Jeszcze nie wszedłem w komentarze a też tak jak ty pomyślałem. Stand up powinien się od Niego uczyć. Wiszowata robi kasę a taką chujnie przedstawia. Tu jest przynajmniej wesoło.
Zielony jesteś prawdziwy Debaściak !! ;)))) nikt Ci Adamie nie dorówna w poprawianiu ludziom dobrego nastroju , !!! :)))) przy czym Twoje cenny rady są super ! pozdrawia , trzymaj tak dalej ,wiernie Ci kibicuję i oglądam Twoje świetne odcinki , gratulacje !!! ;)))))
Bractwo Dętkowe nie tylko ma wszędzie wtyki, ale inwigiluje nawet nasze myśli. Na początku tego sezonu myślałem o systemie tubeless i dzień później w trasie złapałem gumę DWA razy! Po powrocie do domu zrobiłem z tej dwukrotnie przebitej dętki amulet, który do tej pory wożę ze sobą w torbie na ramie. Od tamtej pory zero kapci, cały czas na dętkach.
też tak myślałem, ale po 3 wymianie detki w przedziale 2 tys, mnie tak zdraznily więc myślę zaryzykuje - nowe opony tufo 40 HD + ich dedykowane mleko, przejechane 4 tys i nic, wkoncu moge na niższym ciśnieniu posmigac, a nie podskakiwać po nierownosciach niczym pin-pong. Naprawdę polecam chociaż spróbować, też się wcześniej z tego nabijalem, ale ileż można wymieniac i modlić się o przyjechanie przez las bez kichy 😊
@@gregoryw.2633 też się przymierzam, mam wszystko kupione do konwersji, ale nie mogę się przełamać, może na wiosnę spróbuję. Od 2 tygodni zmieniłem dętki na TPU, też fajne odczucia 😊
Tak jest!!! Opona ma być nabita na maksa (żeby na wystającym korzeniu nie złapać snake'a), od środka oprószona talkiem jak dupcia niemowlaczka, a mleko ma być dobrze spienione w latte lub cappuccino (co kto lubi... 🙂)
W moim jednoosobowym bractwie, w którym jury złożone z mojej skromnej osoby przeprowadziło burzliwe obrady, wyłonił się kotrowersyjny werdykt. Kompromis. Consensus. I wyskrobało owe szacowne gremium efekt genialny. Otóż w kole przednim mam dętkę, bo to opcja jedynie słuszna, zaś w drugim kole, czyli tylnym (tylnim) jest powietrze w bańce mlecznej oponą otoczonej. Od roku żadne z kół przebić się nie chciało. Po zimie przód żył jak żyw, a z tyło ser się zwarzył (zważył).
Thanks. Ale się z żoną ubawiliśmy. Oboje zza 4 gór i lasów: komuterzy, paskowcy, sakwiarze, dętkowcy. Poczucie humoru to samo 😂 P.S. Chyba nieświadomie rzuciliśmy klątwę, bo tubelessiarze nie zrozumieli końcówki o cappuccino 😂.
Co sezon regularnie łapałem 3-4 gumy. Rok w rok, nieważne czy parzyste, czy nieparzyste. W końcu założyłem opony z warstwą antyprzebiciową. Od 3 lat nie złapałem ani jednej 👍
Mój ulubiony stand-uper :D Po pierwsze - jest taka złota zasada: nigdy nie usuwaj zaschniętego mleka z opon, bo zrobisz z nich sito, chyba że jest to tak zasyfiony Procore, że skleja się z zewnętrzną oponą, która przez to nie siada dobrze w rancie. Robisz po prostu dolewki do momentu aż zużyjesz bieżnik. Wtedy zakładasz nową oponę i zalewasz świeżym mlekiem. Jeśli jednak chcesz działać wbrew logice i uskuteczniać szarpaninę, to jest taka pewna skuteczna, ale czasochłonna metoda mechaniczna pt. gumka do mazania. Im twardsza i większa, tym lepsza, bo będzie łatwiej. Jedna może nie wystarczyć. Nie dziękuj, bo i tak się uebiesz i będziesz przeklinał tę decyzję. Tutaj lekko po prostu nie ma, ale zmazywanie gumką choć brzmi absurdalnie, to działa.
0:28 zabrzmiało jak przemówienie Kim Dzong Una 🤣 A jako Wielki Iluminat Bractwa Dętkowców II Klasy kupiłem sobie po prostu mocniejsze opony z wkładką antyprzebiciową i od ponad roku zero kapcia.
Popłakałem się :) coś pięknego 😂 przyznam się, że nie chciało mi się nigdy babrać mlekiem, całe życie na dętce. Podstawowa zasada to sterylność. Zero ziarenka piasku w oponie, przy wymianie nie kłaść dętki na ziemi/podłodze. Druga zasada: dobić 3 bary, tak żeby dupsko sprało i łokcie bolały ;) trzecia zasada, nie dolewaj mleka nawet do kawy :)
Bo my, dętkarze, mamy swoich tajnos agentos kamyczkos ostros na każdym szuterku i polujemy na takich jak Ty 😂 Jak zwykle super filmik, leci kawka Z MLECZKIEM 😀 Sam wprawdzie nie uznaję kawy z mlekiem, ale dla tubelesiarza mleczko to podstawa 😁
To zwycięzcę w kategorii rowerowy stand-up roku już mamy 😂. W czerwcu też się wybrałem nad jezioro i sobie mówię poco mi zapasowa dętka, pompka, jakieś narzędzia. Przecież świetnie znam drogę, nic mi się nigdy na niej nie zepsuło. I akurat wtedy poszła dętka w przednim kole, a do domu 10 km 😆.
Zacny odcinek milordzie! Moje rowery są na dwóch biegunach, a mianowicie Szosa - detki TPU tubolito i 28mm GP5000, natomiast Gravel - mleko Stans oraz solidny kapec Panaracer SS+ 48mm i w tej konfiguracji rower po prostu płynie! Zanim nie miałem mleczka mechanik namówił mnie by do dętki dolać ok 40ml mleka by mogło zaklejać małe dziurki i ten patent też działał dobrze. Na małym ciśnieniu do 2,5bar trzymało dobrze ✌️
ja wywalilem detki w maju, zalalem nowe oponki mlekiem i wkoncu mam spokój na trasie 😊 jedyne minus jaki widze to tak po 2-3 jazdach (1 raz w tygodniu) trzeba dopompowywac, albo jechac na nizszym cisnieniu 😉 w duzej mierze dzięki temu kanalowi, wiec thx Zielony ❤
Trenuje najczęściej na pobliskich leśnych ścieżkach, gdzie wiją się pędy jeżyn i innych kolczastych roślin. Odkąd 2 lata temu przeszedłem na mleczną stronę mocy żadnych kapci, a wcześniej łapałem często. Zniknęły wszystkie kolce czy nawet nie wiem , że opona dostała ukłucie??? To w połączeniu z korzyściami jazdy na mniejszym ciśnieniu w terenie sprawia, że dla gravela i górala dla mnie tubulles wygrywa.
