Obcy: Romulus - SPOILER TALK
HTML-код
- Опубликовано: 15 сен 2024
- Spoilerowe omówienie najnowszego filmu Fede Alvareza czyli Alien: Romulus (2024).
Korzystam ze sprzętu:
Klawiatura: Logitech MX Keys
Mysz: Logitech G604
Słuchawki: Logitech G435
Email do współpracy/kontaktu:
ponarzekajmyofilmach@gmail.com
SzybkieRecenzje ► tiny.pl/g39lm
Eseje Filmowe ► tiny.pl/7qqcf
FilmowaKlasaB ► tiny.pl/tgzsp
Miesiące tematyczne (RR):
2018:
Sierpień Kubricka ► tiny.pl/g39pz
Wrzesień Tarkowskiego ► tiny.pl/g39lh
Październik Horrorów ► tiny.pl/g39lx
Listopad Tarantino ► tiny.pl/thj2t
Grudzień nadrabiania 2018 ► tiny.pl/tq2gl
2019:
Styczeń Larsa von Triera ► tiny.pl/tmkkl
Luty ze Szczękami ►tiny.pl/tgznv
Marzec+Kwiecień z GOTem ►tiny.pl/t7ft6
Czerwiec Friedkina ►tiny.pl/tcsss
Sierpień Kubricka ► tiny.pl/g39pz
Wrzesień P.T.A. ► tiny.pl/t13js
Październik Chan-wook Park'a ► tiny.pl/tlf7d
Listopad Martina Scorsese ► tiny.pl/tnx81
Grudzień nadrabiania 2019 ►tiny.pl/tkfs9
2020:
Luty Romana Polańskiego ►tiny.pl/t6xtd
Marzec Zakaźny ► tiny.pl/tz9w2
Kwiecień Gatunek vs Gatunek ►tiny.pl/7qqcj
Maj Nolana ►tiny.pl/77f54
RR Jamesa Bonda ►tiny.pl/tv8lp
Segmenty na kanale:
★SzybkieRecenzje - recenzje filmów bieżących - będących akurat w kinach.
★RetroRecenzje - recenzje wszystkich niebieżących filmów, pojawiające się zazwyczaj w formacie miesięcy tematycznych (np. Luty ze Szczękami; Sierpień Kubricka)
★FilmowaKlasaB - recenzjo-analizy filmów tak złych, że aż dobrych. (Insiprowane najlepszym kanałem na utube o takiej tematyce - RedLetterMedia).
★Newsy&Analizy - jak sama nazwa wskazuje są to omówienia nowinek ze świata kina, zwiastunów, plotek oraz spoiler talki itp.
★EsejeFilmowe - to ... Eseje Filmowe :).
Najkrótsza recenzja filmu:
Jeśli myślisz że będzie jak dawniej nie łudź się, już nigdy tak nie będzie
Poszedłem na 12 do kina a w wolny dzień to dla mnie wczesny ranek 🤣 Nie żałuję jednakowoż, film dobry, czarny android świetny, nowa Riplej bardzo dobra. Jedyne co mnie zdżaźniło to stacja kosmiczna której NIKT nie szukał, a na planecie na której orbicie dryfowała nie zauważył jej nikt oprócz kilku obdartych nastolatków. No ale trudno, wybaczam 😁
Ci nastolatkowie wsiadają sobie do jakiegoś statku, bez problemu go uruchamiają, idealnie nim latają, wchodzą do super stacji za pomocą odcisku palca i posługuja się bronia bo nauczyli się z komiksów. Obcy rośnie szybciej niż biega i romnaża się w tempie ekspresowym po to by za chwilę być zdziesiątkowany jednym karabinem no i trochę windą.
Tego potwora na końcu zagrał normalnie człowiek Robert Bobroczky. Ten ludek też mnie najbardziej przeraził i teraz będę się bać tego koszykarza :D
Na moim seansie w kinie w momencie pojawienia się tego stwora na końcu to dosłownie połowa kina wybuchła śmiechem... Mnie to nie ruszyło, zawiodłem się nim, choć jego wielkość była super, ale miał zbyt ludzką/inżynierską twarz, wiem że tłumaczą to dosyć dobrze, ale osobiście wolałbym gdyby był bardziej przerażający choćby poprzez 4 dodatkowe kończyny i zamiast ust coś na wzór szerokich ust aliena i czarnych oczu
Ja jakbym pisal scenariusz to zabilbym wszytkich w tym filmie, To bylby Twist :) 🤣
Świetny pomysł. A statek by wpadł w atmosferę tej kopalnianej planety i niech sobie górnicy radzą xD
Zgadzam się absolutnie. Kiedy pierwszy raz oglądałem Obcego (nie było jeszcze innych części) przez znaczną część filmu byłem przekonany, że to kapitan Dallas jest głównym bohaterem.
W Obcym zrobili genialnie właśnie to, że tam praktycznie każdy członek załogi jest "na równi". Identyfikujemy się z każdym. Każda postać jest wyrazista.
Odnośnie lepienia gniazd w Alienie pierwszym jest w wersji rozszerzonej coś o tym ;) koniecznie sobie powtórzyć!
Wielu jutuberów twierdzi teraz że są prawdziwymi fanami Obcego, a w filmach wychodzi że jednak niekoniecznie 😂
@@grzegorzgomoka4647 No właśnie też to zauważyłem. Ja się nigdy za fana obcego nie uważałem chociaż oglądam całą serię tak raz na dwa lata. Ale do fana mi daleko. Chyba że to już oznacza, że się jest fanem. Nie wiem hehe
Nie wspominałeś o efekcie katastrofy kosmicznej, jak Romulus szorował po pasie asteroid, mi się to mega podobało.
Tylko to była bzdura właśnie z punktu widzenia astronomii fizyki :) bo prawie to było tak jak udało się tam wylądować ...poczytaj o pierścieniach Saturna czym są....
@@marekgrys no wiesz, to jest jakby nie patrzeć sci-fi. Poza tym, czy pierścienie planety 65 lat świetlnych od nas nie mogą być masywniejsze? Grubsze?
@@adamkurowski5029 jasne ale SF powinno trzymać się fizyki... Bo to prędzej baśń :) sprawdź czym są pierścienie Saturna i jaką mają grubość i przede wszystkim gęstość .... W filmie to totalna bzdura :)
@@marekgrys no ale wiesz, że to nie jest Saturn?
@@adamkurowski5029 no wiem ale wg mnie te pierścienie nie mają takiej gęstości jak w filmie ...nie ma znaczenia owszem to SF. Przynajmniej w kosmosie nie dali dźwięku ;)
Hej, właśnie jestem po seansie i twojej recenzji i muszę powiedzieć , że osobiście się zawiodłem. Film posiadał zbyt dużo elementów podczas których po prostu nie mogłem kupić tego co się dzieje na ekranie i tu uwaga SPOJLERY:
-Orientacja w otoczeniu bohaterów. W pomieszczeniu z wielką dziurą przechodzącą przez kilka pokładów nikt nie pomyślał, aby spojrzeć w górę dopóki android im o tym nie powiedział. Natomiast w pomieszczeniu zalanym do pasa, gdzie znajdowało się chłodziwo nie poświecili nawet chwili, aby się zorientować w sytuacji i nie chodzi tu nawet o drukarnie do dziwnych jaj, ale sam fakt możliwość obluzowanego kabla pod napięciem w wodzie.
- Czas inkubacji obcego, w każdym filmie wynosił w godzinach a tu mamy 10-15 min.
-Scena podczas strzelania sam pomysł na wyłączenie grawitacji mega, ale to jak duży nacisk reżyser dał na ilość amunicji i to, że się szybko kończy (najazdy kamery, komentarze Andyego) aby finalnie wystrzelać na 10% magazynka drugie tyle w szybie windy po prostu nie mogłem ścierpieć, plus miałem wrażenie, że w momencie triumfu Andyego broń pokazywała max amunicji zanim rzucił ją na ziemię, ale tu akurat mogę się mylić. Warto dodać, że od tak nagłej zmiany kontu strzelania powinna bohaterkę conajmniej boleć ręka mimo usztywnienia kolby na barku.
-Powrót Rain po Andyego, próbowałem sobie wytłumaczyć to na każdy możliwy sposób, że był dla niej jak brat, że się z nim wychowywała, że to ostatnie co jej ojciec po sobie zostawił, ale to było po prostu głupie i nie realne w momencie kiedy od 30+ min on ma wszystkich w dupie i widać jak nie wiele trzeba by się całkowicie zmienił, co tylko pokazywało, że nie można go klasyfikować jako istotę ludzką, bohaterka zostawia swoją ciężarną ciężko ranną przyjaciółkę, aby sama dotarła do wahadłowca, samemu wracając w międzyczasie to gniazda aby ratować syntetyka to już za wiele.
-I wisienka na torcie czyli wybieg scenarzysty, aby się działo (i działo się fajnie w końcówce filmu) był tak bezsensu. Dziewczyna która zostaje sama w windzie z czarnymi strzykawkami nieznanego pochodzenia postanawia je sobie wstrzyknąć od tak. Co nie miało najmniejszego sensu ze względu na to, iż nawet nie była w laboratorium kiedy mówiono czym ten specyfiki potencjalnie jest, a kiedy rozważali nad wstrzyknięciem jej tego była pół przytomna. Nie było najmniejszej przesłanki, żeby miała to sobie wstrzyknąć nawet tuż przed śmiercią gdyż nie miała pojęcia co to jest albo może być i nie uwierzę, że mogłaby się domyśleć skoro nawet nie domyśliła się jak otworzyć drzwi na statku brata.
