1:58 to w książce było wyjaśnione po prostu harry przypomniał sobie o tym dopiero w momencie gdy już został schwytany przez umbridge aczkolwiek powiedział snapeowi że "on ma łapę" snape wiedział o co mu chodzi ale udawał, że nie wie i nie byłoby to głupotą gdyby harry oczywiście nie uwierzył w to że snape nie rozumie o co mu chodzi (czy harry naprawdę myślał że snape w obecności umbridge powie "dobra zajmę się tym nie ma problemu" albo "spokojnie pan łapa jest bezpieczny") no po prostu debil
mnie zawsze zastanawiało nie to jak Harry doprowadził do pewnych rzeczy, tylko jak łatwo później przechodził do porządku dziennego, w ogóle nie myślał o tym co zrobił, nie miał żadnego poczucia winy, jak już to obwiniał innych typu Snape'a i przez to właśnie nie uczył się na błędach, bo po prostu z jego perspektywy to nie były błędy i inne osoby zawiniły a nie on, więc po co cokolwiek zmieniać jak lepiej być takim samym pajacem XD
Mnie najbardziej rozwala, że po tym jak użył na Malfoyu zaklęcia sectum sempra, nie poniósł żadnych konsekwencji. Prawie zabił innego ucznia i ok, dobra, w sumie nic się nie stało.
@@Astharoth to dlatego że snape nikomu o tym nie powiedział, bo gdyby taki dumbledore zapytał się harry'ego skąd zna to zaklęcie, a ten pokazałby mu książkę księcia, to wyszłoby na jaw że to zaklęcie stworzył snape, i wtedy to jemu by się oberwało. a sam snape mógł dać harryemu co najwyżej szlaban, i o ile dobrze pamiętam, właśnie to zrobił, dał mu szlabany do końca roku, przez co ten nie mógł grać w finale pucharu quidditcha. więc to nie tak że nie poniósł żadnych konsekwencji.
@@Astharoth bo Sam Draco dostał by bilet do azakbanu a miał go chronić i sam dostałby bilet do Azkabanu. Harry ponosił konsekwencje i miał wyrzuty sumienia. Polegaj na książkach nie filmach
Myślę, że nie powinniśmy rozpatrywać pod względem głupoty jego decyzji z pierwszych lat nauki w hogwarcie. Był wtedy jeszcze dość młodym dzieckiem i nie był w stanie podejmować rozważnych decyzji na poziomie dorosłego.
zresztą nawet mając 17 lat wciąż był za młody by niektóre jego decyzje rozpatrywać jako głupotę, ten materiał jest zrobiony pod zasięgi bo merytoryki nie ma w nim wcale.
Podał ten przykład, aby ukazać że bohater książki nie wyciąga lekcji z wydarzeń ze swojej przeszłości, popełniając podobne błędy, które mogą doprowadzić do zbliżonych konsekwencji.
Uwierz jestem tylko rok młodsza od Harrego z pierwszego roku a rok wcześniej byłam na dojrzalsza tak samo moi koledzy z klasy. Ja wiem że zawsz ew filmach osoby o tym wieku są tak przedstawiane ale tak szczerze Harry jak i w książce jak i w filmie na początku wydawał się dosyć ogarnięty
Harry: Odkrywa że pod szkołą jest wielki wąż zabijający ludzi samym spojrzeniem Również Harry: Hej, Ron, chodźmy do jego legowiska wraz z najbardziej niekompetentnym nauczycielem i zabijmy go! Ron: Może komuś o tym powiedzmy? Harry: Co z tobą nie tak? Mamy 12 lat, damy radę!
Ok tylko harry i ron chcieli komuś o tym powiedzieć i czekali w pokoju nauczycielskim ale mcgonagall powiedziała że wszyscy uczniowie mają wracać do dormitoriów więc byli postawieni pod ścianą
@@dawidantos mogli gdyby oczywiście w pokoju nauczycielskim był jakiś nauczyciel, a mcgonagall użyła zaklęcia wzmacniającego głos więc harry i ron nie wiedzieli gdzie teraz jest oraz czy przyjdzie do pokoju nauczycielskiego więc ja to rozumiem
Ja myślę, że to nie tyle Harry jest taki głupi, co Rowling ma problemy z analitycznym myśleniem (albo się na tym kompletnie nie skupia) i po prostu jej wychodzą takie luki logiczne, jak tworzy historie. Absurdy zachowania czarodziejów dotyczą właściwie wszystkich postaci w serii, a nie tylko głównego bohatera.
No tylko problem jest taki, że gdyby Harry z każdym poważnym problemem przychodził by nie do Rona, Hermiony czy Hagryda, a do Snejpa, to Voldemort przenigdy by się nie odrodził i nie było by książek.
na pewno ma z filmów bo z książek po ostatnich dwóch materiałach to wątpię, albo faktycznie ma wiedzę tylko materiał został zrobiony pod zasięgi co jest jeszcze gorsze bo to jawne okłamywanie widzów.
Ollivander mówił o różdżkach jak o żywych istotach, a wy mówicie o postaciach z książek jak o żywych ludziach. Taki fantastyczny świat i jak go zrozumieć XDDD
Co do lusterka do kontaktu z Syriuszem, to tak jakbyś miał telefon komórkowy, ale i tak wolał biec do Zakazanego Lasu do ostatniej budki telefonicznej w jego wnętrzu xD
@@GroszekBless Tylko co ma piernik do wiatraka? To tak jakbyś zadzwonił komuś do domu komórką, nie było go, a to pójdziesz do budki telefonicznej i też mu do domu zadzwonisz... Takie lekkie "wtf" xD Edit: W sumie to nigdy nie doczytałem, ale czemu w sumie Syriusz i Zakon nie używali telefonów komórkowych? Przecież większość popleczników Voldemorta to byli czystej krwi czarodzieje, brzydzący się mugolami, więc zapewne nikt nie śledziłby ich połączeń telefonicznych xD
@GroszekBless Stworek nie miał dostępu do lusterka. Powiedział to Harremu w czasie rozmowy przez kominek, bo ten debil zapomniał że ma lusterko i wolał użyć sieci Fiuu,, ryzykując, że akurat nikogo nie będzie w siedzibie Zakonu i tylko pogapić się w puste pomieszczenie.
Harry miał wtedy 15 lat i rozsądek nie był jego wybijającą cechą. Może patrzę z mojej starczej perspektywy, ale po nastolatkach nie spodziewałabym się wybitnego planu i chłodnej logiki. Zresztą, gdyby Rowling miała pisać o grzecznych uczniach, to książki w ogóle by nie powstały (albo nikogo by nie interesowały), ostatecznie połowa przygód Harrego i paczki opiera się na robieniu głupot i ratowania się z opresji albo na łamaniu zakazów ;)
Nie chodzi o grzeczność... Moim zdaniem od 4 części Potter mógłby rzucać w śmierciożerców zaklęciami niewybaczalnymi :-P Brak głupoty to nie potulność :-P
Imaginarium miałeś opowiedzieć jak Harry i Ginny stali się małżeństwem i to ze szczegółami od początku nadal czekam na ten odcinek i nie moge się doczekać zrób o tym odcinek proszę. Pozdraiam
Świat w Harrym Potterze bardzo działa na wyobraźnię, nie jest on logicznie stworzony, J.K.K próbuje czasem coś wyjaśnić/doprecyzować ale jej to nie wychodzi, jest kilka ciężkich nie mających sensu elementów trudnych do sprostowania. Natomiast głupstwa popełniane przez główne postacie, ich niezdarność ma przyciągający charakter, widz może się "wywyższyć", obmyśleć własne zachowanie w danej sytuacji.
Nie. Głupi bohater to ktoś z kim nie chce się utożsamiać tylko liczy się na to że zginie jak najszybciej i utwór się skończy lub ktoś inny zajmie jego "czas antenowy" :-P
A mi się wydaje że to kwestia w jakim wieku i na jakim etapie życia jest czytelnik. Jak czytaliśmy tą książkę i byliśmy w podobnym wieku co Harry to te decyzje nie wydawały się wtedy takie głupie. Przynajmniej ja tego wtedy nie wyłapałem. Teraz kilka albo kilkanaście lat starsi już zupełnie inaczej postrzegamy świat i doświadczenie życiowe też odgrywa tutaj dużą rolę. Wiadomo że z biegiem lat te decyzje wydają się głupie albo mało rozsądne.
Moim zdaniem to raczej emocje i przeżyte doświadczenia wpływają na podejmowanie zdroworozsądkowych decyzji, a nie wiek. Naszym światem rządzą w większości mężczyźni po 60-ce, którzy albo nie doświadczyli zmaterializowanych obecnie problemów społecznych czy środowiskowych albo świadomie je marginalizują, bo przeczą one ich dawnemu, wyidealizowanemu stylowi życia.
Imo trochę przesadzasz :P HP był ignorantem i miał głupie odpały, ale głupi nie był. Bardziej reprezentował cechy osoby zaburzonej i trudno się dziwić po tym, jakie miał dzieciństwo, jakie miał perspektywy i jak świat czarodziejów go traktował. To był zwichrowany i doświadczony przez los nastolatek, który wiedział, że tylko on może zabić skrajnego psychopatę i powodzenia w byciu kimś rozgarniętym, gdy ciąży na tobie takie brzemię. EDIT: może to jest pomysł na odcinek - jakie zaburzenia dręczył HP. Widziałem kilka wpisów w fandomie na ten temat, więc risercz ogarniesz dość łatwo
Myślę, że łatwo oceniać bohatera z perspektywy wszystkowiedzącego czytelnika. W moim odczuciu za przyczynę jego decyzji powinniśmy brać czynnik temperamentalny, bo Harry prezentuję się jako choleryk oraz towarzyszące podczas tych wydarzeń silne emocje a nie jego iloraz inteligencji
Według mnie ta seria skończyła by się na jednym tomie, gdyby Lupin nie był paranoikiem i powiedział Dumbledore'owi o Mapie Huncwotów zanim bliźniacy wykradli ją woźnemu, bo wtedy nie tylko Voldemort nie miałby żadnej szansy na przedarcie się do szkoły, to dodatkowo Harry'ego wylalano by w pierwszym semestrze. Nawet podczas pierwszej wojny czarodziejów James albo Syriusz mogli mu o tym powiedzieć, w końcu zapewnili by tym samym bezpieczeństwo uczniów, a sami nie mieli jakichś szczególnych powodów do trzymania Mapy w sekrecie. A poza tym, skoro czwórka szesnastolatków umiała ją zrobić, to czemu Albus nie wpadł na taki pomysł?
