Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś znowu będą pojawiać się nowe filmy, bo kanał świetny. Według mnie z całego booktube'a twoje filmy były najbardziej konkretne.
"Proces" czytałam z 10 lat temu (teraz właśnie przeczytałam znowu 'Dżumę' i po cichu liczę, że może ten temat też się tutaj pojawi, wiadomo pandemia, to już oklepane, ale z pewnością można odnieść się do tej książki pod zupełnie innym kątem). Co do tego, że Józef, jakby spodziewał się tego aresztowania, ja czuję to tak, że wielu ludzi, na których spadają nieszczęścia myśli, że po prostu ciąży na nich jakieś fatum. Jeżeli uważają, że urodzili się pod ciemną gwiazdą, to kiedy dzieje się coś typowo złego, to wręcz mają dziwne poczucie ulgi, że 'tak mam racę, zawsze będę tą jedną osobą na milion, która nie wygra w loterii, ale zostanie aresztowana i skazana za nie wiadomo nawet co' - w szczególności, jeżeli ma się jakieś dowody na to, że rzeczywiście inni wokół pod pewnymi względami mają lepiej. i po prostu więcej szczęścia w życiu. Albo z drugiej strony, chcą jak najszybciej wyczerpać ten limit na 'fatum' i wreszcie zacząć żyć, łudząc się że może to tak jednak działa.
Panie Jacku, PROCESU nie da się OD-przeczytać, zostaje w człowieku na zawsze. Przeczytałem go ponad 50 lat temu po raz pierwszy i do dziś tkwi we mnie. A jeżeli chodzi o trop interpretacyjne, to myślę, że to jest również o religii chrześcijańskiej i grzechu pierworodnym...
Przed chwilą skończyłem czytać proces i jak to zazwyczaj czynię po przeczytaniu jakiejś książki, szukam innego spojrzenia na nią niż moje. Na twój filmik trafiłem przypadkiem, podpowiedział mi go algorytm YT, mimo to cieszę się, że go obejrzałem, dał mi nowy obraz tej książki. Szkoda tylko, że mój pierwszy film, jaki oglądnąłem u ciebie na kanale, jest równie ostatnim dodanym przez ciebie. Mam nadzieję, że jeszcze wrócisz do internetu i zechcesz dzielić się z nami swoją wiedzą i pasją do literatury.
Świetna książka, po odsluchaniu audiobooka poczulam jakis dziwny ucisk w brzuchu. Przecież to dzieje sie codziennie, biurokracja, sądy, sprawy, kto mial doświadczenie z kilkuletnią sprawą sądowa wie jak to wyniszcza człowieka. "Proces" przywiódł mi na mysl relacje więźniów łagrów, aresztowanych na podstawie sfabrykowanych dowodów, lub bez dowodów
no na myśl przyszedł mi od razu ten chłopak od stłuczki z limuzyną Szydło. Ten kraj mu przecież zniszczył kilka lat życia. A gdyby to była stłuczka z 'normalnym człowiekiem' to by pewnie była kwestia mandatu co najwyżej. I to jest po prostu straszne jak to wszystko nadal działa tutaj, czy nawet w innych niby bardziej rozwiniętych krajach.
No, grubo. Mógłbym długo o "Procesie" rozmawiać, gdyż to także dla mnie jest książka niejako inicjacyjna. Tylko, że ja sięgnąłem po nią po obejrzeniu ekranizacji Orsona Wellesa. A potem rzuciłem się na Kafkę jak zabłąkany pustynny wędrowiec na studnię z wodą. Niemniej wydaje mi się, że sprowadzenie interpretacji do poziomu relacji Józefa K. z władzą, nieco książkę spłyca. Myślę, że idąc tropem interpretacyjnym Maxa Broda z książki "Franz K: Opowieść biograficzna" kluczowe jest tu pojęcie winy. Moim zdaniem najbardziej porażające jest to, że Józef K. mimo swojej domniemanej niewinności jest winny. Trochę jak człowiek naznaczony grzechem pierworodnym, co jak wiemy ma ogromne znaczenie np. w judaizmie. I to poszukiwanie winy, przez człowieka niewinnego, jest chyba najbardziej dojmujące. Stąd też poczucie groteski i absurdu, bo z jednej strony Józef K. jest niewinny, ale z drugiej strony być może popełnił coś, co czyni go jednak winnym. I to jest książka (też) o poszukiwaniu winy, odkrywaniu jej, albo zrozumieniu.
