Po raz kolejny oglądam ten film i wszystko co mówisz jest dla mnie bliskie.Dzieki Damian.Wracaj na RUclips!!!robisz super robotę.Bardzo profesjonalnie kręcone filmy,fajna muza i super ujęcia.Pozdrawiam😁
witam Cie Damian i reszte słuchaczy. Też jakis czas temu miałem problem ze znalezieniem dobrej firmy transportowej. Po 5 latach pracy w jednej firmie, kiedy stwierdzilem ze mam ich naprawde dosyć postanowiłem cos zmienić. Po nieudanych poszukiwaniach dobrej pracy pistanowiłem sam założyć działalność i kupić auto. Teraz jeżdżę sam dla siebie, zostaje mi drugie tyle co zarabialem w poprzedniej firmie i srednio jestem 4 dni w trasie i 3 dni w domu. I nie muszę słuchać jeczenia szefa ze najlepiej jakbym jezdzil cala dobe, sluchania ze robie przepaly , albo ze mam w aucie nieposprzatane. Aż sie prosi żeby zacytować slowa pewnej piosenki ,, Niech żyje wolność, wolność i swoboda..." Skoro tyle jest firm które posiadaja wlasne busy i szukaja kierowcow na nie, to musi sie to oplacac, a po co kogos innego dorabiać. Pozdrawiam
Damian to wszystko prawda. "Problem",ze Ty lubisz ta prace.Jestes wolny ,zwiedzasz swiat i krecisz filmiki(a to jest twoja pasja).Dajesz sobie swietnie rade,gdziekolwiek sie znajdziesz,bo jestes madry.Doswiadczenie tez sie przydaje.Masz nature wolnego wilka.Zycze szerokiej drogi!
Co do tych wad to się zgodzę :) szczera prawda... nic dodać nic ująć. Sam jeździłem i wiem jak to jest. Teraz jeżdżę akurat w "kółkach" także jest zajebiscie. 3-4 dni i jestem w domu :D
Minus tej pracy to utrata zdrowia , czyli po 20 latach pracy zatłuszczona wątroba , wysoki cholesterol i choroba serca. Pamiętaj ruch to zdrowie i w pauzach spaceruj , biegaj lub wskakuj na rower . odżuć energetyki , kawa 1 lub 2 nie więcej.
9 lat na ,,busach"-możemy pogadać. Osobiście przez ostatnie 6 lat na ,,szmacie" było oki-jazda po 500-600 km i 2 h spania, potem można dalej lecieć, taki system sobie ustaliłem-oczywiście były kosy z szefem ale z czasem sam się do tego systemu przekonał. Potrafiłem na ,,ringu" przyciąć komara aby spokojnie dojechać do kraju.Racja-trzeba szukać normalnej firmy-boss też czlowiek-odpowiednia rozmowa wiele wyjaśnia. Dla wyjaśnienia-latałem jeszcze jak nie było SCHENGEN. Kontrole na granicach....itp. Pozdrawiam.
150 zl dniowki za dzien takiego jezdzenia to jest lipa, to jest ok kasa za prace powiedzmy typu 8 godzin dziennie gdzie robisz swoje o punkt 5 godzinie wychodzisz i masz wolne weekendy. Taka charowka i godziny dlugie dalekie od domu plus ujemny efekt na swoim zdrowiu jaki taka praca odbija to nie warte jest tej kasy... Jako kawaler jeszcze mozna sie pomeczyc troszke, ale majac rodzine to nie warte jest prawie zadnej kasy, a juz na pewno nie 150 zeta. Damian jestes madry chlopak, powodzenia.
KonradVid 150 to u dziada najgorszego albo jako świeżak dostajesz i to przez 3 miesiące. W każdej normalnej albo chociaż w miarę normalnej firmie masz 180 na start.
Moze i jest mozliwe jezdzic 1,5-2 dni bez widocznych przez kierowce zmian. Tylko sa rzeczy, ktorych nie zauwaza - percepcja spada diametralnie i to jest przyczyna wypadkow. Nie po to wymyslili na koniach tacho.
Kolego dobrze Cię rozumiem. Mam ten sam problem, choć do domu z pracy wracam codziennie - jeżdżę na betonomieszarce. Niestety wygląda to tak, że o tym, o której godz. skończy się pracę, dowiaduje się dopiero... po jej skończeniu. Codziennie mamy mały Dakar. To coś się zepsuje (auta pracują często w naprawdę trudnych warunkach), to ktoś się zakopie na budowie (albo i wszyscy), to awaria węzła betoniarskiego, to jakiś wypadek na placu budowy... itd, itd, itp. Efekt jest taki, że nie można się umówić ani z dzieckiem do kina, ani z żoną na kolację, ani z kolegami na browara. Tylko że: pracuje się ze 200-230h w miesiącu i wyciąga te 3-4 tys. zł na rękę. W PL realiach, kiedy zaczyna się szukać innej pracy ze stałymi (albo chociaż bardziej przewidywalnymi) godzinami pracy i pozna stawki, ciężko tą pracę zostawić. Swoista pułapka.
co do potrzeby snu w czasie jazdy. W 1999r. wracalismy Oplem Omega z laweta na lawecie auto. Trzecia doba. Jechalismy wschodnia "obwodnica" Berlina do Kołbaskowa przespalem zmeczony caly tenodcinek na siedzeniu pasazera czyli na siedzaco. Wracalismy dwa tyg. pozonej tą trasa.... ku mojemu zdziwieniu okolo 40km tej trasy to płyty betonowe ulozone w poprzek (z laweta i autem na lawecie przyp.)....... z pierwszego przejazdu nie pamietam tego odcinka.Mamy juz wyobrazenie jak mozg potrzebuje wypoczynku nawet po 3 dobach bez snu.
Spoko filmy Damianie że tak powiem kumplu po fachu. Znam dobrze temat i rodzinnych kierowców itd itp. Sam jeżdże i wiem jak to wygląda ale po kraju w dodatku na swój rozrachunek. Mnie nie ma w domu a mało tego nie ma mojego ojca również każdy pcha swoje taczki. JA nie znam ojca on nie zna mnie. Ale to akurat w woli szczerości. Co do tego że ludzie o tobie zapominają u mnie akurat to jest wręcz odwrotnie. Więcej znajomych, przyjaciół poznałem przez tą pracę niż wcześniej. Jeżdżąc po europie poznałem paru chłopaków których spotkałem ponownie będąc w kraju. Wiele osób zazdrości ale też chciałoby spróbować ewentualnie towarzyszyć podczas takiego kursu na tydzień. Zrezygnowałem z zachodu przez kase, teraz widze co i za ile , i ile wydaje aby zarobić. Nie jeżdżę za zero ale też kokos z tego żaden u mnie to tylko przerzucenie kasy przez konto na opłaty, spłate auta, paliwo i przygotowanie na następny miesiąc. Każdy oczekuje kokosów ale nikt nie ma świadomości ile kasy kosztuje jego posada żeby on "swoje" zarobił a potem szef i jeszcze żeby zostało. To zależy od ciebie co z tym robisz jak postrzegasz tą pracę. Kręcisz filmy...okej to w jakiś sposób szczerze opisuje tą pracę. A czy kręcenie filmów sprawia ci frajde że po tym tygodniu w domu nie możesz usiedzieć już aby jechać i skręcić coś nowego? Tego jestem ciekaw, mimo że wracam co weekend do domu to wieczorem w sobote już mam mega faze na to żeby gdzieś jechać. Teraz miałem 2 tygodnie wolnego bo spedycja późne wakacje zrobiła. Ale gdy ja miałem wakacje mogłem sobie na nie pozwolić odpocząć od pracy ale też automatycznie mniej zarobiłem. Coś za coś wyrzeczenia kosztują. JA bym przemyślał twoje podejście że ludzie sie odwracają albo zapominają bo sie nie odzywasz. Odwracają sie bo chcą bo zbytnio kontakt nie był im aż tak potrzebny czy ważny i jakoś takoś no sie rozpadło.
Temat rzeka.. Ile ja się już naszukałem dobrych firm i co? I nadal dobrej nie znalazłem bo co chwila muszę z tego rezygnować bo wychodzi na jaw coś co było wcześniej ukrywane lub nazywane dobrą atmosferą, szacunkiem do kierowcy, dobrymi zarobkami itp. Mam swoje ogłoszenie na olx i o dziwo najwięcej wiadomości mam typu - ''gościu z takimi wymaganiami to pracy nie znajdziesz'', ''a może samochód ma być pozłacany?'', ''wymagania jakby 100 lat doświadczenia było'' a jakie mam wymagania? Odpowiednia stawka, zadbany samochód i odpowiednie traktowanie. To obrazuje tylko sytuację jaka obecnie jest w transporcie do 3,5t. Najlepiej stary Fiat bez sypialki, ledwo przechodzący kontrole na stacji, stawka 10 groszy za kilometr lub 50zł. za dzień, brak zjazdów do domu i najlepiej morda w kubeł.. Ooo nie.. Znam swoją wartość i wiem czego mogę wymagać. ;)
Prawda jest taka że firmy mają gdzieś twoje doświadczenie za kółkiem, masz mieć prawo jazdy i jeździć za najniższe stawki. Auta są ubezpieczone, więc nawet jak coś się stanie to kasa zostanie zwrócona, a jak dzwon będzie nie z twojej winy, to właściciel takiego busika jeszcze nieźle na tym zarobi. Minimalna stawka w PL to 13zł/h, więc z zarobkami w tych busach wcale szału nie ma. Znając życie to na pewno nie płacą wam ZUSu od rzeczywistych zarobków, tylko od najniższej krajowej, o ile nie kazali wam zakładać własnych firm. Podsumowując - ta robota nie ma żadnych plusów! Ktoś może pomyśleć że zwiedza, ale co zwiedza? Pobocza autostrad? Ciekawe jak z urlopami, L4 - pewnie tego nie ma.
Ale jakiś młody co rok temu prawko zrobi, zobaczy 3-3,5 tys za miesiąc, gdzie jedynym wymaganiem jest prawo jazdy kat B to leci, bo "taka kasa, a co to jeździć autem parę godzin". No i jeździ. Jeden wytrzymuje 2 tygodnie, inny 2 miesiące, a trzeci tyra do oporu, a busiarzowi firma się kręci. To, że jedne drugi trzeci powie "o, nie w takich warunkach za takie pieniądze to ja nie robię", tak na prawdę nic nie zmienia, bo przyjdą nowi skuszeni kasą na busach, bo im wydaje się to dużo...
Mon Tes dokładnie masz świętą rację ja mam podobnie i na razie nie pracuje w transporcie tylko u mnie przeważnie sprawa dotyczyła czasu pracy kierowcy i przeładowania auta bo jeździłem ciężarówką tyle że po kraju ale też samymi trupami bez ogrzewania postojowego.Teraz jestem mądrzejszy bo mnie jeden z drugim dziad trans nauczyli i odrazu na rozmowie o pracę wykładam kawę na ławę a jak coś jest nie tak to nie biorę takiej roboty jak widzę co jest grane.
