Twoje filmy widziałem w propozycjach od kilku miesięcy, ale nigdy niczego nie otworzyłem. To mój pierwszy raz tutaj. Nadszedł moment z pianką do czyszczenia i pojawiło się taki "ooooooo to mi się podoba". Oglądam dalej i tekstem z 07:35 kupiłeś mnie w całości. Zostanę.
Biodegradowalność to mit bo o ile pianka jest biodegradowalna to wymieszana ze smarem z kasety i łańcucha już nie za bardzo. Podobny efekt jak Fenwicksem uzyskuję stosując zwykły płyn do naczyń typu Ludwik czy Cif ( co tam żona kupi) pomieszany pół na pół z wodą i wrzucony w spryskiwacz. Piany z tego nie ma ale zapsikany napęd z pomocą szczotki lśni. Dla leniwych na maxa K2 ACRA do mycia silników - sprawdzone, myje jak opętana, łagodna dla lakieru, duuuuuuzo tańsza i wydajniejsza niż pianki. Moim zdaniem największym sekretem jest dobre wytarcie napędu z zewnątrz przed jazdą 😀
Z zewnątrz może być super czysty i lśniący, ale między ogniwami dalej brudny. Najlepiej użyć jakiegoś odtłuszczacza, a na sam koniec wypłukać wodą pod ciśnieniem syf z łańcucha. Jak dobrze wyschnie nasmarować każde ogniwo i wtedy mamy w 100% nasmarowany łańcuch na nowo. Zgodzę się, że samo przetarcie z wierzchu też sporo daje. Zgromadzony na powierzchni syf nie roznosi się między ogniwa i można dłużej cieszyć się czystym łańcuchem.
Odnośnie benzyny, zresztą jak i każdego innego odtłuszczacza to po szejkowaniu wystarczy odlać ją do jakiegoś naczynia, a następnego dnia cały brud zbierze się na dnie. Taką benzynę zawsze wykorzystuję przy następnej okazji do dwóch pierwszych szejków, trzeci robię już czystą benzyną. Poza tym nie wiem skąd tyle opinii, że takie czyszczenie napędu jest długotrwałym procesem? Odpięcie i trzykrotne szejkowanie łańcucha trwa kilka minut, a przy tym mamy dość ułatwiony dostęp do wyczyszczenia przedniej zębatki i kółeczek przerzutki.
Dokładnie.Nafta i benzyna ekstrakcyjna. Zlewki do butelek. Spinka jakoś mi się nie rozpięła a zdejmowałem ją już kilkanaście razy. Po takim piankowaniu i szczotkowaniu rower i mechanik ufajdani. Uj nie sposób.
Racja. Tylko szejk dokładnie wyczyści łańcuch a spinka jest wielorazowa i nie traci swoich właściwości po jej rozpinaniu. Benzynę można przepuścić przez filtr od kawy i jest jak nowa i tak w koło
Tak samo robię. Szczota, stary bidon z wodą, pianka ewentualnie płyn ludwik. Do czyszczenia łańcucha używam też starych szczoteczek do zębów. Rowery czyszcze często w kuchni,więc na podłogę daje starą pościel. Aha i do wygrzebania brudu z kasety używam drutów: takich co się na drutach robi wełniane wdzianka. Pozdr. :)
Niedawno Cię "odkryłam" ale bardzo lubię oglądać Twoje filmy. Ciekawie i bez napinki opowiadasz o swojej pasji / mojej także /. Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy!
Do smarowania łańcucha używam smalcu z dobrego sklepu mięsnego.Prawdziwy,tłusty smalec jest najlepszy! Żaden olej mu nie dorówna! Do tego dobrze chroni przed brudem! Podobno sam Sagan jeździ na smalcu.
@@marcinsagan1671 jeździłem na wosku, ma wadę. Szybko się wykrusza/wyciska, potem hałasuje. Wosk w różnych kombinacjach,z molibdenem, z olejem itp. To jest twardy środek smarny.
Ja mam jeszcze inny sposób i aż dziwi mnie, że w komentarzach go nie znalazłem (mam teorie, że jest tak dobry, że nikt używający go nie ogląda już filmików o czyszczeniu :D ). Mianowicie: środek do czyszczenia silników samochodowych, wiem jak to brzmi ale działa idealnie - K2 Akra. Cały proces czyszczenia jak u Ciebie na filmiku, różnica jest przede wszystkim w cenie, bo jedna butelka (nigdy tego nie liczyłem) na oko wystarczy na powiedzmy 50 myć. Druga różnica to czas, bo nie trzeba na nic czekać, smar po prostu spływa. Polecam do testów. Pozdro!
AKRA od K2, tego obecnie uzywam do czyszczenia napedu. 5ltr 35zl. bolalo ,placic 70zl za muck offa,efekt w sumie podobny a jednak oszcednosc ogromna. polecam
Jako kompletny laik od 2 lat robię tak: Pianka fenwicks + gąbka do łańcucha fenwicks+ szczotka fenwicks. Stojak rowerowy stim za 100zl (mały składany). Jadę na myjnie i bez ciśnienia spłukuje rower wodą (najbardziej kasetę i łańcuch, uważam na elementy które nie lubią mocnego strumienia). Cały rower pryskam cleanerem fenwicksa( kupiłem litrowy koncentrat i mam ze 2 lata). Następnie pianka fenwicksa i z grubsza akcja jak na filmie. Spłukuje woda za kolejne 2zl. Wycieram cały rower. Łańcuch i niektóre elementy przedmuchuje kompresorem obok na orlenie. Całe mycie zajmuje mi 15min. Rower jak nowy. Pozdrawiam.
Benzyna ekstrakcyjna, szmaty i szpachelka - wyjdzie taniej i szybciej ;) Też przetestowałem trochę tych środków do smarowania i najbardziej wydajny jak dla mnie jest Rohloff. A mam do serwisowania 3 rowery, które w pełni sezonu raz na tydzień trzeba wyczyścić i przesmarować.
mój Dziadek gotował zawsze łańcuch w łoju baranim, czasochłonne ale zajebisty efekt. Rower i Motorower ( typu KOMAR ) :-)) to takie info z typu pradawne metody pozdrower
Kolejny fajny film :) Tylko trzymaj proszę kierownicę gdy mijają Cię auta :/ Fajniej będzie oglądać kolejne filmy niż widzieć "zrzutkę" na leczenie. Pozdrawiam :)
Jako smaru do łańcucha używam wosku "cyclon wax lube" na MTB jak na razie super co około 80 -100km czyszczę i nakładam ponownie. Jeżdżę na 4 łańcuchy co 500 km szejkuje i wymieniam na następny i tak w kółko. Jak narazie spinki mi się nie rozpinają. Wiadomo napęd gx trochę kosztuje. Więc kombinowanie jest. Na następny sezon planuję jednak jeździć na 2 łańcuchy ale już wyższej jakości xx1 te złote ;) oczywiście przy wymianie kasety blatu na 34t kółeczek i haku przerzutki. Będziemy testować 🙃
@@tomtus1 najbardziej lubię K2 akra bo się dobrze pieni. Brudpur myślę tuż za podium. Brudex się słabo pieni ale wszystkie są taka samo skuteczne. Najtańszy chyba brudpur. Widziałem w sklepie za 16zl za 1 litr
Staram się raz na jakiś czas ściągać całą kasetę i czyścić, każda koronkę. W międzyczasie 2x szejk łańcucha, wytarcie do sucha i na koniec olejek finish line (kolor w zależności czy do szosy, czy do trekkinga). Pozdrawiam
Po latach gimnastyki ze smarami i słuchaniem jak to niektóre są super czyste i nieklejące stwierdzam to samo co Ty - to g.... prawda. Lepią wszystkie. Zdecydowanie najlepszą metodą jaka sprawdza się u mnie w rowerach jest wosk. Od mtb po szosę. W ogóle jestem w szoku, że jest to tak mało popularne rozwiązanie. Nieprawdą jest, że to czasochłonny proces. Może pierwsze czyszczenie napędu ze starego/ fabrycznego smaru - zarówno łańcucha jak i blatów, kasety i kołeczek wózka wymaga trochę poświęcenia. Potem - spinka, łańcuch do gorącej wody z ludwikiem, opłukać wodą, z wody do gara z gorącym woskiem na 10-15 minut. Można wyjmować od razu albo poczekać aż wosk zacznie gęstnieć i wtedy. Kaseta i blaty są w zasadzie zawsze czyste. Ewentualnie można przetrzeć jakąś szczotką. Żadnego brudu, czarnych łap i pozornie czystego napędu, który w przypadku smaru ZAWSZE będzie wymagał mozolnego czyszczenia włączając w to zdjęcie łańcucha i shake w benzynie. W 6 rowerach, które mam jeszcze ani razu nie puściła mi spinka. Nie twierdzę, że nie jej wytrzymałość się nie obniża, ale dramatu nie ma. Zawsze wożę ze sobą jedną extra na wszelki wypadek.