Flitwick należał ale Sprout akurat masz racje. W sensie Flitwick należał ale nie był wtajemniczony w organizacje Zakon Feniksa jak Dumbledore czy McGonagall, czy Hagrid nawet, ale należał do Zakonu Feniksa ale Sprout to w ogóle nie widziała o tej organizacji. Ja dalej czekam na odcinek o tym jak Film zbrukał epickość postaci Voldka. Książki to taki blady i prawdziwy wręcz psychopata a film Avada Kedavra i nic ciekawego. Pozdrawiam.😂🎉!
Powiedziałem, że właściwie należeli do zakonu, czyli byli ludźmi Dumbledore'a i na pewno pomogliby Harry'emu. Nie trzeba było należeć do żadnej organizacji bojowej żeby móc dzisiaj nazywać się powstańcem warszawskim. Zastanów się czasem zanim coś napiszesz
Sprawdziłem na różnych stronach. Profesor Flitwick i profesor Sprout nie należeli do zakonu, ale byli uważani za sojuszników zakonu, tak jak inni pracownicy Hogwartu (bez Argusa Filcha), rodzina Tonks, rodzina Lovegood, madame Maxime, Zgredek i wielu członków GD.
Mnie się wydaje iż nie użył lusterka z bardzo podobnego powodu jak ten iż nie słuchał S. Snape i nie czytał jego wskazówek na lekcjach eliksirów, przez co popełniał liczne błędy, co zresztą wypomniała mu z satysfakcją Hermiona. To jakiś problem emocjonalny i o ile w przypadku relacji do Severusa można zrozumieć, to w tym przypadku bez wypicia jakiegoś mocnego eliksiru już nie. Wczoraj przypomniałem sobie ten fragment i tam jest napisane, iż powziął kompletnie niezrozumiałe postanowienie, aby nie korzystać z tego prezentu od ojca chrzestnego". Nie bo nie i tak bo tak". Ale przed narażaniem przyjaciół gdy angażował ich w pomoc we włamaniu do gabinetu Dolores to jakoś nie miał oporów. Nie miał też oporów, aby niecały rok później korzystać z tajemniczego podręcznika, nawet z tych mocno podejrzanych zapisków formuł zaklęć. "Kiedy masz do czynienia z młodzieńcem, który cię nie słucha to podrzuć mu tajemnicze zapiski". Na pewno zechce je sprawdzić w praktyce", ha, ha, ha.
Z tego co kojarzę, harry nie otworzył pudełka dlatego, że utożsamiał je z psiukasami które w szkole robili Syriusz razem z jego ojcem. To co zobaczył w głowie Snapea podczas lekcji oklumencji zrobiło na nim spore wrażenie. Jeśli chodzi o malfoya to mamy tutaj casus harry podobny chłopak do Voldemorta, z własnej pychy nie przyszło mu do głowy że ktoś inny tak dobrze może znać tajemnice szkoły. Harry jako nastoletni chłopiec było dużo mądrzejszy i dojrzalszy od swoich rówieśników, jednak jak to bywa ze wszystkim w tak młodym wieku kierował sie głownie emocjami. Tak jak kiedyś już pisałem pod jednym z filmów na kanale, według mnie cała akcja została ukartowana przez Dumbledora, tutaj również w grę wchodzi niesakowity splot przypadków który koniec końców przybliża nastolatka do pokanania najpotężniejszego czarnoksiężnika wszechczasów. Kulminacja akcji Zakonu Feliksa rozpoczyna się właśnie od rozkazu Dumbledora który każe uczyć sie Harremu oklumencji ze Snapem, wiedział że wzajemna nienawiść tej dwójki doprowadzi w końcu do eskalacji i że harry zobaczy właśnie to w głowie Snapea, przez co znowu zamiast myślec logicznie będzie kierował sie emocjami, o czym mówi w rozmowie harremy pod koniec 5 części.
Nie bierz tego materiału na poważnie bo każdy kto faktycznie czytał książki ten wie że to stek bzdur zrobiony pod zasięgi, zależności między postaciami są w tej serii spore i jeśli faktycznie ktoś by chciał zrobić rzetelny materiał o jakiejkolwiek postaci, nawet o Lupinie to nie trwałby on kilka minut a co dopiero materiał o Harrym czyli głównym bohaterze.
Nie biorę mordeczko, swoje lata już mam a na tej książce się wychowałem. Doceniam ją bardziej dopiero po latach widząc dużo uniwersalnych prawd. Lubię ten kanał oglądać I przypominać sobie o książce młodzieńczych lat.
tylko że to co harry widział w myślach snape'a wzbudziło w nim raczej niechęć do jego własnego ojca niż do syriusza, bo to james w tym wspomnieniu zachowywał się jak dupek i znęcał się nad snape'em. dlatego to że nie otworzył prezentu od syriusza nie miało nic wspólnego z tym co wtedy widział. IMO to on o tym po prostu zapomniał
Wspominałeś o tym podczas szyderczej retrospektywy, więc tylko przypomnę o tym jak Harry zabrał w podróż do komnaty tajemnic najbardziej niekompetentnego nauczyciela pod słońcem
bo żadnego innego nauczyciela by nie zmusił by z nim poszedł, a poza tym chyba wszyscy zapomnieli że lockhart i tak został do tego zadania wyznaczony przez resztę nauczycieli(prawdopodobnie wiedzieli że on zwieje ze szkoły, ale mieli to gdzieś)
@@karolm476 a co to niby za absurd? Chcieli po prostu by lockhart zszedł im z oczu bo tylko wkurwiał, a sami zastanawiali się co zrobić. Jak już to samo zatrudnienie lockharta było absurdem.
Cały świat magii jest z grubsza głupi. Taka Hermiona była madra bo wywodziła się z mugolskiej rodziny i uczyła się przyziemnego życia oraz zasuwania o swoje. Dzieci z rodzin czarodziejów żyły w zupełnie innym świecie co było widać, że myśleli mniej logicznie. Harry w tym wypadku był jaki był, bo go nie traktowano jak człowieka u Dursleyów, tylko miał po prostu tam funkcjonować i tyle. Świat czarodziejów który żył w zupełnie innych realiach też nie zmienił niczego na lepsze, bo szedł do ich nieprzyziemnego świata. Nie wiem jaki przedmiot miał zbytnio wzbogacić intelekt Harry’ego czy nauczyć myśleć logicznie skoro Hogwart miał nauczyć zaklęć i funkcjonowania w świecie czarodziejów.
W książce kamień filozoficzny na zadaniu Snapea Hermiona mówi, że to wyzwanie jest niesamowicie trudne, bo większość czarodziejów ma problemy z logicznym myśleniem
Nawiązując do twojego filmu o patronusie Malfoya. Co byś powiedział na mini serie o tym jaki patronus pojawił by się u różnych czarodziejów gdyby mogli go wyczarować . Np Ojciec Drakona. Jak dla mnie przybrał by postać szczura tak jak w przypadku Petera. Określenie tchórz jak najbardziej pasuje do Lucjusza. Kiedy tylko miał okazję odwrócił się od Voldemorta a kiedy on powrócił na nowo wszedł w jego szeregi. Poza tym myślę że gdyby tylko Lucjusz a nie Peter odnalazł Voldemorta w Albanii on tak samo jak glizdogon pomógł by mu wrócić do sił żeby odkupić błędy swojej rodziny Dlatego uważam że patronusem Lucjusza byłby szczur.
Fajnie by było na końcu serii wypisać wszystkie rzeczy które były przez Harego zrobione dobrze,co stanowiłoby że nie jest jedynie ślepym idiotą,nie mam pomysłu żadnego ale od czego jest kreatywność całej społeczności tego kanału
Mam propozycję na odcinek. "W obronie Marka Maruchy 🐐". Myślę, że jest on bohaterem, który nie zasługuje na tak duży hejt. Prawda, jeździł on agresywnie ale to był po prostu jego styl, w F1 też są kierowcy co jeżdżą agresywnie jak np. Kevin Magnussen i nikt nie ma do nich tak dużego problemu jak do Marka. Prawdą jest też, że w sezonie, w którym zdobył złoty tłok bardzo mocno przesadzał i to wykraczało poza agresywną jazdę i było nieakceptowalne ale trudno mu się dziwić, bo był już zdesperowany, to była jego ostatnia szansa na złotego tłoka, a dla takiego wybitnego auta jak on to byłby wstyd gdyby zakończył karierę jako wieczny wicemistrz bez żadnego mistrzostwa.
Nie powiedziałabym, ze wypowiedzenie nazwiska Voldiego bylo przejawem glupoty. Moglo byc przejawem nerwów, braku panowania nad sobą - ale to nie to samo, co glupota.
hej, wiem, że pewnie masz jakiś zamysł na następne odcinki i może moja myśl jest totalnie irracjonalna, ale jako, że Pottera przeczytałem długi czas temu to zastanawiam się czy w trakcie wojny z voldemortem czarodzieje posługiwali się zmieniaczem czasu? jeżeli uczennica 3 roku była do tego wystarczająco zdolna to czemu nie można było używać tego na potęgę by np. naprawiać błędy strategiczne?
Co do sprawy z Lusterkiem Syriusza to bardziej skłaniałbym się ku temu że Harry nie był do czegoś takiego przyzwyczajony i w sytuacji stresowej zdał się na instynkt, wybierając jako najlepszą opcję proszek Fiu.
Przecież kiedy użył tego proszku po raz pierwszy to wylądował na Alei Nocturna. To doświadczenie powinno u niego wywołać obiekcję przed stosowaniem tego środka transportu albo nawet i traumę.
