nie rozumiem jak tak wartościowy i ciekawy merytorycznie kanał może mieć tak mało subów, Panie Adamie dużo zdrowia, dziękuję za to co Pan robi i miliona subów życzę
To prawda. Kiedyś można było wyzerować minuty według sygnału PR1 o 12:00. To był plus nadawania analogowego. Dziś zależnie od źródła można się liczyć z opóźnieniami nawet do kilku sekund 🙂 bardzo dobry materiał! 👍
Taki zegarek niesamowicie dodawał prestiżu towarzyszom takim jak jak. W późniejszym czasie wymieniłem go na Seiko z drugiego obszaru, już w technice LCD. Serwus!
Panie Adamie! Rzucam okiem na Pańskie filmy (nostalgia dziecka końca PRLu) i jestem pod olbrzymim wrażeniem, jak Pan pamięta każdy detal techniczny i estetyczny sprzedawanych wówczas rzeczy. Pozdrawiam serdecznie!
Pieknie jak zawsze opowiedziana historia przedmiotu z analizą jak to działa. Obejrzałem z wielką przyjemnością przy porannej sobotniej kawie. W przeszłości odległej już nieco jeden że znajomych rodziców miał taki zegarek, pamiętam jakie robił wrażenie kiedy sprawdzał czas ;). Miał wersję zachodniej produkcji, zapewne Pulsar. Elegancko prezentował się na ręce. Taki sam miał zdaje się Kojak w wyświetlanym wtedy w tv serialu ;). Powiew nowoczesności XX wieku. Ów znajomy odszedł niedawno na zawsze, pozostały zatarte nieco wspomnienia z całkiem fajnego dzieciństwa. Pozdrawiam
Zdecydowanie ciekawy przedmiot i technologia wykonania :) Póki co nie widziałam ceramicznych płytek, a precyzja lutowania tych drucików przypomina dzisiejszy montaż SMD. Mój brat miał zegarek LCD w latach 80-tych, też old-school, ale nie aż taki. Jestem pewna, że mimo całej swojej kiepścizny, te zegarki teraz osiągają zawrotne ceny na rynkach kolekcjonerskich. Swoją drogą, bardzo ładnie wytłumaczona idea multipleksowania wyświetlaczy :)
Temat jest szeroki. Polski Warel był oparty o Sanyo , tak jak tu już mówiono tu w komentarzach. Jednak moduły były montowane u nas i to widać , bo 80 procent obudowy jest poprzypalana lutownica. Sama koperta jest INOX i ma szkło mineralne(szklane) ciemnoczerwone barwione w masie. Nastawy czasu realizowane są magnesikiem przykładnym do miejsc w deklu. W module są kontaktrony do tej realizacji. Nikt tu nie wspomniał że moduł Sanyo jest zegarem 12 godzinnym a prezentowany przez Adasia wyrób radziecki jest 24 godzinny. Co ciekawe każda firma w latach 70 miała za ambicje aby taki zegarek produkować. Były zegarki w złotych 14k kopertach . W ofercie LEDy miały takie firmy jak Omega i Longines. Co ciekawe były moduły z zielonymi diodami LED , ta seria nazywała się Greenie , ale teraz taki oryginalny Greenie ...to kosztuje 25 tys złotych. Polski Warel w stanie NOS to wydatek ponad 2 tys zł , a może i więcej. Ładna używka to około 1 tys zł. Dużo tez było produkcji noname z Tajwanu i Hong Kongu, różnej jakości , na ogół słabej , bo wylewające się baterie i ich opary pożerały elektronikę bez kłopotu. Zatem uważajcie na okazje LED do naprawy , bo ja na 4 sztuki od różnych osób , ozywilem tylko jedna , reszta wytrawiona aż do struktur krzemowych, czyli bezużyteczne. A u Adasia jak zwykle doskonały odcinek .
Nie tylko Omega i longines, również heuer miał w ofercie taki zegarek. W przypadku heuera, w pierwszym etapie produkcji, elektroniczny komponent dostarczył Citizen. Z tego co kojarzę, to bulova i Hamilton również. Tak jak Pan napisał, w tamtym czasie, każdy szanujący się szwajcarski producent oferował taki czasomierz. Co było odpowiedzią na tzw rewolucję kwarcową. Niestety szwajcarzy nie byli gotowi do produkcji takich zegarków,, samowystarczalne,, więc musieli korzystać z oferty firm wyspecjalizowanych w mikroelektronice. W drugiej połowie lat 70 tych, heuer do spółki z breitlingiem, Hamiltonem i movado wypuścili własny moduł beta 1. Dużym graczem były amerykańskie firmy z tzw doliny krzemowej. Najbardziej znaną i istniejąca po dzień dzisiejszy jest timex. Tak jak Pan napisał, to długi temat, w obszernej historii zegarmistrzostwa, nie tylko szwajcarskiego. Pozdrawiam😉.
@@adamadamski3011 Dokładnie tak jest. Moduły są różnej jakości , ja niestety nie posiadam nic z górnej półki bo to przesadny majątek a ja podchodzę bardziej użytkowo. Jednak powiększające "szkiełka" miały wszystkie struktury , albo jako pojedyncze soczewki albo jedna ogólna soczewkę . Nawet ten ochronny polimer który był wylany na chip LED , pełnił tę rolę. Niektóre moduły były tak podłej jakości że mikro połączenia struktur zegarka były na wierzchu . Wtedy jak komuś wypadło przy zmianie baterii , to jak przesunął palcem ...to już nie było co naprawiać. Ale oczywiście te czasomierze są wyjątkowe i czasy kiedy kupowało się Warela bez baterii za 50zl, są tylko wspomnieniem😀😀
@@supermolibden5037 Dziękuję za odpowiedź. Lubię zegarki, również historię poszczególnych firm. Stąd moja świadomość o zegarkach Led. Choć, ten typ czasomierza nie leży w kręgu moich zainteresowań, to jest to część długiej historii zegarmistrzostwa. No i my w Polsce, coś tam próbowaliśmy stworzyć. Na miarę możliwości. Dzisiaj zapanowała moda na retro, i niestety ceny poszybowały w górę, na miarę zainteresowania takimi przedmiotami. Pozdrawiam😉.
Widać od razu specjalistę. Ja miałem elektronikę radziecko z pięcioma Niezależnymi alarmami podświetleniem ale już z szarym wyświetlaczem nosiłem ją dobre 8 czy 9 lat była nie do zabicia pływałem w niej nawet nurkował m z rurką A napisane było z odporna jest tylko na zachlapanie. W końcu podczas gry w siatkówkę na plaży dostała strzała piłką i rozlał się wyświetlacz więc poszła do kosza
Nie nadążam oglądać Twoich filmów Adamie! ;) Zegarki to jedna z rzeczy, które są moim hobby. Warto wspomnieć, że były też takie zegarki produkcji polskiej. Unitra Warel, chociaż Unitra kupowała moduły produkcji Sanyo. Teraz firma Gerlach wznowiła produkcję takiego zegarka i kosztuje niemałe pieniądze. Pamiętam szał na cyfrowe, już ciekłokrystaliczne, zegarki. Nawet kupić jakiś tani model zwożony wtedy przez handlarzy, chyba z Taiwanu, to było coś. Moi rodzice wydali wtedy na takie zegarki sporą sumę pieniędzy. Ja byłem małym dzieciakiem ale dobrze to pamiętam. Były też modele bardziej skomplikowane jak omawiana już przez Ciebie Montana czy to samo w przebraniu LEVIS. Taki LED owy miał mój kolega. Stare czasy. Ja mam od dawna CASIO z tej linii, która teraz wróciła jako retro. Niestety te nowe są dużo gorzej wykonane i mają plastikowe, powlekane koperty. Pozdrawiam
Doskonale pamiętam tamte czasy i modę na zegarki elektroniczne. Po latach coś mnie naszło na zegarki ale klasyczne analogowe i tak oto stałem się posiadaczem zegarka Vostok komandirskie i jako że jest w pełni mechaniczny muszę go codziennie nakręcać co strasznie mi się podoba :)
Bardzo dobrze nakręcone i wytłumaczone materiały 👍🏻 , bardzo lubię oglądać o takich przedmiotach z lat temu kilkadziesiąt 😀 , urodziłem się w 1984 r i coś tam pamiętam , a dzięki panu znów mogę to zobaczyć super pozdrawiam gorąco 👍🏻
Miałem taki zegarek na pod koniec lat siedemdziesiątych. Przywieziony był chyba z Węgier. Jako uczeń przyciskałem go na lekcjach bardzo często i te dwie bateryjki starczały mi na miesiąc. Po pół roku go sprzedałem, bo bym zbankrutował kupując co miesiąc nowe. Z tego co pamiętam dałem za niego 400 zł, to była chyba wówczas średnia miesięczna zarobków.
400 zł to chyba przed wojną za Sanacji. Tyle zarabiał wysoko wykwalifikowany robotnik lub urzędnik średniego szczebla. W drugiej połowie lat 70'tych średnia pensja podawana przez ZUS zawierała się w przedziale: 1975 - 3900 zł. 1979 - 5300 zł. Te wartości to tak jak dziś 5900 zł (brutto), więc nawet nawet jeżeli się to urealni i odejmie 1/3, to i tak będzie więcej niż 400 zł. 😃
@@NecrosDeus To by się zgadzało, pomyliłem się o jedno zero. Kosztował nie 400 zł, ale 4000 zł. Tyle lat to człowiek już szczegółów nie pamięta. Ten zegarek polski w sklepie kosztował (prawdopodobnie, bo z pamięci😀!), 6500 zł.
W latach 80/85 miałem podobnego. Byłem wtedy dumny, że go mam. To nie to co "Montana" i podobne.... Pamiętam był ciężki i bardzo gruby. cyferki wyświetlał tylko po naciśnięciu przycisku!... teraz też bym go nosił, bo jest inny od wszystkich zegarków…(do czyszczenia szkiełka używałem pasty do zębów marki "NIVEA" Niebiesko-biała...
