Hehe, akurat 1,5 tygodnia temu tak zrobiłem: z samego rana w pociąg z Warszawy do Dęblina, potem Kazimierz, Janowiec i powrót do Warszawy. Wyszło równe 200 km.
Obejrzałem z rana i kawa zbędna.Jesteś niemożliwe pozytywnie zakręcony.Uwielbiam oglądać Twoje filmy i widzę ,ze moja połówka z wielką sympatią zerka mi przez ramię i zagląda na ekranik uśmiechając się slyszac Twoje komentarze.👍👍👍👍
Noszę moją sypialnię od wielu lat na plecach. Nocuję na hamaku i samotnie przemierzam dziesiątki kilometrów dziennie. Teraz przyszedł czas na to żeby rower mi to wiózł... Już tej jesieni zapakuję szpej na rower... 😁
Żeby stworzyć zdrową relację, trzeba pielęgnować swoje zdrowie psychiczne i realizować swoje ambicje :) Przykro się patrzy jak często ludzie ograniczają swoich partnerów w tak fundamentalnych sprawach :(
Bardzo mi się podoba ten zgryźliwy humor. :D BTW 3:52 - pracowałem kiedyś w KW i poranne pociągi z Gniezna do Poznania to była masakra, wypchane ludźmi jak w Indiach.
Popieram w 100 procentach A ze swojej strony chciałby polecić koledze film na RUclips . "Nie dojechać nigdy " Dokument o rowerowym podróżniku z Polski .
Świetny materiał. Ja osobiście wrzucam rower do bagażnika i jadę około 50-60 km od domu. Następnie robię wcześniej wytyczoną trasę, pakuję rower z powrotem do bagażnika i dzień zlatuje. Pozdrawiam z Leszna !
tak to sprawdzony przepis, czasem tuż za zakrętem który omijalismy i jechaliśmy w innym kierunku czai sie fajna trasa. Od dawna uskuteczniam jedno-3dniowe wypady i jest to super sprawa i reset dla mózgu i duszy :)
"Czeba spać na dżewie, albo spacerować pomiędzy kolbami kukurydzy". Leżę i kwiczę 😃 Ja jeszcze w trakcie urlopu, na którym to i rower dało się wykorzystać. Negocjacje nie zawiodły 😉
Bikepacking fajna rzecz we wrześniu mam zamiar wybrać się na Dolny Śląsk z nad morza, ale zobaczymy czy widelec zdąży wrócić z gwarancji. Twoje filmy potrafia poprawić człowiekowi humor.
Ja mam zamiar w sierpniu z okolic Krakowa jechać do Wrocławia na szosie :P tak setke dziennie przejechać na spokojnie połazić, zdjęcia porobić lustrzanką byle dalej od domu :D bo już żygam okolicznymi drogami ;s
Bikepaking coś w tym jest dobrze że jest wersja light bo taką akurat stosuje:) A co do czasu który potrzebujemy dla siebie to wiadomo wszystko kwestia jak go sobie sami zorganizujemy taki bikepacking będziemy mieli najważniejsze żeby mieć poprostu hobby i tego się trzymać bo nikt nawet żona nie powinna ci go zabraniać pozdrawiam
Cześć, co do bajkpakingu czyli wszelkiego rodzaju toreb, sakw i innych gratów - temat fajny jeśli ktoś ma zajawkę na rowerowe podróże, spanie w lesie w hamaku, namiocie , kuchenka, kawa rano na ściółce itd, itd . Jedni lubią chodzić z załadowanym plecakiem inni z obładowanym rowerem. Wszystko jest dla ludzi. Jakoś dziwnie się też przyjęło że bajkpaking nierozerwalnie jest związany z tzw. ultra maratonami - po moich doświadczeniach z takimi imprezami i z moich obserwacji wysnułem jeden ważny dla mnie wniosek - im mniej tym lepiej czyli minimalizm na maxa , ludzie jadą obładowani jak by jechali na 2 m-ce na wielką wyprawę - namioty, tarpy, hamaki, pół kuchni w torbach, pół szafy bo wszystko się przyda i w zderzeniu z rzeczywistością okazuje się że rower z całym mandżurem waży ze 30 kg albo i więcej - masakra która kończy się dnf-em lub kontuzjami ponieważ ciało i owszem jest gotowe do jazdy ale nie z dodatkowym balastem. Moja opinia - bajkpaking jako wersja przygodowego rowerowania - super, jako wersja startu w długich imprezach - porażka. Co do czasu dla siebie- święta racja panie 👌. Dla mnie to przede wszystkim kwestia wzajemnego szacunku w związku, szacunku dla pasji, zainteresowań itd. Ja mam to szczęście ( w porównaniu do dziesiątków przypadków które znam) że i ja i moja druga połówka mimo że mamy dzieci, pracę, obowiązki więc oczywiście robimy wiele rzeczy wspólnie ale świętością dla nas jest czas który spędzamy sami ze sobą skupiając się na swoich pasjach. Wszystko można pogodzić i nie wymaga to wiele trudu. Wszystko jest +/- zaplanowane z chociaż miesięcznym wyprzedzeniem i funkcjonuje to znakomicie . Tak jak wcześniej napisałem - wzajemny szacunek to podstawa a człowiek zresetowany to człowiek zadowolony a jak człowiek zadowolony to i związek normalnie funkcjonuje . Proste 😉 Pozdrawiam i czekam na kolejny zabawny monolog 😁. Adios 🤜🤛
Dla mnie to czy ja jadę pętlę wokół domu czy też do pracy albo na weekend do znajomych, to i tak ruszam z wypchanymi mniej lub bardziej dwiema 60l sakwami, bo muszę tam mieć wszystkie możliwe klucze i części zamienne na wszelkie możliwe usterki. Muszę tam mieć rzeczy na zmianę na pogodę i niepogodę (choć od +40 do -20 jeżdżę w tych samych szortach), ubrania i buty cywilne, czasami garnitur jak akurat na weselę jadę, a także jedzenie, termos który niezależnie od pory roku zawiera litr gorącej kawy, a i też laptopa, książki, a nawet naboje do zniczy. Także można być bajkpakerem 365+ dni w roku, trzeba tylko być wytrwałym, a nawet bardzo wytrwałym w nierobieniu prawa jazdy!
