Bardzo was cenie, wasze filmy, sposób wypowiadania się, pracę jaką wkładacie w kanał... Wszystko OK Tylko dlaczego czytanie "TĄMB RAJDER".... :D Tuum Rajder chyba powinno się czytać... :/ Co nie zmienia faktu, ze recenzja spoko ;) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy bo ostatnio coś przystopowaliście.
A ja wypowiadam tak, jak nauczyłem się w dzieciństwie i jak mówi się naturalnie w dyskusjach ze znajomymi, żeby nie brzmieć pretensjonalnie ;) Tak samo nie mówię "Betmen" z akcentem, tylko po swojsku "Batman". :> / Dawid
Aaa.. no chyba, ze tak Dawidzie :D NO z tym Batmanem to masz troszkę racji bo sam czytam Batman, tak jak to już się nauczyłem jakiś czas temu, chociaż co do Tomb Raider'a zdarza się, że powiem "po swojsku" jak ty ująłeś :) Albo prawidłowo czyli Tuum Raider. Dzięki za odpowiedź ;)
Byłem wręcz w szoku jak dobrze się bawiłem na nowym Tomb Raiderze. Dwa koszmarki z Angeliną Jolie poza pewną dawką beki przy oglądaniu co bardziej niedorzecznych scen są zupełnie do zapomnienia, sama Lara była raczej symbolem-lalką, a nie prawdziwą postacią. Alicia Vikander za to jako Lara Croft, to jest czyste złoto i power. W pojedynkę sama ciągnie cały film w górę, sprzedaje każdy dialog, nawet każdą emocjonalną scenę (jej małżonek w wiadomym filmie wyglądał jakby chciał już wytrzeźwieć i wrócić do domu, a nie skakać po dachach). Ale ogólnie to po prostu fajniasta przygodówka klasy B z elementami horroru (yeh, nie zapomnieli o tym
Pecetowiec pod wzgledem scenariusza, prawdziwej Lary czyli Jolie, gry aktorskiej i nawet uważam że obok Mortala to najlepszy film na podstawie gry. Druga część TR słabsza fakt i tak lepsza od tego. Alicia nie nadaje się na Lare.
Ja czekam z niecierpliwością na recenzje Anihilacji, widziałam już ten film uważam że jest nietypowy i dający do myślenia, jestem ciekawa waszych refleksji na temat filmu, Pozdrawiam
W grze było to samo. "Och nie, musiałam zabić biednego jelonka żeby nie umrzeć z głodu", a za chwilę zabijamy 10 osób bez zastanowienia. Gra mnie zawiodła, bo była zbyt prosta. W starych częściach trzeba było się nachodzić, naszukać i nakombinować, a w tym z 2012 szło się po sznurku i skończyłem go żeby skończyć. Teraz już wiem, że na film też idę. Dzięki ze reckę.
Bardzo dobra recenzja ^^ Jako fan Tomb Raidera dopowiem tylko,ze głównym błędem twórców filmu jest,było stworzenie go w oparciu na relacji Lary z ojcem.Mogli stworzyć film na pierwowzorze reboota gry,spoko.Sama też gra już na etapie powstania była bardzo filmowa,a tu nie dosć,ze dostajemy to samo tak jak mówiliście,to zamiast rozbudować tą historie o nowe wątki,skupiają się na relacji Lara-Ojciec,Ojciec-Lara.A ten motyw i w grach i w filmie jest dość znienawidzony przez nas fanów.
Błedem nowego TR był fakt, że film robił dookoła siebie wielkie halo a skończył się na pierwszym poziomie :) Mozolne i ciekawe budowanie postaci Lary przez Alicje skończyło się zanim się zaczeło. Poza tym było to kolejne origin stories który to schemat jest bardziej przewidywalny niż wszystko co istnieje na kuli ziemskiej. Natomiast Tomb z Angeliną był od strony historii po prostu kolejnym odcinkiem o Larze i to było naprawde dobre rozwiązanie. Aktorstwo Glena i samej Jolie było mocno wątpliwe, z dystansem do siebie i w tej całej śmieszności jakoś się broniło. Te złowieszcze miny Glena i zbytnia pewnośc siebie Lary, była i tak słodka. Postacie lokaja i Bryce'a, były natomiast o wiele lepsze. Muza Graema wymiatała po całości. Nowy TR to głównie Alicja, która jaka szkoda, nie mogła zagrać dalej :)
Angel of Darkness miał super potencjał. Chciałbym żeby kiedyś wrócono do tej części albo z remasterem albo z kontynuacją historii, która była wg mnie ciekawa.
Filmy na podstawie gier nie mają sensu, serial byłby lepszym pomysłem. Kondensowanie fabuły, która w grach trwa 10-20 godzin do 2 godzinnego filmu to bezsens. 10 odcinkowy serial byłby zdecydowanie lepszym pomysłem. Pozdrawiam 😁
Filmy na podstawie książek też nie mają sensu. Kondensowanie fabuły z ok. 300 stron które czyta się nawet kilka dni do 2 godzinnego filmu to bezsens. Polecam zapoznać się z terminem "adaptacja", pozdrawiam :v
Tylko, że na 300 stronach książki poza samą fabułą są też linijki opisujące sytuację, to co czuje bohater itd. Książkę skłądającą się z 300 stron łatwiej zadaptować, ale i tam trzeba uwzględnić pare zmian i co nieco poświęcić. Poza tym 300 stron da radę przeczytać w 3-4 godziny, jak ktoś sprawny to i szybciej, a filmy trwają około 2 godz. Przenieśenie gry z fabułą 10+godz to już konkretne wycinanie fragmentów i faktycznie serial by się sprawdził lepiej. Wystarczy zobaczyć naszą dumę narodową (hehe) czyli serial "Wiedźmin" i film który jest w sumie jego skrótem, co pokazuje jak wiele rzeczy trzeba powycinać.
A spora część gier jest zajęta przez gameplay, który nie rozwija już specjalnie postaci. Jak ktoś sprawny, to i takie Tomb Raidera przejdzie w jeden dzień wyciągając z gry wszystko :P w dalszym ciągu, nie na tym polega adaptacja żeby wiernie przenieść 1:1 jedno medium na drugie.
Ciasteczko Imbirowe a kto tu mówi o przenoszeniu 1:1 , w ciągu tych 9-10 godzin można lepiej przedstawić bohaterów ich motywację, sytuacje które ich ukształtowały. Niektóre książki/gry nadają się do ekranizacji filmowej inne lepiej sprawdziły by się w formie serialu. Taki" Szeregowiec Ryan" to wykopane Call of Duty, krótka historia opowiadająca kilka dni z życia bohaterów. W assassynie za pomocą serialu można by opowiedzieć kim są assassyni jakie są ich motywację a do tego wszystkiego tło historyczne... ciężko zmieścić to wszystko w 2-3 godzinach bez natłoku informacji...
Jakby się uparł, to może i uda się przejść Tomb Raidera w 1 dzień, ale to 1 dzień a nie 3-4 godziny. A co np. z Wiedźminem 3? Im dłuższa historia w grze tym bardziej trzeba kombinować nad fabułą filmu i zmianami z tym związanymi. W takim wypadku serial daje więcej czasu i to, że powstaje serial od Netflixa to dobra decyzja (lepsza niż film). I zgadzam się nie na tym polega adaptacja by coś przenieść 1:1, ale Assassin's Creed pokazał jak tego nie robić. Co więcej, wolałbym aby w filmach były inne historie, bo po co mi 2 razy to samo. Tylko, że jeśli świat danej gry jest już dość rozbudowany to wytłumaczenie tego wszystkiego osobom niewtajemniczonym wymaga, znowu, czasu. Takie wprowadzenie w odcinku pilotażowym serialu pasuje. Film który wprowadza do świata czy uniwersum, raczej niekoniecznie (patrz: Mumia).
