Sama piszę w zasadzie już od dzieciaka i tak jak w przeszłości i moje "dzieua" lądowały na wattpadzie gdzie zachwycali się nimi czytelnicy jeszcze młodsi ode mnie, tak nie wyobrażam sobie jak okropne musi być podpisanie się pod czymś takim własnym imieniem i nazwiskiem. Ja mogłam po prostu usunąć najbardziej rakowe prace i wziąć się za nowe jako dorosła osoba, za nią będzie się to ciągnąć jeszcze przez długi czas. Mogę się założyć że za góra dwa lata będzie bliska wyrywania sobie włosów z głowy zastanawiając się dlaczego to sobie zrobiła, i to ona będzie musiała walczyć ze swoją reputacją mimo że to wydawnictwo ponosi 100% winy. Szekspir i Dostojewski też skręcaliby się z zażenowania gdyby przyszło im czytać to co pisali do szuflady w wieku piętnastu lat. Żadne szanujące się wydawnictwo - żaden człowiek z kręgosłupem moralnym - nie zrobiłoby czegoś takiego autorowi który jak na razie nie tylko nie zbudował w pełni swojego warsztatu pisarskiego, ale nawet nie wylał jeszcze fundamentów.
Kurczę, czuję, że wydawnictwo zrobiło autorce ogromną krzywdę. Pomijając już sam tekst, który nie jest czymś niecodziennym, bo takich historii przeczytaliśmy setki na wattpadzie lub wydawanych teraz, to cała ta sytuacja z kategorią wiekową i wiekiem samej autorki jest tak zła. Może zwyczajnie zrazić dziewczynę do pisania, na pewno wystawiło ją na szykany w Internecie. Nie tak to powinno być. Książka jest jaka jest, ale autorka może rozwijać swój warsztat, tylko trzeba było dać temu więcej czasu, a nie przepychać co jest, aby było, aby się sprzedało. No i wydawnictwo osiągnęło cel, o książce jest głośno, ale czy było warto? 🥲
Wydawnictwu nie chodzi o dobro autorki będą wykorzystywać wszystkich tylko po to by sami zarobili nie będą patrzeć czy komuś zrobią krzywdę ani na wiek autorki czy czytelników
Szczerze mówiąc, mnie by było niesamowicie przykro, gdyby przy premierze książki powstała drama, ale niezwykłe już od dawna idzie zasadą "nieważne co mówią, ważne żeby mówili". Poza tym niestety jest to tylko biznes i tak jak Prószyński rozwiązał nagle umowy z kilkoma debiutującymi (i nie tylko) autorkami, tak Niezwykłe wykorzystuje wszystko, żeby było głośno, a autorka ma tu mało do powiedzenia 😞
Już od dawna powtarzam, że pewne rzeczy powinny pozostać na wattpadzie. Przez całą książkę wiek autorki wyraźnie się przebija szczególnie w przypadku bohaterów, którzy mając lat dwadzieścia parę zachowują się jak średnio rozgarnięci gimnazjaliści.
Pierwszy raz trafiłam na Twój kanał i już wiem, że zostanę na dłużej. Widać, że znasz się na rzeczy i umiesz wypunktować błędy czy absurdy tej "niesamowitej" pozycji. Super!
Pojedynczy kieliszek do szotów ma około 40 ml, 15 szotów oznaczałoby że w bardzo krótkim czasie wypiła 600ml alkoholu. Kocham jak dzieciaki myślą jak w klubach bawią się dorośli XDDDD
Czytałem kiedyś książkę fantasy pisaną przez dziewczynę 14-letnią i sytuacja wyglądała podobnie. Błędy, nieumiejętność prowadzenia fabuły, dorośli zachowujacy się jak nastolatki itd. I tam też chyba nikt nie przysiadł z autorką nad tekstem żeby choćby podpowiedzieć co może przerobić. Może po dłuższej pracy nad tekstem to by miało ręce i nogi, a tak dziewczyna napisała, rodzice zapłacili drukarni, bo to nie było w zasadzie wydawnictwo, i bach! - nastolatka napisała powieść.
