jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase ... tradycyjnie . po za tym jak by bylo więcej punktów dla kamperów nawet za symboliczna oplata i dalo sie gdzies normalnie jak czlowiek wyrzucic smieci nie bylo by tego problemu ale tu jest polska tu zawsze musi byc inaczej... dlatego po prostu czlowiek wyniesie sie za granice i tyle w temacie ;) mimo ze polska jest piekna to nie chca nas tutaj...
Dla mnie odpoczynek i spędzanie czasu z obcymi ludźmi na kupie się wzajemnie wykluczają. Zatem 99% kempingów odpada, popularne wśród karawaningowców parkingi również.
No ale 100 zł to jest dużo. Jak żyje się w kamperze to jak? Mamy jechać do innych krajów bo po Polsce nie da się tak mieszkać? Kurde na czym polega karawaning? Na płaceniu milionów za co? Ej. Coś idzie nie tak.
Powiem tak - jak mam być na kempingu to wolę sobie wziąć hotel (stać mnie). Camper jest po to aby jechać gdzieś dalej od ludzi... Będę jeździł tam gdzie nie będzie zakazów. Miasta niech robią camperparki ze stanowiskami serwisowymi - będą mieli na czysto i przy okazji zarobią...
Z tą wysokością 1,7 m to przesadzili, nie wjedzie osobówka z bagażnikiem na dachu, lub busik 8 osobowy, nie mówiąc o suwie czy terenówce. Taka bramownica z wysokością 2,5 m także skutecznie by kampery zablokowała .
300 mln zł na rowery, które są produkowane poza Polską. Inwestycja po byku. Z drugiej strony warto pospisywać obecne ceny takich rowerów, bo daję głowę, te które dziś kosztują 7 tys po wprowadzeniu dopłat skoczą do 10 tyś.
Potrzebne są miejsca obsługi camperow. Każda gmina w regionach turystycznych powinna mieć takie miejsce a koszt takiej pełnej obsługi nie powinien przekraczać 10eur.
Mam nowego kampera detcfles ful integra i jezdze tylko na dziko. AUSTRIE lodowce jak masz skopas to tez na dziko stoisz i sie nikt nie czepia.dolomity tez zima narty. Gdybym mial jezdzic po kempingach,to z mie5jsca sprzedaje kampera i wole hotel ze sniadaniem-tak zawsze jezdze jak jie jade kamperem. Ale kamperem to zawsze na dziko,jeszcze nigdy nie stalem i hie bylem na kempingu.Fakt faktem ze pracuje w turystyce i jezdze zawsze po sezonie baltyk na rower i austria,wlochy alpy ma barty. Nie wyobrazam sobie stania na kempingach rezerwcji itp. Czasami zmieniam miejscowke kilka razy dziennie. Jadac nad baltyk z poludnia polski masz wszedzie na ekspresowkach bezpieczne parkingi i serwis bus. W austri tak samo na autobanie,bezpieczne parkingi,woda i wc. Po ck mi kemping.dodatkowo nie ma kempinhu za 70 zl tak jak piszesz. Ja jezdze sam i jak pytalem to od 100zl najtaniej za kampera 7,5 metra. Ps.bedac we wloszech na nartach mozna za 5 euro zrobic pelen sereis kamera w passo di tonale.
Jezdze sam,bo prowdze firme i sie z xona zmieniamy,aby zawsze ktoś był na miejscu. Dodatkowo zona woli hotele a nie kampera. Ja sam kamperem pomykam,ale tylko ba dziko.
Proponuję bojkotować Świnoujście, nad morzem jest wiele pięknych miejsc. Burmistrzom proponuję stworzenie alternatywy, czyli miejsce przyjazne kamperom za symboliczną opłatę. Coś jak na autostradowych MOPach i po sprawie. Jak miasto zrobi zlewnię nieczystości to nikt nie będzie lał ich w trawę. Np. słyszałem, że w Katowicach w Parku Śląskim powstał DARMOWY kemping więc można? Można. Ale polak lubi dymać polaka za to niemcowi kłania się w pas czego zupełnie nie rozumiem, mam na myśli właścicieli kempingów.
Największym problemem biwakowania na dziko i nie tylko jest wylewanie ścieków byle gdzie, byle się ich pozbyć. Powinny być za to wysokie kary i skuteczne egzekwowanie takiego prawa.
Problemu wylewania byle gdzie by nie było jak by były miejsca w których można je legalnie wylać dlaczego w tak małym państwie jak Słowenia mogą być takie miejsca przygotowane i można bezproblemowo taki serwis zrobić?
@@remigiuszmurawski453 Zgadzam się z tym co piszesz ale nie wszystko da się tym wytłumaczyć. Byłem w tym roku na campingu na takiej parceli gdzie ziemia śmierdziała toaletą chemiczną. 200m dalej był legalny zrzut ale komuś nie chciało się tam pójść. Tacy są też ludzie
Proszę zauważyć , że na parking z bramownicą nie wjedzie kamper, który jest wyposażony w infrastrukturę sanitarną, a wjedzie bez problemu samochód typu kombi bez takiego wyposażenia i może tam legalnie stać ile będzie mu się podobało oraz korzystać z krzaków. Moim zdaniem najsprawiedliwiej byłoby by ograniczenie czasu postojowego np. do 24h co uniemożliwiłoby okupowanie miejsc parkingowych przez kamperowiczów (niezależnie od samochodu). Bo przecież dlaczego mam szukać kempingu czy nawet kamperplacu jeżeli przyjedziemy o 23godzinie, a 8 odjeżdżamy?
Po obejrzeniu materiału mam odczucie, że zawoalowana nagonka na kamperowców odbywa się w najlepsze. Negatywny, bulwersujący obraz jednego kampera, , których właściciele nie do końca rozumieją, że bycie karawaningowcem to masa fantastycznych chwil oraz także obowiązki, po prostu lepiej się sprzedają. Dlaczego nikt - i tu może będzie okazja się wykazać - nie organizuje akcji sprzątania miejscówek „na dziko”? Dlaczego nie pokazujemy siebie, jak sprzątamy śmieci, wylewamy kasetę tam, gdzie potrzeba, a woda szara trafia, gdzie powinna - słowem nie robimy dobrego klimatu dla kamperowania?... Nie ma co zaklinać rzeczywistości - wszelkie obostrzenia związane z miejscówkami na dziko, tylko i wyłączne mają podtekst finansowy. Być może ktoś, kto zaczął swą przygodę w czasie pandemii, tego nie dostrzega jednak Ci, którzy jeżdżą dekadę a może i dwie rozumieją to doskonale. Wyłącza się dzikie miejscówki dla kamperów, tylko dlatego, że to jest kamper. Darmowy nocleg, tańsze jedzenie, korzystanie w sposób nieograniczony z uroków miejsca , plaż, atrakcji. Samochody osobowe nadal mogą w takich miejscach parkować, mało tego - śmiem twierdzić, że wcale nie jest tam czyściej. Pampersy , ściereczki , „papierzaki”, butelki wszelkiej maści… Jeżdżę kamperem od 2006 roku w każdej porze roku (wcześniej namiot ), na wyjazdach kamperowych wychowałem dzieci i widzę, jak zmienia się nasze wspaniałe hobby. Od jakiegoś czasu kamperowanie na dziko jest krytykowane, a jedynym akceptowalnym jest tylko to na kempingach, bo przecież powstają, są dostępne , czasem nawet fajne. Każdy co staje na dziko - po obejrzeniu Twojego programu - czuje się poniekąd brudasem oraz człowiekiem .. Mniej uposażonym, któremu przyświeca jeden cel - chce tanio zwiedzić, zaoszczędzić ( prawie jak sławna Grażyna czy też Janusz). A nawet jeżeli tak jest to co komu do tego - się pytam. Ktoś kupił kampera - gdzie nawet te całkiem leciwe są w cenie dobrej klasy osobówki - właśnie po to, by w sposób nieskrępowany zwiedzać Polskę , Europę, Świat - w sposób nieskrępowany także finansowo. Żeby było jasne - korzystam z miejsc na dziko, lecz również z kempingów. I wcale na tych ostatnich nie jest kolorowo, jakby chcieli to przedstawić ich właściciele oraz firmy zajmujące się ich promocją . Poruszył mnie tekst , że w sumie to można stawać na dziko, ale najlepiej w miejscach, gdzie nie ma kempingu… Ludzie! To właśnie przez takie rzucone zdania w przestrzeń publiczną, człowiek czasem nie wie, czy może gdzieś zaparkować, bo niby nikt nie zabrania, ale jakoś tak dziwnie...prawda? Rodzą się potencjalne myśli, że może w ogóle zrezygnować z kampera ? Nad morzem mieliśmy przypadki, że chcieliśmy zjeść w lokalnej restauracji, lecz po zaparkowaniu przed taką kamperem, zanim wyszliśmy, minęły może dwie, może trzy minuty na toaletę - a już mieliśmy głośne wyzywanie obsługi, że mamy szybko stąd s#@#$.