Życzę im jak najlepiej, sam byłem posiadaczem świetnego koła z ich linii produkcyjnej. Mam nadzieję, że uda im się dogonić konkurencję, zarówno w segmencie hulajnóg, jak i elektrycznych monocykli
Ciekawy rynek i dużo się dzieje, zarówno jeśli chodzi o zjawiska pozytywne (widoczny wzrost popularności), jak i zagrożenia (chwilowo pomińmy :) Dzięki za komentarz, pozdrowienia!
A do tego modelu przydałaby się wyższa klasa IP, co najmniej 55, choć lepiej więcej. To by doskonale dopełniło użytkowo ten sprzęt, który jeśli chodzi o resztę rzeczy wydaje się b. dobrze pomyślany (z zastrzeżeniem, że na ocenę trwałości / jakości jest na razie u nas za wcześnie - tylko pierwsze wrażenia)
@@smartride Też mi się wydaje, że dużo nie zwojują bez wysokiej klasy wodoszczelności. Dalej większość osób kupi albo jakiegoś Kukiryna bo tani albo jakiegoś Hileya/Techlife jak będzie chciało wyższą jakość produktu.
Jeśli z jakością będzie tak samo jak w przypadku monocykli może być ciekawie. A co do małej baterii ,to zwracam uwagę że mamy tu 60v więc pojemność takiego akumulatora będzie podobna jak do Aku o 20 Ah ale przy 48 v. Po za tym 60 inaczej traci pojemność .
No niestety, raczej będzie pewnie wyraźnie droższa. Szczególnie jeśli byłaby wprowadzana w oficjalnej krajowej dystrybucji, bez wałków celnych czy omijania podatków - a jak się wydaje to nie jest marka, która działa pokątnie. Ale to już przypuszczenia, nie mamy tu głębszej orientacji co do planów firmy i ewentualnych sposobów działania.
Czyli już wiadomo, że dystrybutorem będzie Shit Seven. Wszystko fajnie, ale jak nie będzie części do niej na rynku, to nie warto tego brać. Plastikowy kierunkowskaz na rączce oznacza, że każde przewrócenie hulajnogi, to rozwalony kierunek. Każdy może spojrzeć na koniec gripow w swojej hulajnodze.
O, Tomek z Shift Seven chyba byłby nieźle zaskoczony :)) Natomiast zgoda co do kierunków na kierownicy, takie same refleksje. Będziemy im to przekazywać w ramach feedbacku, choć oczywiście pewnie na nic to nie wpłynie. Co ciekawe, to już kolejny model, który ostatnio do nas trafił z takim rozwiązaniem, Motus Urban ma bardzo podobnie (nawet bardziej, bo tu jednak jest minimalna osłona na końcach). W tych hulajnogach nie można dopuszczać do przewracania :)
Przeglądałem filmiki na kanale i wszędzie są tylko brane pod uwagę większe hulajnogi. Szukam czegoś mniejszego gabarytowo niż hulajnogi Xiaomi dla przykładu. Najlepiej coś składanego, bo muszę dojechać do pociągu ok 1.5 km. Znalazłem coś co się zwie Motus Siver City, składana jak zwykła hulajnoga nożna, opony co prawda 8", ale będę jechał tylko po asfalcie i kostce wspomniane 1.5 km do i później z pociągu. Coś innego do polecenia z podobnym systemem składania i wielkością? Moja waga to 75 kg.