Dzieki za ten komentarz, miałem pisać cały swój wywód, dziur jest w filmie tyle że pęka głowa, również się zawiodłem
Stary jak ty w taki sposób oglądasz filmy to ja współczuje twojej żonie/dziewczynie czy znajomym ;) Zwracać uwagę i czepiać się takich szczegółów? Ewidentnie nie jesteś fanem uniwersum.. serio oglądając film myślałeś o tym dlaczego nikt się nie spojrzał w danym momencie w górę itp bzdety? Kurde może jakbym miał oglądać jeden z moich pierwszych filmów w życiu to bym myślał o takich rzeczach :P To tak do całości twojego wpisu, już abstrahując od tego, że np takie rzeczy jak czas inkubacji z miejsca można było sobie wytłumaczyć (chociaż i tutaj.. po co?) tym, że w tej odsłonie nie było "naturalnych" obcych z jaj, a tworzone sztucznie i widocznie w tym przypadku wiele rzeczy, bo nie tylko inkubacja wyglądały inaczej :) To tyle i na przyszłość olej takie rozkminki i po prostu ciesz się filmem - życie jest łatwiejsze. Dla mnie jako fana najlepsza odsłona po jedynce i dwójce myślę że po recenzjach jak dla większości świata i zasłużone 9/10.
@@D.a.r.k.ELF81 O filmie jak o każdym dziele można dyskutować, więc nie rozumiem twojego emocjonalnego wpisu. Moi znajomi mieli dokładnie takie same odczucia. Jak dla mnie film zasluguje najwyżej na 5-6/10 czyli taki sredniaczek do obejrzenia w streamingu na kanapie z kumplami. Jako fan serii oraz konsument wielu filmow nie jestem nim usatysfakcjonowany, a szkoda. Osobiscie plasuje ten film nizej niz 3 cześć obcego ktora bardziej mi sie podobala i pewnie za miesiac nie bede juz o tym filmie pamietal. Tobie drogi rozmówco tylko pozazdrościć łykania wszystkiego jak pelikan.
>- Czas inkubacji obcego, w każdym filmie wynosił w godzinach a tu mamy 10-15 min.
To mnie najbardziej wkurza w całej fanczyzie. Nie możesz przytyć więcej niż zjesz. Coś musi być budulcem materii. Poprzednie części mocno robiły tutaj z logiki panią lekkich obyczajów. Ta część przebiła już wszelkie granice absurdu.
@@D.a.r.k.ELF81jeśli dla ciebie ten film był 9/10, a wszystkie wymionone przez kolegę wyżej rzeczy nie biją cię po oczach, to chyba właśnie pokazuje, że ty nie jesteś fanem tego universum. Proponuję obejrzeć oryginalną quadrologię (nawet z tą "dziwną" czwartą częścią) oraz poczytać książki wraz z komiksami z tego uniwersum...
Film ewidentnie zrobiony dla młodszego, mniej wymagającego pokolenia. Dla mnie początek był super, ale od scen i idiotyzmów, że facehuggery można w tak prosty sposób oszukać i rozwinięcia fabuły stał się gniotem pokroju nowych marveli. 1/3 filmu tak jak ty 9/10 (w odniesieniu, że pierwsza część to 10/10), natomiast pozostałe 2/3, to 3,5/10. Ostatnie sceny pogrążyły ten film jak dla mnie. :/
W trakcie seansu przez chwilę miałem nadzieję, że scenarzyści może pójdą na całość i zabiją wszystkich albo ewentualnie Andy z fiolkami ucieknie, ale plot armor był zbyt silny...
ale za to Polaczenie Inzyniera i Obcego bylo zajebiste
@@kamild9823 to nie jest zadne polaczenie inzyniera i obcego
@@zbigniewiksinski ale z wygladu tak to wyglada :) bialy humanoid z ogonem :)
@@kamild9823 To coś było komiczne a nie straszne
@@romek6044 napewno bylo lepsze niz wszystko co bylo w prometeuszu :)
Co do ostatnich scen. Statek dzielił się na dwie części - Romulus i Remus. Co jeśli baby human xenomorphów też było dwóch? Niczym mityczni bliźniacy wykarmieni przez wilczycę, dwaj bracia z nowego gatunku wykarmieni (jeden całkiem dosłownie) przez człowieka?
No i to dałoby mozliwość powrotu dziwactwa w sequelu, o ile nowy potworek się przyjmie
w 8 pasażer extende bogdaj jest moment jak riplaey znajduje na scianie przyklejonego kapitana do sciany i mozn aby rzec ze juz wtedy alien tynkował ściany
Fantastyczny materiał! Świetnie mi się Ciebie słuchało - jakbym po seansie rozmawiał z kumplem, który tak samo jak ja jest ogromnym fanem serii!
Masz dokładnie takie same wnioski i spostrzeżenia, wierzę mocno że ten film to jedynie trampolina do następnego, który opowie nową historię odważnie bez żerowania na nostalgii czy callback’ach.
Piona - leci sub!
Dobra Recenzja. (Zdrówka Życzę)
Uwielbiam twoje recenzje. Używanie charakterystycznych dla Ciebie sformułowań typu ,,Uga Buga" i te onomatopeje które zarówno trafnie opisują akcje, ale są też komiczne 😅 Piękne połączenie szczególnie jak jesteś czymś podjarany 😃
Dzisiaj wyszło info, że reżyser Fede Alvarez ma pomysł na trzecią, czy może nową wersję "Obcy kontra Predator", tylko pod jednym warunkiem, że by stworzył ten film razem z Danem Trachtenbergiem, twórcą " Prey", ostatniego filmu o Predatorze, całkiem dobrego kina.
Gdyby dodali do Obcego i Predatora żołnierzy Space Marines, to mógłby powstać sztosik.
To Colonial Marines. Space Marines to są w Warhammerze.
@@snakeplissken6344 No dobra, mniejsza o większość, każdy będzie wiedział o co chodzi, kosmos to kosmos, czyli też można ich zaliczyć do tej grupy, każdemu na myśl przyjdzie druga część Aliens od Jamesa Camerona, ale się zgodzę, że to byli kolonizatorzy z elitarnej jednostki komandosów.
To mogłoby się udać. Nawet bardzo udać
@@kingofmars153 Racja, to by wtedy poszli na ostro, bardziej w kino akcji, jak w Obcym Jamesa Camerona i Predatorze z Arnoldem Schwarzeneggerem.
@@polskipatriota8470 jakby dobrze to przemyślili, to nawet predaliena mogliby tam wcisnąć. Ta hybryda zasługuje na pojawienie się w dobrym filmie
W Jedynce też były ściany oblepione - niestety problem polegał na tym że to było w rozszerzonej reżyserskiej edycji dyrektorskiej tylko dla Vipów...itp..I to jest problem Scotta. że wycina. .robi wiele wersji i człowiek po latach zapomina albo nie wie..
A napisz gdzie można dostać te wersje rozszerzone do 1-3 (jeśli są do 3 podstawowych części) w jakości 4kUHD?
Mi jakoś słabo pasowała sama ucieczka ekipy na orbitę. Niby kopalnia, wszyscy pilnowani i zero szans na wyjazd, zamord kompletny, a tu wsiadają i sobie lecą wielkim statkiem. Nikt ich nie namierza, nie ściga... chyba nawet nikt nie zauważył, że coś odlatuje. xd
W ostatnim akcie też jakoś za szybko poszło przepoczwarzenie się końcowego potworka. Laska rodzi "jajo", w środku widać coś przypominające noworodka, protagonistka go szuka, a po kilku chwilach wyłazi alien/chłop co ma 3 metry - obcy normalnie na jakimś mega koksie - ja wiem, że to s-f, ale do mnie to nie trafia. Ostatnia scena powinna być trochę bardziej rozciągnięta w czasie.
Na orbitę mogli sobie lecieć, bo i tak bez kapsuł cryo nigdzie by nie odlecieli, mieli 9 lat lotu tam gdzie chcieli lecieć. Proste wytłumaczenie czemu ich nikt nie ścigał. 😁
Nie scigali ich bo to nie jest więzienie. Mogą robić co chcą. Maja kontakty na pracę, mogą otrzymać cokolwiek więcej po ich wypełnieniu czyli najczęściej nigdy bo utrzymują ich odpowiednio długo i biednie żeby nie mieli chęci i siły na wprowadzenie zmian i walkę. Rozwój obcego i tego potworka skrócili do kilku minut już co jest debilne i nie pasuje do historii. Co film jest krótszy rozwój.
@@regoatco ty bredzisz przciez oni tam byli trzymani siła
@@wojbas471 tak? Skąd to wiesz? Oglądałeś w ogóle ten film? Widziałeś sceny, gdzie policja/wojsko/ochroniarze korporacji siłą trzymają ludzi na planecie? Czy może ktoś mówił o siłowym trzymaniu ich w kolonii i nie wypuszczaniu?
Ci pracownicy korporacji, którzy nadzorowali pracę robotników na takiej zabitej dechami planecie też pewnie nie mieli luksusów. I tez im pewnie wisiało wiele rzeczy, w tym to że na orbitę przydfryfowała baza, z którą nie ma kontaktu. Baza Romulus / Remus miała zapewne status super tajna (bo przecież nie chwalili się wszystkim dokoła, co tam robią). Pasowała by tu scena podobna do tej z rozszerzonej wersji Decydującego Starcia, w której przełożony na sugestię pracownika, żeby zapytać centralę o co chodzi odpowiada, że nie zapyta, bo na odpowiedź czekałby dwa tygodnie, a i tak brzmiałby nie pytaj.
po nazwie romulus miałem nadzieje że wprowadzą króla obcych do filmowego uniwersum a tu nie kolejny newborn
Zdecydowanie najstraszniejsze horrory są wtedy, kiedy pozwala się pracować wyobraźni. Wtedy każdy pomyśli o tym, co go przeraża najbardziej.
