Это видео недоступно.
Сожалеем об этом.
18 zasad rozmowy telefonicznej z klasą - Czas Gentlemanów
HTML-код
- Опубликовано: 9 апр 2020
- ➡ Subskrybuj: bit.ly/CG-sub
➡ Wesprzyj: patronite.pl/czasgentlemanow
Zapisz się na newsletter kursu online Etykieta i wizerunek w biznesie:
➡ czasgentlemanow.pl/etykieta-biz/
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wpis na ten temat znajdziesz na blogu:
czasgentlemanow.pl/2020/04/ro...
Zobacz inne moje filmy o dobrych manierach:
• 10 zasad używania smar...
Dołącz do naszych grup na Facebooku:
/ spolecznosccg
/ spolecznosccgwizerunek
Facebook: / czasgentlemanow
Zastanawiam się też czy nie przygotować podobnego materiału o video konferencjach. Chcielibyście?
Jeśli tak, napiszcie w odpowiedzi na ten komentarz co szczególnie powinienem omówić.
Bardzo chętnie obejrzę, jeśli mogę zasugerować, można poruszyć temat jedzenia przy kamerce, albo ignorowania rozmówcy.
Jeżeli temat wideokonferencji to proponuję opisać następujące punkty: jak się ubrać, jakie ma być otoczenie, coś o przerywaniu rozmówcy, jak oznajmić przerwę(nikt nie lubi dłuższego siedzenia przed komputerem), jak wygląda zbiorcza wideokonferencja. To tyle co mi na myśl przychodzi.
Z przyjemnością to obejrzę
Bardzo dobry pomysł. Myślę, że warto też poruszyć temat rozmów telefonicznych (oraz wideokonferencji), w których po jednej stronie słuchawki pojawia się kilka osób. Często zdarza się, że szepczą one między sobą, nie wszystkich dobrze słychać lub zwyczajnie nie wiemy kto z nich w danej chwili mówi.
Właśnie miałem o tym napisać. Na pewno istotną jest kwestia ubioru oraz tła w obiektywie. Ale też tła akustycznego, razem z tematem wyciszania oraz odciszania mikrofonu. Także używania innych aplikacji (i gier) podczas połączenia. Oraz czat tekstowy przy połączeniu jako alternatywa przekazania wiadomości nie na tyle istotnej, żeby przerywać osobie mówiącej (np. przeprosiny za spóźnienie na wykład). Warto wspomnieć także o tym, kto zaczyna połączenie/spotkanie - że studenci czekają na wykładowcę a nie łączą się sami z siebie (może to dodatkowo prowadzić do nieprzyjemnej sytuacji dołączenia wykładowcy i usłyszenia przez niego studenckich plotek). Ponadto kwestia czy są sytuacje, w których kamerę można albo nawet powinno się wyłączyć. To wszystkie zagadnienia, jakie mi przyszły na myśl.
Super materiał szczególnie w tym trudnym okresie.
Dziękuję za kolejny poradnik.
Życzę miłych Świąt Wielkanocnych smacznego jajka itp.
Uu wielkie dzięki Łukasz! Robisz świetna robotę
Do mnie co jakiś czas dzwonią ludzie i chcą rozmawiać z Andrzejem. Najlepsze, że nie mam na imię Andrzej a oni nie chcą mi w to wierzyć, myślą, że się wygłupiam. A swój numer mam już od wielu lat, nie jest to jakiś ponownie wrzucony do obiegu :)
Przydatny temat zwłaszcza w obecnej sytuacji, gdy dużo więcej rozmów przeprowadza sie przez telefon, super 👍
A ja mam na odwrót w kwestii small talku na początku rozmowy. Dla mnie niegrzecznym jest dzwonienie z pytaniem jak się mam i nawet nie wysłuchanie do końca co mówię, i potem od razu 'czy załatwisz mi to...?' Wolę jak ktoś od razu przechodzi do rzeczy tzn dzwoni i mówi że np czegoś potrzebuje a dopiero pyta co tam u mnie- wtedy mam (pewnie złudne...) wrażenie że go to minimalnie obchodzi. Czy ktoś tak ma?
Ja też ☺
Mam tak samo :>
Dobre rady, jak zawsze
Super!
Bardzo przydatne, dzięki👏
Łamania zasada najczęściej to, odbieranie i rozmowa przy znajomych. Poprosi przeszkadza innym.