Karmienie się Światem na rowerze - to jest wielka rzecz. Zielony robisz dobrą robotę. A wiesz gdzie jest Sarnówko koło Gniezna? i ciekawe drogi asfaltowe w lesie ? Pozdrawiam P.S Gravel Attack mi nie wyszło
Witaj, jak zawsze Twoje produkcje cieszą mój pyszczek, dzięki za listę sprzętu, ale nie dopatrzyłem się jednego - co to za torba pod kierę? właśnie szukam czegoś ciekawego, a wszystko czorne i szare - a tu u Ciebie pyk - piękna zieleń ;-D
Co do końcówki i tematu z heatmapą to fajnie się sprawdza dodatek do stravy "statshunters", coś jak zbieranie pokemonów, ale zamiast pokemonów nowe kwadratowe kawałki mapy.
Tak serio to geneza bikepackingu jest przeciwieństwem Januszowej definicji przytoczonej na początku filmiku. Bo tu z założenia chodzi o to, by wziąć rower, który już posiadasz. Czyli niekoniecznie taki zaprojektowany z myślą o wyprawach. A potem wykombinować sposób na przymocowanie doń bagażu. Nawet, jeśli nie posiadamy specjalnych sakw... a może zwłaszcza wtedy. Oczywiście tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, by sobie ułatwiać życie i tego dedykowanego sprzętu używać. Bo w bikepackingu chodzi o to, że... można. Ale nie trzeba. Nie rezygnujemy z przygody ze względu na niekompletny sprzęt
Raz w roku z dwójką ziomków robimy 5-cio dniową wyprawę. Pakujemy rowery w pociąg i w drogę. Na chwilę obecną mamy przejechane ok.1900km docelowo chcemy objechać całą Polskę dookoła. Zaczęliśmy w Świnoujściu, dalej wybrzeżem na Hel, Gdynia, Elbląg, dalej szlakiem Green Velo do Suwałk... w tym roku, dwa tygodnie temu przejechaliśmy Suwałki-Chełm 722km w 5 dni. Polecam każdemu kto znajdzie trochę wolnego czasu na taką wyprawę! Na moim kanale są filmiki z każdej naszej wyprawy. Pozdro z Gniezna😜
To jest styl toreb. W przeciwieństwie do trekkingowych rowerów i sakw tutaj możesz zapakować kolarzówkę, grawel lub rower MTB. A czy to jeden dzień czy miesiąc to nie ma znaczenia.
A to mnie Zielony ubawiłeś. Zamiana po jakimś czasie ze swoją "połówką". Nawet jeśli zostaniesz szorowac kibel , bo to Twoja kolej to połówka i tak nigdzie nie pojedzie bo musiałby to być bardzo specyficzny rodzaj somoorganizującej się "połówki" a jak wiemy z praktyki jest o nie baaaardzo trudno. A jak juz się znajdzie to na pewno będzie jeździła z nami na rowerze:))))
ja ostatnio na MTB trafilem w teren ktory wygladal jak pole bitwy, ścieżka poorana przez dziki, jakieś zasieki z drutu kolczastego co chwila, piach, strome podjazdy i zjazdy masakra, wiec i na MTB trasa potrafi zaskoczyć , tak mnie komot poprowadził że mialem juz ochote zawracać ale przebrnalem przez te bagna, piach w pocie i łzach na koniec teren uraczył mnie gumą przy -2 st na zewnatrz i padajacym śniegu ,ale wrocilem z bananem od ucha do ucha
Ja ,,jadę,, takie trasy na miejskim,z torbą na bagażniku.Mam jechać asfaltem,a jednak wymyślam skróty po polnej-które to trasy wychodzą ,,trochę,, dłuższe.
Polska na tydzień? Paaaanie Nawet 2 tygodnie popełniłem, źle spakowany, w podłej pogodzie z 10 kg nadwagą….zajebiście uczy pokory - reset dla mózgu, jak mówisz, ani sekunde nie pomyślałem o problemach życia codziennego. Polecam!
