Видео

Zawsze uczenie się tego idzie na przemian - z górki, pod górkę, z górki, pod górkę... itd. Ale zawsze warto :)

Dotkniemy tych wszystkich tematów, o których wspomniałeś. Generalnie nie ma czegoś takiego jak "dobra" i "zła" harmonia. Natomiast jako muzycy musimy mieć świadomość jakie efekty daje dany zabieg - i tyle.

Polecam obejrzeć wszystkie odcinki od początku. Jest to wyjaśniane kolejno, na zasadzie "od zera do bohatera" :)

To pojęcie jest wyjaśnione w innych odcinkach, choć najlepiej chyba w tych dwóch: ruclips.net/video/DxumBT02Dw4/видео.html ruclips.net/video/72chdsL95pg/видео.html

To się stanie jeszcze bardziej jasne jak opowiem o skalach modalnych. Już niebawem zresztą.

Ewidentnie toniką jest D-dur. Fakt, akordy niby jak z G-duru, ale ten C-dur pełni tam rolę akordu durowego zbudowanego na II stopniu skali (podobnie jak D-dur w "Domu wschodzącego słońca"). Potem kadencja G-D to po prostu pochód Subdominanta-Tonika (kadencja plagalna). Cóż... dominanta nie zawsze jest konieczna. Choć w tych akordach nie ma A-duru to jednak dałoby się go tam wcisnąć (a że tego nie zrobiono to inna rzecz i fajnie wyszło). D-dur jak nic :)

Co w kontekście całego odcinka właściwie nie ma znaczenia, ale owszem.

@@myszor4444 jasne, po prostu trochę zgłupiałem i musiałem poszukać informacji gdzie indziej, bo jakoś nigdy się nie zastanawiałem w których oktawach śpiewamy. Odcinek jak zawsze bardzo fajny

@@mateuszb6283 O śpiewaniu i oktawach jest jeden z najnowszych odcinków ("Jak na muzykę wpłynął ludzki głos")

Jest coś lepszego - gitara w stroju kwartowym, który stosuje Stanley Jordan. Idea jest taka, że masz same kwarty (bez tej tercji wielkiej pomiędzy 2 i 3 struną). Strój staje się w ten sposób masakrycznie logiczny. Oczywiście dla Jordana to jest dopuszczalne bo gra on dwuręcznym tapingiem i nie obchodzi to utrudniony dostęp do tercji niektórych akordów, który z takiego stroju wynika. No ale jest logicznie. Bardzo logicznie :)

Zgadza się. Zostało to odnotowane w tytule i w opisie w poprawkach.

Nie mam zamiaru przestawać :)

Mam nadzieję, że tych przykładów będzie jeszcze więcej. Pozdrawiam

Pomogło. Zasięg ostatnio wzrósł :)

I dlatego strojenie tercjami to byłby zły pomysł :)

Ale wibratorem pozostaje struna, więc to jednak chordofon. Właśnie dlatego ta klasyfikacja jest tak konkretna - wychodzi od wibratora.

Najczęściej pełnią funkcję dominanty, ale tutaj wiele może zależeć od typu akordu i od kontekstu. Bywają subdominantami i są rzadkie sytuację, w których mogłyby nawet robić nawet za tonikę. Ale najczęściej jednak to dominanty.

@@myszor4444 dominanty dla akordu diatonicznego?Czyli np vii sus b2/b5(nie wiem czy dobrze zapisałem akord h,c,f) jest dominantą dla akordu iii' czy pozostaje dominantą bez prymy dla akordu I'?

​@@kukumuniu5658 Nie ma czegoś takiego jak dominanta "jednego akordu dla drugiego". Funkcja zależy od *tonacji* w jakiej jesteśmy, więc gdybyś pytał mnie o funkcję akordu h-c-f w tonacji C-dur to ze względu na występujący w nim dźwięk prowadzący ja bym go potraktował jako dominantę tym bardziej, że F może być traktowane jako składnik dominanty septymowej albo akordu zmniejszonego na 7 stopniu (który też pełni funkcję dominanty). Ale trochę przesadzamy z teoretyzowaniem bo wszystko zależy od: - kontekstu w utworze (np. taki akord mógłby powstać w wyniku opóźnienia we wprowadzeniu tercji subdominanty h-a) - tonacji utworu (wraz z ewentualnymi zboczeniami modulacyjnymi, progresjami itd.). Obiecuję Ci, że dojdziemy do tego wszystkiego natomiast uważaj na jedną pułapkę. Harmonia funkcyjna może być wspaniałą zabawą intelektualną. Grunt w tym, aby się w niej nie zgubić :)

