ZERO ZNIECZULENIA #3: POLKI RODZĄ W BÓLU. DLACZEGO NIE MA ZNIECZULEŃ DO PORODÓW?
HTML-код
- Опубликовано: 19 мар 2024
- W trzecim odcinku "Zero Znieczulenia", Jakub Kosikowski porusza temat wysokiego odsetku porodów przez cesarskie cięcie w Polsce oraz sposobach redukcji tego zjawiska na rzecz naturalnych metod porodu. Przeanalizuje również rolę znieczulenia porodowego w tej kwestii.
W kolejnej części, Kosikowski przeprowadza rozmowę z Agnieszką Korzeniowską-Cybulska, doświadczoną położną, oraz Damianem Pateckim, anestezjologiem. Położna dzieli się swoimi doświadczeniami, a anestezjolog omawia techniki znieczulania i ryzyka z nimi związane.
Sprawdź oferty pracy w Twojej branży powyżej 20 000 zł miesięcznie 👉 oferty.rocketjobs.pl/SGTrgu2
Wpadnij tutaj:
🔴 Kanał Zero Extra: / @kanalzeroextraofficial
🔴 Instagram: / oficjalnezero
🔴 TikTok: / oficjalnezero
🔴 Twitter: / oficjalnezero
📩 biznes@kanalzero.pl
#kanałzero #kosikowski #poród #szpital #położna #znieczulenie #patecki #korzeniowska
📌Czy znieczulenie porodowe powinno być bardziej powszechne w Polsce?
Nie wiem czy powinno ale np. w Wielkiej Brytanii znieczulenie jest powszechnie i zdecydowanie odradzane zarówno przez położne jak i lekarzy. Podaje się tylko gaz .
Z opinii żony, trochę rozszerzając o dodatkowy nieprzyjemny wątek. Znieczulenie podczas zszywania zaraz po porodzie powinno być zdecydowanie bardziej powszechne lub wręcz automatyczne. Niestety tak się nie dzieje, kobiety często "zszywa" się w bólu.
zszywanie przy tym wszystkim co tam sie dzieje, to jak drasniecie;)
Każda kobieta powinna mieć prawo do tego aby rodzić w cywilizowany sposób. Poród nie musi być traumą. We Francji na spotkaniach z położną przed porodem pytają Cię o to czy chcesz znieczulenie czy nie. 😊
¹1¹1@@krzysztoft5726
Ten prowadzący to złoto, nie można się przyczepić do niczego. Oby więcej o zdrowiu na kanale.
Czasem niezgrabnie się wypowiada (np. to przedstawienie gości - dwie mądre męskie głowy oraz Pani Agnieszka, po czym przeszedł od razu do zadania Jej pytania o Jej własny poród, zamiast korzystać z Jej wiedzy eksperckiej, którą ma w tym temacie dużo większą niż Pan prowadzący (który się zdaje że jest rezydentem onkologicznym?). No ale widać że to po prostu wpadki przez brak obycia z kamerą i intencja nie była złośliwa.
@@NadiaBlaklintbo to lekarz, nie dziennikarz. Nie zapominajcie o tym!
@@KarolinaS-zt1kl Jest zatrudniony jako dziennikarz.
@@NadiaBlaklint jest zatrudniony do prowadzania tematów medycznych ze względu na to, że jest lekarzem. Idiotyzmem jest czepianie się tego, że się niezgrabnie wyraża skoro to rezydent onkologii, nie dziennikarz. Ktoś kto przeprowadzi jeden wywiad w telewizji nie jest od razu dziennikarzem, tak samo jak ktoś kto odbierze poród nie staje się ginekologiem.
Takie jest w Polsce podejście do kobiet w ciąży. Do leczenia najmniejszego ubytku w zębie podawane jest znieczulenie ale do porodu- gdzie jest to często nawet kilkanaście godzin w ogromnym bólu-nie ma potrzeby.
Dokładnie!! Idealny przykład z zębem!! Boze jakie to wszystko jest w Polsce chore.. !
Bo to bardziej szlachetne! Matka polka cierpiąca
Przy porodzie istnieje mniejsze prawdopodobieństwo że pacjentka ugryzie lekarza, to smutne lecz prawdziwe
bo w Bóg powiedział, że ma rodzić w bólu xD
Znieczulenie podawane przy bólu zęba, a to przy porodzie to zupełnie inne znieczulenie. Potrzebny jest do niego anestezjolog, a tych w Polsce niestety brakuje.
Proszę się nie przejmować określoną liczbą wyświetleń, nawet kiedy poszczególne odcinki to będzie maks 50k to i tak to jest dużo. Niestety takie tematy nie będą mieć po 500k wyświetleń ale proszę robić swoje bo robi Pan to świetnie. Może kiedyś zamiast 50k będzie 100k, a potem może kiedyś 200. Powodzenia, świetne materiały.
Dokładnie, 50k to jest dobry wynik a ponad 100k rewelacyjny. Mam nadzieję, że Krzysztof ma podobny poglad i te te formaty
Jako kobieta która niedawno rodziła dziekuje za ten wazny dla nas kobiet temat ❤ kanal zero nie dosc ze NIE jest szowinistyczny (a taka łatke probuje mu sie przypiac) to jeszcze porusza tematy mega istotne dla kobiet, ktore inne media na prawde maja gdzies.
Kanał zero nie jest szowinistyczny. Ale niestety spora część widowni zostawiającej komentarze pod filmami już jest i stąd to asocjacja. Szkoda.
Kanał Zero nie jest szowinistyczny, jest narodowy i chrześcijański. Zależy im na zwiększeniu dzietności w Polsce i chwała im za to, niech dalej propagują te treści dla młodych kobiet żeby zwiększyć dzietność. Niestety mamy bardzo niską, jedną z najgorszych na świecie dlatego pora to zmienić.
Trafnie zauważone fakty
Będąc kobieta, a nie jako kobieta
@@goralgoralski5456a z kim te kobiety mają dzieci robić? Najwidoczniej młodzi polacy się do tego nie nadają i może tak zacząć od nich, a nie wiecznie zrzucać winę za wszytko na kobiety
Rodziłam pół roku temu… bez znieczulenia mimo że prosiłam o to wielokrotnie. Myślę że był to najgorszy dzień w moim życiu (22 godzinny poród). Trauma po tym niewyobrażalnym bólu i bezsilności sprawiła, że z moich marzeń o 3 dzieci pozostały wyłącznie wspomnienia - nie ma najmniejszej możliwości żebym zdecydowała się na coś takiego ponownie.
Nie ma się co dziwić, że dzietność spada …
Bardzo mi przykro, że Cię to spotkało. Wiem, że trauma związana z porodem może ważyć na tym, czy kobieta chce mieć więcej dzieci.
Współczuję. Nie mogę sobie wyobrazić tak długiego porodu.
są szpitale gdzie jest to dostępne. Może warto poszukać...
@@K-a-i.Może warto pomyśleć, że są różne sytuacje w życiu? Może warto pomyśleć, że nie powinno tak być, że trzeba specjalnie szukać (o ile w ogóle jest na to czas)?
@@jutuberka3400tak, ale zmiany pewnie trochę potrwają zanim to będzie dostępne.
Może minąć tyle czasu, że część kobiet będzie po czasie w którym można mieć dziecko.
Na razie jedyną opcją jest szukanie.
Dzięki za poruszenie ważnego tematu. Kuriozalne dla mnie że władza i społeczeństwo dużo mówią o kryzysie demograficznym a tak zapominają o słabych warunkach na porodówkach. Trauma po trudnym porodzie może być jednym z głównych powodów przez który kobieta powie "nigdy więcej". Znieczulenia, empatyczne położne, brak rutynowego nacinania krocza - potrzeba tych zmian!
Podpisuję się pod apelem o zwiększenie ilości znieczuleń! Żeby ktoś sobie czegos nie dopowiedział nie znając realiów- znieczulenie nie powoduje, że kobieta nic nie czuje! ale napewno pomaga. Ból nawet ze znieczuleniem jest ekstremalny. Możliwość poproszenia o znieczulenie przez kobietę rodzącą jest absolutnie NIEZBĘDNYM STANDARDEM, to prawo do przeżycia tego jakkolwiek....Poród naturalny to i tak jest wystarczająco hardcorowa przygoda... I z calym szacunkiem Panie doktorze- to nie byl bol akceptowalny, ani minimalny nawet mając to znieczulenie, niech mi Pan wierzy;)
Dlaczego nie ma znieczulem dla mężczyzn którzy mają utrudniony kontakt z dzieckiem i sądowy nakaz alimentów?