Trafilem tutaj dzieki "Planeta Faktów" nie zaluje sub i like oczywiscie zostawiam i czekam na kolejne recenzje, Calkowicie inny format, lekki, przyjemny. Dziekuje, kawal dobrej roboty
1 i 2 akt byly w sumie niezle. Gdzies mi nawet przemknela mysl "ej, co oni chca, to w sumie nie jest takie zle". A potem nadszedl akt 3 i wszystko stalo sie jasne. No nijakie to bylo. Na plus na pewno Alicia V. Tak jak nie pasowala mi na trailerach, plakatach, tak w filmie zaakceptowalem ja w zasadzie od razu. Trzeba przyznac, ze jednak Alicia IS Tomb Raider. W sumie chce dwojke, tylko (haha) niech popracuja nad fabula, postaciami, dialogami. No i zagadadki niech maja jakis sens rowniez dla ogladajacego, a nie samej Lary.
Miałem nadzieję, że ten film będzie na prawdę dobry... Nie tylko dlatego, że znam serię 'Tomb Rider' od czasów PSXa i części trzeciej, czwartej i piątej (przy Chronicles spędziłem zdecydowanie najwięcej czasu), a po dłuższym czasie przyciągnęły mnie na dłużej TR Legend i remake części pierwszej z PS 2 (nie grałem nigdy w kontynuację Legend), nie dlatego, że właśnie zaczynam przygodę ze zrebootowanym Tomb Riderem na PC... Czekałem na ten film z nadzieją na świetne dzieło, gdyż uwielbiam Alicię Vikander - jest bardzo dobrą aktorką, która w "Ex-Machina" pokazała na prawdę wysoki kunszt, a przy tym jest tak śliczna, że śpiewałbym serenady pod jej oknem (gdyby było trochę bliżej do miejsca, gdzie mieszka;)...
Do Angeliny i biustu już raczej nie wrócimy ;-) Nie wiem czy to było planowane, czy wyszło spontanicznie ale joke udany :D A dla mnie Tomb Raider to seria, której fanem jestem od 1996 roku i uważam, że najlepsze były 4 pierwsze klasyczne gry, ale trylogia LAU też bardzo udana. Co do rebootu i tego co po nim - są to dobre gry (jak na współczesne standardy, znaczy się - jako gracz starszej daty wolę sam pogłówkować nad zagadką niż mieć instynkt przetrwania który przechodzi grę za mnie), ale marne Tomb Raidery. Tyle w temacie.
Problemem jest to, że gry to bardziej materiał na seriale niż na tak krótkie formy jak film. Dla przykładu, jak komuś strzeli do głowy zrobić adaptację filmową The Last of us, to zagryzę bo w ciągu dwóch godzin filmu nie zobaczymy ewolucji w relacjach głównych bohaterów, będzie czas najwyżej na rewolucję i czar pryśnie. Gry mają dziesiątki godzin, film ma dwie i ultra ciężko jest oddać filmem to, co pokochało się w grze. Adaptacje gier tak- ale w formie serialowej.
Jak zrobić dobrą adaptację gry wideo? Bohaterowie. Adaptacje komiksów już to zauważyły, że głównym priorytetem powinno być wierne charakteru bohaterów oraz wierność tego, jak ich pokazano w komiksach. Nawet gry dają bohaterów, których zapamiętamy i będziemy do ich przygód wracać, więc czemu nie spróbować tego samego z adaptacjami gier? Oczywiście postaciami nie da się ratować słabego wykonania, ale jak to się zagwarantuje dobrym reżyserem i nie wpychaniem się studia w robotę, to należy skupić się na bohaterach.
Tomb Raider czyta się jako "tum rejder". Nie mówię tego złośliwe, ale jako taką ciekawostkę ;) Jeśli ktoś tego nie wiedział, to może przy tym filmie już się nauczy :) Arlena Witt w drugim odcinku "Po cudzemu" wyjaśnia wymowę tego i wielu innych tytułów gier. Warto zajrzeć, bo kanał jest równie świetny jak Sfilmowani :)
Faktycznie. Chciałem się przyczepić i sprawdziłem w Google, bo często ludzie się wymądrzają z błędnymi wymowami, ale masz rację. P.S. Ciekawostka: Gdy wpisałem w google "Tomb Raider tłumacz" 1. pozycja jaka wyskoczyła dotoczyła tłumaczenia słowa "noob" przez google translate. Mój komputer chce chyba mi coś zasugerować :)
Ja fanem tej serii to ja w ogóle nie jestem (bez urazy dla fanów). Grałem w "Tomb Raider'a: Legendę" z 2006 roku, kiedy chodziłem jeszcze do liceum i była bardzo fajna. Obejrzałem również 2 filmy z Angeliną Jolie w roli głównej i były w miarę spoko. Jeśli chodzi o ten najnowszy film to jakoś mnie nie ciągnie, bym wybrał się do kina na tą.
Ja dla odmiany to w ogóle nie grałem w ani jedną część Tomb Raidera. I to zarówno z tych starych, jak i nowych. Ale podobnie jak Ty, obejrzałem oba filmy z Angeliną, z czego pierwszy był całkiem fajny, a drugi już mniej fajny.
Niedawno na dzień Kobiet z ukochaną odpaliliśmy Tomb Raidera z 2013 i bawiliśmy się świetnie. Sam miałem styczność za dzieciaka ze starszą odsłoną Lary, ale nie wciągnęło chyba na tyle, bo przed reebotem nie wróciłem do żadnej części. Nowe odsłony mnie urzekły właśnie tą zmianą wizerunku i bardziej survivalowym klimatem, rozgrywkowo podobne do Uncharted. Czeka nas dwójeczka (RoTR), a jutro wierzymy że seans się spodoba :D A adaptacje filmowe gier generalnie? Meh... Chociaż zastanawia mnie animacja na podstawie Raymana ;p
Film przyjemny natomiast po wczorajszym seansie i obejrzeniu dzisiaj Waszej recenzji śmiało stwierdzam, że z urywkow trailera można zlepic pół filmu. Serio 🤣
No dobra, ale po co nam dobre adaptacje gier, skoro gry są na tyle filmowe (The Last of Us, Uncharted, Assassin's Creed Origins, Horizon: Zero Dawn, nadchodzący God of War, Spider-Man i Detroit), że stanowią porządne filmy same w sobie (i trwają dłużej niż przeciętna fabuła w filmie).
I w pełni się z tym zgadzam ;). Choć na filmową adaptację Uncharted czekam bardziej, bo z jakiś niewyjaśnionych przyczyn ten projekt wydaje się być tym, co swego czasu zapowiadały zwiastuny Assassin's Creed, czyli zrozumieniem materiału źródłowego i dostarczeniu satysfakcjonującej rozrywki zamiast tworzenia skomplikowanej fabuły, która nijak nie przystawała do świata wykreowanego przez deweloperów. Szkoda, że tam tylko zwiastuny się udały. No i wciąż bardziej wierzę, że Uncharted dostarczy mi więcej z przygód Indiany Jonesa niż piąta część Indiany Jonesa.
Ej, ale wiesz, to nie tak że jest monopol na filmowe gry, a Ci źli wydawcy nakazują swoim deweloperom ciupanie Unchartedów na każdym kroku. Jak ostatnim razem sprawdzałem, to wciąż panowała demokracja w tym względzie (zamknięcie Visceral Games i przemodelowanie gry ze świata Star Wars na coś mniej filmowego, sukcesy PUBG i Fortnite, zepchnięcie BioWare do produkowania gier z aspektem sieciowym zamiast tworzenia pełnokrwistych RPG-ów, potraktowanie po macoszemu trybu fabularnego w Battlefroncie II czy wszystkie powstające nadal Frostpunki czy inne Civilizationy). Wciąż jest taki sam popyt na produkcje skupione w znacznym stopniu na fabule, jak i te które wcale jej nie potrzebują.