Pianka Fenwicks - pierwsza klasa to fakt, ja to nawet w tym czyszcze juz po kąpieli roweru w misce szczotki, szmatki itp nadaje sie do mycia napedu, prania mycia roweru, po prostu szok co za produkt .... ale z zapapranym smarem lancuchem sobie nie poradzila, tzn powierzchownie tylko bo dalej syf z lancucha rozpryskiwal sie na caly rower podczas jazdy ale to nie wina pianki, po shake-u w benzynie (2 krotnym) nadal w ogniwach w srodku byla oliwka ktora brudzila mi wszystko dokola pomimo tego ze lancuch po piankowaniu czy benzynie na pierwszy rzut oka wygladal na super czysty po nalozeniu Mommuma podczas jazdy z lancucha zawsze pryskal mi syf z ogniw z pozostalosci oliwki. Wyrzucilem lancuch zalozylem nowy i tylko Mommum, jest czysto, pianka poki co nie uzywana bo nie ma po co.
Ja korzystam z metod i chemii która praktykuje w motocyklu. Czyszczenie pędzlem/szczotką i naftą, następnie smar w spray. Zobaczymy jak z żywotnością. W moto nawijam w ten sposób tysiące :)
Z tą ilością wosku to pojechałeś :) Pianka jak najbardziej OK -mam używam. Podobnie działa Czysty Napęd od Expand - tyle tylko, że to nie pianka ale daje radę. Ten wosk testuję na rowerach wyprawowych - jest OK po jeździe w suchych warunkach po lesie, polach, szutrach, gdzie się mega kurzy. Natomiast przy szosie - brudził mi się. Być może to kwestia nie dokładnie umytego napędu - aczkolwiek wszedł tam Fenwick i po oczyszczeniu na szmatce nie było brudu, więc nie wiem dlaczego tak się zadziało.
no mi na przykałd w szosie dość szybko zaczyna napęd głośniej pracować, a w MTB tak się nie dzieje.. już ponad 70km po jednym smarowaniu i nadal cicho, czysto i sucho.. będe obserwował dalej :D
Dobry filmik. Znam i używam piankę F...ks, ale Ty pokazujesz, jak na prawdę trzeba popracować nad dokładnym wyczyszczeniem łańcucha i kasety po użyciu pianki. Samo nałożenie pianki nie wyczyści tak dokładnie. Bród sam do końca nie zejdzje. Chyba, że ktoś używa pianki po kazdej jeździe. No powiedzmy, po dłuższej jeździe, tak ponad 150 km. Do smarowania używam Brunox Top Kett. Smaruję co 300 - 500 km, w zależności od warunków.
Ze swojej strony polecam przetestować maszynkę do czyszczenia łańcucha ze zwykłym płynem do naczyń. Efekt wizualny podobny i dodatkowo łatwiej jest się pozbyć piasku z pomiędzy ogniw, nie trzeba tyle tą szczotą gmerać. Widzę też różnice między oliwkami na warunki suche i mokre. Oliwkę na warunki suche jest znacznie łatwiej zmyć i łapie mniej syfu pod warunkiem, że używamy jej zgodnie z przeznaczeniem (na suche używam oliwki shimano, na mokre rohlofa). Twój pomysł przetestuję zimą kiedy trudniej jest ze zmywaniem łańcucha jakąś wodą. Pozdro!
Czyściłem tak. Tyle, że dałem myjką pod ciśnieniem na myjni ręcznej samoobsługowej na tyle konkretnie po kasecie od marca do czerwca 2021, że w piaście było sporo rdzy, bo woda się dostała. Więc myjką można myć, ale z głową, plus faktycznie lepiej nalać z myjki do bidonu wody i tak spłukać kasetę. Chętnie bym obejrzał filmik jak prawidłowo myć na myjce rower, żeby sobie nowych piast na przyszłość tak nie załatwić.
Zależy jakie piasty jeszcze, jakieś budżetowe z marketowych rowerów to nawet lekki deszczyk może załatwić. Trochę wyższej klasy są na tyle uszczelnione, że nie powinna się tam woda dostać.
Kiedys bawilem sie w regularne czyszczenie lancucha przy pomocy roznego rodzaju odpuszczaczy, teraz tobie to raz do roku i styke. Zamiast tego po nasmarowaniu rohlofem(malutka kropelka na kazde ogniwo) wycieram lancuch bardzo dokladnie po pierwszej jezdzie a nast wycieram co jakis czas jak mam ochote tak zeby zawsze na zewnątrz byl suchy. I tak do ok 200 a czasem i wiecej km. Po tych 200 lub 300 km po wutarciu łańcucha jak zawsze sucha szmata nakladam znowu po kropelce rohlofa i tyle. Nie wiem co tam wewnatrz lancucha sie dzieje ale nie ma żadnego zgrzytania, naped dziala cicho i przyjemnie. Aha co jakis czas zdzieram srubokretem/szmatka syf z kolek przerzutki. Raz do roku, no max dwa spryskam wszystko odtluszczaczem i splucze woda. Aha naped wyglada ok, nie na wystawe ale naprawdę wyglada ladnie
Do kasety (i łańcucha też) mi się sprawdza drivetrain cleaner od muc off - taki żółty. Nawet za bardzo szorować nie trzeba. A do smarowania mleczko dry lube... też od mucoffa 😝. Napęd po tym jest nieporównywalnie dłużej czysty i cichy niż po smarowaniu np. Finishline. Cena może odstraszać ale oba specyfiki stosowane razem są dość wydajne i biorąc pod uwagę biodegradowalność i "nieagresywność" (wręcz miły zapach) to cena robi się akceptowalna.
Całkiem inne podejście i sposoby, zazwyczaj widywałem jak zębatki czyści się brunoxem i jakimś pędzlem potem ręcznikiem po czym łańcuch traktuje się benzyną lub jakimś innym specyfikiem po czym oliwką ale widzę mega fajny sposób u Ciebie.
Najlepszy jest Mr. Clean z Biedronki ( taki odłuszczacz do kuchni), który kosztuje 6,99 zł za 750ml. Również psika aktywną pianą, trzeba odczekać, potem szczota w rękę i jedziemy z koksem. Czynność można powtórzyć ze 3 razy dla idealnego efektu. Następnie trzeba podjechać na myjnię i spłukać to czystą wodą. Efekt powalający. Szczęka mi opadła. Napęd po czyszczeniu z wyglądu jak nowy. No i szczota podobna do tej oryginalnej Fenwicka kosztuje na Allegro około 3,5 zł. Można ich sobie kupić na zapas za te pieniądze. Pozdrawiam
z mocnymi rozpuszczalnikami jak np. K2 AKRA do mycia silnika, trzeba być ostrożnym. aplikować na łańcuch i staranie. nie po wszystkim gdzie się da. Owszem jest bezpieczna dla gumy lakiery itp.. ale mi przy okazji rozpuściła cały smar z tylnej piasty :).
Piankę Fenwicks używam i także polecam jest rewelacyjna. Też słyszałem żeby spinki zbyt często nie rozpinać i coś w tym jest bo później faktycznie są jakieś słabe . No to widzimy się w Owińskach 🙂🙋🚵
Czyścidła od Fenwiksa są w Be-bike w łodzi. A jak preparat z syfem chlapie na tarcze to proponuje ręcznie zatrzymywać koła a nie hamulcem by nie oblepić klocków.