Ma Pan rację. Te wszystkie szkolne opracowania książki bardzo ją spłycają. Nie da się słuchać wyjaśnień bez uzasadnienia jak gdyby Proces przewidywał czy prognozował wojny i totalitaryzmy XX wieku. Również uważam, że procesem jest życie skazanie na śmierć, obarczone winą grzechu i niedoskonałości, Prawem, które jest nam dane, studiujemy je, ale nie jesteśmy w stanie nawet zbliżyć się do jego prawdy i tajemnicy. Trochę judaistyczne, kusząco gnostyckie. Napisane dla kontemplacji, dla wyrażenia niewyrażalnego. Sztos.
Jaki zbieg okoliczności! Moje pierwsze literackie wspomnienie również wiąże się z "Rodziną zastępczą", kiedy Filip czytał "Ferdydurke"... Również bardzo ważna książka dla mnie
Could you review "the importance of being earnest" or "an ideal husband" by Oscar Wilde? i think he was a brilliant playwright and I rarely hear of his works on polish youtube (except dorian grey) and sorry for the english language, my polish in writing is not the best
Aż wracają wspomnienia o czytaniu tego arcydzieła po raz pierwszy w śmierdzącym przedziale PKP w drodze w Bieszczady. To jedna z tych książek, do której powinno się wracać raz na jakiś czas żeby za każdym razem zrozumieć trochę więcej.
Kilka minut temu słuchałam jak czytasz poezję i pierwszy raz w życiu tak szybko zasubskrybowałam kanał... I teraz widzę, że nowych filmików nie ma już od roku... 💔
Proces czytało mi się dość ciężko i zdecydowanie nie należy do moich ulubionych książek, ale faktycznie po jego skończeniu miałem poczucie, że to wielka rzecz - nawet jeśli niedokończona. Fajnie było posłuchać co o tej książce myślisz!
Z Procesem miałem podobnie, czytałem pierwszy raz nie rozumiejąc za bardzo o co chodzi ale czułem, że jest to coś poważnego i wciągającego. Z rozpędu przeczytałem też Amerykę i Zamek ale zatrzymałem się na Dziennikach, które w porównaniu z powieściami wydaja się bardzo zwykłe i nudne. Swoja drogą tak samo miałem przy okazji filmów Tarkowskiego, mało rozumiałem ale nie mogłem się oprzeć, żeby nie drążyć tematu ;) PS Co do rodziny zastępczej, to pamiętam jak przerabiali w szkole Ferdydurke i nic nie rozumieli więc mama im tłumaczyła o co chodzi, wzruszające xD
Proces jest genialny, ale przy lekturze Zbrodni i Kary, i bardzo niezadowalającym (dla mnie) zakończeniu pomyślałam, że Zbrodnia byłaby dużo lepszą książką, gdyby napisał ją Kafka. Tzn. Myślę, że wtedy uzyskałby dużo lepszy efekt zadręczenia głównego bohatera, przeczytalibyśmy dużo lepsze wnioski. Ale tak sobie marudzę tylko, bo niestety nie będzie mi dane przeczytać takiej wersji.
Z "Rodziny zastępczej" pamiętam... "Ostatnie tango w Paryżu" :D A o samym "Procesie" pisałem już w komentarzu na instagramie - świetna książka, której nie zmogłem, bo była zbyt świetna. Ciężar, którego nie uniosłem. Ale zrobię kolejne podejście, dopiero osiemnaście lat minęło od pierwszej próby ;)
Tragifarsa to z oficjalnych modeli literackich zdecydowanie najbliższy do klasyfikacji Procesu FK. Samego utworu tyczy się swoją drogą też zabawna i kreatywna historia, którą niniejszym przybliżę, jeśli tylko Pan J potwierdzi swoją dalszą kadencję.