Cóż, lekkie i małe hulajnogi jakoś nie budzą, niestety, większego zainteresowania widzów, więc rzeczywiście raczej nie eksplorujemy tego segmentu... Mieliśmy w tym roku przegląd lekkich sprzętów: ruclips.net/video/lWSX4RdMVuw/видео.htmlsi=V79ntXDuOBSzkJWm To jest przegląd częściowo komercyjny, tzn. uwzględnia marki, które chciały się dorzucić do produkcji filmu - ale daje pewne wyobrażenie na co można liczyć w niskiej wadze. Większość to gabaryty Xiaomi, ale może się przyda. Siver City to jest jednak raczej młodzieżowa opcja. Na bardzo krótkie odcinki wystarczy, 1,5 km powinno być ok, ale ten model ma pełne opony - do jazdy po kostce będą niekomfortowe. Jeśli tej kostki po drodze jest sporo, a dojazdy regularne - to jednak lepiej szukać czegoś z pompowanymi. Do pociągu i na ostatnią milę ciekawy może być taki wynalazek www.pureelectric.com/products/pure-advance-flex-electric-scooter ale to spory wydatek i sprowadzanie z zagranicy... Pozdrowienia
@@smartride Dziękuję za odpowiedz. Obejrzałem filmik i jest nawet wspomniany przeze mnie Motus Siver City. W jednym ze sklepów internetowych pokazała się ciekawa oferta na Motus Pro 8.5 Lite (nieco ponad 1200 zł), która składa się tak jak klasyczna "nożna" hulajnoga, czyli koło z kierownicą w stronę podestu i dodatkowo ma jeszcze składane rączki dzięki czemu staje się dosyć kompaktowa, a jej wyjściowa długość to 90 cm, nie znalazłem ile po złożeniu. Zasięg dla mnie aż nadto, podobnie spora waga. Testowo przejechałem się xiaomi 4 lite gen 2 i dla mnie jest to ciężki czołg, który wyklucza wygodne przewożenie go w komunikacji miejskiej. Ma opony pneumatyczne i jazda po kostce jest jak dla mnie bardzo komfortowa, jest aż tak duża różnica między oponami bezdętkowymi? Aktualnie dojeżdżam jeszcze na klasycznej hulajnodze z twardymi gumowo/kauczukowymi kołami i hałas jest na tyle duży, że aż się ludzie odwracają żeby zobaczyć co się dzieje. :) Kusi trochę ten Siver City, mogę się nawet toczyć 15 km/h, waga 75 kg, niewielki dystans i tak się zastanawiam, czy potrzebuję czegoś mocniejszego/większego.
@@AtheriusPL Bezdętkowymi, w sensie litymi? (bo są też bezdętkowe pompowane, inna konstrukcja zwykłych opon pneumatycznych). Jest różnica. To oczywiście może zależeć od konstrukcji. Jeśli do litych opon dodać naprawdę dobrą amortyzację, to może być ok - ale to raczej rzadki zestaw. Najczęściej ta amortyzacja jest szczątkowa (tanie modele) i wtedy na kostce nie jest fajnie. Jeśli ktoś wykorzystuje okazjonalnie na ostatnią milę, to inne zalety (kompaktowość i fakt, że pełne opony nie wymagają żadnej obsługi i nigdy się nie przebiją) mogą przewyższać tę akurat wadę. Ale przy jeździe dzień w dzień po kostce, może się odechcieć. Z drugiej strony - Siver tani, ryzyko małe. A nuż się okaże, że problem nie jest tak duży. Dość indywidualna sprawa. Naświetlamy kontekst, ale trudno doradzić jednoznacznie.
Dlaczego mówisz w cudzysłowie legalna?Zgodna z przepisami więc "legalna". Zawsze to samo-bateria. Opis w filmie ok,ale chyba nie zakodujesz sobie że w pojazdach elektrycznych tego typu są pakiety akumulatorów.
W cudzysłowie, bo legalna to rodzaj kolokwialnego uproszczenia. Legalna w tym rozumieniu = spełniająca warunki rozporządzenia technicznego i w rezultacie dozwolona na drogach publicznych wg przepisów dla hulajnóg elektrycznych. A nielegalne sensu stricto są np. narkotyki czy broń bez zezwolenia (= zabronione posiadanie). Niedawno inny widz pod innym filmem awanturował się, że w ogóle używanie słowa legalna w odniesieniu do hulajnogi, nawet w cudzysłowie, to populizm... Co człowiek, to opinia - wszystkich się nie zadowoli. Określenia bateria używają nawet producenci czy dystrybutorzy w specyfikacjach. Charakter filmu uzasadnia stosowanie mowy potocznej, to nie jest ani prawne pismo procesowe (dlatego legalna, choć w cudzysłowie), ani opracowanie techniczne (dlatego bateria, wymiennie z akumulatorem). I to już na tym kanale raczej tak zostanie.
@@smartride Mówisz uproszczenie,ale w sądzie jadąc tą upraszczając tą "nielegalną jak dla ciebie kolokwialnie " hulajnogą porównaj konsekwencje kolizji. Czepiasz sie słówek uustawodawcy który nie użył określenia nielegalna a nie dopuszczona do ruchu ,sam mówiąc na pakiet aku bateria tłumacząc się mową potoczną.Jeśli uważasz sie za profesjonalistę to chyba czy piszesz do Kowalskiego czy artykuł do prasy to powinieneś pisać w sposób profesjonalny.No chyba że dla plebsu na YT nie warto bo i tak nie zwróci na to uwagi,albo nawet nie wie jakie są różnice. A czy spełnia definicję legalna,czy dopuszczona do ruchu to mowa potoczna , którą tak chętnie używasz wtedy kiedy ci wygodnie.Czy prof Miodek w liście do kogokolwiek napisze jabko,czy raczej jabłko?Tyle w temacie,jak coś robisz jako zawodowiec to rób to jako zawodowiec cały czas ,a nie po tzw łebkach.