Przy odpowiednim smarowaniu napędu nawet w najgorsze błoto łańcuch w MTB nie będzie czarny. Odkąd zmieniłem podejście do oliwienia łańcucha to przejeżdżam 200km potem szmatka z odrobiną odtłuszczacza i łańcuch jak nowy a z kasety i korby to twardą szczotką przetrze i napęd jak z pudełka
Zgadzam się w 100% lepiej suchy niż łapiący syf. Ja macoffa używam nakładając na ręcznik i sobie kręcę. A smaruje wieczorem - rano do sucha az na mojej białej podkoszulce na ramiączka nie zostaje nic. Nigdy nie zmatuje brudnego napędu. Nic mnie tak nie irytuje jak skrzypienie. Na kasetę polecam brunoxa do amorków. Jakiś taki antybłotny jest :)
ja używam do mycia łańcucha odtłuszczacza Meglio Sgrassatore, Fenwicks to jak dla mnie za drogi gips w porównaniu do tego odtłuszczacza a działa tak samo jak i nie lepiej a do smarowania łańcucha polecają Squirt Lube wosk do łańcucha sam nie testowałem ale pewnie spróbujemy, co to Rohloff to dla mnie tragedia chyba jeszcze żaden olej do łańcucha tam mi go nie brodził ..
Meglio jest super. Squirt bardzo fajny na suche warunki, mokrych niezbyt trawi. Polecam brunox top kett. Gęsty trwały i wcale bardzo nie brudzi łańcucha
Dzis przetestowałem, lepiej dziala niż dedykowane do czyszczenie lańcucha, jeszcze chyba tak nie wyczyściłem łańcuch. Megilio używam od kilku lat w innych celach;) teraz mam nowe zastosowanie
Najlepszy sposób na czysty napęd to woskowanie łańcucha. Super wydajne, czyste i długowieczne dla napędu rozwiązanie. Polecam zerknąć na kanał OZ Cycles i jego ultimate waxing guide. Używam w rowerze szosowym i MTB. Na początku może się wydawać czasochłonne, ale po pierwszym razie idzie już sprawnie. Warto zainwestować w kilka łańcuchów i na raz woskować kilka, żeby nie włączać co 300 km wolnowaru. Używając wosku, dobrej jakości łańcuchy jak YBN, dura Ace czy Wippermann pozwalają osiągać nawet 10000 km przebiegu, a kaseta pozwala wytrzymać 45000 km. Liczby robią wrażenie i w długim rozrachunku dają olbrzymie oszczędności, a przede wszystkim szybkość, która jest tak pożądana przez wielu. Polecam sprawdzić porównanie straty mocy łańcuchów woskowanych i smarowanych (zerofrictioncycling zapewnia wielka dawkę wiedzy na temat woskowania). Co do spinek to są spinki jednorazowe i wielorazowe. Zawsze warto wozić ze sobą jakiś zapas, bo to jest nasze najsłabsze ogniwo w łańcuchu. Jeszcze słowo o myjkach ultradźwiękowych. One same nie wyczyszczą łańcucha, a już na pewno nie poradzą sobie ze smarem konserwacyjnym, którym są pokryte nowe łańcuchy, a którego koniecznie trzeba się pozbyć. W tym przypadku trzeba się posiłkować spirytusem mineralnym i przed kąpielą w myjce pluskać w nim łańcuch.
Pierwsze słyszę żeby spinka była jednorazowa, no chyba że z ali...esu hehe, natomiast szejkowania unikałem do czasu, aż porządnie wyczyściłem łańcuch i zrobiłem szejka. Wtedy zobaczyłem co jest warte "porządne" czyszczenie. Na wosk jednak chyba się skuszę 😊 P.S. zerwania łańcucha na zawodach 😜
Dobrze słyszałeś odnośnie spinek, może nie na jeden raz ale po kilku dobrych rozpięciach uwaliła mi się na powrocie z trasy. Fartownie ok. 5 km od domu, więc można było na luźno podejść ;)
Zależy od jakości spinki. Ja używam spinek Connex i jeszcze nic mi nie strzeliło, a mam 4 rowery na takich spinkach i regularnie rozpinam i spinam łańcuchy.
Też tak robię ze szczotą itp, ale najpierw na sucho, a na mokro pod koniec, jak już większość piachu i brudu się wyszczotkuje. Szejkuje się w Expandzie żółtym. Tak, spinki są jednorazowe, pisze o tym większość producentów.
zbierałem się poczyścić napęd, już chciałem kupować benzynę.. ale pojadę i kupię tej pianki, sprobuję jak to działa. Fajnie że jest ECO, zastanawiam czy nie zostaję się jakiś piasek na lancuchu.. Dzięki.
Czyszczę podobnie jak Ty, z tym że po rozpięciu spinki zmywam stary smar z łańcucha K2 do mycia silnika , kasetę pianką później kompresor i osuszam odtluszczam benzyną wycieram i smaruję. Dodatkowo nakładam cienką warstwę brunoxa pędzelkiem na kasetę i pedały (podpatrzyłem u Szajbajka i działa to sposób na błoto) później ścieram nadmiar z łańcucha i kasety ściereczką. Wspomniałeś o tym że nie różnią się smary wydaje mi się że te na mokre warunki lepiej się aplikuje na suche moje doświadczenie to sytuacja że te smary były takie rzadkie i krócej trzymały słychać było po czasie odgłosy łańcucha pozdro 👌
Ja jestem za parafiną (właściwie mieszanka wosku i oleju parafinowego z dodatkiem odrobiny teflonu i molibdenu), czyli znany już sposób gotowania łańcucha, tz nie zawsze się gotuje (czasochłonne), ale wykorzystuję gotową "miksturę" do kolejnego smarowania (aplikowania), zaleta to czysty łańcuch, cicha praca, wada, parafina w przeciwieństwie do oleju się wykrusza z ogniw łańcucha i trzeba smarować co 200 km aby to jakoś działało, olej wyciśnięty z ogniw do nich wraca, parafina już nie. A czyszczenie to najlepiej zdjąć łańcuch włożyć do plastikowej butelki wlać trochę ropy i robimy szejka, wyciągasz śliniący czysty łańcuch, przemywasz pędzelkiem kasety i całą resztę,
Ja zaś używam do czyszczenia kasety zwykłego odtłuszczacza do hamulców (8zł) oraz szczoty ,żeby głębiej wejść i zadziałać na brud. Do łańcucha szejkowanie w rozpuszczalniku nitro i dodatkowo czyszczę pędzlem ( 2 wymiany nitro) , odstawiony w słoiku nitro oczyści się sam (na dno spadnie cały syf) , przelać przez filtr do parzenia kawy i nitro gotowe do użycia po raz kolejny. Co do spinek to jeszcze nie udało mi się zerwać pomimo wielokrotnego odpinania i ponownego spinania łańcucha ,a jeżdżę po górach (szosa) i mam sporo wagi 88kg. Na niektórych podjazdach na kompakcie z przodu i kasecie 28 z tyłu trzeba srogo przepychać korby , spinka trzyma jak nowa.
Również używam wosku do smarowania łańcucha. Jedyna i podstawowa zasadą jest taka, że napęd musi być całkowicie odtłuszczona. Jeżeli łańcuch będzie tłusty przed aplikacją to z wosku po kilkunastu kilometrach zrobią się takie kuleczki z tego wosku. Ogólnie mam na szosie i polecam. Co drugą jazdę 5min smarowania i można jeździć.
Jest jedyna Rada Jeżeli chodzi o mtb i przełaj to Po treningu mycie napędu :) Innej opcji ja od 8 lat nie widzę no chyba ze naprawdę jest czysty choć zazwyczaj jakiś i tak piach się znajdzie... :) Oczywiście maszynka do Łańcucha polecam jak najbardziej!
Dla mnie „szejkowanie” łańcucha w benzynie ekstrakcyjnej to jak dotąd najlepszy sposób na czysty łańcuch. Metodę tę stosuję od lat. Daje ona także możliwość dokładnego wyczyszczenia pozostałych elementów napędu. Ponadto nigdy nie miałem problemów ze spinkami, które wielokrotnie rozpinałem do tego celu, nie zauważyłem też utraty ich "właściwości". Co do kwestii „ekologiczności” tego rozwiązania to warto wskazać, że benzyny ekstrakcyjnej używam wielokrotnie. Potem zlewam ją do słoika i wykorzystuję w lato do rozpalania grilla lub oddaję do utylizacji w warsztacie samochodowym, przy okazji wymiany oleju w aucie (NIGDY nie wylewam tego w glebę lub do kanalizacji). Nawiasem mówiąc, warto zadać sobie pytanie na ile mycie łańcucha dedykowanymi specyfikami jest obojętne dla środowiska. Niezależnie od powyższego, 5 litrów benzyny ekstrakcyjnej wystarcza mi na bardzo długo, natomiast wszelka dedykowana chemia w postaci pianek, płynów, aerozoli itp. zużywa się dość szybko i nie starcza na długo. Co jest bardziej eko…?