Haha, w sobotę miałem to samo! Jechałem sobie ze Swindon do Bournemouth, też w pewnym momencie koło jakiegoś wojskowego kompleksu z lotniskiem w Amesbury i też wzdłuż płotu po jakichś chaszczach.
Dobry :)! Bede mial pytanie, ktore do tematu pasuje srednio. Ciekawi mi rola, fukcja czapeczki pod kaskiem. Masz ja w kazdym odcinku, wiec mysle, ze moge zapytac. Ten daszek jest tak maly, ze nie wiem czy przed wiatrem, deszczem urchoni. Co do same czapy to chyba funkcja do pochlaniania potu...? Jesli ktos ma inne zdanie dajcie znac. Poki co jezdza bez, ale moze sie czegos dowiem. pozdr!
Ma kilka funkcji, pochłanianie potu, bez czapeczki pot leje mi się pi czole prosto na twarz. Poza tym chroni przed owadami które mogę by się dostać przez wloty wentylacyjne w kasku. Bez czapeczki na większych nierównościach tez zdarzało się często, ze krawędź kasku uderzała o oprawki okularów, w czapeczkę jest daszek który zatrzymuje ewentualne uderzenia. No i jeszcze jak już ten pot się leje to lepiej żeby wsiadał w czapeczkę , która łatwo można wyprać niż wsiadał w kask.
Masz Pan małe dzieci? Aaa, nie? TO nie zrozumiesz :D Dorób się swoich i obejrzyj ten, swój filmik :D poza tym propsy, kanał i humor bardzo mi odpowiada Pzdr.ć
Siemanko😀 cały czas planujesz trasy na koomocie? Mnie dziś dziad zaskoczył tym że nie mam map zachodniopomorskiego🙆🙆🙆 miało być 110km mtb a było 80km krajowa s11😂
Przecież S11 to dopiero zaczynają budować... Ja jestem z zachodniopomorskiego i planuję na mapy.cz . Domyślnie prowadzi bocznymi, rowerowymi i przez las. Czasami aż za bardzo, zdarza się, że wyklucza rowerową idącą wzdłuż krajowej...
Ostatnio spakowałem swój 5 osobowy namiot tunelowy w dwie torby i w tym momencie odkryłem, że jest idealny dla dwóch rowerzystów. Jeden wiezie szmaty a drugi pręty że śledziami.
A to ja mam bikepackingowe pytanie, ustawilem sobie trase ktora tam fragment miala wokol jakiejs wody malej i potem walem no i wody ni ma a wał w remoncie i do wyboru albo cofka o 5km i paredziesiat km objazdu albo na dzika przez roboty, waly piasku zwiru i Bog sam jeden wie co jeszcze, dodam ze bloki w ciezkim stanie wiec jak zachwieje to gleba bo sie wypiac nie da i pytanie co wybrac? I czy jak wybralem roboty drogowe i zaliczylem przez to 2 nadprogeamowe gleby to juz jestem bikepackerem czy jeszcze idiota?
Jak chcesz gdzieś dzieci zostawić pamiętaj że do okna życia nie każde wlezie. Takie 13 lat może być bida upchać ;-). A tak poważnie polecam 4 małych sierściuchów to nawet 1h na rowerze w samotnosci bedzie miodzio, a najlepszy sport to pływanie bo z gębą w wodzie średnio umią gadać 😁
@@vadihert4377 To jest plan.A jak będzie zobaczymy.Mam nadzieję,że się w robocie nie posypie i nie dostanę telefonu z informacją "Wracaj natychmiast,bo bez ciebie sobie nie poradzimy" :)
@@austinsnow197u mnie w pracy wszyscy mówią że nie ma ludzi nie zastąpionych he he. Wyłącz telefon i nie myśl o pracy a wtedy droga ty i rower staniecie się jednością, w ten sposób przejdziesz w inny wymiar. Ja zawsze zostawiam telefon służbowy w domu, dla mnie to najlepszy sposób na reset od pracy. Pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na szlaku, choć w tym roku chyba nasze drogi się nie krzyżują, bo jadę od poniedziałku na 10 dni pojeździć w Zachodniopomorskim a później przemieszczam się w kierunku Kaszub.
zielony na samym początku myślałem że pomyliłeś bikepacking z bushcraftem , te dzidy na ryby , te noże itp. ale potem zmieniłem zdanie bo zacząłeś sensownie mówić. Swoją drogą mógłbyś nagrać film o byshcrafcie bo można połączyć rower z wypoczynkiem na łonie natury w hamaczku , robiąc sobie herbatke, kawke czy zupke (liofilizat). i to też jest reset w ciągu dnia, weekendu itp. Co Ty na to ? Bikepacking pomaga bo nie trzeba wszystkiego wozić na plerach , można sobie porozkładać ciężar co ułatwia jazdę.Tylko nie uciekaj w tekst - to prosze popatrzeć sobie na kanały bushcraftowe. Nie nie nie ... Masz bardzo fajny sposób przekazywania , pozytywnie śmieszny z naciskiem na pozytywnie i chciałbym o bushcrafcie od Ciebie usłyszeć. no chyba że taki sposób wypoczynku Cię nie interesuje to zrozumiem.