Co do Romulusa:
1. Zgadzam się, że bardzo wiernie odwzorowano scenografię i kostiumy z pierwszych dwóch części. Nawet adidaski głównej bohaterki - co wywołało uśmiech na mojej twarzy. To jest ten pozytywny, nienachalny memberberry, który kupuję. Buty, komputery, windy, broń są częścią świata wykreowanego i jak najbardziej nadają się do recyklingu.
2. W przeciwieństwie do wielu scen żywcem kopiowanych z poprzednich filmów, które budziły moje zażenowanie. To wybija z klimatu, przypomina, że to jednak jest filmowa franczyza. A zamiast świeżego dostajemy kotlet odgrzewany.
3. Film jest zbyt mroczny moim skromnym zdaniem. Często dosłownie nie widziałem co dzieje się na ekranie. Ale chyba to już kwestia odchodzącego pokolenia oświetleniowców, którzy potrafili na planie umieścić kilkadziesiąt źródeł światła, żeby doświetlić to, co miało być doświetlone. I ukryć w mroku to, co miało być ukryte. Młodzi nie znają.
4. Kiedy przypominam sobie pierwszą część, to jestem w stanie z głowy imiona wszystkich załogantów Nostromo: Ripley, Lambert, Dallas, Ash, Parker, Kane, Brett, Jones. To też już świadectwo przeszłości, że bohaterowie, pojazdy, broń miały chwytliwe imiona, które sprawiały, że przedmioty stawały się żywe. A o żywe postaci z imieniem troszczymy się bardziej, niż o no-name'ów. Taka dobra zasada dobrego scenopisarstwa i apelów do porywaczy. I faktycznie, w Romulusie nie zapamiętałem żadnego imienia, poza androidem Andym (bardzo subtelnie). A więc nie obchodził mnie ich los.
5. Na plus zaliczam lepsze eksplorowanie chorego umysłu HR Gigera i epatowanie ewidentną seksualnością stylistyki Obcych, z wszechobecnymi p-nisami i w-ginami. Bardzo żałuję, że Ridley Scott odcina się od pierwotnego pomysłu seksu-niespodzianki jakiego na Lambert miał się dopuścić ksenomorf. Co uczyniłoby go jeszcze większym arcyskurwielem. Niemniej doceniam odwagę, z jaką prezentuje się design w Romulusie.
6. Co do scenariusza, to doceniam logikę podążania małymi kroczkami do finału. Mamy tu minihistorie ze standardowym schematem: cel-plan-realizacja-fakap. Ostatni etap zmienia układ na planszy, więc trzeba na szybko określić nowy cel-plan-realizację i natknąć się na kolejną przeszkodę. I tak dalej. Szachy nie bez kozery są grą królów, bo uczą przewidywać ruchy przeciwnika i przeciwdziałać im. A wszystkie filmowe historie zmagań z bystrym przeciwnikiem, który utrudnia bohaterom osiągnięcie celu są zawsze ekscytujące.
7. I choć znajdą się pewne drobne nielogiczności i dogodne zbiegi okoliczności, to wciąż mamy do czynienia z całkiem przyzwoicie napisaną historią, jakiej nie widziałem od dawna.
8. Podobało mi się to, że twórcy odważyli się dołożyć do lore coś od siebie. Cieszy dodanie etapu rozwoju obcego między chestripperem i ksenomorfem - zawsze brakowało mi czegoś między pełzającą glistą a wielkim dorosłym potworem. Teraz już to mamy. Fajnie, że wzbogacono broń o system wsparcia celowania - dzięki czemu nawet niedoświadczona główna bohaterka może okazać się skuteczna w walce. Użyto niewykorzystanych dotąd zamrażania, nieważkości, "termowizji", przenośnego rentgena, upgrade'u androida - co dało możliwość do wzbogacenia scenariusza o świeże, nieużywane dotąd sceny.
9. Za to nie trafił do mnie potwór finałowy. Wyglądał jak podpity wujek Stefan szukający rozróby na weselu. Nie wiem, czy świadomie starali się go upodobnić do spacejockeya, zwłaszcza do jego wersji prometeuszowej. I ten język - dodatkowa szczęka ksenomorfa jest dodatkową szczęką, nie językiem. Jak dla mnie wyglądał bardziej komicznie niż przerażająco.
10. Komputerowo generowany nowy "Ash" - rozumiem, że jest takim samym świadectwem danego okresu w historii, jak na przykład wspomniane już buty. I osobiście zgadzam się na to. Choć nie ukrywam, że wygląda tandetnie, jakby został dodany przez sztuczną inteligencję - przez co czasem twarz wygląda na zbyt małą, czasem na zbyt dużą w stosunku do głowy. A czasem obraca się niezależnie od głowy. Szkoda, że tego nie dopracowano.
To może tyle tytułem wstępu - choć mógłbym pewnie pisać o tym filmie bez końca. Film jest bardzo dobry, choć niewielkim nakładem mógłby być lepszy. Są bardzo fajne pomysły - i pomysły mocno takie sobie. Elementy sci-fi zdecydowanie na plus; z elementami horroru to już bywa różnie (też mam alergię na jumpscare'y). Ostatecznie dałem ocenę 8/10 - trochę na zachętę, bo brakuje filmów kierowanych do fanów serii - co zresztą było boleśnie widoczne w zwiastunach przed seansem. A jak posucha, to warto szanować to, co dobrego się czasem przytrafi.
Wrócę do tej recenzji po obejrzeniu filmu :)
Drukowanie obcych i to że korporacja po utracie kontaktu ze stacją polozyła na nią lachę, to najgłuosze rzeczy w tym filmie. Glupie jest też to, że robot jest szefem stacji i głównym naukowcem :)
Czemu głupie? Dla takiej firmy wyniki będą najważniejsze, a bylo pokazane, że człowiek często kieruje się emocjami. Kto wie czy człowiek by w ostatniej chwili nie zdecydował skasować całego progresu.
A może być tak że ten się ostał najdłużej.
Wiesz co tylko problem w tym że tam nie było dosłownie powiedziane o tym drukowaniu! Było tylko że jakiś materiał zakończył drukowanie, ale małe facehuggery znajdowały się takich krio pojemnikach z błoną jak przy rodzeniu także one po prostu były sztucznie hodowane. Ta stacja to było jedno wielkie laboratorium korporacji Wayland i jak widać eksperymentowali ja wiele sposobów.
20:58 mnie rozbiła jedna rzecz przede wszystkim: olbrzymia stacja kosmiczna zbliża się do planety i wielka korporacja Weilandt nie wykrywa statku i nie zarządza sytuacją, tylko grupka gówniarzy robi nieautoryzowany lot firmowym statkiem i zdobywa stację??? NIEMOŻLIWE
Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, ale ta urocza (apetyczna wówczas) blondyna z Foresta Gumpa, o której wspominasz - JENNY - gra przełożoną naszego detektywa w filmie Blade Runner 2049
"Obcy: Romulus" - pobawmy się w oceny: Ponarzekajmy o filmach - 7/10, Ja - 7/10, Filip z Bez Schematu - 8.5/10, @PrimalElf - nie podobał się/10...🙂 Film na pewno będzie polaryzował i to jest fajne...nie mogę się doczekać na pierwsze wyniki Box-office.
U mnie 4/10
8/10 ! :)
8,5/10
7/10
Daje 6/10 ale Obcego 2 z 1986 roku to nie pobije
Ten człowieko-morph jakoś taki znajomy jakby taki Tomasz Chick po melanżu nieco.
Mi on najbardziej przypominał wampiry z serialu Wirus
To koszykarz Robert Bobroczkyi ruclips.net/video/JvX_ZIbtFAk/видео.html
To teraz już rzeczywiście zobaczyłem jak śmiejesz się z akcentu Bjorna tak samo jak ja. There's somfin in da fuckin łata!? XD
Bri’ish people 🤌🤌
Główna bohaterka zajebiscie by pasowała na Elie z the last of us 😅😅😅 przynajmniej wygladowo
nie za stara?
Dobrze powiedziane
Ten slandermanowy obcy azywa się w napisach końcowych Offspring (potomstwo) i była ona zagrana przez bylego rumuńskiego koszykarza Roberta Bobroczkyi. Do nagrania scen z tą postacią aktor nosił kostium protetyczny. Moim zdaniem brakuje mi jakiś zbliżeń na tego Offspringa aby moc go porownać z Newbornem z Rwsurection, ktory miał swoj charakter i w sumie...miło się na tą paskudę patrzyło.
Przecież koszykarz ma 2 metry najżywiej a to miało chyba z 5 więc jaki koszykarz ma 5 metrów ???😂
@@wojbas471montaż filmu mówi ci to coś? A ten aktor ma 231cm wzrostu
A mnie mocno triggeruje jak te stworki rosną jak na drożdżach żywiąc się powietrzem.
Mam to samo
Przybyłem, zobaczyłem i się przeraziłem - Ogromny statek a oni poruszają się po nim w mgnieniu oka i oczywiście wszystko jest pod ręką (pomijając komory kriogeniczne, bowiem dokowali w ich pobliżu).
Ślepe dzieciaki nie widzące wiszącego z sufitu obcego (śmiałem się).
Wychodzenie z bebecha kobity niczym z mikrofali w 5 min? Jest! (w starszych częściach facehuggery składały jaja w parę godzin).
Zły robot - no Panie ten stek ocieka nowymi pomysłami.
Omijanie micro kropelek kwasu niczym ninja? nie ma problemu.
Amunicja bez końca + głupie jak but stworki? No cóż może i najlepszy łowca w kosmosie - ale nie dzisiaj.
