Pingwin to coś na co bardzo długo czekałem w świecie Batmana i Colin dowiózł. Z resztą Cristin Milioti też jest świetna, a wszystko dopiero przed nami, jeśli chodzi o postać Sofii...😉
Jedno co uważam, że jest genialne w tej produkcji w ogóle, to zmiana pewnej perspektywy. Przez lata widzieliśmy Gotham głównie oczami Batmana, tak trochę z góry, z tej wieży Bruce'a Wayne'a, lub znad jego skrzydeł, nawet jeśli broczył w wodzie. Tutaj od początku widzimy miasto "od dołu", i wpełzamy w ten obślizgły klimat, przy pomocy maestro jakim bez wątpienia jest tu Colin, we wszystkich kierunkach w których wyciągnięte są jego macki. Tu naprawdę nic ( no prawie, ale to drobiazgi ) nie dzieje się bez udziału Ozza na ekranie. Bardzo mi się podoba ten styl prowadzenia narracji.
W moim odczuciu Victor to odpowiednik Robina, dla Batmana. Jason Todd też próbował okraść samochód Batmana, a później został Robinem, czyli pomocnikiem Batmana. Nie wiem w jaką stronę pójdzie wątek Victora, ale równie dobrze może być później właśnie Robinem.
@@Jabicky90 No kolejny odklejeniec XD To, że ziomek ma tak samo na imię jak Zsasz to nie znaczy, że stanie się tą postacią. Przestańcie pisać takie debilne teorie bo tego się nie da czytać.
Rozbroiło mnie w tym odcinku, że Victor po prostu powiedział swojej dziewczynie (?) w jakiej jest sytuacji - po prostu. A potem po prostu (niechcący) przyznał się pingwinowi w jakiej jest sytuacji. No wow. Rzadko tak naturalne rzeczy dzieją się w serialu. Nie mówiąc już o stopniowym, a przy tym naprawdę ciekawym, pogłębianiu bohaterów. Nie potrzeba akcji, wystarczy zagłębić się w detale psychiki i dialogi.
Szczerze, dawno mnie tak serial nie wciągnął. Jestem ogromnym fanem estetyki i tonu filmu The Batman, ale to co nam tutaj zaoferowano - poezja. This is Cinema!
No cóż, zaczęło się od trzęsienie ziemi, a potem napięcie... spadło:) Tylko po to, żeby w drugiej połowie osiągnąć emocjonalne szczyty. To jak Collin podpala papierosa Sofii... Ten jego lekko ponaglający(?) gest, gdy ona się wacha. Cudo. Łzy w oczach Pingwina, by za kilka minut powiedzieć "jebać ją, spieprzamy". Każdy odcinek we mnie siedzi, zostawia taki przyjemny osad, wspomnienie, że coś przeżyłem. Na razie to jest dla absolutne 11/10 i jeżeli tak dalej pójdzie, to będzie to moja absolutna topka zaraz za BB i The Wire (tam było jednak więcej sezonów). No i ciekawe jak to się będzie oglądało przy bindge-watchingu. Cóż mogę dodać, może tylko to, że liczę na to, iż Sofia zabije Vica.
Colin Farrel odgrywa tu tak bardzo pełnokrwistą i charyzmatyczną postać, że aż zaczynam się bać, że w drugiej części Batmana będę kibicował Pingwinowi xD
Ja jestem fanem tego serialu no w każdym jest tak fajnie budowana akcja. Na początku każdego myślę o bardzo wolna akcją nic się nie stanie, a na koniec to czuję podjaranie się, jak fajnie to się zagęszcza moment kulminacyjny bardzo do mnie trafia i nawet jak się spodziewam co się wydarzy to reżyser robi twist którego się nie spodziewam
Już widać było w Batmanie 22, że Pingwin przyparty do muru (dosłownie) odpowiada Batmanowi bez strachu i jest super inteligentny z tą zagadka El rata alada. Powiem tak - Batmanowi w tym uniwersum wyrósł bardzo poważny, potężny i wyjątkowo groźny wróg. Nie jest szalony jak Joker, tylko pragmatyczny i cyniczny. Postać zrobiona dużo lepiej niż sam Batman, który zupełnie nie wzbudzał szacunku i nie czuć było jego mocy.
