Skoro nie dałeś rady To ja dam radę Tobie Nadzieję i wiarę Miej zawsze przy sobie Nie ma co się przeciążać i Z bólem kolana stawu obciążać Czasem.lepiej odpuścić Niż samemu sobie łomot spuścić Jesteś Jeszcze młody Jak nie te to będą inne zawody. Ja odpuściłem maraton 4:27:30 '22 Półmaraton 1:46:15 '24 Ostatnie dychy 10 w tym roku 47:14 '24 i potem tylko 5 do póki nie zejdę poniżej 20 minut na 5 km Obecnie 22:17 Bieg Ursynowa 2024
To był mój pierwszy Hardcore i drugi start w Runmageddon. Trochę się obawiałem bo miałem lekką kontuzję w kostce. Było mega ciężko ale jestem zadowolony bo ukończyłem bieg z czasem 7:01:12. Limit niestety przekroczyłem ale mało było odcinków gdzie można było pocisnąć.
Szacunek za dotarcie tak daleko mimo wszystko. Ja odpuściłem trasę po pierwszym punkcie rege. Chwyciłem za ringa na piorunach i powiedziałem dość. Moim zdaniem o jedno podejście za dużo po tych kamieniach. Trasa nie straciłaby na dystansie wiele, a byłaby bardziej przystępna. Dla osób bez górskiego doświadczenia, plus upał, totalny pogrom. Ludzie z którymi pokonywałem trasę ratowali się kranówką z tego baru obok DNA.... 2.5h by tam dotrzeć a bukłak był już pusty. Moim zdaniem polecieli za grubo. Ale nie zrażam się zejsciem z trasy. Wyciągam wnioski i znów stanę na starcie z czerwoną opaską ;)
Dzięki, lecimy dalej! RMG ultra od dawna jest wydarzeniem górskim - wiec jesli chce sie brac udzial to doswiadczenie w górach to koniecznosc... Powodzenia i do zobaczenia!
Mi akurat woda nie przeszkadzała.Specjalnie jeszcze cały zamoczyłem się,żeby lepsze chłodzenie było.Bloto podobnie.Śmierdziało okrutnie,ale termoizolacja była😅 A zasieki pokonywałem na plecach dzięki czemu kolana są w miarę dobrym stanie,a przy okazji można było piękne widoki podziwiać🙂 Dzięki Twojej analizie nie zlekceważyłem trasy po zeszłorocznym Harrahowie i ukończyłem ultra w około 12h💪.Startowaliśmy o tej samej godzine
Zalapalem sie na filmik, jak cie zobaczylem na łancuchach to zglupialem bo bylem pewien ze jestes przedemna, szacun za decyzje zejscia, wszystko dobrze przemyslane. Ja co do trasy mam inne uwagi, to czolgsnie sie i bloto i woda, no ok, strome zbiegi, nie lubie, dawaly w kosc, ale tez ok, jedyne co to limit/dlugosc trasy, dajmy szanse ludziom sie bawić.. bylo by te 21-22km i na druga petle pewnie ponad polowa by poszla, a tak to zaledwie garstka. Fajnie ze tak pozytywnie potrafisz patrzec na wszystko, ja nie potrafie, zmarnowane dwa dni, ktore moglem spedzic z rodzina, bo ktos przesadzil z poziomem.. niestety nie mam mozliwosci robienia wiecej ultra jak to jedno, ktore akurat no nie bylo takie trudne oststnie dwa lata. Troche mnie boli pewna brezkarnosc i brak szacunku do wlasnych klientow. Powodzenia za 4 tyg!
Dzięki!! Mniej wody - i już by bylo gdzie nadrabiać tempo. Tak, idealnie to ująłeś i zgodzę się - brak szacunku do wlasnych klientów. I tu nie chodzi o znaczne podniesienie trudności - ok, tylko o brak informacji o tym.