@@jimlahey5623 Jest, wódkę można kupić.
@@jimlahey5623Twój komentarz nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji na temat porodu. problem przywołany przez Ciebie - choć oczywiście istotny - powinien być poruszony w innym miejscu. nauczmy się dyskutować na konkretny temat, bo takie przerzucanie się niezwiązanymi ze sobą kwestiami prowadzi donikąd.
Otóż to! Bez znieczulenia nie wytrzymałabym z bólu 🥲
Rozumiem za niekazdy jest gotowy na taki bol ale moja partnerka uczyla sie jak to przetrwac dzieki technika oddechowym ,medytacja itp I drugi porod byl raz ze.domowy to dwa bez.jakiegokolowiek znieczulenia gdy pierwszy był wywoływany z oksytocyna i gazem i dużo dłuższy i cięższy więc istnieje inne podejście do tematu i wiele kobiet takie techniki stosuje
Najistotniejszą rzeczą jaka została powiedziana to głos anestezjologa że poza możliwością znieczulenia milszy powinien być personel, ładniejsze szpitala. Z wszystkich opowieści rodzących koleżanek wynika że na porodówka są zwykle traktowane jak chodzące inkubatory
Też słyszałam od koleżanek że personel zachowuje się jakby to była kolonia karna, a nie porodówka, jakby łaskę robili, że tam pracują, paranoja. Jako przyszła matka tego się właśnie boję, że nikt mi tam nie pomoże.
Najgorzej jak personel deprecjonuje odczuwanie bólu pacjentki i wyraża kąśliwe uwagi typu "co się pani tak drze".
Publiczna służba zdrowia
@@MMMMMM-cs6tomiło xD nie dziwię się, że tak mało dzieci się rodzi
sluzba to byla w prlu@@DjMaxi005
dziękuję za ten odcinek
Też podkreślam, że jestem kobietą... i oglądam Zero
Uważajcie bo GW napisze o was artykuł 😊
Ja też tu przyszłam za Stanowskim z Kanału Sportowego (sportu nie oglądałam).
Ale jestem z USA, więc GW mogła mnie nie zauważyć..
Jeszcze ja👋
I ja, i ja!
Może warto też poruszyc temat nacinania krocza oraz traktowania pacjentek jako naczynia.
Za to po porodzie jako organ do karmienia mlekiem🙃
Nacinanie krocza to prewencja pęknięcia krocza
@@gkilian111 w innych krajach stosowana tylko kiedy jest taka potrzeba. W Polsce kiedy nie ma takiej potrzeby, mimo odmowy kobiety w ankiecie.
@@MarcinMazurekk a kto decyduje kiedy jest taka potrzeba? Kto odpowiada za pęknięcie krocza czy rozejście się spojenia konowego? Kto odpowiada w końcu za to aby poród przebiegał bez powikłań? No, właśnie... Kto odpowiada ten decyduje.
Pisałem już to w innym komentarzu odnośnieanestezjologa ale poloznika tez to dotyczy. Prawo w Polsce stawia lekarza i położna jako odpowiedzialnego a nie wspolodpowiedzialnego za poród. Dlatego nie ma porodów domowych, a ostareczne decyzje w trakcie też należą do personelu.
@@gkilian111 są porody domowe (z asystą czy bez) i coraz więcej świadomych kobiet się na nie decyduje
Byłam świetnie przygotowana do porodu (szkoła rodzenia, kursy oddechowe, medytacja itd.) i w zderzeniu z bólem porodowym, który trwał przez 17godz, oraz niemiłym personelem moje przygotowanie nic nie pomogło. Na drugie dziecko już się nie zdecyduje.
Otóż to, miałam bardzo podobnie. Byłam nastawiona na poród w pełni naturalny, położna na szkole rodzenia wręcz nas nastraszyła konsekwencjami i ryzykiem znieczulenia. Ale rzeczywistość wszystko weryfikuje. Kiedy zaczęły się pierwsze skurcze byłam zmotywowana, pełna energii. Po kilkunastu godzinach coraz mocniejszych skurczy ale nadal bez wystarczającego rozwarcia żeby jechać na porodówkę po prostu całkowicie straciłam kontrolę nad swoim ciałem, nad oddechami, każdy kolejny skurcz zaczął wyzwalać we mnie atak paniki, paskudne doświadczenie. Bez znieczulenia nie dałabym rady urodzić, po prostu to wiedziałam a położne najwyraźniej mi uwierzyły bo udało mi się to znieczulenie sobie wyszarpać.
Miałam podobnie. I skończyło się ostatecznie CC. Jeżeli miałabym mieć kolejny poród to tylko cc, a później zdziwienie że tyle cięć. Już wolę mieć operację niż 24h męczarni.
Dokładnie tak, niemiły personel i traktowanie rodzącej z pogardą to jest jakiś horror. W momencie, w którym jesteś totalnie zależna i zdana na kogoś, to jest nieludzkie traktowanie.
Jak czytam taki komentarz śmiać mi się chce. Ludzie są teraz tak wygodni, że aż to się robi straszne. A co będzie , kiedy będzie wojna i te, trzeba będzie rodzić naturalnie???? Łatwe wygodne czasy, produkują słabych ludzi.
Są powody dla których w rozwiniętych krajach za wszelką cenę unika się CC. Przede wszystkim jest to większe ryzyko dla matki i dziecka, ale też dzieci urodzone przez CC mają zwiększone ryzyko wystąpienia wielu chorób. Także kolejną zaletą ułatwienia dostępu do znieczulenia, poza zwilwzeniem ilości porodów i podwyższenia ogólnego komfortu podczas rodzenia, byłoby obniżenia ilości CC.
Wydaje mi się, że strach przed trudnym, bolesnym porodem hamuje wiele kobiet; może znieczulenie przy porodzie pomoże w podjęciu decyzji o zajściu w ciążę.
Jak kobieta nie czuje się bezpieczna życiowa to zawsze poród będzie o wiele bardziej bolał. Położne wprost mówią z perzy porodach widać które kobiety np mają nieprzepracowane traumy. To wszystko się odbija na wszystkim dlatego takie jest powiedzenie że pierwszy orgazm kobieta dostaje po porodzie. Przesadzony ale wziął się za czasów naszych matek kiedy sprawy łóżkowe to było niezłe tabu i nikt nie uczył kobiet jak prawidłowo przeżywać seks.
byłbym daleki od stawiania takich twierdzeń. Myślę, że są inne konsekwencje powołania nowego człowieka do życia które są trudniejsze do zaakceptowania. Ból, jakby trudny i duży nie był, nadal jest krótkotrwałą niedogodnością. (nie znajduję odpowiednio mocniejszych słów, wiem że to ogromny ból)
Podpisuję się po tym. Dodatkowo strach przed porodem tylko potęguje doznania bólowe w jego trakcie i koło traumy się zamyka. Niejedna babeczka nie decyduje się na kolejne dziecko bo boi się ponownej rzeźni.
Obecnie jestem w ciazy. Mieszkam w Szwajcarii i mam wolny wybór - bede miala cesarke na zyczenie. Gdyby takiej opcji nie bylo to bym w ogole sie nie zdecydowala na dziecko.
Dlatego z pomocą przychodzi Kanał Zero wspierany przez PiS żeby zwiększyć dzietność i nakłonić do rodzenia Polki
Trzeba jeszcze wspomnieć, że standardem w szpitalach jest podawanie rodzącym oksytocyny, która przyspiesza częstotliwość skurczy, ale nie rozwarcie, więc ból jest spotęgowany, ale nie zawsze prowadzi do szybszego porodu.
I kobieta, która dostaje oksytocynę musi być ciągle podłączona do KTG więc nie może się ruszać.
A na deser jeszcze zamiast ochrony krocza to nacięcie, zazwyczaj wykonane i potem szyte bez znieczulenia.