Dziura w statku wciągająca obcych? Jak już wciągnęła to się sama zatkała i głównej protagonistki już nie zabrała (za kobietami widocznie nie przepada albo winda zatkała dziurę niczym korek od wina).
Karykaturalny obcy z łona matki? Skoczył z lewej, skoczył prawej i spadł w pierścień planety (popijąc z sutka mamy, której ciało wyparowało - albo też nie zauważyłem co się z nim stało).
Mogę tak bez końca - 2/10 może 3/10 za pierwsze 30min filmu.
PS: postacie? Życzyłem im wszystkim śmierci, 0 budowania charakteru.
Ocena na filmwebie bardziej wiarygodna niż na pomidorach - 6/10.
Robili raczej na podobieństwo jedynki ale był jednak zbyt dynamiczny na taki film, brakowało czasu zwłaszcza w drugiej połowie. Mimo to wgniótł mnie w fotel i z każdym kwadransem poniewierał mną coraz bardziej.
Świetna recka. Widać że uniwersum sporo dla Ciebie znaczy.
Trzeci/czwarty akt. Ocaleni bohaterowie nie mogą lecieć na planetę raj, bo coś poszło nie tak i muszą wrócić na planetę robotniczą. Gdy lądują okazuję się że zabrali obcego ze sobą i zaczyna się akcja z jednym obcym w miejscu pełnym ludzi. Pozdrawiam i wracaj do zdrowia.
Dzięki za reckę. Też dałem 7, ale im bardziej myślę o Romulusie to myślę by jednak zmienić na 6, bo jednak zawiodłem się, zwłaszcza na drugiej połowie. Zawiodłem się że tak mało jest postaci, myślałem że będzie ich minimum 10-12 a tu raptem 6 plus Roook. Kuriozalna była śmierć "pyskatego" - kwas na niego kapie i zamiast się przeturlikać to on się przygląda jak mu palce się topią... WTF??? I racja co do tego akcentu "woa". To samo mówiłem po trailerze, ale już obrońcy atakowali mnie że to akcent brytyjski. Dla mnie to nie akcent tylko bełkot. Super że o tym wspomniałeś. No i ten newborn na końcu - połączenie aliena z Inżynierem, ech... Mogli sobie to darować lub co innego wymyślić. Jeszcze raz dzięki za reckę i Pozdrawiam.
Tzn ja ten akcent bardzo lubię, co nie zmienia faktu, że śmieszny e tym kontekście ;)
28:42 koleżanka była zdziwiona, że ta latynoska nie utraciła ciąży po upadku i że w ogóle przeżyła...
Cóż mi film podobał się bardziej od pierwszego obcego, ale mniej od aliens. Żeby nie było, uwielbiam oryginał i ten film szanuję najbardziej, ale jednak zawsze wolałem aliens (no i teraz też romulusa). Film dla mnie jest świetny, miał w sobie wszystko co kocham w tej serii, solidne 8 na 10.
Ale jednej rzeczy trochę nie moge przeboleć. Ta hybryda na końcu. Niby to połączenie genetyczne tej czarnej mazi i człowieka, ale z wyglądu z mocno przypominał mi inżyniera (space jokey), tylko, że z ogonem i językiem aliena. Nie rozumiem czemu zdecydowali się na coś takiego. Jak dla mnie powinni dać zwykłego ksenomorfa, myślę, że sprawdziłby się lepiej, niż ten koszmarny niemowlak
Czuć że Cameron maczał palce w koncówce. Dla mnie zakończenie to chujnia.
@@loucash5862 a nie Ridley Scott ? Cameron chyba z romulusem nie miał nic wspólnego
@@kingofmars153 Te, chyba masz rację. Cameron zrobil tylko nieoficjalny "approval"
Ale dwouka to nie horror już tylko film akcji ale też świetny
Osobiście się zawiodłem...
Czy zrobisz przypomnienie „Aliens vs Predator” ? Choćby pierwszej części ?
oooooo, to to to, ja lubię ten film i uważam, że jest niedoceniany
Mocno się zawiodłem, a miałem nieduże oczekiwania.
1.Ekspresowy wzrost obcego przybrał tutaj już kuriozum. Facehugger przyklejony na kilka minut wystarczył żeby zaaplikować co trzeba. Wyklucie z klatki piersiowej też nastąpiło raz dwa, ale dosłownie chwilę po tym mamy już dorosłą formę, gdzie wzrost trwał tyle co była nieprzytomna ta laska w ciąży. No i końcowy "boss" ledwo wyszedł babce z brzucha mając rozmiar noworodka, by po chwili być 3m dorosłą formą(w czwartej części też pod koniec była taka hybryda, ale zrobiona lepiej i zdaje się że wyszedł on z olbrzymiego łona królowej, przez co mógł być od razu wielki).
2.Kolejna sprawa to od kiedy alieny boją się broni na sam jej "widok"? W 2 części nacierały na marines bez wahania mimo ze tamci byli uzbrojeni po zęby. Tutaj laska wycelowała karabinem i grupka obcych się wstrzymała z atakiem - co za żenada.
3. Stado facehuggerów jest tutaj mniej groźne i przerażające niż jedna sztuka w choćby 2 części - scena gdy Ripley z Newt są zamknięte i walczą o życie to klimat i groza w każdej sekundzie. Tutaj mamy stadka latających i durnych pająków której w dodatku można oszukać podkręcając grzejnik.
4. Obsada nijaka, postacie bez wyrazu - kompletnie wywalone na to kto zginie.
5. Fajnie ze grupka znudzonych górników zabrała sobie statek i odleciała - nikt ich nie gonił? A druga rzecz, to skoro opuszczony romulus był takim zaawansowanym laboratorium korporacji to dlaczego nikt się nim nie interesował poza wspomnianą grupką wypłoszy? Nie był objęty żadnym nadzorem w oczekiwaniu na rozbicie się?
6. Laska zostawia ranną koleżankę w ciąży, żeby ratować sformatowanego robota który chwilę temu zostawił tamtą na pewną śmierć. Logika ameby. Ów koleżanka z brzuchem, też niczego sobie - wstrzykuje sobie sama jakąś czarną substancje, nie wiedząc nawet co to jest(nie było jej przy tym jak zepsuty robot ujawnił co to takiego).
7. Amunicja na jednej kresce wystarczyła na dłużej niż pełny magazynek xD
Można tak bez końca chyba wymieniać debilizmy jakie w tym filmie objawiono. Poza paroma aspektami wizualnymi nie ma w nim kompletnie niczego. Dla mnie 3/10 i to tylko za kilka ładnych ujęć i scenę z kwasem w zero gravity.
W pierwszej części Obcego, czułem się jakbym był jednym z bohaterów, członkiem załogi statku Nostromo, potrafiłem wczuć się w klimat i sytuację. Los każdego z bohaterów był dla mnie cenny. W Romulusie odwrotnie, czułem się jakbym oglądał po prostu film, czekając aż każdy kolejny aktor będzie padał trupem jeden po drugim.
True story
W pierwszej części obcego w wyciętych scenach masz pokazane sceny z gniazdem obcego i będący w kokonie kapitan statku nostromo porwany po spotkaniu z obcym w szybach wętylacyjnych.
No i to by wyjaśniało skąd ten kokon przy wraku nostromo. Nie widziałem tych wyciętych scen i się zastanawiałem
Tyle że obcy który wybił załogę Romulusa to ten którego znaleziono na początku i jest on tym samym którego Ripley wyrzuciła przez śluzę, a widać to po harpunie wbitym w korpus.
Ma to sens gdyż kapsuła Ripley oddaliła się naprawdę sporo od Nostromo zanim wybuchł i wyrzucając Big Chap-a (obcego) zrobiła to w kierunku zniszczonego nostromo więc to że w miejscu eksplozji go znaleziono tłumaczy wszystko.
Wyrzucony w przestrzeń mógł natknąć się na szczątki wraku które wyhamowały jego lot przez próżnię, następnie mógł użyć pozostałego materiału Nostromo do przetworzenia w energię z której wytworzył kokon.
Byłem z żoną(nigdy wcześnie nie oglądała Aliena choć horrory lubi) zadowolona tak że jest ok.
Pytanie na ile ta cała Yvaga III jest prawdziwym miejscem? A może to tylko korpopropganda taka nagroda w niebiesie wszyscy tu pracują grzecznie bo chcieli by się dostać tam a tym czasem nigdy nikomu się nie udało albo przynajmniej nie udało się z stamtąd wrócić by opowiedzieć jak tam jest. W życiu bywa tak że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie boiska, lepiej tam gdzie nas nie ma. Tymczasem Yvaga może i ma słońce ale jest to po prostu kolejny hellhole z zupełnie innym zestawem problemów. Jeśli będzie kolejna część na ten temat to kto wie. IMHO to nowe miejsce nadaje się na uczciwie zrobione trzymające się komiksu AvP.
Obcy wyglądają mi tu trochę jak by z aparatem na zęby biegały(ząbki srebrem wykończone).
Android on wcześniej w filmie został przez pyskatego nazwany "sunią", pewnie bazowo nie miał w słowniku zbyt wielu inwektyw to zaadoptował nowo nabytą.