Harry nie po to od pierwszej klasy wszystkie niebezpieczne zadania rozwiązywał sam, żeby nagle w piątej klasie zgłaszać się po pomoc do prof. Sprout. No proszę!
albo jak znalazł w ksieciu półkrwi szafke znikniec z ktorej ptak wyleciał, to olał sprawe i wyjebane XD a przeciez mu weasley gadał ze malfoy sie interesował szafką zniknięc i ze jest u borgina xd
Harry sam przyznał, że miał mnóstwo szczęścia. Gdyby większość bohaterów miała tam więcej rozumu, to Voldemord nie miałby szans. W końcu, dlaczego zmuszono Harrego do gry w turnieju trójmagicznym, skoro stwierdził, że nie chce grać. Zresztą, skoro musiał, to wystarczyło, że nie wykonałby pierwszej misji. Już nie mówiąc o tym, że zdobycie jaja miało dać podpowiedź, po czym... i tak wszyscy wiedzieli, gdzie jest kolejne wyzwanie. Cały główny motyw, żeby Harry zdobył wspominanie, tylko po to, by się okazało, że ...już i tak wiedzieli, że on to zrobił i sam Dubledoor przyznał, że Harry jest Horkruksem przy Snejpowi... Nie wspominając o największym paradoksie, skoro Dumbledoor i tak planował poświęci Harrego, to czemu nie szkolił go sam, albo nie dał tej roli Snejpowi?! Wyszkoliłby go jak należy, i nie byłoby tych wszystkich akcji, które sprawiły, że Voldemord się narodził na nowo.
Swietny film.Pamietam jak czytalem jako dzieciak ksiazki i poszliśmy do kina na Czarę Ognia.Po filmie kolezanka zapytała mnie jak film i chwile rozmawialismy.W pewnym momencie powiedziała mi że Harrego nie lubi bo to skończony kretyn😂.A powiedziała mi to gdy sami mielismy po ok 13 lat.Wiec to nie jest tak że Harry był glupi z racji wieku bo nawet inne dzieciaki potrafia powiedzieć że chłopak jest głupi jak but 😂
ogólnie zgoda, ale odnośnie tego że w zakonie feniksa poprowadził swoich kumpli na pewną śmierć to połowiczna prawda, bo on od samego początku chciał by poszli z nim tylko ron i hermiona. ginny,nevilla i luny właśnie nie chciał narażać, ale oni sami się uparli by z nim iść. poza tym cała piątka przez cały rok uczyła się OPCM od Harry'ego, i chcieli sprawdzić czego się nauczyli, w prawdziwej walce. Zwłaszcza Neville.
@@kub998 ujmę to tak: cała szóstka wiedziała na co się pisze, i zdawali sobie sprawę z tego że mogą zginąć. A gdyby harry komukolwiek z nich powiedział by został, to by go i tak nie posłuchali. nie puściliby go samego.
@@abyx9217 No ok... inni nie są mądrzejsi od Harrego. Powinni kazać mu siedzieć na dupie lub specyfikować. Tylko to nie oznacza że Harry nie jest dzbanem :-P
Nie jestem fanką postaci HP, ale jedna akcja w jego roli już tak mnie zirytowała, że miałam ochotę "walnąć" mu kazanie. Tuż po śmierci Syriusza, gdy znajdują się w domu Wesley'a i atakują ich smierciożercy. Każdy choć trochę ogarnięty dzieciak wie, że lepiej trzymać się starszych. Ale nie Harry. Wybiega z domu, bo jego poczucie straty jest ważniejsze niż bezpieczeństwo innych. Niestety takich przypadków narażania życia oddanych mu osób przez jego bezmyślność w sadze jest o wiele więcej.
Pozatym nie kazdy się uczy na wlasnych błędach i nie czytałam książek moze kiedyś uda mi się audiobooki odsłuchać ale nie uważacie że życie na Harrym mogło docisnąć coś na psychice jednak?
Może to niedociągnięcia Rowling, może wynikało to z faktu, że w jej książkach Harry i reszta to dzieci (jak wiadomo one często najpierw działają, a potem myślą).
Dlaczego Harry, Ron i Hermions po wypowiedzeniu słowa tabu po prostu nie deportowali się z namiotu tylko dali się złapać? Nigdzie nie było napisane, że szmalcownicy uniemożliwili im tego 😅 więc to czysta głupota, bo dali się niepotrzebnie złapać 😂
Myślę że w niektórych kwestiach które przytoczyłeś nie powinniśmy się doszukiwać głupoty Harrego ale tym że Rowlling pisząc serię po prostu zlekcewarzyła lub zapomniała to jak wymyślone przez nią w danej części rzeczy artefakty mogły by kolidować z późniejszą fabułą historii
Odnoszę wrażenie, że głupota Harrego mogła mieć swoje dodatkowe źródło także w tym, iż jego momentami skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie było wręcz nagradzane przez osoby, względem których powinien czuć pewien respekt. Dodatkowe punkty za samowolkę na I roku? Ależ proszę bardzo. Wsiadłeś na miotłę wbrew nakazom nauczyciela? Łap najnowszy model i zapier..... na trening quidditch-a bo akurat mamy wakat na szukającego. Cytując pewnego magnata (wciąż nikt nie przedstawił niepodważalnych dowodów na to, że wiedział...) ,,Pomiędzy odwagą, a głupotą jest tylko cienka linia'', a jeżeli ktoś będzie bez pomyślunku afirmował jedno to może również przy okazji karmić drugie. Faktem jest również to, iż Hogwart po prostu pozwalał na łamanie prawa-w nawiązaniu do poprzednich materiałów, co jedynie mogło utwierdzać okularnika w tym, że nie jest ważne co odwali, bo zawszę będzie mógł się schować na spódnicą dyrektora.
Cóż myślę że ten film jest bardzo trafny, aczkolwiek dla mnie to po prostu kolejny dowód że J.K.R. po prostu nie wie co pisze. No to albo Harry specjalnie jest tak głupi, ale na to chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
2. 1:10 on o tym zapomniał, do tego nie chciał tego używać bo Syriusz źle mu to wyjaśnił. Poza tym przy kominku mógł powiedzieć na przyszłość uzyz lustra itp. 3. 3:04 to nie kwestia głupoty zwłaszcza że raczej nie myślał o nim jak o członku zakonu, a szybko przecież mu powiedział co myśli. 4. 4:04 oni oficjalnie w zakonie nie byli. 5. Z pokojem życzeń Raczej pokazuje że kiepsko kleji fakty niż jest głupi. Bo przecież dryblasy malfoja były na tym piętrze.
Może Harry Potter to taki Naruto. W końcu po co z Ronem ciągnęli Lockharta do kryjówki Bazyliszka. Gdyby nie błąd Lockharta , Harry straciłby pamięć. A Voldemort powrócił w młodszej wersji. Tak samo łatwo uwierzył że Hagrid był winny i go śledził to mogło doprowadzić go do tragedii. Ciekawe jego stosunek do Snape, był bezmyślny w końcu Dumbledore nie był głupcem. Harrego uratował właściwie Malfoy, choć nie było to pewne. Po prostu pobłaża się mu dlatego że miał być wybrańcem!
7:25 Imaginarium jesteś fanem piłki (a przynajmniej tak wnioskuje po twoim kanale) spróbuj np. Przez miesiąc mówić zamiast piłka nożna soccer. Zobaczymy, czy ani razu się nie pomylisz. Wbrew pozorom takie przestawienie się jest dosyć trudne i nic dziwnego, że Harremu się wymsknęło. A do tego namiar to jeden z najgorszych, obok zmieniacza czasu, pomyslów jakie Rowling dała do fabuły HP.
Sam pomysł namiaru i zmieniacza czasu jest spoko, ale: 1. Namiar przyrównam tu do oprogramowania, które ma wykrywać przestępstwa, jest tak źle zaprogramowany, że nawet nie ma jak tego bronić Bo działa on tak, że na Pokątnej każdy, nawet nieletni czarodziej, może czarować bo namiar nie wykryje kilku kropel magii dziecka/nieletniego czarodzieja, w tym morzu magii dorosłych czarodziejów, ale na Privet Drive kiedy Zgredek użył magii, podkreślam SKRZACIEJ MAGII, to namiar przypisał użycie ów zaklęcia Harry'emu, a na jakiej podstawie? Bo był jedynym czarodziejem żyjącym na tej ulicy i w ogóle w tej okolicy. Namiar nie potrafi odróżnić, kto lub co używa magii Draco gdyby tylko chciał, aby Harry'ego wyrzucono mógłby podczas wakacji, w nocy zakraść się pod dom Harry'ego, użyć wszelakich zaklęć pod nim, a namiar przypisałby każde z ów zaklęć Harry'emu, nawet gdyby nie dotykał różdżki. 2. Sprawa Zmieniacza nie jest prosta do argumentacji, ale Imaginarium wg. mnie to dobrze ujął w swojej Retro Szyderze: "Nwm czy idzie zrobić motyw cofania się w czasie, bez Qrwienia logiki"
@@ksaveriusz Może, a może nie, w końcu Tabu to taki mocniejszy namiar, a żaden śmierciożerca nie stworzył Tabu, musiał je wynaleźć sam Voldi, tylko osobiście nwm czy to kwestia potęgi Voldemorta czy bardziej głupoty jego podwładnych, że nie wpadli na to żeby wykorzystać namiar, aby zlokalizować np. członków Zakonu Feniksa, nie mówiąc o samym golden trio
Dlaczego w ogóle szmalcownicy złapali Harrego i paczkę? Przecież to byli zwykli kiepcy szmalcownicy, nie mogli się mierzyć z trójką potężnych czarodziejów :D
To nie jest przypadkiem tak, że Malfoy znikał całkowicie z mapy bo przechodził szafą do Borgina i Burkesa bo jakby był tylko w pokoju to byłby na mapie zaznaczony na korytarzu?
bo przy nim był voldemort i śmierciożercy, więc nie wiedzieli że on użył jakiegokolwiek zaklęcia. tak to działa gdy przy nieletnim czarodzieju jest jakikolwiek dorosły czarodziej. wtedy namiar był zwyczajnie bezużyteczny.
Kolejna dawka kłamstw dla własnych widzów, każdy kto czytał książki łatwo podważy twoje tak zwane argumenty, następny materiał pewnie będzie dlaczego Hermiona była głupia? albo dlaczego Ron był wybitnie inteligentny ? ten kanał miewał dobre materiały ale ostatnio całkowicie się zaczął staczać.
