W moim mieście ma stanąć 39 kontenerów w 21 lokalizacjach; na osiedlu mam 2 kontenery PCK - w mojej okolicy jest ok, na szczęście nie muszę wędrować do PSZOKu ;) U mnie w domu nigdy nie było nadmiaru ubrań. Nie wynikało to ze świadomości ekologicznej, tylko ze skromnego budżetu. Za dzieciaka donaszałam ciuchy po starszym bracie; chodziłam do liceum mundurowego - na cały okres nauki wystarczyły dwie sukienki. Teraz też nie zarabiam kokosów, więc kupione ubranie zaczyna od bycia 'wyjściowym', potem służy w domu, dalej działka, a potem szmata 🤣🤣🤣 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
Ja do śmieci tylko wyrzucałam dziurawe cienkie rajstopy. Cała reszta szła do oddania rodzinie lub do kontenera PCK. I staram się jak najmniej kupować 😊
Jak usłyszałam o tym przepisie to mi się zagotowało.Kolejny nakaz, za którym nie idą rozwiązania systemowe . Już widzę jak każdy z jednym ręcznikiem biegnie do pszok. Po pierwsze zero informacj , po drugie ludzie generalnie mają to gdzieś. Ty się przejmujesz ja się przejmuję i jeszcze kilka osób😊. U nie przy bloku nie ma kontenera na odzież ale wiem gdzie jest najbliższy. Kolejne przerzucanie odpowiedzialności na konsumenta. A o tym co się dzieje z tym co jest w kontenerach PCK jest film Uli Pedantuli "drugie życie ubrań"
No właśnie, aby ta dyrektywa miała sens, powinna nieść za sobą jakieś ułatwienie, aby zachęcić ludzi. Ja mieszkam na wsi i tu w okolicy kontenery na odzież znikają jeden po drugim…. A w takim układzie powinno ich przybywać w każdej gminie…
No coś Ty, z podniszczonych ręczników robi się szmatkę do dalszego użytku: wycieranie mokrych psich łap, gałgan do przecierania reflektorów w aucie, pomysłów jest mnóstwo. Problem leży gdzie indziej- jest straszna nadprodukcja wszystkiego, na nasze nieszczęście jest to nadprodukcja poliestru i akrylu. Problem ogólnoeuropejski, wiem, co mówię.
Są stare sposoby z gorszych czasów (PRL, nasze Mamy i Babcie to znały): stare dziurawe rajstopy piorę i tnę na kawałki do wypełnienia poduszek (np. dla kota). Resztki włóczek: moja Mama zrobiła dziesiątki kwadracików na drutach a ja zszyłam je w duży pled. Wyprane stare Tshirty i inne dzianiny - pociąć na długie paski (spiralnie), paski rozciągnąć w rulony i grubym szydełkiem zrobić wycieraczki. Stara skarpetka - szmatka do pastowania butów. Stare płócienne i lniane prześcieradła - wyprać i uszyć torby, woreczki na zakupy. Patchworki z kawałków pociętych ubrań: zrobić poduszki, torebki (kiedyś RĘCZNIE zrobiłam sobie patchworkowy Tshirt). JEST DUUUUŻO MOŻLIWOŚCI. Potraktować to jako hobby, działania artystyczne... Albo oddać ludziom, którzy mają takie zdolności. Inne np. "Baba z Wrzeszcza" (jest na fb) to pani, która przyjmuje wszelkie włóczki, guziki, materiały i przekazuje do klubów seniora czy innych warsztatów handmade, sama też chyba przerabia. No trzeba chcieć a nie tylko kupować i wyrzucać. Skąd wszyscy biorą na to forsę? Chyba dlatego, że tanio. Pozdrawiam ciepło.
Fantastyczny film. Trudno jest się nie godzić z tym o czym mówisz. Mam nadzieje, ze Twój film będzie mial duży zasięg. Bardzo rozsądne podejście do tematu Kasiu 💙. Pozdrawiam Ewa.
…😊❤u mnie ( 🇩🇰), już to działa od 2 lat. Dostajemy czerwone , o sporej objętości worki , do których wsadzamy zużyte ubrania , ręczniki itp. Stawiamy obok zielonego śmietnika ( którego jedna połowa przeznaczona jest na plastyk, opakowania po mleku , sokach itp.druga na metal i szkło ) Ten śmietnik ( pojemnik), wywożony jest co 3 tygodnie. Mamy też duży , czarny pojemnik z dwoma przegródkami na odpady tzw „ tradycyjne „ i odpady organiczne , typu, resztki jedzenia , zużyte ręczniki papierowe …) , dostajemy do nich ( tych organicznych ), zielone worki , które też podlegają potem utylizacji. Ten pojemnik , wywożony jest co 2 tygodnie Trzeci pojemnik , duży, granatowy , mamy na papier i tekturę , ten wywożony jest raz w miesiącu … Gdy worki na „ odzież „ , lub odpady organiczne skończą się , dostajemy nowe. Ludzie mieszkający w blokach , segregują odpady w ten sam sposób, z tym , że pojemniki wyglądają inaczej , w nich , odpady utylizowane są na miejscu . Oprócz tego , są tzw. Genbrug pladser , gdzie można wywieźć dosłownie wszystko . Jest to duży plac na obrzeżach miasta , ogrodzony , podzielony na sektory , kontenery z widocznymi tablicami , gdzie , co można wyrzucić . Na Genbrug plads , obowiązują godziny otwarcia są zatrudnieni pracownicy , jest miejsce , gdzie można wypić kawę, skorzystać z toalety , umyć przyczepę itp. Jest też pomieszczenie , gdzie ludzie oddają niepotrzebne, ale w dobrym stanie przedmioty, rzeczy , książki, zabawki, elektronikę , meble itd…można to brać za darmo , jeżeli komuś się przyda 😊…/ jest to fajny , mądrze zorganizowany system sortowania odpadów. Genbrug pladserne, są w 🇩🇰od 1981 roku…pozdrawiam cię Gaju bardzo serdecznie ❤…
Mieszkam w Warszawie. Teoretycznie do pszoku mam calkiem blisko, ale nie mam auta. W sobotę autobus jadacy w okolice pszoku nie kursuje w soboty (a to jedyny dzien kiedy moge tam podjechac). W lato zawozilam kilka rzeczy z elektroniki/zarowki/baterie. Pojechalam z synem na rowerach. Chlop z obslugi pszoku byl w szoku, bo "tu sie przywozi smieci samochodem".
