Też jestem po seansie Napoleona i sam niedługo będę nagrywać swój materiał na ten temat. Jestem pod wrażeniem Twojego nagrania. Uwielbiam, jak zestawiasz tego typu treści i konfrontujesz je z rzeczywistością. To są te awantury literackie i historyczne, które chcę oglądać :-)
Dobry wieczór. Dziękuję za interesujący program o książkach i Księgach. Wspaniała wiedza, pamięć... Co do POJEDYNKU; nie wie czy Pan wie, czy może to Panu umknęło, ale film jest tak Dobry, ponieważ jest na motywach opowiadania J.K.Korzeniowskiego. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam .
Wie Pan, teraz, jak Pan to napisał, wydaje mi się, że o tym kiedyś czytałem, ale nawet jeśli, to zapomniałem o tym "naśmierć" i bardzo dziękuję za wspomnienie o tym. To ważne. Poza tym także pozdrawiam i dziękuję za miłe słowo.
Dziekuje za film, z Panem spedzic czas, jest pouczajace i przyjemne 😀 Lysiak, musze sobie te dwie ksiazki przypomniec i planuje przeczytac jeszcze raz Szachista, to byla jedna z tych ksiazek, dla ktorej zarywa sie noc. Jestem ciekawa czy 40 lat pozniej, tez bedzie tak wspaniala dla mnie.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. O Szachiście nie wspominałem, bo sie po prostu nie zmieścił do filmiku. Mam zreszta zamiar tym trzem książkom (sz. Emp. pasjans i Ces. poker) poświęcić jeden z odcinków. Pozdrawiam serdecznie.
Super ciekawy odcinek historia jak zawsze z najwyższej półki :-) oderwał mnie nawet od mojego prawie codziennego nordic walking ;-) Ciekawe anegdoty o Napoleonie przytaczał Cat-Mackiewicz w swojej twórczości. Warte też przeczytania Wojna żydowska T I-III Lion Feuchtwanger. A Napoleon- nooooo cóż mały - wielki człowiek - Bóg wojny...Ja właśnie kończe magnetyzującą książkę Tima Marshall'a Więźniowie geografii a przede mną Jerzy Besala Stanisław Żółkiewski podobno bardzo dobra biografia. A co do rozbieżności między filmem a książką adaptacja i ekranizacja to 2 różne sprawy. Czekamy na kolejne odsłony historii i literatury. Pozdrawiam z zasypanego i ściętego mrozem Pomorza :-)
O, wielkie tak! Co do Cata Mackiewicza. Gość zdecydowanie wart polecenia do czytania i wart oddzielnego odcinka i to co najmniej dwóch. Co do Wojny żydowskiej, to czasy nieco wcześniejsze i tu najlepiej moim zdaniem sięgnąć po Flawiusza. Bardzo dziękuję za miłe słowa I również pozdrawiam, tym bardziej, że Pomorze to także moje strony rodzinne.😊
Fajny odcinek. Z książek o wojnach napoleońskich polecam dwa tomy autorstwa duetu James R. Arnold i Ralph R. Reinertsen o tytułach: "Kryzys w śniegu. Kampania zimowa 1806-1807" i "Triumf Napoleona. Kampania frydlandzka 1807 roku". Rewelacyjnie opisane zmagania, w oparciu o pamiętniki i listy z epoki, pokazująca walki od szczebla polityki, dowództwa, sztabów, poprzez poszczególne oddziały i aż do pojedynczych żołnierzy. Jednej z bardziej obrazowo ujętych portretów walk tamtych czasów. A czyta się to fenomenalnie, jak powieści.
"Kryzys w śniegu. Kampania zimowa 1806-1807" i "Triumf Napoleona. Kampania frydlandzka 1807 roku".Nie czytałem tego, a bardzo chętnie poznam. Dzięki za przypomnienie. Zarówno kampania zimowa 1806/7 roku jak i frydlandzka nie zostały w ogóle w tej wersji pokazane, dopiero Tylża. Czyli ani Iławy Pruskiej ani Frydlandu "nima". Niestety.
