Najlepsze wspomnienia mam z 4 właśnie. Do dzisiaj tesknie za czasami kiedy w 4 klasie po szkole graliśmy z chłopakami w czwóreczkę. Pamiętam, że grałem elfami, bo bohaterowie poruszali się na zebrze. :D
Po dwudziestu latach w końcu ktoś głośno to powiedział :o. Czyli nie jestem jedyny, który uważa, że homm IV jest zajebistym tytułem tylko wyszedł pod niewłaściwą marką. Obie części zawsze będę kochał ale jak myślę o powrocie do starej serii, to czwóreczka zawsze wyjdzie na pierwsze miejsce. Trójka ma za to jak to andzior powiedział tą "szachowość", czyli potencjał e-sportowy jakiego w czwartej części nie widzę. Obie części za to mają swoją niepowtarzalną, epicką ścieżkę dźwiękową. Utwór puszczony na filmie, nawet stworzony przez H.O. spowodował u mnie ciary na całym ciele. W trójce takim utworem, który na samą myśl robi to samo jest motyw zamku barbarzyńców. Podsumowujac- obie części homm to kawał mojego dorastania- pośród paskudztwa i smrodu blokowiska średniego miasta, obie wyprawy do magicznych krain były cudowne i nie zapomnę ich do końca swoich dni :).
Rozsierdziłeś mnie tym filmikiem.. ALE. Za szczeniaka zagrywałem się w ”dwójkę”. Po latach odbudowałem retrokolekcje NES, SNES, Amigę etc. Aż przyszła kolej na złożenie starego PC z ekranem CRT i zebranie gier ja płytach CD. Trafiłem kolekcję Herosów i zacząłem odświeżać bądź poznawać części I-V i muszę powiedzieć, że.. ta ”czwórka” w, którą grałem dopiero teraz pierwszy raz, mimo iż w moim odczuciu gorsza od części Trzeciej.. odpalana zostaje zdecydowanie częściej niż na przykład część Piąta, która osobiście mi zupełnie nie podchodzi póki co 😄 szacunek za merytoryczne podejście!!
Szczerze mówiąc miałbym ogromny problem, a właściwie to nie potrafiłbym powiedzieć czy lepsza jest część III czy IV. Obie gry są dla mnie równie dobre, może dlatego że są tak różne, ale obie oferowały mi coś co mi bardzo się podobało.
Heroes 3 to pierwsza gra komputerowa, w którą grałem na komputerze u kuzyna. Grało się też w dwójkę i czwórkę. Mam wielki sentyment do tych 3 części, szczególnie muzyka, która sprawia, że wracam do młodzieńczych lat 😁
W sumie to ciekawy materiał i przyjemnie się go wysłuchało. Jakby na to nie spojrzeć to każdy ma swoją ulubioną część Heroesów i cóż poradzić, że fani trójki zdają się być najbardziej liczni oraz głośni na wszelkiego typu forach. W sumie to ten materiał potrafił mnie zachęcić do zapoznania się również z innymi częściami serii, bo chociaż lubię spędzać czas przy trójce, bez względu na to, że ciągle w niej przegrywam prawie na potęgę, to fajnie jest czasem spróbować również czegoś niby innego a mimo wszystko tego samego.
Ja potrzebowałem wielu lat by w końcu docenić czwórkę. Jako nastolatek nie potrafiłem zaakceptować zmian czy nowych mechanik a od samej gry oczekiwałem chyba tylko tego, by była to trójka na sterydach i z lepszą grafą. Podejrzewam, że wielu innych graczy miało wtedy podobnie. Z czasem coraz bardziej zacząłem zauważać, że HoMM4 ma po prostu znacznie więcej głębii i nie ważne czy chodzi o bitwy, eksplorację, rozwój postaci czy ekonomię - praktycznie do każdego aspektu gry można podejść na własny sposób i bardzo dużo kombinować z własnymi stylami gry. Oprócz tego czwarta odsłona herosów charakteryuje się również przepięknym baśniowym klimatem i cudowną muzyką. Trzecia część jest chyba trochę bardziej mroczna ale jednak z czasem zacząłem bardziej doceniać klimat i oprawę czwórki. Nie wszystko oczywiście wypadło w tej grze tak jak należy. AI na mapie eksploracji jest słabe, balans kuleje (ale tak to już jest ze starymi grami) a niektóre mechaniki wypadły po prostu źle (jak na przykład jednoczesny kontratak). Co by nie mówić akurat dzisiaj wzięło mnie by wrócić do czwartych herosów po kilku ładnych latach przerwy i akurat w tym czasie Ubisoft zapowiedział nową odsłonę serii (HoMM: Olden Era) - jakieś fatum? :P
Czwórka wniosła dużo świeżości do serii, ale wspomniane w filmie wady były według mnie głównym powodem "porażki". W tamtych czasach często grało się głównie przeciw AI ze znajomymi, po sieci (przynajmniej w rejonie gdzie mieszkałem) było rzadkością. Jak się doda do tego blokadę kupna jednostek poprzez niezgodny z naszym wybór i słaby balans mogliśmy być sfurstrowani przebijaniem się przez kolejne zamki na mapie jednocześnie polegając na najlepszych jednostkach z pierwszego i jedynego zamku. Nierówności graficzne można byłoby przeboleć jeśli rozgrywka by się broniła, ale jak jest jedyny słuszny wybór, który AI może łatwo zepsuć... Zgadzam się również że pewne rozwiązania były lepsze jak karawany, codzienny przyrost, czy zmiana mechanik walki. Mniej powtarzalnych do znudzenia elementów poprawia rozgrywkę, jednak nie kompensowały balansu.
Mam podobne zdanie, bardzo lubię wracać do 4ki. Pewnie, że trójeczka jest super, ale klimat czwartej części i kilka zaproponowanych tam rozwiązań jest genialne. Nie będę się rozpisywał, bo film zgrabnie to podsumował.
20 lat kłócenia się z ludźmi (i dodajmy - bycia wyśmiewanym) o to że jak Heroesy to najlepsza czwórka ! Ciesze sie że ktoś przyznał mi rację i to w dodatku samo CDA!
Konkretnie, to jeden z redaktorów, reszta może mu nawet za taką opinię już nigdy ręki nie podać ;) Też mam kolegę, który woli czwórkę, ale sam przyznał że zagrał w nią jako pierwszą, więc w jego wypadku mogła to być kwestia nostalgii.
6:28 Jednostki w Heroes 3 to nie są takie po prostu rysowane, dwuwymiarowe sprite'y. Takie były w poprzednich odsłonach, np. Heroes 2. W trójce mamy do czynienia z jednostkami w zasadzie w "2,5D" - bazujących na pre-renderowanych modelach 3D wrzuconych w 2D. Zresztą, w czwórce jest podobnie.
5 jest nie do grania... bot wykonuje turę godzinami jak to ma pewnie złożoność n^2, i nie, mody tego nie poprawiają, bo na h.5.5 jest może szybciej, ale wciąż strasznie wolno, w homm3 tury to sekunda, gdyby nie to, to byłaby znacznie lepsza część
@@pokermonik Niestety to jedyna, ale ogromna wada piątej części, która też mnie - mimo, że uważam, że to najlepsza część serii - mocno odrzuca z czasem. Nic tego niestety nie poprawi bo wynika to z tego, że silnik gry działa jednowątkowo - także nie ważne jaki byś komputer nie posiadał i tak gra będzie obsługiwana tylko przez jeden wątek, a tym samym działała wolno. Wolno też są wykonywane operacje graficzne - mapa ogromna i odpowiedni kąt padania i możemy mieć jedynie 10 fps-ów na rtx 3070 :) Silnik gry jest niestety ociężały, ale cała reszta jest cudowna i posiada bardzo wiele usprawnień - szczególnie pod względem UI - w stosunku do trójki. W trójce najbardziej boli mnie brak informacji o sile wrogiej armii. Jest informacja o jej liczebności, ale nie o sile.
Heroes 4 jest moim ulubionym 'hirołsem' :) W 3kę grałem sporo, ale w 4ce kiedy zacząłem robić ze swojego bohatera mega koksa... to praktycznie nikt mi więcej nie był potrzebny, jednostki mnie tylko w późniejszych etapach mogły spowalniać : P A tak leciało się już potem takim mega supermanem że po prostu grupy smoków były na strzała. Oj przekokszony był to moment gry... w którym nic już nie było mi straszne :) A muzyka.. super :)
Piona Adzior, w końcu ktoś się nie bał tego głośno powiedzieć. Do istotnych różnic w mechanice względem Trójki, o których nie wspomniałeś w materiale, a są zdecydowanie na plus dorzuciłbym: - punkty ruchu na mapie osobne dla "każdej jednej" jednostki, dzięki czemu nie ma kretyńskich trójkowych "łańcuszków" bohaterów, których wystarczyło ledwie kilku rozmieszczonych o dzień drogi od siebie, żeby przerzucić dowolną armię przez całą mapę w obrębie jednej tury. Co oni, przewozili tysiące wojaków i kreatur na swojej kobyle, po czym przesiadka na kolejną? Czy łapali je w pokeballe i wsadzali do kieszeni? Nawet abstrahując od braku logiki, powodowało to frustrujące deus ex machiny w postaci nagłego ofensywnego rajdu lub defensywnego powrotu wroga, którego nie przewidziałby nawet Krzysztof Jackowski. W Czwórce trzeba planować rozmieszczenie wojsk dużo ostrożniej, nie ma że w beznadziejnej sytuacji pod Helmowym Jarem totalnie z dupy uratuje cię Gandalf, który dopiero co był widziany w przeciwległym rogu mapy - no chyba że łączy je teleport, albo zna Portal Miejski. - ataki dystansowe - po pierwsze możliwość zasłonięcia jednego oddziału innym przed strzelcami nieprzyjaciela (oraz przed wieloma wrogimi czarami), a po drugie wpływ takich czynników jak odległość, przeszkody terenowe, a nawet różnica wysokości ("It's over Anakin! I have a high ground!" - mało kto wie że ten słynny cytat był inspirowany właśnie Hirołsami Cztery) przy obleganiu rozbudowanego zamku miały istotny wpływ na obrażenia zadawane bezkontaktowo. Te elementy nadały wiele głębi i możliwości strategicznych na czwórkowym polu walki. - kontrataki - po pierwsze jednostka atakująca i broniąca biją jednocześnie (chyba że jedna z nich posiada cechę 'Pierwszy atak'), po drugie wszystkie stworzenia z wyjątkiem Gryfów (przykład unikatowej umiejętności specjalnej) mogły kontrować tylko raz na turę. To akurat sprawa dyskusyjna i kwestia preferencji, ale moim zdaniem to czwórkowe kontrataki dawały większe możliwości strategiczne, przy atakowaniu jednego oddziału wroga kilkoma w jednej turze kolejność miała większe znaczenie niż w Trójce - cechy specjalne jednostek - o tym napomknąłeś, ale warto podkreślić że KAŻDA jednostka w grze posiada od jednego do nawet czterech wyróżniających skilli, z których naprawdę wiele jest unikatowych. Pod tym względem Trójka wypada bladziutko. Ponadto osobiście nie bardzo rozumiem dlaczego brak ulepszeń jest postrzegany za wadę, imo to rozwiązanie bardziej irytujące niż wzbogacające rozgrywkę, ale zgadzam się że podobnie, a nawet gorzej jest z koniecznością wyboru siedlisk poziomów 2-4 w Czwórce - gdyby chociaż istniała możliwość wyburzenia budynku A i postawienia na jego miejscu B to może nie byłoby takie złe, a tak zdobywanie zamku tylko po to, żeby zobaczyć że debil komputer wybudował w nim Bractwo Rycerskie zamiast Ołtarza Światła denerwuje za każdym razem równie mocno
@@grzegorzn7505 W dodatku czempioni byli tani i mieli przyrost 4 tygodniowo. Wystarczyło kupić szlachica z ładu i odwiedzić kamień wiedzy, aby zaawansowanym szlachectwem zwiększyć przyrost do 4,8. Dodatkowo pierwsze uderzenie sprawiało, że przy dużej liczebności ta jednostka stanowiła duże zagrożenie i doskonale nadawała się do obrony balist i mnichów.