Generalnie praca kierowcy wiąże się z samotnością dlatego nie każdy się do tego nadaje. Takie życie, jedni wolą być w biurze z ludźmi, inni wolą pracować samotnie nie licząc na nikogo.
Do wad jeszcze bym zaliczył nieregularne i niezdrowe odżywianie np.rożnego rodzaju zupki chińskie... itp... oraz mało ruchu, dużo czasu spędza sie w pozycji siedzącej. człowiek teraz o tym nie myśli póki jest młody ale to pewnie tez sie w przyszłości odbije na organiźmie. Pozdrawiam
Witam Damian! 3:07-3:12 Ziemia jest płaska na 100% Może byś to obczaił na wujku google i wypowiedział się w tej kwestii. Odcinek Ciekawy o pracy i wadach tego zawodu wydaje mi się że już masz Rutynę i potrzebujesz nowych wrażeń. Najlepiej czujesz się na wolnym w Łodzi hehe robisz masę rzeczy jedzonko na mieście i gitarka. Pozdrawiam Damian p.s. zawsze naciskam like dwa razy bo nie wiem czy dałem heheh
Powtarzam cały czas wszystkim, że praca na busie jest dobra tylko na jakiś czas. Zamiast do wojska- warto usiąść na busa, nauczy to samoorganizacji, odwagi, pokory. Przy tym można zwiedzić sporo, a wiadomo podróże rozwijają i kształtują człowieka. Taka praca jest dobra dla młodych ludzi, którzy chcą wystartować w życiu, wyrwać się spod garnuszka rodziców. Mało który młodzieniec ma możliwość zarobienia więcej niż 3tys, tutaj zarobi 1tys przeje, ale coś zostaje w kieszeni i jak ktoś mądry to odpowiednio rozdysponuje- czy to na prawo jazdy na wyższą kategorię czy pod inną inwestycję. Fakt taki, że ta praca niszczy zdrowie strasznie i za to zdrowie nikt nie odda pieniążków. Rozumiem zamiłowanie do jazdy, ale kiedyś trzeba powiedzieć sobie dość. Za kilka lat gdy zdrowie wysiądzie nie będzie już tak kolorowo. Według mnie- szkoda życia na siedzenie miesiącami w busie i to już nie chodzi o pieniążki bo im dłużej jesteś w trasie to więcej wydajesz, zarabiając ok 900-1000€, odejmując wydatki życia w trasie wyjdzie porównywalnie do zarobków na miejscu. Spójrz może na bardziej spokojne rozwiązania pracy- z takim doświadczeniem jakie masz spokojnie znajdziesz pracę na bardzo dobrych warunkach, chociażby nawet przy dystrybucji krajowej leków. Płacę masz taka jak na przerzutach- tylko krąg pracy zamknięty. Pozdrawiam i wytrwalości życzę
Damex77 czas mija dla każdego tak samo kolega. Tobie też przeminie. Ważne żeby robić co się lubi a to czy ktoś spędzi to życie w trasie czy w domu przed telewizorem to juz indywidualna sprawa. Pozdrawiam
Damex77 no niestety takie już jest te zycie. Jak urudzisz się biedakim tz nie masz bogatej rodziny, rodziców którzy przepisza ci firmę albo chociaż pomogą to nie za wesoło jest na tym świecie bo jednak szczęście mało komu dopisuje.
To ja Ciebie Kolego pozdrawiam serdecznie kolego i duzo uśmiechu na buzi i w sercu, beda w domu czy w drodze...... Mimo ze jesteśmy zapracowani, zmeczeni.... Czasem smutni.... To ten odcinek jak ten odróżnia Nas od lodówki... Zdrówka Ci życzę i pracy bys nie musiał tyrać za marna kase 😉 dozo na trasie
jest jeszcze jeden smuteczek w tym zawodzie......mijasz tyle fajnych miejsc tyle pieknych rzeczy mija ci za szybami kurnika i skreca cie ze nie mozesz stanac zwiedzic obejrzec bo musisz jechac dalej....jakby liznac lizak przez szybe
Samotność przychodzi z wiekiem. Praca może też robi swoje. Ale przychodzi taki czas w wyścigu szczurów że się nie ma czasu na nic. będąc w Polsce pracując w korporacji też nie ma się za wiele czasu dla znajomych którzy robią kariery. Do tego dochodzi zazdrość. albo twoja że jakiś znajomy ma lepiej niż ty, albo znajomych, ze tobie się udało.
Co do "żucania" tej pracy to już to przechodziłem 6 miesięcy nie jeździłem (robiłem inne rzeczy) ale wróciłem bo po prostu lubię jeździć , trzeba pamiętać o tym że czasami zwyczajnie ma się dosyć . Co do stawek dziennych 150/dniówka jest absolutnym minimum u nas w Lubuskim jest mnóstwo firm które tak płacą i dlatego ich auta nie mają obsady . Co do wyjazdów przerabiałem już różne "systemy" obecnie pn-pt i do domku , w inne już się nie bawię . Co do "znajomych" to "wymarli" śmiercią zapomnienia ....Mam rodzinę więc mam czas tylko dla nich . Pozdrawiam cię Damian ...
I wiele innych wad.. W jednej firmie może i nie stoisz tylko jeździsz ale Cie inwigilują, musisz wyrabiać chore normy i kilometry żeby dostać przyzwoitą premie do głodowej pensji, a i tak robią cie w przysłowiowego "ch*ja". W innej firmie jazdę masz ale za to jazdę "gównem" a nie samochodem, w firmie w której musisz prosić się o wymianę żarówki i gonić za szefem żeby dał Ci wypłatę. Ciężko w PL o dobrą firmę...
Dużo filmów na YT obejrzałem jeśli chodzi o taką pracę, i myślałem że świetną tą robotę chłopaki mają, jak się okazuje to mają przejebane ! Mądrze gadasz chłopie!! piąteczka !
Chyba podobne rzeczy Ci pisałem pod którymś filmikiem dlatego ja nie jeżdżę i nawet udostępniłem ten filmik aby pokazać innym niedowiarkom jak wygląda ta robota :) Pozdrawiam !
"dzień i noc i dzień" co ty pierdolisz chłopie ... po 24h bez snu masz reakcje taką jak bokser po knockdown. a po 2 nockach zarwanych powinni cię traktować jak umyślnego sprawcę. Tak wiem, jest ciężko, zarabiać trzeba jednak nie ryzykujesz tylko swojego życia... Jazda 3,5 t blachy z ładunkiem to nie jest zabawa ani że tobie się wydaje że dasz rade... Ten gościu z osobówki który jedzie w raz rodziną z naprzeciwka ma wyjebane czy ty dasz rade pokonać śpiocha on chce żyć... Taho na busy i skończy się patologia gułagu za kierownicą.
Dario Srna dokładnie - nie da się tak jeździć - koleś pierdoli głupoty lub pudruje nos , co predzej, czy później i tak spowoduje masakryczny wypadek . Ludzki organizm potrzebuje snu - zwłaszcza mózg potrzebuje odpoczynku. Będąc w domu oglądając 27 h z rzędu filmy , gdzie miałem do dyspozycji łóżko, jedzenie , prysznic i wszystkie zachcianki - byłem jak po 1.5 L wódki i ledwo funkcjonowałem i co pare godz był spacer z psem ... ! A co dopiero jazda autem , gdzie i tak wiem co pisze , bo zrobiłem w 23 h trasę 1950 km do Francji z 1h snu . wcześniej było ok 6 h snu i 10 h na nogach przed samym wyjazdem... ! Nawigacja swoje , utrudnienia w ruchu swoje , co chwila wyprzedzające się o 5km/h więcej tiry i do tego dochodzi praca fizyczna nad kierowaniem autem i umysłowa - ciągle trzeba być skupionym ... bo inaczej munimum co może być - jest kolizja ... !!!
Damianie wszystko opowiedziałeś w tym odcinku. Ci, którzy nigdy tego nie doświadczyli będą myśleć, że to taki "łatwy kawałek chleba", niestety jest inaczej. Naprawdę super się Ciebie ogląda. Pozdrawiam i tyle samo powrotów co wyjazdów :)
Witam. Zaczynam prace na basie. Pierwsza trasa do Austrii. Proszę o wskazanie parkingów z prysznicami. Mam aplikacje o której mówiłeś, ale nie ogarniam tematu narażie. 😊
Bo Ty Damian to wogole masz inne podejscie do sprawy,pozatym masz tam jakis swoj cel do ktorego dąrzysz i tyle ale tez wspominales ze za jakis rok koniec.Dlatego pytanie skoro jest ok i duzo plusów to dlaczego nie zostaniesz w tym do konca?
Masz racje to jest katastrofa.Jeszcze lato jakos leci...Ale zima masakra.Szacun za pasje i za wytrwalosc w dążeniu do celu.Daj znac jak bys byl w Wawie to mozna się styknac.Pzdr
Bardzo fajna praca 24 godziny jazdy 12 godzin spania i dalej do przodu to nie jest dla mięczakuw którzy lubią pospać i kochchajw lenistwo nic nie robić i zarabiać krocie a dla mnie jazda to pasja i ogromna przyjemność pozdrawiam
ha ha Damian dobry jesteś! jestem stary zgred 56 na karku. 30 lat za fajera .ostatnie 5 w Hiszpanii Katalonia,Andaluzja na patelniach.przeloty dzienne+- 500km.pensja 1700e.patent ten sam .umowa minimalna reszta pod stołem,Hiszpanie też potrafią liczyć. możesz być nie wiem jak dobry i tak będziesz obcy.jak jesteś sam pół biedy ,jak masz rodzinę to zaczyna się robić problem to tylko kwestia czasu i wtedy trzeba się zastanowić bo jak wiadomo coś za coś.
150 zł dniówki, to tak samo jak na tirach. Tam co prawda nie możesz sobie pozwolić na więcej jazdy niż 10 godz dziennie, ale reszta tego czasu to też praca, nawet jeśli koczujesz gdzieś na parkingu. Busem możesz się zatrzymać prawie wszędzie, a tym dużym dziadostwem tylko gdzieniegdzie i często są to miejsca, gdzie ani się umyć ani załatwić. Większe jest też ryzyko napadów. Gdybym wiedział, że tyle samo można zarobić na busach, nigdy nie robiłbym C+E, bo to pieniądze wyrzucone w błoto.
Hejas fajne filmiki/materialy robisz latalem chwilke kiedys busem po holandi z ludzmi ale tobie wspulczuje szczerze kasa lipa zapierd. nieziemski itd. wynioslem sie z polski lata temu tam gdzie da sie zyc :) pozdrawiam i zycze duzo sił
Kolego jeździłem na busie, miałem C. Dorobiłem E i nigdy więcej do busa. Zainwestuj wypłatę czy dwie, zrób kwity i zacznij jeździć jak człowiek. A ogólnie szacuneczek, że dajesz radę bo ja siefowi po roku z kawałkiem powiedziałem że spie... am bo mam dla kogo żyć. Powodzonka.
ja mając 19 lat, bez szkoły bo rzuciłem liceum w drugim roku aktualnie zarabiam 8tyś miesięcznie na montażu. Więc da się tylko po prostu trzeba chcieć!