@@emigrant41 Polecam też z tego samego wydawnictwa (w końcu nazwa "NapoleonV" zobowiązuje) książki Olega Sokołowa. Jego "Austerlitz" i "Napoleon, Aleksander i Europa 1806-1812" bardzo godne uwagi. A sam autor też specyficzny, poszperaj jaka dziwna historia go dotyczy. Aż się o filmik na kanale prosi ;)
@@azarch9 Ha, Oleg Sokołow! (Nota bene- nie mylić z Borysem Sokołowem, też historykiem) Znam, oczywiście historię, powiedzmy z dziwną walizką w Newie 🙂 Po niej grono fanów historii epoki napoleońskiej u nas (pewnie nie tylko u nas) było niepocieszone- długo (jesli w ogóle) żadnej ksiązki już nie napisze. A były one chwalone. Co zrobić... 🤤
Dziękuję za bardzo interesujące recenzje. Ja też jestem wyczulona na historyczne bzdury w filmach. Strzemiona u Rzymian są czymś nagminnym - w jednym z seriali legionista miał piękne, chromowane od współczesnego sportowego siodła i w dodatku dosiadał konia fryzyjskiego. Wynika to pewnie z braku umiejętności jazdy na oklep u aktorów. Dla mnie prawdziwą perełką są uciekające w popłochu indyki w scenie napadu na Raszków w "Panu Wołodyjowskim" 🙂.
Dzięki za miłe słowa. "Wynika to pewnie z braku umiejętności jazdy na oklep u aktorów." Też według mnie to jedna z głownych przyczyn. "Dla mnie prawdziwą perełką są uciekające w popłochu indyki w scenie napadu na Raszków w "Panu Wołodyjowskim" Aż sprawdziłem- rzeczywiście pętają się tam dwie ogłupiałe sztuki. 😄 Pozdrawiam serdecznie. PS. Jakoś nabrałem ochoty na jakiś drób, nie wiem dlaczego... 😋
W temacie dzisiejszego odcinka. Jeżeli wcześniej czytałem książkę na podstawie której nakręcony jest film,to dużo jest niezgodne z moimi wyobrażeniami , które powstawały w czasie czytania książki. Wtedy ocena filmu w moim wydaniu jest zaniżona. Tak mam. Pozdrawiam serdecznie.
Wysłuchałam z uwagą i ciekawością, historia nie jest moją pasją, ale niektóre jej okresy mnie zaciekawiają. "Królestwo niebieskie" i "Gladaiatora" widziałam, "Napoleona" jeszcze nie. W tych dwóch pierwszych filmach uderza doskonała muzyka i gra niektorych aktorów, co do fabuły i jej historycznej adekwatności, to kto jak kto, ale ja nie moge tego oceniać. Historia Napoleona wydaje mi sie ciekawa, ze względu na samą jego postać. Niesamowicie wytrwały, uparty i congenialny facet. Bitwy akurat wcale mnie nie intersują już raczej studium ososbowości. Dziękuję za ten ciekawy i rzetelny odcinek, pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za miłe słowa. "Niesamowicie wytrwały, uparty i congenialny facet." Problem polega na tym, że w filmie nie bardzo to widać. Zobaczymy jak będzie w tej wersji poszerzonej o półtorej godziny (!). "Bitwy akurat wcale mnie nie intersują już raczej studium ososbowości" Właśnie "Cesarski poker" Łysiaka oprócz opisów bitew stanowi takie małe, ale moim zdaniem ciekawe studium. Zrobione to jest pod kątem porównania osobowości Aleksandra I i Napoleona. Pozdrawiam serdecznie.
To anglosaskie (może ściślej hollyłodziowe) podejście do historii czasem w ogóle potrafi odbebrać przyjemność oglądania filmu. Kiedyś widziałem (ale już nie pamiętam w jaikm filmie) jak została przedstawiona ucieczka głównego bohatera z jednego z sowieckich aresztów- gwałt na rozumie dosłownie! (Jeszcze swoją kobitę z niego po drodze wyciągnął i razem nawiali.) Pozdrawiam.