Ja nie wiem czy na porodówkę idą pracować głównie jacyś chorzy sadyści, ale to oddział na który nawet w koszmarach nie chciałabym trafić w tym kraju w ramach sytemu nfz.
@@MM-xm8qtteż nigdy nie chciałam tam trafić...ale ostatecznie trafiłam. L...szok jak rodzącą kobieta może zostać potraktowana w stołecznym szpitalu w XXI w.😰
@@sylwiaswier4303Byłam pod KTG cały poród, mogłam się ruszać bez problemu - nie odchodząc za daleko od maszyny, ale jednak. Przysiady, pozycja na czworaka, kołysanie, co chciałam. Także nie ma reguły.😊
Bardzo dużo zależy od szpitala. Pojechałam specjalnie do innego miasta rodzić (na szczęście miałam taką możliwość). Miałam podaną oksytocynę, ponieważ miałam wywoływany poród. Ze względu na wyniki badań nie mogłam dostać znieczulenia (jedynie gaz). Mogłam chodzić po sali, mogłam iść pod prysznic, skakać na piłce - pełna dowolność. Podczas zszywania krocza dostałam miejscowe znieczulenie. Miałam tak fantastyczne położne, które dawały mi dużo wsparcia, że spokojnie mogę powiedzieć, że mój poród był cudownym doświadczeniem. Pamiętajcie, proszę, że wśród tych gorszych szpitali, są też takie, w których fantastycznie potrafią się zająć ciężarną.
Dziękuję prowadzącym za poruszanie tak ważnych tematów. Położnictwo w Polsce leży, mam nadzieję że ten program będzie zaczynkiem do jakiejś zmiany.
Mam nadzieję że dzięki Kanałowi Zero zwiększy się dzietność w Polsce bo jest na bardzo niskim poziomie. A kobiety zrozumieją że rodzina i dzieci to najlepsza sprawdzona droga życiowa.
@@BG-up3ssnie, nie zrozumieją. Mam jedno dziecko i więcej już mieć nie będę
Z całym szacunkiem ale chodzi o miliony polek i polaków a ty na tą statystykę masz niemal nomen omen zerowy wpływ@@grapcio92
@@BG-up3ss A w tej bajce są również smoki? Spłaszczanie pragnień, ambicji i osobistych celów prawie połowy osób na świecie, że najlepiej rodzić i wychowywać potomstwo [w domyśle zakładać rodzinę] brzmi tak abstrakcyjnie, że aż komicznie XD Polecam sięgnąć po kurs empatii i zrozumienia drugiego człowieka
@@BG-up3ssa z kim te kobiety mają dzieci robić? Najwidoczniej młodzi polacy się do tego nie nadają i może tak zacząć od nich, a nie wiecznie zrzucać winę za wszytko na kobiety
Rodziłam siłami natury beż znieczulenia. Nikt mi zresztą go nie zaproponował. Bol jest nie do opisania, cięcie na żywca i później zszywanie. Znieczulenie w dzisiejszych czasach powinien być standardem.
Standardem powinni być unikanie nacięcia krocza.
Miejmy nadzieje, że ministerstwo tego wysłucha, a moim skromnym zdaniem bezbolesny porod może lepiej wplywać na dzietnsc niz 800 zlotych
Nie można było sobie wyobrazić lepszego prowadzącego dla tego formatu. Odcinek bardzo potrzebny, goście nie zwiedli.
Dziękuję!
Rodziłam naturalnie 2 razy, 2 razy w szpitalu w Poznaniu i dostałam jedynie gaz jako znieczulenie, bylam szyta 2 razy.
Trafiłam na szczęście na dobrą opiekę, ale jak to możliwe, że w centrum Europy, w XXI wieku nie ma możliwości rodzenia że znieczuleniem???
Dziękuję za poruszenie tego tematu
jeśli na polnej, to łączę się w bólu -rzeźnia bezlitosna-26 godzin
Znieczulenie to jedno, ale jak kobieta przez ostatnie 8 tygodni nie przygotuje się fizycznie do porodu, to znosi go po prostu ciężej. Znieczulenie zadziała na jakiś czas a ostatnia faza porodu może się przedłużać ze względu na twarde mięśnie w pochwie lub nieumiejętne parcie
@@gwosc100wg standardy opieki w Polsce druga faza jest zakańczana tak czy inaczej po dwóch godzinach - najczęściej kleszczowo. Nie wiem w ogóle co twój komentarz ma wnieść do dyskusji.
Plus twierdzenie, że kobiety nie przygotowują się do porodu jest trochę śmieszne. Ciekawi mnie też skąd liczba 8 tygodni. Podejrzewam, że jesteś facetem i twoja wiedza o porodzie to dwa filmiki na yt. Prawdziwy ekspert xd
@@dzudiy8806dokładnie- wina kobiety..w leżeniu na płasko, bez możliwości wstania,bez kropli wody bo szkodzi,z niechlujnie zszytym cięciem które zaowocowało ropniem i, antybiotykoterapią i niemożliwością karmienia piersią za to zabraniem zdrowego dziecka z10 w apgar od razu na neonato żeby się nie fatygować podaniem go matce po porodzie....dzicz
@@gwosc100wez sie zamknij ekspercie. Wsadz sobie w tylek arbuza i pozniej sie wymadrzaj.
Znowu będzie, że się facet wypowiada w temacie... No ale trudno 😅
Dużym problemem przy porodach, jest parcie lekarzy na to, żeby kobieta rodziła na fotelu - a położne polecają inne pozycje, które ze względów fizjologicznych są lepsze i nie powoduje to aż takiego bólu u kobiet. Uważam, że położne powinny mieć dużo więcej do powiedzenia przy porodach: są kobietami, mają doświadczenie, wyczucie i lepiej się na tym znają po prostu. Lekarze dla świętego spokoju kładą kobiety na fotelu do rodzenia, a one biedne się męczą... tutaj brakuje ewidentnie porozumienia na linii lekarz-położna. W zasadzie lekarz jest takim despotą przy porodzie, że nie ma zmiłuj...
Pozdrawiam, tata dwójki dzieciaczków ;)
P.S. Odcinek Super! Dzięki!
Racja. Doszłam ostatnio do takich samych wniosków. To położna dogląda rodzącej, a na koniec przychodzi lekarz i robi co chce byle szybciej i na siłę. Więcej szkody niż pożytku. Cieszę się że są tacy świadomi mężczyźni
Stare położne bywają jeszcze gorsze od lekarzy
@@wiozak8459 właśnie miałam to pisać. To położna powiedziała mojemu mężowi, że poród musi boleć jak poszedł poprosić ją, żeby mi pomogła.
Wreszcie ktoś poruszył ten tak ważny temat. Nie wyobrażałam sobie rodzić bez możliwości znieczulenia, dlatego nie mogłam rodzić w moim mieście. Miałam wywoływany poród - oksytocyna spowodowała tak silny ból, że nie byłam w stanie ani siedzieć, ani leżeć, ani stać, ani chodzić. Całkowicie opadłam z sił. Gaz nie przynosił żadnej ulgi. Gdyby nie znieczulenie, zapewne skończyłoby się cesarskim cięciem. Uważam, że każda pacjentka powinna mieć możliwość wyboru.
U mnie indukcja skończyła się nagłym cesarskim cięciem. Przez 3h nie miałam znieczulenia, bo prawie nie było rozwarcia. Dostałam je jak tylko była taka możliwość (4cm) i było super. Gdyby nie nagłe spadki tętna płodu pewnie w dobrym stanie dotrwałabym do końca. Zanim dostałam znieczulenie przekonałam się, że skurcze na oksytocynie to był największy ból w moim życiu, a regularnie biegam maratony i ultramaratony. ;)
Rodzilam w UK. Wszelkie formy znieczelunia mi proponowano. Partner dostal a to kawke, a to herbatke. Ja herbatniki, wode. Mialam do dyspozycji rowniez wanne, ze wzgledu na bole krzyzowe. Kazda polozna przemila. Mimo ze dlugi, bolesny porod wspominam bardzo milo! A jak slucham opowiesci kolezanek z Polski, to brak slow!
