Fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy lubią i chcą to robić i robią przyzwoicie, jak należy. Bo jak czasem widziałem niektórych partaczy, to aż mnie coś ściskało w środku. Pozdrawiam, elektronik muzyk ze Śląska. :)
Mam dokładnie taki jak i o oczko wyższy model - TC-K870ES. Lubię te magnetofony, bardzo proste w serwisie i dźwiękowo reprezentują wysoki poziom. Zawsze chciałem mieć jeszcze wyższy model np. K990E lub K950ES, ale ceny poszybowały drastycznie w górę i niestety nie stać mnie na zakup takiego cuda. Aż się dziwię, że mechanizm nie wymagał interwencji. Ktoś już tam paski zmieniał? Fajne jest to, że cały mechanizm można bez problemu wyjąć z magnetofonu i szybko go rozebrać i złożyć. W mojej 870 poprawek wymagał tor zapisu - nieco się rozjechał po latach, ale i to nie stanowiło problemu. Decki Sony stawiam ponad Akai GX75/95 i mam nadzieję, że będą grały jeszcze długo.
Drogi Panie Krzysztofie, tez spotkalem sie z tak styranymi tactami, a poniewaz dyskryminacja funkcji kontrolowana byla przez spadek rezystancji wypadkowej obwodu ze switchami zalaczajacymi rezystory tworzace dzielniki napiecia sterujacego dla wejscia scalaka, wzmacniacz robil co chcial. Input selector left uruchamial tape monitor, a dla odmiany tape monitor przelaczal wejscia i nieco blokujac sie w pozycji on przelatywal przez nie jak karuzela. Czesto tez wzmak nie dawal sie wlaczyc, lub przy probie wylaczenia przechodzil w muting, bo zamiast dziesiatych oma switch mial ich kilkaset i nie wywolywal spadku napiecia koniecznego do wybudzenia ukladu ze standby. Obsluga pilotem dzialala bez zarzutu, wiec identyfikacja sprawcy, a raczej sprawcow byla dosc latwa. Czesto tez te delikatne badz, co badz elementy operowane sa przez masywne, toczone klawisze i nie maja prawa przetrwac dluzej niz kilka lat, ale chyba i tak jest to kolejny przyklad elementow wykonanych ze smieci. Gratuluje odniesionego zwyciestwa i pozdrawiam !
Raczej to produkcja Japońska tego magnetofonu i części najlepsze , nie można tego porównywać z dzisiejszą słabą produkcją elementów w Chinach. Ja myślę,że te switch ,które zalutował Pan Krzysztof są najlepsze na rynku Japońskiej firmy Omron gdzie produkowane to trudno powiedzieć ale lepszych dzisiaj nie znajdziemy. Jako ciekawostka magnetofon MDS 432 Polski ,który posiadam ma isostaty 30 lat dobre po czyszczeniu i konserwacji, prostota często lepsza jak nowoczesność i rozbudowane nowe techniki elektroniki.
@@simulatorMarcin Chyba sie nie zrozumielismy. Nie sugeruje Bron Boze, ze Pan Krzysztof stosuje niskiej jakosci elementy, odnosze sie jedynie do tego, ze generalnie rzecz ujmujac, jakosc elementow pasywnych, regulacyjnych i manipulatorow stosowanych w nowszych urzadzeniach wydaje sie nizsza niz ta, z ktora spotyka sie w tych bardziej wiekowych. Omron tez juz jest Made in China, jak wszystko zreszta i trzeba nauczyc sie z tym zyc. Dziekuje, ze zdecydowal sie Pan bronic Pana Krzysztofa przed wyimaginowanymi zarzutami - we wzmaku nad ktorym pracowalem tacty tez nie wypadly sroce spod ogona, a jednak po kilkunastu latach powiedzialy dobranoc, wiec chyba jednak slabo. Miniaturyzacja i przystepna cena czesto odbija sie na jakosci, niezaleznie od oficjalnej wersji wydarzen.