Cześć. W ogólności zgadzam się z Twoją tezą w tym i poprzednim odcinku, mam jednak dwie uwagi. Po 1. (3,49) - Harry nie ufał Snejpowi, zwrócił się do niego tylko dlatego, że nie widział innego wyjścia; nie zwracał się także do innych profesorów Hogwartu, bo nie chciał nikogo narażać (podobnie jak nie chciał narażać swoich przyjaciół). Ogólnie nie powinniśmy zapominać, że saga jest napisana dla dzieci i młodzierzy, a nie pod kątem analizy osobowiści :), wg. mnie Harry postępuje jak zwykły nastolatek, a w tym wieku trudno oczekiwać dojrzałych działań w stylu wyciągania wniosków ze wszelkich porażek czy błędów - nastolatkowie po prostu tak (jeszcze) z regóły nie robią, co nie musi koniecznie oznaczać, że są głupkami. Taka umiejętność przychodzi z wiekiem, oby tylko nie było to wieko od trumny. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne Twoje firlmy, bo są znakomite! Marek
W filmie jest scena gdy nimbusa 2000 dostarcza sowa i zrzuca paczkę o kształcie MIOTŁY na stół a Harry i Ron takie: o jacie gacie cóż to może być, na pewno nie miotła, może to jest książka, albo ps5?
Heh. Wychodzi na to, że pierwsza część jest bez sensu tak samo jak pierwsza część Indiana Jones. Gdyby nie główny bohater, to złoczyńca nic by nie zrobił. Chociaż w kwestii Harrego jego działania z kamienia filozoficznego mogły dać jakąś wiedzę Dumbledore'owi w sprawie poczynań Voldemort 'a.
A ja troche pomarudze o pokoju życzeń. Sam fakt że Harry sie nie domyślił że Malfoy znika w PŻ samemu go używając przez blisko cały zeszły rok może być głupie, ale jednak...nawet gdyby sie domyślił od razu, to co by mu to dało? I tak by nie mógł do niego wejść bo w książce próbował przeróżnych formułek by pokój sie zmaterializował (o ile pamiętam kilka to były takie jak "chce wiedziec gdzie znika Malfoy" lub "chce żebyś stał sie tym czym jesteś dla Draco Malfoya) i nic sie nie działo. Ja również uważam że Potter jako postać jest słabo rozgarnięta a czasami wręcz wcale ale myśle, że w przypadku obchodzenia się z Pokojem Życzeń można go nieco rozgrzeszyć
Największy problem Harrego to że jest to człowiek z brakiem mózgu i ogromnym talentem co jest chyba najgorszym połączeniem a dla wszystkich którzy myślą że Harry był beztalenciem powiem że no nie bo jako jedyny z klasy zdobył maksymalną liczbę punktów czego nawet Hermiona nie dokonała na zajęciach z obrony przed czarną magią na 3 roku na czwartym jako jedyny oparł sie zakleciowi imperio mimo wyszydzania przez snapea na sumach z eliksirów zdobył powyżej oczekiwań i w rok podciągnął sie z transmutacji i gdyby nie jego przeznaczenie i szwędanie sie po Hogwarcie zamiast rzetelniej nauki mógłby być on topowym uczniem
I słusznie. Ja nigdy nie idealizowałem Harry'ego, bo on nigdy idealny nie był (chwała Rowling) Szczególnie w V części to irytował mnie nawet bardziej niż nastoletni uczniowie irytowali Fineasa Nigellusa Blacka, gdy ten pełnił funkcję dyrektora. Czasami doskonale rozumiem gościa. Użeranie się z niestabilną emocjonalnie młodzieżą bywa denerwujące, a częściej nużące i zwykle bezcelowe. To dlatego tak lubię VI część, gdzie Harry trochę znormalniał i wreszcie poważniej zajął się nauką ( i podobnie jak Hermiona nawet podręcznik, potrafił czytać przed snem, tylko szkoda, że tylko ten jeden) i sportem.
Według mnie czarodzieje ogólnie byli w większości debilami, bo w żaden sposób nie uczyli się logicznego i racjonalnego myślenia. Skoro wszystko się robiło magią, to wszyscy wkuwali tylko na pamięć odpowiednie formułki i ruchy różdżką, więc rzadko kiedy mieli okazję rozwiązywać jakiekolwiek, nawet proste problemy (choćby typu naprawa samochodu, przygotowanie posiłku czy meblowanie mieszkania). Wiec jak czegoś nie dało się rozwiązać przy pomocy zaklęcia, to zwyczajnie nie wiedzieli co robić. Poza tym w szkole uczono się tylko zaklęć, nie było żadnych przedmiotów, które by uczyły myślenia, jak choćby matematyka czy analizowanie powieści. W sumie to dziwne, skąd oni właściwie umieli liczyć, czytać i pisać...
To Snape wszczepił niechęć do Harrego do siebie rym jak go traktował na początku nie wiedział kim jest Snape i to że z JAMSEM SIE NIE LUBILI BYŁ WARIATEM KTÓRY NIE Powinien uczyć za znęcani się na uczniach
1:58 to w książce było wyjaśnione
po prostu harry przypomniał sobie o tym dopiero w momencie gdy już został schwytany przez umbridge
aczkolwiek powiedział snapeowi że "on ma łapę" snape wiedział o co mu chodzi ale udawał, że nie wie
i nie byłoby to głupotą gdyby harry oczywiście nie uwierzył w to że snape nie rozumie o co mu chodzi
(czy harry naprawdę myślał że snape w obecności umbridge powie "dobra zajmę się tym nie ma problemu" albo "spokojnie pan łapa jest bezpieczny") no po prostu debil
Harry nie tylko był najwyraźniej głupi ale jeszcze miał problemy z pamięcią
mnie zawsze zastanawiało nie to jak Harry doprowadził do pewnych rzeczy, tylko jak łatwo później przechodził do porządku dziennego, w ogóle nie myślał o tym co zrobił, nie miał żadnego poczucia winy, jak już to obwiniał innych typu Snape'a i przez to właśnie nie uczył się na błędach, bo po prostu z jego perspektywy to nie były błędy i inne osoby zawiniły a nie on, więc po co cokolwiek zmieniać jak lepiej być takim samym pajacem XD
Mnie najbardziej rozwala, że po tym jak użył na Malfoyu zaklęcia sectum sempra, nie poniósł żadnych konsekwencji. Prawie zabił innego ucznia i ok, dobra, w sumie nic się nie stało.
@@Astharoth to dlatego że snape nikomu o tym nie powiedział, bo gdyby taki dumbledore zapytał się harry'ego skąd zna to zaklęcie, a ten pokazałby mu książkę księcia, to wyszłoby na jaw że to zaklęcie stworzył snape, i wtedy to jemu by się oberwało. a sam snape mógł dać harryemu co najwyżej szlaban, i o ile dobrze pamiętam, właśnie to zrobił, dał mu szlabany do końca roku, przez co ten nie mógł grać w finale pucharu quidditcha. więc to nie tak że nie poniósł żadnych konsekwencji.
@@Astharoth bo Sam Draco dostał by bilet do azakbanu a miał go chronić i sam dostałby bilet do Azkabanu.
Harry ponosił konsekwencje i miał wyrzuty sumienia. Polegaj na książkach nie filmach
@@Astharoth No i gdyby to była Avada kedavra i nie miałby o tej klątwie pojęcia i by zadziałała prawidłowo to co? ups, chyba nie żyje
zupełnie jak jego ojciec
Myślę, że nie powinniśmy rozpatrywać pod względem głupoty jego decyzji z pierwszych lat nauki w hogwarcie. Był wtedy jeszcze dość młodym dzieckiem i nie był w stanie podejmować rozważnych decyzji na poziomie dorosłego.
zresztą nawet mając 17 lat wciąż był za młody by niektóre jego decyzje rozpatrywać jako głupotę, ten materiał jest zrobiony pod zasięgi bo merytoryki nie ma w nim wcale.
Podał ten przykład, aby ukazać że bohater książki nie wyciąga lekcji z wydarzeń ze swojej przeszłości, popełniając podobne błędy, które mogą doprowadzić do zbliżonych konsekwencji.
@@vexter1653 UM actually ten film jest zrobiony pod zasięgi 🤓🤓🤓🤓🤓🤓🤓 taki twoj wygląd
Uwierz jestem tylko rok młodsza od Harrego z pierwszego roku a rok wcześniej byłam na dojrzalsza tak samo moi koledzy z klasy. Ja wiem że zawsz ew filmach osoby o tym wieku są tak przedstawiane ale tak szczerze Harry jak i w książce jak i w filmie na początku wydawał się dosyć ogarnięty
@@nIWkTo owszem każdy film robi się pod zasięgi ale brak merytoryki i okłamywanie widzów nie uważam za dobrą praktykę.
Harry: Odkrywa że pod szkołą jest wielki wąż zabijający ludzi samym spojrzeniem
Również Harry: Hej, Ron, chodźmy do jego legowiska wraz z najbardziej niekompetentnym nauczycielem i zabijmy go!
Ron: Może komuś o tym powiedzmy?
Harry: Co z tobą nie tak? Mamy 12 lat, damy radę!
BOŻE REL
A Ty co robiłeś w wieku 12 lat ? 😊
Ok tylko harry i ron chcieli komuś o tym powiedzieć i czekali w pokoju nauczycielskim
ale mcgonagall powiedziała że wszyscy uczniowie mają wracać do dormitoriów więc byli postawieni pod ścianą
@@wiedzminjezusto żart? Przecież mogli o tym powiedzieć, to, że mieli zakaz wychodzenia z dormitorium nie ma znaczenia.
@@dawidantos mogli
gdyby oczywiście w pokoju nauczycielskim był jakiś nauczyciel, a mcgonagall użyła zaklęcia wzmacniającego głos więc harry i ron nie wiedzieli gdzie teraz jest oraz czy przyjdzie do pokoju nauczycielskiego więc ja to rozumiem
Ja myślę, że to nie tyle Harry jest taki głupi, co Rowling ma problemy z analitycznym myśleniem (albo się na tym kompletnie nie skupia) i po prostu jej wychodzą takie luki logiczne, jak tworzy historie. Absurdy zachowania czarodziejów dotyczą właściwie wszystkich postaci w serii, a nie tylko głównego bohatera.
Coś w tym może być.
A ja myślę że w tych postaciach , jest właśnie jakaś magia..ze one nie są jakieś nadzwyczajne super.. są ludzcy ..zwyczajni..
Kanał "Imaginarium" pokazał nieraz, iż Rowling nie umiała stworzyć spójnego świata czy związków przyczynowo-skutkowych.
Nie da się stworzyć postaci mądrzejszej od siebie:)
Ja powiem tak: Rowling nie ma problemów z analitycznym myśleniem. Ona po prostu wie czego ludzie chcą- widzieć samych siebie.