Mnie najbardziej denerwuje to, że tam jest Princesa zamiast Princessa. No i też jak to może być dzień, od którego wszystko się zaczęło, ale właściwie w tej książce nie ma żadnego takiego dnia
@@aniami7533 tak! Dla mnie też zamiast tej princesy mogła być po prostu księżniczka, niby jrst tam wytłumaczenie, że on tak do niej mówi, bo z hiszpańskiego to tak egzotycznie czy coś w ten deseń, ale skoro akcja to NY w USA no to po angielsku to słowo brzmi tak podobnie, że egzotycznym to bym tego nie nazwała xD A co do podtytułu to zgadzam się, totalnie bez większego sensu Dzięki za komentarz!
bardzo miło mi się słuchało tej recenzji i bardzo chętnie posłucham twoich innych 😎brew mi się podnosiła do sufitu jak słuchałam o tej pozycji i serio, szkoda mi autorki. piszę od dawien dawna i wiem, jak bardzo zmienił się mój warsztat. nie wyobrażam sobie żeby publikować swoje "opko", jak się za moich czasów mówiło, z czasów jak sama miałam 15 lat. swoją drogą, fabuła książki przypomniała mi o ficu z Violetty, który czytałam jakieś 10 lat temu. dzięki za przypomnienie starych dobry czasów, nawet jeśli to trochę pochodna to i tak mi miło XD
Piszę, bo to modne, ale nie mam pomysłu ^^ totalnie nie garnę się do czytania tych wszystkich "wattpadowych" historii, bo właśnie, jak słusznie zauważyłaś - na ogół są kiepskie i niedopracowane. Więc nie będę sięgać po "Princesę". I nawet nie żałuję XD Wystarczy mi Twoja recenzja. Natomiast co do tych taksówek w NYC: ja bym tak śmiało nie stawiała tezy, że są w nocy dostępne! XD (Żartuję, oczywiście). Sama mam doświadczenie, gdzie o godz 6:20 rano, w Paryżu, był problem z zamówieniem taksówki, bo "jest noc" i nie uzgodniałam "nocnego kursu", a pan kierowca był okropnie oburzony tym, że musi przyjechać i pracować, więc... XDDD taksówki to śliski temat.
hej! O kurde, to bardzo ciekawa historia, chociaż z jednej strony nie dziwi, bo Paryż xD z drugiej no racja, zawsze może pojawić się problem (swoją drogą fajnie by było gdyby taki został opisany w tej książce, a nie całkowite zignorowanie opcji taksówki xD) Dzięki bardzo za komentarz
Nie powinnismy obwiniac autorki ktora nie ma nawet 18 lat, tylko wydawnictwo ktore pozwolilo na wydanie tego. Dziewczyna moze sobie pisac co tam jej sie podoba. Kazdy od czegos zaczyna. Jednak czemu wydawnictwo zgodzilo sie na wydanie tego? (z tego co wiem to czasami wydawnictwo samo proponuje wydanie ksiazki) To jakby ktoś wydał moje fanfiki z Wattpada które napisałam w wieku 12 lat...
@@RiveRiveRiveRio zgadzam się i mówię to na samym początku - nie wypowiadam się w żaden sposób o samej autorce, później wspominam o wydawnictwie, ale w tym filmie jest oceniany tylko produkt, który niestety pojawił się na rynku
Tak słucham do końca i zgubiłem się kto jest kim. Czy ona wyszła za przyjaciela swojego czy za tego, z którym ją swatali? Kim jest ten co wtargnął na ślub?