@@paulb4661 Ma Pan rację co do wszystkich wypowiedzi generalnie jakość urządzeń elektronicznych dzisiaj jest dużo słabsza jak dawniej ,miniaturyzacja nie zawsze jest właśnie dobrą sprawą. W zasadzie stanąłem w obronie Japońskiego producenta Sony , za dziecka miałem w Polsce ,możliwości nabycia oryginalnych urządzenia made in Japan wtedy to miało jakość dzisiaj jest inaczej generalnie nawet firmy Japońskie mają fabryki w Chinach to odbija się na trwałości ich urządzeń. Z tego co słyszałem jest sprzęt produkowany w Tokyo głównie tylko Japoński te same modele z ich części tam,można by doszukiwać się jakości długowieczności. Mogę podać przykłady z mych radiotelefonów ,które tam produkują firmy np. Yaesu dawniejsze miały solidność wykonania były cieżkie duże często pokrywane elemetnami odlewu aluminiowego . Obecne są trwałe ale to już mała paczka plastiku o wyglądzie słabym mimo ,że Japońska produkcja. Świat poszedł w złym kierunku dla ludzi jakich nas dużo w świecie tzn.kiedy fabryki produkowały wyłącznie u siebie nie było mowy o Chinach , była jakość. Trzeba ratować urządzenia dobre starsze niezależnie od kraju produkcji bo one często są ciekawsze w obsłudze wyglądzie od obecnych i przetrwają dłużej jak te obecne urządzenia dostępne .Posiadam bardzo wiele lat organy Yamaha wyprodukowane w Jponii ,które cały czas pracują wzorowo. Tylko tęsknić za czasami dawnymi bo sprzęt był robiony wzorowo bez oszczędności.Wszyscy dzisiaj na tym tracimy klienci urządzeń. Wielu elektroników czy znawców tematu twierdzi słusznie ,że dawniejszy sprzęt był robiony dużo prościej przez co był mniej awaryjny posiadał także jakość wykonania .
@@simulatorMarcin Odrestaurowuje teraz Kenwooda KA60, dla potomnosci - non-profit, brzmieniowo pupy nie urywa, ale Mistrzostwo Swiata jak dla mnie w dziedzinie estetyki panelu frontowego, wiec jak znalazlem egzemplarz pozbawiony sladow zmagan z otoczeniem, to sprowadzilem. Elektrolity wymieniam, ale tylko dla zasady, bo jak sie okazalo zaden z nich w 40letnim, kompaktowym i dosc znaczaco nagrzewajacym sie klocku tego nie wymagal. Z drugiej strony mialem kilku nastolatkow marki Dzwiek Angielskiego Miasteczka Uniwersyteckiego i Nowy Wymiar Dzwieku, w ktorych elektrolity zdazyly w wylewny sposob zaakcentowac swoje zazenowanie. W starym gracie demontaz elementow to czysta przyjemnosc, Niech Bog blogoslawi 63/37; w nowszych, odessanie, czesto juz spekanego, spoiwa bezolowiowego to jak picie przez dziurawa slomke. Szkoda nawet wchodzic w detale konserwacji elementow ruchomych, bo czesto lepiec kupic zamiennik, niz probowac cos z czyms tak jednorazowym by design zrobic. No i oczywiscie nie ma jak elektrolity w fizycznym kontakcie z pozbawionymi radiatorow regulatorami napiecia o temperaturze pracy bliskiej 70°C - planned obsolescence plain and simple. Ma sie zepsuc i wyladowac na smietniku, zebys musial kupic nowy, jeszcze gorzej wykonany chlam. Dlatego nic, tylko celebrowac, ze mamy w kraju tak uporczywych specjalistow jak Pan Krzysztof, bo warto zachowac dla przyszlych pokolen urazadzenia ze zlotej ery Hi-Fi, kiedy jakosc dzwieku i trwalosc, a nie niska cena mialy podstawowe znaczenie.
@@paulb4661 Takich urządzeń jest więcej w renowacji tylko nie wszystkie filmy nagrywa Pan Krzysztof. Elektrolity przy wysokich temperaturach to zawsze jest ryzyko by pracowały długo sprawnie . Z tego co wiem Pan Krzysiek stosuje lepsze kondensatory i elementy w naprawach jak te najtańsze . To fajnie,że udało się panu odrestaurować również Kenwooda KA 60 , tak stare elementy często ciężko jest odzyskać bez uszkodzenia ich lub druku płytki . Zasada jest taka,że wymieniamy wszystkie elektrolity od tego zaczynamy w naszych urządzeniach nawet jeśli są jakieś dobre, to z jednej firmy. Takich ludzi jak Pan Krzysiek jest jeszcze kilku w kraju ale ja i inni cieszymy się,że mamy możliwości wykonania całościowo urządzeń u pasjonatów bo to trzeba mieć pasje, jak to często mówi się urządzenia z duszą , coś reguluje to to czuje pod palcem czy patrze na obracające się rolki taśmy itd to jest właśnie fajne. Proszę zobaczyć na ciekawy patent montowania tulejek do PCB przy uszkodzeniu druku lub w elementach częstej wymiany np potencjometry. Pan Krzysiek zrobił tutaj film nawet takie tulejki są zamontowane w kilku miejsach w moim magnetofonie i wzmacniaczu .
