Bardzo dobrze opisał Pan sytuację gdy na rower wychodzi się z ciepłego domu. Czasem jednak w domu jest zimno i wilgotno a wtedy warto wyjść na rower aby się rozgrzać. Znam to, bo posiadam ponad stuletni dom na wsi i gdy wracam do niego zimą po dłuższej nieobecności , to czasem trudno wytrzymać w chłodzie i wigoci. Chociaż palę w piecu, to czuję że od ścian wprost bije zimno. Mówiąc po poznańsku człowiek siedzi zgęziały i nie może się ruszyć. Najgorszym wrogiem jest wilgoć i wiatr, bo mając dobre ubranie przy mroźnej pogodzie najlepiej rozgrzać się przy rąbaniu drewna lub na rowerze. Nie wiem czy kiedyś zahartuję się na tyle żeby brać zimne prysznice ale mój ojciec wspominał że w czasie okupacji spał w pokoju gdzie woda w miednicy zamarzała. Ojciec uciekł z niewoli do Generalnej Guberni gdzie pracował w RGO w Radzyniu Podlaskim. Organizował sierocińce i punkty sanitarne dla chorych na tyfus plamisty. Wtedy były ciężkie zimy a ojciec musiał jeździć do okolicznych wiosek na rowerze. Miał spodnie pumpy, wełniane skarpety, chyba używał kożucha. Buty miał podzelowane skórą z pasa transmisyjnego co gdyby się wydało groziło otrzymaniem kary śmierci. Gdy dojeżdżał na miejsce to gościnni gospodarze zwykle częstowali go szklanką bimbru. Tego sposobu na rozgrzanie nie polecam. Co ciekawe po okupacji ojciec pił bardzo rzadko, dwa lub trzy razy w roku na imieninach. Po okupacji wrócił do Poznania i nigdy już nie odwiedził Radzynia. To że jestem zapalonym cyklistą zawdzięczam przykładowi ojca, który jeździł na rowerze nawet mając ponad dziewięćdziesiąt lat
Ciekawa historia, jeśli znacz więcej takich lub podobnych, jak to za dawnych czasów wyglądała jazda rowerem to chętnie poczytam, możesz napiac maila na zielonyf16@gmail.com
Podstawowa zasada: wchodzisz na rower, gdy jest zimno i od razu jest ci ciepło? Nie jedź, bo źle się ubrałeś. Przez pierwsze kilometry musi towarzyszyć lekkie uczucie zimna, wtedy podczas jazdy temperatura się wyrównuje i nie robi się zbyt gorąco, więc się nie pocisz i na postojach nie marzniesz.
Kolejna ważna sprawa... Niezależnie od tego, ile skarpet i ochraniaczy przed wiatrem się założy, trzeba pamiętać o poruszaniu palcami u stóp. Od zimna zwężają się naczynia krwionośne i krew mniej efektywnie dostarcza ciepło, więc żeby temu zapobiec trzeba poruszać placami jeszcze zanim zimno zacznie być odczuwalne.
Temat na czasie i rzeczywiście jest to problem z prawidłowym ubraniem się na każdy dzień 🚲 Dzięki za kolejny super film Życzymy wam wszystkiego najlepszego i wytrwałości . Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🌞🇵🇱
Ja sie za cholere nie moge zebrac na jazde gdy jest ponizej 15 stopni. Checi sa,gdzies bym wyskoczyl,ale termometr mnie trzyma. Szacun dla tych ktorzy jezdza zima.
Jak poprawić tolerancję na zimno?😊 ustawić w mieszkaniu temp na 19-20st. Jak Ktoś ma 26 to nic dziwnego ze jest mu zimno lub się przeziębia. „Działa, sprawdzone”😜 OGÓLNIE SUPER FILM. Dzięki!
Niewiem jak z tym prysznicem ,ale z ta szklanką wody z rana to się zgadzam w 100% , sam tak robię od roku i jest pozytywnie kolosalna różnica na organizmie ,Polecam wszystkim
Jeszcze polecam chustę buff. By nie wiało po karku. Rewelacyjka. Nigdzie się nie ruszam bez niej poniżej 10°. I można nią nochala zakryć a teraz wymogi takie...
Też mam Brubecka i polecam jako warstwę pierwszą :) Przy ok 8-12 C zakladam rowerową koszulke z długim rekawem jako drugą warstwę no i do tego kurke windstoperową. Podejrzewam, ze byloby komfortowo w takim zestawie nawet przy ok 5 C. Pozdro i dzięki za kolejny super film!
Warto też nałożyć na facjatę godna dawkę kremu, żeby po zimie nie wyglądać ja Mągoł ze stepów Archangaju 😉 Ja jeżdżę w spodniach moro i butach trekkingowych, no bo rower to nie wszystko przy zwiedzaniu "dzikich" okolic 😉
Przy windstoperze (dokładnie softshell rowerowym Craft) 3 warstwy dla mnie to już za dużo, przy czym nie jeżdżę równym tempem. Normalnie pod górkę, z górki interwały itd. Przy temp.
@@nastyfyme To da się zmienić. Morsujemy nawet nocą... Znajdź w okolicy grupę, która morsuje i oni z przyjemnością Cię poprowadzą i pomogą przełamać Twój lęk.
Mi się najlepiej jeździ wieczorem, nie ma wiatru, sprawdzone, a i kurtka biegowa zimowa się sprawdza, jest bardzo dobra, nie za 700 stówek, tylko potówka i kurtka , oczywiście rękawiczki, ochraniacze i długie portki i można śmignąć spokojnie 50 km bez problemu, a i różnicy temp brak, słońce Nas nie zaskoczy
Wszystkie rady są mi znane od kilku lat jazdy zimą. O prysznicu pierwszy raz słyszę ale w moim przypadku rzadko kiedy jest mi zimno ;) Dorzuciłbym jeszcze czapeczkę pod kask którą pokazałeś przy okazji odsłaniania uszu ;) Na dłuższych trasach polecam batoniki energetyczne - ja zjadam 1 szt. co 1,5 h treningu. Filmik super - WUJKU DOBRA BIKE-RADA ;)
Ja z trzema warstwami czuję się "przytłoczony". Jakoś mi tak ciasno na tułowiu i niestety pierwsze kilometry nie są przyjemne. Z kolei wracając jest już zimno, wiec nie wiem, czy to kwestia wyziębienia od przegrzania (potu) czy co. Najlepiej mi wychodzą dwie warstwy, a trzecią sobie ewentualnie założę na powrocie. Kurtka dość ciepła, zimowa z windstoperem z Deca. Może za mało luzu mam pod nią, ale worka nie chciałem brać.
Ja stosuje rozciąganie. Rower nie trzymam w domu, tylko na spocie. Zanim się przygotuje do jazdy (uzbroję rower) nie jestem już rozgrzany tylko czuje się dobrze. Gdy wychodzę na powietrze czuje lekki chłód, wtedy rozgrzewam się na zasadzie krótkich ćwiczeń rozciągających i ruszam w trasę. Staram się zawsze trzymać równe tempo.