@@JerzyRo @skofijak Nie nazwałbym tego brakiem szacunku. Wręcz przeciwnie. Miał być hardcore, miał być najtrudniejszy bieg, miało być ciężko, miały być łzy, pot, krew i upał. I wszystko było:) A i nawet złamana ręka się biednej dziewczynie przytrafiła. Jak już ochłonąłem to traktuje to jako super przygodę i doświadczenie, chociaż nie mogę się ruszać od zakwasów, Oczywiście przeklinałem organizatorów od pierwszej do ostatniej górki, co najmniej tysiąc razy walczyłem ze sobą żeby nie zejść z trasy, a nawet miałem myśl "A gdyby tak... stanąć krzywo na tym kamieniu i skręcić kostkę? Nie musiałbym dalej się męczyć". Ale Panie Jerzy, to Pan mi uświadomił, że w takich momentach mam jeszcze ~60% baterii:) Trzymałem się tego przez cały bieg. "It is all in your head"! Mój pierwszy hardcore zaliczony, 6h 6 min:) Niestety przez skurcze odpuściłem parę przeszkód, które nadwyrężały nogi. Pod ostatnią górę się czołgałem:D Szkoda, że nie udało się zbić piątki na trasie. Pozdrawiam, do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach!
7:43 hardcore, zaczynałem 10:45 , podejścia były w najgorszym momencie, myślałem że po pętli z belką się poddam patrząc na dystans jaki przebyłem w 3.5 godziny ale ostatecznie bitwa z samym sobą i trasą wygrana
Te podejścia niestety potrafiły pokonać. Od momentu uświadomienia sobie, że na drugą pętelę mnie nie wpuszczą przestałem się spieszyć i zakonczyłem z czasem 9 godzin i 20 minut. Tam już mięśnie nie działały i dzisiaj też nie chcą działać :D Dzięki za piątkowy wykład! Pozdrawiam!
Gratulacje przetrwania! Siła charakteru! Kilku rzeczy w wykladzie i analizie nie przewidzialem - chocby tego ze na teoretycnzie plaskim bedzie tyle wody ze sie nie bedzie dalo biegac...
@@JerzyRo Dziękuję! Myślę że trasa była mocno nieprzewidywalna jak chociażby siatka z błotem po pierwszym podejściu. Myślę że ilość osób, którym się udało ukończyć pełny dystans świadczy o tym, że to wydarzenie było wyjątkowo trudne do ukończenia
Ciekawe czy za rok powtórzą rmg w myślenicach aby ludzie którzy go nie ukonczyli mogli jeszcze raz sie rozprawić z tym dystansem :) Panie Jerzy jak Pan myśli, przyszłoroczny rmg w alpach odbedzie się bardziej na początku sierpnia czy pod koniec ? Pozdrawiam serdecznie :)
Też bym się pisał na powtórkę. Nie mam pojęcia co z Austrią... Jeśli jakkolwiek biorą pod uwage ogloszonego już Spartana ultra w Libercu to pewnie na początku, ale to tylko moja dytwagacja.
Mi też się nie udało zrobić ultra zakończyłem walkę na hardcore z łzami w oczach 😢 rozmawiałem z tobą na podejściu po helikopterze o biegu w Malino Brdo
Oficjalna RMG albo to co ludzie z zegarków wstawili do sie, ja nie mam. Baltow mial nieco przewyzszen i odcinkow gora-dol, ale to zdedydowanie latwiejszy teren.
Bałtów 2023 przy Myślenicach 2024 to był mały pikuś (mówię o formule Hardcore). Według Garmina Forerunner 255 Music w Bałtowie wyszedł dystans 22,14km i 730m przewyższeń.
