Przebitki na Syrax podczas porodu Rhaenyry pokazywały to, że w pewnym sensie Syrax czuje emocje jeźdźca, z którą jest związana co potem rzutuje na ostatnią scenę. Luke tak jak i my nie wiedział, że Aemond chce go najwyżej pokiereszować, on jak najbardziej wtedy walczył o swoje życie uciekając jak najszybciej do domu. Był w panice i cała ta panika przelała się na Arraxa, który czując zagrożenie życia swoje i swojego jeźdźca instynktownie zaatakował próbując się bronić. Ten smok czuł, że Vaegar patrzy na niego jak na kolację. Z kolei Vaegar... Szczucie Arraxa vaegar to było jak szczucie trzymiesięcznego szczeniaka doświadczonym amstaffem czy caine corso (psy co polują na pumy) co nie jedną walkę psów przeżył i potem dziwienie się, że wcale tego szczeniaka nie wytarmosił a rozszarpał. Vagear od samego początku atakowała by zabić, tylko bardziej dla zabawy nie podchodziła do tego super na poważnie, jak kot bawił się myszą. Kiedy Arrax się bronił, skończyła się zabawa w kotka i myszkę, zaczęło się polowanie na serio. Aemond traktował to jako zabawę, nie zdziwiłabym się gdyby nawet nie widział szponów Vaegar próbującyhc złapać Arraxa, ta smoczyca jest wielka pewnie patrząc w dół Aemond widzi tylko skrawek nieba bo większość zasłania jej ogromna szyja. Jego smoczyca owszem też się bawiła, ale w polowanie. Vaegar jest doświadczonym smokiem, który brał udział w podboju siedmiu królestw, w wojnach z Dorne pod siodłem siostry Aegona Zdobywny Visenyi. Posadzić na niej Aemonda który nie brał nigdy udziału w walce i nie wie jak się zachować, to tak jak posadzić dziesięciolatka na koniu wojennym. Zero kontroli. Vaegar już traciła jeźdźców, a smoki są inteligentne, to było polowanie, mini wojna, ale gdy przerodziła się w coś poważniejszego smok stwierdził "przecież nas zaatakowano, musimy się bronić, bo zginiemy, mam doświadczenie w wojnie, nie będę się nieopierzonego smarkacza słuchać. Jak to przestać, to jest wojna, zaatakowali, albo my ich zabijemy albo oni nas, cicho młody pokażę ci jak się działa na wojnie".
@@dranabolic3799 Panu bardzo sarkastycznemu i elokwentnemu chyba nie starczyło tej inteligencji, aby rozkminić z niku że jestem kobietą i należałoby użyć formy żeńskiej
Ze wszystkich smoków to Vhagar ma największe doświadczenie. Była smoczycą siostry Aegona zdobywcy, która paliła ludzi bez opamiętania. To machina śmierci i sam Aemond nie ma pojęcia co kontroluje.
"Myśl, że kontrolujemy smoki, to iluzja" ~Viserys I. To nadal jest wielkie zwierzę, może toleruje swojego jeźdźca, ale to nadal dzika, latająca broń masowego rażenia.
To były przebitki na Syrax - jej smoka i miało to na celu nie pokazanie, że Rhaenyra jest smokiem, tylko na łączącą je więź, podobnie jak w scenie ze śmierci Leany i reakcji Vhagar.
Ach, wreszcie ktoś powiedział prawdę o Daemonie! Popieram w 100%. Zmarnowany potencjał. W finałowym odcinku było z milion momentów, kiedy mógł odpyskować, zwłaszcza podczas rozmowy z Otto. Zwykłe przekleństwa nie wystarczą, a jego stać na zabawną ripostę. Najprostzy przykład: Kiedy Otto ogłasza, że przynosi wieści księżniczce Rhaenyrze, Daemon mógł odpowiedzieć: "Nie znam żadnej księżniczki Rhaenyry. Znam tylko królową Rhaenyrę".
Też nie kumam sensu sceny Daemona ze strażnikami. Postraszył ich smokiem i co, w jaki sposób to miało pokazać ich lokalność? Gdyby powiedział im: "Przysiegaliscie Rhaenyrze, ale Rhaenyra jest kobietą sratu sratu, ja będę podejmować decyzję. Obiecajcie mi swoją lojalność, a mój smok was nie pożre", a oni mimo to by twardo stwierdzili, że przysiegali Rhaenyrze i odmawiają, a Daemon wtedy "Hehe, tak was tylko sprawdzałem", no to by było lepsze:) Chyba że Daemon w ten sposób chciał podkreślić, że nie istnieje coś takiego jak lojalność, a ludzie poprą tego, którego będą się bardziej bać.
Aemond wydaje się na cwaniaczka, który po prostu chce przy wszystkich pokazać jakim to on nie jest "koksem", ale w głębi duszy to chłopak z traumami z dzieciństwa (świetnie to pokazuje scena gdzie na osobności jest wręcz zaskoczony i wstrząśnięty, kiedy jego Vhagar pokazuje swoją wyższość i zabija Lucerysa i jego smoka). Generalnie odcinek świetny, wgniata w fotel. Końcowe odcinki serialu mega ciekawie pokazują jak taniec smoków został spowodowany przez tak naprawdę przypadki. Najpierw gafa Viserysa, który pomylił Rheynyre z Alicent, a teraz ten tak na prawdę nieszczęśliwy wypadek między dwoma chłopakami który "wbił ostatni gwóźdź do trumny" w przekonaniu Czarnej Królowej do wojny. PS: A i przede wszystkim. Vhagar to SMOCZYCA! :P Proszę traktować jej zaimki bo to już starsza pani i nie będzie się bawić w jakieś niebinarności czy inne dziwadła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przebitki na Syrax przy porodzie - miało pokazać więź smoka z jeźdźcem i to, że Syrax czuje emocje (ból?) Rhaenyry. Tak samo jak Caraxes skrzeczał, kiedy Daemon oberwał strzałą.
Jeśli chodzi o sceny porodów to mam swoją hipotezę na ten temat. Ludzie często narzekają, że jeśli tworzy się w jakimś medium silną kobietę, to jest ona silna właśnie z powodu tego, że robią ją z męskimi cechami. Tu siła kobiet jest ukazywana w sytuacjach, w których tylko kobiety mogą przeżyć. Ona przeżyła śmierć brata, ojca, poroniła, później straciła kolejne dziecko, wdała się w związek z partnerem z którym nie mogła mieć dziecka ze względu na orientację. W dodatku obraca się w towarzystwie wielkich mężów myślących o mordowaniu i wojnach. Ona swoją siłę zarysowała w tym serialu właśnie swoimi porodami, swoimi stratami, niezłomnością, postawieniem się swojemu bratu i upartością - jednocześnie była w odróżnieniu do Alicent dobrą matką i dla niej wartości rodzinne były bardzo ważne - mimo, że nie była wierna za młodu swojemu homo-mężowi, to było to za ich wspólną zgodą a bękarcie dzieci traktowała jak swoje i niezłomnie traktowała je jak następców. W chwili ciszy przed wojną jako jedyna nie myśli o mordowaniu lecz o strategii i planowaniu działań tak, aby nie uderzać jako pierwsza. Wyciągnięcie martwego dziecka bez pomocy akuszerek i samodzielne jego pochowanie i pożegnanie pokazuje jak bardzo chciała sama to przetrwać i jak ważne to było dla niej by ten poród był wyłącznie jej - a następnie pogrzeb. W następnym sezonie będziemy mieli bardzo silną postać która przeżyła wielkie męki, upokorzenia i wiele strat, to budzi we mnie wiele emocji, bo może ona stać się bezwzględna, ale może być też niezwykle empatyczna bo wie jak życie potrafi być trudne. wcześniejsza żona Daemona w podobnym porodzie poszła się zabić - co stanowi kontrę do tego co tu widzieliśmy.
Warto zwrócić uwagę, Aemond nigdy wcześniej nikogo nie zabił i chyba o to chodzi, że może się chwali czego to on nie zrobił i nie zrobi, kiedy tak naprawdę nigdy nic nie zrobił ale jak w końcu coś zrobił i to przez przypadek to był dla niego szok
Deamon zacząl przyduszać Rhenyrę dlatego, że zobaczył w niej cechy których nienawidził u Vesyrysa. Dla niego jest czas wojny a ona mu gada o jakiś legendach
Na Smoczej Skale są normalnie wsie i miasteczka, tak samo na Driftmarku, tylko twórcy niezbyt chcą je pokazywać poza ułamkiem sceny z 7 odcinka jak Aemond lata po raz pierwszy na Vhagar, gdzie widać ułamek miasta Hull i parę gospodarstw w polach
Dla mnie właśnie najlepszy odcinek :) Przez większość sezonu miałam wrażenie, że wszystko skupia się na pałacowych intrygach - kto z kim ma wziąć ślub, kto teraz rodzi, kto kogo obraził. A w 10. odcinku było nieco więcej akcji - wysłanie smoków, koronowanie królowej, pertraktacje na moście, omawianie strategii wojennej, śpiewanie do smoka (nie mam pojęcia o co chodziło w tej scenie, ale jestem bardzo ciekawa rozwoju sytuacji). No i ten bajerancki płonący stół - graficzna perełka. Wg mnie póki co "Ród smoka" zapowiada się - ale tylko zapowiada się - ciekawie, bo na razie jest ciekawy tylko czasami ;)
Ostatnie 5 minut było najlepsze. Ten strach a zarazem ekstaza walki, albo raczej gonitwy był super. Wgl ten Aemond Targarien po "tej" scenie. Był zaskoczony i widzę jak on płacze. I tą scenę odbieram tak, jakby to przed chwilą gonitwa była zabawą dla niego, ale to... on nie chciał go zabijać.
Jeśli chodzi o scenę porodu i przebitki na smoczyce Królowej Rhaenyry czyli Syrax, codziło o pokazanie więzi między nimi, w serialu tego trochę nie pokazano ale obie były ze sobą zżyte i poniekąd podobne, wiec smok odczuwał ból Królowej.
Ktoś gdzieś w necie napisał (już nie pamiętam gdzie i kto), że jak człowiek w ciężarówce goni drugiego na motorynce i siedzi mu na tzw zderzaku to nie powinien być zaskoczony, gdy... ojej niechcący. 😔
A wiecie, że Matka Reanyry zmarła w czasie porodu 6 dziecka. W tym odcinku był jej 6 poród. Moim zdanirm Reanyra wiedziała, że musi urodzić to dziecko za wszelką cenę by przeżyć. Wiedziała, że poród jest zbyt wcześnie i dziecko nie ma szans stąd to "get out" skierowane do dziecka.
Stannis nie podświetlał stołu, bo oszczędzał na węglu. Moondancer została nazwana przez córkę Daemona, kiedy mieszkali za granicą (nie wiedziała, jak są nazwane pozostałe smoki) i była małą dziewczynką (małe dziewczynki lubią takie nazwy). Najwyraźniej Corlys nie lubił swojego brata.