Ano kolejny dobry odc, szczególnie uderzyła mnie scena w restauracji, Oz pięknie, dosadnie i bezpośrednio wyjaśnił młodemu jak działa świat. Ogólnie każda scena jest bardzo przemyślana i coś wnosi a nie tylko zapycha długość odcinka jak w obecnych serialach.
Nie licząc flashbacku Vica, który wydawał mi się trochę nagły i zbyt dosłowny to ten serial mnie rozbraja kompletnie. Dynamika Sofia+Oz jest hipnotyzująca, a cliffhanger rozwalił mi głowę i teraz zastanawiam się co tu się dalej odpingwini dalej. Wyśmienite aktorstwo i scenariusz, a tuż za nimi muzyka i zdjęcia. Nie wierzyłem, że da się utrzymać poziom pierwszego odcinka, a jest jeszcze lepiej:)
z Victorem nie pasuje to, że Pingwin jest od razu po finale Batmana i nie widać w odcinkach 1-2 żeby on był jakiś rozbity po stracie rodziców i siostry. Pochodził z normalnej rodziny, nie był gangsta i ma problem w 1 odcinku w sytuacji przy aucie, ale pociąć ciało już nie :D
Michał myślałeś może o tym, żeby zrobić retrorecenzję Upadłych Aniołów z 1995? Film jest dziwny, dla dużej grupy osób jest to arcydzieło, dla innej totalna szmira, a żadnej polskiej recenzji o nim nie ma.
Dla mnie ten odcinek to poziom wyżej niż dwa poprzednie. Dodaje głębie głównej trójce, a zwłaszcza Vicowi, który jej potrzebował. To pokazuję też jak świetnie ten serial jest zaplanowany. Wcześniej nie było miejsca na pokazanie tej postaci, byłoby to sztuczne, ekspozycyjne, a w tym odcinku zrobili z tego słowne śnie które w dodatki działać! Nie wiem dlaczego tak mało osób zauważa jak Vic jest dobrze grany. To nie jest łatwe tak się jąkać i to Jeszce zmieniać tempo tego jąkania - przed powodzi było dużo lepiej.
Serial jak na razie bardzo udany. Ciekawi mnie przeszłość Sofii, mam nadzieję, że pokażą nam historię jej zbrodni. Moim zdaniem Batman jest jak na razie zbędny, bo cóż miałby robić? Powstrzymywać gangsterów przed wybijanie się nawzajem? Póki nie giną niewinni/ zwykli obywatele, Batman nie musi wkraczać do akcji. Ok, czekam na następny odcinek i Twoją reckę.
Jak nie byłem, od samego początku za wprowadzaniem Batmana, takcoraz bardziej się w tym utwierdzam. Serial już dowiódł, że stoi na własnych nogach i nie brakuje mi Brusa W.
Tą aktorkę co gra żonę gangsters z innej mafii to ja kojarze przede wszystkim z roli w The Expanse grała tam przewodnicząca rządu ziemskiego i też dużo przeklinała. Grała też w Arcane i w Punisher netflixa.
Stamtąd to takie Lost tylko dla głupich. Pierwszy sezon może był ciekawy, ale im dalej tym gorzej. Pomijając nieciekawe postacie, to nic tam się kupy nie trzyma, a trzeci sezon póki co to farsa.