ć, bo tu nie kemping, albo od razu był tekst - 50 zł za noc. Czy to jest normalne postrzeganie naszej grupy? Czy to jest normalna sytuacja w kraju , gdzie w czasie lockdownu właśnie to naszą grupę prosiło się o ratowanie restauracji… Już nikt tego nie pamięta. Absurd goni absurd . W Grzybowie „Lasy” się dziwią, że po otwarciu parkingu (który odwiedzałem kilka razy) - nadal parkują tam kampery ? Parking jest atrakcyjnie położony i przypominam, do tej pory był płatny, czyli niedarmowy. Ktoś mądry powiedział , że tylko głupiec spodziewa się innego efektu, nie zmieniając nic w działaniu. A wystarczyło przy wjeździe na parking, informować w postaci choćby tablicy o najbliższych punktach zrzutu nieczystości kamperowych, który jeden znajduje się np. na kołobrzeskiej oczyszczalni ścieków (około 6 km) lub jak ostatnio reklamowaliście na serwisie kamperów. Ale nie! Stawia się za to znak kompletnie z niewiadomych przesłanek „do 2,5 T” i po sprawie, sumienie czyste, a każdy co chce tam zaparkować, musi kombinować. Świnoujście - dla mnie, każdy włodarz miasta, który walczy z turystyką karawaningową za pomocą bramownic, jest po prostu nieudolny. W momencie, gdy można pozyskiwać na odpowiednią ogólnodostępną infrastrukturę karawaningową środki zewnętrzne, takie działanie jest nie na miejscu, jest małe, jest po prostu przykre. Również to, że miasto mając odpowiednie służby, nie potrafi zdyscyplinować karawaningowców (powtarzam niektórych), którzy źle parkują, zajmując dwa lub trzy miejsca. Tam powinien być mandat i po zabawie. Ale nie! Chodzi jakiś reportażyna i wyzywa nas od śmierdzieli - i jaka reakcja ? Wstydzimy się za wszystkich i pozwalamy się dalej ograniczać. Nie ma refleksji, podpowiedzi lokalnym władzą co należy zrobić - tylko pokazuje się, że w ślad będą szły inne miasta. No i panaceum na to wszystko kemping, co już wcale nie sugeruje podtekstu finansowego. A może ja nie chcę stawać na kempingu - zachowując poza nim wszelkie zasady kamperowej etykiety oczywiście. Przecież pobyt na kempingu powinien być dobrowolny, chętny, a nie przymusowy - bo wtedy będą rodzić się roszczenia, pretensje itp. Jeżeli ktoś lubi stawać na parkingowym betonie - jego sprawa, byleby stał zgodnie z zasadami współżycia społecznego. Kończąc - zapytajcie się osób, które chcą kupić kampera - dlaczego chcą to zrobić . Przede wszystkim kupują marzenia o swobodzie, marzenia o wolności, o widoku na polanę, jezioro , morze, o spokoju itp. Wystarczy spojrzeć na prospekty sprzedaży kamperów. Plaża, góry, słońce , wiatr we włosach czy też poranna kawa w pięknych okolicznościach- żadnych płotów . Oczywiście , każdy potem wybiera, czy szuka „polany” czy też kempingu - to jego prawo. Natomiast umniejszając kaperowaniu „na dziko”, niszczymy z pewnością te podstawowe marzenia - i może się okazać, że karawaning padnie ofiarą własnego sukcesu - będzie nas dużo , ale zaczniemy być„skanalizowani” na kempingach, przez co z biegiem czasu odbije się to na atrakcyjności tej formy turystyki, a to doprowadzi do zmniejszenia popytu na nią ogólnie. Już dziś pojawiają się przecież artykuły, że lepiej jechać do 4-5 gwiazdkowego hotelu, bo to cena podobna i standard lepszy. Zatem piętnujmy fatalne zachowania, ale chrońmy idee kamperowania na dziko! „Na dziko” nie ma środków na swoją promocję , nawet najmniejszych, więc w starciu z najgorszym kempingiem, pazernością, złym pijarem - jest najnormalniej na świecie bez szans. Jedynym ambasadorem są tylko ci, którzy kochają karawaning i związaną z nim wolność. Dlatego patrzmy na to przez ich pryzmat, a nie przez pryzmat jednego lub dwóch idiotów, których z pewnością zachowania są bardziej zauważalne. Jednak czy oni mają stać się wizytówką karawaningu ?
Bardzo dobry tekst. Zgadzam się w 100%. Dla mnie karawaning to też przede wszystkim marzenia, wolność, bliskość natury, ciągłe bycie w drodze... , więc oczywistym dla mnie jest stawanie na dziko. Czyż nie taka jest właśnie idea takiej formy podróżowania kamperem, który z założenia jest domem na kółkach bo ma wszystko co potrzebne do życia w drodze. Kemping jak najbardziej też potrzebny, ale jako wybór a nie przymus - jak Pan napisał. Trzeba po prostu umieć się zachować przyzwoicie. Prawdziwy kamperowiec wie jak się zachować. Pozdrawiam
Zgadzam się ja właśnie z tego powodu sprzedałem moją starą przyczepę i kupiłem dom na kołach bo lubię ta wolność dowolność jak mi się gdzieś podoba to staje a z przyczepą niestety z takiej wolności nie mogłem korzystać tylko kempingi i stanie na jednym miejscu i też mam takie zdanie że nikomu nic do tego czy stoję na dziko czy na kempingu ważne żeby z przyzwoitością podejść do wypoczywania w taki sposób a miasta i włodarze sami się przekonają że to że się pozbędą kamperowiczow to nie znaczy że będzie czysto bo nie jednokrotnie jak przyjeżdżam na miejscówkę to pierwsze co robię to sprzątam po imprezie miejscowej młodzieży która zostawiła po sobie burdel !!! Nie będzie kamperowiczow to nie będzie też kto miał po miejscowych kolesiach posprzątać od co i tyle
Niewątpliwie masz rację... Kasa rządzi światem i każdy sposób na jej zdobycie jest dobry. Piszesz o stawianiu znaków zakazu ponad 2,5 t, a jeździłem kiedyś Galaxy - jego DMC w tej wersji to prawie 2700 kg. Ilu z nas posiada sporą rodzinę i wozi ją właśnie "dostawczakami w wersji osobowej"? To samo z "bramownicami"... Zaobserwowałem taką prawidłowość - jak w jakimś fajnym miejscu wybuduje się ośrodek z kempingiem, nagle zaczynają się obostrzenia w parkowaniu na dziko w okolicy - i tu masz rację, to nie jest przypadek. Bywałem często na dziko na Zalewie Jeziorsko, gdzie nad taflą wody unosiły się nocami odgłosy imprezowania na polu Rafa, ale było znośnie. Jak tylko oddano do użytku nowy ośrodek z polem kempingowym zaraz zaczęły się kontrole dzikich miejscówek... Przyjeżdżając nad Jeziorsko zawsze zaczynało się od sprzątania miejscówki. Przychodził weekend a z nim kwiat miejscowej młodzieży pozostawiający po sobie żenujący wręcz śmietnik - do kogo są pretensje o śmieci...? Kolejnym problemem pól kempingowych jest pozostawianie sprzętu na cały rok. Ja wiem, każdy właściciel pola się tłumaczy, że to tylko mały procent powierzchni pola, ale ja często nie mogę staną na jedną czy dwie noce, z braku wolnych miejsc... Raz, że stoją tam puste przyczepy, dwa, że słyszę tekst - panie pogoda się zaczyna, ludzie się zjeżdżają, ja pana przyjmę na dwie noce a klienta na dwa tygodnie stracę. Czy tak trudno wyznaczyć parking z zakazem biwakowania i zakupem biletów online z ograniczeniem do 2 dób, a kolejny można wykupić po np 14 dniach? Dla takich miejsc jak Malbork czy Świnoujście to idealne rozwiązanie. Jedziesz, zwiedzasz i wyjeżdżasz. Po drodze zakupy, wejściówki do różnych miejsc, kawiarnie, knajpy - to też są pieniądze dla Miasta i mieszkańców i co, nikt ich nie chce...? Chcą ale robią to nieliczni i tylko dla siebie... Ja również "płacę indywidualnie" ale z własnej woli i często z ochotą. Często pytając miejscowych, czy mogę stanąć tam na krańcu pola, pod lasem słyszę czemu nie. I równie często słyszę też - przyjedź pan do mnie do sadu pod domem. Dziki tu nie łażą, jakieś owoce wpadną, świeże warzywa i jaka. Prądem często też poratują. A największe zdziwienie jak chcę im zapłacić jak za miejsce na polu - aż tyle...? :). Tak poznaje się kraj i ludzi z którymi często siedzi się przy ognisku do późnej nocy. To jest właśnie karawaning - natura, wolność i szacunek dla wszystkiego i wszystkich. Na polu kempingowym tego nie ma i nigdy nie będzie, bo to jedynie komercja.