Tak, pastą do zębów, dosyć dobrze się szlifuje zegarkowe pleksi (nawet z poważnych rys) jednak dziś zdecydowanie lepiej wybrać pastę polerską do reflektorów samochodowych (np firmy K2, ostatnio kupiłem w biedrze za 10zł , czyni cuda)
Perfekcyjnie rozłożyłeś na łopatki ten zegarek nawet do Kodu BCD. Przy tym quartzu to ten zegarek walił 5 minut na plus lub minus tygodniowo. Widziałem u kolegów w szkole. Wszyscy go chwalili, NIKT O WADACH NIE GADAŁ.
Pamiętam ten zegarek z dzieciństwa w połowie lat siedemdziesiątych, ale tylko sklepie jubilerskim. Kosztował jak przystało na kosmiczny zegarek kosmiczne 4500 zł. Było to więcej niż średnia pensja w okresie kiedy go sprzedawano.
Bardzo dawno temu, kiedy chodziłem do szkoły zawodowej i stawiałem pierwsze kroki w elektronice, mój nauczyciel z głównego przedmiotu zawodowego przedstawił nam na zajęciach swoją konstrukcję zegara ściennego. Był to bardzo fajny zegar z wyświetlaczem i diodami LED z elektronicznym wahadłem. Całość konstrukcji była oparta o układy TTL, tranzystory bipolarne i elementy dyskretne. Całość była mocno skomplikowana, mnóstwo różnych połączeń i zależności, a dodatkowo wahadło zbudowane z kilkunastu diod LED zaświecało po jednej diodzie jednocześnie tworząc efekt ruchu. Obecnie zbudowanie czegoś takiego na jakimś mikrokontrolerze nie będzie jakimś wielkim trudem, nawet gdybyśmy użyli do tego celu popularną niegdyś '51 i w dodatku pisząc w samym asemblerze, ale zbudowanie czegoś takiego na wielu układach jest czymś naprawdę trudnym, dlatego naprawdę mam szacunek dla inżynierów projektujących ten zegarek, bo z doświadczenia wiem, że musieli pójść na wiele kompromisów i spędzić sporo czasu na zaprojektowaniu czegoś takiego. Obecnie nikt nie porywa się na budowę czegokolwiek w taki sposób, bo mamy chociażby wspomniane Arduino i język C, co znacząco ułatwia zaprojektowanie tego typu urządzenia. Dziękuję Ci za kolejny wspaniały odcinek i przypomnienie mi jak kiedyś budowałem swoje pierwsze cyfrowe konstrukcje. Dopiero w technikum poznałem mikrokontroler '51 by na studiach nauczyć się lepiej z niego korzystać, co ułatwiło mi naukę programowania nowszych układów tego typu.
Marcin Gomułczak Ten zegar to chyba z Radioelektronika. Pamiętam, bo sam chciałem sobie taki zrobić, ale ostatecznie poległem przy zgromadzaniu elementów. W moim mieście nie dało się wszystkiego kupić.
Okolo roku 1980 przyjechal do mnie wujek z Jugoslawi i mial tego typu zegarek. Nie wiem jakiej firmy. Pamietam ze bawilem sie nim wciskajac guzik pokazujacy godzine co 15 sekund 😁
Jak pod poprzednim filmem (o telewizji) pisałem, że wszystko wiedziałem i dlatego tym bardziej doceniłem profesjonalizm, tak tu nie mogę tak napisać. Z prostego powodu: o takich zegarkach wiem tylko tyle, że... były. ;) Za to mogę napisać, że dziękuję za przybliżenie mi wiedzy w tym zakresie. Sam film zrobiłeś bardzo profesjonalnie, widać że sporo pracy weń włożyłeś. Pozdrawiam!
Na wstępie powiem, że w filmie jest jeden błąd merytoryczny,ale o tym później:)... Na swoim nadgarstku od kilku lat (codziennie) noszę Warela "Hermaszewskiego" Stan prawie jak sklepowy. Zegarek jest niezawodny i niezwykle punktualny! Koncepcja zegarka LED, nie każdemu musi odpowiadać, jednak ja jestem jej fanem. Porządne, drogie baterie Maxwell'a wystarczają na bardzo długo. W przeciwieństwie do Elektroniki 1 , odczyt wskazań na module Sanyo, nawet w najostrzejszym letnim słońcu jest komfortowy. Elektronika 1 była nieporównywalnie gorsza. Szybka z pleksy zamiast szkła, koperta mosiężna chromowana zamiast stalowej. Moduł Elektroniki był bardzo kruchy i podatny na pęknięcie ceramiki przy udarze zegarka. Moduł Sanyo w Warelach jest przy nim wręcz pancerny. Do tego moduł Sanyo nie wymagał użycia soczewek. W filmie jest błąd o działaniu datownika w Elektronice - Datownik wyświetlał dzień miesiąca i dzień tygodnia (cyfry z przedziału 1-7) Zegarek ten nie miał "pojęcia" jaki jest miesiąc i zawsze naliczał do 31, tak więc korekta daty była konieczna zdecydowanie częściej niż raz na 4 lata. Takiego problemu nie było w przypadku modułu Sanyo. Co do samej Elektroniki 1. Późniejsze moduły nie były już ceramiczne, lecz na plastikowej płytce. Moduły z najwcześniejszych roczników, wyświetlały czas zauważalnie dłużej. Później czas ten skrócono, aby przedłużyć czas działania ówczesnych kiepskich baterii. Wczesne roczniki modułu, także zdecydowanie wolniej przełączały wskazania zegarka przy próbie regulacji wskazań.
3 года назад+1
Zgadza się, nie sprawdzałem tego empirycznie, ponieważ zegarek został wypożyczony i nie chciałem drenować baterii, biorąc po uwagę, że niewiele wymian już przeżyje ze względu na stan ogólny. Korzystałem z opisu, ale najwyraźniej dotyczył tylko Warela. Regulacja rzeczywiście jest ślamazarna.
@ Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja nie oglądam seriali :)
3 года назад+1
Teraz to żartowałem, bo ten Tracz w kółko się pojawia, ale jakoś na początku serio musiałem wygooglować o co chodzi. I nie oglądałem w życiu ani jednego odcinka Plebani, ani tego drugiego (sorry, nie pamiętam w czym ów gra :) )
Czasem w zegarkach elektronicznych (mam na myśli już te LCD, które za czasów, gdy chodziłem do podstawówki były odpowiednikami smartfonów ;) problem 29 lutego był tak rozwiązany, że normalnie po 28.02 wskakiwał 1.03, ale ustawiając "ręcznie" można było 29.02 ustawić.
To co jest pokazane w filmie to model P2, egzemplarz będący własnością Elvisa Presleya. Z tym że to jest model drugi. Presley miał wcześniejszy model P1 który był pierwszym komercyjnym zegarkiem elektronicznym. Zrobiono tego 400 sztuk, z czego obecnie przetrwało w kolekcjach ok 40. P1 Presleya jest również zachowana w amerykańskiej kolekcji. Zegarek pokazany tutaj był zrobiony na zamówienie Presleya, po tym jak ten narzekał na P1 że jest za ciężki. Kiedy się znudził Presley podarował go swojemu lekarzowi który w nim chodził. Dopiero wdowa sprzedała zegarek do lombardu a oni wystawili zegarek na aukcję.
@@adrianelsner4936 dlatego napisałem chyba 🤔. Już nie pamiętam , czy czasem warel nie składał dwóch ver ? bo coś mnie się zdaje że te pierwsze ver to były takie trochę toporne hmhm ale chyba wątek knocil tylko jeden typ .Weź coś powiedz ,tylko nie cygan 🙈 ..
Marek Kowalski. Słabo do tej roboty podchodziłeś jak nie pamiętasz co naprawiałeś. Zresztą, w PRL to było normalne. Ciekawy wątek z tymi workami z częściami, to aż tak to się psuło? Ciekawe...
👍😁😜😜😁👍 Я знал, что фильм будет о часах! (Wiedziałem, że film będzie o zegarku!) P.S. W przerwie w kręceniu filmu z przyjemnością zabieram się za oglądanie Twojego!
Adam, a teraz zegarek Pulsar P1 albo P2, one miały przyciski zrealizowane na kontaktronach i układ regulacji jasności wyświetlacza w zależności od otoczenia. Pozdrawiam :)
"Radziecka myśl techniczna miała przewagę kilku lat" -No proszę, proszę, a nam się wmawia coś dokładnie odwrotnego. Że to oni byli zapóźnieni i wszystko kopiowali! Trafiłem tu przypadkiem, a znalazłem fajny kanał - sub! No i łapka w górę oczywiście. Pozdrawiam
@RaVeN xyz Nie tyle jednego człowieka, co sytuacją jednego produktu... Ogólnie były rzeczy w których przodowali, np. silniki rakietowe, płatowce. Natomiast byli w tyle z elektroniką, silnikami odrzutowymi i masą innych rzeczy. Ogólnie żeby zrozumieć problemy ZSRR, trzeba się głównie uczyć o ekonomii. Polecam np. dojście do informacji co to jest funkcja informacyjna pieniądza, i dlaczego ta funkcja nie istniała w ZSRR. Już tylko to wystarczyłoby żeby wyjaśnić ich problemy.
Jak zwykle świetny odcinek, a dopiero teraz trafiłem na Pana film o tym zegarku. Interesuje mnie zegarki LED z lat 70. i intryguje mnie temat tych dawnych wyświetlaczy. Owszem, dostrzegam problemy z krzywym umieszczeniem elementów świecących, o czym Pan wspomniał. A jednak muszę powiedzieć, że owa koślawość jest dla mnie wielkim plusem. Obecnie prawdopodobnie nie znajdziemy produkowanego dzisiaj wyświetlacza o takim wyglądzie. Dlaczego Pana zdaniem nie możemy dzisiaj w znaleźć zamiennika dla takich LEDów? To wynika z technologii produkcji? Wydawałoby się, że w obecnych czasach możemy w tej mierze dokonać różnych sztuczek z zamiennikami. Mam na myśli te charakterystycznie wyglądające bardzo cienkie elementy świecące. Pozdrawiam serdecznie.
