Scena, w której Cooper odtwarza wiadomości od swoich dzieci miażdży mnie emocjonalnie za każdym razem. Czapki z głów! Aż niewiarygodne, że przez kawał swojej kariery McConaughey marnował się w komediach romantycznych. Poza tym muzyka w Interstellar jest kolejną, doskonale obsadzoną, postacią pierwszoplanową. Podobnie jak w Arrival. Po prostu czyste złoto 👌🏻
Czytałem raz teorię o tym, że ostatnia scena to w rzeczywistości śmierć Coopera w czarnej dziurze. Dr Mann mówi Cooperowi, że ostatnie co zobaczy przed śmiercią to dzieci, a jego odlot w nieznane na samym końcu to właśnie śmierć. Według mnie ten film jest po prostu epicki i jest to ukłon w stronę naukowców, którzy muszą mierzyć się z czymś czego właściwie nie znamy i ciężko jest to zbadać przez odległość, czas itp. A scena z tą miłością za pierwszym razem wydawała mi się denna, ale jak oglądałem kolejny raz to zdałem sobie sprawę, że pokazuje to stronę emocjonalną człowieka, pomimo tego, że jesteś naukowcem - potrzebujesz na wszystko dowodów, obliczeń i teorii to wciąż kochasz kogoś i jesteś w stanie odrzucić racjonalność i teorie naukowe na rzecz pragnienia zobaczenia kogoś.
Uważam, że ten film ma mega dużo tajemniczości, skłania do myślenia i do tego aby zrozumieć że kruchość egzystencji ludzkości jest wielka. Dodając do tego niesamowite nuty od Hansa wychodzi dzieło jakich mało
Dla mnie Interstellar to arcydzieło łączące wątki potęgi kosmosu i dylatacji czasu z ludzkimi relacjami. Między innymi uwielbiam w tym filmie po prostu cudowną, dającą ciary muzykę. Sam film zaś jest jednym z trzech moich ulubionych filmów. Cieszy mnie że nie tylko ja uznaje go za co najmniej dobry.
Interstellar, dla mnie 10/10, a sekwencje w kosmosie to cytując Ciebie: „filmowy orgazm”. Ponadto właśnie przy scenach, gdy Cooper wraca z planety i ogląda nagrania od swojego syna i córki, gdy jest we wnętrzu czarnej dziury i na samamym końcu, gdy widzi swoją córkę, będącą pewnie ponad dwa razy starszą od niego, popłakałem się. Jedne z najlepszych momentów w historii kina według mnie.
Polecam w takim razie Philip Glass koyaanisqatsi, ta muzyka była inspiracja dla Zimmera żeby nie powiedzieć, że właściwie to Zimmer zrobił coś ala remix.
Mam takie same odczucia.. Po obejrzeniu tego filmu sprawdzilam recenzje i ogólną ocene wystawioną przez innych widzów i byłam w szoku, dlaczego dano mu tak niską ocene.. Dla mnie to był chyba jeden z najlepszych filmow jakie obejrzalam.. i dał mi do myslenia na naprawde dlugi czas :)
Dzisiaj obejrzany w kinie Interstellar zmiażdżył i rozjechał nas wszystkich. Ten film został zrobiony dla tych potężnych epickich scen w kosmosie z muzyką HZ wszystko naraz rozwalające zdolności poznawcze i intelektualne. Po 10 latach muszę stwierdzić, że nic podobnego się nie pojawiło niestety. Oczywiście ten film ma wady. Tak, wiem, ale ma też epickość i tam, gdzie miał dostarczyć, dostarczył. Cudo po prostu, dzieło geniusza, i mówię to dzisiaj, po 10 latach.
Film obejrzałem chyba 3 jak nie 4 lata po premierze i zastanawiałem się jak wcześniej na to nie trafiłem, film 100% trafia w moje gusta i jest dla mnie absolutnym top1 w swojej kategorii.
Mysle ze mniejszy format w przytoczonym fragmencie:"Interstellar" jest spowodowany ukazaniem klaustrofobicznego charakteru kapsuly kosmicznej,analogicznie do twego konceptu pokazania nagran na Ziemi
Na Netflixie często Interstellar pojawiał mi się w proponowanych ale jakoś mnie nie przekonywał, przez subskrybcje Twojego kanału zobaczyłem ze recenzjujesz ten film i postanowiłem go obejrzeć, to była bardzo dobra decyzja i strasznie mi się podobał film, motyw muzyczny zrobił kawał dobrej roboty, z Twoja ocena zgadzam się w 100 procentach, w niektórych scenach czułem strach podekscytowanie i głębokie refleksje, pozdrawiam i tak trzymaj 🤙🔥
Dźwięki burzy i natury są bardzo potrzebnym bodźcem u człowieka. Spędzając czas w statku kosmicznym twój organizm pozbawia naturalnego hałasu. To co słyszysz przy idealnej ciszy nie jest tak na prawdę ciszą ;) astronauci trenują w tłumionych pokojach, żeby nie dostać szoku, kiedy poleca kosmos Do Intercwelar wracam regularnie, uwielbiam każda scenę na ziemi, każda scenę z Matthew. Zakończenie też mi się bardzo podobało
Haha najlepsze, ze zobaczyłem swój komentarz dopiero 2 raz oglądając Twój filmik, jadąc rano do pracy. Czuje się zaszczycony 😉 PS mam ten sam problem podczas kwarantanny 😜
Dla mnie Interstellar to epicki film do którego wiem, że na pewno za 5, 10, 20, 30 lat wrócę z przyjemnością. Jarałem się w 2014 roku - byłem na południowym seansie 7.11.2014 na premierę i jaram się do dziś. Absolutnie genialne kino. Jeden z ostatnich filmów, który zrobił na mnie takie wrażenie.