Jeździłem w ustawkach ale nuda ciagle te same trasy i te same teksty. Ruszylem w nowe miejsca i dalsze trasy wikedowe i to jest to pelny reset z małżonką można się porozumiewać
Zielony w znakomitej formie. Moja małoletnia córka z wypiekami na twarzy ogląda ze mną kolejne odcinki. Zielony się w 7 minucie teleportował i znalazł się w dżungli;)))
Ty kukurydza zaraz zaraz jaka agroturystyka jakie hotdogogi .. jak już to spanie w kałuży a papu to suchary i chińska podgrzana na palniku z aliekspres..xd 🤣🤣🤣
Codzienna porcja ideologii, coraz więcej takich kanałów się pojawia gdzie mądre głowy tłumaczą reszcie mniej mądrej co jest czym. O rowerach napisano i powiedziano już wszystko, wszystkim polecam po prostu wsiąść i jechać wg własnych pomysłów na packing, sracking i owaking 😉
Gdyby ten gawędziarz zrobił film o wekowaniu ogórków, to myślę że też bym obejrzał z przyjemnością :)
Minął rok, dalej takiego nie ma ale czekamy, może w końcu się pojawi
Idź tą drogą!!! Jesteś jak wino. Im starszy tym lepszy! Zawsze łapka w górę po 1 sekundzie 👍😄
Poziom narracji bardzo wysoki i z humorem--A "Zielony" w dorodnej kukurydzy - wspaniały!!!
Hehe, akurat 1,5 tygodnia temu tak zrobiłem: z samego rana w pociąg z Warszawy do Dęblina, potem Kazimierz, Janowiec i powrót do Warszawy. Wyszło równe 200 km.
Zajebiście, za niedługo znowu sezon to też tak zrobię
Obejrzałem z rana i kawa zbędna.Jesteś niemożliwe pozytywnie zakręcony.Uwielbiam oglądać Twoje filmy i widzę ,ze moja połówka z wielką sympatią zerka mi przez ramię i zagląda na ekranik uśmiechając się slyszac Twoje komentarze.👍👍👍👍
"w kolbach kukurydzy" xD Za to Cię lubie i dlatego Cię oglądam :)
Może Zielony w kukurydzy był za potrzebą 🤭🤣🤔
No mega! Cóż za mądrość z tego płynie. Dzięki.
Więcej takich filmów, prze znakomicie się to ogląda!
Super film 😀 jak zawsze zresztą. Co do rozumienia bikepackingu 100% zgodny! Tak dalej, dzięki za kawał świetnej roboty!🚴♂️
Ale się uśmiałem. Ja tak jak mówisz 13:06 wstawałem w niedzielę o 4 i na rower. Super film. Dzięki
Świetny odcinek.
Montaż, muza i treść 👌
Noszę moją sypialnię od wielu lat na plecach. Nocuję na hamaku i samotnie przemierzam dziesiątki kilometrów dziennie. Teraz przyszedł czas na to żeby rower mi to wiózł... Już tej jesieni zapakuję szpej na rower... 😁
Jak zostaniesz kiedyś dziadkiem to wnuki będą miały radość bo opowieść masz pierwsza klasa pozdrawiam 👍😂👌
Żeby stworzyć zdrową relację, trzeba pielęgnować swoje zdrowie psychiczne i realizować swoje ambicje :) Przykro się patrzy jak często ludzie ograniczają swoich partnerów w tak fundamentalnych sprawach :(
Bardzo mi się podoba ten zgryźliwy humor. :D BTW 3:52 - pracowałem kiedyś w KW i poranne
pociągi z Gniezna do Poznania to była masakra, wypchane ludźmi jak w Indiach.
W weekendy jest zdecydowanie luźniej
Jak tu go nie lubić 😋 zielony jest the best!
Popieram w 100 procentach
A ze swojej strony chciałby polecić koledze film na RUclips .
"Nie dojechać nigdy "
Dokument o rowerowym podróżniku z Polski .
Wspaniałe polecenie, dzięki. Najlepiej wykorzystana godzina przed ekranem od nie wiem jak dawna 🙂.
Świetny materiał. Ja osobiście wrzucam rower do bagażnika i jadę około 50-60 km od domu. Następnie robię wcześniej wytyczoną trasę, pakuję rower z powrotem do bagażnika i dzień zlatuje. Pozdrawiam z Leszna !
Tez mi się zdarza ale to pakowanie roweru o auto to są trochę mało przygodowe , ten pociąg wychodzi ciekawiej 😁
tak to sprawdzony przepis, czasem tuż za zakrętem który omijalismy i jechaliśmy w innym kierunku czai sie fajna trasa. Od dawna uskuteczniam jedno-3dniowe wypady i jest to super sprawa i reset dla mózgu i duszy :)
Masz suba z urzędu, spoko jesteś😊
"Czeba spać na dżewie, albo spacerować pomiędzy kolbami kukurydzy". Leżę i kwiczę 😃
Ja jeszcze w trakcie urlopu, na którym to i rower dało się wykorzystać. Negocjacje nie zawiodły 😉
Święte słowa. Ja właśnie tak robię, a zgodę mojej żony zawsze nazywam przepustką.