Czy ktos widzi w Procesie surrealizm? Mam wrazenie, ze kazda scena zwiazana z tytulowym procesem Jozefa K. jest tak nieprawdopodobna, ze az surrealistyczna. Czasem przypominaja sceny z filmow Lyncha. Zaciekawila mnie tez rozmowa Jozefa z gosposia, pania Grubach. Krotko po 'aresztowaniu' mowi do Jozefa ''Pan jest wprawdzie aresztowany, lecz nie tak, jak to bywa aresztowany zlodziej. Jesli sie aresztuje zlodzieja wowczas jest zle, ale takie aresztowanie...Wydaje mi sie ze jest to jakby cos uczonego...'' Moze procesu nie powinno sie traktowac doslownie?Jaki sad miesci sie w blokowisku na podejrzanej ulicy? Biorac pod uwage zyciorys Kafki i to z czym sie zmagal, moze mu tez chodzic o jakis wewnetrzny proces walki z czyms..Po niemiecku Prozess ma co najmniej dwa znaczenia.
Na pewno, biorąc jeszcze pod uwagę "Zamek", który jest chyba jeszcze bardziej psychodeliczny, czy "Amerykę", która choć odmienna "w tonacji" to sprawia wrażenie, jakby pobita była zdrowym kwasem.
Poważny kanał o literaturze, brawo. Sama piszę wiersze, moja poetycka dusza cieszy się, że tematy literatury, poezji nie giną we współczesnym świecie. Pozdrawiam Cię i zapraszam też do siebie.
@@podnaporem znalazłem notatkę sprzed roku, w której mam zapisane, że 27 września urodziny obchodzi osoba, którą lubię, szanuję za wiedzę i elokwencję, a nade wszystko podziwiam za spokój - i nie mam pojęcia, o kogo mogło mi chodzić, ale pierwszą osobą, która przyszła mi do głowy po tym, jak przeczytałem, że cechuje ją „nade wszystko” spokój, byłeś Ty. Cóż, powtórzę się więc za pół roku. Tymczasem: byle do kwietnia.
Dla mnie zawsze "Proces" rezonował z autobiograficznymi wątkami prawdopodobnych zaburzeń lękowych, fobii i ogólnym neurotyzmem Kafki, byciem na społecznym świeczniku, niezrozumieniem interpersonalnym. I w związku z tym to uczucie, o którym mówisz na końcu, jest dla mnie zrozumiałe. W tym odniesieniu. Skoro "żyję w społeczeństwie", to mogę zostać potraktowany niesprawiedliwie. Sam lęk przed oceną, jakąkolwiek, przy jednoczesnej świadomości, że ona najpewniej nadejdzie. Albo wręcz jest nieunikniona.
Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś znowu będą pojawiać się nowe filmy, bo kanał świetny. Według mnie z całego booktube'a twoje filmy były najbardziej konkretne.
Szkoda ze zniknąłeś:( lubię ciebie słuchać.
a teraz wrocil :p
Szkoda, że już nie nagrywasz. Bo, Twój ton głosu jest taki spokojny i ciepły. Uwielbiam twój głos, działa kojąco.
Po maturce rozszerzonej z polskiego, aż miło ❤
Mój ulubiony jutuber omawia moją ulubioną książkę. Piękne...
Jacku, wracasz? :(( Tęsknimy
Pozdrawiam najpiękniejszego jutubera.
Czy najpiękniejszy komentujący wie czemu najpiękniejszy jutuber ponownie zniknął? Widząc po komentarzach nie tylko ja jestem zaniepokojony. :(
Martwię się :(
życzę Ci wszystkiego dobrego w życiu... Zdrowia i spokoju.