Fajny magnetofon układy scalone opisane SONY pewnie Japońskie oryginały jak całe urządzenie. Kompletne czyszczenie poprawa mechanizmu kieszeni oraz gniazda Chinch. Ma fajną funkcje zamykania kieszeni, nie wszystkie magnetofony mają to rozwiązanie. Ciekawe czemu Japończycy nie robili mechanizmu jezdnego to bardzo fajna konstrukcja Polskich szuflad wizualnie .
Witam .Czy jest możliwość umówienia się na renowację amplitunera technics sa-gx230d i nakamichi b 125e. Jakie terminy? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
Panie Krzysztofie - gratuluję naprawy!!! Czy używa Pan jakichś konkretnych micro-switchy do wymiany (jakiejś konkretnej marki?)? (Pytam, bo wymieniłem kiedyś w swoim wzmacniaczu SONY serii ES (wybór źródła) i nowe (chińskie) działają bez zarzutu, jednak są dużo bardziej "tępe" (trzeba użyć dużo większej siły, aby nastąpiło "click")/ Cokolwiek godnego polecenia? Dziękuję
Przepraszam w w zasadzie nie ma tematu - podał Pan link poniżej. Jednak nurtuje mnie pytanie - czy czuje Pan różnicę jeśli chodzi o nieużytkowanie przycisków nowe vs stare? /Dziękuję!!!
Fajnie, że są jeszcze ludzie, którzy lubią i chcą to robić i robią przyzwoicie, jak należy. Bo jak czasem widziałem niektórych partaczy, to aż mnie coś ściskało w środku. Pozdrawiam, elektronik muzyk ze Śląska. :)
Mam dokładnie taki jak i o oczko wyższy model - TC-K870ES. Lubię te magnetofony, bardzo proste w serwisie i dźwiękowo reprezentują wysoki poziom. Zawsze chciałem mieć jeszcze wyższy model np. K990E lub K950ES, ale ceny poszybowały drastycznie w górę i niestety nie stać mnie na zakup takiego cuda. Aż się dziwię, że mechanizm nie wymagał interwencji. Ktoś już tam paski zmieniał? Fajne jest to, że cały mechanizm można bez problemu wyjąć z magnetofonu i szybko go rozebrać i złożyć. W mojej 870 poprawek wymagał tor zapisu - nieco się rozjechał po latach, ale i to nie stanowiło problemu. Decki Sony stawiam ponad Akai GX75/95 i mam nadzieję, że będą grały jeszcze długo.
Drogi Panie Krzysztofie, tez spotkalem sie z tak styranymi tactami, a poniewaz dyskryminacja funkcji kontrolowana byla przez spadek rezystancji wypadkowej obwodu ze switchami zalaczajacymi rezystory tworzace dzielniki napiecia sterujacego dla wejscia scalaka, wzmacniacz robil co chcial. Input selector left uruchamial tape monitor, a dla odmiany tape monitor przelaczal wejscia i nieco blokujac sie w pozycji on przelatywal przez nie jak karuzela. Czesto tez wzmak nie dawal sie wlaczyc, lub przy probie wylaczenia przechodzil w muting, bo zamiast dziesiatych oma switch mial ich kilkaset i nie wywolywal spadku napiecia koniecznego do wybudzenia ukladu ze standby. Obsluga pilotem dzialala bez zarzutu, wiec identyfikacja sprawcy, a raczej sprawcow byla dosc latwa. Czesto tez te delikatne badz, co badz elementy operowane sa przez masywne, toczone klawisze i nie maja prawa przetrwac dluzej niz kilka lat, ale chyba i tak jest to kolejny przyklad elementow wykonanych ze smieci. Gratuluje odniesionego zwyciestwa i pozdrawiam !