Harry nawet nie zauważył na mapie, że jego przyjaciel ron śpi z jakimś Peterem. Logika Rowling powala
Książek nie czytał
Ta scena to wymysł scenarzystów w książce jej nie ma
@@malpaszymi.woodwork to jak działała mapa huncwotów? nie pokazywała ludzi przemienionych w zwierzęta?
@@piotrwojda7809 w innym filmie była teoria że Pettigrew jako twórca mapy mógł być na niej niewidoczny.
No tylko problem jest taki, że gdyby Harry z każdym poważnym problemem przychodził by nie do Rona, Hermiony czy Hagryda, a do Snejpa, to Voldemort przenigdy by się nie odrodził i nie było by książek.
A może odrodziłby się w inny sposób?
Ok, tyle że Snape mu tego nie ułatwiał. Od początku był uprzedzony do Pottera, a ten niestety odpowiedział tym samym
@@LukaszKopeiro Racja. Ale to nie ja proponuje Haremu zwracać się do Snejpa.
imagine ze harry jest jak: nie moj cyrk nue moje malpy ide do mugolskiej szkoly, radzcie se sami naura
Oj kocham twój bogaty zasób słów i to że masz tak szeroki zakres wiedzy.
na pewno ma z filmów bo z książek po ostatnich dwóch materiałach to wątpię, albo faktycznie ma wiedzę tylko materiał został zrobiony pod zasięgi co jest jeszcze gorsze bo to jawne okłamywanie widzów.
@@vexter1653 widocznie mało materiałów oglądasz na jego kanale ;) polecam różnice między książkami a ekranizacja Harry Potter ;)
@@vexter1653A co tu jest źle, dawno tego czytadła nie czytałem więc nic nie zauważyłem
Ollivander mówił o różdżkach jak o żywych istotach, a wy mówicie o postaciach z książek jak o żywych ludziach. Taki fantastyczny świat i jak go zrozumieć XDDD
Co do lusterka do kontaktu z Syriuszem, to tak jakbyś miał telefon komórkowy, ale i tak wolał biec do Zakazanego Lasu do ostatniej budki telefonicznej w jego wnętrzu xD
Stworek mu powiedział przez lusterko że Syriusza nie ma w domu... Niech autor dokładnie czyta książki
@@GroszekBless Tylko co ma piernik do wiatraka? To tak jakbyś zadzwonił komuś do domu komórką, nie było go, a to pójdziesz do budki telefonicznej i też mu do domu zadzwonisz... Takie lekkie "wtf" xD
Edit: W sumie to nigdy nie doczytałem, ale czemu w sumie Syriusz i Zakon nie używali telefonów komórkowych? Przecież większość popleczników Voldemorta to byli czystej krwi czarodzieje, brzydzący się mugolami, więc zapewne nikt nie śledziłby ich połączeń telefonicznych xD
@GroszekBless Stworek nie miał dostępu do lusterka. Powiedział to Harremu w czasie rozmowy przez kominek, bo ten debil zapomniał że ma lusterko i wolał użyć sieci Fiuu,, ryzykując, że akurat nikogo nie będzie w siedzibie Zakonu i tylko pogapić się w puste pomieszczenie.
Harry miał wtedy 15 lat i rozsądek nie był jego wybijającą cechą. Może patrzę z mojej starczej perspektywy, ale po nastolatkach nie spodziewałabym się wybitnego planu i chłodnej logiki. Zresztą, gdyby Rowling miała pisać o grzecznych uczniach, to książki w ogóle by nie powstały (albo nikogo by nie interesowały), ostatecznie połowa przygód Harrego i paczki opiera się na robieniu głupot i ratowania się z opresji albo na łamaniu zakazów ;)
Nie chodzi o grzeczność... Moim zdaniem od 4 części Potter mógłby rzucać w śmierciożerców zaklęciami niewybaczalnymi :-P
Brak głupoty to nie potulność :-P
wiesz nie wiesz co mówisz Harry to taki kretyn że głowa mała
Inteligencja nie pomaga w zostawaniu bohaterem.
Zgadzam się
Ale za brak własnej inteligencji mają plot armor, który to ma -300 inteligencji dla wszystkich głównych wrogów
@figarus6134bohaterowie anime dla wszystkich.
Proponuję poczytać "Pochwałę głupoty" Erazma z Rotterdamu. Tam jest coś o niektórych formach bohaterstwa.
W języku duńskim Voldemort nie jest taki straszny. Jak się usunie pierwszą i ostatnią literkę to wychodzi oldemor czyli prababcia 🤪❤️.
Vprababciad
Imaginarium miałeś opowiedzieć jak Harry i Ginny stali się małżeństwem i to ze szczegółami od początku nadal czekam na ten odcinek i nie moge się doczekać zrób o tym odcinek proszę. Pozdraiam
Przecież powstał już odcinek o tej tematyce:
"Jak filmy zniszczyły postać Ginny Weasley".
Świat w Harrym Potterze bardzo działa na wyobraźnię, nie jest on logicznie stworzony, J.K.K próbuje czasem coś wyjaśnić/doprecyzować ale jej to nie wychodzi, jest kilka ciężkich nie mających sensu elementów trudnych do sprostowania.
Natomiast głupstwa popełniane przez główne postacie, ich niezdarność ma przyciągający charakter, widz może się "wywyższyć", obmyśleć własne zachowanie w danej sytuacji.
To jest typowe że robi się z bohaterów szlachetnych kretynów którzy kierują się tylko i wyłącznie sercem nigdy mózgiem
7:11 A gdyby Harry lecąc wysoko na miotle wypowiedział imię "Voldemort" to nagle ci goście też by się pojawili na miotłach hihi?🤣🤣🤣
dobre pytanie. w filmie po prostu by latali wokół niego jako słupy czarnego dymu xd.
Dobry pomysł na wyeliminowanie kilku szmalcowników. Ale oczywiście Harry był na to za głupi
Ale trzeba przyznać że przynajmniej przez tą jego głupotę łatwiej się utożsamić z bohaterem XD
A witam pana
Nie.
Głupi bohater to ktoś z kim nie chce się utożsamiać tylko liczy się na to że zginie jak najszybciej i utwór się skończy lub ktoś inny zajmie jego "czas antenowy" :-P
to te okulary wprowadzają w błąd i sprawiają, że wygląda na bystrego :3
3:25 Mój ulubiony fragment 😉👍
A mi się wydaje że to kwestia w jakim wieku i na jakim etapie życia jest czytelnik. Jak czytaliśmy tą książkę i byliśmy w podobnym wieku co Harry to te decyzje nie wydawały się wtedy takie głupie. Przynajmniej ja tego wtedy nie wyłapałem. Teraz kilka albo kilkanaście lat starsi już zupełnie inaczej postrzegamy świat i doświadczenie życiowe też odgrywa tutaj dużą rolę. Wiadomo że z biegiem lat te decyzje wydają się głupie albo mało rozsądne.
Moim zdaniem to raczej emocje i przeżyte doświadczenia wpływają na podejmowanie zdroworozsądkowych decyzji, a nie wiek.
Naszym światem rządzą w większości mężczyźni po 60-ce, którzy albo nie doświadczyli zmaterializowanych obecnie problemów społecznych czy środowiskowych albo świadomie je marginalizują, bo przeczą one ich dawnemu, wyidealizowanemu stylowi życia.
Oczywiście. Zgadzam się. Doświadczenie życiowe odgrywa tutaj bardzo dużą rolę 👍
Imo trochę przesadzasz :P HP był ignorantem i miał głupie odpały, ale głupi nie był. Bardziej reprezentował cechy osoby zaburzonej i trudno się dziwić po tym, jakie miał dzieciństwo, jakie miał perspektywy i jak świat czarodziejów go traktował. To był zwichrowany i doświadczony przez los nastolatek, który wiedział, że tylko on może zabić skrajnego psychopatę i powodzenia w byciu kimś rozgarniętym, gdy ciąży na tobie takie brzemię. EDIT: może to jest pomysł na odcinek - jakie zaburzenia dręczył HP. Widziałem kilka wpisów w fandomie na ten temat, więc risercz ogarniesz dość łatwo
Myślę, że łatwo oceniać bohatera z perspektywy wszystkowiedzącego czytelnika. W moim odczuciu za przyczynę jego decyzji powinniśmy brać czynnik temperamentalny, bo Harry prezentuję się jako choleryk oraz towarzyszące podczas tych wydarzeń silne emocje a nie jego iloraz inteligencji
Według mnie ta seria skończyła by się na jednym tomie, gdyby Lupin nie był paranoikiem i powiedział Dumbledore'owi o Mapie Huncwotów zanim bliźniacy wykradli ją woźnemu, bo wtedy nie tylko Voldemort nie miałby żadnej szansy na przedarcie się do szkoły, to dodatkowo Harry'ego wylalano by w pierwszym semestrze. Nawet podczas pierwszej wojny czarodziejów James albo Syriusz mogli mu o tym powiedzieć, w końcu zapewnili by tym samym bezpieczeństwo uczniów, a sami nie mieli jakichś szczególnych powodów do trzymania Mapy w sekrecie. A poza tym, skoro czwórka szesnastolatków umiała ją zrobić, to czemu Albus nie wpadł na taki pomysł?
"... ten dureń" Idealnie to pasuje :D
4:02 Eee... Nie. Profesor Flitwick i profesor Sprout nie należeli do Zakonu Feniksa.
Flitwick należał ale Sprout akurat masz racje. W sensie Flitwick należał ale nie był wtajemniczony w organizacje Zakon Feniksa jak Dumbledore czy McGonagall, czy Hagrid nawet, ale należał do Zakonu Feniksa ale Sprout to w ogóle nie widziała o tej organizacji. Ja dalej czekam na odcinek o tym jak Film zbrukał epickość postaci Voldka. Książki to taki blady i prawdziwy wręcz psychopata a film Avada Kedavra i nic ciekawego. Pozdrawiam.😂🎉!
Powiedziałem, że właściwie należeli do zakonu, czyli byli ludźmi Dumbledore'a i na pewno pomogliby Harry'emu. Nie trzeba było należeć do żadnej organizacji bojowej żeby móc dzisiaj nazywać się powstańcem warszawskim. Zastanów się czasem zanim coś napiszesz
Sprawdziłem na różnych stronach. Profesor Flitwick i profesor Sprout nie należeli do zakonu, ale byli uważani za sojuszników zakonu, tak jak inni pracownicy Hogwartu (bez Argusa Filcha), rodzina Tonks, rodzina Lovegood, madame Maxime, Zgredek i wielu członków GD.