Jacku żyjesz? Tu już nie chodzi nawet o materiały, tylko czy zdrowy jesteś i czy wszystko w porządku. Martwimy się.
Tęsknimy, wracaj
Tęsknimy.
"Proces" czytałam z 10 lat temu (teraz właśnie przeczytałam znowu 'Dżumę' i po cichu liczę, że może ten temat też się tutaj pojawi, wiadomo pandemia, to już oklepane, ale z pewnością można odnieść się do tej książki pod zupełnie innym kątem).
Co do tego, że Józef, jakby spodziewał się tego aresztowania, ja czuję to tak, że wielu ludzi, na których spadają nieszczęścia myśli, że po prostu ciąży na nich jakieś fatum. Jeżeli uważają, że urodzili się pod ciemną gwiazdą, to kiedy dzieje się coś typowo złego, to wręcz mają dziwne poczucie ulgi, że 'tak mam racę, zawsze będę tą jedną osobą na milion, która nie wygra w loterii, ale zostanie aresztowana i skazana za nie wiadomo nawet co' - w szczególności, jeżeli ma się jakieś dowody na to, że rzeczywiście inni wokół pod pewnymi względami mają lepiej. i po prostu więcej szczęścia w życiu. Albo z drugiej strony, chcą jak najszybciej wyczerpać ten limit na 'fatum' i wreszcie zacząć żyć, łudząc się że może to tak jednak działa.
Jacku wróć
A tak ogólnie wiadomo czemu Jacek ucichł?
@@GIERCONAUTA Chyba nie żyje. Nie ma aktywności nawet na filmweb :(
Jak mi miło, Rodzina Zastępcza to mój ulubiony serial z dzieciństwa, a Franz Kafka to mój ulubiony pisarz okresu nastoletniego.
Świat jest uboższy bez Pana pogadanek.
Jacku, tęsknimy. Wrzuć filmik. Mógłbyś opowiedzieć kiedyś czy czytałeś 'Ziemiomorze'. Pozdrawiam
W oczekiwaniu na powrót. :
jejku, super się słuchało, zostaje na dłużej 🫶🏻
kocham cie
Panie Jacku, PROCESU nie da się OD-przeczytać, zostaje w człowieku na zawsze. Przeczytałem go ponad 50 lat temu po raz pierwszy i do dziś tkwi we mnie. A jeżeli chodzi o trop interpretacyjne, to myślę, że to jest również o religii chrześcijańskiej i grzechu pierworodnym...
Wytłumaczyłbyś proszę?
@@mmmDaber chodzi o to że k. został skazany na śmierć za sam fakt bycia człowiekiem
Przed chwilą skończyłem czytać proces i jak to zazwyczaj czynię po przeczytaniu jakiejś książki, szukam innego spojrzenia na nią niż moje. Na twój filmik trafiłem przypadkiem, podpowiedział mi go algorytm YT, mimo to cieszę się, że go obejrzałem, dał mi nowy obraz tej książki. Szkoda tylko, że mój pierwszy film, jaki oglądnąłem u ciebie na kanale, jest równie ostatnim dodanym przez ciebie. Mam nadzieję, że jeszcze wrócisz do internetu i zechcesz dzielić się z nami swoją wiedzą i pasją do literatury.
Świetna książka, po odsluchaniu audiobooka poczulam jakis dziwny ucisk w brzuchu. Przecież to dzieje sie codziennie, biurokracja, sądy, sprawy, kto mial doświadczenie z kilkuletnią sprawą sądowa wie jak to wyniszcza człowieka.
"Proces" przywiódł mi na mysl relacje więźniów łagrów, aresztowanych na podstawie sfabrykowanych dowodów, lub bez dowodów
no na myśl przyszedł mi od razu ten chłopak od stłuczki z limuzyną Szydło. Ten kraj mu przecież zniszczył kilka lat życia. A gdyby to była stłuczka z 'normalnym człowiekiem' to by pewnie była kwestia mandatu co najwyżej. I to jest po prostu straszne jak to wszystko nadal działa tutaj, czy nawet w innych niby bardziej rozwiniętych krajach.