U mnie tez dużo akacji - robini. Kilka lat temu, w jednym sezonie15x łatałam dętki, czasem podczas 1 wyjazdu do lasu to po 2-3x.Teraz tylko uszczelniacz w oponach. 💪
Absolutnie jest mi wszystko jedno. Wolę jeździć na dętkach ale jeździłem też na mleku. Mimo walorów jezdnych na mleku, bo są niezaprzeczalnie, jednak czyszczenie tego syfu jest niesłychanym przeżyciem. I jednak wolę dętki. Pancerna opona, dętki tpu i nic się nie dzieje:)
Istnieje coś takiego jak uszczelniacz do dętek o nazwie "Slime" Odkryłem go ostatnio, jest na jego temat cała masa filmów na YT. Chwalony i podobno bardzo skuteczny. Zakupiłem i będę testował. Jako, że jeżdzę głównie po asfalcie, potrzebuję mieć dosyć wysokie ciśnienie w oponach, około 4-5 barów przód/tył. Mleko niestety nie uszczelnia po złapaniu kapcia przy takich ciśnieniach. To znaczy uszczelni ale cisnienie zejdzie do około 2 barów i takie pozostanie. Do domu się w ten sposób dotoczysz. Ale jak po powrocie do domu dopompujesz do prawidłowego ciśnienia powyżej 4 barów, to zalepiona mlekiem dziura rozszczelnia się i spada ono ponownie do 2 barów. A na takim ciśnieniu po asfalcie się nie jeździ bo rower się buja jak kajak na falach oceanu. A chętnie bym na mleku pozostał, wraz z oponkami powiedzmy Pirelli Pi Zero TLR 40 mm ważącymi 375 gramów sztuka plus mleko. Istnieje co prawda holenderskie mleko o nazwie "BarKeeper Tire Sealant" które podobno uszczelnia do 8 barów. Ile w tym prawdy, tego nie wiem. Używał ktoś z was tegoż mleka? Nie wiem, może kupię i spróbuję w nowym sezonie. Innym polecanym mlekiem jest preparat o nazwie Silca - też ludziska bardzo chwalą, podobno jedyny skuteczny. Jest to raczej mleko-klej. Zastanawiam się, jestem na rozdrożu😁
Rozumiem zachwyt mlekiem i wyższość nad dętkami butylowymi. Jednak biorąc pod uwagę że są dętki tpu a mleko ma swoje wady i nie jest niezawodne, wolę tpu. Jako wieloletni mechanik nie chce mi się babrać w mleku, a potem czyszczenie tego. Nie chodzi o bycie ordodoksem tylko o praktykę. Szkoda pierdzielić się z czymś co zajmuje czas. 5 lat bez przebicia na dętce. Warunkiem jest dobra opona o właściwej gęstości oplotu.
Snejki i możliwość wkładki. W grawelu który nie jeździ tylko po szutrach premium przyzwoite wkładki robią kosmiczną robotę. Bez tego byłoby albo zbyt twardo, albo by dobijało co chwilę (i w przypadku dętek często je ciachało, a bez też czasami mogło uszkodzić oponę i/lub obręcz). Od biedy jak już mało zostało na wkładce też da się dotrzeć do celu.
Odcinek sztos :) Moja historia koreluje z tematem. W rowery poszedłem dwa lata temu. Najpierw treking jeden sezon, bez sensacji, ale w dętki byłem niezły. Potem choć Zielony nie namawiał, to mnie przekonał do zmiany roweru ;) Mijający sezon przejeździłem na gravelu. Firmowo dostałem 37 na dętce. Zrobiłem może z 200 km na stockowych oponach, złapałem na nich o 3 kapcie za dużo. Znowu sięgnąłem w internety, a tam Zielony, że mleko, mleko i tylko mleko. Niby nikt nie namawiał ale dałem się przekonać. Zmieniłem opony na 40, zalałem mleko i niby fajnie ale co chwila miałem jakieś przygody ( również z oponami spadającymi z obręczy i spacerami po 11 km skrótem gdy okazało się że superlekka dętka wożona na wszelki wypadek nadaje się tylko do śmieci). Na owych 40 mm zrobiłem około 800 km. Potem zmieniłem 2 rzeczy - kupiłem miernik ciśnienia i zacząłem go pilnować i zmieniłem oponki na 44mm, oczywiście na mleku. Te dwie rzeczy spowodowały, że do chwili obecnej zrobiłem kolejne 3000 km, bez ani jednej przygody. Każdemu co kto lubi , byle z mlekiem ;)
Ja nie wiem na czym Ty jeździsz :P Ja na dętkach ostatniego kapcia złapałem ze 20k km temu (bo miałem zadrę w obręczy). Od tego czasu parę ultra, w tym Wisła i wszystko na jakichś Continentalach Race Kingach za niecałe 150 zł za komplet + dętki made in nowhere :P
8:55 - jest szansa że zamiast Tylko pssss i czystej zmiany był byś Ty i rower upi.... na biało, nooo ciekawie by się w tedy zakładało dętkę w tym białym bagnie 🤣 Ja już trzy sezony po kilka tyś rocznie na dętce i ZERO pssss Ps. zrób odcinek na odwrót, będzie się o 500% z czego bardziej pośmiać przy czyszczeniu roweru, siebie i zakładaniu na polu dętek w tej mazi, a później w domu doczyszczaniu wszystkiego dookoła z syfu 😂😂😂
MTB. Ciśnienie 2,3 -2,4. opony zwijane vittoria barzo i mezcal. Nie przebiłem dętki od trzech lat. Rowerom wyglądającym jak po spotkaniu z ejakulującym łosiem mówię stanowcze nie 😁
Może nie złapiesz snejka, ale to nie jeździ jak powinno. Na takim ciśnieniu opona się nie klei, tylko odbija od każdej nierówności w terenie. Zamlecz z lekkimi wkładkami XC i zejdź do 1-1,5 bara. To będzie zupełnie inna jazda, gwarantuję.