Podpinam się pod petycję, żebyś dołączył do dyskusji na kanale Bez/Schematu o Rodzie Smoka. Są tam nieźli recenzenci, a z tobą, to już w ogóle była by uczta.
To ja mam podobne odczucia co przy poprzednim odcinku - średni, bo stęskniłam się tym razem za Alicent i resztą, ALE zakończenie mocne. "Generalnie mi się podobało" ;) Mówiłeś, że nie lubisz spoilerów, pamiętam, ale może przy przeczytaniu książki wyjaśniłyby ci się pewne nieścisłości, które Cię intrygują. Bo serial w niektórych momentach sobie dopowiada - bo to kroniki i wcale nie musi być kropka w kropkę tak jak to spisano. Ja nawet bym nie pogardziła jakbyś w podsumowaniu wyjawił w formie ciekawostek jak ten, a ten fragment przedstawiono w serialu, a jak w kronikach książki. A i co do Deamona to ja się cieszę, że no nowo wychodzi z niego skurwiel z ideą "król, który nie budzi strachu jest bezsilny", bo od akcji złotych płaszczy nie wychodził za bardzo z cienia i pantofla.
Stwierdzenie "Do zobaczenie za dwa lata" idealnie do mnie pasuje XD oglądałem Cię jak był got a później zapomniałem, tylko wyszedł hod to mi algorytm pokazał twój kanał, teraz nie zapomnę!
Mi też przeszkadza kwestia tych "pustych zamków" jak to ująłeś. To samo było zresztą w Grze o Tron. Przez zamek rozumie się raczej siedzibę lorda czy króla z jakimiś funkcjami obronnymi ale wokół tego powinny być jakieś wsie, pola czy miasteczka i ludność tam mieszkająca. Siedziba Valerionów - Driftmark wyglądał jak wielki kamienny dom a nie jak zamek, na około wszędzie pusto i brakuje właśnie budowania tego poczucia że Westeros to kontynent zamieszkany przez ogrom ludzi. To samo uczucie miałem jak ukazano marsz lanisterów na Highgarden w 7 sezonie Gry i było tam takie szerokie ujęcie samego zamku a do okoła aby trawa i lasy, żadnej drogi czy miejskiej zabudowy. Takie upraszczanie pokazując jakąś cała miejscowość jako zamek lorda psuje skale tych wydarzeń i psuje budowanie świata. Zdobycie Casterlyrock przez nieskalanych, zresztą w tym samym odcinku też było tak pokazane że nie było wiadomo czy oni zdobyli tylko twierdze lanisterów, czy całe miasto i ich stolice. Rozpisałem się mocno bez ładu i składu, ale najprościej rzecz ujmując NIE LUBIE TAKICH STRASZNYCH UPROSZCZEŃ bo psują wizję całego kreowanego świata, przez co waga wydarzeń dziejących się w serialu też moze wydawac sie mniejsza. I pózniej ktoś myśli sobie "hmmm... czyli ten cały Driftmarkt to poprostu ten pusty kamienny dom Valerionów".
Śmieszny fakt: większość Targaryenów uwielbiała Smoczą Skałę, podobał im się tam nawet zapach siarki. Poza tym na wyspie istniała wioska, gdzie mieszkali rybacy i reszta, a Targowie lubili się tam zabawić, więc było tam dużo ich bękartów, tzw. smoczych nasion.
Dzisiaj Nr1: Stół Nr2: Piękne portretowe ujęcia Nr3: Scena zjedzenia malucha ,trzymali nas we mgle,w burzy ,w napięciu a w momencie kiedy się rozluźnialiśmy kiedy małych wleciał nad burzę to ……..haps P.S, Matt ups po raz drugi najlepszy na drugim planie…znowu mąż królowej 😊😊😊
Właśnie te dzieci Rhaenyry to jakieś takie ciapcie. Pomijam, że kojarzą mi się z hobbitami, a jak matka przydzielała im zadania, to mówię: "wreszcie idą na wyprawę". Ale po ojcu powinny być strong, toż to kawał chłopa był, a po matce powinny mieć głowę nie tylko do zakrywania dziury w szyi. A te chłopaki jakieś takie nierozgarnięte. U Baratheona to nawet zgodnie z prawdą mogli obiecać ślub z Joeffreyem, on serio był singlem. Są jeszcze te dzieciaczki od Daemona, nimi też można było coś zanęcić.
Na szybko moje wrażenia . Super odcinek. Jestem kobietą i mocno mnie pierwsza część odcinka emocjonalnie przetyrała. W tym wszystkim "nieczuły" Daemon . Robił co mógł żeby...przeżyli . Żeby byli gotowi do obrony. On wie że wojna już się zaczęła jest chyba niezłym strategiem. Troszczy się o swoją rodzinę i pokazuje to w ten sposób . Cała scena z podduszaniem Rhaenyry to zapewne coś w czym maczała palce scenarzystka która nie lubi tej postaci i jest oburzona że Daemona publiczność lubi. No ale w sumie trochę mu się nie dziwię bo sama oglądając miałam takie "ej laska ogarnij się . Wojna już trwa . Chcesz żyć?" No i na koniec sytuacja walki smoków . Aemond jeszcze nigdy nie był dla mnie tak przerażający . Już jak go zobaczyłam to wiedziałam że syn Rhaenyry żywy z tego nie wyjdzie. Ogromne napięcie . Którego nie zepsuło nawet średniej jakości cgi . Ostatni scena ? Dla mnie mocna . Wiele obiecująca . Czekam na ten drugi sezon mocno !
Scenariusz był dawno napisany więc jeszcze nie wiedzieli scenarzyści że ludzie tak polubią Daemona, a Aemond jest jeszcze gorszy w książce bo specjalnie zabił Luka i szukał jeszcze jego ciała żeby wyłupić mu oczy i szczerze wolał bym go takiego w serialu jako totalnego psychola.
@@komercjan tak. Natomiast czytałam wywiad z tą scenarzystką która wyrażała nadzieję że po 10 odcinku ludzie przestaną go lubić . Zatem w jakimś stopniu ciągnie te postać w kierunku głupich scen przemocy o których właśnie Michał mówił że są bez sensu po tylu latach jakiegoś rozwoju postaci
Scenarzystka musi koniecznie odhaczyć swoje "strong woman show". Stąd kolejna przydługa scena porodu i dowodzenie, jak to tylko mężczyźni są bezmyślni i zapalczywi, a kobiety rozważne i pokojowe.
@@lisa5647 Rhaenyra jest całkiem dobrze napisaną postacią kobiecą natomiast ewidentnie mamy tu w ekipie scenarzystkę która ma jakąś swoją "misje" i wciska na siłę coś czego -nie było w książce - nie ma sensu biorąc pod uwagę inne czyny postaci Tylko po to żeby pokazać że on jest zły i już . Pani nazywa się bodajże Hess i myślę że będzie największym problemem serialu
Mam takie podejrzenie że w głowach twórców przy okazji serialu o Jonie Snow tli się myśl że song of ice and fire nie dobiegła końca😉 Taka próba naprawy finału po paru latach.
To porównanie do TopGuna niezwykłe mi się spodobało. Pomyślcie tylko: walki smoków, np Vhaegar(czy jak jej tam było) z mniejszymi smokami, które nie mają szans, ale wykorzystują zwinność w walce jak myśliwce w top gun i to wszystko w towarzystwie pięknych ujęć otoczenia... to by było coś pięknego. Gdyby udało im się coś takiego stworzyć z dobrym CGI, ale tłem nakręconym jak w top gun... ahhh.
Wrocilem tutaj na kanał po ostatnim odcinku recenzji gota i jak wyszedł house of the dragon odrazu po obejrzeniu 1 odcinka czekalem na twoja recenzję bardzo lubie twoj kanal ale jakoś tylko recenzje gota mi sie podobają XD także miło było wrócić do zobaczenia za dwa lata
Bardzo szanuję to, że z dystansem podchodzisz do swoich pomyłek i przeoczeń. W przeciwieństwie do innej youtuberki omawiającej odcinki, która na zwrócenie uwagi za przekręcenie imienia się obraza. A przecież każdemu się może zdarzyć i wystarczy to przyjąć do wiadomości i się poprawić.
Jak dla mnie wszystkie odcinki poza dziewiątym trzymały bardzo wysoki poziom, niby to tylko jeden sezon, ale działo się bardzo dużo, jestem pod wielkim wrażeniem.
Panie Michale, serial odszedł już trochę od książki, są wprowadzone niepotrzebne sceny i od czasu jak w 9 odcinku Ciocia Ryszarda pomyliła klakson z drakarysem karuzela głupoty trwa dalej :) Ciocia Ryszarda mogła zakończyć wojnę nim się nie zaczęła, a Renia mogła odciąć zielonej żmii łeb i pozbawić zielonych ich masterminda... Ewentualnie mogła ich wsadzić Otto i jego przydupasów do lochu jako zakładników, torturami wydobyć informacje i plany zielonych, ale nie, bo po co ;) Gdyby Łukaszerys miał trochę oleju w głowie, to mógł przebić ofertę i powiedzieć staremu, że weźmie wszystkie 4 córki, Edka, smoka i jeszcze starego za żonę ;) Smoki to jest opcja atomowa i dlatego Wiechu nie chciał ich używać, bo nie można ich kontrolować... Różnice pomiędzy serialem a książką, ale bez spoilerów: - Sir Krzysiek koronował Aegona Juniora i nic nie wylazło spod podłogi ;) - Damian bardzo kocha Renię i nie było duszenia - Ala z tatusiem była BARDZO zaangażowana w przewrót pałacowy, od śmierci Wiesia do ogłoszenia smutnej nowiny minął tydzień... zieloni mają ponad tydzień przewagi nad czarno-czarnymi i złoto-srebrnymi, kruki i poselstwo o sojusze zielonych poszły w świat na długo nim Renia się dowiedziała o śmierci taty - Poród trwał bardzo długo i był ciężki, Ala w królewskiej przystani życzyła Renia żeby umarła z dzieckiem, Renia w czasie porodu przeklinała na przemian zielonych, Alę i swoje nienarodzone dziecko... Dziecko zmarło przy porodzie, bo urodziło się z dziurą tam gdzie powinno być serduszko, dziewczynka była do tego zdeformowana i przypominała smoka tak jak syn Danusi. Pewnie dlatego te przebitki na smoka... - Rycerze, których chciał spalić Damian, to była ekipa, która ewakuowała lojalistów i koronę Wiesia z królewskiej przystani kiedy zieloni rozpoczęli przewrót pałacowy - W książce Ala z ekipą po wyrżnięciu lojalistów każe natychmiast wysyłać kruki aby zebrać lojalnych chorążych, aranżuje małżeństwa swoich dzieci z ważnymi rodami oraz angażuje Żelazne Wyspy aby mieć co postawić przeciwko flocie Velarionów - Smok Łukarysza nie chciał wylądować w Końcu Burzy, bo już wyczuł smoka klasy lotniskowiec i się go bał jak cholera - Edek nie nosił opaski, miał rubin zamiast oka - Co do lojalności Arrynów, to nie była tak, że oni poparli Renię, bo są spokrewnieni, powód był inny. Rządziła tam Lady Arryn i był to precedens tak jak w wyborze Reni na króla Westeros. Gdyby jej nie poparła, to inni mogliby uzurpować sobie jej tytuły, bo jest kobietą... - W książce Lenor ginie, naprawdę a nie na niby, zabity na jarmarku przez swojego "starego" kochanka, bo znalazł już sobie "młodego" na jego miejsce. Valirionowie podejrzewają Damiana, że opłacił zabójcę ich syna. - Veygar to jest ona, pani smok :) Pozdrawiam
Odcinek może nie najlepszy ze wszystkich ale scena walki smoków była cudowna. Najważniejsze była podbudowa emocjonalna tej sceny, to jak został nam ukazany Lucerys. Budowanie jego postaci w tym odcinku sprawiło że związałem się z postacią Lucerysa i scena walki wyzwoliła we mnie wiele emocji a jego śmierć sprawiła że mam jakąś pustkę.. Nadal mam nadzieję że przeżył, skoro nie widać było dokładnie jego śmierci to jednak przeżył XD
Ten Baratheon rzeczywicie nie umial czytac, to jest zywcem z ksiazki :) Te puste zamki tez mnie juz zaczely kluc w oczy, ale ogolnie serial jest tak sztos, ze wybaczam haha
Ziom... Ludzie w średniowieczu też dożywali 70 i 80 lat.... Jak już przeżyli poród i niemowlęctwo. Średnia życia 30 lat wynikała głównie z dużej śmiertelności kobiet i niemowląt przy porodzie (oprócz zaraz i wypadków w polu). Co ciekawe dopiero w ostatnich 150 latach sytuacja się zmieniła...