Bożuuu, w trakcie hardcora zastanawiałam się, czy pojawi się ten film, bo to ile ludzi na trasie wyklinało organizatorów, organizację i ten bieg, to po prostu zasługuje na giga komentarz. Po obejrzeniu też dodam swoje 3 grosze
Dał w kość ten bieg, przed multi miałem czas 5.35 i wiedziałem że przekroczyłem swój limit w Elite ale chciałem za wszelką cenę donieść opaskę mimo przekroczenia limitu, próbowałem kilka razy aż zerwałem odcisk i bieg się dla mnie skończył, dobiegłem na metę po przekroczeniu limitu dla open i musiałem zejść z trasy, nie jestem biegaczem górskim ale to co zobaczyłem w Myślenicach przekroczyło moje oczekiwania, bieg poza limitem, cenna lekcja, organizator dał popis i zebrał żniwa w uczestnikach. Brawa dla wszystkich startujących, nie było łatwo 😢🔥
Skala oczywiście nie porównywalna, jednak to wspomnienie o tym czołganiu pod zasiekami na kamieniach przypomniało mi nieco rekruta z 2019 w Kocierzy. Też dali jakieś 100 lub więcej metrów zasieków pod górę, po kamieniach z działającą armatką śnieżą, która w tym czasie waliła na nas wodą (temperatura powietrza jakieś 6 stopni max). Po tej "wspinaczce" sędziowie powiedzieli: "albo panowie robicie szybko dalej, albo schodzicie z trasy bo hipotermia wchodzi". Skoczyliśmy, ale w bólach. Wracając do analizy. Próbowałeś, tym razem się nie udało. Następnym razem będzie lepiej. To nie jest przyjemnie, ale tak jak robisz taką analizę po biegu bardzo dużo uzmysławia. Powodzenia na kolejnych długodystansowych biegach. PS. Myślę, że RMG już słynie z raczej bezsensownych spowalniaczy i elementów, które raczej irytują niż pozwalają się skoncentrować na biegu.
Dzieki!! Tak, Kocierz to znam z opowiesci ze bylo przegiecie. Lodowa w basenie i te sprawy. Oni wg mnie robia to specjalnie zeby byly kontrowersje i weksze zasiegi.
@@JerzyRo Przypomniałeś bardzo nie fajny fragment tej trasy. Typowej lodowej tam nie było, ale. Dwa, jeśli nie trzy razy kazali nam się "wykąpać". Pierwszy, znajd do basenu z zimną wodą. Jak się udało ustać w trakcie lądowania to zmoczyło się jedynie nogi do kolan. Z tym, że potem było gorzej. Drugi raz to zawiesili dzwonek nad drugim basenem i oczywiście trzeba było do niego doskoczyć. Nie miało znaczenia, czy zadzwonił czy nie. Kąpiel była gwarantowana, a tam już wody było po pas i siłą rzeczy człowiek zanurzał się cały przy lądowaniu. Plus wyjście było utrudnione - strasznie ślisko. Trzecie też był, ale nie mogę sobie przypomnieć o co chodziło. W sumie to się cieszę, że zapalenia płuc od tych ich pomysłów nie dostałem. Oczywiście, świadomie podpisuje deklarację, że jestem świadomy ryzyka, ale nie da się zaprzeczyć, że włodarze RMG w bardzo wielu sytuacjach po prostu nie myślą.
@@Lun4tyk Myślą, myślą... To jest strategia marketingowa: nie wazne co ważne zeby mówili. Buduja sie komentarze, zasiegi itp. Tu wg mnie nie ma przypadku i sporo rzeczy w Myslenicach uwazam ze zostalo zrobione na podobnej zasadzie. Bo bieg z tak niska liczba finiszerow - i nie mowie tego dlatego ze sam nie dalem rady - przejdzie do historii i bedzie nie raz wspominany. Wg mnie to bylo zaplanowane.
@@JerzyRo Jeśli w ten sposób chcąc budować swoją "elitarność" to mam nadzieję, że im to nie wyjdzie. Wtop organizacyjnych RMG można wyliczać mnóstwo i dobrze by było, żeby w końcu odbiło im się to potężną czkawką, a nie uchodziło płazem jak zawsze.
@@Lun4tyk ludzie jak psy nieco poszczekają, a ta karawana pojedzie dalej. To jest jak pisalem model biznesowy, na tyle duzy ze moze sobie pozwolic na to, ze jak sie komus nie podoba to niech sobie idzie gdzie chce, na jego miejsce przyjdzie masa nowych chetnych. Poza tym elita, hardcore i ultra to bardzo niewielka czesc klienteli - biznes leci glownie na rekrutach, kidsach i intro. Ludzie na fb za zachwyceni Myslenicami i okreslaja wydarzenie jako najlepsze w historii, wiec to sie po prostu wiekszosci podoba. Dlaczego maja cos zmieniac? To raz, a dwa jednak ogolnie dosc dobrze jest to zorganizowane: miasteczko, zapisy, czytelnosc strony, oznaczenie trasy, solidne przeszkody, nowosci na trasach. Wiadomo ze zdarzaja sie wpadki, jednak oddalby im to, ze sporo rzeczy robia dobrze i wielu mogloby sie od nich uczyc, a ze maja pewien model marketingowy to inna rzecz. Działa? Działa...