słuchałam sobie tego w pracy i kiedy doszłam do momentu z super glue na palcu musiałam się zatrzymać, bo zaczęłam się tak śmiać. no cholera, przeciez super glue rozpuszcza się w ciepłej wodzie, albo nawet pod wpływem zmywacza do paznokci. okropna książka, fabuła to bardziej plan wydarzeń z paroma opisami, a postacie to totalne npc
jakby to było na wattpadzie, miałabym to gdzieś, bo to pisanie w sumie dla przyjemności, ale kupując tę książkę (chciałam sobie zrobić dokładne notatki do niej) poczułam się oscamowana, choć świadomie kupiłam taki chłam
Szkoda,że dobre książki z Wattpad takie jak "Wpuść mnie" nie zostają wydane, tylko taki chłam od osób które są zbyt młode ,żeby widzieć błędy w swoich historiach i nie mają zielonego pojęcia o pisaniu książek
sama w bardzo młodym wieku pisałam książki, a może bardziej opowiadania, jednak w życiu nie przyszło mi do głowy żeby je wydawać. Sama wiedziałam na jakim byłam poziomie i nawet, gdyby ktoś wtedy zaproponował mi wydanie tego "dzieła" nie przyjęłabym. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek zgodził się na pójście w eter tej książki ://
Mam wrażenie, że zbyt duża część książek tego typu dzieje się na tle bogatych rodzin z wielkimi fortunami XD Daje mi to wrażenie jakby tym zabiegiem autorzy/autorki (chociaż chyba częściej autorki) próbowali nadać swoim książkom luksusu, prestiżu, poczucia że ma się doczynienia z czymś wyniosłym, bo sama treść fabuły tego nie daje
@@martinella-07 Myślę, że może być to jakieś wytłumaczenie xD mnie się wydaje, że jest to kwestia pewnego rodzaju ułatwienia. Czy bohaterowie, którzy żyją od dziesiątego do dziesiątego mogliby sobie pozwolić na liczne luksusowe podróże? Czy mogliby spotykać się codzinnie na kilka godzin, ale tak żeby nie być zmęczonym po pracy? I dodatkowo zajmować się aktywnymi również wyczerpującymi atrakcjami? Czy byłyby to tylko wyjścia do fancy miejsc? Ale to też tylko przypuszczenia. Może ktoś kiedyś zada takie pytanie na spotkaniach autorskich i może się dowiemy 😅 dziękuję za komentarz ❤️
No niestety, wydali słabą powieść napisaną przez nastolatkę. Wina leży po stronie wydawnictwa, które się na to zgodziło oraz nie zapewniło redakcji. Wydawnictwo NieZwykłe, szkoda, że zmarnowaliście papier i ośmieszyliście nastolatkę. Kto wie, może za kilka lat byłaby niezłą pisarką obyczajową - a tak, nie wiem, czy bedzie chciało jej się pisać po tym, co się dzieje w Internecie przez tę książkę... Jak bylam nastolatką też pisałam takie bardzo logiczne opowieści ale mialam to szczęście, że nikt tego nie opublikował...
Mi się akurat te pierwsze cytaty podobają 🙈 mam nadzieję, że dziewczyna się nie zniechęci i będzie dalej pisać jeżeli jej to sprawia przyjemność. Ja w jej wieku pisałam o wiele gorzej 🤣
Komentarz dla zasięgu🫶 Akurat wczoraj przeczytałam tę "książkę", więc jestem (powiedzmy) na świeżo z tym tekstem. Uważam, że tytuł jest niezwykle trafny, bo czytając to, miałam wrażenie, że autorka nie miała kompletnie pomysłu na to, co chce napisać. Ani na fabułę (miałam wrażenie, że tam nic się nie dzieje, a raczej dzieje się, ale to nie wybrzmiewa), ani na postacie (moja ulubiona postacią była tam Stacy. Normalnie moja idolka, jedyna mądra postać tam, mimo że to był tylko zabieg, aby Rosalie naprowadzić na wnioski, na które sama by wpadła, gdyby nie była tak głupia), ani na dialogi (nie zliczę, ile razy było tam napisane, że siedzą w niezręcznej ciszy), ani na rozbudowanie relacji (nie byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam timeskip, po którym Rosalie i William już się lubili i było łatwiej pisać interakcje miedzy nimi). O zakończeniu nie rozmawiamy, bo miałam wrażenie, że cofnęliśmy się na Wattpad, lata 2017-2018 XD. Szczerze cieszę się, że przeczytałam to na legimi, bo gdybym czytała to w papierowej wersji, to bym chyba miała jakiegoś rodzaju dysonans poznawczy. P.S. Ten tekst Williama z początku tak mnie skręcił, wykręcił i zakręcił, że przez cały dzień nie mogłam ze śmiechu wytrzymać i się nim dzieliłam z innymi, aby cierpieli razem ze mną XD
@@akiyomi_ hej! Niestety "wattpad na papierze" w tym gorszym wydaniu, ale nawet bez oczekiwań idzie tylko przewracać przy tym oczami xD dzięki za komentarz!