Panie Adamie zainspirował mnie Pan do naprawy mojego zegarka, który dostałem kiedyś od wujka 🙂 Jest to prawdopodobonie późniejszy odpowiednik wyprodukowany przez Unitrę, zaglądając do środka widać już postępującą miniaturyzację, a także cięcie kosztów ponieważ dla przykładu pierwszy segment potrafi wyświetlić tylko jedynkę, nie jest pełnoprawnym 7-segmentowym wyświetlaczem, a tego w jaki sposób ustawić datę i czy w ogóle jest to możliwe nie odkryłem do dziś 😀 Zegarek został juz naprawiony i dumnie zdobi mój nadgarstek. Dzięki za bardzo fajny materiał filmowy😀
Mam taki zegarek od Commodore. Z biegiem lat przestał działać jeden z segmentów jednego z modułów wyświetlających cyfry. Zastanawiam się czy to przerwanie obwodu czy uszkodzenie elementu i są jakieś szanse naprawienia.
Zdaje się, że były pomarańczowe? a "krążek" był okrągły. Skrót PCB zupełnie tu nie pasuje- po pierwsze z innego języka, po drugie inna tu była technologia wykonania płytki.
Panie Adamie, Pan pójdzie w robienie filmów po angielsku lub z napisami angielskimi, takie rzeczy znajdą odbiorców z całego świata. Kolejny świetny materiał. Serdecznie pozdrawiam.
Miałem wersję z dwoma przyciskami on top i dosyć wąskim metalowym paskiem co zastanawiało mnie wówczas nad tym czy oby on nie jest damski? 😀 Mimo to dla mnie to najladniesza wersja. Wygląd miał kosmiczny a wyświetlane cyfry faktycznie hipnotyzowały co wizało się z potrzeba ciągłego jego włączania a to z ciągłą wymianą baterii, które na początku lat 90 nie były tanie dla mnie jako dzieciaka. Pamiętam, że należało uważać na to by dobre ustawić date bo kropki średnika daty oznaczały odpowiednio górna AM, dolna PM. Niestety nie przetrwał on moje ciągłej potrzeby rozkręcania sprzętów na czynniki pierwsze.
👍 👍 👍 👍 👍 👍 👍 Super odcinek! Obejrzałem z ogromną przyjemnością! Kiedyś mieliśmy podobny zegarek. Zastanawiam się, czy wylądował na śmietniku wiele lat temu, czy też może leży gdzieś schowany w jakimś pudełku ze skarbami... P.S. W czym robisz taką grafikę, jak zaczyna się od ok. 10 minuty? Takie wykresy i ich animacje są stosunkowo pracochłonne (chyba, że ja źle się do tego zabieram).
3 года назад+3
W photoshopie. Niby nie jest do tego, ale znam go jak własną kieszeń i najszybciej mi takie rzeczy wychodzą tam właśnie. Tutaj całość zajęła jakieś 3 godziny.
@ To mnie podbudowało, ja rysunki techniczne robię w Microsoft Publisher choć kompletnie nie jest do tego ale najszybciej mi tam wychodzą. To geniusze albo ci z innych planet też tak robią, super !
3 года назад
Najlepsze narzędzie to takie, które zna się najlepiej :)
@ Choć czasem to trochę ogranicza, bo nie masz ochoty poznawać innych narzędzi i nie dowiesz się, że w innym można zrobić to szybciej (szczególnie, jak robisz coś regularnie, ma to znaczenie). Oczywiście nie mówię teraz o tym konkretnym przypadku, ale ogólnie. Wszystkiego dobrego Mistrzu dobrych filmów o ciekawych dawnych urządzonkach!
@@KH-lg3xc nazywał się elektronika , konkretnych informacji to nie pamiętam bo to było jakieś 35 lat temu , wiem że jak na tamte czasy to był bardzo nowoczesny ,mały , cienki , srebrny , miał taki mechaniczny przesuwany włącznik , i myślę że posiadał wszystkie działania matematyczne , sin cos tg ctg , pierwiastkowanie każdego stopnia itd itd , był sporo cieńszy od współczesnych smartfonów , acha i wtedy kosztował 5500 zł .
K hH ma rację, urządzeń o nazwie Elektronika były setki, od gramofonów, poprzez zegarki, kalkulatory, gry elektroniczne, radia, magnetofony itd, itd. Różne były cyfry przy słowie: Elektronika. W Polsce nie było tego aż tyle, ale zupełnie co innego w sklepach w ZSRR . Chociaż wtedy dużo bardziej interesowały mnie tam młynki do kawy i złoto ;)
jeeeeeezu a człowiek się zastanawia dlaczego żarówka świeci i dlaczego większość prądu zużywa na energie cieplną .Taki człowiek to dla ludzkości zbawiciel w razie zagłady totalnej.....kto za klonowaniem łapka w górę
Ja mam gdzieś na strychu Atari 800xe zakupione z sentymentu 15lat temu na allegro i wciąż nie rozpakowane... Do tego dyskietki 5" z grami i stacja dysków. Chce Pan dokonać unboxingu tych artefaktów? 🙂
3 года назад
Propozycja jest kusząca, chętnie, zwłaszcza że ten model jest w moich planach filmowych :)
Miałem podobny ale polski UNITRA kupił mi go wujek /na stałe mieszkał w Belgii/ w 80-roku na 13 urodziny kosztował wtedy 4950zł moja mama zarabiała 4100zł dolar był po 160zł kupił mi go w sklepie na Grójeckiej niestety leżał w pudełku bo miałem za chudą rękę ale para oczek w bransolecie się odjęło i szpan na całe podwórko.
ten zegarek uczyl poczucia czasu . po pewnym czasie wiedzialo sie ktora jest godzina nie patrzac na niego :P ..... to znaczy aktywujac wyswietlacz po jakims czasie wiedzialo sie z bardzo duza dokladnoscia jaki jest czas . mam przerobione trzy w tym jeden warel . pamietam szybki one nie byly czerwone ale czarne z lekkim dodatkiem czerwieni bardzo baaardzo slabym
Powiem szczerze że tego zegarka nigdy nie widziałem, dość ciekawe jak na tamte czasy. Sam dziś używam smart zegarka, ponieważ jest inny niż zwykły zegarek, i wiem że za cenę np. Apple Watch można kupić dobry markowy zegarek tradycyjny. Tyle że te zegarki nie robią na mnie wrażenia, i jak mi ktoś pokazuje zegarek za parę tysiaków, zastanawiam się za co. Nie moja bajka. Wolę taki gadżet bo jest wyznacznikiem czasów, i jest inny. Ale gusty są takie jakie są, więc nie neguje. Ten zegarek w materiale, jak na radziecką konstrukcję to i tak sukces, że przetrwał tyle lat, i nadal działa. Pozdrawiam.
Zgadzam się. Współczesne inteligentne zegarki takie jak apple watch mają mase praktycznych zastosowań, przy których tradycyjne czasomierze za grube pieniądze nie mają dla mnie racji bytu. Jedyną wadą smartwatchy jest ich czas na baterii
@@MrSidzej22 Cóż coś za coś, mój AW 4 wytrzymuje 2 dni, ponieważ nie używam funkcji fitnes, chyba że latem podczas jazdy na rowerze. Ale przydatny jest jak ktoś sms napisze w czasie jazdy autem, tylko spojrzę na zegarek i wiem czy ważne czy nie, i od kogo.
No super mieć taki "wyznacznik czasu", który działa max 2 dni na baterii :D To ja już wolę swojego Garmina, który wytrzymuje w zależności od częstotliwości ćwiczeń od tygodnia do miesiąca na jednym ładowaniu.
Za to że przekaże go wnukowi, który dostanie niesamowitą pamiątkę rodzinną a i prawnuki mają szansę ją zobaczyć. Nawet dobry kwarc łożyskowany na rubinach za 1000 zł może przeżyć właściciela, nie mówiąc o automacie. A Twoja zabaweczka za 2 lata będzie na śmietniku. Takie czasy ale ja osobiście wolę zjeść na prawdziwej zastawie zamiast plastikowymi sztućcami nawet jeśli miały by same kroić... Można wyjść z domu w dziurawym t-shircie i przetartych butach bo ulubione i praktyczne ale można ubrać włoski garnitur. Efekt ten sam, jest się ubranym. Tylko styl i poziom inny. To samo tu. Można nosić symbole bylejakości na nadgarstku bo wygodne ale można ubrać coś z klasą, coś co przeżyje z Tobą lata i na co wtedy popatrzysz jak na przyjaciela a nie narzędzie, w którym chiński klej puści miesiąc po terminie gwarancji. Dlatego uważam, że postawienie obok siebie ręcznie szytych butów z jagnięcej skóry i jakiś bajeranckich adidasów wyprodukowanych za 2$ i sprzedanych z 500% przebitką to trochę pomyłka. Odpuśmy sobie, w każdym z tych przypadków od zegarków po buty chodzi o to samo ;) Od słomy w butach ale nieistotne - kółka w furmance się kręcą po polerowanie karocy na defiladę
@@jamrug3472 Kolega widzę trochę odklejony, pozwolisz że sprowadzę na ziemię. Po pierwsze: smartwatche nie nosi się, bo są wygodne tylko praktyczniejsze od zwykłych zegarków, zatem twoje analogie do ubrań już nie mają żadnego sensu, bo uderzasz w coś zupełnie innego. Po drugie: długowieczność, przeżycie właściciela czy wręcz nadawanie ludzkich cech(zegarek jako "przyjaciel") to takie typowe boomerskie podejście do rzeczy. Technologia pędzi tak szybko do przodu, że nawet gdyby smartwatch był wstanie pokolenia wytrzymać, to i tak każdy by się ich pozbywał na rzecz bardziej użytecznych kolejnych generacji. Dlaczego chciałbym chcieć by zegarek mnie przeżył?? xD To tylko przedmiot,nadawanie jakieś rytualności przy ich używaniu to bardzo specyficzny mental ludzi. Starocie docenią kolekcjonerzy. Nie zmieni to faktu, że staroć to staroć i ma bardzo ograniczoną użyteczność względem nowych rozwiązań. Podobnie ze stylem i klasą. Kwesta subiektywna i zmieniająca się z czasem. Osobiście nie widzę niczego z "klasy" przy noszeniu jakiś drogich staroci. Dla mnie liczy się użyteczność a nie wyimaginowany styl, który też swoją formą jest przestarzały. Kupowanie zegarków ma dla mnie dziś tyle samo sensu, co kupowanie kalkulatora. Funkcjonalność tych urządzeń została dzięki postępowi sprowadzona z fizycznych urządzeń do roli zwykłych aplikacji.