Bikepacking fajna rzecz we wrześniu mam zamiar wybrać się na Dolny Śląsk z nad morza, ale zobaczymy czy widelec zdąży wrócić z gwarancji. Twoje filmy potrafia poprawić człowiekowi humor.
Ja mam zamiar w sierpniu z okolic Krakowa jechać do Wrocławia na szosie :P tak setke dziennie przejechać na spokojnie połazić, zdjęcia porobić lustrzanką byle dalej od domu :D bo już żygam okolicznymi drogami ;s
Bikepaking coś w tym jest dobrze że jest wersja light bo taką akurat stosuje:) A co do czasu który potrzebujemy dla siebie to wiadomo wszystko kwestia jak go sobie sami zorganizujemy taki bikepacking będziemy mieli najważniejsze żeby mieć poprostu hobby i tego się trzymać bo nikt nawet żona nie powinna ci go zabraniać pozdrawiam
Cześć, co do bajkpakingu czyli wszelkiego rodzaju toreb, sakw i innych gratów - temat fajny jeśli ktoś ma zajawkę na rowerowe podróże, spanie w lesie w hamaku, namiocie , kuchenka, kawa rano na ściółce itd, itd . Jedni lubią chodzić z załadowanym plecakiem inni z obładowanym rowerem. Wszystko jest dla ludzi. Jakoś dziwnie się też przyjęło że bajkpaking nierozerwalnie jest związany z tzw. ultra maratonami - po moich doświadczeniach z takimi imprezami i z moich obserwacji wysnułem jeden ważny dla mnie wniosek - im mniej tym lepiej czyli minimalizm na maxa , ludzie jadą obładowani jak by jechali na 2 m-ce na wielką wyprawę - namioty, tarpy, hamaki, pół kuchni w torbach, pół szafy bo wszystko się przyda i w zderzeniu z rzeczywistością okazuje się że rower z całym mandżurem waży ze 30 kg albo i więcej - masakra która kończy się dnf-em lub kontuzjami ponieważ ciało i owszem jest gotowe do jazdy ale nie z dodatkowym balastem. Moja opinia - bajkpaking jako wersja przygodowego rowerowania - super, jako wersja startu w długich imprezach - porażka.
Co do czasu dla siebie- święta racja panie 👌. Dla mnie to przede wszystkim kwestia wzajemnego szacunku w związku, szacunku dla pasji, zainteresowań itd. Ja mam to szczęście ( w porównaniu do dziesiątków przypadków które znam) że i ja i moja druga połówka mimo że mamy dzieci, pracę, obowiązki więc oczywiście robimy wiele rzeczy wspólnie ale świętością dla nas jest czas który spędzamy sami ze sobą skupiając się na swoich pasjach. Wszystko można pogodzić i nie wymaga to wiele trudu. Wszystko jest +/- zaplanowane z chociaż miesięcznym wyprzedzeniem i funkcjonuje to znakomicie . Tak jak wcześniej napisałem - wzajemny szacunek to podstawa a człowiek zresetowany to człowiek zadowolony a jak człowiek zadowolony to i związek normalnie funkcjonuje . Proste 😉
Pozdrawiam i czekam na kolejny zabawny monolog 😁. Adios 🤜🤛
Dla mnie to czy ja jadę pętlę wokół domu czy też do pracy albo na weekend do znajomych, to i tak ruszam z wypchanymi mniej lub bardziej dwiema 60l sakwami, bo muszę tam mieć wszystkie możliwe klucze i części zamienne na wszelkie możliwe usterki. Muszę tam mieć rzeczy na zmianę na pogodę i niepogodę (choć od +40 do -20 jeżdżę w tych samych szortach), ubrania i buty cywilne, czasami garnitur jak akurat na weselę jadę, a także jedzenie, termos który niezależnie od pory roku zawiera litr gorącej kawy, a i też laptopa, książki, a nawet naboje do zniczy. Także można być bajkpakerem 365+ dni w roku, trzeba tylko być wytrwałym, a nawet bardzo wytrwałym w nierobieniu prawa jazdy!
Super filmy Ziomuś robisz. Pozdro
Karmienie się Światem na rowerze - to jest wielka rzecz. Zielony robisz dobrą robotę. A wiesz gdzie jest Sarnówko koło Gniezna? i ciekawe drogi asfaltowe w lesie ? Pozdrawiam P.S Gravel Attack mi nie wyszło
Witaj, jak zawsze Twoje produkcje cieszą mój pyszczek, dzięki za listę sprzętu, ale nie dopatrzyłem się jednego - co to za torba pod kierę? właśnie szukam czegoś ciekawego, a wszystko czorne i szare - a tu u Ciebie pyk - piękna zieleń ;-D
Rogalbags
W szkodę w kukurydzę wlazł, dobrze, że nie było nadgorliwego właściciela z widłami ;)
Gravel to tylko chwyt marketingowy ;) Bikepacking także ;) A ja jutro ruszam sobie na szlak Orlich Gniazd :)
Co do końcówki i tematu z heatmapą to fajnie się sprawdza dodatek do stravy "statshunters", coś jak zbieranie pokemonów, ale zamiast pokemonów nowe kwadratowe kawałki mapy.