Mi się sceny na stacji podobały wręcz wolał bym by wrzucili jeszcze jeden ciekawy patent jak ten z przekradaniem się przez facehugery i kolejny z wyłączeniem grawitacji by uniknąć kwasu gdyby te sekwencje potrwały dłużej było więcej Aliena a mniej cgi mutanta. Ryp lej w Alienie 4 resurection była spoko -no dobra to dla niej nic wielkiego ona zwykle jest spoko. Chodzi o to że ten mutak nie dość straszny nie za bardzo Alien i za bardzo Prometeusz. Mogli do załogi dodać jeszcze jednego złego człowieka(albo sekretnego androida) przeciągnąć trochę stacje skrócić mutanta może zrobić z niego after credits pokazać że komora mruga albo zmutować razem dziecko i matkę i zrobić taką muto human queen z dwoma zestawami paszcz(taki wilkołak). No olbrzymy z Romulusa(z urojeniami, larpujące aliena) syczące i pełzające po ścianach budzą raczej politowanie jak strach(albo jesteś wielki i nieznany albo szybko i zgrabnie popylasz po ścianach). Już lepiej by było gdyby z jaja wyszedł śliczny czarnooki noworodek o pięknym uśmiechu i cliffhanger. W każdym razie Ash przeszkadzał mi znacznie mniej niż mutek i nie rozumiem czemu tyle na niego narzekają(dziwnie ruszająca się twarz u rozerwanego na pół androida nie przeszkadza).
Rain definiuje i wyróżnia jej relacja z Andym i to że zna się na androidach(umie naprawić, zaprogramować). Inaczej była by to rzeczywiście całkiem udana kopia Ripley a tak ma swoją rzecz jest sierotą z przybranym bratem androidem pamiątką po ojcu(z jego sucharami).
Inkubacja to co pokazali w filmie nie powie o upływie czasu. W sensie że czas kinowy nie jest czasem rzeczywistym i tak spokojnie mogła minąć godzina od czasu jak facehuger się przytulił a jak te 2, 5 umęczone osoby w końcu odbiły od stacji. Nie było co pokazywać czas popłyną szybciej. Przeszukiwanie stacji też raczej nie było 1 do 1 tylko co bardziej pikantne szczegóły by widza nie nudzić 3 godzinnym filmem.
Ten jeden co ją złapał czekał na facehugera on ją tylko trzymał i zajmował jej uwagę.
Nie potrafię ocenić tego filmu. Podobało mi się w cholerę, ale cały czas z tyłu głowy mam wskrzeszanie zmarłych i okropne easter eggi, które praktycznie zniesmaczyły mi seans.
Jakie wskrzeszanie zmarłych? :P i jakie easter eggi były okropne?
@@D.a.r.k.ELF81 Ian Holm wraca jako kukiełka z AI głosem i komputerowo nałożoną twarzą, która wygląda gorzej niż filtr snapchata. Jeśli w serii jest jakiś znany cytat, to w romulusie się pojawia. Dobiło mnie powtórzenie ujęcia z obcego 3, żeby zaraz potem walnąć "stay away from her, you bitch".
Brakuję mi czasów kiedy czarni ginęli pierwsi w filmach życie bylo wtedy prostsze
Czary w 8 pasażer Nostromo nie ginął pierwszy
@@wlooczykij-nu4it cóż widoczne tęsknię za jeszcze bardziej odległymi czasami 😉
Rasizm??
@@wojbas471 to brzydkie słowo już go nie używamy, dziś mówi się nostalgiczna tęsknota za czasami minionymi
Ta, zwłaszcza Predator 2 ;)
Na początku filmu mogli pokazać że laska wymiata na konsolach. To podbudowałoby ja strzelajacą później do Obcych
Jak to się łączy xd? I tak było mówione że te karabiny mają wspomaganie w postaci auto namierzania
@@zeffyx dokładnie są najazdy jak sam sie naprowadza na obcych
Jaki to ma związek? Na konsoli jestem słaba a do ludzi strzelam bardzo dobrze
Matko kochana! Ileż energii miałeś w tym spojler toku. RE WE LA CJA. Filmu nie oglądałem, ale obejrzę dzięki temu co dałeś z siebie w tym filmie. Dziękuję!
Choroba jeszcze się ciebie trzyma ale chciało ci się robić spoiler talk tego samego dnia jak miałeś live z Filipem i Julianem.
Mi się bardzo podobało. Zwłaszcza że byłem z dziewczyną która nie miała do tej pory do czynienia z obcym i na przykład nie wiedziała co się stanie gdy facehugger kogoś chwyci.
Końcówka była mocna, nie spodziewałem się takiego potwora. Był mega moim zdaniem
A cgi tego androida było złe ale nawet mi pasowalo tutaj. Tłumaczę to sobie że on jest taki bo jest właśnie stary i zepsuty więc mi to złe cgi pasowało.
Do tego, ogrom stacji, te dźwięki i mechanizmy. Doskonałe wrażenie w kinie
A inni recenzeni narzekają na zbyt małą ilość Obcego na ekranie, więc wszystkim się nie dogodzi. Ale w większości rozumiem narzekanie. Za mało emocji ludzkich....
To jest film który jest 7-8, ale przy na prawdę nie wielkich zmianach byłby 10/10. Jest dobrze, ale co raz widzisz i czujesz że trochę zmarnowany potencjał. Może za pomocą AI kiedyś da się go doprowadzić do perfekcji
Efekty specjalne sa takie za jakie zaplacili, film kosztowal 75-80 mln... przy takim budzecie uwazam ze wyszlo przyzwoicie... Planeta kolonia i stacja badawcza Romulus pochlonely wiekszosc kasy wydzielonej na efekty, dlatego Ash wyglada jak wyglada... Oczywiscie mozna zatrudnic ekipe Camerona od efektow ktora robila Avatar - istota wody, tylko ze wtedy budzet powiekszamy o 50 %...
Poszedłem na film zbakany jak Laska i mi się bardzo podobało. Akcja lrzestrach i obrzydzenie. Scena że śmiercią chłopaczka od kwasu mocna wg mnie, zrobiła wrażenie. No i końcowy pokrak wow.
Po jakims czasie dostrzegam wiele bezsensow fabuły która leci ciut za szybko. Gdybym podszedł na trzeźwo marydzilbym że bezsens goni bezsens. Trzeba zawiesić kompletnie krytyczne myślenie, wtedy jest fun.
Potwór/hybryda na koniec jak żywcem wzięta z Dead Space. Całkiem to nieźle wyszło
Przecież on miał głowę tego inżyniera z Prometeusza
Raczej voldermorto-alieno-slenderman, eh. Ujowo wyszło :>
spoko wyszło? typ w pare minut z niemowlaka urasta do rozmiarów 3 metrów a ty piszesz ze spoko wyszło xd
@@paweltom24 Udoskonalona forma, przeskok w ewolucji - mówi ci to coś?
@@pgolowacz A tam od razu ujowo XD
Może warto zrobić retro recenzje polskich filmów np. ziemia obiecana, ogniem i mieczem, Seksmisja, kiler...mamy wiele klasyków
Potop, Chłopaki nie płaczą czy Bogowie jeszcze
Wszystko super, rewelacyjne 3/4 fabuły, ale ta końcówka trochę podobna do alien 4 :/ osobiście mogli sobie darować i zostawić wątek z czarną substancja w formie niedopowiedznia
Ale tutaj nie było nic o tzw czarnej mazi.. a co do końcówki i hybrydy to było dobrze wytłumaczone eksperymentami jakie chciała prowadzić korporacja
mi film się bardzo podobał. jedyne zastrzeżenie mam do castingu, bo myślę, że obsada nie wyglądała jakby od dziecka ciężko pracowała, ewentualnie może na siłowni. są za ładni i zbyt insta-looking. przez to mniej wierzyłem w tych bohaterów. no i chyba o jedną scenę z face huggerami za dużo. ogólnie jednak myślę, że film jest na poziomie 3 i 4 części, dużo lepszy niż prometeusz i covenant.
Mam identyczne odczucia co do tego filmu :) Zawsze po wyjściu z kina sprawdzam co masz do powiedzenia na temat owego filmu :) Pozdrawiam i powodzonka. Aha i jak widzę rant w tytule, idę w ciemno, żeby mnie powykręcało jak precla
Powstaje coraz więcej produkcji które próbują jechać na sentymentach i odtwarzać klimaty filmów z lat 80 i 90tych. Można mnożyć przykłady w których totalnie się to nie udało, pokazuje to jak jest to trudne. A ten film robi to naprawdę świetnie! Ja czułem się totalnie w klimacie Obcego - a np Prometeusz tego uczucia nie dostarczył. Dlatego moim zdaniem już za samo godne odtworzenie prawdziwego Alienowego uniwersum, ten film zasługuje na naprawdę wysokie oceny, bo bardzo łatwo było to zepsuć :)
W odpowiedzi na bardzo przychylną recenzję wysmarowałem długiego posta, w którym wypunktowałem, co mi bardzo mocno nie leży w Romulusie, z pozycji wieloletniego fana serii, a jest tego sporo. Myślę, że ludzie którym się podoba ten fiom, po prostu serii nie znają albo słabo i nie pamiętają starych części i nie są turbo fanami:
1. Na dzień dobry ten film jest po prostu nudniejszy pod względem rozwoju fabuły, wydarzeń i "patentów" w filmie. Nie wiem jak to lepiej opisać, pierwsze cztery części były dla mnie ciekawsze i miały takie smaczki i patenty, które urozmaicały fabułę, np. w 4 części czymś takim była próba tresury trzech obcych w kabinie, jak ten naukowiec był nimi zafascynowany i naśladował ruchy, traktował jakimś strumieniem mrożącym, próbując ich nauczyć posłuszeństwa, no i wreszcie sposób w jaki one uciekły z tego pomieszczenia... to było coś pięknego i mam wrażenie, że każdy z pierwszych czterech części serii serwował takie rzeczy, a tutaj tego zabrakło. Zabrakło tego specyficznego suspensu z poprzednich części, tu jak się odpali akcja z tymi "łapami" w wodzie, to praktycznie non stop film stara się pompować akcję.
2. Mówisz na początku, że nie film wygląda jakby nie było Prometeusza, a ta czarna maź mutująca organizmy? Później o niej mówisz.
