Видео

wgl ktos pamięta ze ta kreskówka miala swoja strone internetową z jakąs mini grą czy czyms w tym stylu ?

Mam z ta bajka relacja love hate relationship. Z jednej strony jest chujowa i mnie irytuje ze przez 5 sezonow sie tak malo wydarzylo a z drugiej ogladam ją cale życie i wyczekuje kolejnych odcinków z niecierpliwością

Ten wstęp tak bardzo pasuje do "The End of The Fucking World". A większego gówna w życiu nie widziałem.

Tak

Kto też uwielbia "Poision" Klika tu 👇🏻 [Nie zmuszam]

Lubię tą kreskówkę ale nie jest ona moją ulubioną aż tak

Kiedy recenzja my little pony friendhip is magic?

13:00 a moim zdaniem na tyle, ile pamiętam ten odcinek, rozwiązanie było dobre i typowe dla Omiego. Charakter Omiego w moim odbiorze był robiony pod typ uczciwego chłopca, którego nauczono, aby zawsze dotrzymywać złożonych przysieg.

Ciekawy zabiegiem stylistycznym w tej kreskówce było przekręcanie przez Omi'ego znanych porzekadeł, np: chleb z masłem :D. Zawsze z tego kisłem.

Kiedy recenzja Bomby?

O, Szaolin. Ma w sumie trochę powtarzalność ale jest w tym coś co nie powodowało nudy.

To, że Raimundo zostaje liderem to nie jest clifhanger, a właśnie poprawne zakonczenie. Cliffhanger by byl, gdyby zakonczono serial bez przedstawienia kto został wybrany. Po prostu nie dane nam było zobaczyć dalszych losów tej historii.

Schematyczność to jest w Biedrze a nie tu. Schematyczność sprawdza się w komediach czy komediach akcji. Dlatego schematy w Kuzko czy w Kim Kolwiek są fajne bo coś tam eksperymentują. W Xiaolin schematów nie widzę, chyba że misje uznamy za schemat. Szanuję to że Omi pomimo bycia głównym bohaterem nie został przywódcą. To tak jakby Sokka był szefem Drużyny Avatara a nie Aang. Xiaolin to list miłosny dla kina wuxia. I ich parodia. Jak te wszystkie głupie nazwy technik, zasady z dupy i śmieszność mentorów. Jak dla mnie Rai to taki proto Zuko. Bardzo lubię tę postać ale to nie znaczy że nie lubię innych. Chyba moim faworytem jest Clay, który jest taką niewzruszoną skałą spokoju w tym towarzystwie chaosu. Taki łagodny olbrzym. Bardzo lubię ten serial choć nie jestem hiper fanką. To solidna produkcja z fajnymi twistami i jedna z najlepszych zachodnich kreskówek inspirowanych Wschodem

Motyw Raimunda jako tego złego spodobał mi się mocno z 1 powodu. Wooja kiedy odzyskała całą moc nie myślała by wbić swojemu wybawcy nóż w plecy... ona była dla niego autentycznie miła i dawała wszystko co chciał ^^ Także warto z nią współpracować ^^

W sensie w Krokikach Shaolin (wiem co myślicie.. Ale zanim rzucicie się pod pociąg hejtu... zaczekajcie) tam mieliśmy takie pełne zakończenie serii... O było satysfakcjonujące.. I gdyby WB nie zabrało autorce praw autorskich to by spokojnie kontynuowała to tak jak było i wszyscy poza WB byliby happy

Samuraj był najlepszy,chojrak, i johnny bravo reszta do dupy

1:24 Miraculum pierwszy sezon?

Jeśli lubisz schematyczność to polecam ci całą franczyzę Pretty Cure.

Tak szczerze spytam: Czy ktoś miał tak że nie mógł oderwać oczu od Wui? jak była w normalnej postaci? Bo ja nie mogłem bo po prostu co za pani main Villan + ujęcia na stopy w skrócie Quentin Tarantino byłby dumny ;)

Akurat nie dawno skończyłem odświeżać i jestem w trakcie oglądania Kronik i wiecie co pewnie naraże się komuś ale mi się podoba i okej jak na razie pare odcinków mnie trochę znudziło, nieścisłości kłują w oczy, CGI pojedynki tak sobie wyglądają czy Chase z innym głosem niby okej ale jego śmiech oraz to co robi trochę sztuczne w przeciwieństwie do tego co robił w oryginale ale wciąż mi się podoba a pierwsze trzy odcinki bardzo mi się podobały. Oglądam dalej i jak dla mnie na razie nie jest tak źle jak wszyscy mówią.