Sama piszę w zasadzie już od dzieciaka i tak jak w przeszłości i moje "dzieua" lądowały na wattpadzie gdzie zachwycali się nimi czytelnicy jeszcze młodsi ode mnie, tak nie wyobrażam sobie jak okropne musi być podpisanie się pod czymś takim własnym imieniem i nazwiskiem. Ja mogłam po prostu usunąć najbardziej rakowe prace i wziąć się za nowe jako dorosła osoba, za nią będzie się to ciągnąć jeszcze przez długi czas. Mogę się założyć że za góra dwa lata będzie bliska wyrywania sobie włosów z głowy zastanawiając się dlaczego to sobie zrobiła, i to ona będzie musiała walczyć ze swoją reputacją mimo że to wydawnictwo ponosi 100% winy. Szekspir i Dostojewski też skręcaliby się z zażenowania gdyby przyszło im czytać to co pisali do szuflady w wieku piętnastu lat. Żadne szanujące się wydawnictwo - żaden człowiek z kręgosłupem moralnym - nie zrobiłoby czegoś takiego autorowi który jak na razie nie tylko nie zbudował w pełni swojego warsztatu pisarskiego, ale nawet nie wylał jeszcze fundamentów.
Zgadzam się w 100%
Kurczę, czuję, że wydawnictwo zrobiło autorce ogromną krzywdę. Pomijając już sam tekst, który nie jest czymś niecodziennym, bo takich historii przeczytaliśmy setki na wattpadzie lub wydawanych teraz, to cała ta sytuacja z kategorią wiekową i wiekiem samej autorki jest tak zła. Może zwyczajnie zrazić dziewczynę do pisania, na pewno wystawiło ją na szykany w Internecie. Nie tak to powinno być. Książka jest jaka jest, ale autorka może rozwijać swój warsztat, tylko trzeba było dać temu więcej czasu, a nie przepychać co jest, aby było, aby się sprzedało. No i wydawnictwo osiągnęło cel, o książce jest głośno, ale czy było warto? 🥲
Wydawnictwu nie chodzi o dobro autorki będą wykorzystywać wszystkich tylko po to by sami zarobili nie będą patrzeć czy komuś zrobią krzywdę ani na wiek autorki czy czytelników
Szczerze mówiąc, mnie by było niesamowicie przykro, gdyby przy premierze książki powstała drama, ale niezwykłe już od dawna idzie zasadą "nieważne co mówią, ważne żeby mówili". Poza tym niestety jest to tylko biznes i tak jak Prószyński rozwiązał nagle umowy z kilkoma debiutującymi (i nie tylko) autorkami, tak Niezwykłe wykorzystuje wszystko, żeby było głośno, a autorka ma tu mało do powiedzenia 😞
Jak widzę logotyp tego wydawnictwa, to omijam szerokim łukiem ;)
Już od dawna powtarzam, że pewne rzeczy powinny pozostać na wattpadzie. Przez całą książkę wiek autorki wyraźnie się przebija szczególnie w przypadku bohaterów, którzy mając lat dwadzieścia parę zachowują się jak średnio rozgarnięci gimnazjaliści.
Pierwszy raz trafiłam na Twój kanał i już wiem, że zostanę na dłużej. Widać, że znasz się na rzeczy i umiesz wypunktować błędy czy absurdy tej "niesamowitej" pozycji. Super!
@@aleksandraslaba hej! Dziękuję i serdecznie zapraszam do zostania ❤️
Wypiła pół litra wódki na raz. I jeszcze kontaktowała? Widac, że pisała to nastolatka. 😆
Myślę, że w wieku 21 lat już się chodzi do klubów raczej tak, żeby nie paść po godzinie imprezy xD
Pojedynczy kieliszek do szotów ma około 40 ml, 15 szotów oznaczałoby że w bardzo krótkim czasie wypiła 600ml alkoholu. Kocham jak dzieciaki myślą jak w klubach bawią się dorośli XDDDD
I jeszcze trzy drinki do tego!
"Rezydencja (...) jest doskonale widoczna z kilkunastu metrów" Czyli od bramy wjazdowej 😂
Czytałem kiedyś książkę fantasy pisaną przez dziewczynę 14-letnią i sytuacja wyglądała podobnie. Błędy, nieumiejętność prowadzenia fabuły, dorośli zachowujacy się jak nastolatki itd. I tam też chyba nikt nie przysiadł z autorką nad tekstem żeby choćby podpowiedzieć co może przerobić. Może po dłuższej pracy nad tekstem to by miało ręce i nogi, a tak dziewczyna napisała, rodzice zapłacili drukarni, bo to nie było w zasadzie wydawnictwo, i bach! - nastolatka napisała powieść.
Po researchu wychodzi na to że tą książkę wydała już jako dorosła osoba. Ale po cholerę, skoro potrafiła dorosłym okiem spojrzeć na treść?