Super przekazanie informacji.Ja jeszcze nie interesowalam sie gdzie u nnie jest pszok.Jesli okaże się ze jest gdzies daleko, a okaze się że kontener PCK jest bliżej to wybiorę PCK.Czeka mnie segregacja ubrań, część może uda mi sie sprzedać szczegolnie tych po synach, co się nie nadaje już to kontener.Ja tez jestem na etapie bardzo rozsądnego kupowania, chodzę po kilka lat nawet bo mam ubrania niezniszczone.Nie podążam za modą, czasami nawet nie wiem co jest modne😀Pracuje w dużym sklepie odzieżowym dziecięcym i składy niektórych ubrań to porażka. Pozdrawiam w tym Nowym Roku🤗 Oby był dobry😀
Hej. Ja ubrania moich dzieci w dobry stanie przekazuje do domu dziecka. Ponieważ mam bardzo minimalistyczna szafę to moje rzeczy po etapie szmatki trafiają do schowka na kupkę i jak się uzbiera trochę to wrzucam do kontenera na odzież. I myślę, że dużo osób już świadomych nie wrzuca ich do zmieszanych tylko stara się z nimi coś zorbic. Uwielbiam Ciebie i Twój kanał. Pozdrawiam serdecznie
Gaju, miło Cię widzieć i słyszeć :). Bardzo dziękuję, że poruszyłaś ten temat. Myślę, że społeczeństwo jest niedostatecznie edukowane, dlatego trzeba jak najwięcej o tym mówić. Piękna bluzka- obstawiam jedwab :). Pozdrawiam! Ela
@@magorzatasamsel431 dziękuję! Uwielbiam je od lat, ale dopiero od niedawna udaje mi się je utrzymać przy życiu 😂 😭 nie mogę się doczekać wiosny jak będę je rozmnażać ☺️
Nie wyrzucam do zmieszanych. Zawsze cykl: sprzedaj, oddaj za darmo lub ostatecznie odpowiedni kontener na odzież. Pszok mam bardzo daleko, zupełnie nie mam powodu zeby sie tam zapuszczać
Jeśli dobrze rozumiem komentarz to się zgadzam 😊 warto myśleć o konsekwencjach naszych zakupów od początku. Ale uważam, że ta odpowiedzialność powinna być współdzielona z firmami produkującymi ubrania - a teraz niestety tak jest, że firma interesuje się swoimi produktami do momentu sprzedaży. Są pojedyncze akcje, gdzie można oddać niepotrzebne rzeczy do sklepu, ale to powinno być wg mnie jakoś uregulowane. Bo my jako konsumenci mamy mniejsze możliwości niż taki wielki koncern.
Bardzo mnie zdziwiło nowe zarządzenie gdy już od około 25 lat zawsze ale to zawsze wyrzucało się ubrania do kontenerów pck nigdy do śmieci. Płacimy coraz wiecej za wywóz śmieci powinna być też możliwość segregacji każdego typu odpadów.Jak taka babulka czy dziaduszek mają sami jeszcze wozić śmieci gdzieś tam nie podoba mi się to nie jest to ułatwieniem a utrudnieniem. Problem by też rozwiązało stworzenie stanowisk pracy do sortowania odpadów zmieszanych. Wtedy i bezrobocie by było o wiele mniejsze i na pewno nie trafiało by na wysypisko dosłownie wszystko z tych worów. Podejrzewam,że ludzie robią takie błędy że ponad 80% odpadów noe powinno tam się znaleźć.Albo wyrzucanie tych rzeczy tam gdzie będą one przesortowane czyli np do plasiku a stamtąd niech wywożą tam gdzie trzeba. Utrudniają tylko życie normalnym ludziom. Jeszcze my młodzi sprawni damy radę ale co z resztą? Co jeśli ktoś nie ma takiej pomocy jest sam?
Wystarczy, że pierzemy te ciuchy z plastiku, wcale nie musimy ich wywalać na wysypisko, żeby mikroplastik był w obiegu... Podczas prania włókna miktoplastiku trafiają do wody.
Niestety w przypadku śmieci często działa zasada „co z oczu, to z serca”. Mało kto zastanawia się, co się dzieje jak już „wyrzucimy” przedmiot. Chociaż widzę, że trochę ludzi zaczyna się tym interesować 👍 może powoli coś się na lepsze zmieni?! Pozdrawiam!
Mieszkam na wsi,która jest gminną miejscowością. Do tej pory były trzy kontenery PCK. Obecnie obserwuję brak jakichkolwiek ruchów związanych z segregacją tekstyliów. W styczniu nie było żadnych informacji odnośnie dodatkowych pojemników. Wydrukowałam sobie ze strony firmy,która odbiera śmieci na terenie mojej gminy informację o sposobie wywozu poszczególnych śmieci jednak nic nie było o tekstyliach.PSZOK mam jakieś trzydzieści kilometrów od miejsca zamieszkania😮 Ja osobiście staram się nie wyrzucać ubrań i innych temu podobnych rzeczy.Niestety widzę jak nieodpowiedzialnie do tego podchodzą mieszkańcy mojej miejscowości.Niekiedy ubrania zwyczajnie walają się po ulicy obok kontenerów.Porwane reklamówki z zamoczonymi przez deszcz szmatkami 😮😮to przerażający widok.
Może trzeba zacząć naciskać na korporacje, które nam sprzedają ciuchy żeby produkowali 4 kolekcje w roku a nie kilkadziesiąt i żeby produkowali z dobrych tkanin.
@@djamilka30 tak, dokładnie! Naciskać i pokazywać naszymi zachowaniami konsumenckimi, ogólnie to w tej branży źle się dzieje, głównie z powodu ultra-fast fashion, tradycyjne sieciówki nie mają jak z nimi konkurować, stąd taka agresywna ekspansja. Mam nadzieję, że ta bańka niedługo pęknie.
Ponieważ moje miasto nie zamierza postawić żadnych kontenerów na tekstylia to spodziewam się tego o czym mówisz w filmie, że tego typu śmieci będą podrzucane do parków, na skwery czy w inne nielegalne miejsca 😢 A co mają zrobić ludzie starsi czy niepełnisprawni, którzy nie pojadą kilka kilkmetrów do miejsca zbiórki odpadów? Jestem jak najbardziej za segregacją, ale wszystko powinno być przystępne tak, aby zachęcać, a nie zniechęcać. I jeszcze to straszenie karą finansową i przerzucanie odpowiedzialności na mieszkańców! Osobiście jestem zniesmaczona jak to wszystko zostało wprowadzone. Brawa dla Gdyni za kontenery w mieście 👏
Nie wyobrażam sobie wyrzucać zużytych skarpet czy majtek do PCK, dla mnie to zwyczajny śmieć i będę nadal wyrzucać do zmieszanych. Bawełniane ubrania tnę na szmatki do sprzątania, idąc tym tokiem myślenia to po sprzątnięciu również mam wyrzucić je do kontenera z odzieżą?
Zajrzałam niedawno do second handu o pięknej nazwie [ duże miasto] - szok - same niemodne, zniszczone śmieci a nie ubrania . Poza tym ludzie mają najróżniejsze choroby, których pranie nie usunie, bo musi być wysoka temp., a zalecana jest np. 30 stopni. Na samą myśl o świerzbie, grzybicy, gruzlicy i półpaśćcu przechodzą mnie ciarki. Kiedyś z używanych rekawiczek ze skóry złapałam kurzajki [ wirus HPV] - leczenie długie i nie tanie a przenieść na domowników łatwo. Ostrożnie z używanymi ciuchami. Poza tym często sprzedają po zmarłych członkach rodziny. Wolę nowe ubrania, nawet gorszej jakości.