Ale fajne masz te omówienia :) oglądam jeszcze inne kanały jak każdy a twoje jest takie no siema ziomsy xD haha mega mnie rozbawiła twoja rozkmina o tych strasznych zamkach pustych bardzo się z tym zgadzam :) tak mi było jej żal z tym porodem kurcze.... Ile można xd w sensie wiem że pewnie tam nic nie mieli lepszego do roboty ale nawet jeśli to ma raczej szansę przejąć tron tylko jeden potomek bo jednak życie trochę trwa a jak jest nowy król powoływany po śmierci wiec mlodsze rodzeństwo ma niewielkie raczej szansę na władze. Śmierć smoka! O matko jakie to było straszne! I to było taki potwierdzeniem slown Reni odnośnie jakości walki smoków... Jak ten ogromną bez trudu chapną tego małego 😭 no to tak czekanie dwa lata he he
20:16 Zasadniczo lord powinien umieć czytać i zwykle następcą tronu był uczony alfabetu, ale w praktyce mógł olać naukę (hrabia Aleksander Fredro potrafił namówić nauczyciela, żeby razem iść na wagary i polować na kuropatwy). Ta scena chyba miała pokazać, że koleś woli konkretne działania od tej całej biurokracji i dyplomacji.
Jak na finał to troszkę słabo oczywiście był to i tak wysoki poziom 😀ale jak skończył sie odcinek to miałem takie odczucie niedosytu ,myślę ze jeszcze jeden odcinek był by jak najbardziej na miejscu
Stormsend było zamkiem podobnym do Harrenhall pod względem zastosowań. Nie miał być ładny, a straszny, potężny i nieskończenie obronny. Być może stąd to wrażenie.
Dobra godz. 2:00 nikt nie przeszkadza,uchronilem się przed spojlerami cały dzień i przed Twoją recenzja ok godziny 20:00 ;) . Czas na finał! Mam nadzieję na ostre rżnięcie Zielonych. Jedziemy z koksem ! 2 lata a może rok zleci jak z bicza strzelił ;) P.s co za beznadziejne zakończone przecież to było oczywiste że ta wielka świnia zezre tego małego księcia :/ bezsens
może ktos mi wytlumaczyc w jaki sposób Rhaenyra sie dowiedziala o smierci swojego syna? Mają tam jakieś drony że wiadomo co sie stalo w przestworzach pewnie gdzieś na środku zadupia?
Fajny odcinek ale w sumie Rhenyra popełniła ten sam błąd co Danka jak dotarła na Dragon Stone - zamiast od razu polecieć smokami i rozwalić czerwoną twierdzę w nocy z wrogami w środku ( później można odbudować) to bawili się w szachy w wyniku czego zginęło tysiące ludzi i oni sami w części :)
Ale to nie jego ludzie byli, tylko strażnicy króla. I powiedział im, że jeżeli odmówią zaoferuje im łagodna śmierć, więc nie sądzę, że za pomocą smoka. Właśnie za zdradę mieliby krzyczeć => spopielenie?
W międzyczasie proponuję SEE. To postapokaliptyczny serial z trzema sezonami. Mi się bardzo podobał. Taki oryginalny pomysł na scenariusz. Ciekawa jestem co o nim myślisz bo ja nie mam go z czym porównać.
Ok, to ja już po pierwszej zdradzie, przechodzę z zielonych do czarnych :o ciekawe czy w ciągu dalszych sezonów cos mi się jeszcze odmieni Jeśli chodzi o Aemonda to wydaje mi się, że może i chcial zabić Luka, tylko bardziej w tamtym momencie zaskoczyło go ,ze tak na prawdę nie kontroluje smoka, i że to może być problemem w przyszłości w kolejnych bitwach. *brat przyrodni (pół brat brzmi troche drastycznie, ale w sumie to game of fucking thrones xD)
Trochę źle pokazali ten poród, bo wg książki chodziło o to, że ona rodzi małego potworka, coś jak Dany(i inne Targarjenki). No ale ten syn nie był tak pokazany i faktycznie moglo to być mylące.
Solidny finał, bez pierdolnięcia, bo ewidentnie brakowało im budżetu na ten sezon, co widać w tym odcinku, przy akcji ze smokami, gdzie oczywiście wszystko było ciemne i jeszcze w deszczu, mgle i chmurach żeby jak najwięcej ukryć xd Ogólnie dla mnie 8/10 z kredytem zaufania na następne sezony, tylko proszę już bez takich przeskoków czasowych. I zgodze się co do Daemona. Czuć niedosyt i niewykorzystany potencjał, póki co.
Smok reagował zeby pokaza wieź miedzy jezdzcem a smokiem gdzie mlodzi jezdzcy i smoki nie maja pelnej wiezi co bylo powiedziane i pokazane na koncu to nie byla fanaberia tylko logiczny zabieg.
@ponarzekajmyofilmach ... Dlaczego wciąż mówisz o tym co by było gdyby Rheanyra powiedziala Rheanys o tym że Leanor żyje. Skąd pewność że Rheanyra wie? Nigdzie nie jest tak powiedziane. Istnieje więc możliwość że Deamon kazał kochankowi Leanora go zabić, ten się zgodził ale tego nie chciał wiec być może razem z Leanorem sami upozorowali jego śmierć żeby za kasę od deamona żyć sobie długo i szczęśliwie gdzieś indziej? Chyba że coś przegapiłem i jest jasno powiedziane że to pomysł Deamona i Rheanyry aby ogarnąć fake death Leanora?
Oni troche inaczej patrzą na świat, na radzie Zielonych lodrd dowódca po prostu wyszedł z sali wiedząc ze moga go zabic zanim dotrze do drzwi. On strasząc ich smokiem pewnie bardziej patrzył na reakcje niz słowa
Rozwój postaci Daemona jest słaby przez showrunnerki serialu a w ostatnim odcinku nie ma już za wiele wspólnego z tym książkowym niestety- scena duszenia czy porodu to czysta fantazja showrunnerek, z których działań i wypowiedzi ewidentnie da się wywnioskować że za Daemonem nie przepadają i chcą z niego zrobić zwykłego potwora.
@@AleksandraKrystyna Nie taki jakim go próbuje pokazać Sara Hess, która nawet nie czytała książki. Tam był jeszcze bardziej niejednoznaczny i nikt tak naprawdę nie wiedział jakie miał zamiary. Ambitny i żądny władzy, bezlitosny, ale logicznie myślący, zimny ale czuły w stosunku do Rheanyry (np w serialu po porodzie stał jak kołek w drzwiach a w książce przeżywał stratę razem z żoną, pocieszał córki po stracie Leany), coś jak little finger w GOT. Tutaj niestety robią z niego furiata z bardzo oczywistymi motywacjami.
@@MJ4everify trochę widzę w serialu to o czym piszesz, ale to tylko przebłyski.. w ostatnim odcinku Deamon miał akurat bardzo słabe sceny i aż szkoda, bo ten aktor ma taką charyzmę, że na pewno mógłby pokazać więcej odcieni tej postaci. Jak to się zwykło mówić: "Zmarnowany potencjał". Niestety mam wrażenie, że showrunnerzy często nie rozumieją produkcji za które się biorą...
Targaryienowie powinni dracarysowac wszystkich. Po prostu byli dynastią rządząca ja sam bym wszystkich spalił i z uśmiechem siedział na żelaznym tronie
A ja się cieszę, że wreszcie poród jest pokazywany w sposób realistyczny i mam nadzieję, że ludzie wreszcie zaczną dzięki takim scenom szanować matki. Może wreszcie ogarną, że ciąża i poród to ryzyko dla życia i zdrowia kobiety, i jajogłowe chłopy u władzy zaczną słuchać kobiet w tej kwestii. Swoją drogą to był okropny problem z Grą o Tron gdzie wszyscy się ze sobą pieprzyli ile wlezie ale dzieci żadnych z tego nie było. Największy błąd logiczny serialu. Ten smok któremu śpiewał Deamon jest podobno niewiele mniejszy od Vaegara. Swoją drogą to okropny chichot losu że największe smoki dostali Deamon i Aemond. Gorzej być nie mogło.
Kurde, gdyby nie scena porodu w co drugim odcinku Rodu Smoka bym nie wiedział jak bolesny jest poród. Ja rozumiem że to niewyobrażalny ból i ogromny wysiłek, ale serio męczy mnie epatowanie faktem wypuszczenia dziecka na świat. Przy obecnej medycynie poród i ciąża nie jest nawet w 10 procentach niebezpieczna dla zdrowia jak 100 lat temu. Inna sprawa, że to serio nie jest lądowanie na Księżycu, i jeżeli urodzenie dziecka to czyjeś jedyne osiągnięcie życiowe, musi chyba przemyśleć swoje życie.