Przebiegłem dwa rekruty w życiu do tego ultra trenowałem 5 miesięcy przyczym nigdy wczesniej nie biegalem I z tego co wnioskuje po waszch komentarzach i wypowiedziach na trasie był to najtrudniejszy ultra i dzieki temu jestem jeszcz bardziej dumny bo ukonczylem go 12.41 miedzy innymi dzieki Tobie Jerzy Twoim wskazówką.
Gratulacje, masz niesamowity potencjal, pracuj nad nim i go rozwijaj. Byl zdecydowanie najtrudniejszy ze wszystkich RMG i trudniejszy od niejednego Spartana Ultra.
@@andrzejk9699 ja 40 i biegam od 3 lat ;) jakby człowiek wiedzial wczesniej jaki bedzie profil trasy to moze by troche tych zbiegów pocwiczył, chociaż ja nie mam zabardzo gdzie, chyba ze takie krótkie.
I jeszcze jedno. Fajnie bylo Cie spotkac na trasie . Przy drugim punkcie Rege na tym stromym zejściu SZACUN
Cenne doświadczenie zostało zebrane i to najważniejsze 🙌
Dokladnie, doswiadczenie najwazniejsze :)
Skoro nie dałeś rady
To ja dam radę Tobie
Nadzieję i wiarę
Miej zawsze przy sobie
Nie ma co się przeciążać i
Z bólem kolana stawu obciążać
Czasem.lepiej odpuścić
Niż samemu sobie łomot spuścić
Jesteś Jeszcze młody
Jak nie te to będą inne zawody.
Ja odpuściłem maraton 4:27:30 '22
Półmaraton 1:46:15 '24
Ostatnie dychy 10 w tym roku 47:14 '24
i potem tylko 5 do póki nie zejdę poniżej 20 minut na 5 km
Obecnie 22:17 Bieg Ursynowa 2024
To był mój pierwszy Hardcore i drugi start w Runmageddon. Trochę się obawiałem bo miałem lekką kontuzję w kostce. Było mega ciężko ale jestem zadowolony bo ukończyłem bieg z czasem 7:01:12. Limit niestety przekroczyłem ale mało było odcinków gdzie można było pocisnąć.
Gratulacje rozpoczęcia z wysokiego C :)
Szacun. Ja bym chyba nie umiał odpuścić 😂
Szacunek za dotarcie tak daleko mimo wszystko. Ja odpuściłem trasę po pierwszym punkcie rege. Chwyciłem za ringa na piorunach i powiedziałem dość. Moim zdaniem o jedno podejście za dużo po tych kamieniach. Trasa nie straciłaby na dystansie wiele, a byłaby bardziej przystępna. Dla osób bez górskiego doświadczenia, plus upał, totalny pogrom. Ludzie z którymi pokonywałem trasę ratowali się kranówką z tego baru obok DNA.... 2.5h by tam dotrzeć a bukłak był już pusty. Moim zdaniem polecieli za grubo.
Ale nie zrażam się zejsciem z trasy. Wyciągam wnioski i znów stanę na starcie z czerwoną opaską ;)
Dzięki, lecimy dalej! RMG ultra od dawna jest wydarzeniem górskim - wiec jesli chce sie brac udzial to doswiadczenie w górach to koniecznosc... Powodzenia i do zobaczenia!
Można było zabrać większy plecak i więcej wody;)
@@patrykpatzyl5689 wody starczyło :)
Mi akurat woda nie przeszkadzała.Specjalnie jeszcze cały zamoczyłem się,żeby lepsze chłodzenie było.Bloto podobnie.Śmierdziało okrutnie,ale termoizolacja była😅
A zasieki pokonywałem na plecach dzięki czemu kolana są w miarę dobrym stanie,a przy okazji można było piękne widoki podziwiać🙂
Dzięki Twojej analizie nie zlekceważyłem trasy po zeszłorocznym Harrahowie i ukończyłem ultra w około 12h💪.Startowaliśmy o tej samej godzine
Gratulacje!! W naszej fali ukonczylo chyba z 10-12 osób...