Małgosiu, zarazić się chorobami można w bardzo różny sposób: co mają powiedzieć ludzie pracujący w domach opieki, gdzie seniorzy bywają w różnym stopniu zaniedbani, a trzeba ich kąpać, przebierać, karmić - bez fizycznego kontaktu jest to niemożliwe. Ubrań z drugiej ręki nie kupuje się codziennie, poza tym trzeba takie rzeczy dezynfekować, prać przed użyciem. Nie jestem pewna, ale prawdopodobnie w sklepach second hand dezynfekcja jest obowiązkowa. No i co za stwierdzenie, że sprzedawane są ubrania po zmarłych chłonkach rodziny. Może powinny być palone na stosie?
Kupując nowe rzeczy w sklepie też można się czyms zarazić,bo przecież zanim je kupimy dużo osób je przymierza. Ubrania w lumpeksach są dezynfekowane,można w domu też zdezynfekować. Są różne spraye do tego przeznaczone. Kupowanie używanych rzeczy jest o wiele zdrowsze dla środowiska. Osobiście większość mojej szafy to ubrania używane, a także buty. Nigdy niczym się nie zaraziłam.
Najprościej by było zrezygnować z plastiku, ale nadal woda, mleko jest w butelce plastikowej nie w szklanej. Wędlina, sery i wszystkie inne produkty pakowane są w plastik. Już na pewno mamy zastępstwo plastiku a jednak komuś zależy na tym żebyśmy się truli plastikiem.
Obawiam się , że ludzie będą się średnio przejmować dyrektywami. U mnie na osiedlu jest teoretycznie segregacja śmieci , ja segreguję ale w śmietniku widuję ogólny mix , nawet muszle klozetowe i stare wykładziny. Nie robię sobie wielkich nadziei .
w Lublinie pszok jest niestety na koncu swiata i godziny pracy też są słabe, coś mogliby z tym zrobić. Ja jesli chodzi o ubrania to chodze na wymianki i tam oddaje, albo do sklepów charytatywnych, no i dzięki ubrania do oddania można było do końca 2024 oddawac ubrania do decathlonu i 4f, nie wiem czy dalej będą przedłużać współpracę
Widzę, że tramwaje, to nie jedyna rzecz jaka łączy Lublin i Gdynię ☺️ faktycznie, niektóre sklepy dają możliwość oddania ubrań, pamiętam chyba gdzieś można było oddać niepotrzebny stanik… muszę się przyjrzeć jak to wygląda.
W sumie to od lat albo wysyłam ubrania do fundacji albo wrzucam do kontenerów pck (niezniszczone) i nie-pck (te zniszczone, bo wiem, że idą na czyściwo). Ale no jakby nie ten filmik to bym nie wiedziała o tych przepisach. Co do opon - to akurat efekt tego, że kilka lat temu polscy janusze biznesu brali od Niemców zużyte opony za kasę i zawalali pszoki, bo nie było limitów. Teraz jedynie osoby prywatne mogą oddać za darmo, zgodnie z limitem, firmy płacą, stąd to legitymowanie. W przypadku np elektroniki nikt mnie nigdy o nic nie pytał, więc to kwestia rodzaju odpadu.
Super! Zauważyłam, że sporo osób ma obawy przed wyrzucaniem zniszczonych rzeczy do kontenerów (PCK i innych) - zupełnie niepotrzebnie moim zdaniem. Nie wiedziałam o tych oponach - jest to poniekąd zrozumiałe, ale z drugiej strony… te opony potem lądują w lesie (jak byłam jesienią na grzybach w tej okolicy to znalazłam całą górę opon!) więc już nie wiem co jest gorsze.
U mnie na wsi był kontener PCK ale od kilku miesięcy go nie ma jak w sąsiednich wsiach, inne kontenery które zlokalizowałam są zawsze przepełnione, a więc leżą te worki u mnie w domu. A jeśli chodzi o nowy przepis to ja znów zawale się workami teraz ale zniszczonych ubrań i butów w domu bo mąż budowlaniec i co chwile ma poplamione bluzki cementem czy smarem, albo dziurawe i najnormalniej dało się to wyrzucic do zmieszanych a teraz będę musiała to zbierać bo z moim gminnym pszokiem trochę mi nie po drodze. Eh 😬😬
Dotrwałam do końca. Myślałam, że skoro zakaz dotyczy wyrzucania ubrań do śmieci, to filmik będzie traktował o zużytych ubraniach. Super, że ktoś sprzeda ubranie zamiast je wyrzucić, ale to chyba oczywiste? Chciałam się dowiedzieć o np zużytej bieliźnie, nie sądzę żeby nadawała się na jakieś wypełnienie... O zużytych szmatkach- koszulkach przerobionych na szmatki- zużytych. Kompletnie niczego się nie dowiedziałam, ale może ktoś kto chciał wyrzucić dobre ubranie, po tym filmiku postanowi je sprzedać....
@@adnekwiatki3777 ubrania nienadające się do użytku też można wrzucać do pojemników PCK, czy oddawać do PSZOKu. I tak, niestety dużo ludzi wyrzuca dobre ubrania do śmieci, stąd ten przepis jak sądzę. Nie dla każdej osoby jest to oczywiste, że można rzeczy sprzedać, nie każdy ma smartfona, aplikację, czas… niektórzy wolą wyrzucić, niż zarobić 20 zł za ubranie, które kupili za 200… To co ja chciałam przekazać, to że jest to duży problem, w dużej mierze nierozwiązywalny i jedyne wyjście to kupować mniej.
@GajaPisze ok, ale generalnie te rady są na każdym filmiku o odgracaniu szafy. I tam to ma sens. Każdy może nagrywać o czym chce. Jednak miałam nadzieję, na uzyskanie informacji o losie naprawdę zużytych ubrań. I w tym przypadku rozwiązaniem nie jest kupowanie mniej, bo przecież nie zrezygnuje z używania bielizny. Nadal mam mieszane uczucia, żeby wrzucać mówiąc wprost zużyte majtki do kontenera PCK....
@@adnekwiatki3777 tak, los naprawdę zużytych ubrań to jest ciekawy temat i będę na pewno szukała informacji na ten temat. Ale z tego co ja rozumiem, to ta dyrektywa zabrania wyrzucania do śmieci zmieszanych wszystkich tekstyliów, zużytych i nie. Także zostaje kontener albo PSZOK.
@GajaPisze jeśli będzie taki filmik to chętnie zobaczę. I taki przykład, stare skarpetki ubrane ostatni raz np do pracy w ogrodzie zakańczając swój żywot wielką dziurą na pięcie 😆 w starym systemie zdejmuję i do mieszanych w nowym trzeba je najpierw wyprać? Co się z nimi stanie w kontenerze? Może to jest wyższy level ekologii, ale jednak raczej trzeba zużyć wodę proszek i prąd aby nie zanieczyścić pozostałych rzeczy w kontenerze. A ostatecznie te skarpety raczej nawet na wypełniacz się nie nadają, sądzę, że spotka je ten sam los co te ze zmieszanych tylko zmarnuje się na to trochę wody itd.