@@fistinyourface7053 po pierwsze, nie jesteś wszyscy. To że ty coś wiesz nie oznacza, że inni też to wiedzą. Po drugie, ja w filmach zwyczajnie lubię realizm. To nie cukierkowy serial dla dzieci. Po trzecie, o osiągnięciach tylko ty tutaj gadasz. Zaś każdej matce należy się szacunek za ból który przeżyła. Należy też się podmiotowość i o tym właśnie piszę. O zobaczenia tego poświęcenia i podejmowanego ryzyka i dodanie nam kobietom pełnej władzy nad naszymi porodami. Bo obecnie mamy w Polsce nawet jakąś śmieszną Komisję ds opieki okołoporodowej w której są sami faceci którzy nigdy nie rodzili i nie są nawet ginekologami. Absurd na resorach. To tak jakby kobiety chciały dyktować mężczyzną jak mają leczyć i co robić gdy zachorujecie na raka prostaty. No tej operacji nie wolno bo facet może stać się bezpłodny i ktoś się powoła na klauzulę sumienia.
@@Thea._ Też lubię realizm. Bardziej chodzi mi o dawkowanie. To tak samo jak z dowcipami - ten sam dowcip powiedziany kilka razy powoduje nie śmiech, a przewracanie oczami i zerkanie na zegarek. No sorry ale to nie ja zacząłem wywód na temat tego, jak to wszyscy mają się niemalże kłaniać przed matkami bo nimi są. Sorry ale póki nie jest to matka mojego dziecka czy moja własna - no, gratki ale co chcesz jeszcze, ciasteczko? Zajeżdża mi to taką madką co każdy ma ją nosić na rękach bo wypchnęła Brajanka na świat. Co ty z polityką wyjeżdżasz teraz xD Rozumiem że liczysz, iż paru decyzyjnych siwych dziadów obejrzy sobie (o ile obejrzy) przy niedzieli serial i zmieni im się światopogląd o 180 stopni? XD niestety lub stety to tak nie działa.
@@fistinyourface7053 znowu to ty gadasz o kłanianiu się. Ja piszę tylko żeby skończyć z oczernianiem matek i tymi całymi gadkami o "madkach", które chyba tylko w internecie występują. Zbędne to to i człowiek się tylko dołuje jak to czyta i boi zwyczajnie wyjść do restauracji czy gdzieś pojechać z rodziną. Taki podstawowy szacunek który się każdemu należy, a nie tylko ocenianie i wytykanie palcami. O żadnym kłanianiu nie ma tu mowy. Królów i królowych do kłaniania już od dawna nie mamy. Na polityków nie wpłynie ale na wyborców już może jak najbardziej. Cześć może już na tych dziadów nie zagłosuje. Choć może naiwnie zbyt dobrze patrzę na ludzi. Nie wiem. U mnie sceny porodów wywołały ogrom emocji. Były potrzebne. Do tego serialu idealnie pasują bo to zawsze miało być takie naturalistyczne. Choć najbardziej płakałam podczas sceny gdy Viserys wchodzi do sali tronowej aby po raz ostatni bronić córki. Jego chorobę też pokazali bardzo naturalistycznie. Jest to spójne.
@@Thea._ Kto oczernia matki? Jak już to osoby, które przez fakt urodzenia dziecka czują się nadludźmi, czyli madki. Bo niestety madka to prawdziwe stworzenie. Często spotykane w miejscach publicznych i nad morzem. Główne osiągnięcie życiowe to ofc spłodzenie dzidziululka, natomiast wychowanie go to kwestia czwartorzędna. Nie wspomnę iż traktuje ona wyżej wspomniane spłodzenie jak zdobycie Everestu i pożąda jakiejś czci z tej racji. Kto próbował sprzedać konsolę na OLX ten wie, że "dej mam małom curkę, mnie siem należy" to nie mit. O tym mówię i mnie to odrzuca. Osobiście nie szkaluję nikogo za darmo. Ale jak wymaga ode mnie absurdalnych działań, to nie ma problema :) Reasumując, niech matki szkalują madki i będzie elegancko. Myślę że wyborcy znajdą lepsze powody niż obejrzenie sceny porodu, której trzeba oddać wysoki poziom realizmu i dramy.
Odcinek dobry a może nawet bardzo dobry. Sporo głupot, niekonsekwencji charakterologicznych postaci ale takich o których można dyskutować i jedna i drugo strona ma swoje dobre argumenty. Ogólna ocena 7/10.
Też Wam się wydawało że smok Deimona (sorki za pisownię) wygląda trochę stażej? I czy smok krórego okiełznać Deimon nie wyglądał trochę jak Drogon? Do tego trochę mnie zdziwiło że na Dragonstone jest strasznie mało żołnierzy.
@@donatannowak8753 zauważyłem, że wszyscy wannabe znawcy aka czytelnicy książki, za każdym razem twierdzą, że wszystko co tam jest napisane to jest najprawdziwsza prawda XD tyle że, to jest w stylu kronik spisywanych przez 3 różnych autorów, którzy zupełnie odmiennie opowiadają każde wydarzenie, także pole do interpretacji dla twórców serialu jest spore i nie są to żadne "zmiany względem książki" ale cóż, niektórym nie przetłumaczysz
Przebitki na Syrax podczas porodu Rhaenyry pokazywały to, że w pewnym sensie Syrax czuje emocje jeźdźca, z którą jest związana co potem rzutuje na ostatnią scenę. Luke tak jak i my nie wiedział, że Aemond chce go najwyżej pokiereszować, on jak najbardziej wtedy walczył o swoje życie uciekając jak najszybciej do domu. Był w panice i cała ta panika przelała się na Arraxa, który czując zagrożenie życia swoje i swojego jeźdźca instynktownie zaatakował próbując się bronić. Ten smok czuł, że Vaegar patrzy na niego jak na kolację.
Z kolei Vaegar... Szczucie Arraxa vaegar to było jak szczucie trzymiesięcznego szczeniaka doświadczonym amstaffem czy caine corso (psy co polują na pumy) co nie jedną walkę psów przeżył i potem dziwienie się, że wcale tego szczeniaka nie wytarmosił a rozszarpał. Vagear od samego początku atakowała by zabić, tylko bardziej dla zabawy nie podchodziła do tego super na poważnie, jak kot bawił się myszą. Kiedy Arrax się bronił, skończyła się zabawa w kotka i myszkę, zaczęło się polowanie na serio. Aemond traktował to jako zabawę, nie zdziwiłabym się gdyby nawet nie widział szponów Vaegar próbującyhc złapać Arraxa, ta smoczyca jest wielka pewnie patrząc w dół Aemond widzi tylko skrawek nieba bo większość zasłania jej ogromna szyja. Jego smoczyca owszem też się bawiła, ale w polowanie. Vaegar jest doświadczonym smokiem, który brał udział w podboju siedmiu królestw, w wojnach z Dorne pod siodłem siostry Aegona Zdobywny Visenyi. Posadzić na niej Aemonda który nie brał nigdy udziału w walce i nie wie jak się zachować, to tak jak posadzić dziesięciolatka na koniu wojennym. Zero kontroli. Vaegar już traciła jeźdźców, a smoki są inteligentne, to było polowanie, mini wojna, ale gdy przerodziła się w coś poważniejszego smok stwierdził "przecież nas zaatakowano, musimy się bronić, bo zginiemy, mam doświadczenie w wojnie, nie będę się nieopierzonego smarkacza słuchać. Jak to przestać, to jest wojna, zaatakowali, albo my ich zabijemy albo oni nas, cicho młody pokażę ci jak się działa na wojnie".
A ty co, byles tam? XD
Się żeś się wczuł
@@dranabolic3799 Panu bardzo sarkastycznemu i elokwentnemu chyba nie starczyło tej inteligencji, aby rozkminić z niku że jestem kobietą i należałoby użyć formy żeńskiej
@@lunanight6599 Jestem postępowy. A więc byłaś/eś tam? Płeć może fluktuować, szanujmy się :)
Luna poka dupę xD
Vhagar to smoczyca! No oczywiste, że jest smoczycą, aż emanuje subtelnym, kobiecym pięknem ;)
bardzo kurwa subtelnym
Tak i jak typowa kobieta nie była głodna ;)
@@Exathil ja tam zawsze jestem głodna xD
Shrek!
Ze wszystkich smoków to Vhagar ma największe doświadczenie. Była smoczycą siostry Aegona zdobywcy, która paliła ludzi bez opamiętania. To machina śmierci i sam Aemond nie ma pojęcia co kontroluje.
Przy czym Vhagar w przeciwieństwie do Baleriona nigdy nie walczyła z innym smokiem i w tej materii nie ma żadnych doświadczeń
@@vaenar9329 już walczyła i ma doświadczenie. I jest w bardzo nieodpowiedzialnych rękach.
"Myśl, że kontrolujemy smoki, to iluzja" ~Viserys I.
To nadal jest wielkie zwierzę, może toleruje swojego jeźdźca, ale to nadal dzika, latająca broń masowego rażenia.
@@Thea._ W porównaniu do Baleriona to ona ma bardzo mizerne doświadczenie
@@anonim4584 baleriona w serialu nie ma więc nie ma co porównywać
To były przebitki na Syrax - jej smoka i miało to na celu nie pokazanie, że Rhaenyra jest smokiem, tylko na łączącą je więź, podobnie jak w scenie ze śmierci Leany i reakcji Vhagar.
No i chyba w książce był motyw że dziecko było zdeformowane i miało ogon? Już nie pamiętam, ale coś tam było...
@@mariuszamożemichał tak było.
No właśnie
@@mariuszamożemichał Z mężem wujkiem bardzo prawdopodobne, że dziecko było zdeformowane, a do tego wcześniak.
@@marimosa4862 tylko że tu akurat chodziło o nawiązanie do smoków, a nie homogeniczności genetycznego Targaryenów.
Ach, wreszcie ktoś powiedział prawdę o Daemonie! Popieram w 100%. Zmarnowany potencjał. W finałowym odcinku było z milion momentów, kiedy mógł odpyskować, zwłaszcza podczas rozmowy z Otto. Zwykłe przekleństwa nie wystarczą, a jego stać na zabawną ripostę. Najprostzy przykład: Kiedy Otto ogłasza, że przynosi wieści księżniczce Rhaenyrze, Daemon mógł odpowiedzieć: "Nie znam żadnej księżniczki Rhaenyry. Znam tylko królową Rhaenyrę".
Też nie kumam sensu sceny Daemona ze strażnikami. Postraszył ich smokiem i co, w jaki sposób to miało pokazać ich lokalność? Gdyby powiedział im: "Przysiegaliscie Rhaenyrze, ale Rhaenyra jest kobietą sratu sratu, ja będę podejmować decyzję. Obiecajcie mi swoją lojalność, a mój smok was nie pożre", a oni mimo to by twardo stwierdzili, że przysiegali Rhaenyrze i odmawiają, a Daemon wtedy "Hehe, tak was tylko sprawdzałem", no to by było lepsze:) Chyba że Daemon w ten sposób chciał podkreślić, że nie istnieje coś takiego jak lojalność, a ludzie poprą tego, którego będą się bardziej bać.
