Violator - świetny album i zarazem moja pierwsza legalna płyta CD z hologramem zakupiona w sieci Empik w 1996 🙂 Co do utworu to nietypowo World in my eyes 😍
Najbardziej z albumu Violator lubię Policy of Truth. 🌹Ta piosenka była ze mną w trudnych czasach i teraz przypomina mi o tym jaką drogę przeszedłem. Łezka się w oku kręci 🥹
Nie rozbijam " Violatora" na single czy przeboje . To jest genialna płyta. Dzieło absolutnie skończone . A jeżeli już wyróznic jakiś genialny utwór z tego albumu to wybieram " Halo " .
DEPECHE MODE AŻ PO GRÓB! 🖤🖤🖤 Generalnie moj najbardziej nielubiany utwór na płycie to ETS za duzo go w radio i gimby sie podniecaja nie lubię komercyjnych utworów. Moje ulubione to przede wszystkim B-sidy Dangerous Sea of Sin Kaleid z violatora
Najbardziej w albumie DM ,,Violator" podobaly mi się utwory: Enjoy the silence, Policy of truth, Halo, Waithing for the night, Personal jesus, World in my eyes, Clean. I❤️DM❤️
Super Materiał! Na pewno przez wielu wyczekiwany. Zastanawiałeś się czy nie zrobić kolejną część dotyczącą albumu Violator? 🌹 Jest tam jeszcze tyle hitów (Policy of Truth, Halo, Waiting for the Night, World in my Eyes), że potencjał nie został jeszcze wykorzystany! Pozdrawiam cieplutko! 🔥
14:46 wspaniala zabawa 15:17 miałem wszystkiego dość nie wiem skąd masz te wywiady, ale Dave zawsze narzekał, na pracę na tym teledyskiem, ale na końcu zawsze mówił, że video jest wybitne, co potwierdza wielu ludzi, w tym ja :)
Wtedy to byl zespół tworzący odrębną subkulturę. Inne zespoly mogły im tego pozazdrościć. Jak kiedyś byla Beatlesomania tak bylo gdy chodzilo pelno depeszów po ulicy.
W listopadzie 2004 r. pierwszy raz usłyszałem "Enjoy the Silence (Reinterpreted)". Do tej pory to najlepsza piosenka jaką kiedykolwiek usłyszałem w radiu.
Ta plyta udowodnila ze DM moze robic hurtowo takie wielkie numery jak Everything Counts - moj numer 1 depeszow. Na Violator jest tez wlasciwie Dangerous, bo byl na singlu promujacym i nie wsyscy pamietaja o tym numerze.
Myślę, że warto zrobić oddzielny odcinek o incydencie w sklepie Wherehouse (Los Angeles), w którym Depeche Mode pojawili się w marcu 1990 z zamiarem podpisywania nowo wydanej płyty ''Violator'' ze względu na nieoczekiwanie dużą frekwencję, wynoszącą około 17 000-20 000 osób wywołało to interwencje uzbrojonych oddziałów policji i zmusiło zespół do ewakuacji, a następnie był to główny news w wiadomościach w całym kraju. Fani i media uważają ten incydent za poważny przełom dla Depeche Mode w Ameryce, przejście grupy z kultowego alternatywnego zespołu do międzynarodowego sukcesu, pomimo minimalnej promocji w mediach mainstreamowych.
@@FuzzFace-l6k No cóż za kilka lat czeka cię bolesne zderzenie z rzeczywistością. Jezus Chrystus powróci w blasku i chwale czy się to komuś podoba czy nie. Ja też tak kiedyś reagowałem na samo imię Jezusa Chrystusa, ale przeczytałem Biblię od deski do deski, przestudiowałem inne religie , okultyzm, teorię ewolucji i ogólnie świat nauki oraz archeologię i czy znaleziska archeologiczne potwierdzają to co opisuje biblia. Odpowiedz była tylko jedna. Śmierć na krzyżu Chrystusa to jedyna szansa dla tego świata. Złożenie samego siebie w ofierze za grzechy świata to przejaw wielkiej siły, a nie słabości. Nie będę Cię przekonywał na siłę bo to nigdy nie ma sensu. Może sam odkryjesz prawdę o tym świecie. Pozdrawiam.