Kalesony, Panie, kalesony. Żeby nie przewiało cojones. Raz się Zdzisław wybrał zimą na rower po raz pierwszy. Szczęśliwy był. Przejechał sobie z 15 km. Zdobył górkę, potem z niej zjechał. Nie miał kalesonów - oj jak mu przewiało pewne, ważne dla mężczyzn partie ciała. Od razu poleciał i kupił sobie kalesony. Ubranie na cebulkę musi być. No u mnie rękawiczki. Mam jakąś dziwną skórę na dłoniach. Od wiatru mam od razu małe krwawienia na knykciach, skóra mi pęka. Więc rękawice. Pozdrawiam Szanownego Autora :)
@@Adagios Ja pisałem o tym jak jeżdżę bez rękawiczek jak jest zimny wiatr, itp. Wczesna wiosna, późna jesień - te pory roku. Czasem już się człowiek czuje za ciepło wtedy - to to mam. Latem jeżdżę bez rękawiczek i nic nie mam. A teraz oczywiście rękawiczki. Pozdrawiam :)
powiem tak, połowę rzeczy robię zupełnie inaczej, jak powiedziałeś temperatura jest sprawą indywidualną, dla tych co oglądają dam tylko radę żeby zweryfikowali każdy element ponieważ mogą się zdziwić :P
Trafne uwagi. Ja zawsze mam problem z ubraniem się na rower, gdy jest chłodniej. Gdy wychodzę jest mi chłodno. W trakcie jazdy się rozgrzewam i jest niby ok, ale zgrzeję się i nawet bielizna termo z merino nie pomaga, bo mnie ziębi. Nie znalazłem jeszcze złotego środka. Bym musiał się w ogóle nie zatrzymywać albo jeździć bardzo spokojnie.
Z tym prysznicem zimnym to ostrożnie radzę, jak już ktoś chce to pamiętajcie wciągnąć powietrze a potem dopiero lać na siebie zimną (lodowatą) wodę bo na wydechu jest taki skurcz, że powietrza nie można zaciągnąć a jak wcześniej "zaciągniecie" to organizm ma chwilę żeby się ogarnąć no i powietrze łatwiej wypchnąć z płuc niż zaciągnąć przy takim prysznicu.
Żeby zmniejszyć szok , można wziąć kilka głębokich wdechów i wydechów , wtedy uniknie się hiperwentylacji , która może się pojawić gdy ktoś ma pierwszy kontakt z takim nagłym atakiem zimna 😁
No ale jak jest z tym zimnym prysznicem? Wchodzisz, pryskasz się zimną wodą i tyle (coś jak hartowanie się)? Ja to z 10min stoję pod prysznicem, zanim się namydlę i opłukam - pytam z ciekawości bo nie wiem czy to procedura hartowania czy standardowe codzienne mycie ...a chciałbym również zastosować.
Dwie warstwy stosowane od lat i od niedawna windstoper jako trzecia warstwa. Tak jak mówi zielony... pierwsza warstwa dopasowana do temperatury. Spodnie na szelkach polecam... nic nie podwiewa. I jak mawiała babcia nogi i głowę trzeba chronić najbardziej przed zimnem.
Tydzień temu wróciliśmy z Czech, gdzie zaliczaliśmy bike parki. Mieliśmy z sobą jednego kolegę gravelowca, który chciał spróbować enduro na rowerze XC. Miał z sobą właśnie spodnie na szelkach, kilkukrotnie był bliski tragedii 😁😂🤣 "luźne gacie" jednak szybciej się zdejmuje 🤣😂😭 ale facet ogólnie był zadowolony, choć w górach nigdy nie jest ciepło. Pozdrówka!
Jeśli chodzi o kontakty z zimną wodą proponuje przed wejściem koniecznie się rozgrzać, wdomu zrobić kilka przysiadów, pajacyków, pobiegać w miejcu przez kilka minut. Nie polecam wchodzić pod zimny prysznic zaraz po przebudzeniu. Zamaczać najpierw nogi przez około pół minuty potew w góre na koniec głowe. Kontakt zimną wodą przyniesie państwu wiele korzyści i poprawi nastrój. Moja przygoda z zimna wodą trwa już 10 sezonów i stan mojego zdrowia w tym okresie znacznie się poprawił. Pozfrawiam.
potwierdzam, działa. na początku robiłem serie kilkunasru pompek przed wejściem pod prysznic, i zawsze zaczynam od samych rąk, później reszta, z czasem pompki już nie potrzebne :D
Morsowanie, zimne prysznice, a i tak po paru h jazdy zimą stóp nie czuję (wpierw bolą z zimna..). Zmieniłem wkładki na najtańsze od "majfriendów" z Ali z grzaniem po kablu USB i problemu nie ma xD wystarczy odpalić na kilka minut co 2h
5:47 eeee, ale jak? Nie da się Panie. Można trochę ograniczyć, ale wyeliminować się nie da. :-) Po to w bluzie i kamizelce są suwaczki, żeby je na podjeździe rozpinać, a do zjazdu zapinać. I jeszcze przydaje się kurteczka przeciwwiatrowa w kieszonce, coby na zjazdach zakładać. :-)
@zielony trafiłeś z tematem w 10tke. To zgroza moich ostatnich dwóch tygodni. Jeździli z kolesiami na ustawki i tylko ja muszę się przebierać w połowie trasy... Jestem w trakcie zakupów, ale normalnie robi się już finansowo nieciekawie... Obecnie, na temperatury ok 6-7 stopni, zakładam bieliznę termoaktywna z marynosa, na to kolejny long sleeve Odlo lub jakąkolwiek inną sportowa bluzę, na to Softshell i jest DUPA. Co prawda z tego co napisałeś, popełniamy karygodny błąd, robiąc po rozgrzewce kilka serii ciężkich podjazdów podczas których się pocę, ale mimo wszystko marznę i przebieram się tylko JA. Marynosa przepuszcza, ale przez to że warstwa wierzchnia już chyba nie, to kończę z pierwszymi dwoma warstwami przełożonymi i jak jadę, to wiatr powoduje że trzęsę się z zimna. Postój, przebiurka i jest w miarę ok, ale nadal o podjazdach i skokach temp nie może być mowy. Pytanie co zrobić: czy zainwestować w lepszego windstopera lub coś co mega oddaje ciepło jako warstwa wierzchnia? Jeśli tak, to co polecacie? Druga sprawa: a może to druga warstwa (bluza jest kluczowa)? Czy wszystkie warstwy kuszą być bardzo oddychające? Kurde, zielony jestem, pierwszy raz jeżdżę w takim okresie. A propos stop, to mnie przekonales - kupuje ochronki na palce. Jakieś rękawiczki??? Moje wiadomo nie dają rady... Wielkie dzięki za pomoc
Wychodzi na to, że jesteś zmarźluchem. Takich warstw nawet przy grubo poniżej zera nie zakładam. W tym roku zakupiłem Rogelli Force pod to tylko potówka i rękawki temperatury 2-4 stopnie pełen komfort.