Aemond wydaje się na cwaniaczka, który po prostu chce przy wszystkich pokazać jakim to on nie jest "koksem", ale w głębi duszy to chłopak z traumami z dzieciństwa (świetnie to pokazuje scena gdzie na osobności jest wręcz zaskoczony i wstrząśnięty, kiedy jego Vhagar pokazuje swoją wyższość i zabija Lucerysa i jego smoka). Generalnie odcinek świetny, wgniata w fotel. Końcowe odcinki serialu mega ciekawie pokazują jak taniec smoków został spowodowany przez tak naprawdę przypadki. Najpierw gafa Viserysa, który pomylił Rheynyre z Alicent, a teraz ten tak na prawdę nieszczęśliwy wypadek między dwoma chłopakami który "wbił ostatni gwóźdź do trumny" w przekonaniu Czarnej Królowej do wojny.
PS: A i przede wszystkim. Vhagar to SMOCZYCA! :P Proszę traktować jej zaimki bo to już starsza pani i nie będzie się bawić w jakieś niebinarności czy inne dziwadła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Przebitki na Syrax przy porodzie - miało pokazać więź smoka z jeźdźcem i to, że Syrax czuje emocje (ból?) Rhaenyry. Tak samo jak Caraxes skrzeczał, kiedy Daemon oberwał strzałą.
Muzyka w tym sezonie jest obłędna , aż ciarki przechodzą jak Targarjeńskje motywy grają
Muzyka pod koniec jest rewelacyjna, bębny wojny brzmią przez całą końcówkę
To jeden z niewielu plusów. Cała reszta kuleje
@@novakgoatovic weź leki
też to zauważyłem i cofałem co chwilę :)
@@rydzyko662 sam się lecz. To nie ma startu do GoT. Ja na drugi sezon nie czekam.
Jeśli chodzi o sceny porodów to mam swoją hipotezę na ten temat. Ludzie często narzekają, że jeśli tworzy się w jakimś medium silną kobietę, to jest ona silna właśnie z powodu tego, że robią ją z męskimi cechami. Tu siła kobiet jest ukazywana w sytuacjach, w których tylko kobiety mogą przeżyć. Ona przeżyła śmierć brata, ojca, poroniła, później straciła kolejne dziecko, wdała się w związek z partnerem z którym nie mogła mieć dziecka ze względu na orientację. W dodatku obraca się w towarzystwie wielkich mężów myślących o mordowaniu i wojnach. Ona swoją siłę zarysowała w tym serialu właśnie swoimi porodami, swoimi stratami, niezłomnością, postawieniem się swojemu bratu i upartością - jednocześnie była w odróżnieniu do Alicent dobrą matką i dla niej wartości rodzinne były bardzo ważne - mimo, że nie była wierna za młodu swojemu homo-mężowi, to było to za ich wspólną zgodą a bękarcie dzieci traktowała jak swoje i niezłomnie traktowała je jak następców. W chwili ciszy przed wojną jako jedyna nie myśli o mordowaniu lecz o strategii i planowaniu działań tak, aby nie uderzać jako pierwsza. Wyciągnięcie martwego dziecka bez pomocy akuszerek i samodzielne jego pochowanie i pożegnanie pokazuje jak bardzo chciała sama to przetrwać i jak ważne to było dla niej by ten poród był wyłącznie jej - a następnie pogrzeb. W następnym sezonie będziemy mieli bardzo silną postać która przeżyła wielkie męki, upokorzenia i wiele strat, to budzi we mnie wiele emocji, bo może ona stać się bezwzględna, ale może być też niezwykle empatyczna bo wie jak życie potrafi być trudne. wcześniejsza żona Daemona w podobnym porodzie poszła się zabić - co stanowi kontrę do tego co tu widzieliśmy.
Emma mówiła Renacie, że pole bitwy kobiety jest na porodówce- and she meant it
Warto zwrócić uwagę, Aemond nigdy wcześniej nikogo nie zabił i chyba o to chodzi, że może się chwali czego to on nie zrobił i nie zrobi, kiedy tak naprawdę nigdy nic nie zrobił ale jak w końcu coś zrobił i to przez przypadek to był dla niego szok
Uwielbiam twoją składnię xd
zgadzam się - chciał zemsty, może nawet myślał o okaleczeniu czy życzył śmierci ale zabicie to co innego (zwłaszcza że nikogo wcześniej nie zabił)
Deamon zacząl przyduszać Rhenyrę dlatego, że zobaczył w niej cechy których nienawidził u Vesyrysa. Dla niego jest czas wojny a ona mu gada o jakiś legendach
Renata nie może nikomu powiedzieć, że Lenor żyje, bo to by oznaczało, że jej małżeństwo z Mattem Daemonem jest nieważne
a to Lenor żyje? no w sumie :P dlatego było barbecue
Na Smoczej Skale są normalnie wsie i miasteczka, tak samo na Driftmarku, tylko twórcy niezbyt chcą je pokazywać poza ułamkiem sceny z 7 odcinka jak Aemond lata po raz pierwszy na Vhagar, gdzie widać ułamek miasta Hull i parę gospodarstw w polach
Dla mnie właśnie najlepszy odcinek :) Przez większość sezonu miałam wrażenie, że wszystko skupia się na pałacowych intrygach - kto z kim ma wziąć ślub, kto teraz rodzi, kto kogo obraził. A w 10. odcinku było nieco więcej akcji - wysłanie smoków, koronowanie królowej, pertraktacje na moście, omawianie strategii wojennej, śpiewanie do smoka (nie mam pojęcia o co chodziło w tej scenie, ale jestem bardzo ciekawa rozwoju sytuacji). No i ten bajerancki płonący stół - graficzna perełka.
Wg mnie póki co "Ród smoka" zapowiada się - ale tylko zapowiada się - ciekawie, bo na razie jest ciekawy tylko czasami ;)
Daemon ma gdzieś politykę. Rekrutacja, produkcja smoków i siema :D
Jak w RTS
Tak jak Izrael zbiera jak największą ilość bomb atomowych tamtych czasów czyli smoki.
Ostatnie 5 minut było najlepsze. Ten strach a zarazem ekstaza walki, albo raczej gonitwy był super.
Wgl ten Aemond Targarien po "tej" scenie. Był zaskoczony i widzę jak on płacze. I tą scenę odbieram tak, jakby to przed chwilą gonitwa była zabawą dla niego, ale to... on nie chciał go zabijać.
Jeśli chodzi o scenę porodu i przebitki na smoczyce Królowej Rhaenyry czyli Syrax, codziło o pokazanie więzi między nimi, w serialu tego trochę nie pokazano ale obie były ze sobą zżyte i poniekąd podobne, wiec smok odczuwał ból Królowej.
Ktoś gdzieś w necie napisał (już nie pamiętam gdzie i kto), że jak człowiek w ciężarówce goni drugiego na motorynce i siedzi mu na tzw zderzaku to nie powinien być zaskoczony, gdy... ojej niechcący. 😔
21:00, Rob też powiedział że weźmie żonę Freya i wiadomo jak skończył :D
Serial ma tytuł "Ród Smoka" a ten się dziwi że co chwilę poRÓD pokazują
A wiecie, że Matka Reanyry zmarła w czasie porodu 6 dziecka. W tym odcinku był jej 6 poród. Moim zdanirm Reanyra wiedziała, że musi urodzić to dziecko za wszelką cenę by przeżyć. Wiedziała, że poród jest zbyt wcześnie i dziecko nie ma szans stąd to "get out" skierowane do dziecka.
A co się stało z rodzeństwem Rhaenyry?
@@Thea._ jednodniowe rodzeństwo miała
@@mateuszdankowski3908 aż cztery razy? Masakra.
@@mateuszdankowski3908 Viserys kazał przekazać że za te słowa to jedziesz na mur :)
Pamiętała, co przeżyła matka i pewnie bała się całej obsługi, że ja też mogą siłą zmusić do cesarki.
Pół dnia oczekiwania i w koncu jest!
Jeśli chodzi o smoki i ich wymieniane to ta scena jest dlamnie najlepsza. Nie czytałem książki a po tym sprawdziłem co i jak. Mega jak dla mnie.
Ta miniaturka mnie niszczy za każdym razem, brawo za kreatywność i poczucie humoru hehe
Stannis nie podświetlał stołu, bo oszczędzał na węglu.
Moondancer została nazwana przez córkę Daemona, kiedy mieszkali za granicą (nie wiedziała, jak są nazwane pozostałe smoki) i była małą dziewczynką (małe dziewczynki lubią takie nazwy).
Najwyraźniej Corlys nie lubił swojego brata.
Podpinam się pod petycję, żebyś dołączył do dyskusji na kanale Bez/Schematu o Rodzie Smoka. Są tam nieźli recenzenci, a z tobą, to już w ogóle była by uczta.
Bez schematu robi świetne pogadanki o serialu !
Przeciez Michał u nich bywa :D
Skoro planujesz omówienie całego sezonu to może dołączysz do dyskusji na Bez Schematu? Chlopaki na pewno chętnie Cię ugoszczą na swojej pogawędce.
To moje marzenie
Do zobaczenia za 2 lata.
To ja mam podobne odczucia co przy poprzednim odcinku - średni, bo stęskniłam się tym razem za Alicent i resztą, ALE zakończenie mocne. "Generalnie mi się podobało" ;)
Mówiłeś, że nie lubisz spoilerów, pamiętam, ale może przy przeczytaniu książki wyjaśniłyby ci się pewne nieścisłości, które Cię intrygują. Bo serial w niektórych momentach sobie dopowiada - bo to kroniki i wcale nie musi być kropka w kropkę tak jak to spisano.
Ja nawet bym nie pogardziła jakbyś w podsumowaniu wyjawił w formie ciekawostek jak ten, a ten fragment przedstawiono w serialu, a jak w kronikach książki.
A i co do Deamona to ja się cieszę, że no nowo wychodzi z niego skurwiel z ideą "król, który nie budzi strachu jest bezsilny", bo od akcji złotych płaszczy nie wychodził za bardzo z cienia i pantofla.
Tak , Baratheon nie umiał czytać.
Stwierdzenie "Do zobaczenie za dwa lata" idealnie do mnie pasuje XD oglądałem Cię jak był got a później zapomniałem, tylko wyszedł hod to mi algorytm pokazał twój kanał, teraz nie zapomnę!
Ja pozostałem :) Michał jest najlepszy i z reguły się zgadzam z tym, co mówi.