Cały czas nam, fanom (prostym zjadaczom popkultury), zarzuca się "toksyczność", ale jak niewiele nam trzeba, byśmy chwalili produkcje! Nic nadzwyczajnego - tylko dobra historia, dobrze napisane dialogi, fajni aktorzy, i to wszystko! Na „Pingwina” nie czekałem, Colin Farrell nie jest moim ulubionym aktorem, a tu takie pozytywne zaskoczenie. Życzyłbym sobie, aby inni twórcy z podobnym szacunkiem do widzów tworzyli swoje projekty. Trochę więcej wiary i zaufania wobec dzisiejszej publiczności to klucz do sukcesu. My wcale nie potrzebujemy tłumaczenia nam wszystkich niuansów, które sami potrafimy wychwycić. Nie potrzebujemy wielomilionowej kampanii marketingowej, by przekonać się do danego obrazu. Niech tylko dają nam seriale, filmy i gry jakościowe, i to wystarczy.
Czy się mylę, ale chyba po raz pierwszy usłyszeliśmy jak ktoś zwraca się na głos do Ozza per "Pingwin". Poza tym nikt nie musiał tłumaczyć dlaczego Ozz ma taką ksywę. Wystarczyło pokazać jak się porusza i wszystko jasne. Nie zrobili z niego, na szczęście, DeVito :)
Bardzo podoba mi się w tym serialu to, że odkrywają karty powoli i rozbudzają ciekawość widza postaci drugoplanowych takich jak Sofi i Vic. Farrell też buduje Pingwina w taki sposób, że choć wiemy, że jest zły to potrafimy go rozumieć i mu kibicować. Żaden serial mnie tak nie zaskakiwał jak ten - Vic po tym jak spotkał się z dziewczyną myślałam, że z nią czmychnie, potem w klubie myślałam, że jednak nie, potem nie spodziewałam się, że Pingwin go puści i było mi bardzo smutno jak Vic postanowił wrócić. W tym odcinku nie podobało mi się, że Oz zostawił na końcu Sofię. Czy nie zyskałby więcej zabierając ją ze sobą? Jaki sens miał ten ruch?
Misiek, właśnie oglądam Mad Men i powiem Tobie, że to prawdziwe złoto. Nie jestem fanem seriali, ale kilka XD bardzo szanuję i z całą pewnością Mad Men jest jak na razie na dobrej drodze by być w moim top ten, podobnie jak Ben 10 :) - swoja drogą bardzo go lubię :) Stawiam zakład, że Mad Men uziemia wszego nielota.
Dla mnie najlepsza była ostatnia scena, kiedy Victor przyjeżdża, Pingwin przed chwilą przepraszał Sofiję, że ją zostawił, że tego żałuję, a chwilę później jak Victor pyta co z Sofiją - Pingwin "ch.... z nią" 😂
Faktycznie cały czas bardzo dobrze się to ogląda i po tym natłoku cukierkowych produkcji taka jak ta po prostu cieszy. Farell odgrywa niesamowita pełnokrwista postać. To nie jest kozak niezniszczalny który wyłapuje wybuchy(tak cisnę bekę z Kingpina) tylko wąż który układa pionki na szachownicy. Widzę w tym wszystkim cholerny potencjał i naprawdę DAŁBYM bardzo dużo aby zaczęła się wojna gangów jak w No mans land gdzie za dodanie jakieś postaci z komiksu typu KGBeast czy Onomatopeia chyba bym się dał postrzelić.
serial genialny ale ze w nim nie pojawi się batman to było by dziwne , bo nie wieże ze batman nie interesuje się największą mafią w Gotham i jakby się pojawi nowy narkotyk w mieście to na pewno by się on zaiteresował . ale oprócz tego serial na razie 10/10
Szkoda tylko, że nie poruszyłeś kwestii zostawienia Sofii na pastwę losu przez pingwina. Czemu to zrobił (w zasadzie wiadomo), oraz Jakie to będzie miało następstwa.
nie uważasz, że jednak ta relacja Victor/Pingwin trochę jest nierealna? Gdyby victor był chuliganem albo chociaż twardym dzieckiem ulicy to spoko. Mnie jednak razi, że Pingwin za swojego najbliżeszego współpracownika wziął dzieciaka, który po prostu się nie zapowiada na twardziela albo chociaż lojalnego typa.