Z woskiem jest taka sprawa, że najlepiej zostawić go na noc, potem przetrzeć, ale tylko zewnętrzne boki. Sprawdza się idealnie. Dwa dni temu rower wyglądał jakbym go w błocie kąpał, a łańcuch był srebrny i między ogniwakami nic nie zgrzytało.
Są dwa rodzaje spinek. Jednorazowe i do ponownego użycia. I mam tu na myśli prawdziwe spinki, a nie to co Shimano teraz dodaje do nowych łańcuchów zamiast nitów. Np kMC MissingLink 11R EPT (wielokrotnego użycia) KMC MissingLink 11 NR EPT (jednorazowy)
smary na bazie wosku wywodzą się z mtb i przełaju zdecydowanie gorzej dają rade na szosie, jak sam wspomniałeś po stosunkowo niewielkiej ilości km w zasadzie trzeba nasmarować na nowo...notabene na to co pogoda szykuje na Owińska sprawdzi się idealnie..;)
ja szejkuje łańcuch kilka razy w sezonie oprócz zwykłego przecierania szmatką z odtłuszczaczem, ze spinka wszystko ok jeszcze mi się nie zdarzyło jej zgubić. Twoja metoda też jest dobra ale to zalezy czego używasz do czyszczenia - jak dobrze schodzi wtedy rozpinanie łańcucha to faktycznie strata czasu.
A no to ja czyszcze ściągając wszystko i bardzo mi się podoba że moja kaseta nx 12 rozbiera się na oddzielne zębatki i łatwo i dokładnie można ją wyczyścić i jeden blat z przodu łańcuch w benzynę do butelki i szejkowanie potem wszystko zakładam smaruje łańcuch i jadę A smaruje jakimś tanim olejem za 4 zł
Fajny filmik, ale chyba wosku MOMUM nie trzeba przecierać tylko zostawić do wyschnięcia :) Sama używam go od jakiegoś czasu i chyba nie wróce już do tradycyjnych smarów. Pozdrawiam
Też używałem smaru woskowego, ale od FinishLine (do szosówki). Denerwowało mnie jednak to, że praktycznie co drugą jazdę musiałem go nakładać (co 60 - 70 km) , bo inaczej słyszałem napęd. W efekcie 100 ml poszło po chyba niecałym 1000 km. Także osobiście preferuje oliwkę przy tym 2 smarowania co 500km i jedno porządne czyszczenie co 1000 km
Z woskiem milem dokładnie tak samo, co 60-70km napęd robił się głośny i trzeba było smarować, okazało się , ze przy korzystaniu z wosku można zrobić naprawdę sporo błędów , przy czyszczeniu , przy nakładaniu i przy dalszej eksploatacji , temat na cały odcinek, teraz w MTB po 100km nadal cicho i czysto, w szosie po 170km zaczyna robić się głośno ale myśle ze da się ten wynik poprawić 😁
Używam MOMUM Mic Wax Lube. W piachu ideał. Jak się odtłuści nowy łańcuch i zacznie tym smarować to w zasadzie wystarczy tylko szczoteczką kurz przeprzeć i dalej aplikować. Łańcuch ponad 3000km i nadal nie jest wyciągnięty nawet na 0.75.
Też miałem taki pomysł i autoland w szosie odbarwił korbę i tylną piastę. Wyglądają jak ze szrotu. Nie polecam. Pianka fenwiks może i droga, ale przy rozsądnym użytkowaniu starcza na ponad sezon do szosy i mtb
@@dawidbzdziuch1762 Nie miałem takiego problemu . Wszystko zależy od materjałów z jakich wykonane są podzespoły czasem warto zarobić próbę. Generalnie czasem ludwik plus woda szczota też dadzą rade.
Ale masz zajebiste podejście do życia! 0% pajacowania pod lajki. Super filmiki!
I takie normalne podejście to ja rozumiem... super film
Twoje filmy widziałem w propozycjach od kilku miesięcy, ale nigdy niczego nie otworzyłem. To mój pierwszy raz tutaj. Nadszedł moment z pianką do czyszczenia i pojawiło się taki "ooooooo to mi się podoba". Oglądam dalej i tekstem z 07:35 kupiłeś mnie w całości. Zostanę.
Sposób który mi najlepiej odpowiada, bez zbędnego spuszczania się a napęd czysty i pachnący :)
Biodegradowalność to mit bo o ile pianka jest biodegradowalna to wymieszana ze smarem z kasety i łańcucha już nie za bardzo. Podobny efekt jak Fenwicksem uzyskuję stosując zwykły płyn do naczyń typu Ludwik czy Cif ( co tam żona kupi) pomieszany pół na pół z wodą i wrzucony w spryskiwacz. Piany z tego nie ma ale zapsikany napęd z pomocą szczotki lśni. Dla leniwych na maxa K2 ACRA do mycia silników - sprawdzone, myje jak opętana, łagodna dla lakieru, duuuuuuzo tańsza i wydajniejsza niż pianki. Moim zdaniem największym sekretem jest dobre wytarcie napędu z zewnątrz przed jazdą 😀
Jak zawsze Dominik konkretnie na temat!!!
Są takie pianownice małe stosowane w kosmetyce, które dla fanów pianki mogą być opcją ;)
Bo K2 akra to odtłuszczacz, podobnie jak np benzyna, a pianka fenwics chyba nie, bo sam fenwics ma oprócz niej w swojej ofercie odtłuszczacz
Z zewnątrz może być super czysty i lśniący, ale między ogniwami dalej brudny. Najlepiej użyć jakiegoś odtłuszczacza, a na sam koniec wypłukać wodą pod ciśnieniem syf z łańcucha. Jak dobrze wyschnie nasmarować każde ogniwo i wtedy mamy w 100% nasmarowany łańcuch na nowo. Zgodzę się, że samo przetarcie z wierzchu też sporo daje. Zgromadzony na powierzchni syf nie roznosi się między ogniwa i można dłużej cieszyć się czystym łańcuchem.
A jak k2 wpływa na elementy karbonowe? Neutralnie?
W ten sposób to robić to mi się podoba. Bo do tej pory to obejrzałam same zabawy.
Odnośnie benzyny, zresztą jak i każdego innego odtłuszczacza to po szejkowaniu wystarczy odlać ją do jakiegoś naczynia, a następnego dnia cały brud zbierze się na dnie. Taką benzynę zawsze wykorzystuję przy następnej okazji do dwóch pierwszych szejków, trzeci robię już czystą benzyną. Poza tym nie wiem skąd tyle opinii, że takie czyszczenie napędu jest długotrwałym procesem? Odpięcie i trzykrotne szejkowanie łańcucha trwa kilka minut, a przy tym mamy dość ułatwiony dostęp do wyczyszczenia przedniej zębatki i kółeczek przerzutki.
Dokładnie.Nafta i benzyna ekstrakcyjna. Zlewki do butelek. Spinka jakoś mi się nie rozpięła a zdejmowałem ją już kilkanaście razy. Po takim piankowaniu i szczotkowaniu rower i mechanik ufajdani. Uj nie sposób.
Oczywiście też tak można
Racja. Tylko szejk dokładnie wyczyści łańcuch a spinka jest wielorazowa i nie traci swoich właściwości po jej rozpinaniu. Benzynę można przepuścić przez filtr od kawy i jest jak nowa i tak w koło
Również tak robię i to najłatwiejszy i zaraz najwygodniejszy sposób.
@@Pawel1ww po komentarzu widać, że takowej pianki nigdy nie używałeś :D
Tak samo robię. Szczota, stary bidon z wodą, pianka ewentualnie płyn ludwik. Do czyszczenia łańcucha używam też starych szczoteczek do zębów. Rowery czyszcze często w kuchni,więc na podłogę daje starą pościel. Aha i do wygrzebania brudu z kasety używam drutów: takich co się na drutach robi wełniane wdzianka. Pozdr. :)
Pozytywny pan którego oglądam czasami słucham jego rad i śmieje się z rzeczy które też przeżyłem a on o nich opowiada pozdrawiam
Benzyna ekstrakcyjna i oliwka. Do czyszczenia stare mikrofibry, szczoteczki do zębów, pędzel. I napęd błyszczy 👊🙂
Niedawno Cię "odkryłam" ale bardzo lubię oglądać Twoje filmy. Ciekawie i bez napinki opowiadasz o swojej pasji / mojej także /. Pozdrawiam i życzę bezpiecznej jazdy!