Raczej to produkcja Japońska tego magnetofonu i części najlepsze , nie można tego porównywać z dzisiejszą słabą produkcją elementów w Chinach. Ja myślę,że te switch ,które zalutował Pan Krzysztof są najlepsze na rynku Japońskiej firmy Omron gdzie produkowane to trudno powiedzieć ale lepszych dzisiaj nie znajdziemy. Jako ciekawostka magnetofon MDS 432 Polski ,który posiadam ma isostaty 30 lat dobre po czyszczeniu i konserwacji, prostota często lepsza jak nowoczesność i rozbudowane nowe techniki elektroniki.
@@simulatorMarcin Chyba sie nie zrozumielismy. Nie sugeruje Bron Boze, ze Pan Krzysztof stosuje niskiej jakosci elementy, odnosze sie jedynie do tego, ze generalnie rzecz ujmujac, jakosc elementow pasywnych, regulacyjnych i manipulatorow stosowanych w nowszych urzadzeniach wydaje sie nizsza niz ta, z ktora spotyka sie w tych bardziej wiekowych. Omron tez juz jest Made in China, jak wszystko zreszta i trzeba nauczyc sie z tym zyc. Dziekuje, ze zdecydowal sie Pan bronic Pana Krzysztofa przed wyimaginowanymi zarzutami - we wzmaku nad ktorym pracowalem tacty tez nie wypadly sroce spod ogona, a jednak po kilkunastu latach powiedzialy dobranoc, wiec chyba jednak slabo. Miniaturyzacja i przystepna cena czesto odbija sie na jakosci, niezaleznie od oficjalnej wersji wydarzen.
@@paulb4661 Ma Pan rację co do wszystkich wypowiedzi generalnie jakość urządzeń elektronicznych dzisiaj jest dużo słabsza jak dawniej ,miniaturyzacja nie zawsze jest właśnie dobrą sprawą. W zasadzie stanąłem w obronie Japońskiego producenta Sony , za dziecka miałem w Polsce ,możliwości nabycia oryginalnych urządzenia made in Japan wtedy to miało jakość dzisiaj jest inaczej generalnie nawet firmy Japońskie mają fabryki w Chinach to odbija się na trwałości ich urządzeń. Z tego co słyszałem jest sprzęt produkowany w Tokyo głównie tylko Japoński te same modele z ich części tam,można by doszukiwać się jakości długowieczności. Mogę podać przykłady z mych radiotelefonów ,które tam produkują firmy np. Yaesu dawniejsze miały solidność wykonania były cieżkie duże często pokrywane elemetnami odlewu aluminiowego . Obecne są trwałe ale to już mała paczka plastiku o wyglądzie słabym mimo ,że Japońska produkcja. Świat poszedł w złym kierunku dla ludzi jakich nas dużo w świecie tzn.kiedy fabryki produkowały wyłącznie u siebie nie było mowy o Chinach , była jakość. Trzeba ratować urządzenia dobre starsze niezależnie od kraju produkcji bo one często są ciekawsze w obsłudze wyglądzie od obecnych i przetrwają dłużej jak te obecne urządzenia dostępne .Posiadam bardzo wiele lat organy Yamaha wyprodukowane w Jponii ,które cały czas pracują wzorowo. Tylko tęsknić za czasami dawnymi bo sprzęt był robiony wzorowo bez oszczędności.Wszyscy dzisiaj na tym tracimy klienci urządzeń. Wielu elektroników czy znawców tematu twierdzi słusznie ,że dawniejszy sprzęt był robiony dużo prościej przez co był mniej awaryjny posiadał także jakość wykonania .
@@simulatorMarcin Odrestaurowuje teraz Kenwooda KA60, dla potomnosci - non-profit, brzmieniowo pupy nie urywa, ale Mistrzostwo Swiata jak dla mnie w dziedzinie estetyki panelu frontowego, wiec jak znalazlem egzemplarz pozbawiony sladow zmagan z otoczeniem, to sprowadzilem. Elektrolity wymieniam, ale tylko dla zasady, bo jak sie okazalo zaden z nich w 40letnim, kompaktowym i dosc znaczaco nagrzewajacym sie klocku tego nie wymagal. Z drugiej strony mialem kilku nastolatkow marki Dzwiek Angielskiego Miasteczka Uniwersyteckiego i Nowy Wymiar Dzwieku, w ktorych elektrolity zdazyly w wylewny sposob zaakcentowac swoje zazenowanie. W starym gracie demontaz elementow to czysta przyjemnosc, Niech Bog blogoslawi 63/37; w nowszych, odessanie, czesto juz spekanego, spoiwa bezolowiowego to jak picie przez dziurawa slomke. Szkoda nawet wchodzic w detale konserwacji elementow ruchomych, bo czesto lepiec kupic zamiennik, niz probowac cos z czyms tak jednorazowym by design zrobic. No i oczywiscie nie ma jak elektrolity w fizycznym kontakcie z pozbawionymi radiatorow regulatorami napiecia o temperaturze pracy bliskiej 70°C - planned obsolescence plain and simple. Ma sie zepsuc i wyladowac na smietniku, zebys musial kupic nowy, jeszcze gorzej wykonany chlam. Dlatego nic, tylko celebrowac, ze mamy w kraju tak uporczywych specjalistow jak Pan Krzysztof, bo warto zachowac dla przyszlych pokolen urazadzenia ze zlotej ery Hi-Fi, kiedy jakosc dzwieku i trwalosc, a nie niska cena mialy podstawowe znaczenie.