Kolejnyny raz. Mozna dorabiac pizdzie uszu, robisz to przy kazdym odcinku, wychwalajac oczywiste oczywistosci tego serialu. Ale patrzac na to obiektywnie. Ten serial jest plytki jak kaluza, podsyca wrecz jakas niskobudzetowka. A to ze dzieje sie po Batmanie, tu zero o nim wspominki, Batman poszedl na chorobowe, na zwolnieniu jest, pozwala gangusom na wszystko, w nic sie nie wcina. Mnie to kompletnie wytraca z immersji, kupy sie wrecz nie trzyma. Jak wytrwam do konca, na koncu mignie Batman, albo zapala jego znak na niebie jako wprowadzenie do kolejnego sezonu, zlewam to juz calkowicie. Nie mam ochoty na drugi sezon tego serialu, obojernie jak dobry jest Farrell w tym co robi.
@@kubazkuby Przyglupie ja nie wiem nawet co to jest. Cale zycie sporty silownia, mata, nie cpalem nigdy deklu. Nie sadz innych swoja miara. To ze ktos napisze prawde co mysli, dodatkowo subiektywnie to nie znaczy ze cpa.
Dobrze że rozbudowali postać tego chłopaka bo przy poprzednich odcinkach trochę zanudzał to teraz o wiele lepiej się go ogląda
Pingwin to coś na co bardzo długo czekałem w świecie Batmana i Colin dowiózł. Z resztą Cristin Milioti też jest świetna, a wszystko dopiero przed nami, jeśli chodzi o postać Sofii...😉
Jedno co uważam, że jest genialne w tej produkcji w ogóle, to zmiana pewnej perspektywy. Przez lata widzieliśmy Gotham głównie oczami Batmana, tak trochę z góry, z tej wieży Bruce'a Wayne'a, lub znad jego skrzydeł, nawet jeśli broczył w wodzie. Tutaj od początku widzimy miasto "od dołu", i wpełzamy w ten obślizgły klimat, przy pomocy maestro jakim bez wątpienia jest tu Colin, we wszystkich kierunkach w których wyciągnięte są jego macki. Tu naprawdę nic ( no prawie, ale to drobiazgi ) nie dzieje się bez udziału Ozza na ekranie. Bardzo mi się podoba ten styl prowadzenia narracji.
To fakt zwłaszcza ta scena powodzi która była w Batmanie z 2022 z perspektywy mieszkańców slumsów jest bardzo mocna
Najlepszy odcinek jak na razie. Aż nie wierzę, że mnie Victor zaczął interesować
W moim odczuciu Victor to odpowiednik Robina, dla Batmana. Jason Todd też próbował okraść samochód Batmana, a później został Robinem, czyli pomocnikiem Batmana. Nie wiem w jaką stronę pójdzie wątek Victora, ale równie dobrze może być później właśnie Robinem.
Prawdopodobnie w przyszłości to będzie Victor Zsasz, seryjny morderca.
@@Jabicky90 No kolejny odklejeniec XD To, że ziomek ma tak samo na imię jak Zsasz to nie znaczy, że stanie się tą postacią. Przestańcie pisać takie debilne teorie bo tego się nie da czytać.
Rozbroiło mnie w tym odcinku, że Victor po prostu powiedział swojej dziewczynie (?) w jakiej jest sytuacji - po prostu. A potem po prostu (niechcący) przyznał się pingwinowi w jakiej jest sytuacji. No wow. Rzadko tak naturalne rzeczy dzieją się w serialu. Nie mówiąc już o stopniowym, a przy tym naprawdę ciekawym, pogłębianiu bohaterów. Nie potrzeba akcji, wystarczy zagłębić się w detale psychiki i dialogi.
Szczerze, dawno mnie tak serial nie wciągnął.
Jestem ogromnym fanem estetyki i tonu filmu The Batman, ale to co nam tutaj zaoferowano - poezja.
This is Cinema!
No cóż, zaczęło się od trzęsienie ziemi, a potem napięcie... spadło:) Tylko po to, żeby w drugiej połowie osiągnąć emocjonalne szczyty. To jak Collin podpala papierosa Sofii... Ten jego lekko ponaglający(?) gest, gdy ona się wacha. Cudo. Łzy w oczach Pingwina, by za kilka minut powiedzieć "jebać ją, spieprzamy".
