Lubię oglądać ten kanał i czytać artykuły publikowane przez Pana Damiana. Po pierwsze autor jest dociekliwy i podaje bardzo dokładne informacje, które trudno znaleźć. Po drugie jego poglądy są bardzo często zbieżne z moimi. Cieszy mnie, że moje przypuszczenia odnośnie Bobra, na którego wielu ludzi narzeka się sprawdziły. Chodzi mi o to, że wozy dostaną bezzałogowce. Swego czasu wielu ludzi twierdziło, że Bóbr jest wywrotny i tak dalej. Ja jednak jestem spokojny, ponieważ nasze wojsko ma to do siebie, że na testach katuje do granic możliwości sprzęt pochodzący z krajowej produkcji. Jedno, co irytowało mnie w przypadku ich zakupu, to norweski ZSMU. Ale jeżeli wóz dostałby ten z armatą 30mm to nie mam zastrzeżeń. Podoba mi się także Legwan i dobrze, że autor zdementował krążące po sieci głupoty na temat zbyt słabego opancerzenia tych pojazdów. A Moskit z udziałem WB to coś, co mnie bardzo cieszy. Po ukończeniu tego PPK będzie mógł przecież wskoczyć do ZSSW-30 w stosunku 1/1 za Spike. A przy współpracy z WB powinien wyjść z niego fajniejszy, bo spięty z Topazem i posiadający to, co już opracowano dla dronów PPK. Na dodatek chodzą słuchy, że będzie od niego około 15% tańszy. Poza tym wojsko potrzebuje ogromnej ilości tego typu broni, bo poza niektórymi wybranymi jednostkami nasycenie PPK jest właściwie żadne. Dlatego bardzo dobrze by się stało, żeby w przyszłości wojsko kupowało PPK, do którego Polska ma pełnię praw a dostawy kluczowych elementów nie zależą od humoru państwa, od którego kupiliśmy licencję.
Bobrzy Kleszcz jest fajnym pojazdem. Oczywiście że jest stodołą itp... ale o to chodziło. Ma być dużym pojazdem do przenoszenia wyposażenia do rozpoznania. Jest to wóz rozpoznania wyższych szczebli, a nie na poziomie batalionów gdzie mają być inne pojazdy. Mimo swojej kubatury w testach terenowych też pokazał że sobie radzi... Jedyną wątpliwość moją budzi ryzyko zawiśnięcia na brzuchu na jakieś przeszkodzie (nie na darmo BRDM-2 miał dodatkową parę kół pod brzuszkiem)
Paaaanie Damianie - pozdrawiam, dziękuję i za pracę szanuję :) i cieszę się, że tłumaczy Pan widzom zależności pomiędzy poszczególnymi instytucjami i ministerstwami i tym, kto co i za pośrednictwem kogo może zamawiać - wtedy wiadomo, dlaczego w pewnych sytuacjach logika nie nadąża. Za moskita, K2PL, kleszcze, legwany, żmije itd i żeby był na to szmal - trzymam kciuki. Materiał jak zwykle przygotowany profesjonalnie , dlatego dobrze się tego słucha i to był miło spędzony czas :) PS. Czy wiadomo coś więcej na temat ciężkiego BWP?
Witam co by.nie mówić jak zwykle fantastyczny program przedstawiony przez naszego mistrza Damiana ,chciałbym zeby wszystkie następne odcinki były rowne jak ten niesamowita wiedza ktora pomaga zrobić taki piękny odcinek pozdrawiam serdecznie
Fajnie byłoby gdyby za kilka lat ppk Moskit rzeczywiście był gotowy, to że angażuje się w to WB Elecroinics daje nadzieję. Co do granatnika wielorazowego sprawa jest jasna - kupiono Carla Gustava, dobrze byłoby produkować amunicję w Polsce. Granatnik jednorazowy, potrzebna jest decyzja polityków, robimy własny granatnik i dajemy pieniądze. Potrzebny jest Program Pustelnik, to jest temat ppk Pirat i produkcji ppk Javelin w Polsce.
Najbardziej mi się podobała ,,szydera na koniec" Pan Damian ogólnie zrównoważony i unikający emocji....Ale beki na koniec nie udało się ukryć hehe pozdrawiam
2:55 - wyglad nie ma znaczenia dla pojazdow wojskowych i bardzo dobrze, ze zostaje podkreslone to tutaj. Jezeli ktos sie tym przejmuje to chyba nie pojecia do czego uzywa sie pojazdow wojskowych i cos sie w nich liczy i nalezy te osoby ignorowac :).
Nie do końca. Niby uroda to jest coś względnego zwłaszcza przy sprzęcie, ale uroda to jest czymś co podświadomie mówi nam o funkcjonalności. Dlaczego wybieramy ładnych ludzi ponieważ podświadomie odczytujemy to jak wyraz zdrowia. To samo dotyczy kwestii technicznych.
Mistrzu, cała historia oręża, cała historia wojskowości przeczy tym mądrościom Mariana po zetce, które powyżej wypisujesz. Takie osoby jak ty należy ignorować :-)
Nazwa jest ciekawa, istotne jest to że MON zechce dać kase na rozwój Dzięcioła, czy idziemy w zagraniczny granatnik, czy kupiliśmy kilkanaście tysięcy M72 i nie robimy już nic w tym temacie.
Damianie, jestem Twoim słuchaczem odkąd wystąpiłeś na łamach Gdzie zaczyna się wojsko, fajnie by było, żebyś stworzył sobie konto na buycoffie, jestem Ci coś winien za dziesiątki świetnych materiałów i setki godzin Twojej pracy. :) I nie tylko ja.
zastanawiam się, czy nasz Borsuk, jako wyjątkowy , pływający bwp nie może zainteresować Finów, wiem że Rumunia się nim interesuje, a my sami potrzebujemy 1,4 tys sztuk, ale czy nie warto od razu zaoferować licencji , jednocześnie produkować tylko dla WP i szybko myśleć o modyfikacji
Na to czy zdobędzie rynki zagraniczne musimy poczekać. Niech podpiszą umowę i rozpoczną produkcję na potrzeby WP. Zaraz potem możemy próbować zainteresować tą konstrukcją inne państwa co jak myślę powinno wypalić.
Finlandia to całkiem dobry pomysł, trzeba jednak pamiętać że Finlandia kupiła partię BWP CV-90, były tam BWP sowieckie BMP 1 i 2, a fińska Patria wcisnęła by im najchętniej same pojazdy kołowe.
Świat to nie tylko Europa. Półwysep Indochiński, Filipiny, Indonezja, kilka państw w Ameryce południowej też się znajdzie. To mogą być miejsca w których nasz Borsuk może mieć sens. W Europie nie zaszalejemy z pływającym bewupem, te czasy już minęły. Sporym minusem może być także cena, Borsuk bez wieży jest obecnie trzecim najdroższym BWP na świecie, po Pumie i Lynxie... z wieżą ZSSW-30 tym bardziej. Trzeba więc najpierw rozkręcić produkcję, ona powinna być bardzo szybka i liczna, nawet 150 maszyn rocznie to będzie za mało. Tylko tak zbijemy cenę. Jest jednak problem, nasze zdolności produkcyjne... które aktualnie są żałosne. Żeby w miarę szybko produkować lekkiego bewupa, z perspektywą sprzedaży (kiedy nie będzie się opłacało stawianie fabryki u kontrahenta, a w przypadku ww rejonów świata może tak być) trzeba rozbudować przemysł... a my na razie leżymy. Ile wież ZSSW-30 jesteśmy w stanie wyprodukować rocznie, a ile Krabów, a jakie są obecne możliwości HSW odnośnie Borsuka? 40 sztuk? My nie mamy zdolności do masowej produkcji amunicji (!), aż strach kiedy myślę co będzie z czołgami i z innymi pojazdami. Nadrzędna rozbudowa przemysłu, odpowiedni - zrobotyzowany park maszynowy, szybka produkcja... tylko to może nas uratować... choć sama rozbudowa i te parki maszynowe to także ogromne obciążenie dla budżetu, to nie są tanie rzeczy. Ważne jest jednak że to może nam dać szansę na udział w zagranicznych przetargach i piszę tu o każdym opracowanym przez nas rodzaju broni. Szybka, masowa produkcja i marketing na najwyższym poziomie. Za tym idą jednak kolejne implikacje, taka jest cena jaką płacimy za zaniechania z ostatniego ćwierćwiecza. Pojawią się naturalne problemy, za 15 - 20 lat, kiedy po osiągnięciu zaplanowanego pułapu będziemy musieli wyciszać produkcję. Część zakładów zostanie do tymczasowej produkcji, część zamieni się w hale, niezbędne do modernizacji i remontów.... ale połowę trzeba będzie zamknąć albo podjąć w nich produkcję innych konstrukcji, niekoniecznie związanych z przemysłem zbrojeniowym. Jednak wiele tysięcy ludzi i tak straci pracę. To jest właśnie cena, to jest ta pułapka, ale w naszej sytuacji chyba nieuchronna .. o ile oczywiście chcemy "w miarę szybko" , w 12 - 16 lat zbudować naszą armię od nowa. Kiedy spojrzymy na to wszystko z tej perspektywy to być może zdamy sobie sprawę z tego że nie jesteśmy w stanie sami rozbudować naszych zdolności do aż tak monstrualnych rozmiarów i że wiele z tego czego będzie potrzebowało nasze wojsko będą produkowały dla nas zagraniczne firmy, także te które postawią swoje fabryki w Polsce i będą czerpały z tego zysk, poważny zysk.... naszym kosztem, choć z udziałem polskiej siły roboczej, choć tyle. I trzeba się z tym pogodzić. Musimy jednak najpierw posiadać jakiś sensowny plan - kto buduje fabryki, kto schrony, kto produkuje, gdzie produkuje... i kto czerpie z tego korzyść. Dokładnie obliczyć i przedstawić do realizacji. Tylko czy my posiadamy jakikolwiek plan??? Niestety, ale śmiem wątpić... i to jest w tym wszystkim najgorsze, że nasze działania są bardzo niespójne, że tak często zapominamy o sprawach podstawowych. W armii najważniejszy jest dobrze wyszkolony żołnierz, a w poważnym państwie najważniejsi są świadomi, odpowiednio przygotowani obywatele. W normalnym kraju każdy obywatel a przynajmniej odpowiednio wykwalifikowany personel OC wie gdzie znajduje się najbliższy schron. To są sprawy podstawowe. Nasza obecnie planowana tarcza jest zbyt słaba żeby skutecznie obronić nasze miasta, to wielki skok jak na nasze obecne możliwości...ale to wciąż za mało. Dodatkowe baterie Patriot, dodatkowe baterie do niskokosztowych pocisków średniego zasięgu FCM (CAMM-MR) i wisienka na torcie czyli przynajmniej dwie baterie THAAD, w ich nowej, przyszłej wersji. Drogo? Bardzo drogo... ale wolność i życie ludzkie kosztuje. Tak było zawsze i na wieki wieków... S.
Witam, Bober vel Kleszcz może i wygląda tragicznie, ale dla żołnierzy, nie wygląd (no może w mniejszym stopniu), tylko funkcjonalność i bezawaryjność się liczy. Zatem, dobrze że jest coś co będzie w PL produkowane, mimo, że wygląda jak wygląda. Co do RGP 25, to skoro to na razie projekt, to może by się zastanowić nad Piratem (tak wiem, odgrzewam kotleta) i przerobić go, "ogłupić", tak aby był prostszy i tańszy. Bez naprowadzania na laser, czy ze słabszą głowicą. Myślę, że taki granatnik-pirat na zasadzie -wyceluj, odpal i licz że trafi- zupełnie jak rpg 7, tylko nowocześniejszy jest szalenie potrzebny. Przy czym to nie musi być Gwiazda Śmierci, 500m zasięg skuteczny i głowica przebijająca 300-500mm powinno wypełnić tą lukę. A co do KF-51, może to nowa Niemiecka koncepcja przeciwpancerna. Zamontować zbiorniki z wodą, licząc, że w momencie trafienia kumulacyjnym, woda odparuje studząc strumień kumulacyjny. :p
24:05 Bardzo ciekawy materiał o K2 ⚠️ Podana jest także szacunkowa masa tego czołgu-60-64 tony. Przy okazji pojazdów AMZ Kutno i mającego być montowanego, produkowanego Legwana w Siemianowicach. 25 lat pokazało jakie są efekty braku porozumienia, współpracy MON i polskiego przemysłu. Podręcznikowy przykład błędów i zaniechań. Produkcja opancerzonego, wielozadaniowego pojazdu transportowego powinna być realizowana w Polsce i powinna być to konstrukcja POLSKA. MON na początku chciało mieć pojazd 7-8t, o napędzie 4+4, z możliwością przewożenia 4-5 żołnierzy. Z czasem (15-10 lat temu) wymagania te zmieniły się, pojawił się wymóg minoodporności, zwiększyła się do 6-8 liczba żołnierzy. Szacunkowy wzrost masy do 10-12t. To jest tak długi czas, że polski przemysł mógł zebrać odpowiednie doświadczenia, dopracować prototypy, elastycznie reagować na zmieniające się wymagania MON. AMZ Kutno próbowało chałupniczo w warunkach manufaktury reagować na rynkowe wyzwania. Tylko tutaj trzeba odpowiedniego wsparcia i dużych zamówień. Takie postępowanie było mozliwe w przypadku opancerzonego, wielozadaniowego pojazdu transportowego. Prostej, masowej konstrukcji. Teraz, po 25 latach analiz i tworzenia wymagań, awaryjnie MON sięga po zagraniczną konstrukcję. Bez żadnych korzyści dla polskiego przemysłu.