Działa to z już przejechanymi trasami czy trzeba zaczynać od zera?
@@ZielonyF16 Dodatek podpina się pod nasze konto strava i importuje wszystkie wcześniej przejechane trasy. Można się łatwo wkręcic w zabawę.
Poznań.! Ostatnio mnie też nawigacja wywaliła na tą piękną "trasę" przy terenie wojskowym 😅
Tak serio to geneza bikepackingu jest przeciwieństwem Januszowej definicji przytoczonej na początku filmiku. Bo tu z założenia chodzi o to, by wziąć rower, który już posiadasz. Czyli niekoniecznie taki zaprojektowany z myślą o wyprawach. A potem wykombinować sposób na przymocowanie doń bagażu. Nawet, jeśli nie posiadamy specjalnych sakw... a może zwłaszcza wtedy.
Oczywiście tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, by sobie ułatwiać życie i tego dedykowanego sprzętu używać. Bo w bikepackingu chodzi o to, że... można. Ale nie trzeba. Nie rezygnujemy z przygody ze względu na niekompletny sprzęt
Raz w roku z dwójką ziomków robimy 5-cio dniową wyprawę. Pakujemy rowery w pociąg i w drogę. Na chwilę obecną mamy przejechane ok.1900km docelowo chcemy objechać całą Polskę dookoła. Zaczęliśmy w Świnoujściu, dalej wybrzeżem na Hel, Gdynia, Elbląg, dalej szlakiem Green Velo do Suwałk... w tym roku, dwa tygodnie temu przejechaliśmy Suwałki-Chełm 722km w 5 dni. Polecam każdemu kto znajdzie trochę wolnego czasu na taką wyprawę! Na moim kanale są filmiki z każdej naszej wyprawy.
Pozdro z Gniezna😜
Zdarza się za każdym razem, ale lubisz to :D
Bardzo dobry morał
Na razie tłucze się maratony MTB ale już tęskno za wyprawami 100plus
Wymawianie TOREPKA, słyszymy tę bekę słyszymy
To jest styl toreb. W przeciwieństwie do trekkingowych rowerów i sakw tutaj możesz zapakować kolarzówkę, grawel lub rower MTB. A czy to jeden dzień czy miesiąc to nie ma znaczenia.
No mój Idol normalnie … 🤣
Zsikalem sie ze śmiechu 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣
Pzdr sky
Bardzo dobry kanał
Obraz fajny
Dialog zajebisty
Tłumaczyłeś niedawno o gravelovaniu a teraz o bikepakingu. Czy można łączyć te dwie funkcje podczas jednej wycieczki?
A to mnie Zielony ubawiłeś. Zamiana po jakimś czasie ze swoją "połówką". Nawet jeśli zostaniesz szorowac kibel , bo to Twoja kolej to połówka i tak nigdzie nie pojedzie bo musiałby to być bardzo specyficzny rodzaj somoorganizującej się "połówki" a jak wiemy z praktyki jest o nie baaaardzo trudno. A jak juz się znajdzie to na pewno będzie jeździła z nami na rowerze:))))
Ja jestem samoorganizującą się połówką 😃 Potwierdzam, rzadkość 🤪
A Burdel na kółkach pokazuje, że można też z 2 połówka :)
Jak takie problemy ktoś ma z 2 połówką to może warto zrezygnować z takiej połówki i poszukać innej ;-)
Znowu mądrze 👍😊
Ta, jasne. Żona, dwoje dzieci, kochanka, dziewczyna. Weź to ogarnij. 😁
Buszujący w kukurydzy, ja pierdziele tylko co chwila wychodzi i sprawdza czy ktoś go nie podsłuchuje hahahaha
Dobry materiał. Zgadzam się w 100% 😁👍
ja ostatnio na MTB trafilem w teren ktory wygladal jak pole bitwy, ścieżka poorana przez dziki, jakieś zasieki z drutu kolczastego co chwila, piach, strome podjazdy i zjazdy masakra, wiec i na MTB trasa potrafi zaskoczyć , tak mnie komot poprowadził że mialem juz ochote zawracać ale przebrnalem przez te bagna, piach w pocie i łzach na koniec teren uraczył mnie gumą przy -2 st na zewnatrz i padajacym śniegu ,ale wrocilem z bananem od ucha do ucha
Rączki umywam, żegnam :D :D
Gdybyś się znudził rowerem lub szukał innego sposobu zarobkowania, możesz śmiało przebranżowić się na gawędziarza ze sporo szczypto mima 🙂
Fajnie gadane!