Ubrania po dzieciach oddaje koleżance nawet swoje za małe ciuchy daje koleżanki siostrze 😂 jedynie dziurawe skarpety muszę wyrzucić, ciągle robią się dziury.
Oczywiście przepisy sobie a życie sobie, pck pewnie wszystkiego nie przerobi, a nasz cudowny ustawodawca już od zeszlego roku wprowadził przepis dotyczący sprzedaży na np vinted że można bez podatku tylko do 30 sztuk a potem podatek dochodowy. Ciekawe tylko jak to będzie respektowane. Z drugiej strony jeżeli na vinted mogę odzyskać jakieś sensowne pieniadze to systawię rzecz, ale za 10 cz 15 zł to już szkoda czasu na wystawianie i odpowiadanie na pytanie i targowanie się. Swoje stare brzydkie i poplamione rzeczy ale wyprane odnoszę do mechanika, tam zawsze potrzeba czyściwa, a chłopakom nie zależy żeby to nie miało plam tylko nie było obleśnie brudne.
Hej, prześledziłaś technikę przetwarzania takich materiałów? Wyglada na to, że są mielone i te opyłki są w jakiś sposób scalane i tak jest robiona przędza. Te materiały z odzysku w użytkowaniu bardzo się sypią, jest tego pełano w przestrzeni, wdychamy je.
Naprawdę nie wiem z czym ludzie mają problem... Ja od ok 20 lat nie wyrzucilam ŻADNYCH tekstyliów do kosza.. ŻADNYCH. Wszystko segreguję i nie uwazam tego za wyczyn -W XXI wieku juz można mieć świadomość jaką ilość smieci kazdy produkuje i starać się to minimalizować. Mam dużo ciuchów ale dobrej jakości - noszę je latami i nadal często są jak nowe więc często coś odsprzedaję, daję komuś, bawełnę wykorzystuję na ściereczki, ze swetra z dziurą szyję fajny komin itd... Reszta ląduje w kontenerze na odzież, można też odnieść do ciucholandu który skupuje odzież - za grosze ale problem jest z glowy a oni to sortują itd. Trzeba tylko chcieć. Inna rzecz że to powinno być wprowadzone lata temu a nie dziś robienie wielkiego halo...
Wow, super! Gratuluję wytrwałości! Ja też mało wyrzucam, jakiś czas temu przerzuciłam się na bieliznę od Pantalones, nic się z nią nie dzieje, jest niezniszczalna, i nie pamiętam, kiedy musiałam wyrzucić ☺️ kupowanie ubrań dobrej jakości na pewno jest sposobem, niestety nie każdy może sobie pozwolić na to. No i z sieciówkami ciężko konkurować… kilka fajnych polskich firm z bielizną upadło przez to 😕 pozdrawiam serdecznie ☺️
Tak, to prawda, u mojej mamy na wsi widzę taki komin, z którego leci ciemny a czasami taki toksycznie żółty dym… zastanawiam się czy tego nie zgłosić. Tylko, czy to coś da?! Niewiedza jest straszna, a powietrze wdychamy wszyscy dookoła 🤢
Więcej mikroplastiku wydziela się z plastikowych opakowań i butelek niż tekstyliów. Część swoich ubrań oddaje lub sprzedaję na OLX. Zużyte ubrania kładę przy wiacie śmietnikowej i znikają szybciej, niż zdążę wrócić ze sklepu. Nie widzę potrzeby stawiania kolejnych kubłów. Uważam, że segregować oddzielnie należy tylko papier, a reszta powinna być wywożona do spalarni i segregowana przy taśmie - oddzielnie szkło białe i kolorowe, oddzielnie plastik pet i inny, reszta do pieca podłączonego do CO. Tak jest np. w Wiedniu, gdzie spalarnia stoi w środku miasta. W Polsce ludzie nie mają żadnej wiedzy, ani chęci do segregacji, w tych pojemnikach jest wszystko wymemłane razem, są one wiecznie otwarte, leje do nich deszcz. Poza tym, to droga impreza - przyjeżdża oddzielna śmieciarka do każdej kategorii - koszt paliwa, pojemników, pracy ludzi oraz spaliny, a i tak większość tych śmieci trafia do zmieszanych, nawet w bio widziałam puszki, butelki, wszystko. Tworzenie kolejnej kategorii - tekstyliów- to bezsens. Przetwarzanie śmieci też generuje gazy cieplarniane, zużywa prąd, wodę itp.. Kiedyś oglądałam jak kobieta robiła torby damskie prasując zużyte folie, była z siebie dumna, że robi coś ze śmieci i ratuje środowisko. Pytanie, ile prądu zużyła do zrobienia każdej tej torebki prasując godzinami pasek przy pasku? I ostatnia uwaga, kiedy były tylko wsypy, było czysto, od kiedy stoją na zewnątrz te mało estetyczne kubły do segregacji, dookoła nich jest śmietnisko i fruwające śmieci po całym osiedlu. Akurat musze patrzeć na to przez okno, a przedtem był czysty trawnik.
Zgadzam się, za dużo tego wszystkiego i ludzie często nie wiedzą co wrzucać do plastiku i wrzucają gdziekolwiek. Najpierw nauczmy się dobrze segregować podstawowe śmieci, które codziennie wytwarzamy, bo zaraz po lasach i osiedlach będą latały ubrania.
W moim mieście ma stanąć 39 kontenerów w 21 lokalizacjach; na osiedlu mam 2 kontenery PCK - w mojej okolicy jest ok, na szczęście nie muszę wędrować do PSZOKu ;)
U mnie w domu nigdy nie było nadmiaru ubrań. Nie wynikało to ze świadomości ekologicznej, tylko ze skromnego budżetu. Za dzieciaka donaszałam ciuchy po starszym bracie; chodziłam do liceum mundurowego - na cały okres nauki wystarczyły dwie sukienki. Teraz też nie zarabiam kokosów, więc kupione ubranie zaczyna od bycia 'wyjściowym', potem służy w domu, dalej działka, a potem szmata 🤣🤣🤣
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku
👍👍👍👍👍
Ja do śmieci tylko wyrzucałam dziurawe cienkie rajstopy. Cała reszta szła do oddania rodzinie lub do kontenera PCK. I staram się jak najmniej kupować 😊
Nawet te rajstopy warto wrzucić do kontenera na odzież - zostaną zutylizowane, zamiast zalegać w nieskończoność na wysypiskach śmieci
Jak usłyszałam o tym przepisie to mi się zagotowało.Kolejny nakaz, za którym nie idą rozwiązania systemowe . Już widzę jak każdy z jednym ręcznikiem biegnie do pszok. Po pierwsze zero informacj , po drugie ludzie generalnie mają to gdzieś. Ty się przejmujesz ja się przejmuję i jeszcze kilka osób😊. U nie przy bloku nie ma kontenera na odzież ale wiem gdzie jest najbliższy. Kolejne przerzucanie odpowiedzialności na konsumenta. A o tym co się dzieje z tym co jest w kontenerach PCK jest film Uli Pedantuli "drugie życie ubrań"
No właśnie, aby ta dyrektywa miała sens, powinna nieść za sobą jakieś ułatwienie, aby zachęcić ludzi. Ja mieszkam na wsi i tu w okolicy kontenery na odzież znikają jeden po drugim…. A w takim układzie powinno ich przybywać w każdej gminie…
No coś Ty, z podniszczonych ręczników robi się szmatkę do dalszego użytku: wycieranie mokrych psich łap, gałgan do przecierania reflektorów w aucie, pomysłów jest mnóstwo. Problem leży gdzie indziej- jest straszna nadprodukcja wszystkiego, na nasze nieszczęście jest to nadprodukcja poliestru i akrylu. Problem ogólnoeuropejski, wiem, co mówię.