Zgadzam się do "Królestwa niebieskiego" - chociaż jest trochę postaci, które są rzeczywiście historyczne, ale racja to bajka dla grzecznych dzieci. Swoją drogą czy scena śmierci Renalda de Chatillon nie przypomina ci tej z książki Zofii Kossak, a... przecież ona była przetłumaczona na język angielski :) Gladiator to też bardzo lekkie podejście do historii, aczkolwiek jedno tu trzeba Scottowi oddać. Scenariusz do "Gladiatora" to... przeróbka starszego filmu hollywoodzkiego "Upadek Cesarstwa Rzymskiego". I o ile tej starej wersji oglądać się już nie da (chyba tylko scenę finałową ma lepszą), to "Gladiatora" ogląda się znacznie lepiej. No i jakieś tam niby podobieństwa są (była chyba tak plotka, że Kommodusa zabił gladiator, ale podczas ćwiczeń), dla mnie ciut bliżej realiów niż Królestwo niebieskie, które jest zupełnie od czapy (Sybilla Jerozolimska żoną kowala :D). I co do "Pojedynku" też się zgodzę - świetny film, kto wie czy nie najlepszy Scotta. Czytałeś "Warunek" Rylskiego? I oczywiście 100% racji to jest film o szaleństwie tak samo jak np. "Aguirre Gniew Boży" Herzoga - też przecież może się rozgrywać kiedykolwiek :) Napoleona jeszcze nie oglądałem, ale nie wiem czy chcę :P Czy tu nie chodzi o czarnego generała Dumasa? Ponoć w przypadku "Królestwa..." też wersja jest reżyserska jest lepsza, ale jakoś w to nie wierzę.
Dzięki za obszerny komentarz Grafiezero. Odniosę sie niebawem do całości. Teraz tylko wspomnę, że masz rację (podobnie jak Pani EvaMarg komentarza wyżej) - zapomniałem, że ojciec Aleksandra D. był generałem, to, że Kreolem, pamiętałem. Moja wina- dzięki za poprawienie. Pozdrawiam.
"Swoją drogą czy scena śmierci Renalda de Chatillon nie przypomina ci tej z książki Zofii Kossak, a... przecież ona była przetłumaczona na język angielski" Skoro tak jest w przekazie historyznym, to nic dziwnego, że ci co sie odnoszą do tych wydarzeń przedstawiają to podobnie. ""...to "Gladiatora" ogląda się znacznie lepiej." Nie, no Gladiator to wspaniałe widowisko, nie ma dwóch zdań, tyle, że pod względem historycznym (o logicznym) bzdura (BTW: oto przykład jeszcze sławniejszego wspaniałego filmu, który też jest kompletnym idiotyzmem pod względem historycznym i logicznym właśnie- Casablanca). "Aguirre Gniew Boży" Herzoga" Świetny przykład kolejnego filmu o szaleństwie ludzkim!
Tak jest, to był Kreol. To wiedziałem, ale nie pamiętałem zupełnie, że był także żołnierzem i to generałem. Ma Pani całkowitą rację i bardzo dziękuję za poprawienie mnie.
@@emigrant41 nie bylo moim zamiarem poprawianie Pan. Moja wiedza na temat Napoleona jest bardzo skromna, opiera sie na ksiazkach W.Lysiaka i paru biografiach.Ksiazka "Czarny general" utkwila mi w pamieci z powodu A. Dumas.
Bardzo serdecznie dziękuję za ten materiał :-) to są właśnie te awantury literackie i historyczne, dla których jestem widzem tego kanału :-) brawo!
Dzięki! Polecam się na przyszłość- awantur nie powinno zabraknąć, bo materiału do nich jest multum.
Panie Mirku, świetna recenzja, bardzo zachęcająco brzmi, wpisuję film na listę do obejrzenia. Dziękuję i życzę dalszych sukcesów 😊
Bardzo dziękuję. Mam nadzieję, że film sie spodoba, choć ja czekam z ciekawością na 4-ro godzinną wersję. Pozdrawiam serdecznie.
Też jestem po seansie Napoleona i sam niedługo będę nagrywać swój materiał na ten temat. Jestem pod wrażeniem Twojego nagrania. Uwielbiam, jak zestawiasz tego typu treści i konfrontujesz je z rzeczywistością. To są te awantury literackie i historyczne, które chcę oglądać :-)
Bardzo dziękuję. Jak wyżej- awantury bedą, bo jest się o co awanturować. Zarówno w literaturze jaki (to przede wszystkim) w historii.