A ja w czerwcu zrezygnowałem z tej roboty. Miałem dość, kobieta w domu, znajomi a ja 3 tygodnie śpię w aucie. Znalazłem tu pracę, 5 dni w tygodniu 12 godzin dziennie ale pieniądze dobre, weekendy wolne. 5 dni to nie 21, i cały czas w Pl. I nie jest to robota za fajerą. Wytrwałości, pozdrawiam!
Widzisz Damian. Ten największy minus tej pracy tak jak powiedziałeś, może wcale nie być minusem. Właśnie może być czymś najwazniejszym, czego w codziennym życiu nie widać gołym okiem lub trudno się połapać. W takiej robocie, gdzie nie ma Cie minimum 3 tyg w domu a czasem wiecej znajomych zamieniasz na przyjaciół i nagle się okazuje, że z 350 znajomych, tych dwóch jest coś wartych i tylko oni dają znać, bezinteresownie i czekają na powrót/spotkanie cokolwiek. Według mnie, to duży plus. W tej robocie nie lubię najbardziej sytuacji, gdzie spedycja nie liczy się z Toba jak z człowiekiem. Dają ponad 2 tys kilometrów, nie pozwalają jechać autostradami tylko landami i mówią, że po 2 dniach z samego rana rozładunek. Zrobienie tego jest nierealne, jest niebezpieczne nie tylko dla siebie ale i dla każdego w naszym otoczeniu na drodze. Tutaj mały apel. Kierowcy, szanujmy się. Wiadomo - na firmie ma nam zależeć, na miejscu pracy itd szacunek musi być. Ale nie można pozwolić, żeby stawać na głowie, pić ciągle energetyki bądź zażywac inne substancje żeby tylko podtrzymać nas i nie zasnąć - to nie jest wyjście. Niech wyjdą zza biurka i google maps i sami wsiądą do busa i spróbują tyle przejechać. Nie róbcie tak, bo któregoś razu jak opadnie powieka po wielogodzinnej jeździe to opadnie na moment za długo niż zwykle, gdy jeszcze możemy zadecydować czy szybko zjechać i przespać czy spróbujemy chwile później zjechać. Żeby nie było za późno... Pozdrowienia i szerokości!
Jak odpalasz gaz przy takim palniku to podloz zapalniczke od dolu :) nie oparzysz sie, a odpalisz gaz bezproblemowo. Pozdro i moze sie kiedys na szlaku zobaczymy :)
I to gotowanie na butli, w miejscu gdzie po dłuższym czasie okazuje się, że inny kierowca pobliskie krzaki wykorzystał jako TOI TOI, syf na parkingach, koleś myje zęby otwiera okno i spluwa na asfalt. Poza tym latem smród jest na parkingach okropny, jak można jeść na wyschniętych plamach moczu, pomyj np. spaghetti lub fasolki po bretońsku. Jesz a obok masz miejsce które wygląda jakby ktoś puścił pawia. Żal. Nie cierpię tego. Jeździłem busem jeździłem też Ciężarówką MAN TGL 12.250 i wszystko to jest to samo. Faktycznie o zarobkach masz racje, policzysz godziny policzysz czas czuwania, bo siedząc koło auta pilnujesz go czyli jesteś też ciceciem. I te rozmowy na parkingach o zarobkach, to z tego co słyszałem to sami milionerzy jeździli. Byli też tacy co jeździli u Holendra lub NIemca, Ci faktycznie na fotkach mieli fajne fury, chaty ale co z tego gdy po pijaku koleś mi wypłakiwał się na ramieniu, że zauważył że jego córka cycki już ma a on nie przypomina sobie czasu, nie widział jej dorastania itp. Płakał jak bóbr najebany a byk że strach nawet spojrzeć normalnie na takiego. Życie przelatuje przez palce. Fajnie wszystko to zwiedzać ale co z tego, że nie możesz z nikim tego obgadać, widzisz fajny zamek, budowlę czy wybrzeże, ale nie możesz podzielić się wrażeniami z oglądania tego. Pokazywanie fotek to jest nie to samo... Żal, bycie kierowcą to jest lipa, przekonałem się o tym w każdym aspekcie, z kontaktem to racja 100% się zgadzam. Straciłem niemal wszystkich kolegów, nawet nie wiedziałem kiedy się pożenili ile grillów mnie ominęło i co kasa była?? Kasa się rozeszła a życie towarzyskie poszło się jebać
Jeszcze trochę i się to skończy jak wprowadzą tacho na busy bo już za dużo przegięć jest. Połowa transportu "Busiarskiego" padnie bo skończą się "fixy".
tacho wprowadzają od kiedy jeżdżę czyli jakieś 6 lat hehe to raz a 2 po co tacho żeby później kombinować jak 90 % procent dużych. niestety ale taki jest fakt.i mam pełno znajomych którzy jeżdżą na dużych ojca i każdy mówi że trzeba kombinować i czasem przeginac narka. a po co na nevadzie lewe karty sprzedają kamienie i kasowniki błędów. które można dostać. a potem z takim gadasz u nas przegięc nie ma a wraca do domu i kombinuje.
Powiem Ci szczerze, bo mi Ciebie szkoda. Jesteś singlem i nim pozostaniesz pracującym w tym zawodzie. Nie poznasz żadnej kobiety będąc raz na parę tygodni w domu. Rzuć to w pizdu uwierz mi że 3500zł miesięcznie można w polsce zarobić jeżdżąc po 12 godzin dziennie PO OKOLICY i codziennie będąc w domu.
to jest straszna praca, tragiczna. Praca tylko i wyłącznie dla kawalera i samotnika... dobrze że rzucasz to w cholerę :) Powodzenia, wydajesz się w porządku człowiekiem.
Ja pierdo.e 3,5 tyś za taką robotę,za spanie w kurniku,za mycie się z baniaka-nie wierzę.Pewnie są jakieś dodatki ,diety itd i Damian przytula 8-10 tyś.Ja tu nie widzę żadnych zalet.Jedynie może to robić przez jakiś czas młody kierowca napalony na jazdę jak szczerbaty na suchary.Damian podziwiam Ciebie i słuchając Ciebie myślę ,że jesteś ogarnięty,znasz j.angielski.Poszukaj sobie lepszej roboty.Pozdrawiam.
nie przytula 8-10 ... tyle na tirach na międzynarodówce ciężko zarobić.... tylko starzy kierowcy z doświadczeniem i stażem w firmie mają takie kwoty na TIRACH powtarzam. Na busie początkujący zarabia 3-4 tysiące i taka jest prawda. Kilku moich znajomych jeździło.
masz racje Damian z tymi znajomymi,ja to odczuwam ze ludzie maja mnie gdzies jak nic odemnie nie potrzebuja a raczej wiedza ze jestem zagranica ale prawdziwi przyjaciele zostaja oraz rodzina.pozdrawiam.szerokosci
Jest tylko jedna wada - brak jakichkolwiek zalet. Cały ten tzw. transport kat.B to jest ewenement w skali świata i pokazuje, że Polska to Bangladesz Europy. Kiedyś takich desperatów porywali na statki, a dzisiaj sami się zgłaszają, czy to ich wina - nie, całe połacie kraju to pustynia gospodarcza, jedyne na co mogą liczyć to najniższa krajowa w najgorszym kieracie.
Jeździłem na busie, przeszedłem na dużego. Właśnie dla przespanych nocy i dobrodziejstw które daje tacho. 100% zgadzam się z kwestią życia prywatnego i towarzyskiego. Ciężko jest zaplanować życie w takie pracy. Zwykła wizyta u dentysty czy lekarza staje się wyprawą na Mount Everest. co do czasu pracy taka prawda, że w pracy jesteś od momentu wyjazdu w trasę aż do powrotu do domu. Więc nie jesteś w pracy 12 godzin na dzień tylko cały dzień razy 20dni w miesiącu. Zarobek wychodzi znikomy.
10:57 Ja tak mam czasami nawet w Polsce. Piszą, że nic się nie odzywasz itp. a sami się nie odezwą raz na jakiś czas. Dlatego z takich znajomych zrezygnowałem. Jeśli widzę, że ktoś chce utrzymać kontakt, to ja również staram się z tymi znajomymi utrzymywać kontakt.
Sam mam takie kryzysy co parę miesięcy co prawda ja w innej branży pracuje transportem się tylko interesuje kiedyś zrobię sobie c+e i będę jeździł.Dlatego ze w obecnej pracy muszę się nachorować wiadomo można robić jak reszta powoli i na odpierdol .Ja mam inne podejście po prostu tak nie umiem...Pracuje sie za dwóch,czasami odpowiadam za duże roboty, ludzi.Zarobki 3-4 ja wiem czy duże?!Po 10-13h...Często wracając do domu siadam i nie mam siły ruszyć dupy gdziekolwiek.Najchętniej rzucił bym te robotę w cholerę i poszedł do pracy po 8h odbębnić swoje i tyle,ale niestety za 1500zł to ja nie wyżyje!!Dla tego jak trochę odłożę robię c+e i po kraju codziennie w domu myślę ze ok 3tys można zarobić i na pewno będzie to praca mniej odpowiedzialna i mecząca.Nie pracujesz nie masz za co żyć Pracujesz nie masz kiedy żyć!
MASZ KOLEGO 100% RACJI JEŚLI CHODZI O ZNAJOMYCH I KOLEGÓW SUPER TO OPOWIEDZIAŁEŚ SAM LATAM NA BUSIE U SIEBIE I DLA MNIE JEDNAK NA PIERWSZYM MIEJSCU JEST KIBELEK , 2 WODA ,3 KONIECZNIE RODZINA BEZ KTÓREJ NIE DA SIĘ ŻYĆ ZARABIAM SPORO ALE WIDZĘ ŻE TO ZA TO ZA DUŻY KOSZT BO JAK POWIEDZIAŁEŚ LUDZIE ZARAZ BĘDĄ JEŻDZIĆ DARMO BYLE SIĘ POCHWALIĆ ŻE PO EUROPIE ŚMIGALI RĘCE OPADAJĄ .NAJLEPSZEGO
Damian bardzo cię lubię może przez to że mamy podobne podejście.Ale podziękować można zarówno Młodym jak i Starym debilom którzy się godzą na stawki z km np u mnie po 24 gr gonią :) I dawanie się gonić po kilkanaście godzin za kółkiem. Przez czas jaki jeździłem na blaszcze ani raz nie spędziłem weekendu po za domem , miałem180zł dniówki nie pracowałem za najniższą krajową miałem 2000 niby podstawy i z tego były składki odprowadzane .I na samym początku miałem tylko jedną drake z mojim szefem który do dzisiaj jest moim kolegą , bo gdy mu powiedziałem jak ci nie pasują moje wymagania to mnie zwolnij i nie zrobił tego bo ciężko jest znaleść mądrego i dobrego kierowce bo większość zrobiła zawodowe Prawko i tak jak ja woli jeździć na Zegar .Pozdrawiam :)
Ja pierdziele Lukasz mialem identyczna sytuacje jak ty;))) z tym ze 30 gr od km na blaszce iveco daily z winda;) po tygodniu do spedytora powiedzialem ten sam tekst co ty do szefa (chodzilo o sen) poprostu powiedzialem mu ze to nie on mi bedzie mowil kiedy mam isc spac tylko ja wiem kiedy mam odpoczac ze lepiej 2h za pozno niz 50 lat za wczesnie;) i jezeli z tego powodu bedzie chcial mnie zwolnic to mnie zwolni i tyle dodam ze spedytor to kuzyn szefa jezdze do dzis na swoich warunkach :) spedytora trzeba sobie od samego poczatku wytresowac kasa mi sie zgadza zjazd co tydzien na weekend do domu a jezdze 12h dziennie max
i Autor Niech Robi Swoje Co Robi niech ktoś uwidzi oglądnie ze zrozumieniem materiały i jak ktoś dla samej kasy chce to robić to życzę wszystkiego dobrego.