Każdy odcinek we mnie siedzi, zostawia taki przyjemny osad, wspomnienie, że coś przeżyłem. Na razie to jest dla absolutne 11/10 i jeżeli tak dalej pójdzie, to będzie to moja absolutna topka zaraz za BB i The Wire (tam było jednak więcej sezonów). No i ciekawe jak to się będzie oglądało przy bindge-watchingu.
Cóż mogę dodać, może tylko to, że liczę na to, iż Sofia zabije Vica.
Zaczynali naprawde świetnie a z odcinka na odcinek jest lepiej. Jeszcze chyba pięć przed nami a ja już mam w głowie, że chciałbym drugi sezon.
Jak słyszę, że ten serial jest szokująco dobry, to chyba zapiszę się na kurs odpowiedniego i przykładnego zarządzania czasem, aby go obejrzeć
Colin Farrel odgrywa tu tak bardzo pełnokrwistą i charyzmatyczną postać, że aż zaczynam się bać, że w drugiej części Batmana będę kibicował Pingwinowi xD
Oby dożył ^^
Ja jestem fanem tego serialu no w każdym jest tak fajnie budowana akcja. Na początku każdego myślę o bardzo wolna akcją nic się nie stanie, a na koniec to czuję podjaranie się, jak fajnie to się zagęszcza moment kulminacyjny bardzo do mnie trafia i nawet jak się spodziewam co się wydarzy to reżyser robi twist którego się nie spodziewam
Już widać było w Batmanie 22, że Pingwin przyparty do muru (dosłownie) odpowiada Batmanowi bez strachu i jest super inteligentny z tą zagadka El rata alada. Powiem tak - Batmanowi w tym uniwersum wyrósł bardzo poważny, potężny i wyjątkowo groźny wróg. Nie jest szalony jak Joker, tylko pragmatyczny i cyniczny.
Postać zrobiona dużo lepiej niż sam Batman, który zupełnie nie wzbudzał szacunku i nie czuć było jego mocy.
Ano kolejny dobry odc, szczególnie uderzyła mnie scena w restauracji, Oz pięknie, dosadnie i bezpośrednio wyjaśnił młodemu jak działa świat. Ogólnie każda scena jest bardzo przemyślana i coś wnosi a nie tylko zapycha długość odcinka jak w obecnych serialach.
Nie licząc flashbacku Vica, który wydawał mi się trochę nagły i zbyt dosłowny to ten serial mnie rozbraja kompletnie. Dynamika Sofia+Oz jest hipnotyzująca, a cliffhanger rozwalił mi głowę i teraz zastanawiam się co tu się dalej odpingwini dalej. Wyśmienite aktorstwo i scenariusz, a tuż za nimi muzyka i zdjęcia. Nie wierzyłem, że da się utrzymać poziom pierwszego odcinka, a jest jeszcze lepiej:)
z Victorem nie pasuje to, że Pingwin jest od razu po finale Batmana i nie widać w odcinkach 1-2 żeby on był jakiś rozbity po stracie rodziców i siostry. Pochodził z normalnej rodziny, nie był gangsta i ma problem w 1 odcinku w sytuacji przy aucie, ale pociąć ciało już nie :D
Dobrze prawisz
Tam od razu pociął. Mały palec mu tylko odciął.
Nie mazać się Pingwiny nie płaczą 😉
Genialny odcinek, dialogi świetne, poprzednie dwa jakoś mnie nie zachwycały, pierwszy był ok, drugi był dobry, a ten wybitny
Serial się rozkręca. Z każdym odcinkiem podoba mi się coraz bardziej. Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków. Pozdrawiam.
Ale fajna recenzja odcinka. Przyjemnie sie tego słucha. Chętnie obejrzę serial... jak już wyjdzie.
Dokładnie moje myśli po obejrzeniu to głównie zaskoczenie jak dobre on jest.
