Phoenix jest mistrzem - cokolwiek by nie zagrał jest tak niezwykle autentyczny. O ważnej sztuce nazywania uczuć, empatii, traktowania dziecka z szacunkiem, słuchania i korzystania z ich mądrości. Wszystko, czego powinniśmy się nauczyć!
Ten film mnie po prostu przytulił. Nie spodziewałam się tego. Myślałam, że wyjdę z seansu z takim ciężkim przekazem i milionem myśli w głowie. Milion myśli ze mną zostało, ale co najmniej połowa z nich była pozytywna ♥
Bilet kupiony na czwartek, by mieć większą szansę "delektowania" się filmem w spokoju. Kocham "przegadane" filmy, kocham Joaquina Phoenixa, a popłakałam się już na recenzji, więc czuję, że po seansie długo będę dochodzić do siebie🤔 Pozdrawiam serdecznie 😊
Jestem po seansie w kameralnej sali kina, oglądając ten film z raptem kilkunastoma osobami. Film zaskoczenie. Woody zasłużył na dodatkową porcję lodów oraz dodatkowy "screen time". Ta szarość pozwala się skupić na filmie, a dźwięk zachęciłby wręcz do zamknięcia oczu słuchając dialogów i odgłosów ulicy nagrywanych przez Jesse'go. W pamięć zapadła mi dość metaforyczna scena, kiedy obaj łapią się za dłonie przechodząc przez ulicę - to był w sumie symbol tego, że poznali się na tyle by grać w jednej drużynie i razem iść dalej. Film obowiązkowy dla każdego rodzica, dziadka, nauczyciela... Jestem zauroczony.
Mnie jest ciężko uwierzyć, że ten dzieciak to gra, bo trudno uwierzyć, żeby dziecko miało takie zdolności aktorskie. Mnie się wydaje, że on taki jest :) Więc, jeśli on tak zagrał tą rolę, to po prostu mistrzostwo świata :)
To jest absolutnie moje kino. Tak jak Agę, od pierwszej minuty wsiąknął mnie klimat i zaczęłam mieć wzruszki już na samym początku seansu. Później nawet nie walczyłam ze wzruszeniami hah makijaż poszedł na marne haha Piękny, mądry, dotykający serducha na 17 różnych sposobów, film który ma w sobie coś terapeutycznego, coś co zostawia widza z dziwnym poczuciem nadziei. Jedni powiedzą bla bla bla, ale ja mówię c'mon c'mon
widziałem ten film dosłownie wczoraj i jako osoba dość młoda moge powiedziec ze było prefekcyjnie wzruszenia jak i radość a dwoje aktorów zasługuje na nagrody
Właśnie dzisiaj byłam w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Phoenix jest świetny - wiadomo. Dużo bardziej przemawia do mnie tutaj niż w „Jokerze”. Od chłopca nie potrafiłam odwrócić uwagi. Dawno nie widziałam tak dobrej roli dziecięcej. Film w swojej prostocie jest bardzo mądry, czuły i niesie wiele ważnych lekcji. Warto posłuchać tych dziecięcych mądrości, bo nie ma w nich nic wykalkulowanego i skażonego kapitalistyczną wizją świata. Cudo!
Od red. Raczka dowiedziałam się o chłopcu z Nowego Orleanu i złamało mi to serce. Devante Bryant, 9 lat, wypowiadał się na początku filmu, mieszkał w tym domu.
Byłem na przedpremierze 2 razy. Za pierwszym razem tak się rozemocjonowałem, że aż wywaliło mi bluescreena, za drugim bardziej kontemplowałem ten film, również pod kątem technicznym. Tak czy siak, wiedziałem, że się nie zawiodę, ale nie myślałem że aż tak się zachwycę tym filmem (mój pierwszy film Millsa), na który - jako wielbiciel Phoenixa - czekałem od zapowiedzi. Jeśli mi się nie uda pójść jeszcze raz, będę niecierpliwie czekał na bluraya. W międzyczasie nadrobiłem sobie "Debiutantów", również 2 razy, teraz w kolejce "Kobiety i XX wiek"...