@ Dziękuję 🙂 U mnie w domu rodzinnym był taki, jako jeden z kilku magnetofonów kasetowych. Wyprodukowany przez Unitrę Lubartów. Zapamiętałem ten sprzęt jako mocno awaryjny. "Reanimacją" zajmował się starszy brat, który miał niesamowitą smykałkę do elektroniki. Pozdrawiam Pana serdecznie.
Ja miałem w 85r jako 13latek radiomagnetofon Kasprzaka RM121 i wówczas trafił w moje ręce zachodni katalog modowy bodajże OTTO i tam w dziale sprzętów domowych stał ten sam model identyczne wzornictwo ale firmy UNIVERSUM.Czyżby też był na licencji?
3 года назад
Był z napisem UNIVERSUM :) Kasprzak, podobnie jak reszta, rozpaczliwie szukali rynków zbytu na zachodzie, bo każdy dolar był cenny jak... oby nie jak znowu wkrótce. W przypadku tych radiomagnetofonów nawet wymyślono cwanie, by nazwę umieszczać na wklejanym elemencie w okolicach kasety. Te płytki potem można było kupić w Bomisach z najdziwniejszymi nazwami w językach: angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim. Do tego zmieniono też kolor obudowy, ze stonowanego ciemnego brązu na czerwone, białe, żółte, niebieskie i chyba jeszcze inne. Ale w środku był to dokładnie ten sam Kasprzak, tylko z zakresem zachodnim. Trochę tego się sprzedawało, jako najniższy sort dla młodzieży. A samo Universum to nie marka, tylko taka sieciówka, jak dziś Tchibo - niby kawa, ale kupiłem tam firmowane rakiety do śniegu. Jedną z najpopularniejszych sieciówek tamtych czasów było Quelle. Nie widziałem żadnego polskiego wyrobu z tym logiem, ale stawiam, że też były.
Ciekawie i dokładnie omawiasz wszystkie sprzenty. Nie opuściłem żadnego twego odcinka. Może przegapiłem ale chciałbym odcinek z czego składa się lampa np. Radiowa lub z telewizora i na jakiej zasadzie działa bo układ scalony to troszkę kojażę A z tego co wiem to sprzenty lampowe to podobnież podobnież będą ziałać nawet po promieniowaniu np. Bomb jondrowej, prosił bym o odpowiedz.
A może ta dziwaczna struktura we wnętrzu płytki zegarka omówiona jako ostatnia to generator rezonatora kwarcowego - jeden tranzystor i jakieś pasywne elementy?
@Adam Śmiałek Panie Adamie ...nie jestem elektronikiem, nie znam się , ale muszę zadać to naiwne pytanie .....chodzi o te częstotliwości zegara kwarcowego widoczne na filmie które zaczynają się od 2 do potęgi 15-tej ......niektóre z tych liczb przypominają standardowe pojemności pamięci masowych a także pamięci ram .......inne jak 2048 ..... 4096 .......8192 to znane z kina rozdzielczości 2k 4k i 8k te wyższe to zapewne 16k i 32k ......widać więc że te częstotliwości zegara, pojemności pamięci wszelakich oraz rozdzielczości kina cyfrowego łączy jakaś wspólna prawidłowość .......WTF ??? z góry dziękuję za odpowiedź : )
Jak wypadłeś że przemiatania wyświetlacza jest z f równa 2048? Jakieś fotograficzne sztuczki z kamerą o zadanym czasie ekspozycji? Tu jestem laikiem -ale bez super szybkiej kamery też się da to zmierzyć, cykl o fotografii oglądam jak tylko natrafię na nowy odcinek (:-) Btw: wybierając 128hz też osiągnęli by luksus optyczny a pobór energii byłby mniejszy - twórcy zegarka zapomnieli o tym?
3 года назад+4
Tak, nie wspominałem o tym, ale przy czasie 1/2000 miałem zwykle jedną cyferkę, poniżej już zawsze dwie. Nie sądzę, by była tu inna wartość niż 2^n Natomiast dlaczego tak wysoka? Nie wiem. 128 Hz byłoby zbyt mało, w swoich konstrukcjach ustawiałem zwykle 400 Hz (na przerwaniach - tam już nie musi być 2^n), to była wartość akuratna dla czterech cyfr. Już nie mrugały, a wychodziło mało prądożernie i była kupa czasu na obsługę całej reszty (na tyle dużo, że nie trzeba było angażować drugiego przerwania do obliczeń jak w animacji w filmie).
@ Mi experentalnie wyszło 4ms czyli 250Hz. I przy czterech wyświetlaczach żadnego smużenia już nie widać. Przy ośmiu możliwe że już by było zbyt mało. Robiłem też próby z multiplexowaniem pojedynczych segmentów, ale tylko aktywnych. I też to działało, znacznie redukując pobór prądu. Owszem, było wyraźnie ciemniej, ale kompensowało się to większym prądem chwilowym.
3 года назад
62,5 Hz na wyświetlacz też jest okej. To chyba najniższa wartość bez widocznego mrugania.
Te wyświetlacze rzeczywiście są hipnotyzujące. Jak mój tata pokazał mi stary kalkulator Brda, od razu wiedziałem, że chcę zrobić coś z takim wyświetlaczem. Zrobiłem zegarek na Arduino. ruclips.net/video/QiwyDEJLN5I/видео.html
Zgadłem że zegarek :) czułem że to dzieło sowieckiej myśli technicznej. Co by nie mówić. Mieli głowy to takich wynalazków, nawet jeśli większość to zwykła kopia made in USA :) trwałość też większa była... Na działce nadal mam lodówkę która ma już ponad 30 lat i nadal działa :)
nie rozumiem jak tak wartościowy i ciekawy merytorycznie kanał może mieć tak mało subów, Panie Adamie dużo zdrowia, dziękuję za to co Pan robi i miliona subów życzę
Miliarda, Panie!
To prawda. Kiedyś można było wyzerować minuty według sygnału PR1 o 12:00. To był plus nadawania analogowego.
Dziś zależnie od źródła można się liczyć z opóźnieniami nawet do kilku sekund 🙂 bardzo dobry materiał! 👍
szanuję za nakład pracy!
Taki zegarek niesamowicie dodawał prestiżu towarzyszom takim jak jak. W późniejszym czasie wymieniłem go na Seiko z drugiego obszaru, już w technice LCD. Serwus!
Panie Adamie! Rzucam okiem na Pańskie filmy (nostalgia dziecka końca PRLu) i jestem pod olbrzymim wrażeniem, jak Pan pamięta każdy detal techniczny i estetyczny sprzedawanych wówczas rzeczy. Pozdrawiam serdecznie!
Pieknie jak zawsze opowiedziana historia przedmiotu z analizą jak to działa. Obejrzałem z wielką przyjemnością przy porannej sobotniej kawie. W przeszłości odległej już nieco jeden że znajomych rodziców miał taki zegarek, pamiętam jakie robił wrażenie kiedy sprawdzał czas ;). Miał wersję zachodniej produkcji, zapewne Pulsar. Elegancko prezentował się na ręce. Taki sam miał zdaje się Kojak w wyświetlanym wtedy w tv serialu ;). Powiew nowoczesności XX wieku. Ów znajomy odszedł niedawno na zawsze, pozostały zatarte nieco wspomnienia z całkiem fajnego dzieciństwa. Pozdrawiam
Świetny materiał i narracja. Zostaję na dłużej! Pozdrawiam i dziękuję za wkład pracy.
Z ładniejszych zegarków z LED'ami to jest Bulova Computron, produkowany w latach 70, ostatnio powrócił na rynek. Zwłaszcza czarny przyciąga uwagę :D
Zdecydowanie ciekawy przedmiot i technologia wykonania :)
Póki co nie widziałam ceramicznych płytek, a precyzja lutowania tych drucików przypomina dzisiejszy montaż SMD.
Mój brat miał zegarek LCD w latach 80-tych, też old-school, ale nie aż taki. Jestem pewna, że mimo całej swojej kiepścizny, te zegarki teraz osiągają zawrotne ceny na rynkach kolekcjonerskich.
Swoją drogą, bardzo ładnie wytłumaczona idea multipleksowania wyświetlaczy :)
Temat jest szeroki. Polski Warel był oparty o Sanyo , tak jak tu już mówiono tu w komentarzach. Jednak moduły były montowane u nas i to widać , bo 80 procent obudowy jest poprzypalana lutownica. Sama koperta jest INOX i ma szkło mineralne(szklane) ciemnoczerwone barwione w masie. Nastawy czasu realizowane są magnesikiem przykładnym do miejsc w deklu. W module są kontaktrony do tej realizacji. Nikt tu nie wspomniał że moduł Sanyo jest zegarem 12 godzinnym a prezentowany przez Adasia wyrób radziecki jest 24 godzinny. Co ciekawe każda firma w latach 70 miała za ambicje aby taki zegarek produkować. Były zegarki w złotych 14k kopertach . W ofercie LEDy miały takie firmy jak Omega i Longines. Co ciekawe były moduły z zielonymi diodami LED , ta seria nazywała się Greenie , ale teraz taki oryginalny Greenie ...to kosztuje 25 tys złotych. Polski Warel w stanie NOS to wydatek ponad 2 tys zł , a może i więcej. Ładna używka to około 1 tys zł. Dużo tez było produkcji noname z Tajwanu i Hong Kongu, różnej jakości , na ogół słabej , bo wylewające się baterie i ich opary pożerały elektronikę bez kłopotu. Zatem uważajcie na okazje LED do naprawy , bo ja na 4 sztuki od różnych osób , ozywilem tylko jedna , reszta wytrawiona aż do struktur krzemowych, czyli bezużyteczne. A u Adasia jak zwykle doskonały odcinek .
Nie tylko Omega i longines, również heuer miał w ofercie taki zegarek. W przypadku heuera, w pierwszym etapie produkcji, elektroniczny komponent dostarczył Citizen. Z tego co kojarzę, to bulova i Hamilton również. Tak jak Pan napisał, w tamtym czasie, każdy szanujący się szwajcarski producent oferował taki czasomierz. Co było odpowiedzią na tzw rewolucję kwarcową. Niestety szwajcarzy nie byli gotowi do produkcji takich zegarków,, samowystarczalne,, więc musieli korzystać z oferty firm wyspecjalizowanych w mikroelektronice. W drugiej połowie lat 70 tych, heuer do spółki z breitlingiem, Hamiltonem i movado wypuścili własny moduł beta 1. Dużym graczem były amerykańskie firmy z tzw doliny krzemowej. Najbardziej znaną i istniejąca po dzień dzisiejszy jest timex. Tak jak Pan napisał, to długi temat, w obszernej historii zegarmistrzostwa, nie tylko szwajcarskiego. Pozdrawiam😉.
