Japończycy niewątpliwie sa ofiarą bomby atomowej, ale nie można zapomnieć ze to Japonia niemal dekadę przed zrzuceniem bomby była agresorem, a to co wyczyniali w Chinach, Korei czy innych zaatakowanych przez siebie państwach, naprawdę, trochę inaczej kaze patrzeć na zrzucenie bomby w 1945 roku. Niestety, trzeba pamiętać,ze Japonia była agresorem i to brutalnym, bezwzględnym i czesto sadystycznym
Zgadzam sie , ale zrzucenie bomby na niewinne ofiary sa barbarzynstwem niespotykanym. Bombe mozna bylo zrzucic na politykow i elite ktora rzadzi , bo to zwykli ludzie zawsze ponosza kare za grzechy rzadzacych.
Ok, była agresorem wobec Chin, Chiny były agresorem wobec samych siebie i Korei, USA było agresorem wobec Japonii, a Japonia probowala jak mogła uniknąć wojny z USA. Tak, im bardziej się wgłębisz w historię dalekiego Wschodu tym bardziej widzisz, że nie było tam czystego kraju. Wszyscy mają na koncie odrażające zbrodnie wojenne. Japonia mawet w nich nie przoduje, robią to Chiny. Taki sposob prowadzenia wojen tam mieli. Japonii dostaje się tylko dlatego bo była po stronie Osi i będąc postawioną pod ścianą zaatakowała USA. Można sie też dowiedzieć, że to Amerykanie byli prowokatorami wojny z Japonią, a nie odwrotnie.
@@ewadawidsson9099 o czym ty bredzisz, co to za podejscie? caly japonski narod byl niewinny agresji, wojny tylko politycy a moze wojsko tez nie bo tylko wykonywalo rozkazy? ktora wojna konczyla sie tym, ze zabijalo sie prezydenta czy dyktatora, oszczedzajac jak najwiecej wojska i kraju?
@@wiziek Bardzo wiele wojen kończyło się w ten sposób. Można nawet powiedzieć, że większość. A bombę można było zrzucić, jako demonstrację, nad oceanem niedaleko Tokyo, liczba ofiar minimalna a efekt ten sam.
Tylko to nie jest film o zrzucaniu bomby, tylko o organizowaniu jej wytworzenia. Malo o fizyce, duzo o polityce, prywatnych dramatach moralnych i osobistych
10 h temu zakończył się seans tego filmu. To jest historia powstania bomby z perspektywy naukowców. Chęć przekucia wiedzy teoretycznej w eksperymentalną. Należy pamiętać, że bomba powstawała jako wynik wyściugu z niemcami i na Niemcy miała być zrzucona. Jest taka wypowiedź w filmie czemu trafiło na Japonię. I to co wynika z wypowiedzi Aiko - historia jest jedna ale jej interpretacja zależy od uczącego czytaj rządu. Moim zdaniem powinien być film w Japonii ale w związku z polityką historyczną może nie być popularny ani być dobrze odbierany.
nie nie nie nie na niemcy ....na japonie wszyscy ...by chcieli na berlin (ja tez) na berlin bylo by opcjonalnie jakies pol roku przed wejsciem ruskuw do niemiec to by bylo pieknie ....zbyt pieknie a najlepiej jak by wialy wschodnie wiatry
@@wioslo11 mam pytanie a dlaczego uważasz że najlepiej by było zrzucić na berlin bombę gdy by wiały wschodnie wiatry ? przecież jak by wiały wschodnie wiatry to skażenia mogły by przedostać się na teren Polski więc to kiepski pomysł
Nie jest to typowy film Nolana. Jest trudniejszy w odbiorze od poprzednich i mocno polityczny. Akcji w nim niewiele. Trzon filmu stanowią głównie dialogi, ale charakterystyczne dla Krzyśka zabiegi również się tam pojawiają. Poza tym aktorzy zagrali mistrzowsko (Murphy, Downey Jr., Blunt i inni, obsada top), dźwięk - jak to u Nolana, bezbłędny, Goransson robi to genialnie... ale są też minusy. Tempo akcji i dialogów jest zabójcze i czułem się zmęczony po filmie. Wyjście na siku równało się z wypadnięciem z jadącego pociągu. Można było pogubić się w zapamiętaniu nazwisk, których jest od groma, a sam film trwał 3h, co nie ułatwiało zadania w ogarnianiu. Jak dla mnie warto było zobaczyć na dużym ekranie i poczuć ten dźwięk, bo robił robotę ale na pewno wygodniej byłoby obejrzeć go w domu ze spacją pod ręką, na pauzach ;). Dla mnie 7,5/10.