@@bronpancernaswiata6835 Tylko wciąż słyszę dwie opcje. Montaż końcowy (SKD) w oparciu o podzespoły koreańskie z stopniową polonizacją, albo pełna produkcja, uruchomienie linii produkcyjnej w Polsce.
Jak zawsze masa ciekawych informacji. Cieszy że nasze firmy wchodzą w niszę systemów antydronowych. Co do bobra, czy też klaszcza, nie za bardzo widzę potrzebę na wozy "rozpoznawcze" o takich gabarytach, w dobie dronów... Ani to transporter opancerzony, ani samochód. Te kółka też jakieś małe na taką masę, mogę się mylić ale wygląda na łatwo grzęznący w błocie..
Ten wóz Tur z AMZ - myślę że faktycznie dobre może to być dla logistyki - odpalonych od lini frontu, ale zastanawiam się czy Straż Graniczna mogła by mieć z nich użytek?
Tylko z tymi Dzięciołami to żeby później żadnych prezentów nie było, dla żadnego komendanta głównego... bez względu z której opcji politycznej. :))) Trochę martwi mnie ten Moskit, on już teraz powinien mieć takie parametry (a przynajmniej mocno zbliżone) jak jego potencjalny ruski odpowiednik czyli podstawowy Kornet. O wersji M nawet nie wspominam... choć ten jest głównie przeznaczony do odpalania z odpowiednich platform, ale bywa również przenoszony przez 2-3osobowy zespół, tak jak np. Spike LR-II w IDF. Ten Moskit powinien mieć takie możliwości a ich nie ma. Optoelektronika, tu może być rzeczywiście lepiej (WB umie w to grać), ale przebijalność to na razie leży. Wiem, będą pisać że burty, że boki wieży (choć też zależy w jaki sposób chronione)... ale sytuacja zmienia się w jak w kalejdoskopie i czasami trzeba (po prostu trzeba) przywalić od frontu, bo nie ma innego wyjścia. Z jednej strony nie możemy sobie pozwolić na sprowadzanie dosłownie każdego, nawet najmniejszego rodzaju broni z zagranicy... ale z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić żeby nasz rozwijany od kilku lat ppk nadal miał wyraźnie gorszą specyfikację niż jego potencjalni rywale, na rynku... i nie tylko, co gorsza - nie tylko. Skończy się na tym że kupimy Stugny, Akerony... albo nasze drużyny będą nosiły trójkami Spajki LR-II. Jako broń do bezpośredniego użytku, przenoszona przez żołnierzy... już przegrywa z kilkoma innymi podobnymi pociskami. Jako efektor będący częścią wyposażenia np. wieży ZSSW-30... z obecnymi moźliwościami odpada już w przedbiegach. Rozdwojenie jaźni. Chcemy produkować swoje i u siebie, ale z drugiej strony nie posiadając odpowiednich zdolności jesteśmy zmuszeni żeby pozyskiwać obce licencje lub kupować zagranicą. I koło się zamyka. Trzy lata to za mało? OK, to dajmy im 6 lat na opracowanie dwóch wersji, o przebijalności w ok. 1000 - 1200 mm RHA za warstwą ERA. Jeden przenośny o zasięgu ok. 5 - 6 km i drugi np. dla Borsuka o zasięgu 7, 8... może nawet 10 km. To powinno być coś co wytrzyma próbę czasu. Przecież nie tylko my pracujemy nad nową bronią, nie tylko my staramy się (mam taką nadzieję) ją ulepszyć. Dziękuję za bardzo interesujący materiał i Pozdrawiam - Stan
BÓBR 3 jedyne co mi się nie podoba (pominę wygląd) to sposób wychodzenia (boczne drzwi) ale rozumiem że przy takiej konstrukcji chyba innej opcji nie było. Do LEGWANA (czyli KIA KLTV) dodał bym drony rozpoznawcze. HMMWV jest paliwożerny dobrze że go nie kupiliśmy w większej ilości. RPG 25 DZIĘCIOŁ powinien być w przyszłości zamiast (czy obok) M72 EC Mk1. SUPER że WB zabrało się za MOSKITA może coś z tego będzie. Zastanawia mnie czy system APS SKYCONTROL mógłby być zintegrowany z BWP BORSUK (oczywiście kosztem piechoty) np. jako dodatkowy wóz osłony OPL może nawet z PIORUNEM.
@@bronpancernaswiata6835 Generalnie drony rozpoznawcze dodawałbym do każdego pojazdu gdzie to ma sens. Świadomość sytuacyjna to przyszłość (w czołgach również). Może dodam na szybko WB ma X-FRONTER dodając do czołgu takie np. 3 szt. (lub jedno stanowisko uzupełniane przez załogę) w razie czego załoga rozpozna przedpole.
@@bronpancernaswiata6835 Panie Damianie może też trochę więcej informacji koło czołgów czyli BWP, PPK, ASOP, Świadomość sytuacyjna w czołgach i BWP, pancerze reaktywne, systemy przeciw dronom, ilości potrzebnych kamer itp. Czy nawet inne wykorzystanie BWP i czołgów niż te które znamy.
Zamiast tych wszystkich Bobrów, Żubrów, Turów, Hipopotamów... Powinniśmy zakupić licencję na tego MiSu 6x6 i 4x4 dla tej manufaktury w Kutnie to może do wojska dotarł by sprzęt jakościowy.
10:55 Szczerze się dziwię, że Pan myślał o zakupie większej liczby HMMWV dla polskich sił zbrojnych 😀 Stany Zjednoczone proponowały w 2004-2005 przejęcie przez Polskę dużej liczby (kilkaset) tych pojazdów. Politycy byli chętni, bo niby prawie za darmo, ale MON zablokował ten pomysł. Uzasadnienie było jedno: brak opancerzenia i wysokie koszty eksploatacji (paliwożerność). Ostatecznie do armii trafiło na wyposażenie jednego batalionu 220 HMMWV. Bardzo dobrze oceniana w MON jak i przez samych żołnierzy była solidnie opancerzona wersja M1151. Zamierzano ją pozyskać w większej liczbie (około 250), ale ostatecznie chyba (CHYBA) z ich przejęcia zrezygnowano.
Ale HMMWV jest paliwożerny w stosunku do czego? Trupa jakim jest Honker? To jest właśnie problem u nas, nie kupować sprzętu, bo ktoś porównuje pojazdy które są nieporównywalne. Trzeba było brać HMMWV ile wlezie. Jakoś inni użytkownicy na świecie w tym w Europie, nie mają problemu z tą rzekomą paliwożernością. W Polsce szukamy ideału, którego nie ma i nie będzie. A potem mamy sytuację jak w 1939.
Dzień dobry p. Damianie. W sprawie Legwana to zarząd SG prawdopodobnie przepłaci za swojego Legwana, a nawet idzie to w kierunku niegospodarności . Przykład Jeśli tzw. wersja eksportowa w Korei sprzedają jego po $150 tyś za sztukę, a tym samym zaoszczędziliby 1,7 mln zł na jednym pojeździe. To SG powinna bezpośrednio kupować w Korei bez pośredników. Drugi przykład Kanada kupiła dla Ukrainy 200 Senatorów za 67,3 mln dolarów amerykańskich, czyli wychodzi po 336 tyś za sztukę w przeliczeniu na złotówki 1.312.349 zł. Porównując te dwa modele to chyba jest różnica w cenie i funkcjonalności. Trzeci przykład to WARAN na bazie Tatry /Patriot 2 /,ale na tym modelem SG się nie pochyliło, a jest już robiony w Polsce, jak już dbają o tzw. przemysł zbrojeniowy w Polsce
Mam pytanie odnośnie optoelektroniki dla czołgów, czy będzie jakoś offset dla k2 i Abrams? Kto w Polsce jakie jednostki badawcze i firmy są w stanie projektować optoelektronike na wysokim poziomie? Ponoć już w latach 60 Polska miała swój pierwszy laser
K2PL ma mieć polską termowizję. Natomiast w M1 będzie można myśleć o wymianie termowizji dopiero jak skończy się gwarancja i zużyją się obecnie stosowane kamery termowizyjne.
@@bronpancernaswiata6835 No dobra ale wina gdzie jest. No bo popełniona błędy, czy historycy, osoby z humanistycznym wykształceniem prawnicy powinni decydować o sprzęcie bez opini AU, MOn ludzi od techniki
Eh, tylko że nie ma problemu. FA-50 mogą korzystać z dokładnie tej samej amunicji i uzbrojenia co F-16, i to uzbrojenie jest już w Polsce. Problemem są tylko pociski powietrze-powietrze, ponieważ my do F-16 mamy najnowsze AIM-9X, a na razie FA-50 zintegrowany jest ze starszymi wersjami których my nie mamy. FA-50PL natomiast ma bazować na FA-50 Block 20, czyli będzie miał nowy radar, i ma być zintegrowany z pociskami AIM-9X i AIM-120C. Ponadto zamówiono dodatkową amunicję i uzbrojenie dla FA-50, ale samoloty wyprodukowano, i dostarczono szybciej niż to dodatkowe uzbrojenie i dodatkową amunicję. Trzeba po prostu poczekać bo tego typu programy, realizuje się etapami. A tymczasem różni ludzie, rozkręcają polityczną imbę, na którą się łapiesz.
W kwestii Moskita to w głowie się nie mieście, że PGZ nie wchodzi w jego produkcje. WITU opracowuje im niemalże gotowy produkt po latach badań i rozwoju. Patologia!
Przecież to właśnie WiTU poinformowało że potrzebują jeszcze trzech lat. Co ma produkować PGZ, broń która nadal pozostaje w fazie badań? Mnie jednak trochę martwi ten Moskit, o ile pewne zdolności tego ppk nie zmienią się w najbliższych latach. On już teraz powinien mieć takie parametry (a przynajmniej mocno zbliżone) jak jego potencjalny ruski odpowiednik czyli podstawowy Kornet. O wersji M nawet nie wspominam... choć ten drugi jest głównie przeznaczony do odpalania z odpowiednich platform, ale bywa również przenoszony przez 2-3osobowy zespół, tak jak np. Spike LR-II w IDF. Ten Moskit powinien mieć takie możliwości a ich nie ma. Optoelektronika, tu może być rzeczywiście lepiej (WB umie w to grać), ale przebijalność to na razie leży. Wiem, będą pisać że burty, że boki wieży (choć też zależy w jaki sposób chronione)... ale sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie i czasami trzeba (po prostu trzeba) przywalić od frontu, bo nie ma innego wyjścia i liczą się sekundy. Takie bywają realia. Z jednej strony nie możemy sobie pozwolić na sprowadzanie dosłownie każdego, nawet najmniejszego rodzaju broni z zagranicy... ale z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić żeby nasz rozwijany od kilku lat ppk nadal miał gorszą specyfikację niż jego potencjalni rywale, na rynku... i nie tylko, co gorsza - nie tylko. Skończy się na tym że kupimy Stugny, Akerony... albo nasze drużyny będą nosiły trójkami Spajki LR-II. Jako broń do bezpośredniego użytku, przenoszona przez żołnierzy... już przegrywa z kilkoma innymi podobnymi pociskami. Jako efektor będący częścią wyposażenia np. wieży ZSSW-30... z obecnymi możliwościami też na razie odstaje. Rozdwojenie jaźni. Chcemy produkować swoje i u siebie, pełna zgoda ... ale z drugiej strony nie posiadając odpowiednich zdolności jesteśmy zmuszeni żeby pozyskiwać obce licencje lub kupować sprzęt zagranicą. I koło się zamyka. Trzy lata to za mało? OK, to dajmy im 6 lat na opracowanie dwóch wersji, o przebijalności w ok. 900 - 1200 mm RHA za warstwą ERA. Jeden przenośny o zasięgu ok. 5 - 6 km i drugi np. dla Borsuka o zasięgu 7, 8... może nawet 10 km. Za 6 lat to może być spokojnie możliwe, spokojnie możliwe... dla naszych konkurentów. To powinno być coś co wytrzyma próbę czasu. Przecież nie tylko my pracujemy nad nową bronią, wszystko się rozwija...nie tylko my staramy się (mam taką nadzieję że się staramy) ją ulepszyć. Pozdrawiam - S.