@@myszor4444 no ale dominanta wtrącona to nie jest właśnie dominanta dowolnego akordu diatonicznego? Np progresja E7-A7-D7-G7-C albo: e-E7-a-A7-d-D7-G7-C

​@@kukumuniu5658 Ale wtrącenie nadal ma znaczenie w pewnym kontekście tonalnym, a nie samo z siebie. Bo czy G-dur jest dominantą akordu C-dur? Owszem, może tak być, ale równie dobrze G-dur może być akordem zbudowanym na 3. stopniu e-moll naturalnego, gdzie C-dur będzie pełnił rolę akordu VI stopnia. Dalej będę się upierał, że funkcję możesz rozpatrywać w kontekście utworu, a nie jako zjawisko zachodzące w sposób absolutny pomiędzy akordami.

Dzięki. Kolejny odcinek już w opracowaniu :)

MuseScore. Jest darmowy, otwarty i wspiera system składu Lilypond. Polecam :)

Molowy ma tercję małą i tercję wielką. Zmniejszony ma dwie małe. Owszem, zgodzę się że akord zmniejszony generalnie ma "smutny" charakter brzmienia i w tym sensie jest molowy, ale jednak trójdźwięk zmniejszony to trójdźwięk zmniejszony a akord molowy to akord molowy. Wiesz. Równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że molowy to durowy, tylko z obniżoną tercją :)

@@myszor4444 moglibyśmy tak powiedzieć ale była by to dezinformacja ;D ja kiedyś gdy mi tłumaczono akordy spojrzałem na nie jak na rodzinę w której - akord "najmniejszy" to ten molowy ze zmniejszoną kwintą - potem molowy z kwintą czystą - następnie durowy z kwintą czystą i tercją wielką - i zwiększony czyli dur ze zwiększoną kwintą zmniejszony i molowy są rodzeństwem (siostry bliźniaczki jednotercjowe po wspólnej matce Tercji eM.) tak jak dur i zwiększony są braćmi bliźniakami po ojcu Tercji Wu. (tam jeden chromosom jest pół tonu większy/mniejszy,kadencja D-N-A gdzie "n" oznacza dominantę kompletnie wytrąconą z równowagi) Natomiast,między danymi "Aykroydami" molowym i durowym jest tylko braterstwo a między zmniejszonym i zwiększonym kuzynostwo :D Jest jeszcze adopcja i rodzina zastępcza w postaci substytutów akordowych: w przypadku akordu tonizującego na I stopniu będą to toniki "vi" i "iii" stopnia które można podstawić w miejscu akordu ze stopnia pierwszego :) przykład e,a,c - tonika vi E,G,C tonika I e,g,h tonika iii Widać że tonika I stopnia ma dwójkę dzieci (różnią się tylko jednym dźwiękiem) z których każde względem siebie jest rodzeństwem(mol i mol) ale nie bliźniaczym(mają tylko jeden dźwięk wspólny) Podobnie w przypadku Subdominanty na IV stopniu i subdominanty "ii" stopnia: F,A,C "IV" stopień f,a,d "ii" stopień (tak,tonika "vi" stopnia 'e,a,c' też jest dzieckiem Subdominanty "IV" ALE ojciec jest inny) Dominanta V również ma potomstwo jest nim stopień "vii" H,D,F,G "V7" h,d,f "vii" / dominanta vii' (dom.bez prymy) (bardzo niestabilny emocjonalnie młodzieniec,okres dojrzewania,buntu,hevi motyl,diabolus in musica,dysonans poznawczy,nagminne ucieczki z domu/centrum tonalnego etc) Są też czarne owce/substytuty trytonowe ale to jest w ogóle inna subkultura mają swoje zwyczaje i rytuały przejścia np "Backdoor dominant" i "playing outside" Muzyka jest bardziej biologią niż matematyką ;D

Tak to jest jak zapomnisz założyć aluminiową czapeczkę :D

@@myszor4444 Aż tak to nie wysyłam myśli w przestrzeń. Po prostu odpaliłem jakiś darmowy kurs gitarowy dla średniozaawansowanych i musiałem się "skupiać" na teorii.