Ciekawy temat na vlog,bardzo mi się podobało. Przyznaję,że nie o wszystkich tych zasadach wiedziałam.:)
Dziękuję!
Świetny pomysł na odcinek! Pozdrawiam :)
Dobry pomysł! Teraz w tym okresie często rozmawiam z przyjaciółmi przez telefon, wskazówki na pewno będa przydatne. Pozdrawiam
Gdy wracam z pracy pociągiem Kolei Mazowieckich i ktoś do mnie zadzwoni to jeśli mogę mówię, że oddzwonię, bo w tej chwili jestem w wagonie sypialnianym i nie chcę przeszkadzać ludziom wokół. W odpowiedzi widzę uśmiechy i życzliwość ludzi siedzących w sąsiedztwie - polecam!
Świetny materiał :)
Dziękuję!
8:34 zadzwonić gdy jesteś w pociągu lub w tramwaju, a po chwili rozmowa o świadkach, że to nie do końca dobry pomysł to zaprzecza sobie.
Wolę komunikatory, wtedy daję interlokutorowi czas do namysłu i odpowiedź w czasie, który jemu pasuje, a potem ja mogę przeczytać, kiedy mam czas. Jeśli mam sprawę pilną, to na wstępie o tym wzmiankuję. Często zdarza mi się, że rozmówca dzwoni z wykorzystaniem komunikatora w opcji video, a przecież nie zawsze mam ochotę, żeby zobaczył mnie i/lub mój rozgardiasz ;). Pozdrawiam.
Nie byłem aż tak nie świadomy, że tak dużo popełniam błędów podczas dzwonienia do drugiej osoby
Rot 178 Których konkretnie? Większość wydaje mi się oczywista.
Najczęściej łamane zasada to jest z dzwonieniem do skutku.Staram się uprzedzić dzwoniacych do mnie że wystarczy do mnie zadzwonić raz ,a jak nie to sms-em poinformować mnie.
Ojej, mam taką koleżankę... Dzwoni do skutku. Kiedyś próbowałam to przeczekać i nie odebrałam 11 prób połączeń w ciągu 30 minut... Poddałam się przy 12 próbie...
Ja bym dodała, że warto czasem przed dłuższą rozmową wysłać wiadomość z pytaniem czy możemy zadzwonić
Pozycja "świadkowie" od razu nasuwa mi na myśl pewien okres, podczas którego to jeździłam na uczelnię środkami komunikacji miejskiej z pewną dziewczyną, która dzień w dzień głośno rozmawiała przez telefon dosłownie przez całą trasę, trwającą niemalże godzinę. Litości...
Nic nie irytuje mnie bardziej od nieustannego stukania w klawiaturę podczas rozmowy telefonicznej, no - może oprócz sytuacji z dziś, kiedy to lakonicznie opowiadałam rozmówcy o podejrzeniach co do niepoprawnego leczenia ortodontycznego. W zamian usłyszałam tylko pełne entuzjazmu "fajnie, to fajnie" zupełnie tak, jakbym nie mówiła o uciążliwym, generującym stres, strach i koszty rzędu już kilkunastu tysięcy (!) problemie, a na przykład o nowym kolorze lakieru do paznokci czy charmsie do bransoletki 😂
Izabella Panorama pociągi stały się też swoistą budką telefoniczną...
Nie pierwszy raz przyznam, że pojawił się kolejny świetny materiał na kanale😃
Wszystkie przedstawione zasady jak najbardziej popieram. Słyszałem kiedyś o zasadzie, która mówiła o tym, że osoba która dzwoni powinna pierwsza się pożegnać i rozłączyć 🤔
Dziękuję! Odnośnie żegnania się chodziło pewnie o to, żeby ta osoba mogła omówić wszystkie wątki, z jakimi dzwoniła, a odbierający przecież o nich nie wie. Ale powiedziałbym, że to wszystko zależy od kontekstu i sytuacji.
@@LukaszKielban Też tak gdzieś czytałem. Jeśli zadzwonię i omówię co chciałem, to podczas pożegnania druga osoba może powiedzieć, ża sprawę, która być może wyniknęła podczas rozmowy. A jeśli nie ma, to mówi "do usłyszenia i tyle". Co do godzin jeszcze, ja się spotkałem że do 22 można dzwonić do obcych, a po - jedynie do bliskich znajomych itd.