Cóż nie w temacie, ale przy tym co się dzieje na południu Polski. Jak długo będziemy czekać na następcę wiekowych PTS ów? Co do naszych nazw to niektóre powalają. Turów też powinno się kupić nieco więcej tylko czy są chętni? Co do PP żebyśmy nawet jednorazówek nie klepali, tylko kupowali z Norwegii? PPK to chyba tylko żeby prywaciarze coś sklecić. Wesoło to będzie jak ktoś kupi wersję eksportową Pirata i uzna za przydatną. Nasz sztab generalny to ma jakąś awersję do polskiej zbrojeniówki? Pozdrawiam
Wojsko ma awersję do rodzimego przemysłu, co wynika z podejścia niektórych spółek polskiego przemysłu, do realizacji umów dla wojska, to podejście było kiedyś, a w niektórych przypadkach jest do dziś. Niestety ale tak wyglądają realia.
Sytuacji nie poprawia kwestia podejścia do klienta, serwisu sprzętu itd. Po prostu wojsko kupując sprzęt zagraniczny, widzi różnicę. Oczywiście to nie jest tak, że wszyscy polscy producenci mają dziadowskie podejście.
Witam Panie Damianie, mam pytanie/prosbe aby pan przygotował cos o BWP ANDERS w kontekscie poszukiwań platformy pod cieżki BWP dla sił zbrojnych RP. jakie sa pana zdaniem szanse na "odkurzenie" tego projektu. i oplacalnosc produkcji andersa wersus kupowanie licencji na inny pojazd/platforme.
@karolmixmix Zdaje się Damian robił cały wykład odnośnie Andersa i było w nim, że platforma zwyczajnie ewoluowała w Borsuka. Tak więc nie ma do czego wracać. Jeśli to nie był Damian albo konfabuluje to proszę o wybaczenie.
To nie tak. W ramach programu Rydwan miały być od początku dwie platformy gąsienicowe, lekka i ciężka, i od początku miał być lekki pływający i ciężki BWP. Platforma lekka wyewoluowała w Borsuka. Platforma ciężka de facto nie powstała, poza demonstratorem technologii znanej jako UMPG Anders. Niestety OBRUM zabrał się od dupy strony, i zamiast skupić się na CBWP, to zaczęli promować czołg lekki.
Panie Damianie, mam pytanie w temacie K2 które bardzo mnie nurtuje. Chodzi dokładnie o strop na kadłubowym magazynem amunicyjnym który jest zrobiony w "kosteczkę", chciał bym się dowiedzieć jaka jest funkcja tej "kosteczki"? Kiedyś trafiłem na rysunek na którym te "kosteczki" były oznaczone jako taka sama strefa osłabiona jak ta nad magazynem amunicji w wieży, ale to był tylko jeden rysunek.
@@bronpancernaswiata6835 dziękuję za odpowiedź, też brałem pod uwagę taką opcję ale te kostki są za niskie na moduły pancerza reaktywnego, tak na prawdę nie wystają ponad płaszczyznę płyty stropowej.
Ja miałbym pytanie o radar umiejscowiony nad działem, w czołgach koreańskich go widać praktycznie na każdym zdjęciu, ale gdy oglądałem nasze czołgi K2GF z bliska, w tej dziurze zamiast radaru widziałem blachę mocowaną na 4 śruby/nity, a w modelach koncepcyjnych dla różnych krajów to miejsce jest całkowicie zaślepione i moje pytanie brzmi czy wiadomo czy nasze K2PL będą w takowe w ogóle wyposarzone
legwany super ale jestem za oncilla bo ma 4 tony zapasu i stang 3 i sprawdzona w walkach - niemcy zwiad maja na rózych poziomach a nam przydały by się takie wozy na legwanach mają oprócz zwiadu, plot, ppk, i wersje z dzialkiem 30 mm, moze moździerz - co ciekawe turcy urzywaja nawet dział bezodrzutowych na swoich pojazdach o rakietach nie wspomne, bo my takich niemamy.
Nie wiem dlacyego zmieniono nazwe bobra. Super pasowala do designu, bez smiechu, naprawde spoko. Bobr to swietna konstrukcja, na defilade dolozy sie kila czarnych wstawek i ledow i bedzie wygladal groznie, a poza tym to super pojazd i w dupie mam jak wyglada, jesli robi to co ma robic. (Mogli by to dzialko nasze zalozyc, ale jak zawsze brak decyzji za polskim przemyslem. Tur to nie znam, bo przeciez ma powstac Heron jako wersja dowodzenia, a wyglada na zewnatrz podobnie. Legwany to tez super i powinno ich byc znacznie wiecej. Juz dawno wspominalem iz Legwan to az sie prosi o wdrozenie do wojsk obrony granic, gdzie lekko opancerzony pojazd jest wystarczajacy w 99% sytuacji, a koszt i unifikacja tez maja znaczenie. Super i mam nadzieje iz wszystko zagra.
Ja mam gdzieś jak wygląda Bóbr al'a Klescz. To nie parada mody tylko funkcjonalność oraz przeżywalność załogi. Poraża mnie opinia o tym jak wygląda zamiast skupić się na walorach wojskowych. Porażka, teraz kreatorzy mody mają decydować jak ma wyglądać wóz bojowy wojska Polskiego? To niepoważne.
Serio klimatyzacja to nadal "opcja" w nowych wozach wszelakiej maści dla SZ RP i innych służb? Co do Legwana, Warana, czy innych prostszych, ale potrzebnych w dużych ilościach wozów opancerzonych warto byłoby, gdybyśmy produkowali ich jak najwięcej w kraju z jak największym procentem polonizacji. To jest bardzo ważne w sytuacji, w której koszty utrzymania całego parku sprzętu opancerzonego zwiększających i modernizujących się SZ będą gigantyczne.
@@bronpancernaswiata6835 Myślę, że żołnierze mogą docenić choć chwilę odpoczynku od upału w polu, w czasie pokoju klimatyzacja też może zwiększyć efektywność wykonywanych zadań, a już na pewno logistyków. W wojsku nie byłem, ale wiem jak to jest prowadzić pojazd bez klimatyzacji w trzydziestostopniowym upale.
Niech sie do mnie zgłoszą to bezpłatnie zaprojektuje nowe malowanie dla tych wszystkich pojazdów.Nie moge już patrzeć na to malowanie w stylu Chińskich zabawek dla dzieci :DJuż nie mogę na to gunwo patrzeć:D
Czemu Korea posiada tak duże zdolności, oni to kupują, wykradli jak Chińczycy Czy po Prostu tam sie wykłada pienidze na naukę , badani (mam na myśli nauki ścisłe )
@@cya3mdirl158 Dzieje się tak ponieważ Koreańczycy w przeciwieństwie do nas wykorzystali ostatnie 30 - 40 lat niemal koncertowo. Uczyli się, kupowali mnóstwo licencji, nabywali nowe zdolności i jednocześnie przeznaczali ogromne środki na prace badawczo - naukowe. Oczywiście posiadali i nadal posiadają bardzo możnego protektora który bardzo im pomógł... z czasem zaczęła im pomagać nawet Japonia a rozwinęli się do poziomu z którym trzeba się już liczyć (jak np. Izrael), więc nawet Amerykanie nie mogą narzucać im wszystkiego i z każdym rokiem pozwalają im na coraz więcej, np. pierwsze z brzegu - Hyunmoo 5. W Korei istnieje kult pracy, iście japoński system... z problemami które rozwinęły się także w Japonii. Dzisiaj czołowe koreańskie szkoły wyższe należą do najlepszych w Azji... i summa summarum walczą o coraz wyższą pozycję na świecie. Wielu wyróżniających się studentów ląduje na wymianie w szkołach z samego topu - MIT, Caltech, Stanford, Berkeley, ETH... Wielu z nich odbywa później staż w najlepszych jankeskich (ale nie tylko) firmach zajmujących się zaawansowanymi technologiami. Rozmawiałem kiedyś na jednym z forów (jeszcze na samym początku gorączki z K2) z pewnym Koreańczykiem o przeróżnych sprawach, ciekawostkach, o muzyce i w końcu o militariach. Napisał mi że wyborcy w Korei pozwolą swoim politykom na wszystko, także na korupcję która w samej Korei jest w pewnym sensie tradycją, kiedy politycy i największe koncerny rządzą właściwie razem, wspólnie. Sieć dość niejasnych powiązań, choć i to w ostatnich latach mocno się zmienia. W XXI wieku w stan oskarżenia zostało postawionych kilku prezydentów i wysokich urzędników państwowych. Wyroki nie przeszły do historii, były bardzo łagodne lub skazani na wieloletnie wyroki politycy byli dość szybko ułaskawiani. Pokazuje to że Korea (zapewne także pod amerykańskim naciskiem) się zmienia, choć sam system w którym każdy kolejny rząd musi omówić strategię z Czebolami, a żaden prezydent nie może rządzić bez oligarchii... właściwie nadal się nie zmienia. Moja żona pisała pracę magisterską na temat koreańskich Czeboli... a było to jeszcze w drugiej połowie lat 90tych. Tak więc, Koreańczycy są zdolni zgodzić się na wiele ale nie zgodzą się na żadne cięcia budżetowe dotyczące edukacji, badań naukowych i wojska. Takie są priorytety. Być może także dlatego że ich położenie geopolityczne jest jeszcze gorsze niż nasze. Jak widać, niemożliwe nie istnieje. :)) Pozdrawiam - S.
Dzieje się tak ponieważ Korea bardzo ciężko pracowała na swój sukces przez ostatnie 45 - 55 lat. Już na przełomie lat 80' / 90' zaczęła zbierać owoce. To między innymi o nich mówiono wtedy - azjatyckie tygrysy. Szkoła Chicagowska i jej guru Milton Friedman znów przypomniała o swoim istnieniu. Byli bardzo biednym narodem ale mieli (i nadal mają) potężnego protektora... w końcu zaczęła im nawet pomagać, wroga od setek lat Japonia. Z czasem zaczęli inwestować ogromne pieniądze w prace badawczo-naukowe, kupowali licencje, ciężko i szybko uczyli się od swoich zagranicznych partnerów, pozyskiwali kolejne zdolności. Praca, kariera stała się sensem życia. Prawdziwy wyścig, na wzór japoński.... co ma oczywiście także swoje negatywne konsekwencje w życiu społecznym. Ogromna presja skupiona już na dzieciach w wieku przedszkolnym. Kiedyś rozmawiałem na jednym z forów z pewnym Koreańczykiem, to było gdzieś w okolicach pierwszej gorączki związanej z tematem K2. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż w końcu zeszło na militaria. Napisał mi że w Korei statystyczny wyborca wybaczy rządzącym prawie wszystko... nawet dość specyficzny, prowadzący do korupcji model rządów. Tam każdy kolejny prezydent, premier, każdy kolejny rząd muszą omówić dalszą współpracę z Czebolami, z oligarchią. Przez wiele lat przechodziło to bez echa ale w końcu zaczęto stawiać akty oskarżenia byłym prezydentom, wysokim urzędnikom państwowym, itd, itd. Jednak wyroki były zazwyczaj bardzo łagodne, a jeśli nie to skazany dość szybko zostawał ułaskawiony. Takie trochę widowisko, na pokaz żeby uspokoić społeczeństwo. Moja żona pisała pracę magisterską o Czebolach... w drugiej połowie lat 90'. W każdym razie, ten Koreańczyk pisał mi że mogą wybaczyć prawie wszystko ale nigdy nie wybaczą żadnych cięć budżetowych, pieniędzy przeznaczonych na edukację, badania naukowe i ... na armię. To są najwyższe priorytety. Ich uniwersytety należą do najlepszych w Azji, uczelnie techniczne są na najwyższym światowym poziomie... ale pomimo tego ich studenci i tak lądują na wymianie w najlepszych miejscach na świecie - w MIT, w Caltech, Stanford, Berkeley czy w ETH. Później odbywają staż w najlepszych firmach zajmujących się najnowszymi technologiami. Konkurencja na rynku pracy jest ogromna. Taki jest przepis na sukces. Nie wiem czy chciałbym żyć w takim społeczeństwie, nawet jeżeli sam przez całe swoje dorosłe życie bardzo ciężko pracowałem, często narażając zdrowie i życie. Ta presja, ten model życia... i pewna tradycyjna już sztuczność w kontaktach interpersonalnych są mi obce. Nie wydaje mi się żeby nasze państwo, nasze społeczeństwo dałoby się tak wysterować, tak wytresować. Dlatego nie będziemy drugą Japonią czy drugą Koreą. I dobrze, i źle... ponieważ to raczej na pewno opóźni nasze aspiracje w drodze na szczyty wojskowej i ekonomicznej siły. Generalnie Azja bardzo różni się od Europy, skrajnie inna cywilizacja. Niezależnie czy jest to islamski Bliski Wschód czy ekonomiczne potęgi dalekiego wschodu. To co jednak musimy zrobić to stworzyć jakiś sensowny plan, czyli to czego nadal nie zrobiliśmy przez ostatnie ćwierć wieku. Plan pracy w której musimy określić kierunki dalszego rozwoju... w tym przypadku armii, ale nie zapominajmy że w armii najważniejszy jest dobrze wyszkolony żołnierz, a w społeczeństwie najważniejszy jest świadomy i dobrze poinformowany obywatel. Nie zapominajmy że potrzebujemy schronów, OC z prawdziwego zdarzenia i mnóstwa innych ważnych przedsięwzięć które powinny być rozwijane / przywracane równolegle z techniczną modernizacją naszą armii. Pozdrawiam - S.