Jestem za tym że Harry ma więcej szczęścia niż rozumu 😂
Mnie się wydaje iż nie użył lusterka z bardzo podobnego powodu jak ten iż nie słuchał S. Snape i nie czytał jego wskazówek na lekcjach eliksirów, przez co popełniał liczne błędy, co zresztą wypomniała mu z satysfakcją Hermiona. To jakiś problem emocjonalny i o ile w przypadku relacji do Severusa można zrozumieć, to w tym przypadku bez wypicia jakiegoś mocnego eliksiru już nie. Wczoraj przypomniałem sobie ten fragment i tam jest napisane, iż powziął kompletnie niezrozumiałe postanowienie, aby nie korzystać z tego prezentu od ojca chrzestnego". Nie bo nie i tak bo tak". Ale przed narażaniem przyjaciół gdy angażował ich w pomoc we włamaniu do gabinetu Dolores to jakoś nie miał oporów. Nie miał też oporów, aby niecały rok później korzystać z tajemniczego podręcznika, nawet z tych mocno podejrzanych zapisków formuł zaklęć. "Kiedy masz do czynienia z młodzieńcem, który cię nie słucha to podrzuć mu tajemnicze zapiski". Na pewno zechce je sprawdzić w praktyce", ha, ha, ha.
z innej beczki czemu na turniej trójmagiczny sprowadzono 4 smoki skoro nikt nie wiedzial ze będzie czterech reprezentantów
Tom Riddle i Harry Potter mają jedną komórkę mózgową i używają jej na zmianę.
nowy odcinek jak się cieszę.
Z tego co kojarzę, harry nie otworzył pudełka dlatego, że utożsamiał je z psiukasami które w szkole robili Syriusz razem z jego ojcem. To co zobaczył w głowie Snapea podczas lekcji oklumencji zrobiło na nim spore wrażenie. Jeśli chodzi o malfoya to mamy tutaj casus harry podobny chłopak do Voldemorta, z własnej pychy nie przyszło mu do głowy że ktoś inny tak dobrze może znać tajemnice szkoły.
Harry jako nastoletni chłopiec było dużo mądrzejszy i dojrzalszy od swoich rówieśników, jednak jak to bywa ze wszystkim w tak młodym wieku kierował sie głownie emocjami. Tak jak kiedyś już pisałem pod jednym z filmów na kanale, według mnie cała akcja została ukartowana przez Dumbledora, tutaj również w grę wchodzi niesakowity splot przypadków który koniec końców przybliża nastolatka do pokanania najpotężniejszego czarnoksiężnika wszechczasów. Kulminacja akcji Zakonu Feliksa rozpoczyna się właśnie od rozkazu Dumbledora który każe uczyć sie Harremu oklumencji ze Snapem, wiedział że wzajemna nienawiść tej dwójki doprowadzi w końcu do eskalacji i że harry zobaczy właśnie to w głowie Snapea, przez co znowu zamiast myślec logicznie będzie kierował sie emocjami, o czym mówi w rozmowie harremy pod koniec 5 części.
Nie bierz tego materiału na poważnie bo każdy kto faktycznie czytał książki ten wie że to stek bzdur zrobiony pod zasięgi, zależności między postaciami są w tej serii spore i jeśli faktycznie ktoś by chciał zrobić rzetelny materiał o jakiejkolwiek postaci, nawet o Lupinie to nie trwałby on kilka minut a co dopiero materiał o Harrym czyli głównym bohaterze.
Nie biorę mordeczko, swoje lata już mam a na tej książce się wychowałem. Doceniam ją bardziej dopiero po latach widząc dużo uniwersalnych prawd. Lubię ten kanał oglądać I przypominać sobie o książce młodzieńczych lat.
tylko że to co harry widział w myślach snape'a wzbudziło w nim raczej niechęć do jego własnego ojca niż do syriusza, bo to james w tym wspomnieniu zachowywał się jak dupek i znęcał się nad snape'em. dlatego to że nie otworzył prezentu od syriusza nie miało nic wspólnego z tym co wtedy widział. IMO to on o tym po prostu zapomniał
Proponuje serię głupi które zrobili inni bohaterowie
Szkoda, że te odcinki są tak krótkie
Wspominałeś o tym podczas szyderczej retrospektywy, więc tylko przypomnę o tym jak Harry zabrał w podróż do komnaty tajemnic najbardziej niekompetentnego nauczyciela pod słońcem
bo żadnego innego nauczyciela by nie zmusił by z nim poszedł, a poza tym chyba wszyscy zapomnieli że lockhart i tak został do tego zadania wyznaczony przez resztę nauczycieli(prawdopodobnie wiedzieli że on zwieje ze szkoły, ale mieli to gdzieś)
@@abyx9217 Bo każdy inny nauczyciel powiedział by mu że tą sprawą powinni zając się dorośli doświadczeni czarodzieje a nie uczniowie 2 roku
@@karolm476 i takiego też wysłali, a Harry po prostu dopilnował żeby ten nie dał nogi tylko wypełnił swoje zadanie xd
@@abyx9217 Te temat nadaje się do "Absurdy działania Hogwartu"
@@karolm476 a co to niby za absurd? Chcieli po prostu by lockhart zszedł im z oczu bo tylko wkurwiał, a sami zastanawiali się co zrobić. Jak już to samo zatrudnienie lockharta było absurdem.
Cały świat magii jest z grubsza głupi. Taka Hermiona była madra bo wywodziła się z mugolskiej rodziny i uczyła się przyziemnego życia oraz zasuwania o swoje. Dzieci z rodzin czarodziejów żyły w zupełnie innym świecie co było widać, że myśleli mniej logicznie. Harry w tym wypadku był jaki był, bo go nie traktowano jak człowieka u Dursleyów, tylko miał po prostu tam funkcjonować i tyle. Świat czarodziejów który żył w zupełnie innych realiach też nie zmienił niczego na lepsze, bo szedł do ich nieprzyziemnego świata. Nie wiem jaki przedmiot miał zbytnio wzbogacić intelekt Harry’ego czy nauczyć myśleć logicznie skoro Hogwart miał nauczyć zaklęć i funkcjonowania w świecie czarodziejów.
Tymczasem nasze ministerstwo zamierza obniżać poziom nauczania
W książce kamień filozoficzny na zadaniu Snapea Hermiona mówi, że to wyzwanie jest niesamowicie trudne, bo większość czarodziejów ma problemy z logicznym myśleniem
Nawiązując do twojego filmu o patronusie Malfoya. Co byś powiedział na mini serie o tym jaki patronus pojawił by się u różnych czarodziejów gdyby mogli go wyczarować .
Np Ojciec Drakona. Jak dla mnie przybrał by postać szczura tak jak w przypadku Petera. Określenie tchórz jak najbardziej pasuje do Lucjusza. Kiedy tylko miał okazję odwrócił się od Voldemorta a kiedy on powrócił na nowo wszedł w jego szeregi. Poza tym myślę że gdyby tylko Lucjusz a nie Peter odnalazł Voldemorta w Albanii on tak samo jak glizdogon pomógł by mu wrócić do sił żeby odkupić błędy swojej rodziny Dlatego uważam że patronusem Lucjusza byłby szczur.
Fajnie by było na końcu serii wypisać wszystkie rzeczy które były przez Harego zrobione dobrze,co stanowiłoby że nie jest jedynie ślepym idiotą,nie mam pomysłu żadnego ale od czego jest kreatywność całej społeczności tego kanału
Jak wypił np. ten eliksir szczęścia, żeby dostać wspomnienie
super odcinek czekam na więcej !
Mam propozycję na odcinek.
"W obronie Marka Maruchy 🐐". Myślę, że jest on bohaterem, który nie zasługuje na tak duży hejt. Prawda, jeździł on agresywnie ale to był po prostu jego styl, w F1 też są kierowcy co jeżdżą agresywnie jak np. Kevin Magnussen i nikt nie ma do nich tak dużego problemu jak do Marka. Prawdą jest też, że w sezonie, w którym zdobył złoty tłok bardzo mocno przesadzał i to wykraczało poza agresywną jazdę i było nieakceptowalne ale trudno mu się dziwić, bo był już zdesperowany, to była jego ostatnia szansa na złotego tłoka, a dla takiego wybitnego auta jak on to byłby wstyd gdyby zakończył karierę jako wieczny wicemistrz bez żadnego mistrzostwa.
Zapomniałem o najważniejszym:
-nie ma żadnego dowodu na to, że stary go rucha/ruchał.
Nie powiedziałabym, ze wypowiedzenie nazwiska Voldiego bylo przejawem glupoty. Moglo byc przejawem nerwów, braku panowania nad sobą - ale to nie to samo, co glupota.
Dlatego sie radzi żeby panować nad emocjami nie podejmować pochopnie decyzji....
hej, wiem, że pewnie masz jakiś zamysł na następne odcinki i może moja myśl jest totalnie irracjonalna, ale jako, że Pottera przeczytałem długi czas temu to zastanawiam się czy w trakcie wojny z voldemortem czarodzieje posługiwali się zmieniaczem czasu? jeżeli uczennica 3 roku była do tego wystarczająco zdolna to czemu nie można było używać tego na potęgę by np. naprawiać błędy strategiczne?
Co do sprawy z Lusterkiem Syriusza to bardziej skłaniałbym się ku temu że Harry nie był do czegoś takiego przyzwyczajony i w sytuacji stresowej zdał się na instynkt, wybierając jako najlepszą opcję proszek Fiu.
Przecież kiedy użył tego proszku po raz pierwszy to wylądował na Alei Nocturna.
To doświadczenie powinno u niego wywołać obiekcję przed stosowaniem tego środka transportu albo nawet i traumę.
Ale z tym tabu to Voldemort był głupi. Przecież umożliwił tym buntowikom zastawianie pułapek na swoich ludzi w wybranych przez nich miejscach :-)
szmalcownicy nie byli jego ludźmi de facto, oni po prostu łapali poszukiwanych przez niego czarodziejów za hajs
Przykład z lusterkiem jest z dupy bo on po prostu o nim zapomniał. O Snapie też zapomniał.
