sorry to be off topic but does anyone know of a method to log back into an instagram account?? I was stupid lost the login password. I would appreciate any tricks you can give me
@London Keith I really appreciate your reply. I got to the site thru google and im in the hacking process now. Looks like it's gonna take a while so I will reply here later with my results.
Twoje streszczenie jest lepsze od oryginału. Przebrnęłam przez pierwszy odcinek i włączyłam Twój filmik. Nie dałam rady obejrzeć więcej. Mysle, ze ten serial jest dla nastolatków, i tylko oni zrozumieją ta cała historie. Jestem jeszcze z okresu dzieci neostrady i pamietam jakie problemy dotykały nas w czasach dojrzewania, miałam koleżanki które się cięły, łykały tabletki bo ich Bill Kaulitz nie kochał.
skoro zjeżdżalnia to jakieś ślizgi to jakieś bzyki.... 😂😂😂😂Leżę 😂😂 Prosto z mostu, pierwsze skojarzenie 😂Uwielbiam Cię słuchać. Oczywiście całość super. Daję łapkę w górę.
Znalazłam twoj kanał kilka dni temu i obejrzałam juz chyba 3/4 twoich produkcji i uwielbiam Cie słuchać Nie ma chyba nikogo kto mówiłby tak sensownie i interesująco, wiec bardzo dziękuje za umilony czas! A co do tego serialu to podzielam zdanie chociaż muszę przyznać ze na moich znajomych wywarł pozytywne wrażenie :)
Znak B-20 "stop" oznacza: 1) zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem, 2) obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą. To jest BARDZO WAŻNY znak drogowy a nie jakiś tam sobie znaczek.
Wszyscy są zachwyceni tym serialem, już myślałam ze jako jedyna mam o nim złe zdanie. Każdy uwielbia biedną Hannah, a mnie się wydaje okropną osobą. Sama zrobiła troche złych rzeczy, a zamiast obwiniać siebie zwala wszystko na innych. Tez mam 17 lat i również różne rzeczy mnie w życiu spotkały i chyba właśnie z tego powodu jestem tym serialem urażona i boli mnie jak po obejrzeniu tego ludzie mogą myśleć o młodzieży i zaburzeniach psychicznych. Obawiam się, ze serial stanie sie źródłem czarnobiałych gifów uromantycznionych smutnym opisem na tumblrach
Do tej pory słuchałam u Ciebie tylko kryminalnie, kuzynka namówiła mnie żebym tego odsłuchała, bo "uśmieję się" i naprawdę się uśmiałam. :D Bardzo lubię Cię słuchać, nawet jak mówisz o czymś co mnie zupełnie nie obchodzi! Świetne poczucie humoru, bardzo przyjemny głos, a przy tym lubię Twój sposób patrzenia na świat i widzę, że wkładasz w te vlogi dużo pracy. Pozdrawiam i chcę więcej. I jak najczęściej. :)
Twój filmik jest bardziej "oglądable", niż ten serial. I dziękuję Ci za niego pięknie. Czekałam aż ktoś na youtubach przedstawi go z takiej strony, bo mam wrażenie, że wszyscy z marszu uważają go za jakieś wielkie arcydzieło tylko dlatego, ze porusza tematykę samobójstwa i jest niby przestrogą. Obejrzałam 2 odcinki i to mi wystarczyło, by stwierdzić, ze jakoś mnie to nie porywa i jest... sztuczne. Miałam w większości takie same przemyślenia, jakie nam przedstawilas i dziś chciałam mu dac 2 szansę, ale na szczęście twój odcinek był pierwszy i teraz wiem, że obejrzę może 3 ostatnie odcinki. A! i tak, lobotomia. przyglądając się postaciom w serialu, lobotomia i jakiś totalny brak zdolności w praktykowaniu stosunków miedzyludzkich to słowa, które cały czas siedziały mi z tyłu głowy. Nie mówiąc o totalnym braku racjonalnego myślenia począwszy od biznesu rodziców po wejściu do jaccuzzi z gwalcicielem kończąc. Hannah w ogóle jest tam dość irytującą postacią, choćby przez wymienione przez Ciebie powody. I pytanie. Co Cię skusiło do obejrzenia tego aż 2 razy? Jaśmin, ty masochistko xd
Mi się akurat pierwszy sezon podobał - nie żebym uważała go za arcydzieło, ale ma dużo dobrych elementów, typu ten motyw z taśmami, fajni aktorzy, prosta, ale wciągająca oś fabularna... Nielogiczności jakoś nie kuły mnie w oczy i weszły gładko. I niestety przez to sięgnęłam po drugi sezon, który powiela wszystkie wady pierwszego sezonu x1000, nie powtarzając zalet... Postaci są jeszcze dużo bardziej nielogiczne, dużo bardziej nie rozmawiają ze swoimi rodzicami mając dużo większe i więcej problemów. Przez to panuje w całym sezonie ogólna atmosfera beznadziei i depresji, bo postacie generalnie nie bardzo widzą jakiekolwiek konstruktywne wyjście ze swoich problemów, nie czują, by mogli poprosić o pomoc dorosłych, a podejmowane przez nich działania często tylko pogorszają sytuację, zamiast ją polepszyć... W dodatku ogólnie zło wygrywa nad dobrem, a postacie przedstawiane wcześniej jako dobre okazują się być jednak niemoralne. Wisienką na torcie jest to, że mimo tej depresyjnej aury ten serial nadal jest sprzedawany jako świetnie opisujący problemy, z jakimi borykają się nastolatkowie!!! Z perspektywy czasu uważam, że ten serial jest bardzo szkodliwy i powinien zostać zawieszony w emisji, bo jedynie wali po oczach szokującymi scenami, nie przekazując żadnych pozytywnych wartości... Osobom ze stanami depresyjnymi zdecydowanie może zaszkodzić.
Jaśmin, jesteś genialna! To streszczenie było u mnie w domu hitem absolutnym. To znaczy, dorwaliśmy zasięg na plaży i dawno nie mieliśmy takiego ubawu. Dziękuję! PS Strasznie i bez wyrzutów sumienia się cieszę, że nie zachwycasz się czymś, co się (prawie) wszystkim podoba.
przeczytałaś mi w myślach. no to słucham i czekam na tych kryminalnych. notabene świetnie się Ciebie słucha- nie lubie seriali ale tonem głosy, sarkazmami i narracją napewno zaintrygujesz mnie. no to słucham
Leżę i zalewam 😂😂...została ogłoszona dupą miesiąca XD 😂. A co do serialu, który obejrzałem i powiem szczerze spodobał mi się i daje do myślenia i przy okazji jest świetnie zrobiony.
Maka Paka bez złośliwości, jaka będzie poprawna forma od oglądać? Wydaje mi sie ze jest takie słowo jak oglądnąć, ale bezpieczniej jest powiedzieć obejrzeć :)
@@nelkanela6577 jest takie słowo. Stanowi niejako regionalizm i jest dopuszczalne w mowie potocznej. Znajdujemy go u wybitnych pisarzy: Witkacy, Schulz, Tokarczuk, Mrożek itd. Jest bardziej regularne niż obejrzeć. Po prostu forma obejrzeć została wybrana (narzucona?) przez językoznawców z Mazowsza jako ta odpowiedniejsza (to jak z wyborami miss: my wybieramy Miss Wenezueli, a sędziowie wybiorą Miss Indii), ot, i taki pech miało "oglądnąć". Zauważ, że oglądamy się za siebie, a nie obejrzujemy, oglądasz wystawę, a nie obejrzujesz ją; masz ogląd na sprawę, a nie obrząd(?). Wydaje się naturalnym wówczas, że forma dokonana w tych przypadkach będzie oglądnąć, a nie obejrzeć. O, i taki to cały mens.
Miałam całkowicie inne odczucia, gdy oglądałam pierwszą część tego serialu. Minimalizujesz jej powody (chociaż byłam na to przygotowana i wiem, ze to było zamierzone). Ja ją po części rozumiem. Jestem osobą u której co jakiś czas pojawiają się stany depresyjne już od dłuższego czasu. (cały czas z tym walczę xD) Niby to są takie małe rzeczy, niby nic nie znaczące, ale dla wrażliwej osoby z depresją, która ma tendencje do przejmowania się każdą błahostką to ma naprawdę wielkie znaczenie. Taka nadwrażliwa osoba przeżywa takie sytuacje dwa, a nawet trzy razy mocniej. Ona chciała być lubiana, mieć przyjaciół i naprawdę się starała, nawet jeśli niektórzy tego nie widzą. Każdemu przychodzi to inaczej, a ona się starała na swój własny sposób. Boli mnie takie "zlewanie" jej problemów. Z niektórymi Twoimi argumentami się zgadzam, np. co do Clay'a. On to naprawdę taka typowa ciapa. Nie wiadomo kim on właściwie dla niej był, ale nie był przyjacielem. Jak sobie pomyśle o tym zdjęciu na zjeżdżalni, ranking, tu jakieś klepanie po tyłku, obleśne propozycje, obraźliwe słowa to wiem, że też bym się tym przejęła. O gwałcie to już nawet nie wspomnę, bo to to by mnie już całkowicie zniszczyło. Niby miała znajomych, ale nie miała żadnego przyjaciela. Czuła się samiutka. A wystarczyłaby jej jedna osoba. Jeszcze sprawa tego psychologa. Jak oglądałam ten odcinek i widziałam scenę ich rozmowy (chwile z nią, za chwile przez telefon itd.) miałam chyba takie same wrażenie jak ona. Pomyślałam sobie "No kurde, przestań ją olewać!". Niby widzi problem, ale większego zainteresowania brak. Ona była już zniszczona psychicznie. Już błagała o pomoc, chciała żyć. Po tej wizycie pewnie poczuła straszne rozczarowanie i się po prostu poddała. Nie rozumiem jednak tego samobójstwa. Denerwuje mnie to. Nie mam pojęcia jak czułabym się po gwałcie, ale samobójstwo jest dla mnie czymś najgorszym co można zrobić. W tamtej chwili okazała się straszną egoistką. Wcale nie pomyślała o rodzicach, o tym jak oni będą cierpieć. Oni nie byli dla niej źli. Normalni rodzice. Jakoś nie mogę tego zdzierżyć.
Polecam obejrzeć drugi sezon, tam się wiele wątków wyjaśnia. Np. ta historia z podbieraniem karteczek. Oni mieli wspólną tajemnice. Za tym kryję się znacznie więcej.
Ech, wydmuszka pozbawiona emocji. Skłania do dyskusji, bo to chyba pierwszy serial o samobójstwie nastolatki w szkole (poprawcie, jeśli się mylę), ale sposób pokazania, jak cegiełka do cegiełki piętrzą się problemy aż w końcu przerastają człowieka - pokazane beznadziejnie. I z tym mam problem. Dużo bardziej przemawiał do mnie film: "Ucieczka w milczenie", prześladowanie, trauma i jakiś morał, którego "13 powodów" zdecydowanie nie ma -.-
Widzę, że się zirytowałaś:) Nie dziwię się :D Super, ze uprzedziłaś, żeby trzymać się od tej "doniosłej" produkcji z daleka... Bo sam temat mógłby zainteresować :D
Serial obejrzałam jednym tchem, bardzo mnie zaciekawił, jednakże pomimo tego ocenę końcową wystawiłam mu niska. Idealnie wyrazilas moje myśli... Te same aspekty mnie wkurzaly. W trakcie oglądania czułam mega zazenowanie i szok, że absurd może aż tak gonić za absurdem. Mega się uśmiałam słuchając Ciebie, jesteś na prawdę zabawna :D Bardzo mi się filmik podobał :)
hahahhahaha, po raz pierwszy jestem w tym popkulturowym kanale i kupiłaś mnie od początku = stwierdzeniem, że podzielisz się irytacją wynikającą z tego, że straciłaś czas na ten serial - gdy go skończyłam, miałam identyczne odczucia:D
Nie oglądałam tego, ale usłyszałam o serialu od córki, ponieważ ich nauczycielka kazała im to oglądać (nie w całości oczywiście) na godzinie wychowawczej, bo to takie bardzo poważne, ponieważ dziewczyna się przecież zabiła. Tyle, że moje dziecko nie było zachwycone, stwierdziła, że laska się zabiła z tak bzdurnych powodów, że szkoda gadać. No i teraz jak o tym mówisz, to faktycznie, moje dziecię miało rację. To jest całkowita abstrakcja, pokazująca, że można sobie wymyślić problemy i z tego powodu się zabić. Ludzie mający prawdziwe problemy się nie zabijają, a tu taki stek bredni i urojeń, które przekraczają nawet możliwości zwyczajnej nastolatki i w bonusie mamy samobójstwo, bo laska świadoma, że ma do czynienia z gwałcicielem, daje się zgwałcić. Serio? Absurd całej historii jest przerażający.
Dopiero teraz dotarłem do tego streszczenia i ubawiłem się jak zawsze na twoich filmach. Uwielbiam twoje poczucie humoru i ironizowanie😉 sam serial, trochę za bardzo spłyciłaś do totalnego zera, bo w wielu wątkach nie do końca chodziło o to co mówiłaś, ale fakt… to nie były powody do takiej decyzji, rodzice nie mieli kompletnie żadnej przesłanki na to, żeby zaskarżyć szkołę za śmierć ich córki i wiele innych osób w tym serialu przeżyło gorsze traumy niż główna bohaterka 🤷🏽♀️
Serial to kpina jak wszystko co jest produkcji Netflixa. Cały ten temat, temat samobójstw można było zrobić na prawdę poważnie i autentycznie i jest już sporo takich filmów. Swoją drogą netflix nie złą hipokryzją trąci.. tu niby samobójstwa ola boga ! Ale filmy mega brytalne z gwaltami itp od lat 16 ... no mega po prostu. A poogladajcie sobie jak sie gwalca, jak mozgi z czach wydlubuja... nie wplynie to na pewno na wasze mlode umysly 😆. Ta platforme powinni juz dawno zlikwidowac.
dziękuję!!!! oglądanie tego serialu to prawdziwa udręka...... przez te wszystkie ultra przerysowane postaci, których życie jest przedstawione w baaaardzo płytki sposób, mam wrażenie, że w serialu maczał swoje paluszki Patryk Vega. Z drugiej strony jednak na prawdę byłam ciekawa kolejnej dramy i powodów do samobójstwa, może narysowanie penisa w zaszycie Hannah kiedy ta wyjdzie do toalety w trakcie lekcji......SZOK. Wgl. to streszczenie milion razy lepsze od serialu, krótko, śmiesznie i na temat :D
Obejrzałam serial i przeczytałam książkę. Na początek powiem, że nie jestem już nastolatką (i może lepiej, bo nie chciałabym w dzisiejszych czasach nią być ;)). Z tego co pamiętam Justin na pierwszej kasecie nie zaprzeczył plotkom, że Hannah jest puszczalska i doszło tam do czegoś więcej na tym placu zabaw. To było właśnie powodem początku jej końca, że zaczęto o niej mówić że jest puszczalska. Alex nie opublikował listy w żadnej gazetce, tylko ją stworzył i rozpowszechnił. Hannah i Courtney wiedziały kto robił zdjęcia po tej "akcji" z całowaniem, nie dowiedział się tego Clay. Tak samo z wierszem - ten chłopak miał gazetkę, w której prezentował rzeczy znalezione w szkole i je opisywał... Nie była to gazetka z poezją więc nie chodzi o to, że sportowcy czytają gazetkę z poezją... Rodzice proces wytoczyli już od początku serialu. Jessica nie była świadoma, że została zgwałcona więc nie mogła z tego powodu stać się alkoholiczką. Bryce nie był w jacuzzi od początku, tylko wszedł do niego jak wszyscy wyszli. W książce Hannah nie podcięła sobie żył tylko wzięła tabletki właśnie. Słucham dalej, ale niektóre małe szczegóły zmieniają obraz. Bardzo spłaszczone to streszczenie... Serial i książka mogły się jednym podobać innym nie, ale jak już opowiadamy to róbmy to zgodnie z tym co się faktycznie działo w serialu. Fajnie opowiadasz i miło się Ciebie słucha :) Pozdrawiam serdecznie.