Mogę powiedzieć jedno TEN PAN WYMIATA jeżeli posłuchacie mało fachowych opowieści znanych ludzi (ba są nawet wykładowcami) którzy mówią o pierdołach to nie wiem jak wy ale ja widzę różnicę.
"Konkurencja" pokazała ruskie targi wojskowe. Ichniejszy specjalista wyśmiewał się z "fachowców" wieszczących koniec czołgów i miał rację, jak widać. Ciekawa było propozycja obrony Ka 51 przed dronami i pociskami rakietowymi. Podobno została na Ukrainie przetestowana. Czy masz wiedzę o podobnych propozycjach dla naszych śmigłowców, Damianie?
@@bronpancernaswiata6835 Rusek twierdził, że ich system zdołał wielokrotnie przekierować pociski rakietowe wystrzelone w kierunku Ka 52. Jeśli to prawda to czy nie trzeba sprawdzić czy nasze rakiety nie były tam użyte i w razie gdyby, usprawnić system naprowadzania?
Tur to mia byc Konkurent dla KLTV, ten tutaj ma 6x6 a nie 4x4 i wyglada jak by mu sie przytylo. AMZ najlepszej reputacji nie ma. Zastanawiam sie tylko nad cena bo KLTV to wychodzi 3 miliony za sztuke, a to w diably duzo. Czy w tej cenie 1,2mld jest juz licencja dla PGZtu? Nigdzie sie tym wprost nie chwala. Tury ponoc tez po 3mln potrafia chodzic, ale tu wszelkie licencje sa juz w cenie AMZ Kutno. Ciekawe dlaczego jednak kupiono KLTV a nie AMZ TUR... znowu dziwne preferencje.
Szaleni. Na razie to Włosi walą głupa, po prostu nie udał się deal z KNDS (lub raczej, z głównym ogniwem czyli z KMW) to uderzyli do największego rywala. Kto inny w Europie wyprodukowałby im czołgi? Angole? Na pewno nie, ich produkcja ledwo dyszy, tną wydatki... lądówka idzie na dno, pomimo Ajaxów czy Boxerów. Liczą się liczby i obecne możliwości. Francuzi? Oni to najpierw muszą się uporać z modernizacją swoich Leclerków do nowszej wersji, poza tym nie wiem czy szybko odbudowaliby zdolności do produkcji na export. A przecież prawilnemu członkowi UE, takiemu jak Italia tanków poza Europą... kupować nie wypada. ;) :)) Rozwój Ariete to i tak ślepa uliczka bo sam ten czołg nie trzyma żadnego poziomu. Rheinmetall dwoi się i troi żeby tylko zdobywać kolejne rynki, na razie idzie im średnio (choć Boxer to przecież produkt firmy Artec w której większościowym udziałowcem są właśnie Reńscy i ten Boxer dobrze się sprzedaje, Lynx też nadal walczy), ale każdy kolejny, podobny kontrakt może im pomóc w przywróceniu pełnoskalowej produkcji... niezależnie od tego czy rozbudują fabrykę w Niemczech czy postawią kolejne zagranicą. Sam pomysł Pantery dla Włoch jest mocno problematyczny, kadłub od Leo 4 i będąca w fazie prototypu wieża. Zapewne jest to śmiały, może nawet nowatorski pomysł ;) ... ale na razie wygląda to słabo. W perspektywie - projekt i budowa nowego kadłuba, oraz zintegrowanie wieży o dość problematycznych właściwościach. Nie mam pojęcia o czym myślą Włosi... Najwidoczniej Oni mają czas, mnóstwo czasu i nie muszą martwić się potencjalnym zagrożeniem. Dzięki bogu nadal (jeszcze) się zbroimy bo kiedy wschodnia Europa będzie potrzebowała pomocy, to będziemy chyba jedynymi którzy będą w stanie ogarnąć sytuację i próbować przetrwać... zanim towarzystwo ustali kiedy wyśle swoje wojska, żeby pomóc nam zatrzymać ruskich. Teoretycznie, być może właśnie taki jest plan żeby zbudować w Polsce bardzo silne wojska lądowe i solidną tarczę opl... a że nasze możliwości finansowe są jednak ograniczone to NATO w pierwszym rzędzie może nam zaoferować pomoc z morza i z powietrza. Tu posiadają zdolności... choć nie wiem ile tych Eurofighterów jest uziemionych, ile okrętów "chwilowo" nie nadaje się do użycia... czyli summa summarum nie wiemy na ile tak naprawdę mogą nam pomóc w razie W, właśnie w tej materii. Skończy się na tym że Jankesi będą pomagać nam w Europie... i walczyć z Chińczykami o Tajwan, w tym samym czasie. Jeżeli nie wk... się Trump to końcu zakończy ten kabaret jeden z jego następców. Ile dekad można być ochroniarzem prawie całej Europy??? To nie jest optymistyczna perspektywa, choć oczywiście możemy założyć że żadnej wojny nie będzie, możemy założyć że nawet putler (lub jego następca) nie jest takim głupkiem żeby zaatakować wojska NATO, w przewidywalnej przyszłości. Jednak nasze zbrojenia są nieodzowne, one tylko pomogą ruskim wybrać jedyne, racjonalne rozwiązanie. ;) Odstraszać, odstraszać, odstraszać... Pozdrawiam - S.
Uważam że znaczenie ma skuteczność pojazdu a nie jego wygląd,to wóz do zadań bojowych nie defilad,a nad estetyką możemy myśleć przy czymś co nie zmienia skuteczność.Np nazwa,z bobra na kleszcza trochę dziwne przejście.Pozdrawiam Twórce kanału
ja nie rozumiem dlaczego armia kupuje ppk za zgranicą poza spajkami a reszte jak moskit, olewa? na ukrainie sprawdzaja się nawet rakiety naprowadzane swiatlowodem. a drony wykorzystuja mniejsze ppk. No sory ze to powiem ale jak coś można zniszczyć z odleglości 1,5 km to chyba lepiej niż to robi z 400 metrów. Dzisaj sie mówi duzo o walkach w mieście a czym polacy mają walczyć tą garstką ppk co kupiliśmy? - na ukrainie nawet nasz komar się sprawdza.
Bóbr na miniaturce zachęca do oglądania :)
Na początku myślałem, że ten stelaż z balonikiem włącznie jest elementem tej wersji pojazdu i się zastanawiałem o co chodzi 😂
"Nasz ulubiony czołg z wodogłowiem..."
Prychłem srogo! 😆
A folksdojcze zrobili srogie miny niezadowolenia. ;)
Pan Damian trzyma w napięciu przez cały tydzień jak w Grze o tron. Dzięki za film.
Panie damianie, oczywiście że robić jeszcze jeden materiał!!!! Myślę że wszyscy z przyjemnością to zobaczymy
Lubię oglądać ten kanał i czytać artykuły publikowane przez Pana Damiana. Po pierwsze autor jest dociekliwy i podaje bardzo dokładne informacje, które trudno znaleźć. Po drugie jego poglądy są bardzo często zbieżne z moimi. Cieszy mnie, że moje przypuszczenia odnośnie Bobra, na którego wielu ludzi narzeka się sprawdziły. Chodzi mi o to, że wozy dostaną bezzałogowce. Swego czasu wielu ludzi twierdziło, że Bóbr jest wywrotny i tak dalej. Ja jednak jestem spokojny, ponieważ nasze wojsko ma to do siebie, że na testach katuje do granic możliwości sprzęt pochodzący z krajowej produkcji. Jedno, co irytowało mnie w przypadku ich zakupu, to norweski ZSMU. Ale jeżeli wóz dostałby ten z armatą 30mm to nie mam zastrzeżeń. Podoba mi się także Legwan i dobrze, że autor zdementował krążące po sieci głupoty na temat zbyt słabego opancerzenia tych pojazdów. A Moskit z udziałem WB to coś, co mnie bardzo cieszy. Po ukończeniu tego PPK będzie mógł przecież wskoczyć do ZSSW-30 w stosunku 1/1 za Spike. A przy współpracy z WB powinien wyjść z niego fajniejszy, bo spięty z Topazem i posiadający to, co już opracowano dla dronów PPK. Na dodatek chodzą słuchy, że będzie od niego około 15% tańszy. Poza tym wojsko potrzebuje ogromnej ilości tego typu broni, bo poza niektórymi wybranymi jednostkami nasycenie PPK jest właściwie żadne. Dlatego bardzo dobrze by się stało, żeby w przyszłości wojsko kupowało PPK, do którego Polska ma pełnię praw a dostawy kluczowych elementów nie zależą od humoru państwa, od którego kupiliśmy licencję.
kolejna dawka cennych informacji.. super
UKM m na20 prób oddania strzału czytaj nabojów w taśmie ma 30zacięć
do takich maszyn to chyba 6na 6 toteraz standart, a UKM2000 to porażkana 20 nadojów w taśmie 30 zacięć
chyba trochę mała moc
ale konstrukcja ciekawa
Piękne dzięki za ciekawy materiał 👍
Witam i pozdrawiam z Chicago
Dzięki za materiał. Jak zawsze merytorycznie i profesjonalnie wytłumaczone co i jak. Oglądać i wzdychać pozostaje zwłaszcza w kwestii PPKów. PZDR 😊😊
Super materiał. Dziękuje za odcinek bez reklam. Pozdrawaim
Dla zasięgu Szanowny Panie!
Bardzo ciekawy materiał i słuszne sugestie 👍 pozdrawiam
Dzisiaj słychać że nasi mocno walą na Biedrusku, kilka kilometrów dalej, aż sie ziemia trzęsie😃 Pozdro dla naszych żołnierzy
Bobrzy Kleszcz jest fajnym pojazdem.
Oczywiście że jest stodołą itp... ale o to chodziło.
Ma być dużym pojazdem do przenoszenia wyposażenia do rozpoznania.
Jest to wóz rozpoznania wyższych szczebli, a nie na poziomie batalionów gdzie mają być inne pojazdy.
Mimo swojej kubatury w testach terenowych też pokazał że sobie radzi... Jedyną wątpliwość moją budzi ryzyko zawiśnięcia na brzuchu na jakieś przeszkodzie (nie na darmo BRDM-2 miał dodatkową parę kół pod brzuszkiem)
Profesjonalnie, treściwie i dla ludzi.
Dziękuję.
Fajne te wozidła. Żeby się tylko na to wszystko kasa znalazła. ;)
Paaaanie Damianie - pozdrawiam, dziękuję i za pracę szanuję :) i cieszę się, że tłumaczy Pan widzom zależności pomiędzy poszczególnymi instytucjami i ministerstwami i tym, kto co i za pośrednictwem kogo może zamawiać - wtedy wiadomo, dlaczego w pewnych sytuacjach logika nie nadąża. Za moskita, K2PL, kleszcze, legwany, żmije itd i żeby był na to szmal - trzymam kciuki. Materiał jak zwykle przygotowany profesjonalnie , dlatego dobrze się tego słucha i to był miło spędzony czas :) PS. Czy wiadomo coś więcej na temat ciężkiego BWP?
Czekamy na informacje, ponoć są już rekomendacje co do konstrukcji, ale nie mam pojęcia jaka to będzie konstrukcja.
@@bronpancernaswiata6835 szkoda, że nie rodzima :(
Dziękuję @@bronpancernaswiata6835
Q i jest Damian jest niedziela! Miłego wieczoru. Dzięki za materiał.
Widzę Bobera i jaram się jak ruski czołg. Pozdrawiam i powodzenia życzę.
Dzięki za relację.