Film fajny. Mi się podobał dlatego, że sięgnął do wątków rozkminianych przez twórców z radzieckiej strefy wpływów a nieobecnych w amerykańskiej kulturze i amerykańskim sf. Dzieciństwo w PRL skutkowało obracaniem się w tamtej kulturze, która dużo bardziej interesowała się fizyką, wątkami i czasu i miejscem człowieka w tym wszystkim. Bardzo popularnym hasłem w dzieciństwie lat 70-80 był zlepek słów "Pętla czasu" :). Samo brzmienie budziło dreszcz ekscytacji i było wyjściem do wielu zabaw. W strefie wpływów ZSRR sf pisało wielu naukowców, udzielał im się klimat życia i rozpatrywali miejsce człowieka w kosmosie raczej w małej skali, bezbronnego i samotnego. Bez takiej płytkiej hollywoodzkiej megalomanii. Wątek miłości brzmi naiwnie ale jest chyba pierwszym haczykiem w amerykańskim kinie zadającym pytanie co do tego czy ludzka myśl, której emanacją mogą być uczucia nie ma jakiegoś znaczenia w fizyce i w pokonywaniu przestrzeni.
Nie mogę się już doczekać normalności jeśli chodzi o kina. Wiedziałam, że będę tęsknić, ale nie zdawałam sobie sprawy, że będzie mi aż tak bardzo tego wszystkiego brakowało.
Pamiętam jak swego czasu ten film leciał na wszystkich kanałach HBO jakieś 5 razy dziennie przez jakiś rok, do tego stopnia, że już szału dostawałam jak pierdylionowy raz włączałam i widziałam znów Interstellar 😒😂 dla mnie film bardzo dobry, ale jednak pod koniec już trochę za bardzo przekombinowany 😀 ja czekam na miesiąc Finchera!❤
osobiście szczerze uwielbiam interstellar i bez żadnego problemu mógł bym go nazwać moim ulubionym oczywiście widzę wiele luk fabularnych i ogólnych błędów ale faktycznie film ten jest zrobiony zbyt pięknie żeby zwracać na to uwage. Co do całej części z czarną dziurą to zainteresowała mnie najbardziej i miałem później naprawdę mnóstwo przemyśleń i zacząłem się bardzo interesować wymiarami. Pozdrawiam :D
Warto dodać, że Kip Thorn to nie byle fizyk, a jeden z naukowców, którzy w końcu udowodnili istnienie czarnych dziur i który "wygrał" o to zakład z Stephenem Hawkingiem. Napisałam w cudzysłowie, bo zakład był raczej żartem i Hawking nie chciał po prostu zapeszyć. Finalnie Hawking włamał się do biura Kipa i odcisnął kciuk, przyznając się do przegrania zakładu :D
Mysle ze wlasnie pokazal cos co mnie spotyka, ja np ratuje ludzkie zycie a w tym samym czasie moja rodzina ma przyzuembe problemy typu co na obiad, fochy meza itd... ponadto ten film jak dla ludzi o specyficznej wrazliwosci z glebokimi przemysleniami...
Moje top 10 ulubionych filmów ever: 1.Skazani na Shawshank 2.Ojciec chrzestny 3.Mroczny rycerz 4.Szeregowiec ryan 5.Siedem 6.Chłopcy z ferajny 7.Interstellar 8.Amadeusz 9.Ciekawy przypadek benjamina buttona 10.Gladiator Jakie wasze top 10? Pozdrawiam
Na planecie, która zakrzywiała czas, każde kliknięcie w muzyce co ok. 1,25sec oznacza jeden dzień na ziemi :o :o :o System Rozwalony :D Zajebisty film!
Ciekawi mnie podejście ludzi do końcówki. Wydaje mi się ze do końca nikt nie zrozumial o co Nolanowi chodziło. Tak naprawdę miłość jest najlogiczniejszym wyborem w filmie. Coop nie wpadł do teseraka sam, praktycznie został tam wrzucony przez istoty z 5 wymiaru, problemem tych istot jest to że mogą poruszać sie zarówno w terażniejszosci, przyszłości i przeszłosci. Istoty dokładnie zaplanowali każdy ruch, dokładnie przewidzieli to że tylko z miłosci ojca do córki coop pokona swój instyknt przetrwania i poświęci sie aby ratowac córke. Film jest o milosci ojca do córki i to ta miłość pozwolila mu uratować świat. Istoty dokładnie przewidzieli ze dr. mann rozwali statek i dokładnie przewidzieli ze coop wskoczy do czarnej dziury. Jeśli macie pytania dlaczego to zrobili to też chętnie odpowiem. pozdrawiam
Ciekawe czy odpiszesz. Cześć. Ile wazyles w tym czasie a ile teraz ważysz. Zaczynam ćwiczyć i mam dość poradników. U cb efekt widać. Może jakieś porady.
100-100, teraz 76-82. Zależy jakie porady chcesz ;). Mądry trening siłowy buduje mięśnie, cardio poprawia cardio a kalorie decydują o wzroście lub spadku masy, tak ogólnie rzecz biorąc ;)
Dla mnie najlepszy film Nolana i czołówka filmów sci fi choć sam niewiem dlaczego tak uważam bo owszem film mi zajebiscie siadł i porył głowe. Niesamowite efekty specjalne czarna dziura wygląda OBŁĘDNIE! Dobra rola McConaugheya ale momentami film mógłby przyśpieszyć z tempem bo jest troche przegadany .Odemnie mocne 8/10 jest tutaj pierwiastek arcydzieła, wyjątkowy klimat i nowatorskie unikalne podejscie do kina sci fi ale czy to arcydzieło absolutne ,film ostateczny? Nie!