Witam - osobiście najczęściej powracam do albumu Black Celebration ale jeśli miałbym zagłosować pomiędzy tymi dwoma utworami wybrarałbym Enjoy the Silence. Reasumując DM jest the best. Pozdrawiam.
Dzieki. Jak ogladalem ten odcinek, to pomyślałem, cholera tam w tle leci jakiś kawałek Depeche Mode, którego ja nie znam ;) I faktycznie gdyby nie perkusja, która jest tu trochę nie w ich stylu to mógłby to być jakiś remix ktoregoś z ich numerow :)
Nazwisko Gahan czyta się bez H ( zapis fonetyczny /ɡɑːn/). Z tego albumu zdecydowanie wolę Enjoy the silence, World in my eyes, Halo oraz Waiting for the night od Personal Jesus.
DM rulez! A z tej płyty to: Policy of Truth... raczej nie oryginalny utwór z płyty a nieliczone remix'y, albo nie, lepszy chyba Dangerous... albo nie, jednak Personal Jesus. A tak poważnie nie ma jednego jedynego, to zależy od nastroju który utwór. Nie lubię takich rankingów.
"flad" raczej, a co do Gahan - posłuchaj sobie, jak Richard Blade wypowiada to na "101", kiedy wjeżdżają na Rose Bowl na konferencję prasową przed koncertem. Gahan, tak jak czytasz.
duzo gadania - jakos nic nie usłyszałem na temat alana wildera, dzieki ktoremu tak naprawde wiekszosc albumów az po songs uzyskało taka sławe - gdyby ta muzyka jakiej dawał podwaliny w postaci surowej gore wychodzila w gorowskim rozumieniu depeche mode znikło by szybciej niz sie pojawiło i taka jest niestety prawda, koniec konców gore jako swietny songs writer spił smietanke za czesc kawałków jakie perfekcyjnie zmixował i zsamplował alan wilder i nie został za to doceniony, gore tworzył dema, ktore alan z producentem mixował i oddawał w postaci gotowych albumów i kazdy z albumów okazywał sie hitem - po odejsciu wildera jest juz tylko równia pochyła w dół - o ile nowe ozdobniki, ktore ujrzały swiatło dzienne jak mnie pamiec nie myli w czasie trasy the singles tour dało sie jeszcze posłuchac to jak dla mnie na dzien dzisiejszy jest to kakofonia dzwieków, ktore kaleczą słuch i dla przykladu wystarczy sobie porównac never let me down again ze 101 a obecny never, ktorego nawet nie ratuje zywa perkusja, ktora jest za miekka, nie ma tego pazura i uderzenia jakim sie charakteryzowały kawałki az po devotional tour - jak dla mnie osobiscie gore zfajczył i zmiekczył po całosci cos ponad czasowego bo w obecnej postaci to nie jest depeche mode tylko gore mode poscielowa dla miekkich pisteczek
Rozwój instrumentów klawiszowych w '80 - przyśpieszył dokonania kapel syntezatorowych. Przecież dziecinne, prostackie, pierwsze kawałki DM - są śmieszne. Ani polotu w linii melodycznej, ani szału w pochodach akordów. Te kawałki DM z tamtych lat - są prostackie. To już Vince Clark robił o niebo lepsze. A potem - cóż - były przyziemne. Nie mają nic, ani wstrząsających tekstów, ani niezapomnianego rytmu. Są słabe.
Jak można pisać takie głupoty więksi od Jezusa ludzie jacy wy jesteście mali wobec Jezusa to skandal i takie małe wobec boskości o której nie macie pojęcia
Violator - świetny album i zarazem moja pierwsza legalna płyta CD z hologramem zakupiona w sieci Empik w 1996 🙂 Co do utworu to nietypowo World in my eyes 😍
Uwielbiam World ...... Dla mnie niedoceniony kawałek.