Runawayx3D to, że widzom, którzy mają więcej niż 20 lat serial się nie podoba bo jest po prostu płytki tak jak jego główna bohaterka to żadna nowość, ale widzę, że dzieci tego nie rozumieją😂
Szczerze się uśmiałam i zgadzam się w 100%. Dopiero, kiedy w drugim sezonie pojawiły się informacje o tym, gdzie szukać pomocy i żeby w ogóle jej szukać, serial nabrał sensu.
Prześwietna recenzja! Chciałabym posłuchać w Twoim wydaniu streszczenia Pretty Little Liars. Męczyłam ten słynny serial przez kilka sezonów, aż w końcu kompletnie się zgubiłam i już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi :) jak oglądałaś to czekam na komentarz, a jak nie oglądałaś to nie polecam ;) Robisz kawał dobrej roboty tu na jutubie, tak trzymaj :)
Najlepsze, że serial, który miał super potencjał i powinien zostać rozwiązany po max 2 sezonach, stał się najzwyczajniej w świecie beznadziejnym tasiemcem.
Mnie serial się podobał, być może z tego względu, że jestem jeszcze nastolatką i problemy przedstawione w serialu podobne są do zmagań moich rówieśników. Mimo to zaśmiałam się kilkukrotnie na wideo :D To czego nie lubię w amerykańskich serialach to aktorzy powyżej 20 lat, którzy grają nastolatków. Postać Hannah jest "lekko" wyolbrzymiona, ale takie drobiazgi, jakie zostały przedstawione mogą znacznie wpłynąć na psychikę osoby, czego skutki mogą okazać się tragiczne.
Moga zgadza sie, ale taki drobiazgi beda sie zdarzac i w liceum i w doroslym zyciu. A nie ma tam rozwiazania,pokazanej jakiejs drogi, co mozna zrobic zeby dziewczynie pomoc.
nie na darmo mówi się "co cię nie zabije to cię wzmocni"... Jednak, gdy osoba przez takie pierdoły robi sobie krzywdę, to raczej coś nie poszło w wychowaniu i socjalizowaniu dziecka... Byłam kiedyś na ciekawym wykładzie o bezstresowym wychowaniu dzieci - wiele z tych "bezstresowców" popełniło samobójstwa, cierpiało na poważne depresje...
"Odkryłam Cię" niedawno, więc oglądam namiętne ;) Słuchając Ciebie dzisiaj i mając w pamięci swoje wrażenia z oglądania pierwszego sezonu, powiem, że wyraziłaś to, co czułam wtedy. Oczywiście ważne tematy: tabu podniesione w tym filmie, oczywiście emocje nastolatków mnożone razy ileś, więc ganiłam siebie za te "durne" pytania które Ty wypowiedziałaś na głos, typu: dlaczego nie oparli znaku o drzewo, dlaczego ciągle narzeka, że nie zrozumiana jest przez rówieśników mimo, że zawsze ktoś koło niej był. Brawo! Jestem zadowolona, że ktoś myśli podobnie i o tym mówi. Odebrałam ten serial jako problemem z tabu. który dotyczy też ludzi dorosłych, a ponoć jak się rozmawia zawsze jest lżej. ... w podobnym klimacie "tajemniczości" i "niemówienia" jest utrzymany i trzeci sezon. próbuję teraz przez niego przebrnąć. ;) :D
według mnie serial spowodował dyskusję, więc fajnie, że powstał :) a sama fabuła niesamowicie mnie wciągnęła. co nie zmienia faktu, że Twoje podsumowanie niesamowicie mnie rozbawiło :D dzięki wielkie za przedstawienie trochę innego punktu widzenia ;)
Ze strony psychologa ja mam diametralnie inną refleksję. Dziewczyna w serialu nie miała być głównym centrum filmu, ale głównym elementem jaki reżyser chciał przekazać były zachowania innych ludzi. Film nie miałby dokumentem jak wygląda młodzież w liceum, tylko chciał ująć wszystkie zachowania, które są antyspoleczne ikrzywdzące w mniejszym lub większym stopniu. Tu nie chodzi o to, że pozornie lub autentycznie drobne sprawy prowadzą do samobojstwa tylko, że mogą ranić młode, rozhwiane hormonalne osoby. Serial miał poruszyć wszystkie możliwe formy przemocy - psychiczna, fizyczna, seksualna. Film pokazuje też, że czasem będąc wrażliwym na innych i uważnym można komuś pomóc i zapobiec tragedii. Odsetek prób samobójczych wśród młodzieży jest duży i myśle, że w wielu przypadkach powód samobójstwa dla dorosłego będzie wydawał się blachy i niewystarczający. Mi się też wydaje, że głównym powodem był gwałt, którego w jej głowie nie mogłaby udowodnić oraz musiałaby oprawcę oglądać w szkole. Każdy powod pozostały był stresorem obciążającym, ale nie głównym powodem. Trzeba też pamięta, że nastolatek ma innego rodzaju dramaty w życiu niż dorosły i trzeba takie sytuacje oceniać z perspektywy dzieciaka, a nie dorosłego.
Niestety warunki pracy w kinie w dzisiejszych czasach w Polsce są takie że nie ma szacunu ani powodu do dumy. Zwłaszcza w kinach sieciowych. Zatrudnia się tam głównie uczniów i studentów na 1/8 etatu żeby nie płacić składek. Zarabia się tam około 600 zł miesięcznie... moje milczenie jest intencjonalne.
Już macie pierwszy powód do samobójstwa: GACIE Hahaha, uwielbiam Twoje komentarze :D Chociaż zdanie o serialu mam całkiem inne. Tzn. zgadzam się, że Hannah nie była wcale tak nielubiana, jak jej się wydawało, a sama też nie zawsze zachowywała się najfajniej na świecie. No i te powody w większości przypadków (np. wspomniane wyżej gacie) same w sobie nie brzmią na tyle strasznie, żeby faktycznie mogły laskę pchnąć do samobójstwa... To prawda, ale niestety mózg osoby z depresją działa w kompletnie inny sposób. To, co dla zdrowej osoby będzie bzdurą, człowiek zaburzony może rozpamiętywać miesiącami lub latami. Taka osoba widzi też świat w czarnych barwach, ma bardzo obniżoną samoocenę, nierzadko potrzebuje stałego zapewniania ze strony świata, że jest kochana, a jeśli zamiast tego coraz to kolejne osoby, na których jej zależy, zawodzą ją, to od razu włącza się myślenie "jestem beznadziejna, jestem najgorsza, nikt mnie nigdy nie pokocha, nienawidzę siebie". Kolejną sprawą jest nawarstwienie tego wszystkiego - do samobójstwa pewnie nie doszłoby, gdyby stała się tylko jedna z tych rzeczy (nawet gdyby był to gwałt), natomiast nieprzepracowane problemy potrafią niesamowicie człowieka obciążać... I nawet jeśli pojedynczo są to sprawy "do przeżycia", to stają się one o wiele trudniejsze do zaakceptowania, jeśli zanim zostaną przepracowane, zostaną przykryte kolejnymi przykrymi sytuacjami. W efekcie po jakimś czasie człowiek 24/7 jest pochłonięty przeżywaniem tych wszystkich problemów, a każdy drobiazg może go wyprowadzić z równowagi. W tym przypadku gwałt był ostatnim gwoździem do trumny Hanny, ale w rzeczywistości równie dobrze mógłby być pierwszym, a ostatni powód mógłby być jakiś maksymalnie bzdurny. Po prostu w pewnym momencie dla osoby z ciężką depresją dramatem nie wiadomo jakiej skali mogą się wydawać sprawy, na które zdrowe osoby w ogóle by nie zwróciły uwagi. Mówiłaś, że zabrakło Ci tutaj jakiegoś morału, a samobójstwo Hanny było gloryfikowane... Cóż, ja mam inne odczucia. Serial obejrzałam niedługo po powrocie ze szpitala, gdzie przebywałam z powodu własnej próby samobójczej i mocno mną to trząchnęło. Przede wszystkim serial pozwolił mi zobaczyć, jak ogromny wpływ na rodzinę, znajomych i w ogóle wszystkich ma czyjeś samobójstwo. Hannah czuła się zlinczowana i znienawidzona, więc postanowiła wygarnąć tym swoim wszystkim "oprawcom" ich winy, czym tak naprawdę rujnuje im życie. Ludzie wymienieni na taśmach nie mieli zielonego pojęcia, że ich zachowanie może być dla Hanny tak krzywdzące, a tu nagle jeb obuchem w łeb - przez Ciebie ktoś się zabił. A dlaczego? Bo nie miałeś ochoty pić z nim gorącej czekolady, bo byłeś nieśmiały i nie potrafiłeś wyznać miłości w odpowiednim czasie, bo napisałeś na kartce jakąś bzdurę, która w żadnym wypadku nie miała być obraźliwa. To jest trauma na całe życie. Myślę, że ten serial był kierowany głównie do osób zaburzonych, które mogą mieć myśli samobójcze, a ponieważ zazwyczaj są to osoby nad wyraz wrażliwe, to może po obejrzeniu go zastanowią się kolejnych 50 razy zanim targną się na swoje życie. Bo mnie mocno skłonił on do refleksji ;)
Cieszę się, że obejrzałam ten serial przed tym odcinkiem :) Serial mi się podobał, wciągnął mnie, ale uśmiałam się przy każdym Twoim zdaniu hahah "pierwszy powód samobójstwa - gacie!" haha :D Skończyłam go 2 dni temu. Ogólnie, tak jak napisałam, serial mi się podobał (tym bardziej, że mamy beznadziejną pogodę i wieczory w domu przy herbacie sprzyjają takim serialom :)), ale fakt, że wiele rzeczy mnie tam po prostu irytowało i w środkowych odcinkach nie wierzyłam czasem własnym oczom. Tak jak wymieniałaś, te tytułowe 13 powodów są w większości naprawdę błahe...majtki widoczne na zdjęciu!?, zajączki wykradane!?, zdjęcie 2 dziewczyn całujących sie?!(i jeszcze nie wiadomo, że to one), poezja w gazetce szkolnej!? zdjęcia fotografa-maniaka!?najlepszy tyłek?! i co tam jeszcze było...rozumiem, że młoda dziewczyna przy kumulacji nieszczęśliwych wydarzeń, chamskich zachowań wobec niej, braku kolegów/koleżanek, niefajnej opinii itd może zareagować załamaniem, depresją czy innymi problemami psychicznymi. Ale niemniej te powody są trochę niedorzeczne i irytujące. Tym bardziej, że reszta szkoły zdaję się, że po kilku dniach o całej akcji po prostu zapominała i żyła dalej! Prawda jest taka, że jedynie gwałt mógł tu bardzo na nią wpłynąć, ale to też nie powinno tak iść...z takimi sprawami trzeba walczyć, oskarżać... Z kolei Clay drażnił mnie bardzo, no cholera, kto odsłuchiwałby te kasety przez tak długi okres czasu...ja rozumiem ból straty, ale...poza tym ta jego ciapowatość, nieogarniętość, wahania nastroju, dziwne zachowania i reakcje...fajny chłopak, dobry i zapewne wartościowy, ale został przedstawiony jak takie ciepłe kluchy. I chyba on jedyny mógł jakoś wpłynąć na samą Hannę, gdyby wziął się w garść, powiedział jej co i jak i wziął w obroty, ale nie...ciapaczek nie zrobił nic. To tak a propos Twojej rozkminy, kto mógłby jej tu pomóc... Bardziej mnie zastanawia taka trochę egoistyczna postawa samej Hanny. Jakby nie było miała kochających rodziców, ciepły dom, wsparcie i miłość - czego wielu nastolatkom brakuje i to to właśnie często jest powodem samobójstw, czy prób samobójczych wśród nastolatków! A więc dziwi mnie, że mając takich rodziców ona zupełnie nie pomyślała po pierwsze o tym, że może z nimi porozmawiać i poszukać u nich pomocy/wsparcia a po drugie, że nie pomyślała, jak rodzice będą po jej samobójstwie cierpieć i jak na nich samych to wpłynie...Tak naprawdę można o każdej tej sytuacji itd poematy pisać i gadać i gadać...ale scena samego samobójstw naprawdę robi wrażenie, a kiedy matka ją znajduje to łzy mi się polały... Ok, nie będę się rozpisywać, bo naprawdę można się tu rozwodzić nad każdym aspektem. Mimo wszystko, mimo tego, że serial mnie wciągnął, mimo że masz duuuużo racji z każdą rzeczą - 'mistrzowski plan z latarką' :))) itp itd. uważam go za dość wartościowy, ale z tego powodu, że po prostu problemy nastolatków są mi bliskie na co dzień i mimo, że wiem i widzę, jak błahe powody (z punktu widzenia dorosłych, dojrzałych ludzi) mogą skłonić młodego człowieka do takich czynów, to wiem, że chyba jeszcze bardziej powinnam być w tym zakresie uważna i świadoma. Same rozwiązania i zapobieganie takim sytuacjom, lekcje, które powinno się wyciągnąć z serialu...wydaje mi się, że może był to celowy zabieg, by widza zmusić do zastanowienia się nad własnym postępowaniem, nad tym jak czasami 'niefajne słowa' wobec kogoś mogą przyczynić się do czegoś...nigdy nie wiemy z czym dany człowiek się zmaga, jak wiele go trapi, jakie ma problemy itd i generalnie powinniśmy być wobec siebie mili, wyrozumiali. Jest to serial kierowany przede wszystkim do młodzieży właśnie i może mieli nadzieję, że zmuszą młodych trochę do myślenia... A tekst 'Jej małe serduszko krwawi' - you made my day! :DDD
Aa jeszcze a propos wątku szkolnego psychologa. Fakt, że może facet nie zareagował tak jak powinien, nie przejął się na tyle, na ile powinien..ale po pierwsze tak jak mówisz, nikt do niego nie przyszedł z tym, że Hannah ma takie i takie problemy - nikt! a więc nie bardzo wiem, skąd on miał wiedzieć o tym wszystkim...ani sama Hannah, ani jej rodzice nigdy się nie zgłaszali, że jest jakiś problem...więc on z kryształowej kuli też nie czyta!, po drugie, specyfika pracy w szkole z młodzieżą jest naprawdę trudna i przejmowanie i reagowanie na każde słowo 'czuję pustkę'/'nic nie czuję' i w jednym momencie wszczynanie całej procedury w przypadku podejrzenia czyichś myśli samobójczych to nie jest taka hop siup sprawa, po trzecie nawet jeśli sam psycholog przejął by się bardzo mocno, zareagował by tak jak ona sama by tego oczekiwała, takie rzeczy nie rozwiązuje się w jeden dzień - nie mógł przewidzieć, że mimo doraźnie udzielonej pomocy, ona nie wróci do domu i i tak tego nie zrobi. W wielu niestety przypadkach, jeśli ktoś planuje popełnienia samobójstwa (a ona planowała przecież) to to zrobi lub podejmie taką próbę, nieudaną na przykład.