@@mrfreeze-007 wow zazdroszcze. Albo to, albo starość nadchodzi i problemu z krążeniem - chociaż zimno mi właśnie nie tylko w stopy czy palce u stóp. Myślę że kurde windstopper może jeszcze zrobi różnice - tylko czy on wypuszcza zebrana podczas wytężonego wysiłku temperaturę? Bo to chodzi o to że się pocę na maksa, ale moje ciuchy tego całego potu nie odprowadzają.
Kamizelka z windstoperem ma tylko windstoper na klatce piersiowej , na plecach i pod pachami jest cienka siateczka, nadmiar ciepła jest waśnie odprowadzany przez plecy . A zimne prysznice maja waśnie bardzo duży wpływ na poprawę krążenia i stad wzrasta tolerancja na niskie temperatury , organizm lepiej potrafi dostosować temperaturę do otoczenia
Przedstawiciel Brubecka odradzał mi kupno ubrań opartych na merynosach na rower. Kupiłem co innego, choć moim zdaniem lepiej sprawuje się Spaio, zaczynam też testować Crafta, przymierzam się do X-Bionica. Finansowo nigdy nie jest ciekawie, jeśli chodzi o ceny, ale od czasu do czasu pracodawca nas rozpieszcza premiami, za które można sobie poszaleć. Kupiłem cały zestaw kurtek i spodni Endury, w tym Freezing Point i na razie nie jest źle. Stare modele Endury były całkiem do odbytu, stara kurtka MT500 (to akurat pdeszcz) w ogóle się nie spisywała jak należy, nowa MT500 II to już zupełnie inna para kaloszy. Zimowe zaś ciuchy Bontragera, kurtka i spodnie OMW softshell trochę mnie zawiodły, poniżej zera lepiej ubrać sporo bielizny pod spód. Z drugiej strony jeżdżę praktycznie cały rok na obszarach leśnych (lub gęsto porośniętych) - enduro, odczucie zimna może być inne niż na szosie.
A ten zimny prysznic to tylko tak przez chwilę na początek, czy go stosujesz przez cały okres kąpieli? A z gorącej kąpieli w wannie trzeba bu całkowicie zrezygnować? Ja ją uwielbiam :)
Dokładnie. Ciepła kąpiel lub saunowanie jest przydatne wieczorem dla odprężenia i ułatwienia zasypiania. Sam nie stosuję ciepłych kąpieli na codzień (no bo właściwie nie mam wanny). Natomiast zimny prysznic codziennie od 3 lat. Polecam bardziej niż dla odporności (bo przeziębienia nadal mi się zdarzają, choć pewnie przez ignorancję po wyjściu z domu) to dla psychiki. Jeśli zniesiemy zimny prysznic z samego rana to wszystkie następne rzeczy w dniu to błahostka. Do tego orzeźwienie i pobudzenie krążenia powoduje, że absolutnie nigdy nie czuję się po tym zmęczony, zaspany czy sfatygowany.
Co polecasz z Brubecka konkretnie na rower? Mam Thermo, ale to średni produkt. Na niższe temperatury niby ok, ale niski kołnierz powoduje problemy. Gdy zrobi się 8-10 stopni to jest znowu za ciepło.
Długa "bielizna" Spaio Extreme Pro, mam też Brubecka, ale Spaio spisuje się lepiej. Testuję też Crafta, przymierzam się do X-Bionic. Z "krótkiej" bielizny najbardziej podchodzi mi nasz Brubeck, bokserki dobrze trzymają "klejnoty" na swoim miejscu, w gaciach Spaio czy Crafta "klejnoty" obijają się o wszystkie burty w locie swobodnym 😉 Rozmawiałem z przedstawicielem producenta Brubeck, odradzał mi kupno ciuszków merino na rower, podobno lepiej sprawdzą się podczas mniej dynamicznych zajęć na "dworzu", jak wspinaczka, trekking itp.
Troche naciagana kwestia z tymi zimnymi prysznicami. I cieple i zimne prysznice maja swoje zalety dla zdrowia. Dlatego najlepiej je mieszac - np. wchodzimy pod prysznic, nawodnienie ciala zimna woda, potem zel i kosmetyki, splukiwanie ciepla woda. Wlasnie zmiana temperatury dziala najlepiej - na tej zasadzie organizm hartuje kriokomora czy sauna - na zasadzie skrajnosci. A jesli na prawde ktos chce sie z zimnem oswoic, ale tak serio - polecam metode Wima Hofa. W polsce podsumowaniem warsztatow z ta metoda jest AFAIR wejscie na Sniezke. W trudnych warunkach pogodowych. Przy -10*C W Adidasach. Krotkich spodenkach. T-shircie.
nienawidze tej pory roku, wlasnie wrocilem z puszczy raptem 40km pomimo duzego wysilku tak przemarzlem bo na powrocie na szutrze premium dorwal mnie czolowy lodowaty wiatr, no nie wiem musialbym zalozyc kurtke zimowa albo 10 warstw pod softshel zeby nie wymarznąć, dłonie stopy dramat, pieknie ale masakrycznie zimno. Dla mnie o tej porze roku glownie bieganie, nieprzyjemnie jest tylko pierwsze 2-3 minuty potem nie przeszkadza juz ani wiatr czolowy ani deszcz bo piec ostro pracuje. Rower niestety czego byc na nim nie robil no chyba ze same podjazdy 20% to przy +5 i nizej na dlugim dystansie wymarzniesz jak cho...... ja juz 3 godzine dochodze do siebie w domu inadal sie trzese z zimna, goracy prysznic byl, długi, bardz odługi, gorący rosołek był, no nic nie pomaga wiem ze do wieczora dopoki nie wejde pod pierzyne bede sie trzasł nie pomagaja bluzy bo czuje zimno w dłoniach stopach. Nie wiem, jak bylem gruby caly czas bylo mi goraco teraz jak jestem chudy temperatury ponizej 25 stopni to musze zakladac bluzy, sport ma jednak duzy minus nie same plusy, mi jest caly czas zimno (:
Jak macie dopasowane letnie buty i założycie grubą skarpetę robi się jeszcze zimniej, ponieważ odcina krążenie. Obojętnie co zrobicie, będzie zimno gdy będzie ciasno i zabraknie krążenia.
Dokładnie , dlatego żadnych dodatkowych wkładek , podwójnych skarpet itp a tak często się robi, zimno to założyć dwie pary skarpet albo druga wkładkę żeby od bloków nie ciągło
I co z tego, jak wracasz pod wiatr, łapie cię deszcz, leje już od 20 minut, nagle z posesji wybiega pies, łapie cię bomba, potem kapeć i pozamiatane. :P
Najgorszę jak się spocę a potem mam zimne plecy na wysokości nerek mimo 3 warstw koszulka termo koszulka mtb i kurtka na rower ponizej 10°c mi gorąco a plecy zimne to mi się nie podoba .Tyle że ja to to spokojnie nie umiem odrazu pełna moc i okoliczne górki moje 🤣
ja to ta chlodna pora praktykuje taki maly termosik ktory sie miesci w uchwyt bidonu na kawke, cos cudownego zatrzymac sie gdy czlowiek przemarznie do kosci i wypic sobie goraca kawusie (:
A wszyscy zaskoczeni że zimą w tatry biore lekki polarek na grzbiet, i grube kurty przy plecaku. Jest ok. Nie za zimno nie za ciepło. Na rowerek troszke grubiej ale też bez przesady.