Kolego rób C+E i wsiadaj na zestaw, większa kabina, czas pracy i pieniądze będą lepsze. Za te pieniądze co Wy (busiarze) pracujecie, będąc 3 tyg poza domem to wolałbym wyjechać za miedzę i zamiatać ulicę za 1.2 Eur i pracować 8 a nie 14-24h na dobę. Na "nie" szczęście jeżdżę zestawem pod Berlinem za ponad 2K Eur. Jestem co week w domu i przede wszystkim tacho mnie trzyma. Odpoczywam jak człowiek. Pomijając fakt, że praca sama w sobie nie jest łatwa to jednak odpoczynek i wygoda dużej kabiny to rarytas w porównaniu z wami. Pozdrawiam i zachęcam do zmiany pracy. Sam jestem w trakcie robienia uprawnień na sprzęt budowlany i zobaczymy jak to się potoczy dalej
pamietam stałem kiedys za frankfurtem nad menem w kierunku koloni na weekend i gosc starszy stanal takim busem jak ty jezdzisz. tez opisany ze -25 stopni itp mowil ze glownie skladniki do lekow itp wozi. psiatka z przodu oczywiscie, no i z elektrycznym agregatem wiec spi na odpalonym ale to nic mu nie przeszkadza ze chujnia. stalismy w 5 kiero duzych i 2 kiero z busow to wszyscy sie usmieli z goscia. gosc sie poszedl wykapac i pojechal bo jeszcze 700 na dzis a sobota była:) pzodro
Ponoć już są plany obowiązku montowania tacho w busach ale chcę aby było używane tylko wtedy jak do busa podpięta jest przyczepka czyli w Polskich warunkach nigdy :D
Bedzie dobrze każdy ma czasami takie dni. Ja jestem związana całkiem z inna branża i powiem ze tez nie mam czasu na znajomych czasami na rodzinę. A nawet jak mam albo ja jestem chora z przemęczenia albo mam wszystkiego dosyć. Najgorzej ze na tym cierpi moja rodzina. Duzo zalezy od nas. Wiec jak teraz wrócę do pracy po macierzyńskim niedam się pracodawcy mnie wykorzystywać.
Ale dlatego się opłaca aby się widywać z rodziną Kierowca Po Polsce jazda w swoim mieście z miasta do miasta i tego dnia co pojedziesz w trasę to wracasz fajnie najlepiej w Polsce jazda. Niektórzy Słuchaj lubię być kierowcami I idą na kierowcę bo lubią jeździć tak jak ja w długie trasy długie dystansy.
do Kolegi MonTes Firma nie więcej niż 10 aut =spokojna praca każda noc przespana takiej szukaj bo reszta to obozy pracy dość widzalem w życiu i nie wierzyłem jak ktoś może ogarnąć warunki obozu pracy robiąc po 25 tys km i 150 zł za dzień aż mi żal niektórych chłopaków. pozdrawiam
Człowieku ja na busie jerzdze 2 lata ponad w każdy weekend jestem w domu i zarabiam od 4tyś do 5200zł to najwięcej tyle zarobiłem podstawe mam 2400 netto i za każdy 1km 19groszy sypiam codziennie zdaża sie że też nie sypiam ale kocham taką prace
Masz zajebisty system wartosci skoro ryzykowanie swoim lub czyims zdrowiem i zyciem nie jest najwazniejsze.Jestem Ciekawy co bys gledził gdyby ktos kto wali non stop za kolkiem bez snu zabił kogos bardzo bliskiego z Twoejj rodziny,na prawde rece sie rozkladaja od sluchania tego.Wroc do normalnosci jezeli jeszcze pamietasz jak to bylo przed busiarstwem.Pozdrawiam
Ukraińcy tez psują nam rynek pracy bo dziad transy płacą im po 23 gr za km lub 130 zł i siedzą po 6 nawet więcej tyg i jak tu dobrze zarobisz uważam ze jak ktoś ma te 190 za dzień i każda noc przespana co 2 tyg zjazd to jest ok lecz takich firm mało jest tyle mam z ADR ponoć pan.siuda daje 210 ale dziękuję za obóz i po 25 tys miesięcznie Lepiej Mniej Zarobić a jak człowiek pracować a nie mało pracodawców rozumie pewne aspekty kierowcy patrzą żeby oni mieli w hu...a Driver to autopilot może być zaprogramowany na strzał 10 tys km zero szacunku Ukraińcy wręczają mądrych kierowców z polski żenada co się dzieje
To co opowiadasz w tym filmiku na temat higieny jest prawdą w szczególności kiedy masz ekspresy i to kilka pod rząd a jeśli chcesz się wykąpać to często gęsto nie masz na to czasu przez kilka dni i czujesz sam od siebie że jesteś delikatnie mówiąc nieświeży
Jest mnóstwo minusów pracy w transporcie. Mnie najbardziej denerwowało szukanie adresów, higiena, gotowanie w aucie, te nie przespane noce, samotność, użeranie się z magazynierami, cieciami, spanie na tych małych łóżeczkach, brak życia prywatnego i Marne pieniadze bo przeliczajac ten czas na godziny ( bez spania) zarobisz to samo na miejscu.
Fajny vlog. Pracuję w transporcie, jeżdżę dużym. Czyli tacho itd. Wiele mamy wspólnego w naszej pracy. Ciężka branża. Szacun!
Dziękuję Ci Boże, że nie poszedłem do tej pracy.
Dobrze ze skończyłem z jazdą Busem i Bogu Dziękuję i ze rodzinę mam na miejscu.
Ale inna jazda też jest po kraju
Po raz kolejny oglądam ten film i wszystko co mówisz jest dla mnie bliskie.Dzieki Damian.Wracaj na RUclips!!!robisz super robotę.Bardzo profesjonalnie kręcone filmy,fajna muza i super ujęcia.Pozdrawiam😁
witam Cie Damian i reszte słuchaczy. Też jakis czas temu miałem problem ze znalezieniem dobrej firmy transportowej. Po 5 latach pracy w jednej firmie, kiedy stwierdzilem ze mam ich naprawde dosyć postanowiłem cos zmienić. Po nieudanych poszukiwaniach dobrej pracy pistanowiłem sam założyć działalność i kupić auto. Teraz jeżdżę sam dla siebie, zostaje mi drugie tyle co zarabialem w poprzedniej firmie i srednio jestem 4 dni w trasie i 3 dni w domu. I nie muszę słuchać jeczenia szefa ze najlepiej jakbym jezdzil cala dobe, sluchania ze robie przepaly , albo ze mam w aucie nieposprzatane. Aż sie prosi żeby zacytować slowa pewnej piosenki ,, Niech żyje wolność, wolność i swoboda..."
Skoro tyle jest firm które posiadaja wlasne busy i szukaja kierowcow na nie, to musi sie to oplacac, a po co kogos innego dorabiać. Pozdrawiam
Damian to wszystko prawda.
"Problem",ze Ty lubisz ta prace.Jestes wolny ,zwiedzasz swiat i krecisz filmiki(a to jest twoja pasja).Dajesz sobie swietnie rade,gdziekolwiek sie znajdziesz,bo jestes madry.Doswiadczenie tez sie przydaje.Masz nature wolnego wilka.Zycze szerokiej drogi!
Taka robota to masakra! Tyle godzin za takie pieniądze masakra. Wspolczuje.
ta praca jest cudowna dla tych co sa "samsonem" i nie myśla o innych tylko o sobie
Minęło 5 lat a Damian dalej cisnie na busie
już 7 :P
... czyli się opyla!
Co do tych wad to się zgodzę :) szczera prawda... nic dodać nic ująć. Sam jeździłem i wiem jak to jest. Teraz jeżdżę akurat w "kółkach" także jest zajebiscie. 3-4 dni i jestem w domu :D
Minus tej pracy to utrata zdrowia , czyli po 20 latach pracy zatłuszczona wątroba , wysoki cholesterol i choroba serca. Pamiętaj ruch to zdrowie i w pauzach spaceruj , biegaj lub wskakuj na rower . odżuć energetyki , kawa 1 lub 2 nie więcej.
a ja powiem tak : wszedzie dobrze gdzie nas nie ma ......
Nie stracisz znajomych jeśli ich nie masz ;)
Dlatego chyba pójdę w to bagno jak to mówicie, bo znajomych za bardzo nie mam, a praca na miejscu mnie już nudzi
@Aleksander na busy nie poszłem, bo za dużo dziad transów. Aktualnie robię c+e, pozdro
@Aleksander dzięki
@@nononononononononono2821 nie weszłeś,nie weszłeś
@@lukaszasas3203 co?
9 lat na ,,busach"-możemy pogadać. Osobiście przez ostatnie 6 lat na ,,szmacie" było oki-jazda po 500-600 km i 2 h spania, potem można dalej lecieć, taki system sobie ustaliłem-oczywiście były kosy z szefem ale z czasem sam się do tego systemu przekonał.
Potrafiłem na ,,ringu" przyciąć komara aby spokojnie dojechać do kraju.Racja-trzeba szukać normalnej firmy-boss też czlowiek-odpowiednia rozmowa wiele wyjaśnia. Dla wyjaśnienia-latałem jeszcze jak nie było SCHENGEN. Kontrole na granicach....itp. Pozdrawiam.
150 zl dniowki za dzien takiego jezdzenia to jest lipa, to jest ok kasa za prace powiedzmy typu 8 godzin dziennie gdzie robisz swoje o punkt 5 godzinie wychodzisz i masz wolne weekendy. Taka charowka i godziny dlugie dalekie od domu plus ujemny efekt na swoim zdrowiu jaki taka praca odbija to nie warte jest tej kasy... Jako kawaler jeszcze mozna sie pomeczyc troszke, ale majac rodzine to nie warte jest prawie zadnej kasy, a juz na pewno nie 150 zeta. Damian jestes madry chlopak, powodzenia.