Tomb Raidera kocham nad życie. Do części The Angel of Darkness (nie mówiąc tu o samym gameplayu) uwielbiałem Larę Croft. W pierwszych sześciu częściach była po prostu niepokonana, silna, niezależna i oczywiście seksowna. I to w niej właśnie lubiłem. Tam nie były ważne dialogi czy jakaś super fabuła. W każdej odsłonie Lara przeżywała nowe, niekoniecznie zależne od siebie przygody. Twórcy od początku taką ją stworzyli, więc gdy ukazała się Legenda zaniepokoiło mnie trochę rozwijanie wątku przeszłości głównej bohaterki oraz jej rodziców, co niestety było wielokrotnie zmieniane w kolejnych odsłonach serii oraz filmach. Lara stawała się coraz bardziej delikatna i wrażliwa, co według mnie ją po prostu zepsuło. Rozumiem, że teraz bohaterowie gier czy filmów muszą posiadać uczucia itd., ale uważam też, że jeśli twórcy chcieli to zastosować, powinni po prostu stworzyć nową postać, nową serię. Tomb Raider nie na tym polegał i dzisiejsza Lara już nie jest tą prawdziwą Larą Croft. Kiedyś jej nierozłącznym atrybutem były pistolety, dziś jednak jest nim łuk. Często przechodząc najnowsze odsłony zastanawiam się: "W co ja gram, w Tomb Raidera czy jakiegoś Robin Hooda? Dlatego filmy z Angeliną bardzo mi się podobały, ponieważ miały ten charakter klasyku. Szczególnie Cradle of Life, gdyż w pierwszej części pojawił się niestety ten głupi motyw tego głupiego ojca, lecz Lara i tak miała w sobie jeszcze tą cząstkę zaje*****ści. W drugiej części była niemalże identyczna jak w grach klasykach. Nie było tam super nadzwyczajnych dialogów, film nie opierał się na bardzo wymyślnej fabule tylko na akcji. Na nowy film dopiero się wybiorę, choć wiem, że dupy nie będzie urywać. Podsumowując, Lara Croft zawsze kojarzyła mi się z pistoletami, długim warkoczem i wielkimi piersiami, a to co twórcy dają nam dzisiaj nie jestem w stanie nazwać Tomb Raiderem tylko przeciętną grą czy słabym filmem.
Film ogląda się dobrze, faktycznie scenariusz i dialogi trochę położone, ale nie można powiedzieć, że film został zmasakrowany - nie, na szczęście film jeszcze się jako tako broni i jest dość przyjemnym do obejrzenia filmem akcji. Ale ciągle tylko w swojej recenzji wspominacie 2 inne filmy będące adaptacją z gier. A co z Książę Persji: Piaski Czasu? Moim zdaniem bardzo udany film, który jest przyjemny i wykonany z humorem, dobrym podejściem do tematu.
Ja od zawsze na zawsze jestem zwolenniczką starej serii TR, a moim ulubieńcem jest Underworld. W w nową serię nie jestem w stanie grać bo wymaga ode mnie umiejętności celowania, której ja w grach nie posiadam w najmniejszym stopniu i od czasów późnego dzieciństwa Lara była dla mnie symbolem zajebiście silnej i pięknej kobiety w takim brutalnym sensie, więc kiedy zobaczyłam jak cacka się z jelonkiem, to ręce mi opadły i odłożyłam pada na długi czas. I choćby nie wiem jak słaba była pierwsza ekranizacja to ja nadal będę miała ją w swoim serduszku, bo było Tomb Raider i była Angelina Jolie, która była moją absolutnie ulubioną aktorką :D
Jak już ktoś tu zauważył gry są bardzo filmowe. Jak też zauważono w jednym z opracowań na temat wpływu gier na psychikę (konkretnie akurat poziomu agresji, ale tutaj to nie am znaczenia) gracz bardziej utożsamia się z postacią niż cżłowiek oglądający film (po prostu dlatego, że to on nią faktycznie steruje, więc w pewnym sensie, w świecie wirtualnym nią jest). Nie da się sfilmować gry, tak, żeby wyszło lepiej. Do tego dochodzi jeszcze specyfika gier. No pewnych rzeczy nie da się przełożyć na film. Jedyny chyba sposób to to, żeby scenarzysta dogłębne poznał świat danej gry i z pełnym respektem do widza i gry napisał spin-offa, ew. coś łączącego 2 część serii. Większość filmów na podstawie gier wychodzi źle, bo albo starają się nakręcić coś przypominającego 2-godzinnego gameplaya głównej fabuły, albo po prostu robą byle co, "bo gracze i tak pójdą do kina, bo marka". Takie przynajmniej jest moje spojrzenie jako wieloletniego zapalonego gracza. na filmach się znam średnio.
Dawid! Nie zakładając więcej koszulek z z napisem,których nie można przeczytać do końca,bo nie mogłam się skupić przez cały film, próbując to odgadnąć XD i nadal nie wiem ;(
[Spojler]:nie wiem czy zauważyliście w filmie ale jak Lara płynie tym statkiem to ten głos Lary mówi że w nagraniu (albo w tekście ) jest przez kogoś śledzony ( w podróży ) na Yamatay czyli jakby ten ojciec musiał wrócić do domu zostawić te nagrania i znowu popłynąć. Jak coś to z góry przepraszam jak coś pomyliłem albo źle usłyszałem.
Nie jestem jakimś koneserem filmów więc nie za bardzo się znam na filmach by stwierdzić czy jest to film dobry czy też nie lecz kocham tomb raider i chętnie oglądam playgeamy lub sama gram w tomb raider i oglądałam tomb raider z Angeliną Jolie i dla mnie ta pierwsza część była trochę nudna i najbardziej podobały mi się sceny walki i akcji a tomb raider kolebka życia też z Angeliną to nawet ten film był taki mniej nudny ale najnowszego tomb raidera nie mogę się doczekać ponieważ mam sentyment do tych produkcji iż grałam w dwa tomb raidery w tego z 2013 i w rise of the tomb raider i po trailerach nowa odsłona wydaje się mi być dobra ale jak będę w kinach to zobaczę.
Kurcze wszyscy "znawcy i krytycy" jadą po AC a mnie się ten film serio podobał mimo jego wad. Na TR pójdę choć nie obiecuję sobie wiele bo jednak przyzwyczaiłam się do tych pierwszych filmów i ciężko przestawić się na nową aktorkę. Może jednak będzie ok
W sumie problemy takie same, jakie miała gra. Nie oszukujmy się, bo bohaterowie byli sztampowi, no i sama fabuła wcale nie była szczególnie epicka, no i to co miało być szokiem, było tak naprawdę do przewidzenia od początku.
Ale sztampowa fabuła nie przeszkadza, gdy masz dobrą mechanikę. Tę mechanikę na coś należało przełożyć i najbardziej racjonalne byłoby rozbudowanie relacji, aby na bohaterach widzom zależało. ;) / Dawid
No tak, to prawda. W grze to aż tak bardzo nie przeszkadzało, bo sama rozgrywka była super. Wiadomo, film rządzi się własnymi prawami, więc warto byłoby postawić na relacje. No cóż ;) Bałem się, że będzie straszna lipa, ale nie było źle. A Wasza recenzja jak zwykle w punkt! ;)
Strasznie mnie boli ten zmarnowany potencjał, które dają filmom gry wideo. Jak na razie, moim zdaniem, jedynie "Warcraft" podołał i wyczekuje sequela, chociaż i tak można by było zrobić to lepiej.
Ja mam tylko nadzieję, że Uncharted się uda, o obsadę się nie boję, bo wiem że Tom sobie poradzi, ale co do scenariusza, no cóż mam nadzieję że się uda, bo jestem fanem gier 💕
Kocham Angeline i kocham Alicie, ale film byl megarozczarowaniem. Filmy z Angelina byly niedorzeczne, ale mialy humor, tu nawet on sie nie ostal. Alicia nie odnalazla sie zupelnie w roli, nie wyglada nawet, jakby dobrze sie bawila. Plus za brak romansu.
Filmy z Angeliną, były niedorzeczne, ale kiedyś take było kino akcji ruclips.net/video/WQxD_aBP5U0/видео.html ruclips.net/video/kAeFp-3qYfg/видео.html ruclips.net/video/YRvX2xbMEwU/видео.html ruclips.net/video/ihEMhqdZB2E/видео.html Chyba 2 sceny są z komedii, al nie wiem, bo trudno odróżnić. OP to w tych filmach chodziło. O rozrywkę.