A nie jest tak że ubiór zależy o dx treningu jaku wykonujesz: CX runda - godzina w piekle na dojazd pelerynka zdejmujemy gaz i na powrót pelerynka Szosa - grubo bo wiatr bo prędkość bo zawsze wieje nawet jak nie wieje Nie m a uniwersalnego tipu na
@@mrfreeze-007 Jak opis, to ja jeszcze mam sprawdzać? Klient jestem haha, ale tak na serio to moze powinienem... pozdro! Drobny edit: Daszek ściągnąłęś? Bo ja z mojego DHB tak, no nie dawało się jeżdzić. Jeżdżę na motocyklu parę lat i nigdy nie miałem takich problemów z kaskiem na moto, jak z daszkiem!
trzeba być zahartowanym i brac w domu zimny prysznic przez kilka tygodni albo robić morsowanie np w rzece ,morzu albo jeziorze jesienią i zimą a potem na rowerek.
@Ex Trex but mam większy o 1 rozmiar, jak komentowałem w głównym wątku próbowałem już różnych rozwiązań. Może po prostu takie krążenie i nie ma co walczyć
Połowa bidonu jest już napełniona wodą o temperaturze zanim wleje wrzątek wiec nie ma bezpośredniego kontaktu z plastikiem , no i tez nie znowu taki wrzątek , pewnie poniżej 90 stopni maks
Ostatni omlet to był wrzesień 2019 , jakieś większej filozofii nie ma.. 4 jaja wiejskie z wolnego wybiegu , sól , pieprz , chilli, kurkuma, imbir , wszystko mocno wytrzepać widelcem i smażyłem na oleju kokosowym nierafinowanym , ale na masełku tez będzie git
Bardzo dobrze opisał Pan sytuację gdy na rower wychodzi się z ciepłego domu. Czasem jednak w domu jest zimno i wilgotno a wtedy warto wyjść na rower aby się rozgrzać. Znam to, bo posiadam ponad stuletni dom na wsi i gdy wracam do niego zimą po dłuższej nieobecności , to czasem trudno wytrzymać w chłodzie i wigoci. Chociaż palę w piecu, to czuję że od ścian wprost bije zimno. Mówiąc po poznańsku człowiek siedzi zgęziały i nie może się ruszyć. Najgorszym wrogiem jest wilgoć i wiatr, bo mając dobre ubranie przy mroźnej pogodzie najlepiej rozgrzać się przy rąbaniu drewna lub na rowerze. Nie wiem czy kiedyś zahartuję się na tyle żeby brać zimne prysznice ale mój ojciec wspominał że w czasie okupacji spał w pokoju gdzie woda w miednicy zamarzała. Ojciec uciekł z niewoli do Generalnej Guberni gdzie pracował w RGO w Radzyniu Podlaskim. Organizował sierocińce i punkty sanitarne dla chorych na tyfus plamisty. Wtedy były ciężkie zimy a ojciec musiał jeździć do okolicznych wiosek na rowerze. Miał spodnie pumpy, wełniane skarpety, chyba używał kożucha. Buty miał podzelowane skórą z pasa transmisyjnego co gdyby się wydało groziło otrzymaniem kary śmierci. Gdy dojeżdżał na miejsce to gościnni gospodarze zwykle częstowali go szklanką bimbru. Tego sposobu na rozgrzanie nie polecam. Co ciekawe po okupacji ojciec pił bardzo rzadko, dwa lub trzy razy w roku na imieninach. Po okupacji wrócił do Poznania i nigdy już nie odwiedził Radzynia. To że jestem zapalonym cyklistą zawdzięczam przykładowi ojca, który jeździł na rowerze nawet mając ponad dziewięćdziesiąt lat
Ciekawa historia, jeśli znacz więcej takich lub podobnych, jak to za dawnych czasów wyglądała jazda rowerem to chętnie poczytam, możesz napiac maila na zielonyf16@gmail.com
Podstawowa zasada: wchodzisz na rower, gdy jest zimno i od razu jest ci ciepło? Nie jedź, bo źle się ubrałeś. Przez pierwsze kilometry musi towarzyszyć lekkie uczucie zimna, wtedy podczas jazdy temperatura się wyrównuje i nie robi się zbyt gorąco, więc się nie pocisz i na postojach nie marzniesz.
Kolejna ważna sprawa... Niezależnie od tego, ile skarpet i ochraniaczy przed wiatrem się założy, trzeba pamiętać o poruszaniu palcami u stóp. Od zimna zwężają się naczynia krwionośne i krew mniej efektywnie dostarcza ciepło, więc żeby temu zapobiec trzeba poruszać placami jeszcze zanim zimno zacznie być odczuwalne.
@@rafaroszczyk6573 są ludzie którym zwężają się naczynia w mózgu i potem widać efekty niedotlenienia.
Mam się jak ubrać ale to i tak żadna przyjemność jazdy na 🚲. 3 stopnie dziś za oknem i wszystko szron. Dziękuję postoje
Witam, życzę wszystkim zawsze z górki, wiatru w plecy i szerokości.
🚲👍
Dobrze mówi.
Temat na czasie i rzeczywiście jest to problem z prawidłowym ubraniem się na każdy dzień 🚲 Dzięki za kolejny super film Życzymy wam wszystkiego najlepszego i wytrwałości . Pozdrawiamy serdecznie z CHICAGO 🇵🇱🚲🌞🇵🇱
buty, kurtka, rękawiczki, czapka, kask nakładam na klatce schodowej :) wietrzenie chaty przy dwójce dzieci to nie jest najbardziej trafiony pomysł ;)
Kiedy jest zimno, najlepszy jest las.:)
Ja sie za cholere nie moge zebrac na jazde gdy jest ponizej 15 stopni. Checi sa,gdzies bym wyskoczyl,ale termometr mnie trzyma. Szacun dla tych ktorzy jezdza zima.
Jak poprawić tolerancję na zimno?😊 ustawić w mieszkaniu temp na 19-20st. Jak Ktoś ma 26 to nic dziwnego ze jest mu zimno lub się przeziębia. „Działa, sprawdzone”😜 OGÓLNIE SUPER FILM. Dzięki!
Dla mnie optymalna temperatura w mieszkaniu to 21 stopni.
Najlepszy sposób to wchodzenie do zimnego jeziora i problemy znikają.Miłego dnia !
