Do robienia tego efektu używam wykałaczki i wykałaczki zaostrzonej tam gdzie chcę uzyskać tylko małe delikatne efekty, a tam gdzie chcę uzyskać większe efekty to biorę stary pędzelek i przycinam bardzo krótko by był w miarę szorstki ale działał też delikatnie pod kontrolą. Fajny film.
Witam. Bardziej jednak podoba mi się ten efekt z nałożonym płynem na srebrną farbę. Wolę takie delikatniejsze ślady zdartej farby. Chciałbym jeszcze spytać czy robił Pan film o aerografach z wymienialnymi pojemniczkami na farbę? Ciekawi mnie czy farba nie wylatuje w miejscu łączenia? I czy jest łatwiejszy w czyszczeniu? Pozdrawiam
Nie, ale ponoć nie jest to najlepszy pomysł, a czyscic/myć trzeba jak każdy inny, a nie sam kawałek igly i kieliszek. Najbardziej, aerograf brudzi się pomiędzy kieliszkiem, a dyszą.
Słyszałem, ale już zaprzestałem używania produktów zastępczych, mamy dostępne środki firmowe do modelarstwa. Wash również używam firmowy, nie robię we własnym zakresie.
Wygląda, że ta metoda bardziej się nadaje do większej skali i raczej do modeli broni pancernej niż do samolotów w skali 1:72, no chyba, że mamy model japońskiego samolotu.
Jestem nieco zdumiony tymi poradami, bo nie zgadzają się zarówno z ugruntowaną wiedzą jak płyny do obić stosować, a także z zaleceniami producenta, któe można łatwo znaleźć na YT. Po pierwsze, płyn jest wodorozpuszczalnym lakierem (w sensie, że rozpuści się nawet po zaschnięciu). Jego działanie polega na tym, że po nałożeniu na niego farby (i jej wyschnięciu) nawilżenie powierzchni spowoduje rozpuszczenie lakieru i miejscowe odpadanie farby. Farba nie reaguje z płynem! Malowanie płynem po zaschniętej farbie nic nie da i nikt takiej metody nie zaleca. Pan uzyskał jakiś efekt uboczny, zapewne związany z niewystarczającego wyschnięciem farby lub jej złej przyczepności. W efekcie, po nawilżeniu farby płynem zaczęła ona odłazić, co nie powinno mieć miejsca i jest efektem niepożądanym. Mam taki sam płyn i dla pewności zrobiłem eksperyment z farbą Tamiya. Położyłem farbę na pokrytą metalizerem powierzchnię i zaschnięty płyn oraz na powierzchnię z samym metalizerem. Odczekałem, aż farba dobrze zaschnie. Mocne mazianie mokrym pędzlem (woda) spowodowało pojawienie się rys i odprysków tam gdzie był położony płyn pod farbą i brak jakiejkolwiek reakcji na samej farbie. Tak oczywiście powinno być. Następnie zacząłem maziać i trzeć pędzlem zanurzonym w płynie. Oczywiście, zgodnie z oczekiwaniami płyn nie spowodował żadnego naruszenia farby położonej bezpośrednio na metalizer. Kładzenie farby na płyn a nie odwrotnie, jest jedyną prawidłową metodą. Będzie to działać z każdą farbą modelarską a nie tylko ze słabo zaschnięta lub w inny sposób nieodporną na działanie tego płynu. Po drugie, płyn Scratches Effects nie służy do tworzenia dużych odprysków a jedynie do rys. Jest bowiem dość odporny na rozpuszczanie wodą i farbę naruszy jedynie mocne drapanie pędzlem lub zarysowywanie jej cienkim patyczkiem. I o to właśnie chodzi - o uzyskanie drobnych rys i zadrapań. To, że u Pana farba odłazi jak szalona, jest następnym dowodem na niewłaściwie położoną lub nieprawidłowo zaschnięta farbę. Do mocniejszych efektów służy płyn Heavy Chipping Effects i wtedy owszem, farba po nawilżeniu odchodzi łatwiej tworząc bardziej rozległe obicia. Moim zdaniem, dobrze byłoby skasować ten film i nagrać poprawioną wersję. Ponieważ w tej chwili wprowadza w błąd początkujących i szkodzi temu w sumie sympatycznemu kanałowi.