Różnie można to wyjaśnić. Nie wiem jak jest w tej piosence (nie znam), ale E-dur to dominanta w tonacji a-moll, czyli równoległej do C-dur (czyli durowa dominanta a-mollu). Tonacje w różnych piosenkach często przechodzą z tonacji durowej na równoległą molową i z powrotem. Poza tym posługiwanie się akordami w utworze nie wyklucza alterowania (podwyższania lub obniżania) niektórych składników w celu uzyskania pewnych efektów kolorystycznych. W utworach durowych nierzadko wykorzystuje się dźwięki rodem z duru harmonicznego i melodycznego. Jeszcze innym powodem mogą być tzw. wychylenia modulacyjne. Będziemy omawiać te sytuacje w kolejnych odcinkach. Generalnie harmonizowanie trójdźwiękami gamowłaściwymi jest jednym ze sposobów działania, ale nigdy nie jedynym.

Dzięki za sugestię. Znam nauczycieli, którzy uczą muzyki bardzo dobrze. Niestety coraz częściej są to ludzie z zerowym wykształceniem muzycznym. którzy zrobili roczne studium, a wcześniej byli np. germanistami albo katechetami. Choć muzycy też bywają różni, wiem to. Niestety dosłownie znam szkołę, gdzie dyrektorka mobbingowała nauczyciela muzyka z pasją bo chciała go wymienić na swoją koleżaneczkę germanistkę, żeby ta miała więcej godzin. Natomiast co do przykładów - tak, postaram się. Ale łatwiej będzie mi to zrobić jak dojdziemy do nieco trudniejszych zagadnień. Na tym etapie wiele omówień musiałoby być obłożone różnymi przypisami, nawiasami i myślnikami.

I ja dziękuję. Na drodzę oficjalnej zrobię to w 35. odcinku :)

Przy innej okazji opowiem o tym, dlaczego subdominanta w durze może być molowa :)

Kurcze. Chciałbym zajrzeć do tego Twojego zeszytu. Mówię poważnie. Często jest tak, że jeden człowiek coś robi, a drugi dobrze to obnotuje i powstaje jeszcze coś nowego, równie wartościowego.

No wiem, ale lekcja dotyczy harmonizowania trójdźwiękami triady. Obiecuję Ci, że jak będą akordy poboczne to wrócę do tego przykładu i będzie ten C-dur :D

Zgadza się. To pleonazm. Gratuluję odkrycia :)

@@myszor4444 To nie odkrycie, to, uwaga, trudne słowo, konstatacja, niestety.

@@macmroz Dla mnie konstatacja to nie jest trudne słowo, ale skoro Ty tak uważasz.... Ale nie o to chodzi. Wybacz. Błędy stylistyczne w rodzaju pleonazmów zdarzają się gdy nie mówisz z kartki. Wie to każdy, kto dużo i często mówi do ludzi (nawet prof. Miodek kiedyś o tym wspominał). Na tym kanale wybrałem taką formę - przekaz swobodny, ale nie zawsze wygładzony. Nie czytam z promptera, do notatek zaglądam w ostateczności. Pleonazmy i inne drobne językowe wpadki mogą się zdarzać, ostrzegam.

​@@myszor4444 Proszę się nie tłumaczyć. Jak ktoś będzie chciał to i tak się przyczepi ;)

​@@myszor4444Jeśli będziecie dalej toczyć tę dyskusję, to się okaże, że można też kontynuować stojąc w miejscu 🤣 Ukłony, panie jubilacie!

Szkoły są potrzebne. Proces edukacji nie zachodzi prosto i łatwo. Czasami ktoś Ci coś tłumaczy, nie rozumiesz, a potem trafiasz gdzie indziej i w mózgu coś "klika". Bywa, że ta pierwsza nieudana próba była potrzebna aby ta druga zadziałała. Albo wręcz po to, abyśmy zaczęli szukać dalej. Wierzę, że w edukacji nie ma czegoś takiego jak nieistotne doświadczenia. Najważniejsze jest chyba tylko to, aby kogoś nie zniechęcić. Reszta przychodzi sama, choć różnymi drogami.