Mnie najbardziej denerwuje to, że tam jest Princesa zamiast Princessa. No i też jak to może być dzień, od którego wszystko się zaczęło, ale właściwie w tej książce nie ma żadnego takiego dnia
@@aniami7533 tak! Dla mnie też zamiast tej princesy mogła być po prostu księżniczka, niby jrst tam wytłumaczenie, że on tak do niej mówi, bo z hiszpańskiego to tak egzotycznie czy coś w ten deseń, ale skoro akcja to NY w USA no to po angielsku to słowo brzmi tak podobnie, że egzotycznym to bym tego nie nazwała xD
A co do podtytułu to zgadzam się, totalnie bez większego sensu
Dzięki za komentarz!
Już od okładki, zanim otwieramy książkę, dostajemy mokrą szmatą w ryj. Przynajmniej książka nas ostrzega.
Ten podtytuł brzmi trochę jak z jednego z tomów Vortexu 🤣
bardzo miło mi się słuchało tej recenzji i bardzo chętnie posłucham twoich innych 😎brew mi się podnosiła do sufitu jak słuchałam o tej pozycji i serio, szkoda mi autorki. piszę od dawien dawna i wiem, jak bardzo zmienił się mój warsztat. nie wyobrażam sobie żeby publikować swoje "opko", jak się za moich czasów mówiło, z czasów jak sama miałam 15 lat. swoją drogą, fabuła książki przypomniała mi o ficu z Violetty, który czytałam jakieś 10 lat temu. dzięki za przypomnienie starych dobry czasów, nawet jeśli to trochę pochodna to i tak mi miło XD
Trafiłam na twój kanał przez przypadek, ale tak miło się Ciebie słucha, że aaaa napewno zostanę na dłużej!!🫶🏻
@@xvenessiel hej! Dziękuję i serdecznie zapraszam do rozgoszczenia się ❤️
Piszę, bo to modne, ale nie mam pomysłu ^^ totalnie nie garnę się do czytania tych wszystkich "wattpadowych" historii, bo właśnie, jak słusznie zauważyłaś - na ogół są kiepskie i niedopracowane. Więc nie będę sięgać po "Princesę". I nawet nie żałuję XD Wystarczy mi Twoja recenzja.
Natomiast co do tych taksówek w NYC: ja bym tak śmiało nie stawiała tezy, że są w nocy dostępne! XD (Żartuję, oczywiście). Sama mam doświadczenie, gdzie o godz 6:20 rano, w Paryżu, był problem z zamówieniem taksówki, bo "jest noc" i nie uzgodniałam "nocnego kursu", a pan kierowca był okropnie oburzony tym, że musi przyjechać i pracować, więc... XDDD taksówki to śliski temat.
hej! O kurde, to bardzo ciekawa historia, chociaż z jednej strony nie dziwi, bo Paryż xD z drugiej no racja, zawsze może pojawić się problem (swoją drogą fajnie by było gdyby taki został opisany w tej książce, a nie całkowite zignorowanie opcji taksówki xD) Dzięki bardzo za komentarz
Nie powinnismy obwiniac autorki ktora nie ma nawet 18 lat, tylko wydawnictwo ktore pozwolilo na wydanie tego. Dziewczyna moze sobie pisac co tam jej sie podoba. Kazdy od czegos zaczyna. Jednak czemu wydawnictwo zgodzilo sie na wydanie tego? (z tego co wiem to czasami wydawnictwo samo proponuje wydanie ksiazki) To jakby ktoś wydał moje fanfiki z Wattpada które napisałam w wieku 12 lat...
@@RiveRiveRiveRio zgadzam się i mówię to na samym początku - nie wypowiadam się w żaden sposób o samej autorce, później wspominam o wydawnictwie, ale w tym filmie jest oceniany tylko produkt, który niestety pojawił się na rynku
@@lolatea2033 Byc moze zle to sformuowalam ale nie mialam na celu cie atakowac, to tylko moje przemylenia^^
'...' - komentarz co do książki
Recenzja, jak zawsze ciekawa, mimo zawartości książki.
Bardzo dobry pomysł z czytaniem fragmentów!
Miłego ^.^
@@papl1661 dziękuję za komentarz! ❤️
Tak słucham do końca i zgubiłem się kto jest kim. Czy ona wyszła za przyjaciela swojego czy za tego, z którym ją swatali? Kim jest ten co wtargnął na ślub?