@@adamadamski3011 Dokładnie tak jest. Moduły są różnej jakości , ja niestety nie posiadam nic z górnej półki bo to przesadny majątek a ja podchodzę bardziej użytkowo. Jednak powiększające "szkiełka" miały wszystkie struktury , albo jako pojedyncze soczewki albo jedna ogólna soczewkę . Nawet ten ochronny polimer który był wylany na chip LED , pełnił tę rolę. Niektóre moduły były tak podłej jakości że mikro połączenia struktur zegarka były na wierzchu . Wtedy jak komuś wypadło przy zmianie baterii , to jak przesunął palcem ...to już nie było co naprawiać. Ale oczywiście te czasomierze są wyjątkowe i czasy kiedy kupowało się Warela bez baterii za 50zl, są tylko wspomnieniem😀😀
@@supermolibden5037 Dziękuję za odpowiedź. Lubię zegarki, również historię poszczególnych firm. Stąd moja świadomość o zegarkach Led. Choć, ten typ czasomierza nie leży w kręgu moich zainteresowań, to jest to część długiej historii zegarmistrzostwa. No i my w Polsce, coś tam próbowaliśmy stworzyć. Na miarę możliwości. Dzisiaj zapanowała moda na retro, i niestety ceny poszybowały w górę, na miarę zainteresowania takimi przedmiotami. Pozdrawiam😉.
Widać od razu specjalistę. Ja miałem elektronikę radziecko z pięcioma Niezależnymi alarmami podświetleniem ale już z szarym wyświetlaczem nosiłem ją dobre 8 czy 9 lat była nie do zabicia pływałem w niej nawet nurkował m z rurką A napisane było z odporna jest tylko na zachlapanie. W końcu podczas gry w siatkówkę na plaży dostała strzała piłką i rozlał się wyświetlacz więc poszła do kosza
A co myslicie o gerlach kosmonauta? Warty swojej ceny?
Nie nadążam oglądać Twoich filmów Adamie! ;) Zegarki to jedna z rzeczy, które są moim hobby. Warto wspomnieć, że były też takie zegarki produkcji polskiej. Unitra Warel, chociaż Unitra kupowała moduły produkcji Sanyo. Teraz firma Gerlach wznowiła produkcję takiego zegarka i kosztuje niemałe pieniądze. Pamiętam szał na cyfrowe, już ciekłokrystaliczne, zegarki. Nawet kupić jakiś tani model zwożony wtedy przez handlarzy, chyba z Taiwanu, to było coś. Moi rodzice wydali wtedy na takie zegarki sporą sumę pieniędzy. Ja byłem małym dzieciakiem ale dobrze to pamiętam. Były też modele bardziej skomplikowane jak omawiana już przez Ciebie Montana czy to samo w przebraniu LEVIS. Taki LED owy miał mój kolega. Stare czasy. Ja mam od dawna CASIO z tej linii, która teraz wróciła jako retro. Niestety te nowe są dużo gorzej wykonane i mają plastikowe, powlekane koperty.
Pozdrawiam
Doskonale pamiętam tamte czasy i modę na zegarki elektroniczne. Po latach coś mnie naszło na zegarki ale klasyczne analogowe i tak oto stałem się posiadaczem zegarka
Vostok komandirskie i jako że jest w pełni mechaniczny muszę go codziennie nakręcać co strasznie mi się podoba :)
Bardzo dobrze nakręcone i wytłumaczone materiały 👍🏻 , bardzo lubię oglądać o takich przedmiotach z lat temu kilkadziesiąt 😀 , urodziłem się w 1984 r i coś tam pamiętam , a dzięki panu znów mogę to zobaczyć super pozdrawiam gorąco 👍🏻
kciuk w górę w ciemno - jeszcze przed obejrzeniem :)
Miałem taki zegarek na pod koniec lat siedemdziesiątych. Przywieziony był chyba z Węgier. Jako uczeń przyciskałem go na lekcjach bardzo często i te dwie bateryjki starczały mi na miesiąc. Po pół roku go sprzedałem, bo bym zbankrutował kupując co miesiąc nowe. Z tego co pamiętam dałem za niego 400 zł, to była chyba wówczas średnia miesięczna zarobków.
400 zł to chyba przed wojną za Sanacji. Tyle zarabiał wysoko wykwalifikowany robotnik lub urzędnik średniego szczebla. W drugiej połowie lat 70'tych średnia pensja podawana przez ZUS zawierała się w przedziale: 1975 - 3900 zł. 1979 - 5300 zł. Te wartości to tak jak dziś 5900 zł (brutto), więc nawet nawet jeżeli się to urealni i odejmie 1/3, to i tak będzie więcej niż 400 zł. 😃
@@NecrosDeus To by się zgadzało, pomyliłem się o jedno zero. Kosztował nie 400 zł, ale 4000 zł. Tyle lat to człowiek już szczegółów nie pamięta. Ten zegarek polski w sklepie kosztował (prawdopodobnie, bo z pamięci😀!), 6500 zł.
@@TheErbeski Tak myślałem, że jedno zero się nie nabiło. 😁
W latach 80/85 miałem podobnego. Byłem wtedy dumny, że go mam. To nie to co "Montana" i podobne.... Pamiętam był ciężki i bardzo gruby. cyferki wyświetlał tylko po naciśnięciu przycisku!... teraz też bym go nosił, bo jest inny od wszystkich zegarków…(do czyszczenia szkiełka używałem pasty do zębów marki "NIVEA" Niebiesko-biała...
W latach 80 też miałem... pastę Nivea.
Tak, pastą do zębów, dosyć dobrze się szlifuje zegarkowe pleksi (nawet z poważnych rys) jednak dziś zdecydowanie lepiej wybrać pastę polerską do reflektorów samochodowych (np firmy K2, ostatnio kupiłem w biedrze za 10zł , czyni cuda)
jak zwykle świetna merytoryczna robota....
Mój tata ma Unitra Warel którą kupił w dobrych pieniądzach ale wymagał dopieszczenia i teraz jest u nas w kolekcji
Perfekcyjnie rozłożyłeś na łopatki ten zegarek nawet do Kodu BCD. Przy tym quartzu to ten zegarek walił 5 minut na plus lub minus tygodniowo. Widziałem u kolegów w szkole. Wszyscy go chwalili, NIKT O WADACH NIE GADAŁ.
Ciekawie w podjętej tematyce brzmi zdanie "Czas zajrzeć do środka"
Pamiętam ten zegarek z dzieciństwa w połowie lat siedemdziesiątych, ale tylko sklepie jubilerskim. Kosztował jak przystało na kosmiczny zegarek kosmiczne 4500 zł. Było to więcej niż średnia pensja w okresie kiedy go sprzedawano.
Bardzo dawno temu, kiedy chodziłem do szkoły zawodowej i stawiałem pierwsze kroki w elektronice, mój nauczyciel z głównego przedmiotu zawodowego przedstawił nam na zajęciach swoją konstrukcję zegara ściennego. Był to bardzo fajny zegar z wyświetlaczem i diodami LED z elektronicznym wahadłem. Całość konstrukcji była oparta o układy TTL, tranzystory bipolarne i elementy dyskretne. Całość była mocno skomplikowana, mnóstwo różnych połączeń i zależności, a dodatkowo wahadło zbudowane z kilkunastu diod LED zaświecało po jednej diodzie jednocześnie tworząc efekt ruchu. Obecnie zbudowanie czegoś takiego na jakimś mikrokontrolerze nie będzie jakimś wielkim trudem, nawet gdybyśmy użyli do tego celu popularną niegdyś '51 i w dodatku pisząc w samym asemblerze, ale zbudowanie czegoś takiego na wielu układach jest czymś naprawdę trudnym, dlatego naprawdę mam szacunek dla inżynierów projektujących ten zegarek, bo z doświadczenia wiem, że musieli pójść na wiele kompromisów i spędzić sporo czasu na zaprojektowaniu czegoś takiego. Obecnie nikt nie porywa się na budowę czegokolwiek w taki sposób, bo mamy chociażby wspomniane Arduino i język C, co znacząco ułatwia zaprojektowanie tego typu urządzenia. Dziękuję Ci za kolejny wspaniały odcinek i przypomnienie mi jak kiedyś budowałem swoje pierwsze cyfrowe konstrukcje. Dopiero w technikum poznałem mikrokontroler '51 by na studiach nauczyć się lepiej z niego korzystać, co ułatwiło mi naukę programowania nowszych układów tego typu.
Marcin Gomułczak
Ten zegar to chyba z Radioelektronika. Pamiętam, bo sam chciałem sobie taki zrobić, ale ostatecznie poległem przy zgromadzaniu elementów. W moim mieście nie dało się wszystkiego kupić.
Dziękuję bardzo za ciekawy materiał :)
Okolo roku 1980 przyjechal do mnie wujek z Jugoslawi i mial tego typu zegarek. Nie wiem jakiej firmy. Pamietam ze bawilem sie nim wciskajac guzik pokazujacy godzine co 15 sekund 😁
świetny wykład , dziękuję Profesorze :-)
Jak pod poprzednim filmem (o telewizji) pisałem, że wszystko wiedziałem i dlatego tym bardziej doceniłem profesjonalizm, tak tu nie mogę tak napisać.
Z prostego powodu: o takich zegarkach wiem tylko tyle, że... były. ;) Za to mogę napisać, że dziękuję za przybliżenie mi wiedzy w tym zakresie. Sam film zrobiłeś bardzo profesjonalnie, widać że sporo pracy weń włożyłeś.
Pozdrawiam!
No to jedziemy :) Pozdrawiam ;)
Super dziękuję 🇬🇧🌍😃👍
Fajny film Adamie... mam nadzieję, że zainspiruje niejednego ucznia technikum.