World... najlepszy utwór DM!
mój również world in my eyes
Najbardziej z albumu Violator lubię Policy of Truth. 🌹Ta piosenka była ze mną w trudnych czasach i teraz przypomina mi o tym jaką drogę przeszedłem. Łezka się w oku kręci 🥹
Nie rozbijam " Violatora" na single czy przeboje . To jest genialna płyta. Dzieło absolutnie skończone . A jeżeli już wyróznic jakiś genialny utwór z tego albumu to wybieram " Halo " .
90te lata to moja młodość a Depeche Mode to moj numer jeden ❤
absolutnie mój ulubiony kawałek to " Never Let Me Down Again", choć Enoy... jest tez fantastyczny
Nikt nie jest większy od Jezusa.
Depeche Mode FOREVER 🌹🖤😎
KOCHAM DEPECHE MODE
DEPECHE MODE AŻ PO GRÓB! 🖤🖤🖤 Generalnie moj najbardziej nielubiany utwór na płycie to ETS za duzo go w radio i gimby sie podniecaja nie lubię komercyjnych utworów. Moje ulubione to przede wszystkim B-sidy Dangerous Sea of Sin Kaleid z violatora
Najbardziej w albumie DM ,,Violator" podobaly mi się utwory:
Enjoy the silence,
Policy of truth,
Halo,
Waithing for the night,
Personal jesus,
World in my eyes,
Clean.
I❤️DM❤️
Świetna robota panowie ...
Enjoy ..najlepszy, ma świetny klimat
World In My Eyes ❤🔥
Kocham ❤️Violator🎶 ❤️...szczególnie Personal Jesus 🔥🔥😍
Super Materiał! Na pewno przez wielu wyczekiwany. Zastanawiałeś się czy nie zrobić kolejną część dotyczącą albumu Violator? 🌹 Jest tam jeszcze tyle hitów (Policy of Truth, Halo, Waiting for the Night, World in my Eyes), że potencjał nie został jeszcze wykorzystany!
Pozdrawiam cieplutko! 🔥
Ładnie proszę o więcej
Jak dla mnie z tej płyty najbardziej lubię Halo 📢 , Clean
Clean ❤️
Enjoy the silence fajny kawałek ale z violator moimi faworytami jest halo , world in my eyes , sweetest perfection , policy of truth i clean
14:46 wspaniala zabawa
15:17 miałem wszystkiego dość
nie wiem skąd masz te wywiady, ale Dave zawsze narzekał, na pracę na tym teledyskiem, ale na końcu zawsze mówił, że video jest wybitne, co potwierdza wielu ludzi, w tym ja :)
Jak dla mnie (do tej pory) DM i długo długo nic ❤
Nigdy nie rozumiałem fenomenu piosenki "Personal Jesus". A moja wielka trójka to:
"It's no good"
"only when I loose myself"
"Strangelove"
tez nie rozumiem fenomenu personal jesus
World In My Eyes
Najgłębszy tekst albumu to oczywiście policy of truth
nigdy tego nie słuchałem :)
w końcu
O panu też mógłby zrobić odcinek
Świetna kapela, mam ich wszystkie płyty.....Enyoy czy Personal? Oba są doskonałe 👍
U mnie zaczeło się od Enjoy the silence i chociaż wielkim fanem nie jestem to lubię ich słuchać 🙂
Dużo was tu, ja z kolei wzoruję się na twórczości Alana Wildera projektu "Recoil", ale Depesze zawsze w serduchu.
Wtedy to byl zespół tworzący odrębną subkulturę.
Inne zespoly mogły im tego pozazdrościć.
Jak kiedyś byla Beatlesomania tak bylo gdy chodzilo pelno depeszów po ulicy.
W listopadzie 2004 r. pierwszy raz usłyszałem "Enjoy the Silence (Reinterpreted)". Do tej pory to najlepsza piosenka jaką kiedykolwiek usłyszałem w radiu.