Mi też przeszkadza kwestia tych "pustych zamków" jak to ująłeś. To samo było zresztą w Grze o Tron. Przez zamek rozumie się raczej siedzibę lorda czy króla z jakimiś funkcjami obronnymi ale wokół tego powinny być jakieś wsie, pola czy miasteczka i ludność tam mieszkająca. Siedziba Valerionów - Driftmark wyglądał jak wielki kamienny dom a nie jak zamek, na około wszędzie pusto i brakuje właśnie budowania tego poczucia że Westeros to kontynent zamieszkany przez ogrom ludzi. To samo uczucie miałem jak ukazano marsz lanisterów na Highgarden w 7 sezonie Gry i było tam takie szerokie ujęcie samego zamku a do okoła aby trawa i lasy, żadnej drogi czy miejskiej zabudowy. Takie upraszczanie pokazując jakąś cała miejscowość jako zamek lorda psuje skale tych wydarzeń i psuje budowanie świata. Zdobycie Casterlyrock przez nieskalanych, zresztą w tym samym odcinku też było tak pokazane że nie było wiadomo czy oni zdobyli tylko twierdze lanisterów, czy całe miasto i ich stolice. Rozpisałem się mocno bez ładu i składu, ale najprościej rzecz ujmując NIE LUBIE TAKICH STRASZNYCH UPROSZCZEŃ bo psują wizję całego kreowanego świata, przez co waga wydarzeń dziejących się w serialu też moze wydawac sie mniejsza. I pózniej ktoś myśli sobie "hmmm... czyli ten cały Driftmarkt to poprostu ten pusty kamienny dom Valerionów".
Z tego co pamiętam, to zamek, w którym był BlackFish spoko wyglądał.
@@Exathil Chodzi mi raczej o spłycanie całych regionów i miejscowości do jednego zamku lorda który rządzi danym regionem.
To czwarty poród i tylko jeden był udany😪 (Aemma, Laena, Rhaenyra x2)
Ten serial powinni obejrzeć Ci pierdolnięci obrońcy życia poczętego. Kobiety cierpią i umierają w trakcie porodu.
Chodzi Ci o porody na screenie? Bo Alicent ma czwórkę dzieci, Renyra piątkę :v
Kocham wszystkie nawiązania do Misji Kleopatry.
Był to udany finał bardzo udanego sezonu 🔥
Ty sobie żartujesz czy serio tak myślisz.? Hahaha ludzie ale wy macie niskie wymaganie. Serial nie ma podjazdu do GoT. A finał bardzo rozczarowujący
@@novakgoatovic A kolega wyżej w komentarzu wspomniał coś o got napisał że był to udany serial i udany finał i ja także zgadzam się z jego opinia .
@@novakgoatovic nie, ten sezon był lepszy niż 1 7 i 8 sezon GOT. Zdecydowanie. Na podobnym zajebistym poziomie co najlepsze sezony GOT.
@@novakgoatovic to leć oglądać trudne sprawy albo kolejną cześć szybkich i wściekłych. Ten serial momentami przewyższa Grę o tron.
🔥🔥🔥
Smok ryczał czując więź z rodem... Dziecko 2ki targarian, które Reynera poroniło miało łuski w serialu, a w książce nawet smocze uszy i ogon. 😏
To smok ją ruchał?
Śmieszny fakt: większość Targaryenów uwielbiała Smoczą Skałę, podobał im się tam nawet zapach siarki. Poza tym na wyspie istniała wioska, gdzie mieszkali rybacy i reszta, a Targowie lubili się tam zabawić, więc było tam dużo ich bękartów, tzw. smoczych nasion.
Zazdroszczę wszystkim co nie czytali książek. Bo wiadomo co jak sie skonczy, drobne zmiany sa, ale i tak lepiej ogladac w niewiedzy:)
Zdradź mi tylko jedno przyjacielu, czy w 2 sezonie będzie jazda? 😅
Oj to masz zagwarantowane
Ja zaraz po 1 sezonie przeczytałam ksiazki i to był błąd. Za 2 sezon podziękuję, nie chce oglądać tej rzezi
Dzisiaj
Nr1: Stół
Nr2: Piękne portretowe ujęcia
Nr3: Scena zjedzenia malucha ,trzymali nas we mgle,w burzy ,w napięciu a w momencie kiedy się rozluźnialiśmy kiedy małych wleciał nad burzę to ……..haps
P.S, Matt ups po raz drugi najlepszy na drugim planie…znowu mąż królowej 😊😊😊
Właśnie te dzieci Rhaenyry to jakieś takie ciapcie. Pomijam, że kojarzą mi się z hobbitami, a jak matka przydzielała im zadania, to mówię: "wreszcie idą na wyprawę". Ale po ojcu powinny być strong, toż to kawał chłopa był, a po matce powinny mieć głowę nie tylko do zakrywania dziury w szyi. A te chłopaki jakieś takie nierozgarnięte. U Baratheona to nawet zgodnie z prawdą mogli obiecać ślub z Joeffreyem, on serio był singlem. Są jeszcze te dzieciaczki od Daemona, nimi też można było coś zanęcić.
Na szybko moje wrażenia . Super odcinek.
Jestem kobietą i mocno mnie pierwsza część odcinka emocjonalnie przetyrała. W tym wszystkim "nieczuły" Daemon . Robił co mógł żeby...przeżyli . Żeby byli gotowi do obrony. On wie że wojna już się zaczęła jest chyba niezłym strategiem. Troszczy się o swoją rodzinę i pokazuje to w ten sposób . Cała scena z podduszaniem Rhaenyry to zapewne coś w czym maczała palce scenarzystka która nie lubi tej postaci i jest oburzona że Daemona publiczność lubi. No ale w sumie trochę mu się nie dziwię bo sama oglądając miałam takie "ej laska ogarnij się . Wojna już trwa . Chcesz żyć?"
No i na koniec sytuacja walki smoków . Aemond jeszcze nigdy nie był dla mnie tak przerażający . Już jak go zobaczyłam to wiedziałam że syn Rhaenyry żywy z tego nie wyjdzie. Ogromne napięcie . Którego nie zepsuło nawet średniej jakości cgi .
Ostatni scena ? Dla mnie mocna . Wiele obiecująca .
Czekam na ten drugi sezon mocno !
Scenariusz był dawno napisany więc jeszcze nie wiedzieli scenarzyści że ludzie tak polubią Daemona, a Aemond jest jeszcze gorszy w książce bo specjalnie zabił Luka i szukał jeszcze jego ciała żeby wyłupić mu oczy i szczerze wolał bym go takiego w serialu jako totalnego psychola.
@@komercjan tak. Natomiast czytałam wywiad z tą scenarzystką która wyrażała nadzieję że po 10 odcinku ludzie przestaną go lubić . Zatem w jakimś stopniu ciągnie te postać w kierunku głupich scen przemocy o których właśnie Michał mówił że są bez sensu po tylu latach jakiegoś rozwoju postaci
@@komercjan ja tam wolę żeby postacie były mniej jednoznaczne. Poza tym tą funkcję będzie chyba pełnił Larys
Scenarzystka musi koniecznie odhaczyć swoje "strong woman show". Stąd kolejna przydługa scena porodu i dowodzenie, jak to tylko mężczyźni są bezmyślni i zapalczywi, a kobiety rozważne i pokojowe.
@@lisa5647 Rhaenyra jest całkiem dobrze napisaną postacią kobiecą natomiast ewidentnie mamy tu w ekipie scenarzystkę która ma jakąś swoją "misje" i wciska na siłę coś czego
-nie było w książce
- nie ma sensu biorąc pod uwagę inne czyny postaci
Tylko po to żeby pokazać że on jest zły i już . Pani nazywa się bodajże Hess i myślę że będzie największym problemem serialu
Mam takie podejrzenie że w głowach twórców przy okazji serialu o Jonie Snow tli się myśl że song of ice and fire nie dobiegła końca😉 Taka próba naprawy finału po paru latach.
To porównanie do TopGuna niezwykłe mi się spodobało.
Pomyślcie tylko: walki smoków, np Vhaegar(czy jak jej tam było) z mniejszymi smokami, które nie mają szans, ale wykorzystują zwinność w walce jak myśliwce w top gun i to wszystko w towarzystwie pięknych ujęć otoczenia... to by było coś pięknego. Gdyby udało im się coś takiego stworzyć z dobrym CGI, ale tłem nakręconym jak w top gun... ahhh.
Może będzie, bo w książce było dużo starć smoków, niestety wszystkie tragiczne
Wrocilem tutaj na kanał po ostatnim odcinku recenzji gota i jak wyszedł house of the dragon odrazu po obejrzeniu 1 odcinka czekalem na twoja recenzję bardzo lubie twoj kanal ale jakoś tylko recenzje gota mi sie podobają XD także miło było wrócić do zobaczenia za dwa lata
Michu, ty kompletnie nie umiesz w smoki, ale i tak Cie lubię 😅
(*)Dla malutkiej Visenyi i jej starszego barta Lucerysa
Co do nawiązań do Kleopatry, to jak zjadł tego smoka, to od razu mi się scena przypomniała, gdzie ten mały? Zeżarły go? XD
Bardzo szanuję to, że z dystansem podchodzisz do swoich pomyłek i przeoczeń. W przeciwieństwie do innej youtuberki omawiającej odcinki, która na zwrócenie uwagi za przekręcenie imienia się obraza. A przecież każdemu się może zdarzyć i wystarczy to przyjąć do wiadomości i się poprawić.
Jak dla mnie wszystkie odcinki poza dziewiątym trzymały bardzo wysoki poziom, niby to tylko jeden sezon, ale działo się bardzo dużo, jestem pod wielkim wrażeniem.
Panie Michale, serial odszedł już trochę od książki, są wprowadzone niepotrzebne sceny i od czasu jak w 9 odcinku Ciocia Ryszarda pomyliła klakson z drakarysem karuzela głupoty trwa dalej :) Ciocia Ryszarda mogła zakończyć wojnę nim się nie zaczęła, a Renia mogła odciąć zielonej żmii łeb i pozbawić zielonych ich masterminda... Ewentualnie mogła ich wsadzić Otto i jego przydupasów do lochu jako zakładników, torturami wydobyć informacje i plany zielonych, ale nie, bo po co ;)
Gdyby Łukaszerys miał trochę oleju w głowie, to mógł przebić ofertę i powiedzieć staremu, że weźmie wszystkie 4 córki, Edka, smoka i jeszcze starego za żonę ;) Smoki to jest opcja atomowa i dlatego Wiechu nie chciał ich używać, bo nie można ich kontrolować...