Nowe gry Tomb Raider są epickie, a film to kompletne nieporozumienie. Nic się nie dzieje, akcja jak się zaczyna jest tak samo denna. Więcej tego czegoś miały stare filmy z Lara niestety.
nowa wersja tomb raider jest zrobiona dla młodych niedoświadczonych graczy komputerowych żeby nowsza część gry tomb raider pozwalała zrozumieć po kawałku więcej o przygodach lary croft dlatego będzie więcej nowych części składających sie w jedną starą gre i producent zarobi więcej pieniędzy na jednej starej pierwszej części gry komputerowej tomb raider, jeżeli lara croft zaczyna swoje przygody kiedy jest dzieckiem to powinna być chuda nosić małe sterczące cycki ale w dalszych przygodach w nowszych częściach gry lara croft dojrzewa powinna być silniejsza z większymi cyckami, film warcraft robiony na grze komputerowej warcraft jest głupi jak but na lewej nodze
Rozumiesz pojęcie rebootu? Weź przeczytaj w Google co i jak, potem przeczytaj swoją wypowiedź i te bzdurne argumenty, a potem naucz się pisać. Wtedy pogadamy :D / Dawid
jeżeli nie zrozumiałeś co napisałem to napisze w skrócie, nowa część tomb raider jest robiona na starej części ale stara część była z lepszym scenariuszem w całości w jednej części a nowe części pokazują stary scenariusz rozłożony na kawałki
Ziomuś. Nowy filmowy Tomb Raider nie ma absolutnie nic wspólnego ze starszymi filmami. Jedyne co tu jest wspólne, to główna bohaterka i motyw ojca, wygrany zresztą zupełnie inaczej ;) / Dawid
nowy filmowy tomb raider jest zrobiony na scenariuszu gry komputerowej tomb raider dlatego jest motyw ojca lary croft, pierwszy film tomb raider jest podobny do nowego nie opowiada przygód lary croft od jej dzieciństwa tylko pokazuje od strony dupy żeby zarabiać pieniądze na ludziach nieświadomych że to jest głupi film
nikt tu nie mowil nic o starym porownaniu raly ale smiesza mnie takie ala w cudzyslowiu fanatyki czy kim wy tam jestescie widac ze w gre nie graliscie i nie macie zadnego porownania nie ma wielkiej fabuly i wyglada jak fragment gry i jest zmienione i bardzo dobrze to zrobili bo nie gram w gre i nie ide do kina zeby ogladac w to co gralem tego sie obawialem nie bede wiecej nic tlumaczyl film wyszedl fenomenalnie scenariusz jest bardzo dobrze pomyslany i nie ma zadnych czarow czego sie balem pieknie aktorka zagrala dla niej oskara ...brawo!z ojcem super pomyslane ci co grali i widzieli wiedza o co kaman ...elo
Skończyłem absolutnie wszystkie Tomb Raidery od 1996 roku, za wyjątkiem "Rise". ;) Po sposobie wypowiedzi wiem, że nie nie ma sensu dalsza dyskusja :D / Dawid
Jako ogromny fan serii gier, ale niekoniecznie filmów (Angelina dla mnie była średnia3/6) nie mogę przemóc się do Szwedki Vikander, którą nawet lubię za inne role. Zabrzmi to rasistowsko jak diabli, ale wydawała się mi zbyt "ciemna" do roli córki brytyjskiego lorda Crofta. Patrząc na trailer bez dźwięku słyszę jakiś meksykański akcent z tyłu głowy :D Nie mogłam się do niej przemóc i na film się raczej nie wybierałam. Spokojnie poczekam aż będzie w tv czy na VOD. Chociaż czekałam na niego do czasu pierwszego trailera.
nowy filmowy tomb raider jest zrobiony na scenariuszu gry komputerowej tomb raider dlatego jest motyw ojca lary croft, pierwszy film tomb raider jest podobny do nowego filmu nie opowiada przygód lary croft od jej dzieciństwa tylko pokazuje odłamek scenariusza pierwszej gry komputerowej tomb raider od strony dupy żeby zarabiać pieniądze na ludziach nieświadomych że to jest głupi film gorszy od gry komputerowej, ludzie lubią grać młodą dziewczyną z pistoletami ale gra komputerowa tomb raider skończyła sie na pierwszej części bo nie zrobili nowego scenariusza opowiadającego o przygodach dojrzewającej lary croft z dziewczynki w kobiete, korporacjom nie przeszkadza że ludzie chcą być okłamywane i oszukiwane dlatego filmy i gry komputerowe robią głupie dla głupków
Bardzo was cenie, wasze filmy, sposób wypowiadania się, pracę jaką wkładacie w kanał... Wszystko OK Tylko dlaczego czytanie "TĄMB RAJDER".... :D Tuum Rajder chyba powinno się czytać... :/ Co nie zmienia faktu, ze recenzja spoko ;) Pozdrawiam i czekam na kolejne filmy bo ostatnio coś przystopowaliście.
O przepraszam, ja tak nie czytam, tylko Dawid ;) /A.
Faktycznie.... :D Aganieszko, musisz więc nauczyć Dawida jak czytać poprawnie! :D Pozdrawiam!
Ale on wie, tylko się upiera, że ma sentyment ;) /A.
A ja wypowiadam tak, jak nauczyłem się w dzieciństwie i jak mówi się naturalnie w dyskusjach ze znajomymi, żeby nie brzmieć pretensjonalnie ;) Tak samo nie mówię "Betmen" z akcentem, tylko po swojsku "Batman". :> / Dawid
Aaa.. no chyba, ze tak Dawidzie :D NO z tym Batmanem to masz troszkę racji bo sam czytam Batman, tak jak to już się nauczyłem jakiś czas temu, chociaż co do Tomb Raider'a zdarza się, że powiem "po swojsku" jak ty ująłeś :) Albo prawidłowo czyli Tuum Raider. Dzięki za odpowiedź ;)
Ja nie mogę się doczekać, kiedy Spielberg zrobi wreszcie adaptację Minecrafta.
Koprolity To jest okropne ale prawdziwe.
Zapa nie takie okropności wolny rynek potrafi ludziom zafundować:)
Oby nie
Film na podstawie sudoku :) Albo 2048, czy mahjonga.
Byłem wręcz w szoku jak dobrze się bawiłem na nowym Tomb Raiderze. Dwa koszmarki z Angeliną Jolie poza pewną dawką beki przy oglądaniu co bardziej niedorzecznych scen są zupełnie do zapomnienia, sama Lara była raczej symbolem-lalką, a nie prawdziwą postacią. Alicia Vikander za to jako Lara Croft, to jest czyste złoto i power. W pojedynkę sama ciągnie cały film w górę, sprzedaje każdy dialog, nawet każdą emocjonalną scenę (jej małżonek w wiadomym filmie wyglądał jakby chciał już wytrzeźwieć i wrócić do domu, a nie skakać po dachach).
Ale ogólnie to po prostu fajniasta przygodówka klasy B z elementami horroru (yeh, nie zapomnieli o tym
Akurat Tomb Raidery z Jolie są lepsze od nowego TR.
Pod jakim względem...?
ha. dobre pytanie ;)
Pecetowiec pod wzgledem scenariusza, prawdziwej Lary czyli Jolie, gry aktorskiej i nawet uważam że obok Mortala to najlepszy film na podstawie gry. Druga część TR słabsza fakt i tak lepsza od tego. Alicia nie nadaje się na Lare.
Nie nadaje się gdyż?
8:52 lara podpisana jako indiana Jones
Niedopatrzenie z naszej strony :) / Dawid
Kurcze a nie zarcik?
no faktycznie
( :
Bede grał w gre
Sał Ata jaką ?
Darth Revan W... Tomb Raider
Ok. Dziękuje bardzo.
Hardcore Henry. To była dobra ekranizacja współczesnych gier - w ogólności :)
Ja czekam z niecierpliwością na recenzje Anihilacji, widziałam już ten film uważam że jest nietypowy i dający do myślenia, jestem ciekawa waszych refleksji na temat filmu, Pozdrawiam
W grze było to samo. "Och nie, musiałam zabić biednego jelonka żeby nie umrzeć z głodu", a za chwilę zabijamy 10 osób bez zastanowienia. Gra mnie zawiodła, bo była zbyt prosta. W starych częściach trzeba było się nachodzić, naszukać i nakombinować, a w tym z 2012 szło się po sznurku i skończyłem go żeby skończyć. Teraz już wiem, że na film też idę. Dzięki ze reckę.