@@mariomariusz993 1) Nie czepiam się żadnych słówek ustawodawcy, pytałeś o dlaczego to jest w cudzysłowie, więc wyjaśniłem; 2) Używamy stylu potocznego konsekwentnie tam, gdzie charakter przekazu na to pozwala - zarówno określenie "legalna" jak i "bateria" to właśnie określenia obiegowe 3) Styl potoczny to nie jest błąd ortograficzny, tylko normalny i poprawny sposób komunikacji: pl.wikipedia.org/wiki/Styl_potoczny Przykład z japkiem nietrafiony 4) Bez żadnej fałszywej skromności - profesjonaliści są u nas wtedy, gdy ich zapraszamy (np. przy kwestiach serwisowych). A my z reguły robimy proste filmiki o niespecjalistycznym charakterze.
Ale ta biedra może spokojnie być dość daleko. Tam jest >850 Wh, na teraz wgląda na to, że przy jeździe w standardowych warunkach miejskich (niewielkie przewyższenia, twarda nawierzchnia), w temperaturach ok 10-15 stopni, obciążenie 70 kg, hulajnoga robi w okolicach 50 km. Szału nie ma, ale na pewno nie jest to tragedia.
Życzę im jak najlepiej, sam byłem posiadaczem świetnego koła z ich linii produkcyjnej. Mam nadzieję, że uda im się dogonić konkurencję, zarówno w segmencie hulajnóg, jak i elektrycznych monocykli
Ciekawy rynek i dużo się dzieje, zarówno jeśli chodzi o zjawiska pozytywne (widoczny wzrost popularności), jak i zagrożenia (chwilowo pomińmy :)
Dzięki za komentarz, pozdrowienia!
Wygląda ciekawie ale... No właśnie, szkoda że mała bateria, szkoda że taka duża waga, jednak na plus silnik czy apka. Chętnie bym sprawdził 😂😂😂
@@grubymisionahulajnodze4176 Jako zaprzyjaźnionego widza - zapraszamy, na razie jest w Warszawie : )
ciekawa hulajnoga , dla wielu wystarczajaca a dla bardziej wymagajacych pasowala by wersja z wiekszą bateria oraz dwoma silnikami.
A do tego modelu przydałaby się wyższa klasa IP, co najmniej 55, choć lepiej więcej. To by doskonale dopełniło użytkowo ten sprzęt, który jeśli chodzi o resztę rzeczy wydaje się b. dobrze pomyślany (z zastrzeżeniem, że na ocenę trwałości / jakości jest na razie u nas za wcześnie - tylko pierwsze wrażenia)
@@smartride Też mi się wydaje, że dużo nie zwojują bez wysokiej klasy wodoszczelności. Dalej większość osób kupi albo jakiegoś Kukiryna bo tani albo jakiegoś Hileya/Techlife jak będzie chciało wyższą jakość produktu.
@@Bob-oq5ld No ale - wszystko przed nimi. Zbierają feedback. IP fabryczne pewnie da się dopracować. Zobaczymy :)
Jeśli z jakością będzie tak samo jak w przypadku monocykli może być ciekawie. A co do małej baterii ,to zwracam uwagę że mamy tu 60v więc pojemność takiego akumulatora będzie podobna jak do Aku o 20 Ah ale przy 48 v. Po za tym 60 inaczej traci pojemność .
Nie najgorsza wydaje się być ta hulajka, jak nie będzie kosztować więcej niż 2500zł. to dobra pozycja.
No niestety, raczej będzie pewnie wyraźnie droższa. Szczególnie jeśli byłaby wprowadzana w oficjalnej krajowej dystrybucji, bez wałków celnych czy omijania podatków - a jak się wydaje to nie jest marka, która działa pokątnie. Ale to już przypuszczenia, nie mamy tu głębszej orientacji co do planów firmy i ewentualnych sposobów działania.