Bardzo ciekawa recenzja. Bo pochodzi z własnych przemyśleń i odczuć i w taki sposób uzasadniona. Mimo że w przypadku innych reżyserów mam zupełnie inne rankingi, to dla Nolana właściwie mamy identyczne i jestem tym zaskoczony bardzo pozytywnie. Co do formatu to ja mam takie wydanie dvd, że wszystko jest jednakowo pokazane czyli z paskami. Czy Wy też tak macie? Co do pamiętnego zdania o sile miłości, które tu w recenzji zostało dosłownie zilustrowane fragmentem filmu. I super bo dzięki temu widz sam może sobie to przypomnieć i wyrobić własne zdanie. W mojej opinii bohaterka jest zdesperowana, na skraju załamania, ale nie jest typem ckliwej blondynki. Ona rozpacz zracjonalizowała. Wysłowiła się emocjonalnie ale ze zwykłym dla siebie naukowym zadęciem: jakby przedstawiając fakt naukowy czy mocną hipotezę. Taki jest kontekst tej postaci. Częsty zarzut dla tego filmu, że wprowadza miłość jako realną reprezentację jakiejś siły fizycznej czy reprezentację jakiegoś entego wymiaru to moim zdaniem nadużycie (i tu super że w recenzji jest cytat). Dla mnie w imaginarium osiągnięć ludzkiej fizyki tego filmu nie ma wzorów przeliczających miłość na punkty czasoprzestrzeni ani dla pokolenia ojca ani dla czasów późnej starości córki ani chyba nawet dla eonowych pokoleń następców czyli twórców tego konstruktu w czarnej dziurze. Ale że to zdanie bohaterki Nolan mógł napisać lepiej, to oczywiście się zgadzam. Dzięki za superspostrzeżenia z formatem, Kurosawą, Gwiezdnymi Kubrickiem. Razem z kilogramami ten kanał awansował u mnie do wagi superciężkiej najlepszych recenzentów :)
Interstellar to cudowny film! Jeden z tych rzadkich przypadków, gdzie film z każdym kolejnym seansem staje się co raz lepszy. p.s czy mógłbyś zrobić recenzję Gorączki :D
Szkoda że po 6 latach ale widziałem film rok temu. Kupił mnie, jeden z moich ulubionych filmów. Kupił mnie tym że nie jest banalny, ma jakiś oryginalny pomysł. Film bardzo wciągający w którego trakcie miałem oczy dosłownie w monitorze żeby niczego nie przeoczyć. Moim zdaniem jeden z najlepszych lat o podobnej tematyce od dawna. Wrażenie porównywalne do bardzo dobrych filmów jak Siedem, Siedem dusz, Memento czy Incepcja
Z Interstellar mam tak, że w nudny wieczór, otwieram sobie IPAę, biorę kołdrę, siadam na łóżku i myślę sobie "Hmm puszczę sobie coś, tak z 30 minut i pójdę spać"... "O. Interstellar, nie widziałem od kilku miesięcy, dobra to puszczam". Biorę więc wygodne słuchawki (bez tego nie da się odczuć klimatu filmu w 100%) i przez 3H!!! siedzę i wlepiam gały w to arcydzieło! I uszy w słuchawki :) nie umiem tego filmu przerwać, zawsze muszę dokończyć. I tak co kilka miesięcy :)
Ja powiem jedno.. Ten film to jeden wielki koosmoos..i sie przyznam to jest jeden z niewielu filmow na ktorych sie juz tak powaznie wzruszylem ze mi sie juz powoli lezka krecila a tak to 9,5/10
Film o gościu który poleciał w kosmos, ale siedział w szafie. P.s. taki komentarz czytałem kiedyś o nim - ale mam swoje zdanie i autorze tego komentarza. Ja ten film uważanym może nie za arcydzieło, ale za mimo wszystko - bardzo dobre, intrygujące kino z przesłaniem.
Dla fanow filmu polecam rowniez ksiazke "Interstallar i Nauka" Kipa Thorna. Tlumacza w niej wraz Nolanem niemal kazda scene z punktu widzenia naukowego oraz jak powstawal model czarnej dziury wystepujacej w filmie.
Nie mialem mozliwosci obejrzec Interstellar kiedy mial premiere, mialem plyte z filmem na polce od lat i ciagle myslalem, nie ogladaj. Poczekaj. Dzisiaj widzialem film po raz pierwszy w IMAX i rozumiem calkowicie o czym mowisz. Co za piekny epicki film. Obejrzalem go 10 lat po premierze, ale warto bylo poczekac
Ten film jest prze okrutnie babastyczny oraz mega zakręcony .scena która na mnie zrobiła wrażenie to ta w której oni wracają z wodnej planety a ten koleś mówi im że nie było ich 20 parę lat 🤯🤯🤯 i oczywiście ostatnia scena jak zamierza odnaleźć i uratować tą łaskę , tak na marginesie czy to nie okienko do kolejnej części kiedyś 🤔😏. Kolejny film SF który jest bardzo kakret to : Na skraju jutra czekam w blokach na drugą część mam nadzieję że nie dadzą plamy jak z Pacyficrim 2 . Po zwole sobie na małą uwagę , słowo klucz "epickie" ja wiem że wielu grach i opisach i wogòle te słowo jest modne , ale nie wszystko może być epickie bo w końcu stanie się nijakie . Swego czasu Adam Siennica z Na Ekranie używał słowa "sztampowe" jego felietony aż spływały tym słowem też mu zwróciłem uwagę chyba pomogło 👍. Powodzenia .
A mi właśnie nie za bardzo widzi się przestawienie grawitacji. Dokładniej czarnej dziury i jej wpływu na czas i materię. Grawitacja Jowisza wpływa na Io w takim stopniu, że powoduje aktywność wulkaniczną. Jednak czasu nie zagina. Księżyc na początku istnienia, będąc najbliżej Ziemi, powodował ogromne pływy. W filmie mamy planetę, na której występuje ogromny pływ wywołany oddziaływaniem grawitacji czarnej dziury. Jednocześnie grawitacja tejże czarnej dziury w obrębie planety jest tak ogromna, że zniekształca czas w niewyobrażalnym stopniu (kilka lat na godzinę). Takie oddziaływanie grawitacyjne nie powodowałoby pływu wody a rozerwałoby planetę. Innym problemem, jaki widzę, jest ucieczka z takiej planety. Grawitacja naginająca czas nie pozwoliłaby na ucieczkę. Film mi również się podobał. Jednak nie potrafię sobie wyjaśnić w jaki sposób siła naginająca czas - ostatnią "rzecz", która da się odkształcić - jednocześnie nie wpływa na materię (oprócz pływu) - czyli coś łatwego do odkształcenia (z astronomicznego punku widzenia)
no to może następna recenzja Scarface ??? a Interstellar to mój ulubiony film Nolana ale to się może niedługo zmienić bo z niecierpliwością czekam na Tenet
To nie jest tak, ze nie wiemy, jak to by było wpaść do czarnej dziury, bo wiemy doskonale. że się po prostu nie da wpaść do czarnej dziury. Przy naszej ziemskiej grawitacji tego nie odczuwamy, bo masa jest mała, ale przy grawitacji od tak wielkiej masy - podstawiając do wzoru G*m1*m2/r^2 okaże się, ze róznica 1 metra odległości to już znaczna różnica siły przyciągania. Jednym słowem - lecąc powiedzmy głową w dół, to by nam tą głowę urwało, bo przyciągałoby ją silniej, niż nogi, czy tułów. Zresztą tak samo fczarna dziura wciąga jakieś gwiazdy, ze im zrywa zewnętrzne warstwy przyciagając je silniej, zanim wogóle gwiazda jako taka w ogóle doleci i wpadnie.