Oglądałam Oppenheimera i mi się bardzo podobał, ja go oglądałam jeszcze z innej perspektywy niż Japończyk czy Amerykanin, generalnie cała historia i samo powstawanie tej bomby było niesamowite i pokazane było jak ogromnym przedsięwzięciem było zbudowanie takiej bomby. Był to wielki sukces dla nauki, ale jego skutki były tragiczne
Jeśli którykolwiek obywatel Japonii zechce obejrzeć ten film, to chyba tylko po to, aby wyrobić sobie na jego temat zdanie. Ten film może być wyjątkowo ciężki dla ludzi znających osoby, które przeżyły to piekło, albo mają dobrą wiedzę z historii. Niektóre sceny mogą budzić zbyt wiele przykrych emocji. Szczególnie ta, gdy rodziny "naukowców" cieszą się i wiwatują z powodu "sukcesu" zrzucenia bomb na Hiroshimę i Nagasaki. Ciężko było mi oglądać niektóre z tych scen, a co dopiero może czuć obywatel Japonii. Straszne
Podobno w Japonii nie ucza o II wojnie, o tym co robili Japończycy- to bylo okrutne w skali świata, młodziez nie wie nawet jak swastyka wygląda ani kto walczyl i dlaczeho- byl kiedyś facet chodzil i pytal przechodniow. Czy to prawda jak Japonczycy nie wiedza o Hitlerze i swojej przerazajacej roli obok niego?
Każdy naród żyje w swojej bańce informacyjnej i sposobie prezentowania świata. Ot, z polski drobniutki przykład: jak armia jagiełły szła na grunwald to wycięła w pień parę wiosek - cywili rzecz jasna. No i co ? W podręczniku coś na ten temat ?
Liczę na to że po japońskiej premierze pojawi się z waszej strony jakaś recenzja bo już z tego filmu wynika że wasze podejście do tematu tego filmu i możliwości jego odbioru jest nieco inne to też ciekawi mnie jakie byłyby wasze wnioski i odczucia.
Może nie podobać się film i bomba atomowa zrzucona na miasta ale nie słyszałem żadnych uroczystości dotyczących - "zbrodni na Chichi Jimie" albo Jednostce 731 i zostaje jeszcze okupacja Korei przez kilkadziesiąt lat
Dziwią mnie cytowania z twittera. Obejrzałem film i on nie jest o bombie sle jak mówi tytuł o Opennchaimerze. Chyba nawet zbyt szeroka to biografia, bo niestety postaci i watkow jest multum. Może to kontrowersyjna opinia, ale moim zdaniem za skutki wojny odpowiada ten, kto przyczynił się do jej wywołania.
Nie do konca, nie można niczym usprawiedliwić zabicia kilkuset tysięcy cywili. Niestety każde z mocarstw okresu II WŚ miało na swoim koncie zbrodnie, ale tylko przegrani zostali osądzeni a ich zbrodnie nazwane po imieniu.
@@malkontentniepoprawny6885 Nie można zapominać że Amerykanie nie mieli kaprysu na zrzucznie tych bomb, lecz była to koniecznosć - walka bezpośrednia zakończyłaby się większymi stratami
@@user-ig7gf3qt8j I tak i nie, stratami wśród wojska, ale oni nie atakowali wojska tylko cywilne obiekty, w Tokio naloty dywanowe przy użyciu bobmb zapalajacych, tysiące zginęły w płomieniach, poza tym zrzucenie drugiej bomby nie miało żadnego innego celu poza zabiciem jak największej ilości ludzi. Nie usprawiedliwiam władz imperialnej japonii, ale rzecz trzeba nazwć po imieniu, amerykańska armia dopuściła się zbrodni na cywilach nie mniejszej niż hitlerowska czy japońska. W Niemczech też stosowali tę sama taktytykę, zabić jak najwięcej cywili aby złamać chęć oporu, naloty na Drezno, Monachium itd, dziesiątki tysięcy ywili spalonych żywcem a tymczasem przemysł nazistaowskich niemiec działał w najlepsze i aż do zakończenia wojny produkcja przemysłowa rosła.