A i faktycznie mega irytująca jest też ta cała akcja z tymi kasetami! No ludzie, przecież tak na dobrą sprawę nikt z tych nastolatków nie popełnił tam jakiegoś przestępstwa! Oprócz gwałtu, ale przecież ten typ kaset nie dostał! Więc całe to knucie, tajemnica, ażeby nikt nigdy się o tych kasetach nie dowiedział, bo życie się tym biedakom zawali...no halo! To prawda, irytujące :)
Moje odczucia co do tego serialu są mieszane. Z jednej strony dobry temat warto go poruszać, znać i rozmawiać a nawet przedstawić ten serial, ale z drugiej strony ... Od Hanny było zero reakcji do rodziców. Coś złego się dzieje, nie powiem bo oni mają problemy, zamknę się w sobie i postanowię obwinić wszystkich dookoła o moją śmierć bo mnie nie będzie a oni niech żyją z poczuciem winy. Po drugie nic nie robiła aby naprawić. Widziała gwałt koleżanki, była przy tym, ale nie poszła na policje nic z tym nie zrobiła. Sama na siebie wszystko ściągała nie mówiąc nic dosłownie. Co ona myślała, że ludzie nie mają własnych problemów tylko ona? Moi rodzice też mieli problemy, ale jak coś złego mi się działo szłam mówiłam i rozwiązywaliśmy to razem. Ogólna koncepcja serialu dobra, ale nie do końca przemyślana.
Mi się serial w miarę podobał, faktycznie jest dość tendencyjny i upraszcza sytuację, aby osiągnąć zamierzony efekt. Najbardziej niespójne jest to, że Hanna ma kochających, wspierających rodziców i nie korzysta z tego zasobu. Ja widzę jednak dość ważne przesłanie: suma wielu małych rzeczy może tragicznie skończyć się dla kogoś wrażliwego. PS. gazetka nie była poetycka, to była po prostu szkolna gazetka o wszystkim.
Co do tej niespójności to chyba zależy, może właśnie nie szła do nich, żeby nie dokładać im zmartwień, jak i tak mieli sporo na głowie..? Ale nie wiem, bo serialu nie oglądałam i oglądać nie zamierzam.
Świetne podsumowanie tego paszkwila, Jaśmin. :D Przypomina trochę "Galerianki" i "Salę Samobójców" - podobno ma jakiś wielki morał, ale w rzeczywistości nie wnosi nic nowego. Nie da się uratować wszystkich. Nic na siłę, wolna wola. Prawda jest taka, że serial został nakręcony po to, by na nim zarabiać, więc kiepsko mu idzie z uczeniem empatii, jeśli główną bohaterką jest sadomasochistyczna neurotyczka, która żyła w świecie niezłych iluzji i... Postanowiła go opuścić.
Nie przepadam za tym serialem bo właśnie większość tych powodów jest takich z D... + Ja to bym nie była jakoś szczególnie załamana gdybym wygrała szkolny ranking na najlepszy tyłek XD
jeszcze nie obejrzałam całości, ale spieszę z dodać że w retrospekcjach jest inna temperatura kolorów, są ciepłe i miłe. Szczególnie na początku jest to uderzające, bo im retrospekcje robią się mroczniejsze, tym mroczniejsze są kolory i mniejsze jest natężenie światła. No to wracam do oglądania :D
A na mnie serial zrobił ogromne wrażenie. Wstrząsnął mną, skłonił do wielu refleksji... Jaśmin polecam Ci obejrzeć "beyond 13 reasons", gdzie psychologowie, wychowawcy, psychiatrzy omawiają wiele problemów które porusza serial. To co może wydawać się przerysowane, wyolbrzymione w serialu okazuje się, że często ma właśnie miejsce w realu... I tak sobie myślę jeszcze, że mimo że każdy z dorosłych przeżył swoje własne dziecinstwo czy nastoletni czas nie daje nikomu recepty jak zrozumieć z czym boryka się młody człowiek szczególnie e dzisiejszych czasach... Szczerze polecam Ci tę serię.
Smutne, bo ten filmik to właściwie nie streszczenie serialu, tylko spłycenie go do granic możliwości i zmienianie faktów, *dość istotnych* dla fabuły. A jak czytam komentarze tutaj to aż mi się słabo robi i przypominam sobie o znieczulicy, jaka panuje powszechnie. :x
polecam przeczytanie książki, ponieważ ona jest przedstawiona w zupełnie innej formie. Co prawda są kasety, ale.... właśnie "ale". Polecam papierową wersję
Ogólnie serial podobał mi się, ale dla mnie Hannah trochę to wszystko wyolbrzymiała i irytowało mnie jej zachowanie... Fajnie było posłuchać Twojej opinii, która w niektórych momentach przypomina moją. Pozdrawiam i czekam na Kryminalnie!😊
Przejrzałam wcześniejsze komentarze i dochodzę do wniosku, że odbiór tego serialu jest mocno zależny od wieku widza. Ja lata nastoletnie mam już dawno za sobą i też zupełnie nie rozumiałam tego całego hype'u, który jest teraz wokół niego. O ile rozumiem, że nastolatki mają skłonności do wyolbrzymiania błahych problemów oraz potrzebę akceptacji z każdej strony ("WSZYSCY muszą mnie lubić") tak też uważam, że serial jest płytki a sama postać Hannah jest po prostu irytująca. Z jednej strony mówi do nas "patrzcie jak ja cierpię", z drugiej strony jest mściwa i wredna. Przez cały serial miałam wrażenie, że dziewucha nie tłumaczy powodów dla których się zabiła, tylko mści się na znajomych i próbuje im wmówić, że to oni są winni temu, co się stało. I ponieważ się zabiła, to nie pozwala nawet tym ludziom ze sobą porozmawiać, dać się przeprosić, wytłumaczyć nieporozumienia (chociażby jeśli chodzi o ten niby wyrzucony list o króliczkach). Historia ze znakiem drogowym jest po prostu absurdalna. I cały ten wątek, w którym policja jakoś zamiast zrobić sekcję zwłok z badaniami na obecność alkoholu uznaje że dzieciak, który zginął był pijany, bo w jego samochodzie znaleziono rozbite butelki z piwem. W XXI wieku, wyciągane są takie wnioski na podstawie takich poszlak? Naprawdę? O ile jestem w stanie zrozumieć wątki "jestem nastolatką, robię z igły widły" tak pozostałe wątki nadal nie kleją się kupy. Rozumiem rozpacz rodziców, którzy szukają kozłów ofiarnych z powodu traumy. Jestem delikatną sympatyczką wątku psychologa, który jednak w moim odczuciu wydaje się nieporadny, beznadziejny i faktycznie bagatelizujący niektóre problemy. Wiadomo, nie należy dać się zwariować i na podstawie każdego młodocianego wiersza wyciągać wnioski, że ktoś chce się zabić. Jednak faktycznie dobrze by było, gdyby typas zatrzymał Hannah przed opuszczeniem jego gabinetu. Jednak Hannah w tej scenie jest wyrachowana, wychodzi, czeka aż psycholog wyjdzie za nią, wszystko nagrywa dla lansu. "O popatrzcie, zły człowiek, nie wybiegł za mną. No to zrobię jak mówiłam. Idę się zabić, nara". Nie oczekuję dojrzałych i racjonalnych decyzji po nastoletniej postaci, ale nadal uważam, że nawet nastolatek nie odebrałby sobie życia na zasadzie "na złość mamusi odmrożę sobie uszy". Historia byłaby dla mnie o wiele bardziej wiarygodna, gdyby Hannah zabiła się bezpośrednio po gwałcie, nie szukając pomocy i nie uznając, że nikt jej nie chce pomóc po tym jak tylko jedna osoba tak naprawdę była świadoma tego co się stało. Sorki, że się tak rozpisałam, ale ja mam z pisaniem tak jak Ty, Jaśmin z gadaniem - jak zacznę, to nie mogę przestać ;) Pozdrawiam!
No wlasnie dramat samobojcy, tak mlodego sambojcy ejst splycany absurdalnymi czasami watkami, ktore sie maja jak swinia do giwazd i moze cos tam dorzucily do nastroju Hannah, ale zeby to byl powod? Cos tu zawiodlo..A szkoda, bo trzeba byloby cos takiego zorbic na powaznie.
Zgadzam się! tak mnie ten serial zdenerwował, że z niedowierzaniem obejrzałam prawie cały :) Prawie każdy z jej otoczenia miał gorsze problemy, ona zresztą traktowała ludzi gorzej niż oni ją. A wątek z Cortney i Zachiem są najbardziej absurdalne. Hannah wydaje się całkowicie skupioną na sobie, egocentryczną i pozbawioną empatii świętą krową, która nie może zrozumieć, że dla jakiejś dziewczyny wyjście na jaw faktu, że jest lesbijką może być trudne, a już ten Zach, którego upokorzyła przy kolegach nad tym szejkiem, wrzeszcząc, ze ma odejść i zostawić ją w spokoju... A potem on jej kradł króliczki, świnia. NO COMMENT. Moje ulubione fragmenty to Hannah wrzeszcząca "Odejdź, zostaw mnie w spokoju, odwal się, nie chcę cię widzieć", a potem monolog wewnętrzny "chciałam żebyś został, a ty sobie poszedłeś" WTF?! kto to pisał?! Nie no sorry, ja czasy szkoły pamiętam dobrze, w 1 klasie liceum mój mądry kolega zrobił ranking dziewczyn z klasy, gdzie przyznawał punkty za poszczególne walory fizyczne, ja nawet dostałam dość niskie noty i jakoś przeżyłam :D oczywiście było mi przykro, ale lepiej wryły mi się w pamięć stresy przed klasówką z fizyki; a jakbym została najlepszą dupą miesiąca, to by mi było miło! Zresztą ja wierzę, że kogoś prześladują za głupotę, a ten ktoś nastoletni traci grunt pod nogami (jak np. ten kolega od zdjęć, co nawet ja jego imienia nie zapamiętałam :D ), ale tam niespecjalnie było pokazane jakiekolwiek znęcanie się nad nią, pośmiali się dzień ze zdjęcia jej majtek i tyle!Dzięki za tę recenzję, ulżyło mi słuchając :D trafiłam na jedną niepozytywną w sieci, ale nie poruszono tam absurdalności wszystkich tych sytuacji i zarzutów Hannah. A to przebieranie raciczkami
Mi się ten serial bardzo nie podobał. Zrzucał całą odpowiedzialność na osoby z boku, a za mało się mówi o tym, że kiedy ktoś nie informuje innych o swoim problemie - nieraz otoczenie nie będzie w stanie się domyśleć. Jesteśmy tylko ludźmi. Wg mnie jest to wręcz szkodliwy serial. Gloryfikuje to co zrobiła główna bohaterka. Nie mówi się o tym, że także popełniła błąd. Nie mówi się o tym, że pomoc była w sumie z każdej strony dla tej dziewczyny, miała kochającą matkę, osoby, które się nią interesowały, ale ona zamiast zakomunikować komukolwiek jak źle jest, nagrywała kasety i wzięła i się zabiła. Później się pokazuje oh, jak wszyscy mogli się domyśleć - nie, nie mogli. To tak niestety nie działa. Każdy ma swoje problemy i życie. Jak chodziła i nie radziła sobie, dobrze byłoby rzucić światło też na ten aspekt. Zamiast nagrywania kaset mogła napisać, spróbować porozmawiać, z jednym, drugim. Szkoda, że tak kulawo podeszli w tym serialu do tematu, bo mógł być naprawdę dobry. Nie uważam, że spychanie winy na cały świat, zamiast choć spróbowania wzięcia losu choć nieco w swoje ręce, to dobry przykład dla nastolatków, czego efekty już się pojawiły, bo ponoć gdzieś tam dziewczyna inspirowana tą serią odebrała sobie życie.