Są stare sposoby z gorszych czasów (PRL, nasze Mamy i Babcie to znały): stare dziurawe rajstopy piorę i tnę na kawałki do wypełnienia poduszek (np. dla kota). Resztki włóczek: moja Mama zrobiła dziesiątki kwadracików na drutach a ja zszyłam je w duży pled. Wyprane stare Tshirty i inne dzianiny - pociąć na długie paski (spiralnie), paski rozciągnąć w rulony i grubym szydełkiem zrobić wycieraczki. Stara skarpetka - szmatka do pastowania butów. Stare płócienne i lniane prześcieradła - wyprać i uszyć torby, woreczki na zakupy. Patchworki z kawałków pociętych ubrań: zrobić poduszki, torebki (kiedyś RĘCZNIE zrobiłam sobie patchworkowy Tshirt). JEST DUUUUŻO MOŻLIWOŚCI. Potraktować to jako hobby, działania artystyczne... Albo oddać ludziom, którzy mają takie zdolności. Inne np. "Baba z Wrzeszcza" (jest na fb) to pani, która przyjmuje wszelkie włóczki, guziki, materiały i przekazuje do klubów seniora czy innych warsztatów handmade, sama też chyba przerabia. No trzeba chcieć a nie tylko kupować i wyrzucać. Skąd wszyscy biorą na to forsę? Chyba dlatego, że tanio. Pozdrawiam ciepło.
Fantastyczny film. Trudno jest się nie godzić z tym o czym mówisz. Mam nadzieje, ze Twój film będzie mial duży zasięg. Bardzo rozsądne podejście do tematu Kasiu 💙. Pozdrawiam Ewa.
…😊❤u mnie ( 🇩🇰), już to działa od 2 lat. Dostajemy czerwone , o sporej objętości worki , do których wsadzamy zużyte ubrania , ręczniki itp. Stawiamy obok zielonego śmietnika ( którego jedna połowa przeznaczona jest na plastyk, opakowania po mleku , sokach itp.druga na metal i szkło ) Ten śmietnik ( pojemnik), wywożony jest co 3 tygodnie. Mamy też duży , czarny pojemnik z dwoma przegródkami na odpady tzw „ tradycyjne „ i odpady organiczne , typu, resztki jedzenia , zużyte ręczniki papierowe …) , dostajemy do nich ( tych organicznych ), zielone worki , które też podlegają potem utylizacji. Ten pojemnik , wywożony jest co 2 tygodnie Trzeci pojemnik , duży, granatowy , mamy na papier i tekturę , ten wywożony jest raz w miesiącu … Gdy worki na „ odzież „ , lub odpady organiczne skończą się , dostajemy nowe. Ludzie mieszkający w blokach , segregują odpady w ten sam sposób, z tym , że pojemniki wyglądają inaczej , w nich , odpady utylizowane są na miejscu . Oprócz tego , są tzw. Genbrug pladser , gdzie można wywieźć dosłownie wszystko . Jest to duży plac na obrzeżach miasta , ogrodzony , podzielony na sektory , kontenery z widocznymi tablicami , gdzie , co można wyrzucić . Na Genbrug plads , obowiązują godziny otwarcia są zatrudnieni pracownicy , jest miejsce , gdzie można wypić kawę, skorzystać z toalety , umyć przyczepę itp. Jest też pomieszczenie , gdzie ludzie oddają niepotrzebne, ale w dobrym stanie przedmioty, rzeczy , książki, zabawki, elektronikę , meble itd…można to brać za darmo , jeżeli komuś się przyda 😊…/ jest to fajny , mądrze zorganizowany system sortowania odpadów. Genbrug pladserne, są w 🇩🇰od 1981 roku…pozdrawiam cię Gaju bardzo serdecznie ❤…
Mieszkam w Warszawie. Teoretycznie do pszoku mam calkiem blisko, ale nie mam auta. W sobotę autobus jadacy w okolice pszoku nie kursuje w soboty (a to jedyny dzien kiedy moge tam podjechac). W lato zawozilam kilka rzeczy z elektroniki/zarowki/baterie. Pojechalam z synem na rowerach. Chlop z obslugi pszoku byl w szoku, bo "tu sie przywozi smieci samochodem".
zawsze zostawiam obok śmietnika i najczęściej nie mija godzina i już ubrań nie ma
Super przekazanie informacji.Ja jeszcze nie interesowalam sie gdzie u nnie jest pszok.Jesli okaże się ze jest gdzies daleko, a okaze się że kontener PCK jest bliżej to wybiorę PCK.Czeka mnie segregacja ubrań, część może uda mi sie sprzedać szczegolnie tych po synach, co się nie nadaje już to kontener.Ja tez jestem na etapie bardzo rozsądnego kupowania, chodzę po kilka lat nawet bo mam ubrania niezniszczone.Nie podążam za modą, czasami nawet nie wiem co jest modne😀Pracuje w dużym sklepie odzieżowym dziecięcym i składy niektórych ubrań to porażka.
Pozdrawiam w tym Nowym Roku🤗 Oby był dobry😀
Hej. Ja ubrania moich dzieci w dobry stanie przekazuje do domu dziecka. Ponieważ mam bardzo minimalistyczna szafę to moje rzeczy po etapie szmatki trafiają do schowka na kupkę i jak się uzbiera trochę to wrzucam do kontenera na odzież. I myślę, że dużo osób już świadomych nie wrzuca ich do zmieszanych tylko stara się z nimi coś zorbic. Uwielbiam Ciebie i Twój kanał. Pozdrawiam serdecznie
Gaju, miło Cię widzieć i słyszeć :). Bardzo dziękuję, że poruszyłaś ten temat. Myślę, że społeczeństwo jest niedostatecznie edukowane, dlatego trzeba jak najwięcej o tym mówić.