Bardzo dobra recenzja ^^ Jako fan Tomb Raidera dopowiem tylko,ze głównym błędem twórców filmu jest,było stworzenie go w oparciu na relacji Lary z ojcem.Mogli stworzyć film na pierwowzorze reboota gry,spoko.Sama też gra już na etapie powstania była bardzo filmowa,a tu nie dosć,ze dostajemy to samo tak jak mówiliście,to zamiast rozbudować tą historie o nowe wątki,skupiają się na relacji Lara-Ojciec,Ojciec-Lara.A ten motyw i w grach i w filmie jest dość znienawidzony przez nas fanów.
Błedem nowego TR był fakt, że film robił dookoła siebie wielkie halo a skończył się na pierwszym poziomie :) Mozolne i ciekawe budowanie postaci Lary przez Alicje skończyło się zanim się zaczeło. Poza tym było to kolejne origin stories który to schemat jest bardziej przewidywalny niż wszystko co istnieje na kuli ziemskiej. Natomiast Tomb z Angeliną był od strony historii po prostu kolejnym odcinkiem o Larze i to było naprawde dobre rozwiązanie. Aktorstwo Glena i samej Jolie było mocno wątpliwe, z dystansem do siebie i w tej całej śmieszności jakoś się broniło. Te złowieszcze miny Glena i zbytnia pewnośc siebie Lary, była i tak słodka. Postacie lokaja i Bryce'a, były natomiast o wiele lepsze. Muza Graema wymiatała po całości. Nowy TR to głównie Alicja, która jaka szkoda, nie mogła zagrać dalej :)
Angel of Darkness miał super potencjał. Chciałbym żeby kiedyś wrócono do tej części albo z remasterem albo z kontynuacją historii, która była wg mnie ciekawa.
BĘDĘ GRAŁ W GRĘ
jelonek A JAKĄ?
Filmy na podstawie gier nie mają sensu, serial byłby lepszym pomysłem. Kondensowanie fabuły, która w grach trwa 10-20 godzin do 2 godzinnego filmu to bezsens. 10 odcinkowy serial byłby zdecydowanie lepszym pomysłem. Pozdrawiam 😁
Filmy na podstawie książek też nie mają sensu. Kondensowanie fabuły z ok. 300 stron które czyta się nawet kilka dni do 2 godzinnego filmu to bezsens. Polecam zapoznać się z terminem "adaptacja", pozdrawiam :v
Tylko, że na 300 stronach książki poza samą fabułą są też linijki opisujące sytuację, to co czuje bohater itd. Książkę skłądającą się z 300 stron łatwiej zadaptować, ale i tam trzeba uwzględnić pare zmian i co nieco poświęcić. Poza tym 300 stron da radę przeczytać w 3-4 godziny, jak ktoś sprawny to i szybciej, a filmy trwają około 2 godz. Przenieśenie gry z fabułą 10+godz to już konkretne wycinanie fragmentów i faktycznie serial by się sprawdził lepiej. Wystarczy zobaczyć naszą dumę narodową (hehe) czyli serial "Wiedźmin" i film który jest w sumie jego skrótem, co pokazuje jak wiele rzeczy trzeba powycinać.
A spora część gier jest zajęta przez gameplay, który nie rozwija już specjalnie postaci. Jak ktoś sprawny, to i takie Tomb Raidera przejdzie w jeden dzień wyciągając z gry wszystko :P w dalszym ciągu, nie na tym polega adaptacja żeby wiernie przenieść 1:1 jedno medium na drugie.
Ciasteczko Imbirowe a kto tu mówi o przenoszeniu 1:1 , w ciągu tych 9-10 godzin można lepiej przedstawić bohaterów ich motywację, sytuacje które ich ukształtowały. Niektóre książki/gry nadają się do ekranizacji filmowej inne lepiej sprawdziły by się w formie serialu. Taki" Szeregowiec Ryan" to wykopane Call of Duty, krótka historia opowiadająca kilka dni z życia bohaterów. W assassynie za pomocą serialu można by opowiedzieć kim są assassyni jakie są ich motywację a do tego wszystkiego tło historyczne... ciężko zmieścić to wszystko w 2-3 godzinach bez natłoku informacji...
Jakby się uparł, to może i uda się przejść Tomb Raidera w 1 dzień, ale to 1 dzień a nie 3-4 godziny. A co np. z Wiedźminem 3? Im dłuższa historia w grze tym bardziej trzeba kombinować nad fabułą filmu i zmianami z tym związanymi. W takim wypadku serial daje więcej czasu i to, że powstaje serial od Netflixa to dobra decyzja (lepsza niż film). I zgadzam się nie na tym polega adaptacja by coś przenieść 1:1, ale Assassin's Creed pokazał jak tego nie robić. Co więcej, wolałbym aby w filmach były inne historie, bo po co mi 2 razy to samo. Tylko, że jeśli świat danej gry jest już dość rozbudowany to wytłumaczenie tego wszystkiego osobom niewtajemniczonym wymaga, znowu, czasu. Takie wprowadzenie w odcinku pilotażowym serialu pasuje. Film który wprowadza do świata czy uniwersum, raczej niekoniecznie (patrz: Mumia).
Trafilem tutaj dzieki "Planeta Faktów" nie zaluje sub i like oczywiscie zostawiam i czekam na kolejne recenzje, Calkowicie inny format, lekki, przyjemny. Dziekuje, kawal dobrej roboty
Dzięki! :) /A.
1 i 2 akt byly w sumie niezle. Gdzies mi nawet przemknela mysl "ej, co oni chca, to w sumie nie jest takie zle". A potem nadszedl akt 3 i wszystko stalo sie jasne. No nijakie to bylo.
Na plus na pewno Alicia V. Tak jak nie pasowala mi na trailerach, plakatach, tak w filmie zaakceptowalem ja w zasadzie od razu. Trzeba przyznac, ze jednak Alicia IS Tomb Raider.
W sumie chce dwojke, tylko (haha) niech popracuja nad fabula, postaciami, dialogami. No i zagadadki niech maja jakis sens rowniez dla ogladajacego, a nie samej Lary.
Jako wielka fanka Tomb Raidera byłam miło zaskoczona :) film bardzo mi się podobał
2:38 Double Boost!
Strasznie fajną macie czołówkę :)
Miałem nadzieję, że ten film będzie na prawdę dobry... Nie tylko dlatego, że znam serię 'Tomb Rider' od czasów PSXa i części trzeciej, czwartej i piątej (przy Chronicles spędziłem zdecydowanie najwięcej czasu), a po dłuższym czasie przyciągnęły mnie na dłużej TR Legend i remake części pierwszej z PS 2 (nie grałem nigdy w kontynuację Legend), nie dlatego, że właśnie zaczynam przygodę ze zrebootowanym Tomb Riderem na PC... Czekałem na ten film z nadzieją na świetne dzieło, gdyż uwielbiam Alicię Vikander - jest bardzo dobrą aktorką, która w "Ex-Machina" pokazała na prawdę wysoki kunszt, a przy tym jest tak śliczna, że śpiewałbym serenady pod jej oknem (gdyby było trochę bliżej do miejsca, gdzie mieszka;)...
Aaa... jeszcze nie widziałem, odnoszę się do waszej oceny...
Dzięki za dobra recenzje :) Będę wiedział na co z klasa idę.
Chcialbym zobaczyć następna część, motyw walki z trojcą i Anna może być ciekawy
Czekałam na tę recenzję bo aktorka i jej wywiady zachecają a teraz na pewno pójde
Kciuk w górę za linię najmniejszego oporu. No ok, za recenzję też :)
Do Angeliny i biustu już raczej nie wrócimy ;-) Nie wiem czy to było planowane, czy wyszło spontanicznie ale joke udany :D A dla mnie Tomb Raider to seria, której fanem jestem od 1996 roku i uważam, że najlepsze były 4 pierwsze klasyczne gry, ale trylogia LAU też bardzo udana. Co do rebootu i tego co po nim - są to dobre gry (jak na współczesne standardy, znaczy się - jako gracz starszej daty wolę sam pogłówkować nad zagadką niż mieć instynkt przetrwania który przechodzi grę za mnie), ale marne Tomb Raidery. Tyle w temacie.