Panie Bartku niech mi pan pokaże kemping za 70 zł nawet te 100 zł o których pan mówi a z drugiej strony to nie po to kupuje się kampera żeby teraz siedzieć na kempingu uciśnięty jak kura na grzędzie a w sezonie znaleźć miejsce na kempingu nawet na 2 noce to graniczy z cudem !!!
Jak za poprzednich czasów najpierw tworzymy problem a potem z nim dzielnie walczymy. Czy my naprawdę jesteśmy tak tępym narodem? Przecież wystarczy wysłać włodarzy Świnoujścia czy Malborka za najbliższą granicę aby troche douczyli się i zorganizowali najzwyklejszy camperplac z możliwością serwisu campera w NORMALNEJ cenie-max. 10-12€. Nam naprawde więcej nie potrzeba, kazdy z nas w kamperze ma toaletę i prysznic i gnanie nas na kempingi jest obrazą zdrowego rozsądku. Mozna również ograniczyć postój do 48 h tak jak to funkcjonuje w mieście Aarhus w Danii gdzie włodarze zorganizowali plac w centrum miasta przy porcie i tam zjezdżają sie wszelakie kampery. Ok-tam postój jest za free ale lokalny woźny pilnuje kto kiedy wjeżdża i wyjeżdża. Metod aby pogodzić intetes miasta i turystów jest moc tylko trzeba mieć otwarty umysł i chcieć pomyśleć. A w Malborku pewnie jest dyktat właścicieli kempingów....i tyle w temacie.
Nie panikujcie, w Świnoujściu to są dwa parkingi z bramownicami! Po co ten krzyk? Jedźcie do Niemiec, 1000 m dalej. W Bansin zaczyna się kemping wzdłuż plaży na długości 30 km, dosłownie 50 m od plaży. I po kłopocie.
Sztuczny wywoływanie paniki, musieli by w całym mieście na każdej ulicy postawić zakaz parkowania kamperów żeby faktycznie nie można było nigdzie stawać
Wystarczy zadać wszystkim pytanie i się samo odpowie dlaczego nikt nie chce już kamperowiczow Ile razy widziałeś nielegalny zrzut wody i nieczystości 😭😉
Bartku. Aż się zagotowałem. Czekam na swojego większego Fridoma. I co? Teraz idzie o to żeby nas uwalić? Nosz przecież chcą nas wywalać ale jak zapłacisz milion złotówek to zapraszamy. Ja zdaję sobie sprawę że nie każdy kto zapyla kamperem jest cool. Przykro mi.
Panie Bartoszu ale To przecież Pan był tą uchwałą zachwycony to Pan mówił że tak powinno być i że mamy jeździć na kempingi. Mam Nissana 9 osobowego dziecko z niepełnosprawnością i co mnie czeka zapierdzielanie na fajną plaże bo nasze auto ma 195. I co to jest sprawiedliwość że np nam utrudniliscie parkowanie na parkingu i dostępu do plaży. Nie zgadzam się
Nadmienie jeszcze że mamy samochód 9 osobowy bo jesteśmy rodziną wielodzietną mam troje dzieci jedno z autyzmem i upośledzeniem umysłowym umiarkowanym i co ja teraz mam z nim nadrabiać kilometrów żeby się na tej plaży wykąpać. Widzę że macie nas i nasze potrzeby prawnie zagwarantowane gdzieś. Dziękujemy Pani prezydent za szykanowanie i wykluczenie osób niepełnosprawnych 😢
A gdzie są osoby niepełnosprawne ruchowo gdzie w samochodzie instaluję się windę nie oszukujemy się teraz bo to są potrzebne wymogi czyli osób na wózku nie chcecie tam widzieć. My osobiście też posiadamy kartę parkingową ale no cóż dla was jesteśmy złem. Powiem tyle dziękujemy za wykluczenie za utrudnienie za znieważenie
Pan ma absolutna racje, to zalosna decyzja ... wystarczy przecietny rodzinny SUV z bagaznikiem i juz sie nie podjedzie pod bramownica.... Dla przejezdnych to bez probelmu, wystarczy poprostu ominac Świnoujście ale dla ludzi zijacich w poblizu to problem.
@@NaBiwaku ok może źle zinterpretowałam Pana wcześniejsze wypowiedzi, szczerze to taką miałam nadzieję bo Panie Bryś oglądam Pana od dawna jescze z wcześniejszego kanału i bardzo uwielbiam Pana i Pana sposób myślenia i cieszę się że w tym momencie się pomyliłam. Pozdrowienia i uściski
Pięć domków, kawał pola za pięć milionów złotych i nadal nieczynne… Finansowanie z funduszu rządowego i ksiądz w tle- od razu wiadomo dlaczego taka wartość inwestycji. Przypomina mi się historia boiska w Chojnicach bodajże, które zostało wybudowane za połowę wartości Orlika (spełniając wszystkie wymogi Orlika), gdy lokalna gmina nie otrzymała rządowego finansowania na budowę tego boiska. Boisko nazwano Sępik 😊
2:55Jak coś jest ryże to nie może być mądre.... 1,7 metra to zwykła osobówka z boksem na dachu nie wjedzie..... ehhh jak baba coś wymysli. Dacia Duster ma 169,3 cm wysokości....
BRAMOWNICE? Paranoja! To jest cały polski naród. Ja proponuję ogólnie zakazać poruszania się na terenie Polski wszelkich kamperów i przyczep. No przecież chodzi o kasę!!! Nie podoba mi się taka akcja !!!!
Cieszę się że jesteś obiektywny i lubię oglądać Twoje treści 👍 Możesz zasięgiem dotrzesz do tych co robią chlew wokół siebie i zrozumieją że niebawem będą zmuszeni do stania na kempingach. Tez o tym wspomnę u siebie we wrześniu. Trzeba to nagłaśniać bo wielu z nas nie chcę stać na zatłoczonych głośnych kempingach. Ja za chwilę na grupie wrzucę screnshota tablic kampera z Twojego filmu który zrobił zrzut w miejscu do tego nie przeznaczonym. Trzeba tępić taką postawę !
Wszyscy mówią o tłoku na kempingach w Polsce, problem w tym, że nie wiadomo, o jakich lokalizacjach mowa. Już teraz właściciele mówią, że ten sezon jest gorszy niż poprzedni, gości jest po prostu mniej. Być może zatłoczone są wybrane kempingi nad morzem, ale reszta kraju raczej wygląda inaczej. Dziękuję za dobre słowo przy okazji 💪
Mam pytanie, czy robienie chlewu wokół siebie jest dozwolone na kempingach? Czy jeżeli Ci syfiarze co wylewają szambo pod siebie i wylewają śmieci w krzaki przyjadą na kempingi to już nie będą wylewać pod siebie i wywalac śmieci w krzaki?