Piękna bluzka- obstawiam jedwab :). Pozdrawiam! Ela
Piekne te twoje pieniazki 🍀
@@magorzatasamsel431 dziękuję! Uwielbiam je od lat, ale dopiero od niedawna udaje mi się je utrzymać przy życiu 😂 😭 nie mogę się doczekać wiosny jak będę je rozmnażać ☺️
Pozdrawiam serdecznie 👍
Nie wyrzucam do zmieszanych. Zawsze cykl: sprzedaj, oddaj za darmo lub ostatecznie odpowiedni kontener na odzież. Pszok mam bardzo daleko, zupełnie nie mam powodu zeby sie tam zapuszczać
Bierzemy odpowiedzialność za rzecz w momencie kiedy ją kupujemy, nie kiedy chcemy jej się pozbyć...
Jeśli dobrze rozumiem komentarz to się zgadzam 😊 warto myśleć o konsekwencjach naszych zakupów od początku. Ale uważam, że ta odpowiedzialność powinna być współdzielona z firmami produkującymi ubrania - a teraz niestety tak jest, że firma interesuje się swoimi produktami do momentu sprzedaży. Są pojedyncze akcje, gdzie można oddać niepotrzebne rzeczy do sklepu, ale to powinno być wg mnie jakoś uregulowane. Bo my jako konsumenci mamy mniejsze możliwości niż taki wielki koncern.
Bardzo mnie zdziwiło nowe zarządzenie gdy już od około 25 lat zawsze ale to zawsze wyrzucało się ubrania do kontenerów pck nigdy do śmieci. Płacimy coraz wiecej za wywóz śmieci powinna być też możliwość segregacji każdego typu odpadów.Jak taka babulka czy dziaduszek mają sami jeszcze wozić śmieci gdzieś tam nie podoba mi się to nie jest to ułatwieniem a utrudnieniem. Problem by też rozwiązało stworzenie stanowisk pracy do sortowania odpadów zmieszanych. Wtedy i bezrobocie by było o wiele mniejsze i na pewno nie trafiało by na wysypisko dosłownie wszystko z tych worów. Podejrzewam,że ludzie robią takie błędy że ponad 80% odpadów noe powinno tam się znaleźć.Albo wyrzucanie tych rzeczy tam gdzie będą one przesortowane czyli np do plasiku a stamtąd niech wywożą tam gdzie trzeba. Utrudniają tylko życie normalnym ludziom. Jeszcze my młodzi sprawni damy radę ale co z resztą? Co jeśli ktoś nie ma takiej pomocy jest sam?
Moja teściowa wyrzuca wszystko razem,stara kobieta i jej nie przeglądasz...😢
Wystarczy, że pierzemy te ciuchy z plastiku, wcale nie musimy ich wywalać na wysypisko, żeby mikroplastik był w obiegu... Podczas prania włókna miktoplastiku trafiają do wody.
@@nataliakowalska738 tak, dokładnie, mówiłam o tym w którymś z ostatnich filmików, nie chciałam się powtarzać 😉😂
@GajaPisze 👌
Dlatego najlepiej kupować ubrania z włókien naturalnych. Niestety coraz mniej ich jest w sprzedaży.
@ to prawda, ciężko dostać 100% bawełnianą bieliznę - albo jest bardzo droga…
Też się dziwię, że ludzie wyrzucali ubrania do śmieci zmieszanych. Mieszkam w małej miejscowości i jest tutaj masa kontenerów pck
Niestety w przypadku śmieci często działa zasada „co z oczu, to z serca”. Mało kto zastanawia się, co się dzieje jak już „wyrzucimy” przedmiot. Chociaż widzę, że trochę ludzi zaczyna się tym interesować 👍 może powoli coś się na lepsze zmieni?! Pozdrawiam!
Mieszkam na wsi,która jest gminną miejscowością. Do tej pory były trzy kontenery PCK. Obecnie obserwuję brak jakichkolwiek ruchów związanych z segregacją tekstyliów. W styczniu nie było żadnych informacji odnośnie dodatkowych pojemników. Wydrukowałam sobie ze strony firmy,która odbiera śmieci na terenie mojej gminy informację o sposobie wywozu poszczególnych śmieci jednak nic nie było o tekstyliach.PSZOK mam jakieś trzydzieści kilometrów od miejsca zamieszkania😮 Ja osobiście staram się nie wyrzucać ubrań i innych temu podobnych rzeczy.Niestety widzę jak nieodpowiedzialnie do tego podchodzą mieszkańcy mojej miejscowości.Niekiedy ubrania zwyczajnie walają się po ulicy obok kontenerów.Porwane reklamówki z zamoczonymi przez deszcz szmatkami 😮😮to przerażający widok.
Dobrze. Ja mogę wyrzucić ubrania do PCK. Ale co mam zrobić z totalnie zniszczonymi ubraniami?
A ok przesłuchalam dalej. W sumie jestem zdziwiona że to segregują... Myślałam że tam muszą być wrzucane ubrania w ok stanie.
też tam :) osobna reklamówka ze zniszczonymi osobna z tymi ok :)
Może trzeba zacząć naciskać na korporacje, które nam sprzedają ciuchy żeby produkowali 4 kolekcje w roku a nie kilkadziesiąt i żeby produkowali z dobrych tkanin.
@@djamilka30 tak, dokładnie! Naciskać i pokazywać naszymi zachowaniami konsumenckimi, ogólnie to w tej branży źle się dzieje, głównie z powodu ultra-fast fashion, tradycyjne sieciówki nie mają jak z nimi konkurować, stąd taka agresywna ekspansja. Mam nadzieję, że ta bańka niedługo pęknie.
Ponieważ moje miasto nie zamierza postawić żadnych kontenerów na tekstylia to spodziewam się tego o czym mówisz w filmie, że tego typu śmieci będą podrzucane do parków, na skwery czy w inne nielegalne miejsca 😢 A co mają zrobić ludzie starsi czy niepełnisprawni, którzy nie pojadą kilka kilkmetrów do miejsca zbiórki odpadów? Jestem jak najbardziej za segregacją, ale wszystko powinno być przystępne tak, aby zachęcać, a nie zniechęcać. I jeszcze to straszenie karą finansową i przerzucanie odpowiedzialności na mieszkańców! Osobiście jestem zniesmaczona jak to wszystko zostało wprowadzone. Brawa dla Gdyni za kontenery w mieście 👏
Nie wyobrażam sobie wyrzucać zużytych skarpet czy majtek do PCK, dla mnie to zwyczajny śmieć i będę nadal wyrzucać do zmieszanych. Bawełniane ubrania tnę na szmatki do sprzątania, idąc tym tokiem myślenia to po sprzątnięciu również mam wyrzucić je do kontenera z odzieżą?