KonradVid 150 to u dziada najgorszego albo jako świeżak dostajesz i to przez 3 miesiące. W każdej normalnej albo chociaż w miarę normalnej firmie masz 180 na start.
Kamil Stąsiek a co to za różnica 150 czy 180 ? Za tyle godzin? Za granicą?
@@ravx6075 u mnie pracownik 14 zeta na godzine 7 godzin dziennie bez weekendu i sie zwolnił i nie za kółkiem
Konkretna wypowiedź , szanuję !
Pozdro i szerokości :)
Moze i jest mozliwe jezdzic 1,5-2 dni bez widocznych przez kierowce zmian. Tylko sa rzeczy, ktorych nie zauwaza - percepcja spada diametralnie i to jest przyczyna wypadkow. Nie po to wymyslili na koniach tacho.
Kolego dobrze Cię rozumiem. Mam ten sam problem, choć do domu z pracy wracam codziennie - jeżdżę na betonomieszarce.
Niestety wygląda to tak, że o tym, o której godz. skończy się pracę, dowiaduje się dopiero... po jej skończeniu. Codziennie mamy mały Dakar. To coś się zepsuje (auta pracują często w naprawdę trudnych warunkach), to ktoś się zakopie na budowie (albo i wszyscy), to awaria węzła betoniarskiego, to jakiś wypadek na placu budowy... itd, itd, itp.
Efekt jest taki, że nie można się umówić ani z dzieckiem do kina, ani z żoną na kolację, ani z kolegami na browara.
Tylko że: pracuje się ze 200-230h w miesiącu i wyciąga te 3-4 tys. zł na rękę. W PL realiach, kiedy zaczyna się szukać innej pracy ze stałymi (albo chociaż bardziej przewidywalnymi) godzinami pracy i pozna stawki, ciężko tą pracę zostawić.
Swoista pułapka.
co do potrzeby snu w czasie jazdy. W 1999r. wracalismy Oplem Omega z laweta na lawecie auto. Trzecia doba. Jechalismy wschodnia "obwodnica" Berlina do Kołbaskowa przespalem zmeczony caly tenodcinek na siedzeniu pasazera czyli na siedzaco. Wracalismy dwa tyg. pozonej tą trasa.... ku mojemu zdziwieniu okolo 40km tej trasy to płyty betonowe ulozone w poprzek (z laweta i autem na lawecie przyp.)....... z pierwszego przejazdu nie pamietam tego odcinka.Mamy juz wyobrazenie jak mozg potrzebuje wypoczynku nawet po 3 dobach bez snu.
Spoko filmy Damianie że tak powiem kumplu po fachu. Znam dobrze temat i rodzinnych kierowców itd itp. Sam jeżdże i wiem jak to wygląda ale po kraju w dodatku na swój rozrachunek. Mnie nie ma w domu a mało tego nie ma mojego ojca również każdy pcha swoje taczki. JA nie znam ojca on nie zna mnie. Ale to akurat w woli szczerości. Co do tego że ludzie o tobie zapominają u mnie akurat to jest wręcz odwrotnie. Więcej znajomych, przyjaciół poznałem przez tą pracę niż wcześniej. Jeżdżąc po europie poznałem paru chłopaków których spotkałem ponownie będąc w kraju. Wiele osób zazdrości ale też chciałoby spróbować ewentualnie towarzyszyć podczas takiego kursu na tydzień. Zrezygnowałem z zachodu przez kase, teraz widze co i za ile , i ile wydaje aby zarobić. Nie jeżdżę za zero ale też kokos z tego żaden u mnie to tylko przerzucenie kasy przez konto na opłaty, spłate auta, paliwo i przygotowanie na następny miesiąc. Każdy oczekuje kokosów ale nikt nie ma świadomości ile kasy kosztuje jego posada żeby on "swoje" zarobił a potem szef i jeszcze żeby zostało. To zależy od ciebie co z tym robisz jak postrzegasz tą pracę. Kręcisz filmy...okej to w jakiś sposób szczerze opisuje tą pracę. A czy kręcenie filmów sprawia ci frajde że po tym tygodniu w domu nie możesz usiedzieć już aby jechać i skręcić coś nowego? Tego jestem ciekaw, mimo że wracam co weekend do domu to wieczorem w sobote już mam mega faze na to żeby gdzieś jechać. Teraz miałem 2 tygodnie wolnego bo spedycja późne wakacje zrobiła. Ale gdy ja miałem wakacje mogłem sobie na nie pozwolić odpocząć od pracy ale też automatycznie mniej zarobiłem. Coś za coś wyrzeczenia kosztują. JA bym przemyślał twoje podejście że ludzie sie odwracają albo zapominają bo sie nie odzywasz. Odwracają sie bo chcą bo zbytnio kontakt nie był im aż tak potrzebny czy ważny i jakoś takoś no sie rozpadło.
Temat rzeka.. Ile ja się już naszukałem dobrych firm i co? I nadal dobrej nie znalazłem bo co chwila muszę z tego rezygnować bo wychodzi na jaw coś co było wcześniej ukrywane lub nazywane dobrą atmosferą, szacunkiem do kierowcy, dobrymi zarobkami itp. Mam swoje ogłoszenie na olx i o dziwo najwięcej wiadomości mam typu - ''gościu z takimi wymaganiami to pracy nie znajdziesz'', ''a może samochód ma być pozłacany?'', ''wymagania jakby 100 lat doświadczenia było'' a jakie mam wymagania? Odpowiednia stawka, zadbany samochód i odpowiednie traktowanie. To obrazuje tylko sytuację jaka obecnie jest w transporcie do 3,5t. Najlepiej stary Fiat bez sypialki, ledwo przechodzący kontrole na stacji, stawka 10 groszy za kilometr lub 50zł. za dzień, brak zjazdów do domu i najlepiej morda w kubeł.. Ooo nie.. Znam swoją wartość i wiem czego mogę wymagać. ;)
Prawda jest taka że firmy mają gdzieś twoje doświadczenie za kółkiem, masz mieć prawo jazdy i jeździć za najniższe stawki. Auta są ubezpieczone, więc nawet jak coś się stanie to kasa zostanie zwrócona, a jak dzwon będzie nie z twojej winy, to właściciel takiego busika jeszcze nieźle na tym zarobi. Minimalna stawka w PL to 13zł/h, więc z zarobkami w tych busach wcale szału nie ma. Znając życie to na pewno nie płacą wam ZUSu od rzeczywistych zarobków, tylko od najniższej krajowej, o ile nie kazali wam zakładać własnych firm.
Podsumowując - ta robota nie ma żadnych plusów! Ktoś może pomyśleć że zwiedza, ale co zwiedza? Pobocza autostrad? Ciekawe jak z urlopami, L4 - pewnie tego nie ma.
Ale jakiś młody co rok temu prawko zrobi, zobaczy 3-3,5 tys za miesiąc, gdzie jedynym wymaganiem jest prawo jazdy kat B to leci, bo "taka kasa, a co to jeździć autem parę godzin". No i jeździ. Jeden wytrzymuje 2 tygodnie, inny 2 miesiące, a trzeci tyra do oporu, a busiarzowi firma się kręci. To, że jedne drugi trzeci powie "o, nie w takich warunkach za takie pieniądze to ja nie robię", tak na prawdę nic nie zmienia, bo przyjdą nowi skuszeni kasą na busach, bo im wydaje się to dużo...
Dokładnie tak. :)
Mon Tes dokładnie masz świętą rację ja mam podobnie i na razie nie pracuje w transporcie tylko u mnie przeważnie sprawa dotyczyła czasu pracy kierowcy i przeładowania auta bo jeździłem ciężarówką tyle że po kraju ale też samymi trupami bez ogrzewania postojowego.Teraz jestem mądrzejszy bo mnie jeden z drugim dziad trans nauczyli i odrazu na rozmowie o pracę wykładam kawę na ławę a jak coś jest nie tak to nie biorę takiej roboty jak widzę co jest grane.
Mon Tes na C+E wcale lepiej nie jest
wiedziałam że największym minusem jest samotność, po prostu wiedziałam
Do samotności też można przywyknąć ale nigdy człowiek jej nie zaakceptuje i się do niej nie przyzwyczai.
+Przemysław Grochala masło maślane piszesz...
Są tez ludzie którzy wola być sami i zyć po swojemu ;)
Generalnie praca kierowcy wiąże się z samotnością dlatego nie każdy się do tego nadaje. Takie życie, jedni wolą być w biurze z ludźmi, inni wolą pracować samotnie nie licząc na nikogo.
DashCam Truck Poland myślę że nikt nie chce być sam. praca w samotności jest ok ale życie nie
Do wad jeszcze bym zaliczył nieregularne i niezdrowe odżywianie np.rożnego rodzaju zupki chińskie... itp... oraz mało ruchu, dużo czasu spędza sie w pozycji siedzącej. człowiek teraz o tym nie myśli póki jest młody ale to pewnie tez sie w przyszłości odbije na organiźmie. Pozdrawiam
No właśnie.
Damian nogi Cię nie bolą od tego siedzenia cały czas?
Witam Damian! 3:07-3:12 Ziemia jest płaska na 100% Może byś to obczaił na wujku google i wypowiedział się w tej kwestii. Odcinek Ciekawy o pracy i wadach tego zawodu wydaje mi się że już masz Rutynę i potrzebujesz nowych wrażeń. Najlepiej czujesz się na wolnym w Łodzi hehe robisz masę rzeczy jedzonko na mieście i gitarka. Pozdrawiam Damian p.s. zawsze naciskam like dwa razy bo nie wiem czy dałem heheh
kliknij 3 razy... bo za drugim odklikasz :P
Powtarzam cały czas wszystkim, że praca na busie jest dobra tylko na jakiś czas. Zamiast do wojska- warto usiąść na busa, nauczy to samoorganizacji, odwagi, pokory. Przy tym można zwiedzić sporo, a wiadomo podróże rozwijają i kształtują człowieka. Taka praca jest dobra dla młodych ludzi, którzy chcą wystartować w życiu, wyrwać się spod garnuszka rodziców. Mało który młodzieniec ma możliwość zarobienia więcej niż 3tys, tutaj zarobi 1tys przeje, ale coś zostaje w kieszeni i jak ktoś mądry to odpowiednio rozdysponuje- czy to na prawo jazdy na wyższą kategorię czy pod inną inwestycję. Fakt taki, że ta praca niszczy zdrowie strasznie i za to zdrowie nikt nie odda pieniążków. Rozumiem zamiłowanie do jazdy, ale kiedyś trzeba powiedzieć sobie dość. Za kilka lat gdy zdrowie wysiądzie nie będzie już tak kolorowo. Według mnie- szkoda życia na siedzenie miesiącami w busie i to już nie chodzi o pieniążki bo im dłużej jesteś w trasie to więcej wydajesz, zarabiając ok 900-1000€, odejmując wydatki życia w trasie wyjdzie porównywalnie do zarobków na miejscu. Spójrz może na bardziej spokojne rozwiązania pracy- z takim doświadczeniem jakie masz spokojnie znajdziesz pracę na bardzo dobrych warunkach, chociażby nawet przy dystrybucji krajowej leków. Płacę masz taka jak na przerzutach- tylko krąg pracy zamknięty. Pozdrawiam i wytrwalości życzę
wątroba szybko się skończy od energetyków i "aderów"w proszku
zarabiasz 3.5k ale w wieku 55lat budzisz się sam i całe życie poleciało
Damex77 czas mija dla każdego tak samo kolega. Tobie też przeminie. Ważne żeby robić co się lubi a to czy ktoś spędzi to życie w trasie czy w domu przed telewizorem to juz indywidualna sprawa. Pozdrawiam
Trafne słowa Kamilu. Lepiej robić cokolwiek niż nic, ja już żałuję :(
Damex77 no niestety takie już jest te zycie. Jak urudzisz się biedakim tz nie masz bogatej rodziny, rodziców którzy przepisza ci firmę albo chociaż pomogą to nie za wesoło jest na tym świecie bo jednak szczęście mało komu dopisuje.
pieprzenie nierobów widzę tu cytujesz. Mam nadzieję, że to nie Twoje zdanie.
ale co to jest 3,5 tys pln smiech na sali
,,fajek nie pale, kawy nie pije " energetyki nie lepsze....