Jeśli chodzi o rozmowy telefoniczne, to szczerze nie znoszę konwersacji z kimś kto dzwoni z nudów i liczy na ploteczki, czy pogaduszki o wszystkim i o niczym. Nie mam nic przeciwko kilku zdaniom nawiązującym do ostatniego spotkania/rozmowy, ważnych okoliczności, albo sytuacji, ale tylko jako dodatek do konkretów. Sama też nie mając jasno sprecyzowanego celu nie zajmuję komuś czasu.
Znam taką osobę, która zawsze odbiera i bez szacunku w miejscu publicznym tak głośno gada przez telefon, że wszyscy dookoła słyszą
Tak, ja zawsze się upewniam, czy osoba, nawet jak to jest mój bliski przyjaciel, czy napewno to on odebrał.
Zawsze może być taka sytuacja, że np. ktoś powie coś głupiego, wulgarnego wręcz nieetycznego, a tu odbierze np mama lub ojciec kolegi. I co? Niezręcznie
Ja bym dodała jeszcze jedną zasadę. Jeśli Dzwonisz do kogoś, to nie spożywaj posiłku w tym samym momencie.
Rzeczywiście, dowodzi to co najmniej braku taktu. Co najmniej. Dodałbym jeszcze, że natychmiast po dodzwonieniu się należy rozpoczynać rozmowę. Nic mnie tak nie jeży, jak to, gdy odbieram telefon i słyszę że dzwoniący jeszcze z kimś rozmawia w tle, bo jeszcze nie zauważył, że odebrałem już.
Co uważasz o częstym zwracaniu się do kogoś po imienu? Czy to skraca dystans i warto to stosować?
Rzeczą, która bardzo mnie drażni jest wrzucanie rozmowy z kimś na głośnomówiący, tak żeby "cała rodzinka" mogła z Tobą porozmawiać.
Np. Dzwonisz do przyjaciółki i po chwili okazuje się, że w tej rozmowie uczestniczy jej mąż, dzieci, pies, kanarek i sąsiad zza ściany.
Uważam, że w takich sytuacjach zawsze należy zapytać osobę, z którą się rozmawia czy nie ma nic przeciwko temu by być na głośnomówiącym.
Zdecydowanie trzeba zapytać. Podobnie jak w samochodzie.
Kolejny ciekawy i miły dla ucha materiał. Mam tylko jedną prośbę, aby unikać określeń, które są niejasne dla niewidomych... Jakich? To pozostawiam jako zagadkę na Święta! Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję! Wezmę uwagę do serca :)
Wszystkie zasady są dla mnie naturalne i używane. Nie ukrywam, że słuchałam tego materiału ze względu na prowadzącego😊
Daj spokój, to straszny Skąpiec, nic byś od niego nie dostała, tylko by cię tresował i wytykał błędy. A dlaczego skąpiec ? Bo woli sam się ostrzyc niż zapłacić 30 zł za fryzjera.
mi mi xd
@@mimi-lw5fi Znajdź mi otwartego fryzjera aktualnie, w Rzeszowie, Krakowie lub okolicach. Nawet 50 zł zapłacę.
@@maciek6272
Na olx się ogłaszają z dojazdem do klienta.
@@mimi-lw5fi co jest złego jeśli ktoś potrafi sam sobie ściąć włosy i zaoszczędzić? A co myślisz o osobach, które same sobie robią obiad a nie zamawiają z restauracji? Też pewnie straszne sknery
Moim zdaniem, jedną z większych gaf, jaką można popełnić podczas rozmowy telefonicznej, jest przyspieszenie tempa mowy przy pożegnaniu. Takie zachowanie może wzbudzić u rozmówcy poczucie, że osoba żegnającą się w ten sposób, przez całą rozmowę była nienaturalna i chciała zakończyć rozmowę jak najszybciej.
Dodałabym: pozwól rozmówcy się pożegnać. To dość częsta sytuacja w pracy, przy rozmowach przez telefon stacjonarny: rozmowa jest kulturalna i miła, klient zadowolony, na końcu mówi: dziękuję, do widzenia, więc ja zaczynam odpowiadać, że również dziękuję i do widzenia, ale mniej więcej w połowie swojego "dziękuję" słyszę już łupnięcie słuchawką. Przeżywam wtedy mikrowstrząs: skoro było miło, i był zadowolony, i dziękował, to czymże sobie zasłużyłam na łupnięcie? [Oczywiście co innego, jeżeli akurat się wykłócałam i udowadniałam, jak bardzo nie ma racji, podczas gdy ja ją mam. Wtedy proszę bardzo, może sobie łupać.]