Piszę w związku z elektrycznymi rowerami; nie 5 tyś. tylko 50 procent ceny ale nie więcej niż 5tyś.To jest duża różnica,poza tym te rowery które pokazałeś na filmie akurat nie będą refundowane (typowa chińszczyzna)
Bardzo dobry materiał na temat parkowania kamperów. Niestety, ale z tego co czytam w komentarzach to wielu z Was nie rozumie, że sami sobie zapracowaliśmy na takie traktowanie. Ileś materiałów wcześniej miałem dyskusje z jegomościem-flejtuchem, który wmawiał mi, że się nie znam i że wylewanie szarej wody do gleby jest OK - facet ma kanał z całkiem sporą widownią. Kiedyś skrytykowałem niejaką Madzie-Bo...itd, że jak parkuje na parkingu miejskim to niech zatrzyma się tak by nie wyłazić z kampera prosto na trawnik. Odpisała mi, żebym " się gonił" i zablokowała. Miasto wydaje kaskę na utrzymanie trawnika, sieją trawę, a jakaś niedorobiona yutuberka łazi i to zadeptuje, bo jej wolno bo ma kilka tys widzów, jakby nie wiadomo jakim problemem było stanąć tak by tego nie robić. Tak samo parkowania w mieście - jak się zajmuje 3 czy 4 miejsca dla osobówek, bo trzeba się rozstawić to jest reakcja miejscowych bu to ukrócić. No i podstawowa sprawa do tych co piszą, że bojkotować Świnoujście bojkotowac cos tam itd. Te miasta tym się wcale nie przejmują, że dziko parkujący kamperowicze nie przyjadą - bo, po za problemami, to niewiele z nich mają. Korzystający z pól kempingowych zostawiają kaskę na tych polach, zwykli turyści w samochodach osobowych najczęściej coś kupią na mieście, zjedzą coś w barze czy restauracji, tak samo goście hotelowi czy ośrodków wypoczynkowych. A taki parkujący na dziko - przywiezie swoje jedzenie z Biedronki gdzie mieszka, mało co kupi w miejscu które odwiedzi, a jedynie jest z nim problem bo zajmuje więcej miejsca niż powinien i jeszcze zostawi bałagan. Tak przy okazji, myślę, że ten problem by tak szybko się nie pojawił gdyby miasta były odwiedzane van-kamperami z długością max 6 no 6,4 m, bo takie samochody parkują w miastach i nie ma z tym kłopotu jak z biwakującymi kamperami. No ale jak miejscowi muszą szukać sobie nowych miejsc parkingowych bo kamper stanął na kilka dni i zajął 3 miejsca to jest jak jest. I widząc po wcześniejszych komentarzach - lepiej nie będzie. Ale z tym 1,7 metra to przesadzili, bo teraz niektóre zwykłe suwy są wyższe, a wielu ludzi na co dzień jeździ Transporterami, czy Vito, które są wyższe.
Samochem można się zatrzymać w miejscu do tego dozwolonym, na każdym parkingu lub poboczu gdzie nie ma zakazu zatrzymywania się. Jeżeli jest zakaz, to jest zakaz, tu nie ma co tłumaczyć
A jak jest w Portugalii, Hiszpanii czy też we Wloszech. Wszedzie sa tzw bramownice. Nie widzę tutaj nic nadzwyczajnego, tymbardziej, że sami sobie jestesmy winni. Ale, bo zawsze jest ale, 170cm to zdecydowanie "lekka" przesada. 2m to standard, nie powinno być inaczej! I jeszcze jedno, jeśli dobrze zrozumiałem, burmistrz Malborka mówi dobrze i aby wszyscy włodarze tak podchodzili. Jest problem, to stwórzmy miejsce, które to rozwiąże. W Polsce, jako, że jeszcze raczkujemy i nagle "na dziko" równa się "trendi", także wlodarzom, może pokaże to, że warto stworzyć miejsca dla kamperów w każdym popularnym mieście, gdzie możemy pozbyć się szarej i czarnej wody. W następnych wyborach staruje na burmistrza w lomiankach 😂 bo nawet w stolicy brakuje takich miejsc.
Dokładnie. Zamiast się męczyć z bramownicami nad Polskim Bałtykiem, to śmigam na RMK w Estonii i stoję 30m od plaży. I zgadnijcie, kto zarobi na moich zakupach, paliwie, itd... no niestety nie Polska.
No ale z bezpieczeństwem wiąże się pierwszy temat odcinka. Jak ktoś śmiga starociami i jakoś właściciel nie ogarnia podstaw bezpieczeństwa to mamy efekty. Mamo. Toć takie akcje będą się działy. A tak serio. Żeby jeździć kamperem albo autem z przyczepą t TRZEBA mieć wielką wyobraźnię
Bartku, dziękujemy za kolejną porcję newsów w niedzielny wieczór. Wydaje mi się, ale mogę się mylić, że te "czarne owce" to raczej ludzie, którzy nie mają swojego kampera na stałe, tylko je wypożyczają. Oczywiście nie genralizujmy. Wszyscy kamperowcy, których spotykamy ze swoimi kamperami, grzecznie chodzą do śmietników, a zrzuty szarej wody robią w wyznaczonych miejscach - bo są tak nauczeni. Co do stawania na dziko, nie dziwię się ani Świnoijściu, ani Malborkowi. Parking to parking, a nie kemping. Można było wprowadzić zasadę jak na niektórych parkingach - raczej camerparkach w Niemczech, czy w Austrii - że jest opłata, szlaban i doba się kończy o 12-stej. Ostatnio staliśmy na takim camperparku w Słowenii obok Postojnej Jamy, bez toalet, ale z prądem i dostępem do wody za 20 Euro. My jesteśmy zwolennikami wjeżdżania na kempingi, na dziko tylko w trasie przy autostradzie, albo tak jak Ty w Bieszczadach. Ale to każdy ma swoje priorytety. Ełk - kemping przy ul Parkowej - sympatyczny, z prądem i miłą obsługą. Toalety były, ale nie korzystaliśmy, bo wiało PRL-em i umyliśmy się w kamperku. Szkoda, że furtka z kempingu na miejską plażę jest zamknięta i trzeba latać na około, przez cały kemping. W Chorwacji radzą sobie ze stającymi na dziko - taka zabawa, jak Cię złapią kosztuje 800 ~Euro. U nas też by się sprawdziło. Raz by zapłacił i więcej by nie stanął.
Zrobić proste kamperparki za drobną, dostępną dla wszystkich opłatą aby śmieci wyrzucali i wodę brudną i nieczystości wylewali w odpowiednie miejsce. Egzekwować od koczujących domkami na kółkach na zwykłych parkingach zakazy. A gdzie straż? Gminy i miasta powinny zadbać o to przeciez chodzi o czystość i bezpieczenstwo.
Nie popieram tego ale Co masz na myśli mówiąc, że wylewają nieczystości?Czy woda po kąpieli oraz umycie talerza to woda skażona biologicznie???Jesli pada deszcz na ulicy i woda spadajaca do sciekow jest 1000 razy toksyczna (oleje smary disel benzyna guma i wiele innych spada w ścieki.Z drugiej strony zobacz co robisz w domu każde użycie toalety idzie 5 litr wody w kibel ,stosujesz domestos i inne chemikalia.a gdzie myslisz ,gdzie gromadzą się twoje scieki?!w niebo.???😂😂😂Na 100% nie sa oczyszczane wszystkie tylko wylewane do rzek...😅😂Generujesz tony śmieci itp a ludzie maja problem ,że ktoś spusci w uliczny kanał wode.TAKA CIEKAWOSTKA DLA LUDZI MYSLACY ŻE SĄ EKO:Wyobraź sobie, że 1 kropla pewnego związku - wpuszczona do zbiornika odpowiadającemu wielkości 6,5 basenów olimpijskich - jest groźna dla koralowców. Ten związek to: oksybenzon (inna nazwa: beznofenon-3). Jest to związek, który pochłania promienie ultrafioletowe.Zawarty jest w kremach do opalania.😂😂😂
Mam to na myśli, że dla postronnej osoby, która kompletnie nie zna się na kamperach i przyczepach, wylewanie jakiejkolwiek płynnej substacji to "nieczystości". Większość osób uważa, że w ten sposób wylewamy mocz. I wcale im się nie dziwię, nie mają najmniejszego obowiązku by się edukować w temacie, który ich nie dotyczy. Widzą jednak, że coś jest nie tak. Tyle wystarczy.
jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase ... tradycyjnie . po za tym jak by bylo więcej punktów dla kamperów nawet za symboliczna oplata i dalo sie gdzies normalnie jak czlowiek wyrzucic smieci nie bylo by tego problemu ale tu jest polska tu zawsze musi byc inaczej... dlatego po prostu czlowiek wyniesie sie za granice i tyle w temacie ;) mimo ze polska jest piekna to nie chca nas tutaj...
Dla mnie odpoczynek i spędzanie czasu z obcymi ludźmi na kupie się wzajemnie wykluczają. Zatem 99% kempingów odpada, popularne wśród karawaningowców parkingi również.
No ale 100 zł to jest dużo. Jak żyje się w kamperze to jak? Mamy jechać do innych krajów bo po Polsce nie da się tak mieszkać? Kurde na czym polega karawaning? Na płaceniu milionów za co? Ej. Coś idzie nie tak.
mam podobnie aktualnie mam miejscowke fajna w warszawie ale i tak jak nie musze byc w miescie to stacjonuje na dzialce u rodzicow
Nie jeździć tam kasy nie zostawiać.
Powiem tak - jak mam być na kempingu to wolę sobie wziąć hotel (stać mnie). Camper jest po to aby jechać gdzieś dalej od ludzi... Będę jeździł tam gdzie nie będzie zakazów. Miasta niech robią camperparki ze stanowiskami serwisowymi - będą mieli na czysto i przy okazji zarobią...