Coś mi się zdaje że z tego zrobi się długa seria............😏
Harry nie po to od pierwszej klasy wszystkie niebezpieczne zadania rozwiązywał sam, żeby nagle w piątej klasie zgłaszać się po pomoc do prof. Sprout. No proszę!
albo jak znalazł w ksieciu półkrwi szafke znikniec z ktorej ptak wyleciał, to olał sprawe i wyjebane XD a przeciez mu weasley gadał ze malfoy sie interesował szafką zniknięc i ze jest u borgina xd
Harry sam przyznał, że miał mnóstwo szczęścia.
Gdyby większość bohaterów miała tam więcej rozumu, to Voldemord nie miałby szans.
W końcu, dlaczego zmuszono Harrego do gry w turnieju trójmagicznym, skoro stwierdził, że nie chce grać. Zresztą, skoro musiał, to wystarczyło, że nie wykonałby pierwszej misji. Już nie mówiąc o tym, że zdobycie jaja miało dać podpowiedź, po czym... i tak wszyscy wiedzieli, gdzie jest kolejne wyzwanie.
Cały główny motyw, żeby Harry zdobył wspominanie, tylko po to, by się okazało, że ...już i tak wiedzieli, że on to zrobił i sam Dubledoor przyznał, że Harry jest Horkruksem przy Snejpowi...
Nie wspominając o największym paradoksie, skoro Dumbledoor i tak planował poświęci Harrego, to czemu nie szkolił go sam, albo nie dał tej roli Snejpowi?! Wyszkoliłby go jak należy, i nie byłoby tych wszystkich akcji, które sprawiły, że Voldemord się narodził na nowo.
Swietny film.Pamietam jak czytalem jako dzieciak ksiazki i poszliśmy do kina na Czarę Ognia.Po filmie kolezanka zapytała mnie jak film i chwile rozmawialismy.W pewnym momencie powiedziała mi że Harrego nie lubi bo to skończony kretyn😂.A powiedziała mi to gdy sami mielismy po ok 13 lat.Wiec to nie jest tak że Harry był glupi z racji wieku bo nawet inne dzieciaki potrafia powiedzieć że chłopak jest głupi jak but 😂
ogólnie zgoda, ale odnośnie tego że w zakonie feniksa poprowadził swoich kumpli na pewną śmierć to połowiczna prawda, bo on od samego początku chciał by poszli z nim tylko ron i hermiona. ginny,nevilla i luny właśnie nie chciał narażać, ale oni sami się uparli by z nim iść. poza tym cała piątka przez cały rok uczyła się OPCM od Harry'ego, i chcieli sprawdzić czego się nauczyli, w prawdziwej walce. Zwłaszcza Neville.
Czyli chciał zabić tylko dwóch przyjaciół ale napatoczyło się więcej więc większe zbiorowe samobójstwo jest lepsze niż mniejsze? XD
@@kub998 ujmę to tak: cała szóstka wiedziała na co się pisze, i zdawali sobie sprawę z tego że mogą zginąć. A gdyby harry komukolwiek z nich powiedział by został, to by go i tak nie posłuchali. nie puściliby go samego.
@@abyx9217 No ok... inni nie są mądrzejsi od Harrego.
Powinni kazać mu siedzieć na dupie lub specyfikować.
Tylko to nie oznacza że Harry nie jest dzbanem :-P
Nie jestem fanką postaci HP, ale jedna akcja w jego roli już tak mnie zirytowała, że miałam ochotę "walnąć" mu kazanie. Tuż po śmierci Syriusza, gdy znajdują się w domu Wesley'a i atakują ich smierciożercy. Każdy choć trochę ogarnięty dzieciak wie, że lepiej trzymać się starszych. Ale nie Harry. Wybiega z domu, bo jego poczucie straty jest ważniejsze niż bezpieczeństwo innych. Niestety takich przypadków narażania życia oddanych mu osób przez jego bezmyślność w sadze jest o wiele więcej.
Mam pytanie. Czy na twoim kanale pojawią się odcinki o sadzę, które pojawiły się i zostały usunięte z Kanału smocxysmk?
Pojawiają się co jakiś czas w odświeżonej formie, jest już o testralach, nauczycielach opcm, potworach z potwory i spółka etc
To teraz odcinek z dowodami na głupotę Hermiony, Snape'a, PodwójnychDrzwi xD itd. to może być niezła seria :D
Pozatym nie kazdy się uczy na wlasnych błędach i nie czytałam książek moze kiedyś uda mi się audiobooki odsłuchać ale nie uważacie że życie na Harrym mogło docisnąć coś na psychice jednak?
Tak szczerze czytalem nie dawno drugi raz piata czesc harrego pottera i teraz tak szczerze w tym duxo jest racji
0:59
Mógł zapomnieć. To, co dla nas jest kilkoma godzinami, dla Harrego jest całym rokiem szkolnym.
Właśnie, a Syriusz też mógł mu to lepiej wytłumaczyć
Może to niedociągnięcia Rowling, może wynikało to z faktu, że w jej książkach Harry i reszta to dzieci (jak wiadomo one często najpierw działają, a potem myślą).
Uwielbiam tę serię 😊🎉
Jo nie chcioł, jo nie wiedzioł
WIadomo, że zbyt rozgarnięty nie był, jako główny bohater wypada bardzo słabo.
Gdyby nie Snape to nie zginęłaby "większość przyjaciół" tylko by zginęli wszyscy.
No nie no jeszcze jakichś innych tam miał
Smoczy po przeczytaniu komentarzy na temat głupoty Harry'ego: I am the speed.
*"I am speed". Bez "the"
"Na Boga! Panie Potteryjowski, larum grają! Wojna!" :D
Czekam na 3 cześć 😊
Dlaczego Harry, Ron i Hermions po wypowiedzeniu słowa tabu po prostu nie deportowali się z namiotu tylko dali się złapać? Nigdzie nie było napisane, że szmalcownicy uniemożliwili im tego 😅 więc to czysta głupota, bo dali się niepotrzebnie złapać 😂
jedyne wytłumaczenie to że nie mieli pojęcia dokąd się deportować, bo to chyba już było po stracie grimmauld place.
@@abyx9217 mogli się po prostu deportować do centralnej afryki to nikt by ich nie znalazł
@@henrykkwinto4324 musieli chyba pomyśleć o konkretnym miejscu, a nie o regionie do którego chcą się przenieść.
@@abyx9217 Do centrum Londynu. Szmalcownicy nie zaryzykowali by raczej używanie magii w obecności wielu mugoli.
@@henrykkwinto4324 Do Egiptu. Ron był tam na wakacjach ze swoją rodziną.
Ale harry miał madre momenty w ksiazkach ktore tez powinny byc osobna seria o nim
Myślę że w niektórych kwestiach które przytoczyłeś nie powinniśmy się doszukiwać głupoty Harrego ale tym że Rowlling pisząc serię po prostu zlekcewarzyła lub zapomniała to jak wymyślone przez nią w danej części rzeczy artefakty mogły by kolidować z późniejszą fabułą historii
To może odcinek o tym że świat magii jest już od dłuższego czasu w stagnacji.
Odnoszę wrażenie, że głupota Harrego mogła mieć swoje dodatkowe źródło także w tym, iż jego momentami skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie było wręcz nagradzane przez osoby, względem których powinien czuć pewien respekt. Dodatkowe punkty za samowolkę na I roku? Ależ proszę bardzo. Wsiadłeś na miotłę wbrew nakazom nauczyciela? Łap najnowszy model i zapier..... na trening quidditch-a bo akurat mamy wakat na szukającego. Cytując pewnego magnata (wciąż nikt nie przedstawił niepodważalnych dowodów na to, że wiedział...) ,,Pomiędzy odwagą, a głupotą jest tylko cienka linia'', a jeżeli ktoś będzie bez pomyślunku afirmował jedno to może również przy okazji karmić drugie. Faktem jest również to, iż Hogwart po prostu pozwalał na łamanie prawa-w nawiązaniu do poprzednich materiałów, co jedynie mogło utwierdzać okularnika w tym, że nie jest ważne co odwali, bo zawszę będzie mógł się schować na spódnicą dyrektora.
Cóż myślę że ten film jest bardzo trafny, aczkolwiek dla mnie to po prostu kolejny dowód że J.K.R. po prostu nie wie co pisze. No to albo Harry specjalnie jest tak głupi, ale na to chyba każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
2. 1:10 on o tym zapomniał, do tego nie chciał tego używać bo Syriusz źle mu to wyjaśnił.
Poza tym przy kominku mógł powiedzieć na przyszłość uzyz lustra itp.
3. 3:04 to nie kwestia głupoty zwłaszcza że raczej nie myślał o nim jak o członku zakonu, a szybko przecież mu powiedział co myśli.
4. 4:04 oni oficjalnie w zakonie nie byli.
5. Z pokojem życzeń Raczej pokazuje że kiepsko kleji fakty niż jest głupi. Bo przecież dryblasy malfoja były na tym piętrze.
Korzytanie z mapy której używali Syriusz oraz Glizdogon w Więźniu Azkabanu
Może Harry Potter to taki Naruto. W końcu po co z Ronem ciągnęli Lockharta do kryjówki Bazyliszka. Gdyby nie błąd Lockharta , Harry straciłby pamięć. A Voldemort powrócił w młodszej wersji. Tak samo łatwo uwierzył że Hagrid był winny i go śledził to mogło doprowadzić go do tragedii. Ciekawe jego stosunek do Snape, był bezmyślny w końcu Dumbledore nie był głupcem. Harrego uratował właściwie Malfoy, choć nie było to pewne. Po prostu pobłaża się mu dlatego że miał być wybrańcem!
7:25
Imaginarium jesteś fanem piłki (a przynajmniej tak wnioskuje po twoim kanale) spróbuj np. Przez miesiąc mówić zamiast piłka nożna soccer. Zobaczymy, czy ani razu się nie pomylisz.
Wbrew pozorom takie przestawienie się jest dosyć trudne i nic dziwnego, że Harremu się wymsknęło.
A do tego namiar to jeden z najgorszych, obok zmieniacza czasu, pomyslów jakie Rowling dała do fabuły HP.