Ahh Cartoon Network piękny kanał, piękne wspomnienia i piękne serie oraz kiedyś to było. Oglądało się Samuraj Jacka, Clone Wars, Dextera, Johnny'ego Bravo, Pora na przygode i wiele wiele innych fajnych serii nawet Scooby był i animacje od HB też były chociaż te akurat oglądałem na Boomerangu też piękny kanał i kiedyś to było no ale niestety kiedyś to tak a dziś kicha lekka ale za to można sobie odświeżać klasyki i nawet pare mam na celowniku ba kilku z nich mogłem nie oglądać także zawsze coś ale o tym kiedyś. No i nie dawno odświeżyłem jeden z klasyków tego kanału którego rzadko oglądałem ale ogólnie lubiłem i jest to Xiaolin Pojedynek Mistrzów. Seria jak wspomniałem rzadko oglądałem a jak leciał jakiś odcinek to chętnie sprawdzałem fajnie było ale nigdy jej nie skończyłem także siadając do niej po latach wiedziałem że będzie to takie full na ślepo oglądanie. I o bogowie ale to było dobrze przepraszam że tak tego niedoceniłem wcześniej bo powiem tyle arcydzieło i to niedocenione patrząc na oceny chociaż nie każdemu musi się aż tak podobać dla mnie ja byłem zaskoczony po pierwszych 5 odcinkach i do samego finału byłem zachwycony i chętnie powiem dlaczego.. =Historia śledzimy losy czwórki dzieciaków z tytułowego klasztoru Xiaolin Źółty Mnich Omi, Brazylijczyk Raimondo, Japonka Kimiko i Kowboj Clay + pomagają im Starych mistrz Fung i Smok Dojo a ich misją ogólną jest mianowicie znaleźć wszystkie artefakty zwane tu Sheng Gong Wu oczywiście nie oni jedyni bo też ci źli też chcą je dorwać a mianowicie Geniusz Zła Jack Spicer oraz przez jakiś czas Widmo Wuya + kilka innych person i ogólnie mamy taką gonitwe a tymi artefaktami i okazjonalnie stawką są losy świata typowe + nasi bohaterowie kierują się jednym z 4 żywiołów Woda, Ziemia, Ogień i Wiatr. I trochę brzmi to sztampowo i oklepanie ale finalnie świetna historia, świetnie napisana, domknięta ładnie, pełna świetnych momentów no i też epicka także to jest najważniejsze a same szukanie Sheng Gong Wu brzmi może powtarzalnie ale tak nie jest i wypada to świetnie ale o tym potem. =Bohaterowie wszyscy świetni główna czwórka naprawdę sympatyczna ekipa, każdy różni się od siebie, fajne interakcje no i character arc'ki na poziomie wszystko działa. Villani świetni i postacie drugoplanowe też zapadają w pamięć. Polski dubbing rewelacyjny i tyle mogę powiedzieć. =Wizualnie okej można trochę czepiać się tła ale tak naprawdę nie ma do czego się przyczepić wizualnie serial wygląda super nawet w małych rzeczach także mnie osobiście to cieszy. =Muzyka też świetna i pasuje idealnie a intro może nie moje ulubione intro ever ale ogólnie bardzo dobre. =Humor mimo iż są tu mroczne momenty, dramatyczne też i nawet takie że ,,O k**" to humor tutaj coś pięknego i było sporo momentów tu gdzie po prostu wybuchłem ze śmiechu a to były jakieś interakcje pomiędzy bohaterami, tu coś się wydarzyło albo u Villanów dzieją się piękne rzeczy a na szczycie totalnie łamanie 4 ściany którego się nie spodziewałem ogólnie złoto. =Pojedynki czyli tytułowe Pojedynki Mistrzów można by rzecz główne danie tej serii gdzie jest walka o Sheng Gong Wu to zawsze musi być ten moment że dobry i zły rzucają sobie wyzwanie właśnie o tą rzecz i okej można rzecz brzmi trochę powtarzalnie ba co odcinek jest ale na szczęście nie tym razem każdy pojedynek różni się od siebie scenerią i zasadami gdzie dzieją się cuda nie widy że taki Karate Kid czy Inny Jackie Chan mogliby pozazdrościć. Ale ogólnie pojedynki świetne, epickie, z śmiesznymi momentami ale też trochę przykrych jak ktoś dobry przegrywa :( ale ogólnie znowu świetne. =Wady szczerze jakoś nie mam nic do powiedzenia złego może trochę niektóre odcinki nudziły mnie, jakaś ciekawa postać była ale mało jej było, był jeden odcinek gdzie widziałem jakiś mocny potencjał ale finalnie trochę się rozczarowałem mimo iż było rewelacyjnie ostatecznie ale to tylko takie mini piedorły nic nie znaczące. Podsumowując miło było sobie odświeżyć jeszcze mam na celowniku Kroniki które są znienawidzone ale to jeszcze przekonam osobiście chociaż wątpie że będzie to tak dobre jak oryginał ale obejrze szczególnie że długie nie jest. Natomiast sam Pojedynek Mistrzów fantastyczna seria, jak dla mnie niedoceniona patrząc po ocenach chociaż jak ktoś nie lubi to spoko nie ma problemu ale kurde podczas oglądania po raz kolejny sam się utwierdzam że kreskówki takie jak właśnie Xiaolin mimo iż ogólnie są ,,dla dzieci" to przebijają scenariuszowo wszystko co wychodzi obecnie serio nie żartuje ale może to tylko ja. Niemniej świetna seria polecam ode mnie dostaje 10/10 zasłużone. Wszystkie odcinki dla mnie mimo jakiś mini wad były perfekcyjne. Jakie wasze ulubione? Pozdrawiam