Na wstępie powiem, że w filmie jest jeden błąd merytoryczny,ale o tym później:)... Na swoim nadgarstku od kilku lat (codziennie) noszę Warela "Hermaszewskiego" Stan prawie jak sklepowy. Zegarek jest niezawodny i niezwykle punktualny! Koncepcja zegarka LED, nie każdemu musi odpowiadać, jednak ja jestem jej fanem. Porządne, drogie baterie Maxwell'a wystarczają na bardzo długo. W przeciwieństwie do Elektroniki 1 , odczyt wskazań na module Sanyo, nawet w najostrzejszym letnim słońcu jest komfortowy. Elektronika 1 była nieporównywalnie gorsza. Szybka z pleksy zamiast szkła, koperta mosiężna chromowana zamiast stalowej. Moduł Elektroniki był bardzo kruchy i podatny na pęknięcie ceramiki przy udarze zegarka. Moduł Sanyo w Warelach jest przy nim wręcz pancerny. Do tego moduł Sanyo nie wymagał użycia soczewek. W filmie jest błąd o działaniu datownika w Elektronice - Datownik wyświetlał dzień miesiąca i dzień tygodnia (cyfry z przedziału 1-7) Zegarek ten nie miał "pojęcia" jaki jest miesiąc i zawsze naliczał do 31, tak więc korekta daty była konieczna zdecydowanie częściej niż raz na 4 lata. Takiego problemu nie było w przypadku modułu Sanyo. Co do samej Elektroniki 1. Późniejsze moduły nie były już ceramiczne, lecz na plastikowej płytce. Moduły z najwcześniejszych roczników, wyświetlały czas zauważalnie dłużej. Później czas ten skrócono, aby przedłużyć czas działania ówczesnych kiepskich baterii. Wczesne roczniki modułu, także zdecydowanie wolniej przełączały wskazania zegarka przy próbie regulacji wskazań.
Zgadza się, nie sprawdzałem tego empirycznie, ponieważ zegarek został wypożyczony i nie chciałem drenować baterii, biorąc po uwagę, że niewiele wymian już przeżyje ze względu na stan ogólny. Korzystałem z opisu, ale najwyraźniej dotyczył tylko Warela. Regulacja rzeczywiście jest ślamazarna.
Wielki szacunek za stylizację na Janusza tracza, pozdrawiam serdecznie
Muszę w końcu dowiedzieć się któż to taki :)
Bohater serialu plebania, czarny charakter.
@ bandzior z telenoweli klan
@ Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja nie oglądam seriali :)
Teraz to żartowałem, bo ten Tracz w kółko się pojawia, ale jakoś na początku serio musiałem wygooglować o co chodzi. I nie oglądałem w życiu ani jednego odcinka Plebani, ani tego drugiego (sorry, nie pamiętam w czym ów gra :) )
Czasem w zegarkach elektronicznych (mam na myśli już te LCD, które za czasów, gdy chodziłem do podstawówki były odpowiednikami smartfonów ;) problem 29 lutego był tak rozwiązany, że normalnie po 28.02 wskakiwał 1.03, ale ustawiając "ręcznie" można było 29.02 ustawić.
Czaderski. Sam bym taki kupił, jeszcze tylko brakuje lamp nixi :)
Przyznam że pierwszy raz słyszę o takim zegarku :) . Odcinek jak zawsze wyczerpujący. pozdrawiam
Nawet my mieliśmy podobny - Unitra Warel.
Moj ojciec mial naszą polską wersję Unitra Warel i to byl sztos kiedyś.
mój dziadek miał... coś
Fajny Sikor :D
Oglądam. Polubiłem od niedawna ten kanał.
To co jest pokazane w filmie to model P2, egzemplarz będący własnością Elvisa Presleya. Z tym że to jest model drugi. Presley miał wcześniejszy model P1 który był pierwszym komercyjnym zegarkiem elektronicznym. Zrobiono tego 400 sztuk, z czego obecnie przetrwało w kolekcjach ok 40. P1 Presleya jest również zachowana w amerykańskiej kolekcji. Zegarek pokazany tutaj był zrobiony na zamówienie Presleya, po tym jak ten narzekał na P1 że jest za ciężki. Kiedy się znudził Presley podarował go swojemu lekarzowi który w nim chodził. Dopiero wdowa sprzedała zegarek do lombardu a oni wystawili zegarek na aukcję.
Ciekawe
Ja byłem fanem Elvisa
Mam taki do dziś.Byly też w warelu produkowane ( chyba Texas i ) . Zajmowałem się naprawami ich ( zawodowo ) 1979-1983. Worki części z Taiwanu 🙈..
Warele były na Sanyo
@@adrianelsner4936 dlatego napisałem chyba 🤔. Już nie pamiętam , czy czasem warel nie składał dwóch ver ? bo coś mnie się zdaje że te pierwsze ver to były takie trochę toporne hmhm ale chyba wątek knocil tylko jeden typ .Weź coś powiedz ,tylko nie cygan 🙈 ..
@@adrianelsner4936 Sanyo.
W tamtych latach na worek części z Tajwanu musiałbyś oszczędzać jakieś 200 lat...
Marek Kowalski. Słabo do tej roboty podchodziłeś jak nie pamiętasz co naprawiałeś. Zresztą, w PRL to było normalne. Ciekawy wątek z tymi workami z częściami, to aż tak to się psuło? Ciekawe...
To był szajs pozdro Robert 👍👍👍🖐️🖐️🖐️🖐️
Gościu ja zawsze material najlepszy
Źródło hipnozy - ładnie to nazwałeś. :)
👍😁😜😜😁👍 Я знал, что фильм будет о часах! (Wiedziałem, że film będzie o zegarku!) P.S. W przerwie w kręceniu filmu z przyjemnością zabieram się za oglądanie Twojego!
W tamtych latach dużo lepszy bajer niż dziś smarkokofon.Były nie liczne.
Pewnie dlatego że dzisiaj na smartfona nie potrzebna miesięcznej wypłaty inżyniera
@@milkyman5192 zależy na jaki :P
@@milkyman5192 smarkokofona
Adam, a teraz zegarek Pulsar P1 albo P2, one miały przyciski zrealizowane na kontaktronach i układ regulacji jasności wyświetlacza w zależności od otoczenia. Pozdrawiam :)
tak było i szkło z syntetycznego rubinu
"Radziecka myśl techniczna miała przewagę kilku lat" -No proszę, proszę, a nam się wmawia coś dokładnie odwrotnego. Że to oni byli zapóźnieni i wszystko kopiowali!
Trafiłem tu przypadkiem, a znalazłem fajny kanał - sub! No i łapka w górę oczywiście.
Pozdrawiam
Radzieckie silniki rakietowe są do dzisiaj stosowane w... Amerykańskich rakietach nośnych, m.in. seria Atlas korzysta z radzieckich silników RD 180.
@RaVeN xyz Nie tyle jednego człowieka, co sytuacją jednego produktu... Ogólnie były rzeczy w których przodowali, np. silniki rakietowe, płatowce. Natomiast byli w tyle z elektroniką, silnikami odrzutowymi i masą innych rzeczy. Ogólnie żeby zrozumieć problemy ZSRR, trzeba się głównie uczyć o ekonomii. Polecam np. dojście do informacji co to jest funkcja informacyjna pieniądza, i dlaczego ta funkcja nie istniała w ZSRR. Już tylko to wystarczyłoby żeby wyjaśnić ich problemy.
@@SparrowNoblePoland Главный конструктор Илона Маска из СССР . Проживал в Житомире ,
Panie Adamie, pełne ukłony i wyrazy szacunku z jakim pietyzmem, podchodzi Pan do omawianych tematów, pełnych szczegółów.
~Ściskam dłoń z uznaniem ! ;)
Jak zwykle świetny odcinek, a dopiero teraz trafiłem na Pana film o tym zegarku.
Interesuje mnie zegarki LED z lat 70. i intryguje mnie temat tych dawnych wyświetlaczy. Owszem, dostrzegam problemy z krzywym umieszczeniem elementów świecących, o czym Pan wspomniał. A jednak muszę powiedzieć, że owa koślawość jest dla mnie wielkim plusem. Obecnie prawdopodobnie nie znajdziemy produkowanego dzisiaj wyświetlacza o takim wyglądzie. Dlaczego Pana zdaniem nie możemy dzisiaj w znaleźć zamiennika dla takich LEDów? To wynika z technologii produkcji? Wydawałoby się, że w obecnych czasach możemy w tej mierze dokonać różnych sztuczek z zamiennikami. Mam na myśli te charakterystycznie wyglądające bardzo cienkie elementy świecące. Pozdrawiam serdecznie.
Miałem podobny zegarek, Warel. Cyfry też świeciły na czerwono. Były chyba jeszcze podobne zegarki.
o CA80 - miałem taki;)
super opracowanie!
nie wiedziałem nawet o tym Ruskim zegarku, znałem tylko Unitrowski... tzn widziałem, bo ceny ich zawsze były chore
Ceny ni e były chore. A jaka twoim zdaniem powinna być cena zdrowa ?
Dzieki, duzo sie nauczylem
Kolega jest WYŚMIENITY 8-D, ( zupełnie przypadkiem , zupełnie nie zależnie;-))))))
Kurde! Trafiłem idealnie pod zapowiedzią! Ależ jestem dobry! 😜
Super odcinek i super zegarek
Super odcinek. Pozdrawiam!!
Panie Adamie zainspirował mnie Pan do naprawy mojego zegarka, który dostałem kiedyś od wujka 🙂 Jest to prawdopodobonie późniejszy odpowiednik wyprodukowany przez Unitrę, zaglądając do środka widać już postępującą miniaturyzację, a także cięcie kosztów ponieważ dla przykładu pierwszy segment potrafi wyświetlić tylko jedynkę, nie jest pełnoprawnym 7-segmentowym wyświetlaczem, a tego w jaki sposób ustawić datę i czy w ogóle jest to możliwe nie odkryłem do dziś 😀
Zegarek został juz naprawiony i dumnie zdobi mój nadgarstek. Dzięki za bardzo fajny materiał filmowy😀
Mam taki zegarek od Commodore. Z biegiem lat przestał działać jeden z segmentów jednego z modułów wyświetlających cyfry. Zastanawiam się czy to przerwanie obwodu czy uszkodzenie elementu i są jakieś szanse naprawienia.
Dzieńdoberek!
