Syntetyczne pędzle to nic złego, często lepiej używać ich niż drogich naturalnych. Kontrasty, efekty, emalie, drybrushing, pigmenty to wszystko masakruje pędzle naturalne w bardzo szybkim tempie.
Tak samo np Vince Venturella. Radzi minimum 50% farby i 50% roztworu flow improver/thinner (w proporcji 20/80 jeżeli dobrze pamiętam). Ninjon też chyba podobnej mikstury używa. Chyba najlepiej samemu poeksperymentować i zobaczyć co jest najlepsze. Ważne też jest ustawienie odpowiedniego ciśnienia na regulatorze.
Kolejny dobry materiał. Co się zaś tyczy popełnianych przeze błędów, to: W przeszłości: 1: Niedostateczne rozwadnianie farby, przez co na modelu była ona złuszczona i widać było ślady po pędzlu. 2: Strach przed używaniem bardziej zaawansowanych technik malarskich. Głównie na zasadzie: "nie wezmę się za to, bo i tak to spierdzielę...". Dlatego malowałem tylko podstawowymi kolorami. 3: Brak pomysłu na figurkę. Mam tu na myśli schemat kolorystyczny. Serio! Warto o tym pomyśleć. Figurka wygląda dzięki temu znacznie ciekawiej! Można np: zaplanować sobie przejścia między kolorami, czy np: gdzie chcemy, żeby światło padało na nas model. 4: Słabe i niedostateczne oświetlenie: Zainwestujcie nie tylko pieniądze, ale również czas w przygotowanie stanowiska pracy. Dzięki temu np: nie zepsujecie sobie wzroku. Teraz: 1: Ja na serio uważałem, że ta tarka na spodzie kubeczka od GW jest użyteczna. Tylko że nie czyściłem o nią pędzla w sposób, który pokazany jest na filmiku. 2: Nie ma czegoś takiego jak za dużo farbek. Serio! Nie starajcie się na siłę ograniczyć swojej palety dostępnych kolorów, bo np: zbyt dużo wydaliście na farbki. Zawsze możecie podejść do zaprzyjaźnionego sklepu z figurkami, który prowadzi jakieś warsztaty malarskie. Przynieść własny model i pomalować go farbami, które udostępnione są w ramach warsztatów. To nie jest Cebula poziom: "Polski Janusz, hue hue". Tylko bardzo dobra opcja. Osoba prowadząca warsztaty jest w stanie: doradzić wam, jakich farbek potrzebujecie. Jakie efekty możecie osiągnąć przy pomocy już posiadanych kolorów. Jest w stanie naprowadzić was na to, jak chcecie żeby finalnie wyglądał was model. Sam byłem na takich warsztatach, które prowadzi mój lokalny sklep i naprawdę sporo się tam nauczyłem. Plus: I tak skończyło się na zakupie kilku farbek oraz, dodatkowych pędzli. 3: Dbajcie o pędzle oraz, planujcie przesiadkę na nowe, lepsze i niestety droższe pędzle. Nie płacicie wyłącznie za logo producenta, ale też za jakość. Tanie są dobre: "Bo dobre i tanie", ale niestety mają też jedną wadę: są tanie. Czyli syntetyczne i mało wytrzymałe. Owszem, drogi pędzel też wam się kiedyś zepsuje. Ale posłuży wam dłużej.
Dodał bym do listy, że zwykłe akrylowe farbki (vallejo dla przykładu) po nałożeniu na paletę należy rozcieńczyć do odpowiedniej konsystencji (wodą). Zaczynałem od farbek Army Paintera i nie rozcieńczanie tych glutków, a to maskra dla początkującego...
Mnie wystarczy pobieranie ich zmoczonym pędzlem, a potem przejechanie nim lekko po jakiejś powierzchni, dla ułożenia dobrego na pędzlu i odsączenia niepotrzebnej wody. Może być tak, że masz nie całkiem rozmieszane farby.
Moje błędy: 1: nie malowanie bo nie zrobię tego jak Bohun czy rudyk 2: nie rozwadnianie farb 3: malowanie bez podkładu. ( Jak jeszcze figurki z gazetki władca pierścieni były) P.s. wyprostuj pułkę z modelami bo PTSD mi się załącza.
Ja np. Rozjaśniałem wszystko do białego. Z tym, że ostatnie ruchy były za duże i wszystko było mocno "mleczne". NMM też za małe kontrasty robiłem. Długo się uczyłem tej metody. Nadal nie ma perfekcji.