No to witam 😁🚴♂️
Dzięki za kolejny super merytoryczny film Życzymy dużo zdrowia i wytrwałości Pozdwiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🇵🇱
Łapka w ciemno bo fajny z ciebie gość
Do smarowania łańcucha używam smalcu z dobrego sklepu mięsnego.Prawdziwy,tłusty smalec jest najlepszy! Żaden olej mu nie dorówna! Do tego dobrze chroni przed brudem! Podobno sam Sagan jeździ na smalcu.
I gdy będziesz głodny, to możesz się zatrzymać i zlizać smalec. Same plusy
nic podobnego, jeżdżę na wosku)))
@@goompmocarz7342 raz mi się tylko zdarzyło.Mialem smalec w małym sloiku,
Brałeś coś? Szkoda, że nie masz foty na profilu byłoby to widać po oczach.
@@marcinsagan1671 jeździłem na wosku, ma wadę. Szybko się wykrusza/wyciska, potem hałasuje. Wosk w różnych kombinacjach,z molibdenem, z olejem itp. To jest twardy środek smarny.
Ja mam jeszcze inny sposób i aż dziwi mnie, że w komentarzach go nie znalazłem (mam teorie, że jest tak dobry, że nikt używający go nie ogląda już filmików o czyszczeniu :D ). Mianowicie: środek do czyszczenia silników samochodowych, wiem jak to brzmi ale działa idealnie - K2 Akra. Cały proces czyszczenia jak u Ciebie na filmiku, różnica jest przede wszystkim w cenie, bo jedna butelka (nigdy tego nie liczyłem) na oko wystarczy na powiedzmy 50 myć. Druga różnica to czas, bo nie trzeba na nic czekać, smar po prostu spływa. Polecam do testów. Pozdro!
Lubię oglądać twoje filmy i ten nie odbiegał od reguły też mi się bardzo podoba brawo😉👍
Dziś przyszły do mnie te kosmetyki... Jutro zabieram się za czyszczenie 💪👍🇵🇱
Dobry film, bez zbędnego pierdolenia. Szacun!
AKRA od K2, tego obecnie uzywam do czyszczenia napedu. 5ltr 35zl. bolalo ,placic 70zl za muck offa,efekt w sumie podobny a jednak oszcednosc ogromna. polecam
Zdrowe normalne podejście bez wkładania sznurowek w ogniwa czy inne cuda :D
Jako kompletny laik od 2 lat robię tak: Pianka fenwicks + gąbka do łańcucha fenwicks+ szczotka fenwicks. Stojak rowerowy stim za 100zl (mały składany). Jadę na myjnie i bez ciśnienia spłukuje rower wodą (najbardziej kasetę i łańcuch, uważam na elementy które nie lubią mocnego strumienia). Cały rower pryskam cleanerem fenwicksa( kupiłem litrowy koncentrat i mam ze 2 lata). Następnie pianka fenwicksa i z grubsza akcja jak na filmie. Spłukuje woda za kolejne 2zl. Wycieram cały rower. Łańcuch i niektóre elementy przedmuchuje kompresorem obok na orlenie. Całe mycie zajmuje mi 15min. Rower jak nowy. Pozdrawiam.
U mnie 3-4 wyjazdy i czyszczenie napedu (wiadomo zalezy od przejechanego dystansu, jesli jade dluzsze trasy to nawet po 2 trzeba szczota jechac) :D
Benzyna ekstrakcyjna, szmaty i szpachelka - wyjdzie taniej i szybciej ;) Też przetestowałem trochę tych środków do smarowania i najbardziej wydajny jak dla mnie jest Rohloff. A mam do serwisowania 3 rowery, które w pełni sezonu raz na tydzień trzeba wyczyścić i przesmarować.
Ebay właśnie kupiłem, wiem że późno 😁 ale w tym roku zacząłem moją przygodę z rowerem
mój Dziadek gotował zawsze łańcuch w łoju baranim, czasochłonne ale zajebisty efekt. Rower i Motorower ( typu KOMAR ) :-))
to takie info z typu pradawne metody
pozdrower
Kolejny fajny film :) Tylko trzymaj proszę kierownicę gdy mijają Cię auta :/ Fajniej będzie oglądać kolejne filmy niż widzieć "zrzutkę" na leczenie. Pozdrawiam :)
majsterku łapka i komentarz, fajnie mi się ogląda Twoje filmy,
nawet o czyszczeniu łańcucha:D
Na mtb rewelacja ten woskowy smar bo cały czas łańcuch i napęd czysty 👌 polecam 👊 pozdro
Mówisz że polecasz do MTB? Szukam sposobu na to żeby mieć czysty napęd w góralu 😁😁
Jako smaru do łańcucha używam wosku "cyclon wax lube" na MTB jak na razie super co około 80 -100km czyszczę i nakładam ponownie. Jeżdżę na 4 łańcuchy co 500 km szejkuje i wymieniam na następny i tak w kółko. Jak narazie spinki mi się nie rozpinają. Wiadomo napęd gx trochę kosztuje. Więc kombinowanie jest.
Na następny sezon planuję jednak jeździć na 2 łańcuchy ale już wyższej jakości xx1 te złote ;) oczywiście przy wymianie kasety blatu na 34t kółeczek i haku przerzutki.
Będziemy testować 🙃
BRUDEX, BRUDPUR, K2 AKRA to świetne preparaty a przez to że nie mają roweru na etykiecie nie kosztują fortuny, a właściwie grosze :)
Który według Ciebie najskuteczniejszy?
@@tomtus1 najbardziej lubię K2 akra bo się dobrze pieni. Brudpur myślę tuż za podium. Brudex się słabo pieni ale wszystkie są taka samo skuteczne. Najtańszy chyba brudpur. Widziałem w sklepie za 16zl za 1 litr
Podziękował
ale domowa metoda -wosk z ucha jest najlepsza tyko trzeba brać z taaki podsuszony ,i najlepiej od osoby zasz. czepionej
Staram się raz na jakiś czas ściągać całą kasetę i czyścić, każda koronkę. W międzyczasie 2x szejk łańcucha, wytarcie do sucha i na koniec olejek finish line (kolor w zależności czy do szosy, czy do trekkinga). Pozdrawiam
Po latach gimnastyki ze smarami i słuchaniem jak to niektóre są super czyste i nieklejące stwierdzam to samo co Ty - to g.... prawda. Lepią wszystkie. Zdecydowanie najlepszą metodą jaka sprawdza się u mnie w rowerach jest wosk. Od mtb po szosę. W ogóle jestem w szoku, że jest to tak mało popularne rozwiązanie. Nieprawdą jest, że to czasochłonny proces. Może pierwsze czyszczenie napędu ze starego/ fabrycznego smaru - zarówno łańcucha jak i blatów, kasety i kołeczek wózka wymaga trochę poświęcenia. Potem - spinka, łańcuch do gorącej wody z ludwikiem, opłukać wodą, z wody do gara z gorącym woskiem na 10-15 minut. Można wyjmować od razu albo poczekać aż wosk zacznie gęstnieć i wtedy. Kaseta i blaty są w zasadzie zawsze czyste. Ewentualnie można przetrzeć jakąś szczotką. Żadnego brudu, czarnych łap i pozornie czystego napędu, który w przypadku smaru ZAWSZE będzie wymagał mozolnego czyszczenia włączając w to zdjęcie łańcucha i shake w benzynie. W 6 rowerach, które mam jeszcze ani razu nie puściła mi spinka. Nie twierdzę, że nie jej wytrzymałość się nie obniża, ale dramatu nie ma. Zawsze wożę ze sobą jedną extra na wszelki wypadek.
Pianka Fenwicks - pierwsza klasa to fakt, ja to nawet w tym czyszcze juz po kąpieli roweru w misce szczotki, szmatki itp nadaje sie do mycia napedu, prania mycia roweru, po prostu szok co za produkt .... ale z zapapranym smarem lancuchem sobie nie poradzila, tzn powierzchownie tylko bo dalej syf z lancucha rozpryskiwal sie na caly rower podczas jazdy ale to nie wina pianki, po shake-u w benzynie (2 krotnym) nadal w ogniwach w srodku byla oliwka ktora brudzila mi wszystko dokola pomimo tego ze lancuch po piankowaniu czy benzynie na pierwszy rzut oka wygladal na super czysty po nalozeniu Mommuma podczas jazdy z lancucha zawsze pryskal mi syf z ogniw z pozostalosci oliwki. Wyrzucilem lancuch zalozylem nowy i tylko Mommum, jest czysto, pianka poki co nie uzywana bo nie ma po co.