Niewiem jak z tym prysznicem ,ale z ta szklanką wody z rana to się zgadzam w 100% , sam tak robię od roku i jest pozytywnie kolosalna różnica na organizmie ,Polecam wszystkim
Dzięki za wartościowy filmik :)
Jeszcze polecam chustę buff. By nie wiało po karku. Rewelacyjka. Nigdzie się nie ruszam bez niej poniżej 10°. I można nią nochala zakryć a teraz wymogi takie...
Też mam Brubecka i polecam jako warstwę pierwszą :) Przy ok 8-12 C zakladam rowerową koszulke z długim rekawem jako drugą warstwę no i do tego kurke windstoperową. Podejrzewam, ze byloby komfortowo w takim zestawie nawet przy ok 5 C. Pozdro i dzięki za kolejny super film!
To zwykla koszulka termoaktywna brubeck czy merino?
Punkt 1 i 2 sprawdzone i w miarę opanowane, dzięki za uświadomienie p.3.
Warto też nałożyć na facjatę godna dawkę kremu, żeby po zimie nie wyglądać ja Mągoł ze stepów Archangaju 😉 Ja jeżdżę w spodniach moro i butach trekkingowych, no bo rower to nie wszystko przy zwiedzaniu "dzikich" okolic 😉
Przy windstoperze (dokładnie softshell rowerowym Craft) 3 warstwy dla mnie to już za dużo, przy czym nie jeżdżę równym tempem. Normalnie pod górkę, z górki interwały itd. Przy temp.
Morsuję czwarty sezon i bez problemu jeżdżę cały rok. Spróbuj, gorąco polecam!!!
Chcialabym sprobować ale przez spotkanie 3ciego stopnia z topielcem, nie wchodzę do wody, w której nic nie widać :L
@@nastyfyme To da się zmienić. Morsujemy nawet nocą... Znajdź w okolicy grupę, która morsuje i oni z przyjemnością Cię poprowadzą i pomogą przełamać Twój lęk.
Mi się najlepiej jeździ wieczorem, nie ma wiatru, sprawdzone, a i kurtka biegowa zimowa się sprawdza, jest bardzo dobra, nie za 700 stówek, tylko potówka i kurtka , oczywiście rękawiczki, ochraniacze i długie portki i można śmignąć spokojnie 50 km bez problemu, a i różnicy temp brak, słońce Nas nie zaskoczy
Wszystkie rady są mi znane od kilku lat jazdy zimą. O prysznicu pierwszy raz słyszę ale w moim przypadku rzadko kiedy jest mi zimno ;) Dorzuciłbym jeszcze czapeczkę pod kask którą pokazałeś przy okazji odsłaniania uszu ;) Na dłuższych trasach polecam batoniki energetyczne - ja zjadam 1 szt. co 1,5 h treningu. Filmik super - WUJKU DOBRA BIKE-RADA ;)
Jak zwykle garść przydatnych informacji ze sporą dawką poczucia humoru :)
Witam kolego. Nie wiem czy zmieniłeś kamerę ale mega jakość filmu. Wielki pozytyw. Pozdrawiam
O widzę nadleśnictwo Gołąbki. Często tam jeżdżę. Latem żeby wejść na tę plaże trzeba piątaka zapłacić ale ogólnie fajne miejsce.
Ja z trzema warstwami czuję się "przytłoczony". Jakoś mi tak ciasno na tułowiu i niestety pierwsze kilometry nie są przyjemne.
Z kolei wracając jest już zimno, wiec nie wiem, czy to kwestia wyziębienia od przegrzania (potu) czy co.
Najlepiej mi wychodzą dwie warstwy, a trzecią sobie ewentualnie założę na powrocie.
Kurtka dość ciepła, zimowa z windstoperem z Deca. Może za mało luzu mam pod nią, ale worka nie chciałem brać.
Ja stosuje rozciąganie. Rower nie trzymam w domu, tylko na spocie. Zanim się przygotuje do jazdy (uzbroję rower) nie jestem już rozgrzany tylko czuje się dobrze. Gdy wychodzę na powietrze czuje lekki chłód, wtedy rozgrzewam się na zasadzie krótkich ćwiczeń rozciągających i ruszam w trasę.
Staram się zawsze trzymać równe tempo.
Kalesony, Panie, kalesony. Żeby nie przewiało cojones. Raz się Zdzisław wybrał zimą na rower po raz pierwszy. Szczęśliwy był. Przejechał sobie z 15 km. Zdobył górkę, potem z niej zjechał. Nie miał kalesonów - oj jak mu przewiało pewne, ważne dla mężczyzn partie ciała. Od razu poleciał i kupił sobie kalesony. Ubranie na cebulkę musi być. No u mnie rękawiczki. Mam jakąś dziwną skórę na dłoniach. Od wiatru mam od razu małe krwawienia na knykciach, skóra mi pęka. Więc rękawice. Pozdrawiam Szanownego Autora :)
Zdzisław znam to. Jak się pocą dłonie i przemarzną pęka skóra.
W tym roku dwie rękawiczki na raz testuje. Dzianinka w środek i widstoper na zewnątrz.
@@Adagios Ja pisałem o tym jak jeżdżę bez rękawiczek jak jest zimny wiatr, itp. Wczesna wiosna, późna jesień - te pory roku. Czasem już się człowiek czuje za ciepło wtedy - to to mam. Latem jeżdżę bez rękawiczek i nic nie mam. A teraz oczywiście rękawiczki. Pozdrawiam :)
No i jak zwykle fajny merytoryczny film :)
powiem tak, połowę rzeczy robię zupełnie inaczej, jak powiedziałeś temperatura jest sprawą indywidualną, dla tych co oglądają dam tylko radę żeby zweryfikowali każdy element ponieważ mogą się zdziwić :P
Witam. Ja mam patent że bluzę , rękawiczki i coś pod kask ubieram dopiero na zewnątrz przed domem.
No tez tak robiłem
Dokładnie, jak się człowieczek z dwa razy wróci to się nie przepoci 😂
Ja w ogóle cały ubieram się na zewnątrz.
Trafne uwagi. Ja zawsze mam problem z ubraniem się na rower, gdy jest chłodniej.
Gdy wychodzę jest mi chłodno. W trakcie jazdy się rozgrzewam i jest niby ok, ale zgrzeję się i nawet bielizna termo z merino nie pomaga, bo mnie ziębi.
Nie znalazłem jeszcze złotego środka. Bym musiał się w ogóle nie zatrzymywać albo jeździć bardzo spokojnie.
Ochraniaczane neoprenowa na buty ale wysokie i nawet skarpetki nie muszą być jakieś mega ciepłe wtedy ;). Sprawdzone w temperaturach w okoliach 0 C.
kawka + rogal i można słuchać sąsiada :D
Filmik na czasie i dla wszystkich, którzy zamierzają pojeździć w okresie jesień - zima :)
Łapka w górę już poszła. Pozdro
Z tym prysznicem zimnym to ostrożnie radzę, jak już ktoś chce to pamiętajcie wciągnąć powietrze a potem dopiero lać na siebie zimną (lodowatą) wodę bo na wydechu jest taki skurcz, że powietrza nie można zaciągnąć a jak wcześniej "zaciągniecie" to organizm ma chwilę żeby się ogarnąć no i powietrze łatwiej wypchnąć z płuc niż zaciągnąć przy takim prysznicu.