'Interstellar' oglądałam niestety na wyrywki do snu przez kilka dni i potem długo miałam wrażenie, że to były 3 różne filmy (jeden o ojcu opuszczającym dziecko, drugi o romansie w kosmosie i trzeci o wędrówce w czasoprzestrzeni). Może o to trochę w tym chodziło, żeby widz miał takie odczucia - w końcu mi rzeczywiście trochę zakrzywiła się czasoprzestrzeń. Dopiero po jakimś czasie przy okazji którejś recenzji zdałam sobie sprawę zdałam sobie sprawę z tego, że coś mi się pokićkało. Ciężko mi więc ocenić, ale jest na pewno w tym dziele parę momentów, które mi się baaardzo podobały. Dobra, był Nolan ('Memento' zdecydowanie 10/10), był też Christian Bale. Może retrorecenzja 'Imperium Słońca'? Oglądałam to po raz pierwszy w środku nocy na TCM w wieku nastoletnim i zrobił na mnie ogromne wrażenie, a szczególnie gra Bale'a. To jeden z niewielu filmów, do których mam ogromny sentyment i pamiętam ten ładunek emocjonalny, który za sobą niósł.
Interstellar ma u mnie na FW 2/10 i to tylko za tego robocika. Umęczył mnie ten film tymi swoimi durnoctwami niemiłosiernie, a pod koniec czułem już prawie fizyczny ból go oglądając. Przy nim najnowszy predator to fajny film, a Gwiezdne Wojny to niemal dokument. Film tylko dla osób, które dopiero co przed trzema dniami dowiedziały się, że dźwięk w kosmosie się nie rozchodzi, i jeszcze nie zdążyli się tym nadziwić. W ogóle sam początek to już katorga, nie wiem czy dobrze pamiętam, bo staram się ten film odwidzieć, ale na ziemi jest jakaś katastrofa i chcę się wszyscy przenieś na inną planetę i biorą jakiegoś typa prosto z pola by ich uratował. Ja bym tam jeszcze wsadził Polaka, Ruska i Niemca, i byłaby świetna komedia. :D
Miłość jest ponad czasoprzestrzenią ma w tym filmie sens, gdyby nie ona, to córka nie wróciła by do pokoju..... Gdyby M. Damon kochał innych ludzi, to nie zrobiłby tego, co zrobił, a miła to bezpośrednie przełożenie na naukę, Ogólnie nauka bez człowieka nie istnieje, tak jak człowiek bez uczucia.
Scena, w której Cooper odtwarza wiadomości od swoich dzieci miażdży mnie emocjonalnie za każdym razem. Czapki z głów! Aż niewiarygodne, że przez kawał swojej kariery McConaughey marnował się w komediach romantycznych. Poza tym muzyka w Interstellar jest kolejną, doskonale obsadzoną, postacią pierwszoplanową. Podobnie jak w Arrival. Po prostu czyste złoto 👌🏻
Czytałem raz teorię o tym, że ostatnia scena to w rzeczywistości śmierć Coopera w czarnej dziurze. Dr Mann mówi Cooperowi, że ostatnie co zobaczy przed śmiercią to dzieci, a jego odlot w nieznane na samym końcu to właśnie śmierć. Według mnie ten film jest po prostu epicki i jest to ukłon w stronę naukowców, którzy muszą mierzyć się z czymś czego właściwie nie znamy i ciężko jest to zbadać przez odległość, czas itp. A scena z tą miłością za pierwszym razem wydawała mi się denna, ale jak oglądałem kolejny raz to zdałem sobie sprawę, że pokazuje to stronę emocjonalną człowieka, pomimo tego, że jesteś naukowcem - potrzebujesz na wszystko dowodów, obliczeń i teorii to wciąż kochasz kogoś i jesteś w stanie odrzucić racjonalność i teorie naukowe na rzecz pragnienia zobaczenia kogoś.
🤝👍
Uważam, że ten film ma mega dużo tajemniczości, skłania do myślenia i do tego aby zrozumieć że kruchość egzystencji ludzkości jest wielka. Dodając do tego niesamowite nuty od Hansa wychodzi dzieło jakich mało
Dla mnie Interstellar to arcydzieło łączące wątki potęgi kosmosu i dylatacji czasu z ludzkimi relacjami. Między innymi uwielbiam w tym filmie po prostu cudowną, dającą ciary muzykę. Sam film zaś jest jednym z trzech moich ulubionych filmów.
Cieszy mnie że nie tylko ja uznaje go za co najmniej dobry.
Interstellar, dla mnie 10/10, a sekwencje w kosmosie to cytując Ciebie: „filmowy orgazm”.
Ponadto właśnie przy scenach, gdy Cooper wraca z planety i ogląda nagrania od swojego syna i córki, gdy jest we wnętrzu czarnej dziury i na samamym końcu, gdy widzi swoją córkę, będącą pewnie ponad dwa razy starszą od niego, popłakałem się. Jedne z najlepszych momentów w historii kina według mnie.
Dla mnie interstelar to średniak. Ze dwa razy próbowałem skończyć go oglądać i nie dałem rady. Nuda
Rel
A Hans zimmer przebił moim zdaniem wszystko w tym filmie
Co by było gdyby Hans Zimmer współpracował z Johnem Williamsem?
Polecam w takim razie Philip Glass koyaanisqatsi, ta muzyka była inspiracja dla Zimmera żeby nie powiedzieć, że właściwie to Zimmer zrobił coś ala remix.