Z tą wysokością 1,7 m to przesadzili, nie wjedzie osobówka z bagażnikiem na dachu, lub busik 8 osobowy, nie mówiąc o suwie czy terenówce. Taka bramownica z wysokością 2,5 m także skutecznie by kampery zablokowała
.
Chodziło o blokadę wjazdu małym kamperom na bazie np. Transportera czy Trafica.
300 mln zł na rowery, które są produkowane poza Polską. Inwestycja po byku. Z drugiej strony warto pospisywać obecne ceny takich rowerów, bo daję głowę, te które dziś kosztują 7 tys po wprowadzeniu dopłat skoczą do 10 tyś.
@@MariuszDobraRada Dopłaty to jest zmuszanie do zkupu czegoś czego ludzie nie chcą. Bezsens. Pompy ciepła też dopłacali a teraz prąd 2x droższy.
Potrzebne są miejsca obsługi camperow. Każda gmina w regionach turystycznych powinna mieć takie miejsce a koszt takiej pełnej obsługi nie powinien przekraczać 10eur.
Mam nowego kampera detcfles ful integra i jezdze tylko na dziko.
AUSTRIE lodowce jak masz skopas to tez na dziko stoisz i sie nikt nie czepia.dolomity tez zima narty.
Gdybym mial jezdzic po kempingach,to z mie5jsca sprzedaje kampera i wole hotel ze sniadaniem-tak zawsze jezdze jak jie jade kamperem.
Ale kamperem to zawsze na dziko,jeszcze nigdy nie stalem i hie bylem na kempingu.Fakt faktem ze pracuje w turystyce i jezdze zawsze po sezonie baltyk na rower i austria,wlochy alpy ma barty.
Nie wyobrazam sobie stania na kempingach rezerwcji itp.
Czasami zmieniam miejscowke kilka razy dziennie.
Jadac nad baltyk z poludnia polski masz wszedzie na ekspresowkach bezpieczne parkingi i serwis bus.
W austri tak samo na autobanie,bezpieczne parkingi,woda i wc.
Po ck mi kemping.dodatkowo nie ma kempinhu za 70 zl tak jak piszesz.
Ja jezdze sam i jak pytalem to od 100zl najtaniej za kampera 7,5 metra.
Ps.bedac we wloszech na nartach mozna za 5 euro zrobic pelen sereis kamera w passo di tonale.
Jezdze sam,bo prowdze firme i sie z xona zmieniamy,aby zawsze ktoś był na miejscu.
Dodatkowo zona woli hotele a nie kampera.
Ja sam kamperem pomykam,ale tylko ba dziko.
Piłeś - nie pisz.
Proponuję bojkotować Świnoujście, nad morzem jest wiele pięknych miejsc. Burmistrzom proponuję stworzenie alternatywy, czyli miejsce przyjazne kamperom za symboliczną opłatę. Coś jak na autostradowych MOPach i po sprawie. Jak miasto zrobi zlewnię nieczystości to nikt nie będzie lał ich w trawę. Np. słyszałem, że w Katowicach w Parku Śląskim powstał DARMOWY kemping więc można? Można. Ale polak lubi dymać polaka za to niemcowi kłania się w pas czego zupełnie nie rozumiem, mam na myśli właścicieli kempingów.
Największym problemem biwakowania na dziko i nie tylko jest wylewanie ścieków byle gdzie, byle się ich pozbyć. Powinny być za to wysokie kary i skuteczne egzekwowanie takiego prawa.
Problemu wylewania byle gdzie by nie było jak by były miejsca w których można je legalnie wylać dlaczego w tak małym państwie jak Słowenia mogą być takie miejsca przygotowane i można bezproblemowo taki serwis zrobić?
@@remigiuszmurawski453 Zgadzam się z tym co piszesz ale nie wszystko da się tym wytłumaczyć. Byłem w tym roku na campingu na takiej parceli gdzie ziemia śmierdziała toaletą chemiczną. 200m dalej był legalny zrzut ale komuś nie chciało się tam pójść. Tacy są też ludzie
@@wojtekmedrek6320 Zgadzam się zawsze trafi się jakieś zgniłe jabłko ale to w każdej przestrzeni tak jest.
Jadąc kamperem w 4-6 osób to już min 200zł wyjazd na 2tyg to troche sie nazbiera
Proszę zauważyć , że na parking z bramownicą nie wjedzie kamper, który jest wyposażony w infrastrukturę sanitarną, a wjedzie bez problemu samochód typu kombi bez takiego wyposażenia i może tam legalnie stać ile będzie mu się podobało oraz korzystać z krzaków. Moim zdaniem najsprawiedliwiej byłoby by ograniczenie czasu postojowego np. do 24h co uniemożliwiłoby okupowanie miejsc parkingowych przez kamperowiczów (niezależnie od samochodu). Bo przecież dlaczego mam szukać kempingu czy nawet kamperplacu jeżeli przyjedziemy o 23godzinie, a 8 odjeżdżamy?
Po obejrzeniu materiału mam odczucie, że zawoalowana nagonka na kamperowców odbywa się w najlepsze. Negatywny, bulwersujący obraz jednego kampera, , których właściciele nie do końca rozumieją, że bycie karawaningowcem to masa fantastycznych chwil oraz także obowiązki, po prostu lepiej się sprzedają. Dlaczego nikt - i tu może będzie okazja się wykazać - nie organizuje akcji sprzątania miejscówek „na dziko”? Dlaczego nie pokazujemy siebie, jak sprzątamy śmieci, wylewamy kasetę tam, gdzie potrzeba, a woda szara trafia, gdzie powinna - słowem nie robimy dobrego klimatu dla kamperowania?...
Nie ma co zaklinać rzeczywistości - wszelkie obostrzenia związane z miejscówkami na dziko, tylko i wyłączne mają podtekst finansowy. Być może ktoś, kto zaczął swą przygodę w czasie pandemii, tego nie dostrzega jednak Ci, którzy jeżdżą dekadę a może i dwie rozumieją to doskonale. Wyłącza się dzikie miejscówki dla kamperów, tylko dlatego, że to jest kamper. Darmowy nocleg, tańsze jedzenie, korzystanie w sposób nieograniczony z uroków miejsca , plaż, atrakcji. Samochody osobowe nadal mogą w takich miejscach parkować, mało tego - śmiem twierdzić, że wcale nie jest tam czyściej. Pampersy , ściereczki , „papierzaki”, butelki wszelkiej maści…
Jeżdżę kamperem od 2006 roku w każdej porze roku (wcześniej namiot ), na wyjazdach kamperowych wychowałem dzieci i widzę, jak zmienia się nasze wspaniałe hobby. Od jakiegoś czasu kamperowanie na dziko jest krytykowane, a jedynym akceptowalnym jest tylko to na kempingach, bo przecież powstają, są dostępne , czasem nawet fajne. Każdy co staje na dziko - po obejrzeniu Twojego programu - czuje się poniekąd brudasem oraz człowiekiem .. Mniej uposażonym, któremu przyświeca jeden cel - chce tanio zwiedzić, zaoszczędzić ( prawie jak sławna Grażyna czy też Janusz). A nawet jeżeli tak jest to co komu do tego - się pytam. Ktoś kupił kampera - gdzie nawet te całkiem leciwe są w cenie dobrej klasy osobówki - właśnie po to, by w sposób nieskrępowany zwiedzać Polskę , Europę, Świat - w sposób nieskrępowany także finansowo. Żeby było jasne - korzystam z miejsc na dziko, lecz również z kempingów. I wcale na tych ostatnich nie jest kolorowo, jakby chcieli to przedstawić ich właściciele oraz firmy zajmujące się ich promocją . Poruszył mnie tekst , że w sumie to można stawać na dziko, ale najlepiej w miejscach, gdzie nie ma kempingu… Ludzie! To właśnie przez takie rzucone zdania w przestrzeń publiczną, człowiek czasem nie wie, czy może gdzieś zaparkować, bo niby nikt nie zabrania, ale jakoś tak dziwnie...prawda? Rodzą się potencjalne myśli, że może w ogóle zrezygnować z kampera ? Nad morzem mieliśmy przypadki, że chcieliśmy zjeść w lokalnej restauracji, lecz po zaparkowaniu przed taką kamperem, zanim wyszliśmy, minęły może dwie, może trzy minuty na toaletę - a już mieliśmy głośne wyzywanie obsługi, że mamy szybko stąd s#@#$.ć, bo tu nie kemping, albo od razu był tekst - 50 zł za noc.
Czy to jest normalne postrzeganie naszej grupy? Czy to jest normalna sytuacja w kraju , gdzie w czasie lockdownu właśnie to naszą grupę prosiło się o ratowanie restauracji… Już nikt tego nie pamięta.