Ja korzystam z metod i chemii która praktykuje w motocyklu.
Czyszczenie pędzlem/szczotką i naftą, następnie smar w spray. Zobaczymy jak z żywotnością. W moto nawijam w ten sposób tysiące :)
Czy za każdym razem czyścisz napęd w kasku? To niebezpieczna czynność? Bo jeśli tak, to wygląda, że wielokrotnie ryzykowałem zdrowie ...
Ta pianka to jest PETARDA!!! Dzięki za polecajke 🥰
No byłem zielony z tymi piankami👍
Z tą ilością wosku to pojechałeś :) Pianka jak najbardziej OK -mam używam. Podobnie działa Czysty Napęd od Expand - tyle tylko, że to nie pianka ale daje radę. Ten wosk testuję na rowerach wyprawowych - jest OK po jeździe w suchych warunkach po lesie, polach, szutrach, gdzie się mega kurzy. Natomiast przy szosie - brudził mi się. Być może to kwestia nie dokładnie umytego napędu - aczkolwiek wszedł tam Fenwick i po oczyszczeniu na szmatce nie było brudu, więc nie wiem dlaczego tak się zadziało.
no mi na przykałd w szosie dość szybko zaczyna napęd głośniej pracować, a w MTB tak się nie dzieje.. już ponad 70km po jednym smarowaniu i nadal cicho, czysto i sucho.. będe obserwował dalej :D
Dobry filmik. Znam i używam piankę F...ks, ale Ty pokazujesz, jak na prawdę trzeba popracować nad dokładnym wyczyszczeniem łańcucha i kasety po użyciu pianki. Samo nałożenie pianki nie wyczyści tak dokładnie. Bród sam do końca nie zejdzje. Chyba, że ktoś używa pianki po kazdej jeździe. No powiedzmy, po dłuższej jeździe, tak ponad 150 km. Do smarowania używam Brunox Top Kett. Smaruję co 300 - 500 km, w zależności od warunków.
Bardzo fajne podejście do czyszczenia.
Ze swojej strony polecam przetestować maszynkę do czyszczenia łańcucha ze zwykłym płynem do naczyń. Efekt wizualny podobny i dodatkowo łatwiej jest się pozbyć piasku z pomiędzy ogniw, nie trzeba tyle tą szczotą gmerać. Widzę też różnice między oliwkami na warunki suche i mokre. Oliwkę na warunki suche jest znacznie łatwiej zmyć i łapie mniej syfu pod warunkiem, że używamy jej zgodnie z przeznaczeniem (na suche używam oliwki shimano, na mokre rohlofa). Twój pomysł przetestuję zimą kiedy trudniej jest ze zmywaniem łańcucha jakąś wodą. Pozdro!
Pianka oczywiście najlepsza 😉👊 Pianka fenwicks
Czyściłem tak. Tyle, że dałem myjką pod ciśnieniem na myjni ręcznej samoobsługowej na tyle konkretnie po kasecie od marca do czerwca 2021, że w piaście było sporo rdzy, bo woda się dostała. Więc myjką można myć, ale z głową, plus faktycznie lepiej nalać z myjki do bidonu wody i tak spłukać kasetę. Chętnie bym obejrzał filmik jak prawidłowo myć na myjce rower, żeby sobie nowych piast na przyszłość tak nie załatwić.
Zależy jakie piasty jeszcze, jakieś budżetowe z marketowych rowerów to nawet lekki deszczyk może załatwić. Trochę wyższej klasy są na tyle uszczelnione, że nie powinna się tam woda dostać.
@@ZielonyF16 Quando. Cokolwiek to mówi. Właśnie zastanawiam się nad Novatec D041SB + D042SB (przód i tył), tyle, że nie wiem na ile są dobre.
Kiedys bawilem sie w regularne czyszczenie lancucha przy pomocy roznego rodzaju odpuszczaczy, teraz tobie to raz do roku i styke. Zamiast tego po nasmarowaniu rohlofem(malutka kropelka na kazde ogniwo) wycieram lancuch bardzo dokladnie po pierwszej jezdzie a nast wycieram co jakis czas jak mam ochote tak zeby zawsze na zewnątrz byl suchy. I tak do ok 200 a czasem i wiecej km. Po tych 200 lub 300 km po wutarciu łańcucha jak zawsze sucha szmata nakladam znowu po kropelce rohlofa i tyle. Nie wiem co tam wewnatrz lancucha sie dzieje ale nie ma żadnego zgrzytania, naped dziala cicho i przyjemnie. Aha co jakis czas zdzieram srubokretem/szmatka syf z kolek przerzutki. Raz do roku, no max dwa spryskam wszystko odtluszczaczem i splucze woda. Aha naped wyglada ok, nie na wystawe ale naprawdę wyglada ladnie
Dokładnie takiej szczotki używam 😁. Kupiona w markecie do mycia chyba naczyń, a skończyła w moim warsztaciku 😉.
Do kasety (i łańcucha też) mi się sprawdza drivetrain cleaner od muc off - taki żółty. Nawet za bardzo szorować nie trzeba. A do smarowania mleczko dry lube... też od mucoffa 😝. Napęd po tym jest nieporównywalnie dłużej czysty i cichy niż po smarowaniu np. Finishline. Cena może odstraszać ale oba specyfiki stosowane razem są dość wydajne i biorąc pod uwagę biodegradowalność i "nieagresywność" (wręcz miły zapach) to cena robi się akceptowalna.
To fakt używam te produkty od kilku lat 👌👌👌👌👌👌
Całkiem inne podejście i sposoby, zazwyczaj widywałem jak zębatki czyści się brunoxem i jakimś pędzlem potem ręcznikiem po czym łańcuch traktuje się benzyną lub jakimś innym specyfikiem po czym oliwką ale widzę mega fajny sposób u Ciebie.
Najlepszy jest Mr. Clean z Biedronki ( taki odłuszczacz do kuchni), który kosztuje 6,99 zł za 750ml. Również psika aktywną pianą, trzeba odczekać, potem szczota w rękę i jedziemy z koksem. Czynność można powtórzyć ze 3 razy dla idealnego efektu. Następnie trzeba podjechać na myjnię i spłukać to czystą wodą. Efekt powalający. Szczęka mi opadła. Napęd po czyszczeniu z wyglądu jak nowy. No i szczota podobna do tej oryginalnej Fenwicka kosztuje na Allegro około 3,5 zł. Można ich sobie kupić na zapas za te pieniądze. Pozdrawiam
z mocnymi rozpuszczalnikami jak np. K2 AKRA do mycia silnika, trzeba być ostrożnym. aplikować na łańcuch i staranie. nie po wszystkim gdzie się da. Owszem jest bezpieczna dla gumy lakiery itp.. ale mi przy okazji rozpuściła cały smar z tylnej piasty :).
też tak wtopiłem jeden raz i dołożyłem dużego ciśnienia z myjki samochodowej- pozdro
Piankę Fenwicks używam i także polecam jest rewelacyjna. Też słyszałem żeby spinki zbyt często nie rozpinać i coś w tym jest bo później faktycznie są jakieś słabe . No to widzimy się w Owińskach 🙂🙋🚵
Czyścidła od Fenwiksa są w Be-bike w łodzi. A jak preparat z syfem chlapie na tarcze to proponuje ręcznie zatrzymywać koła a nie hamulcem by nie oblepić klocków.
Przy odpowiednim smarowaniu napędu nawet w najgorsze błoto łańcuch w MTB nie będzie czarny. Odkąd zmieniłem podejście do oliwienia łańcucha to przejeżdżam 200km potem szmatka z odrobiną odtłuszczacza i łańcuch jak nowy a z kasety i korby to twardą szczotką przetrze i napęd jak z pudełka
Zgadzam się w 100% lepiej suchy niż łapiący syf. Ja macoffa używam nakładając na ręcznik i sobie kręcę. A smaruje wieczorem - rano do sucha az na mojej białej podkoszulce na ramiączka nie zostaje nic. Nigdy nie zmatuje brudnego napędu. Nic mnie tak nie irytuje jak skrzypienie. Na kasetę polecam brunoxa do amorków. Jakiś taki antybłotny jest :)
U mnie też Fenwicks, ale doraźnie, przy przekładce łańcucha shakeowanie musi być. Pozdro 😉
ja używam do mycia łańcucha odtłuszczacza Meglio Sgrassatore, Fenwicks to jak dla mnie za drogi gips w porównaniu do tego odtłuszczacza a działa tak samo jak i nie lepiej a do smarowania łańcucha polecają Squirt Lube wosk do łańcucha sam nie testowałem ale pewnie spróbujemy, co to Rohloff to dla mnie tragedia chyba jeszcze żaden olej do łańcucha tam mi go nie brodził ..