Różnice pomiędzy serialem a książką, ale bez spoilerów:
- Sir Krzysiek koronował Aegona Juniora i nic nie wylazło spod podłogi ;)
- Damian bardzo kocha Renię i nie było duszenia
- Ala z tatusiem była BARDZO zaangażowana w przewrót pałacowy, od śmierci Wiesia do ogłoszenia smutnej nowiny minął tydzień... zieloni mają ponad tydzień przewagi nad czarno-czarnymi i złoto-srebrnymi, kruki i poselstwo o sojusze zielonych poszły w świat na długo nim Renia się dowiedziała o śmierci taty
- Poród trwał bardzo długo i był ciężki, Ala w królewskiej przystani życzyła Renia żeby umarła z dzieckiem, Renia w czasie porodu przeklinała na przemian zielonych, Alę i swoje nienarodzone dziecko... Dziecko zmarło przy porodzie, bo urodziło się z dziurą tam gdzie powinno być serduszko, dziewczynka była do tego zdeformowana i przypominała smoka tak jak syn Danusi. Pewnie dlatego te przebitki na smoka...
- Rycerze, których chciał spalić Damian, to była ekipa, która ewakuowała lojalistów i koronę Wiesia z królewskiej przystani kiedy zieloni rozpoczęli przewrót pałacowy
- W książce Ala z ekipą po wyrżnięciu lojalistów każe natychmiast wysyłać kruki aby zebrać lojalnych chorążych, aranżuje małżeństwa swoich dzieci z ważnymi rodami oraz angażuje Żelazne Wyspy aby mieć co postawić przeciwko flocie Velarionów
- Smok Łukarysza nie chciał wylądować w Końcu Burzy, bo już wyczuł smoka klasy lotniskowiec i się go bał jak cholera
- Edek nie nosił opaski, miał rubin zamiast oka
- Co do lojalności Arrynów, to nie była tak, że oni poparli Renię, bo są spokrewnieni, powód był inny. Rządziła tam Lady Arryn i był to precedens tak jak w wyborze Reni na króla Westeros. Gdyby jej nie poparła, to inni mogliby uzurpować sobie jej tytuły, bo jest kobietą...
- W książce Lenor ginie, naprawdę a nie na niby, zabity na jarmarku przez swojego "starego" kochanka, bo znalazł już sobie "młodego" na jego miejsce. Valirionowie podejrzewają Damiana, że opłacił zabójcę ich syna.
- Veygar to jest ona, pani smok :)
Pozdrawiam
Super! 😁😅🤝
Aemond boi się tego jakie są konsekwencje jego czynu
Odcinek może nie najlepszy ze wszystkich ale scena walki smoków była cudowna. Najważniejsze była podbudowa emocjonalna tej sceny, to jak został nam ukazany Lucerys. Budowanie jego postaci w tym odcinku sprawiło że związałem się z postacią Lucerysa i scena walki wyzwoliła we mnie wiele emocji a jego śmierć sprawiła że mam jakąś pustkę.. Nadal mam nadzieję że przeżył, skoro nie widać było dokładnie jego śmierci to jednak przeżył XD
Ten Baratheon rzeczywicie nie umial czytac, to jest zywcem z ksiazki :) Te puste zamki tez mnie juz zaczely kluc w oczy, ale ogolnie serial jest tak sztos, ze wybaczam haha
No to sie widzimy za 2 lata mam nadzieje ze moja, jak i twoja lapa urosnie.
Vhagar to jest ona. Nie największy tylko sza. Tak tylko się czepiam. Pozdro.
Nie no wnętrza zamków mają super vibe. Chciałbym mieszkać w takim
zapomiałeś o dejmonie i tym smoku xD ale odc bardzo fajny ja propsuje mam nadzieje ze doczekam sie sezonu 2
Właśnie...o co tam chodziło?
Po miniaturce myślałem że będzie to odcinek o chłopakach z baraków 😂 wyglądasz jak Julian 😂 pozdrawiam 😉
Ziom... Ludzie w średniowieczu też dożywali 70 i 80 lat.... Jak już przeżyli poród i niemowlęctwo. Średnia życia 30 lat wynikała głównie z dużej śmiertelności kobiet i niemowląt przy porodzie (oprócz zaraz i wypadków w polu). Co ciekawe dopiero w ostatnich 150 latach sytuacja się zmieniła...
team czarni auuu i love damon
Najdziwniejsze to jest to, jak Targowie utrzymali się na tronie Westeros przez 300 lat. Skoro byli tak dziwaczni :D
Kiedy rodzi się nowy Targ bogowie rzucają monetą ;) raz jest kijowo a raz wspaniale ;)
@@deagostinochanell9344 W średniowiecznej Europie taka dynastia by jednego wieku się nie utrzymała.
Habsburgowie? Joanna Szalona z jednej strony a potem prawie że święty Karol V ;)
Sekretny składnik to dojebane ogniopluje
Zmieniam zdanie - świetny serial...music wow
Syrax wręcz czuła cierpenie księżniczki
Ej właśnie sobie przypomniałem że jestem tu od czasu omówienia gry o tron. Za 2 lata z większym bicepsem, challenge accepted.
Ale fajne masz te omówienia :) oglądam jeszcze inne kanały jak każdy a twoje jest takie no siema ziomsy xD haha mega mnie rozbawiła twoja rozkmina o tych strasznych zamkach pustych bardzo się z tym zgadzam :) tak mi było jej żal z tym porodem kurcze.... Ile można xd w sensie wiem że pewnie tam nic nie mieli lepszego do roboty ale nawet jeśli to ma raczej szansę przejąć tron tylko jeden potomek bo jednak życie trochę trwa a jak jest nowy król powoływany po śmierci wiec mlodsze rodzeństwo ma niewielkie raczej szansę na władze. Śmierć smoka! O matko jakie to było straszne! I to było taki potwierdzeniem slown Reni odnośnie jakości walki smoków... Jak ten ogromną bez trudu chapną tego małego 😭 no to tak czekanie dwa lata he he
20:16 Zasadniczo lord powinien umieć czytać i zwykle następcą tronu był uczony alfabetu, ale w praktyce mógł olać naukę (hrabia Aleksander Fredro potrafił namówić nauczyciela, żeby razem iść na wagary i polować na kuropatwy). Ta scena chyba miała pokazać, że koleś woli konkretne działania od tej całej biurokracji i dyplomacji.
Musi być Misja Kleopatra, musi 🤣
Szkoda ze nawet nikt nie wspomniał ze dziecku nadali imię Visenya
Jak na finał to troszkę słabo oczywiście był to i tak wysoki poziom 😀ale jak skończył sie odcinek to miałem takie odczucie niedosytu ,myślę ze jeszcze jeden odcinek był by jak najbardziej na miejscu
Stormsend było zamkiem podobnym do Harrenhall pod względem zastosowań. Nie miał być ładny, a straszny, potężny i nieskończenie obronny. Być może stąd to wrażenie.
super odcinek, zwłaszcza oglądany w kinie
Dobra godz. 2:00 nikt nie przeszkadza,uchronilem się przed spojlerami cały dzień i przed Twoją recenzja ok godziny 20:00 ;) . Czas na finał! Mam nadzieję na ostre rżnięcie Zielonych. Jedziemy z koksem ! 2 lata a może rok zleci jak z bicza strzelił ;)
P.s co za beznadziejne zakończone przecież to było oczywiste że ta wielka świnia zezre tego małego księcia :/ bezsens
może ktos mi wytlumaczyc w jaki sposób Rhaenyra sie dowiedziala o smierci swojego syna? Mają tam jakieś drony że wiadomo co sie stalo w przestworzach pewnie gdzieś na środku zadupia?
Pewnie długo nie wracał, polecieli go szukać smokami i może jakieś szczątki zabitego smoka znaleźli. Ja tak to sobie tłumacze przynajmniej
Też jestem ciekawa jak to wyglądało w książce...
Żaden lord nie ma 100% poparcia wśród swoich lenników.. Przykład Hightowerowie są z Reach a część lordów poparła Rhenyre
Podobnie w krainach burzy
znaleźli czarne skrzynki
@@lukasdaniel9586 skisłem xD
Fajny odcinek ale w sumie Rhenyra popełniła ten sam błąd co Danka jak dotarła na Dragon Stone - zamiast od razu polecieć smokami i rozwalić czerwoną twierdzę w nocy z wrogami w środku ( później można odbudować) to bawili się w szachy w wyniku czego zginęło tysiące ludzi i oni sami w części :)
Ja chyba mam już zepsute poczucie humoru, ale była taka reklama Zozoli gdzie śpiewali "Hop, hop, hop raz do buzi, wszyscy tak robią, mali i duzi..."
do zobaczenia za 2 lata xDD
Ale to nie jego ludzie byli, tylko strażnicy króla. I powiedział im, że jeżeli odmówią zaoferuje im łagodna śmierć, więc nie sądzę, że za pomocą smoka. Właśnie za zdradę mieliby krzyczeć => spopielenie?
W międzyczasie proponuję SEE. To postapokaliptyczny serial z trzema sezonami. Mi się bardzo podobał. Taki oryginalny pomysł na scenariusz. Ciekawa jestem co o nim myślisz bo ja nie mam go z czym porównać.
Twórcy zapowiedzieli kolejny sezon na następny rok taki edit.
Czy tylko ja mam wrażenie, że Aegon wygląda jak dziecko przy Aemondzie w końcówce sezonu?
Ok, to ja już po pierwszej zdradzie, przechodzę z zielonych do czarnych :o ciekawe czy w ciągu dalszych sezonów cos mi się jeszcze odmieni
Jeśli chodzi o Aemonda to wydaje mi się, że może i chcial zabić Luka, tylko bardziej w tamtym momencie zaskoczyło go ,ze tak na prawdę nie kontroluje smoka, i że to może być problemem w przyszłości w kolejnych bitwach.
*brat przyrodni (pół brat brzmi troche drastycznie, ale w sumie to game of fucking thrones xD)
Trochę źle pokazali ten poród, bo wg książki chodziło o to, że ona rodzi małego potworka, coś jak Dany(i inne Targarjenki). No ale ten syn nie był tak pokazany i faktycznie moglo to być mylące.
To była jej jedyna córka Visenya a nie syn
A szkoda, lepiej by to wyglądało jakby jakiś potwor z niej wypadł
Ale przecież dziewczynka była zdeformowana, widać było po główce i słabo rozwiniętej nodze.
i tak powstał Aemond zabójca krewnych
Czekałam ! 🙂
Solidny finał, bez pierdolnięcia, bo ewidentnie brakowało im budżetu na ten sezon, co widać w tym odcinku, przy akcji ze smokami, gdzie oczywiście wszystko było ciemne i jeszcze w deszczu, mgle i chmurach żeby jak najwięcej ukryć xd Ogólnie dla mnie 8/10 z kredytem zaufania na następne sezony, tylko proszę już bez takich przeskoków czasowych.
I zgodze się co do Daemona. Czuć niedosyt i niewykorzystany potencjał, póki co.