Hej! Mam prośbę, czy jesteś w stanie sparafrazować, jeśli nie zacytować, dziecko, ktorepod koniec filmu podczas wywiadu odpowiada na pytanie, czego chciałby nauczyć swoich rodziców, gdyby byli dziećmi? Odpowiada m.in.: żeby nie byli samolubni.
Dawno nie płakałem tak dużo na filmie, a na pewno nie płakałem nigdy na napisach, absolutnie piękny w swojej prostocie film. Maseczka po seansie cała mokra od łez XD
Tydzień temu byłam w kinie i wzruszona z łezka w oku oglądałam. Ucieszyłam się na Wasza recenzje tego filmu:) Film porusza istotne sprawy o których w życiu codziennym zapominamy. Serducho ściśnięte i wdzięczność za piękny obraz który otwiera umysł i uświadamia co w życiu jest ważne. 😍
Jaki ten film był cudowny. Byłam w szoku ze nie grali go w moim miescie na wiekszych ekranach. Poszlam na niego do malutkiego kina muzealnego. Film cudowny, gra aktorska na ogromnym poziomie, a wypowiedzi dzieci, a raczej odpowiedzi na pytania wzruszyły mnie totalnie. Wzruszyła mnie także siła mamy, siostry głownegk bohatera. Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałam tak dobry film
Właśnie wyszłam z kina. Film dał mi duży spokój ale wiem, ze będzie się trawił i trawił. Świetne kino, warto zobaczyć! Pozdrawiam z wrocławskich Nowych Horyzontów!
Hmm w jakim kinie to grają? Popatrzyłam na dwa miejskie (w nie dużych miastach), Multikino i Cinema3d. Nigdzie nawet w zapowiedziach nie ma:( Edit: dobra widzę przypięty komentarz, dzięki:)
Oglądając film cały czas czułam duży dyskomfort w scenach z matką Jessiego. Dlaczego? Pół filmu kminiłam - cholera, kogo mi ona przypomina? W drugiej połowie już wiedziałam, że jest to Jaś Kapela. I skutecznie zaburzyło mi to delektowanie się tym dziełem 😅
Wspaniały film, tak prosty, tak ujmujący. Takie kino lubię najbardziej. Bez zadęcia, maksimum treści, emocje, wspaniała gra aktorska. Marsz do kin, póki jeszcze grają!
Mam prośbę, może ktoś mi pomoże. Pod koniec jest wywiad z małym, czarnoskórym Chłopcem, który dostaje pytanie: Gdyby Twoi rodzice byli dziećmi, czego chciałbyś ich nauczyć? On odpowiada: żeby nie byli egoistami, żeby byli grzeczni. I co mówi dalej? Zależy mi na tym cytacie... z góry dzięki :)
Zawsze zgadzam się z waszymi recenzjami ale nie tym razem . Wyszliśmy w połowie filmu . Film był poprostu nudny ,na netfliksie ok - obejrzałabym ale nie jako film kinowy . Para obok nas spala jak zabita . Nie rozumiem w ogóle zachwytu nad tym filmem . I ta irytująca siostra...Nie .
Tłumaczymy dlaczego film uważamy za znakomity, przecież nie musisz się z tym zgadzać. Skąd w ogóle taki szok, że podobają nam się inne rzeczy? :D Prędzej czy później zawsze znajdą się filmy, które będziemy odbierać diametralnie różnie. / Dawid
@@sfilmowanitv Jestem bardzo zachwycony filmem. Poruszył moje serce dzięki relacji bohaterów Phoenix i Norman. Dziękuję za Wasz Patronat Medialny ♥️♥️♥️
Jestem nauczycielką od jakiegoś roku i zabrałam całe grono pedagogiczne do kina ( dosłownie nawet starsze panie od chemii) 🫡 Zdecydowanie obowiązkowy film.