Gdyby Adzior skończył odcinek na 0:15 sekundzie to rozstałby się z widzami w takiej atmosferze skandalu jakiej growy youtube jeszcze nie widzial 😯 uff, że to tylko sen 😁
Gram on lat w Heroesy IV i przyznam szczerze, że nie zwracałem uwagi na takie aspekty jakie są przedstawione w filmie. Dzięki temu jeszcze bardziej doceniam te część. To może teraz coś największych modyfikacjach do gier z serii HOMM? Do czwórki nie dawno pojawił się HD mod i balance mod który zmienia (podobno) całkowicie rozgrywkę.
H4 to pierwsza gra w hiroski, w którą grałem sam (w trójkę to tylko patrzyłem przez ramię jak gra starszy kolega). Spędziłem z tą grą całe lata i bawiłem się kapitalnie. Dopiero na studiach do mnie dotarło jaką sławą cieszy się ta odsłona serii i zawsze uważałem, że te opinie są nieuzasadnione niczym innym niż "bo inaczej niż w trójce"
Heroes of Might and Magic IV to ogólnie dobra gra, ale jednak złe "hirołsy". Gra jest w porządku, ale zupełnie odbiega od zasad Heroes. Przyrost dzienny jednostek, samotny bohater czy nawet jednoczesny kontratak czy widok pola walki nie pasują do serii. Gdyby gra miała inny tytuł myślę, że mogłaby zdobyć większe uznania bo jak wspomniałem "czwórka" nie jest złą grą.
"W Heroes III się gra, w Heroes IV się jest" Piękne słowa. H4 było moją pierwszą kupioną legalnie grą ten klimat do tej pory siedzi mi w głowie i zgadzam się, że najwieksza jego wadą był wybór między siedliskami. H4 jest przykładem jak konserwatywni fani potrafią zniszczyć swoich ulubionych twórców. A teraz co my? Ubisoft, sic!
cudowne, ten filmik jest jak heroes 4, który tak samo mnie oszukał, w obydwu przypadkach nie dostałem tego czego oczekiwałem, w herosach 4 nie dostałem dobrej gry, a tu nie dostałem odpowiedzi dlaczego 4 miała być najlepszą w historii, tylko zostały przytoczone jej wady jako zalety. niesamowite, rozumiem nostalgie, ale to jakbyśmy żyli w równoległych światach. 4 nawet jakby nie nazywała się herosami, to dalej uważałbym ja za niezbyt dobra grę, jedynie co to może nie czułbym takiego rozczarowania.
A ja akurat zgodzę się z redakturem, wszystkie argumenty za i przeciw są perfekcyjnym rozwinięciem tego, co mi siedziało w głowie :) jedyne co mam naprawdę ciężkiego do zarzucenia czwórce, to okrutnie skopany balans trudności rozgrywki
Mi nie patrząc na tytuł serii, po prostu mniej podeszła niż poprzedniczka. Jednak muszę przyznać, że były rzeczy, które mi się podobały jak ścieżka dźwiękowa czy większa fabularyzacja. Przy premierze też marudziłem, że jest inna niż 3, ale tak naprawdę przynajmniej jest po co wracać do obu części :)
Akurat dla mnie w VI nietrafiony był pomysł, że jednostka może poruszać się sama bez bohatera i bohater może poruszać się sam bez jednostek. A czemu tak sądzę? Dla mnie to zawsze wyglądało tak, Że jestem władca danego królestwa, a bohater jest moim dowódca, który zarządza, obmyśla taktykę i prowadzi armię do bitwy i trzyma ją w ryzach, a armia bez dowódcy nie istnieje, bo zaraz powstał by chaos i konflikt między nimi (typowo jeśli składa się z bestii i nie do końca inteligentnych potworów). Jakoś nie wyobrażam sobie, że wysyłam setki potworów, na których czele stoi parę czarnych smoków, to nawet się nie dogada z resztą armii xd Tak samo, dziwnym mi się wydaje, wysyłanie cennego dowódcy, bez żadnej ochrony i żadnych żołnierzy, bo nie ważne, jak silny jest bohater, ale sam też musi czasami jeść i spać, a zwiad też się przyda- chyba troszku odleciałam xD Co do czynnego udziału bohatera w bitwach, to w sumie jest realne, bo jednak są dowódcy, którzy walczą ze swoją armią ramię w ramię i podnoszą im morale, no ale i są też tacy co stoją daleko na uboczu i obserwują całą walkę. Więc nawet za dzieciaka przez to wszystko trójka wydawała mi się bardziej realniejsza od czwórki, jakkolwiek to nie brzmi xd
Trójka żyje do dzisiaj za sprawą modów. Szkoda, że za HOMM IV nikt się nie wziął bo uważam że ta część miała ogromny potencjał. Bardzo też szanuje to, że twórcy zdecydowali się na jakieś ryzyko zamiast powielać tę samą grę jak to było w kolejnych odsłonach. Dodaj wracam już tylko do homm3 i to rzadko, ale mam ogromny sentyment do czwórki. Była po prostu inna.
Do 4 były mody, ale nigdy żaden nie został ukończony - Equilibris głównie, mod oparty głównie na rebalansie i naprawach błędów, w tym osobny mod HD dla osób które chciały tylko mod HD bez czegokolwiek ekstra. Ale ten od lat jest praktycznie porzucony :( Ale z tego co wiem, to można pobrać i zainstalować to co jest. Tyle że mod nie ma wersji polskiej.
wygoogluj Heroes 4 Ultimate Mod. Właśnie dowiedziałem się o tym projekcie i zamierzam wypróbować. twórcy nie przesadzają z ingerencję w grę, raczej skupiają się na zbalansowaniu rozgrywki i urozmaiceniu jej poprzez dodanie nowych czarów czy jednostek.
Dlatego gram od najstarszej gry z serii niezależnie od tytułu gry :P Przygodę z większością serii zaczynam chronologicznie, przynajmniej nie marudzę o toporności. Ale też nie jestem jakimś zatwardziałym fanem konkretnej części. To tak jakbym zagrał w najnowszą produkcję , po czym zagrał w pierwszą grę z serii i dziwił się czemu to takie drewniane i nie da się tak grać :P
A nawet miałem złożony preorder w nieistniejącej już Valhali. Nie żałuję, całkiem przyjemny tytuł. W ogóle śmieszna sprawa, złożyliśmy się na niego we trzech z kumplami, wtedy jeszcze w liceum. Umowa była taka, że ja kładę 40 zł. i biorę oryginał, oni po 30 zł. i robię im kopie (o ile oczywiście będzie krak w sieci). Był. Spisaliśmy nawet umowę. W parku na kolanie, zimą. Zabawne czasy. 😃
Czwórka to była pierwsza gra z serii w jaką miałam przyjemność zagrać. Pewnego dnia pożyczono mi jednak Heroes 3, dla mnie ona wydawała się gorsza. Jak to jednostki chodzą po mapie tylko z bohaterem? Jak to miasta nie zmieniają wyglądu na mapie po rozbudowie? Jak to bohater nie walczy i musi mieć zawsze przynajmniej jedną jednostkę w armii? Długo zajęło mi przekonanie się do 3. Po tylu latach jednak 4 i tak jest najbliższą mi odsłoną serii.
Czwórka nie tylko gorsza od trójki, ale gorsza nawet od dwójki i jedynki. Niegrywalny crap. Ta umowność poprzednich części wynikała ze stylizacji na średniowieczny manuskrypt z kolorowymi iluminowanymi ludzikami widzianymi z boku, a mapa przypominała... mapę a nie rzeczywisty świat. W czwórce oczy pękają od brzydoty i pseudo realizmu, który w sumie też jest umowny wizualnie. Dobrze, że piątka zmyła hańbę i obok trójki jest najlepszą częścią serii, choć nie moją ulubioną. Najchętniej gram w dwójkę za ten jej średniowieczny klimat i szybki flow.
Adzior dobrze prawi. Oceniajmy dzieła inspirowane za to co mają i jak to realizują a nie za "zdradzenie fanów i materiału źródłowego" i inne bzdury w fanbojowatych głowach. Jestem niemal przekonana że autorzy materiału źródłowego są generalnie bardziej skłonni by adaptacje ich dzieł były inne tj. pokazane oczami i przepuszczone przez wrażliwość np. reżysera, bo dzięki temu taka interpretacja dodaje coś od siebie. To nawet nie jest wina polskich szkół, że wmawia się nam istnienie czegoś takiego jak jedyna słuszna interpretaja ale sam problem jest ogólnoświatowy. No i sam problem fanbojstwa. Fan tu jest stroną bierną, polubił dane dzieło bo te było unikalną wizją twórcy i to twórca jest panem i władcą, nie fan. Co najwyżej taki fan może coś doradzić czy jakoś zainspirować twórcę ale nie ma prawa rządzić się jak panisko, bo te dzieło nie jest jego autorstwa
Zwłaszcza że fani dużo bardziej nie szanowali materiału źródłowego. Już chyba wszystko powiedziano w temacie dodania Forge w Armageddon's Blade... Halo? M&M to żadne średniowieczne fantasy, tylko postapo sci-fi :P
Najlepsza oczywiście dwójka, ale osobiście lubię czwórkę i doceniam próbę stworzenia czegoś nowego na sprawdzonej, choć nieco zużytej już formule. Ze nie do końca wyszło i praktycznie położyło firmę? Trudno, tym razem nie wyszło ale lepsze to niż trzydziesta piąta gra od tej samej kalki. (Tak, to do Ciebie UBISOFT) ;-)
Dwójka najlepsza za klimat, chociaż trochę brakowało jej optymalizacji - ale to też miało swój urok. Pamiętny scenariusz Broken Alliance, gdzie fioletowy startował z ulepszonym na maksa zamkiem i dopakowanym bohaterem ze wszystkimi czarami... Poza tym w grze brakowało trochę mechanik (postawa obronna, kolejkowanie oddziałów), inne były przepakowane - np. oddziały duchów. Niemniej wciąż wybierając Herosy stawiam na dwójkę :) Od czwórki się natomiast odbiłem, bardzo drażniła mnie grafika, ale i wprowadzone innowacje. Dziś patrzę na to nieco inaczej i po oglądniętym materiale mam nawet ochotę dać drugą szansę tej części :)
Też uważam dwójkę za najlepszą z perspektywy czasu. Głównie za walkę, brak tego czekania powoduje, że nie tak łatwo wyjść z ostrej walki bez strat. To dużo zmienia ogólnie w całej strategii gry. Mniej przeciętych czarów itd
Może położyło firmę przez fanboji trójki. Skoro była najlepsza to kolejne odsłony wzorowane na niej nie powinny przynosić odwrotnych efektów prawda? Oczywiście III to bardzo dobra gra. Jednak dla mnie m. in. zbyt toporna mechanika, siermiężna grafika sprawiły że nie wciągała, a grałem godzinami z kuzynem, który był fanem. Piąta część to już odlecieli i bardziej przypominała Warcrafta.
U mnie przygoda z "Hirołsami" zaczęła się właśnie od części czwartej i także uważam że jest to najlepsza część :) Innowacje które zostały zastosowane w tej części są godne opowiedzenia co też uczyniłeś. Dzięki Ci za to :) W ten weekend zagram jakąś mapkę w Heroes IV :)
Gdyby gra była bardziej dopracowana, zbalansowana, nie miała tylu błędów, lepsze AI i inaczej rozwiązano rozwój miasta (wspomniane wybory w jednostkach) to miała szansę dorównać lub wręcz przebić poprzednika. H3 jest o niebo bardziej grywalna, zbalansowana i nie zawiera tylu błędów - dlatego jest uznawana za grę wszech czasów i najlepszą odsłonę serii. Pomysł na włączenie bohaterów do walki był świetny, ale to za mało, aby ta gra mogła się równać tak dobrze przemyślanej i ułożonej 3. Nadanie jednostkom zdolności i możliwości rzucania zaklęć też genialny pomysł. Ale... To właśnie tworzenie zamkniętej całości w której ciężko już majstrować, bo nadmierne skomplikowanie też jest wadą, powoduje, ze mamy do czynienia z tak dobrą grą w przypadku 3. W 4 tego właśnie zabrakło.