Smok reagował zeby pokaza wieź miedzy jezdzcem a smokiem gdzie mlodzi jezdzcy i smoki nie maja pelnej wiezi co bylo powiedziane i pokazane na koncu to nie byla fanaberia tylko logiczny zabieg.
Najlepszy odcinek.
@ponarzekajmyofilmach ... Dlaczego wciąż mówisz o tym co by było gdyby Rheanyra powiedziala Rheanys o tym że Leanor żyje. Skąd pewność że Rheanyra wie? Nigdzie nie jest tak powiedziane. Istnieje więc możliwość że Deamon kazał kochankowi Leanora go zabić, ten się zgodził ale tego nie chciał wiec być może razem z Leanorem sami upozorowali jego śmierć żeby za kasę od deamona żyć sobie długo i szczęśliwie gdzieś indziej? Chyba że coś przegapiłem i jest jasno powiedziane że to pomysł Deamona i Rheanyry aby ogarnąć fake death Leanora?
Oni troche inaczej patrzą na świat, na radzie Zielonych lodrd dowódca po prostu wyszedł z sali wiedząc ze moga go zabic zanim dotrze do drzwi. On strasząc ich smokiem pewnie bardziej patrzył na reakcje niz słowa
Rozwój postaci Daemona jest słaby przez showrunnerki serialu a w ostatnim odcinku nie ma już za wiele wspólnego z tym książkowym niestety- scena duszenia czy porodu to czysta fantazja showrunnerek, z których działań i wypowiedzi ewidentnie da się wywnioskować że za Daemonem nie przepadają i chcą z niego zrobić zwykłego potwora.
a jaką postacią jest Deamon w książce? w serialu mam wrażenie, że nie wiadomo kim on jest, ja się zgubiłam jeżeli chodzi o jego postać...
@@AleksandraKrystyna Nie taki jakim go próbuje pokazać Sara Hess, która nawet nie czytała książki. Tam był jeszcze bardziej niejednoznaczny i nikt tak naprawdę nie wiedział jakie miał zamiary. Ambitny i żądny władzy, bezlitosny, ale logicznie myślący, zimny ale czuły w stosunku do Rheanyry (np w serialu po porodzie stał jak kołek w drzwiach a w książce przeżywał stratę razem z żoną, pocieszał córki po stracie Leany), coś jak little finger w GOT. Tutaj niestety robią z niego furiata z bardzo oczywistymi motywacjami.
@@MJ4everify trochę widzę w serialu to o czym piszesz, ale to tylko przebłyski.. w ostatnim odcinku Deamon miał akurat bardzo słabe sceny i aż szkoda, bo ten aktor ma taką charyzmę, że na pewno mógłby pokazać więcej odcieni tej postaci. Jak to się zwykło mówić: "Zmarnowany potencjał". Niestety mam wrażenie, że showrunnerzy często nie rozumieją produkcji za które się biorą...
Targaryienowie powinni dracarysowac wszystkich. Po prostu byli dynastią rządząca ja sam bym wszystkich spalił i z uśmiechem siedział na żelaznym tronie
Teraz pozostaje nam przeczytać książki 🙈 Ja już zaczęłam od razu po seansie 😅
Ja tam wole nie spojlerować sobie ,choć już wiem za dużo i to mnie boli :(
Ja też. Właśnie skończyłam wątek tańca smoków i jestem zdruzgotana. Teraz nie wiem czy chce oglądać 2 sezon
A ja się cieszę, że wreszcie poród jest pokazywany w sposób realistyczny i mam nadzieję, że ludzie wreszcie zaczną dzięki takim scenom szanować matki. Może wreszcie ogarną, że ciąża i poród to ryzyko dla życia i zdrowia kobiety, i jajogłowe chłopy u władzy zaczną słuchać kobiet w tej kwestii.
Swoją drogą to był okropny problem z Grą o Tron gdzie wszyscy się ze sobą pieprzyli ile wlezie ale dzieci żadnych z tego nie było. Największy błąd logiczny serialu.
Ten smok któremu śpiewał Deamon jest podobno niewiele mniejszy od Vaegara. Swoją drogą to okropny chichot losu że największe smoki dostali Deamon i Aemond. Gorzej być nie mogło.
Kurde, gdyby nie scena porodu w co drugim odcinku Rodu Smoka bym nie wiedział jak bolesny jest poród.
Ja rozumiem że to niewyobrażalny ból i ogromny wysiłek, ale serio męczy mnie epatowanie faktem wypuszczenia dziecka na świat. Przy obecnej medycynie poród i ciąża nie jest nawet w 10 procentach niebezpieczna dla zdrowia jak 100 lat temu. Inna sprawa, że to serio nie jest lądowanie na Księżycu, i jeżeli urodzenie dziecka to czyjeś jedyne osiągnięcie życiowe, musi chyba przemyśleć swoje życie.
@@fistinyourface7053 po pierwsze, nie jesteś wszyscy. To że ty coś wiesz nie oznacza, że inni też to wiedzą.
Po drugie, ja w filmach zwyczajnie lubię realizm. To nie cukierkowy serial dla dzieci.
Po trzecie, o osiągnięciach tylko ty tutaj gadasz. Zaś każdej matce należy się szacunek za ból który przeżyła. Należy też się podmiotowość i o tym właśnie piszę. O zobaczenia tego poświęcenia i podejmowanego ryzyka i dodanie nam kobietom pełnej władzy nad naszymi porodami. Bo obecnie mamy w Polsce nawet jakąś śmieszną Komisję ds opieki okołoporodowej w której są sami faceci którzy nigdy nie rodzili i nie są nawet ginekologami. Absurd na resorach. To tak jakby kobiety chciały dyktować mężczyzną jak mają leczyć i co robić gdy zachorujecie na raka prostaty. No tej operacji nie wolno bo facet może stać się bezpłodny i ktoś się powoła na klauzulę sumienia.
@@Thea._
Też lubię realizm. Bardziej chodzi mi o dawkowanie. To tak samo jak z dowcipami - ten sam dowcip powiedziany kilka razy powoduje nie śmiech, a przewracanie oczami i zerkanie na zegarek.
No sorry ale to nie ja zacząłem wywód na temat tego, jak to wszyscy mają się niemalże kłaniać przed matkami bo nimi są. Sorry ale póki nie jest to matka mojego dziecka czy moja własna - no, gratki ale co chcesz jeszcze, ciasteczko? Zajeżdża mi to taką madką co każdy ma ją nosić na rękach bo wypchnęła Brajanka na świat.
Co ty z polityką wyjeżdżasz teraz xD Rozumiem że liczysz, iż paru decyzyjnych siwych dziadów obejrzy sobie (o ile obejrzy) przy niedzieli serial i zmieni im się światopogląd o 180 stopni? XD niestety lub stety to tak nie działa.
@@fistinyourface7053 znowu to ty gadasz o kłanianiu się. Ja piszę tylko żeby skończyć z oczernianiem matek i tymi całymi gadkami o "madkach", które chyba tylko w internecie występują. Zbędne to to i człowiek się tylko dołuje jak to czyta i boi zwyczajnie wyjść do restauracji czy gdzieś pojechać z rodziną. Taki podstawowy szacunek który się każdemu należy, a nie tylko ocenianie i wytykanie palcami. O żadnym kłanianiu nie ma tu mowy. Królów i królowych do kłaniania już od dawna nie mamy.
Na polityków nie wpłynie ale na wyborców już może jak najbardziej. Cześć może już na tych dziadów nie zagłosuje. Choć może naiwnie zbyt dobrze patrzę na ludzi. Nie wiem.
U mnie sceny porodów wywołały ogrom emocji. Były potrzebne. Do tego serialu idealnie pasują bo to zawsze miało być takie naturalistyczne. Choć najbardziej płakałam podczas sceny gdy Viserys wchodzi do sali tronowej aby po raz ostatni bronić córki. Jego chorobę też pokazali bardzo naturalistycznie. Jest to spójne.
@@Thea._ Kto oczernia matki? Jak już to osoby, które przez fakt urodzenia dziecka czują się nadludźmi, czyli madki. Bo niestety madka to prawdziwe stworzenie. Często spotykane w miejscach publicznych i nad morzem. Główne osiągnięcie życiowe to ofc spłodzenie dzidziululka, natomiast wychowanie go to kwestia czwartorzędna. Nie wspomnę iż traktuje ona wyżej wspomniane spłodzenie jak zdobycie Everestu i pożąda jakiejś czci z tej racji. Kto próbował sprzedać konsolę na OLX ten wie, że "dej mam małom curkę, mnie siem należy" to nie mit. O tym mówię i mnie to odrzuca.
Osobiście nie szkaluję nikogo za darmo. Ale jak wymaga ode mnie absurdalnych działań, to nie ma problema :)
Reasumując, niech matki szkalują madki i będzie elegancko.
Myślę że wyborcy znajdą lepsze powody niż obejrzenie sceny porodu, której trzeba oddać wysoki poziom realizmu i dramy.
Odcinek dobry a może nawet bardzo dobry. Sporo głupot, niekonsekwencji charakterologicznych postaci ale takich o których można dyskutować i jedna i drugo strona ma swoje dobre argumenty. Ogólna ocena 7/10.
ryk smoka świadczy o wiexi smoka z księżniczką
Oj tam oj tam może jakieś nowe 365 się pojawi w międzyczasie żebyś się nie nudził 🤣😂🤣
Też Wam się wydawało że smok Deimona (sorki za pisownię) wygląda trochę stażej? I czy smok krórego okiełznać Deimon nie wyglądał trochę jak Drogon? Do tego trochę mnie zdziwiło że na Dragonstone jest strasznie mało żołnierzy.
Daemon śpiewał smoczą pieśń (w Valyriańskim) aby związać/przekonać dzikie smoki do współpracy. Zapewniał czarnym więcej dużych smoków.
Pościg na smokach był kozak. Tylko trochę rozczarował Aemond, któremu koniec końców zmiękła faja
Zmiana względem ksiazki
@@deagostinochanell9344 a skad maesterzy wiedzieli jak sie zachowal? lub inni opowiadajacy historie? :D
Aemond gadał z córkami Barationa , ta najbardziej wygadana Maris już wyciągnęła z jego co trzeba ;) książka
@@deagostinochanell9344 i jak to sobie wyobrazasz? ze powiedzial jej ze obsrał zbroje? :D
@@donatannowak8753 zauważyłem, że wszyscy wannabe znawcy aka czytelnicy książki, za każdym razem twierdzą, że wszystko co tam jest napisane to jest najprawdziwsza prawda XD tyle że, to jest w stylu kronik spisywanych przez 3 różnych autorów, którzy zupełnie odmiennie opowiadają każde wydarzenie, także pole do interpretacji dla twórców serialu jest spore i nie są to żadne "zmiany względem książki"
ale cóż, niektórym nie przetłumaczysz
ja jeszcze przed całym serialem, onejrzę na pewno
I co ja teras w poniedziałki będę oglądać?