Ja niestety ogromnie się rozczarowałam, odebrałam film jako wybitnie pretensjonalny (zwłaszcza wypowiedzi dzieci/nastolatków - tutaj polecam bardziej "Gadające głowy" Kieślowskiego ;), 'millennialsowy" sposób wychowywania typu przepraszanie dziecka po tym, jak uciekło na ulicy; jako idealnego odbiorcę wyobrażam sobie osobę czytającą Paulo Coelho i wykrzykującą "Tak! To piękne!" po jego pseudożyciowych sentencjach :P. Motyw słuchania dzieci zamiast bagatelizowania tego, co mówią był już poruszany x razy w o wiele bardziej realistyczny sposób (np. "Alicja w miastach"). Joaquina lubię, ale tutaj miałam wrażenie, jakby nie miał pomysłu na postać. Mówicie, że moje podejście to bullshit i że film jest antypretensjonalny - cóż ;)
Widziałam, ale zawiodłam się sromotnie na tym filmie. Jestem wysokowrażliwa, ale zupełnie go nie poczułam. [EDIT] ej serio im dłużej oglądam Waszą recenzję, tym bardziej mam wrażenie, że oglądałam chyba inny film xD No może poza uwagami na temat aktorstwa. A przysięgam, ryczę na prawie każdym filmie; tutaj: nic. A na koniec odczułam zażenowanie i miałam wrażenie, że cała sala siedziała, bo wszystkim było głupio wstać jak wszyscy inni jeszcze siedzą. Nie wiem, może jestem skrzywiona, "złote myśli" dzieci napierdzielane w moją stronę 3/4 filmu tak że trudno coś z tego zapamiętać wzbudzają u mnie cringe zamiast intelektualnego czy emocjonalnego uniesienia...
Często mówi się, że każde z nas ogląda tak naprawdę inny film, bo filtrujemy go przez własną wrażliwość i zwracamy uwagę na inne elementy. To przecież żaden problem - gdyby wszystkim podobały się te same rzeczy, świat byłby okropnie nudny ;) / Dawid
Też jestem wysoko wrażliwa i uważam, że jest to najpiękniejszy film o relacjach i budowaniu mostów pomiędzy dziećmi a dorosłymi.... uważam że każdy rodzic powinien obejrzeć go przynajmniej dwukrotnie....
Popieram, absolutnie nie rozumiem szumu wokół tego filmu. Żonglowanienie treściami jak z taniego podręcznika dla psychologów. W tle chyba faktycznie jakaś poważna targedia ale zupełnie nie absorbująca i przeintelelekualizowany bachor. Niestrawne
O tak, ja pierwszy raz w życiu miałam ochotę wyjść z kina...nudny do granic możliwości.. a lubię psychologiczne kino i sama nie rozumiem dlaczego wszyscy się tak zachwycają, co ze mną nie tak? Och dobrze wiedzieć, że w odczuciu nie jestem sama
Jestem pedagogiem i powiem szczerze, że poszłam na film z Waszego polecenia, ale nie jestem zachwycona. Faktycznie, jest to jakaś historia o tym, że dzieci trzeba słuchać, że mają inne spojrzenie na świat. Ale to tyle. Wypowiedzi dzieci w wywiadach są wyświechtane i sztampowe. Relacje są cholernie dziwne. Reakcje bohaterów mnie zastanawiały, bo o ile kumam, że można dziecko przeprosić, że się na nie nakrzyczało, to tłumaczenie, że "musisz słuchać wujka, bo u niego mieszkasz", jest po prostu idiotyczne, bo nie w tym jest, do cholery, rzecz. Rzecz w tym, że jesteś mały gn... dzieciaku w obcym mieście i znikanie opiekunowi z oczu jest niebezpieczne. Tak trudno to wyjaśnić? Zadawanie niektórych pytań uważam za przesadę, bo nikt się nikomu nie musi tłumaczyć z powodów rozstania. A poza tym te rozmowy są potwornie powierzchowne, niby głębokie tematy, ale żadnej sensownej odpowiedzi, żadnego pogłębienia. Może tylko w scenie rozmowy z siostrą Johnny (?) dostrzega jakieś odpowiedzi. Sam nawet fakt, że te końcowe wypowiedzi dzieci są urywane, strasznie mnie męczył. Ogólnie to uważam, że w temacie lektur czy seansów obowiązkowych to temu filmowi bardzo do kanonu daleko. Szczególnie, że ostatnio odświeżyłam sobie "7 uczuć", który był znacznie bardziej poruszający.
A tutaj możecie sprawdzić czy grają w waszym kinie :) bit.ly/3tWa2b0
Phoenix jest mistrzem - cokolwiek by nie zagrał jest tak niezwykle autentyczny. O ważnej sztuce nazywania uczuć, empatii, traktowania dziecka z szacunkiem, słuchania i korzystania z ich mądrości. Wszystko, czego powinniśmy się nauczyć!