Ta plyta udowodnila ze DM moze robic hurtowo takie wielkie numery jak Everything Counts - moj numer 1 depeszow. Na Violator jest tez wlasciwie Dangerous, bo byl na singlu promujacym i nie wsyscy pamietaja o tym numerze.
prawda, świetny utwór !
Oczywiście ETS🖤tak naprawdę od tego się u mnie zaczęło ☺️ i trwa do dziś 😉
fajny odcinek , uwielbiam DM :)
Kiedyś tak, dzisiaj, na ja, tak sobie, Enjoy the silence, myślę, mam inne ich super hity!!!
Na koncertach wciąż brzmi super.
World in my eyes i Enjoy the silence
Myślę, że warto zrobić oddzielny odcinek o incydencie w sklepie Wherehouse (Los Angeles), w którym Depeche Mode pojawili się w marcu 1990 z zamiarem podpisywania nowo wydanej płyty ''Violator'' ze względu na nieoczekiwanie dużą frekwencję, wynoszącą około 17 000-20 000 osób wywołało to interwencje uzbrojonych oddziałów policji i zmusiło zespół do ewakuacji, a następnie był to główny news w wiadomościach w całym kraju. Fani i media uważają ten incydent za poważny przełom dla Depeche Mode w Ameryce, przejście grupy z kultowego alternatywnego zespołu do międzynarodowego sukcesu, pomimo minimalnej promocji w mediach mainstreamowych.
Więksi od Jezusa? Nie dla mnie, choć szanuje ich za osiągnięcia w muzyce i oryginalne brzmienie
Dokładnie
Oni istnieli i istnieją
Jesus jest słaby i przereklamowany, z pośród wszystkich super bohaterów jest maleńki i wątły nuuuuda... I ta bajka o zbawieniu 🤣
@@FuzzFace-l6k No cóż za kilka lat czeka cię bolesne zderzenie z rzeczywistością. Jezus Chrystus powróci w blasku i chwale czy się to komuś podoba czy nie. Ja też tak kiedyś reagowałem na samo imię Jezusa Chrystusa, ale przeczytałem Biblię od deski do deski, przestudiowałem inne religie , okultyzm, teorię ewolucji i ogólnie świat nauki oraz archeologię i czy znaleziska archeologiczne potwierdzają to co opisuje biblia. Odpowiedz była tylko jedna. Śmierć na krzyżu Chrystusa to jedyna szansa dla tego świata. Złożenie samego siebie w ofierze za grzechy świata to przejaw wielkiej siły, a nie słabości. Nie będę Cię przekonywał na siłę bo to nigdy nie ma sensu. Może sam odkryjesz prawdę o tym świecie. Pozdrawiam.
Nie ma co dyskutować głupi tytuł żeby podkręcić oglądalność.
Kiedyś forma i treść szła w parze, teraz zdecydowanie przerost formy, pozostało czerpać z dorobku
A co z prawami autorskimi do utworu Personal Jesus dla Jonny'ego Casha?
Witam - osobiście najczęściej powracam do albumu Black Celebration ale jeśli miałbym zagłosować pomiędzy tymi dwoma utworami wybrarałbym Enjoy the Silence. Reasumując DM jest the best. Pozdrawiam.
Sporo słychać z Kraftwerk ale to u wiekszości, co ambitniejszych wykonawców
Na tej płycie nie ma złych piosenek.Utwór "Clean" w kontekście tego, co stało się w następnych latach z Davem ma znaczącą wymowę.
fajny materiał
Dla mnie 'ultra' to dopełnienie i kwintesencja lat 90, Razem z 'the FAT od The land ' Prodigy, 'blue lines’ massive attack
Enjoy to też lata 80-te.
Czesc Hubert, jak nazywa sie ten kawalek co leci z tylu w tle tego odcinka? Jest swietny ;)Dzieki
Cześć, kawałek nazywa się „Countermove” i pochodzi ze strony Audionautix z darmową muzyką. Pozdrowienia!