@@pawelvg1 być może, nie siedzę w tym aż tak ale bardzo mi się podobała ta muzyka
Mam takie same odczucia.. Po obejrzeniu tego filmu sprawdzilam recenzje i ogólną ocene wystawioną przez innych widzów i byłam w szoku, dlaczego dano mu tak niską ocene.. Dla mnie to był chyba jeden z najlepszych filmow jakie obejrzalam.. i dał mi do myslenia na naprawde dlugi czas :)
Też byłem zdruzgotany ocenami.. A soundtrack od lat dalej mi towarzyszy
@@Mr.NopeNope Copper what are you doing?
Docking
I muzyka No time for Caution.
Uwielbiam
Oglądałem ten film niezliczoną ilość razy. Świetnie, że zrobiłeś tą reckę.
Wstep idealnie dopasowany do tematyki w recenzowanym filmie :)) brawo za kreatywnosc :)
Dzisiaj obejrzany w kinie Interstellar zmiażdżył i rozjechał nas wszystkich. Ten film został zrobiony dla tych potężnych epickich scen w kosmosie z muzyką HZ wszystko naraz rozwalające zdolności poznawcze i intelektualne. Po 10 latach muszę stwierdzić, że nic podobnego się nie pojawiło niestety. Oczywiście ten film ma wady. Tak, wiem, ale ma też epickość i tam, gdzie miał dostarczyć, dostarczył. Cudo po prostu, dzieło geniusza, i mówię to dzisiaj, po 10 latach.
Film obejrzałem chyba 3 jak nie 4 lata po premierze i zastanawiałem się jak wcześniej na to nie trafiłem, film 100% trafia w moje gusta i jest dla mnie absolutnym top1 w swojej kategorii.
Mysle ze mniejszy format w przytoczonym fragmencie:"Interstellar" jest spowodowany ukazaniem klaustrofobicznego charakteru kapsuly kosmicznej,analogicznie do twego konceptu pokazania nagran na Ziemi
Michał, nie jesteś sam. Dla mnie pełna dyszka. To jeden z dwóch moich ulubionych filmów wszechczasów :)
A jaki jest drugi?.
@@thefox4944 Requiem for a Dream
Na Netflixie często Interstellar pojawiał mi się w proponowanych ale jakoś mnie nie przekonywał, przez subskrybcje Twojego kanału zobaczyłem ze recenzjujesz ten film i postanowiłem go obejrzeć, to była bardzo dobra decyzja i strasznie mi się podobał film, motyw muzyczny zrobił kawał dobrej roboty, z Twoja ocena zgadzam się w 100 procentach, w niektórych scenach czułem strach podekscytowanie i głębokie refleksje, pozdrawiam i tak trzymaj 🤙🔥
Miłość przekracza czas i przestrzeń, dla mnie to sens tego filmu
To znaczy że nic z tego filmu nie zrozumiałaś/miałeś - nie zawracaj sobie głowy tą tematyką tylko "kochaj dalej".
Nikt inny nie zagrałby tego lepiej niż Matthew 👌
Ciekawostka:
Kip Thorne , fizyk z którym konsultował się Nolan w 2017 roku dostał nagrodę Nobla
Konsultował - czytaj: wpisali go na listę płac.
Dźwięki burzy i natury są bardzo potrzebnym bodźcem u człowieka.
Spędzając czas w statku kosmicznym twój organizm pozbawia naturalnego hałasu. To co słyszysz przy idealnej ciszy nie jest tak na prawdę ciszą ;) astronauci trenują w tłumionych pokojach, żeby nie dostać szoku, kiedy poleca kosmos
Do Intercwelar wracam regularnie, uwielbiam każda scenę na ziemi, każda scenę z Matthew. Zakończenie też mi się bardzo podobało
Jeden z moich ulubionych filmów. Jak dla mnie dyszka.
Haha najlepsze, ze zobaczyłem swój komentarz dopiero 2 raz oglądając Twój filmik, jadąc rano do pracy. Czuje się zaszczycony 😉
PS mam ten sam problem podczas kwarantanny 😜
fajnie tłumaczenie. interstellar czyli interstellar :)
Dla mnie Interstellar to epicki film do którego wiem, że na pewno za 5, 10, 20, 30 lat wrócę z przyjemnością. Jarałem się w 2014 roku - byłem na południowym seansie 7.11.2014 na premierę i jaram się do dziś. Absolutnie genialne kino. Jeden z ostatnich filmów, który zrobił na mnie takie wrażenie.
Zrobić film o czym o czym w ogóle nie mamy pojęcia to jest sztuka
Film fajny. Mi się podobał dlatego, że sięgnął do wątków rozkminianych przez twórców z radzieckiej strefy wpływów a nieobecnych w amerykańskiej kulturze i amerykańskim sf. Dzieciństwo w PRL skutkowało obracaniem się w tamtej kulturze, która dużo bardziej interesowała się fizyką, wątkami i czasu i miejscem człowieka w tym wszystkim. Bardzo popularnym hasłem w dzieciństwie lat 70-80 był zlepek słów "Pętla czasu" :). Samo brzmienie budziło dreszcz ekscytacji i było wyjściem do wielu zabaw.
W strefie wpływów ZSRR sf pisało wielu naukowców, udzielał im się klimat życia i rozpatrywali miejsce człowieka w kosmosie raczej w małej skali, bezbronnego i samotnego. Bez takiej płytkiej hollywoodzkiej megalomanii.
Wątek miłości brzmi naiwnie ale jest chyba pierwszym haczykiem w amerykańskim kinie zadającym pytanie co do tego czy ludzka myśl, której emanacją mogą być uczucia nie ma jakiegoś znaczenia w fizyce i w pokonywaniu przestrzeni.
Nie mogę się już doczekać normalności jeśli chodzi o kina. Wiedziałam, że będę tęsknić, ale nie zdawałam sobie sprawy, że będzie mi aż tak bardzo tego wszystkiego brakowało.