Żeby zmniejszyć szok , można wziąć kilka głębokich wdechów i wydechów , wtedy uniknie się hiperwentylacji , która może się pojawić gdy ktoś ma pierwszy kontakt z takim nagłym atakiem zimna 😁
Siema. Jestem tu nowy. Oglądam Cię od niedawna i mam szybkie pytanie. Triban 120RC czy Triban 520RC?
To tak jakbyś zapytał mnie Cola czy Pepsi? 😁 Przy czym , ze ja nie pije żadnych napojów gazowanych
No ale jak jest z tym zimnym prysznicem? Wchodzisz, pryskasz się zimną wodą i tyle (coś jak hartowanie się)? Ja to z 10min stoję pod prysznicem, zanim się namydlę i opłukam - pytam z ciekawości bo nie wiem czy to procedura hartowania czy standardowe codzienne mycie ...a chciałbym również zastosować.
Coś jak morsowaniem bardziej , wchodzisz na 1 minutę pod lodowata wode i wychodzisz
Dwie warstwy stosowane od lat i od niedawna windstoper jako trzecia warstwa. Tak jak mówi zielony... pierwsza warstwa dopasowana do temperatury. Spodnie na szelkach polecam... nic nie podwiewa. I jak mawiała babcia nogi i głowę trzeba chronić najbardziej przed zimnem.
Tydzień temu wróciliśmy z Czech, gdzie zaliczaliśmy bike parki. Mieliśmy z sobą jednego kolegę gravelowca, który chciał spróbować enduro na rowerze XC. Miał z sobą właśnie spodnie na szelkach, kilkukrotnie był bliski tragedii 😁😂🤣 "luźne gacie" jednak szybciej się zdejmuje 🤣😂😭 ale facet ogólnie był zadowolony, choć w górach nigdy nie jest ciepło. Pozdrówka!
Merino to coś zdecydowanie co lubię na rowerze używam od dwóch sezonów Ashmei , rewelacja , a znacznie tańsze niż merino ze sklepów górskich
Przydatne informacje! a możesz podać markę ochraniaczy na przód buta? ciężko znaleźć coś sensownego w necie. Dzięki
Castelli i Shimano maja w swojej ofercie
U mnie jeszcze kilka mies temu tolerancja na zimno równa zeru a teraz bluza zimowe rękawiczki i jazda😂 gile na rowerze do kolan a w domu normalka😁
majster, ile żeś tam tych kroków pętelek wydeptał przy tym składzie ściętych brzózek? :P
Ja do picia używam kubka termicznego z bp, do kupienia na stacji bp za punkty Payback
Jeśli chodzi o kontakty z zimną wodą proponuje przed wejściem koniecznie się rozgrzać, wdomu zrobić kilka przysiadów, pajacyków, pobiegać w miejcu przez kilka minut. Nie polecam wchodzić pod zimny prysznic zaraz po przebudzeniu. Zamaczać najpierw nogi przez około pół minuty potew w góre na koniec głowe. Kontakt zimną wodą przyniesie państwu wiele korzyści i poprawi nastrój. Moja przygoda z zimna wodą trwa już 10 sezonów i stan mojego zdrowia w tym okresie znacznie się poprawił. Pozfrawiam.
potwierdzam, działa. na początku robiłem serie kilkunasru pompek przed wejściem pod prysznic, i zawsze zaczynam od samych rąk, później reszta, z czasem pompki już nie potrzebne :D
"najgorszy jest wiatr!"
cytuje kabaret ale piszę całkiem poważnie,zimny ciepły porywisty jednostajny przedni boczny , a naj gdy warunki zmienne
@@marekminkiewicz7084 najgorzej jak jest ciepło i jest wiatr:-))
Przez brak dobrego ocieplecia stóp nie raz wracałem do domu z opuszczoną głową i złym chumorem
dzieki za fajny film 🙋♂️😉
Morsowanie, zimne prysznice, a i tak po paru h jazdy zimą stóp nie czuję (wpierw bolą z zimna..). Zmieniłem wkładki na najtańsze od "majfriendów" z Ali z grzaniem po kablu USB i problemu nie ma xD wystarczy odpalić na kilka minut co 2h
Najlepiej jeździć nago. Wyrobisz sobie tolerancję na zimno, odpada babski problem "w co się ibrać" no i może jakieś laski się zainteresują.
5:47 eeee, ale jak? Nie da się Panie. Można trochę ograniczyć, ale wyeliminować się nie da. :-)
Po to w bluzie i kamizelce są suwaczki, żeby je na podjeździe rozpinać, a do zjazdu zapinać. I jeszcze przydaje się kurteczka przeciwwiatrowa w kieszonce, coby na zjazdach zakładać.
:-)
@zielony trafiłeś z tematem w 10tke. To zgroza moich ostatnich dwóch tygodni. Jeździli z kolesiami na ustawki i tylko ja muszę się przebierać w połowie trasy... Jestem w trakcie zakupów, ale normalnie robi się już finansowo nieciekawie... Obecnie, na temperatury ok 6-7 stopni, zakładam bieliznę termoaktywna z marynosa, na to kolejny long sleeve Odlo lub jakąkolwiek inną sportowa bluzę, na to Softshell i jest DUPA. Co prawda z tego co napisałeś, popełniamy karygodny błąd, robiąc po rozgrzewce kilka serii ciężkich podjazdów podczas których się pocę, ale mimo wszystko marznę i przebieram się tylko JA. Marynosa przepuszcza, ale przez to że warstwa wierzchnia już chyba nie, to kończę z pierwszymi dwoma warstwami przełożonymi i jak jadę, to wiatr powoduje że trzęsę się z zimna. Postój, przebiurka i jest w miarę ok, ale nadal o podjazdach i skokach temp nie może być mowy.
Pytanie co zrobić: czy zainwestować w lepszego windstopera lub coś co mega oddaje ciepło jako warstwa wierzchnia? Jeśli tak, to co polecacie? Druga sprawa: a może to druga warstwa (bluza jest kluczowa)? Czy wszystkie warstwy kuszą być bardzo oddychające? Kurde, zielony jestem, pierwszy raz jeżdżę w takim okresie. A propos stop, to mnie przekonales - kupuje ochronki na palce. Jakieś rękawiczki??? Moje wiadomo nie dają rady... Wielkie dzięki za pomoc
Wychodzi na to, że jesteś zmarźluchem. Takich warstw nawet przy grubo poniżej zera nie zakładam. W tym roku zakupiłem Rogelli Force pod to tylko potówka i rękawki temperatury 2-4 stopnie pełen komfort.
@@mrfreeze-007 wow zazdroszcze. Albo to, albo starość nadchodzi i problemu z krążeniem - chociaż zimno mi właśnie nie tylko w stopy czy palce u stóp. Myślę że kurde windstopper może jeszcze zrobi różnice - tylko czy on wypuszcza zebrana podczas wytężonego wysiłku temperaturę? Bo to chodzi o to że się pocę na maksa, ale moje ciuchy tego całego potu nie odprowadzają.