Mój największy błąd to zamiast nauczyć się mieszać kolory i ogólnie nauczyć dużo rzeczy, próbować, nie bać się popełniać błędów i pamiętać, że można "umyć" i pomalować jeszcze raz figurkę... To czekam na świętę nigdy kupując tylko nowe kolory farbek...
Dokładnie tak samo robiłem. Jak tylko zmieniłem nastawienie, zacząłem mniej się przejmować, a więcej eksperymentować, to zaczęło mi lepiej wychodzić malowanie figurek :)
Nie zgodzę się z metalikami i lakierem. np retributor ten zloty z GW - matowy army painter kładłem 3 warstwy na swoich stormcastów i dalej jest metaliczny. Bardzien bym powiedział, ze wash zabija metaliczną farbę. Również to samo bright bronze od Vallejo - używałem go do persów i również figurki całe matowiłem army painterem - efekt jest ten sam reszta farbek zmatowiona a ten metalik dalej jest metaliczny.
Mat to największe kłamstwo w tym hobby, każda firma i każda linia używa tego określenia trochę inaczej. Dużo varnishów sprzedawanych jako mat jak dla mnie wchodzi za mocno w satynę (Vallejo, AK, Citadel) i może to być powodem dlaczego ten od AP nie psuł ci metalików. Taki np. satynowy od Vallejo działa na nich super i praktycznie nie ma różnicy przed i po jego nałożeniu. A co do washów to tak, bo nie posiadają w sobie gloss medium i metalicznego pigmentu, najlepiej jest do washa albo contrasta dodać metalicznej farby i wtedy można fajnie cieniować metaliki..
@@PasekAdam nie mówię, ze psuł tylko zdziwiony byłem takim efektem na pozytywnie :) Ja akurat metaliki cieniuje srebrne washem vallejo i na to biały dry brush, a złoty cieniuje agraxem rozcieńczonym lahmian m 1:1 A mat army painter mogę stwierdzić, ze jest na pewno najlepszym matem na rynku.
zły, niestabilny uchwyt przy trzymaniu figurek i pędzla. Brak prawidłowego oparcia sprawiał że po 1 h malowania bolały mnie mięśnie jak po siłce. Podniosłem blat i maluje na pudełku wysokim na 15 cm, łokcie opierają się o blat dziki czemu nie garbie się. Dłonie opierają się o pudełko i nie muszę napinać przedramion.
Wstyd się przyznać ale próbowałem kiedyś malować figurki farbami które się do tego absolutnie nie nadawały ( plakatowe czy aquarele ) Długo używałem tanich pędzli syntetycznych i praktycznie nic z nimi nie robiłem po zakończeniu pracy co sprawiało że następne malowania były wręcz irracjonalne Itd Itd Na szczęście poszedłem po rozum do głowy i zanim zacząłem dalej bawić się malowaniem figurek „ łyknąłem” trochę teorii Między innymi dzięki Mini emporum( Pozdrawiam serdecznie) to chyba jedyny kanał na YT…. w Polsce który dosadnie pokazuje na czym to całe malowanie polega Kawał dobrej roboty panie Samuelu 🙂👍
Brak dobrego oświetlenia - przy czym należy wyjaśnić co znaczy "dobre oświetlenie". Nie chodzi tutaj o natężenie światła, bo to jest dość oczywiste, że przy tak precyzyjnej pracy potrzebujemy mocnego światła. Nie. Chodzi o jego barwę - ja przed długi czas albo pracowałem przy ciepłym albo przy zimnym świetle (jak pewnie spora liczba osób), co wpływało na to jak widzi się kolory. Dopiero przy neutralnym, białym świetle, możliwie najbardziej zbliżonym do dziennego powinno się pracować. No i mokra paleta - albo sobie sprawić albo zrobić samoróbkę :)
Moim początkowym błędem było to, że nie czekałem wystarczająco długo, aż farba na poprzedniej warstwie wyschnie. Kończyło się to tragicznie, zwłaszcza przy malowaniu twarzy.