Zajrzałam niedawno do second handu o pięknej nazwie [ duże miasto] - szok - same niemodne, zniszczone śmieci a nie ubrania . Poza tym ludzie mają najróżniejsze choroby, których pranie nie usunie, bo musi być wysoka temp., a zalecana jest np. 30 stopni. Na samą myśl o świerzbie, grzybicy, gruzlicy i półpaśćcu przechodzą mnie ciarki. Kiedyś z używanych rekawiczek ze skóry złapałam kurzajki [ wirus HPV] - leczenie długie i nie tanie a przenieść na domowników łatwo. Ostrożnie z używanymi ciuchami. Poza tym często sprzedają po zmarłych członkach rodziny. Wolę nowe ubrania, nawet gorszej jakości.
Małgosiu, zarazić się chorobami można w bardzo różny sposób: co mają powiedzieć ludzie pracujący w domach opieki, gdzie seniorzy bywają w różnym stopniu zaniedbani, a trzeba ich kąpać, przebierać, karmić - bez fizycznego kontaktu jest to niemożliwe. Ubrań z drugiej ręki nie kupuje się codziennie, poza tym trzeba takie rzeczy dezynfekować, prać przed użyciem. Nie jestem pewna, ale prawdopodobnie w sklepach second hand dezynfekcja jest obowiązkowa. No i co za stwierdzenie, że sprzedawane są ubrania po zmarłych chłonkach rodziny. Może powinny być palone na stosie?
Kupując nowe rzeczy w sklepie też można się czyms zarazić,bo przecież zanim je kupimy dużo osób je przymierza. Ubrania w lumpeksach są dezynfekowane,można w domu też zdezynfekować. Są różne spraye do tego przeznaczone. Kupowanie używanych rzeczy jest o wiele zdrowsze dla środowiska. Osobiście większość mojej szafy to ubrania używane, a także buty. Nigdy niczym się nie zaraziłam.
Najprościej by było zrezygnować z plastiku, ale nadal woda, mleko jest w butelce plastikowej nie w szklanej. Wędlina, sery i wszystkie inne produkty pakowane są w plastik. Już na pewno mamy zastępstwo plastiku a jednak komuś zależy na tym żebyśmy się truli plastikiem.
Obawiam się , że ludzie będą się średnio przejmować dyrektywami. U mnie na osiedlu jest teoretycznie segregacja śmieci , ja segreguję ale w śmietniku widuję ogólny mix , nawet muszle klozetowe i stare wykładziny. Nie robię sobie wielkich nadziei .
Ja kupuję ubrania w odzieży używanej, ponieważ często zmieniam rozmiar to sprzedaje je później na vinted, czasem nawet za cenę zakupu.
Super! Im dłużej rzecz jest w obiegu - tym lepiej ☺️👏
w Lublinie pszok jest niestety na koncu swiata i godziny pracy też są słabe, coś mogliby z tym zrobić. Ja jesli chodzi o ubrania to chodze na wymianki i tam oddaje, albo do sklepów charytatywnych, no i dzięki ubrania do oddania można było do końca 2024 oddawac ubrania do decathlonu i 4f, nie wiem czy dalej będą przedłużać współpracę
Widzę, że tramwaje, to nie jedyna rzecz jaka łączy Lublin i Gdynię ☺️ faktycznie, niektóre sklepy dają możliwość oddania ubrań, pamiętam chyba gdzieś można było oddać niepotrzebny stanik… muszę się przyjrzeć jak to wygląda.
W sumie to od lat albo wysyłam ubrania do fundacji albo wrzucam do kontenerów pck (niezniszczone) i nie-pck (te zniszczone, bo wiem, że idą na czyściwo). Ale no jakby nie ten filmik to bym nie wiedziała o tych przepisach. Co do opon - to akurat efekt tego, że kilka lat temu polscy janusze biznesu brali od Niemców zużyte opony za kasę i zawalali pszoki, bo nie było limitów. Teraz jedynie osoby prywatne mogą oddać za darmo, zgodnie z limitem, firmy płacą, stąd to legitymowanie. W przypadku np elektroniki nikt mnie nigdy o nic nie pytał, więc to kwestia rodzaju odpadu.
Super! Zauważyłam, że sporo osób ma obawy przed wyrzucaniem zniszczonych rzeczy do kontenerów (PCK i innych) - zupełnie niepotrzebnie moim zdaniem. Nie wiedziałam o tych oponach - jest to poniekąd zrozumiałe, ale z drugiej strony… te opony potem lądują w lesie (jak byłam jesienią na grzybach w tej okolicy to znalazłam całą górę opon!) więc już nie wiem co jest gorsze.
U mnie na wsi był kontener PCK ale od kilku miesięcy go nie ma jak w sąsiednich wsiach, inne kontenery które zlokalizowałam są zawsze przepełnione, a więc leżą te worki u mnie w domu. A jeśli chodzi o nowy przepis to ja znów zawale się workami teraz ale zniszczonych ubrań i butów w domu bo mąż budowlaniec i co chwile ma poplamione bluzki cementem czy smarem, albo dziurawe i najnormalniej dało się to wyrzucic do zmieszanych a teraz będę musiała to zbierać bo z moim gminnym pszokiem trochę mi nie po drodze. Eh 😬😬
Robię i myślę tak samo jak Ty 🤩
Dotrwałam do końca. Myślałam, że skoro zakaz dotyczy wyrzucania ubrań do śmieci, to filmik będzie traktował o zużytych ubraniach. Super, że ktoś sprzeda ubranie zamiast je wyrzucić, ale to chyba oczywiste? Chciałam się dowiedzieć o np zużytej bieliźnie, nie sądzę żeby nadawała się na jakieś wypełnienie... O zużytych szmatkach- koszulkach przerobionych na szmatki- zużytych. Kompletnie niczego się nie dowiedziałam, ale może ktoś kto chciał wyrzucić dobre ubranie, po tym filmiku postanowi je sprzedać....
@@adnekwiatki3777 ubrania nienadające się do użytku też można wrzucać do pojemników PCK, czy oddawać do PSZOKu. I tak, niestety dużo ludzi wyrzuca dobre ubrania do śmieci, stąd ten przepis jak sądzę. Nie dla każdej osoby jest to oczywiste, że można rzeczy sprzedać, nie każdy ma smartfona, aplikację, czas… niektórzy wolą wyrzucić, niż zarobić 20 zł za ubranie, które kupili za 200… To co ja chciałam przekazać, to że jest to duży problem, w dużej mierze nierozwiązywalny i jedyne wyjście to kupować mniej.
@GajaPisze ok, ale generalnie te rady są na każdym filmiku o odgracaniu szafy. I tam to ma sens. Każdy może nagrywać o czym chce. Jednak miałam nadzieję, na uzyskanie informacji o losie naprawdę zużytych ubrań. I w tym przypadku rozwiązaniem nie jest kupowanie mniej, bo przecież nie zrezygnuje z używania bielizny. Nadal mam mieszane uczucia, żeby wrzucać mówiąc wprost zużyte majtki do kontenera PCK....
@@adnekwiatki3777 tak, los naprawdę zużytych ubrań to jest ciekawy temat i będę na pewno szukała informacji na ten temat. Ale z tego co ja rozumiem, to ta dyrektywa zabrania wyrzucania do śmieci zmieszanych wszystkich tekstyliów, zużytych i nie. Także zostaje kontener albo PSZOK.