Akurat wczoraj mi tobołek przyszedł 😄
super
Ja ,,jadę,, takie trasy na miejskim,z torbą na bagażniku.Mam jechać asfaltem,a jednak wymyślam skróty po polnej-które to trasy wychodzą ,,trochę,, dłuższe.
Niezła "Puszcza Kukurydziana"...
Nie wiem co wy tam za pyry palicie ale biorę w ciemno 😂😂
Polska na tydzień? Paaaanie
Nawet 2 tygodnie popełniłem, źle spakowany, w podłej pogodzie z 10 kg nadwagą….zajebiście uczy pokory - reset dla mózgu, jak mówisz, ani sekunde nie pomyślałem o problemach życia codziennego. Polecam!
O to to wiecznie negocjacje o wyjście na rower
No niestety, ale umywanie rączek w razie rozwodu nic nie da. Wstawiłeś film, a co raz trafi do internetu to zostaje na zawsze 😂😂
Witam! Są opowieści 🙋✌
Ja dopiero przed urlopem i mam zamiar szlak Orlich Gniazd zrobić tylko że nie na gravelku a na moim poczciwym trekkingu.
Mam taki sam plan ale to na urlop trochę za krótkie ;)
Ja tez mam plan żeby ten szlak w jeden dzień przejechac
@@ZielonyF16 Ja na dwa dni z biwaczkiem w lesie.
Haha, w sobotę miałem to samo! Jechałem sobie ze Swindon do Bournemouth, też w pewnym momencie koło jakiegoś wojskowego kompleksu z lotniskiem w Amesbury i też wzdłuż płotu po jakichś chaszczach.
Różne kraje , te same chaszcze 😁
Mam pytanie do twórcy kanału. Co wozisz na mostku pod licznikiem? To jest powerbank?
Pilot do gopro
Dobry :)! Bede mial pytanie, ktore do tematu pasuje srednio. Ciekawi mi rola, fukcja czapeczki pod kaskiem. Masz ja w kazdym odcinku, wiec mysle, ze moge zapytac. Ten daszek jest tak maly, ze nie wiem czy przed wiatrem, deszczem urchoni. Co do same czapy to chyba funkcja do pochlaniania potu...? Jesli ktos ma inne zdanie dajcie znac. Poki co jezdza bez, ale moze sie czegos dowiem. pozdr!
Ma kilka funkcji, pochłanianie potu, bez czapeczki pot leje mi się pi czole prosto na twarz.
Poza tym chroni przed owadami które mogę by się dostać przez wloty wentylacyjne w kasku.
Bez czapeczki na większych nierównościach tez zdarzało się często, ze krawędź kasku uderzała o oprawki okularów, w czapeczkę jest daszek który zatrzymuje ewentualne uderzenia.
No i jeszcze jak już ten pot się leje to lepiej żeby wsiadał w czapeczkę , która łatwo można wyprać niż wsiadał w kask.
Nadwarciańskie rewiry? Chyba moje strony naramowickie? 😎
Liczyłem, że cię podczas urlopu na podium Poznańskiej Korby zobaczę Zielony 😏
termin nie pasował
Też bym się w Tatry wybrał…
"Marne szanse" to chyba jakiś francuski samuraj powiedział 😆
Masz Pan małe dzieci? Aaa, nie?
TO nie zrozumiesz :D Dorób się swoich i obejrzyj ten, swój filmik :D
poza tym propsy, kanał i humor bardzo mi odpowiada
Pzdr.ć
Siemanko😀 cały czas planujesz trasy na koomocie? Mnie dziś dziad zaskoczył tym że nie mam map zachodniopomorskiego🙆🙆🙆 miało być 110km mtb a było 80km krajowa s11😂
Tak, cały czas na komoocie.
Przecież S11 to dopiero zaczynają budować... Ja jestem z zachodniopomorskiego i planuję na mapy.cz . Domyślnie prowadzi bocznymi, rowerowymi i przez las. Czasami aż za bardzo, zdarza się, że wyklucza rowerową idącą wzdłuż krajowej...
@@danaosobowa5764 a czy można zgrać gpx z mapy.cz ?
@@dawidw8174 Można, w obie strony.
Polecam squadrats.com w kwestii malowania mapy i zaliczania kwadratów ;)
Dla poczatkujacych: Jedziemy na wycieczke, bierzemy misia w teczke
Ostatnio spakowałem swój 5 osobowy namiot tunelowy w dwie torby i w tym momencie odkryłem, że jest idealny dla dwóch rowerzystów. Jeden wiezie szmaty a drugi pręty że śledziami.
Wbijasz treści YT na inny poziom!
A to ja mam bikepackingowe pytanie, ustawilem sobie trase ktora tam fragment miala wokol jakiejs wody malej i potem walem no i wody ni ma a wał w remoncie i do wyboru albo cofka o 5km i paredziesiat km objazdu albo na dzika przez roboty, waly piasku zwiru i Bog sam jeden wie co jeszcze, dodam ze bloki w ciezkim stanie wiec jak zachwieje to gleba bo sie wypiac nie da i pytanie co wybrac? I czy jak wybralem roboty drogowe i zaliczylem przez to 2 nadprogeamowe gleby to juz jestem bikepackerem czy jeszcze idiota?