Hej, świetny filmik :) Ale mam pytanko. W okolicy 10:48 mówisz, że dodałeś trochę "Sidoluxu". Co to jest? Bo jedyne co mi się kojarzy to jakieś płyny do sprzątania w domu, ale zakładam że nie o to chodzi? :D
Pytanie: jak malować bardzo indywidualne figurki jak choćby z Gloomhaven czy Talisman'a nie tracąc przy tym miliona złotych na setki różnych farb? W swoich materiałach zazwyczaj opowiadasz jak malować całe armie, a mnie ciekawi bardziej jednostkowe podejście.
Kup farby korzystające z podstawowych pigmentów i mieszaj. Dosyć łatwo o to z Kimerą ale np. z vallejo, ak, citadel też powinieneś dać radę. - powinieneś się zamknąć w 15-30 farbach w zależności od potrzeb i eksperymentów zakupowych.
Dokładnie jak Adam mówi. Kup podstawowe kolory czyli czarny, biały, czerwony, żółty, niebieski i dodałbym zielony, czarny matowy wash i parę tanich pędzli od np. renesansu. Ja tak zaczynałem właśnie od figurek od Talizman. Miksuj w kolory jakich potrzebujesz. Z rad na początek - 1.Gruntuj figurki na szaro lub biało nie na czarno. 2.Zrób mokrą paletę - mokry papierowy ręcznik a na to papier do pieczenia. 3.Dry brush to naprawdę dobre rozwiązanie jeśli chodzi o rozjaśnienia. 4. Jak poczujesz się pewniej to stopniowo dokupuj inne rzeczy.
Hej. Super materiał, mam pytanie do washa. Czy rozcieńczasz samym medium, czy dodajesz też airbrush flow improver. Pytam ponieważ w tym materiale użyłeś tylko medium, a wydawało mi się, że w innym filmie widziałem jak używasz medium i airbrush. Prosiłbym abyś też podał proporcje jakich używasz do mieszanki. Z góry dziękuje. Pozdr.
Bardzo cenne porady. Moje błędy:
1. Używanie syntetycznych pędzli.
2. Zbyt słabe rozwadnianie farby.
3. Zbyt ostrożne malowanie.
4. Nieużywanie mokrej palety.
5. Źle oświetlone stanowisko pracy.
Syntetyczne pędzle to nic złego, często lepiej używać ich niż drogich naturalnych. Kontrasty, efekty, emalie, drybrushing, pigmenty to wszystko masakruje pędzle naturalne w bardzo szybkim tempie.
Prawda. Ale to należy zaznaczyć - syntetyki do zadań niszczących/specjalnych.
Kolinsky do precyzyjnej roboty.
Tak samo np Vince Venturella. Radzi minimum 50% farby i 50% roztworu flow improver/thinner (w proporcji 20/80 jeżeli dobrze pamiętam). Ninjon też chyba podobnej mikstury używa.
Chyba najlepiej samemu poeksperymentować i zobaczyć co jest najlepsze. Ważne też jest ustawienie odpowiedniego ciśnienia na regulatorze.
Kolejny dobry materiał. Co się zaś tyczy popełnianych przeze błędów, to:
W przeszłości:
1: Niedostateczne rozwadnianie farby, przez co na modelu była ona złuszczona i widać było ślady po pędzlu.
2: Strach przed używaniem bardziej zaawansowanych technik malarskich. Głównie na zasadzie: "nie wezmę się za to, bo i tak to spierdzielę...". Dlatego malowałem tylko podstawowymi kolorami.
3: Brak pomysłu na figurkę. Mam tu na myśli schemat kolorystyczny. Serio! Warto o tym pomyśleć. Figurka wygląda dzięki temu znacznie ciekawiej! Można np: zaplanować sobie przejścia między kolorami, czy np: gdzie chcemy, żeby światło padało na nas model.
4: Słabe i niedostateczne oświetlenie: Zainwestujcie nie tylko pieniądze, ale również czas w przygotowanie stanowiska pracy. Dzięki temu np: nie zepsujecie sobie wzroku.
Teraz:
1: Ja na serio uważałem, że ta tarka na spodzie kubeczka od GW jest użyteczna. Tylko że nie czyściłem o nią pędzla w sposób, który pokazany jest na filmiku.