Dędkarz. Długa trasa. Łapie gumę. Spoko, mam łatki... niestety stare, nie trzymają (kilka lat woziłem gum nie łapałem). Nadal spoko jestem doświadczony i dobrze przygotowany, mam zapasową, znów rozbieram wkladam... nie wchodzi za gruby wetyl. 40 lat napraw i ciągle takie babole. Dodam że do najbliższego sklepu 70 km... dzień stracony przez dędkę!!! Teraz mam to i to. Czyli dędki zalane mlekiem:)
W tym roku robiłam R10 w granicah naszego kochanego Państwa. Gdzieś po drodze wjechałam w rozbitą butelkę i zrzedła mi mina. Codziennie rano pakując namiot spodziewałam się flaka w oponie, ale nie. Dętka trzyma ;D A przynajmniej trzymała całą trasę R10. Pierwszy wyjazd po powrocie do domu i flak w środku lasu. Do domu z 20km, wszyscy w pracy, nie ma do kogo zadzwonić. A więc cheja na pobocze i robimy. Faktycznie wyciągnęłam spore szkło. Do dzisiaj boli mnie kciuk od siłowania się z oponą (przez 30 min !!!), żeby ściągnąć ją z ranta, a to było 2 mies temu 😑 Pierwsza taka sytuacja, a jeżdżę 15 lat po lasach 😂 Z dentkami się nie rozstanę. Ale zastanawiam się nad wymianą kół na takie bez tubless, bo w przyszłości znowu się uszkodzę ściągając to dziadostwo 😂😂😂 Dętkarze łączmy się! 😂 Ps. Przebite dętki się zdarzały raz na parę lat, ale zawsze zauważałam to przed wyjazdem z domu - rower stal parę dni i jak po niego wróciłam nie było powietrza, pierwszy raz trafiło mnie w trasie.
Trzeba zmienić dobre markowe opaski na obrecz lub samoprzylepne pod tubeless, to nie odkrycie, ale podstawa zaraz po zakupie roweru. Bardzo znany mi temat.
Ewidentnie miałeś pecha z tym kapciem. Ja przez dwa lata jeżdżąc na gravelu nie złapałem gumy ale za to jak jechałm drugim rowerem do pracy rano to kilka razy się zdarzyło pchać rower. Dodam że jechałem po dobrej drodze w mieście. Jak sobie przypomninam że nie raz byłem gravelem z 40km od domu i nic z sobą do naprawy 🙂 W kołach szosowych dętki tpu a na w gravelowych mleko ale co byś nie mówił to dętka może uratować sytuację jeśli będzie ciężka sytuacja więc tak czy siak dobrze ją mieć przy sobie.
Jak to zeskoczy z obręczy 😮 Przecież z tych szerokich jak biodra Meksykanki tubelessowych obręczy opony nie zeskakują 😎 To na wąskich dętkarskich obręczach opona się na byle zakręcie "podwija" 😭
Obsmialem się po pas. Walka z wymianą detki epicka Na szczęście nie przyszło mi zmieniać dętki w boju na obecnych kolach, tylko w spokoju piwnicy. Godzina z życia wyjęta.
Kurna. Przelazłem na mleko. Zastygło. Przewaliłem taką dziurę, żę mleko nie pomogło, ani dratwa nie pomogła. Ubabrałem się mlekiem, zniszczyłem spodenki za ponad 1 tys - mleko na nich zastygło - amba. A co, to teraz odgryzę się i poszukam innech naiwniaków - nie tylko mi może być źle. To ja. Zielony.
30tys km na szosie z detkami zero przebic, 40 tys na mtb tutaj cala piwnica starych gumek 😅, na grawelu puki co po 3 latach tylko 5 przebic zostaje przy detkach 😜
Team dętka. Przez ostatnie 6 czy 7 lat złapałem dętkę dwa razy. Raz wielki gwóźdź na szosie i raz, przez moje niedopatrzenie, w oponie w MTB został odłamany kawałek łyżki do opon, który zasiał spustoszenie. Oglądam wiele kanałów rowerowych i może to czysty przypadek, ale częściej widuję problemy z przebitymi oponami bezdętkowymi, które nie chcą się załatać niż z dętkami. W MTB od 2 lat mam TPU. Aktualnie w nowym gravelu też mam TPU Ridenow.
Andrzejku Ty to dobry ananasek jesteś ;) ale jeszcze do tublesa mnie nie przekonałeś 🤣 Mam przejechane 48 tysięcy km i na koncie tylko 2 kapciuszki 🤪 ale myślę od roku o tym mleczku do kawusi :)
W MTB mleko ale ciśnienie poniżej 2bar, ale w gravelu miałem mleko, zrobiła się dziura, nie uszczelniło, mleko cały rower zapaskudziło. Na chwilę obecną tylko dętki TPU w gravelu i szosie. Ale do dętki też można mleka trochę wlać 🙂
no niestety... stowarzyszenie królestwa dętkowego donosi, że kupe lat w xc (las, korzenie, kamienie, tłuczeń) i jedna dętka przebita kolcem. Co poradzić :|
z dętkami więcej zabawy niż z tubeless. Spróboj zdjąć oponę tubeless by dętkę włożyć. Szkoda palców. Wkładka antydobiciowa i jezdzisz długo. Od tamtej pory zero flaka nawet po najechaniu na gwóźdź co mnie zdziwilo
Przyznam się bez bicia na mleku śmigam tylko na szosie 😂😢😢😢a na gravelu tylko dętkaaaaa .Podobną sytuację miałem tak jak ty tylko ze na szosie w deszczowy dzień złapałem kapcia gdzie mleko nie mogło zakleić cały ubabrany w tym g....e myślałem że szlak mnie trafi jasny i jeszcze na tej ruchliwej drodze do miasteczka☝ co dziwne postanowiłem dać jeszcze jedną szansę myślę że nikt mnie nie zaczaruje tutaj!!😊😅😅
Ja mialem problem z detkami tylko w momencie kiedy opona nierowno siedziała na kole. Od momentu kiedy powalczyłem z idealnym osadzeniem opony- zero przebic od roku. Polecam sprawdzić, czy nie macie delikatnych bić w kole. A tublesiarze znikną jak wiosną gówno spod śniegu! Sezonowcy!
Spotka ich los jak dorosłych ludzi co myśleli że 26'' to optymalny rozmiar koła. Ile to było bajdurzenia o zaletach tego pseudo wynalazku... A teraz? Gdzie oni są?