Zalapalem sie na filmik, jak cie zobaczylem na łancuchach to zglupialem bo bylem pewien ze jestes przedemna, szacun za decyzje zejscia, wszystko dobrze przemyslane. Ja co do trasy mam inne uwagi, to czolgsnie sie i bloto i woda, no ok, strome zbiegi, nie lubie, dawaly w kosc, ale tez ok, jedyne co to limit/dlugosc trasy, dajmy szanse ludziom sie bawić.. bylo by te 21-22km i na druga petle pewnie ponad polowa by poszla, a tak to zaledwie garstka. Fajnie ze tak pozytywnie potrafisz patrzec na wszystko, ja nie potrafie, zmarnowane dwa dni, ktore moglem spedzic z rodzina, bo ktos przesadzil z poziomem.. niestety nie mam mozliwosci robienia wiecej ultra jak to jedno, ktore akurat no nie bylo takie trudne oststnie dwa lata. Troche mnie boli pewna brezkarnosc i brak szacunku do wlasnych klientow.
Powodzenia za 4 tyg!
Dzięki!! Mniej wody - i już by bylo gdzie nadrabiać tempo. Tak, idealnie to ująłeś i zgodzę się - brak szacunku do wlasnych klientów. I tu nie chodzi o znaczne podniesienie trudności - ok, tylko o brak informacji o tym.
@@JerzyRo
@skofijak Nie nazwałbym tego brakiem szacunku. Wręcz przeciwnie. Miał być hardcore, miał być najtrudniejszy bieg, miało być ciężko, miały być łzy, pot, krew i upał. I wszystko było:) A i nawet złamana ręka się biednej dziewczynie przytrafiła. Jak już ochłonąłem to traktuje to jako super przygodę i doświadczenie, chociaż nie mogę się ruszać od zakwasów,
Oczywiście przeklinałem organizatorów od pierwszej do ostatniej górki, co najmniej tysiąc razy walczyłem ze sobą żeby nie zejść z trasy, a nawet miałem myśl "A gdyby tak... stanąć krzywo na tym kamieniu i skręcić kostkę? Nie musiałbym dalej się męczyć". Ale Panie Jerzy, to Pan mi uświadomił, że w takich momentach mam jeszcze ~60% baterii:) Trzymałem się tego przez cały bieg. "It is all in your head"!
Mój pierwszy hardcore zaliczony, 6h 6 min:)
Niestety przez skurcze odpuściłem parę przeszkód, które nadwyrężały nogi. Pod ostatnią górę się czołgałem:D
Szkoda, że nie udało się zbić piątki na trasie. Pozdrawiam, do zobaczenia na kolejnych wydarzeniach!
@@Etro15 Dyskusje jeszcze beda pewnie długo trwac :) Gratulacje i do zobaczenia na trasach :)
7:43 hardcore, zaczynałem 10:45 , podejścia były w najgorszym momencie, myślałem że po pętli z belką się poddam patrząc na dystans jaki przebyłem w 3.5 godziny ale ostatecznie bitwa z samym sobą i trasą wygrana
Mega gratulacje!! :)
Robiłem wtedy hardcora 6:20. W porównaniu do Bałtów rok wcześniej 4:21. Masakra.
Będziesz w lipcu na ultra?
4 lipca są mistrzostwa świata Spartan Ultra w Morzine - także niestety pierwszy raz od lat odpuszczam RMG Ultra :/
Te podejścia niestety potrafiły pokonać. Od momentu uświadomienia sobie, że na drugą pętelę mnie nie wpuszczą przestałem się spieszyć i zakonczyłem z czasem 9 godzin i 20 minut. Tam już mięśnie nie działały i dzisiaj też nie chcą działać :D Dzięki za piątkowy wykład! Pozdrawiam!
Gratulacje przetrwania! Siła charakteru! Kilku rzeczy w wykladzie i analizie nie przewidzialem - chocby tego ze na teoretycnzie plaskim bedzie tyle wody ze sie nie bedzie dalo biegac...
@@JerzyRo Dziękuję! Myślę że trasa była mocno nieprzewidywalna jak chociażby siatka z błotem po pierwszym podejściu. Myślę że ilość osób, którym się udało ukończyć pełny dystans świadczy o tym, że to wydarzenie było wyjątkowo trudne do ukończenia
bylo mega trudne, a swoje dolozyl upal.