Przegrałem setki o ile nie tysiące godzin w H4 i jakoś żadnych błędów nie widziałem. Dla mnie wszystko co zarzucasz czwórce, jest jest zaletą i przewagą nad trójką. Możesz wymienić te błędy, które są tak liczne?
a ja najbardziej lubię heroes 2 i 3. W 3 przeszedłem kampanię smoków na wieży (wyższy poziom trudności) i reguły walki były jasne. W 4 kampanie Nowy porządek na tym poziomie 5 razy próbowałem przejsc pierwszą misję i lipa. Ponadto w kampani mały wybór frakcji w 4. Siatka bitwy mało widoczna, nieraz chciałem atakować a okazało się że moja kreatura nie zmiesci sie w odstepie pomiedzy moimi kreaturami. Do tego tyle krzaków nawalone że nie wiadomo jak ustawić jednostki. A najgorsze to ataki z dystansu. Nieraz z tej samej odległości pokazuje pełna moc ataku lub 1/2 a z bardzo daleka miałem na przemian z 1/4 mimo a ci nieraz stali bliżej niż 1/2. Wymyślili flakoniki co aby je użyć to boharer traci ture. Miałem od groma pieniędzy w tej kampanii a mało jednostek do zrekrutowania i grałem ciągle takimi samymi. I po wygranej bitwie jak jest awans to te umiejetnosci sa bardzo losowe i czesto trzeba powtarzac bitwe bo sie nie trafiło. I niektóre są zbyt mocne do innych np. 10% mniej obrażeń dla wszystkich jednostek vs taki zwiad i ukrywanie się albo odpornosc na magie bohatera. I nieraz oddziały nie robiły kontrataku nwm czemu a najbardziej wkurza mnie kontratak łucznika, 0 logiki. A jak podoba wam sie zasłanianie jednostek to niech też moje kreatury blokują moje strzały a nie tylko przeciwnika. 2 ma lepsza grafike jednostek niż 3 moim zdaniem, popatrzcie na elfy. Ulepszony centaur, pegas i jednorożec, pół armii to białe konie aż oczy się męczą.
Napiszę tak - uwielbiam "czwórkę", szanuję "trójkę", świetnie bawię się przy "piątce", a i w "siódemkę" czasem pogram. Tak jak zostało wspomniane - "czwórka" oberwała tylko za to, że nie była "trójką". Niestety, "ludzie lubią tylko te utwory, które znają". A najsłabszą częścią serii była IMHO "szóstka" :P.
4rka cierpiala na zle zbalansowane jednostki w zamkach. Notomiast fabula, szata graficzna i napisana kampania dla mnie osobicie to majstersztyk. Szlaby leb w leb w 3jka, gdyby nie wlasnie ten zly balans jednostek i za szybkie wydanie sprowokowane naciskaniem wydawcy.
Mi osobiście najbardziej przypadła do gustu szęść piąta, głównie ze względu na fajną stylizowaną grafikę, projekty miast i jednostek, oraz podkręconą dynamikę walki. Animacje ataków oraz ich wygląd sprawiały, że człowiek czuł ich moc. Ogrywałem też Heroes III i Heroes IV- w obu tych grach spędziłem masę czasu i bawiłem się śiwetnie. Ogólnie podobało mi się to, że twórcy w każdej części starali się zrobić coś nowego, wprowadzić nową jakość. Nie zawsze takie odważne eksperymeny kończą się dobrze (Heroes VI), ale dzięki temu mamy 3 świetne gry i każdy morze wybrać to co mu bardziej odpowiada. Trzymam kciuki za powrót serii Heroes w glorii i chwale.
Czemu następcy? Totalnie nie umiem się tam odnaleźć. A 6? Mega zbugowana, podobna do 5 jeśli chodzi o walkę ale za to miasta takie bardziej jak w 3. W 5 wkurzało mnie ze trzeba szukać i obracać wszystkim
Piątka to nie żaden następca trójki, a jedynie trójwymiarowy klon. Szóstka to ładniejsza piątka z masą nowych cech jednostek. Czwórka - to jest następca trójki. I choć nie lubię tej części bo jest dla mnie paskudna, to ilość zmian i to w jakim kierunku poszły czyni z tej części prawdziwego następcę trójki. A to, że okazała się próbą stworzenia następcy szach to już inna sprawa.
No Trójka była z tego co kojarzę tworzona w duchu gry planszowej. To są dwie inne koncepcję. Mam na myśli III i IV. Wszystko zależy od preferencji. Lubię IV, ale w III chętnie grywam. Sorry, dla mnie III lepsza.
Muzyka w H4 jest naprawdę piękna. Zmiany wielu mechanik można oceniać różnie. Ogólnie w założeniach wygląda to dobrze. Optymizm mija jak się pogra. To jest GRA. W grze najważniejsza jest grywalność! IV jest pozbawiona balansu, a przez to nie ma sensu głębsze angażowanie się w osiągnięcie mistrzowskiego poziomu. W H3 można grać całe życie. H4 można sobie zobaczyć i posłuchać.
Dla mnie zawsze IV była najlepsza, mechanika, elastyczność, genialny soundtrack, grafika choć trąci myszką to uważam że starzeje się z godnością i wizualnie nadal prezentuje się dobrze. Normalne ceny na pchlim targu też na plus. Generalnie ta część miażdżyła III a była ponoć niedokończona gdy wyszła. Przeszedłem wszystkie kampanie w wersji podstawowej oraz dodatkach. Fakt faktem, że AI była bardzo nierówna i jej oszustwo powodowało wiele razy frustrację to ta odsłona ma coś w sobie że wciąga i nie chce wypuścić. Wreszcie ktoś zrobił o tym konkretny materiał. Seria od części 5 tylko stawała się coraz gorsza. Grałem w V i cytując klasyka "No tak średnio bym powiedział, tak średnio"
W 5 to nie dość że fabularnie jest słabo, to spieprzyli sprawę z krzywą trudności; 3 i 4 misja 2 kampanii z podstawki jest dużo trudniejsza niż większość misji z 3 kolejnych.
@@jakubn3809 5 strasznie liniowa jest. Poza tym ciągle misje w którym ktoś cie goni i nie można normalnie se bazy rozbudować, tylko szybko szybko szybko... WTF.
Spójrzmy na grafikę disign obu części .Ta czytelna ładna koncepcja 3 części jest po prostu lepiej wykonana ,ładniejsza niż 4 .Sama kreacja świata ,miast ,map sie po prostu nie starzeją . Natomiast czwarta częśc jest po prostu brzydka nieczytelna i źle skomponowana .Natomiast jak twierdzi autor zarzucanie 3 "planszowatość " to nie jest wada a ogromna zaleta gry . Mamy w końcu do czynienia z turówką więc nie rozumiem tego podejścia . Poza tym siła jednostek w 3 jest nieporównywalnie bardziej zbalansowana niż w 4 . Jednostek jest więcej są silniejsze i lepiej stworzone
Dwójka - jak dla mnie mega klasyk, w którego grałem więcej niż w trójkę (te pamiętne noce z bratem i granie do późna i ryjące banię ewolucje smoków - aż 3 poziomy!). Trójka to klasyk i najbardziej przystępna część serii. Ideał stwierdzenia, że łatwo opanować a trudno być jej mistrzem. Czwórka ujęła mnie jednoosobową armią w postaci mojego bohatera, mimo że cięła się na moim ówczesnym komputerze potwornie (zależnie od rozmiaru plansz hehe). Piąteczka pozwoliła mi wrócić nieco myślami do trójki i nawet kampanię miała niezłą. Dalej już nie grałem, a jedynki nie ogrywałem.
Bardzo fajna recenzja, ale dziwi mnie, ze nie podoba Ci się wybór między jednostkami. Uwielbiam to w czwórce, a czasami wybór jest naprawdę trudny, jak np. między wampirami a venomami.
Czwórka była grą mojego dzieciństwa, zainstalowałem piątkę i po 8h gry poszedł uninstall, później wszyscy krzyczeli jaka trójka jest wspaniała, zainstalowałem, pograłem ok 5h i nic, dałem grze szansę na kilka dni aż w końcu poszedł uninstall, nie rozumiem fenomenu trójki, jest obrzydliwa dla mnie, mam już 35 lat i nadal gram w czwórkę i nawet remake nie jest potrzebny, perełka ❤️🔥
Zawsze uważałem, że czwórka obrywa nieco "za bardzo" jak na to, co faktycznie sobą prezentowała. To nie była zła gra i spędziłem przy niej sporo czasu. Pamiętam też ból i cierpienie wywołane faktem posiadania gorszego komputera i zacinaniem się czwórki... :(
Fajny film i bardzo doceniam argumentację. Uwierzyłem w zajebistosc tej części. Niestety nie da się by sane argumenty pobiły to jakie wrażenie wydźwięk i feeling daje 3jka.
Czwórka to były moje pierwsze hirołsy. To było cos wspaniałego, potem grałem w trojke i dwojke ale to wlasnie czworke wspominam najlepiej. Usprawnienia w przyroscie dziennym i tym ze bohater walczy powodowaly ze juz tak dobrze we wczesniejsze czesci sie nie gra. Jedyne mankamenty to brak ulepszen jednostek i srednio wygladajace miasta.
Jako osoba która grała w obie te części muszę stwierdzić, że heroes 3 są lepsze. Bo tak naprawdę za co ja pokochałem 3. Za niepowtarzalną rozgrywkę. Jedna zmiana zmienia w niej wszystko. W 4 też to jest ale nie na taką skale. Tak w ogóle to nie wiem czemu ludzie doszukują się realizmu w grach? Niby chcemy się zagłębić w świat którego jesteśmy fanami czy po prostu zwykłymi graczami ale czy 4 robi to lepiej niż 3? 3 To przede wszystkim świetna historia Antagarichu (np. heroes Chronicles). Tego co się na nim działo. Dalszy ciąg opowieści o tym co działo się na tej planecie. 4 przenosi nas w inne miejsce chcące być podobne jednak będące zupełnie inne. 3 to niepowtarzalny klimat. Każde miasto jest inne, ma muzykę która oddaje klimat tego miasta aż momentami za bardzo. 3 to sprawdzone pomysły które zostały jeszcze ulepszone. Zasady w III tak są ciasno ustalone i umowne ale czy to nie lepiej. Nie ważne czy grasz z kimś kogo znasz 10 lat albo z kimś kogo znasz 2 tygodnie. Wszyscy będą wiedzieć co i jak robić. Mówisz, że III ma proste animacje na mapie podróży i wszystko przypomina szachy. Ale jest to w końcu gra strategiczna. Ma być czytelna i nie musi nam oferować jakiś cudownych modeli zasłaniających 50% tego co widzimy tak jak IV tylko ma na celu narzucić nam tok myślenia w którym my zastanawiamy się co zrobić w następnej turze. Nie ważne czy to 2 dzień czy 30. Odnosisz się jeszcze do fenomenalniej muzyki ale czy ona tak naprawdę pasuje do tego świata. Jest cudowna to fakt (moim zdaniem najlepsza z wszystkich odsłon serii Heroes Might and Magic) ale klimatem nie dorównuje np. soundtrackowi z nekropolii w heroes 3. Traktuję tę grę jako kontynuacje tej znakomitej serii i moim skromnym zdaniem jest ona po prostu gorsza. Gdyby była ona pierwszą odsłoną z nowej serii, a nie kontynuacją byłoby wyszła by na tym znacznie lepiej.