Wyobraźcie sobie że gdzieś za drzewem stoi sobie grzybiarz z koszykiem. Stoi i obserwuje. O Zielonym f16 nie słyszał, bo większość czasu patrzy w ściółkę leśną. I widzi taką akcję 4:00 🤣🤣🤣
Hehe, tak to jest z dętkami, im bardziej się przejmujesz tym większa szansa ze szczeli. Mi ostatnio sprężynka na bębenku urwała się na 26 km przed domem :p ale jechałem na patent...
Ja rozumiem system bezdętkowy tylko że w moim przypadku jak ja mam 6 rowerów to serwis obsługa tego systemu za dużo czasu by mi zajęła raz w roku trzeba rozebrać wyczyścić a tak mam bezobsługowo kiedy chcę wsiadam jadę nic nie muszę robić tylko do pompuje trochę powietrza i jadę dalej tak rzadko mi się dętki przebijają że nie ma sensu w moim w moim przypadku na bezdętkowe systemie jeździć, jakbym typowo jeździł na zawody to warto na systemie bezdętkowe to jest piękna sprawa polecam ale u mnie się nie sprawdza.
Ja tam nie wiem o co chodzi z tym mlekiem? A po co to? A komu to potrzebne? :) Nawet jak by płacili za jeżdżenie na tym to ja dziękuję. Drogo, cięższe to niż TPU, chlupie w kole, trzeba dolewać a potem to drapać a jak tylko pomyślę, że mi się to nie daj dobry panie Zeusie rozwala i chlapie po całym ubraniu i rowerze i wszystko do śmieci i do wyrzucenia i zaklejone a ja mam w ten syf dętkę ładować, to mi się płakać chce na samą myśl i na najbliższej gałęzi wieszać :) Jeżdżę na chińskich dętkach TPU na ciśnieniu 2.0 z przodu i 2.4 z tyłu na oponie 40mm przy wadze 90kg. Jeżdżę po szutrach, lasach, piachach, korzeniach i krawężnikach i nic panie kochany się nie dzieje. Słownie jedna dętka na 4 tys. km w tym sezonie poszła jak eksperymentowałem z ciśnieniem i zszedłem na tylnym kole do 2,0 Bara, podskoczyłem dwoma kołami i spadłem tylnym na kant krawężnika :) Żonę oszukasz ale fizyki nie oszukasz. Po nauczce przy 2.4 z tyłu nie dobijam więc nie przebijam i spokojnie wypijam mleko do kawy :)
do domu 8,9km na skróty 11km 😂 Zielony w najlepszej formie🎉❤
😂😂😂
Stary, Ty jesteś lepszy od 80% stand uperów w Polsce 🤣
Paczes szuka pracy? 😂
stand uper rowerzysta to byłby ewenement na tej scenie 😅
Jeszcze nie wszedłem w komentarze a też tak jak ty pomyślałem. Stand up powinien się od Niego uczyć. Wiszowata robi kasę a taką chujnie przedstawia. Tu jest przynajmniej wesoło.
@@totylkoja8594 zielony na scenę 😄
Dokładnie !!!!! Naturalny talent 🎉🎉🎉🎉🎉
Dziękujemy.
Zielony jesteś prawdziwy Debaściak !! ;)))) nikt Ci Adamie nie dorówna w poprawianiu ludziom dobrego nastroju , !!! :)))) przy czym Twoje cenny rady są super ! pozdrawia , trzymaj tak dalej ,wiernie Ci kibicuję i oglądam Twoje świetne odcinki , gratulacje !!! ;)))))
Wróciłeś do korzeni 😅 Odcinek sztos, ubawiłeś mnie nieziemsko, dziękuję 👍✌️
Bractwo Dętkowe nie tylko ma wszędzie wtyki, ale inwigiluje nawet nasze myśli. Na początku tego sezonu myślałem o systemie tubeless i dzień później w trasie złapałem gumę DWA razy! Po powrocie do domu zrobiłem z tej dwukrotnie przebitej dętki amulet, który do tej pory wożę ze sobą w torbie na ramie. Od tamtej pory zero kapci, cały czas na dętkach.
Tylko dętki, w d...e gramy, waty, sraty taty. Mleko to do kawy, albo dla dziecka. Zmienię i jadę dalej, a nie babram się usyfiony cały
Dokładnie! Mój ojciec wyszedł po mleko do opon i nie wrócił!
też tak myślałem, ale po 3 wymianie detki w przedziale 2 tys, mnie tak zdraznily więc myślę zaryzykuje - nowe opony tufo 40 HD + ich dedykowane mleko, przejechane 4 tys i nic, wkoncu moge na niższym ciśnieniu posmigac, a nie podskakiwać po nierownosciach niczym pin-pong. Naprawdę polecam chociaż spróbować, też się wcześniej z tego nabijalem, ale ileż można wymieniac i modlić się o przyjechanie przez las bez kichy 😊
@@gregoryw.2633 też się przymierzam, mam wszystko kupione do konwersji, ale nie mogę się przełamać, może na wiosnę spróbuję. Od 2 tygodni zmieniłem dętki na TPU, też fajne odczucia 😊
Tak😊
A ile dętek zapasowych wozisz?
Wspaniały film naprawdę 10/10.
Świetny filmik. Mięśnie brzucha zakwaszone. Chociaż sam nie raz pchałem i szedłem skrótem... Mistrz Zielony. Pozdrawiam
8:58 to jest hit, który wejdzie w kanon slangu gravelowego 😂
Onomatopeja po mistrzowsku 😂Padłem 🤣👏
Internet o tym nie zapomni 😂😂😂
😂😂😂 Mistrz😂 brakowało mi w ostatnim czasie w filmach... Właściwej mimiki i ciętego humoru, takie ugładzone te filmy były😁
Tak jest!!! Opona ma być nabita na maksa (żeby na wystającym korzeniu nie złapać snake'a), od środka oprószona talkiem jak dupcia niemowlaczka, a mleko ma być dobrze spienione w latte lub cappuccino (co kto lubi... 🙂)
Dobry materiał jak zawsze😂😂😂
W moim jednoosobowym bractwie, w którym jury złożone z mojej skromnej osoby przeprowadziło burzliwe obrady, wyłonił się kotrowersyjny werdykt. Kompromis. Consensus.
I wyskrobało owe szacowne gremium efekt genialny.
Otóż w kole przednim mam dętkę, bo to opcja jedynie słuszna, zaś w drugim kole, czyli tylnym (tylnim) jest powietrze w bańce mlecznej oponą otoczonej.