Myślałem o tym. Są też osoby, które po prostu się rozłączają jak dowiedzą się czego chcieli. Ale wydawało mi się, że to marginalny problem, więc pominąłem.
@@LukaszKielban Problem pewnie marginalny, bo ograniczony do telefonów stacjonarnych, nie da się trzasnąć komórką. Ale ja akurat sporo rozmawiam przez stacjonarny.
Fragment Pana filmu o samodzielnym strzyżeniu włosów był pokazany na Polsacie o godzinie 19:15 16.04.2020r. 🙂
Najczęstszą łamaną zasadą jest dzwonienie w błahych sprawach zamiast napisanie e-maila.
Zasada aby nie dzwonić przy świadkach jest niestety często łamana. "uwielbiam" kiedy jakaś dziewczyna opowiada koleżance o swojej infekcji stref intymnych ze wszystkimi szczegółami. Zdarzyło mi się tak raz w tramwaju i w pociągu ;) Świetny materiał.
Marcin F kiłła czy HIV ? Co miała ?;-)))
@@lukilukanek2856 Na szczęście dla niej to jakaś infekcja bakteryjna ale nic groźnego :D Nie będę może dokładnie opisywał.
Marcin F to mi pachnie infekcja bakteryjna zwojów mózgowych tej panny;)
@@lukilukanek2856 Wolałem nie dopytywać ;)
Marcin F zadaj lasce pytanie literacko-medyczne: hej, czytałaś Norwida? Nie? To pewnie masz Covid-a;)
Tak, wtrącanie się komuś do rozmowy 😡
To akurat dotyczy osób postronnych, ale dobra uwaga!
Jak zwykle ciekawy materiał.
Można się dowiedzieć co to zegarek (ten na bransolecie)?
Orient.
W przypadku moich rozmówców najczęściej łamana jest zasada o porze dnia. Często odsypiam nocki do 15-16 i nie zliczę ile razy byłam budzona telefonem. Nauczyłam się ustawiać tryb nie przeszkadzać :)
Rodzina i znajomi nie wiedzą o tym że sytuacja tak wygląda? 🤔
@@agatix Niby wiedzą, ale nie znają mojego grafiku. Nie do końca wiedzą kiedy mogą dzwonić :)
0:25 Materiał szczególnie przydatny , na obecny czas...
Teraz szczególnie, ale myślę, że jest też dostatecznie uniwersalny.
Co zrobić jeśli dzwoni się do jakiejś instytucji/osoby drugi raz przed tym mówiąc, że za chwileczkę się oddzwoni? Ponownie mówimy dzień dobry?
Zasady przynajmniej jak dla mnie oczywiste.
Z tym przedstawianiem to czasem są dziwne sytuacje. Bo ja odbieram/dzwonię i mówię tutaj Tomasz , czasem z nazwiskiem. I dziwią się że mówię swoję imię, mówią: Hej, przecież się znamy, po co mi się przedstawiasz :D
Albo: Nie pamiętasz mnie?
Gdy dzwonię do znajomych, z którymi nie rozmawiałem od dłuższego czasu zawsze niezobowiązująco mówię coś w stylu: "Hej! Tu Łukasz...". Gdy to była faktycznie długa przerwa też z nazwiskiem. Już nie raz trafiłem na sytuację, gdy ktoś dopiero po chwili zorientował się z kim rozmawia, bo akurat zmienił telefon albo stracił kontakty. Nie miałem też przypadków jakiegoś szczególnego zdziwienia. Niestety niektórzy czują czasem presję by po głosie i temacie rozpoznać osobę i boją się wprost zapytać kto dzwoni, więc wolę to uprzedzić.
@@LukaszKielban No właśnie, tutaj często ludzie nie przedstawiają się albo przedstawiają się tylko imieniem.
W końcu przecież zmieniamy telefony co jakiś czas i numery znajomych się mogą stracić,. Czasem urządzenie lub otoczenie zniekształca głos i nie poznamy rozmówcę. Czasem także wcześniej mieliśmy wpisaną daną osobę ksywką a dana osoba przedstawia się imieniem.
Na całe szczęście nie są to przypadki bardzo częste ale zdarzają się.