@GajaPisze jeśli będzie taki filmik to chętnie zobaczę. I taki przykład, stare skarpetki ubrane ostatni raz np do pracy w ogrodzie zakańczając swój żywot wielką dziurą na pięcie 😆 w starym systemie zdejmuję i do mieszanych w nowym trzeba je najpierw wyprać? Co się z nimi stanie w kontenerze? Może to jest wyższy level ekologii, ale jednak raczej trzeba zużyć wodę proszek i prąd aby nie zanieczyścić pozostałych rzeczy w kontenerze. A ostatecznie te skarpety raczej nawet na wypełniacz się nie nadają, sądzę, że spotka je ten sam los co te ze zmieszanych tylko zmarnuje się na to trochę wody itd.
Ubrania po dzieciach oddaje koleżance nawet swoje za małe ciuchy daje koleżanki siostrze 😂 jedynie dziurawe skarpety muszę wyrzucić, ciągle robią się dziury.
Oczywiście przepisy sobie a życie sobie, pck pewnie wszystkiego nie przerobi, a nasz cudowny ustawodawca już od zeszlego roku wprowadził przepis dotyczący sprzedaży na np vinted że można bez podatku tylko do 30 sztuk a potem podatek dochodowy. Ciekawe tylko jak to będzie respektowane. Z drugiej strony jeżeli na vinted mogę odzyskać jakieś sensowne pieniadze to systawię rzecz, ale za 10 cz 15 zł to już szkoda czasu na wystawianie i odpowiadanie na pytanie i targowanie się. Swoje stare brzydkie i poplamione rzeczy ale wyprane odnoszę do mechanika, tam zawsze potrzeba czyściwa, a chłopakom nie zależy żeby to nie miało plam tylko nie było obleśnie brudne.
Hej, prześledziłaś technikę przetwarzania takich materiałów? Wyglada na to, że są mielone i te opyłki są w jakiś sposób scalane i tak jest robiona przędza. Te materiały z odzysku w użytkowaniu bardzo się sypią, jest tego pełano w przestrzeni, wdychamy je.
Naprawdę nie wiem z czym ludzie mają problem... Ja od ok 20 lat nie wyrzucilam ŻADNYCH tekstyliów do kosza.. ŻADNYCH. Wszystko segreguję i nie uwazam tego za wyczyn -W XXI wieku juz można mieć świadomość jaką ilość smieci kazdy produkuje i starać się to minimalizować. Mam dużo ciuchów ale dobrej jakości - noszę je latami i nadal często są jak nowe więc często coś odsprzedaję, daję komuś, bawełnę wykorzystuję na ściereczki, ze swetra z dziurą szyję fajny komin itd... Reszta ląduje w kontenerze na odzież, można też odnieść do ciucholandu który skupuje odzież - za grosze ale problem jest z glowy a oni to sortują itd. Trzeba tylko chcieć. Inna rzecz że to powinno być wprowadzone lata temu a nie dziś robienie wielkiego halo...
Wow, super! Gratuluję wytrwałości! Ja też mało wyrzucam, jakiś czas temu przerzuciłam się na bieliznę od Pantalones, nic się z nią nie dzieje, jest niezniszczalna, i nie pamiętam, kiedy musiałam wyrzucić ☺️ kupowanie ubrań dobrej jakości na pewno jest sposobem, niestety nie każdy może sobie pozwolić na to. No i z sieciówkami ciężko konkurować… kilka fajnych polskich firm z bielizną upadło przez to 😕 pozdrawiam serdecznie ☺️
Na wsiach ciuchy używane lądują w piecach....
Tak, to prawda, u mojej mamy na wsi widzę taki komin, z którego leci ciemny a czasami taki toksycznie żółty dym… zastanawiam się czy tego nie zgłosić. Tylko, czy to coś da?! Niewiedza jest straszna, a powietrze wdychamy wszyscy dookoła 🤢
Ja oddaję do fundacji odzyskaj środowisko. Jest darmowa wysylka przez paczkomat.
A staniki i majtusie
Można jak najbardziej wrzucać do pojemników PCK albo zawozić do pszoku - zostanie to przerobione na czyściwo, materiały do uszczelniania itp.
Las i rzeka wszystko przyjmie
Oby ciebie przyjęła.ziemia
Oczywiście że kiedyś przyjmie. Ją, ciebie i mnie również 😂. @@KatarzynaCholewa-v1t
Oczywiście że kiedyś przyjmie. Ją, ciebie i mnie również 😂. @@KatarzynaCholewa-v1t
Więcej mikroplastiku wydziela się z plastikowych opakowań i butelek niż tekstyliów. Część swoich ubrań oddaje lub sprzedaję na OLX. Zużyte ubrania kładę przy wiacie śmietnikowej i znikają szybciej, niż zdążę wrócić ze sklepu. Nie widzę potrzeby stawiania kolejnych kubłów. Uważam, że segregować oddzielnie należy tylko papier, a reszta powinna być wywożona do spalarni i segregowana przy taśmie - oddzielnie szkło białe i kolorowe, oddzielnie plastik pet i inny, reszta do pieca podłączonego do CO. Tak jest np. w Wiedniu, gdzie spalarnia stoi w środku miasta. W Polsce ludzie nie mają żadnej wiedzy, ani chęci do segregacji, w tych pojemnikach jest wszystko wymemłane razem, są one wiecznie otwarte, leje do nich deszcz. Poza tym, to droga impreza - przyjeżdża oddzielna śmieciarka do każdej kategorii - koszt paliwa, pojemników, pracy ludzi oraz spaliny, a i tak większość tych śmieci trafia do zmieszanych, nawet w bio widziałam puszki, butelki, wszystko. Tworzenie kolejnej kategorii - tekstyliów- to bezsens. Przetwarzanie śmieci też generuje gazy cieplarniane, zużywa prąd, wodę itp.. Kiedyś oglądałam jak kobieta robiła torby damskie prasując zużyte folie, była z siebie dumna, że robi coś ze śmieci i ratuje środowisko. Pytanie, ile prądu zużyła do zrobienia każdej tej torebki prasując godzinami pasek przy pasku? I ostatnia uwaga, kiedy były tylko wsypy, było czysto, od kiedy stoją na zewnątrz te mało estetyczne kubły do segregacji, dookoła nich jest śmietnisko i fruwające śmieci po całym osiedlu. Akurat musze patrzeć na to przez okno, a przedtem był czysty trawnik.
Na wsi nie ma możliwości zostawienia ubran przy śmietniku bo nie ma komunalnych śmietników.
Zgadzam się, za dużo tego wszystkiego i ludzie często nie wiedzą co wrzucać do plastiku i wrzucają gdziekolwiek. Najpierw nauczmy się dobrze segregować podstawowe śmieci, które codziennie wytwarzamy, bo zaraz po lasach i osiedlach będą latały ubrania.
@@klaraza4814 zgadzam się .
💯