Absurd goni absurd . W Grzybowie „Lasy” się dziwią, że po otwarciu parkingu (który odwiedzałem kilka razy) - nadal parkują tam kampery ? Parking jest atrakcyjnie położony i przypominam, do tej pory był płatny, czyli niedarmowy. Ktoś mądry powiedział , że tylko głupiec spodziewa się innego efektu, nie zmieniając nic w działaniu. A wystarczyło przy wjeździe na parking, informować w postaci choćby tablicy o najbliższych punktach zrzutu nieczystości kamperowych, który jeden znajduje się np. na kołobrzeskiej oczyszczalni ścieków (około 6 km) lub jak ostatnio reklamowaliście na serwisie kamperów. Ale nie! Stawia się za to znak kompletnie z niewiadomych przesłanek „do 2,5 T” i po sprawie, sumienie czyste, a każdy co chce tam zaparkować, musi kombinować.
Świnoujście - dla mnie, każdy włodarz miasta, który walczy z turystyką karawaningową za pomocą bramownic, jest po prostu nieudolny. W momencie, gdy można pozyskiwać na odpowiednią ogólnodostępną infrastrukturę karawaningową środki zewnętrzne, takie działanie jest nie na miejscu, jest małe, jest po prostu przykre. Również to, że miasto mając odpowiednie służby, nie potrafi zdyscyplinować karawaningowców (powtarzam niektórych), którzy źle parkują, zajmując dwa lub trzy miejsca. Tam powinien być mandat i po zabawie. Ale nie! Chodzi jakiś reportażyna i wyzywa nas od śmierdzieli - i jaka reakcja ? Wstydzimy się za wszystkich i pozwalamy się dalej ograniczać. Nie ma refleksji, podpowiedzi lokalnym władzą co należy zrobić - tylko pokazuje się, że w ślad będą szły inne miasta. No i panaceum na to wszystko kemping, co już wcale nie sugeruje podtekstu finansowego. A może ja nie chcę stawać na kempingu - zachowując poza nim wszelkie zasady kamperowej etykiety oczywiście. Przecież pobyt na kempingu powinien być dobrowolny, chętny, a nie przymusowy - bo wtedy będą rodzić się roszczenia, pretensje itp. Jeżeli ktoś lubi stawać na parkingowym betonie - jego sprawa, byleby stał zgodnie z zasadami współżycia społecznego.
Kończąc - zapytajcie się osób, które chcą kupić kampera - dlaczego chcą to zrobić . Przede wszystkim kupują marzenia o swobodzie, marzenia o wolności, o widoku na polanę, jezioro , morze, o spokoju itp. Wystarczy spojrzeć na prospekty sprzedaży kamperów. Plaża, góry, słońce , wiatr we włosach czy też poranna kawa w pięknych okolicznościach- żadnych płotów . Oczywiście , każdy potem wybiera, czy szuka „polany” czy też kempingu - to jego prawo. Natomiast umniejszając kaperowaniu „na dziko”, niszczymy z pewnością te podstawowe marzenia - i może się okazać, że karawaning padnie ofiarą własnego sukcesu - będzie nas dużo , ale zaczniemy być„skanalizowani” na kempingach, przez co z biegiem czasu odbije się to na atrakcyjności tej formy turystyki, a to doprowadzi do zmniejszenia popytu na nią ogólnie. Już dziś pojawiają się przecież artykuły, że lepiej jechać do 4-5 gwiazdkowego hotelu, bo to cena podobna i standard lepszy. Zatem piętnujmy fatalne zachowania, ale chrońmy idee kamperowania na dziko! „Na dziko” nie ma środków na swoją promocję , nawet najmniejszych, więc w starciu z najgorszym kempingiem, pazernością, złym pijarem - jest najnormalniej na świecie bez szans. Jedynym ambasadorem są tylko ci, którzy kochają karawaning i związaną z nim wolność. Dlatego patrzmy na to przez ich pryzmat, a nie przez pryzmat jednego lub dwóch idiotów, których z pewnością zachowania są bardziej zauważalne.
Jednak czy oni mają stać się wizytówką karawaningu ?
Bardzo dobry tekst. Zgadzam się w 100%. Dla mnie karawaning to też przede wszystkim marzenia, wolność, bliskość natury, ciągłe bycie w drodze... , więc oczywistym dla mnie jest stawanie na dziko. Czyż nie taka jest właśnie idea takiej formy podróżowania kamperem, który z założenia jest domem na kółkach bo ma wszystko co potrzebne do życia w drodze. Kemping jak najbardziej też potrzebny, ale jako wybór a nie przymus - jak Pan napisał. Trzeba po prostu umieć się zachować przyzwoicie. Prawdziwy kamperowiec wie jak się zachować. Pozdrawiam
Dziękuję 👍 Jeżeli marzenia zaczną znacząco rozjeżdżać z rzeczywistością, będzie to krok do tyłu.
Zgadzam się ja właśnie z tego powodu sprzedałem moją starą przyczepę i kupiłem dom na kołach bo lubię ta wolność dowolność jak mi się gdzieś podoba to staje a z przyczepą niestety z takiej wolności nie mogłem korzystać tylko kempingi i stanie na jednym miejscu i też mam takie zdanie że nikomu nic do tego czy stoję na dziko czy na kempingu ważne żeby z przyzwoitością podejść do wypoczywania w taki sposób a miasta i włodarze sami się przekonają że to że się pozbędą kamperowiczow to nie znaczy że będzie czysto bo nie jednokrotnie jak przyjeżdżam na miejscówkę to pierwsze co robię to sprzątam po imprezie miejscowej młodzieży która zostawiła po sobie burdel !!! Nie będzie kamperowiczow to nie będzie też kto miał po miejscowych kolesiach posprzątać od co i tyle
Niewątpliwie masz rację...
Kasa rządzi światem i każdy sposób na jej zdobycie jest dobry.
Piszesz o stawianiu znaków zakazu ponad 2,5 t, a jeździłem kiedyś Galaxy - jego DMC w tej wersji to prawie 2700 kg. Ilu z nas posiada sporą rodzinę i wozi ją właśnie "dostawczakami w wersji osobowej"?
To samo z "bramownicami"...
Zaobserwowałem taką prawidłowość - jak w jakimś fajnym miejscu wybuduje się ośrodek z kempingiem, nagle zaczynają się obostrzenia w parkowaniu na dziko w okolicy - i tu masz rację, to nie jest przypadek. Bywałem często na dziko na Zalewie Jeziorsko, gdzie nad taflą wody unosiły się nocami odgłosy imprezowania na polu Rafa, ale było znośnie. Jak tylko oddano do użytku nowy ośrodek z polem kempingowym zaraz zaczęły się kontrole dzikich miejscówek...
Przyjeżdżając nad Jeziorsko zawsze zaczynało się od sprzątania miejscówki. Przychodził weekend a z nim kwiat miejscowej młodzieży pozostawiający po sobie żenujący wręcz śmietnik - do kogo są pretensje o śmieci...?
Kolejnym problemem pól kempingowych jest pozostawianie sprzętu na cały rok. Ja wiem, każdy właściciel pola się tłumaczy, że to tylko mały procent powierzchni pola, ale ja często nie mogę staną na jedną czy dwie noce, z braku wolnych miejsc... Raz, że stoją tam puste przyczepy, dwa, że słyszę tekst - panie pogoda się zaczyna, ludzie się zjeżdżają, ja pana przyjmę na dwie noce a klienta na dwa tygodnie stracę.
Czy tak trudno wyznaczyć parking z zakazem biwakowania i zakupem biletów online z ograniczeniem do 2 dób, a kolejny można wykupić po np 14 dniach? Dla takich miejsc jak Malbork czy Świnoujście to idealne rozwiązanie. Jedziesz, zwiedzasz i wyjeżdżasz. Po drodze zakupy, wejściówki do różnych miejsc, kawiarnie, knajpy - to też są pieniądze dla Miasta i mieszkańców i co, nikt ich nie chce...?
Chcą ale robią to nieliczni i tylko dla siebie...
Ja również "płacę indywidualnie" ale z własnej woli i często z ochotą. Często pytając miejscowych, czy mogę stanąć tam na krańcu pola, pod lasem słyszę czemu nie. I równie często słyszę też - przyjedź pan do mnie do sadu pod domem. Dziki tu nie łażą, jakieś owoce wpadną, świeże warzywa i jaka. Prądem często też poratują. A największe zdziwienie jak chcę im zapłacić jak za miejsce na polu - aż tyle...? :). Tak poznaje się kraj i ludzi z którymi często siedzi się przy ognisku do późnej nocy. To jest właśnie karawaning - natura, wolność i szacunek dla wszystkiego i wszystkich. Na polu kempingowym tego nie ma i nigdy nie będzie, bo to jedynie komercja.