4:14 Jak to brzmi😳 Tym bardziej że to kobieta

4:03 Serio?

Obejrzałem wrzystke siedem odcinków i dalej czekam na usmy wciągnoł mnie ten świat pełen strachu i humoru ale są problemy jak troche brak poważnego traktowania śmierci np w pierwszym odcinku wrzyscy się boją dronów demonarzowych a w kolejnych odcinakach je lubią oraz trupy są to dawane zbyt często i mam wrażenie że śmierć nie ma tam zbyt dużego znaczenie.

9:08 Jako fan filmów o godzilli i o innych kaiju musze to obejrzeć kupiłem jakiś czas temu 1 tom mangi ale zastanwiam się najpierw pierwowzór czy adaptacja o to jest pytanie . Chyba że dowiedziałem się o tym że anime to adaptacja po jakimś czasie .

Czy zrobisz recenzję kreskówki Max steel (2013)?

W te wakacje może sięgne.

Szninkiela polecam polak Rosiński tworzył rysunki.

Każdy europejski komiks zjada janeskie guano na śniadanie.

Jak na razie nadrabiam "Oczy Rewolucji" z 2010.

Komiksy DC są super

vex mówiący żebyśmy patrzeli na kung fu pande 1 pokazujący sceny z kung fu panda 3 XD

Jako dzieciak kochałem oglądać TEGO ben tena. Ten aktualny to śmieć moim zdaniem. Stary to prawilny. ( edit: Wsns uznaje Omniverse i tego z drugim zegarkiem po Classicu ale nie uznaje tej kreskówki najnowszej) (edit 2: uwielbiam też omniverse dużo oglądałem na youtubie omniversa w wakacje)

Po skończeniu twojego materiału ciężko się z większością rzeczy nie zgodzić. Dajmy takiego Toma. To była moja jedna z ulubionych postaci i bolało mnie aż serce, gdy widziałem, że gdy tylko nw Tom chciał być ze Star i zmienił się kompletnie dla niej całkowicie i nie złościł się o rzeczy o które MOŻE się złościć (jak każdy) ona nie mogła z nim być a jak już z nim była to zaczęła romansować z Marciem. NO POPROSTU CHOLERA JASNA MNIE TRAFIŁA. Zakończenie mi się nie podobało i zabieg zrobiony. Dla mnie serial zakończył się na 3 sezonie albo zakończył się wtedy kiedy Star leżała na aligatorze a tom na noszach. To by było wystarczająco dobre zakończenie. Natomiast co mnie urzekło w serialu? Samo lore i koncept magicznej różdżki i poprzednich królowych (co jest w książce którą planuje kupić) jak i niektóre postacie. Na przykład taka Kelly, Jenna (nw czy dobrze pisze imiona nie gryźć pls), Eclipsa czy Moon lub Tom. Jarałem się też mega rodzinką Eclipsy i mi się serce rozklejało, gdy ich widziałem w pełnej krasie. choć irytowało mnie to, że Ludo dali takie ujowe zakończenie, gdy był dosyć ważną postacią w drugim sezonie i widzieliśmy nawet jego perspektywe. Serial nie był najlepszy, ale też nie był totalnym ścierwem. Mi się podobał. Nie każdemu się spodoba.