Każda kobieta zasługuje aby rodzić po ludzku ! Mamy 21 wiek😱
Rodziłam 13 lat temu w szpitalu w Inowrocławiu i tam wtedy o godności pacjentki mowy nie było. Kiedy zapytałam o znieczulenie powiedziały mi, żebym nie przesadzała i że nie jestem pierwszą kobietą, która rodzi dziecko, więc nie ma co panikować. Chociaż ból był straszny to z perspektywy czasu myślę, że gorsze było zachowanie tych położnych.
Dziecko ma zawsze ojca i matkę, apel do przyszłych ojców. Warto i trzeba się zaangażować od początku od poczęcia, doedukować doczytać jak przebiga poród może zaplanować rodzinny, kangurować jak wyjdzie cc. To wcale nie jest tylko sprawa kobiety, szkola rodzenia to raptem kilka spotkań często darmowych, dedykowana umówiona położna to też nie majątek. Super odcinek i pozdrawiam
O to to. I dobrze jakby Panowie też się doedukowali w kwestiach tego, co może iść nie tak na porodówce, jakie są przypadki łamania praw kobiet rodzących, żeby lepiej mogli zadbać o prawa swojej kobiety z personelem szpitala. Co z tego że ona wie, jak w bólu nie jest w stanie walczyć o to co się jej należy - tu jest wielka rola dla partnera, żeby zadbać o swoją kobietę i jej godność w porodzie
Jestem położna i chce przekazać ogromny szacun, piątkę w dzienniku i dosłownie pokłony dla prowadzącego. Pierwszy raz oglądam program o tematyce medycznej, w której prowadzący jest obiektywny i prowadzi a nie z natury hejtuje i próbuje wszystkich nakręcić przeciwko szpitalom. Bardzo bardzo plus! Dzięki:)
Małżonka miała cesarkę bez znieczulenia, tzn dostała ale nie zadziałało i zaczęli ciąć na żywca. To jest dopiero cierpienie. A po wybudzeniu z narkozy nie mogła się doprosić o środki przeciwbólowe. Takie rzeczy dzieją się na porodówkach.
Trzeba pozywać za takie błędy.
Ale nie spytali czy znieczulenie działa, czy coś czuje?
A to był poród pod pełną narkozą? Słyszałam, że zdążają się takie operacje, gdzie pacjent po przebudzeniu mówi że wszystko czuł tylko nie mógł się ruszać. Czy o taką sytuację tu chodzi? Przerażające, bardzo współczuję Pana Małżonce i życzę wszystkiego dobrego!
@@martasmoczynska1243 Najpierw dostała znieczulenie w kręgosłup, anestezjolog coś tam nie mógł trafić. Stwierdził, że okej. Ale mówiła że coś nie w porządku, że chyba za dużo czuje. No i jak zaczęli ciąć i usłyszeli krzyk to skumali że jednak jest coś nie tak. Wtedy dopiero dali narkoze. A po wybudzeniu nie pomyśleli, że może dalej będzie bolało i nie dali przeciwbólowych.
Po trzecim odcinku mogę już śmiało powiedzieć, że program jest świetny. Prowadzący w ciekawy sposób opowiada o medycynie, językiem zrozumiałym dla laika. Brawo 👍
Rodziłam rok temu u Bonifratrów w Katowicach i powiem szczerze, że czytając niektóre komentarze jest mi niesamowicie przykro, że takie rzeczy się zdarzają w innych szpitalach. Idąc do porodu (indukowanego, bo długo po terminie) od początku wiedziałam, że jest dostępne znieczulenie na życzenie, więc czułam się spokojnie. Sama nie wiedziałam czy chcę tego znieczulenia, bo niesamowicie przerażają mnie igły i sama myśl, że coś będzie wbijane w kręgosłup 😅 Ostatecznie udało się bez znieczulenia i choć poród był długi, ból 10/10, to opieka położnych była fantastyczna. Było ryzyko cesarki przez przedłużający się 2 etap porodu (który był dużo mniej bolesny niż czekanie na 10 cm🙈), ale udało się urodzić naturalnie i dzięki pomocy położnych uniknęłam też nacięcia. Nadmienię tylko, że podczas trwania kroplówki z oksytocyną dostałam normalnie obiad, podczas porodu położne kazały mojemu Mężowi poić mnie wodą lub musem owocowym. 😊 Dodatkowo mieliśmy cudowny czas z Mężem i naszą Córeczką w sali poporodowej, gdzie również przychodziła położna sprawdzać, jak się czuję. ❤ Jak będę rodzic kiedyś drugi raz to pewnie skorzystam ze znieczulenia, żeby jednak zmniejszyć ten ból i zobaczyć jak to jest. 😊
Apeluje do facetów do brania udziału w porodzie (oczywiście jeśli się czujecie na siłach (bez złośliwości) ). Naprawdę nie wyobrażam sobie żeby mnie tam nie było
Po prostu traktujmy kobiety i poród jak należy i znieczulenie powinno być niezbędna procedura medyczna dla kazdego i zawsze. Przy innych zabiegach medycznych jakoś da się to załatwić a poród nadal jest traktowany powierzchownie jakby ten ogromny ból był obowiązkiem kobiety
znieczulenie może być niebezpieczne.. trzeba sie wkłuć tam gdzie nie powinni sie wkłuwać, ryzyko infekcji , powikłań.. ten ból jest obowiązkiem kobiety kiedy rodzi, ale nie kazda musi rodzic, wystarczy nie uprawiac seksu
Nie zgadzam się. Wszystko brzmi super, ale niestety decydując się na znieczulenie dostajesz papier do podpisu w którym podane są statystyczne prawdopodobieństwa wystąpienia działań niepożądanych typu śmierć dziecka, śmierć Twoja (niskie liczby ale ciągle siada na psychikę), oprócz tego śpiączki, infekcje i inne rzeczy. Więc skoro pacjent dostaje coś takiego to ma prawo się bać i na taki zabieg się nie decydować
@@xyuru7806Wszystkie wymienione idą w pakiecie z samym porodem.
Dzięki takim filmom w końcu może kobiety zaczną rodzić dzieci i zwiększy się dzietność w Polsce. Świetna robota Kanale Zero, czas na kontrrewolucje kulturalną i żeby kobiety zaczęły bardziej skupiać się na rodzinie i rodzeniu dzieci
@@MM-xm8qtto prawda ale tutaj mówimy o dodatkowym ryzyku które wynika bezpośrednio z zabiegu znieczulenia
Bardzo żałuje iż ten format, na Kanale Zero - ma tak małą ilość wyświetleń.
To jest prawdziwie "misyjny" w swoim przekazie informacji - program, który edukuje, informuje i uświadamia. BRAWO !!!
małą? 58 tysięcy gdy oglądam to mało? Daj Boże każdemu!
Mam za sobą dwa porody - dwa cięcia (pierwsze "z przymusu", trudno mi opisać ulgę, którą poczułam po dobie bóli przedporodowych po oksytocynie, kiedy lekarz powiedział "musimy ciąć"; drugie już z wyboru) i w życiu nie chciałabym rodzić naturalnie. Głównie dlatego, że boję się bólu, a dostęp do znieczuleń jest jaki jest, a drugim aspektem jest brak zaufania do personelu.
Chciałabym tylko dodać, że przy obydwu porodach anestezjolodzy to byli cudownie ludzie, rozmawiali ze mną, uspokajali, bił od nich niesamowity spokój, który mi też się udzielił.
Rodziłam i z Agnieszką, i ze znieczuleniem. Poród wspominam wspaniale i każdej kobiecie takiego życzę. Żeby mogły w pełni zaufać sobie, położnym, lekarzom i współczesnej medycynie ❤️
Z komentarzy wynika, że kobiety masowo boją się rodzić, więc domyślam się, że w razie wpadki częściej niż w innych krajach chcą terminacji. To natomiast też wiąże się z brakiem bezpieczeństwa w Polsce. Wniosek jest taki, że jeśli chodzi o procedury medyczne typowo kobiece, żeby być traktowaną podmiotowo, to trzeba szukać prywatnych szpitali lub robić to/ rodzić za granicą.
Gratulacje dla systemu ochrony zdrowia.
Szkoda,ze nie poruszyliście tez faktu,ze czesto CC są konieczne w wyniku kaskady interwencji i głupich zwyczajów. Jednym z głupszych jest zakaz jedzenia. Wyobrażacie sobie isc na maraton kilkadziesiąt km i nie móc nic zjeść? Poród to dla organizmu podobny wydatek energetyczny.