Jeblem tą robotę po 7 latach. Nigdy wiecej do tego nie wrócę! NIGDY KURWA!!!!!
To ja Ciebie Kolego pozdrawiam serdecznie kolego i duzo uśmiechu na buzi i w sercu, beda w domu czy w drodze...... Mimo ze jesteśmy zapracowani, zmeczeni.... Czasem smutni.... To ten odcinek jak ten odróżnia Nas od lodówki... Zdrówka Ci życzę i pracy bys nie musiał tyrać za marna kase 😉 dozo na trasie
Bardzo fajny jest Twój blog, oglądam Cię i podziwiam Twoją pasję. Szacun :)
jest jeszcze jeden smuteczek w tym zawodzie......mijasz tyle fajnych miejsc tyle pieknych rzeczy mija ci za szybami kurnika i skreca cie ze nie mozesz stanac zwiedzic obejrzec bo musisz jechac dalej....jakby liznac lizak przez szybe
Samotność przychodzi z wiekiem. Praca może też robi swoje. Ale przychodzi taki czas w wyścigu szczurów że się nie ma czasu na nic. będąc w Polsce pracując w korporacji też nie ma się za wiele czasu dla znajomych którzy robią kariery. Do tego dochodzi zazdrość. albo twoja że jakiś znajomy ma lepiej niż ty, albo znajomych, ze tobie się udało.
Stoje na Barcelonie i tak ogladam i widze ze tez na Hiszpana się wybrałeś.Ja juz tydzien nie mogę sie stad wydostac.
Rzucilem ta robote po 8 miesiacach, rekord niechlubny to 36h za kolkiem. Jebac, teraz robie 8h a pieniedze mam podobne
Co do "żucania" tej pracy to już to przechodziłem 6 miesięcy nie jeździłem (robiłem inne rzeczy) ale wróciłem bo po prostu lubię jeździć , trzeba pamiętać o tym że czasami zwyczajnie ma się dosyć . Co do stawek dziennych 150/dniówka jest absolutnym minimum u nas w Lubuskim jest mnóstwo firm które tak płacą i dlatego ich auta nie mają obsady . Co do wyjazdów przerabiałem już różne "systemy" obecnie pn-pt i do domku , w inne już się nie bawię . Co do "znajomych" to "wymarli" śmiercią zapomnienia ....Mam rodzinę więc mam czas tylko dla nich . Pozdrawiam cię Damian ...
Damian, nie bierz tego do siebie... Ale jesli ktoś się tak ze znajomych zachowuje to nie warto poprostu z nim trzymać kontaktu
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie...
Więc każdy Polak powinien mieć prawdziwych przyjaciół.
I wiele innych wad.. W jednej firmie może i nie stoisz tylko jeździsz ale Cie inwigilują, musisz wyrabiać chore normy i kilometry żeby dostać przyzwoitą premie do głodowej pensji, a i tak robią cie w przysłowiowego "ch*ja". W innej firmie jazdę masz ale za to jazdę "gównem" a nie samochodem, w firmie w której musisz prosić się o wymianę żarówki i gonić za szefem żeby dał Ci wypłatę. Ciężko w PL o dobrą firmę...
Dużo filmów na YT obejrzałem jeśli chodzi o taką pracę, i myślałem że świetną tą robotę chłopaki mają, jak się okazuje to mają przejebane ! Mądrze gadasz chłopie!! piąteczka !
Chyba podobne rzeczy Ci pisałem pod którymś filmikiem dlatego ja nie jeżdżę i nawet udostępniłem ten filmik aby pokazać innym niedowiarkom jak wygląda ta robota :) Pozdrawiam !
Genialny temat, trzymaj sie i nie daj się, ja po 10 latach jazdy ciężarówką rezygnuje, szkoda zdrowia zycia i rodziny
"dzień i noc i dzień" co ty pierdolisz chłopie ... po 24h bez snu masz reakcje taką jak bokser po knockdown. a po 2 nockach zarwanych powinni cię traktować jak umyślnego sprawcę. Tak wiem, jest ciężko, zarabiać trzeba jednak nie ryzykujesz tylko swojego życia... Jazda 3,5 t blachy z ładunkiem to nie jest zabawa ani że tobie się wydaje że dasz rade... Ten gościu z osobówki który jedzie w raz rodziną z naprzeciwka ma wyjebane czy ty dasz rade pokonać śpiocha on chce żyć... Taho na busy i skończy się patologia gułagu za kierownicą.
Dario Srna dokładnie - nie da się tak jeździć - koleś pierdoli głupoty lub pudruje nos , co predzej, czy później i tak spowoduje masakryczny wypadek . Ludzki organizm potrzebuje snu - zwłaszcza mózg potrzebuje odpoczynku. Będąc w domu oglądając 27 h z rzędu filmy , gdzie miałem do dyspozycji łóżko, jedzenie , prysznic i wszystkie zachcianki - byłem jak po 1.5 L wódki i ledwo funkcjonowałem i co pare godz był spacer z psem ... ! A co dopiero jazda autem , gdzie i tak wiem co pisze , bo zrobiłem w 23 h trasę 1950 km do Francji z 1h snu . wcześniej było ok 6 h snu i 10 h na nogach przed samym wyjazdem... ! Nawigacja swoje , utrudnienia w ruchu swoje , co chwila wyprzedzające się o 5km/h więcej tiry i do tego dochodzi praca fizyczna nad kierowaniem autem i umysłowa - ciągle trzeba być skupionym ... bo inaczej munimum co może być - jest kolizja ... !!!
Dario Srna trenowaleś lub trenujesz boks, że używasz takich porównań?
wy pierdolicie ja też takie przerabiałem, w poniedziałek od godz 5 rano byłem na nogach do 2 w nocy z wt na śr...
@@marekborkowski5884 ja jechałem bez snu 72 godz więc nie mów że się nie da, jak się nie nauczyłeś to pewnie, ale jak ktoś ogarnia to się da
Dla mnie kierowca nie wyspany zmęczony to jest totalny morderca i nikt mnie nie przekona ze jest inaczej.
Damianie wszystko opowiedziałeś w tym odcinku. Ci, którzy nigdy tego nie doświadczyli będą myśleć, że to taki "łatwy kawałek chleba", niestety jest inaczej. Naprawdę super się Ciebie ogląda. Pozdrawiam i tyle samo powrotów co wyjazdów :)
Ale porządny kierowca czeka aż kontrolki zgasna :) popieram i przyklaskuje
Jesz zupkę Chińską i mówisz, że to posiłek?! O kurwa współczuje.
Nie tylko wątroba :-(
Tam jest sam glutaminian sodu i wzmacniacze smaku.
O makaronie ropopochodnym nie wspomnę....
hahahah
Witam.
Zaczynam prace na basie. Pierwsza trasa do Austrii. Proszę o wskazanie parkingów z prysznicami. Mam aplikacje o której mówiłeś, ale nie ogarniam tematu narażie. 😊
Prawda jest taka źe więcej jest minusów niź plusów...Jedyny plus to chyba tylko taki ze objezdzisz europę innych nie ma...
Bo Ty Damian to wogole masz inne podejscie do sprawy,pozatym masz tam jakis swoj cel do ktorego dąrzysz i tyle ale tez wspominales ze za jakis rok koniec.Dlatego pytanie skoro jest ok i duzo plusów to dlaczego nie zostaniesz w tym do konca?
No wlasnie dlatego powiem Ci stary ze ja juz w sumie 4 lata latam na busie i mam dom i rodzine ale wlasnie zacząlem się wypalac w tej pracy...
Pozatym to moje auto tez juz chyba wie ze mam tego dosc poniewaz ostatnio to co miesiac jest zworzona na serwis...:-)
Masz racje to jest katastrofa.Jeszcze lato jakos leci...Ale zima masakra.Szacun za pasje i za wytrwalosc w dążeniu do celu.Daj znac jak bys byl w Wawie to mozna się styknac.Pzdr
Chuj nie wycieczka, srasz na pace jeździsz brudny i wyczerpany. Nerki padają od kofeiny i sikasz krwią,
na spokojnie troszke ponad 1000 kilometrów (kawa konserwy jazda bez przerwy)
Kurwy z drogi baloniki. Poganiają krokodylki.
Bardzo ale to bardzo przyjemnie ogląda się Twoje produkcje. Teraz mam net (praca w PL) to będę tu częściej zaglądał. Pozdrawiam.
Hehe :)
Widzę Misza że zmieniając branże z busami nie możesz się rozstać? ;)
Pilnuj brata bo to widać cwaniak niezły ;;)
Bardzo fajna praca 24 godziny jazdy 12 godzin spania i dalej do przodu to nie jest dla mięczakuw którzy lubią pospać i kochchajw lenistwo nic nie robić i zarabiać krocie a dla mnie jazda to pasja i ogromna przyjemność pozdrawiam
Konkretnie o na temat powiedziałeś i nie owijasz w bawełnę . Pozdro i szerokości na szlaku 😀
ha ha Damian dobry jesteś! jestem stary zgred 56 na karku. 30 lat za fajera .ostatnie 5 w Hiszpanii Katalonia,Andaluzja na patelniach.przeloty dzienne+- 500km.pensja 1700e.patent ten sam .umowa minimalna reszta pod stołem,Hiszpanie też potrafią liczyć. możesz być nie wiem jak dobry i tak będziesz obcy.jak jesteś sam pół biedy ,jak masz rodzinę to zaczyna się robić problem to tylko kwestia czasu i wtedy trzeba się zastanowić bo jak wiadomo coś za coś.