W ogóle cała ta główna trójka świetnie zagrała. Mało się mówi o roli matki chłopca, a ona też zrobiła robotę.
Ten film mnie po prostu przytulił. Nie spodziewałam się tego. Myślałam, że wyjdę z seansu z takim ciężkim przekazem i milionem myśli w głowie. Milion myśli ze mną zostało, ale co najmniej połowa z nich była pozytywna ♥
Bilet kupiony na czwartek, by mieć większą szansę "delektowania" się filmem w spokoju. Kocham "przegadane" filmy, kocham Joaquina Phoenixa, a popłakałam się już na recenzji, więc czuję, że po seansie długo będę dochodzić do siebie🤔 Pozdrawiam serdecznie 😊
Tym filmem możesz się delektować każdego dnia. Byłem w sobotę w multipleksie i było na sali z 8 osób.
Jestem po seansie w kameralnej sali kina, oglądając ten film z raptem kilkunastoma osobami. Film zaskoczenie. Woody zasłużył na dodatkową porcję lodów oraz dodatkowy "screen time". Ta szarość pozwala się skupić na filmie, a dźwięk zachęciłby wręcz do zamknięcia oczu słuchając dialogów i odgłosów ulicy nagrywanych przez Jesse'go. W pamięć zapadła mi dość metaforyczna scena, kiedy obaj łapią się za dłonie przechodząc przez ulicę - to był w sumie symbol tego, że poznali się na tyle by grać w jednej drużynie i razem iść dalej. Film obowiązkowy dla każdego rodzica, dziadka, nauczyciela... Jestem zauroczony.
Mnie jest ciężko uwierzyć, że ten dzieciak to gra, bo trudno uwierzyć, żeby dziecko miało takie zdolności aktorskie. Mnie się wydaje, że on taki jest :) Więc, jeśli on tak zagrał tą rolę, to po prostu mistrzostwo świata :)
To jest absolutnie moje kino. Tak jak Agę, od pierwszej minuty wsiąknął mnie klimat i zaczęłam mieć wzruszki już na samym początku seansu. Później nawet nie walczyłam ze wzruszeniami hah makijaż poszedł na marne haha
Piękny, mądry, dotykający serducha na 17 różnych sposobów, film który ma w sobie coś terapeutycznego, coś co zostawia widza z dziwnym poczuciem nadziei. Jedni powiedzą bla bla bla, ale ja mówię c'mon c'mon
widziałem ten film dosłownie wczoraj i jako osoba dość młoda moge powiedziec ze było prefekcyjnie wzruszenia jak i radość a dwoje aktorów zasługuje na nagrody
Właśnie jestem w kinie i czekam na seans 🥰
Dziwne uczucie gdy jest 30 osób na seansie i wszyscy(!) wychodzą dopiero po napisach końcowych, a to nie MCU :)
Właśnie dzisiaj byłam w kinie i jestem pod ogromnym wrażeniem. Phoenix jest świetny - wiadomo. Dużo bardziej przemawia do mnie tutaj niż w „Jokerze”. Od chłopca nie potrafiłam odwrócić uwagi. Dawno nie widziałam tak dobrej roli dziecięcej. Film w swojej prostocie jest bardzo mądry, czuły i niesie wiele ważnych lekcji. Warto posłuchać tych dziecięcych mądrości, bo nie ma w nich nic wykalkulowanego i skażonego kapitalistyczną wizją świata. Cudo!
Przepiękny film, który zapamiętam na bardzo długo. Ciepły, mądry, cudnie wygrany. Również się zakochałam :')
Zapomniałęm tu wrócić :) Dziękuję za polecajkę. Bardzo piękny film
Naprawdę świetny film. Nie spodziewałam się że tak mnie poruszy. Jestem bardzo zawiedziona, że nie dostał żadnych nominacji oscarowych :(
Od red. Raczka dowiedziałam się o chłopcu z Nowego Orleanu i złamało mi to serce. Devante Bryant, 9 lat, wypowiadał się na początku filmu, mieszkał w tym domu.