Czyli rodząca może być głodna i osłabiona. Do tego rodzi po oksytocynie, po której ból jest podobno o wiele wiekszy. Jeszcze dodajcie do tego bo konieczność podłączenia dziecka do KTG i wymóg leżenia przez to (w Lublinie to ciągle ma miejsce!!!), co sprawia,że ból jest jeszcze wiekszy.
Prosty przepis na koszmarny poród, ktory musi sie skoczyć CC. Bo organizm czy mamy czy dziecka w końcu zaczyna sie poddawać.
To wszystko kontra poród np w domu, w naturalnym tempie, nie wywołany sztucznie, gdzie kobieta w ciemności, cieple, spokoju, najedzona, może w wannie rodzi ile chce. Kobiety rodzące w domu nie mogą mieć znieczulenia ale go nie potrzebują, bo rodzą w jedynych naprawde dobrych warunkach (oczywiscie to musi sie dziac pod opieką położnej, tak tylko dodam)
Wiem,że piszę trochę nie na temat ale chciałam wytlumaczyc co mam na mysli przez kaskade interwencji (oksy -> zmeczenie -> ktg -> wieksze ryzyko cc wiec profilaktyczny zakaz jedzenia -> jeszcze większe zmeczenie -> CC).
No właśnie, bardzo na temat. Gdyby w szpitalach były zbliżone warunki do porodu, jak do prawdziwego porodu naturalnego byłoby inaczej...
Super odcinek. Mam 26 lat i jeszcze nigdy nie rodziłam, ani nie byłam nawet w ciąży, ale dobrze, że ten temat jest poruszany. Od dziecka wiedziałam, że chcę być mamą, ale zawsze też przerażała mnie wizja porodu bez znieczulenia. Tym bardziej, że moja mama przeżyła taki jak mnie rodziła i zawsze powtarzała, że super jest mnie mieć, ale rodzenie mnie to była męka.
Jak juz zobaczysz dzidziusia to zapominasz o całym bólu 😊
@@aniaania126to nie u wszystkich tak działa
@@aniaania126nie zgodzę się absolutnie. Kocham mojego syna, ale ból w trakcie i po porodzie jest okropny o nigdy go nie zapomnę
@@annadebiec7448 u mnie tak było. Przykro mi ze masz inne doświadczenia
@@fkshahbsbahajsj6937 pewnie nie u wszystkich. U mnie tak bylo
Kobiety są niesamowite! Niektóre oceniają bóle porodowe na 3-4 punkty... A czasami przychodzą ludzie z przeziębieniem i bólem głowy to mówią, że ich boli 10/10 :D
Bo ból głowy może być tak silny, że się odechciewa żyć. Człowiek nie jest w stanie funkcjonować ani w żadnej pozycji go złagodzić. Leki nie działają. Mordęga. Różne są bóle głowy.
Rodziłam 2x bez znieczulenia. Ból nie do opiwania. Mam migreny. Ból nie do opisania. I powiem szczerze - wolę rodzić.
Pierwszy poród wspominam tragicznie, ból był okropny i znieczulenie bylo wybawieniem, chociaż tak jak zostało wspomniane, to nie tak że bólu w ogóle nie było. Przerażona byłam drugim porodem, bo odbywał sie w innym mieście i większość ciąży się stresowałam, myślałam tylko o tym bolu i chciałam cesarkę, na którą mój lekarz nie chciał się zgodzić. Strach był okropny. Moja znajoma nie decyduje sie na drugie dziecko przez ciężki poród i powikłania po. Ważny temat.
Proszę poruszyć temat prywatnych wizyt u lejarzy położników - wielu wymaga wizyt pomimo, że nie ma problemów z ciążą, ale od tego uzależnia obecność przy porodzie
Uwielbiam serię Zero Znieczulenia. Potrzeba nam tego więcej na polskim yt. Poruszane tematy są bardzo ważne, trafione w punkt. Czekam z niecierpliwością na kolejny film.
Wszystko fajnie ale zacznijmy od edukacji starszych położnych pracujących w szpitalu! Nie mówiąc o znieczuleniu, pozycję wertykalne to czarna magia dla większości szpitali, a położne najchętniej by kładły rodzące na łóżku co wiadomo opóźnia poród !
Świetny materiał :) uwielbiam serię Zero Znieczulenia. Daje ogrom informacji oraz zmniejsza dystans między lekarzem i pacjentem. Ogromne podziękowania dla Pana Doktora Pateckiego za powiedzenie głośno o tym, że znieczulenie to tylko jeden czynnik wpływający na wybór pomiędzy porodem naturalnym, a cięciem cesarskim. Traktowanie pacjentek z szacunkiem, życzliwością i nieodzieranie ich z godności to także bardzo ważne czynniki, których brak wpływa na wysoką liczbę cesarek z wyboru.
I pewne szufladki w głowie się otworzyły ze wspomnieniami. Mam za sobą 2 porodu naturalne bez znieczulenia.
Dwie kwestie:
- czasami jeszcze pokutuje myśl, że zzo jest ryzykiem, bo ruszysz się przy wkłuciu i paraliż gotowy, a przecież przy bólu porodowym nie da się leżeć spokojnie. Sama przez to właśnie mniej się bałam bólu porodowego niż samego wkłucia zzo.
- Anestezjolog powiedział coś, co jest ogromnie istotne, a właściwie było w moim przypadku: mega ważny jest szpital i personel - ich podejście do pacjentki. Pierwszy poród wytrwałam głównie w domu i w szpitalu to były 2h raptem, ale z super personelem na sali - wsparcie ogromne, obecność, dobre słowa. Bo w porodzie bardzo obciążające jest to, ile to trwa i po prostu zmęczenie przepotężne. I wtedy empatia działa dużo. W drugim szpitalu (Polna w Poznaniu czyli ten ‚top’ wielkopolski) opieka wszystkich była tragiczna. Byłam na patologii ciąży i najpierw nikt mi nie wierzył, że mam skurcze, bo na ktg ich nie było. Gdyby to był mój pierwszy poród to pozostałych znaków tez bym nie rozpoznała, ale tutaj byłam pewna, że to już. W końcu w nocy już dla spokoju mnie wzięli na badanie i zdziwili się rozwarciem na 5cm. Na porodówce przychodzili bardzo rzadko choć zapewniali, że będą się zjawiać co 20 minut - a byli co godzinę. Okres pandemii wiec byłam bez męża. Wchodzenie i mówienie tylko czegoś między sobą i przebąkiwania o cesarce, bo dziecko jest za małe (hipotrofia) i nie dam rady. I ja to słyszę z ich szeptów. Ale położna prosiła żeby dać mi jeszcze szanse. Po czym i tak zostawiała mnie samą. Byłam już totalnie wykończona i prosiłam o silniejsze leki. Wtedy podali mi gaz i poszło w 3 skurczach, bo wreszcie się rozluźniłam. Czy gaz jest tak drogi, że nie mogą go sami zasugerować wcześniej jak widzą, że pacjentka już delikatnie odpływa? Pomijam już potem oddział po porodzie, bo to jest skandal jaki tam panuje standard. Wiec gdyby to był mój pierwszy poród i nie byłabym doświadczona to nie wiem jak by się to wszystko potoczyło i czy chciałabym ponownie przez to przechodzić. W Poznaniu Polna nie ma dobrych opinii, ale wiadomo, że jak ciąża jest zagrożona albo dziecko ma problemy to rodzi się tam, bo mają zdecydowanie najlepszy sprzęt.