Na pewno zgodzę się z tym, że brakuje w serialu totalnie tego w jaki sposob pomóc czy rozmawiać z osobą która ma myśli samobójcze. Na minus jest również to, że scenarzyści/autor książki w wydarzeniach wykreowali narastajace napiecie poprzez "coraz większe" tragedie - w konsekwencji Hannah wchodzi bezmyslnie do jacuzzi. Jednak podoba mi się że zostało pokazane iż w zależności od wrażliwości i wytrzymałości ludzkiej psychiki różne rzeczy w różnym stopniu ranią człowieka. Jeden się otrząśnie i pójdzie dalej u drugiego wywoła to własnie ten efekt śnieżnej kuli. Hannah akurat wszystko przezywała w środku, nie jest znowu az tak opisane to co ma w głowie. np nie znamy tresci dokladnej listu do Zaha. Na zewnatrz była w miare usmiechnieta nastolatką. Jaśmin, Ty jesteś twardą babka wiec, czy to jako nastolatka czy jako dorosła kobieta dasz rade. Ja np podobnie jak Hannah nie radziłam sobie, teraz tez jest z tym kiepsko... ten serial mnie dotknął bo pokazał że własnie byle pierdoły dla jednych mogą uruchomić pewne mechanizmy w ludzkiej gołowie. Owszech Hannah zrobiła na złość ludziom, chciała się zemscic po przez swoja smierc, kasety, było to niedojrzałe, nieprzemyslane, działała w silnych emocjach nie myślac, nie prosiła o pomoc wczesniej.... Fabułe możnaby rozpisywać na milion sposobów, milion scenariusz! moim zdaniem serial jest dobry bo rozpoczyna dyskusje,nie jest idealny... ale bardzo obrazowo pokazuje pewne mechanizmy choc jak widać i tak bardziej utazsamiaja sie z nimi ludzie, bardziej podatni na zranienia? Nie dokońca cię zrozumiałam, czemu tak wyśmiałaś cały serial, skoro brakuje ci tylko pewnych rzeczy? mam mieszane uczucia do tego co powiediałaś.
Dziekuje Ci bardzo za wypowiedz i na samym poczatku zaznaczam, ze nie chcialam nikogo, a takze ciebie urazic. Wiem, ze wiele osob jest ranionych na codzien i czesto to poczatek depresji, ale serial kierowny do mlodych ludzi, oprocz pokazywania, ze est jak jest, powinien tez pokazywac drogi ratunku. Rzucac chociaz to kolo ratunkowe, pokazywac na horyzoncie. Ale jezeli dzieki temu serialowi zaczniemy rozmawiac... to najlepsze co moze sie stac! Co do serialu - ja podnosilam, ze jest ladnie zorbiony, ze sa fajne pomysly, tylko skupilam sie na merytoryce i przeslaniu, ktore tu zostalo przejechane moim zdaniem. Rozumiem, ze atmosfera moze sie podobac, emocje, wscieklosc gniew, bezradnosc - wszystko ladnie przedstawione. Ale jak sie to obedrze ze scen histerii.. jaki mamy przekaz? I to mmnie tu boli najbardziej. PS: Jest wiele filmow i seriali i gier nawet ktore przeslanie maja mocno takie sobie a ja i tak je lubie bo klimat fajny i kilka scen uwielbiam ;-)
Materiał bardzo mi się podoba, bardzo mnie rozbawił, ale w pewnych momentach czułam ''płytkość'' w tym, co opowiadałaś. Po prostu dużo rzeczy pominęłaś lub po prostu nie pamiętałaś, np. rodzice Hannah poszli wtedy do restauracji, dziewczyny bawiły się, dodawały sobie ''odwagi'', a gdy był dźwięk robionych zdjęć Courtney natychmiast spierdzieliła z domu lub że Marcus próbował włożyć jej dłonie pod spódniczkę i inne. W niektórych chwilach poniekąd zgadzałam się z tobą, jednak myślę, że ten serial najlepiej zrozumieją nastolatkowie. Serial sam sobie bardzo mi się spodobał, a największe wrażenie wywarł na mnie 4 sezon, pomimo, że według mnie zawierał dużo błędów, to jednak bardzo przypadł mi do gustu. Pozdrawiam
Mi się serial kompletnie nie podobał. Sama jestem mocno zamknięta w sobie i zdarza mi się nad sobą użalać i także dużo złych sytuacji przytrafiło mi się w życiu, ale nie jest to powód żeby: a) szukać winnego w kimś innym niż w sobie, b) rozłożyć ręce i dać innym sobią pomiatać i c) obarczyć wszystkich odpowiedzialnością za swoją śmierć. Hanna dla mnie była po prostu użalającą się nad sobą pierdołą. Wszyscy mamy swoje problemy i nikt nie będzie nam życia naprawiał za nas.
Widać nie zrozumiałaś serialu. Hanna nie użalała się, szukała po prostu pomocy, ale nie wiedziała w jaki sposób ją dostać. Wydaje mi się, że nie wiesz, co to znaczy zostać zgwałconą. Gwałt jest takim piętnem i traumą dla człowieka, że samobójstwo jest pierwszą myślą, jaka może przyjść zgwałconej osobie i jeśli nic nikt nie zareaguje, to ta myśl samobójcza może przeobrazić się w coś gorszego.
Dla mnie pierwszą myślą była: pigułka po... Z facetem, który na moich oczach zgwałcił koleżankę nie chciałabym się znajdować na tych samych metrach kwadratowych ani przez chwilę. Już wiem, że nie będę tego oglądać, bo wywalę kompa za okno...
Wiktoria Kotożerca Zięba ale gdzie ona szukała pomocy ? Ciagle w tej samej grupie znajomych ? Wszyscy z którymi się zadawała należeli do „grupy sportowców” wiec nie bardzo wiem na co liczyła ... dodatkowo wiedziała jaki jest gość który na 12 kasecie ja gwałci bo sama już widziała go w akcji, a mimo to poszła do niego do domu ... No ciężko to zrozumieć i racjonalnie wytłumaczyć ...
@@imienazwisko3797 Szukała pomocy? Dobre mi sobie... Nie obejrzałam serialu w całości, to fakt, ale na urywkach które widziałam to nazwałabym raczej, ze ona "truła innym zad" a nie szukała pomocy. Widziałam wątek jak poszła do psychologa szkolnego, a ten ją odsyłał na policję i sugerował jej powiedzieć paru osobom o tym, co się stało, obiecał jej pomoc. Bardzo mądre rady. A ona co z tym zrobiła? Jeśli dobrze pamiętam to powiedziała mu, że nic takiego nie zrobi i odrzuciła pomoc. "Gwałt jest takim piętnem i traumą dla człowieka, że samobójstwo jest pierwszą myślą" - nie powiedziałabym, a sama to przeszłam. Trauma tak, ale jakie piętno - to, że ktoś się okazał świnią to moja wina? Jak cię ktoś okradnie to ty jesteś winna?? Moją pierwszą myślą była jak najdalsza separacja od sprawcy i umycie się.
To będzie długi komentarz, ale czuję, że powinnam to skomentować. Książka "13 powodów" trafiła w moje ręce już dość dawno , bo chyba z 7 lat temu i naprawdę wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie i nadal jest jednak moich ulubionych, dlatego też byłam bardzo zaskoczona kiedy dowiedziałam się o serialu. Głównie dlatego, że nie wyobrażałam sobie przeznaczenia 1 odc na każdą stronę taśmy, bo miałam świadomość ile czasu to tam zajęło i jak wgl wygląda fabuła. No i serialem szczerze mówiąc się rozczarowałam, pozmieniali bardzo dużo w stosunku do książki, gdzie ona sama bardziej nadawała się na film niż serial a dobór aktorów pozostawiał bardzo dużo do życzenia. Clay w książce był normalnym chłopakiem, który po prostu nie wiedział jak poderwać dziewczynę, która mu się podobała a tu zachowywał się jak wyobcowany czubek. Książkowej Hannie współczułam i było mi jej tak po ludzku szkoda, natomiast w serialu była jedną z najbardziej irytujących postaci i żałowałam, że jest martwa, bo już się kolejny raz jej pozbyć nie możemy. Jednak muszę trochę obronić serial, bo sama jej historia została tu bardzo spłycona i pominięta. Wiadomo część jej problemów było wyolbrzymiona i niektórych sama nie rozumiałam, ale to chyba większość ludzi tak miała. Ale w większości Hannah wyjaśniła czemu ma problem z większością ludzi i są na tej kasecie. Zaczynając od zdjęcia to nie Justin je wysłał tylko jego tępi koledzy (zdj no słabe było) i przez to ludzie sobie dopowiedzieli, że do czegoś doszło i Hannah się puściła a większość z nas wie jak się plotki tworzą w szkole. Co do Courtney to jej problem polegał na tym, że nie była pewna orientacji i nie chciała, aby cała szkoła się dowiedziała o jej akcji z koleżanką i zerwała z nią relację. Hannah poczuła się zdradzona i po raz kolejny sama. Ranking też był tak zrobiony, że Hannah źle to odebrała i poczuła się jako przedmiot co też wykorzystali jej znajomi. Wiersza nie chciała publikować na skalę szkolną - czym innym występ przed zaufaną widownią czym innym ogólna gazetka. I zastanawiałaś się jak to się stało, że każdy ja czyta. Już tłumaczę, ona w swoim wierszu mówiła o cielesności, pojawiła się bielizna i mało ogarnięte towarzystwo szkolne uznało, że laska co go napisała jest jakąś napaloną nimfomanką (nie załapało głębi) i dlatego wszyscy o nim mówili. Co do komplementów to Hannah wyjaśniła, że tak się źle czuła, że potrzebowała tych karteczek, aby normalnie funkcjonować i się nie załamać. I próbowała wyjaśnić to z nim, ale ten ją olał. A Clay na samochodzie wyrył ostatnie słowa Hanny jakie ona mu powiedziała "dlaczego ja?". Sprawa ze znakiem drogowym też polegała na czymś innym. Jeff, który zginął i mnóstwo fanów go pokochało w tym ja, - to policja uznała, że wypadek był z jego winy, bo znaleziono butelki po alkoholu, że był pijany i jego wina. Jego rodzina i znajomi żyli w tym przekonaniu i się źle z tym czuli, bo wcześniej zapewniał, że jest trzeźwy i go obwiniali. Hannah też sie z tym, źle czuła bo to była ich wina. I jeszcze kilka innych spraw. Serial po prostu został źle zrobiony, za to książkę bardzo polecam i dużo lepiej jest w niej wszystko przedstawione niż w ekranizacji (bardzo luźniej).
Serial diametralnie różni się od książki. Książka jest super, skłania do refleksji a serial to dno. Jeśli ktoś chce wiedzieć na czym polega fenomen 13 powodów to polecam przeczytać, wtedy wszystko nabiera sensu. Lub dla nieczytających audiobook na Yt.
-Masz pożyczyć długopis?
-Przykro mi, ale mam tylko jeden.
-Jesteś na kasecie!!!
sorry to be off topic but does anyone know of a method to log back into an instagram account??
I was stupid lost the login password. I would appreciate any tricks you can give me
@Armando Crew instablaster :)
@London Keith I really appreciate your reply. I got to the site thru google and im in the hacking process now.
Looks like it's gonna take a while so I will reply here later with my results.
@London Keith it worked and I actually got access to my account again. I am so happy!
Thanks so much, you saved my account!
@Armando Crew Glad I could help :)
Twoje streszczenie jest lepsze od oryginału. Przebrnęłam przez pierwszy odcinek i włączyłam Twój filmik. Nie dałam rady obejrzeć więcej. Mysle, ze ten serial jest dla nastolatków, i tylko oni zrozumieją ta cała historie. Jestem jeszcze z okresu dzieci neostrady i pamietam jakie problemy dotykały nas w czasach dojrzewania, miałam koleżanki które się cięły, łykały tabletki bo ich Bill Kaulitz nie kochał.
Lily S mniej więcej jestem chyba z tych samych czasów, ale nie wiem czy ja jako nastolatka podołałabym obejrzeć ten serial.
skoro zjeżdżalnia to jakieś ślizgi to jakieś bzyki.... 😂😂😂😂Leżę 😂😂 Prosto z mostu, pierwsze skojarzenie 😂Uwielbiam Cię słuchać.
Oczywiście całość super. Daję łapkę w górę.
"Nie śpisz bo trzymasz kredens" :D uwielbiam Twoje komentarze, trafione w punkt, w dodatku z zachowaniem polskiej pop kultury :D
Ten odcinek jest tak nasycony perfekcyjnymi cytatami, że chyba wydam je w formie tomiku xD
Magda Pawłowska tak jak inne streszczenia. Np Zmierzchu😂😂😂😍
Magda Pawłowska Kurczę, cytaty Jaśnim zebrane w jednej książce, kupuję w ciemno.
biere! :D
"Ona naprawdę się wzięła i zabiła"😂😂😂
"Ona idzie na spacer, przebiera tymi racicami..."🤣🤣🤣🤣
To była jej pośmiertna zemsta, inni maja byc ukamieniowani. Nie dałam rady tego obejrzeć tego serialu. Uwielbiam te Twoje złośliwości.
Znalazłam twoj kanał kilka dni temu i obejrzałam juz chyba 3/4 twoich produkcji i uwielbiam Cie słuchać
Nie ma chyba nikogo kto mówiłby tak sensownie i interesująco, wiec bardzo dziękuje za umilony czas! A co do tego serialu to podzielam zdanie chociaż muszę przyznać ze na moich znajomych wywarł pozytywne wrażenie :)
Dziekuje :D
"stary. oddaj mi moje króliczki." haha
Pierwszy powód do samobójstwa - gacie. Zgniłam
Znak B-20 "stop" oznacza: 1) zakaz wjazdu na skrzyżowanie bez zatrzymania się przed drogą z pierwszeństwem, 2) obowiązek ustąpienia pierwszeństwa kierującym poruszającym się tą drogą.
To jest BARDZO WAŻNY znak drogowy a nie jakiś tam sobie znaczek.
"stary, oddaj mi moje króliczki" padłam! xD genialny tekst!
Wszyscy są zachwyceni tym serialem, już myślałam ze jako jedyna mam o nim złe zdanie. Każdy uwielbia biedną Hannah, a mnie się wydaje okropną osobą. Sama zrobiła troche złych rzeczy, a zamiast obwiniać siebie zwala wszystko na innych. Tez mam 17 lat i również różne rzeczy mnie w życiu spotkały i chyba właśnie z tego powodu jestem tym serialem urażona i boli mnie jak po obejrzeniu tego ludzie mogą myśleć o młodzieży i zaburzeniach psychicznych. Obawiam się, ze serial stanie sie źródłem czarnobiałych gifów uromantycznionych smutnym opisem na tumblrach
Wymien prosze rzeczy, ktore zrobila zle. Prosze
Twój materiał uchronił mnie przed zmarnowanie części życia na ten serial. Masz moją dozgonną wdzięczność.
Polecam książkę, dużo bardziej logiczna
Clay przez wszystkie odcinki miał minę jakby popuścił w gacie i nie wiedział, co teraz zrobić.