Byłem na przedpremierze 2 razy. Za pierwszym razem tak się rozemocjonowałem, że aż wywaliło mi bluescreena, za drugim bardziej kontemplowałem ten film, również pod kątem technicznym. Tak czy siak, wiedziałem, że się nie zawiodę, ale nie myślałem że aż tak się zachwycę tym filmem (mój pierwszy film Millsa), na który - jako wielbiciel Phoenixa - czekałem od zapowiedzi. Jeśli mi się nie uda pójść jeszcze raz, będę niecierpliwie czekał na bluraya. W międzyczasie nadrobiłem sobie "Debiutantów", również 2 razy, teraz w kolejce "Kobiety i XX wiek"...
Hej! Mam prośbę, czy jesteś w stanie sparafrazować, jeśli nie zacytować, dziecko, ktorepod koniec filmu podczas wywiadu odpowiada na pytanie, czego chciałby nauczyć swoich rodziców, gdyby byli dziećmi? Odpowiada m.in.: żeby nie byli samolubni.
Dawno nie płakałem tak dużo na filmie, a na pewno nie płakałem nigdy na napisach, absolutnie piękny w swojej prostocie film. Maseczka po seansie cała mokra od łez XD
Tydzień temu byłam w kinie i wzruszona z łezka w oku oglądałam. Ucieszyłam się na Wasza recenzje tego filmu:) Film porusza istotne sprawy o których w życiu codziennym zapominamy. Serducho ściśnięte i wdzięczność za piękny obraz który otwiera umysł i uświadamia co w życiu jest ważne. 😍
Ja oglądam waszą recenzję i mam łzy w oczach ...
wybieram się na ten film niedługo, czekałam na recenzję 😻
Film był cudowny ❤️
Jaki ten film był cudowny.
Byłam w szoku ze nie grali go w moim miescie na wiekszych ekranach.
Poszlam na niego do malutkiego kina muzealnego.
Film cudowny, gra aktorska na ogromnym poziomie, a wypowiedzi dzieci, a raczej odpowiedzi na pytania wzruszyły mnie totalnie. Wzruszyła mnie także siła mamy, siostry głownegk bohatera.
Nie pamiętam kiedy ostatnio oglądałam tak dobry film
Byłam na tym wczoraj i wzruszył mnie ten film. Był bardzo piękny i ciekawy. Czasem w kinie mi się dłuży, na cmon cmon tego nie odczułam
Ja planowałam iść na dobry film, widać mam na jaki, sama chcę kiedyś zostać matką 😔.
no i namówili
Właśnie wyszedłem z seansu. Patrząc na tytuł recenzji zmienił bym jedno słowo - roku
Dodane do kolejki. :-)
Właśnie wyszłam z kina. Film dał mi duży spokój ale wiem, ze będzie się trawił i trawił. Świetne kino, warto zobaczyć!
Pozdrawiam z wrocławskich Nowych Horyzontów!
Hmm w jakim kinie to grają? Popatrzyłam na dwa miejskie (w nie dużych miastach), Multikino i Cinema3d. Nigdzie nawet w zapowiedziach nie ma:(
Edit: dobra widzę przypięty komentarz, dzięki:)
Oglądając film cały czas czułam duży dyskomfort w scenach z matką Jessiego. Dlaczego? Pół filmu kminiłam - cholera, kogo mi ona przypomina? W drugiej połowie już wiedziałam, że jest to Jaś Kapela. I skutecznie zaburzyło mi to delektowanie się tym dziełem 😅
Tak 🙈🙈🤣🤣
A ja chyba nie pamiętam WAS tak rozemocjonowanych 😃
Dziękujemy.
Wspaniały film, tak prosty, tak ujmujący. Takie kino lubię najbardziej. Bez zadęcia, maksimum treści, emocje, wspaniała gra aktorska. Marsz do kin, póki jeszcze grają!
Pewnie nie zdążę obejrzeć tego filmu w kinie (kwarantanna...). Ale Wasz recenzja sprawiła, że mi się ciepło na sercu zrobilo. Dziękuję!
Fajny Film a wasza Recenzja super !!!