Czwórka to moja ulubiona część Herosow, w którą nie gram... O ile nie można odmówić taktycznego charakteru trójce, faktu że można było w to grać na tosterze i niezliczonej liczbie dodatkowych zasad wprowadzanych między kolegami podczas potyczek, o tyle zabawny brak balansu czwórki, gdzie można było mieć niemal całą strzelającą armię i jechać po każdym jak się chciało często powodował, że chciało się w tę grę od czasu do czasu pograć dla beki. Problem największy Herosa 4 niestety daje się we znaki po tych 22 latach od premiery - jest nim brak porządnego (znam ten program, co tworzy mapy wypuszczony przez fanów, ale jest niestety słaby) oficjalnego generatora map. Nie da się wiecznie grać na tych samych mapach, a przez małą popularność i ogólny hejt jaki H4 otrzymał dodatkowych map też za wiele nie ma. Między innymi dlatego najmilej wspominam H4, ale regularnie gram w H3.
Fabularnie 4rka jest napisana fenomenalnie, az sie czekalo z niecierpliwoscia kiedy pojawia sie jakies nowe dialogi. Kazda z kamnpani w podstawece jest napisana fenomenalnie i nie az tak dlugo jakby sie moglo wydawac, bo kazdy wyjadacz swiata fantazy bedzie sie cieszyl z dlugich dialogow.
Oj tak, fabuła w kampaniach H4 jest super - w sumie główny powód poza tym, że H4 jest bardziej RPGowy w kwestii podejścia do bohaterów i większego grania przez nich roli, dla którego w mojej rodzinie wszyscy jesteśmy team Heroes 4. Historię w kampaniach 3 łatwo było zignorować i było trochę więcej "kliszowości" (chociaż ogólny lore świata był dość rozbudowany, szczególnie przy sięganiu w RPG serii Might and Magic). W sumie tak jak to w filmie określone jest, "w Heroes 3 się gra, w Heroes 4 się jest", w 3 historia jest bardziej tłem, w 4 jest motorem rozgrywki kampanii.
Jednak stopieň dopieszczenia trójki był dużo większy. Mala ilość mechanik pozwalała na dużo większ balans, a modele postaci czy miast były niezapomniane. W 4 zmieniono wiele, ale to nie zmiany sprawily, że fani jej nie lubią. 4 była zwyczajnie brzydka, jednostki wyglądały okropnie, a miasta to były kwadratowe zagrody z czymś pośrodku. Gdyby nie ten nowy styl graficzny i silnik gra byłaby dużo lepsza. Zmiany w rozgrywce były ciekawe, jak np klasy postaci że względu na posiadane talenty czy możliwość walki bohaterem, ale ograniczenie armii z 7 jednostek do 5 była porażką. Te rozwinięcia mógłbym nawet przeboleć gdyby właśnie nie to, niby dodano jedną postać do każdego z miast, ale faktycznie ucięto o 2 tyle, że to gracz musiał wybrać co wyciąć. Jak dla mnie to na pewno nie są najlepsze Herosy. Jeśli już to jest jakiś bardzo ciekawy beta build który zrobiono tak żeby działał i chciano w nim wypróbować wszystkie pomysły które możnaby dać do kolejnej części. Nic nie było dopieszczone, a może nawet starannie wykonane. Ok - muzyka była.
A mi pozostaje się zgodzić. H4 to zupełnie odmienny klimat i rozłożona rozgrywka względem 3. Czy gorsza? Nie. Czy inna? Na pewno :). O ile H3 mają lepsze tempo jak dla mnie i lepiej nadają się na hotseat to siłą 4 są bohaterowie i historia.
mam heros 4 na płytach jeszcze jak wychodziło kupywane było i nie działa mi na windows 10 instaluję się ale potem się wgl nie odpala ktoś wie co może być przyczyną :(
W końcu ktoś gada z sensem. Heroes 4 jest znienawidzony przez płaczków, którzy mentalnie zatrzymali się na Heroes 3: ale jak to kontratak jest natychmiastowy i już nie mogę bezstratnie wygrywać bitew meeeee. Co z tego że w H3 było 7 poziomów skoro i tak walczyło się 3-4 max a.reszta była bezużyteczna
Od czwórki odbiłem się trzy razy. Uwielbiam trójkę, mam sentyment do dwójki i przez krótki moment grałem nawet w jedynkę, ale czwórka jest dla mnie niestrawialna.
Gra ktora nigdy nie umrze 😆 jak dla mnie wszystkie czesci od 1 do 5 sa zajebiste ale 3 Najlepsza..A co do 4 to wiele ciekawych opcji jest: Poruszanie sie herosem w walce,poruszanie sie samymi jednostkami,drzewko umiejetnosci fajnie wyglada,w kazdym razie 4 tez Kozak czesc pozdrawiam wszystkich zapalencow herosesów 😎👊 Ps:sciezka dzwiekowa jest mega i tez mysle ze nawet lepsza od 3 :)
Uwielbiam czwartą część gry, paradoksalnie od niej zacząłem, dlatego patrzyłem przez jej pryzmat na ,, trójkę " która wydawała mi się zwyczajnie gorsza. Czwórka ma ,co już oklepane, wspaniałą ścieżkę dźwiękową co jest wymieniane na pierwszym miejscu,ale mniej ludzi już wie jakie kozackie mapy,, chodzą" do tej gry na necie,warto spróbować! Tak czy siak,lubię je czy nie lubienie gry to indywidualna rzecz gustu.
Mam chyba problem z liczbą cztery, Heroes IV było pierwsza częścią w którą grałem, od trójki się potem odbiłem. Settlers IV też było pierwsza którą grałem, i pomimo szczerych chęci poprzednich nie dałem rady przejść. A idąc w tematykę filmu. Tak heroes IV jest najlepsza częścią Heroes jaka do tej pory grałem. I jak to mówią "takich już nie robio"
Jeśli chodzi o "konflikt" tych gier, to do mnie zawsze przemawiało to, że 3 miała naprawdę ogromną bazę map stworzonych przez fanów. Niektóre z nich były wprost olbrzymie, prawie że same w sobie godne bycia kampanią.
Hurr durr tylko piątka! A tak serio to trójka i piątka to na serio świetne gry. Z czego ja jestem w obozie tych co uważają piątą część za najlepszą. Szkoda tylko, że trójka jest dziś już dość mocno przestarzała szczególnie pod względem usprawnień UI (podświetlenie zakresu pól przeciwnika, siła przeciwnika, a nie tylko jego liczebność itp.). Polecam wszystkim także zapoznać się z serią Kings Bounty - to w zasadzie to samo co "Hirołsy" tylko podlane sosem fabularnego RPG. Też nieco przestarzałe już (dużo backtracingu i brak jasnych informacji gdzie udać się by wykonać questa), ale pod względem taktycznym gra się cudownie.
Od zawsze uważałem Heroes of Might and Magic 3 za lepszą obiektywnie grę, ale i tak dużo częściej wracałem do "czwórki", tylko i wyłącznie przez to, że była duuużo lepsza fabularnie. Każda z kampanii dla pojedyńczego gracza była super napisana, miała zwroty akcji i zwyczajnie odczuwało się przyjemność z odczuwania tej historii. Trójka jako "gra" to produkt doskonały, natomiast czwórkę kocham bardziej ;)
Kampania w IV jest genialna plus ta cala magia IV. III kocham ogrywalem nocki z kumplami, ale IV jest bardziej osobista cos jak dildos dla nie jednej bejbe:D
A mi się za dzieciaka podobała . Za dużo tekstów czytanych fabularnych (lepiej by wypadł lektor ) i właśnie to że nie można było wszystkich budowli stawiać w mieście . Reszta mi się bardzo podobała . Soundtrack do dziś według mnie jeden z lepszych motyw morski po prostu mistrzostwo ❤️
Grałem w IV, gram w III i mogę powiedzieć z czystym sumieniem: Heroes IV nie stał nawet przy Heroes III, pod względem szaty graficznej systemu rozwoju bohatera i zamku czy jednostek... nie mówiąc już o składaniu wybitnych artefaktów. Gram w Hmm3 już ponad 20 lat i będę grał kolejne 20 jak Pan Bóg da zdrowie. Co nie oznacza że nie poświęciłem kilku ładnych godzin na Heroesa IV. Jednak ta gra szybko mnie znudziła i już do niej nie wróce. HEROES III rlz, forever! 😊😊
Film za tydzień "Jak rozpocząłem 3 wojnę światową"
czwórka to moja ulubiona część i to naprawdę miłe, że ktoś ją docenia, bo ciągle tylko widzę hejty i narzekania bo czwórka nie była trójką...
Najlepsze wspomnienia mam z 4 właśnie. Do dzisiaj tesknie za czasami kiedy w 4 klasie po szkole graliśmy z chłopakami w czwóreczkę. Pamiętam, że grałem elfami, bo bohaterowie poruszali się na zebrze. :D
Na czwórce się wychowałam, zawsze z przyjaciółką grałyśmy jak do niej przyjeżdżałam. Miło mi oglądać, że ktoś ją docenia ❤
@@aerialilith2691 #dzieciństwo robiły te heroski
Ja też wychowałam się na 4 i nie mam słów, jak ją uwielbiam. Znam 3 ale dla mnie z kolei to nie to samo co 4.
Po dwudziestu latach w końcu ktoś głośno to powiedział :o.
Czyli nie jestem jedyny, który uważa, że homm IV jest zajebistym tytułem tylko wyszedł pod niewłaściwą marką.
Obie części zawsze będę kochał ale jak myślę o powrocie do starej serii, to czwóreczka zawsze wyjdzie na pierwsze miejsce.
Trójka ma za to jak to andzior powiedział tą "szachowość", czyli potencjał e-sportowy jakiego w czwartej części nie widzę.
Obie części za to mają swoją niepowtarzalną, epicką ścieżkę dźwiękową. Utwór puszczony na filmie, nawet stworzony przez H.O. spowodował u mnie ciary na całym ciele. W trójce takim utworem, który na samą myśl robi to samo jest motyw zamku barbarzyńców.
Podsumowujac- obie części homm to kawał mojego dorastania- pośród paskudztwa i smrodu blokowiska średniego miasta, obie wyprawy do magicznych krain były cudowne i nie zapomnę ich do końca swoich dni :).
Bardzo mało grałem w czwórkę, ale z jednym mogę się zgodzić. Heroes IV ma świetną ścieżkę dźwiękową, może nawet najlepszą w serii!
mi się bardziej podobała w H5 (ekran miasta miodzio)
Zdecydowanie najlepsza z serii, ale tylko ciut ciut lepsza od tej z 3jki :)
z 5 lepsza
Rozsierdziłeś mnie tym filmikiem.. ALE. Za szczeniaka zagrywałem się w ”dwójkę”. Po latach odbudowałem retrokolekcje NES, SNES, Amigę etc. Aż przyszła kolej na złożenie starego PC z ekranem CRT i zebranie gier ja płytach CD. Trafiłem kolekcję Herosów i zacząłem odświeżać bądź poznawać części I-V i muszę powiedzieć, że.. ta ”czwórka” w, którą grałem dopiero teraz pierwszy raz, mimo iż w moim odczuciu gorsza od części Trzeciej.. odpalana zostaje zdecydowanie częściej niż na przykład część Piąta, która osobiście mi zupełnie nie podchodzi póki co 😄 szacunek za merytoryczne podejście!!
Szczerze mówiąc miałbym ogromny problem, a właściwie to nie potrafiłbym powiedzieć czy lepsza jest część III czy IV. Obie gry są dla mnie równie dobre, może dlatego że są tak różne, ale obie oferowały mi coś co mi bardzo się podobało.