Może to było rozczepienie osobowości? Wątki psychologiczne 😁😯
słuchałam sobie tego w pracy i kiedy doszłam do momentu z super glue na palcu musiałam się zatrzymać, bo zaczęłam się tak śmiać. no cholera, przeciez super glue rozpuszcza się w ciepłej wodzie, albo nawet pod wpływem zmywacza do paznokci. okropna książka, fabuła to bardziej plan wydarzeń z paroma opisami, a postacie to totalne npc
jakby to było na wattpadzie, miałabym to gdzieś, bo to pisanie w sumie dla przyjemności, ale kupując tę książkę (chciałam sobie zrobić dokładne notatki do niej) poczułam się oscamowana, choć świadomie kupiłam taki chłam
słuchaj, przynajmniej treść zyska na wartości po adnotacjach, które w niej zostawisz xDDD
Komentarz zasięgowy :) dzięki za recenzję
Hej, dzięki za komentarz! Proszę iść się napić pumpkin spice latte xD
@@lolatea2033 w ramach pokuty? :D
Recenzja jak zwykle dużo barwniejsza i ciekawsza niż sama pozycja
pierwsza reakcja po kliknięciu w filmik: kocham twój głos!! fr
Szkoda,że dobre książki z Wattpad takie jak "Wpuść mnie" nie zostają wydane, tylko taki chłam od osób które są zbyt młode ,żeby widzieć błędy w swoich historiach i nie mają zielonego pojęcia o pisaniu książek
sama w bardzo młodym wieku pisałam książki, a może bardziej opowiadania, jednak w życiu nie przyszło mi do głowy żeby je wydawać. Sama wiedziałam na jakim byłam poziomie i nawet, gdyby ktoś wtedy zaproponował mi wydanie tego "dzieła" nie przyjęłabym. Nie rozumiem dlaczego ktokolwiek zgodził się na pójście w eter tej książki ://
Ten prolog tak bardzo przypomina mi Flawsy, nie wiem czemu ale czuję jakby autorka pisząc to miała w głowie właśnie je.
EJ REL
Mam wrażenie, że zbyt duża część książek tego typu dzieje się na tle bogatych rodzin z wielkimi fortunami XD Daje mi to wrażenie jakby tym zabiegiem autorzy/autorki (chociaż chyba częściej autorki) próbowali nadać swoim książkom luksusu, prestiżu, poczucia że ma się doczynienia z czymś wyniosłym, bo sama treść fabuły tego nie daje
@@martinella-07 Myślę, że może być to jakieś wytłumaczenie xD mnie się wydaje, że jest to kwestia pewnego rodzaju ułatwienia. Czy bohaterowie, którzy żyją od dziesiątego do dziesiątego mogliby sobie pozwolić na liczne luksusowe podróże? Czy mogliby spotykać się codzinnie na kilka godzin, ale tak żeby nie być zmęczonym po pracy? I dodatkowo zajmować się aktywnymi również wyczerpującymi atrakcjami? Czy byłyby to tylko wyjścia do fancy miejsc? Ale to też tylko przypuszczenia. Może ktoś kiedyś zada takie pytanie na spotkaniach autorskich i może się dowiemy 😅 dziękuję za komentarz ❤️
Boje się, że moje książki będą tak wyglądać
Oj rozumiem, ale wydaje mi się, ze jeżeli odpowiednio się popracuje nad treścią, można łatwo pozbyć się nielogiczności i dziwnych baboli fabularnych
No niestety, wydali słabą powieść napisaną przez nastolatkę. Wina leży po stronie wydawnictwa, które się na to zgodziło oraz nie zapewniło redakcji. Wydawnictwo NieZwykłe, szkoda, że zmarnowaliście papier i ośmieszyliście nastolatkę. Kto wie, może za kilka lat byłaby niezłą pisarką obyczajową - a tak, nie wiem, czy bedzie chciało jej się pisać po tym, co się dzieje w Internecie przez tę książkę... Jak bylam nastolatką też pisałam takie bardzo logiczne opowieści ale mialam to szczęście, że nikt tego nie opublikował...
PS moze to był Nowy Jork ta wieś w Polsce, to by trochę sprawę wyjaśniało 🤠
dostałam propozycję patronacką do tej książki i po pierwszym rozdziale już odmówiłam😭
ojejku, przyznaję, że również bym ją odrzuciła :( dziękuję za komentarz!
mega fajnie sie ciebie slucha!