3. Nawiązania do 4. części nie było bezpośredniego, ale to coś co się urodziło na końcu... słabe, tanie wykorzystanie patentu z czwartej części. "Zróbmy hybrydę człowieka i aliena jak w tamtej części, ale trochę inaczej" - nie kupuję tego. Poza tym urodzenie jaja, w którym siedzi normalnie wyglądające dziecko, żeby po 2 minutach urosło do 3 metrowej postaci jakoś było dla mnie zwyczajnie nieprzekonujące.
4. Nawiązania do 2. części nie widziałem w filmie. Jedyne co było, to android Andy wypowiedział słowa, które Ripley powiedziała będąc w ładowniku, chcąc obronić dziewczynkę od królowej - "leave her alone, you bitch". To nie jest "puszczenie oka do widza", to jest znowu TANIE jechanie na jakichś znanych momentach, kopiuj-wklej, ani to było śmieszne ani fajne.
4B. Tak samo resztki androida Rooka, wygląda jak andoroid z aliena jedynki - dlaczego? Po co? Coś to wniosło? Jest jakiś powód, dla którego on tak wygląda? Na koniec Obcy 3 pojawia się twórca androida Bishopa z 2. części, mówi że firma wysłała znajomą twarz, żeby wzbudzić zaufanie i przekonać Ripley, a tu? Nic, dlatego jest to płytki patent z dupy jak dla mnie.
5. Kwestia wybrania grupy nastolatków na głównych bohaterów - ciężko to komentować, film traci dla mnie na "wiarygodności" przez to. Pewnie dzięki temu więcej nastolatków pójdzie dzięki temu do kina, więcej baniek wpadnie...
6. Dobra gra aktorska - w przypadku Andyego tak, ale Rain? Nie widziałem w jej grze nic wyjątkowego szczerze mówiąc, ale nie jestem krytykiem filmowym, może czegoś nie dostrzegłem.
7. Logika filmu - kilka wtop było dla mnie w 2. części Aliens/decydujące starcie, może trochę więcej w 4. Ressurection, dużo było w Prometeuszu, przez co ciężko mi się go ogląda, i tutaj też było sporo:
a) Nostromo nie zostało zniszczone w jedynce doszczętnie? Przecież to była eksplozja atomowa "na pół kosmosu", obejrzyjcie sobie tą scenę na YT. I jeszcze obcego znaleźli, który wyleciał w przestrzeń kosmiczną??? Proszę...
b) Grupa dzieciaków odkryła wielką stację dryfującą wokół planety-kopalni i postanawiają się tam udać, ale wielka zła korporacja rządząca planetą, zresztą ta sama, która tą stację zbudowała, czyli Weyland-Yutani, tego nie zauważyła??? No kurwa... kompletnie bez sensu.
c) Scena w zerowej grawitacji - super pomysł, ale po pierwsze dziewczynka rozjebała z tuzin ksenomorfów jedną spluwą, co się nie zdarzyło w żadnej części jeszcze (a mówisz w recenzji, że każdy jeden ksenomorf stanowi nowe, większe zagrożenie niż poprzednio), a po drugie przecież powinien ją zabić deszcz kwasu, ale jakoś szczęśliwie ani jedna jebana kropelka w ich stronę nie poleciała, a potem nie wpadli też na żadną... słabe.
d) Mogę się mylić, ale po tej scenie chyba ilość amunicji w broni, ten pasek z czerwonymi diodami, spadła do zera, a potem w szybie windy jeszcze Andy wycisną z niego coś na obcego.
e) dlaczego obcy w szybie windy po tym jak złapał ogonem Rain, potulnie delikatnie odłożył ją na drabinę???
f) statek nastolatków, który odczepiła się od stacji dokującej - potem zupełnym fartem wpada w jakiś inny luk, nie uszkadza się w ogóle i nie przewraca się, jest gotowy do odlotu, niezły fart.
g) przed sceną w zerowej grawitacji - jaki fart, że można wyłączyć grawitację na całej wielkiej stacji w takim randomowym miejscu przy windzie, uff, just when you need it.
h) plus inne, o których już zapomniałem ; )
8. Gra ciemnością, brudem i ciasnymi przestrzeniami itd. - ok, jest, ale to chyba jeden z elementów minimum, który powinny być w filmie o obcym, nie było to w tym filmie jakimś wyjątkowym elementem.
9. To że Andy przeszedł przemianę szybciej niż David to dla mnie minus, w tym filmie za szybko dzieją się takie rzeczy, które normalnie trwają, i trwały w innych filmach serii, tu wszystko rośnie albo przechodzi przemiany w minuty, trochę to spłyca dla mnie ten film.
10. Ujęcie na drabinie nawiązujące do Obcy 3, czyli ksenomorf zbliża łeb do głównej bohaterki - jako turbo fan nie jaram się tym, tylko znowu, jest to dla mnie tanie wykorzystanie dobrze znanych patentów - po co? Wolałbym żeby Alvarez stworzył nowe kultowe sceny i ujęcia, a nie robił kolejny tani kopiuj wklej.
11. Alien IV nie jest nieudolny ; )
12. "Drugi minus to to, że można by oczekiwać od tego filmu nieco więcej oryginalnych pomysłów" - na tym bym oparł całą recenzję tego filmu...
Podsumowując, ja na taki film o Alienie zdecydowanie nie czekałem i jestem zawiedziony.
To nie są kolego nastolatki oni mają po 20 parę lat nawet ta aktorka jest w tym samym wieku co Ripley (Signour Weaver)z jedynki
GPT mi odpowiedział na kluczowe pytanie jeśli chodzi o lore, alien vs Predator to nie kanon dla seri Alien (więc wszystko z konstruktorami i Dawidkiem się liczy) za to jest kanoniczne dla serii Predator. 😮
Jestem świeżo po seansie, film mi się podobał, po tym co czytałam w necie bałam się, że będzie mega obrzydliwy, a w porównaniu np z Resurection to był sofcik i całe szczęście, bo za takimi scenami nie przepadam.Fajny mroczny, surowy klimacik, dobra muzyka, świetne efekty specjalne i parę dobrych pomysłów na sceny, bohaterowie też na plus.Najbardziej zawiodła mnie końcówka z tym Newbornem 2, takie przekombinowane dziwadło, ale jako całość film jak dla mnie na plus, chociaż na mojej liście zajmuje 5 miejsce po Obcych 1, 2, 3 i 4😁
na końcu ten porodek co mu z gęby inżynierem patrzało
hehe, fakt. Przez chwilę myślałem, że inżyniera powiła.....
CGI Ian Holm okropny
Właśnie. Moim zdaniem to nawet nie było potrzebne I wystarczyłby inny aktor. Za dużo fan serwisu i odniesień trochę zaszkodziło temu filmowi. Początek mnie od razu kupił: dźwięk, zdjęcia, klimat mega. Można było sobie odpuścić tę sekwencję po opuszczeniu stacji, bo to coś wyglądało sztucznie.
@@matioirony dokładnie a szczególnie że było go dużo aż za dużo i sam film dla mnie słaby a na dodatek ten paskudny CGI Ian Holm wybijał mnie z filmu. Masakra
@@matioirony W Obcym3 udalo sie zrobic robotycznego Lance'a Hendriksena. Tu mogliby zrobic cos podobnego
@@piotrsegal6475ooo tam to mega wygladało
Jak to się dzieje, że ludki na YT potrafią tego typu rzeczy zrobić o niebo lepiej od specjalistów w bogatych studiach filmowych?
14:42 "tej szwagier! jakiś FORFITER in da wasser!" - oglądałbym XD
Siłą strachu w obcym jest to ze wiemy ze ON ciągle gdzie sie tam kręci
Zgadzam się w 100%. Żeby był tak dobry do końca jak pierwsze akty to było by dzieło. Zabrakło przy końcòwceps. Wczoraj obejrzałem Obcy 3 i tak sobie myślę kurcze ale to jest dobre. Że Fincher się nie bał zrobić taki film. .Czapki z głòw.
Hmm obcy 3 jest taki se dużo mniej straszny i gorszy od jedynki i nawet 4
@@wojbas471 Co ty. Jest dużo lepszy od 4 ki.No każdy ma inne gusta. Ja uwielbiam. Ale żal bierze że nie zrobili alternatywnego obcego 3 z obsadą z 2 jki jak mieli plan 10 lat temu . Nie stety Scott usmarzył projekt bo robił swojego Alien C.., i nie chciał pewnie konkurencji z Rypley.
Na poczatku przy wraku Nostromo jest scena w której na statek W-Y ładują kokon ( o których jeszcze nie było w filmach) Ja rozumiem, że znaleźli ciało obcego wyrzuconego przez Ripley, ale kokon? Czyżby na Nostromo był jeszcze jeden pasażer?
Wgl po co szukać obcego w resztkach Nostromo gdzieś na orbicie skoro na powierzchni jest statek pełen świeżutkich jaj? Nie pamiętam, żeby go zniszczono...
Dla zasięgu
Andi jest jak piesek, dopóki gra w drużynie Rain to wszystko jest ok, bo ona wie co dla Andiego jest dobre. Włączy lub wyłączy stosowny dysk. Swoją droga, wątek Andiego potraktowałeś powierzchownie. Przypominam, że "świadomie" podał "lek" Kay.
Wczoraj byłam w kinie, dla mnie taki sobie, nie zły ale taki tylko "okej". Nie trzymał mnie w napięciu ani nie wystraszył ani razu, może raz trochę. Postać Andyego była spoko reszta całkowicie obojętna. Może nie nudził mnie ten film ale też jakoś specjalnie nie angażował. Oglądało mi się to jak przygodówkę w kosmosie a nie horror.