Ciekawe czy za rok powtórzą rmg w myślenicach aby ludzie którzy go nie ukonczyli mogli jeszcze raz sie rozprawić z tym dystansem :) Panie Jerzy jak Pan myśli, przyszłoroczny rmg w alpach odbedzie się bardziej na początku sierpnia czy pod koniec ? Pozdrawiam serdecznie :)
Też bym się pisał na powtórkę. Nie mam pojęcia co z Austrią... Jeśli jakkolwiek biorą pod uwage ogloszonego już Spartana ultra w Libercu to pewnie na początku, ale to tylko moja dytwagacja.
Mi też się nie udało zrobić ultra zakończyłem walkę na hardcore z łzami w oczach 😢 rozmawiałem z tobą na podejściu po helikopterze o biegu w Malino Brdo
Gratulacje za walkę! Mam nadzieję do zobaczenia w Malino!
@@JerzyRo jestem zdziwiony że zrezygnowałeś tak blisko mety , ja ok 13 km szedłem z bólem w kolanie żeby ukończyć i mieć medal za hardcore
czasem sa rzeczy wazniejsze niz wyniki :)
Gdzie znajdę mape terenu Bałtów 2023 (przewyższenia)?
Chce porównać Myślenice vs Bałtów 2024 czego mozna sie spodziewać
Oficjalna RMG albo to co ludzie z zegarków wstawili do sie, ja nie mam. Baltow mial nieco przewyzszen i odcinkow gora-dol, ale to zdedydowanie latwiejszy teren.
Bałtów 2023 przy Myślenicach 2024 to był mały pikuś (mówię o formule Hardcore). Według Garmina Forerunner 255 Music w Bałtowie wyszedł dystans 22,14km i 730m przewyższeń.
Bożuuu, w trakcie hardcora zastanawiałam się, czy pojawi się ten film, bo to ile ludzi na trasie wyklinało organizatorów, organizację i ten bieg, to po prostu zasługuje na giga komentarz. Po obejrzeniu też dodam swoje 3 grosze
Byłem biegłem dałem radę hardcore 7h 13 minut... Mega fajna sprawa
Gratulacje ogromne!! :)
Dał w kość ten bieg, przed multi miałem czas 5.35 i wiedziałem że przekroczyłem swój limit w Elite ale chciałem za wszelką cenę donieść opaskę mimo przekroczenia limitu, próbowałem kilka razy aż zerwałem odcisk i bieg się dla mnie skończył, dobiegłem na metę po przekroczeniu limitu dla open i musiałem zejść z trasy, nie jestem biegaczem górskim ale to co zobaczyłem w Myślenicach przekroczyło moje oczekiwania, bieg poza limitem, cenna lekcja, organizator dał popis i zebrał żniwa w uczestnikach. Brawa dla wszystkich startujących, nie było łatwo 😢🔥
Gratulacje walki!! :)
Skala oczywiście nie porównywalna, jednak to wspomnienie o tym czołganiu pod zasiekami na kamieniach przypomniało mi nieco rekruta z 2019 w Kocierzy. Też dali jakieś 100 lub więcej metrów zasieków pod górę, po kamieniach z działającą armatką śnieżą, która w tym czasie waliła na nas wodą (temperatura powietrza jakieś 6 stopni max). Po tej "wspinaczce" sędziowie powiedzieli: "albo panowie robicie szybko dalej, albo schodzicie z trasy bo hipotermia wchodzi". Skoczyliśmy, ale w bólach.
Wracając do analizy. Próbowałeś, tym razem się nie udało. Następnym razem będzie lepiej. To nie jest przyjemnie, ale tak jak robisz taką analizę po biegu bardzo dużo uzmysławia. Powodzenia na kolejnych długodystansowych biegach.
PS. Myślę, że RMG już słynie z raczej bezsensownych spowalniaczy i elementów, które raczej irytują niż pozwalają się skoncentrować na biegu.
Dzieki!! Tak, Kocierz to znam z opowiesci ze bylo przegiecie. Lodowa w basenie i te sprawy. Oni wg mnie robia to specjalnie zeby byly kontrowersje i weksze zasiegi.