Świetny odcinek. Rodziłam rok temu w Mysłowicach, naturalnie i bez znieczulenia (tak jak sobie życzyłam). Fantastyczna opieka położnych i możliwość przebywania ciągle z mężem i dzieckiem przez cały pobyt na porodówce. Co ważne: z ochroną krocza. Jeśli Kanał Zero chciałby poruszyć więcej tematów okołoporodowych, to świetnie byłoby usłyszeć więcej o samym momencie, w którym można podać to znieczulenie (czy to konkretna faza porodu, czy konkretne rozwarcie, kiedy jest za wcześnie lub za późno), o samej ochronie krocza (i o nacięciach krocza), karmieniu piersią tuż po porodzie, wpływie znieczulenia i innych procedur medycznych na to karmienie, a także o fizjoterapii uroginekologicznej. Pozdrawiam ❤
Być tu tak wcześnie 😍. Jestem fanką tego medycznego formatu - świetnie jest przedstawiany ❤
"Jestem Fanką": Nie kłam, przecież w Gównie Wyborczym napisali, że kobiety nie oglądają KZ :))
@@polishguy9255a przepraszam! Faktycznie 😂. To chyba mnie czeka pewna zmiana, żeby zaliczać się do statystyk oglądających 😂
Dziękuję :)
Zgadzam się z Panią położną - przede wszystkim budujmy świadomość! Nie róbmy kolorowej wizji porodu tylko ze znieczuleniem. Odmieńny obraz porodu w głowach Polaków!
Sporo moim zdaniem jest tu aspektów pominiętych. Poza pytaniem o rodzaj porodu i poziom bólu, przydałoby się jeszcze: czy mogłaś się poruszać i swobodnie zmieniać pozycje, czy czułaś się bezpiecznie w trakcie porodu, czy była przy Tobie w sposób ciągły obecna osoba wspierająca, czy mogłaś korzystać z metod niefarmakologicznego łagodzenia bólu, czy mogłaś jeść i pić (smutne jak przestraszona i skrępowana była pani położna tłumacząc się dlaczego pozwalają jeść pacjentkom)?
Tak, super żeby był dostęp do znieczulenia, ale nie róbmy z porodu wydarzenia wyłącznie medycznego, medycznie zależnego. Fizjologiczny poród mógłby przebiegać dużo lepiej dla kobiet (i dzieci) gdyby wyżej wymienione aspekty były uwzględnione.
Kolejna sprawa to wszechobecna indukcja porodu i kaskada interwencji medycznych - super temat dla ZERO 🤷🏻♀️
Tak! Powszechność indukcji w Polsce jest porażająca. To kolejna cegiełka do wysokiego odsetka CC, bo kobieta i dziecko są niegotowe na poród.
nie jadłam odkąd przyjechałam do szpitala, jak się okazało trwało to 30 godzin. Oni totalnie nie wyobrażają sobie co to oznacza nie jeść tyle czasu... Dlaczego mi nie pozwolono na posiłek? coś tam pobąkiwała położna że na wypadek znieczulenia? choć znieczulenie zewnątrzoponowe w tym szpitalu nie istniało. Byłam tak wykończona... Przez kilka ostatnich godzin nie pozwalano mi wcale wstać choćby się wysikać... rodzić na leżąco? spróbujcie defekacji w takiej pozycji...
@@asta9126 bardzo współczuję Ci tego co przeżyłaś. To zdecydowanie nie powinno mieć miejsca. Zabronienie Ci jedzenia na tak długi czas to potworne nadużycie. Jeśli Twoja historia nadal się nie domknęła a minęło już sporo czasu od porodu może chciałabyś opowiedzieć ją komuś (na przykład douli) żeby ruszyć dalej?
Przytulam ciepło 🫂
Ja rodziłam 5 miesięcy temu i mam super wspomnienia. Nikt nie odmawiał mi znieczulenia, choć wiadomo czekałam na anestezjologa, bo 5 pań zaczęło rodzic na raz. Fajna sala, wygodnie, moglam puscic muzykę, był TENS, polozna nawet olejki eterycznie przyniosla dla relaksu. Nie spodziewalam sie tego w panstwiwym szpitalu. Rewelacyjna polozna, miała dużo cierpliwości. Po porodzie panie pomogły mi się umyć. Nikt nie zabierał mi córeczki, kangurowanie itd. wszytko odbyło się z planem. Krocze nacinane, ale na moje życzenie, bo byłam już zmęczona, ale polozna nie wymuszała, wręcz proponowała cwiczenia/pozycję żeby tego uniknąć. Wiem, że trzeba mieć szczęście przy porodzie i ja naprawdę miałam. Rodziłam w Olsztynie.
Dzięki za ten materiał. Rodzę za kilka miesięcy i wybieram szpital ze względu na możliwość otrzymania znieczulenia - nie powtórzę traumy z poprzedniego porodu.
Dobrego porodu! Dużo zdrówka i pomyślności ❤
W koncu rozmawia sie o rzeczach majacych znaczenie. Dziekuje kanalowi zero za poruszanie rzeczy waznych, zyciowych, za mozliwosc uslyszenia normalnego wywiadu z prezydentem wlasnego kraju, za wprowadzanie normalności. Dobrze posluchac o czyms, co wielu z nad dotyczy. Nie tylko kobiet, mamy mezow, braci, ojców... Dobrze byc swiadomym pewnych rzeczy, a nie byc ignorantami. Brawo!
Jeszcze nigdy nie rodziłam, przeraża mnie to. Mam nadzieję że trafię kiedyś na porodówce na tak empatyczny personel jak tutejsi goście. Kanał zero top 🔝 ❤
Dla podbicia, można lubić nie lubić, ale za cały cykl - szacun.
Co się dzieje, że mężczyzna to popiera?
Rodziłam 2 lata temu bez znieczulenia w jednym ze szpitali w Poznaniu. W tym szpitalu nawet nie ma opcji znieczulenia zewnatrzoponowego jakby się chciało. Co prawda nawet nie chciałam tego znieczulenia a poród miałam na prawdę długi i bardzo bolesny 11/10 😲. I ja się czuję z tym dobrze. Ale uważam że KAŻDA kobieta powinna mieć prawo żeby zdecydować czy chce takie znieczulenie. A takiej opcji po prostu nie ma. Jak to położona na szkole rodzenia mówiła (już nie wskazując na konkretne szpitale) "znieczulenie jest ale i tak go nie dostaniecie, z zasady". Pytanie dlaczego tak jest? Dlaczego teoretycznie znieczulenie jest dostępne ale i tak się go nie dostanie???
Niezwykle ważny temat, ukazujący kwestię wiedzy i umiejętności w prowadzeniu porodòw w znieczuleniu jako czynnik zredukowania ilości cięć cesarskich, i to pięknie przedstawiony przez Położną z ogromnym doświadczeniem. Brawo. Może gdyby tematem zajęli się praktycy a nie teoretycy to w Polsce wytyczne WHO nie byłyby marzeniem....
Na porod specjalnie jechalam do innego miasta, ktore ma to znieczulenie. Moj prog bolu to 0.
Mimo tego, ze porod byl indukowany i zapewniono mnie, ze podczas rozkrecenia akcji znieczulenie zoo dostane. Nie dostalam. Skonczylo sie porodem zabiegowym, gdzie moje dziecko trzeba bylo wyciagac za glowe, potem jeszcze narkoza, reczne wydobycie lozyska. Tragedia.
Nie dostalam zadnej odpowiedzi czemu moja prosba nie zostala spelniona. Jestem pewna ze gdybym nie musiala przechodzic az takiego bolu to bylabym w stanie sama urodzic.
Dodam ze przed podpiete ktg nie pozwolono mi chodzic.
Bol oceniam 10/10, nie moglam nawet zlapac oddechu
ja też byłam pod ktg i "położna" a raczej jakiś żandarm, nie pozwoliła mi nawet na minute wstac do wc...
Aby urodzić w godnych warunkach należałoby odkładać pieniądze już dłuższy czas wcześniej, kilka lat przed, bo koszt jednego porodu w prywatnej porodówce to rząd kilkunastu tysięcy złotych. Tam można mieć znieczulenie i specjaliści są w większości cudowni. Blisko połowa cesarskich cięć wynika właśnie z lęku przed bólem. Polki mają prawo do przyjmowania znieczulenia, jesteśmy w centrum Europy, jest XXI wiek!
Najlepszy program na kanale zero 😮😮😮😮
Jestem szczerym entuzjastą tego formatu na K0 jako student elektroradiologii
Mam nadzieję że zasięgi będą wyższe 😊
Rodziłam 30h. W 26 godzinie dostałam znieczulenie a przy porodzie miałam cudowną położną. Żeby nie to to więcej nie zdecydowałabym się na dziecko. Dziękuję wszystkim położnym za ich wspaniałą pracę.