Dobry wieczór.
Dziękuję za interesujący program o książkach i Księgach.
Wspaniała wiedza, pamięć...
Co do POJEDYNKU; nie wie czy Pan wie, czy może to Panu umknęło, ale film jest tak Dobry, ponieważ jest na motywach opowiadania J.K.Korzeniowskiego.
Jeszcze raz dziękuję
i pozdrawiam .
Wie Pan, teraz, jak Pan to napisał, wydaje mi się, że o tym kiedyś czytałem, ale nawet jeśli, to zapomniałem o tym "naśmierć" i bardzo dziękuję za wspomnienie o tym. To ważne. Poza tym także pozdrawiam i dziękuję za miłe słowo.
@@emigrant41 👋🎩
Dziekuje za film, z Panem spedzic czas, jest pouczajace i przyjemne 😀 Lysiak, musze sobie te dwie ksiazki przypomniec i planuje przeczytac jeszcze raz Szachista, to byla jedna z tych ksiazek, dla ktorej zarywa sie noc. Jestem ciekawa czy 40 lat pozniej, tez bedzie tak wspaniala dla mnie.
Bardzo dziękuję za miłe słowa. O Szachiście nie wspominałem, bo sie po prostu nie zmieścił do filmiku. Mam zreszta zamiar tym trzem książkom (sz. Emp. pasjans i Ces. poker) poświęcić jeden z odcinków. Pozdrawiam serdecznie.
@@emigrant41 Czakam😀
Super ciekawy odcinek historia jak zawsze z najwyższej półki :-) oderwał mnie nawet od mojego prawie codziennego nordic walking ;-) Ciekawe anegdoty o Napoleonie przytaczał Cat-Mackiewicz w swojej twórczości. Warte też przeczytania Wojna żydowska T I-III Lion Feuchtwanger. A Napoleon- nooooo cóż mały - wielki człowiek - Bóg wojny...Ja właśnie kończe magnetyzującą książkę Tima Marshall'a Więźniowie geografii a przede mną Jerzy Besala Stanisław Żółkiewski podobno bardzo dobra biografia. A co do rozbieżności między filmem a książką adaptacja i ekranizacja to 2 różne sprawy. Czekamy na kolejne odsłony historii i literatury. Pozdrawiam z zasypanego i ściętego mrozem Pomorza :-)
O, wielkie tak! Co do Cata Mackiewicza. Gość zdecydowanie wart polecenia do czytania i wart oddzielnego odcinka i to co najmniej dwóch. Co do Wojny żydowskiej, to czasy nieco wcześniejsze i tu najlepiej moim zdaniem sięgnąć po Flawiusza. Bardzo dziękuję za miłe słowa I również pozdrawiam, tym bardziej, że Pomorze to także moje strony rodzinne.😊
Dziękuję za polecenie debaty między dwoma historykami, bardzo fajnie się słuchało 😊.
Bardzo się cieszę, że sie podobało. Dla mnie to także wzór debaty jako takiej.
Fajny odcinek. Z książek o wojnach napoleońskich polecam dwa tomy autorstwa duetu James R. Arnold i Ralph R. Reinertsen o tytułach: "Kryzys w śniegu. Kampania zimowa 1806-1807" i "Triumf Napoleona. Kampania frydlandzka 1807 roku". Rewelacyjnie opisane zmagania, w oparciu o pamiętniki i listy z epoki, pokazująca walki od szczebla polityki, dowództwa, sztabów, poprzez poszczególne oddziały i aż do pojedynczych żołnierzy. Jednej z bardziej obrazowo ujętych portretów walk tamtych czasów. A czyta się to fenomenalnie, jak powieści.
"Kryzys w śniegu. Kampania zimowa 1806-1807" i "Triumf Napoleona. Kampania frydlandzka 1807 roku".Nie czytałem tego, a bardzo chętnie poznam. Dzięki za przypomnienie. Zarówno kampania zimowa 1806/7 roku jak i frydlandzka nie zostały w ogóle w tej wersji pokazane, dopiero Tylża. Czyli ani Iławy Pruskiej ani Frydlandu "nima". Niestety.