Jeśli będzie bezawaryjna, to hulajka prezentuje się dobrze ale jest też test innego modelu tej firmy na YT, gdzie zasięg to około połowa deklarowanego
Czyli już wiadomo, że dystrybutorem będzie Shit Seven.
Wszystko fajnie, ale jak nie będzie części do niej na rynku, to nie warto tego brać. Plastikowy kierunkowskaz na rączce oznacza, że każde przewrócenie hulajnogi, to rozwalony kierunek. Każdy może spojrzeć na koniec gripow w swojej hulajnodze.
O, Tomek z Shift Seven chyba byłby nieźle zaskoczony :))
Natomiast zgoda co do kierunków na kierownicy, takie same refleksje. Będziemy im to przekazywać w ramach feedbacku, choć oczywiście pewnie na nic to nie wpłynie. Co ciekawe, to już kolejny model, który ostatnio do nas trafił z takim rozwiązaniem, Motus Urban ma bardzo podobnie (nawet bardziej, bo tu jednak jest minimalna osłona na końcach). W tych hulajnogach nie można dopuszczać do przewracania :)
Przeglądałem filmiki na kanale i wszędzie są tylko brane pod uwagę większe hulajnogi. Szukam czegoś mniejszego gabarytowo niż hulajnogi Xiaomi dla przykładu. Najlepiej coś składanego, bo muszę dojechać do pociągu ok 1.5 km. Znalazłem coś co się zwie Motus Siver City, składana jak zwykła hulajnoga nożna, opony co prawda 8", ale będę jechał tylko po asfalcie i kostce wspomniane 1.5 km do i później z pociągu. Coś innego do polecenia z podobnym systemem składania i wielkością? Moja waga to 75 kg.
Cóż, lekkie i małe hulajnogi jakoś nie budzą, niestety, większego zainteresowania widzów, więc rzeczywiście raczej nie eksplorujemy tego segmentu...
Mieliśmy w tym roku przegląd lekkich sprzętów: ruclips.net/video/lWSX4RdMVuw/видео.htmlsi=V79ntXDuOBSzkJWm To jest przegląd częściowo komercyjny, tzn. uwzględnia marki, które chciały się dorzucić do produkcji filmu - ale daje pewne wyobrażenie na co można liczyć w niskiej wadze. Większość to gabaryty Xiaomi, ale może się przyda.
Siver City to jest jednak raczej młodzieżowa opcja. Na bardzo krótkie odcinki wystarczy, 1,5 km powinno być ok, ale ten model ma pełne opony - do jazdy po kostce będą niekomfortowe. Jeśli tej kostki po drodze jest sporo, a dojazdy regularne - to jednak lepiej szukać czegoś z pompowanymi.
Do pociągu i na ostatnią milę ciekawy może być taki wynalazek www.pureelectric.com/products/pure-advance-flex-electric-scooter ale to spory wydatek i sprowadzanie z zagranicy... Pozdrowienia
@@smartride Dziękuję za odpowiedz. Obejrzałem filmik i jest nawet wspomniany przeze mnie Motus Siver City. W jednym ze sklepów internetowych pokazała się ciekawa oferta na Motus Pro 8.5 Lite (nieco ponad 1200 zł), która składa się tak jak klasyczna "nożna" hulajnoga, czyli koło z kierownicą w stronę podestu i dodatkowo ma jeszcze składane rączki dzięki czemu staje się dosyć kompaktowa, a jej wyjściowa długość to 90 cm, nie znalazłem ile po złożeniu. Zasięg dla mnie aż nadto, podobnie spora waga. Testowo przejechałem się xiaomi 4 lite gen 2 i dla mnie jest to ciężki czołg, który wyklucza wygodne przewożenie go w komunikacji miejskiej. Ma opony pneumatyczne i jazda po kostce jest jak dla mnie bardzo komfortowa, jest aż tak duża różnica między oponami bezdętkowymi? Aktualnie dojeżdżam jeszcze na klasycznej hulajnodze z twardymi gumowo/kauczukowymi kołami i hałas jest na tyle duży, że aż się ludzie odwracają żeby zobaczyć co się dzieje. :) Kusi trochę ten Siver City, mogę się nawet toczyć 15 km/h, waga 75 kg, niewielki dystans i tak się zastanawiam, czy potrzebuję czegoś mocniejszego/większego.
@@AtheriusPL Bezdętkowymi, w sensie litymi? (bo są też bezdętkowe pompowane, inna konstrukcja zwykłych opon pneumatycznych).