Chapeau bas, czapki z głów, jeden z najlepszych kanałów wśród moich subskrypcji. 11/10
Dziękuję bardzo. Nigdy się nie nudzę
Do tej pory słuchałam u Ciebie tylko kryminalnie, kuzynka namówiła mnie żebym tego odsłuchała, bo "uśmieję się" i naprawdę się uśmiałam. :D Bardzo lubię Cię słuchać, nawet jak mówisz o czymś co mnie zupełnie nie obchodzi! Świetne poczucie humoru, bardzo przyjemny głos, a przy tym lubię Twój sposób patrzenia na świat i widzę, że wkładasz w te vlogi dużo pracy. Pozdrawiam i chcę więcej. I jak najczęściej. :)
+Olga Kotowska dziekuje:))
Bo "kryminalnie" to nazwa JEJ serii więc wiadomo, że tylko u Niej xD
"Nie śpisz bo trzymasz kredens" ♥️
Uwielbiam Cię haha 😄😄
masz dar opowiadania, robisz to po mistrzowsku :)
Twój filmik jest bardziej "oglądable", niż ten serial. I dziękuję Ci za niego pięknie. Czekałam aż ktoś na youtubach przedstawi go z takiej strony, bo mam wrażenie, że wszyscy z marszu uważają go za jakieś wielkie arcydzieło tylko dlatego, ze porusza tematykę samobójstwa i jest niby przestrogą. Obejrzałam 2 odcinki i to mi wystarczyło, by stwierdzić, ze jakoś mnie to nie porywa i jest... sztuczne. Miałam w większości takie same przemyślenia, jakie nam przedstawilas i dziś chciałam mu dac 2 szansę, ale na szczęście twój odcinek był pierwszy i teraz wiem, że obejrzę może 3 ostatnie odcinki. A! i tak, lobotomia. przyglądając się postaciom w serialu, lobotomia i jakiś totalny brak zdolności w praktykowaniu stosunków miedzyludzkich to słowa, które cały czas siedziały mi z tyłu głowy. Nie mówiąc o totalnym braku racjonalnego myślenia począwszy od biznesu rodziców po wejściu do jaccuzzi z gwalcicielem kończąc. Hannah w ogóle jest tam dość irytującą postacią, choćby przez wymienione przez Ciebie powody. I pytanie. Co Cię skusiło do obejrzenia tego aż 2 razy? Jaśmin, ty masochistko xd
Mi się akurat pierwszy sezon podobał - nie żebym uważała go za arcydzieło, ale ma dużo dobrych elementów, typu ten motyw z taśmami, fajni aktorzy, prosta, ale wciągająca oś fabularna... Nielogiczności jakoś nie kuły mnie w oczy i weszły gładko. I niestety przez to sięgnęłam po drugi sezon, który powiela wszystkie wady pierwszego sezonu x1000, nie powtarzając zalet...
Postaci są jeszcze dużo bardziej nielogiczne, dużo bardziej nie rozmawiają ze swoimi rodzicami mając dużo większe i więcej problemów. Przez to panuje w całym sezonie ogólna atmosfera beznadziei i depresji, bo postacie generalnie nie bardzo widzą jakiekolwiek konstruktywne wyjście ze swoich problemów, nie czują, by mogli poprosić o pomoc dorosłych, a podejmowane przez nich działania często tylko pogorszają sytuację, zamiast ją polepszyć... W dodatku ogólnie zło wygrywa nad dobrem, a postacie przedstawiane wcześniej jako dobre okazują się być jednak niemoralne. Wisienką na torcie jest to, że mimo tej depresyjnej aury ten serial nadal jest sprzedawany jako świetnie opisujący problemy, z jakimi borykają się nastolatkowie!!! Z perspektywy czasu uważam, że ten serial jest bardzo szkodliwy i powinien zostać zawieszony w emisji, bo jedynie wali po oczach szokującymi scenami, nie przekazując żadnych pozytywnych wartości... Osobom ze stanami depresyjnymi zdecydowanie może zaszkodzić.
Jaśmin, jesteś genialna! To streszczenie było u mnie w domu hitem absolutnym. To znaczy, dorwaliśmy zasięg na plaży i dawno nie mieliśmy takiego ubawu. Dziękuję! PS Strasznie i bez wyrzutów sumienia się cieszę, że nie zachwycasz się czymś, co się (prawie) wszystkim podoba.
przeczytałaś mi w myślach. no to słucham i czekam na tych kryminalnych. notabene świetnie się Ciebie słucha- nie lubie seriali ale tonem głosy, sarkazmami i narracją napewno zaintrygujesz mnie. no to słucham
Leżę i zalewam 😂😂...została ogłoszona dupą miesiąca XD 😂. A co do serialu, który obejrzałem i powiem szczerze spodobał mi się i daje do myślenia i przy okazji jest świetnie zrobiony.
dzięki oglądałam już wszystko na temat 13 powodów i nigdy nie zrorómiałam a jak ciebie obejrzałaj to odrazu rozumiem
To dziwne.
szanuję, ja nie zdzierżyłam tego serialu do 3(?) odcinka.
Dzięki, uśmiałam się! :3
uwielbiam cie, to w jaki sposób opowiadasz jest tak czasami śmieszny i tak wszechobecna ironia 😊😊
Oglądam twój film już z 4 raz i uwielbiam ❤️
I kurczę chciałabym zobaczyć jak opowiadasz o serialu "Euforia" 😂 uwielbiam twoje poczucie humoru 😍
Perfekcyjnie zrobione, płacze ze smiechu po prostu :D Znak stopu najlepszy moment xd
"stary, oddaj mi moje króliczki, bo mój dzień bez króliczków jest smutny" :D
"Przekalkulował sobie ilość trampek..." XD ♡♡♡♡
Ptysiu miętowy włĄczamy nie wŁANczamy :D pozdrowionka i dzięki za streszczenie, nie byłam w stanie oglądnąć tego serialu do końca :p
Poprawiam sie w kolejnych materialach - a przynajmniej staram :) Dziekuje:)
Joanna Zawada Poprawiasz kogoś a na końcu zdania piszesz OGLĄDNĄĆ? Nie ma takiego słowa,naucz się pisać a potem poprawiaj kogoś.
Maka Paka bez złośliwości, jaka będzie poprawna forma od oglądać? Wydaje mi sie ze jest takie słowo jak oglądnąć, ale bezpieczniej jest powiedzieć obejrzeć :)
Gabriela Marszał Nie,nie ma czegoś takiego jak "oglądnąć" i nie pierdol głupot.
@@nelkanela6577 jest takie słowo. Stanowi niejako regionalizm i jest dopuszczalne w mowie potocznej. Znajdujemy go u wybitnych pisarzy: Witkacy, Schulz, Tokarczuk, Mrożek itd. Jest bardziej regularne niż obejrzeć. Po prostu forma obejrzeć została wybrana (narzucona?) przez językoznawców z Mazowsza jako ta odpowiedniejsza (to jak z wyborami miss: my wybieramy Miss Wenezueli, a sędziowie wybiorą Miss Indii), ot, i taki pech miało "oglądnąć". Zauważ, że oglądamy się za siebie, a nie obejrzujemy, oglądasz wystawę, a nie obejrzujesz ją; masz ogląd na sprawę, a nie obrząd(?). Wydaje się naturalnym wówczas, że forma dokonana w tych przypadkach będzie oglądnąć, a nie obejrzeć. O, i taki to cały mens.
Twój quiz mnie rozbroił. Dziękuję za odcinek i miłego dnia!
Chyba zobaczę ten serial i wyrobię sobie własne znanie na jego temat :)
+Sebastian Hryszko wciaga. Jest dobrze zrobiony ale merytorycznie.. coz poznes moja wersje:)
Fakt po pierwszych dwóch odcinkach chcę więcej chodź merytoryka pozostawia wiele do życzenia.
Miałam całkowicie inne odczucia, gdy oglądałam pierwszą część tego serialu. Minimalizujesz jej powody (chociaż byłam na to przygotowana i wiem, ze to było zamierzone). Ja ją po części rozumiem. Jestem osobą u której co jakiś czas pojawiają się stany depresyjne już od dłuższego czasu. (cały czas z tym walczę xD) Niby to są takie małe rzeczy, niby nic nie znaczące, ale dla wrażliwej osoby z depresją, która ma tendencje do przejmowania się każdą błahostką to ma naprawdę wielkie znaczenie. Taka nadwrażliwa osoba przeżywa takie sytuacje dwa, a nawet trzy razy mocniej. Ona chciała być lubiana, mieć przyjaciół i naprawdę się starała, nawet jeśli niektórzy tego nie widzą. Każdemu przychodzi to inaczej, a ona się starała na swój własny sposób. Boli mnie takie "zlewanie" jej problemów. Z niektórymi Twoimi argumentami się zgadzam, np. co do Clay'a. On to naprawdę taka typowa ciapa. Nie wiadomo kim on właściwie dla niej był, ale nie był przyjacielem. Jak sobie pomyśle o tym zdjęciu na zjeżdżalni, ranking, tu jakieś klepanie po tyłku, obleśne propozycje, obraźliwe słowa to wiem, że też bym się tym przejęła. O gwałcie to już nawet nie wspomnę, bo to to by mnie już całkowicie zniszczyło. Niby miała znajomych, ale nie miała żadnego przyjaciela. Czuła się samiutka. A wystarczyłaby jej jedna osoba. Jeszcze sprawa tego psychologa. Jak oglądałam ten odcinek i widziałam scenę ich rozmowy (chwile z nią, za chwile przez telefon itd.) miałam chyba takie same wrażenie jak ona. Pomyślałam sobie "No kurde, przestań ją olewać!". Niby widzi problem, ale większego zainteresowania brak. Ona była już zniszczona psychicznie. Już błagała o pomoc, chciała żyć. Po tej wizycie pewnie poczuła straszne rozczarowanie i się po prostu poddała.
Nie rozumiem jednak tego samobójstwa. Denerwuje mnie to. Nie mam pojęcia jak czułabym się po gwałcie, ale samobójstwo jest dla mnie czymś najgorszym co można zrobić. W tamtej chwili okazała się straszną egoistką. Wcale nie pomyślała o rodzicach, o tym jak oni będą cierpieć. Oni nie byli dla niej źli. Normalni rodzice. Jakoś nie mogę tego zdzierżyć.
Polecam obejrzeć drugi sezon, tam się wiele wątków wyjaśnia. Np. ta historia z podbieraniem karteczek. Oni mieli wspólną tajemnice. Za tym kryję się znacznie więcej.
Myślałem ze jestem sam w ocenie serialu. Że jestem bezdusznym draniem, ale nie. Czyli powody są z d..y, ale temat ważny
Ech, wydmuszka pozbawiona emocji. Skłania do dyskusji, bo to chyba pierwszy serial o samobójstwie nastolatki w szkole (poprawcie, jeśli się mylę), ale sposób pokazania, jak cegiełka do cegiełki piętrzą się problemy aż w końcu przerastają człowieka - pokazane beznadziejnie. I z tym mam problem. Dużo bardziej przemawiał do mnie film: "Ucieczka w milczenie", prześladowanie, trauma i jakiś morał, którego "13 powodów" zdecydowanie nie ma -.-
Widzę, że się zirytowałaś:) Nie dziwię się :D Super, ze uprzedziłaś, żeby trzymać się od tej "doniosłej" produkcji z daleka... Bo sam temat mógłby zainteresować :D
Serial obejrzałam jednym tchem, bardzo mnie zaciekawił, jednakże pomimo tego ocenę końcową wystawiłam mu niska. Idealnie wyrazilas moje myśli... Te same aspekty mnie wkurzaly. W trakcie oglądania czułam mega zazenowanie i szok, że absurd może aż tak gonić za absurdem.
Mega się uśmiałam słuchając Ciebie, jesteś na prawdę zabawna :D Bardzo mi się filmik podobał :)
+Iga klik a bo dobrze zrobiony jest i wciaga. Ale ja chcialam samo mieso przedstawic:)
Boże jak ja kocham jak ty gadasz! Ogólnie meega film.
Bardzo humorystycznie. ŚWIETNIE się bawiłam.
hahahhahaha, po raz pierwszy jestem w tym popkulturowym kanale i kupiłaś mnie od początku = stwierdzeniem, że podzielisz się irytacją wynikającą z tego, że straciłaś czas na ten serial - gdy go skończyłam, miałam identyczne odczucia:D
:D
Nie oglądałam tego, ale usłyszałam o serialu od córki, ponieważ ich nauczycielka kazała im to oglądać (nie w całości oczywiście) na godzinie wychowawczej, bo to takie bardzo poważne, ponieważ dziewczyna się przecież zabiła. Tyle, że moje dziecko nie było zachwycone, stwierdziła, że laska się zabiła z tak bzdurnych powodów, że szkoda gadać. No i teraz jak o tym mówisz, to faktycznie, moje dziecię miało rację. To jest całkowita abstrakcja, pokazująca, że można sobie wymyślić problemy i z tego powodu się zabić. Ludzie mający prawdziwe problemy się nie zabijają, a tu taki stek bredni i urojeń, które przekraczają nawet możliwości zwyczajnej nastolatki i w bonusie mamy samobójstwo, bo laska świadoma, że ma do czynienia z gwałcicielem, daje się zgwałcić. Serio? Absurd całej historii jest przerażający.
Amen.
Uwielbiam Cię i Twoje poczucie humoru!
Się wzięła i zabiła... xD
Jaśmin - uwielbiam Twoje poczucie humoru:)
miło cie usłyszeć po odpoczynku w dobrej formie ;-)
Taki wielki zamysł poważny serial poważne powody a ty go obdarłaś z wszystkich króliczków 🐇🐇🐇🐇🐇 padłam. uwielbiam cie
"Justin co ty robisz?" i efekty dżwiękowe Jaśmin 🤣🤣
Dopiero teraz dotarłem do tego streszczenia i ubawiłem się jak zawsze na twoich filmach. Uwielbiam twoje poczucie humoru i ironizowanie😉 sam serial, trochę za bardzo spłyciłaś do totalnego zera, bo w wielu wątkach nie do końca chodziło o to co mówiłaś, ale fakt… to nie były powody do takiej decyzji, rodzice nie mieli kompletnie żadnej przesłanki na to, żeby zaskarżyć szkołę za śmierć ich córki i wiele innych osób w tym serialu przeżyło gorsze traumy niż główna bohaterka 🤷🏽♀️
Genialny odcinek, uśmiałam się :D
Łapka w górę w ciemno ;) cześć Jaśmin!