Witam i pozdrawiam : )
koko dżambo i do przodu z filmem
Witam co by.nie mówić jak zwykle fantastyczny program przedstawiony przez naszego mistrza Damiana ,chciałbym zeby wszystkie następne odcinki były rowne jak ten niesamowita wiedza ktora pomaga zrobić taki piękny odcinek pozdrawiam serdecznie
👍👍👍
Fajnie byłoby gdyby za kilka lat ppk Moskit rzeczywiście był gotowy, to że angażuje się w to WB Elecroinics daje nadzieję.
Co do granatnika wielorazowego sprawa jest jasna - kupiono Carla Gustava, dobrze byłoby produkować amunicję w Polsce.
Granatnik jednorazowy, potrzebna jest decyzja polityków, robimy własny granatnik i dajemy pieniądze.
Potrzebny jest Program Pustelnik, to jest temat ppk Pirat i produkcji ppk Javelin w Polsce.
Daję like w ciemno 🎈
Najbardziej mi się podobała ,,szydera na koniec" Pan Damian ogólnie zrównoważony i unikający emocji....Ale beki na koniec nie udało się ukryć hehe pozdrawiam
2:55 - wyglad nie ma znaczenia dla pojazdow wojskowych i bardzo dobrze, ze zostaje podkreslone to tutaj. Jezeli ktos sie tym przejmuje to chyba nie pojecia do czego uzywa sie pojazdow wojskowych i cos sie w nich liczy i nalezy te osoby ignorowac :).
Nie do końca. Niby uroda to jest coś względnego zwłaszcza przy sprzęcie, ale uroda to jest czymś co podświadomie mówi nam o funkcjonalności. Dlaczego wybieramy ładnych ludzi ponieważ podświadomie odczytujemy to jak wyraz zdrowia. To samo dotyczy kwestii technicznych.
Mistrzu, cała historia oręża, cała historia wojskowości przeczy tym mądrościom Mariana po zetce, które powyżej wypisujesz. Takie osoby jak ty należy ignorować :-)
Dzięki za relację
Ciebie trzeba sluchac w predkosci 2.0 wtedy jest dynamicznie i bez przeciągania, ogolnie super kanał
Nic nie poradzę na to jak mówię.
A mi się nawet podoba!
Pozdrawiam.
Ta nazwa "dzięcioł " mnie rozbroiła :)
Nazwa jest ciekawa, istotne jest to że MON zechce dać kase na rozwój Dzięcioła, czy idziemy w zagraniczny granatnik, czy kupiliśmy kilkanaście tysięcy M72 i nie robimy już nic w tym temacie.
Damianie, jestem Twoim słuchaczem odkąd wystąpiłeś na łamach Gdzie zaczyna się wojsko, fajnie by było, żebyś stworzył sobie konto na buycoffie, jestem Ci coś winien za dziesiątki świetnych materiałów i setki godzin Twojej pracy. :) I nie tylko ja.
Nie chcę żebrać o pieniądze, uczciwie zarabiam ciężką pracą. Ale dziękuję i pozdrawiam.
Pozdrawiam z Zielonej Góry
I ja pozdrawiam.
33:07- prezentacja "Iron Fist" na tle grafiki prezentującej jakiś klon T-72/T-90?....Ciekawe...😉
Elbit swego czasu celował w Indie, które używają czołgów T-72M1 i T-90S.
zastanawiam się, czy nasz Borsuk, jako wyjątkowy , pływający bwp nie może zainteresować Finów, wiem że Rumunia się nim interesuje, a my sami potrzebujemy 1,4 tys sztuk, ale czy nie warto od razu zaoferować licencji , jednocześnie produkować tylko dla WP i szybko myśleć o modyfikacji
Na to czy zdobędzie rynki zagraniczne musimy poczekać. Niech podpiszą umowę i rozpoczną produkcję na potrzeby WP. Zaraz potem możemy próbować zainteresować tą konstrukcją inne państwa co jak myślę powinno wypalić.
Finlandia to całkiem dobry pomysł, trzeba jednak pamiętać że Finlandia kupiła partię BWP CV-90, były tam BWP sowieckie BMP 1 i 2, a fińska Patria wcisnęła by im najchętniej same pojazdy kołowe.
Świat to nie tylko Europa. Półwysep Indochiński, Filipiny, Indonezja, kilka państw w Ameryce południowej też się znajdzie. To mogą być miejsca w których nasz Borsuk może mieć sens. W Europie nie zaszalejemy z pływającym bewupem, te czasy już minęły. Sporym minusem może być także cena, Borsuk bez wieży jest obecnie trzecim najdroższym BWP na świecie, po Pumie i Lynxie... z wieżą ZSSW-30 tym bardziej. Trzeba więc najpierw rozkręcić produkcję, ona powinna być bardzo szybka i liczna, nawet 150 maszyn rocznie to będzie za mało. Tylko tak zbijemy cenę. Jest jednak problem, nasze zdolności produkcyjne... które aktualnie są żałosne. Żeby w miarę szybko produkować lekkiego bewupa, z perspektywą sprzedaży (kiedy nie będzie się opłacało stawianie fabryki u kontrahenta, a w przypadku ww rejonów świata może tak być) trzeba rozbudować przemysł... a my na razie leżymy. Ile wież ZSSW-30 jesteśmy w stanie wyprodukować rocznie, a ile Krabów, a jakie są obecne możliwości HSW odnośnie Borsuka? 40 sztuk? My nie mamy zdolności do masowej produkcji amunicji (!), aż strach kiedy myślę co będzie z czołgami i z innymi pojazdami. Nadrzędna rozbudowa przemysłu, odpowiedni - zrobotyzowany park maszynowy, szybka produkcja... tylko to może nas uratować... choć sama rozbudowa i te parki maszynowe to także ogromne obciążenie dla budżetu, to nie są tanie rzeczy. Ważne jest jednak że to może nam dać szansę na udział w zagranicznych przetargach i piszę tu o każdym opracowanym przez nas rodzaju broni. Szybka, masowa produkcja i marketing na najwyższym poziomie. Za tym idą jednak kolejne implikacje, taka jest cena jaką płacimy za zaniechania z ostatniego ćwierćwiecza. Pojawią się naturalne problemy, za 15 - 20 lat, kiedy po osiągnięciu zaplanowanego pułapu będziemy musieli wyciszać produkcję. Część zakładów zostanie do tymczasowej produkcji, część zamieni się w hale, niezbędne do modernizacji i remontów.... ale połowę trzeba będzie zamknąć albo podjąć w nich produkcję innych konstrukcji, niekoniecznie związanych z przemysłem zbrojeniowym. Jednak wiele tysięcy ludzi i tak straci pracę. To jest właśnie cena, to jest ta pułapka, ale w naszej sytuacji chyba nieuchronna .. o ile oczywiście chcemy "w miarę szybko" , w 12 - 16 lat zbudować naszą armię od nowa. Kiedy spojrzymy na to wszystko z tej perspektywy to być może zdamy sobie sprawę z tego że nie jesteśmy w stanie sami rozbudować naszych zdolności do aż tak monstrualnych rozmiarów i że wiele z tego czego będzie potrzebowało nasze wojsko będą produkowały dla nas zagraniczne firmy, także te które postawią swoje fabryki w Polsce i będą czerpały z tego zysk, poważny zysk.... naszym kosztem, choć z udziałem polskiej siły roboczej, choć tyle. I trzeba się z tym pogodzić. Musimy jednak najpierw posiadać jakiś sensowny plan - kto buduje fabryki, kto schrony, kto produkuje, gdzie produkuje... i kto czerpie z tego korzyść. Dokładnie obliczyć i przedstawić do realizacji. Tylko czy my posiadamy jakikolwiek plan??? Niestety, ale śmiem wątpić... i to jest w tym wszystkim najgorsze, że nasze działania są bardzo niespójne, że tak często zapominamy o sprawach podstawowych. W armii najważniejszy jest dobrze wyszkolony żołnierz, a w poważnym państwie najważniejsi są świadomi, odpowiednio przygotowani obywatele. W normalnym kraju każdy obywatel a przynajmniej odpowiednio wykwalifikowany personel OC wie gdzie znajduje się najbliższy schron. To są sprawy podstawowe. Nasza obecnie planowana tarcza jest zbyt słaba żeby skutecznie obronić nasze miasta, to wielki skok jak na nasze obecne możliwości...ale to wciąż za mało. Dodatkowe baterie Patriot, dodatkowe baterie do niskokosztowych pocisków średniego zasięgu FCM (CAMM-MR) i wisienka na torcie czyli przynajmniej dwie baterie THAAD, w ich nowej, przyszłej wersji. Drogo? Bardzo drogo... ale wolność i życie ludzkie kosztuje. Tak było zawsze i na wieki wieków... S.
Witam,
Bober vel Kleszcz może i wygląda tragicznie, ale dla żołnierzy, nie wygląd (no może w mniejszym stopniu), tylko funkcjonalność i bezawaryjność się liczy. Zatem, dobrze że jest coś co będzie w PL produkowane, mimo, że wygląda jak wygląda.
Co do RGP 25, to skoro to na razie projekt, to może by się zastanowić nad Piratem (tak wiem, odgrzewam kotleta) i przerobić go, "ogłupić", tak aby był prostszy i tańszy. Bez naprowadzania na laser, czy ze słabszą głowicą. Myślę, że taki granatnik-pirat na zasadzie -wyceluj, odpal i licz że trafi- zupełnie jak rpg 7, tylko nowocześniejszy jest szalenie potrzebny. Przy czym to nie musi być Gwiazda Śmierci, 500m zasięg skuteczny i głowica przebijająca 300-500mm powinno wypełnić tą lukę.
A co do KF-51, może to nowa Niemiecka koncepcja przeciwpancerna. Zamontować zbiorniki z wodą, licząc, że w momencie trafienia kumulacyjnym, woda odparuje studząc strumień kumulacyjny. :p
Czy coś jeszcze zostało z dawnego postulatu o pełnej izolacji amunicji w K2PL?
👍🙂
Cały dzień na to czekałem.
24:05 Bardzo ciekawy materiał o K2 ⚠️ Podana jest także szacunkowa masa tego czołgu-60-64 tony. Przy okazji pojazdów AMZ Kutno i mającego być montowanego, produkowanego Legwana w Siemianowicach. 25 lat pokazało jakie są efekty braku porozumienia, współpracy MON i polskiego przemysłu. Podręcznikowy przykład błędów i zaniechań. Produkcja opancerzonego, wielozadaniowego pojazdu transportowego powinna być realizowana w Polsce i powinna być to konstrukcja POLSKA. MON na początku chciało mieć pojazd 7-8t, o napędzie 4+4, z możliwością przewożenia 4-5 żołnierzy. Z czasem (15-10 lat temu) wymagania te zmieniły się, pojawił się wymóg minoodporności, zwiększyła się do 6-8 liczba żołnierzy. Szacunkowy wzrost masy do 10-12t. To jest tak długi czas, że polski przemysł mógł zebrać odpowiednie doświadczenia, dopracować prototypy, elastycznie reagować na zmieniające się wymagania MON. AMZ Kutno próbowało chałupniczo w warunkach manufaktury reagować na rynkowe wyzwania. Tylko tutaj trzeba odpowiedniego wsparcia i dużych zamówień. Takie postępowanie było mozliwe w przypadku opancerzonego, wielozadaniowego pojazdu transportowego. Prostej, masowej konstrukcji. Teraz, po 25 latach analiz i tworzenia wymagań, awaryjnie MON sięga po zagraniczną konstrukcję. Bez żadnych korzyści dla polskiego przemysłu.
Zaraz zaraz, jaki brak korzyści? Polski przemysł ma produkować Legwany na licencji.
@@bronpancernaswiata6835 Tylko wciąż słyszę dwie opcje. Montaż końcowy (SKD) w oparciu o podzespoły koreańskie z stopniową polonizacją, albo pełna produkcja, uruchomienie linii produkcyjnej w Polsce.
Bo to będzie robione stopniowo, najpierw SKD a z czasem uruchomienie linii produkcyjnej w Polsce.
Fajne te kamuflaże w kutacze
Czołgiem 🎯
Jak zawsze masa ciekawych informacji. Cieszy że nasze firmy wchodzą w niszę systemów antydronowych. Co do bobra, czy też klaszcza, nie za bardzo widzę potrzebę na wozy "rozpoznawcze" o takich gabarytach, w dobie dronów... Ani to transporter opancerzony, ani samochód. Te kółka też jakieś małe na taką masę, mogę się mylić ale wygląda na łatwo grzęznący w błocie..
Pojazd przeszedł badania kwalifikacyjne z oceną pozytywną. Poza tym on docelowo sam ma transportować drony rozpoznawcze z obsługą.
Ten Tur VI 6x6 ciekawie wygląda. Oby Moskit i Dzięcioł ruszyły do produkcji.