Jest różnica. To oczywiście może zależeć od konstrukcji. Jeśli do litych opon dodać naprawdę dobrą amortyzację, to może być ok - ale to raczej rzadki zestaw. Najczęściej ta amortyzacja jest szczątkowa (tanie modele) i wtedy na kostce nie jest fajnie. Jeśli ktoś wykorzystuje okazjonalnie na ostatnią milę, to inne zalety (kompaktowość i fakt, że pełne opony nie wymagają żadnej obsługi i nigdy się nie przebiją) mogą przewyższać tę akurat wadę. Ale przy jeździe dzień w dzień po kostce, może się odechcieć.
Z drugiej strony - Siver tani, ryzyko małe. A nuż się okaże, że problem nie jest tak duży.
Dość indywidualna sprawa. Naświetlamy kontekst, ale trudno doradzić jednoznacznie.
Dlaczego mówisz w cudzysłowie legalna?Zgodna z przepisami więc "legalna". Zawsze to samo-bateria. Opis w filmie ok,ale chyba nie zakodujesz sobie że w pojazdach elektrycznych tego typu są pakiety akumulatorów.
W cudzysłowie, bo legalna to rodzaj kolokwialnego uproszczenia. Legalna w tym rozumieniu = spełniająca warunki rozporządzenia technicznego i w rezultacie dozwolona na drogach publicznych wg przepisów dla hulajnóg elektrycznych. A nielegalne sensu stricto są np. narkotyki czy broń bez zezwolenia (= zabronione posiadanie). Niedawno inny widz pod innym filmem awanturował się, że w ogóle używanie słowa legalna w odniesieniu do hulajnogi, nawet w cudzysłowie, to populizm... Co człowiek, to opinia - wszystkich się nie zadowoli.
Określenia bateria używają nawet producenci czy dystrybutorzy w specyfikacjach.
Charakter filmu uzasadnia stosowanie mowy potocznej, to nie jest ani prawne pismo procesowe (dlatego legalna, choć w cudzysłowie), ani opracowanie techniczne (dlatego bateria, wymiennie z akumulatorem). I to już na tym kanale raczej tak zostanie.
@@smartride Mówisz uproszczenie,ale w sądzie jadąc tą upraszczając tą "nielegalną jak dla ciebie kolokwialnie " hulajnogą porównaj konsekwencje kolizji. Czepiasz sie słówek uustawodawcy który nie użył określenia nielegalna a nie dopuszczona do ruchu ,sam mówiąc na pakiet aku bateria tłumacząc się mową potoczną.Jeśli uważasz sie za profesjonalistę to chyba czy piszesz do Kowalskiego czy artykuł do prasy to powinieneś pisać w sposób profesjonalny.No chyba że dla plebsu na YT nie warto bo i tak nie zwróci na to uwagi,albo nawet nie wie jakie są różnice. A czy spełnia definicję legalna,czy dopuszczona do ruchu to mowa potoczna , którą tak chętnie używasz wtedy kiedy ci wygodnie.Czy prof Miodek w liście do kogokolwiek napisze jabko,czy raczej jabłko?Tyle w temacie,jak coś robisz jako zawodowiec to rób to jako zawodowiec cały czas ,a nie po tzw łebkach.
@@mariomariusz993 1) Nie czepiam się żadnych słówek ustawodawcy, pytałeś o dlaczego to jest w cudzysłowie, więc wyjaśniłem;
2) Używamy stylu potocznego konsekwentnie tam, gdzie charakter przekazu na to pozwala - zarówno określenie "legalna" jak i "bateria" to właśnie określenia obiegowe
3) Styl potoczny to nie jest błąd ortograficzny, tylko normalny i poprawny sposób komunikacji: pl.wikipedia.org/wiki/Styl_potoczny
Przykład z japkiem nietrafiony
4) Bez żadnej fałszywej skromności - profesjonaliści są u nas wtedy, gdy ich zapraszamy (np. przy kwestiach serwisowych). A my z reguły robimy proste filmiki o niespecjalistycznym charakterze.
14.5 ah 😂😂😂😂 do biedry i z powrotem 😂
Ale ta biedra może spokojnie być dość daleko. Tam jest >850 Wh, na teraz wgląda na to, że przy jeździe w standardowych warunkach miejskich (niewielkie przewyższenia, twarda nawierzchnia), w temperaturach ok 10-15 stopni, obciążenie 70 kg, hulajnoga robi w okolicach 50 km. Szału nie ma, ale na pewno nie jest to tragedia.
Smietnik