Lecimy
Komentarz dla zasięgu
Mi się akurat te pierwsze cytaty podobają 🙈 mam nadzieję, że dziewczyna się nie zniechęci i będzie dalej pisać jeżeli jej to sprawia przyjemność. Ja w jej wieku pisałam o wiele gorzej 🤣
Komentarz dla zasięgu🫶
Akurat wczoraj przeczytałam tę "książkę", więc jestem (powiedzmy) na świeżo z tym tekstem. Uważam, że tytuł jest niezwykle trafny, bo czytając to, miałam wrażenie, że autorka nie miała kompletnie pomysłu na to, co chce napisać. Ani na fabułę (miałam wrażenie, że tam nic się nie dzieje, a raczej dzieje się, ale to nie wybrzmiewa), ani na postacie (moja ulubiona postacią była tam Stacy. Normalnie moja idolka, jedyna mądra postać tam, mimo że to był tylko zabieg, aby Rosalie naprowadzić na wnioski, na które sama by wpadła, gdyby nie była tak głupia), ani na dialogi (nie zliczę, ile razy było tam napisane, że siedzą w niezręcznej ciszy), ani na rozbudowanie relacji (nie byłam zdziwiona, gdy zobaczyłam timeskip, po którym Rosalie i William już się lubili i było łatwiej pisać interakcje miedzy nimi). O zakończeniu nie rozmawiamy, bo miałam wrażenie, że cofnęliśmy się na Wattpad, lata 2017-2018 XD. Szczerze cieszę się, że przeczytałam to na legimi, bo gdybym czytała to w papierowej wersji, to bym chyba miała jakiegoś rodzaju dysonans poznawczy.
P.S. Ten tekst Williama z początku tak mnie skręcił, wykręcił i zakręcił, że przez cały dzień nie mogłam ze śmiechu wytrzymać i się nim dzieliłam z innymi, aby cierpieli razem ze mną XD
@@akiyomi_ hej! Niestety "wattpad na papierze" w tym gorszym wydaniu, ale nawet bez oczekiwań idzie tylko przewracać przy tym oczami xD dzięki za komentarz!
Fajne ze yt imie rosalie tłumaczy mi na rosół
sam jestem po próbach i taki sposób opisania zmagań sie z problemami przez to że słyszymy jakąś osobę jest idiotyczny
@@wax7979 zgadzam się w 100%, mam nadzieję że jest u Ciebie lepiej i dzięki za komentarz ❤️
Bardzo dobrze opowiadasz, merytorycznie i mega miło się słucha w tle
Chyba nie wszyscy wiedzą co to kawalerka, bo to co opisałaś to studio. Kawalerka ma osobny pokój.
@@AD-pm4mp kawalerka - «samodzielne mieszkanie jednopokojowe» (źródło: sjp.pwn.pl)
A jest nawet lepiej, ponieważ studio to kawalerka 😅
@@lolatea2033 no właśnie, jednopokojowe, kuchniopokój to nie pokój, studio ma pokój z aneksem kuchennym, kawalerka ma osobny pokój
@@AD-pm4mp no nie wiem, regularnie patrzę na rynek mieszkaniowy i różnicy między studio a kawalerką nie widzę 😅 może w metrażu 🥲
@@lolatea2033 to że patodeweloperka używa błędnego nazewnictwa, to nie znaczy że definicja magicznie się zmieniła
@@AD-pm4mp prawda xD no cóż, ja myślałam że kawalerka i studio to jedno i to samo, tylko studio jest większe xD
ŻYJE DLA TEGO TATUAŻU 😝😝
2:51 oni chcą poślubić swoje dzieci? Jeśli już to pożenić swoje dzieci.
to już lepiej się prezentują moje urywki opowiadań pisane na matematyce...
Kocham cię oglądać fr 😍
Dla zasięgu❤
@@ucjasokoowska60 dzięki!
To mój pierwszy odcinek u ciebie i jestem na 4.57 minucie i już wiem że cie polubie bo wleciał tekst lakarnuma
Wiem że ta muzyka to miało być w ramach żartu ale jest strasznie irytująca i rozprasza xD a sam materiał naprawdę spoko
znalazłam początek książki w pdf na google, rozwaliło mnie i śmiałam się cały czas
Cieszę się, że jestem ostrzegana przed czytaniem słabych książek 🙏