Heroes 3 to pierwsza gra komputerowa, w którą grałem na komputerze u kuzyna. Grało się też w dwójkę i czwórkę. Mam wielki sentyment do tych 3 części, szczególnie muzyka, która sprawia, że wracam do młodzieńczych lat 😁
W sumie to ciekawy materiał i przyjemnie się go wysłuchało. Jakby na to nie spojrzeć to każdy ma swoją ulubioną część Heroesów i cóż poradzić, że fani trójki zdają się być najbardziej liczni oraz głośni na wszelkiego typu forach. W sumie to ten materiał potrafił mnie zachęcić do zapoznania się również z innymi częściami serii, bo chociaż lubię spędzać czas przy trójce, bez względu na to, że ciągle w niej przegrywam prawie na potęgę, to fajnie jest czasem spróbować również czegoś niby innego a mimo wszystko tego samego.
Zgadzam się, część jest najlepsza pod względem klimatu i Muzyki.
Pozdrawiam cieplutko xD
Ja potrzebowałem wielu lat by w końcu docenić czwórkę. Jako nastolatek nie potrafiłem zaakceptować zmian czy nowych mechanik a od samej gry oczekiwałem chyba tylko tego, by była to trójka na sterydach i z lepszą grafą. Podejrzewam, że wielu innych graczy miało wtedy podobnie. Z czasem coraz bardziej zacząłem zauważać, że HoMM4 ma po prostu znacznie więcej głębii i nie ważne czy chodzi o bitwy, eksplorację, rozwój postaci czy ekonomię - praktycznie do każdego aspektu gry można podejść na własny sposób i bardzo dużo kombinować z własnymi stylami gry.
Oprócz tego czwarta odsłona herosów charakteryuje się również przepięknym baśniowym klimatem i cudowną muzyką. Trzecia część jest chyba trochę bardziej mroczna ale jednak z czasem zacząłem bardziej doceniać klimat i oprawę czwórki.
Nie wszystko oczywiście wypadło w tej grze tak jak należy. AI na mapie eksploracji jest słabe, balans kuleje (ale tak to już jest ze starymi grami) a niektóre mechaniki wypadły po prostu źle (jak na przykład jednoczesny kontratak).
Co by nie mówić akurat dzisiaj wzięło mnie by wrócić do czwartych herosów po kilku ładnych latach przerwy i akurat w tym czasie Ubisoft zapowiedział nową odsłonę serii (HoMM: Olden Era) - jakieś fatum? :P
Czwórka wniosła dużo świeżości do serii, ale wspomniane w filmie wady były według mnie głównym powodem "porażki". W tamtych czasach często grało się głównie przeciw AI ze znajomymi, po sieci (przynajmniej w rejonie gdzie mieszkałem) było rzadkością. Jak się doda do tego blokadę kupna jednostek poprzez niezgodny z naszym wybór i słaby balans mogliśmy być sfurstrowani przebijaniem się przez kolejne zamki na mapie jednocześnie polegając na najlepszych jednostkach z pierwszego i jedynego zamku.
Nierówności graficzne można byłoby przeboleć jeśli rozgrywka by się broniła, ale jak jest jedyny słuszny wybór, który AI może łatwo zepsuć...
Zgadzam się również że pewne rozwiązania były lepsze jak karawany, codzienny przyrost, czy zmiana mechanik walki. Mniej powtarzalnych do znudzenia elementów poprawia rozgrywkę, jednak nie kompensowały balansu.
W IV więcej grałem za dzieciaka i chyba do tej części mam więcej sentymentu. Robienie ze swojego herosa super koksa było bardzo satysfakcjonujące..
To prawda i faktycznie czułes jego siłę niż tylko stal u progu ekranu
haha łucznik przekoks i bez woja latanie po mapie godzinami bijac wszystko co sie rusza :D wspomnienia
Werjack wypierdzielający z buta 16 czarnych smoków na hita
Mam podobne zdanie, bardzo lubię wracać do 4ki. Pewnie, że trójeczka jest super, ale klimat czwartej części i kilka zaproponowanych tam rozwiązań jest genialne. Nie będę się rozpisywał, bo film zgrabnie to podsumował.
2022 Ja nadal cisne w 4! Jest moc!
20 lat kłócenia się z ludźmi (i dodajmy - bycia wyśmiewanym) o to że jak Heroesy to najlepsza czwórka ! Ciesze sie że ktoś przyznał mi rację i to w dodatku samo CDA!
Konkretnie, to jeden z redaktorów, reszta może mu nawet za taką opinię już nigdy ręki nie podać ;) Też mam kolegę, który woli czwórkę, ale sam przyznał że zagrał w nią jako pierwszą, więc w jego wypadku mogła to być kwestia nostalgii.
Panie Redaktorze na następnym filmie prosimy mrugnąć trzy razy jeśli potrzebuje Pan pomocy. O ile wypuszczą Pana z piwnicy
6:28 Jednostki w Heroes 3 to nie są takie po prostu rysowane, dwuwymiarowe sprite'y. Takie były w poprzednich odsłonach, np. Heroes 2. W trójce mamy do czynienia z jednostkami w zasadzie w "2,5D" - bazujących na pre-renderowanych modelach 3D wrzuconych w 2D. Zresztą, w czwórce jest podobnie.
dlatego dwójka miała najlepszą grafikę
Według mnie najlepsza jest 5 część, ale i tak jestem otwarty na pozostałe.
Przystępna bardzo.
5 jest nie do grania... bot wykonuje turę godzinami jak to ma pewnie złożoność n^2, i nie, mody tego nie poprawiają, bo na h.5.5 jest może szybciej, ale wciąż strasznie wolno, w homm3 tury to sekunda, gdyby nie to, to byłaby znacznie lepsza część
@@pokermonik Niestety to jedyna, ale ogromna wada piątej części, która też mnie - mimo, że uważam, że to najlepsza część serii - mocno odrzuca z czasem. Nic tego niestety nie poprawi bo wynika to z tego, że silnik gry działa jednowątkowo - także nie ważne jaki byś komputer nie posiadał i tak gra będzie obsługiwana tylko przez jeden wątek, a tym samym działała wolno. Wolno też są wykonywane operacje graficzne - mapa ogromna i odpowiedni kąt padania i możemy mieć jedynie 10 fps-ów na rtx 3070 :) Silnik gry jest niestety ociężały, ale cała reszta jest cudowna i posiada bardzo wiele usprawnień - szczególnie pod względem UI - w stosunku do trójki. W trójce najbardziej boli mnie brak informacji o sile wrogiej armii. Jest informacja o jej liczebności, ale nie o sile.
Strasznie liniowa
Heroes 4 jest moim ulubionym 'hirołsem' :) W 3kę grałem sporo, ale w 4ce kiedy zacząłem robić ze swojego bohatera mega koksa... to praktycznie nikt mi więcej nie był potrzebny, jednostki mnie tylko w późniejszych etapach mogły spowalniać : P A tak leciało się już potem takim mega supermanem że po prostu grupy smoków były na strzała. Oj przekokszony był to moment gry... w którym nic już nie było mi straszne :) A muzyka.. super :)
Uwielbiałem zrobić mega bossa i chodzić solo 😂😂
Piona Adzior, w końcu ktoś się nie bał tego głośno powiedzieć. Do istotnych różnic w mechanice względem Trójki, o których nie wspomniałeś w materiale, a są zdecydowanie na plus dorzuciłbym:
- punkty ruchu na mapie osobne dla "każdej jednej" jednostki, dzięki czemu nie ma kretyńskich trójkowych "łańcuszków" bohaterów, których wystarczyło ledwie kilku rozmieszczonych o dzień drogi od siebie, żeby przerzucić dowolną armię przez całą mapę w obrębie jednej tury. Co oni, przewozili tysiące wojaków i kreatur na swojej kobyle, po czym przesiadka na kolejną? Czy łapali je w pokeballe i wsadzali do kieszeni? Nawet abstrahując od braku logiki, powodowało to frustrujące deus ex machiny w postaci nagłego ofensywnego rajdu lub defensywnego powrotu wroga, którego nie przewidziałby nawet Krzysztof Jackowski. W Czwórce trzeba planować rozmieszczenie wojsk dużo ostrożniej, nie ma że w beznadziejnej sytuacji pod Helmowym Jarem totalnie z dupy uratuje cię Gandalf, który dopiero co był widziany w przeciwległym rogu mapy - no chyba że łączy je teleport, albo zna Portal Miejski.
- ataki dystansowe - po pierwsze możliwość zasłonięcia jednego oddziału innym przed strzelcami nieprzyjaciela (oraz przed wieloma wrogimi czarami), a po drugie wpływ takich czynników jak odległość, przeszkody terenowe, a nawet różnica wysokości ("It's over Anakin! I have a high ground!" - mało kto wie że ten słynny cytat był inspirowany właśnie Hirołsami Cztery) przy obleganiu rozbudowanego zamku miały istotny wpływ na obrażenia zadawane bezkontaktowo. Te elementy nadały wiele głębi i możliwości strategicznych na czwórkowym polu walki.
- kontrataki - po pierwsze jednostka atakująca i broniąca biją jednocześnie (chyba że jedna z nich posiada cechę 'Pierwszy atak'), po drugie wszystkie stworzenia z wyjątkiem Gryfów (przykład unikatowej umiejętności specjalnej) mogły kontrować tylko raz na turę. To akurat sprawa dyskusyjna i kwestia preferencji, ale moim zdaniem to czwórkowe kontrataki dawały większe możliwości strategiczne, przy atakowaniu jednego oddziału wroga kilkoma w jednej turze kolejność miała większe znaczenie niż w Trójce
- cechy specjalne jednostek - o tym napomknąłeś, ale warto podkreślić że KAŻDA jednostka w grze posiada od jednego do nawet czterech wyróżniających skilli, z których naprawdę wiele jest unikatowych. Pod tym względem Trójka wypada bladziutko.
Ponadto osobiście nie bardzo rozumiem dlaczego brak ulepszeń jest postrzegany za wadę, imo to rozwiązanie bardziej irytujące niż wzbogacające rozgrywkę, ale zgadzam się że podobnie, a nawet gorzej jest z koniecznością wyboru siedlisk poziomów 2-4 w Czwórce - gdyby chociaż istniała możliwość wyburzenia budynku A i postawienia na jego miejscu B to może nie byłoby takie złe, a tak zdobywanie zamku tylko po to, żeby zobaczyć że debil komputer wybudował w nim Bractwo Rycerskie zamiast Ołtarza Światła denerwuje za każdym razem równie mocno
Czempioni są mocni, na taktyce biją lepiej niż anioł. W długich rozgrywkach czempion lepszy od anioła, w krótkich anioły znacznie lepsze.
@@grzegorzn7505 W dodatku czempioni byli tani i mieli przyrost 4 tygodniowo. Wystarczyło kupić szlachica z ładu i odwiedzić kamień wiedzy, aby zaawansowanym szlachectwem zwiększyć przyrost do 4,8. Dodatkowo pierwsze uderzenie sprawiało, że przy dużej liczebności ta jednostka stanowiła duże zagrożenie i doskonale nadawała się do obrony balist i mnichów.
Zgoda ze wszystkim oprócz ostatniego zdania: Bractwo Rycerskie zawsze lepsze niż Ołtarz Światła.
Gdyby Adzior skończył odcinek na 0:15 sekundzie to rozstałby się z widzami w takiej atmosferze skandalu jakiej growy youtube jeszcze nie widzial 😯 uff, że to tylko sen 😁
Gram on lat w Heroesy IV i przyznam szczerze, że nie zwracałem uwagi na takie aspekty jakie są przedstawione w filmie. Dzięki temu jeszcze bardziej doceniam te część.
To może teraz coś największych modyfikacjach do gier z serii HOMM? Do czwórki nie dawno pojawił się HD mod i balance mod który zmienia (podobno) całkowicie rozgrywkę.
H4 to pierwsza gra w hiroski, w którą grałem sam (w trójkę to tylko patrzyłem przez ramię jak gra starszy kolega). Spędziłem z tą grą całe lata i bawiłem się kapitalnie. Dopiero na studiach do mnie dotarło jaką sławą cieszy się ta odsłona serii i zawsze uważałem, że te opinie są nieuzasadnione niczym innym niż "bo inaczej niż w trójce"
Heroes of Might and Magic IV to ogólnie dobra gra, ale jednak złe "hirołsy".
