Jako były i jednocześnie aktualny posiadacz YBR z 2005r (pierwszy egzemplarz sprzedałem w okolicach 2014r, drugi zakupiłem w 2020r), mogę się wypowiedzieć o nich. Co do ciągłego dokładania. Jest to de facto bzdura. Pomijając naturalnie rzeczy normalne, jak opony, napęd, hamulce, filtry czy olej, nie naprawia się w zasadzie nic. W swoim drugim egzemplarzu wymieniałem co prawda sprzęgło, ale jakby nie patrzeć to już 16letni motocykl na dodatek małolitrażowy. Oleju nie pali, moc ma, sprzęgło miało prawo się po prostu skończyć, zresztą komplet sprzęgła to w sumie mniej niż 200zł, do zrobienia przy "piwku", jak ktoś nie ma dwóch lewych rąk. Gorzej sprawa wygląda z gaźnikiem. Bo póki działa, to jest fajnie, gorzej jak chcemy kupić zestaw do regeneracji gaźnika. Niestety w sieci są dostępne zestawy tylko dla gaźnika VM22, a w YBR siedzi VM22SH i różnica jest taka, że w YBR jest jeszcze dodatkowa membrana gaźnika, która jest dostępna tylko w ASO za około 400zł. Dużo, za jedną gumkę, jedną membrankę. Więc jedynym sensownym rozwiązaniem jest kupno gaźnika PZ26 który pasuje praktycznie idealnie, jedynie dysza paliwowa do wymiany i moto na nim chula, a PZ26 idzie wyrwać poniżej 100zł. Że miękko że nie da się brać zakrętów ostro? Da się. Kwestia techniki i odpowiedniej opony. Wiele osób wstawia nieprawidłowe opony do YBR 125 i potem są takie właśnie cyrki. Z tyłu opona ma być 90/90 i koniec. Szersza psuje prowadzenie. Do tego samo ukształtowanie opony, jeśli jest bardziej zbliżone do opon "ścigaczy", to jest cacy. Osobiście polecam metzeler ME22 - idealna do tego motocykla. Cena odpowiednia, jakość odpowiednia i można ostro atakować zakręty. Więc jeśli znajomy autora kupił YBR i wiecznie coś musi robić, to albo nie potrafi jej porządnie złożyć, albo musiał kupić motocykl rozpruty jak świnia :/ .
Zapomniałeś jeszcze dodać o silniku który może być juz na wykończeniu w tych"japońskich" sprzętach po jakims tam przebiegu bo tak naprawdę nie wiadomo ile było właścicieli i czy dbali o moto:)
Wlasnie zastanawiam sie jeszcze nad nagraniem filmu opisujacym rzecY ktore mnie zdziwily negatywnie i w takim fiomie to moze sietez pojawi, tak wiec dzieki za cenna uwage... Poza tym m ten jeden ciekawy przypadek z zycia wziety na ten film....
Głupoty opowiadasz przez dwa lata do YBR Custom nie dołożyłem grosza. Wcześniej miałem Rometa i nijak ma się Soft do Yamahy. Yamaha jest po prostu bezawaryjną i bardzo dopracowaną maszyną. A Romet ... no cóż, to tylko Romet.
Ty tak sądzisz, że głupoty .. ja też mogę napisać że to Ty głupoty piszesz... Ja posiadam rometa trochę więcej niż ty ybr bo ja ponad 4 lata i na bieżąco mogłem obserwować ybr bo koledzy mają i jak patrzę w jakim stanie te motorki przychodzą do Polski (bo w większości są sprowadzone raczej ciężko trafić na salonowe ybr bo chyba że po nauce jazdy) to aż się płakać chce... Opony zjechane, napędy do wymiany, siedzenia porwane, z hamulców to aby tylni działał bo mało kto go używał itp. może i masz rację że się mniej dokłada do japoncow albo wcale jeśli się na go krótko tak jak Ty 2 lata i jeśli się ma szczęście tylko spróbuj go doprowadzić do idealnego stanu takiego jak są nowe chińczyku czyli nówki opony napędy, bez ryski żeby był, bez wycieków itp to wtedy zobaczymy. Co racja to racja z tym się w zupełności zgadzam że ogólnie japońskie motort są nie do zarabiania ale to nie zmienia faktu że najlepsze czasy świetności mają już za sobą... No i dopracowane też s ao niebo lepiej.. ale jeśli ktoś chce ideal żeby nic nie było uszkodzone to idzie do salonu po nowego chińczyka, jakość gorsza ale na kilka lat święty spokój, zapomina się o serwisie i aby nawija kilometry na koła.