Bylem dzisaj na filmie i bardzo polecam
Niektóre gry po prostu nie powinny być ekranizowane. Do tego potrzebna jest wciągająca fabuła. Nie tylko sekwencje survivalowe...
Bardzo dobra recenzja :)
Musze to obejrzeć
Problemem jest to, że gry to bardziej materiał na seriale niż na tak krótkie formy jak film. Dla przykładu, jak komuś strzeli do głowy zrobić adaptację filmową The Last of us, to zagryzę bo w ciągu dwóch godzin filmu nie zobaczymy ewolucji w relacjach głównych bohaterów, będzie czas najwyżej na rewolucję i czar pryśnie. Gry mają dziesiątki godzin, film ma dwie i ultra ciężko jest oddać filmem to, co pokochało się w grze. Adaptacje gier tak- ale w formie serialowej.
Mimo wszystko przyznam,ze piosenka na koniec jest zabójcza ! 🔥🔥
a pamiętasz tytuł? (zawsze zapominam :-P )
Będzie może u was recenzja "Player One" ??
Jak zrobić dobrą adaptację gry wideo? Bohaterowie.
Adaptacje komiksów już to zauważyły, że głównym priorytetem powinno być wierne charakteru bohaterów oraz wierność tego, jak ich pokazano w komiksach.
Nawet gry dają bohaterów, których zapamiętamy i będziemy do ich przygód wracać, więc czemu nie spróbować tego samego z adaptacjami gier? Oczywiście postaciami nie da się ratować słabego wykonania, ale jak to się zagwarantuje dobrym reżyserem i nie wpychaniem się studia w robotę, to należy skupić się na bohaterach.
Tomb Raider czyta się jako "tum rejder". Nie mówię tego złośliwe, ale jako taką ciekawostkę ;) Jeśli ktoś tego nie wiedział, to może przy tym filmie już się nauczy :) Arlena Witt w drugim odcinku "Po cudzemu" wyjaśnia wymowę tego i wielu innych tytułów gier. Warto zajrzeć, bo kanał jest równie świetny jak Sfilmowani :)
Faktycznie. Chciałem się przyczepić i sprawdziłem w Google, bo często ludzie się wymądrzają z błędnymi wymowami, ale masz rację.
P.S. Ciekawostka: Gdy wpisałem w google "Tomb Raider tłumacz" 1. pozycja jaka wyskoczyła dotoczyła tłumaczenia słowa "noob" przez google translate. Mój komputer chce chyba mi coś zasugerować :)
Muzyka mi się z tego filmu podobała :P
Czy były filmy, do których wróciłaś, pomimo, że mówiłaś, że nie wrócisz? :)
Ja fanem tej serii to ja w ogóle nie jestem (bez urazy dla fanów). Grałem w "Tomb Raider'a: Legendę" z 2006 roku, kiedy chodziłem jeszcze do liceum i była bardzo fajna. Obejrzałem również 2 filmy z Angeliną Jolie w roli głównej i były w miarę spoko. Jeśli chodzi o ten najnowszy film to jakoś mnie nie ciągnie, bym wybrał się do kina na tą.
Ja dla odmiany to w ogóle nie grałem w ani jedną część Tomb Raidera. I to zarówno z tych starych, jak i nowych. Ale podobnie jak Ty, obejrzałem oba filmy z Angeliną, z czego pierwszy był całkiem fajny, a drugi już mniej fajny.
Ja cały film szukałam ogniska żeby się zapisać 😂
Niedawno na dzień Kobiet z ukochaną odpaliliśmy Tomb Raidera z 2013 i bawiliśmy się świetnie. Sam miałem styczność za dzieciaka ze starszą odsłoną Lary, ale nie wciągnęło chyba na tyle, bo przed reebotem nie wróciłem do żadnej części. Nowe odsłony mnie urzekły właśnie tą zmianą wizerunku i bardziej survivalowym klimatem, rozgrywkowo podobne do Uncharted. Czeka nas dwójeczka (RoTR), a jutro wierzymy że seans się spodoba :D
A adaptacje filmowe gier generalnie? Meh... Chociaż zastanawia mnie animacja na podstawie Raymana ;p
Film przyjemny natomiast po wczorajszym seansie i obejrzeniu dzisiaj Waszej recenzji śmiało stwierdzam, że z urywkow trailera można zlepic pół filmu. Serio 🤣
No dobra, ale po co nam dobre adaptacje gier, skoro gry są na tyle filmowe (The Last of Us, Uncharted, Assassin's Creed Origins, Horizon: Zero Dawn, nadchodzący God of War, Spider-Man i Detroit), że stanowią porządne filmy same w sobie (i trwają dłużej niż przeciętna fabuła w filmie).
I o to właśnie pytam pod koniec recenzji ;) /A.
I w pełni się z tym zgadzam ;). Choć na filmową adaptację Uncharted czekam bardziej, bo z jakiś niewyjaśnionych przyczyn ten projekt wydaje się być tym, co swego czasu zapowiadały zwiastuny Assassin's Creed, czyli zrozumieniem materiału źródłowego i dostarczeniu satysfakcjonującej rozrywki zamiast tworzenia skomplikowanej fabuły, która nijak nie przystawała do świata wykreowanego przez deweloperów. Szkoda, że tam tylko zwiastuny się udały. No i wciąż bardziej wierzę, że Uncharted dostarczy mi więcej z przygód Indiany Jonesa niż piąta część Indiany Jonesa.
I właśnie ta "filmowość" jest jednym z głównych powodów odnośnie tego, czemu mnie nie interesują współczesne gry wideo.
Ej, ale wiesz, to nie tak że jest monopol na filmowe gry, a Ci źli wydawcy nakazują swoim deweloperom ciupanie Unchartedów na każdym kroku. Jak ostatnim razem sprawdzałem, to wciąż panowała demokracja w tym względzie (zamknięcie Visceral Games i przemodelowanie gry ze świata Star Wars na coś mniej filmowego, sukcesy PUBG i Fortnite, zepchnięcie BioWare do produkowania gier z aspektem sieciowym zamiast tworzenia pełnokrwistych RPG-ów, potraktowanie po macoszemu trybu fabularnego w Battlefroncie II czy wszystkie powstające nadal Frostpunki czy inne Civilizationy). Wciąż jest taki sam popyt na produkcje skupione w znacznym stopniu na fabule, jak i te które wcale jej nie potrzebują.
Tomb Raidera kocham nad życie. Do części The Angel of Darkness (nie mówiąc tu o samym gameplayu) uwielbiałem Larę Croft. W pierwszych sześciu częściach była po prostu niepokonana, silna, niezależna i oczywiście seksowna. I to w niej właśnie lubiłem. Tam nie były ważne dialogi czy jakaś super fabuła. W każdej odsłonie Lara przeżywała nowe, niekoniecznie zależne od siebie przygody. Twórcy od początku taką ją stworzyli, więc gdy ukazała się Legenda zaniepokoiło mnie trochę rozwijanie wątku przeszłości głównej bohaterki oraz jej rodziców, co niestety było wielokrotnie zmieniane w kolejnych odsłonach serii oraz filmach. Lara stawała się coraz bardziej delikatna i wrażliwa, co według mnie ją po prostu zepsuło. Rozumiem, że teraz bohaterowie gier czy filmów muszą posiadać uczucia itd., ale uważam też, że jeśli twórcy chcieli to zastosować, powinni po prostu stworzyć nową postać, nową serię. Tomb Raider nie na tym polegał i dzisiejsza Lara już nie jest tą prawdziwą Larą Croft. Kiedyś jej nierozłącznym atrybutem były pistolety, dziś jednak jest nim łuk. Często przechodząc najnowsze odsłony zastanawiam się: "W co ja gram, w Tomb Raidera czy jakiegoś Robin Hooda? Dlatego filmy z Angeliną bardzo mi się podobały, ponieważ miały ten charakter klasyku. Szczególnie Cradle of Life, gdyż w pierwszej części pojawił się niestety ten głupi motyw tego głupiego ojca, lecz Lara i tak miała w sobie jeszcze tą cząstkę zaje*****ści. W drugiej części była niemalże identyczna jak w grach klasykach. Nie było tam super nadzwyczajnych dialogów, film nie opierał się na bardzo wymyślnej fabule tylko na akcji. Na nowy film dopiero się wybiorę, choć wiem, że dupy nie będzie urywać. Podsumowując, Lara Croft zawsze kojarzyła mi się z pistoletami, długim warkoczem i wielkimi piersiami, a to co twórcy dają nam dzisiaj nie jestem w stanie nazwać Tomb Raiderem tylko przeciętną grą czy słabym filmem.