@@emigrant41 Polecam też z tego samego wydawnictwa (w końcu nazwa "NapoleonV" zobowiązuje) książki Olega Sokołowa. Jego "Austerlitz" i "Napoleon, Aleksander i Europa 1806-1812" bardzo godne uwagi. A sam autor też specyficzny, poszperaj jaka dziwna historia go dotyczy. Aż się o filmik na kanale prosi ;)
@@azarch9 Ha, Oleg Sokołow! (Nota bene- nie mylić z Borysem Sokołowem, też historykiem) Znam, oczywiście historię, powiedzmy z dziwną walizką w Newie 🙂 Po niej grono fanów historii epoki napoleońskiej u nas (pewnie nie tylko u nas) było niepocieszone- długo (jesli w ogóle) żadnej ksiązki już nie napisze. A były one chwalone. Co zrobić... 🤤
Dziękuję za bardzo interesujące recenzje. Ja też jestem wyczulona na historyczne bzdury w filmach. Strzemiona u Rzymian są czymś nagminnym - w jednym z seriali legionista miał piękne, chromowane od współczesnego sportowego siodła i w dodatku dosiadał konia fryzyjskiego. Wynika to pewnie z braku umiejętności jazdy na oklep u aktorów. Dla mnie prawdziwą perełką są uciekające w popłochu indyki w scenie napadu na Raszków w "Panu Wołodyjowskim" 🙂.
Dzięki za miłe słowa. "Wynika to pewnie z braku umiejętności jazdy na oklep u aktorów." Też według mnie to jedna z głownych przyczyn. "Dla mnie prawdziwą perełką są uciekające w popłochu indyki w scenie napadu na Raszków w "Panu Wołodyjowskim" Aż sprawdziłem- rzeczywiście pętają się tam dwie ogłupiałe sztuki. 😄 Pozdrawiam serdecznie. PS. Jakoś nabrałem ochoty na jakiś drób, nie wiem dlaczego... 😋
minuta 48 - cos pieknego :) swietny film, jak zawsze.
Bardzo dziękuję za miłe słowo i polecam się z następnymi "produkcjami". 😊
W temacie dzisiejszego odcinka. Jeżeli wcześniej czytałem książkę na podstawie której nakręcony jest film,to dużo jest niezgodne z moimi wyobrażeniami , które powstawały w czasie czytania książki. Wtedy ocena filmu w moim wydaniu jest zaniżona. Tak mam.
Pozdrawiam serdecznie.
Wysłuchałam z uwagą i ciekawością, historia nie jest moją pasją, ale niektóre jej okresy mnie zaciekawiają. "Królestwo niebieskie" i "Gladaiatora" widziałam, "Napoleona" jeszcze nie. W tych dwóch pierwszych filmach uderza doskonała muzyka i gra niektorych aktorów, co do fabuły i jej historycznej adekwatności, to kto jak kto, ale ja nie moge tego oceniać. Historia Napoleona wydaje mi sie ciekawa, ze względu na samą jego postać. Niesamowicie wytrwały, uparty i congenialny facet. Bitwy akurat wcale mnie nie intersują już raczej studium ososbowości. Dziękuję za ten ciekawy i rzetelny odcinek, pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za miłe słowa. "Niesamowicie wytrwały, uparty i congenialny facet." Problem polega na tym, że w filmie nie bardzo to widać. Zobaczymy jak będzie w tej wersji poszerzonej o półtorej godziny (!). "Bitwy akurat wcale mnie nie intersują już raczej studium ososbowości" Właśnie "Cesarski poker" Łysiaka oprócz opisów bitew stanowi takie małe, ale moim zdaniem ciekawe studium. Zrobione to jest pod kątem porównania osobowości Aleksandra I i Napoleona. Pozdrawiam serdecznie.
"Królestwo niebieskie" ogląda się dobrze do pewnego fragmentu. Później widać anglosaskie podejście do historii.