Ni to jestem wyjątkiem, albo do butelki z tą etykietą wlano inny specyfik. Zanim nakręciłem film, przetestowałem w ten sam sposób na farbach Hataka i Tamiya. Nie zauważyłem na innych, anglojęzycznych filmach, kilku, robionych przez modelarzy hardcorowych i wargamingowych innego efektu. Sprawdzę ten płyń na Twój sposób, ciekawe jaki przyniesie efekt.
Troszeczkę słabo jest z kontrolą uzyskiwanego efektu. Jeśli w 1/72 chcielibyśmy otrzymać bardziej delikatne złażenie farby to na pewno nie możemy używać szczoteczki do czyszczenia fajki a bardziej cienkiego, przyciętego pędzelka.
Owszem, to 72ka, ale... testowałem na płytach do pz.iv, tym rozczochranymi pędzelkiem i adekwatnie do skali widać, można też szpatułką lub tępym skalpelem. To by trzeba było pokazać w oddzielnym filmie, ale nie 10 min, tylko 30+, ludziska by się zanudzili. Chyba, że na pokazie.
Do robienia tego efektu używam wykałaczki i wykałaczki zaostrzonej tam gdzie chcę uzyskać tylko małe delikatne efekty, a tam gdzie chcę uzyskać większe efekty to biorę stary pędzelek i przycinam bardzo krótko by był w miarę szorstki ale działał też delikatnie pod kontrolą. Fajny film.
Oczywiście, wykałaczką też można, wszystko zależy od inwencji modelarza.
@@tankmodelstv oczywiście nie miałem zamiaru kwestionować nic z filmu, chciałem tylko podrzucić dodatkowe pomysły
@@krzysztofkazmierczak3628 z wykałaczka jednak trzeba uważać, można zdjąć kolejna warstwę. 😀
@@krzysztofkazmierczak3628 i bardzo się cieszę, że piszesz i uzupełniasz ;)
no to czekam ;)
No i jak kolego, zdzieramy farbę? 😉
@@tankmodelstv mam su 122 jeszcze bez kalek sprubuje go z wapma umyc ;)
Dobry pomysł, ale musisz mic szeroki pędzelek z ostrego włosia.
Daje suba.
Witam.
Bardziej jednak podoba mi się ten efekt z nałożonym płynem na srebrną farbę. Wolę takie delikatniejsze ślady zdartej farby.
Chciałbym jeszcze spytać czy robił Pan film o aerografach z wymienialnymi pojemniczkami na farbę?
Ciekawi mnie czy farba nie wylatuje w miejscu łączenia?
I czy jest łatwiejszy w czyszczeniu?
Pozdrawiam
Nie, ale ponoć nie jest to najlepszy pomysł, a czyscic/myć trzeba jak każdy inny, a nie sam kawałek igly i kieliszek. Najbardziej, aerograf brudzi się pomiędzy kieliszkiem, a dyszą.
Co do efektu, to najlepiej samemu porobić i dopasować pod siebie. Mi pasuje pierwsza metoda 😉
👍
Jaki pan uzywa areograf ?
1. Evolution Silver Line Solo, 2. Fine-Art FA-180X.
@@tankmodelstv aaa , ja mam akurat tg 180 tk
@markus9987 nie używałem.
Można od dziewczyny żony pożyczyć lakier do włosów taniej wychodzi
Słyszałem, ale już zaprzestałem używania produktów zastępczych, mamy dostępne środki firmowe do modelarstwa. Wash również używam firmowy, nie robię we własnym zakresie.
Wygląda, że ta metoda bardziej się nadaje do większej skali i raczej do modeli broni pancernej niż do samolotów w skali 1:72, no chyba, że mamy model japońskiego samolotu.