Od roku żadne z kół przebić się nie chciało.
Po zimie przód żył jak żyw, a z tyło ser się zwarzył (zważył).
Haha myślałem że tylko ja tak jeżdżę 😆 Bliźniacze bractwo pozdrawia 😃
Thanks.
Ale się z żoną ubawiliśmy.
Oboje zza 4 gór i lasów: komuterzy, paskowcy, sakwiarze, dętkowcy.
Poczucie humoru to samo 😂
P.S. Chyba nieświadomie rzuciliśmy klątwę, bo tubelessiarze nie zrozumieli końcówki o cappuccino 😂.
Zielony odcinek bomba💪
Chyba najśmieszniejszy materiał jaki widziałem na yt 😂 mistrzostwo świata
8,9 km, poszedłem skrótem, wyszło 11 . człowieku to jest zajebisty stand up :D
Heheh dobre dobre 😅 miałem siedzieć w domu a po Twoich filmach zawsze mi się jakoś bardziej chce ruszyć D na rower 😁 jadę ! Do potem 😅😎
GENIALNE
😂
Zrobiłeś mi poranek 😄
Jutro wsiadam na swojego zadętkowanego gravela 😉
Bradztfo gurom! 😁
Uśmiałem się 😂🤭 brawo za humor 💪
Dawaj Zielony na scene😊.Lud tego chce😊
Co sezon regularnie łapałem 3-4 gumy. Rok w rok, nieważne czy parzyste, czy nieparzyste. W końcu założyłem opony z warstwą antyprzebiciową. Od 3 lat nie złapałem ani jednej 👍
Ja to któregoś sezonu 15x łatałam dętki. Teraz tylko na uszczelniaczu i jest git.
Nie znam się na tublesach ale komik z Ciebie prima sort😂😂😂
Mój ulubiony stand-uper :D Po pierwsze - jest taka złota zasada: nigdy nie usuwaj zaschniętego mleka z opon, bo zrobisz z nich sito, chyba że jest to tak zasyfiony Procore, że skleja się z zewnętrzną oponą, która przez to nie siada dobrze w rancie. Robisz po prostu dolewki do momentu aż zużyjesz bieżnik. Wtedy zakładasz nową oponę i zalewasz świeżym mlekiem. Jeśli jednak chcesz działać wbrew logice i uskuteczniać szarpaninę, to jest taka pewna skuteczna, ale czasochłonna metoda mechaniczna pt. gumka do mazania. Im twardsza i większa, tym lepsza, bo będzie łatwiej. Jedna może nie wystarczyć. Nie dziękuj, bo i tak się uebiesz i będziesz przeklinał tę decyzję. Tutaj lekko po prostu nie ma, ale zmazywanie gumką choć brzmi absurdalnie, to działa.
0:28 zabrzmiało jak przemówienie Kim Dzong Una 🤣 A jako Wielki Iluminat Bractwa Dętkowców II Klasy kupiłem sobie po prostu mocniejsze opony z wkładką antyprzebiciową i od ponad roku zero kapcia.
Jesteś najlepszy 😂😂😂
Jesień sprzyja twórczości tak trzymaj!
Aha ja sie teamu dętki jestem jakby co.
Nie ma to jak Zielony na poprawę nastroju! :D
trzeba wozić mleko w oponach bo ma najszybszy transport w szczególności jak się jeździ do Szymanowa
Uwielbiam CIe Gościu 💪🏻
Pojeździłem sezon na mleku i nigdy sobie nie wybaczę, że dałem Ci się namówić.
Ja mam kutwa taka samo! Jak kupuje nowy rower to 2 tygodnie w salonie stoi😂 poważnie. Już myślałem że tylko ja jestem je....ty😅 I tak należy!🤌
U mnie dokładnie tak samo 😅
Popłakałem się :) coś pięknego 😂 przyznam się, że nie chciało mi się nigdy babrać mlekiem, całe życie na dętce. Podstawowa zasada to sterylność. Zero ziarenka piasku w oponie, przy wymianie nie kłaść dętki na ziemi/podłodze. Druga zasada: dobić 3 bary, tak żeby dupsko sprało i łokcie bolały ;) trzecia zasada, nie dolewaj mleka nawet do kawy :)
3atm na 38c to przy dętkach za mało jeśli ktoś waży
Chyba nie, jezdzilem na duzo mniejszym acz to juz bylo ryzyko i gravel zamulal.
Zielony. Daj namiar na Twojego dealera😂. Nie wiem, co wziąłeś przed tym odcinkiem, ale towar pierwszorzędny😂. Stund-up klasy premium😂❤😂.
To pewnie po tych grzybkach, ktróre zbierał w zeszłym odcinku.
Dętki aż po grób 🤌🏻🤌🏻
Bo my, dętkarze, mamy swoich tajnos agentos kamyczkos ostros na każdym szuterku i polujemy na takich jak Ty 😂
Jak zwykle super filmik, leci kawka Z MLECZKIEM 😀 Sam wprawdzie nie uznaję kawy z mlekiem, ale dla tubelesiarza mleczko to podstawa 😁
Mistrz 😂
Muszę się przyznać do czegoś; jestem dędkarzem 🚴♂️
To zwycięzcę w kategorii rowerowy stand-up roku już mamy 😂. W czerwcu też się wybrałem nad jezioro i sobie mówię poco mi zapasowa dętka, pompka, jakieś narzędzia. Przecież świetnie znam drogę, nic mi się nigdy na niej nie zepsuło. I akurat wtedy poszła dętka w przednim kole, a do domu 10 km 😆.
Jazda na mleku kończy się włożeniem dętki. 😉
dziwne, że przez 7 lat jeżdżenia na mleku nigdy nie zdażyło się, żebym musiał zalożyć dętkę
@@ZielonyF16vagabundowy dnf, velobird z buta 10km , tak na szybko 😂 Są na to dowody.
Dobre 😂
Zacny odcinek milordzie!
Moje rowery są na dwóch biegunach, a mianowicie Szosa - detki TPU tubolito i 28mm GP5000, natomiast Gravel - mleko Stans oraz solidny kapec Panaracer SS+ 48mm i w tej konfiguracji rower po prostu płynie!