Ciekawie zaprezentowana relacja dziecko - dorosły. ✌️
Bardzo ciekawi mnie wasza opinia o Don't look up
Mam prośbę, może ktoś mi pomoże. Pod koniec jest wywiad z małym, czarnoskórym Chłopcem, który dostaje pytanie: Gdyby Twoi rodzice byli dziećmi, czego chciałbyś ich nauczyć? On odpowiada: żeby nie byli egoistami, żeby byli grzeczni. I co mówi dalej? Zależy mi na tym cytacie... z góry dzięki :)
8:49 Na pewno nie The Room ;P Oh, Hi Dawid ;)
Damn, zawsze mi się myli :P / Dawid
Btw, w najbliższy weekend w IMAX będzie grany Władca Pierścieni Drużyna Pierścienia, po raz pierwszy w IMAX :)
Co to jest IMAX?
Wpisz w Google. / Dawid
Najpiękniejszy? naprawdę? jak mnie do tego przekonacie na koniec recki to wybieram sie do kina ;)
Czy doczekamy się recenzji "Sing 2" na waszym kanale?
Póki co wybieramy się na inne filmy. /A.
Polecam posłuchać wywiadów z Woody'm - gwarantuję, że tak mądrej, inteligentnej, błyskotliwej osoby dawno nie poznaliście ;)
I do tego jest brytyjczykiem! byłam w szoku!
Rewelacja zjawiskowy film!
Zawsze zgadzam się z waszymi recenzjami ale nie tym razem . Wyszliśmy w połowie filmu . Film był poprostu nudny ,na netfliksie ok - obejrzałabym ale nie jako film kinowy . Para obok nas spala jak zabita . Nie rozumiem w ogóle zachwytu nad tym filmem . I ta irytująca siostra...Nie .
Absolutnie się zgadzam, my o mało co nie wyszliśmy z seansu.Nie rozumiem zachwytu nad tym filmem.
Tłumaczymy dlaczego film uważamy za znakomity, przecież nie musisz się z tym zgadzać. Skąd w ogóle taki szok, że podobają nam się inne rzeczy? :D Prędzej czy później zawsze znajdą się filmy, które będziemy odbierać diametralnie różnie. / Dawid
Recka obejrzana przed samym seansem ♥️♥️♥️
Czekamy na wrażenia po! / Dawid
@@sfilmowanitv Jestem bardzo zachwycony filmem. Poruszył moje serce dzięki relacji bohaterów Phoenix i Norman. Dziękuję za Wasz Patronat Medialny ♥️♥️♥️
Akurat po powrocie z kina taka niespodzianka:))
Jestem nauczycielką od jakiegoś roku i zabrałam całe grono pedagogiczne do kina ( dosłownie nawet starsze panie od chemii) 🫡 Zdecydowanie obowiązkowy film.
Ja niestety ogromnie się rozczarowałam, odebrałam film jako wybitnie pretensjonalny (zwłaszcza wypowiedzi dzieci/nastolatków - tutaj polecam bardziej "Gadające głowy" Kieślowskiego ;), 'millennialsowy" sposób wychowywania typu przepraszanie dziecka po tym, jak uciekło na ulicy; jako idealnego odbiorcę wyobrażam sobie osobę czytającą Paulo Coelho i wykrzykującą "Tak! To piękne!" po jego pseudożyciowych sentencjach :P. Motyw słuchania dzieci zamiast bagatelizowania tego, co mówią był już poruszany x razy w o wiele bardziej realistyczny sposób (np. "Alicja w miastach"). Joaquina lubię, ale tutaj miałam wrażenie, jakby nie miał pomysłu na postać. Mówicie, że moje podejście to bullshit i że film jest antypretensjonalny - cóż ;)
Ok :)
O je ...macie takie same fryzury ...
Widziałam, ale zawiodłam się sromotnie na tym filmie. Jestem wysokowrażliwa, ale zupełnie go nie poczułam. [EDIT] ej serio im dłużej oglądam Waszą recenzję, tym bardziej mam wrażenie, że oglądałam chyba inny film xD No może poza uwagami na temat aktorstwa. A przysięgam, ryczę na prawie każdym filmie; tutaj: nic. A na koniec odczułam zażenowanie i miałam wrażenie, że cała sala siedziała, bo wszystkim było głupio wstać jak wszyscy inni jeszcze siedzą. Nie wiem, może jestem skrzywiona, "złote myśli" dzieci napierdzielane w moją stronę 3/4 filmu tak że trudno coś z tego zapamiętać wzbudzają u mnie cringe zamiast intelektualnego czy emocjonalnego uniesienia...