Kamizelka z windstoperem ma tylko windstoper na klatce piersiowej , na plecach i pod pachami jest cienka siateczka, nadmiar ciepła jest waśnie odprowadzany przez plecy . A zimne prysznice maja waśnie bardzo duży wpływ na poprawę krążenia i stad wzrasta tolerancja na niskie temperatury , organizm lepiej potrafi dostosować temperaturę do otoczenia
@@ZielonyF16 dzięki, coś zakupie, wypróbuję i nie omieszkam podzielić się wrażeniami! Z prysznicami też ruszam, a co!;)
Przedstawiciel Brubecka odradzał mi kupno ubrań opartych na merynosach na rower. Kupiłem co innego, choć moim zdaniem lepiej sprawuje się Spaio, zaczynam też testować Crafta, przymierzam się do X-Bionica. Finansowo nigdy nie jest ciekawie, jeśli chodzi o ceny, ale od czasu do czasu pracodawca nas rozpieszcza premiami, za które można sobie poszaleć. Kupiłem cały zestaw kurtek i spodni Endury, w tym Freezing Point i na razie nie jest źle. Stare modele Endury były całkiem do odbytu, stara kurtka MT500 (to akurat pdeszcz) w ogóle się nie spisywała jak należy, nowa MT500 II to już zupełnie inna para kaloszy. Zimowe zaś ciuchy Bontragera, kurtka i spodnie OMW softshell trochę mnie zawiodły, poniżej zera lepiej ubrać sporo bielizny pod spód. Z drugiej strony jeżdżę praktycznie cały rok na obszarach leśnych (lub gęsto porośniętych) - enduro, odczucie zimna może być inne niż na szosie.
Łapka w ciemno. Ogladam wieczorem :)
A ten zimny prysznic to tylko tak przez chwilę na początek, czy go stosujesz przez cały okres kąpieli? A z gorącej kąpieli w wannie trzeba bu całkowicie zrezygnować? Ja ją uwielbiam :)
Ja robie tak ze rano tyko lodowata woda, a po treningu albo wieczorem gorąca , na rozluźnienie ,
Dokładnie. Ciepła kąpiel lub saunowanie jest przydatne wieczorem dla odprężenia i ułatwienia zasypiania. Sam nie stosuję ciepłych kąpieli na codzień (no bo właściwie nie mam wanny). Natomiast zimny prysznic codziennie od 3 lat. Polecam bardziej niż dla odporności (bo przeziębienia nadal mi się zdarzają, choć pewnie przez ignorancję po wyjściu z domu) to dla psychiki. Jeśli zniesiemy zimny prysznic z samego rana to wszystkie następne rzeczy w dniu to błahostka. Do tego orzeźwienie i pobudzenie krążenia powoduje, że absolutnie nigdy nie czuję się po tym zmęczony, zaspany czy sfatygowany.
Co polecasz z Brubecka konkretnie na rower? Mam Thermo, ale to średni produkt. Na niższe temperatury niby ok, ale niski kołnierz powoduje problemy. Gdy zrobi się 8-10 stopni to jest znowu za ciepło.
Długa "bielizna" Spaio Extreme Pro, mam też Brubecka, ale Spaio spisuje się lepiej. Testuję też Crafta, przymierzam się do X-Bionic. Z "krótkiej" bielizny najbardziej podchodzi mi nasz Brubeck, bokserki dobrze trzymają "klejnoty" na swoim miejscu, w gaciach Spaio czy Crafta "klejnoty" obijają się o wszystkie burty w locie swobodnym 😉 Rozmawiałem z przedstawicielem producenta Brubeck, odradzał mi kupno ciuszków merino na rower, podobno lepiej sprawdzą się podczas mniej dynamicznych zajęć na "dworzu", jak wspinaczka, trekking itp.
Polecam metodę Wima Hofa - Icemana, tak w kontekście zimnych pryszniców
Leci sub 👍🤓
Troche naciagana kwestia z tymi zimnymi prysznicami.
I cieple i zimne prysznice maja swoje zalety dla zdrowia.
Dlatego najlepiej je mieszac - np. wchodzimy pod prysznic, nawodnienie ciala zimna woda, potem zel i kosmetyki, splukiwanie ciepla woda.
Wlasnie zmiana temperatury dziala najlepiej - na tej zasadzie organizm hartuje kriokomora czy sauna - na zasadzie skrajnosci.
A jesli na prawde ktos chce sie z zimnem oswoic, ale tak serio - polecam metode Wima Hofa.
W polsce podsumowaniem warsztatow z ta metoda jest AFAIR wejscie na Sniezke.
W trudnych warunkach pogodowych.
Przy -10*C
W Adidasach.
Krotkich spodenkach.
T-shircie.
nienawidze tej pory roku, wlasnie wrocilem z puszczy raptem 40km pomimo duzego wysilku tak przemarzlem bo na powrocie na szutrze premium dorwal mnie czolowy lodowaty wiatr, no nie wiem musialbym zalozyc kurtke zimowa albo 10 warstw pod softshel zeby nie wymarznąć, dłonie stopy dramat, pieknie ale masakrycznie zimno. Dla mnie o tej porze roku glownie bieganie, nieprzyjemnie jest tylko pierwsze 2-3 minuty potem nie przeszkadza juz ani wiatr czolowy ani deszcz bo piec ostro pracuje. Rower niestety czego byc na nim nie robil no chyba ze same podjazdy 20% to przy +5 i nizej na dlugim dystansie wymarzniesz jak cho...... ja juz 3 godzine dochodze do siebie w domu inadal sie trzese z zimna, goracy prysznic byl, długi, bardz odługi, gorący rosołek był, no nic nie pomaga wiem ze do wieczora dopoki nie wejde pod pierzyne bede sie trzasł nie pomagaja bluzy bo czuje zimno w dłoniach stopach. Nie wiem, jak bylem gruby caly czas bylo mi goraco teraz jak jestem chudy temperatury ponizej 25 stopni to musze zakladac bluzy, sport ma jednak duzy minus nie same plusy, mi jest caly czas zimno (:
Jak macie dopasowane letnie buty i założycie grubą skarpetę robi się jeszcze zimniej, ponieważ odcina krążenie. Obojętnie co zrobicie, będzie zimno gdy będzie ciasno i zabraknie krążenia.
Dokładnie , dlatego żadnych dodatkowych wkładek , podwójnych skarpet itp a tak często się robi, zimno to założyć dwie pary skarpet albo druga wkładkę żeby od bloków nie ciągło
Co to za nakładka,na buty? Jakiej firmy jaki model?
Castelli
Zapierdalać i się nie zatrzymywać nawet kosztem odwodnienia i jest. Ok. No i jak kolega wyżej mówi zero bawełny. Im szybciej tym cieplej.