Zanim nie miałem mleczka mechanik namówił mnie by do dętki dolać ok 40ml mleka by mogło zaklejać małe dziurki i ten patent też działał dobrze. Na małym ciśnieniu do 2,5bar trzymało dobrze ✌️
ja wywalilem detki w maju, zalalem nowe oponki mlekiem i wkoncu mam spokój na trasie 😊 jedyne minus jaki widze to tak po 2-3 jazdach (1 raz w tygodniu) trzeba dopompowywac, albo jechac na nizszym cisnieniu 😉 w duzej mierze dzięki temu kanalowi, wiec thx Zielony ❤
Trenuje najczęściej na pobliskich leśnych ścieżkach, gdzie wiją się pędy jeżyn i innych kolczastych roślin. Odkąd 2 lata temu przeszedłem na mleczną stronę mocy żadnych kapci, a wcześniej łapałem często.
Zniknęły wszystkie kolce czy nawet nie wiem , że opona dostała ukłucie???
To w połączeniu z korzyściami jazdy na mniejszym ciśnieniu w terenie sprawia, że dla gravela i górala dla mnie tubulles wygrywa.
U mnie tez dużo akacji - robini. Kilka lat temu, w jednym sezonie15x łatałam dętki, czasem podczas 1 wyjazdu do lasu to po 2-3x.Teraz tylko uszczelniacz w oponach. 💪
Jak oglądałem to płakałem, a zemnie płakała żona oczywiście że śmiechu super opowiedziana historia 😂😂
Zielony jak wrzucisz oponki do zamrażarki na godzinkę to ładnie wtedy mleczko się wykruszy , taki patent ostatnio wymyśliłem i działa 😊
Trzeba było nagrać drugą część o grzybach 😂
Zielony w starym dobrym stylu 😊
Absolutnie jest mi wszystko jedno. Wolę jeździć na dętkach ale jeździłem też na mleku. Mimo walorów jezdnych na mleku, bo są niezaprzeczalnie, jednak czyszczenie tego syfu jest niesłychanym przeżyciem. I jednak wolę dętki. Pancerna opona, dętki tpu i nic się nie dzieje:)
Istnieje coś takiego jak uszczelniacz do dętek o nazwie "Slime" Odkryłem go ostatnio, jest na jego temat cała masa filmów na YT. Chwalony i podobno bardzo skuteczny. Zakupiłem i będę testował. Jako, że jeżdzę głównie po asfalcie, potrzebuję mieć dosyć wysokie ciśnienie w oponach, około 4-5 barów przód/tył. Mleko niestety nie uszczelnia po złapaniu kapcia przy takich ciśnieniach. To znaczy uszczelni ale cisnienie zejdzie do około 2 barów i takie pozostanie. Do domu się w ten sposób dotoczysz. Ale jak po powrocie do domu dopompujesz do prawidłowego ciśnienia powyżej 4 barów, to zalepiona mlekiem dziura rozszczelnia się i spada ono ponownie do 2 barów. A na takim ciśnieniu po asfalcie się nie jeździ bo rower się buja jak kajak na falach oceanu. A chętnie bym na mleku pozostał, wraz z oponkami powiedzmy Pirelli Pi Zero TLR 40 mm ważącymi 375 gramów sztuka plus mleko. Istnieje co prawda holenderskie mleko o nazwie "BarKeeper Tire Sealant" które podobno uszczelnia do 8 barów. Ile w tym prawdy, tego nie wiem. Używał ktoś z was tegoż mleka? Nie wiem, może kupię i spróbuję w nowym sezonie. Innym polecanym mlekiem jest preparat o nazwie Silca - też ludziska bardzo chwalą, podobno jedyny skuteczny. Jest to raczej mleko-klej. Zastanawiam się, jestem na rozdrożu😁
Rozumiem zachwyt mlekiem i wyższość nad dętkami butylowymi. Jednak biorąc pod uwagę że są dętki tpu a mleko ma swoje wady i nie jest niezawodne, wolę tpu. Jako wieloletni mechanik nie chce mi się babrać w mleku, a potem czyszczenie tego. Nie chodzi o bycie ordodoksem tylko o praktykę. Szkoda pierdzielić się z czymś co zajmuje czas. 5 lat bez przebicia na dętce. Warunkiem jest dobra opona o właściwej gęstości oplotu.
Święte słowa tak samo uważam😊
Snejki i możliwość wkładki. W grawelu który nie jeździ tylko po szutrach premium przyzwoite wkładki robią kosmiczną robotę. Bez tego byłoby albo zbyt twardo, albo by dobijało co chwilę (i w przypadku dętek często je ciachało, a bez też czasami mogło uszkodzić oponę i/lub obręcz). Od biedy jak już mało zostało na wkładce też da się dotrzeć do celu.
To taki stand-up rowerowy , te filmiki ale fajnie ciekawie coś opowiedzieć nie każdy potrafi😂
Odcinek sztos :) Moja historia koreluje z tematem. W rowery poszedłem dwa lata temu. Najpierw treking jeden sezon, bez sensacji, ale w dętki byłem niezły. Potem choć Zielony nie namawiał, to mnie przekonał do zmiany roweru ;) Mijający sezon przejeździłem na gravelu. Firmowo dostałem 37 na dętce. Zrobiłem może z 200 km na stockowych oponach, złapałem na nich o 3 kapcie za dużo. Znowu sięgnąłem w internety, a tam Zielony, że mleko, mleko i tylko mleko. Niby nikt nie namawiał ale dałem się przekonać. Zmieniłem opony na 40, zalałem mleko i niby fajnie ale co chwila miałem jakieś przygody ( również z oponami spadającymi z obręczy i spacerami po 11 km skrótem gdy okazało się że superlekka dętka wożona na wszelki wypadek nadaje się tylko do śmieci). Na owych 40 mm zrobiłem około 800 km. Potem zmieniłem 2 rzeczy - kupiłem miernik ciśnienia i zacząłem go pilnować i zmieniłem oponki na 44mm, oczywiście na mleku. Te dwie rzeczy spowodowały, że do chwili obecnej zrobiłem kolejne 3000 km, bez ani jednej przygody. Każdemu co kto lubi , byle z mlekiem ;)
Czy ja nie wspomnąłem o trójkącie tublesskim 😀 wysyarczy się trzymać tych prostych 3 zasad 😀
Ja nie wiem na czym Ty jeździsz :P Ja na dętkach ostatniego kapcia złapałem ze 20k km temu (bo miałem zadrę w obręczy). Od tego czasu parę ultra, w tym Wisła i wszystko na jakichś Continentalach Race Kingach za niecałe 150 zł za komplet + dętki made in nowhere :P
Panie kochany bez przesady. Po co tak się ekscytować. Kiedyś wszyscy jeździliśmy na tych klątwach i było dobrze......
bo sprzedaż płynów uszczelniających musi iść pełna parą
8:55 - jest szansa że zamiast Tylko pssss i czystej zmiany był byś Ty i rower upi.... na biało, nooo ciekawie by się w tedy zakładało dętkę w tym białym bagnie 🤣
Ja już trzy sezony po kilka tyś rocznie na dętce i ZERO pssss
Ps. zrób odcinek na odwrót, będzie się o 500% z czego bardziej pośmiać przy czyszczeniu roweru, siebie i zakładaniu na polu dętek w tej mazi, a później w domu doczyszczaniu wszystkiego dookoła z syfu 😂😂😂
😂😂😂😂 Świetny program
MTB. Ciśnienie 2,3 -2,4. opony zwijane vittoria barzo i mezcal. Nie przebiłem dętki od trzech lat.