Ku**a coś tu jest w wodzie - no i dzień zrobiony 🤣🤣
Pierwsza rzecz, o której pomyślałem, kiedy film się skończył, to czy jest Spoiler Talk u Michała. Na szczęście jest... Ta końcówka była absolutnie szalona. To cholerstwo urodzone z połączenia xenomorfa i człowieka od razu przypomniało mi kolonistów z Prometeusza, nie wiem czy słusznie. Ogon się nie zgadzał, ale też miałem wrażenie, że wraz z jego rozwojem powoli zanikał, a reszta była mega podobna. Jestem niezwykle ciekaw, co z tego wyjdzie w kolejnym filmie.
To był mój pierwszy Obcy i trochę się zawiodłem. Jak dla mnie 5/10. Taki średniak. Od połowy zaczął się festiwal ideanlnych timingów. Tutaj chłop idealnie się prześlizguje, tutaj idealnie starcza amonicji, idealnie ucieka ze statku. Za dużo tego. Jak dla mnie to jest leniwe pisanie. Też śmieszne jest to dla mnie, że losowa grupa nastolatków odnalazła taki obiekt i bez problemu się tam włamali.
Ale się zdziwiłem (pozytywnie) jak zobaczyłem ciebie na streamie Bez Schematu.
Dzień Dobry. Film mi się podoba. Ktoś tam ma niedosyt, że film coś tam nie wnosi nic nowego. W oczekiwaniu na coś lepszego chętnie obejrzałem.
to nie kontynuacja 1 wcale nie oznacza ze jest kontynuacją . odnaleziony obcy który został wyzucony w 1 wcale niemusi byc przed 2 . niewiadomo ile tal dryfował
Obejrzę potem. Dziś u Bezschematu było w pytę
Obcy: Pływa w wodzie...
Polak: o k... bober, jaki bydle !
Miałem nadzieję że film pójdzie w dobrą stronę bo 65% było dobre i aż byłem zaskoczony no ale im dalej w las tym więcej pajęczyn. Mam wrażenie że w pewnym momencie prodiucenci wpadli na pomysł: "Ej, dajcie teraz lejce Eddiemu. on świetny film córki z komuni nagrał" . Szkoda. Był potencjał
"czy ona była gejem" xd. Ale generalnie się zgadzam. Film niezły, ale nie kultowy. Nie mniej nie spieprzyli sprawy jak w Obcym Przymierze
gdzie mnie z tym materiałem, dopiero jutro idę do kina 🙂
A czemu alien ocalił, złapał ogonem, spadającą bohaterkę w szybie windy? Chciał ją zostawić dla skaczącego małego aliena żeby zrobić kolejnego obcego?
Chyba tka trzeba domniemać ale generalnie nie jestem fanem tej sceny
@@PonarzekajmyoFilmach Dziękuję za odpowiedź :)
Właśnie wróciłem z kina, mocne 7/10
Byłem,widziałem.za stary na to jestem.Długie włosy mogą się gdzieś zaplątać.A tekst (get away from her,you bi..h}powtórzony po "set" latach,jest z d...y wyjęty.To był śmiech/uśmiech żenady.
Odnosnie tego co nowego by mogli wymyśleć to nie wiem czy dobrym scenariuszem na film by nie bylo pokazanie tego co sie dzialo na tej planecie z Aliens, o tym jak obcy stopniowo przejmuja cala placowke, jak zakladaja te gniazdo, jak sie rodzi krolowa, film bez happy endu, ktory plynnie przechodzi w 2 czesc ( tylko tutaj w wersji reżyserskiej mamy scene jak ta placowka funkcjonuje przed atakiem) i musieliby dac duzo CGI postaci z 2 czesci ( ta dziewczynka na przyklad ) co patrząc na ten film to slabo im wyszlo
Nie było źle. Pierwsza połowa faktycznie ciekawe budowanie klimatu , moze za duzo nawiązywania do niektórych scen z poprzednich filmow, a zwłaszcza to przypałowy powrót po androida jak Replay po ta dziewczynka w 2, no i cykl rozwoju obcego zajmował chyba kilka minut co jest najbardziej glupie . Rój tych małych polegających za nimi to były dobre sceny , nie pokazywali ich tak nigdy w żadnym filmie.
Ten film to takie max 6/10. Film posiada masę idiotyzmów i różnych minusów, które postaram się je wymienić.
- Mega nie ciekawa ekipa, większość z nich jest nudna i pozbawiona umiejętności aktorskich, ale w sumie też nie mieli tu wiele do zagrania. Jedynym wyjątkiem jest syntetyk Andy, tylko teraz powstaje pytanie, czy aktor go odgrywający jest tak dobry, czy po prostu reszta jest tak kiepska. Mam wrażenie że to drugie.
- Film przez pierwsze 15-20 minut opowiada nam o tym, że główna bohaterka i jej brat są uwięzieni na górniczej planecie i nie mogą się z niej wydostać. Potem nagle okazuje się, że wystarczyło ugadać się ze znajomymi i po prostu sobie odlecieli. Dosłownie nikt ich nie ścigał, nikt nie próbował ich śledzić czy zestrzelić podczas startu.. po prostu wsiedli w stateczek i sobie odlecieli. To ja się pytam, po co było te 20 minutowe wprowadzenie???
- Jakim cudem Stacja kosmiczna, podkreślam nie statek, tylko "Gigantyczna Stacja Kosmiczna" dryfuje sobie nie zauważona, na orbicie planety należącej do Weyland-Yutani??
Chcecie mi powiedzieć, że stacja która kosztowała Biliardy kredytów, i na której był jedyny okaz życia pozaziemskiego, została od tak zapomniana?? I co.. ani system matka, ani żaden syntetyk, czy jakikolwiek inny pracownik stacji, nie nadał sygnału SOS?? Co to za stek bzdur!!
- Jaki cudem, znaleziono ciało królowej obcych (królowa którą Ellen Ripley wyrzuciła w przestrzeń ) w kosmosie?? Serio, jak znaleziono obiekt w KOSMOSIE, który ma średnice 4-5m???
- Jeden z bohaterów sugeruje, że nikt nie mógł polecieć na stację, bo na planecie nie ma syntetyków, wszystko tylko po to, żeby za chwilę opowiedzieć nam historyjkę, jak "jeden z syntetyków" na planecie, zabił matkę jednego z głównych bohaterów. Co znaczy, że na górniczej planecie są inne syntetyki, które nadzorują kopalnie, więc jak by chcieli bez problemu wykryli by stację (nasi bohaterowie wykryli) i wysłali tam syntetyka z grupa ratunkową. Czemu tego nie zrobili?? Nie interesuj się widzu..
- Co to za stek bzdur, że obcy jak zobaczą karabin, to się przestraszą i nie zaatakują?? W jakim innym obcym tak było?? Jeszcze jak by to był miotacz ognia, to rozumiem, ale obcy bojący się karabinów?? Absurd!! Oni maja mentalność roju, atakują bez zastanowienia czy strachu.
- Co to za bzdura z karabinem który ma 420 nabojów?? do tego ta broń to dosłownie "karabin ostatecznej zagłady"!! Serio, mając taką broń, obcy nie powinni mieć żadnych szans!. Nasza bohaterka bez przeszkolenia sama załatwiła z 15 obcych, pomyślcie co powinien z nimi zrobić odział przeszkolonych marines??
- Co to za głupoty, że facehugger reaguje tylko na ciepło?? Czyli co, facehugger nie atakuje innych ras tylko ludzi?? To czemu zaatakowały syntetyka Andego, a wcześniej Bischopa w Obcym 2?? Bo reagują też na ruch!! Tak było w każdym Obcym.
- Czarna substancja, po wszczepieniu, powinna zmienić nosiciela. To ja się pytam, jakim cudem, jedna z bohaterek, po wszczepieniu sobie czarnej substancji sama nie zmutowała?? Zamiast tego zmutowało jej dziecko?? Przecież ona też powinna się zmutować i to jako pierwsza!!
- Nowy obcy (ten podobny do człowieka) zabija własna matkę!! Że co? jaki to miało sens??
- Zniszczona postać Asha z pierwszego obcego :/
czepiasz się.
- Co do punktu z Królową Obcych to to był Xeno z Nostromo, a nie z Decydującego Starcia. Fakt, to było słabe, bo znaleziono go w szczątkach statku, a wywaliła go z kapsuły ratunkowej.
- To nie był Ash, a inny android tego samego modelu. Jak David i Walter w Przymierzu.
Większość racja, ale pewne wątki pomyliłeś:
1. To nie było ciało królowej obcych z drugiej części tylko ten obcy z pierwszej. Szukali go przy szczątkach nostromo więc jakieś minimalne szanse były.
2. Syntetyków, a przynajmniej tych weyland-yutani nie ma na planecie na którą oni chcieli lecieć bo jest poza strefą wpływów tej korporacji. Na planecie na której działa się akcja ( własność w-y ) na początku normalnie syntki były.
3. Facehugger nie reagował wyłącznie na ciepło, ale też na dźwięk, tak sobie to wymyślili. Ciepło równe temperaturze pomieszczenia dawało ci pewien kamuflarz wyłącznie, drąc mordę ponad naturalne odgłosy stacji nadal by zaatakowały.
4. Ni chuja nie wiadomo jak do działa czarna maź, inne efekty w prometeuszu, inne w formie grzybowej z przymierza, tutaj mamy jakąś pobieraną z facehuggerów. Z tym akurat mogli zrobić niemal co chcieli xD
5. Asha2.0 był się nie czepiał, to android, seryjnie produkowany.
Zgadzam się ze wszystkim oprócz królowej,na poczatku filmu jest wrak Nostromo,ripley walczyła z królową w 2 części.Więc nie wiem jakim cudem sklonowali facehugery jak nie mieli królowej.tutaj jest największy błąd,bo film dzieje się między pierwszą a drugą częścią
Tylko po co szukali tego Obcego z Nostromo, skoro z pierwszej części wynika, że Wayland-Yutani wiedziało o tym księżycu gdzie był cały statek pełen jaj.