Rodziłam dwa razy, dwa razy nie było możliwości znieczulenia bo w tym szpitalu go nie ma i tyle. I chociaż personel i opieka były świetne,to same porody są dla mnie taką traumą, że za nic w świecie nie wyobrażam sobie, żeby przechodzić przez to jeszcze raz. W dzisiejszych czasach znieczulenie powinno być standardem.
Znieczulenie powinno być prawem kobiety, żeby traktować kobiety po ludzku i wprowadzić standardy na miarę poziomu rozwoju naszego kraju
Jako kobieta bardzo się cieszę, że powstał taki odcinek
Bardzo ważny temat, rzeczowo omówiony. Panie Jakubie jako kobieta dziękuję za poruszenie go 👍 Kanał Zero - kapitalne miejsce w Internecie również dla kobiet (przy okazji pozdrawiam p. z Wyborczej 😉). Oby hasło "rodzić po ludzku" nie było tylko sloganem, a czymś zwyczajnym i realnym, które będzie dotyczyć każdej doświadczającej porodu kobiety.
Rodziłam w szpitalu, którego polityką jest szeroki i darmowy dostęp do znieczulenia a pomimo tego miałam wielkiego farta że udało mi się wywalczyć znieczulenie. Dlaczego? A bo niedziela wieczór, a bo nagle nazbierało się rodzących a anestezjolog jeden i to z ograniczonym personelem - bo przy każdej znieczulonej musi czuwać wyspecjalizowana pielęgniarka, która obserwuje czy nie ma komplikacji. Ale gdybym nie dostała znieczulenia, to ja po prostu bym zemdlała z bólu i wycieńczenia i skończyłoby się cesarką bo miałam bardzo wykańczający pierwszy etap porodu - przez 20h intensywne, częste ale nieregularne skurcze z niewystarczającym rozwarciem. 20h braku snu i zwijania się z bólu, byłam wykończona, miałam drgawki z przemęczenia, a przede mną było dopiero największe wyzwanie czyli sam poród na który trzeba mieć po prostu siły wołu żeby przeć z całych sił przez kolejne 2h. Mówi się, że poród to wydatek energetyczny przybliżony do przebiegnięcia maratonu i nie ma w tym kłamstwa. Oczywiście zdarzają się też lekkie porody, sama poznałam takie dziewczyny na oddziale, ale trzeba o tym pamiętać - każdy poród jest inny. Znieczulenie to była niesamowita ulga dla organizmu, dostałam niesamowitego kopa i motywację do dalszego działania dzięki czemu urodziłam swojego ponad 4kg wielkoluda błyskawicznie. Po znieczuleniu nie czuć bólu ale czuje się nadal niesamowity dyskomfort związany z parciem dziecka na krocze i odbyt i rytm tego parcia pozwala urodzić dziecko bezproblemowo. Znieczulenie zapewne nie jest potrzebne każdej rodzącej ale wiem, że w moim przypadku po prostu bym nie dała rady, a tak to przynajmniej ten drugi etap porodu wspominam pozytywnie.
Pytanie dlaczego potrzebny jest dodatkowy personel poza położna? Ta anestezjologia " czuwająca" jest zbędna
@@przemekwalczuk6142 ale mówisz to jako lekarz specjalista w dziedzinie czy...? Takie są procedury żeby jak najbardziej zminimalizować ryzyko dla matki i dziecka.
@@przemekwalczuk6142Bo położna i pielęgniarka anestezjologiczna mają inne kompetencje, nie da się tego przeskoczyć. Anestezjologiczne na blokach specjalizują się w opiece konkretnie anestezjologicznej, czyli sprawdzaniu parametrów życiowych, podawaniu leków i reagowaniu, jeśli stan pacjenta się pogarsza. Nie wyobrażam sobie, żeby położna, która zajmuje się pacjentką od strony porodu, miała jednocześnie z nią współpracować, sprawdzać parametry dziecka i jeszcze dokładać leki znieczulające np. Tak samo nikt nie pośle pielęgniarki z oddziału czy operacyjnej na miejsce anestezjologicznej, bo po prostu nie będą potrafiły wykonać sprawnie niektórych czynności, nie robiąc tego na co dzień.
@@marthalynx7941 Cały świat anglosaski tak znieczula porody, anestezjolog najczęściej lekarz w trakcie specjalizacji zakłada cewnik i po 30min oddaje w ręce położnej. Mnożenie wymagań mnoży problemy kadrowe co w praktyce odcina dostępność do znieczulenia mniejszych szpitalach.
@@Robolec Najlepszy model znieczulenia to PCEA czyli pacjentka dostaje guzik i może podać sobie bolus leku samodzielne, oczywiście w zakresie uznanym przez lekarza anestezjologa za bezpieczne. Jak nie wierzysz to Google it "epidural" and PCEA
Bardzo dobry program.O takich sprawach powinno się mówić głośno. Ja sama po raz trzeci planuję jechać rodzić w Warszawie, bo w moim mieście szkoda gadać.
Jestem w szoku, czy to sa prawdziwe dane? 😮 mieszkam na Slowenii, gdzie ok 10% porodow konczy sie cesarka, skad taki wysoki % w Polsce? Tutaj podczas porodu naturalnego, kazda kobieta ma prawo wyboru jedna z 3 form dostępnego znieczulenia. Podkreślam, to kobieta tutaj decyduje w jakiej pozycji chce urodzic, jakie znieczulenie przyjąć itp… polozna jest w tym wszystkim ogromnym wsparciem. Zycze sobie i Wam, zeby w Polsce tez sprawy poszly w tym kierunku.
Znieczulenie do porodu nie będzie powszechne dopóki nie zorganizuje się tego tak jak na Zachodzie. Anestezjolog jedynie zakłada cewnik zewnątrzoponowy a reszta znieczulenia jest prowadzona przez położną, która jest przeszkolona i tak czy inaczej z rodzącą przebywa. To prowadzenie znieczulenia jest zresztą w większości przypadków automatyczne przy pomocy pompy infuzyjnej, która jest tak zaprogramowana aby nie można było przedawkować leku, czasami z bezpośrednią kontrolą pacjentki - naciśnięcie guzika aktywuje bolus. Położna kontroluje parametry życiowe pacjentki (głównie chodzi o ciśnienie krwi, które może znaczącą spaść w przypadku tego znieczulenia) a anestezjolog jest wzywany tylko w szczególnych przypadkach, gdy znieczulenie nie przebiega tak jak powinno. Przy takiej organizacji i przeszkoleniu ilość koniecznego personelu jest ograniczona do minimum czyli o wiele łatwiej jest go zapewnić.
To że położna jest z rodzącą cały czas to wcale nie taka oczywistość na polskich porodówkach - przynajmniej w Warszawie
@@beatakt8618 Jeżeli rodząca jest podłączona to CTG, zwłaszcza z centralnym monitorem, a z nią osoba towarzysząca to położna nie musi być tam non stop ale każda rodząca powinna mieć przydzieloną swoją położną, która nie ma żadnych innych obowiązków i w każdej chwili może zareagować na jakikolwiek problem.
@@baranek1971 słowo-klucz: "powinna". W praktyce często położne "skaczą" między salami i więcej ich z rodzącą nie ma niż są. Stąd coraz bardziej powszechna praktyka płacenia za indywidualną opiekę położnej w czasie porodu...
Po komentarzach i samej treści tego odcinka powstrzymam się od żartów w stylu, że opijanie narodzin swojej pociechy przez ojca jest równie ciężkie co sam poród matki, czy jakoś tak. Bardzo dobry odcinek, nie wiem na ile udało się wyczerpać temat, ale sądząc po odbiorze pań w komentarzach poprostu się przyłączę i pożyczę powodzenia z kolejnymi odcinkami tej serii. PS. Drogie Panie, jesteście wielkie, że to wytrzymujecie.
Taki szowinistyczny kanał a temat o porodach się pojawił! 😂
A tak na poważnie to fantastyczny materiał i bardzo interesujący zwłaszcza dla mnie kiedy jestem w 5 miesiącu ciąży ❤ pozdrawiam!
Dużo zdrówka i dobrego porodu ❤
Mój ulubiony program na tym kanale!