To anglosaskie (może ściślej hollyłodziowe) podejście do historii czasem w ogóle potrafi odbebrać przyjemność oglądania filmu. Kiedyś widziałem (ale już nie pamiętam w jaikm filmie) jak została przedstawiona ucieczka głównego bohatera z jednego z sowieckich aresztów- gwałt na rozumie dosłownie! (Jeszcze swoją kobitę z niego po drodze wyciągnął i razem nawiali.) Pozdrawiam.
Jak się czytało Zofię Kossak to się ogląda źle od początku :)
Zgadzam się do "Królestwa niebieskiego" - chociaż jest trochę postaci, które są rzeczywiście historyczne, ale racja to bajka dla grzecznych dzieci. Swoją drogą czy scena śmierci Renalda de Chatillon nie przypomina ci tej z książki Zofii Kossak, a... przecież ona była przetłumaczona na język angielski :)
Gladiator to też bardzo lekkie podejście do historii, aczkolwiek jedno tu trzeba Scottowi oddać. Scenariusz do "Gladiatora" to... przeróbka starszego filmu hollywoodzkiego "Upadek Cesarstwa Rzymskiego". I o ile tej starej wersji oglądać się już nie da (chyba tylko scenę finałową ma lepszą), to "Gladiatora" ogląda się znacznie lepiej. No i jakieś tam niby podobieństwa są (była chyba tak plotka, że Kommodusa zabił gladiator, ale podczas ćwiczeń), dla mnie ciut bliżej realiów niż Królestwo niebieskie, które jest zupełnie od czapy (Sybilla Jerozolimska żoną kowala :D).
I co do "Pojedynku" też się zgodzę - świetny film, kto wie czy nie najlepszy Scotta. Czytałeś "Warunek" Rylskiego? I oczywiście 100% racji to jest film o szaleństwie tak samo jak np. "Aguirre Gniew Boży" Herzoga - też przecież może się rozgrywać kiedykolwiek :)
Napoleona jeszcze nie oglądałem, ale nie wiem czy chcę :P Czy tu nie chodzi o czarnego generała Dumasa? Ponoć w przypadku "Królestwa..." też wersja jest reżyserska jest lepsza, ale jakoś w to nie wierzę.
Dzięki za obszerny komentarz Grafiezero. Odniosę sie niebawem do całości. Teraz tylko wspomnę, że masz rację (podobnie jak Pani EvaMarg komentarza wyżej) - zapomniałem, że ojciec Aleksandra D. był generałem, to, że Kreolem, pamiętałem. Moja wina- dzięki za poprawienie. Pozdrawiam.
@@emigrant41Kojarzę tę postać z kapitalnej gry komputerowej "We the revolution" ;) Był chyba jeszcze nasz Jabłonowski?
"Swoją drogą czy scena śmierci Renalda de Chatillon nie przypomina ci tej z książki Zofii Kossak, a... przecież ona była przetłumaczona na język angielski" Skoro tak jest w przekazie historyznym, to nic dziwnego, że ci co sie odnoszą do tych wydarzeń przedstawiają to podobnie. ""...to "Gladiatora" ogląda się znacznie lepiej." Nie, no Gladiator to wspaniałe widowisko, nie ma dwóch zdań, tyle, że pod względem historycznym (o logicznym) bzdura (BTW: oto przykład jeszcze sławniejszego wspaniałego filmu, który też jest kompletnym idiotyzmem pod względem historycznym i logicznym właśnie- Casablanca). "Aguirre Gniew Boży" Herzoga" Świetny przykład kolejnego filmu o szaleństwie ludzkim!
Thomas Alexandre Dumas, czarny general, ojciec Aleksandra Dumas. Jego ojcem byl francuski arystokrata, matka ciemnoskora niewolnica 😀
Tak jest, to był Kreol. To wiedziałem, ale nie pamiętałem zupełnie, że był także żołnierzem i to generałem. Ma Pani całkowitą rację i bardzo dziękuję za poprawienie mnie.
@@emigrant41 nie bylo moim zamiarem poprawianie Pan. Moja wiedza na temat Napoleona jest bardzo skromna, opiera sie na ksiazkach W.Lysiaka i paru biografiach.Ksiazka "Czarny general" utkwila mi w pamieci z powodu A. Dumas.