Często mówi się, że każde z nas ogląda tak naprawdę inny film, bo filtrujemy go przez własną wrażliwość i zwracamy uwagę na inne elementy. To przecież żaden problem - gdyby wszystkim podobały się te same rzeczy, świat byłby okropnie nudny ;) / Dawid
Też jestem wysoko wrażliwa i uważam, że jest to najpiękniejszy film o relacjach i budowaniu mostów pomiędzy dziećmi a dorosłymi.... uważam że każdy rodzic powinien obejrzeć go przynajmniej dwukrotnie....
Popieram, absolutnie nie rozumiem szumu wokół tego filmu. Żonglowanienie treściami jak z taniego podręcznika dla psychologów. W tle chyba faktycznie jakaś poważna targedia ale zupełnie nie absorbująca i przeintelelekualizowany bachor. Niestrawne
Mam tak samo. I po tych ochach i achach wokół aż mi głupio, że się nie zachwycam.
O tak, ja pierwszy raz w życiu miałam ochotę wyjść z kina...nudny do granic możliwości.. a lubię psychologiczne kino i sama nie rozumiem dlaczego wszyscy się tak zachwycają, co ze mną nie tak? Och dobrze wiedzieć, że w odczuciu nie jestem sama
Wyszłam z kina i słuchałam życia
Będzie recenzja "Gierka"? :))))
Z tego co opisujecie to trochę podobny film do "Pana mądralińskiego" z 2018r tyle że to francuz
No zachęciliście. Teraz muszę na to pójść xD 😍
Kiedy recenzja jak pokochałam gangstera?
Nie planujemy obecnie. / Dawid
Jestem pedagogiem i powiem szczerze, że poszłam na film z Waszego polecenia, ale nie jestem zachwycona.
Faktycznie, jest to jakaś historia o tym, że dzieci trzeba słuchać, że mają inne spojrzenie na świat. Ale to tyle. Wypowiedzi dzieci w wywiadach są wyświechtane i sztampowe. Relacje są cholernie dziwne. Reakcje bohaterów mnie zastanawiały, bo o ile kumam, że można dziecko przeprosić, że się na nie nakrzyczało, to tłumaczenie, że "musisz słuchać wujka, bo u niego mieszkasz", jest po prostu idiotyczne, bo nie w tym jest, do cholery, rzecz. Rzecz w tym, że jesteś mały gn... dzieciaku w obcym mieście i znikanie opiekunowi z oczu jest niebezpieczne. Tak trudno to wyjaśnić? Zadawanie niektórych pytań uważam za przesadę, bo nikt się nikomu nie musi tłumaczyć z powodów rozstania. A poza tym te rozmowy są potwornie powierzchowne, niby głębokie tematy, ale żadnej sensownej odpowiedzi, żadnego pogłębienia. Może tylko w scenie rozmowy z siostrą Johnny (?) dostrzega jakieś odpowiedzi. Sam nawet fakt, że te końcowe wypowiedzi dzieci są urywane, strasznie mnie męczył.
Ogólnie to uważam, że w temacie lektur czy seansów obowiązkowych to temu filmowi bardzo do kanonu daleko. Szczególnie, że ostatnio odświeżyłam sobie "7 uczuć", który był znacznie bardziej poruszający.
Właśnie takie same wrażenie odniosłam.
Zrobicie recencje z sing 2?
i tak nic nie pobije Lighthouse 😀 choćby powstał konkurs na najlepszy czarnobiały film, zwyciężca jest tylko jeden. 😊
Jedyne co je łączy, to brak kolorów ;D / Dawid
@@sfilmowanitv coś mi się wydaje, że sukces lighthouse odbije się na jeszcze kilku produkcjach 😀😁
C'mon nudny i pretensjonalny do bólu, dłużyzna..... Jestem rodzicem.
Bla bla bla. ❤️
Mega mnie irytował ten dzieciak przez pierwsza połowę filmu
Dzieciaki w tym wieku w 99% irytują. Potem jest tylko gorzej.