@@paulb4661 Takich urządzeń jest więcej w renowacji tylko nie wszystkie filmy nagrywa Pan Krzysztof. Elektrolity przy wysokich temperaturach to zawsze jest ryzyko by pracowały długo sprawnie . Z tego co wiem Pan Krzysiek stosuje lepsze kondensatory i elementy w naprawach jak te najtańsze . To fajnie,że udało się panu odrestaurować również Kenwooda KA 60 , tak stare elementy często ciężko jest odzyskać bez uszkodzenia ich lub druku płytki . Zasada jest taka,że wymieniamy wszystkie elektrolity od tego zaczynamy w naszych urządzeniach nawet jeśli są jakieś dobre, to z jednej firmy. Takich ludzi jak Pan Krzysiek jest jeszcze kilku w kraju ale ja i inni cieszymy się,że mamy możliwości wykonania całościowo urządzeń u pasjonatów bo to trzeba mieć pasje, jak to często mówi się urządzenia z duszą , coś reguluje to to czuje pod palcem czy patrze na obracające się rolki taśmy itd to jest właśnie fajne. Proszę zobaczyć na ciekawy patent montowania tulejek do PCB przy uszkodzeniu druku lub w elementach częstej wymiany np potencjometry. Pan Krzysiek zrobił tutaj film nawet takie tulejki są zamontowane w kilku miejsach w moim magnetofonie i wzmacniaczu .
Fajny sprzęt, świetny serwis!!!
Panie Krzysztofie, mógłbym prosić o namiar lub przynajmniej rozmiar tact switchów które Pan montował? Czeka mnie wymiana w moim 770ES
Link do zakupu:
www.tme.eu/pl/details/b3f-1022/mikroprzelaczniki-tact/omron-ocb/
Pozdrawiam.
@@Popielaty74 bardzo dziękuję, również pozdrawiam
Dobrze ze ten "ktos" nie muszal pokrywy granatem....
świetny serwis,pozdrawiam
Fajny magnetofon układy scalone opisane SONY pewnie Japońskie oryginały jak całe urządzenie. Kompletne czyszczenie poprawa mechanizmu kieszeni oraz gniazda Chinch. Ma fajną funkcje zamykania kieszeni, nie wszystkie magnetofony mają to rozwiązanie. Ciekawe czemu Japończycy nie robili mechanizmu jezdnego to bardzo fajna konstrukcja Polskich szuflad wizualnie .
Witam .Czy jest możliwość umówienia się na renowację amplitunera technics sa-gx230d i nakamichi b 125e. Jakie terminy? Pozdrawiam i czekam na odpowiedź
zapraszam do kontaktu mailowego: popielkrzysztof@wp.pl
Panie Krzysztofie - gratuluję naprawy!!! Czy używa Pan jakichś konkretnych micro-switchy do wymiany (jakiejś konkretnej marki?)? (Pytam, bo wymieniłem kiedyś w swoim wzmacniaczu SONY serii ES (wybór źródła) i nowe (chińskie) działają bez zarzutu, jednak są dużo bardziej "tępe" (trzeba użyć dużo większej siły, aby nastąpiło "click")/ Cokolwiek godnego polecenia? Dziękuję
Przepraszam w w zasadzie nie ma tematu - podał Pan link poniżej. Jednak nurtuje mnie pytanie - czy czuje Pan różnicę jeśli chodzi o nieużytkowanie przycisków nowe vs stare? /Dziękuję!!!
Mistrzowsko jak zawsze, odczytałeś mojego maila w końcu?
ostatniego maila od Ciebie mam z 24 sierpnia, było coś nowszego ?