@@JerzyRo Przypomniałeś bardzo nie fajny fragment tej trasy. Typowej lodowej tam nie było, ale. Dwa, jeśli nie trzy razy kazali nam się "wykąpać". Pierwszy, znajd do basenu z zimną wodą. Jak się udało ustać w trakcie lądowania to zmoczyło się jedynie nogi do kolan. Z tym, że potem było gorzej. Drugi raz to zawiesili dzwonek nad drugim basenem i oczywiście trzeba było do niego doskoczyć. Nie miało znaczenia, czy zadzwonił czy nie. Kąpiel była gwarantowana, a tam już wody było po pas i siłą rzeczy człowiek zanurzał się cały przy lądowaniu. Plus wyjście było utrudnione - strasznie ślisko. Trzecie też był, ale nie mogę sobie przypomnieć o co chodziło. W sumie to się cieszę, że zapalenia płuc od tych ich pomysłów nie dostałem. Oczywiście, świadomie podpisuje deklarację, że jestem świadomy ryzyka, ale nie da się zaprzeczyć, że włodarze RMG w bardzo wielu sytuacjach po prostu nie myślą.
@@Lun4tyk Myślą, myślą... To jest strategia marketingowa: nie wazne co ważne zeby mówili. Buduja sie komentarze, zasiegi itp. Tu wg mnie nie ma przypadku i sporo rzeczy w Myslenicach uwazam ze zostalo zrobione na podobnej zasadzie. Bo bieg z tak niska liczba finiszerow - i nie mowie tego dlatego ze sam nie dalem rady - przejdzie do historii i bedzie nie raz wspominany. Wg mnie to bylo zaplanowane.
@@JerzyRo Jeśli w ten sposób chcąc budować swoją "elitarność" to mam nadzieję, że im to nie wyjdzie. Wtop organizacyjnych RMG można wyliczać mnóstwo i dobrze by było, żeby w końcu odbiło im się to potężną czkawką, a nie uchodziło płazem jak zawsze.
@@Lun4tyk ludzie jak psy nieco poszczekają, a ta karawana pojedzie dalej. To jest jak pisalem model biznesowy, na tyle duzy ze moze sobie pozwolic na to, ze jak sie komus nie podoba to niech sobie idzie gdzie chce, na jego miejsce przyjdzie masa nowych chetnych. Poza tym elita, hardcore i ultra to bardzo niewielka czesc klienteli - biznes leci glownie na rekrutach, kidsach i intro. Ludzie na fb za zachwyceni Myslenicami i okreslaja wydarzenie jako najlepsze w historii, wiec to sie po prostu wiekszosci podoba. Dlaczego maja cos zmieniac? To raz, a dwa jednak ogolnie dosc dobrze jest to zorganizowane: miasteczko, zapisy, czytelnosc strony, oznaczenie trasy, solidne przeszkody, nowosci na trasach. Wiadomo ze zdarzaja sie wpadki, jednak oddalby im to, ze sporo rzeczy robia dobrze i wielu mogloby sie od nich uczyc, a ze maja pewien model marketingowy to inna rzecz. Działa? Działa...
Przebiegłem dwa rekruty w życiu do tego ultra trenowałem 5 miesięcy przyczym nigdy wczesniej nie biegalem I z tego co wnioskuje po waszch komentarzach i wypowiedziach na trasie był to najtrudniejszy ultra i dzieki temu jestem jeszcz bardziej dumny bo ukonczylem go 12.41 miedzy innymi dzieki Tobie Jerzy Twoim wskazówką.
masz niesamowita moc chlopie :)
Gratulacje, masz niesamowity potencjal, pracuj nad nim i go rozwijaj. Byl zdecydowanie najtrudniejszy ze wszystkich RMG i trudniejszy od niejednego Spartana Ultra.
Dzięki panowie ale ja jestem już u kresu swoich możliwości mam 45 lat
Ale mam nadzieję że jeszcze nie jednego pobiegnę
@@andrzejk9699 ja 40 i biegam od 3 lat ;) jakby człowiek wiedzial wczesniej jaki bedzie profil trasy to moze by troche tych zbiegów pocwiczył, chociaż ja nie mam zabardzo gdzie, chyba ze takie krótkie.