Michał myślałeś może o tym, żeby zrobić retrorecenzję Upadłych Aniołów z 1995? Film jest dziwny, dla dużej grupy osób jest to arcydzieło, dla innej totalna szmira, a żadnej polskiej recenzji o nim nie ma.
HBO/MAX naprawdę gotuje robiąc Pingwina
A potem zaraz od razu serial z Dune i Last of Us 2, mocny okres się im szykuje
Oglądając zadano mi pytanie „ to co Pingwin jest dobry tu? Zamyśliłam się i powiedziałam „ tu nie ma zły czy dobry, tu chodzi tylko o przetrwanie „ 💋
Ala mi brakowało takiego serialu opartego na dialogach i ciekawie zbudowanych postaciach. Do tego ten klimat. Miód na me serialowe serce.
Dokładnie
Na pewno najlepszy odcinek, w końcu serial wskoczył na naprawdę niezły poziom.
Dla mnie ten odcinek to poziom wyżej niż dwa poprzednie. Dodaje głębie głównej trójce, a zwłaszcza Vicowi, który jej potrzebował. To pokazuję też jak świetnie ten serial jest zaplanowany. Wcześniej nie było miejsca na pokazanie tej postaci, byłoby to sztuczne, ekspozycyjne, a w tym odcinku zrobili z tego słowne śnie które w dodatki działać!
Nie wiem dlaczego tak mało osób zauważa jak Vic jest dobrze grany. To nie jest łatwe tak się jąkać i to Jeszce zmieniać tempo tego jąkania - przed powodzi było dużo lepiej.
świetny serial z każdym odcinkiem coraz lepszy
Serial jak na razie bardzo udany. Ciekawi mnie przeszłość Sofii, mam nadzieję, że pokażą nam historię jej zbrodni. Moim zdaniem Batman jest jak na razie zbędny, bo cóż miałby robić? Powstrzymywać gangsterów przed wybijanie się nawzajem? Póki nie giną niewinni/ zwykli obywatele, Batman nie musi wkraczać do akcji. Ok, czekam na następny odcinek i Twoją reckę.
,,Czujesz jak ci biję serce?''
Trochę się bałem po drugim odcinku, że kolejne odcinki wpadną w schemat. W trzecim dostajemy za to coś zupełnie innego, a na dodatek jeszcze lepszego.
Na szybko. Większość seriali tego roku zawiodło. Pingwin jak na razie lepszy niż miałem nadzieję 😂. Petarda
Jak nie byłem, od samego początku za wprowadzaniem Batmana, takcoraz bardziej się w tym utwierdzam. Serial już dowiódł, że stoi na własnych nogach i nie brakuje mi Brusa W.
Jessie: Yes mr White Yes Science!
Ależ ta końcówka była giga dobra
Tą aktorkę co gra żonę gangsters z innej mafii to ja kojarze przede wszystkim z roli w The Expanse grała tam przewodnicząca rządu ziemskiego i też dużo przeklinała. Grała też w Arcane i w Punisher netflixa.
Ten serial jest kosmos
Będzie w top tego roku
Poniedziałek pingwin
Czwartek stamtąd
💪👍
Stamtąd to takie Lost tylko dla głupich. Pierwszy sezon może był ciekawy, ale im dalej tym gorzej. Pomijając nieciekawe postacie, to nic tam się kupy nie trzyma, a trzeci sezon póki co to farsa.
I środa Tulsa King
Bardzo dobry serial pod każdym względem! Zrób proszę recenzje “Miami Vice “ z Farellem.