Dzieki. Jak ogladalem ten odcinek, to pomyślałem, cholera tam w tle leci jakiś kawałek Depeche Mode, którego ja nie znam ;) I faktycznie gdyby nie perkusja, która jest tu trochę nie w ich stylu to mógłby to być jakiś remix ktoregoś z ich numerow :)
Jezus moze byc i public jak i personal i tylko ON otworzył nam droge do nieba
Z tej płyty tylko world in my eyes
Możecie mnie zlinczować, ale generalnie rok 1990 nadal należy do lat 80's. Niestety, tak to pokazuje oś czasu.
W 90 wchodził techno
To samo przerabialiśmy świętując rok 2000.Ja Cię nie zlinczuję.😉
@@adahoadaho5902techno wchodzi 94 rok
people are people też było wypas
Wiecej DM 🎉 Policy of truth ❤
ale wiesz ze 1990 to ostatni rok lat 80tych, ponieważ nie było roku 0 ?
DM na zawsze
A u mnie od photographic !
Enjoy the Silence czy Pesonal Jesus?
Ja odpowiem Policy od Truth.
Tysiące razy słucham tego utworu i uważam że to oprócz personal to najlepszy utwór wszechczasow❤❤❤
Wszystkie❤
Może coś o The Cure?
Mordo dasz coś o Volbeat ✌️
Nazwisko Gahan czyta się bez H ( zapis fonetyczny /ɡɑːn/).
Z tego albumu zdecydowanie wolę Enjoy the silence, World in my eyes, Halo oraz Waiting for the night od Personal Jesus.
Dave o tym nie wie. Słyszałam ,jak się przedstawiał w radiu.😊
Czyta się Gahan, tak jak się pisze. Polecam obejrzeć scenę z "101", gdy przedstawia ich Richard Blade w trakcie wjazdu kabrioletem na Rose Bowl.
Może coś o Tool?
+1
jeju taaaak!
🖤🖤🖤🖤🖤
DM rulez!
A z tej płyty to: Policy of Truth... raczej nie oryginalny utwór z płyty a nieliczone remix'y, albo nie, lepszy chyba Dangerous... albo nie, jednak Personal Jesus.
A tak poważnie nie ma jednego jedynego, to zależy od nastroju który utwór. Nie lubię takich rankingów.
Siema, bedzie kiedyś coś o RHCP?
Nie
Chyba będzie:)
Dzięki 🤘
Flood nie wymawia się "flud" tylko "flod"... just saying.....aaaa... i nie Dave "Gahan" tylko wypowiada się "Dejw Gaan". Pozdrawiam
"flad" raczej, a co do Gahan - posłuchaj sobie, jak Richard Blade wypowiada to na "101", kiedy wjeżdżają na Rose Bowl na konferencję prasową przed koncertem. Gahan, tak jak czytasz.
Black Celebration
Jak w ogóle można porównywać zwykłych ludzi do Jezusa. Bluźnierstwo.
😂😂😂 wierzysz w ludzika na drewienku..... płać podatek na kościół , aha i religia ze szkół out patokatolu
Personal Jesus
Sława przemija jak młodość. Czy Jezusowi bedac na ziemi chodziło o sławę!
Może się narażę ale moim zdaniem Personal jest najsłabszym kawałkiem na tej płycie.
A ja wolę World In My Eyes
duzo gadania - jakos nic nie usłyszałem na temat alana wildera, dzieki ktoremu tak naprawde wiekszosc albumów az po songs uzyskało taka sławe - gdyby ta muzyka jakiej dawał podwaliny w postaci surowej gore wychodzila w gorowskim rozumieniu depeche mode znikło by szybciej niz sie pojawiło i taka jest niestety prawda, koniec konców gore jako swietny songs writer spił smietanke za czesc kawałków jakie perfekcyjnie zmixował i zsamplował alan wilder i nie został za to doceniony, gore tworzył dema, ktore alan z producentem mixował i oddawał w postaci gotowych albumów i kazdy z albumów okazywał sie hitem - po odejsciu wildera jest juz tylko równia pochyła w dół - o ile nowe ozdobniki, ktore ujrzały swiatło dzienne jak mnie pamiec nie myli w czasie trasy the singles tour dało sie jeszcze posłuchac to jak dla mnie na dzien dzisiejszy jest to kakofonia dzwieków, ktore kaleczą słuch i dla przykladu wystarczy sobie porównac never let me down again ze 101 a obecny never, ktorego nawet nie ratuje zywa perkusja, ktora jest za miekka, nie ma tego pazura i uderzenia jakim sie charakteryzowały kawałki az po devotional tour - jak dla mnie osobiscie gore zfajczył i zmiekczył po całosci cos ponad czasowego bo w obecnej postaci to nie jest depeche mode tylko gore mode poscielowa dla miekkich pisteczek
Chłopie,mówisz o rzeczach o których każdy fan DM dobrze wie.