Witaj jak twoje samopoczucie
Rewelacyjnie, tylko ten upał 😀
Jestem nieco zdumiony tymi poradami, bo nie zgadzają się zarówno z ugruntowaną wiedzą jak płyny do obić stosować, a także z zaleceniami producenta, któe można łatwo znaleźć na YT. Po pierwsze, płyn jest wodorozpuszczalnym lakierem (w sensie, że rozpuści się nawet po zaschnięciu). Jego działanie polega na tym, że po nałożeniu na niego farby (i jej wyschnięciu) nawilżenie powierzchni spowoduje rozpuszczenie lakieru i miejscowe odpadanie farby. Farba nie reaguje z płynem! Malowanie płynem po zaschniętej farbie nic nie da i nikt takiej metody nie zaleca. Pan uzyskał jakiś efekt uboczny, zapewne związany z niewystarczającego wyschnięciem farby lub jej złej przyczepności. W efekcie, po nawilżeniu farby płynem zaczęła ona odłazić, co nie powinno mieć miejsca i jest efektem niepożądanym.
Mam taki sam płyn i dla pewności zrobiłem eksperyment z farbą Tamiya. Położyłem farbę na pokrytą metalizerem powierzchnię i zaschnięty płyn oraz na powierzchnię z samym metalizerem. Odczekałem, aż farba dobrze zaschnie. Mocne mazianie mokrym pędzlem (woda) spowodowało pojawienie się rys i odprysków tam gdzie był położony płyn pod farbą i brak jakiejkolwiek reakcji na samej farbie. Tak oczywiście powinno być. Następnie zacząłem maziać i trzeć pędzlem zanurzonym w płynie. Oczywiście, zgodnie z oczekiwaniami płyn nie spowodował żadnego naruszenia farby położonej bezpośrednio na metalizer.
Kładzenie farby na płyn a nie odwrotnie, jest jedyną prawidłową metodą. Będzie to działać z każdą farbą modelarską a nie tylko ze słabo zaschnięta lub w inny sposób nieodporną na działanie tego płynu.
Po drugie, płyn Scratches Effects nie służy do tworzenia dużych odprysków a jedynie do rys. Jest bowiem dość odporny na rozpuszczanie wodą i farbę naruszy jedynie mocne drapanie pędzlem lub zarysowywanie jej cienkim patyczkiem. I o to właśnie chodzi - o uzyskanie drobnych rys i zadrapań. To, że u Pana farba odłazi jak szalona, jest następnym dowodem na niewłaściwie położoną lub nieprawidłowo zaschnięta farbę.
Do mocniejszych efektów służy płyn Heavy Chipping Effects i wtedy owszem, farba po nawilżeniu odchodzi łatwiej tworząc bardziej rozległe obicia.
Moim zdaniem, dobrze byłoby skasować ten film i nagrać poprawioną wersję. Ponieważ w tej chwili wprowadza w błąd początkujących i szkodzi temu w sumie sympatycznemu kanałowi.
Ni to jestem wyjątkiem, albo do butelki z tą etykietą wlano inny specyfik. Zanim nakręciłem film, przetestowałem w ten sam sposób na farbach Hataka i Tamiya. Nie zauważyłem na innych, anglojęzycznych filmach, kilku, robionych przez modelarzy hardcorowych i wargamingowych innego efektu. Sprawdzę ten płyń na Twój sposób, ciekawe jaki przyniesie efekt.
Troszeczkę słabo jest z kontrolą uzyskiwanego efektu. Jeśli w 1/72 chcielibyśmy otrzymać bardziej delikatne złażenie farby to na pewno nie możemy używać szczoteczki do czyszczenia fajki a bardziej cienkiego, przyciętego pędzelka.
Owszem, to 72ka, ale... testowałem na płytach do pz.iv, tym rozczochranymi pędzelkiem i adekwatnie do skali widać, można też szpatułką lub tępym skalpelem. To by trzeba było pokazać w oddzielnym filmie, ale nie 10 min, tylko 30+, ludziska by się zanudzili. Chyba, że na pokazie.