Ty tak sądzisz, że głupoty .. ja też mogę napisać że to Ty głupoty piszesz... Ja posiadam rometa trochę więcej niż ty ybr bo ja ponad 4 lata i na bieżąco mogłem obserwować ybr bo koledzy mają i jak patrzę w jakim stanie te motorki przychodzą do Polski (bo w większości są sprowadzone raczej ciężko trafić na salonowe ybr bo chyba że po nauce jazdy) to aż się płakać chce... Opony zjechane, napędy do wymiany, siedzenia porwane, z hamulców to aby tylni działał bo mało kto go używał itp. może i masz rację że się mniej dokłada do japoncow albo wcale jeśli się na go krótko tak jak Ty 2 lata i jeśli się ma szczęście tylko spróbuj go doprowadzić do idealnego stanu takiego jak są nowe chińczyku czyli nówki opony napędy, bez ryski żeby był, bez wycieków itp to wtedy zobaczymy. Co racja to racja z tym się w zupełności zgadzam że ogólnie japońskie motort są nie do zarabiania ale to nie zmienia faktu że najlepsze czasy świetności mają już za sobą... No i dopracowane też s ao niebo lepiej.. ale jeśli ktoś chce ideal żeby nic nie było uszkodzone to idzie do salonu po nowego chińczyka, jakość gorsza ale na kilka lat święty spokój, zapomina się o serwisie i aby nawija kilometry na koła.
Jako były i jednocześnie aktualny posiadacz YBR z 2005r (pierwszy egzemplarz sprzedałem w okolicach 2014r, drugi zakupiłem w 2020r), mogę się wypowiedzieć o nich. Co do ciągłego dokładania. Jest to de facto bzdura. Pomijając naturalnie rzeczy normalne, jak opony, napęd, hamulce, filtry czy olej, nie naprawia się w zasadzie nic.
W swoim drugim egzemplarzu wymieniałem co prawda sprzęgło, ale jakby nie patrzeć to już 16letni motocykl na dodatek małolitrażowy. Oleju nie pali, moc ma, sprzęgło miało prawo się po prostu skończyć, zresztą komplet sprzęgła to w sumie mniej niż 200zł, do zrobienia przy "piwku", jak ktoś nie ma dwóch lewych rąk. Gorzej sprawa wygląda z gaźnikiem. Bo póki działa, to jest fajnie, gorzej jak chcemy kupić zestaw do regeneracji gaźnika. Niestety w sieci są dostępne zestawy tylko dla gaźnika VM22, a w YBR siedzi VM22SH i różnica jest taka, że w YBR jest jeszcze dodatkowa membrana gaźnika, która jest dostępna tylko w ASO za około 400zł. Dużo, za jedną gumkę, jedną membrankę. Więc jedynym sensownym rozwiązaniem jest kupno gaźnika PZ26 który pasuje praktycznie idealnie, jedynie dysza paliwowa do wymiany i moto na nim chula, a PZ26 idzie wyrwać poniżej 100zł.
Że miękko że nie da się brać zakrętów ostro? Da się. Kwestia techniki i odpowiedniej opony. Wiele osób wstawia nieprawidłowe opony do YBR 125 i potem są takie właśnie cyrki. Z tyłu opona ma być 90/90 i koniec. Szersza psuje prowadzenie. Do tego samo ukształtowanie opony, jeśli jest bardziej zbliżone do opon "ścigaczy", to jest cacy. Osobiście polecam metzeler ME22 - idealna do tego motocykla. Cena odpowiednia, jakość odpowiednia i można ostro atakować zakręty.
Więc jeśli znajomy autora kupił YBR i wiecznie coś musi robić, to albo nie potrafi jej porządnie złożyć, albo musiał kupić motocykl rozpruty jak świnia :/ .