Zajebisty odcinek
Cały czas nam, fanom (prostym zjadaczom popkultury), zarzuca się "toksyczność", ale jak niewiele nam trzeba, byśmy chwalili produkcje! Nic nadzwyczajnego - tylko dobra historia, dobrze napisane dialogi, fajni aktorzy, i to wszystko! Na „Pingwina” nie czekałem, Colin Farrell nie jest moim ulubionym aktorem, a tu takie pozytywne zaskoczenie. Życzyłbym sobie, aby inni twórcy z podobnym szacunkiem do widzów tworzyli swoje projekty. Trochę więcej wiary i zaufania wobec dzisiejszej publiczności to klucz do sukcesu. My wcale nie potrzebujemy tłumaczenia nam wszystkich niuansów, które sami potrafimy wychwycić. Nie potrzebujemy wielomilionowej kampanii marketingowej, by przekonać się do danego obrazu. Niech tylko dają nam seriale, filmy i gry jakościowe, i to wystarczy.
Bardzo dobry serial , podoba mi się :)
Czy się mylę, ale chyba po raz pierwszy usłyszeliśmy jak ktoś zwraca się na głos do Ozza per "Pingwin". Poza tym nikt nie musiał tłumaczyć dlaczego Ozz ma taką ksywę. Wystarczyło pokazać jak się porusza i wszystko jasne. Nie zrobili z niego, na szczęście, DeVito :)
Mi bardzo.
słuchaweczki na uszy, rowerek i akurat 15min w drodze na siłeczkę :) Można żyć? Można.
Bardzo podoba mi się w tym serialu to, że odkrywają karty powoli i rozbudzają ciekawość widza postaci drugoplanowych takich jak Sofi i Vic. Farrell też buduje Pingwina w taki sposób, że choć wiemy, że jest zły to potrafimy go rozumieć i mu kibicować. Żaden serial mnie tak nie zaskakiwał jak ten - Vic po tym jak spotkał się z dziewczyną myślałam, że z nią czmychnie, potem w klubie myślałam, że jednak nie, potem nie spodziewałam się, że Pingwin go puści i było mi bardzo smutno jak Vic postanowił wrócić. W tym odcinku nie podobało mi się, że Oz zostawił na końcu Sofię. Czy nie zyskałby więcej zabierając ją ze sobą? Jaki sens miał ten ruch?
Świetny serial 💥💥💥
Misiek, właśnie oglądam Mad Men i powiem Tobie, że to prawdziwe złoto. Nie jestem fanem seriali, ale kilka XD bardzo szanuję i z całą pewnością Mad Men jest jak na razie na dobrej drodze by być w moim top ten, podobnie jak Ben 10 :) - swoja drogą bardzo go lubię :) Stawiam zakład, że Mad Men uziemia wszego nielota.
A jaki jest twój TOP 10 seriali ? :]
@@jeremy995 Gra o Tron, Ostre przedmioty, Fleabag, The Boys, House of Carda, Fargo, Ben 10 i wspomniany Mad men. Więcej nie pamiętam.
Dla mnie najlepsza była ostatnia scena, kiedy Victor przyjeżdża, Pingwin przed chwilą przepraszał Sofiję, że ją zostawił, że tego żałuję, a chwilę później jak Victor pyta co z Sofiją - Pingwin "ch.... z nią" 😂
Kwintesencja jego postaci i podejścia do ludzi ^^
Teraz się zacznie-mój ulubiony moment, kiedy spieprzają z victorem
Victor mi pasuję na aktorską wersję Milesa Moralesa .
No podobało podobało... jak narazie serial u mnie ma mocne 8,5/10
Faktycznie cały czas bardzo dobrze się to ogląda i po tym natłoku cukierkowych produkcji taka jak ta po prostu cieszy. Farell odgrywa niesamowita pełnokrwista postać. To nie jest kozak niezniszczalny który wyłapuje wybuchy(tak cisnę bekę z Kingpina) tylko wąż który układa pionki na szachownicy. Widzę w tym wszystkim cholerny potencjał i naprawdę DAŁBYM bardzo dużo aby zaczęła się wojna gangów jak w No mans land gdzie za dodanie jakieś postaci z komiksu typu KGBeast czy Onomatopeia chyba bym się dał postrzelić.
Oz to Skipper , a Victor to Szeregowy 😂😂😂
@@krzysztofwdowiak7440 a Kowalski i Rico?