Pamiętam jak swego czasu ten film leciał na wszystkich kanałach HBO jakieś 5 razy dziennie przez jakiś rok, do tego stopnia, że już szału dostawałam jak pierdylionowy raz włączałam i widziałam znów Interstellar 😒😂 dla mnie film bardzo dobry, ale jednak pod koniec już trochę za bardzo przekombinowany 😀 ja czekam na miesiąc Finchera!❤
Kciuk w ciemno :)
osobiście szczerze uwielbiam interstellar i bez żadnego problemu mógł bym go nazwać moim ulubionym oczywiście widzę wiele luk fabularnych i ogólnych błędów ale faktycznie film ten jest zrobiony zbyt pięknie żeby zwracać na to uwage. Co do całej części z czarną dziurą to zainteresowała mnie najbardziej i miałem później naprawdę mnóstwo przemyśleń i zacząłem się bardzo interesować wymiarami. Pozdrawiam :D
Cudowne widowisko chciałbym jeszcze raz to w kinie zobaczyć
No to masz teraz okazję
Film świetny, muzyka w filmie działa.
wspaniałe recenzje....jak zawsze)...-prośba o zmianę koloru tła na coś mniej "dającego"po oczach))pozdrawiam👍
Warto dodać, że Kip Thorn to nie byle fizyk, a jeden z naukowców, którzy w końcu udowodnili istnienie czarnych dziur i który "wygrał" o to zakład z Stephenem Hawkingiem. Napisałam w cudzysłowie, bo zakład był raczej żartem i Hawking nie chciał po prostu zapeszyć. Finalnie Hawking włamał się do biura Kipa i odcisnął kciuk, przyznając się do przegrania zakładu :D
ty po prostu za bardzo kochasz Nolana
A co byś powiedział na film tłumaczący, jak to było z tą grawitacją i czasem na planecie Miller?
Mysle ze wlasnie pokazal cos co mnie spotyka, ja np ratuje ludzkie zycie a w tym samym czasie moja rodzina ma przyzuembe problemy typu co na obiad, fochy meza itd... ponadto ten film jak dla ludzi o specyficznej wrazliwosci z glebokimi przemysleniami...
To jeden z moich ulubionych filmów oraz muzyka do niego do której wracam często
Po obejrzeniu przeczytałam "Krótką historię czasu" Hawkinga ;) fascynacja tematem - całkowicie zrozumiałe😜
Może teraz zrecenzowałbyś krótki serial na Netflixie: Into the night?
Moje top 10 ulubionych filmów ever:
1.Skazani na Shawshank
2.Ojciec chrzestny
3.Mroczny rycerz
4.Szeregowiec ryan
5.Siedem
6.Chłopcy z ferajny
7.Interstellar
8.Amadeusz
9.Ciekawy przypadek benjamina buttona
10.Gladiator
Jakie wasze top 10?
Pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam
Na planecie, która zakrzywiała czas, każde kliknięcie w muzyce co ok. 1,25sec oznacza jeden dzień na ziemi :o :o :o System Rozwalony :D Zajebisty film!
Ciekawi mnie podejście ludzi do końcówki. Wydaje mi się ze do końca nikt nie zrozumial o co Nolanowi chodziło. Tak naprawdę miłość jest najlogiczniejszym wyborem w filmie. Coop nie wpadł do teseraka sam, praktycznie został tam wrzucony przez istoty z 5 wymiaru, problemem tych istot jest to że mogą poruszać sie zarówno w terażniejszosci, przyszłości i przeszłosci. Istoty dokładnie zaplanowali każdy ruch, dokładnie przewidzieli to że tylko z miłosci ojca do córki coop pokona swój instyknt przetrwania i poświęci sie aby ratowac córke. Film jest o milosci ojca do córki i to ta miłość pozwolila mu uratować świat. Istoty dokładnie przewidzieli ze dr. mann rozwali statek i dokładnie przewidzieli ze coop wskoczy do czarnej dziury. Jeśli macie pytania dlaczego to zrobili to też chętnie odpowiem. pozdrawiam
Nie odpowiadaj. Nie warto się tą denną produkcją zajmować.
Jak dla mnie dzieło epickie.
Gdy tylko słyszę słowo INTERSTELLAR to już mam ciarki, dreszcze na całym ciele
Dzięki tobie obejrzałem to drugi raz i mi się ogólnie podobał
Akurat scena walki z Damonem, a kłótnia dzieciaków ma ten sam motyw walkę o przetrwanie
Ciekawe czy odpiszesz. Cześć. Ile wazyles w tym czasie a ile teraz ważysz. Zaczynam ćwiczyć i mam dość poradników. U cb efekt widać. Może jakieś porady.
100-100, teraz 76-82. Zależy jakie porady chcesz ;). Mądry trening siłowy buduje mięśnie, cardio poprawia cardio a kalorie decydują o wzroście lub spadku masy, tak ogólnie rzecz biorąc ;)
Dla mnie najlepszy film Nolana i czołówka filmów sci fi choć sam niewiem dlaczego tak uważam bo owszem film mi zajebiscie siadł i porył głowe. Niesamowite efekty specjalne czarna dziura wygląda OBŁĘDNIE! Dobra rola McConaugheya ale momentami film mógłby przyśpieszyć z tempem bo jest troche przegadany .Odemnie mocne 8/10 jest tutaj pierwiastek arcydzieła, wyjątkowy klimat i nowatorskie unikalne podejscie do kina sci fi ale czy to arcydzieło absolutne ,film ostateczny? Nie!
widziałem dziś dopiero pierwszy raz, zajebisty film
No,ucieszyłeś wielu widzów :D
Dla mnie to najlepszy film nolana i drugie najlepsze SC-FI po sadze star wars
no nareszcie :D
Bardzo ciekawa recenzja. Bo pochodzi z własnych przemyśleń i odczuć i w taki sposób uzasadniona. Mimo że w przypadku innych reżyserów mam zupełnie inne rankingi, to dla Nolana właściwie mamy identyczne i jestem tym zaskoczony bardzo pozytywnie.
Co do formatu to ja mam takie wydanie dvd, że wszystko jest jednakowo pokazane czyli z paskami. Czy Wy też tak macie?
Co do pamiętnego zdania o sile miłości, które tu w recenzji zostało dosłownie zilustrowane fragmentem filmu. I super bo dzięki temu widz sam może sobie to przypomnieć i wyrobić własne zdanie.