Czy ta yamaha poradzi sobie na polnych drogach?
Oczywiście jeśli tylko normalne polne drogi to bez problemu. Bo wiadomo jeśli jakieś piachy lub trudny teren to tylko cross/enduro..:-)
Zapomniałeś jeszcze dodać o silniku który może być juz na wykończeniu w tych"japońskich" sprzętach po jakims tam przebiegu bo tak naprawdę nie wiadomo ile było właścicieli i czy dbali o moto:)
Wlasnie zastanawiam sie jeszcze nad nagraniem filmu opisujacym rzecY ktore mnie zdziwily negatywnie i w takim fiomie to moze sietez pojawi, tak wiec dzieki za cenna uwage... Poza tym m ten jeden ciekawy przypadek z zycia wziety na ten film....
Gdzie jest ta droga?
Tzn?? Ogólnie to prowadzi do lasu i łączy dwie wsie. Woj świętokrzyskie powiat opatowski.
Na temat od 2:00
Głupoty opowiadasz przez dwa lata do YBR Custom nie dołożyłem grosza. Wcześniej miałem Rometa i nijak ma się Soft do Yamahy. Yamaha jest po prostu bezawaryjną i bardzo dopracowaną maszyną. A Romet ... no cóż, to tylko Romet.
Ty tak sądzisz, że głupoty .. ja też mogę napisać że to Ty głupoty piszesz... Ja posiadam rometa trochę więcej niż ty ybr bo ja ponad 4 lata i na bieżąco mogłem obserwować ybr bo koledzy mają i jak patrzę w jakim stanie te motorki przychodzą do Polski (bo w większości są sprowadzone raczej ciężko trafić na salonowe ybr bo chyba że po nauce jazdy) to aż się płakać chce... Opony zjechane, napędy do wymiany, siedzenia porwane, z hamulców to aby tylni działał bo mało kto go używał itp. może i masz rację że się mniej dokłada do japoncow albo wcale jeśli się na go krótko tak jak Ty 2 lata i jeśli się ma szczęście tylko spróbuj go doprowadzić do idealnego stanu takiego jak są nowe chińczyku czyli nówki opony napędy, bez ryski żeby był, bez wycieków itp to wtedy zobaczymy. Co racja to racja z tym się w zupełności zgadzam że ogólnie japońskie motort są nie do zarabiania ale to nie zmienia faktu że najlepsze czasy świetności mają już za sobą... No i dopracowane też s ao niebo lepiej.. ale jeśli ktoś chce ideal żeby nic nie było uszkodzone to idzie do salonu po nowego chińczyka, jakość gorsza ale na kilka lat święty spokój, zapomina się o serwisie i aby nawija kilometry na koła.
Ty tak sądzisz, że głupoty .. ja też mogę napisać że to Ty głupoty piszesz... Ja posiadam rometa trochę więcej niż ty ybr bo ja ponad 4 lata i na bieżąco mogłem obserwować ybr bo koledzy mają i jak patrzę w jakim stanie te motorki przychodzą do Polski (bo w większości są sprowadzone raczej ciężko trafić na salonowe ybr bo chyba że po nauce jazdy) to aż się płakać chce... Opony zjechane, napędy do wymiany, siedzenia porwane, z hamulców to aby tylni działał bo mało kto go używał itp. może i masz rację że się mniej dokłada do japoncow albo wcale jeśli się na go krótko tak jak Ty 2 lata i jeśli się ma szczęście tylko spróbuj go doprowadzić do idealnego stanu takiego jak są nowe chińczyku czyli nówki opony napędy, bez ryski żeby był, bez wycieków itp to wtedy zobaczymy. Co racja to racja z tym się w zupełności zgadzam że ogólnie japońskie motort są nie do zarabiania ale to nie zmienia faktu że najlepsze czasy świetności mają już za sobą... No i dopracowane też s ao niebo lepiej.. ale jeśli ktoś chce ideal żeby nic nie było uszkodzone to idzie do salonu po nowego chińczyka, jakość gorsza ale na kilka lat święty spokój, zapomina się o serwisie i aby nawija kilometry na koła.
jaki masz kask?
Kask to LS2 Rapid.😄👍
Nie lataj z tą kamerą.
Ok