Meglio jest super. Squirt bardzo fajny na suche warunki, mokrych niezbyt trawi. Polecam brunox top kett. Gęsty trwały i wcale bardzo nie brudzi łańcucha
Dzis przetestowałem, lepiej dziala niż dedykowane do czyszczenie lańcucha, jeszcze chyba tak nie wyczyściłem łańcuch. Megilio używam od kilku lat w innych celach;) teraz mam nowe zastosowanie
@@wiktorwisniewski5748 + 1 dla brunoxa, jest tak jak piszesz z małym zastrzeżeniem, rzadki jak diabli. To jest mój top jeden od kilku miesięcy.
W jakich sklepach stacjonarnych można kupić ten Meglio Sgrassatore ?
@@GilbertoDePiento2 Ostatnio to nawet w Biedronce jest. A jak nie to w Społem. Albo na Allegro zatrzęsienie...
Najlepszy sposób na czysty napęd to woskowanie łańcucha. Super wydajne, czyste i długowieczne dla napędu rozwiązanie. Polecam zerknąć na kanał OZ Cycles i jego ultimate waxing guide. Używam w rowerze szosowym i MTB. Na początku może się wydawać czasochłonne, ale po pierwszym razie idzie już sprawnie. Warto zainwestować w kilka łańcuchów i na raz woskować kilka, żeby nie włączać co 300 km wolnowaru. Używając wosku, dobrej jakości łańcuchy jak YBN, dura Ace czy Wippermann pozwalają osiągać nawet 10000 km przebiegu, a kaseta pozwala wytrzymać 45000 km. Liczby robią wrażenie i w długim rozrachunku dają olbrzymie oszczędności, a przede wszystkim szybkość, która jest tak pożądana przez wielu. Polecam sprawdzić porównanie straty mocy łańcuchów woskowanych i smarowanych (zerofrictioncycling zapewnia wielka dawkę wiedzy na temat woskowania). Co do spinek to są spinki jednorazowe i wielorazowe. Zawsze warto wozić ze sobą jakiś zapas, bo to jest nasze najsłabsze ogniwo w łańcuchu. Jeszcze słowo o myjkach ultradźwiękowych. One same nie wyczyszczą łańcucha, a już na pewno nie poradzą sobie ze smarem konserwacyjnym, którym są pokryte nowe łańcuchy, a którego koniecznie trzeba się pozbyć. W tym przypadku trzeba się posiłkować spirytusem mineralnym i przed kąpielą w myjce pluskać w nim łańcuch.
Pierwsze słyszę żeby spinka była jednorazowa, no chyba że z ali...esu hehe, natomiast szejkowania unikałem do czasu, aż porządnie wyczyściłem łańcuch i zrobiłem szejka. Wtedy zobaczyłem co jest warte "porządne" czyszczenie. Na wosk jednak chyba się skuszę 😊 P.S. zerwania łańcucha na zawodach 😜
Prosto rzeczowo i tematycznie - pozdrawiam
Dobrze słyszałeś odnośnie spinek, może nie na jeden raz ale po kilku dobrych rozpięciach uwaliła mi się na powrocie z trasy. Fartownie ok. 5 km od domu, więc można było na luźno podejść ;)
ja dla odmiany na odpinanych przejechalem juz 15000km i nie ma problemu...
Zależy od jakości spinki. Ja używam spinek Connex i jeszcze nic mi nie strzeliło, a mam 4 rowery na takich spinkach i regularnie rozpinam i spinam łańcuchy.
@@siwa8 Dokładnie. Mam całe kompletne łańcuchy tej firmy i jestem zadowolony
Witam !. Obecnie używam C3 Dry Weather Ceramic Lube. Obecnie sprawdza się najlepiej.
Zużyte środki chemiczne typu benzyna i opakowania po chemii oddaje się bezpłatnie do PSZOK - Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych
Też tak robię ze szczotą itp, ale najpierw na sucho, a na mokro pod koniec, jak już większość piachu i brudu się wyszczotkuje. Szejkuje się w Expandzie żółtym. Tak, spinki są jednorazowe, pisze o tym większość producentów.
zbierałem się poczyścić napęd, już chciałem kupować benzynę.. ale pojadę i kupię tej pianki, sprobuję jak to działa. Fajnie że jest ECO, zastanawiam czy nie zostaję się jakiś piasek na lancuchu.. Dzięki.
Nic nie zostaje, będziesz zadowolony 😁
Świetnie, dziękuję :)
Fajny film :) W tle moje miasto Gniezno, a garaż chyba na ustroniu jak mnie wzrok nie myli. Pozdrawiam
Czyszczę podobnie jak Ty, z tym że po rozpięciu spinki zmywam stary smar z łańcucha K2 do mycia silnika , kasetę pianką później kompresor i osuszam odtluszczam benzyną wycieram i smaruję. Dodatkowo nakładam cienką warstwę brunoxa pędzelkiem na kasetę i pedały (podpatrzyłem u Szajbajka i działa to sposób na błoto) później ścieram nadmiar z łańcucha i kasety ściereczką. Wspomniałeś o tym że nie różnią się smary wydaje mi się że te na mokre warunki lepiej się aplikuje na suche moje doświadczenie to sytuacja że te smary były takie rzadkie i krócej trzymały słychać było po czasie odgłosy łańcucha pozdro 👌
masz czas jeszcze, żeby pojezdzić ? :D
@@ZielonyF16 hahahaha wystarczy że śpię z myślą że mam czysty napęd 😂😂😂 nie no choć to długi wpis całość nie trwa długo dziś zajęło mi to 30 min 😀👌
Ja jestem za parafiną (właściwie mieszanka wosku i oleju parafinowego z dodatkiem odrobiny teflonu i molibdenu), czyli znany już sposób gotowania łańcucha, tz nie zawsze się gotuje (czasochłonne), ale wykorzystuję gotową "miksturę" do kolejnego smarowania (aplikowania), zaleta to czysty łańcuch, cicha praca, wada, parafina w przeciwieństwie do oleju się wykrusza z ogniw łańcucha i trzeba smarować co 200 km aby to jakoś działało, olej wyciśnięty z ogniw do nich wraca, parafina już nie. A czyszczenie to najlepiej zdjąć łańcuch włożyć do plastikowej butelki wlać trochę ropy i robimy szejka, wyciągasz śliniący czysty łańcuch, przemywasz pędzelkiem kasety i całą resztę,
Super materiał. Dzięki. A ekologiczne to na pewno są te setki zbiorników IBC niezabezpieczone na końcu filmu mijałeś firmę po prawej
Ja używam benzyny ekstrakcyjnej i myjki ultradźwiękowej. Łańcuch wyczyszczony piko-belo.
Ja zaś używam do czyszczenia kasety zwykłego odtłuszczacza do hamulców (8zł) oraz szczoty ,żeby głębiej wejść i zadziałać na brud. Do łańcucha szejkowanie w rozpuszczalniku nitro i dodatkowo czyszczę pędzlem ( 2 wymiany nitro) , odstawiony w słoiku nitro oczyści się sam (na dno spadnie cały syf) , przelać przez filtr do parzenia kawy i nitro gotowe do użycia po raz kolejny. Co do spinek to jeszcze nie udało mi się zerwać pomimo wielokrotnego odpinania i ponownego spinania łańcucha ,a jeżdżę po górach (szosa) i mam sporo wagi 88kg. Na niektórych podjazdach na kompakcie z przodu i kasecie 28 z tyłu trzeba srogo przepychać korby , spinka trzyma jak nowa.
Również używam wosku do smarowania łańcucha. Jedyna i podstawowa zasadą jest taka, że napęd musi być całkowicie odtłuszczona. Jeżeli łańcuch będzie tłusty przed aplikacją to z wosku po kilkunastu kilometrach zrobią się takie kuleczki z tego wosku. Ogólnie mam na szosie i polecam. Co drugą jazdę 5min smarowania i można jeździć.