:)
No jasne, że więksi, bo w ich przypadku nie ma wątpliwości, że istnieją.
Phorawick
Dla mnie mydełko Fa
pimpf
A kurwa na zlocie byleś? A Pipmf o północy
co to ma być.......?
Depeche Mode
Muzyka dla poważnych i dojrzałych emocjonalnie. Jak ktoś pyta o DM w ten sposób to świadczy, że w głowie jeden wielki roz...ol! Gratuluję.
@@adriantomki1913 pierdolety nie muzyka...i nie na tym kanale chyba być powinien
@@trivium04 Na tym kanale jest więcej odcinków o DM niż o jakimkolwiek innym zespole "znafco" muzyki... Pierdolety to Ty masz we łbie!
@@trivium04ciekawe czego słuchasz że tak piszesz o muzyce Depeszy
Przynajmniej wiemy ze depeche mode istnieja, co o jezusie sie nie da powiedziec
Rozwój instrumentów klawiszowych w '80 - przyśpieszył dokonania kapel syntezatorowych. Przecież dziecinne, prostackie, pierwsze kawałki DM - są śmieszne. Ani polotu w linii melodycznej, ani szału w pochodach akordów. Te kawałki DM z tamtych lat - są prostackie. To już Vince Clark robił o niebo lepsze. A potem - cóż - były przyziemne. Nie mają nic, ani wstrząsających tekstów, ani niezapomnianego rytmu. Są słabe.
ETS
Lekka przesada, dobry zespół popowy z elementami rocka. Trochę mocniejszy Pet Shop Boys 😂
@@andrzejfijalkowski6149Muzycznie czyli co? Produkcja, aranżacje, kompozycje?
Ile prowadzący ma lat? Ciekawe, że tak młody człowiek opowiada z taką pasją o Depeche Mode.
Jeżdżę na koncerty z Córką i Wnuczką. Przekazywanie pasji to fajna sprawa.
Wbrew pozorom takich młodych ludzi jest sporo
Myslalem ze ten kanal jest poswiecony muzyce metalowej no ewentualnie rockowej ale depeche mode ??? no sorry 💩
do p[ozygania pospolite bleeeee
Bez Wildera nie byłoby sukcesu DM.
Deontaya Wildera?
@@hermanmelville3368 też 😃
Endżojowcy
taka tam plastikowa muzyka....
Metal rdzewieje i w końcu się rozpada, plastik przetrwa. 💪😎👍
Nierozumiem po co ten materiał? Depesze i metale nigdy sie nie szli w parze,zawsze były wojny.
Bo kanał to pełna kulturka a nie pełna metalurgia. Poza tym to dawne dzieje lat 90. The future is now old man.
@@morvran9074metal to satan, chyba nie wiesz co to znaczy.
Znajdź jakiegoś prawdziwego metalowca on ci wytłumaczy
Ja sam zawsze lubiałem DM i Metallice ale pamiętam początek lat 90tych i te wojny😂.
Ehh to były czasy.
Jak można pisać takie głupoty więksi od Jezusa ludzie jacy wy jesteście mali wobec Jezusa to skandal i takie małe wobec boskości o której nie macie pojęcia
Sugerowanie że Jeszua(Jezus) był kimś więcej niż tylko jednym z samozwańczych judejskich mesjaszy w rzymskiej Palestynie.
A kto to Jezus?
Przecież to przenośnia. Zluzuj majty.