2: Nie ma czegoś takiego jak za dużo farbek. Serio! Nie starajcie się na siłę ograniczyć swojej palety dostępnych kolorów, bo np: zbyt dużo wydaliście na farbki. Zawsze możecie podejść do zaprzyjaźnionego sklepu z figurkami, który prowadzi jakieś warsztaty malarskie. Przynieść własny model i pomalować go farbami, które udostępnione są w ramach warsztatów. To nie jest Cebula poziom: "Polski Janusz, hue hue". Tylko bardzo dobra opcja. Osoba prowadząca warsztaty jest w stanie: doradzić wam, jakich farbek potrzebujecie. Jakie efekty możecie osiągnąć przy pomocy już posiadanych kolorów. Jest w stanie naprowadzić was na to, jak chcecie żeby finalnie wyglądał was model. Sam byłem na takich warsztatach, które prowadzi mój lokalny sklep i naprawdę sporo się tam nauczyłem. Plus: I tak skończyło się na zakupie kilku farbek oraz, dodatkowych pędzli.
3: Dbajcie o pędzle oraz, planujcie przesiadkę na nowe, lepsze i niestety droższe pędzle. Nie płacicie wyłącznie za logo producenta, ale też za jakość. Tanie są dobre: "Bo dobre i tanie", ale niestety mają też jedną wadę: są tanie. Czyli syntetyczne i mało wytrzymałe. Owszem, drogi pędzel też wam się kiedyś zepsuje. Ale posłuży wam dłużej.
Dodał bym do listy, że zwykłe akrylowe farbki (vallejo dla przykładu) po nałożeniu na paletę należy rozcieńczyć do odpowiedniej konsystencji (wodą). Zaczynałem od farbek Army Paintera i nie rozcieńczanie tych glutków, a to maskra dla początkującego...
Mnie wystarczy pobieranie ich zmoczonym pędzlem, a potem przejechanie nim lekko po jakiejś powierzchni, dla ułożenia dobrego na pędzlu i odsączenia niepotrzebnej wody. Może być tak, że masz nie całkiem rozmieszane farby.
Moje błędy:
1: nie malowanie bo nie zrobię tego jak Bohun czy rudyk
2: nie rozwadnianie farb
3: malowanie bez podkładu. ( Jak jeszcze figurki z gazetki władca pierścieni były)
P.s. wyprostuj pułkę z modelami bo PTSD mi się załącza.
OCD chyba :P
@@-Kuler- dobrze napisałem bo przez to mam flashbacki z Wietnamu
@@shounsuiKyoraku w Wietnamie to miałeś pułk :D
Ja np. Rozjaśniałem wszystko do białego. Z tym, że ostatnie ruchy były za duże i wszystko było mocno "mleczne". NMM też za małe kontrasty robiłem. Długo się uczyłem tej metody. Nadal nie ma perfekcji.
Odkryłem ten kanał niedawno, chyba zacznę malować figurki.
Mój największy błąd to zamiast nauczyć się mieszać kolory i ogólnie nauczyć dużo rzeczy, próbować, nie bać się popełniać błędów i pamiętać, że można "umyć" i pomalować jeszcze raz figurkę... To czekam na świętę nigdy kupując tylko nowe kolory farbek...
Dokładnie tak samo robiłem. Jak tylko zmieniłem nastawienie, zacząłem mniej się przejmować, a więcej eksperymentować, to zaczęło mi lepiej wychodzić malowanie figurek :)
Czekaj, chcesz mi powiedzieć, że kupowanie nowych farb i kolorów nie wystarczy, żeby mieć figurki jak z okładki pudełka?
@@synapps.filip.gorczynski Po tych około dwóch latach potwierdzam. Farbek przybyło, skilla nie xD
Nie zgodzę się z metalikami i lakierem. np retributor ten zloty z GW - matowy army painter kładłem 3 warstwy na swoich stormcastów i dalej jest metaliczny. Bardzien bym powiedział, ze wash zabija metaliczną farbę.
Również to samo bright bronze od Vallejo - używałem go do persów i również figurki całe matowiłem army painterem - efekt jest ten sam reszta farbek zmatowiona a ten metalik dalej jest metaliczny.
Mat to największe kłamstwo w tym hobby, każda firma i każda linia używa tego określenia trochę inaczej. Dużo varnishów sprzedawanych jako mat jak dla mnie wchodzi za mocno w satynę (Vallejo, AK, Citadel) i może to być powodem dlaczego ten od AP nie psuł ci metalików. Taki np. satynowy od Vallejo działa na nich super i praktycznie nie ma różnicy przed i po jego nałożeniu.
A co do washów to tak, bo nie posiadają w sobie gloss medium i metalicznego pigmentu, najlepiej jest do washa albo contrasta dodać metalicznej farby i wtedy można fajnie cieniować metaliki..