Pamiętam srodek byl sanio
Zawsze go chciałem i z chęcią bym go kupił gdyby Pan chciał go odsprzedac😉 a może jakiś konkurs będzie bo nie obejrzałem jeszcze do konca😂
Wiem że widziałem swego czasu u kogoś taki zegarek,teraz mam myślówkę i może u księdza ;) Pozdrawiam i dzięki za film znowu ponadczasowy :)
A, Ty pewnie byłeś wtedy ministrantem?
Różowe kostki na PCB zegarka są w kolorze ceramiki tranzystorów mocy RF serii KT9.. CCCP.
Zdaje się, że były pomarańczowe? a "krążek" był okrągły. Skrót PCB zupełnie tu nie pasuje- po pierwsze z innego języka, po drugie inna tu była technologia wykonania płytki.
kurde genialne
Dla mnie Bond to przede wszystkim Rolex Submariner, ale ten Pulsar też był ciekawy egzemplarzem.
Ciekawe, bo Bondy zawsze miały Omegi Seemastery.
@@Bathin1944 Najprawdziwszy Bond jaki był czyli Sean Connery miał Sumbarinera.
@@lacroix1188 Nie pamiętam, ale wiem że Omega od lat wiązana jest z Bondami.
Panie Adamie, Pan pójdzie w robienie filmów po angielsku lub z napisami angielskimi, takie rzeczy znajdą odbiorców z całego świata. Kolejny świetny materiał. Serdecznie pozdrawiam.
A co, po polsku nie rozumiesz?
@@gienek70 tak, nie rozumiem po polsku i zapewne tego tyczy się moja wypowiedź. Gratuluję.
Miałem wersję z dwoma przyciskami on top i dosyć wąskim metalowym paskiem co zastanawiało mnie wówczas nad tym czy oby on nie jest damski? 😀 Mimo to dla mnie to najladniesza wersja. Wygląd miał kosmiczny a wyświetlane cyfry faktycznie hipnotyzowały co wizało się z potrzeba ciągłego jego włączania a to z ciągłą wymianą baterii, które na początku lat 90 nie były tanie dla mnie jako dzieciaka. Pamiętam, że należało uważać na to by dobre ustawić date bo kropki średnika daty oznaczały odpowiednio górna AM, dolna PM. Niestety nie przetrwał on moje ciągłej potrzeby rozkręcania sprzętów na czynniki pierwsze.
👍 👍 👍 👍 👍 👍 👍 Super odcinek! Obejrzałem z ogromną przyjemnością! Kiedyś mieliśmy podobny zegarek. Zastanawiam się, czy wylądował na śmietniku wiele lat temu, czy też może leży gdzieś schowany w jakimś pudełku ze skarbami... P.S. W czym robisz taką grafikę, jak zaczyna się od ok. 10 minuty? Takie wykresy i ich animacje są stosunkowo pracochłonne (chyba, że ja źle się do tego zabieram).
W photoshopie. Niby nie jest do tego, ale znam go jak własną kieszeń i najszybciej mi takie rzeczy wychodzą tam właśnie. Tutaj całość zajęła jakieś 3 godziny.
@ To sprawnie poszło.
@ To mnie podbudowało, ja rysunki techniczne robię w Microsoft Publisher choć kompletnie nie jest do tego ale najszybciej mi tam wychodzą. To geniusze albo ci z innych planet też tak robią, super !
Najlepsze narzędzie to takie, które zna się najlepiej :)
@ Choć czasem to trochę ogranicza, bo nie masz ochoty poznawać innych narzędzi i nie dowiesz się, że w innym można zrobić to szybciej (szczególnie, jak robisz coś regularnie, ma to znaczenie). Oczywiście nie mówię teraz o tym konkretnym przypadku, ale ogólnie. Wszystkiego dobrego Mistrzu dobrych filmów o ciekawych dawnych urządzonkach!
1:19
Zegarek potrafiący pokazywać czas i datę. Ciekawe jak ktoś z tamtych czasó zareagowałby dziś na smartwatcha 😂
Pewnie by zauważył że smart jest tylko w nazwie.
Zapewne prychnąłby śmiechem, gdyby dowiedział się, że trzyma na baterii nie dłużej niż dzień :)
a jak nendertalczyk zareagowałby na dyliżans....
a poza tym- mam zegarek Casio, model sprzed 2 lat. I o dziwo pokazuje, uwaga: czas i datę. Tylko.
No ,to jeszcze kalkulator Elektronika , który dawniej był super nowoczesny i chyba miał wszystkie działania matematyczne .
Ale który kalkulator konkretnie?
@@KH-lg3xc nazywał się elektronika , konkretnych informacji to nie pamiętam bo to było jakieś 35 lat temu , wiem że jak na tamte czasy to był bardzo nowoczesny ,mały , cienki , srebrny , miał taki mechaniczny przesuwany włącznik , i myślę że posiadał wszystkie działania matematyczne , sin cos tg ctg , pierwiastkowanie każdego stopnia itd itd , był sporo cieńszy od współczesnych smartfonów , acha i wtedy kosztował 5500 zł .
K hH ma rację, urządzeń o nazwie Elektronika były setki, od gramofonów, poprzez zegarki, kalkulatory, gry elektroniczne, radia, magnetofony itd, itd. Różne były cyfry przy słowie: Elektronika. W Polsce nie było tego aż tyle, ale zupełnie co innego w sklepach w ZSRR . Chociaż wtedy dużo bardziej interesowały mnie tam młynki do kawy i złoto ;)
jeeeeeezu a człowiek się zastanawia dlaczego żarówka świeci i dlaczego większość prądu zużywa na energie cieplną .Taki człowiek to dla ludzkości zbawiciel w razie zagłady totalnej.....kto za klonowaniem łapka w górę
już nie wspomnę o banku... i to nie jest żart choć hardcore
a ja od jakiegoś czasu zastanawiam się, czy być, czy nie być
Ja mam gdzieś na strychu Atari 800xe zakupione z sentymentu 15lat temu na allegro i wciąż nie rozpakowane... Do tego dyskietki 5" z grami i stacja dysków. Chce Pan dokonać unboxingu tych artefaktów? 🙂
Propozycja jest kusząca, chętnie, zwłaszcza że ten model jest w moich planach filmowych :)
@ zatem rozpoczynam poszukiwania paczek, proszę dać znać jak mogę się skontaktować
Najlepiej tu: adamsmialek@gmail.com
Świetny odcinek!!! Gratuluje🤝
Czy można kupić taki zegarek? Jakie są ceny??
Pozdrawiam
Pełny profesjonalizm wykładu nt techniki działania urządzenia, sporo można się dowiedzieć np nt kwarców zegarowych, osprzętu, sposobu działania,
Miałem podobny ale polski UNITRA kupił mi go wujek /na stałe mieszkał w Belgii/ w 80-roku na 13 urodziny kosztował wtedy 4950zł moja mama zarabiała 4100zł dolar był po 160zł kupił mi go w sklepie na Grójeckiej niestety leżał w pudełku bo miałem za chudą rękę ale para oczek w bransolecie się odjęło i szpan na całe podwórko.
Jakiego Bonda ??? Przeciez to zegarek Bondarienki.
Btw układ 7447 sterownik bcd na 7 segmentowy wyświetlacz też o ile pamiętam miał 14 albo 16 pinów - więc sam driver klasy ul2808 to nie musiał być.
To są czasy, kiedy 74xx dopiero się rodziły :) Zresztą struktura jest nazbyt symetryczna.
👍
kupię chętnie zegarek :D
To idź do sklepu ale w dzień,bo w nocy zamknięte.
Ekstremalnie kultowy zegarek na wyświetlaczu LED .Czyli "Lifeclock"Snake Plisskena.
ruclips.net/video/BzPaAWUKWnE/видео.html
ten zegarek uczyl poczucia czasu . po pewnym czasie wiedzialo sie ktora jest godzina nie patrzac na niego :P ..... to znaczy aktywujac wyswietlacz po jakims czasie wiedzialo sie z bardzo duza dokladnoscia jaki jest czas . mam przerobione trzy w tym jeden warel . pamietam szybki one nie byly czerwone ale czarne z lekkim dodatkiem czerwieni bardzo baaardzo slabym
Powiem szczerze że tego zegarka nigdy nie widziałem, dość ciekawe jak na tamte czasy. Sam dziś używam smart zegarka, ponieważ jest inny niż zwykły zegarek, i wiem że za cenę np. Apple Watch można kupić dobry markowy zegarek tradycyjny. Tyle że te zegarki nie robią na mnie wrażenia, i jak mi ktoś pokazuje zegarek za parę tysiaków, zastanawiam się za co. Nie moja bajka. Wolę taki gadżet bo jest wyznacznikiem czasów, i jest inny. Ale gusty są takie jakie są, więc nie neguje. Ten zegarek w materiale, jak na radziecką konstrukcję to i tak sukces, że przetrwał tyle lat, i nadal działa. Pozdrawiam.
Zgadzam się. Współczesne inteligentne zegarki takie jak apple watch mają mase praktycznych zastosowań, przy których tradycyjne czasomierze za grube pieniądze nie mają dla mnie racji bytu. Jedyną wadą smartwatchy jest ich czas na baterii
@@MrSidzej22 Cóż coś za coś, mój AW 4 wytrzymuje 2 dni, ponieważ nie używam funkcji fitnes, chyba że latem podczas jazdy na rowerze. Ale przydatny jest jak ktoś sms napisze w czasie jazdy autem, tylko spojrzę na zegarek i wiem czy ważne czy nie, i od kogo.
No super mieć taki "wyznacznik czasu", który działa max 2 dni na baterii :D
To ja już wolę swojego Garmina, który wytrzymuje w zależności od częstotliwości ćwiczeń od tygodnia do miesiąca na jednym ładowaniu.