Panie Łukaszu, jak powinna zachować się osoba, która zadzwoniła a połączenie było zajęte? Należy traktować to tak jako sytuację, w której ktoś nie może odebrać i próbować dzwonić co pewien czas? Czy czekać, aż druga strona sama oddzwoni po zakończonej rozmowie? (zdarza się, że nie przychodzą powiadomienia o zakończonej rozmowie)
Pozdrawiam,
Mateusz
Zdecydowanie spróbować za chwilę jeszcze raz. Nie zawsze odbiorca wychwyci, że ktoś dzwonił w trakcie jej poprzedniej rozmowy.
Najbardziej denerwuje mnie jak ktoś zadzwoni rano i w pierwszych słowach mówi: A co Ty śpisz? Mam taką pracę i styl życia, że łatwiej jest dodzwonić się do mnie o pierwszej w nocy niż o ósmej rano.
Michał Borona odpowiedz : nie, nie spie skoro mówię
To rodzina i znajomi nie wiedzą o tym?
Oczywiście najczęściej łamana jest zasada rozmowy "publicznej", nie liczenia się z współpasażerami np. autobusu, czy sąsiadami w kawiarni. Mówienie głośno o sprawach osobistych (a czasami tak żenujących...).
Nie oglądałem jeszcze filmu ale jak zobaczyłem tytuł to musiałem dodać komentarz. Mianowicie ostatnio około godziny 13 dzwoniła do mnie pani z urzędu i byłem zaspany. Rozmowa nie trwała może nawet pięciu minut a na koniec powiedziałem "dobranoc" i się rozłączylem bo pani żegnała się już z 5x. Czy to jest kulturalne z mojej strony czy nie bardzo?
Tak, mogłeś być wulgarny, a powiedziałeś tylko dobranoc
do mnie i tak nikt nie dzwoni, więc to co gadasz mnie nie dotyczy :)
Na nieznane telefony gdzie dzwonią akwizytorzy trzeba sapać głośno. Po uzyskaniu atencji trzeba zaproponować coś do kupienia. Zawsze to coś śmiesznego bo to nie my do nich dzwonimy.
Niby czas gentlemanów, ale i wielu kobietom przyda się kilka wskazówek dotyczących kultury osobistej i właściwego zachowania w określonych sytuacjach. Sama jestem kobietą i bardzo chętnie Was oglądam! Pozdrawiam 😊😊😊
Moja zasada rozmowy telefoniczej: jeśli dzwonisz poplotkować to wybrałeś bardzo zły numer. Rozmowa dłuższa niż 5 min mnie irytuje i wnerwia. Jak masz coś ważnego i wymagającego dłuższej rozmowy to umów się ze mną osobiście a nie paplaj przez telefon.
Przepiękna kamizelka Panie Łukaszu! Jestem bardzo ciekawy jak nazywa się ten krój.
Szczerze mówiąc nie wiem. Pochodzi z 4gentleman.pl
Denna.
Mnie irytuje, kiedy dzwonię do kogoś, a ta osoba rozmawia właśnie z kimś innym w rzeczywistości i w tym samym momencie odbiera telefon. Dla przykładu: dzwonię do mamy, która jest w pracy, lub do siostry, która jest w szkole. Wiem, że te warunki nie są najlepsze do rozmowy, ale kiedy nagle ta osoba odbiera i słyszę pół zdania wyrwanego z kontekstu z innymi głosami w tle, to aż chcę się rozłączyć... Jeśli nie ma jak odebrać, to niech nie odbiera (tak jak to ustaliłyśmy między sobą), albo niech powie, że w tej chwili nie może rozmawiać i abym poczekała, bo chce tylko dokończyć myśl w innej rozmowie. Nie rozumiem takiego zachowania :/
W pełni się zgadzam.
A mówi się do widzenia czy do usłyszenia ?
W większości wypadków "Do usłyszenia" chyba, że właśnie umawiamy się na spotkanie.
A jak to jest w kontaktach damsko męskich? Niestety, ale panuje powszechna zasada, że to mężczyzna powinien pisać czy dzwonić do kobiety. Czy aby na pewno?
Najczęściej łamana zasada przedstawienia się , zwłaszcza odpowiednio wyraźnie, zrozumiale
Warto dodać uwagę o najczęściej powtarzanym kłamstwie, które ma akurat związek z rozmową telefoniczną: "właśnie miałem do Ciebie dzwonić".