Naprawdę... 2. Dopiero wróciłem z małej trasy i fakt czas przeprosić grubsze rękawiczki i koszulkę termoaktywną. No i baran nic do picia nie wziął😂🤪🥶
I co z tego, jak wracasz pod wiatr, łapie cię deszcz, leje już od 20 minut, nagle z posesji wybiega pies, łapie cię bomba, potem kapeć i pozamiatane. :P
Najgorszę jak się spocę a potem mam zimne plecy na wysokości nerek mimo 3 warstw koszulka termo koszulka mtb i kurtka na rower ponizej 10°c mi gorąco a plecy zimne to mi się nie podoba .Tyle że ja to to spokojnie nie umiem odrazu pełna moc i okoliczne górki moje 🤣
Znalazłem pas nerkowy z neoprenu chyba bedę szukał w sklepie
ja to ta chlodna pora praktykuje taki maly termosik ktory sie miesci w uchwyt bidonu na kawke, cos cudownego zatrzymac sie gdy czlowiek przemarznie do kosci i wypic sobie goraca kawusie (:
A wszyscy zaskoczeni że zimą w tatry biore lekki polarek na grzbiet, i grube kurty przy plecaku. Jest ok. Nie za zimno nie za ciepło. Na rowerek troszke grubiej ale też bez przesady.
Spoko film ☺️
A nie jest tak że ubiór zależy o dx treningu jaku wykonujesz:
CX runda - godzina w piekle na dojazd pelerynka zdejmujemy gaz i na powrót pelerynka
Szosa - grubo bo wiatr bo prędkość bo zawsze wieje nawet jak nie wieje
Nie m a uniwersalnego tipu na
Trochę tak jest 😁
0:20 myślałem że wpadnie w tą kamerkę 🤣
Po to człowiek wymyślił Gore-tex i inne cuda aby tego używać. Jak się mądrze wyda pieniążki to można załatwić przedział od +5 do +15 jedną bluzą.
Co byś polecal?
giro blaze - kupuje, kupuje i jakos kupic nie moge :)
Co to za kask, bo zajebiscie wygląda? No i jak zjazdy i podjazdy mają odpadać? Przecież to jest to słodkie! Jak na mnie można trochę pocierpieć:)
Sprawdź opis.
@@mrfreeze-007 Jak opis, to ja jeszcze mam sprawdzać? Klient jestem haha, ale tak na serio to moze powinienem... pozdro!
Drobny edit: Daszek ściągnąłęś? Bo ja z mojego DHB tak, no nie dawało się jeżdzić. Jeżdżę na motocyklu parę lat i nigdy nie miałem takich problemów z kaskiem na moto, jak z daszkiem!
@@tomekkruk6147 haha klient
Albo "tylko", albo "wyłącznie".
Czy próbowałeś może metody Wima Hofa?
Przez krotki czas próbowałem , ale jakoś mnie to nie przekonało
Zrobiło się zimno a ja pojechałem rowerem na cmentarze. Bardzo zmarzły mi ręce, następnym razem skorzystam z tych porad
A powiedz mi w co się ubierasz jak jest około -15°C ? i w niższych temp.
Kiedy było -15? Ja sobie już nawet -3 nie mogę przypomnieć
trzeba być zahartowanym i brac w domu zimny prysznic przez kilka tygodni albo robić morsowanie np w rzece ,morzu albo jeziorze jesienią i zimą a potem na rowerek.
Witam i pozdrawiam
Ja mam zimowe skarpety, ochraniacze na buty, a i tak mi stopy marzną.
Mam to samo, przy t
@Ex Trex możliwe, buty mam ciasne.
@Ex Trex but mam większy o 1 rozmiar, jak komentowałem w głównym wątku próbowałem już różnych rozwiązań. Może po prostu takie krążenie i nie ma co walczyć
Ja owijam się streczem. Polecam bo jest aero ;) :) hehe
Znam typa, co owijał się stretchem przed treningami boksu, bo zbijał wagę do zawodów
No z tymi prysznicami trochę ciężko się przełamać. Ja stosuję metodę prysznic normalny plus na zmianę ciepły zimny i lodowaty na koniec :)
Idealne hartowanie, przeziębienia nie straszne :)
Ciepły, ale nie sycący zbytnio posiłek.
Proponuję morsowanie codziennie 3min no w kuble do śmieci 360l się w 240 też się da😃😉
Skąd Ty to wszystko wiesz?:)
Jak długo ma trwać zimny prysznic?
Na początku kilkanaście sekund z czasem minuta, mogą być nawet dwie minuty
@zielony co to za kola na tym specu?
To jest Trek a koła Bontrager aelous pro 3
Jesteś zapaleńcem rowerowym jak ja... Napisz. Jak tyle jeździsz rowerem jak Twoje zdrowie?? Pytam o poziom cukru, cholesterol itp. 🙂
Ktoś ogarnia czy są takie ocieplacze na zwykłe buty bez zatrzasków? Domyślam się, że te do rowerowych mogą być za małe.
Będą pasować na zwykle buty tez
U mnie zimne prysznice skończyły się na pierwszym ;-)
Ja mam lęk nawet przed tym pierwszym.
A co na usta nos żeby okulary nie parowały?
U mnie usta i nos odsłonięte nawet poniżej zera
dzieki
pzdr
Myślałeś o tym by wystartować w ultramaratonie np Wisła 1200?
Myślałem ale się cykam
@@ZielonyF16 Nie cykaj się! Pókiś młody spróbuj, na stare lata zajmiesz się enduro jak ja 😉
Oko 2 godz okno otwarte i młody w kurtce lata po chacie i git 💪
Ale ile czasu pod tym zimnym prysznicem spędzasz, 5 sekund, 10 a moze 30 ?
Ok 60 sekund , czasami dłużej ,
@@ZielonyF16 to długo, a zaczynałeś od ilu sekund ?
Od kilkunastu raczej
Ja woze termos z gorącą kawa. Po godzinie jest tak gorącą,że piję B wolno by się nie poparzyc.
gołąbki!!! :)
Czujne oko 😁
Pozdrawiam :)
A dłonie?
Byku, ostrożnie z laniem wrzątku do plastiku!!! Mikroplastik BPA dużo mocniej się uwalnia i idzie do Twojego organizmu.
Połowa bidonu jest już napełniona wodą o temperaturze zanim wleje wrzątek wiec nie ma bezpośredniego kontaktu z plastikiem , no i tez nie znowu taki wrzątek , pewnie poniżej 90 stopni maks
Zielony, sprzedał byś przepis na tego omleciora co wciągasz przed zawodami :D
Ostatni omlet to był wrzesień 2019 , jakieś większej filozofii nie ma.. 4 jaja wiejskie z wolnego wybiegu , sól , pieprz , chilli, kurkuma, imbir , wszystko mocno wytrzepać widelcem i smażyłem na oleju kokosowym nierafinowanym , ale na masełku tez będzie git
Przed zawodami to spróbuj tabliczkę milki i czarną sypaną z dwóch łyżeczek.
Jezioro Przedwieśnia, Gołąbki?