Jaśmin tak się uśmiałam haha:)Tylko Ty potrafisz z tragediiiii zrobić komedie .Jesteś najlepsza :)mistrz opowieści:*Uwielbiam Twoje poczucie humoru :*
Mimo wszystko serial jest przykry ale w ustach Jaśmin brzmi jak zajebista komedia 😂🤗
Serial to kpina jak wszystko co jest produkcji Netflixa. Cały ten temat, temat samobójstw można było zrobić na prawdę poważnie i autentycznie i jest już sporo takich filmów. Swoją drogą netflix nie złą hipokryzją trąci.. tu niby samobójstwa ola boga ! Ale filmy mega brytalne z gwaltami itp od lat 16 ... no mega po prostu. A poogladajcie sobie jak sie gwalca, jak mozgi z czach wydlubuja... nie wplynie to na pewno na wasze mlode umysly 😆. Ta platforme powinni juz dawno zlikwidowac.
Ty to jestes udana 😂. Recenzja w deche!!
dziękuję!!!! oglądanie tego serialu to prawdziwa udręka...... przez te wszystkie ultra przerysowane postaci, których życie jest przedstawione w baaaardzo płytki sposób, mam wrażenie, że w serialu maczał swoje paluszki Patryk Vega. Z drugiej strony jednak na prawdę byłam ciekawa kolejnej dramy i powodów do samobójstwa, może narysowanie penisa w zaszycie Hannah kiedy ta wyjdzie do toalety w trakcie lekcji......SZOK. Wgl. to streszczenie milion razy lepsze od serialu, krótko, śmiesznie i na temat :D
Obejrzałam serial i przeczytałam książkę. Na początek powiem, że nie jestem już nastolatką (i może lepiej, bo nie chciałabym w dzisiejszych czasach nią być ;)). Z tego co pamiętam Justin na pierwszej kasecie nie zaprzeczył plotkom, że Hannah jest puszczalska i doszło tam do czegoś więcej na tym placu zabaw. To było właśnie powodem początku jej końca, że zaczęto o niej mówić że jest puszczalska. Alex nie opublikował listy w żadnej gazetce, tylko ją stworzył i rozpowszechnił. Hannah i Courtney wiedziały kto robił zdjęcia po tej "akcji" z całowaniem, nie dowiedział się tego Clay. Tak samo z wierszem - ten chłopak miał gazetkę, w której prezentował rzeczy znalezione w szkole i je opisywał... Nie była to gazetka z poezją więc nie chodzi o to, że sportowcy czytają gazetkę z poezją... Rodzice proces wytoczyli już od początku serialu. Jessica nie była świadoma, że została zgwałcona więc nie mogła z tego powodu stać się alkoholiczką. Bryce nie był w jacuzzi od początku, tylko wszedł do niego jak wszyscy wyszli.
W książce Hannah nie podcięła sobie żył tylko wzięła tabletki właśnie.
Słucham dalej, ale niektóre małe szczegóły zmieniają obraz. Bardzo spłaszczone to streszczenie... Serial i książka mogły się jednym podobać innym nie, ale jak już opowiadamy to róbmy to zgodnie z tym co się faktycznie działo w serialu.
Fajnie opowiadasz i miło się Ciebie słucha :) Pozdrawiam serdecznie.
MinSungGi Bo ogólnie ten serial jest płytki.
@@martuella93 Ty jestes plytka
Runawayx3D to, że widzom, którzy mają więcej niż 20 lat serial się nie podoba bo jest po prostu płytki tak jak jego główna bohaterka to żadna nowość, ale widzę, że dzieci tego nie rozumieją😂
Szczerze się uśmiałam i zgadzam się w 100%. Dopiero, kiedy w drugim sezonie pojawiły się informacje o tym, gdzie szukać pomocy i żeby w ogóle jej szukać, serial nabrał sensu.
Lubię ten serial , ale kocham Twoje streszczenie ❤️ jesteś najlepsza ❤️
Prześwietna recenzja! Chciałabym posłuchać w Twoim wydaniu streszczenia Pretty Little Liars. Męczyłam ten słynny serial przez kilka sezonów, aż w końcu kompletnie się zgubiłam i już nie wiem o co w tym wszystkim chodzi :) jak oglądałaś to czekam na komentarz, a jak nie oglądałaś to nie polecam ;)
Robisz kawał dobrej roboty tu na jutubie, tak trzymaj :)
Ooo kochana, jest pewien poziom poswiecenia, jaki moge wykonac dla jutuba. Na razinie osiagnal on obejrzenia PLL :) PS: Dziekuje (dygniecie)
Najlepsze, że serial, który miał super potencjał i powinien zostać rozwiązany po max 2 sezonach, stał się najzwyczajniej w świecie beznadziejnym tasiemcem.
Dzięki - zaoszczędziłaś mi kawałka życia.
obejrzę jak skończe serial ;) dobrze że uprzedziłaś że będą spojlery
To twoje AAAAA, YYYYYYY jest takie nagle i głośne, że umierają mi uszy :( ale lubię twój humor :>
Mnie serial się podobał, być może z tego względu, że jestem jeszcze nastolatką i problemy przedstawione w serialu podobne są do zmagań moich rówieśników. Mimo to zaśmiałam się kilkukrotnie na wideo :D To czego nie lubię w amerykańskich serialach to aktorzy powyżej 20 lat, którzy grają nastolatków. Postać Hannah jest "lekko" wyolbrzymiona, ale takie drobiazgi, jakie zostały przedstawione mogą znacznie wpłynąć na psychikę osoby, czego skutki mogą okazać się tragiczne.
Moga zgadza sie, ale taki drobiazgi beda sie zdarzac i w liceum i w doroslym zyciu. A nie ma tam rozwiazania,pokazanej jakiejs drogi, co mozna zrobic zeby dziewczynie pomoc.
nie na darmo mówi się "co cię nie zabije to cię wzmocni"... Jednak, gdy osoba przez takie pierdoły robi sobie krzywdę, to raczej coś nie poszło w wychowaniu i socjalizowaniu dziecka... Byłam kiedyś na ciekawym wykładzie o bezstresowym wychowaniu dzieci - wiele z tych "bezstresowców" popełniło samobójstwa, cierpiało na poważne depresje...
"Odkryłam Cię" niedawno, więc oglądam namiętne ;)
Słuchając Ciebie dzisiaj i mając w pamięci swoje wrażenia z oglądania pierwszego sezonu, powiem, że wyraziłaś to, co czułam wtedy. Oczywiście ważne tematy: tabu podniesione w tym filmie, oczywiście emocje nastolatków mnożone razy ileś, więc ganiłam siebie za te "durne" pytania które Ty wypowiedziałaś na głos, typu: dlaczego nie oparli znaku o drzewo, dlaczego ciągle narzeka, że nie zrozumiana jest przez rówieśników mimo, że zawsze ktoś koło niej był.
Brawo! Jestem zadowolona, że ktoś myśli podobnie i o tym mówi. Odebrałam ten serial jako problemem z tabu. który dotyczy też ludzi dorosłych, a ponoć jak się rozmawia zawsze jest lżej.
... w podobnym klimacie "tajemniczości" i "niemówienia" jest utrzymany i trzeci sezon. próbuję teraz przez niego przebrnąć. ;) :D
Po ponad roku od premiery, to nadal zrobiłaś mi dzień, umarłam, popłakałam się wcale nie z żalu. Może 2 odcinek?
no tak mysle ze drugi sezon trzbaby...
Twoja recenzja jest lepsza niż ten serial. KOCHAM
według mnie serial spowodował dyskusję, więc fajnie, że powstał :) a sama fabuła niesamowicie mnie wciągnęła. co nie zmienia faktu, że Twoje podsumowanie niesamowicie mnie rozbawiło :D dzięki wielkie za przedstawienie trochę innego punktu widzenia ;)
Otóż to! Pogadajmy! Dzieki!
Ze strony psychologa ja mam diametralnie inną refleksję. Dziewczyna w serialu nie miała być głównym centrum filmu, ale głównym elementem jaki reżyser chciał przekazać były zachowania innych ludzi. Film nie miałby dokumentem jak wygląda młodzież w liceum, tylko chciał ująć wszystkie zachowania, które są antyspoleczne ikrzywdzące w mniejszym lub większym stopniu. Tu nie chodzi o to, że pozornie lub autentycznie drobne sprawy prowadzą do samobojstwa tylko, że mogą ranić młode, rozhwiane hormonalne osoby. Serial miał poruszyć wszystkie możliwe formy przemocy - psychiczna, fizyczna, seksualna. Film pokazuje też, że czasem będąc wrażliwym na innych i uważnym można komuś pomóc i zapobiec tragedii. Odsetek prób samobójczych wśród młodzieży jest duży i myśle, że w wielu przypadkach powód samobójstwa dla dorosłego będzie wydawał się blachy i niewystarczający.
Mi się też wydaje, że głównym powodem był gwałt, którego w jej głowie nie mogłaby udowodnić oraz musiałaby oprawcę oglądać w szkole. Każdy powod pozostały był stresorem obciążającym, ale nie głównym powodem. Trzeba też pamięta, że nastolatek ma innego rodzaju dramaty w życiu niż dorosły i trzeba takie sytuacje oceniać z perspektywy dzieciaka, a nie dorosłego.
zajebiste streszczenie! wiem więcej niz z odcinkow! pozdrawiam
Juz niedlugo, bardzo niedlugo :D
Stanowo.com ale co niedlugo? chyba zrozumiałaś troszkę inaczej komentarz heh. wiem więcej niz z odcinków 13 powodow 😍pozdrawiam Jaśmin kochana 😘
Fakt, zle zrozumialam :D Moj blad :D
"Hej tu hannah. To ja, na żywo i stereo. Tak naprawdę jestem w mono ale stereo brzmi zajebiściej" cytat od Synergo (włoski krytyk na yt polecam)
Spodziewałam się, że będzie: "Hej tu hannah. To ja, na żywo i stereo. Tak naprawdę jestem w mono i nie na żywo"
@@lisaelisa4772 o kurde faktycznie
Niestety warunki pracy w kinie w dzisiejszych czasach w Polsce są takie że nie ma szacunu ani powodu do dumy. Zwłaszcza w kinach sieciowych. Zatrudnia się tam głównie uczniów i studentów na 1/8 etatu żeby nie płacić składek. Zarabia się tam około 600 zł miesięcznie... moje milczenie jest intencjonalne.
Już macie pierwszy powód do samobójstwa: GACIE
Hahaha, uwielbiam Twoje komentarze :D Chociaż zdanie o serialu mam całkiem inne. Tzn. zgadzam się, że Hannah nie była wcale tak nielubiana, jak jej się wydawało, a sama też nie zawsze zachowywała się najfajniej na świecie. No i te powody w większości przypadków (np. wspomniane wyżej gacie) same w sobie nie brzmią na tyle strasznie, żeby faktycznie mogły laskę pchnąć do samobójstwa... To prawda, ale niestety mózg osoby z depresją działa w kompletnie inny sposób. To, co dla zdrowej osoby będzie bzdurą, człowiek zaburzony może rozpamiętywać miesiącami lub latami. Taka osoba widzi też świat w czarnych barwach, ma bardzo obniżoną samoocenę, nierzadko potrzebuje stałego zapewniania ze strony świata, że jest kochana, a jeśli zamiast tego coraz to kolejne osoby, na których jej zależy, zawodzą ją, to od razu włącza się myślenie "jestem beznadziejna, jestem najgorsza, nikt mnie nigdy nie pokocha, nienawidzę siebie". Kolejną sprawą jest nawarstwienie tego wszystkiego - do samobójstwa pewnie nie doszłoby, gdyby stała się tylko jedna z tych rzeczy (nawet gdyby był to gwałt), natomiast nieprzepracowane problemy potrafią niesamowicie człowieka obciążać... I nawet jeśli pojedynczo są to sprawy "do przeżycia", to stają się one o wiele trudniejsze do zaakceptowania, jeśli zanim zostaną przepracowane, zostaną przykryte kolejnymi przykrymi sytuacjami. W efekcie po jakimś czasie człowiek 24/7 jest pochłonięty przeżywaniem tych wszystkich problemów, a każdy drobiazg może go wyprowadzić z równowagi. W tym przypadku gwałt był ostatnim gwoździem do trumny Hanny, ale w rzeczywistości równie dobrze mógłby być pierwszym, a ostatni powód mógłby być jakiś maksymalnie bzdurny. Po prostu w pewnym momencie dla osoby z ciężką depresją dramatem nie wiadomo jakiej skali mogą się wydawać sprawy, na które zdrowe osoby w ogóle by nie zwróciły uwagi.
Mówiłaś, że zabrakło Ci tutaj jakiegoś morału, a samobójstwo Hanny było gloryfikowane... Cóż, ja mam inne odczucia. Serial obejrzałam niedługo po powrocie ze szpitala, gdzie przebywałam z powodu własnej próby samobójczej i mocno mną to trząchnęło. Przede wszystkim serial pozwolił mi zobaczyć, jak ogromny wpływ na rodzinę, znajomych i w ogóle wszystkich ma czyjeś samobójstwo. Hannah czuła się zlinczowana i znienawidzona, więc postanowiła wygarnąć tym swoim wszystkim "oprawcom" ich winy, czym tak naprawdę rujnuje im życie. Ludzie wymienieni na taśmach nie mieli zielonego pojęcia, że ich zachowanie może być dla Hanny tak krzywdzące, a tu nagle jeb obuchem w łeb - przez Ciebie ktoś się zabił. A dlaczego? Bo nie miałeś ochoty pić z nim gorącej czekolady, bo byłeś nieśmiały i nie potrafiłeś wyznać miłości w odpowiednim czasie, bo napisałeś na kartce jakąś bzdurę, która w żadnym wypadku nie miała być obraźliwa. To jest trauma na całe życie. Myślę, że ten serial był kierowany głównie do osób zaburzonych, które mogą mieć myśli samobójcze, a ponieważ zazwyczaj są to osoby nad wyraz wrażliwe, to może po obejrzeniu go zastanowią się kolejnych 50 razy zanim targną się na swoje życie. Bo mnie mocno skłonił on do refleksji ;)
Cieszę się, że obejrzałam ten serial przed tym odcinkiem :) Serial mi się podobał, wciągnął mnie, ale uśmiałam się przy każdym Twoim zdaniu hahah "pierwszy powód samobójstwa - gacie!" haha :D
Skończyłam go 2 dni temu. Ogólnie, tak jak napisałam, serial mi się podobał (tym bardziej, że mamy beznadziejną pogodę i wieczory w domu przy herbacie sprzyjają takim serialom :)), ale fakt, że wiele rzeczy mnie tam po prostu irytowało i w środkowych odcinkach nie wierzyłam czasem własnym oczom. Tak jak wymieniałaś, te tytułowe 13 powodów są w większości naprawdę błahe...majtki widoczne na zdjęciu!?, zajączki wykradane!?, zdjęcie 2 dziewczyn całujących sie?!(i jeszcze nie wiadomo, że to one), poezja w gazetce szkolnej!? zdjęcia fotografa-maniaka!?najlepszy tyłek?! i co tam jeszcze było...rozumiem, że młoda dziewczyna przy kumulacji nieszczęśliwych wydarzeń, chamskich zachowań wobec niej, braku kolegów/koleżanek, niefajnej opinii itd może zareagować załamaniem, depresją czy innymi problemami psychicznymi. Ale niemniej te powody są trochę niedorzeczne i irytujące. Tym bardziej, że reszta szkoły zdaję się, że po kilku dniach o całej akcji po prostu zapominała i żyła dalej! Prawda jest taka, że jedynie gwałt mógł tu bardzo na nią wpłynąć, ale to też nie powinno tak iść...z takimi sprawami trzeba walczyć, oskarżać...