@@sawomirszafranski3391 bardzo dobrze napisane 👍
Pytanie tylko czy ktoś weźmie sobie nasze słowa do serca i do głowy 🤔
Witam, chciałbym poznać pana osobiście, mieszkam blisko Düsseldorf i wybieram 31.08.2024 na Caravan Salon, w jakich dniach pan będzie ?
2-5
Panie Bartku niech mi pan pokaże kemping za 70 zł nawet te 100 zł o których pan mówi a z drugiej strony to nie po to kupuje się kampera żeby teraz siedzieć na kempingu uciśnięty jak kura na grzędzie a w sezonie znaleźć miejsce na kempingu nawet na 2 noce to graniczy z cudem !!!
Chory pomysł z tymi parkingami
Jak za poprzednich czasów najpierw tworzymy problem a potem z nim dzielnie walczymy. Czy my naprawdę jesteśmy tak tępym narodem? Przecież wystarczy wysłać włodarzy Świnoujścia czy Malborka za najbliższą granicę aby troche douczyli się i zorganizowali najzwyklejszy camperplac z możliwością serwisu campera w NORMALNEJ cenie-max. 10-12€. Nam naprawde więcej nie potrzeba, kazdy z nas w kamperze ma toaletę i prysznic i gnanie nas na kempingi jest obrazą zdrowego rozsądku. Mozna również ograniczyć postój do 48 h tak jak to funkcjonuje w mieście Aarhus w Danii gdzie włodarze zorganizowali plac w centrum miasta przy porcie i tam zjezdżają sie wszelakie kampery. Ok-tam postój jest za free ale lokalny woźny pilnuje kto kiedy wjeżdża i wyjeżdża. Metod aby pogodzić intetes miasta i turystów jest moc tylko trzeba mieć otwarty umysł i chcieć pomyśleć. A w Malborku pewnie jest dyktat właścicieli kempingów....i tyle w temacie.
Nie panikujcie, w Świnoujściu to są dwa parkingi z bramownicami! Po co ten krzyk? Jedźcie do Niemiec, 1000 m dalej. W Bansin zaczyna się kemping wzdłuż plaży na długości 30 km, dosłownie 50 m od plaży. I po kłopocie.
Sztuczny wywoływanie paniki, musieli by w całym mieście na każdej ulicy postawić zakaz parkowania kamperów żeby faktycznie nie można było nigdzie stawać
@@InstaVanLife Dokładnie, wszystko dla ludzi myślących, we właściwym miejscu i czasie.
@@InstaVanLife
Wystarczy kilka na drogach wjazdowych z tabliczką " obowiązuje na terenie całego miasta"...
@@sawomirszafranski3391a co z posiadaczami kamperów mieszkającymi w danym miescie? Nie mogli by wjechać swoim autem do miasta w którym mieszkaja?
Wystarczy zadać wszystkim pytanie i się samo odpowie dlaczego nikt nie chce już kamperowiczow Ile razy widziałeś nielegalny zrzut wody i nieczystości 😭😉
Bartku. Aż się zagotowałem. Czekam na swojego większego Fridoma. I co? Teraz idzie o to żeby nas uwalić? Nosz przecież chcą nas wywalać ale jak zapłacisz milion złotówek to zapraszamy. Ja zdaję sobie sprawę że nie każdy kto zapyla kamperem jest cool. Przykro mi.
Campingi są bardzo drogie.w innych krajach francja niemcy mają tzw miejsca camperowe za 0 do 20 e za campera
Panie Bartoszu ale To przecież Pan był tą uchwałą zachwycony to Pan mówił że tak powinno być i że mamy jeździć na kempingi. Mam Nissana 9 osobowego dziecko z niepełnosprawnością i co mnie czeka zapierdzielanie na fajną plaże bo nasze auto ma 195. I co to jest sprawiedliwość że np nam utrudniliscie parkowanie na parkingu i dostępu do plaży. Nie zgadzam się
Nadmienie jeszcze że mamy samochód 9 osobowy bo jesteśmy rodziną wielodzietną mam troje dzieci jedno z autyzmem i upośledzeniem umysłowym umiarkowanym i co ja teraz mam z nim nadrabiać kilometrów żeby się na tej plaży wykąpać. Widzę że macie nas i nasze potrzeby prawnie zagwarantowane gdzieś. Dziękujemy Pani prezydent za szykanowanie i wykluczenie osób niepełnosprawnych 😢
A gdzie są osoby niepełnosprawne ruchowo gdzie w samochodzie instaluję się windę nie oszukujemy się teraz bo to są potrzebne wymogi czyli osób na wózku nie chcecie tam widzieć. My osobiście też posiadamy kartę parkingową ale no cóż dla was jesteśmy złem. Powiem tyle dziękujemy za wykluczenie za utrudnienie za znieważenie
Mówiłem, że jak są kempingi czy kamper-parki to należy z nich korzystać a jak ich nie ma to w pełni rozumiem stawianie "na dziko".
Pan ma absolutna racje, to zalosna decyzja ... wystarczy przecietny rodzinny SUV z bagaznikiem i juz sie nie podjedzie pod bramownica.... Dla przejezdnych to bez probelmu, wystarczy poprostu ominac Świnoujście ale dla ludzi zijacich w poblizu to problem.
@@NaBiwaku ok może źle zinterpretowałam Pana wcześniejsze wypowiedzi, szczerze to taką miałam nadzieję bo Panie Bryś oglądam Pana od dawna jescze z wcześniejszego kanału i bardzo uwielbiam Pana i Pana sposób myślenia i cieszę się że w tym momencie się pomyliłam. Pozdrowienia i uściski
Pięć domków, kawał pola za pięć milionów złotych i nadal nieczynne… Finansowanie z funduszu rządowego i ksiądz w tle- od razu wiadomo dlaczego taka wartość inwestycji.
Przypomina mi się historia boiska w Chojnicach bodajże, które zostało wybudowane za połowę wartości Orlika (spełniając wszystkie wymogi Orlika), gdy lokalna gmina nie otrzymała rządowego finansowania na budowę tego boiska.
Boisko nazwano Sępik 😊
2:55Jak coś jest ryże to nie może być mądre.... 1,7 metra to zwykła osobówka z boksem na dachu nie wjedzie..... ehhh jak baba coś wymysli. Dacia Duster ma 169,3 cm wysokości....
Nie pan nie używa wulgaryzmów "do du.y" (no i innych oczywiście ) na wizji. To niekulturalne. Jestem zszokowana.
BRAMOWNICE? Paranoja! To jest cały polski naród. Ja proponuję ogólnie zakazać poruszania się na terenie Polski wszelkich kamperów i przyczep. No przecież chodzi o kasę!!! Nie podoba mi się taka akcja !!!!
Cieszę się że jesteś obiektywny i lubię oglądać Twoje treści 👍
Możesz zasięgiem dotrzesz do tych co robią chlew wokół siebie i zrozumieją że niebawem będą zmuszeni do stania na kempingach. Tez o tym wspomnę u siebie we wrześniu. Trzeba to nagłaśniać bo wielu z nas nie chcę stać na zatłoczonych głośnych kempingach.
Ja za chwilę na grupie wrzucę screnshota tablic kampera z Twojego filmu który zrobił zrzut w miejscu do tego nie przeznaczonym. Trzeba tępić taką postawę !
Wszyscy mówią o tłoku na kempingach w Polsce, problem w tym, że nie wiadomo, o jakich lokalizacjach mowa. Już teraz właściciele mówią, że ten sezon jest gorszy niż poprzedni, gości jest po prostu mniej. Być może zatłoczone są wybrane kempingi nad morzem, ale reszta kraju raczej wygląda inaczej.
Dziękuję za dobre słowo przy okazji 💪
Mam pytanie, czy robienie chlewu wokół siebie jest dozwolone na kempingach? Czy jeżeli Ci syfiarze co wylewają szambo pod siebie i wylewają śmieci w krzaki przyjadą na kempingi to już nie będą wylewać pod siebie i wywalac śmieci w krzaki?
Powiedz o US Army jak zamordowali ojca z córką jadących kamperem na S3! Oczywiście nie ma sprawy i w sumie nic się nie stało...