👍
WITU pracował chyba również nad Błyskawicą... Jeszcze przed covid-em temat ucichł
RPG dzięcioł jest fajny ale rpg komar tez był fajny, tani i do tego sprawdził sie na UA
Dobra relacja z MSPO. Mocne drugie miejsce po Miliholicy. Liwia ma więcej entuzjazmu i mniej zblazowania ;)
Ja do Pani Liwii nie mam w ogóle podejścia jeśli chodzi o prowadzenie programów, no i z urody bliżej mi do ogra. :) Pozdrawiam.
W odróżnieniu uwielbiam to zblazowane zabarwienie. Słucham pasjami. Jeszcze rok temu bym sobie o to nie podejrzewała.
A dziękuję, chociaż nie podejrzewał bym się o zblazowanie. :D Ale może ja już po prostu jestem zmęczony rzeczywistością.
Ten wóz Tur z AMZ - myślę że faktycznie dobre może to być dla logistyki - odpalonych od lini frontu, ale zastanawiam się czy Straż Graniczna mogła by mieć z nich użytek?
Tylko z tymi Dzięciołami to żeby później żadnych prezentów nie było, dla żadnego komendanta głównego... bez względu z której opcji politycznej. :))) Trochę martwi mnie ten Moskit, on już teraz powinien mieć takie parametry (a przynajmniej mocno zbliżone) jak jego potencjalny ruski odpowiednik czyli podstawowy Kornet. O wersji M nawet nie wspominam... choć ten jest głównie przeznaczony do odpalania z odpowiednich platform, ale bywa również przenoszony przez 2-3osobowy zespół, tak jak np. Spike LR-II w IDF. Ten Moskit powinien mieć takie możliwości a ich nie ma. Optoelektronika, tu może być rzeczywiście lepiej (WB umie w to grać), ale przebijalność to na razie leży. Wiem, będą pisać że burty, że boki wieży (choć też zależy w jaki sposób chronione)... ale sytuacja zmienia się w jak w kalejdoskopie i czasami trzeba (po prostu trzeba) przywalić od frontu, bo nie ma innego wyjścia. Z jednej strony nie możemy sobie pozwolić na sprowadzanie dosłownie każdego, nawet najmniejszego rodzaju broni z zagranicy... ale z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić żeby nasz rozwijany od kilku lat ppk nadal miał wyraźnie gorszą specyfikację niż jego potencjalni rywale, na rynku... i nie tylko, co gorsza - nie tylko. Skończy się na tym że kupimy Stugny, Akerony... albo nasze drużyny będą nosiły trójkami Spajki LR-II. Jako broń do bezpośredniego użytku, przenoszona przez żołnierzy... już przegrywa z kilkoma innymi podobnymi pociskami. Jako efektor będący częścią wyposażenia np. wieży ZSSW-30... z obecnymi moźliwościami odpada już w przedbiegach. Rozdwojenie jaźni. Chcemy produkować swoje i u siebie, ale z drugiej strony nie posiadając odpowiednich zdolności jesteśmy zmuszeni żeby pozyskiwać obce licencje lub kupować zagranicą. I koło się zamyka. Trzy lata to za mało? OK, to dajmy im 6 lat na opracowanie dwóch wersji, o przebijalności w ok. 1000 - 1200 mm RHA za warstwą ERA. Jeden przenośny o zasięgu ok. 5 - 6 km i drugi np. dla Borsuka o zasięgu 7, 8... może nawet 10 km. To powinno być coś co wytrzyma próbę czasu. Przecież nie tylko my pracujemy nad nową bronią, nie tylko my staramy się (mam taką nadzieję) ją ulepszyć. Dziękuję za bardzo interesujący materiał i Pozdrawiam - Stan
Czołg z wodogłowiem :)
BÓBR 3 jedyne co mi się nie podoba (pominę wygląd) to sposób wychodzenia (boczne drzwi) ale rozumiem że przy takiej konstrukcji chyba innej opcji nie było. Do LEGWANA (czyli KIA KLTV) dodał bym drony rozpoznawcze. HMMWV jest paliwożerny dobrze że go nie kupiliśmy w większej ilości. RPG 25 DZIĘCIOŁ powinien być w przyszłości zamiast (czy obok) M72 EC Mk1. SUPER że WB zabrało się za MOSKITA może coś z tego będzie. Zastanawia mnie czy system APS SKYCONTROL mógłby być zintegrowany z BWP BORSUK (oczywiście kosztem piechoty) np. jako dodatkowy wóz osłony OPL może nawet z PIORUNEM.
Bóbr-3 ma drzwi boczne i włazy w stropie kadłuba. Z tyłu jest silnik i inaczej się już nie dało tego zrobić.
@@bronpancernaswiata6835 OK rozumiem to tylko chciało by się więcej lepiej😇
@@bronpancernaswiata6835 Generalnie drony rozpoznawcze dodawałbym do każdego pojazdu gdzie to ma sens. Świadomość sytuacyjna to przyszłość (w czołgach również). Może dodam na szybko WB ma X-FRONTER dodając do czołgu takie np. 3 szt. (lub jedno stanowisko uzupełniane przez załogę) w razie czego załoga rozpozna przedpole.
Na pewno jest to jakieś rozwiązanie.
@@bronpancernaswiata6835 Panie Damianie może też trochę więcej informacji koło czołgów czyli BWP, PPK, ASOP, Świadomość sytuacyjna w czołgach i BWP, pancerze reaktywne, systemy przeciw dronom, ilości potrzebnych kamer itp. Czy nawet inne wykorzystanie BWP i czołgów niż te które znamy.
Zamiast tych wszystkich Bobrów, Żubrów, Turów, Hipopotamów... Powinniśmy zakupić licencję na tego MiSu 6x6 i 4x4 dla tej manufaktury w Kutnie to może do wojska dotarł by sprzęt jakościowy.
Tak, bo z Rosomakiem poszło tak dobrze że trzeba to powtórzyć
Jako MRAP mamy Cougary, pływać nie muszą... będziemy mieli dziesięć razy więcej różnych pływaków niż w rzeczywistości potrzebujemy. S.
Mam nadzieję że aby w 50℅ był tak katowany na poligonie jak Borsuk
komentarz taktyczny, dla zasięgu - MSPO 2024 #2
10:55 Szczerze się dziwię, że Pan myślał o zakupie większej liczby HMMWV dla polskich sił zbrojnych 😀 Stany Zjednoczone proponowały w 2004-2005 przejęcie przez Polskę dużej liczby (kilkaset) tych pojazdów. Politycy byli chętni, bo niby prawie za darmo, ale MON zablokował ten pomysł. Uzasadnienie było jedno: brak opancerzenia i wysokie koszty eksploatacji (paliwożerność). Ostatecznie do armii trafiło na wyposażenie jednego batalionu 220 HMMWV. Bardzo dobrze oceniana w MON jak i przez samych żołnierzy była solidnie opancerzona wersja M1151. Zamierzano ją pozyskać w większej liczbie (około 250), ale ostatecznie chyba (CHYBA) z ich przejęcia zrezygnowano.
Ale HMMWV jest paliwożerny w stosunku do czego? Trupa jakim jest Honker? To jest właśnie problem u nas, nie kupować sprzętu, bo ktoś porównuje pojazdy które są nieporównywalne. Trzeba było brać HMMWV ile wlezie. Jakoś inni użytkownicy na świecie w tym w Europie, nie mają problemu z tą rzekomą paliwożernością. W Polsce szukamy ideału, którego nie ma i nie będzie. A potem mamy sytuację jak w 1939.
@@bronpancernaswiata6835 Trzeba zamontować silniki z Tesli to będzie mniej paliwożerny... xD
Dzień dobry p. Damianie. W sprawie Legwana to zarząd SG prawdopodobnie przepłaci za swojego Legwana, a nawet idzie to w kierunku niegospodarności . Przykład Jeśli tzw. wersja eksportowa w Korei sprzedają jego po $150 tyś za sztukę, a tym samym zaoszczędziliby 1,7 mln zł na jednym pojeździe. To SG powinna bezpośrednio kupować w Korei bez pośredników. Drugi przykład Kanada kupiła dla Ukrainy 200 Senatorów za 67,3 mln dolarów amerykańskich, czyli wychodzi po 336 tyś za sztukę w przeliczeniu na złotówki 1.312.349 zł. Porównując te dwa modele to chyba jest różnica w cenie i funkcjonalności. Trzeci przykład to WARAN na bazie Tatry /Patriot 2 /,ale na tym modelem SG się nie pochyliło, a jest już robiony w Polsce, jak już dbają o tzw. przemysł zbrojeniowy w Polsce
Mam pytanie odnośnie optoelektroniki dla czołgów, czy będzie jakoś offset dla k2 i Abrams? Kto w Polsce jakie jednostki badawcze i firmy są w stanie projektować optoelektronike na wysokim poziomie? Ponoć już w latach 60 Polska miała swój pierwszy laser
K2PL ma mieć polską termowizję. Natomiast w M1 będzie można myśleć o wymianie termowizji dopiero jak skończy się gwarancja i zużyją się obecnie stosowane kamery termowizyjne.
@@bronpancernaswiata6835 oby był bo fa50 pl daleki od realiów
Eh, nie jest daleki od realiów...
@@bronpancernaswiata6835 No dobra ale wina gdzie jest. No bo popełniona błędy, czy historycy, osoby z humanistycznym wykształceniem prawnicy powinni decydować o sprzęcie bez opini AU, MOn ludzi od techniki
Eh, tylko że nie ma problemu. FA-50 mogą korzystać z dokładnie tej samej amunicji i uzbrojenia co F-16, i to uzbrojenie jest już w Polsce. Problemem są tylko pociski powietrze-powietrze, ponieważ my do F-16 mamy najnowsze AIM-9X, a na razie FA-50 zintegrowany jest ze starszymi wersjami których my nie mamy.
FA-50PL natomiast ma bazować na FA-50 Block 20, czyli będzie miał nowy radar, i ma być zintegrowany z pociskami AIM-9X i AIM-120C.
Ponadto zamówiono dodatkową amunicję i uzbrojenie dla FA-50, ale samoloty wyprodukowano, i dostarczono szybciej niż to dodatkowe uzbrojenie i dodatkową amunicję.
Trzeba po prostu poczekać bo tego typu programy, realizuje się etapami. A tymczasem różni ludzie, rozkręcają polityczną imbę, na którą się łapiesz.
Nic tylko przerobić bobera na kampera i zwiedzać świat.
A te szare "płozy" na zdjęciu kleszcza do czego służą?
Jakie płozy? Gdzie?
@@bronpancernaswiata6835Te łuki na dachu z 1 min. Pozdrawiam redaktora 😊
Aha, to są łuki przy wejściu na teren targów.
Damian te pojazdy dla desantu są ok ale nie mamy tylu samolotów i śmigłowców by były użyteczne niestety...
Trzeba je będzie kupić jak zakończą się zakupy ważniejszych sprzętów.
Kleszcz do ewakuacji powodzian by był jak znalazł.
Szkoda że nie pokazali AS21 z ZSSW [makiety]
Nie krytykujmy AMZ bo instalują ładne dywaniki podłogowe w niemieckich pojazdach
W kwestii Moskita to w głowie się nie mieście, że PGZ nie wchodzi w jego produkcje.
WITU opracowuje im niemalże gotowy produkt po latach badań i rozwoju. Patologia!
Masz rację, z drugiej strony pod skrzydłami WB Elecroinics być może ppk Moskit wreszcie powstanie i trafi do produkcji.
