Takie mam pytanie, być może czysto teoretyczne, być może nie. Właścicielka winnicy, ale też zaobserwowałem to w wielu innych wywiadach tutaj czy na innych vlogach o winie, nazywa winorośl krzewem. Dlaczego, skoro to pnącze? Czy to jakiś uzus?
Tak, wszyscy mówią "krzew", literatura winiarska używa słowa "krzew", jest to pnącze, które formujemy jak krzew. Tak jak winciokrzew jest pnączem, które można uformować jak krzew i tak też wygląda. Mi ta nazwa pasuje i mnie ni razi.
super Iza, pozdrawiam! jeden język romański oczywiście wystarczy aby się dogadać, wiem z doświadczenia xd
Takie mam pytanie, być może czysto teoretyczne, być może nie. Właścicielka winnicy, ale też zaobserwowałem to w wielu innych wywiadach tutaj czy na innych vlogach o winie, nazywa winorośl krzewem. Dlaczego, skoro to pnącze? Czy to jakiś uzus?
Tak, wszyscy mówią "krzew", literatura winiarska używa słowa "krzew", jest to pnącze, które formujemy jak krzew. Tak jak winciokrzew jest pnączem, które można uformować jak krzew i tak też wygląda. Mi ta nazwa pasuje i mnie ni razi.