@@malkontentniepoprawny6885 Przyznaje, USA dopusciło się wielu zbrodnii, ale 2 bomba została zrzucona bo sztab Japoński był pełen niedowiarków że USA nie ma 2 bomby. Może to brzmoeć radykalnie ale społeczeństwa 3 Rzeszy i Cesarstwa były mocno wyprane,i trzeba je było jakoś przywrócic na ziemie, choć takoe Drezno nie kest dobrym przykładem, bo była to zemsta Brytoli za Blitz, a armia demokratyczna niepowinna się mscić na cywilach
@@malkontentniepoprawny6885 popieram w 100% Pod jednym z komentarzy napisałam coś podobnego, lecz mój komentarz spadł Zrzucenie dwóch bomb atomowych zdecydowanie nie było koniecznością Jest różnica między jednostką wojskową, jaką było Pearl Harbor, a między miastami, w których żyją cywile W wyniku tej "konieczności" życie straciły setki tysięcy ludzi, a przynajmniej dwa razy tyle zmarło później w wyniku promieniowania
Spóźnione japońskie premiery to całkiem niezły sposób na reklamę filmu w Japonii. Jeżeli film odniesie sukces w USA i na całym świecie, to tym bardziej będzie można zachęcić Japończyków do jego obejrzenia. To psychologia - każdy jest ciekawy i chce zobaczyć film którym zachwyciły się miliony ludzi na świecie.
Ten film jest niesamowicie romantyczny. Wielka Ameryka (która nie miała u siebie wojny poza Pearl Harbor), robi z siebie wielkiego wybawcę. Nie pokazali skutków. Nie pokazali, jaka to była wielka tragedia. Amerykanin nie zobaczy skutków w tym filmie. Przypomnę, ze pilot, który zrzucił bomby był z tego dumny i mówił, ze zrobiłby to jeszcze raz. Nikt nie nazwie to zwykłym zbrodniarzem, a bohaterem wojennym (czyli zamordowanie kilkuset tysięcy cywilów jest powodem do chwały).
Tak byl bohaterem dla usa, bo bez bomb atomowych, możliwe ze wojna by się dalej ciągnęła, czyli więcej ofiar amerykańskich i ubożenie państwa i obywateli.
Szalenie lubię jak komentujecie jakieś produkcje filmowe z motywem/z tłem japońskim. Nie tak dawno obejrzałam recenzowany przez Was "Bullet Train", był fenomenalny! 🎉
Właśnie sobie uświadomiłem, że ponad 3 lata nie było mnie u Was na kanale, pamiętam jak dziś komentarze i lajki jakie Wam zostawiałem, aż mi się przykro zrobiło - poważnie...
Kto , jak kto ale Japończycy zbytnio nie mają za co lubić Oppenheimera. Aczkolwiek, z tego co słyszałem, to sam twórca bomby atomowej na ul przeciw ko o zrzuceniu bomb na Japonię, był raczej za pokazową, odstraszającą detonacja w powietrzu ale nie na zrzucaniu jej, ich na miasta. Amerykanie zrobili sobie jawne poligony doświadczalny z Hiroszima i Nagasaki, a królikami doświadczalnymi tego"eksperymentu" było bagatela kilkaset tysięcy, jak nie ponad milion ofiar, wliczając tych, którzy zmarli w wyniku choroby popromiennej .
??? to maja nie lubic calych stanow, moze przemyslu amerykanskiego? a moze japonczycy nie powinni lubic swojego sojuszu z niemcami i agresji ktorej dokonywali?