Z kolei Clay drażnił mnie bardzo, no cholera, kto odsłuchiwałby te kasety przez tak długi okres czasu...ja rozumiem ból straty, ale...poza tym ta jego ciapowatość, nieogarniętość, wahania nastroju, dziwne zachowania i reakcje...fajny chłopak, dobry i zapewne wartościowy, ale został przedstawiony jak takie ciepłe kluchy. I chyba on jedyny mógł jakoś wpłynąć na samą Hannę, gdyby wziął się w garść, powiedział jej co i jak i wziął w obroty, ale nie...ciapaczek nie zrobił nic. To tak a propos Twojej rozkminy, kto mógłby jej tu pomóc...
Bardziej mnie zastanawia taka trochę egoistyczna postawa samej Hanny. Jakby nie było miała kochających rodziców, ciepły dom, wsparcie i miłość - czego wielu nastolatkom brakuje i to to właśnie często jest powodem samobójstw, czy prób samobójczych wśród nastolatków! A więc dziwi mnie, że mając takich rodziców ona zupełnie nie pomyślała po pierwsze o tym, że może z nimi porozmawiać i poszukać u nich pomocy/wsparcia a po drugie, że nie pomyślała, jak rodzice będą po jej samobójstwie cierpieć i jak na nich samych to wpłynie...Tak naprawdę można o każdej tej sytuacji itd poematy pisać i gadać i gadać...ale scena samego samobójstw naprawdę robi wrażenie, a kiedy matka ją znajduje to łzy mi się polały...
Ok, nie będę się rozpisywać, bo naprawdę można się tu rozwodzić nad każdym aspektem. Mimo wszystko, mimo tego, że serial mnie wciągnął, mimo że masz duuuużo racji z każdą rzeczą - 'mistrzowski plan z latarką' :))) itp itd. uważam go za dość wartościowy, ale z tego powodu, że po prostu problemy nastolatków są mi bliskie na co dzień i mimo, że wiem i widzę, jak błahe powody (z punktu widzenia dorosłych, dojrzałych ludzi) mogą skłonić młodego człowieka do takich czynów, to wiem, że chyba jeszcze bardziej powinnam być w tym zakresie uważna i świadoma. Same rozwiązania i zapobieganie takim sytuacjom, lekcje, które powinno się wyciągnąć z serialu...wydaje mi się, że może był to celowy zabieg, by widza zmusić do zastanowienia się nad własnym postępowaniem, nad tym jak czasami 'niefajne słowa' wobec kogoś mogą przyczynić się do czegoś...nigdy nie wiemy z czym dany człowiek się zmaga, jak wiele go trapi, jakie ma problemy itd i generalnie powinniśmy być wobec siebie mili, wyrozumiali. Jest to serial kierowany przede wszystkim do młodzieży właśnie i może mieli nadzieję, że zmuszą młodych trochę do myślenia...
A tekst 'Jej małe serduszko krwawi' - you made my day! :DDD
Aa jeszcze a propos wątku szkolnego psychologa. Fakt, że może facet nie zareagował tak jak powinien, nie przejął się na tyle, na ile powinien..ale po pierwsze tak jak mówisz, nikt do niego nie przyszedł z tym, że Hannah ma takie i takie problemy - nikt! a więc nie bardzo wiem, skąd on miał wiedzieć o tym wszystkim...ani sama Hannah, ani jej rodzice nigdy się nie zgłaszali, że jest jakiś problem...więc on z kryształowej kuli też nie czyta!, po drugie, specyfika pracy w szkole z młodzieżą jest naprawdę trudna i przejmowanie i reagowanie na każde słowo 'czuję pustkę'/'nic nie czuję' i w jednym momencie wszczynanie całej procedury w przypadku podejrzenia czyichś myśli samobójczych to nie jest taka hop siup sprawa, po trzecie nawet jeśli sam psycholog przejął by się bardzo mocno, zareagował by tak jak ona sama by tego oczekiwała, takie rzeczy nie rozwiązuje się w jeden dzień - nie mógł przewidzieć, że mimo doraźnie udzielonej pomocy, ona nie wróci do domu i i tak tego nie zrobi. W wielu niestety przypadkach, jeśli ktoś planuje popełnienia samobójstwa (a ona planowała przecież) to to zrobi lub podejmie taką próbę, nieudaną na przykład.
A i faktycznie mega irytująca jest też ta cała akcja z tymi kasetami! No ludzie, przecież tak na dobrą sprawę nikt z tych nastolatków nie popełnił tam jakiegoś przestępstwa! Oprócz gwałtu, ale przecież ten typ kaset nie dostał! Więc całe to knucie, tajemnica, ażeby nikt nigdy się o tych kasetach nie dowiedział, bo życie się tym biedakom zawali...no halo! To prawda, irytujące :)
Moje odczucia co do tego serialu są mieszane. Z jednej strony dobry temat warto go poruszać, znać i rozmawiać a nawet przedstawić ten serial, ale z drugiej strony ... Od Hanny było zero reakcji do rodziców. Coś złego się dzieje, nie powiem bo oni mają problemy, zamknę się w sobie i postanowię obwinić wszystkich dookoła o moją śmierć bo mnie nie będzie a oni niech żyją z poczuciem winy. Po drugie nic nie robiła aby naprawić. Widziała gwałt koleżanki, była przy tym, ale nie poszła na policje nic z tym nie zrobiła. Sama na siebie wszystko ściągała nie mówiąc nic dosłownie. Co ona myślała, że ludzie nie mają własnych problemów tylko ona? Moi rodzice też mieli problemy, ale jak coś złego mi się działo szłam mówiłam i rozwiązywaliśmy to razem. Ogólna koncepcja serialu dobra, ale nie do końca przemyślana.
Mi się serial podobał w miarę ale... Teoj filmik wymiata :)
Wymarzony dom, lubię twój styl😎
"No ale gdzie? Jest zimno"🤣
Mi się serial w miarę podobał, faktycznie jest dość tendencyjny i upraszcza sytuację, aby osiągnąć zamierzony efekt. Najbardziej niespójne jest to, że Hanna ma kochających, wspierających rodziców i nie korzysta z tego zasobu. Ja widzę jednak dość ważne przesłanie: suma wielu małych rzeczy może tragicznie skończyć się dla kogoś wrażliwego.
PS. gazetka nie była poetycka, to była po prostu szkolna gazetka o wszystkim.
Co do tej niespójności to chyba zależy, może właśnie nie szła do nich, żeby nie dokładać im zmartwień, jak i tak mieli sporo na głowie..? Ale nie wiem, bo serialu nie oglądałam i oglądać nie zamierzam.
Jaśmin, ja też chcę do Ciebie na wakacje! Przemysł sprawę. 💪😎
Świetne podsumowanie tego paszkwila, Jaśmin. :D Przypomina trochę "Galerianki" i "Salę Samobójców" - podobno ma jakiś wielki morał, ale w rzeczywistości nie wnosi nic nowego. Nie da się uratować wszystkich. Nic na siłę, wolna wola.
Prawda jest taka, że serial został nakręcony po to, by na nim zarabiać, więc kiepsko mu idzie z uczeniem empatii, jeśli główną bohaterką jest sadomasochistyczna neurotyczka, która żyła w świecie niezłych iluzji i... Postanowiła go opuścić.
Nie przepadam za tym serialem bo właśnie większość tych powodów jest takich z D... + Ja to bym nie była jakoś szczególnie załamana gdybym wygrała szkolny ranking na najlepszy tyłek XD
No kocham cię za te racice😂
jeszcze nie obejrzałam całości, ale spieszę z dodać że w retrospekcjach jest inna temperatura kolorów, są ciepłe i miłe. Szczególnie na początku jest to uderzające, bo im retrospekcje robią się mroczniejsze, tym mroczniejsze są kolory i mniejsze jest natężenie światła. No to wracam do oglądania :D
+claudiapavelczak a moze:) jak ktos malo wrazliwy to plasterek:p
Ciekawie sie tego slucha znajac juz drugi sezon :D
A na mnie serial zrobił ogromne wrażenie. Wstrząsnął mną, skłonił do wielu refleksji...
Jaśmin polecam Ci obejrzeć "beyond 13 reasons", gdzie psychologowie, wychowawcy, psychiatrzy omawiają wiele problemów które porusza serial. To co może wydawać się przerysowane, wyolbrzymione w serialu okazuje się, że często ma właśnie miejsce w realu... I tak sobie myślę jeszcze, że mimo że każdy z dorosłych przeżył swoje własne dziecinstwo czy nastoletni czas nie daje nikomu recepty jak zrozumieć z czym boryka się młody człowiek szczególnie e dzisiejszych czasach... Szczerze polecam Ci tę serię.
Ludzie się na zbyt wrażliwi zrobili
Smutne, bo ten filmik to właściwie nie streszczenie serialu, tylko spłycenie go do granic możliwości i zmienianie faktów, *dość istotnych* dla fabuły. A jak czytam komentarze tutaj to aż mi się słabo robi i przypominam sobie o znieczulicy, jaka panuje powszechnie. :x
polecam przeczytanie książki, ponieważ ona jest przedstawiona w zupełnie innej formie. Co prawda są kasety, ale.... właśnie "ale". Polecam papierową wersję
Ogólnie serial podobał mi się, ale dla mnie Hannah trochę to wszystko wyolbrzymiała i irytowało mnie jej zachowanie... Fajnie było posłuchać Twojej opinii, która w niektórych momentach przypomina moją. Pozdrawiam i czekam na Kryminalnie!😊
Ale super. Poprawiłaś mi nastrój 😊
Przejrzałam wcześniejsze komentarze i dochodzę do wniosku, że odbiór tego serialu jest mocno zależny od wieku widza. Ja lata nastoletnie mam już dawno za sobą i też zupełnie nie rozumiałam tego całego hype'u, który jest teraz wokół niego. O ile rozumiem, że nastolatki mają skłonności do wyolbrzymiania błahych problemów oraz potrzebę akceptacji z każdej strony ("WSZYSCY muszą mnie lubić") tak też uważam, że serial jest płytki a sama postać Hannah jest po prostu irytująca. Z jednej strony mówi do nas "patrzcie jak ja cierpię", z drugiej strony jest mściwa i wredna. Przez cały serial miałam wrażenie, że dziewucha nie tłumaczy powodów dla których się zabiła, tylko mści się na znajomych i próbuje im wmówić, że to oni są winni temu, co się stało. I ponieważ się zabiła, to nie pozwala nawet tym ludziom ze sobą porozmawiać, dać się przeprosić, wytłumaczyć nieporozumienia (chociażby jeśli chodzi o ten niby wyrzucony list o króliczkach). Historia ze znakiem drogowym jest po prostu absurdalna. I cały ten wątek, w którym policja jakoś zamiast zrobić sekcję zwłok z badaniami na obecność alkoholu uznaje że dzieciak, który zginął był pijany, bo w jego samochodzie znaleziono rozbite butelki z piwem. W XXI wieku, wyciągane są takie wnioski na podstawie takich poszlak? Naprawdę? O ile jestem w stanie zrozumieć wątki "jestem nastolatką, robię z igły widły" tak pozostałe wątki nadal nie kleją się kupy. Rozumiem rozpacz rodziców, którzy szukają kozłów ofiarnych z powodu traumy. Jestem delikatną sympatyczką wątku psychologa, który jednak w moim odczuciu wydaje się nieporadny, beznadziejny i faktycznie bagatelizujący niektóre problemy. Wiadomo, nie należy dać się zwariować i na podstawie każdego młodocianego wiersza wyciągać wnioski, że ktoś chce się zabić. Jednak faktycznie dobrze by było, gdyby typas zatrzymał Hannah przed opuszczeniem jego gabinetu. Jednak Hannah w tej scenie jest wyrachowana, wychodzi, czeka aż psycholog wyjdzie za nią, wszystko nagrywa dla lansu. "O popatrzcie, zły człowiek, nie wybiegł za mną. No to zrobię jak mówiłam. Idę się zabić, nara". Nie oczekuję dojrzałych i racjonalnych decyzji po nastoletniej postaci, ale nadal uważam, że nawet nastolatek nie odebrałby sobie życia na zasadzie "na złość mamusi odmrożę sobie uszy". Historia byłaby dla mnie o wiele bardziej wiarygodna, gdyby Hannah zabiła się bezpośrednio po gwałcie, nie szukając pomocy i nie uznając, że nikt jej nie chce pomóc po tym jak tylko jedna osoba tak naprawdę była świadoma tego co się stało. Sorki, że się tak rozpisałam, ale ja mam z pisaniem tak jak Ty, Jaśmin z gadaniem - jak zacznę, to nie mogę przestać ;)
Pozdrawiam!
No wlasnie dramat samobojcy, tak mlodego sambojcy ejst splycany absurdalnymi czasami watkami, ktore sie maja jak swinia do giwazd i moze cos tam dorzucily do nastroju Hannah, ale zeby to byl powod? Cos tu zawiodlo..A szkoda, bo trzeba byloby cos takiego zorbic na powaznie.