Musze to znowu przeczytać, klimat tej książki jest nie do podrobienia!
To samo pomyślałem.
We miss you
Ja mam podobnie. Ta książka była i jest moją bramą do Literatury!
Ej, nie obijaj się! Co tak rzadko robisz filmy? To już miesiąc od ostatniego.
Dalej czekam na kolejne Twoje filmy.
Czytałem to jeszcze w liceum, potem wracałem do fragmentów. Bardzo lubię te książkę
No, grubo. Mógłbym długo o "Procesie" rozmawiać, gdyż to także dla mnie jest książka niejako inicjacyjna. Tylko, że ja sięgnąłem po nią po obejrzeniu ekranizacji Orsona Wellesa. A potem rzuciłem się na Kafkę jak zabłąkany pustynny wędrowiec na studnię z wodą. Niemniej wydaje mi się, że sprowadzenie interpretacji do poziomu relacji Józefa K. z władzą, nieco książkę spłyca. Myślę, że idąc tropem interpretacyjnym Maxa Broda z książki "Franz K: Opowieść biograficzna" kluczowe jest tu pojęcie winy. Moim zdaniem najbardziej porażające jest to, że Józef K. mimo swojej domniemanej niewinności jest winny. Trochę jak człowiek naznaczony grzechem pierworodnym, co jak wiemy ma ogromne znaczenie np. w judaizmie. I to poszukiwanie winy, przez człowieka niewinnego, jest chyba najbardziej dojmujące. Stąd też poczucie groteski i absurdu, bo z jednej strony Józef K. jest niewinny, ale z drugiej strony być może popełnił coś, co czyni go jednak winnym. I to jest książka (też) o poszukiwaniu winy, odkrywaniu jej, albo zrozumieniu.
Ma Pan rację. Te wszystkie szkolne opracowania książki bardzo ją spłycają. Nie da się słuchać wyjaśnień bez uzasadnienia jak gdyby Proces przewidywał czy prognozował wojny i totalitaryzmy XX wieku. Również uważam, że procesem jest życie skazanie na śmierć, obarczone winą grzechu i niedoskonałości, Prawem, które jest nam dane, studiujemy je, ale nie jesteśmy w stanie nawet zbliżyć się do jego prawdy i tajemnicy. Trochę judaistyczne, kusząco gnostyckie. Napisane dla kontemplacji, dla wyrażenia niewyrażalnego. Sztos.
I może się mylę, ale jego poczucie winy, było właśnie głęboko judaistyczne.
Na szczęście najpierw czytam książkę.
Jaki zbieg okoliczności! Moje pierwsze literackie wspomnienie również wiąże się z "Rodziną zastępczą", kiedy Filip czytał "Ferdydurke"... Również bardzo ważna książka dla mnie
Jest to świetna książka, ale trochę mnie martwi, że stała się tak inspirująca dla reformatorów polskiego wymiaru sprawiedliwości.
ten typ raczej nie czyta książek
W końcu i ty tu trafiłeś. A miałam pytać"Gdzie Korpolity" 😜
Czy coś się stało?🥺 Kiedy wrócisz?
Czy będzie kiedyś "przegląd" regału?
Jak zapłacisz „dyszkę” to może będzie he he
No właśnie
Lubię sposób w jaki mówisz o literaturze
Could you review "the importance of being earnest" or "an ideal husband" by Oscar Wilde? i think he was a brilliant playwright and I rarely hear of his works on polish youtube (except dorian grey) and sorry for the english language, my polish in writing is not the best
Aż wracają wspomnienia o czytaniu tego arcydzieła po raz pierwszy w śmierdzącym przedziale PKP w drodze w Bieszczady. To jedna z tych książek, do której powinno się wracać raz na jakiś czas żeby za każdym razem zrozumieć trochę więcej.