W mojej opinii bohaterka jest zdesperowana, na skraju załamania, ale nie jest typem ckliwej blondynki. Ona rozpacz zracjonalizowała. Wysłowiła się emocjonalnie ale ze zwykłym dla siebie naukowym zadęciem: jakby przedstawiając fakt naukowy czy mocną hipotezę. Taki jest kontekst tej postaci. Częsty zarzut dla tego filmu, że wprowadza miłość jako realną reprezentację jakiejś siły fizycznej czy reprezentację jakiegoś entego wymiaru to moim zdaniem nadużycie (i tu super że w recenzji jest cytat). Dla mnie w imaginarium osiągnięć ludzkiej fizyki tego filmu nie ma wzorów przeliczających miłość na punkty czasoprzestrzeni ani dla pokolenia ojca ani dla czasów późnej starości córki ani chyba nawet dla eonowych pokoleń następców czyli twórców tego konstruktu w czarnej dziurze. Ale że to zdanie bohaterki Nolan mógł napisać lepiej, to oczywiście się zgadzam.
Dzięki za superspostrzeżenia z formatem, Kurosawą, Gwiezdnymi Kubrickiem.
Razem z kilogramami ten kanał awansował u mnie do wagi superciężkiej najlepszych recenzentów :)
Interstellar to cudowny film! Jeden z tych rzadkich przypadków, gdzie film z każdym kolejnym seansem staje się co raz lepszy.
p.s
czy mógłbyś zrobić recenzję Gorączki :D
No widzisz. A ja nie dałem rady go obejrzeć w całości. Btw, chodzi o Gorączkę z 1995 z Alem Pacino i De Niro?
Kochamten film, za wszystko, za gesia skorke ktora mi sie juz nie zdarza za czesto...odetchnelam ze ty tez lubisz uff moge cie ogladac dalej 😁
Muzyka w tym filmie💓👌👏Słucham do tej pory..
Też mój ulubiony film❤
Interstellar i Władca Pierścieni to moje top filmy:D
Moje też. Jedyne filmy, którym dałem 10/10.
Film jest epicki. Wprawdzie akt drugi rozczarowuje, ale wciąż całokształt zostawia widza z tęsknotą, żeby powtórzyć ten lot.
Szkoda że po 6 latach ale widziałem film rok temu. Kupił mnie, jeden z moich ulubionych filmów. Kupił mnie tym że nie jest banalny, ma jakiś oryginalny pomysł. Film bardzo wciągający w którego trakcie miałem oczy dosłownie w monitorze żeby niczego nie przeoczyć. Moim zdaniem jeden z najlepszych lat o podobnej tematyce od dawna. Wrażenie porównywalne do bardzo dobrych filmów jak Siedem, Siedem dusz, Memento czy Incepcja
Bardzo polecam zobaczyć "39" Queen ze scenami z Interstellar. Wygląda jakby film był wprost ekranizacją piosenki.
Ojjj warto nadrobic " Following " i to jak najszybciej :)
Z Interstellar mam tak, że w nudny wieczór, otwieram sobie IPAę, biorę kołdrę, siadam na łóżku i myślę sobie "Hmm puszczę sobie coś, tak z 30 minut i pójdę spać"... "O. Interstellar, nie widziałem od kilku miesięcy, dobra to puszczam". Biorę więc wygodne słuchawki (bez tego nie da się odczuć klimatu filmu w 100%) i przez 3H!!! siedzę i wlepiam gały w to arcydzieło! I uszy w słuchawki :) nie umiem tego filmu przerwać, zawsze muszę dokończyć. I tak co kilka miesięcy :)
Mam to samo 😀
Ja zwróciłem uwagę na format. Teraz wyjaśnione to mogę spać spokojnie😎
Mówiłeś coś o siłowniach?
Dla mnie to jest best film prawie ever! W latach 2010 - 2020 na pewno najlepszy film!
Możesz zrobić recenzję Obcego 2 ??
w tej konkurencji tylko "Kontakt" i "Arrival" - reszta daleko w tyle :-)
Dokładnie. Też mam takie zdanie
Moon
🥺 to jest najlepsza recenzja ever, ciesze sie ten film zasluzyl nato
Ja powiem jedno.. Ten film to jeden wielki koosmoos..i sie przyznam to jest jeden z niewielu filmow na ktorych sie juz tak powaznie wzruszylem ze mi sie juz powoli lezka krecila a tak to 9,5/10
Jak powiedziałeś o otwarciu siłowni to mi łezka poleciała :( styczeń 2021
Brawo za maj Nolana 😁
Film o gościu który poleciał w kosmos, ale siedział w szafie.
P.s. taki komentarz czytałem kiedyś o nim - ale mam swoje zdanie i autorze tego komentarza.
Ja ten film uważanym może nie za arcydzieło, ale za mimo wszystko - bardzo dobre, intrygujące kino z przesłaniem.
Dla fanow filmu polecam rowniez ksiazke "Interstallar i Nauka" Kipa Thorna. Tlumacza w niej wraz Nolanem niemal kazda scene z punktu widzenia naukowego oraz jak powstawal model czarnej dziury wystepujacej w filmie.
Jesteś w ciąży!
Film jest wspaniały, pompastyczny, niesamowity.
Nie mialem mozliwosci obejrzec Interstellar kiedy mial premiere, mialem plyte z filmem na polce od lat i ciagle myslalem, nie ogladaj. Poczekaj. Dzisiaj widzialem film po raz pierwszy w IMAX i rozumiem calkowicie o czym mowisz. Co za piekny epicki film. Obejrzalem go 10 lat po premierze, ale warto bylo poczekac
w komcu moglam obejrzec w imaxie
Ja też się chyba wybiore
@@PonarzekajmyoFilmach oo to jeśli Ci się opinia jakoś zmieniła, chętnie zobaczyłabym recenzje. choć duzo masz do roboty więc nic na siłę haha
zgadzam się po całości.
Ja też uwielbiam Interstellar od 1 obejrzenia kupiłam sobie na dvd 📀:)) a Matthew McConaughey mój ukochany aktor 🤎
Ten film jest prze okrutnie babastyczny oraz mega zakręcony .scena która na mnie zrobiła wrażenie to ta w której oni wracają z wodnej planety a ten koleś mówi im że nie było ich 20 parę lat 🤯🤯🤯 i oczywiście ostatnia scena jak zamierza odnaleźć i uratować tą łaskę , tak na marginesie czy to nie okienko do kolejnej części kiedyś 🤔😏.