Za to że przekaże go wnukowi, który dostanie niesamowitą pamiątkę rodzinną a i prawnuki mają szansę ją zobaczyć. Nawet dobry kwarc łożyskowany na rubinach za 1000 zł może przeżyć właściciela, nie mówiąc o automacie. A Twoja zabaweczka za 2 lata będzie na śmietniku. Takie czasy ale ja osobiście wolę zjeść na prawdziwej zastawie zamiast plastikowymi sztućcami nawet jeśli miały by same kroić... Można wyjść z domu w dziurawym t-shircie i przetartych butach bo ulubione i praktyczne ale można ubrać włoski garnitur. Efekt ten sam, jest się ubranym. Tylko styl i poziom inny. To samo tu. Można nosić symbole bylejakości na nadgarstku bo wygodne ale można ubrać coś z klasą, coś co przeżyje z Tobą lata i na co wtedy popatrzysz jak na przyjaciela a nie narzędzie, w którym chiński klej puści miesiąc po terminie gwarancji. Dlatego uważam, że postawienie obok siebie ręcznie szytych butów z jagnięcej skóry i jakiś bajeranckich adidasów wyprodukowanych za 2$ i sprzedanych z 500% przebitką to trochę pomyłka. Odpuśmy sobie, w każdym z tych przypadków od zegarków po buty chodzi o to samo ;) Od słomy w butach ale nieistotne - kółka w furmance się kręcą po polerowanie karocy na defiladę
@@jamrug3472 Kolega widzę trochę odklejony, pozwolisz że sprowadzę na ziemię. Po pierwsze: smartwatche nie nosi się, bo są wygodne tylko praktyczniejsze od zwykłych zegarków, zatem twoje analogie do ubrań już nie mają żadnego sensu, bo uderzasz w coś zupełnie innego.
Po drugie: długowieczność, przeżycie właściciela czy wręcz nadawanie ludzkich cech(zegarek jako "przyjaciel") to takie typowe boomerskie podejście do rzeczy. Technologia pędzi tak szybko do przodu, że nawet gdyby smartwatch był wstanie pokolenia wytrzymać, to i tak każdy by się ich pozbywał na rzecz bardziej użytecznych kolejnych generacji. Dlaczego chciałbym chcieć by zegarek mnie przeżył?? xD To tylko przedmiot,nadawanie jakieś rytualności przy ich używaniu to bardzo specyficzny mental ludzi. Starocie docenią kolekcjonerzy. Nie zmieni to faktu, że staroć to staroć i ma bardzo ograniczoną użyteczność względem nowych rozwiązań.
Podobnie ze stylem i klasą. Kwesta subiektywna i zmieniająca się z czasem. Osobiście nie widzę niczego z "klasy" przy noszeniu jakiś drogich staroci. Dla mnie liczy się użyteczność a nie wyimaginowany styl, który też swoją formą jest przestarzały.
Kupowanie zegarków ma dla mnie dziś tyle samo sensu, co kupowanie kalkulatora. Funkcjonalność tych urządzeń została dzięki postępowi sprowadzona z fizycznych urządzeń do roli zwykłych aplikacji.
mam takie 3 sztuki tylko innej marki "Enterprex" made in hong kong,"Mercury" także z Hong kongu i bes nazwy na tylnym deklu wygrawerowane "DB"
Myślałem że to Tracz z Plebanii
Panie Adamie, czy będzie odcinek o "kultowym" magnetofonie mono, czyli MK 232, produkowanym na licencji Grundig'a?
Kiedyś musi :)
@
Dziękuję 🙂
U mnie w domu rodzinnym był taki, jako jeden z kilku magnetofonów kasetowych. Wyprodukowany przez Unitrę Lubartów.
Zapamiętałem ten sprzęt jako mocno awaryjny. "Reanimacją" zajmował się starszy brat, który miał niesamowitą smykałkę do elektroniki.
Pozdrawiam Pana serdecznie.
Ja miałem w 85r jako 13latek radiomagnetofon Kasprzaka RM121 i wówczas trafił w moje ręce zachodni katalog modowy bodajże OTTO i tam w dziale sprzętów domowych stał ten sam model identyczne wzornictwo ale firmy UNIVERSUM.Czyżby też był na licencji?
Był z napisem UNIVERSUM :) Kasprzak, podobnie jak reszta, rozpaczliwie szukali rynków zbytu na zachodzie, bo każdy dolar był cenny jak... oby nie jak znowu wkrótce. W przypadku tych radiomagnetofonów nawet wymyślono cwanie, by nazwę umieszczać na wklejanym elemencie w okolicach kasety. Te płytki potem można było kupić w Bomisach z najdziwniejszymi nazwami w językach: angielskim, niemieckim, francuskim i włoskim. Do tego zmieniono też kolor obudowy, ze stonowanego ciemnego brązu na czerwone, białe, żółte, niebieskie i chyba jeszcze inne. Ale w środku był to dokładnie ten sam Kasprzak, tylko z zakresem zachodnim. Trochę tego się sprzedawało, jako najniższy sort dla młodzieży. A samo Universum to nie marka, tylko taka sieciówka, jak dziś Tchibo - niby kawa, ale kupiłem tam firmowane rakiety do śniegu. Jedną z najpopularniejszych sieciówek tamtych czasów było Quelle. Nie widziałem żadnego polskiego wyrobu z tym logiem, ale stawiam, że też były.
@@michalpodroznik1979 mój Aktualnie stoi na działce i działa do dziś wymieniłem jedynie napęd silniczka ponieważ trochę zwalniał
Mój wujek miał identyczny. Stare czasy się przypominają.
Dostałem taki na komunię w 1984 roku
Heh, mój sąsiad - pułkownik LWP, miał takie "cudo"...🙂
Moi Drodzy, ja N.R.3.🕊️ Anioł 👁️❤👼 dostałem na prezent I Komunii Świętej taki właśnie zegarek Elektronika 1.
Za to montaña z Węgier, to był wypas. Niestety i poza legendzie o melodijkach, mój miał tylko siedem.
Ciekawie i dokładnie omawiasz wszystkie sprzenty.
Nie opuściłem żadnego twego odcinka.
Może przegapiłem ale chciałbym odcinek z czego składa się lampa np. Radiowa lub z telewizora i na jakiej zasadzie działa bo układ scalony to troszkę kojażę
A z tego co wiem to sprzenty lampowe to podobnież podobnież będą ziałać nawet po promieniowaniu np. Bomb jondrowej, prosił bym o odpowiedz.
był kineskop, też lampa ;)
Jaki miesiąc? Daj mi płytkę uniwersalną to Ci w dwa dni machnę :P
... czy Unitra Warel również wyprodukowala taki ( podobny ) zegarek? :)
Tak, na częściach Sanyo.
Tak i jest na liście 5 zegarków które z chęcią kupię gdy ładny się strafi 😉
A może ta dziwaczna struktura we wnętrzu płytki zegarka omówiona jako ostatnia to generator rezonatora kwarcowego - jeden tranzystor i jakieś pasywne elementy?
Też możliwe.
A jak Panie Adamie ustawiało się godzinę i datę w takim zegarku?
Podczas oglądania godziny albo daty wciskało się wykałaczką te ukryte dodatkowe dwa przyciski (jeden do godzin/miesięcy, drugi od minut/dni).
Plusik poszedł, pochlebny komentarz już jest, zostało obejrzenie do końca reklam, by Twórca dostał choć ułamek tego co się należy za ogrom pracy
@Adam Śmiałek Panie Adamie ...nie jestem elektronikiem, nie znam się , ale muszę zadać to naiwne pytanie .....chodzi o te częstotliwości zegara kwarcowego widoczne na filmie które zaczynają się od 2 do potęgi 15-tej ......niektóre z tych liczb przypominają standardowe pojemności pamięci masowych a także pamięci ram .......inne jak 2048 ..... 4096 .......8192 to znane z kina rozdzielczości 2k 4k i 8k te wyższe to zapewne 16k i 32k ......widać więc że te częstotliwości zegara, pojemności pamięci wszelakich oraz rozdzielczości kina cyfrowego łączy jakaś wspólna prawidłowość .......WTF ??? z góry dziękuję za odpowiedź : )
Wspólna prawidłowość jest taka że w elektronice cyfrowej stosowany jest system dwójkowy i dlatego wszystko oparte jest na wielokrotności 2^n. Serwus!
Wypasiorex!
Jak wypadłeś że przemiatania wyświetlacza jest z f równa 2048? Jakieś fotograficzne sztuczki z kamerą o zadanym czasie ekspozycji? Tu jestem laikiem -ale bez super szybkiej kamery też się da to zmierzyć, cykl o fotografii oglądam jak tylko natrafię na nowy odcinek (:-) Btw: wybierając 128hz też osiągnęli by luksus optyczny a pobór energii byłby mniejszy - twórcy zegarka zapomnieli o tym?
Tak, nie wspominałem o tym, ale przy czasie 1/2000 miałem zwykle jedną cyferkę, poniżej już zawsze dwie. Nie sądzę, by była tu inna wartość niż 2^n Natomiast dlaczego tak wysoka? Nie wiem. 128 Hz byłoby zbyt mało, w swoich konstrukcjach ustawiałem zwykle 400 Hz (na przerwaniach - tam już nie musi być 2^n), to była wartość akuratna dla czterech cyfr. Już nie mrugały, a wychodziło mało prądożernie i była kupa czasu na obsługę całej reszty (na tyle dużo, że nie trzeba było angażować drugiego przerwania do obliczeń jak w animacji w filmie).
@ Mi experentalnie wyszło 4ms czyli 250Hz. I przy czterech wyświetlaczach żadnego smużenia już nie widać. Przy ośmiu możliwe że już by było zbyt mało.
Robiłem też próby z multiplexowaniem pojedynczych segmentów, ale tylko aktywnych. I też to działało, znacznie redukując pobór prądu. Owszem, było wyraźnie ciemniej, ale kompensowało się to większym prądem chwilowym.
62,5 Hz na wyświetlacz też jest okej. To chyba najniższa wartość bez widocznego mrugania.
Te wyświetlacze rzeczywiście są hipnotyzujące. Jak mój tata pokazał mi stary kalkulator Brda, od razu wiedziałem, że chcę zrobić coś z takim wyświetlaczem. Zrobiłem zegarek na Arduino.
ruclips.net/video/QiwyDEJLN5I/видео.html
Zgadłem że zegarek :) czułem że to dzieło sowieckiej myśli technicznej. Co by nie mówić. Mieli głowy to takich wynalazków, nawet jeśli większość to zwykła kopia made in USA :) trwałość też większa była... Na działce nadal mam lodówkę która ma już ponad 30 lat i nadal działa :)
Że to nie ważyło 3 kilo i nie miało 2gramów uranu to jest cud.