Gra jest w porządku, ale zupełnie odbiega od zasad Heroes. Przyrost dzienny jednostek, samotny bohater czy nawet jednoczesny kontratak czy widok pola walki nie pasują do serii.
Gdyby gra miała inny tytuł myślę, że mogłaby zdobyć większe uznania bo jak wspomniałem "czwórka" nie jest złą grą.
"W Heroes III się gra, w Heroes IV się jest"
Piękne słowa. H4 było moją pierwszą kupioną legalnie grą ten klimat do tej pory siedzi mi w głowie i zgadzam się, że najwieksza jego wadą był wybór między siedliskami. H4 jest przykładem jak konserwatywni fani potrafią zniszczyć swoich ulubionych twórców. A teraz co my? Ubisoft, sic!
Nie cierpię IV części
Grałem godzinę 21 lat temu i nigdy juz nie wróciłem do tej części :D
cudowne, ten filmik jest jak heroes 4, który tak samo mnie oszukał, w obydwu przypadkach nie dostałem tego czego oczekiwałem, w herosach 4 nie dostałem dobrej gry, a tu nie dostałem odpowiedzi dlaczego 4 miała być najlepszą w historii, tylko zostały przytoczone jej wady jako zalety. niesamowite, rozumiem nostalgie, ale to jakbyśmy żyli w równoległych światach. 4 nawet jakby nie nazywała się herosami, to dalej uważałbym ja za niezbyt dobra grę, jedynie co to może nie czułbym takiego rozczarowania.
A ja akurat zgodzę się z redakturem, wszystkie argumenty za i przeciw są perfekcyjnym rozwinięciem tego, co mi siedziało w głowie :) jedyne co mam naprawdę ciężkiego do zarzucenia czwórce, to okrutnie skopany balans trudności rozgrywki
Mi nie patrząc na tytuł serii, po prostu mniej podeszła niż poprzedniczka. Jednak muszę przyznać, że były rzeczy, które mi się podobały jak ścieżka dźwiękowa czy większa fabularyzacja. Przy premierze też marudziłem, że jest inna niż 3, ale tak naprawdę przynajmniej jest po co wracać do obu części :)
A ja się nie mogę zdecydować... Trzeci tytuł ma to czego brakuje czwartemu i na odwrót.
Gdyby tylko wziąć najlepsze z obu światów....
Akurat dla mnie w VI nietrafiony był pomysł, że jednostka może poruszać się sama bez bohatera i bohater może poruszać się sam bez jednostek. A czemu tak sądzę? Dla mnie to zawsze wyglądało tak, Że jestem władca danego królestwa, a bohater jest moim dowódca, który zarządza, obmyśla taktykę i prowadzi armię do bitwy i trzyma ją w ryzach, a armia bez dowódcy nie istnieje, bo zaraz powstał by chaos i konflikt między nimi (typowo jeśli składa się z bestii i nie do końca inteligentnych potworów). Jakoś nie wyobrażam sobie, że wysyłam setki potworów, na których czele stoi parę czarnych smoków, to nawet się nie dogada z resztą armii xd
Tak samo, dziwnym mi się wydaje, wysyłanie cennego dowódcy, bez żadnej ochrony i żadnych żołnierzy, bo nie ważne, jak silny jest bohater, ale sam też musi czasami jeść i spać, a zwiad też się przyda- chyba troszku odleciałam xD
Co do czynnego udziału bohatera w bitwach, to w sumie jest realne, bo jednak są dowódcy, którzy walczą ze swoją armią ramię w ramię i podnoszą im morale, no ale i są też tacy co stoją daleko na uboczu i obserwują całą walkę.
Więc nawet za dzieciaka przez to wszystko trójka wydawała mi się bardziej realniejsza od czwórki, jakkolwiek to nie brzmi xd
Trójka żyje do dzisiaj za sprawą modów. Szkoda, że za HOMM IV nikt się nie wziął bo uważam że ta część miała ogromny potencjał. Bardzo też szanuje to, że twórcy zdecydowali się na jakieś ryzyko zamiast powielać tę samą grę jak to było w kolejnych odsłonach.
Dodaj wracam już tylko do homm3 i to rzadko, ale mam ogromny sentyment do czwórki. Była po prostu inna.
Do 4 były mody, ale nigdy żaden nie został ukończony - Equilibris głównie, mod oparty głównie na rebalansie i naprawach błędów, w tym osobny mod HD dla osób które chciały tylko mod HD bez czegokolwiek ekstra. Ale ten od lat jest praktycznie porzucony :(
Ale z tego co wiem, to można pobrać i zainstalować to co jest. Tyle że mod nie ma wersji polskiej.
wygoogluj Heroes 4 Ultimate Mod. Właśnie dowiedziałem się o tym projekcie i zamierzam wypróbować. twórcy nie przesadzają z ingerencję w grę, raczej skupiają się na zbalansowaniu rozgrywki i urozmaiceniu jej poprzez dodanie nowych czarów czy jednostek.
Bardzo lubiłem 4 część ale jak bym miał się do czegoś przyczepić to wybór między jednostkami i czasami mało czytelne pole bitwy
Ja zacząłem od IV, i mi się bardzo podobała, a po latach zagrałem we trójkę (bo wypada) i takie, "łech, toporne to".
Dlatego gram od najstarszej gry z serii niezależnie od tytułu gry :P Przygodę z większością serii zaczynam chronologicznie, przynajmniej nie marudzę o toporności. Ale też nie jestem jakimś zatwardziałym fanem konkretnej części. To tak jakbym zagrał w najnowszą produkcję , po czym zagrał w pierwszą grę z serii i dziwił się czemu to takie drewniane i nie da się tak grać :P
Miałem tak samo. W pierwszej kolejności grałem w 4 i potem po zobaczeniu 3... krótko mówiąc ten ideał mi się nie spodobał.
@@damianw746 W 3 należy obecnie grać z hotą i HD modem. Instalacja jest prosta a usprawnienia gigantyczne.
Zdania graczy na ten temat były, są i będą podzielone. Dla mnie Heroes V najlepsze
A nawet miałem złożony preorder w nieistniejącej już Valhali. Nie żałuję, całkiem przyjemny tytuł. W ogóle śmieszna sprawa, złożyliśmy się na niego we trzech z kumplami, wtedy jeszcze w liceum. Umowa była taka, że ja kładę 40 zł. i biorę oryginał, oni po 30 zł. i robię im kopie (o ile oczywiście będzie krak w sieci). Był. Spisaliśmy nawet umowę. W parku na kolanie, zimą. Zabawne czasy. 😃
Czwórka to była pierwsza gra z serii w jaką miałam przyjemność zagrać. Pewnego dnia pożyczono mi jednak Heroes 3, dla mnie ona wydawała się gorsza. Jak to jednostki chodzą po mapie tylko z bohaterem? Jak to miasta nie zmieniają wyglądu na mapie po rozbudowie? Jak to bohater nie walczy i musi mieć zawsze przynajmniej jedną jednostkę w armii? Długo zajęło mi przekonanie się do 3. Po tylu latach jednak 4 i tak jest najbliższą mi odsłoną serii.
Czwórka nie tylko gorsza od trójki, ale gorsza nawet od dwójki i jedynki. Niegrywalny crap. Ta umowność poprzednich części wynikała ze stylizacji na średniowieczny manuskrypt z kolorowymi iluminowanymi ludzikami widzianymi z boku, a mapa przypominała... mapę a nie rzeczywisty świat. W czwórce oczy pękają od brzydoty i pseudo realizmu, który w sumie też jest umowny wizualnie. Dobrze, że piątka zmyła hańbę i obok trójki jest najlepszą częścią serii, choć nie moją ulubioną. Najchętniej gram w dwójkę za ten jej średniowieczny klimat i szybki flow.
Adzior dobrze prawi. Oceniajmy dzieła inspirowane za to co mają i jak to realizują a nie za "zdradzenie fanów i materiału źródłowego" i inne bzdury w fanbojowatych głowach. Jestem niemal przekonana że autorzy materiału źródłowego są generalnie bardziej skłonni by adaptacje ich dzieł były inne tj. pokazane oczami i przepuszczone przez wrażliwość np. reżysera, bo dzięki temu taka interpretacja dodaje coś od siebie.
To nawet nie jest wina polskich szkół, że wmawia się nam istnienie czegoś takiego jak jedyna słuszna interpretaja ale sam problem jest ogólnoświatowy. No i sam problem fanbojstwa. Fan tu jest stroną bierną, polubił dane dzieło bo te było unikalną wizją twórcy i to twórca jest panem i władcą, nie fan. Co najwyżej taki fan może coś doradzić czy jakoś zainspirować twórcę ale nie ma prawa rządzić się jak panisko, bo te dzieło nie jest jego autorstwa
Zwłaszcza że fani dużo bardziej nie szanowali materiału źródłowego. Już chyba wszystko powiedziano w temacie dodania Forge w Armageddon's Blade... Halo? M&M to żadne średniowieczne fantasy, tylko postapo sci-fi :P
Ale od dawna nie ma już jedynej słusznej interpretacji. Ktoś poszedł po rozum do głowy i dał ludziom wolność interpretacji
@@jokerpl12 Wolność interpretacji kończy się tam gdzie zaczynają pogróżki i hejt bo jest "inaczej niż bym chciał!".
Kontakt z herosami zacząłem od jedynki a skończyłem na piątce, i mój ranking herosów to: trójka, czwórka, dwójka, jedynka i piątka.
Dla mnie lV tez najlepsza 😊 Pozdrawiam!!!
4 top! Dzięki za ten film.
Jak wszyscy kocham 3, ale to 4 i ten potężny Heros dostający nowe levele zrobił robotę ❤
Dla mnie 2,3,4 są świetne. 4 była inna ale nie była zła. No i boże... Ta muzyka.
Nie wierzę że ktoś zrobił jeszcze materiał o mojej ulubionej części Herosów. Dziękuję
No i namówiłeś! Kupiłem dzisiaj na gog za 10zł w promocji. Ogrywałem zaraz po premierze, ale jakoś wtedy nie weszło 🙂
Najlepsza oczywiście dwójka, ale osobiście lubię czwórkę i doceniam próbę stworzenia czegoś nowego na sprawdzonej, choć nieco zużytej już formule. Ze nie do końca wyszło i praktycznie położyło firmę? Trudno, tym razem nie wyszło ale lepsze to niż trzydziesta piąta gra od tej samej kalki. (Tak, to do Ciebie UBISOFT) ;-)
Dwójka najlepsza za klimat, chociaż trochę brakowało jej optymalizacji - ale to też miało swój urok. Pamiętny scenariusz Broken Alliance, gdzie fioletowy startował z ulepszonym na maksa zamkiem i dopakowanym bohaterem ze wszystkimi czarami... Poza tym w grze brakowało trochę mechanik (postawa obronna, kolejkowanie oddziałów), inne były przepakowane - np. oddziały duchów. Niemniej wciąż wybierając Herosy stawiam na dwójkę :)
Od czwórki się natomiast odbiłem, bardzo drażniła mnie grafika, ale i wprowadzone innowacje. Dziś patrzę na to nieco inaczej i po oglądniętym materiale mam nawet ochotę dać drugą szansę tej części :)
Też uważam dwójkę za najlepszą z perspektywy czasu. Głównie za walkę, brak tego czekania powoduje, że nie tak łatwo wyjść z ostrej walki bez strat. To dużo zmienia ogólnie w całej strategii gry. Mniej przeciętych czarów itd
Może położyło firmę przez fanboji trójki. Skoro była najlepsza to kolejne odsłony wzorowane na niej nie powinny przynosić odwrotnych efektów prawda? Oczywiście III to bardzo dobra gra. Jednak dla mnie m. in. zbyt toporna mechanika, siermiężna grafika sprawiły że nie wciągała, a grałem godzinami z kuzynem, który był fanem. Piąta część to już odlecieli i bardziej przypominała Warcrafta.