Przecież to właśnie WiTU poinformowało że potrzebują jeszcze trzech lat. Co ma produkować PGZ, broń która nadal pozostaje w fazie badań? Mnie jednak trochę martwi ten Moskit, o ile pewne zdolności tego ppk nie zmienią się w najbliższych latach. On już teraz powinien mieć takie parametry (a przynajmniej mocno zbliżone) jak jego potencjalny ruski odpowiednik czyli podstawowy Kornet. O wersji M nawet nie wspominam... choć ten drugi jest głównie przeznaczony do odpalania z odpowiednich platform, ale bywa również przenoszony przez 2-3osobowy zespół, tak jak np. Spike LR-II w IDF. Ten Moskit powinien mieć takie możliwości a ich nie ma. Optoelektronika, tu może być rzeczywiście lepiej (WB umie w to grać), ale przebijalność to na razie leży. Wiem, będą pisać że burty, że boki wieży (choć też zależy w jaki sposób chronione)... ale sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie i czasami trzeba (po prostu trzeba) przywalić od frontu, bo nie ma innego wyjścia i liczą się sekundy. Takie bywają realia. Z jednej strony nie możemy sobie pozwolić na sprowadzanie dosłownie każdego, nawet najmniejszego rodzaju broni z zagranicy... ale z drugiej strony nie możemy sobie pozwolić żeby nasz rozwijany od kilku lat ppk nadal miał gorszą specyfikację niż jego potencjalni rywale, na rynku... i nie tylko, co gorsza - nie tylko. Skończy się na tym że kupimy Stugny, Akerony... albo nasze drużyny będą nosiły trójkami Spajki LR-II. Jako broń do bezpośredniego użytku, przenoszona przez żołnierzy... już przegrywa z kilkoma innymi podobnymi pociskami. Jako efektor będący częścią wyposażenia np. wieży ZSSW-30... z obecnymi możliwościami też na razie odstaje. Rozdwojenie jaźni. Chcemy produkować swoje i u siebie, pełna zgoda ... ale z drugiej strony nie posiadając odpowiednich zdolności jesteśmy zmuszeni żeby pozyskiwać obce licencje lub kupować sprzęt zagranicą. I koło się zamyka. Trzy lata to za mało? OK, to dajmy im 6 lat na opracowanie dwóch wersji, o przebijalności w ok. 900 - 1200 mm RHA za warstwą ERA. Jeden przenośny o zasięgu ok. 5 - 6 km i drugi np. dla Borsuka o zasięgu 7, 8... może nawet 10 km. Za 6 lat to może być spokojnie możliwe, spokojnie możliwe... dla naszych konkurentów. To powinno być coś co wytrzyma próbę czasu. Przecież nie tylko my pracujemy nad nową bronią, wszystko się rozwija...nie tylko my staramy się (mam taką nadzieję że się staramy) ją ulepszyć. Pozdrawiam - S.
Cóż nie w temacie, ale przy tym co się dzieje na południu Polski. Jak długo będziemy czekać na następcę wiekowych PTS ów? Co do naszych nazw to niektóre powalają. Turów też powinno się kupić nieco więcej tylko czy są chętni? Co do PP żebyśmy nawet jednorazówek nie klepali, tylko kupowali z Norwegii? PPK to chyba tylko żeby prywaciarze coś sklecić.
Wesoło to będzie jak ktoś kupi wersję eksportową Pirata i uzna za przydatną.
Nasz sztab generalny to ma jakąś awersję do polskiej zbrojeniówki?
Pozdrawiam
Wojsko ma awersję do rodzimego przemysłu, co wynika z podejścia niektórych spółek polskiego przemysłu, do realizacji umów dla wojska, to podejście było kiedyś, a w niektórych przypadkach jest do dziś. Niestety ale tak wyglądają realia.
@@bronpancernaswiata6835
Cóż ta odpowiedź wiele wyjaśnia.
Takich pseudo wykonawców tylko eliminować.
Dziękuję za odpowiedź.
Sytuacji nie poprawia kwestia podejścia do klienta, serwisu sprzętu itd. Po prostu wojsko kupując sprzęt zagraniczny, widzi różnicę. Oczywiście to nie jest tak, że wszyscy polscy producenci mają dziadowskie podejście.
Witam Panie Damianie, mam pytanie/prosbe aby pan przygotował cos o BWP ANDERS w kontekscie poszukiwań platformy pod cieżki BWP dla sił zbrojnych RP. jakie sa pana zdaniem szanse na "odkurzenie" tego projektu. i oplacalnosc produkcji andersa wersus kupowanie licencji na inny pojazd/platforme.
Szanse są bardzo małe, jeśli w ogóle jakieś.
@karolmixmix
Zdaje się Damian robił cały wykład odnośnie Andersa i było w nim, że platforma zwyczajnie ewoluowała w Borsuka.
Tak więc nie ma do czego wracać. Jeśli to nie był Damian albo konfabuluje to proszę o wybaczenie.
To nie tak. W ramach programu Rydwan miały być od początku dwie platformy gąsienicowe, lekka i ciężka, i od początku miał być lekki pływający i ciężki BWP. Platforma lekka wyewoluowała w Borsuka. Platforma ciężka de facto nie powstała, poza demonstratorem technologii znanej jako UMPG Anders. Niestety OBRUM zabrał się od dupy strony, i zamiast skupić się na CBWP, to zaczęli promować czołg lekki.
@@bronpancernaswiata6835Tu trudno się nie zgodzić, Program Gepard koncepcja lekkiego czołgu dla zastąpienia T-72/PT-91 to nie był dobry pomysł.
Takich Legwanow I Waranow to nam potrzeba pare tysięcy dla Wojska Strazy Granicznej Policji WOT
Absolutnie. Mogliśmy kupić kilka tysięcy samochodów rodziny HMMWV przez ostatnią dekadę, półtora, no ale po co? Honkery i UAZy wytrzymają!
Panie Damianie, mam pytanie w temacie K2 które bardzo mnie nurtuje. Chodzi dokładnie o strop na kadłubowym magazynem amunicyjnym który jest zrobiony w "kosteczkę", chciał bym się dowiedzieć jaka jest funkcja tej "kosteczki"? Kiedyś trafiłem na rysunek na którym te "kosteczki" były oznaczone jako taka sama strefa osłabiona jak ta nad magazynem amunicji w wieży, ale to był tylko jeden rysunek.
Magazyn od góry chroniony jest modułami wybuchowego pancerza reaktywnego.
@@bronpancernaswiata6835 dziękuję za odpowiedź, też brałem pod uwagę taką opcję ale te kostki są za niskie na moduły pancerza reaktywnego, tak na prawdę nie wystają ponad płaszczyznę płyty stropowej.
Bo są zainstalowane w takiej niszy, to wygląda tak gdy moduły pancerza reaktywnego nie są zainstalowane.
i.imgur.com/AJ9MtZa.jpeg
Ja do Niemców nic nie mam, ale jakby powerpack w K2PL był w całości poza niemiecki to jakoś mnie to cieszy.
Moze nie jest piękny. I k.... nie musi. Ma działać 😮😮😮😮
Ja miałbym pytanie o radar umiejscowiony nad działem, w czołgach koreańskich go widać praktycznie na każdym zdjęciu, ale gdy oglądałem nasze czołgi K2GF z bliska, w tej dziurze zamiast radaru widziałem blachę mocowaną na 4 śruby/nity, a w modelach koncepcyjnych dla różnych krajów to miejsce jest całkowicie zaślepione i moje pytanie brzmi czy wiadomo czy nasze K2PL będą w takowe w ogóle wyposarzone
Nasze K2 mają normalnie zainstalowany radar nad armatą, tak jak czołgi Armii Republiki Korei.
Czesi popełniają 'dobre' decyzje, może oni zupgradują 2A4 do KF51 xD
Kompletnie nie rozumiem tej czechofili u niektórych naszych rodaków. :)
legwany super ale jestem za oncilla bo ma 4 tony zapasu i stang 3 i sprawdzona w walkach - niemcy zwiad maja na rózych poziomach a nam przydały by się takie wozy na legwanach mają oprócz zwiadu, plot, ppk, i wersje z dzialkiem 30 mm, moze moździerz - co ciekawe turcy urzywaja nawet dział bezodrzutowych na swoich pojazdach o rakietach nie wspomne, bo my takich niemamy.
Dawaj kolejny materiał bez wykrętów.
Nie wiem dlacyego zmieniono nazwe bobra. Super pasowala do designu, bez smiechu, naprawde spoko. Bobr to swietna konstrukcja, na defilade dolozy sie kila czarnych wstawek i ledow i bedzie wygladal groznie, a poza tym to super pojazd i w dupie mam jak wyglada, jesli robi to co ma robic. (Mogli by to dzialko nasze zalozyc, ale jak zawsze brak decyzji za polskim przemyslem. Tur to nie znam, bo przeciez ma powstac Heron jako wersja dowodzenia, a wyglada na zewnatrz podobnie. Legwany to tez super i powinno ich byc znacznie wiecej. Juz dawno wspominalem iz Legwan to az sie prosi o wdrozenie do wojsk obrony granic, gdzie lekko opancerzony pojazd jest wystarczajacy w 99% sytuacji, a koszt i unifikacja tez maja znaczenie. Super i mam nadzieje iz wszystko zagra.
Co z Tarnowskim BSL ? Pojawił się na MSPO ?
A nie odnotowałem.
Tylko dlaczego RPG25 a nie RGP25?
Bo takie nazewnictwo przyjęto.
@@bronpancernaswiata6835 a nie powinno być odwrotnie ? Czy nadal używamy nomenklatury rosyjskiej( radzieckiej)...
Ciekawe czy ktokolwiek zdecyduje się na system wieżowy KF51 modernizując Leopardy.
Ja mam gdzieś jak wygląda Bóbr al'a Klescz. To nie parada mody tylko funkcjonalność oraz przeżywalność załogi. Poraża mnie opinia o tym jak wygląda zamiast skupić się na walorach wojskowych. Porażka, teraz kreatorzy mody mają decydować jak ma wyglądać wóz bojowy wojska Polskiego? To niepoważne.
Zgadzam się, ale niestety tak to wygląda.
@@bronpancernaswiata6835 😞 i tu masz rację.
Wg. mnie wygląda fajnie - taki zadziorny Bóbr K...wa! ;-))
Masz 100% racji ale to szkoda ryja strzępić...
A potem ktoś wydaje instrukcję malowania na pojazdach taktycznych penisów. 😂
Czołg z wodogłowiem :D
Serio klimatyzacja to nadal "opcja" w nowych wozach wszelakiej maści dla SZ RP i innych służb?
Co do Legwana, Warana, czy innych prostszych, ale potrzebnych w dużych ilościach wozów opancerzonych warto byłoby, gdybyśmy produkowali ich jak najwięcej w kraju z jak największym procentem polonizacji. To jest bardzo ważne w sytuacji, w której koszty utrzymania całego parku sprzętu opancerzonego zwiększających i modernizujących się SZ będą gigantyczne.
A co w tym złego? Jak sobie klient zażyczy.
@@bronpancernaswiata6835 Myślę, że żołnierze mogą docenić choć chwilę odpoczynku od upału w polu, w czasie pokoju klimatyzacja też może zwiększyć efektywność wykonywanych zadań, a już na pewno logistyków.
W wojsku nie byłem, ale wiem jak to jest prowadzić pojazd bez klimatyzacji w trzydziestostopniowym upale.
Czołgiem!
Imagine there's no Bober
co do kleszcza, nie jest za wysoki jak na rozpoznanie?
To zależy jakie rozpoznanie ma prowadzić. Jeśli za pomocą masztu z sensorami i systemów bezzałogowych, to nie ma to znaczenia.
@@bronpancernaswiata6835 dzieki za odpowiedz
Niech sie do mnie zgłoszą to bezpłatnie zaprojektuje nowe malowanie dla tych wszystkich pojazdów.Nie moge już patrzeć na to malowanie w stylu Chińskich zabawek dla dzieci :DJuż nie mogę na to gunwo patrzeć:D
No to nie patrz.
Czemu Korea posiada tak duże zdolności, oni to kupują, wykradli jak Chińczycy Czy po
Prostu tam sie wykłada pienidze na naukę , badani (mam na myśli nauki ścisłe )
Inwestują w badania i rozwój, oraz współpracują ściśle z USA.
@@bronpancernaswiata6835 a to nam jeszcze pewnie z 30 kat do nich
@@cya3mdirl158 Dzieje się tak ponieważ Koreańczycy w przeciwieństwie do nas wykorzystali ostatnie 30 - 40 lat niemal koncertowo. Uczyli się, kupowali mnóstwo licencji, nabywali nowe zdolności i jednocześnie przeznaczali ogromne środki na prace badawczo - naukowe. Oczywiście posiadali i nadal posiadają bardzo możnego protektora który bardzo im pomógł... z czasem zaczęła im pomagać nawet Japonia a rozwinęli się do poziomu z którym trzeba się już liczyć (jak np. Izrael), więc nawet Amerykanie nie mogą narzucać im wszystkiego i z każdym rokiem pozwalają im na coraz więcej, np. pierwsze z brzegu - Hyunmoo 5. W Korei istnieje kult pracy, iście japoński system... z problemami które rozwinęły się także w Japonii. Dzisiaj czołowe koreańskie szkoły wyższe należą do najlepszych w Azji... i summa summarum walczą o coraz wyższą pozycję na świecie. Wielu wyróżniających się studentów ląduje na wymianie w szkołach z samego topu - MIT, Caltech, Stanford, Berkeley, ETH... Wielu z nich odbywa później staż w najlepszych jankeskich (ale nie tylko) firmach zajmujących się zaawansowanymi technologiami. Rozmawiałem kiedyś na jednym z forów (jeszcze na samym początku gorączki z K2) z pewnym Koreańczykiem o przeróżnych sprawach, ciekawostkach, o muzyce i w końcu o militariach. Napisał mi że wyborcy w Korei pozwolą swoim politykom na wszystko, także na korupcję która w samej Korei jest w pewnym sensie tradycją, kiedy politycy i największe koncerny rządzą właściwie razem, wspólnie. Sieć dość niejasnych powiązań, choć i to w ostatnich latach mocno się zmienia. W XXI wieku w stan oskarżenia zostało postawionych kilku prezydentów i wysokich urzędników państwowych. Wyroki nie przeszły do historii, były bardzo łagodne lub skazani na wieloletnie wyroki politycy byli dość szybko ułaskawiani. Pokazuje to że Korea (zapewne także pod amerykańskim naciskiem) się zmienia, choć sam system w którym każdy kolejny rząd musi omówić strategię z Czebolami, a żaden prezydent nie może rządzić bez oligarchii... właściwie nadal się nie zmienia. Moja żona pisała pracę magisterską na temat koreańskich Czeboli... a było to jeszcze w drugiej połowie lat 90tych. Tak więc, Koreańczycy są zdolni zgodzić się na wiele ale nie zgodzą się na żadne cięcia budżetowe dotyczące edukacji, badań naukowych i wojska. Takie są priorytety. Być może także dlatego że ich położenie geopolityczne jest jeszcze gorsze niż nasze. Jak widać, niemożliwe nie istnieje. :)) Pozdrawiam - S.