@@PasekAdam nie mówię, ze psuł tylko zdziwiony byłem takim efektem na pozytywnie :)
Ja akurat metaliki cieniuje srebrne washem vallejo i na to biały dry brush, a złoty cieniuje agraxem rozcieńczonym lahmian m 1:1
A mat army painter mogę stwierdzić, ze jest na pewno najlepszym matem na rynku.
To bardziej wina lakieru w takim razie :)
Dobry lakier = działa jak należy.
Kijowy lakier = matt wygląda jak satyna, satyna wygląda jak gloss.
zły, niestabilny uchwyt przy trzymaniu figurek i pędzla. Brak prawidłowego oparcia sprawiał że po 1 h malowania bolały mnie mięśnie jak po siłce. Podniosłem blat i maluje na pudełku wysokim na 15 cm, łokcie opierają się o blat dziki czemu nie garbie się. Dłonie opierają się o pudełko i nie muszę napinać przedramion.
ja się dziś męczyłem i dopiero po przeczytaniu tego komentarza ogarnąłem że przecież mogę sobie blat podnieść XD
W moim przypadku matka wzięła i pomalowała pisanki gdy nie było mnie w domu... ;_;
F
Dzięki za materiał.
Wstyd się przyznać ale próbowałem kiedyś malować figurki farbami które się do tego absolutnie nie nadawały ( plakatowe czy aquarele )
Długo używałem tanich pędzli syntetycznych i praktycznie nic z nimi nie robiłem po zakończeniu pracy co sprawiało że następne malowania były wręcz irracjonalne
Itd
Itd
Na szczęście poszedłem po rozum do głowy i zanim zacząłem dalej bawić się malowaniem figurek „ łyknąłem” trochę teorii Między innymi dzięki Mini emporum( Pozdrawiam serdecznie) to chyba jedyny kanał na YT…. w Polsce który dosadnie pokazuje na czym to całe malowanie polega Kawał dobrej roboty panie Samuelu 🙂👍
Do usług🫡 :) a co do Twojej ścieżki - wszyscy robiliśmy głupotki kiedyś, ale ważne, że się rozwijamy 💪
Nauczenie robienia dobrej mokrej palety
Brak dobrego oświetlenia - przy czym należy wyjaśnić co znaczy "dobre oświetlenie". Nie chodzi tutaj o natężenie światła, bo to jest dość oczywiste, że przy tak precyzyjnej pracy potrzebujemy mocnego światła. Nie. Chodzi o jego barwę - ja przed długi czas albo pracowałem przy ciepłym albo przy zimnym świetle (jak pewnie spora liczba osób), co wpływało na to jak widzi się kolory. Dopiero przy neutralnym, białym świetle, możliwie najbardziej zbliżonym do dziennego powinno się pracować.
No i mokra paleta - albo sobie sprawić albo zrobić samoróbkę :)
Dzięki.
Tricku z rozcieńczaniem wodą nie próbowałem. Jakiego ciśnienia używasz przy malowaniu z bliska? Może jest za duże i dlatego farba pajączkuje.
Zawsze używam 2 barów.
Moim początkowym błędem było to, że nie czekałem wystarczająco długo, aż farba na poprzedniej warstwie wyschnie. Kończyło się to tragicznie, zwłaszcza przy malowaniu twarzy.
Ile trzeba czasu odczekać przed kolejną warstwą?
@@Pr0myk to pewnie zależy od farby. Nie trzeba czekać długo, ale nie należy się spieszyć. Wyczucie przychodzi z czasem. Życzę miłego malowania
@@salixxsepulcralis1519 to żeś podpowiedział Xd ale to bardziej minuty, czy godziny?
@@Pr0myk minuta spokojnie wystarczy
Hej, świetny filmik :) Ale mam pytanko.
W okolicy 10:48 mówisz, że dodałeś trochę "Sidoluxu". Co to jest? Bo jedyne co mi się kojarzy to jakieś płyny do sprzątania w domu, ale zakładam że nie o to chodzi? :D
Dokładnie o to chodzi
@@nekotkaa Poważnie? :D na to bym nigdy nie wpadł :D
Chociażby tutaj będzie pokazane:
ruclips.net/video/pM7d09oZqqM/видео.html
Pytanie: jak malować bardzo indywidualne figurki jak choćby z Gloomhaven czy Talisman'a nie tracąc przy tym miliona złotych na setki różnych farb? W swoich materiałach zazwyczaj opowiadasz jak malować całe armie, a mnie ciekawi bardziej jednostkowe podejście.