W końcu ktoś to głośno powiedział!!!:)
U mnie przygoda z "Hirołsami" zaczęła się właśnie od części czwartej i także uważam że jest to najlepsza część :) Innowacje które zostały zastosowane w tej części są godne opowiedzenia co też uczyniłeś. Dzięki Ci za to :) W ten weekend zagram jakąś mapkę w Heroes IV :)
to samo
Gdyby gra była bardziej dopracowana, zbalansowana, nie miała tylu błędów, lepsze AI i inaczej rozwiązano rozwój miasta (wspomniane wybory w jednostkach) to miała szansę dorównać lub wręcz przebić poprzednika. H3 jest o niebo bardziej grywalna, zbalansowana i nie zawiera tylu błędów - dlatego jest uznawana za grę wszech czasów i najlepszą odsłonę serii. Pomysł na włączenie bohaterów do walki był świetny, ale to za mało, aby ta gra mogła się równać tak dobrze przemyślanej i ułożonej 3. Nadanie jednostkom zdolności i możliwości rzucania zaklęć też genialny pomysł. Ale... To właśnie tworzenie zamkniętej całości w której ciężko już majstrować, bo nadmierne skomplikowanie też jest wadą, powoduje, ze mamy do czynienia z tak dobrą grą w przypadku 3. W 4 tego właśnie zabrakło.
Przegrałem setki o ile nie tysiące godzin w H4 i jakoś żadnych błędów nie widziałem. Dla mnie wszystko co zarzucasz czwórce, jest jest zaletą i przewagą nad trójką. Możesz wymienić te błędy, które są tak liczne?
a ja najbardziej lubię heroes 2 i 3. W 3 przeszedłem kampanię smoków na wieży (wyższy poziom trudności) i reguły walki były jasne. W 4 kampanie Nowy porządek na tym poziomie 5 razy próbowałem przejsc pierwszą misję i lipa. Ponadto w kampani mały wybór frakcji w 4. Siatka bitwy mało widoczna, nieraz chciałem atakować a okazało się że moja kreatura nie zmiesci sie w odstepie pomiedzy moimi kreaturami. Do tego tyle krzaków nawalone że nie wiadomo jak ustawić jednostki. A najgorsze to ataki z dystansu. Nieraz z tej samej odległości pokazuje pełna moc ataku lub 1/2 a z bardzo daleka miałem na przemian z 1/4 mimo a ci nieraz stali bliżej niż 1/2. Wymyślili flakoniki co aby je użyć to boharer traci ture. Miałem od groma pieniędzy w tej kampanii a mało jednostek do zrekrutowania i grałem ciągle takimi samymi. I po wygranej bitwie jak jest awans to te umiejetnosci sa bardzo losowe i czesto trzeba powtarzac bitwe bo sie nie trafiło. I niektóre są zbyt mocne do innych np. 10% mniej obrażeń dla wszystkich jednostek vs taki zwiad i ukrywanie się albo odpornosc na magie bohatera. I nieraz oddziały nie robiły kontrataku nwm czemu a najbardziej wkurza mnie kontratak łucznika, 0 logiki. A jak podoba wam sie zasłanianie jednostek to niech też moje kreatury blokują moje strzały a nie tylko przeciwnika. 2 ma lepsza grafike jednostek niż 3 moim zdaniem, popatrzcie na elfy. Ulepszony centaur, pegas i jednorożec, pół armii to białe konie aż oczy się męczą.
Dla mnie "4" najlepsza. Ten materiał, to miód na moje serce, dziękuję Ci Adzior.
Napiszę tak - uwielbiam "czwórkę", szanuję "trójkę", świetnie bawię się przy "piątce", a i w "siódemkę" czasem pogram.
Tak jak zostało wspomniane - "czwórka" oberwała tylko za to, że nie była "trójką". Niestety, "ludzie lubią tylko te utwory, które znają".
A najsłabszą częścią serii była IMHO "szóstka" :P.
4rka cierpiala na zle zbalansowane jednostki w zamkach.
Notomiast fabula, szata graficzna i napisana kampania dla mnie osobicie to majstersztyk. Szlaby leb w leb w 3jka, gdyby nie wlasnie ten zly balans jednostek i za szybkie wydanie sprowokowane naciskaniem wydawcy.
Mi osobiście najbardziej przypadła do gustu szęść piąta, głównie ze względu na fajną stylizowaną grafikę, projekty miast i jednostek, oraz podkręconą dynamikę walki. Animacje ataków oraz ich wygląd sprawiały, że człowiek czuł ich moc. Ogrywałem też Heroes III i Heroes IV- w obu tych grach spędziłem masę czasu i bawiłem się śiwetnie. Ogólnie podobało mi się to, że twórcy w każdej części starali się zrobić coś nowego, wprowadzić nową jakość. Nie zawsze takie odważne eksperymeny kończą się dobrze (Heroes VI), ale dzięki temu mamy 3 świetne gry i każdy morze wybrać to co mu bardziej odpowiada. Trzymam kciuki za powrót serii Heroes w glorii i chwale.
To teraz materiał o Heroes 5, czyli następcy trójki, a potem o tym dziwnym czymś czym było Heros 6.
Czemu następcy? Totalnie nie umiem się tam odnaleźć. A 6? Mega zbugowana, podobna do 5 jeśli chodzi o walkę ale za to miasta takie bardziej jak w 3. W 5 wkurzało mnie ze trzeba szukać i obracać wszystkim
Piątka to nie żaden następca trójki, a jedynie trójwymiarowy klon. Szóstka to ładniejsza piątka z masą nowych cech jednostek. Czwórka - to jest następca trójki. I choć nie lubię tej części bo jest dla mnie paskudna, to ilość zmian i to w jakim kierunku poszły czyni z tej części prawdziwego następcę trójki. A to, że okazała się próbą stworzenia następcy szach to już inna sprawa.
Tylko w jednym się zgodzę: muza w IV sztosik - reszta "beee" - III najlepsza :D
ująłeś w słowa myśli które miałem w głowie podczas kłótni ze znajomymi o to czemu kocham część czwartą a nie trzecią
Współczuję, tylko trzecia część, reszta do kosza ✌️
Czwórka dla mnie ma zdecydowanie najlepszą muzykę. Oczywiście w trzeciej części też jest bardzo dobra. 😛
aż sobie kupiłem na gogu za 10zł :D Dzięki za przypomnienie giereczki :)
No Trójka była z tego co kojarzę tworzona w duchu gry planszowej. To są dwie inne koncepcję. Mam na myśli III i IV. Wszystko zależy od preferencji. Lubię IV, ale w III chętnie grywam. Sorry, dla mnie III lepsza.
Muzyka w H4 jest naprawdę piękna. Zmiany wielu mechanik można oceniać różnie. Ogólnie w założeniach wygląda to dobrze. Optymizm mija jak się pogra. To jest GRA. W grze najważniejsza jest grywalność! IV jest pozbawiona balansu, a przez to nie ma sensu głębsze angażowanie się w osiągnięcie mistrzowskiego poziomu. W H3 można grać całe życie. H4 można sobie zobaczyć i posłuchać.
Dla mnie zawsze IV była najlepsza, mechanika, elastyczność, genialny soundtrack, grafika choć trąci myszką to uważam że starzeje się z godnością i wizualnie nadal prezentuje się dobrze. Normalne ceny na pchlim targu też na plus. Generalnie ta część miażdżyła III a była ponoć niedokończona gdy wyszła. Przeszedłem wszystkie kampanie w wersji podstawowej oraz dodatkach. Fakt faktem, że AI była bardzo nierówna i jej oszustwo powodowało wiele razy frustrację to ta odsłona ma coś w sobie że wciąga i nie chce wypuścić. Wreszcie ktoś zrobił o tym konkretny materiał. Seria od części 5 tylko stawała się coraz gorsza. Grałem w V i cytując klasyka "No tak średnio bym powiedział, tak średnio"
W 5 to nie dość że fabularnie jest słabo, to spieprzyli sprawę z krzywą trudności; 3 i 4 misja 2 kampanii z podstawki jest dużo trudniejsza niż większość misji z 3 kolejnych.
@@jakubn3809 5 strasznie liniowa jest. Poza tym ciągle misje w którym ktoś cie goni i nie można normalnie se bazy rozbudować, tylko szybko szybko szybko... WTF.
Spójrzmy na grafikę disign obu części .Ta czytelna ładna koncepcja 3 części jest po prostu lepiej wykonana ,ładniejsza niż 4 .Sama kreacja świata ,miast ,map sie po prostu nie starzeją . Natomiast czwarta częśc jest po prostu brzydka nieczytelna i źle skomponowana .Natomiast jak twierdzi autor zarzucanie 3 "planszowatość " to nie jest wada a ogromna zaleta gry . Mamy w końcu do czynienia z turówką więc nie rozumiem tego podejścia . Poza tym siła jednostek w 3 jest nieporównywalnie bardziej zbalansowana niż w 4 . Jednostek jest więcej są silniejsze i lepiej stworzone
Dwójka - jak dla mnie mega klasyk, w którego grałem więcej niż w trójkę (te pamiętne noce z bratem i granie do późna i ryjące banię ewolucje smoków - aż 3 poziomy!). Trójka to klasyk i najbardziej przystępna część serii. Ideał stwierdzenia, że łatwo opanować a trudno być jej mistrzem. Czwórka ujęła mnie jednoosobową armią w postaci mojego bohatera, mimo że cięła się na moim ówczesnym komputerze potwornie (zależnie od rozmiaru plansz hehe). Piąteczka pozwoliła mi wrócić nieco myślami do trójki i nawet kampanię miała niezłą. Dalej już nie grałem, a jedynki nie ogrywałem.
Bardzo fajna recenzja, ale dziwi mnie, ze nie podoba Ci się wybór między jednostkami. Uwielbiam to w czwórce, a czasami wybór jest naprawdę trudny, jak np. między wampirami a venomami.
3 Heroes 3 najlepszy
dla mnie wszystkie od 3 do 6 to dobre gierki, jakiś ciekawy pomysł każda ma, w siódemke nie grałem
Czwórka była grą mojego dzieciństwa, zainstalowałem piątkę i po 8h gry poszedł uninstall, później wszyscy krzyczeli jaka trójka jest wspaniała, zainstalowałem, pograłem ok 5h i nic, dałem grze szansę na kilka dni aż w końcu poszedł uninstall, nie rozumiem fenomenu trójki, jest obrzydliwa dla mnie, mam już 35 lat i nadal gram w czwórkę i nawet remake nie jest potrzebny, perełka ❤️🔥
Czekam na duchowego sequela trójki: Songs of Conquest ;)
hero's hour. polecam
Zawsze uważałem, że czwórka obrywa nieco "za bardzo" jak na to, co faktycznie sobą prezentowała. To nie była zła gra i spędziłem przy niej sporo czasu. Pamiętam też ból i cierpienie wywołane faktem posiadania gorszego komputera i zacinaniem się czwórki... :(
po graniu w jak dotąd 6 części piątka najlepsza
3 i 5
Co to za szerzenie herezji co? H5 jeszcze bym zrozumiał ale 4? O_o
Fajny film i bardzo doceniam argumentację. Uwierzyłem w zajebistosc tej części. Niestety nie da się by sane argumenty pobiły to jakie wrażenie wydźwięk i feeling daje 3jka.
Najlepszy materiał jaki widziałem na tym kanale. A średnio wspominam 4 xd
Tylko III 4 średnia.
Czwórka to były moje pierwsze hirołsy. To było cos wspaniałego, potem grałem w trojke i dwojke ale to wlasnie czworke wspominam najlepiej. Usprawnienia w przyroscie dziennym i tym ze bohater walczy powodowaly ze juz tak dobrze we wczesniejsze czesci sie nie gra. Jedyne mankamenty to brak ulepszen jednostek i srednio wygladajace miasta.