150 zł dniówki, to tak samo jak na tirach. Tam co prawda nie możesz sobie pozwolić na więcej jazdy niż 10 godz dziennie, ale reszta tego czasu to też praca, nawet jeśli koczujesz gdzieś na parkingu. Busem możesz się zatrzymać prawie wszędzie, a tym dużym dziadostwem tylko gdzieniegdzie i często są to miejsca, gdzie ani się umyć ani załatwić. Większe jest też ryzyko napadów. Gdybym wiedział, że tyle samo można zarobić na busach, nigdy nie robiłbym C+E, bo to pieniądze wyrzucone w błoto.
Hejas fajne filmiki/materialy robisz latalem chwilke kiedys busem po holandi z ludzmi ale tobie wspulczuje szczerze kasa lipa zapierd. nieziemski itd. wynioslem sie z polski lata temu tam gdzie da sie zyc :) pozdrawiam i zycze duzo sił
Fajnie pomontowane filmy ciekawe obrazy i komentarze dzieki za dzielenie sié doswiadczeniem pozdr
Kolego jeździłem na busie, miałem C. Dorobiłem E i nigdy więcej do busa. Zainwestuj wypłatę czy dwie, zrób kwity i zacznij jeździć jak człowiek. A ogólnie szacuneczek, że dajesz radę bo ja siefowi po roku z kawałkiem powiedziałem że spie... am bo mam dla kogo żyć. Powodzonka.
ja mając 19 lat, bez szkoły bo rzuciłem liceum w drugim roku aktualnie zarabiam 8tyś miesięcznie na montażu. Więc da się tylko po prostu trzeba chcieć!
To chyba robisz 18 godzin na dobę 😂😂😂
@@sylweksylwek5984 nie, robie 6 godzin dziennie potem na hotel i cały dzien dla mnie
@@ulanyshow2 Co montujesz ?
150 zl dniowki to na budowach menele tyle zarabiaja
teraz lepiej xD
Nie wszyscy na budowach to menele.
Menel czy budowlaniec?
Tam stoi go pro i robi timelapsa a ja pakuje się i jade, go pro zostaje :)
Albo "Żeby nie być gołosłowny, ściągnę buty" :D
W 14 minucie jak odpalałeś już myślałem,ze ako Ci siadło xd Co do wypowiedzi sama prawda pozdrawiam :D
A ja w czerwcu zrezygnowałem z tej roboty. Miałem dość, kobieta w domu, znajomi a ja 3 tygodnie śpię w aucie. Znalazłem tu pracę, 5 dni w tygodniu 12 godzin dziennie ale pieniądze dobre, weekendy wolne. 5 dni to nie 21, i cały czas w Pl. I nie jest to robota za fajerą. Wytrwałości, pozdrawiam!
Widzisz Damian. Ten największy minus tej pracy tak jak powiedziałeś, może wcale nie być minusem. Właśnie może być czymś najwazniejszym, czego w codziennym życiu nie widać gołym okiem lub trudno się połapać. W takiej robocie, gdzie nie ma Cie minimum 3 tyg w domu a czasem wiecej znajomych zamieniasz na przyjaciół i nagle się okazuje, że z 350 znajomych, tych dwóch jest coś wartych i tylko oni dają znać, bezinteresownie i czekają na powrót/spotkanie cokolwiek. Według mnie, to duży plus.
W tej robocie nie lubię najbardziej sytuacji, gdzie spedycja nie liczy się z Toba jak z człowiekiem. Dają ponad 2 tys kilometrów, nie pozwalają jechać autostradami tylko landami i mówią, że po 2 dniach z samego rana rozładunek. Zrobienie tego jest nierealne, jest niebezpieczne nie tylko dla siebie ale i dla każdego w naszym otoczeniu na drodze.
Tutaj mały apel. Kierowcy, szanujmy się. Wiadomo - na firmie ma nam zależeć, na miejscu pracy itd szacunek musi być.
Ale nie można pozwolić, żeby stawać na głowie, pić ciągle energetyki bądź zażywac inne substancje żeby tylko podtrzymać nas i nie zasnąć - to nie jest wyjście. Niech wyjdą zza biurka i google maps i sami wsiądą do busa i spróbują tyle przejechać. Nie róbcie tak, bo któregoś razu jak opadnie powieka po wielogodzinnej jeździe to opadnie na moment za długo niż zwykle, gdy jeszcze możemy zadecydować czy szybko zjechać i przespać czy spróbujemy chwile później zjechać. Żeby nie było za późno... Pozdrowienia i szerokości!
hej, to, że trzeba się umyć przy minus pięciu, to nie jest minus tej roboty,-to jest tylko wyzwanie!
To ja już wolę kurierke 130 dniówki i 200 km do przejechania .....no i najważniejsze co dzień w domu
Jak odpalasz gaz przy takim palniku to podloz zapalniczke od dolu :) nie oparzysz sie, a odpalisz gaz bezproblemowo. Pozdro i moze sie kiedys na szlaku zobaczymy :)
Fajnie się Ciebie słucha, masz słuszne uwagi ! Najgorsze co jesz to te zupki zalewane wrzątkiem, to syf !
I to gotowanie na butli, w miejscu gdzie po dłuższym czasie okazuje się, że inny kierowca pobliskie krzaki wykorzystał jako TOI TOI, syf na parkingach, koleś myje zęby otwiera okno i spluwa na asfalt. Poza tym latem smród jest na parkingach okropny, jak można jeść na wyschniętych plamach moczu, pomyj np. spaghetti lub fasolki po bretońsku. Jesz a obok masz miejsce które wygląda jakby ktoś puścił pawia. Żal.
Nie cierpię tego. Jeździłem busem jeździłem też Ciężarówką MAN TGL 12.250 i wszystko to jest to samo. Faktycznie o zarobkach masz racje, policzysz godziny policzysz czas czuwania, bo siedząc koło auta pilnujesz go czyli jesteś też ciceciem.
I te rozmowy na parkingach o zarobkach, to z tego co słyszałem to sami milionerzy jeździli. Byli też tacy co jeździli u Holendra lub NIemca, Ci faktycznie na fotkach mieli fajne fury, chaty ale co z tego gdy po pijaku koleś mi wypłakiwał się na ramieniu, że zauważył że jego córka cycki już ma a on nie przypomina sobie czasu, nie widział jej dorastania itp. Płakał jak bóbr najebany a byk że strach nawet spojrzeć normalnie na takiego.
Życie przelatuje przez palce. Fajnie wszystko to zwiedzać ale co z tego, że nie możesz z nikim tego obgadać, widzisz fajny zamek, budowlę czy wybrzeże, ale nie możesz podzielić się wrażeniami z oglądania tego. Pokazywanie fotek to jest nie to samo...
Żal, bycie kierowcą to jest lipa, przekonałem się o tym w każdym aspekcie, z kontaktem to racja 100% się zgadzam. Straciłem niemal wszystkich kolegów, nawet nie wiedziałem kiedy się pożenili ile grillów mnie ominęło i co kasa była?? Kasa się rozeszła a życie towarzyskie poszło się jebać
Jeszcze trochę i się to skończy jak wprowadzą tacho na busy bo już za dużo przegięć jest.
Połowa transportu "Busiarskiego" padnie bo skończą się "fixy".
tacho wprowadzają od kiedy jeżdżę czyli jakieś 6 lat hehe to raz a 2 po co tacho żeby później kombinować jak 90 % procent dużych. niestety ale taki jest fakt.i mam pełno znajomych którzy jeżdżą na dużych ojca i każdy mówi że trzeba kombinować i czasem przeginac narka. a po co na nevadzie lewe karty sprzedają kamienie i kasowniki błędów. które można dostać. a potem z takim gadasz u nas przegięc nie ma a wraca do domu i kombinuje.
Powiem Ci szczerze, bo mi Ciebie szkoda. Jesteś singlem i nim pozostaniesz pracującym w tym zawodzie. Nie poznasz żadnej kobiety będąc raz na parę tygodni w domu. Rzuć to w pizdu uwierz mi że 3500zł miesięcznie można w polsce zarobić jeżdżąc po 12 godzin dziennie PO OKOLICY i codziennie będąc w domu.
to jest straszna praca, tragiczna. Praca tylko i wyłącznie dla kawalera i samotnika... dobrze że rzucasz to w cholerę :) Powodzenia, wydajesz się w porządku człowiekiem.
piateczka dla cb ! fajnie to przedstawiasz :)
Podpisałeś pakt bez korzyści dla siebie? Nie tak to działa... Zarabiaj nawet i 10k, ale nie ma Cię!! Nie idź moim torem, zostałem sam.
Ja pierdo.e 3,5 tyś za taką robotę,za spanie w kurniku,za mycie się z baniaka-nie wierzę.Pewnie są jakieś dodatki ,diety itd i Damian przytula 8-10 tyś.Ja tu nie widzę żadnych zalet.Jedynie może to robić przez jakiś czas młody kierowca napalony na jazdę jak szczerbaty na suchary.Damian podziwiam Ciebie i słuchając Ciebie myślę ,że jesteś ogarnięty,znasz j.angielski.Poszukaj sobie lepszej roboty.Pozdrawiam.
nie przytula 8-10 ... tyle na tirach na międzynarodówce ciężko zarobić.... tylko starzy kierowcy z doświadczeniem i stażem w firmie mają takie kwoty na TIRACH powtarzam. Na busie początkujący zarabia 3-4 tysiące i taka jest prawda. Kilku moich znajomych jeździło.
Pokażesz kiedyś kurnik ?
Masakra ja mam na miejscu 6 tysi na łape i zacząłem narzekać że dużo pracuje po obejrzeniu tego filmu zaczynam znowu lubić to co robie.
masz racje Damian z tymi znajomymi,ja to odczuwam ze ludzie maja mnie gdzies jak nic odemnie nie potrzebuja a raczej wiedza ze jestem zagranica ale prawdziwi przyjaciele zostaja oraz rodzina.pozdrawiam.szerokosci
Jest tylko jedna wada - brak jakichkolwiek zalet. Cały ten tzw. transport kat.B to jest ewenement w skali świata i pokazuje, że Polska to Bangladesz Europy. Kiedyś takich desperatów porywali na statki, a dzisiaj sami się zgłaszają, czy to ich wina - nie, całe połacie kraju to pustynia gospodarcza, jedyne na co mogą liczyć to najniższa krajowa w najgorszym kieracie.
Jeździłem na busie, przeszedłem na dużego. Właśnie dla przespanych nocy i dobrodziejstw które daje tacho.
100% zgadzam się z kwestią życia prywatnego i towarzyskiego. Ciężko jest zaplanować życie w takie pracy. Zwykła wizyta u dentysty czy lekarza staje się wyprawą na Mount Everest. co do czasu pracy taka prawda, że w pracy jesteś od momentu wyjazdu w trasę aż do powrotu do domu. Więc nie jesteś w pracy 12 godzin na dzień tylko cały dzień razy 20dni w miesiącu. Zarobek wychodzi znikomy.