Rowerom wyglądającym jak po spotkaniu z ejakulującym łosiem mówię stanowcze nie 😁
Twardo u ciebie , mtb 90kg zawodni
1.6bar miękko na mleczku
Może nie złapiesz snejka, ale to nie jeździ jak powinno. Na takim ciśnieniu opona się nie klei, tylko odbija od każdej nierówności w terenie. Zamlecz z lekkimi wkładkami XC i zejdź do 1-1,5 bara. To będzie zupełnie inna jazda, gwarantuję.
To jest historia o tym jak się nie przygotowałeś do wyjścia na rower.
Dędkarz. Długa trasa. Łapie gumę. Spoko, mam łatki... niestety stare, nie trzymają (kilka lat woziłem gum nie łapałem). Nadal spoko jestem doświadczony i dobrze przygotowany, mam zapasową, znów rozbieram wkladam... nie wchodzi za gruby wetyl. 40 lat napraw i ciągle takie babole. Dodam że do najbliższego sklepu 70 km... dzień stracony przez dędkę!!! Teraz mam to i to. Czyli dędki zalane mlekiem:)
Idealne odwzorowanie mojej ostatniej przejażdżki na gravelku 🫣🤣🤣🤣🤣
W tym roku robiłam R10 w granicah naszego kochanego Państwa. Gdzieś po drodze wjechałam w rozbitą butelkę i zrzedła mi mina. Codziennie rano pakując namiot spodziewałam się flaka w oponie, ale nie. Dętka trzyma ;D A przynajmniej trzymała całą trasę R10. Pierwszy wyjazd po powrocie do domu i flak w środku lasu. Do domu z 20km, wszyscy w pracy, nie ma do kogo zadzwonić. A więc cheja na pobocze i robimy. Faktycznie wyciągnęłam spore szkło. Do dzisiaj boli mnie kciuk od siłowania się z oponą (przez 30 min !!!), żeby ściągnąć ją z ranta, a to było 2 mies temu 😑 Pierwsza taka sytuacja, a jeżdżę 15 lat po lasach 😂 Z dentkami się nie rozstanę. Ale zastanawiam się nad wymianą kół na takie bez tubless, bo w przyszłości znowu się uszkodzę ściągając to dziadostwo 😂😂😂
Dętkarze łączmy się! 😂
Ps. Przebite dętki się zdarzały raz na parę lat, ale zawsze zauważałam to przed wyjazdem z domu - rower stal parę dni i jak po niego wróciłam nie było powietrza, pierwszy raz trafiło mnie w trasie.
Nie mogę się powstrzymać :) skoro rzeżucha wyrosła to musiało to być przed Wielkanocą ;) oglądam dalej
Boziu jakie to piękne 😂 a jakie prawdziwe 😂 Moja ostatnia dętka to było 10km z buta 27.12…
Coraz lepszy jesteś 🤣
Trzeba zmienić dobre markowe opaski na obrecz lub samoprzylepne pod tubeless, to nie odkrycie, ale podstawa zaraz po zakupie roweru. Bardzo znany mi temat.
Super filmik 😅 tylko mleczko ❤️ tublesGO
Jebłem.😂
6,40 trójkąt tubleski.
Dętka albo śmierć!!!
Hej. U kogo oklejasz rower w Toruniu? Akurat tu mieszkam, miałbym blisko? Filmy sztos!
U Pawła. :) jak chcesz kontakt to odezwij się gdzieś na priv
Hipocho... hipotermię :) Świetny odcinek :)
Ewidentnie miałeś pecha z tym kapciem. Ja przez dwa lata jeżdżąc na gravelu nie złapałem gumy ale za to jak jechałm drugim rowerem do pracy rano to kilka razy się zdarzyło pchać rower. Dodam że jechałem po dobrej drodze w mieście.
Jak sobie przypomninam że nie raz byłem gravelem z 40km od domu i nic z sobą do naprawy 🙂
W kołach szosowych dętki tpu a na w gravelowych mleko ale co byś nie mówił to dętka może uratować sytuację jeśli będzie ciężka sytuacja więc tak czy siak dobrze ją mieć przy sobie.
Ponad 10tys. kilometrów i jedna uszkodzona dętka. Widok bezdętkowców łatających koła na poboczu, płacz jak opona zeskoczy z obręczy... bezcenne 😂
Masz w 100% rację. Ostatnio założyłem dętki tpu 50gr sztuka i od 6 miesięcy kapcia brak a jeżdżę codziennie do pracy. Pozdrawiam
Potwierdzam. Trzeci sezon na dętkach 15 tys. km i ani jednego flaka.
Jak to zeskoczy z obręczy 😮 Przecież z tych szerokich jak biodra Meksykanki tubelessowych obręczy opony nie zeskakują 😎 To na wąskich dętkarskich obręczach opona się na byle zakręcie "podwija" 😭
@krzysztofdabrowski2752 50gr ja mam 25zl detke najtansza😢
@@adredy waga 50gram
Obsmialem się po pas. Walka z wymianą detki epicka
Na szczęście nie przyszło mi zmieniać dętki w boju na obecnych kolach, tylko w spokoju piwnicy. Godzina z życia wyjęta.
Kurna. Przelazłem na mleko. Zastygło. Przewaliłem taką dziurę, żę mleko nie pomogło, ani dratwa nie pomogła. Ubabrałem się mlekiem, zniszczyłem spodenki za ponad 1 tys - mleko na nich zastygło - amba. A co, to teraz odgryzę się i poszukam innech naiwniaków - nie tylko mi może być źle.
To ja. Zielony.