Nie ma lepszej czesci niz 3 sorki
3 jest idealna,nie wiem jak można w ogóle porównywać 4 do 3 😂😂😂😂😂😂
Ja wole 4😅
Jako osoba która grała w obie te części muszę stwierdzić, że heroes 3 są lepsze. Bo tak naprawdę za co ja pokochałem 3. Za niepowtarzalną rozgrywkę. Jedna zmiana zmienia w niej wszystko. W 4 też to jest ale nie na taką skale. Tak w ogóle to nie wiem czemu ludzie doszukują się realizmu w grach? Niby chcemy się zagłębić w świat którego jesteśmy fanami czy po prostu zwykłymi graczami ale czy 4 robi to lepiej niż 3? 3 To przede wszystkim świetna historia Antagarichu (np. heroes Chronicles). Tego co się na nim działo. Dalszy ciąg opowieści o tym co działo się na tej planecie. 4 przenosi nas w inne miejsce chcące być podobne jednak będące zupełnie inne. 3 to niepowtarzalny klimat. Każde miasto jest inne, ma muzykę która oddaje klimat tego miasta aż momentami za bardzo. 3 to sprawdzone pomysły które zostały jeszcze ulepszone. Zasady w III tak są ciasno ustalone i umowne ale czy to nie lepiej. Nie ważne czy grasz z kimś kogo znasz 10 lat albo z kimś kogo znasz 2 tygodnie. Wszyscy będą wiedzieć co i jak robić. Mówisz, że III ma proste animacje na mapie podróży i wszystko przypomina szachy. Ale jest to w końcu gra strategiczna. Ma być czytelna i nie musi nam oferować jakiś cudownych modeli zasłaniających 50% tego co widzimy tak jak IV tylko ma na celu narzucić nam tok myślenia w którym my zastanawiamy się co zrobić w następnej turze. Nie ważne czy to 2 dzień czy 30. Odnosisz się jeszcze do fenomenalniej muzyki ale czy ona tak naprawdę pasuje do tego świata. Jest cudowna to fakt (moim zdaniem najlepsza z wszystkich odsłon serii Heroes Might and Magic) ale klimatem nie dorównuje np. soundtrackowi z nekropolii w heroes 3. Traktuję tę grę jako kontynuacje tej znakomitej serii i moim skromnym zdaniem jest ona po prostu gorsza. Gdyby była ona pierwszą odsłoną z nowej serii, a nie kontynuacją byłoby wyszła by na tym znacznie lepiej.
do mnie tez nie wiem czemu 4 bardziej przemawiala. Pozdrawiam
Czwórka to moja ulubiona część Herosow, w którą nie gram... O ile nie można odmówić taktycznego charakteru trójce, faktu że można było w to grać na tosterze i niezliczonej liczbie dodatkowych zasad wprowadzanych między kolegami podczas potyczek, o tyle zabawny brak balansu czwórki, gdzie można było mieć niemal całą strzelającą armię i jechać po każdym jak się chciało często powodował, że chciało się w tę grę od czasu do czasu pograć dla beki. Problem największy Herosa 4 niestety daje się we znaki po tych 22 latach od premiery - jest nim brak porządnego (znam ten program, co tworzy mapy wypuszczony przez fanów, ale jest niestety słaby) oficjalnego generatora map. Nie da się wiecznie grać na tych samych mapach, a przez małą popularność i ogólny hejt jaki H4 otrzymał dodatkowych map też za wiele nie ma. Między innymi dlatego najmilej wspominam H4, ale regularnie gram w H3.
Fabularnie 4rka jest napisana fenomenalnie, az sie czekalo z niecierpliwoscia kiedy pojawia sie jakies nowe dialogi.
Kazda z kamnpani w podstawece jest napisana fenomenalnie i nie az tak dlugo jakby sie moglo wydawac, bo kazdy wyjadacz swiata fantazy bedzie sie cieszyl z dlugich dialogow.
Oj tak, fabuła w kampaniach H4 jest super - w sumie główny powód poza tym, że H4 jest bardziej RPGowy w kwestii podejścia do bohaterów i większego grania przez nich roli, dla którego w mojej rodzinie wszyscy jesteśmy team Heroes 4.
Historię w kampaniach 3 łatwo było zignorować i było trochę więcej "kliszowości" (chociaż ogólny lore świata był dość rozbudowany, szczególnie przy sięganiu w RPG serii Might and Magic). W sumie tak jak to w filmie określone jest, "w Heroes 3 się gra, w Heroes 4 się jest", w 3 historia jest bardziej tłem, w 4 jest motorem rozgrywki kampanii.
@@Rylatar Narobiles mi checi na ogranie poraz kolejny kampani z podstawki :)
Jednak stopieň dopieszczenia trójki był dużo większy. Mala ilość mechanik pozwalała na dużo większ balans, a modele postaci czy miast były niezapomniane. W 4 zmieniono wiele, ale to nie zmiany sprawily, że fani jej nie lubią. 4 była zwyczajnie brzydka, jednostki wyglądały okropnie, a miasta to były kwadratowe zagrody z czymś pośrodku. Gdyby nie ten nowy styl graficzny i silnik gra byłaby dużo lepsza.
Zmiany w rozgrywce były ciekawe, jak np klasy postaci że względu na posiadane talenty czy możliwość walki bohaterem, ale ograniczenie armii z 7 jednostek do 5 była porażką. Te rozwinięcia mógłbym nawet przeboleć gdyby właśnie nie to, niby dodano jedną postać do każdego z miast, ale faktycznie ucięto o 2 tyle, że to gracz musiał wybrać co wyciąć.
Jak dla mnie to na pewno nie są najlepsze Herosy. Jeśli już to jest jakiś bardzo ciekawy beta build który zrobiono tak żeby działał i chciano w nim wypróbować wszystkie pomysły które możnaby dać do kolejnej części. Nic nie było dopieszczone, a może nawet starannie wykonane.
Ok - muzyka była.
A mi pozostaje się zgodzić. H4 to zupełnie odmienny klimat i rozłożona rozgrywka względem 3. Czy gorsza? Nie. Czy inna? Na pewno :). O ile H3 mają lepsze tempo jak dla mnie i lepiej nadają się na hotseat to siłą 4 są bohaterowie i historia.
mam heros 4 na płytach jeszcze jak wychodziło kupywane było i nie działa mi na windows 10 instaluję się ale potem się wgl nie odpala ktoś wie co może być przyczyną :(
W końcu ktoś gada z sensem. Heroes 4 jest znienawidzony przez płaczków, którzy mentalnie zatrzymali się na Heroes 3: ale jak to kontratak jest natychmiastowy i już nie mogę bezstratnie wygrywać bitew meeeee.
Co z tego że w H3 było 7 poziomów skoro i tak walczyło się 3-4 max a.reszta była bezużyteczna
No co Ty, 1 tiery nawet się używało
W końcu jakiś fan czwartej części. Dla mnie tez jest najlepsza i ulubiona.
Od czwórki odbiłem się trzy razy. Uwielbiam trójkę, mam sentyment do dwójki i przez krótki moment grałem nawet w jedynkę, ale czwórka jest dla mnie niestrawialna.
Gra ktora nigdy nie umrze 😆 jak dla mnie wszystkie czesci od 1 do 5 sa zajebiste ale 3 Najlepsza..A co do 4 to wiele ciekawych opcji jest:
Poruszanie sie herosem w walce,poruszanie sie samymi jednostkami,drzewko umiejetnosci fajnie wyglada,w kazdym razie 4 tez Kozak czesc pozdrawiam wszystkich zapalencow herosesów 😎👊
Ps:sciezka dzwiekowa jest mega i tez mysle ze nawet lepsza od 3 :)
Uwielbiam czwartą część gry, paradoksalnie od niej zacząłem, dlatego patrzyłem przez jej pryzmat na ,, trójkę " która wydawała mi się zwyczajnie gorsza. Czwórka ma ,co już oklepane, wspaniałą ścieżkę dźwiękową co jest wymieniane na pierwszym miejscu,ale mniej ludzi już wie jakie kozackie mapy,, chodzą" do tej gry na necie,warto spróbować! Tak czy siak,lubię je czy nie lubienie gry to indywidualna rzecz gustu.
Łysy czekał na wrzucenie filmu, aż yt zniknie łapki w dół 😂 a tak serio to bardzo dobry film, a wygląda jak mocny b8, ale ma sens
Mam chyba problem z liczbą cztery, Heroes IV było pierwsza częścią w którą grałem, od trójki się potem odbiłem. Settlers IV też było pierwsza którą grałem, i pomimo szczerych chęci poprzednich nie dałem rady przejść. A idąc w tematykę filmu. Tak heroes IV jest najlepsza częścią Heroes jaka do tej pory grałem. I jak to mówią "takich już nie robio"
Jeśli chodzi o "konflikt" tych gier, to do mnie zawsze przemawiało to, że 3 miała naprawdę ogromną bazę map stworzonych przez fanów. Niektóre z nich były wprost olbrzymie, prawie że same w sobie godne bycia kampanią.
Hurr durr tylko piątka! A tak serio to trójka i piątka to na serio świetne gry. Z czego ja jestem w obozie tych co uważają piątą część za najlepszą. Szkoda tylko, że trójka jest dziś już dość mocno przestarzała szczególnie pod względem usprawnień UI (podświetlenie zakresu pól przeciwnika, siła przeciwnika, a nie tylko jego liczebność itp.). Polecam wszystkim także zapoznać się z serią Kings Bounty - to w zasadzie to samo co "Hirołsy" tylko podlane sosem fabularnego RPG. Też nieco przestarzałe już (dużo backtracingu i brak jasnych informacji gdzie udać się by wykonać questa), ale pod względem taktycznym gra się cudownie.
Od zawsze uważałem Heroes of Might and Magic 3 za lepszą obiektywnie grę, ale i tak dużo częściej wracałem do "czwórki", tylko i wyłącznie przez to, że była duuużo lepsza fabularnie. Każda z kampanii dla pojedyńczego gracza była super napisana, miała zwroty akcji i zwyczajnie odczuwało się przyjemność z odczuwania tej historii. Trójka jako "gra" to produkt doskonały, natomiast czwórkę kocham bardziej ;)
Kampania w IV jest genialna plus ta cala magia IV.
III kocham ogrywalem nocki z kumplami, ale IV jest bardziej osobista cos jak dildos dla nie jednej bejbe:D
Świetny film i bardzo trafna argumentacja. Nawet jakbym się bardzo nie zgadzał, to obejrzałbym z przyjemnością. Dzięki
A mi się za dzieciaka podobała . Za dużo tekstów czytanych fabularnych (lepiej by wypadł lektor ) i właśnie to że nie można było wszystkich budowli stawiać w mieście . Reszta mi się bardzo podobała . Soundtrack do dziś według mnie jeden z lepszych motyw morski po prostu mistrzostwo ❤️
Jednym z powodow dlaczego 4 jest moja ulubioną...jest to czefo inni nienawidzą czyli heroes jako niezależna jednostka.
Też wolałem IV, ale to też kwestia, że miałem z nią więcej do czynienia po prostu też :P
Grałem w IV, gram w III i mogę powiedzieć z czystym sumieniem: Heroes IV nie stał nawet przy Heroes III, pod względem szaty graficznej systemu rozwoju bohatera i zamku czy jednostek... nie mówiąc już o składaniu wybitnych artefaktów.
Gram w Hmm3 już ponad 20 lat i będę grał kolejne 20 jak Pan Bóg da zdrowie. Co nie oznacza że nie poświęciłem kilku ładnych godzin na Heroesa IV. Jednak ta gra szybko mnie znudziła i już do niej nie wróce. HEROES III rlz, forever! 😊😊
Tez jako pierwszą ogrywalem iv część, mega gierka
Panie Adzior !
Proszę wyjąć jedzenie z buzi przed nagraniem!!