10:57 Ja tak mam czasami nawet w Polsce. Piszą, że nic się nie odzywasz itp. a sami się nie odezwą raz na jakiś czas. Dlatego z takich znajomych zrezygnowałem. Jeśli widzę, że ktoś chce utrzymać kontakt, to ja również staram się z tymi znajomymi utrzymywać kontakt.
Sam mam takie kryzysy co parę miesięcy co prawda ja w innej branży pracuje transportem się tylko interesuje kiedyś zrobię sobie c+e i będę jeździł.Dlatego ze w obecnej pracy muszę się nachorować wiadomo można robić jak reszta powoli i na odpierdol .Ja mam inne podejście po prostu tak nie umiem...Pracuje sie za dwóch,czasami odpowiadam za duże roboty, ludzi.Zarobki 3-4 ja wiem czy duże?!Po 10-13h...Często wracając do domu siadam i nie mam siły ruszyć dupy gdziekolwiek.Najchętniej rzucił bym te robotę w cholerę i poszedł do pracy po 8h odbębnić swoje i tyle,ale niestety za 1500zł to ja nie wyżyje!!Dla tego jak trochę odłożę robię c+e i po kraju codziennie w domu myślę ze ok 3tys można zarobić i na pewno będzie to praca mniej odpowiedzialna i mecząca.Nie pracujesz nie masz za co żyć Pracujesz nie masz kiedy żyć!
Jeżdżę 17 m. zestawem ale wpełni się stopo zgadzam o tym co mówiłeś.
MASZ KOLEGO 100% RACJI JEŚLI CHODZI O ZNAJOMYCH I KOLEGÓW SUPER TO OPOWIEDZIAŁEŚ SAM LATAM NA BUSIE U SIEBIE I DLA MNIE JEDNAK NA PIERWSZYM MIEJSCU JEST KIBELEK , 2 WODA ,3 KONIECZNIE RODZINA BEZ KTÓREJ NIE DA SIĘ ŻYĆ ZARABIAM SPORO ALE WIDZĘ ŻE TO ZA TO ZA DUŻY KOSZT BO JAK POWIEDZIAŁEŚ LUDZIE ZARAZ BĘDĄ JEŻDZIĆ DARMO BYLE SIĘ POCHWALIĆ ŻE PO EUROPIE ŚMIGALI RĘCE OPADAJĄ .NAJLEPSZEGO
a myślałeś kolego zeby zrobic C+E i jeżdzić tirem pozdrawiam
Damian bardzo cię lubię może przez to że mamy podobne podejście.Ale podziękować można zarówno Młodym jak i Starym debilom którzy się godzą na stawki z km np u mnie po 24 gr gonią :) I dawanie się gonić po kilkanaście godzin za kółkiem. Przez czas jaki jeździłem na blaszcze ani raz nie spędziłem weekendu po za domem , miałem180zł dniówki nie pracowałem za najniższą krajową miałem 2000 niby podstawy i z tego były składki odprowadzane .I na samym początku miałem tylko jedną drake z mojim szefem który do dzisiaj jest moim kolegą , bo gdy mu powiedziałem jak ci nie pasują moje wymagania to mnie zwolnij i nie zrobił tego bo ciężko jest znaleść mądrego i dobrego kierowce bo większość zrobiła zawodowe Prawko i tak jak ja woli jeździć na Zegar .Pozdrawiam :)
Ja pierdziele Lukasz mialem identyczna sytuacje jak ty;))) z tym ze 30 gr od km na blaszce iveco daily z winda;) po tygodniu do spedytora powiedzialem ten sam tekst co ty do szefa (chodzilo o sen) poprostu powiedzialem mu ze to nie on mi bedzie mowil kiedy mam isc spac tylko ja wiem kiedy mam odpoczac ze lepiej 2h za pozno niz 50 lat za wczesnie;) i jezeli z tego powodu bedzie chcial mnie zwolnic to mnie zwolni i tyle dodam ze spedytor to kuzyn szefa jezdze do dzis na swoich warunkach :) spedytora trzeba sobie od samego poczatku wytresowac kasa mi sie zgadza zjazd co tydzien na weekend do domu a jezdze 12h dziennie max
i Autor Niech Robi Swoje Co Robi niech ktoś uwidzi oglądnie ze zrozumieniem materiały i jak ktoś dla samej kasy chce to robić to życzę wszystkiego dobrego.
Kolego rób C+E i wsiadaj na zestaw, większa kabina, czas pracy i pieniądze będą lepsze. Za te pieniądze co Wy (busiarze) pracujecie, będąc 3 tyg poza domem to wolałbym wyjechać za miedzę i zamiatać ulicę za 1.2 Eur i pracować 8 a nie 14-24h na dobę. Na "nie" szczęście jeżdżę zestawem pod Berlinem za ponad 2K Eur. Jestem co week w domu i przede wszystkim tacho mnie trzyma. Odpoczywam jak człowiek. Pomijając fakt, że praca sama w sobie nie jest łatwa to jednak odpoczynek i wygoda dużej kabiny to rarytas w porównaniu z wami. Pozdrawiam i zachęcam do zmiany pracy. Sam jestem w trakcie robienia uprawnień na sprzęt budowlany i zobaczymy jak to się potoczy dalej
pamietam stałem kiedys za frankfurtem nad menem w kierunku koloni na weekend i gosc starszy stanal takim busem jak ty jezdzisz. tez opisany ze -25 stopni itp mowil ze glownie skladniki do lekow itp wozi. psiatka z przodu oczywiscie, no i z elektrycznym agregatem wiec spi na odpalonym ale to nic mu nie przeszkadza ze chujnia. stalismy w 5 kiero duzych i 2 kiero z busow to wszyscy sie usmieli z goscia. gosc sie poszedl wykapac i pojechal bo jeszcze 700 na dzis a sobota była:) pzodro
A Ty zostałeś i co opowiadałeś w tych zajszczanych rajkach?
Powinni wprowadzić tachografy na busy europejskie, tak jak jest w tirach, wtedy by kierowca był wypoczęty :)
Ponoć już są plany obowiązku montowania tacho w busach ale chcę aby było używane tylko wtedy jak do busa podpięta jest przyczepka czyli w Polskich warunkach nigdy :D
Bedzie dobrze każdy ma czasami takie dni. Ja jestem związana całkiem z inna branża i powiem ze tez nie mam czasu na znajomych czasami na rodzinę. A nawet jak mam albo ja jestem chora z przemęczenia albo mam wszystkiego dosyć. Najgorzej ze na tym cierpi moja rodzina. Duzo zalezy od nas. Wiec jak teraz wrócę do pracy po macierzyńskim niedam się pracodawcy mnie wykorzystywać.
Naturalna segregacja znajomych ...przecież nie będziesz pisał do 100 ludzi hej jestem w Pl czekam na spotkanie...smutne ale prawdziwe
Ale dlatego się opłaca aby się widywać z rodziną Kierowca Po Polsce jazda w swoim mieście z miasta do miasta i tego dnia co pojedziesz w trasę to wracasz fajnie najlepiej w Polsce jazda. Niektórzy Słuchaj lubię być kierowcami I idą na kierowcę bo lubią jeździć tak jak ja w długie trasy długie dystansy.
Zawodowym kierowca nie jestem ale duzo jezdzilem osobowka po EU . Powinni was puszczac po dwoch no ale zarobki by im spadly . Pozdrawiam:-)
do Kolegi MonTes Firma nie więcej niż 10 aut =spokojna praca każda noc przespana takiej szukaj bo reszta to obozy pracy dość widzalem w życiu i nie wierzyłem jak ktoś może ogarnąć warunki obozu pracy robiąc po 25 tys km i 150 zł za dzień aż mi żal niektórych chłopaków. pozdrawiam
Człowieku ja na busie jerzdze 2 lata ponad w każdy weekend jestem w domu i zarabiam od 4tyś do 5200zł to najwięcej tyle zarobiłem podstawe mam 2400 netto i za każdy 1km 19groszy sypiam codziennie zdaża sie że też nie sypiam ale kocham taką prace
Dolicz mandaty 🙋🙋
Dobra robota zeby dorobic rok pojezdzic odlozyc bo nie ma wydatkow bo ciagle trasie i spoko jak wyjazd zarobkowy gdzie kolwiek za granice
Kierowca nigdy nie miał łatwego życia... Zawsze musi liczyć sam na siebie a spotkania i znajomi tylko Fb i tel
Przesiądź się na ciągniki siodłowe to łatwiej będzie i czasy odpoczynku takie jak potrzeba.
Masz zajebisty system wartosci skoro ryzykowanie swoim lub czyims zdrowiem i zyciem nie jest najwazniejsze.Jestem Ciekawy co bys gledził gdyby ktos kto wali non stop za kolkiem bez snu zabił kogos bardzo bliskiego z Twoejj rodziny,na prawde rece sie rozkladaja od sluchania tego.Wroc do normalnosci jezeli jeszcze pamietasz jak to bylo przed busiarstwem.Pozdrawiam
Ukraińcy tez psują nam rynek pracy bo dziad transy płacą im po 23 gr za km lub 130 zł i siedzą po 6 nawet więcej tyg i jak tu dobrze zarobisz uważam ze jak ktoś ma te 190 za dzień i każda noc przespana co 2 tyg zjazd to jest ok lecz takich firm mało jest tyle mam z ADR ponoć pan.siuda daje 210 ale dziękuję za obóz i po 25 tys miesięcznie Lepiej Mniej Zarobić a jak człowiek pracować a nie mało pracodawców rozumie pewne aspekty kierowcy patrzą żeby oni mieli w hu...a Driver to autopilot może być zaprogramowany na strzał 10 tys km zero szacunku Ukraińcy wręczają mądrych kierowców z polski żenada co się dzieje
ŚWIĘTE SŁOWA. MA PAN RACJĘ. DLATEGO JA ZOSTAWIŁEM TAKĄ PRACĘ. U MNIE JESZCZE BYŁO ROZSTANIE Z PARTNERKĄ. A CO DO ZNAJOMYCH TO FAKT, ZAPOMINAJĄ
Witam serdecznie moglbys podac nazwe GPS i model, ktorego uzywasz?
P.S. Swietne filmy i swietnie je montujesz, podziwiam! Szerokosci
To co opowiadasz w tym filmiku na temat higieny jest prawdą w szczególności kiedy masz ekspresy i to kilka pod rząd a jeśli chcesz się wykąpać to często gęsto nie masz na to czasu przez kilka dni i czujesz sam od siebie że jesteś delikatnie mówiąc nieświeży
Jest mnóstwo minusów pracy w transporcie. Mnie najbardziej denerwowało szukanie adresów, higiena, gotowanie w aucie, te nie przespane noce, samotność, użeranie się z magazynierami, cieciami, spanie na tych małych łóżeczkach, brak życia prywatnego i Marne pieniadze bo przeliczajac ten czas na godziny ( bez spania) zarobisz to samo na miejscu.