30tys km na szosie z detkami zero przebic, 40 tys na mtb tutaj cala piwnica starych gumek 😅, na grawelu puki co po 3 latach tylko 5 przebic zostaje przy detkach 😜
Team dętka. Przez ostatnie 6 czy 7 lat złapałem dętkę dwa razy. Raz wielki gwóźdź na szosie i raz, przez moje niedopatrzenie, w oponie w MTB został odłamany kawałek łyżki do opon, który zasiał spustoszenie. Oglądam wiele kanałów rowerowych i może to czysty przypadek, ale częściej widuję problemy z przebitymi oponami bezdętkowymi, które nie chcą się załatać niż z dętkami. W MTB od 2 lat mam TPU. Aktualnie w nowym gravelu też mam TPU Ridenow.
Jeżdżę na dętkach ale nie nabijam na kamień opona też nie za wąska może jak zmienię rower to spróbuję mleka narazie tylko kawki odcinek sztos 😂
Co się uśmiałem to moje,po prostu szkolne błędy 😂 Niech żyją dętkaże😀.
Andrzejku Ty to dobry ananasek jesteś ;) ale jeszcze do tublesa mnie nie przekonałeś 🤣
Mam przejechane 48 tysięcy km i na koncie tylko 2 kapciuszki 🤪 ale myślę od roku o tym mleczku do kawusi :)
Polaków to nawet się skłóci to czy ma mleko czy dętkę. Brawo Wy. 🎉 Dzięki temu jesteśmy kolonią.
Haha,ale to było dobre..posmarkałem telefon😂
Ale Kapitan Bomba wleciał 🤣🤣🤣
W MTB mleko ale ciśnienie poniżej 2bar, ale w gravelu miałem mleko, zrobiła się dziura, nie uszczelniło, mleko cały rower zapaskudziło. Na chwilę obecną tylko dętki TPU w gravelu i szosie. Ale do dętki też można mleka trochę wlać 🙂
no niestety... stowarzyszenie królestwa dętkowego donosi, że kupe lat w xc (las, korzenie, kamienie, tłuczeń) i jedna dętka przebita kolcem. Co poradzić :|
Ciekawy jestem co pomyśli sobie mądry człowiek który przypadkiem zobaczy cię z tym czymś w łapie i to jeszcze w lesie:)))
Witam zajebista tragikomedia Pozdrawiam P.S. jestem na mleku
Tylko dętki!
też mi się kiedyś tak wydawało... w jakim jak byłem błędzie!
👍👍👍
o fuj...
z dętkami więcej zabawy niż z tubeless. Spróboj zdjąć oponę tubeless by dętkę włożyć. Szkoda palców. Wkładka antydobiciowa i jezdzisz długo. Od tamtej pory zero flaka nawet po najechaniu na gwóźdź co mnie zdziwilo
Złoto materiał! 🤣
Przyznam się bez bicia na mleku śmigam tylko na szosie 😂😢😢😢a na gravelu tylko dętkaaaaa .Podobną sytuację miałem tak jak ty tylko ze na szosie w deszczowy dzień złapałem kapcia gdzie mleko nie mogło zakleić cały ubabrany w tym g....e myślałem że szlak mnie trafi jasny i jeszcze na tej ruchliwej drodze do miasteczka☝ co dziwne postanowiłem dać jeszcze jedną szansę myślę że nikt mnie nie zaczaruje tutaj!!😊😅😅
Ja mialem problem z detkami tylko w momencie kiedy opona nierowno siedziała na kole. Od momentu kiedy powalczyłem z idealnym osadzeniem opony- zero przebic od roku. Polecam sprawdzić, czy nie macie delikatnych bić w kole. A tublesiarze znikną jak wiosną gówno spod śniegu! Sezonowcy!
Spotka ich los jak dorosłych ludzi co myśleli że 26'' to optymalny rozmiar koła. Ile to było bajdurzenia o zaletach tego pseudo wynalazku... A teraz? Gdzie oni są?
kuźwa i jeszcze kręcone oneshot (większość) xD do kabaretu, a nie na rower 😃😄🤣
Wyobraźcie sobie że gdzieś za drzewem stoi sobie grzybiarz z koszykiem. Stoi i obserwuje. O Zielonym f16 nie słyszał, bo większość czasu patrzy w ściółkę leśną. I widzi taką akcję 4:00 🤣🤣🤣
dorzuciłbym opowieść, jak opony postanowiły, że z nami nie jadą na rowerze i się obie katapultowały przy salwie mleka uszczelniającego pod ciśnieniem.
Fajny stand up :D
Hehe, tak to jest z dętkami, im bardziej się przejmujesz tym większa szansa ze szczeli. Mi ostatnio sprężynka na bębenku urwała się na 26 km przed domem :p ale jechałem na patent...
Ja rozumiem system bezdętkowy tylko że w moim przypadku jak ja mam 6 rowerów to serwis obsługa tego systemu za dużo czasu by mi zajęła raz w roku trzeba rozebrać wyczyścić a tak mam bezobsługowo kiedy chcę wsiadam jadę nic nie muszę robić tylko do pompuje trochę powietrza i jadę dalej tak rzadko mi się dętki przebijają że nie ma sensu w moim w moim przypadku na bezdętkowe systemie jeździć, jakbym typowo jeździł na zawody to warto na systemie bezdętkowe to jest piękna sprawa polecam ale u mnie się nie sprawdza.
Ja tam nie wiem o co chodzi z tym mlekiem? A po co to? A komu to potrzebne? :) Nawet jak by płacili za jeżdżenie na tym to ja dziękuję. Drogo, cięższe to niż TPU, chlupie w kole, trzeba dolewać a potem to drapać a jak tylko pomyślę, że mi się to nie daj dobry panie Zeusie rozwala i chlapie po całym ubraniu i rowerze i wszystko do śmieci i do wyrzucenia i zaklejone a ja mam w ten syf dętkę ładować, to mi się płakać chce na samą myśl i na najbliższej gałęzi wieszać :) Jeżdżę na chińskich dętkach TPU na ciśnieniu 2.0 z przodu i 2.4 z tyłu na oponie 40mm przy wadze 90kg. Jeżdżę po szutrach, lasach, piachach, korzeniach i krawężnikach i nic panie kochany się nie dzieje. Słownie jedna dętka na 4 tys. km w tym sezonie poszła jak eksperymentowałem z ciśnieniem i zszedłem na tylnym kole do 2,0 Bara, podskoczyłem dwoma kołami i spadłem tylnym na kant krawężnika :) Żonę oszukasz ale fizyki nie oszukasz. Po nauczce przy 2.4 z tyłu nie dobijam więc nie przebijam i spokojnie wypijam mleko do kawy :)