W tym hobby nie warto oszczędzać na farbach i narzędziach. Dobre odwdzięczą Ci się dwukrotnie, a nieodpowiednie tylko zniechęcą.
Kup farby korzystające z podstawowych pigmentów i mieszaj. Dosyć łatwo o to z Kimerą ale np. z vallejo, ak, citadel też powinieneś dać radę. - powinieneś się zamknąć w 15-30 farbach w zależności od potrzeb i eksperymentów zakupowych.
Dokładnie jak Adam mówi. Kup podstawowe kolory czyli czarny, biały, czerwony, żółty, niebieski i dodałbym zielony, czarny matowy wash i parę tanich pędzli od np. renesansu. Ja tak zaczynałem właśnie od figurek od Talizman. Miksuj w kolory jakich potrzebujesz.
Z rad na początek -
1.Gruntuj figurki na szaro lub biało nie na czarno.
2.Zrób mokrą paletę - mokry papierowy ręcznik a na to papier do pieczenia.
3.Dry brush to naprawdę dobre rozwiązanie jeśli chodzi o rozjaśnienia.
4. Jak poczujesz się pewniej to stopniowo dokupuj inne rzeczy.
Kup speedpainty.
Gry które wymieniłeś mają chyba najgorsze figurki na rynku, więc i tak wyciągnięcie z nich czegokolwiek to sztuka sama w sobie.
@@piotrozga5180 Dlaczego nie gruntować na czarno?
Wczoraj pierwszy raz malowalam w zyciu figurke do wiedzmina i w ogole nie rozcienczalam washa. Czy tak tez mozna? 🙈
Można, ale lepiej rozcieńczać :) figurka Ci od tego nie wybuchnie przecież
Cenne rady
Hej. Super materiał, mam pytanie do washa. Czy rozcieńczasz samym medium, czy dodajesz też airbrush flow improver. Pytam ponieważ w tym materiale użyłeś tylko medium, a wydawało mi się, że w innym filmie widziałem jak używasz medium i airbrush. Prosiłbym abyś też podał proporcje jakich używasz do mieszanki. Z góry dziękuje. Pozdr.
Jesli wash od AP ma byc blyszczacy - to tylko medium. Jak chcesz go zmatowic, to wtedy odrobina flow improvera
@@misiek4165 ok dzięki . A proporcje?
Uprościłem temat, bo to nie film o tym jak washować :)
Tutaj masz wszystko wytłumaczone:
ruclips.net/video/Tq3ubUL82po/видео.html
Małe pędzle i thinner to moje błędy :)
A abrash thenner do rozliczania farb nadaje się
Nigdy nie rozliczałem farb thinnerem.
Alles Gute 👍🍀
Wszystko dobrze, naprawdę, filmy super i bardzo dobre wyjaśnienia. Jednak, proszę, "sensu stricto", nie "sensu stricte" lub po prostu - "stricte" :)
Całe życie w błędzie 😭
@@MiniEmporiumSamiego hehe, głupio się czuję, gdy zwracam na takie rzeczy uwagę. Naprawdę zacne filmy robisz! Pozdrawiam i tak trzymaj!
@@fedaijin To drobnostka, a człowiek uczy się całe życie. Dziękuję i wszystkiego dobrego!
Fajny odcinek
Za dużo kolorów masz za plecami, przez co fokus Ci się gubi.
Nie, to kwestia popsutego AF w Canonie M50 podczas nagrywania w 4k :)
Materiał typu "wiem to, to oczywiste ale czasem się zapomina " ;p
Ja wiem, Ty wiesz. Ale masa osób nie ma o tym pojęcia :P
Coś kamera traci ostrość
Eksperymentuję z różnymi ustawieniami sprzętu :)
Ja dawałem Wash a później próbowałem rozjaśniać figurke
To żaden błąd :)
mam wrażenie, że jesteś na etapie, w którym nawet jak pierdniesz na filmie to i tak go wrzucisz :|
Pomijając niski poziom kultury Twojego komentarza, jego abstrakcyjność zwróciła moja uwagę. Aż muszę zapytać: O czym Ty piszesz? XD