Nie iglądam bo jeszcze nie widziałem filmu, czekam aż wejdzie na jakiś popularny streaming. Niemniej, kciuk w góre, okcie w tył, gicy na boki ( bo jest kurde nieziemski upał)
Ten film cierpi na zbyt szybkie tempo, brak kreatywności i wysługiwanie się easter eggami i wymuszony fan service. Ale ogólnie dobry - odgrzany kotlet tez bywa dobry, zwlaszcza jak sie jest glodnym po 7 latach czekania 😀
Nie mogę przeboleć początku filmu. Chciałbym zobaczyć infekcję takiej placówki w której to obcy triumfuje, a bohaterowie giną. Nie miałoby to jednak niestety logicznego sensu przy poziomie uzbrojenia pokazanym w filmie. Ochrona powinna bez większego problemu opanować zagrożenie w momencie stwierdzenia " jebać, sytuacja jest za poważna, autoryzujemy możliwość wykorzystania wszelkich możliwych środków"
Właśnie. Powinni wszyscy zginąć jak w Star Wars: Rogue One.
mi się początek najbardziej podobał
Liczyłem na więcej akcji i strzelaniny . A ten człekokształtny stwór był tam niepotrzebny
Obejrzałem na urlopie ALIEN: ROMULUS i ogólnie rzecz biorąc film mi sie podobał, ale nie jest to poziom zachwytu tylko raczej zaskoczenia ze nie zrobili gniotka a coś co "da się oglądać"
pare plusów na gorąco
+ fajny początek
+ dobra gra aktorska głównej bohaterki (Cailee Spaeny jako Rain Carradine)
+ pare ciekawostek na temat obcych jakie dowiadujemy sie od androida (dobre zwłaszcza dla ludzi nie siedzących w temacie)
+ nowe giwery z lekkim auto aimem
+ powrót do retro futuryzmu (bardzo duzy plus imho)
+ dobra scenografia
+ dobre efekty praktyczne (z pewnymi wyjątkami)
+ pare pomysłów (np ten z grawitacją)
pare minusów na gorąco
- film powinien mieć moim zdaniem jeszcze prawie godzine długosci zeby dobrze pociągnąc klimat i wątki bo od pewnego momentu akcja leci na łeb na szyje (wiem ze jest to podytkowane tez "odliczaniem" ale to tez mogliby nieco wydłuzyć)
- creepowata hybryda pod koniec filmu moim zdaniem niepotrzebna (po pierwsze to już było (Alien - Resurrection), po drugie została wykorzystana w zasadzie bez ciekawego pomysłu)
- złe CGI (face swap) u jednego z androidów mocno wyrzuca z immersji (są filmy które mają to zrobione idealnie np LOGAN)
- facehuggery w scenach gdy są osobno na zbliżeniach są na moje oko animatroniczne (i nie jest to przykład dobrej animatroniki) mogliby sie lepiej wyslić albo zrobic je w CGI (byłoby lepiej)
Ogólnie rzecz biorąc film jest całkiem "smaczną kanapką" tego co już w mniejszym lub wiekszym stopniu "było", brakuje mu na pewno oryginalnosci i jakiejść większej świeżosci (i tutaj wiadomo jeden widz uzna to za wadę drugi za zaletę, film jest całkiem strawny do obejrzenia "na 1 raz" ale subiektywnie nie sądze zeby dawał przyjemnosc w kategorii "replay value" (tak jak np ALIENS)
Jak będzie kontynuacja to pewnie bliżej fabyły Aliens - pokażą coś jak tam doszło do infestacji na Hedley's hope
Wczoraj udało mi się w końcu obejrzeć. I mam podobne odczucia do Twoich. Film mi się ogólnie podobał, ale nie był to 10/10. BArdzo właśnie podobał mi się ten klimat (przez ciebie nazwane retro-styl), pasował do poprzednich części, pokazywał ten brud i brak nadziei. W sumie w takim klimacie widziałbym film w uniwersum Warhammera 40K. Co tez było spoko, to, że bohaterowie nie zachowywali się jak debile. No dobra nie zachowywali się jak debile do końcówki filmu. No ale im mogę to wybaczyć bo to były dzieciaki, a nie jak w przypadku Covenant czy Prometeusza specjaliści w swoich dziedzinach.
Trochę naciągane też jest to, jak oni byli wstanie znaleźć tego obcego z 1 części w przestrzeni kosmicznej. Przecież to szukanie igły w stogu siana.
Reżyser filmu też widać poszedł w bardziej obrazowe sceny, w przedstawieniu obcego, które są gore i czasami mocno obrzydliwe (np. jak wyciągali tej łysej facehuggera itp ). Nie mówię, że to źle, w końcu mają technikę i możliwości żeby to pokazać ale tak jak mówiłeś sam nie jest to zawsze potrzebne, bardziej straszna jest ta niewiadoma.
Ogólnie nie jestem fanem końcówki filmu, to że zostawiła ciężarną laskę samą i wróciła po robota. No rozumiem ,że traktowała go jak brata, ale ja bym na niej miejscu tam za żadne pieniądze nie wrócił :D No ale ofc jak tam wróciła to obcych nie było, dali jej czas żeby pogadała z Andym :D
No i ta cała scena z hybrydą no był ten stworek straszny, podobno do jakiś ucharakteryzowany koszykarz który ma 231 cm wzrostu. Czy jestem fanem, ciężko mi powiedzieć, wyszło mega creepy i chyba tyle. Może jakoś to na mnie nie zrobiło takiego wrażenia bo był to jedyny spojler jaki wyczytałem o tym filmie w necie. Jedna rzecz która jeszcze mi przeszkadzała , że film był strasznie głośny, te dziwne dźwięki i muzyka po jakimś czasie bardzo męczyły mnie w kinie.
Także podsumowując film mi się podobał, chętnie obejrzę go w domu na TV raz jeszcze. Mam nadzieję, że kolejne filmy będą bardziej poruszały tematy tego świata i zagadnień s-f z obcymi w tle a nie będą stylizowane na horror movie.
Uniwersum Gwiezdnych Wojen to nie jest przyszłość. Akcja dzieje się "dawno dawno temu w odległej galaktyce". Mówienie o tym jako o czymś "futurystycznym" jest z zasady sprzeczne z ideą uniwersum.
Uwielbiam SF, widok samego statku w kosmosie jest dla mnie wspaniały. Serię Obcy kocham od pierwszego wejrzenia i na szczęście ta najnowsza część mnie nie zawiodła. Jest kilka minusów, ale plusy przeważają. Przykładowo na nie jest dla mnie to, że obcy wstrzymują atak, bo zobaczyły karabin. Do tej pory jak obcy miał atakować to atakował, zobaczył ofiarę i wiedział co ma robić. Dlaczego teraz cała gromada boi się karabinu? Momentami przeszkadzała mi też zbyt patetyczna muzyka. Jumpscary również były nadużywane w tej części. Obcy straszy czymś innym: potworem, który gdzieś się czai, zbliża niewiadomo z której strony. Myślę, że ta część była też w dużej mierze tworzona dla nowych młodych widzów, nie tylko dla dotychczasowych fanów serii.
fabuła jest kretynizmem zbliżona do prometeusza
No ok, ale ja mam mózg rozwalony tymi filmami obcy i pytanie dotyczące 4 części z 1997 o co rozbił się ten statek z obcymi? A Ellen Ripley jest w końcu obcym czy człowiekiem? bo jej krew byla kwasem i po wylądowaniu na Ziemie mogła wszystkich zakazić i po Ziemi. Jeżeli byłaby człowiekiem to jest szansa że Ziemia jest dalej nie ruszona. Kolejne pytanie- gdzie w końcu odlecieli ta dziewczyna z tym robotem i obcym w substancji na końcu romulusa? Ja rozumiem że w końcu wrócili na tą planete z tymi niewolnikami pracującymi w kopalni i obcy zrobieni z tych zastrzyków wszystkich zabili a przezyla jedynie dziewczynka która była w drugiej części z Ripley????
Fajna recenzja! Ogólnie film mi się nawet podobał, ale jak dla mnie największą bzdurą w scenariuszu było znalezienie w kosmosie trupa Obcego z 1 części i wyhodowanie z niego Obcych. To już uważam większy sens by miało, gdyby złowili Królową wywaloną w kosmos z Sulaco w 2-ce, ona by złożyła jaja i tak dalej... I właśnie samej Królowej też mi brakowało w tym filmie. Wiem, to już by było za dużo fan serwisów, ale jak dla mnie Królowej nigdy za dużo 😂 film oceniam gdzieś na 6/10.
Wg mnie 12/10. Uważam, że bardzo ciężko było zrobić film spinający całą serię. Jest jednak sporo nowych motywów i eksponatów co pokazuje, że w tym uniwersum jest jeszcze dużo przestrzeni na więcej tematów. Te wszystkie zgapione motywy były właśnie po to, żeby fani serii poczuli się dobrze :D Film wyszedł super i tekturowe charaktery pobocznych bohaterów były prawie w każdym filmie serii. Mi nie przeszkadza. :D
Panie Michale w jedynce było pare Jump Scareów np jak w fentylacji Xenomorph zrobił wyłaniająć się z ciemności PHHHHHHA
Prawda ale jednak to były kulturalne jumoscary (we wspomnianej scenie odliczane było, że się zbliża wraz z pikaniem ;)
Proponowałbym zmianę kanału na "i tak dalej"