Wiele razy ktoś obcy dzwoni do mnie i pyta czy ja to ja ZANIM sam się przedstawi! Zazwyczaj jakieś firmy itp. A może ja nie chce z nimi rozmawiać? 🤷🏼♀️
Tak, to strasznie denerwujące. Zawsze wtedy odpowiadam analogicznym pytaniem.
Dzwonienie i odbieranie telefonów po 20.Straszne!
Czy a co z witam i halo?
Zapomniałem o tym! Zdecydowanie unikałbym "witam". No bo niby gdzie witam? Przy odbieraniu wystraszy "słucham", a gdy dzwonimy, zwykłe przywitanie.
Myślę, że wita to jedynie gospodarz w swoich progach.
Lepiej powiedz: elo-siemandero no co tak jak tam ;-)
@@0babul0 dokładnie, a wszyscy, większość używa WITAM w mailach, smsach, komunikatorach. Witać może Pani uczniów w szkole. To samo jeśli chodzi o pozdrawiam na końcu, ja perdole
@@fhgghdreyu1945 Co do pozdrowień, to sprawdziłem w Polszczyźnie na co dzień M. Bańko, ale on nie pisze nic o restrykcjach i sam używa "Pozdrawiam" i podpisu poniżej w przykładach e-maila i SMSów.
Łukaszu, jak powinno traktować się esemesy?
Czy kurs bezpłatny? Pozdrawiam.
Niestety nie. Bezpłatne są za to materiały na kanale.
@@LukaszKielban Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
Najbardziej irytuje mnie gdy ktoś prowadzi głośne rozmowy w komunikacji miejskiej czy innym miejscu publicznym (zazwyczaj ludzie starsi) oraz gdy dzwoni raz za razem zamiast napisać na jakimkolwiek komunikatorze. Nie wszystko wymaga dzwonienia, a zdarzają się kurioza w stylu wydzwaniania żeby powiedzieć że się wysłało smsa/maila czy z innymi prozaicznymi rzeczami.
Rozmowa głosowa wymaga obecności i zaangażowania TU i TERAZ, przerwania obecnie wykonywanej czynności, a w wielu przypadkach można po prostu wysłać wiadomość, na którą ktoś może odpowiedzieć w dogodnym momencie, szczególnie gdy dotyczy tylko sprawy informacyjnej.
No i ostatnio się spotkałem z niefajną sytuacją, gdy o 7 rano dzwoniąc obudził pracownik jakiejś firmy współpracującej z miejscem, w którym pracuję. W dzień wolny i dzwoniąc na prywatny numer (o czym go poinformowałem) nawet się nie przedstawiając. Starał dodzwonić się do kogoś z działu w mojej pracy, dałem mu numery do poszczególnych osób i powiedziałem z kim ma się kontaktować, a ten wciąż do mnie wydzwania, bo się dodzwonić nie może, a wysłał do nas pracowników bez wcześniejszego umawiania się.
W pracy wiele się zdarza sytuacji gdy ludzie bardzo nachalnie, a czasem dosłownie chamsko i żeby zdobić na złość wydzwaniają (np. pospieszyć, gdzie realnie tylko spowalniają jakieś działania).
błagam, nie!!!111111
Mnie strasznie drażnią "pozdrowienia dla małżonki".
:) Faktycznie. Choć gdy rzeczywiście znamy osobę, którą chcemy pozdrowić, nie widzę w tym nic złego.
Wszelkie przejawy braku umiejętności słuchania i tym samym przerywania lub wręcz chamskiego wchodzenia w słowo. Irytujące...
Wrzeszczenie do słuchawki w środkach komunikacji publicznej lub w kolejce w spożywczaku...
Niemców bardzo drażnią rozmowy telefoniczne w autobusie, pociągu etc.. nawet ściszonym głosem, pod warunkiem, że są w obcym języku. Zauważam to nader często i mam ubaw po pachy 😇
Kotos. Dzwoni niezany. Numer to kto zaczyna
Bez sensu az tyle. Powinno ich byc w filmie maks 6.
🐖💩😷
Półgodzinne, głośne rozmowy w telekomunikacji - koszmar! Niektóre kobiety, bo to one głównie paplają, traktują autobus jak kawiarnię. Siorbią kawkę i rozmawiają o dosłonie niczym... Raz byłam świadkiem jak przez pół drogi do pracy niemłoda już pani kontaktowała się z domem pogrzebowym, bo jej mama umarła :O
Masz tyle z gentlemana co Kaczyński z bycia wielkoludem
Ham