Sam pomysł namiaru i zmieniacza czasu jest spoko, ale:
1. Namiar przyrównam tu do oprogramowania, które ma wykrywać przestępstwa, jest tak źle zaprogramowany, że nawet nie ma jak tego bronić
Bo działa on tak, że na Pokątnej każdy, nawet nieletni czarodziej, może czarować bo namiar nie wykryje kilku kropel magii dziecka/nieletniego czarodzieja, w tym morzu magii dorosłych czarodziejów, ale na Privet Drive kiedy Zgredek użył magii, podkreślam SKRZACIEJ MAGII, to namiar przypisał użycie ów zaklęcia Harry'emu, a na jakiej podstawie?
Bo był jedynym czarodziejem żyjącym na tej ulicy i w ogóle w tej okolicy. Namiar nie potrafi odróżnić, kto lub co używa magii
Draco gdyby tylko chciał, aby Harry'ego wyrzucono mógłby podczas wakacji, w nocy zakraść się pod dom Harry'ego, użyć wszelakich zaklęć pod nim, a namiar przypisałby każde z ów zaklęć Harry'emu, nawet gdyby nie dotykał różdżki.
2. Sprawa Zmieniacza nie jest prosta do argumentacji, ale Imaginarium wg. mnie to dobrze ujął w swojej Retro Szyderze: "Nwm czy idzie zrobić motyw cofania się w czasie, bez Qrwienia logiki"
@@JackTheRipperk5 namiar nie ma też sensu, bo wyłapuje słowa. To smierciozercy mogliby wszystko powynamiarowac i by łapali ludzi na potęgę.
@@JackTheRipperk5 Jest pewna teoria, która głosi, że Namiar był specjalnie tak ustawiony, żeby "odsiewać" osoby z mugolskich rodzin.
@@romualdandrzejczak4093
Patrząc na to, jak on działa nie zdziwiłbym się gdyby okazała się prawdziwa
@@ksaveriusz
Może, a może nie, w końcu Tabu to taki mocniejszy namiar, a żaden śmierciożerca nie stworzył Tabu, musiał je wynaleźć sam Voldi, tylko osobiście nwm czy to kwestia potęgi Voldemorta czy bardziej głupoty jego podwładnych, że nie wpadli na to żeby wykorzystać namiar, aby zlokalizować np. członków Zakonu Feniksa, nie mówiąc o samym golden trio
Super odcinek.❤
Dlaczego w ogóle szmalcownicy złapali Harrego i paczkę? Przecież to byli zwykli kiepcy szmalcownicy, nie mogli się mierzyć z trójką potężnych czarodziejów :D
Bardzo dobry materiał :)
To nie jest przypadkiem tak, że Malfoy znikał całkowicie z mapy bo przechodził szafą do Borgina i Burkesa bo jakby był tylko w pokoju to byłby na mapie zaznaczony na korytarzu?
Nie,mapa nie pokazywała pokoju życzeń....
Ooo o tych szmalcownikach nie wiedziałem że pojawili się bo ktoś powiedział Voldemort xd
Mógłbyś nagrać film o tym czy nauczyciele w Hogwarcie mają mężów/żony/dzieci?.Czy są w wiecznej rozłące czy ich rodziny mieszkają w szkole?
Kolejny super materiał!
@imaginarium zrób materiał o tym czemu ministerstwo ani szkoła nie zareagowali kiedy Harry walczył z Voldemortem na cmentarzu bo miał na sobie namiar
bo przy nim był voldemort i śmierciożercy, więc nie wiedzieli że on użył jakiegokolwiek zaklęcia. tak to działa gdy przy nieletnim czarodzieju jest jakikolwiek dorosły czarodziej. wtedy namiar był zwyczajnie bezużyteczny.
Co do tego z akcją w departamencie tajemnic to harry nie chciał brać ze sobą swoich przyjaciół
Harry Potter jest doskonałym przykładem tego, że bohaterami często zostają ci, którzy są zbyt głupi, aby uciekać.
Dla tego nie trafił do Ravenclaw)
w filmie tak tego nie widać ale po przeczytaniu książek stwierdziłem to samo XD że harry jest po prostu idiotą XDD
Strasznie mnie wkurzyło, w trakcie czytania, że usilnie musiał pokazać, że wymówi to imię bo on może. To, że będą z tego kłopoty to malo istotne
Kolejna dawka kłamstw dla własnych widzów, każdy kto czytał książki łatwo podważy twoje tak zwane argumenty, następny materiał pewnie będzie dlaczego Hermiona była głupia? albo dlaczego Ron był wybitnie inteligentny ? ten kanał miewał dobre materiały ale ostatnio całkowicie się zaczął staczać.
Trzeba mieć dużo zaciecia żeby rozkminiać tak dziurawą logicznie historię
Cześć. W ogólności zgadzam się z Twoją tezą w tym i poprzednim odcinku, mam jednak dwie uwagi. Po 1. (3,49) - Harry nie ufał Snejpowi, zwrócił się do niego tylko dlatego, że nie widział innego wyjścia; nie zwracał się także do innych profesorów Hogwartu, bo nie chciał nikogo narażać (podobnie jak nie chciał narażać swoich przyjaciół).
Ogólnie nie powinniśmy zapominać, że saga jest napisana dla dzieci i młodzierzy, a nie pod kątem analizy osobowiści :), wg. mnie Harry postępuje jak zwykły nastolatek, a w tym wieku trudno oczekiwać dojrzałych działań w stylu wyciągania wniosków ze wszelkich porażek czy błędów - nastolatkowie po prostu tak (jeszcze) z regóły nie robią, co nie musi koniecznie oznaczać, że są głupkami. Taka umiejętność przychodzi z wiekiem, oby tylko nie było to wieko od trumny.
Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne Twoje firlmy, bo są znakomite!
Marek
Nie mamy też chyba dowodu, że Sprout i Flitwick byli czlonkami zakonu?
W filmie jest scena gdy nimbusa 2000 dostarcza sowa i zrzuca paczkę o kształcie MIOTŁY na stół a Harry i Ron takie: o jacie gacie cóż to może być, na pewno nie miotła, może to jest książka, albo ps5?
Wiem, z miotłą też będzie motyw w trzecim odcinku, ale akurat nie z nimbusem 😀
Postacie są na tyle bystrzy na ile uczyniła ich autorka
Heh. Wychodzi na to, że pierwsza część jest bez sensu tak samo jak pierwsza część Indiana Jones. Gdyby nie główny bohater, to złoczyńca nic by nie zrobił. Chociaż w kwestii Harrego jego działania z kamienia filozoficznego mogły dać jakąś wiedzę Dumbledore'owi w sprawie poczynań Voldemort 'a.
A ja troche pomarudze o pokoju życzeń. Sam fakt że Harry sie nie domyślił że Malfoy znika w PŻ samemu go używając przez blisko cały zeszły rok może być głupie, ale jednak...nawet gdyby sie domyślił od razu, to co by mu to dało? I tak by nie mógł do niego wejść bo w książce próbował przeróżnych formułek by pokój sie zmaterializował (o ile pamiętam kilka to były takie jak "chce wiedziec gdzie znika Malfoy" lub "chce żebyś stał sie tym czym jesteś dla Draco Malfoya) i nic sie nie działo. Ja również uważam że Potter jako postać jest słabo rozgarnięta a czasami wręcz wcale ale myśle, że w przypadku obchodzenia się z Pokojem Życzeń można go nieco rozgrzeszyć
Może i nic by nie dało, ale to że się domyślił to dowód na to, że jest głupi 😀
Największy problem Harrego to że jest to człowiek z brakiem mózgu i ogromnym talentem co jest chyba najgorszym połączeniem a dla wszystkich którzy myślą że Harry był beztalenciem powiem że no nie bo jako jedyny z klasy zdobył maksymalną liczbę punktów czego nawet Hermiona nie dokonała na zajęciach z obrony przed czarną magią na 3 roku na czwartym jako jedyny oparł sie zakleciowi imperio mimo wyszydzania przez snapea na sumach z eliksirów zdobył powyżej oczekiwań i w rok podciągnął sie z transmutacji i gdyby nie jego przeznaczenie i szwędanie sie po Hogwarcie zamiast rzetelniej nauki mógłby być on topowym uczniem
No i trauma zrobiona przez rodzice
Ale jedziesz po tym potterze 😂
I słusznie. Ja nigdy nie idealizowałem Harry'ego, bo on nigdy idealny nie był (chwała Rowling) Szczególnie w V części to irytował mnie nawet bardziej niż nastoletni uczniowie irytowali Fineasa Nigellusa Blacka, gdy ten pełnił funkcję dyrektora. Czasami doskonale rozumiem gościa. Użeranie się z niestabilną emocjonalnie młodzieżą bywa denerwujące, a częściej nużące i zwykle bezcelowe. To dlatego tak lubię VI część, gdzie Harry trochę znormalniał i wreszcie poważniej zajął się nauką ( i podobnie jak Hermiona nawet podręcznik, potrafił czytać przed snem, tylko szkoda, że tylko ten jeden) i sportem.
@@bladlogiczny7711 Tez właśnie nie lubiłem V części Harry był zbyt porywczy
Według mnie czarodzieje ogólnie byli w większości debilami, bo w żaden sposób nie uczyli się logicznego i racjonalnego myślenia. Skoro wszystko się robiło magią, to wszyscy wkuwali tylko na pamięć odpowiednie formułki i ruchy różdżką, więc rzadko kiedy mieli okazję rozwiązywać jakiekolwiek, nawet proste problemy (choćby typu naprawa samochodu, przygotowanie posiłku czy meblowanie mieszkania). Wiec jak czegoś nie dało się rozwiązać przy pomocy zaklęcia, to zwyczajnie nie wiedzieli co robić. Poza tym w szkole uczono się tylko zaklęć, nie było żadnych przedmiotów, które by uczyły myślenia, jak choćby matematyka czy analizowanie powieści. W sumie to dziwne, skąd oni właściwie umieli liczyć, czytać i pisać...
Jeszcze jedna niekonsekwencja. Czemu na mapie huncwotów nie było widać Petera? Nie pamiętam kiedy on uciekł. Czytałem dekady temu.
To Snape wszczepił niechęć do Harrego do siebie rym jak go traktował na początku nie wiedział kim jest Snape i to że z JAMSEM SIE NIE LUBILI BYŁ WARIATEM KTÓRY NIE Powinien uczyć
za znęcani się na uczniach
Bo Snapowi za bardzo Harry przypominał Jamesa i stąd ta niechęć