Kolejny film SF który jest bardzo kakret to : Na skraju jutra czekam w blokach na drugą część mam nadzieję że nie dadzą plamy jak z Pacyficrim 2 .
Po zwole sobie na małą uwagę , słowo klucz "epickie" ja wiem że wielu grach i opisach i wogòle te słowo jest modne , ale nie wszystko może być epickie bo w końcu stanie się nijakie . Swego czasu Adam Siennica z Na Ekranie używał słowa "sztampowe" jego felietony aż spływały tym słowem też mu zwróciłem uwagę chyba pomogło 👍.
Powodzenia .
Bardzo fajny film, 7/10
Bardzo lubię ten film :)
A mi właśnie nie za bardzo widzi się przestawienie grawitacji. Dokładniej czarnej dziury i jej wpływu na czas i materię.
Grawitacja Jowisza wpływa na Io w takim stopniu, że powoduje aktywność wulkaniczną. Jednak czasu nie zagina.
Księżyc na początku istnienia, będąc najbliżej Ziemi, powodował ogromne pływy.
W filmie mamy planetę, na której występuje ogromny pływ wywołany oddziaływaniem grawitacji czarnej dziury. Jednocześnie grawitacja tejże czarnej dziury w obrębie planety jest tak ogromna, że zniekształca czas w niewyobrażalnym stopniu (kilka lat na godzinę). Takie oddziaływanie grawitacyjne nie powodowałoby pływu wody a rozerwałoby planetę.
Innym problemem, jaki widzę, jest ucieczka z takiej planety. Grawitacja naginająca czas nie pozwoliłaby na ucieczkę.
Film mi również się podobał. Jednak nie potrafię sobie wyjaśnić w jaki sposób siła naginająca czas - ostatnią "rzecz", która da się odkształcić - jednocześnie nie wpływa na materię (oprócz pływu) - czyli coś łatwego do odkształcenia (z astronomicznego punku widzenia)
Najlepszy maj w czerwcu
Widziałem kilka razy. Nie mogę się do tego przekonać
Pierwszy zwiastun lepszy od całego filmu.
Gratuluję zabawnobłyskotliwego wstępu. Oby to nie była osobliwość ;)
no to może następna recenzja Scarface ???
a Interstellar to mój ulubiony film Nolana ale to się może niedługo zmienić bo
z niecierpliwością czekam na Tenet
To nie jest tak, ze nie wiemy, jak to by było wpaść do czarnej dziury, bo wiemy doskonale. że się po prostu nie da wpaść do czarnej dziury. Przy naszej ziemskiej grawitacji tego nie odczuwamy, bo masa jest mała, ale przy grawitacji od tak wielkiej masy - podstawiając do wzoru G*m1*m2/r^2 okaże się, ze róznica 1 metra odległości to już znaczna różnica siły przyciągania. Jednym słowem - lecąc powiedzmy głową w dół, to by nam tą głowę urwało, bo przyciągałoby ją silniej, niż nogi, czy tułów. Zresztą tak samo fczarna dziura wciąga jakieś gwiazdy, ze im zrywa zewnętrzne warstwy przyciagając je silniej, zanim wogóle gwiazda jako taka w ogóle doleci i wpadnie.
No ten film mi nieźle rozwalił łeb
Dokument Briana Green. Chyba jedyny jakby film który dostanie wysoką notę :D
'Interstellar' oglądałam niestety na wyrywki do snu przez kilka dni i potem długo miałam wrażenie, że to były 3 różne filmy (jeden o ojcu opuszczającym dziecko, drugi o romansie w kosmosie i trzeci o wędrówce w czasoprzestrzeni). Może o to trochę w tym chodziło, żeby widz miał takie odczucia - w końcu mi rzeczywiście trochę zakrzywiła się czasoprzestrzeń. Dopiero po jakimś czasie przy okazji którejś recenzji zdałam sobie sprawę zdałam sobie sprawę z tego, że coś mi się pokićkało. Ciężko mi więc ocenić, ale jest na pewno w tym dziele parę momentów, które mi się baaardzo podobały.
Dobra, był Nolan ('Memento' zdecydowanie 10/10), był też Christian Bale. Może retrorecenzja 'Imperium Słońca'? Oglądałam to po raz pierwszy w środku nocy na TCM w wieku nastoletnim i zrobił na mnie ogromne wrażenie, a szczególnie gra Bale'a. To jeden z niewielu filmów, do których mam ogromny sentyment i pamiętam ten ładunek emocjonalny, który za sobą niósł.
Interstellar ma u mnie na FW 2/10 i to tylko za tego robocika. Umęczył mnie ten film tymi swoimi durnoctwami niemiłosiernie, a pod koniec czułem już prawie fizyczny ból go oglądając. Przy nim najnowszy predator to fajny film, a Gwiezdne Wojny to niemal dokument. Film tylko dla osób, które dopiero co przed trzema dniami dowiedziały się, że dźwięk w kosmosie się nie rozchodzi, i jeszcze nie zdążyli się tym nadziwić. W ogóle sam początek to już katorga, nie wiem czy dobrze pamiętam, bo staram się ten film odwidzieć, ale na ziemi jest jakaś katastrofa i chcę się wszyscy przenieś na inną planetę i biorą jakiegoś typa prosto z pola by ich uratował. Ja bym tam jeszcze wsadził Polaka, Ruska i Niemca, i byłaby świetna komedia. :D
Będzie czerwiec Scorsese?
Mam nadzieję że kiedyś ten film wróci choć na jeden seans do imaxa bo oglądałem go tylko w domu na telewizorze xd
Zgadzam się moim zdaniem film epicki moim zdaniem top 3 science fiction !
Miłość jest ponad czasoprzestrzenią ma w tym filmie sens, gdyby nie ona, to córka nie wróciła by do pokoju..... Gdyby M. Damon kochał innych ludzi, to nie zrobiłby tego, co zrobił, a miła to bezpośrednie przełożenie na naukę, Ogólnie nauka bez człowieka nie istnieje, tak jak człowiek bez uczucia.
tramsformers 5 też miał tak samo z formatami
prawda
Jedyny film Nolana (No poza incepcja) który naprawdę lubie👍