Dziękuję
Kocham z jakim skupieniem i czułością Pan anestezjolog opowiada o procedurze podania znieczulenia 😂👍🏻 widać że to jego powołanie! ❤
Dziękuję bardzo za ten odcinek. Bardzo chętnie obejrzałabym odcinek w którym rozwijacie temat przygotowań do porodu. Co możemy robić w czasie ciąży aby móc bezstresowo przejść ten kulminacyjny dzień. Wszelkie rady mile widziane. 😊
Oczywiście że powinny być znieczulenia dla każdej kobiety która go potrzebuje!
W koncu, w koncu jakis kanal powiedzial jak jest. Bez owijania w bawelne!
Jestem rocznik 93 i nadal nie mam dzieci. Panicznie boje sie porodu. Druga sprawa to nasze matki, babcie wgl z nami nie rozmawiaja o takich rzeczach. Porod i połóg to temat tabu.😢
Bez przesady😉 warto temat przepracować z psychologiem, psychiatra albo iść rodzić prywatnie albo czego nie popieram ale wybłagać swojego lekarza o cesarkę. Mój poród był okropną traumą, ale jak zobaczyłam mojego synka to zapomniałam o wszystkim❤ W moim szpitalu nie było znieczulenia tylko gaz, też ćwiczyłam oddechy i inne sprawy ale potem jak ból jest tak okropny to ciężko panować nad sobą. Z perspektywy czasu cieszę się że nie wyżebrałam cesarki, bo i tak ciężko mi było zajść w ciążę, a nie wiadomo jak byłoby po cięciu blizny, zrosty
Jest dużo źródeł informacji - szkoły rodzenia, kursy online. Ja nawet przed trzecim porodem nauczyłam się nowych rzeczy, właśnie z kursu online. To był najłatwiejszy i najszybszy poród. Przy każdym porodzie był paniczny strach, ale jak wybierzesz dobry szpital i jest on dobrze prowadzony, to pomimo tego bólu, jest to naprawdę do przejścia i szybko zapominasz ;)
Nie dziwię się.
ciekawe ile jest takich kobiet. Niby potrzebne jest więcej urodzeń, a nic nie robi się w kierunku polepszenia warunków porodu.
Pirody mam dawno za sobą, ale słucham z ogromnym zainteresowaniem. Kanał 0 👍👍👍
Jako mężczyzna to nie rozumiem dlaczego standardową procedurą jest brak znieczuleń. Jeśli jest taka możliwość to dlaczego nie skorzystać? Szczególnie tak jak mówiła ostatnia pani, że mimo gazu rozwesalającego ból był 20/10.
Ja wprost nie mogłam uwierzyć kiedy będąc w ciąży usłyszałam o tym, w jak niewielu szpitalach podawane jest znieczulenie do porodu. To był jeden z powodów, dla których bałam się opuszczać moje rodzinne miasto pod koniec ciąży, bo nie wyobrażałam sobie rodzić gdzieś indziej niż w wybranym przez siebie szpitalu... Mój poród dzięki znieczuleniu był praktycznie bezbolesny i ogromnie się cieszę, że nie mam z tego dnia żadnych traum i lęków. Znieczulenie powinno być dostępne dla każdej kobiety, która go chce.
Dziękuję za kolejny odcinek! ❤
Moze kolejny odcinek po prostu o porodówkach, o personelu "starej daty", złym, przedmiotowym traktowaniu.
I moze tu ktos mi w koncu wyjasni czemu prwcownicy ochrony zdrowia mowia bezosobowo do pacjentów? Wstanie, podejdzie, położy.
I super już nie mogłem się doczekać czekałem na ten odcinek
bardzo ważny temat, dziękuję!
Cieszę się że podejmujesz ten temat, dziękuję!
Rodziłam bez znieczulenia ponieważ do szpitala akurat przywieźli ludzi z dużego wypadku z autostrady i musieli robić im natychmiastową operacje. Anestezjolog był potrzebny gdzie indziej. Ból był straszny. W końcu zrobili mi cięcie bo dziecko było zagrożone. Gdyby nie mój mąż, który był cały czas ze mną, to nie wiem co bym zrobiła. Po cięciu bardzo szybko doszłam do siebie. Dodam, że rodziłam w nowoczesnym, dużym, uniwersyteckim szpitalu. Warunki i opieka były wspaniałe, ale niestety brak znieczulenia to wielki minus.
Ale do cc już dało się podać znieczulenie? Wielka szkoda, że kobiety rodzące naturalnie są ostatnie w kolejce do znieczulenia, bo nigdy nie ma odpowiedniego lekarza, dopiero jak sytuacja jest na ostrzu noża to magicznie można wszystko zrobić.
@@olisololisol Na to wychodzi. Niestety.
@@olisololisol dokładnie. Ciekawe ilu CC można by uniknąć jeśli kobietą rodzącym naturalnie przysługiwałoby ono na równi z innymi pacjentami.
@@dzudiy8806niestety, ale ludzie z wypadku jednak bardzie potrzebują szybkiej operacji i znieczulenia niż rodząca. Nie mogą być na równi.
Szkoda, że nie ma wystarczająco anastezjologów, żeby dla wszystkich starczyło ;/
@@K-a-i. oczywiście masz rację, że w obecnym układzie sił rodząca zawsze będzie ostatnia w kolejce. I żeby to się zmieniło to trzeba zmienić system.
Bardzo potrzebna rozmowa, świetnie dobrani goście- jednym słowem brawo!
Dobre to! Dzięki. Nadrobię dwa poprzednie odcinki 🙂
Ważny materiał i profesjonalnie przygotowany.
Świetny odcinek ! Dziękuję
bardzo ciekawy temat. Ogladałam poprzednie odcinki i nie ,mogłam sie doczekac nastepnego. BRAWO !!!
Pan Jakub świetnie prowadzi program, słucham go z przyjemnością :)
Bardzo potrzebny i rzetelny program. Brawo
Świetnie się słucha brawo dla Pana Doktora
Ale wnioski nasuwają się same, sprawa jesy prosta jak drut - mamy prawie 50% ceaarek. To oznacza, ze kobiety nie chcą i boją sie rodzić naturalnie. Po pierwsze przez to jak beznadziejnie są traktowane, po drugie brak znieczuleń i dopiero ze względów powikłań. Opieka okołoporodowa w tym kraju jest tragiczna! W ogole się nie dziwię kobietom ktore świadomie wybierają CC. Za to traktowanie (nacinamy krocze jak leci) i np brak empatii powinny być grube kary.
Ja czytałam ostatnio, że 60% porodów kończy się już cesarkami
W punkt❤
Jeden z moich ulubionych formatów. Nie zawsze mam czas obejrzeć w dniu premiery, jednak zawsze jest nadrabiane. Bardzo dziękuję za ten program❤
Jak zawsze bardzo ciekawy temat i jak zawsze fantastycznie omówiony.
Czekam na kolejny odcinek - jak zawsze :D wartościowe materiały :)
dziękuję za ten odcinek.
Jestem anestezjologiem praktykującym w Województwie Śląskim, również na oddziałach położniczych. Rozmowa bardzo merytoryczna. Aczkolwiek uważam że nadal anestezjologów jest za mało i w wielu miejscach są duże braki kadrowe. Owszem, może i szkoli się więcej anestezjologów, ale też zwiększa się zapotrzebowanie na usługi anestezjologa, bo w społeczeństwie jest coraz więcej osób starszych, którzy częściej wymagają operacji, a więc i znieczulenia. Po drugie jest dużo anestezjologów, którzy nie chcą pracować na poloznictwie, bo jest to praca bardziej ryzykowna niż na innych oddziałach zabiegowych. Mówi się że na poloznictwie nic złego nie ma prawa się stać a jak się stanie to jest duży problem. Dlatego też braki kadrowe w anestezjologii częściej dotyczą tam gdzie jest położnictwo. Aby bezpiecznie zabezpieczać 720 godzin w miesiącu optymalna ilość potrzebnych lekarzy wynosi 6. Wtedy kazdy ma po 5 dyżórów a w wakacje 8.
Zdecydowanie moj ulubiony format na kanale zero.
Świetny odcinek jeden z moich ulubionych segmentów!
Świetny prowadzący, widać że za każdym razem super się przygotowuje do tematu, sympatyczny. Życzę powodzenia w dalszym rozwoju kariery!