Film ogląda się dobrze, faktycznie scenariusz i dialogi trochę położone, ale nie można powiedzieć, że film został zmasakrowany - nie, na szczęście film jeszcze się jako tako broni i jest dość przyjemnym do obejrzenia filmem akcji. Ale ciągle tylko w swojej recenzji wspominacie 2 inne filmy będące adaptacją z gier. A co z Książę Persji: Piaski Czasu? Moim zdaniem bardzo udany film, który jest przyjemny i wykonany z humorem, dobrym podejściem do tematu.
Jutro na to ide ;)
Dawid skąd koszulka?
8:50 to ładny Indiana jones
Będziecie recenzować Player One? Recenzja jak zwykle świetna❤❤
Recenzja już nagrana, więc pewnie pojawi się jakoś jutro :) A wszystkie planowane recenzje zajawiamy w zakładce "Społeczność" na kanale. / Dawid
Nie byliście na seansie 4DX? :D
a powiecie chociaż czy warto? jutro mam seans i nie wiem czy rezerwować.
Maciej 'Lord225' Złotorowicz Komiksomanik i Ichabod mocno pojechali ten film.
no ale ja chce od moich ulubionych recenzentów!
Ja od zawsze na zawsze jestem zwolenniczką starej serii TR, a moim ulubieńcem jest Underworld. W w nową serię nie jestem w stanie grać bo wymaga ode mnie umiejętności celowania, której ja w grach nie posiadam w najmniejszym stopniu i od czasów późnego dzieciństwa Lara była dla mnie symbolem zajebiście silnej i pięknej kobiety w takim brutalnym sensie, więc kiedy zobaczyłam jak cacka się z jelonkiem, to ręce mi opadły i odłożyłam pada na długi czas. I choćby nie wiem jak słaba była pierwsza ekranizacja to ja nadal będę miała ją w swoim serduszku, bo było Tomb Raider i była Angelina Jolie, która była moją absolutnie ulubioną aktorką :D
Z racji wieku preferuję filmy z Angie i gry z lat 90-tych. Obawiam się, że Vikander nie będzie dla mnie Larą, tak samo jak Craig nie jest Bondem.
Gltej wersji jeszcze nie widziałam... Ale kojarzy mi się z "Jako w piekle tak i na ziemi" 😂😂😂😂
Aga dobrze podsumowała na koniec. Tyle w temacie.
Jak już ktoś tu zauważył gry są bardzo filmowe. Jak też zauważono w jednym z opracowań na temat wpływu gier na psychikę (konkretnie akurat poziomu agresji, ale tutaj to nie am znaczenia) gracz bardziej utożsamia się z postacią niż cżłowiek oglądający film (po prostu dlatego, że to on nią faktycznie steruje, więc w pewnym sensie, w świecie wirtualnym nią jest).
Nie da się sfilmować gry, tak, żeby wyszło lepiej. Do tego dochodzi jeszcze specyfika gier. No pewnych rzeczy nie da się przełożyć na film. Jedyny chyba sposób to to, żeby scenarzysta dogłębne poznał świat danej gry i z pełnym respektem do widza i gry napisał spin-offa, ew. coś łączącego 2 część serii. Większość filmów na podstawie gier wychodzi źle, bo albo starają się nakręcić coś przypominającego 2-godzinnego gameplaya głównej fabuły, albo po prostu robą byle co, "bo gracze i tak pójdą do kina, bo marka". Takie przynajmniej jest moje spojrzenie jako wieloletniego zapalonego gracza. na filmach się znam średnio.
Ćo jest napisano na koszulce?😂🧐
Gry zostawmy grami i nie przenośmy ich na ekran ;) Chociaż Wiedźmina na małym ekranie będzie miło zobaczyć.
Można zrobić dobry film na podstawie gry i tylko warto poczekać.
Dawid! Nie zakładając więcej koszulek z z napisem,których nie można przeczytać do końca,bo nie mogłam się skupić przez cały film, próbując to odgadnąć XD i nadal nie wiem ;(
"I'm sorry, but your opinion means very little to me" www.othertees.com/shop/product/394/Rick-S-Opinion
A co Dawid ma napisane na koszulce?
[Spojler]:nie wiem czy zauważyliście w filmie ale jak Lara płynie tym statkiem to ten głos Lary mówi że w nagraniu (albo w tekście ) jest przez kogoś śledzony ( w podróży ) na Yamatay czyli jakby ten ojciec musiał wrócić do domu zostawić te nagrania i znowu popłynąć. Jak coś to z góry przepraszam jak coś pomyliłem albo źle usłyszałem.
Gdybym miał wybrać gre z której miała by być bardzo dobra adaptacja filmowa to wybrał bym Far cry 3
A nie 5? :D / Dawid
Sfilmowani
Też mógłby być! :)
A w kinach jest po polsku?
Będzie w przyszłości recenzja Serialu wiedźmin od Netflixa?
Nie jestem jakimś koneserem filmów więc nie za bardzo się znam na filmach by stwierdzić czy jest to film dobry czy też nie lecz kocham tomb raider i chętnie oglądam playgeamy lub sama gram w tomb raider i oglądałam tomb raider z Angeliną Jolie i dla mnie ta pierwsza część była trochę nudna i najbardziej podobały mi się sceny walki i akcji a tomb raider kolebka życia też z Angeliną to nawet ten film był taki mniej nudny ale najnowszego tomb raidera nie mogę się doczekać ponieważ mam sentyment do tych produkcji iż grałam w dwa tomb raidery w tego z 2013 i w rise of the tomb raider i po trailerach nowa odsłona wydaje się mi być dobra ale jak będę w kinach to zobaczę.
Kurcze wszyscy "znawcy i krytycy" jadą po AC a mnie się ten film serio podobał mimo jego wad. Na TR pójdę choć nie obiecuję sobie wiele bo jednak przyzwyczaiłam się do tych pierwszych filmów i ciężko przestawić się na nową aktorkę. Może jednak będzie ok
No mi się podobają Szybcy i Wściekli oraz Niezniszczalni, co nie znaczy, że to kino najwyższych lotów.
Jak zawsze zgadzam się z waszymi ocenami, tak tym razem mam całkiem inne zdanie. Jak dla mnie świetny film, byłam w kinie dwa razy hahahahah
Spoko recka
Jesteście na planecie faktów!
Jacek z Planety faktów o was wspomniał
*Survivor 2WEI* jakby ktoś szukał
Co z anihilacja?
Kiedy Ready Player One ?
Najleszę adaptację gier "Angry Birds Film" i "Rampage: Dzika furia" :)
'Nie ma takiej opcji!!!!'
Co myślicie o Księciu Persji?
Takie se, ale i tak jeden z tych lepszych przykładów ekranizacji gier wideo. Obok "Silent Hill" i pierwszego "Mortal Kombat". / Dawid
Recenzja mysle w punkt:) ale tez poraz kolejny- to film gatunku -dla nastolatkow! Nikt z tego targetu nie analizuje:(
Dawajcie wasz nick na ps4 hehe a ogólnie super film oby więcej aż do końca świata;D
W sumie problemy takie same, jakie miała gra. Nie oszukujmy się, bo bohaterowie byli sztampowi, no i sama fabuła wcale nie była szczególnie epicka, no i to co miało być szokiem, było tak naprawdę do przewidzenia od początku.
