@@MoxieStories ostatnio, to w ogóle inny system, bo miałem super pomysł, żeby sobie zgrać całą swoją bibliotekę płyt w bezstratnej jakości i dokładnie otagować xd, co zajęło 2 lata i z reguły to wyglądało tak, że max 3 dni siedziałem i robiłem tylko to i miałem już dość i porzucałem to na pewien czas, od tygodnia do kilku miesięcy, zależnie od tego jak bardzo nie chciałem nawet na to patrzeć, po czym zgrałem sobie wszystko też na telefon, ale okazało się, że aplikacja nie czyta tagów w tym bezstratnym formacie i musiałem wszystko przekonwertować. No i teraz to tak wygląda, że jest tam nieco ponad 3300 utworów i odpalam losowe odtwarzanie całości, więc nigdy nie wiem co się trafi, ale odpalam sobie to do sprzątania, czy robienia czegoś często. Na tyle mi się to spodobało, że anulowałem wszystkie subskrypcje w serwisach muzycznych.
Jeśli chodzi o albumy, to z wydanych w tym roku miałem fiksacje głównie rapowe, czyli nowe albumy: Gedz, O.S.T.R., Miszel, Łona, Passki, Strata. Ale jeżeli nie są to Twoje klimaty, to wyskoczyło mi dzisiaj, że pojawiła się reedycja Kate Bush - 50 Words for Snow, może Ci podejść, szczególnie utwór Snowed In At Wheeler Street, przeszywający, tak jak lubisz. Sam album łączy w sobie klimaty zimowe, czasem można poczuć przeszywające zimno i smutek, a czasem ciepło i bepieczeństwo jak pod kocykiem, czy przy kominku, zależnie od utworu, jest to zbalansowane na tym albumie.
Super materiał
Dziękuję na maxa!
z pojedyńczymi piosenkami tak nie mam, że słucham ich na repeat, ale bywa tak z nowymi albumami, które wyjdą i mi się spodobają, że lecą w kółko.
@@silktouchninja myślałam o tym ostatnio, że brakuje mi albumów koncepcyjnych :) Jaki w takim razie teraz album u Ciebie leci? :)
@@MoxieStories ostatnio, to w ogóle inny system, bo miałem super pomysł, żeby sobie zgrać całą swoją bibliotekę płyt w bezstratnej jakości i dokładnie otagować xd, co zajęło 2 lata i z reguły to wyglądało tak, że max 3 dni siedziałem i robiłem tylko to i miałem już dość i porzucałem to na pewien czas, od tygodnia do kilku miesięcy, zależnie od tego jak bardzo nie chciałem nawet na to patrzeć, po czym zgrałem sobie wszystko też na telefon, ale okazało się, że aplikacja nie czyta tagów w tym bezstratnym formacie i musiałem wszystko przekonwertować. No i teraz to tak wygląda, że jest tam nieco ponad 3300 utworów i odpalam losowe odtwarzanie całości, więc nigdy nie wiem co się trafi, ale odpalam sobie to do sprzątania, czy robienia czegoś często. Na tyle mi się to spodobało, że anulowałem wszystkie subskrypcje w serwisach muzycznych.
Jeśli chodzi o albumy, to z wydanych w tym roku miałem fiksacje głównie rapowe, czyli nowe albumy: Gedz, O.S.T.R., Miszel, Łona, Passki, Strata. Ale jeżeli nie są to Twoje klimaty, to wyskoczyło mi dzisiaj, że pojawiła się reedycja Kate Bush - 50 Words for Snow, może Ci podejść, szczególnie utwór Snowed In At Wheeler Street, przeszywający, tak jak lubisz. Sam album łączy w sobie klimaty zimowe, czasem można poczuć przeszywające zimno i smutek, a czasem ciepło i bepieczeństwo jak pod kocykiem, czy przy kominku, zależnie od utworu, jest to zbalansowane na tym albumie.
@ i to jest rekomendacja! Bardzo dziękuję i odpalam!