Wgl w Rodzinie Zastępczej było więcej takich wątków - mi utkwił fragment, gdzie Filip Gombrowicza miał w szkole i go to przejęło w dużym stopniu :)
Kilka minut temu słuchałam jak czytasz poezję i pierwszy raz w życiu tak szybko zasubskrybowałam kanał... I teraz widzę, że nowych filmików nie ma już od roku... 💔
Ulubiony jutuber znowu zniknął?:(
Ładnie mówisz.
Proces czytało mi się dość ciężko i zdecydowanie nie należy do moich ulubionych książek, ale faktycznie po jego skończeniu miałem poczucie, że to wielka rzecz - nawet jeśli niedokończona. Fajnie było posłuchać co o tej książce myślisz!
Kiedy wrócisz?!
Woaaa jaki timing... Jutro zaczynam omawiać na polskim ;) xoxo
Też jutro mam na polskim!!
Wypożyczyłam sobie ostatnio "Proces" i na pewno przeczytam! A Tobie polecam przeczytać "Przez ciemne zwierciadło" Phillipa K. Dicka.
No proszę, a dzisiaj na wyprzedaży w Bibliotece zdobyłam "Proces" za całe..2zł. Teraz tym bardziej się cieszę:)
Gdzie jesteś?😭
Symboliczne, że ostatnim odcinkiem jest "Proces".
Wiesz, czemu zniknął?
@@krystynalukoszek6757 Przegrał proces.
@@emielregis8456 Skąd wiesz?
Co się stało z Jackiem, ktoś wie?
Czekam na nowe odcinki, a tu nic. Wracaj, bo brakuje merytorycznego kanału, który porusza tematy literackie w tym kafkowskim kraju ;)
Jacku, czekam na odcinek o "Smaku Wiśni", gdyż moim zdaniem wpisuje się doskonale w dyskurs tego programu.
Tak!!!
Dla mnie również, to od ,,Procesu” zaczęła się na dobre, przygoda z literaturą. Po niemal trzech latach, sam piszę powieść, wiersze, dziennik 😀
wspaniały kanał ❤️
Z Procesem miałem podobnie, czytałem pierwszy raz nie rozumiejąc za bardzo o co chodzi ale czułem, że jest to coś poważnego i wciągającego. Z rozpędu przeczytałem też Amerykę i Zamek ale zatrzymałem się na Dziennikach, które w porównaniu z powieściami wydaja się bardzo zwykłe i nudne. Swoja drogą tak samo miałem przy okazji filmów Tarkowskiego, mało rozumiałem ale nie mogłem się oprzeć, żeby nie drążyć tematu ;)
PS Co do rodziny zastępczej, to pamiętam jak przerabiali w szkole Ferdydurke i nic nie rozumieli więc mama im tłumaczyła o co chodzi, wzruszające xD
Dlaczego Pana nagrania nie pojawiają się już na Spotify?
Proces jest genialny, ale przy lekturze Zbrodni i Kary, i bardzo niezadowalającym (dla mnie) zakończeniu pomyślałam, że Zbrodnia byłaby dużo lepszą książką, gdyby napisał ją Kafka. Tzn. Myślę, że wtedy uzyskałby dużo lepszy efekt zadręczenia głównego bohatera, przeczytalibyśmy dużo lepsze wnioski. Ale tak sobie marudzę tylko, bo niestety nie będzie mi dane przeczytać takiej wersji.
Z "Rodziny zastępczej" pamiętam... "Ostatnie tango w Paryżu" :D A o samym "Procesie" pisałem już w komentarzu na instagramie - świetna książka, której nie zmogłem, bo była zbyt świetna. Ciężar, którego nie uniosłem. Ale zrobię kolejne podejście, dopiero osiemnaście lat minęło od pierwszej próby ;)
Tragifarsa to z oficjalnych modeli literackich zdecydowanie najbliższy do klasyfikacji Procesu FK. Samego utworu tyczy się swoją drogą też zabawna i kreatywna historia, którą niniejszym przybliżę, jeśli tylko Pan J potwierdzi swoją dalszą kadencję.