@@PrimalElf jeszcze nie obsadzeni ,ale jestem otwarty na sugestie 😉
Sofia to Marlenka
@@ofc.kd6-3.78 odważny casting 😅
Nooo, to się OGLĄDA. W powodzi głupotkowych seriali trafiła się perełka
Bardzo mi sie podobal caly odcinek
Nie jestem dc ogladalem moze z 2 filmy z tego uniwersum i mnie nie porwaly ale pingwin to złoto.
serial genialny ale ze w nim nie pojawi się batman to było by dziwne , bo nie wieże ze batman nie interesuje się największą mafią w Gotham i jakby się pojawi nowy narkotyk w mieście to na pewno by się on zaiteresował . ale oprócz tego serial na razie 10/10
Mógłbyś umówić filmy Cliver barkera ma tylko 3 ale wyjątkowe
Szkoda tylko, że nie poruszyłeś kwestii zostawienia Sofii na pastwę losu przez pingwina. Czemu to zrobił (w zasadzie wiadomo), oraz Jakie to będzie miało następstwa.
Poki co super serial !
Dla mniej najpiękniejsze w tym serialu jest to, że coraz mniej widzę Colina Farella a coraz więcej Oz'a.
Ja to collina się doszukuje żeby docenić aktora, tak to bym zapomniał że to on ^^
@@PonarzekajmyoFilmach U mnie to chyba syndrom Joffrea Baratheon'a ;)
3 odc to rozczarowanie
ZOSTAW JUŻ TO GOT W SPOKOJU XD
Pingwin jest zajebisty
W przeciwieństwie do Jokera #Suchodolskiego
Serial jest Petarda
81 dzień czekania na recenzje Spy x Family i Pluto
No i najlepsza scena w tym serialu jak to tej pory czyli scena z policjantem 🙄
Czemu najlepsza?
Czy będzie rumuńska perełka - nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata?
Trochę nie mam czasu właśnie się wybrać a wygląda dziwnie/ciekawie ^^
@@PonarzekajmyoFilmach myślę że będzie się podobało - uwaga trochę długi ale naprawdę warto
nie uważasz, że jednak ta relacja Victor/Pingwin trochę jest nierealna? Gdyby victor był chuliganem albo chociaż twardym dzieckiem ulicy to spoko. Mnie jednak razi, że Pingwin za swojego najbliżeszego współpracownika wziął dzieciaka, który po prostu się nie zapowiada na twardziela albo chociaż lojalnego typa.
No jest to trochę pod serial ;). Ale haczyk jest w tym że potrzebował go wtedy do pozbycia się zwłok więc trochę nie miał wyboru
Moim zdaniem najsłabszy odcinek z dotychczasowych. Pierwszy raz w czasie oglądania patrzyłem w telefon
Pingwin bardzo fajny. Szkoda, że teraz w kinach nie a co oglądać :/
Kolejnyny raz. Mozna dorabiac pizdzie uszu, robisz to przy kazdym odcinku, wychwalajac oczywiste oczywistosci tego serialu. Ale patrzac na to obiektywnie. Ten serial jest plytki jak kaluza, podsyca wrecz jakas niskobudzetowka. A to ze dzieje sie po Batmanie, tu zero o nim wspominki, Batman poszedl na chorobowe, na zwolnieniu jest, pozwala gangusom na wszystko, w nic sie nie wcina. Mnie to kompletnie wytraca z immersji, kupy sie wrecz nie trzyma. Jak wytrwam do konca, na koncu mignie Batman, albo zapala jego znak na niebie jako wprowadzenie do kolejnego sezonu, zlewam to juz calkowicie. Nie mam ochoty na drugi sezon tego serialu, obojernie jak dobry jest Farrell w tym co robi.
Odłóż mefedron 😊
@@kubazkuby Przyglupie ja nie wiem nawet co to jest. Cale zycie sporty silownia, mata, nie cpalem nigdy deklu. Nie sadz innych swoja miara. To ze ktos napisze prawde co mysli, dodatkowo subiektywnie to nie znaczy ze cpa.