Dzieje się tak ponieważ Korea bardzo ciężko pracowała na swój sukces przez ostatnie 45 - 55 lat. Już na przełomie lat 80' / 90' zaczęła zbierać owoce. To między innymi o nich mówiono wtedy - azjatyckie tygrysy. Szkoła Chicagowska i jej guru Milton Friedman znów przypomniała o swoim istnieniu. Byli bardzo biednym narodem ale mieli (i nadal mają) potężnego protektora... w końcu zaczęła im nawet pomagać, wroga od setek lat Japonia. Z czasem zaczęli inwestować ogromne pieniądze w prace badawczo-naukowe, kupowali licencje, ciężko i szybko uczyli się od swoich zagranicznych partnerów, pozyskiwali kolejne zdolności. Praca, kariera stała się sensem życia. Prawdziwy wyścig, na wzór japoński.... co ma oczywiście także swoje negatywne konsekwencje w życiu społecznym. Ogromna presja skupiona już na dzieciach w wieku przedszkolnym. Kiedyś rozmawiałem na jednym z forów z pewnym Koreańczykiem, to było gdzieś w okolicach pierwszej gorączki związanej z tematem K2. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż w końcu zeszło na militaria. Napisał mi że w Korei statystyczny wyborca wybaczy rządzącym prawie wszystko... nawet dość specyficzny, prowadzący do korupcji model rządów. Tam każdy kolejny prezydent, premier, każdy kolejny rząd muszą omówić dalszą współpracę z Czebolami, z oligarchią. Przez wiele lat przechodziło to bez echa ale w końcu zaczęto stawiać akty oskarżenia byłym prezydentom, wysokim urzędnikom państwowym, itd, itd. Jednak wyroki były zazwyczaj bardzo łagodne, a jeśli nie to skazany dość szybko zostawał ułaskawiony. Takie trochę widowisko, na pokaz żeby uspokoić społeczeństwo. Moja żona pisała pracę magisterską o Czebolach... w drugiej połowie lat 90'. W każdym razie, ten Koreańczyk pisał mi że mogą wybaczyć prawie wszystko ale nigdy nie wybaczą żadnych cięć budżetowych, pieniędzy przeznaczonych na edukację, badania naukowe i ... na armię. To są najwyższe priorytety. Ich uniwersytety należą do najlepszych w Azji, uczelnie techniczne są na najwyższym światowym poziomie... ale pomimo tego ich studenci i tak lądują na wymianie w najlepszych miejscach na świecie - w MIT, w Caltech, Stanford, Berkeley czy w ETH. Później odbywają staż w najlepszych firmach zajmujących się najnowszymi technologiami. Konkurencja na rynku pracy jest ogromna. Taki jest przepis na sukces. Nie wiem czy chciałbym żyć w takim społeczeństwie, nawet jeżeli sam przez całe swoje dorosłe życie bardzo ciężko pracowałem, często narażając zdrowie i życie. Ta presja, ten model życia... i pewna tradycyjna już sztuczność w kontaktach interpersonalnych są mi obce. Nie wydaje mi się żeby nasze państwo, nasze społeczeństwo dałoby się tak wysterować, tak wytresować. Dlatego nie będziemy drugą Japonią czy drugą Koreą. I dobrze, i źle... ponieważ to raczej na pewno opóźni nasze aspiracje w drodze na szczyty wojskowej i ekonomicznej siły. Generalnie Azja bardzo różni się od Europy, skrajnie inna cywilizacja. Niezależnie czy jest to islamski Bliski Wschód czy ekonomiczne potęgi dalekiego wschodu. To co jednak musimy zrobić to stworzyć jakiś sensowny plan, czyli to czego nadal nie zrobiliśmy przez ostatnie ćwierć wieku. Plan pracy w której musimy określić kierunki dalszego rozwoju... w tym przypadku armii, ale nie zapominajmy że w armii najważniejszy jest dobrze wyszkolony żołnierz, a w społeczeństwie najważniejszy jest świadomy i dobrze poinformowany obywatel. Nie zapominajmy że potrzebujemy schronów, OC z prawdziwego zdarzenia i mnóstwa innych ważnych przedsięwzięć które powinny być rozwijane / przywracane równolegle z techniczną modernizacją naszą armii. Pozdrawiam - S.
Pierwsze zdjęcie pokazujące Bobra z uwzględnieniem tła śmiesznie pokazuje że nazwa Muflon byłaby bardziej adekwatna.
Mogę powiedzieć jedno TEN PAN WYMIATA jeżeli posłuchacie mało fachowych opowieści znanych ludzi (ba są nawet wykładowcami) którzy mówią o pierdołach to nie wiem jak wy ale ja widzę różnicę.
Dziękuję.
Popieram.
+!
To teraz wypada kupić CH-47 są w stanie przetransportować 2 Legwany naraz
"Konkurencja" pokazała ruskie targi wojskowe.
Ichniejszy specjalista wyśmiewał się z "fachowców" wieszczących koniec czołgów i miał rację, jak widać.
Ciekawa było propozycja obrony Ka 51 przed dronami i pociskami rakietowymi. Podobno została na Ukrainie przetestowana.
Czy masz wiedzę o podobnych propozycjach dla naszych śmigłowców, Damianie?
Nasze śmigłowce mają instalowane systemy samoobrony przed pociskami rakietowymi, ale są one w dużej mierze utajnione.
@@bronpancernaswiata6835
Mam nadzieję, że sekret nie jest zb6t głęboko utajniony i ruskie rakiety i drony, w razie potrzeby, go odkryją.
Jest instalowany. Pewnie najbardziej zaawansowany system będą miały AH-64E.
@@bronpancernaswiata6835 Rusek twierdził, że ich system zdołał wielokrotnie przekierować pociski rakietowe wystrzelone w kierunku Ka 52.
Jeśli to prawda to czy nie trzeba sprawdzić czy nasze rakiety nie były tam użyte i w razie gdyby, usprawnić system naprowadzania?
Ruskie dużo gadają... a Pioruny ich śmigła ściągają.
Tur to mia byc Konkurent dla KLTV, ten tutaj ma 6x6 a nie 4x4 i wyglada jak by mu sie przytylo. AMZ najlepszej reputacji nie ma. Zastanawiam sie tylko nad cena bo KLTV to wychodzi 3 miliony za sztuke, a to w diably duzo. Czy w tej cenie 1,2mld jest juz licencja dla PGZtu? Nigdzie sie tym wprost nie chwala. Tury ponoc tez po 3mln potrafia chodzic, ale tu wszelkie licencje sa juz w cenie AMZ Kutno. Ciekawe dlaczego jednak kupiono KLTV a nie AMZ TUR... znowu dziwne preferencje.
Szydera szyderą a Włosi przyklepali 280 KF51 Panther, szaleni?
No mądra ta decyzja nie była, ale to ich problem.
Szaleni. Na razie to Włosi walą głupa, po prostu nie udał się deal z KNDS (lub raczej, z głównym ogniwem czyli z KMW) to uderzyli do największego rywala. Kto inny w Europie wyprodukowałby im czołgi? Angole? Na pewno nie, ich produkcja ledwo dyszy, tną wydatki... lądówka idzie na dno, pomimo Ajaxów czy Boxerów. Liczą się liczby i obecne możliwości. Francuzi? Oni to najpierw muszą się uporać z modernizacją swoich Leclerków do nowszej wersji, poza tym nie wiem czy szybko odbudowaliby zdolności do produkcji na export. A przecież prawilnemu członkowi UE, takiemu jak Italia tanków poza Europą... kupować nie wypada. ;) :)) Rozwój Ariete to i tak ślepa uliczka bo sam ten czołg nie trzyma żadnego poziomu. Rheinmetall dwoi się i troi żeby tylko zdobywać kolejne rynki, na razie idzie im średnio (choć Boxer to przecież produkt firmy Artec w której większościowym udziałowcem są właśnie Reńscy i ten Boxer dobrze się sprzedaje, Lynx też nadal walczy), ale każdy kolejny, podobny kontrakt może im pomóc w przywróceniu pełnoskalowej produkcji... niezależnie od tego czy rozbudują fabrykę w Niemczech czy postawią kolejne zagranicą. Sam pomysł Pantery dla Włoch jest mocno problematyczny, kadłub od Leo 4 i będąca w fazie prototypu wieża. Zapewne jest to śmiały, może nawet nowatorski pomysł ;) ... ale na razie wygląda to słabo. W perspektywie - projekt i budowa nowego kadłuba, oraz zintegrowanie wieży o dość problematycznych właściwościach. Nie mam pojęcia o czym myślą Włosi... Najwidoczniej Oni mają czas, mnóstwo czasu i nie muszą martwić się potencjalnym zagrożeniem. Dzięki bogu nadal (jeszcze) się zbroimy bo kiedy wschodnia Europa będzie potrzebowała pomocy, to będziemy chyba jedynymi którzy będą w stanie ogarnąć sytuację i próbować przetrwać... zanim towarzystwo ustali kiedy wyśle swoje wojska, żeby pomóc nam zatrzymać ruskich. Teoretycznie, być może właśnie taki jest plan żeby zbudować w Polsce bardzo silne wojska lądowe i solidną tarczę opl... a że nasze możliwości finansowe są jednak ograniczone to NATO w pierwszym rzędzie może nam zaoferować pomoc z morza i z powietrza. Tu posiadają zdolności... choć nie wiem ile tych Eurofighterów jest uziemionych, ile okrętów "chwilowo" nie nadaje się do użycia... czyli summa summarum nie wiemy na ile tak naprawdę mogą nam pomóc w razie W, właśnie w tej materii. Skończy się na tym że Jankesi będą pomagać nam w Europie... i walczyć z Chińczykami o Tajwan, w tym samym czasie. Jeżeli nie wk... się Trump to końcu zakończy ten kabaret jeden z jego następców. Ile dekad można być ochroniarzem prawie całej Europy??? To nie jest optymistyczna perspektywa, choć oczywiście możemy założyć że żadnej wojny nie będzie, możemy założyć że nawet putler (lub jego następca) nie jest takim głupkiem żeby zaatakować wojska NATO, w przewidywalnej przyszłości. Jednak nasze zbrojenia są nieodzowne, one tylko pomogą ruskim wybrać jedyne, racjonalne rozwiązanie. ;) Odstraszać, odstraszać, odstraszać... Pozdrawiam - S.
Może to po prostu egzemplarz Norweski K2?
Nie, to jest K2EX, wariant demonstracyjny.
Nic o SA-35 ? Koreańczyków nie moglem odgonić żeby nagrać sekwencję ruchu pokazowego
Duży
Uważam że znaczenie ma skuteczność pojazdu a nie jego wygląd,to wóz do zadań bojowych nie defilad,a nad estetyką możemy myśleć przy czymś co nie zmienia skuteczność.Np nazwa,z bobra na kleszcza trochę dziwne przejście.Pozdrawiam Twórce kanału
ja nie rozumiem dlaczego armia kupuje ppk za zgranicą poza spajkami a reszte jak moskit, olewa? na ukrainie sprawdzaja się nawet rakiety naprowadzane swiatlowodem. a drony wykorzystuja mniejsze ppk. No sory ze to powiem ale jak coś można zniszczyć z odleglości 1,5 km to chyba lepiej niż to robi z 400 metrów. Dzisaj sie mówi duzo o walkach w mieście a czym polacy mają walczyć tą garstką ppk co kupiliśmy? - na ukrainie nawet nasz komar się sprawdza.
Co jak co ale bóbr musi zostać boberem a nie jakimś tam kleszczem po prostu nazwa bóbr 1 lepiej brzmi 2 bardziej do niego pasuje