Czy ktos widzi w Procesie surrealizm? Mam wrazenie, ze kazda scena zwiazana z tytulowym procesem Jozefa K. jest tak nieprawdopodobna, ze az surrealistyczna. Czasem przypominaja sceny z filmow Lyncha. Zaciekawila mnie tez rozmowa Jozefa z gosposia, pania Grubach. Krotko po 'aresztowaniu' mowi do Jozefa ''Pan jest wprawdzie aresztowany, lecz nie tak, jak to bywa aresztowany zlodziej. Jesli sie aresztuje zlodzieja wowczas jest zle, ale takie aresztowanie...Wydaje mi sie ze jest to jakby cos uczonego...'' Moze procesu nie powinno sie traktowac doslownie?Jaki sad miesci sie w blokowisku na podejrzanej ulicy? Biorac pod uwage zyciorys Kafki i to z czym sie zmagal, moze mu tez chodzic o jakis wewnetrzny proces walki z czyms..Po niemiecku Prozess ma co najmniej dwa znaczenia.
Na pewno, biorąc jeszcze pod uwagę "Zamek", który jest chyba jeszcze bardziej psychodeliczny, czy "Amerykę", która choć odmienna "w tonacji" to sprawia wrażenie, jakby pobita była zdrowym kwasem.
Jacku, wraacaj! :-(
Poważny kanał o literaturze, brawo. Sama piszę wiersze, moja poetycka dusza cieszy się, że tematy literatury, poezji nie giną we współczesnym świecie. Pozdrawiam Cię i zapraszam też do siebie.
To że mój dziadek znał osobiście kompozytora nazwiskiem Wiche przed wojną to nie znaczy że miał go w rodzinie.
Can you make videos in English too? Thanks!
jedyna wada filmiku to taka, że jest za krótki :)
Ach "Rodzina Zastępcza"! Moje imię pochodzi właśnie od tego bohatera Filipa.
czyli od najbardziej cwanej i nielubianej postaci xD
@@auraidenl1019 Mnie rodzice zawsze mówili, że był też bystry, ale i te dwie cechy się zgadzają. :)
@@filipantosik9482 jak chcesz dobrze cwaniakować to musisz być dobry w spryt xD
1:52
Pójdę! 😅
Błagam wróć do książek!
halo halo?
Deleuze i Guattari studiowali sposób pisania Kafki w "Ku literaturze mniejszej".
:((((
Jacku, czy Ty nie masz aby dzisiaj urodzin? Jeśli tak, to składam Ci najpiękniejsze życzenia!
dziękuję! chociaż urodziny mam w kwietniu
@@podnaporem znalazłem notatkę sprzed roku, w której mam zapisane, że 27 września urodziny obchodzi osoba, którą lubię, szanuję za wiedzę i elokwencję, a nade wszystko podziwiam za spokój - i nie mam pojęcia, o kogo mogło mi chodzić, ale pierwszą osobą, która przyszła mi do głowy po tym, jak przeczytałem, że cechuje ją „nade wszystko” spokój, byłeś Ty.
Cóż, powtórzę się więc za pół roku. Tymczasem: byle do kwietnia.
Dla mnie zawsze "Proces" rezonował z autobiograficznymi wątkami prawdopodobnych zaburzeń lękowych, fobii i ogólnym neurotyzmem Kafki, byciem na społecznym świeczniku, niezrozumieniem interpersonalnym. I w związku z tym to uczucie, o którym mówisz na końcu, jest dla mnie zrozumiałe. W tym odniesieniu. Skoro "żyję w społeczeństwie", to mogę zostać potraktowany niesprawiedliwie. Sam lęk przed oceną, jakąkolwiek, przy jednoczesnej świadomości, że ona najpewniej nadejdzie. Albo wręcz jest nieunikniona.
Wróć
Nie przepadam za Procesem ale to jednak Literatura przez duże L . Bez dwóch zdań