Marcin jestem. Pisz do mnie na "ty", w końcu już się trochę z RUclips'a znamy :)

Po prostu trzeba to ćwiczyć. Ja przez długi czas miałem problem z kluczem altowym, ale wystarczyło odpowiednio często się z nim stykać i jakoś to poszło.

Ciekawe pytanie. Po pierwsze utwór nie musi być cały w jednej tonacji. W utworze mogą wystąpić progresje (zmiany tonacji) albo tzw. wychylenia modulacyjne (zmiany centrum tonalnego na bardzo krótki czas, w celu wprowadzenia 1-2 innych akordów). Do tego mogą występować alteracje (podwyższenia i obniżenia pewnych dźwięków) w celu wywołania dodatkowych napięć. Najlepiej jest to analizować na przykładzie konkretnych utworów, ale mówiąc ogólnie tonacja nie musi być w utworze wartością stałą :)

Dzięki. Kolejny odcinek już niebawem (zmontowany w 85%)

Szkolenie muzyczne niewidomych to bardzo ciekawy temat i bardzo zróżnicowany. Co ciekawe, można uczyć muzyki także osoby... głuche. Wbrew pozorom da się odbierać muzykę bez sluchu, ale to już inny, szeroki temat :)

Mówiąc całkiem poważnie, gdyby ktoś zrobił tam przedmiot "technika nagraniowa" i naprawdę poważnie to traktował, to dobrze by zrobiło wielu młodym pokoleniom muzyków. "Marketing i przedsiębiorczość" też by się przydała.

Finalnie udało się dojechać do końca. Tu uwaga, B czy H to 7 dźwięk w gamie C-dur a nie skali. Skala określą odległość między dźwiękami. To c-dur to może być gama jeśli mówimy o uporządkowanych dźwiękach lub tonacja jeśli odnosimy się do zbioru dzwiekow.

Ten kanał nie jest i nigdy nie był robiony w taki sposób, aby wyjaśniać coś możliwie najszybciej. Ma to zrobić dokładnie, tak aby wyjaśnić każdy mechanizm i aby widz mógł wiedzieć DLACZEGO tak jest, a nie tylko JAK jest. Jeśli chcesz to poznać szybko i powierzchownie to polecam inne źródła.

@@MG-db3qu Sam się pogubiłeś w tej terminologii :). Tonacja to relacja między toniką a innymi dźwiękami skali, zaś skala to szereg dźwięków ułożonych według pewnego schematu. Gamy to akurat specyficzne rodzaje skal i jak najbardziej są budowane według pewnego porządku i mają swoje kolejne stopnie. W przeciwnym razie nie mógłbyś mówić np. o 5. stopniu skali doryckiej, która zdecydowanie typową gamą nie jest. W praktyce więc bardzo często pojęcia gama-skala oznaczają to samo, z tym że gama bardziej w odniesieniu do systemu dur-moll. Nawiasem mówiąc - historycznie niektóre skale były budowane w dół a nie w górę i w takich przypadkach ich kolejne stopnie można liczyć inaczej, ale jednak można. No i jeszcze na dobitkę - samo słowo skala pochodzi od łac. scalae (schody) co niejako odnosi się do ułożenia dźwieków według pewnej kolejności. Owszem, w utworze te dźwięki nie są ułożone kolejno, ale jeśli przedstawiasz skalę jako schemat czy model to jak najbardziej rozważa się przy tym kolejność stopni skali. W wielu językach (np. w angielskim) w ogóle istnieje wyłącznie pojęcie skali i wynika to właśnie z tego, że gama to praktycznie skala, tylko ujęta w systemie dur-moll i najczęściej *wykonywana* kolejno (nie chodzi tu o układ logiczny jako taki).

Jestem zawodowym szkoleniowcem, więc muszę umieć jakoś tę wiedzę przekazać :) Dzięki za uznanie, a tymczasem kolejny odcinek już się zbliża.