Zgadzam się! tak mnie ten serial zdenerwował, że z niedowierzaniem obejrzałam prawie cały :) Prawie każdy z jej otoczenia miał gorsze problemy, ona zresztą traktowała ludzi gorzej niż oni ją. A wątek z Cortney i Zachiem są najbardziej absurdalne. Hannah wydaje się całkowicie skupioną na sobie, egocentryczną i pozbawioną empatii świętą krową, która nie może zrozumieć, że dla jakiejś dziewczyny wyjście na jaw faktu, że jest lesbijką może być trudne, a już ten Zach, którego upokorzyła przy kolegach nad tym szejkiem, wrzeszcząc, ze ma odejść i zostawić ją w spokoju... A potem on jej kradł króliczki, świnia. NO COMMENT. Moje ulubione fragmenty to Hannah wrzeszcząca "Odejdź, zostaw mnie w spokoju, odwal się, nie chcę cię widzieć", a potem monolog wewnętrzny "chciałam żebyś został, a ty sobie poszedłeś" WTF?! kto to pisał?! Nie no sorry, ja czasy szkoły pamiętam dobrze, w 1 klasie liceum mój mądry kolega zrobił ranking dziewczyn z klasy, gdzie przyznawał punkty za poszczególne walory fizyczne, ja nawet dostałam dość niskie noty i jakoś przeżyłam :D oczywiście było mi przykro, ale lepiej wryły mi się w pamięć stresy przed klasówką z fizyki; a jakbym została najlepszą dupą miesiąca, to by mi było miło! Zresztą ja wierzę, że kogoś prześladują za głupotę, a ten ktoś nastoletni traci grunt pod nogami (jak np. ten kolega od zdjęć, co nawet ja jego imienia nie zapamiętałam :D ), ale tam niespecjalnie było pokazane jakiekolwiek znęcanie się nad nią, pośmiali się dzień ze zdjęcia jej majtek i tyle!Dzięki za tę recenzję, ulżyło mi słuchając :D trafiłam na jedną niepozytywną w sieci, ale nie poruszono tam absurdalności wszystkich tych sytuacji i zarzutów Hannah. A to przebieranie raciczkami
Serial podobał mi się, ale te streszczenie wymiata :D, można się pośmiać
Mi się ten serial bardzo nie podobał. Zrzucał całą odpowiedzialność na osoby z boku, a za mało się mówi o tym, że kiedy ktoś nie informuje innych o swoim problemie - nieraz otoczenie nie będzie w stanie się domyśleć. Jesteśmy tylko ludźmi. Wg mnie jest to wręcz szkodliwy serial. Gloryfikuje to co zrobiła główna bohaterka. Nie mówi się o tym, że także popełniła błąd. Nie mówi się o tym, że pomoc była w sumie z każdej strony dla tej dziewczyny, miała kochającą matkę, osoby, które się nią interesowały, ale ona zamiast zakomunikować komukolwiek jak źle jest, nagrywała kasety i wzięła i się zabiła. Później się pokazuje oh, jak wszyscy mogli się domyśleć - nie, nie mogli. To tak niestety nie działa. Każdy ma swoje problemy i życie. Jak chodziła i nie radziła sobie, dobrze byłoby rzucić światło też na ten aspekt. Zamiast nagrywania kaset mogła napisać, spróbować porozmawiać, z jednym, drugim. Szkoda, że tak kulawo podeszli w tym serialu do tematu, bo mógł być naprawdę dobry. Nie uważam, że spychanie winy na cały świat, zamiast choć spróbowania wzięcia losu choć nieco w swoje ręce, to dobry przykład dla nastolatków, czego efekty już się pojawiły, bo ponoć gdzieś tam dziewczyna inspirowana tą serią odebrała sobie życie.
"ona naprawdę wzięła i się zabiła" umarłam xd
Na pewno zgodzę się z tym, że brakuje w serialu totalnie tego w jaki sposob pomóc czy rozmawiać z osobą która ma myśli samobójcze. Na minus jest również to, że scenarzyści/autor książki w wydarzeniach wykreowali narastajace napiecie poprzez "coraz większe" tragedie - w konsekwencji Hannah wchodzi bezmyslnie do jacuzzi. Jednak podoba mi się że zostało pokazane iż w zależności od wrażliwości i wytrzymałości ludzkiej psychiki różne rzeczy w różnym stopniu ranią człowieka. Jeden się otrząśnie i pójdzie dalej u drugiego wywoła to własnie ten efekt śnieżnej kuli. Hannah akurat wszystko przezywała w środku, nie jest znowu az tak opisane to co ma w głowie. np nie znamy tresci dokladnej listu do Zaha. Na zewnatrz była w miare usmiechnieta nastolatką. Jaśmin, Ty jesteś twardą babka wiec, czy to jako nastolatka czy jako dorosła kobieta dasz rade. Ja np podobnie jak Hannah nie radziłam sobie, teraz tez jest z tym kiepsko... ten serial mnie dotknął bo pokazał że własnie byle pierdoły dla jednych mogą uruchomić pewne mechanizmy w ludzkiej gołowie. Owszech Hannah zrobiła na złość ludziom, chciała się zemscic po przez swoja smierc, kasety, było to niedojrzałe, nieprzemyslane, działała w silnych emocjach nie myślac, nie prosiła o pomoc wczesniej.... Fabułe możnaby rozpisywać na milion sposobów, milion scenariusz! moim zdaniem serial jest dobry bo rozpoczyna dyskusje,nie jest idealny... ale bardzo obrazowo pokazuje pewne mechanizmy choc jak widać i tak bardziej utazsamiaja sie z nimi ludzie, bardziej podatni na zranienia? Nie dokońca cię zrozumiałam, czemu tak wyśmiałaś cały serial, skoro brakuje ci tylko pewnych rzeczy? mam mieszane uczucia do tego co powiediałaś.
Dziekuje Ci bardzo za wypowiedz i na samym poczatku zaznaczam, ze nie chcialam nikogo, a takze ciebie urazic. Wiem, ze wiele osob jest ranionych na codzien i czesto to poczatek depresji, ale serial kierowny do mlodych ludzi, oprocz pokazywania, ze est jak jest, powinien tez pokazywac drogi ratunku. Rzucac chociaz to kolo ratunkowe, pokazywac na horyzoncie. Ale jezeli dzieki temu serialowi zaczniemy rozmawiac... to najlepsze co moze sie stac! Co do serialu - ja podnosilam, ze jest ladnie zorbiony, ze sa fajne pomysly, tylko skupilam sie na merytoryce i przeslaniu, ktore tu zostalo przejechane moim zdaniem. Rozumiem, ze atmosfera moze sie podobac, emocje, wscieklosc gniew, bezradnosc - wszystko ladnie przedstawione. Ale jak sie to obedrze ze scen histerii.. jaki mamy przekaz? I to mmnie tu boli najbardziej. PS: Jest wiele filmow i seriali i gier nawet ktore przeslanie maja mocno takie sobie a ja i tak je lubie bo klimat fajny i kilka scen uwielbiam ;-)
Materiał bardzo mi się podoba, bardzo mnie rozbawił, ale w pewnych momentach czułam ''płytkość'' w tym, co opowiadałaś. Po prostu dużo rzeczy pominęłaś lub po prostu nie pamiętałaś, np. rodzice Hannah poszli wtedy do restauracji, dziewczyny bawiły się, dodawały sobie ''odwagi'', a gdy był dźwięk robionych zdjęć Courtney natychmiast spierdzieliła z domu lub że Marcus próbował włożyć jej dłonie pod spódniczkę i inne. W niektórych chwilach poniekąd zgadzałam się z tobą, jednak myślę, że ten serial najlepiej zrozumieją nastolatkowie. Serial sam sobie bardzo mi się spodobał, a największe wrażenie wywarł na mnie 4 sezon, pomimo, że według mnie zawierał dużo błędów, to jednak bardzo przypadł mi do gustu. Pozdrawiam
Mi się serial kompletnie nie podobał. Sama jestem mocno zamknięta w sobie i zdarza mi się nad sobą użalać i także dużo złych sytuacji przytrafiło mi się w życiu, ale nie jest to powód żeby: a) szukać winnego w kimś innym niż w sobie, b) rozłożyć ręce i dać innym sobią pomiatać i c) obarczyć wszystkich odpowiedzialnością za swoją śmierć. Hanna dla mnie była po prostu użalającą się nad sobą pierdołą. Wszyscy mamy swoje problemy i nikt nie będzie nam życia naprawiał za nas.
Każdy tez inaczej podchodzi, w takich sprawach każda indywidualność inaczej reaguje :)
Widać nie zrozumiałaś serialu. Hanna nie użalała się, szukała po prostu pomocy, ale nie wiedziała w jaki sposób ją dostać. Wydaje mi się, że nie wiesz, co to znaczy zostać zgwałconą. Gwałt jest takim piętnem i traumą dla człowieka, że samobójstwo jest pierwszą myślą, jaka może przyjść zgwałconej osobie i jeśli nic nikt nie zareaguje, to ta myśl samobójcza może przeobrazić się w coś gorszego.
Dla mnie pierwszą myślą była: pigułka po... Z facetem, który na moich oczach zgwałcił koleżankę nie chciałabym się znajdować na tych samych metrach kwadratowych ani przez chwilę. Już wiem, że nie będę tego oglądać, bo wywalę kompa za okno...
Wiktoria Kotożerca Zięba ale gdzie ona szukała pomocy ? Ciagle w tej samej grupie znajomych ? Wszyscy z którymi się zadawała należeli do „grupy sportowców” wiec nie bardzo wiem na co liczyła ... dodatkowo wiedziała jaki jest gość który na 12 kasecie ja gwałci bo sama już widziała go w akcji, a mimo to poszła do niego do domu ... No ciężko to zrozumieć i racjonalnie wytłumaczyć ...
@@imienazwisko3797 Szukała pomocy? Dobre mi sobie... Nie obejrzałam serialu w całości, to fakt, ale na urywkach które widziałam to nazwałabym raczej, ze ona "truła innym zad" a nie szukała pomocy. Widziałam wątek jak poszła do psychologa szkolnego, a ten ją odsyłał na policję i sugerował jej powiedzieć paru osobom o tym, co się stało, obiecał jej pomoc. Bardzo mądre rady. A ona co z tym zrobiła? Jeśli dobrze pamiętam to powiedziała mu, że nic takiego nie zrobi i odrzuciła pomoc. "Gwałt jest takim piętnem i traumą dla człowieka, że samobójstwo jest pierwszą myślą" - nie powiedziałabym, a sama to przeszłam. Trauma tak, ale jakie piętno - to, że ktoś się okazał świnią to moja wina? Jak cię ktoś okradnie to ty jesteś winna?? Moją pierwszą myślą była jak najdalsza separacja od sprawcy i umycie się.
To będzie długi komentarz, ale czuję, że powinnam to skomentować. Książka "13 powodów" trafiła w moje ręce już dość dawno , bo chyba z 7 lat temu i naprawdę wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie i nadal jest jednak moich ulubionych, dlatego też byłam bardzo zaskoczona kiedy dowiedziałam się o serialu. Głównie dlatego, że nie wyobrażałam sobie przeznaczenia 1 odc na każdą stronę taśmy, bo miałam świadomość ile czasu to tam zajęło i jak wgl wygląda fabuła. No i serialem szczerze mówiąc się rozczarowałam, pozmieniali bardzo dużo w stosunku do książki, gdzie ona sama bardziej nadawała się na film niż serial a dobór aktorów pozostawiał bardzo dużo do życzenia. Clay w książce był normalnym chłopakiem, który po prostu nie wiedział jak poderwać dziewczynę, która mu się podobała a tu zachowywał się jak wyobcowany czubek. Książkowej Hannie współczułam i było mi jej tak po ludzku szkoda, natomiast w serialu była jedną z najbardziej irytujących postaci i żałowałam, że jest martwa, bo już się kolejny raz jej pozbyć nie możemy.
Jednak muszę trochę obronić serial, bo sama jej historia została tu bardzo spłycona i pominięta. Wiadomo część jej problemów było wyolbrzymiona i niektórych sama nie rozumiałam, ale to chyba większość ludzi tak miała. Ale w większości Hannah wyjaśniła czemu ma problem z większością ludzi i są na tej kasecie. Zaczynając od zdjęcia to nie Justin je wysłał tylko jego tępi koledzy (zdj no słabe było) i przez to ludzie sobie dopowiedzieli, że do czegoś doszło i Hannah się puściła a większość z nas wie jak się plotki tworzą w szkole. Co do Courtney to jej problem polegał na tym, że nie była pewna orientacji i nie chciała, aby cała szkoła się dowiedziała o jej akcji z koleżanką i zerwała z nią relację. Hannah poczuła się zdradzona i po raz kolejny sama. Ranking też był tak zrobiony, że Hannah źle to odebrała i poczuła się jako przedmiot co też wykorzystali jej znajomi. Wiersza nie chciała publikować na skalę szkolną - czym innym występ przed zaufaną widownią czym innym ogólna gazetka. I zastanawiałaś się jak to się stało, że każdy ja czyta. Już tłumaczę, ona w swoim wierszu mówiła o cielesności, pojawiła się bielizna i mało ogarnięte towarzystwo szkolne uznało, że laska co go napisała jest jakąś napaloną nimfomanką (nie załapało głębi) i dlatego wszyscy o nim mówili. Co do komplementów to Hannah wyjaśniła, że tak się źle czuła, że potrzebowała tych karteczek, aby normalnie funkcjonować i się nie załamać. I próbowała wyjaśnić to z nim, ale ten ją olał. A Clay na samochodzie wyrył ostatnie słowa Hanny jakie ona mu powiedziała "dlaczego ja?". Sprawa ze znakiem drogowym też polegała na czymś innym. Jeff, który zginął i mnóstwo fanów go pokochało w tym ja, - to policja uznała, że wypadek był z jego winy, bo znaleziono butelki po alkoholu, że był pijany i jego wina. Jego rodzina i znajomi żyli w tym przekonaniu i się źle z tym czuli, bo wcześniej zapewniał, że jest trzeźwy i go obwiniali. Hannah też sie z tym, źle czuła bo to była ich wina.
I jeszcze kilka innych spraw. Serial po prostu został źle zrobiony, za to książkę bardzo polecam i dużo lepiej jest w niej wszystko przedstawione niż w ekranizacji (bardzo luźniej).
Jaskrachan Nie,nie powinnaś tego komentować,wypierdalaj.
Serial diametralnie różni się od książki. Książka jest super, skłania do refleksji a serial to dno. Jeśli ktoś chce wiedzieć na czym polega fenomen 13 powodów to polecam przeczytać, wtedy wszystko nabiera sensu. Lub dla nieczytających audiobook na Yt.
A ja czytałam książkę i uważam, że jest jeszcze bardziej beznadziejna niż serial
@@nelkanela6577 chill
Uwielbiam Cię Jaśmin w tym vlogu ubrałaś w słowa wszystko co sądzę o tym serialu
czyżby za naszych czasów młodzież była bardziej ogarnięta? :)
Jasmin nic nie zrobisz, możesz tylko próbować wychowywać dzieci najlepiej jak potrafisz... Super odcinek.