Jak ktoś się nie umie dogadać ze swoją połówką to źle wybrał połówkę. Ja wynegocjowałem czas na całe Green Velo 😁
@Sztuczna Inteligencja jeśli mówisz z autopsji to żal mi Twojej partnerki / partnera. Jeśli mówisz o mnie to nic nie wiesz.
Ale kukurydza dorodna, u mnie to lipa w tym roku jakaś jest, pszenica lepsza.
Jak chcesz gdzieś dzieci zostawić pamiętaj że do okna życia nie każde wlezie. Takie 13 lat może być bida upchać ;-). A tak poważnie polecam 4 małych sierściuchów to nawet 1h na rowerze w samotnosci bedzie miodzio, a najlepszy sport to pływanie bo z gębą w wodzie średnio umią gadać 😁
I tu się mylisz.Pojutrze jadę na miesiąc w Polskę.Green Velo,potem Wisła i na koniec R10.
Ambitnie, życzę dobrej pogody i zero kapci.
@@vadihert4377 To jest plan.A jak będzie zobaczymy.Mam nadzieję,że się w robocie nie posypie i nie dostanę telefonu z informacją "Wracaj natychmiast,bo bez ciebie sobie nie poradzimy" :)
@@austinsnow197u mnie w pracy wszyscy mówią że nie ma ludzi nie zastąpionych he he. Wyłącz telefon i nie myśl o pracy a wtedy droga ty i rower staniecie się jednością, w ten sposób przejdziesz w inny wymiar. Ja zawsze zostawiam telefon służbowy w domu, dla mnie to najlepszy sposób na reset od pracy. Pozdrawiam i do zobaczenia gdzieś na szlaku, choć w tym roku chyba nasze drogi się nie krzyżują, bo jadę od poniedziałku na 10 dni pojeździć w Zachodniopomorskim a później przemieszczam się w kierunku Kaszub.
Tylko,że ja prowadzę firmę :)
👍👍👍👍👍
zielony na samym początku myślałem że pomyliłeś bikepacking z bushcraftem , te dzidy na ryby , te noże itp. ale potem zmieniłem zdanie bo zacząłeś sensownie mówić. Swoją drogą mógłbyś nagrać film o byshcrafcie bo można połączyć rower z wypoczynkiem na łonie natury w hamaczku , robiąc sobie herbatke, kawke czy zupke (liofilizat). i to też jest reset w ciągu dnia, weekendu itp. Co Ty na to ? Bikepacking pomaga bo nie trzeba wszystkiego wozić na plerach , można sobie porozkładać ciężar co ułatwia jazdę.Tylko nie uciekaj w tekst - to prosze popatrzeć sobie na kanały bushcraftowe. Nie nie nie ... Masz bardzo fajny sposób przekazywania , pozytywnie śmieszny z naciskiem na pozytywnie i chciałbym o bushcrafcie od Ciebie usłyszeć. no chyba że taki sposób wypoczynku Cię nie interesuje to zrozumiem.
Po mału się wgryzam w ten temat 😁 może kiedyś będę miał coś do powiedzenia .. kto wie 😁
Mikroprzygody sa super
0:18 pomyliło ci się z gravelami xdd
Bikepacking to nie jest pakowanie całego dobytku do trzech kieszeni koszulki.
Kurde, a gdzie wons?
Bikepacking to pakowanie roweru do torby podróżnej albo do passata
BikeChaszczing (tm)
Jeździłem w ustawkach ale nuda ciagle te same trasy i te same teksty. Ruszylem w nowe miejsca i dalsze trasy wikedowe i to jest to pelny reset z małżonką można się porozumiewać
A co na to wszystko "Zielona".Oglada słucha? Ja Swojej drugiej połówce zawsze mówię Kochanie jakie pyszne przypalone ziemniaczki na obiad. Działa.
Nowa kamera? Jakiś taki wąs jakby bardziej wyraźny..
Nowy color grading 😁
Zielony w znakomitej formie. Moja małoletnia córka z wypiekami na twarzy ogląda ze mną kolejne odcinki. Zielony się w 7 minucie teleportował i znalazł się w dżungli;)))
Normalnie poradnik małżeński :)))
zdradzasz mnie?NIE to bikepacking , drzemnie we mnie dusza okrywcy zlapalem gume haha :) ps. 8:58 browar moczymorda ? ;)
Siemanko Zielony. Nie rozumiem sensu filmu.
Ty kukurydza zaraz zaraz jaka agroturystyka jakie hotdogogi .. jak już to spanie w kałuży a papu to suchary i chińska podgrzana na palniku z aliekspres..xd 🤣🤣🤣
Codzienna porcja ideologii, coraz więcej takich kanałów się pojawia gdzie mądre głowy tłumaczą reszcie mniej mądrej co jest czym. O rowerach napisano i powiedziano już wszystko, wszystkim polecam po prostu wsiąść i jechać wg własnych pomysłów na packing, sracking i owaking 😉
Polecam statshunters i "zbieranie kwadratów". UWAGA! Wciąga :-)