Ale sztampowa fabuła nie przeszkadza, gdy masz dobrą mechanikę. Tę mechanikę na coś należało przełożyć i najbardziej racjonalne byłoby rozbudowanie relacji, aby na bohaterach widzom zależało. ;) / Dawid
No tak, to prawda. W grze to aż tak bardzo nie przeszkadzało, bo sama rozgrywka była super. Wiadomo, film rządzi się własnymi prawami, więc warto byłoby postawić na relacje. No cóż ;) Bałem się, że będzie straszna lipa, ale nie było źle. A Wasza recenzja jak zwykle w punkt! ;)
od ilu lat jest tomb raider film bo grę przeszedłem
Angel of darkness jest zajebisty
Problem z tym filmem jest taki, że za bardzo widać w tym grę....tak jakby powycinano cutscenki i trochę je pozszywano.
Kiedy Czerwona Jaskółka? 🤔
Nie planowaliśmy i nadal nie planujemy :) / Dawid
Sfilmowani wcale się nie dziwię bo to paździeż straszny😀
Strasznie mnie boli ten zmarnowany potencjał, które dają filmom gry wideo. Jak na razie, moim zdaniem, jedynie "Warcraft" podołał i wyczekuje sequela, chociaż i tak można by było zrobić to lepiej.
Szanuję za koszulkę z Ricka i Morty'ego
gdyby zekranizowali misje poboczną z wiedzmina we wsparciu Cdpred OSCAR!
Do czego to doszło, że gry udają filmy, a filmy gry (odnośnie momentów, że przez 80% seansu ma się chęć uchwycenia pada).
Chyba już za późno żeby zrobić recenzję Red Sparrow no nie? ;p
W ogóle go nie planowaliśmy, więc czas od premiery nie ma tu znaczenia :D / Dawid
Można jednak nie niego kiedyś liczyć ? ;p
Raczej nie. / Dawid
Okej, dzięki za odpowiedź !
czekam na Uncharted
Właśnie przed chwilą zobaczyłem, dla mnie tragedia. Zmarnowane dwie godziny.
Mi to wygląda na Tomb Raider (2015) z fabułą z Rise of the Raider
Ja mam tylko nadzieję, że Uncharted się uda, o obsadę się nie boję, bo wiem że Tom sobie poradzi, ale co do scenariusza, no cóż mam nadzieję że się uda, bo jestem fanem gier 💕
Doskonała recenzja, ze wszystkim się zgadzam.
Kocham Angeline i kocham Alicie, ale film byl megarozczarowaniem. Filmy z Angelina byly niedorzeczne, ale mialy humor, tu nawet on sie nie ostal. Alicia nie odnalazla sie zupelnie w roli, nie wyglada nawet, jakby dobrze sie bawila.
Plus za brak romansu.
Filmy z Angeliną, były niedorzeczne, ale kiedyś take było kino akcji
ruclips.net/video/WQxD_aBP5U0/видео.html
ruclips.net/video/kAeFp-3qYfg/видео.html
ruclips.net/video/YRvX2xbMEwU/видео.html
ruclips.net/video/ihEMhqdZB2E/видео.html
Chyba 2 sceny są z komedii, al nie wiem, bo trudno odróżnić. OP to w tych filmach chodziło. O rozrywkę.
Wszyscy i tak oglądali te filmy dla angeliny jolie.
Nowe gry Tomb Raider są epickie, a film to kompletne nieporozumienie. Nic się nie dzieje, akcja jak się zaczyna jest tak samo denna. Więcej tego czegoś miały stare filmy z Lara niestety.
nowa wersja tomb raider jest zrobiona dla młodych niedoświadczonych graczy komputerowych żeby nowsza część gry tomb raider pozwalała zrozumieć po kawałku więcej o przygodach lary croft dlatego będzie więcej nowych części składających sie w jedną starą gre i producent zarobi więcej pieniędzy na jednej starej pierwszej części gry komputerowej tomb raider, jeżeli lara croft zaczyna swoje przygody kiedy jest dzieckiem to powinna być chuda nosić małe sterczące cycki ale w dalszych przygodach w nowszych częściach gry lara croft dojrzewa powinna być silniejsza z większymi cyckami, film warcraft robiony na grze komputerowej warcraft jest głupi jak but na lewej nodze
Rozumiesz pojęcie rebootu? Weź przeczytaj w Google co i jak, potem przeczytaj swoją wypowiedź i te bzdurne argumenty, a potem naucz się pisać. Wtedy pogadamy :D / Dawid
jeżeli nie zrozumiałeś co napisałem to napisze w skrócie, nowa część tomb raider jest robiona na starej części ale stara część była z lepszym scenariuszem w całości w jednej części a nowe części pokazują stary scenariusz rozłożony na kawałki
Ziomuś. Nowy filmowy Tomb Raider nie ma absolutnie nic wspólnego ze starszymi filmami. Jedyne co tu jest wspólne, to główna bohaterka i motyw ojca, wygrany zresztą zupełnie inaczej ;) / Dawid
nowy filmowy tomb raider jest zrobiony na scenariuszu gry komputerowej tomb raider dlatego jest motyw ojca lary croft, pierwszy film tomb raider jest podobny do nowego nie opowiada przygód lary croft od jej dzieciństwa tylko pokazuje od strony dupy żeby zarabiać pieniądze na ludziach nieświadomych że to jest głupi film
Kto od Planety Faktów?
Dla mie wszystkie sceny są za krótki
nikt tu nie mowil nic o starym porownaniu raly ale smiesza mnie takie ala w cudzyslowiu fanatyki czy kim wy tam jestescie widac ze w gre nie graliscie i nie macie zadnego porownania nie ma wielkiej fabuly i wyglada jak fragment gry i jest zmienione i bardzo dobrze to zrobili bo nie gram w gre i nie ide do kina zeby ogladac w to co gralem tego sie obawialem nie bede wiecej nic tlumaczyl film wyszedl fenomenalnie scenariusz jest bardzo dobrze pomyslany i nie ma zadnych czarow czego sie balem pieknie aktorka zagrala dla niej oskara ...brawo!z ojcem super pomyslane ci co grali i widzieli wiedza o co kaman ...elo
Skończyłem absolutnie wszystkie Tomb Raidery od 1996 roku, za wyjątkiem "Rise". ;) Po sposobie wypowiedzi wiem, że nie nie ma sensu dalsza dyskusja :D / Dawid
Jako ogromny fan serii gier, ale niekoniecznie filmów (Angelina dla mnie była średnia3/6) nie mogę przemóc się do Szwedki Vikander, którą nawet lubię za inne role. Zabrzmi to rasistowsko jak diabli, ale wydawała się mi zbyt "ciemna" do roli córki brytyjskiego lorda Crofta. Patrząc na trailer bez dźwięku słyszę jakiś meksykański akcent z tyłu głowy :D
Nie mogłam się do niej przemóc i na film się raczej nie wybierałam. Spokojnie poczekam aż będzie w tv czy na VOD. Chociaż czekałam na niego do czasu pierwszego trailera.
ciężko jest zrobić film na podstawie gry. za mało czasu. znacznie lepiej wychodzą seriale takie jak np Mortal Kombat Legacy
A zroboicie o ciche miejsce i player one
nowy filmowy tomb raider jest zrobiony na scenariuszu gry komputerowej tomb raider dlatego jest motyw ojca lary croft, pierwszy film tomb raider jest podobny do nowego filmu nie opowiada przygód lary croft od jej dzieciństwa tylko pokazuje odłamek scenariusza pierwszej gry komputerowej tomb raider od strony dupy żeby zarabiać pieniądze na ludziach nieświadomych że to jest głupi film gorszy od gry komputerowej, ludzie lubią grać młodą dziewczyną z pistoletami ale gra komputerowa tomb raider skończyła sie na pierwszej części bo nie zrobili nowego scenariusza opowiadającego o przygodach dojrzewającej lary croft z dziewczynki w kobiete, korporacjom nie przeszkadza że ludzie chcą być okłamywane i oszukiwane dlatego filmy i gry komputerowe robią głupie dla głupków