Św.p Jarek
Piszę w związku z elektrycznymi rowerami; nie 5 tyś. tylko 50 procent ceny ale nie więcej niż 5tyś.To jest duża różnica,poza tym te rowery które pokazałeś na filmie akurat nie będą refundowane (typowa chińszczyzna)
Bardzo dobry materiał na temat parkowania kamperów. Niestety, ale z tego co czytam w komentarzach to wielu z Was nie rozumie, że sami sobie zapracowaliśmy na takie traktowanie. Ileś materiałów wcześniej miałem dyskusje z jegomościem-flejtuchem, który wmawiał mi, że się nie znam i że wylewanie szarej wody do gleby jest OK - facet ma kanał z całkiem sporą widownią. Kiedyś skrytykowałem niejaką Madzie-Bo...itd, że jak parkuje na parkingu miejskim to niech zatrzyma się tak by nie wyłazić z kampera prosto na trawnik. Odpisała mi, żebym " się gonił" i zablokowała. Miasto wydaje kaskę na utrzymanie trawnika, sieją trawę, a jakaś niedorobiona yutuberka łazi i to zadeptuje, bo jej wolno bo ma kilka tys widzów, jakby nie wiadomo jakim problemem było stanąć tak by tego nie robić. Tak samo parkowania w mieście - jak się zajmuje 3 czy 4 miejsca dla osobówek, bo trzeba się rozstawić to jest reakcja miejscowych bu to ukrócić. No i podstawowa sprawa do tych co piszą, że bojkotować Świnoujście bojkotowac cos tam itd. Te miasta tym się wcale nie przejmują, że dziko parkujący kamperowicze nie przyjadą - bo, po za problemami, to niewiele z nich mają. Korzystający z pól kempingowych zostawiają kaskę na tych polach, zwykli turyści w samochodach osobowych najczęściej coś kupią na mieście, zjedzą coś w barze czy restauracji, tak samo goście hotelowi czy ośrodków wypoczynkowych. A taki parkujący na dziko - przywiezie swoje jedzenie z Biedronki gdzie mieszka, mało co kupi w miejscu które odwiedzi, a jedynie jest z nim problem bo zajmuje więcej miejsca niż powinien i jeszcze zostawi bałagan. Tak przy okazji, myślę, że ten problem by tak szybko się nie pojawił gdyby miasta były odwiedzane van-kamperami z długością max 6 no 6,4 m, bo takie samochody parkują w miastach i nie ma z tym kłopotu jak z biwakującymi kamperami. No ale jak miejscowi muszą szukać sobie nowych miejsc parkingowych bo kamper stanął na kilka dni i zajął 3 miejsca to jest jak jest. I widząc po wcześniejszych komentarzach - lepiej nie będzie. Ale z tym 1,7 metra to przesadzili, bo teraz niektóre zwykłe suwy są wyższe, a wielu ludzi na co dzień jeździ Transporterami, czy Vito, które są wyższe.
Samochem można się zatrzymać w miejscu do tego dozwolonym, na każdym parkingu lub poboczu gdzie nie ma zakazu zatrzymywania się. Jeżeli jest zakaz, to jest zakaz, tu nie ma co tłumaczyć
A jak jest w Portugalii, Hiszpanii czy też we Wloszech.
Wszedzie sa tzw bramownice.
Nie widzę tutaj nic nadzwyczajnego, tymbardziej, że sami sobie jestesmy winni.
Ale, bo zawsze jest ale, 170cm to zdecydowanie "lekka" przesada.
2m to standard, nie powinno być inaczej!
I jeszcze jedno, jeśli dobrze zrozumiałem, burmistrz Malborka mówi dobrze i aby wszyscy włodarze tak podchodzili. Jest problem, to stwórzmy miejsce, które to rozwiąże. W Polsce, jako, że jeszcze raczkujemy i nagle "na dziko" równa się "trendi", także wlodarzom, może pokaże to, że warto stworzyć miejsca dla kamperów w każdym popularnym mieście, gdzie możemy pozbyć się szarej i czarnej wody.
W następnych wyborach staruje na burmistrza w lomiankach 😂 bo nawet w stolicy brakuje takich miejsc.
Dlaczego nie ma takiego problemu w Estoni
Bo to dziki kraj! Tyrustów w kamperach jak na lekarstwo.
@@MarcoPolo-hv4fz Na lekarstwo? Chyba tam nie byłeś - jeżdżą tam stada kamperów (chyba najwięcej z Finlandii)
Dokładnie. Zamiast się męczyć z bramownicami nad Polskim Bałtykiem, to śmigam na RMK w Estonii i stoję 30m od plaży. I zgadnijcie, kto zarobi na moich zakupach, paliwie, itd... no niestety nie Polska.
No ale z bezpieczeństwem wiąże się pierwszy temat odcinka. Jak ktoś śmiga starociami i jakoś właściciel nie ogarnia podstaw bezpieczeństwa to mamy efekty. Mamo. Toć takie akcje będą się działy. A tak serio. Żeby jeździć kamperem albo autem z przyczepą t
TRZEBA mieć wielką wyobraźnię
Co tu wiele komentować na dziko
Skoro napisane że 170 tzn jest 220
Bartku, dziękujemy za kolejną porcję newsów w niedzielny wieczór. Wydaje mi się, ale mogę się mylić, że te "czarne owce" to raczej ludzie, którzy nie mają swojego kampera na stałe, tylko je wypożyczają. Oczywiście nie genralizujmy. Wszyscy kamperowcy, których spotykamy ze swoimi kamperami, grzecznie chodzą do śmietników, a zrzuty szarej wody robią w wyznaczonych miejscach - bo są tak nauczeni. Co do stawania na dziko, nie dziwię się ani Świnoijściu, ani Malborkowi. Parking to parking, a nie kemping. Można było wprowadzić zasadę jak na niektórych parkingach - raczej camerparkach w Niemczech, czy w Austrii - że jest opłata, szlaban i doba się kończy o 12-stej. Ostatnio staliśmy na takim camperparku w Słowenii obok Postojnej Jamy, bez toalet, ale z prądem i dostępem do wody za 20 Euro. My jesteśmy zwolennikami wjeżdżania na kempingi, na dziko tylko w trasie przy autostradzie, albo tak jak Ty w Bieszczadach. Ale to każdy ma swoje priorytety. Ełk - kemping przy ul Parkowej - sympatyczny, z prądem i miłą obsługą. Toalety były, ale nie korzystaliśmy, bo wiało PRL-em i umyliśmy się w kamperku. Szkoda, że furtka z kempingu na miejską plażę jest zamknięta i trzeba latać na około, przez cały kemping. W Chorwacji radzą sobie ze stającymi na dziko - taka zabawa, jak Cię złapią kosztuje 800 ~Euro. U nas też by się sprawdziło. Raz by zapłacił i więcej by nie stanął.
Zrobić proste kamperparki za drobną, dostępną dla wszystkich opłatą aby śmieci wyrzucali i wodę brudną i nieczystości wylewali w odpowiednie miejsce. Egzekwować od koczujących domkami na kółkach na zwykłych parkingach zakazy. A gdzie straż? Gminy i miasta powinny zadbać o to przeciez chodzi o czystość i bezpieczenstwo.
Nie popieram tego ale Co masz na myśli mówiąc, że wylewają nieczystości?Czy woda po kąpieli oraz umycie talerza to woda skażona biologicznie???Jesli pada deszcz na ulicy i woda spadajaca do sciekow jest 1000 razy toksyczna (oleje smary disel benzyna guma i wiele innych spada w ścieki.Z drugiej strony zobacz co robisz w domu każde użycie toalety idzie 5 litr wody w kibel ,stosujesz domestos i inne chemikalia.a gdzie myslisz ,gdzie gromadzą się twoje scieki?!w niebo.???😂😂😂Na 100% nie sa oczyszczane wszystkie tylko wylewane do rzek...😅😂Generujesz tony śmieci itp a ludzie maja problem ,że ktoś spusci w uliczny kanał wode.TAKA CIEKAWOSTKA DLA LUDZI MYSLACY ŻE SĄ EKO:Wyobraź sobie, że 1 kropla pewnego związku - wpuszczona do zbiornika odpowiadającemu wielkości 6,5 basenów olimpijskich - jest groźna dla koralowców. Ten związek to: oksybenzon (inna nazwa: beznofenon-3). Jest to związek, który pochłania promienie ultrafioletowe.Zawarty jest w kremach do opalania.😂😂😂
Mam to na myśli, że dla postronnej osoby, która kompletnie nie zna się na kamperach i przyczepach, wylewanie jakiejkolwiek płynnej substacji to "nieczystości". Większość osób uważa, że w ten sposób wylewamy mocz. I wcale im się nie dziwię, nie mają najmniejszego obowiązku by się edukować w temacie, który ich nie dotyczy. Widzą jednak, że coś jest nie tak. Tyle wystarczy.
Tylko flejtuch i cham uważa , że wylewanie wody szarej do gleby jest OK