Jest jedyna Rada Jeżeli chodzi o mtb i przełaj to Po treningu mycie napędu :) Innej opcji ja od 8 lat nie widzę no chyba ze naprawdę jest czysty choć zazwyczaj jakiś i tak piach się znajdzie... :) Oczywiście maszynka do Łańcucha polecam jak najbardziej!
WODZUrap dwa wyjazdy i cały napęd jest czysty i jak na razie nie ma najmniejszej potrzeby mycia
Korzystałem wcześniej z tej pianki ale ostatnio przeskoczyłem na środek chemiczny "akara" sprawdźcie go sobie. 😉
Uwaga Twoje filmiki uzależniają😉👍
Dla mnie „szejkowanie” łańcucha w benzynie ekstrakcyjnej to jak dotąd najlepszy sposób na czysty łańcuch. Metodę tę stosuję od lat. Daje ona także możliwość dokładnego wyczyszczenia pozostałych elementów napędu. Ponadto nigdy nie miałem problemów ze spinkami, które wielokrotnie rozpinałem do tego celu, nie zauważyłem też utraty ich "właściwości". Co do kwestii „ekologiczności” tego rozwiązania to warto wskazać, że benzyny ekstrakcyjnej używam wielokrotnie. Potem zlewam ją do słoika i wykorzystuję w lato do rozpalania grilla lub oddaję do utylizacji w warsztacie samochodowym, przy okazji wymiany oleju w aucie (NIGDY nie wylewam tego w glebę lub do kanalizacji). Nawiasem mówiąc, warto zadać sobie pytanie na ile mycie łańcucha dedykowanymi specyfikami jest obojętne dla środowiska. Niezależnie od powyższego, 5 litrów benzyny ekstrakcyjnej wystarcza mi na bardzo długo, natomiast wszelka dedykowana chemia w postaci pianek, płynów, aerozoli itp. zużywa się dość szybko i nie starcza na długo. Co jest bardziej eko…?
szybko i bez bawienia się w stylu szajbajka, ale tarcze hamulcowe to masz po tej piance do odtłuszczenia ! :)
a tej benzyny do szejkowania to używam ciągle tej samej, filtrowana i przelewana do butelek.
Ta pianka to jest odtłuszczacz, można czyścić tez bez problemu tarcze
Z woskiem jest taka sprawa, że najlepiej zostawić go na noc, potem przetrzeć, ale tylko zewnętrzne boki. Sprawdza się idealnie. Dwa dni temu rower wyglądał jakbym go w błocie kąpał, a łańcuch był srebrny i między ogniwakami nic nie zgrzytało.
Nic dodac, nic ujac!--Niezle Ci idzie i jedzie!!!
Smar kupiony, przetestowany, na szosie. Faktycznie super. Pianka nie jest zła, lepsza niż ten mucoff...
Są dwa rodzaje spinek. Jednorazowe i do ponownego użycia. I mam tu na myśli prawdziwe spinki, a nie to co Shimano teraz dodaje do nowych łańcuchów zamiast nitów.
Np
kMC MissingLink 11R EPT (wielokrotnego użycia)
KMC MissingLink 11 NR EPT (jednorazowy)
Płyn do naczyń roboote robi, tanio i skutecznie
smary na bazie wosku wywodzą się z mtb i przełaju zdecydowanie gorzej dają rade na szosie, jak sam wspomniałeś po stosunkowo niewielkiej ilości km w zasadzie trzeba nasmarować na nowo...notabene na to co pogoda szykuje na Owińska sprawdzi się idealnie..;)
dużo nie wymagam, żeby tylko nie padało :D
Pianka biodegradowalna haha, szczególnie jak się zmiesza z olejem z łańcucha jest bardzo bio.
W5 do czyszczenia grilla,koszt jakieś 7 zeta efekt murowany
To żrące gówno XD Używałem kiedyś tego w pracy faktycznie do mycia grilla, ale nie wpadłem na to że może być do roweru w sumie, dobra robota :)
ja szejkuje łańcuch kilka razy w sezonie oprócz zwykłego przecierania szmatką z odtłuszczaczem, ze spinka wszystko ok jeszcze mi się nie zdarzyło jej zgubić. Twoja metoda też jest dobra ale to zalezy czego używasz do czyszczenia - jak dobrze schodzi wtedy rozpinanie łańcucha to faktycznie strata czasu.
A no to ja czyszcze ściągając wszystko i bardzo mi się podoba że moja kaseta nx 12 rozbiera się na oddzielne zębatki i łatwo i dokładnie można ją wyczyścić i jeden blat z przodu łańcuch w benzynę do butelki i szejkowanie potem wszystko zakładam smaruje łańcuch i jadę A smaruje jakimś tanim olejem za 4 zł
Normalnie na myjnie samoobsługową, płynem do felg i cacy
Ściągam łańcuch oraz kasetę i wrzucam do zmywarki na program "brudne talerze". Błyszczą jak nowe.
Dzieki nie wiedziałem że są takie pianki P.S. FENWICK'S można na allegro kupić
Dariusz Gwizdak ostatnio się pojawiły , dwa tygodnie temu nie było ani sztuki nigdzie dostępnej, nawet ma stronie producenta były braki w magazynie
Łapa w górę i oglądamy ;)
Pradawne ludowe metody czyszczenia łańcucha 🙂, ale skoro nieekologiczne, no to faktycznie inna era.
Jaaaaa a ja wstawiałem rower na noc do strumienia 😅👍👍👍👍😁
Ja jeżdżę na kujawksim, muszę z niego zrezygnować bo po tygodniu kaseta i łańcuch robią się czarne. 😀
Fajny filmik, ale chyba wosku MOMUM nie trzeba przecierać tylko zostawić do wyschnięcia :) Sama używam go od jakiegoś czasu i chyba nie wróce już do tradycyjnych smarów. Pozdrawiam
Rohloff ma raczej przeznaczenie do szosy zacznijmy od tego :) z mojego łańcucha możesz jeść a jest to rohloff w szosie właśnie ;)
Też używałem smaru woskowego, ale od FinishLine (do szosówki). Denerwowało mnie jednak to, że praktycznie co drugą jazdę musiałem go nakładać (co 60 - 70 km) , bo inaczej słyszałem napęd. W efekcie 100 ml poszło po chyba niecałym 1000 km. Także osobiście preferuje oliwkę przy tym 2 smarowania co 500km i jedno porządne czyszczenie co 1000 km
Z woskiem milem dokładnie tak samo, co 60-70km napęd robił się głośny i trzeba było smarować, okazało się , ze przy korzystaniu z wosku można zrobić naprawdę sporo błędów , przy czyszczeniu , przy nakładaniu i przy dalszej eksploatacji , temat na cały odcinek, teraz w MTB po 100km nadal cicho i czysto, w szosie po 170km zaczyna robić się głośno ale myśle ze da się ten wynik poprawić 😁
@@ZielonyF16 Hmmm nie widzę, większego pola manewru jak solidne wyczyszczenie wszystkiego, ale może się mylę i jest jeszcze jakiś trik.
Używam MOMUM Mic Wax Lube. W piachu ideał. Jak się odtłuści nowy łańcuch i zacznie tym smarować to w zasadzie wystarczy tylko szczoteczką kurz przeprzeć i dalej aplikować.
Łańcuch ponad 3000km i nadal nie jest wyciągnięty nawet na 0.75.
Polecam środek BRUDPUR VC242R. To też jest aktywna pianka i działa jak fenwicks ale kosztuje 15zl !!
Do smarowania od trzech lat też używam wosku, Squirt lube. Smaruje mój rower, żony i syna,
Słyszałem o tym specyfiku, to jest bardziej do szosy czy na mtb też da radę ?
@@jangwozdzik4503 ja używam w suchych warunkach, w gravelu. Syn 8 letni ostatnio jeździł po kałużach i błocie i też dał radę
@@mariuszcbn83 muszę spróbować
Ja używam środek do czyszczenia śilnika robi robote k2 lub autoland tani wydajny.
Też miałem taki pomysł i autoland w szosie odbarwił korbę i tylną piastę. Wyglądają jak ze szrotu. Nie polecam. Pianka fenwiks może i droga, ale przy rozsądnym użytkowaniu starcza na ponad sezon do szosy i mtb
@@dawidbzdziuch1762 Nie miałem takiego problemu . Wszystko zależy od materjałów z jakich wykonane są podzespoły czasem warto zarobić próbę. Generalnie czasem ludwik plus woda szczota też dadzą rade.