Bardzo ciekawe spostrzeżenia i dużo informacji. Nie wiedziałam, że Japonia wypuszcza amerykańskie filmy z opóźnieniem. Dziś wybieram się na Barbie ze względu na głównych aktorów i panią reżyser. Oczekuję prostej rozrywki, ładnych zdjęć i dobrej charakteryzacji. A czy historia mnie porwie, to się okaże :)
10:25 Emiru w Japonii prawdopodobnie kontrowersyjnym tematem jest generał Shiro Ishii zwany japońskim doktorem Mengele dowódca jednostki 731 założę sie Emiru jak byś zrobił sondę uliczna wśród młodych Japończyków to by nic na ten temat nie wiedzieli lub prawie nic 🤫🤫🤫🤔🤔🤔
@@Amrod97 Jednostka 731 - Japońskie eksperymenty na ludziach Jest na YT W Mandżurii w Mieście PING-FANG umiejscowiła sie jednostka 731 wykonywali eksperymenty na ludziach z dżuma Cholera tyfusem żółtaczka Na wyspie OKINOSHIMA do lipca 1945 r roku japońskie uczennice pod przymusem produkowały bron biologiczna w oparciu o prace jednostki 731 Dnia 6 sierpnia 1945 r zrzucona bombę atomowa na Hiroszimę 8 sierpnia 1945 r przed dzień zrzucenia bomby na Nagasaki ZSSR realizują postanowienia konferencji Jałtańskiej i Poczdamskiej wypowiedział Japonii wojnę W PING -FANGU w Mandżurii wydano rozkaz zniszczenia ośrodka a więźniów króliki doświadczalne postanowiono eksterminować gazem Po wojnie tych pseudo lekarzy z 731 r osądzono w Procesie Tokijskim NIKT NIE ZOSTAL SKAZANY a Miłujący pokój Amerykanie użyli broni biologicznej dżumy i cholery i tyfusu podczas wojny koreańskiej 1950 -1953 w oparciu o osiągniecia i prace jednostki 731 z PING FANGU Na końcu filmu jest japoński profesor Asikiro Mori który próbuje dotrzeć do świadomości Japończyków na temat jednostki 731 Zaczyna od uniwersytetu i od młodych japońskich studentów Serdeczne pozdrawiam wszystkich używających MOZGOWNIC Robert 😃😃😃😃😃😃
Obejrzalam wczoraj Oppenheimera i automatycznie po filmie przyszlo mi do glowy pytanie; 'ciekawe jak japonczycy to odbiora'. Film jest poniekad refleksja na temat spustoszenia jakie przyniosla ze soba kreacja bomby atomowej, ale obraz nie skupia sie dluzej na tragedii Hiroszimy i Nagasaki, tylko ogolnym zlu, jakie ten wynalazek przyniosl (i moze jeszcze nas czekac). Nolan to marka, ponadto jego filmy nigdy nie sa czarno biale, a otwarte do interpretacji. Polecam obejrzec bez wzgledu na pochodzenie. A Barbie na pewno zrobi furore w Japonii, ale dla mnie bylo ogromnym fabularnym rozczarowaniem. I bardzo woke xD
Bit unrelated observation… I just caught myself I am unconsciously nodding (Japanese style 😉) whenever you speak in Japanese 😀 I don’t speak Japanese, but I watch your channel for quite a long time. I wonder if the social construct of nodding is something that spreads unconsciously in a similar way to yawning?
Dyskusja na temat tego czy bomby atomowe były decydującym czynnikiem bezwarunkowej kapitulacji Japonii toczą się cały czas. Różni historycy maja różne zdanie na ten temat. A dla mnie w tym temacie jest ciekawy jeszcze jeden aspekt. Czytałem w jakimś artykule (niestety już nie pamiętam gdzie opublikowanym) wspomnienia jakiegoś jeńca obozu japońskiego o tym że zaraz po wybuchu pierwszej bomby nagle zmieniło się zachowanie japońskich i koreańskich strażników - o dziwo na lepsze i plany likwidacji ich obozu (wiemy dobrze co to znaczyło) zostały zarzucone - może chodziło o obawę o odpowiedzialność w sytuacji przegranej, która w tym momencie stała się pewna.
Takiej dyskusji nie ma, bo zamiast dyskusji są gołe fakty. Do 6 sierpnia - była wojna, między 6 a 9 sierpnia - była wojna, ale jak sam zauważasz - już trochę inna ( wywiad japoński donosił, że USA mają tylko jedną taką bombę :) , więc spoko, ale jednak trochę ostrożności nie zawadzi ), po 9 sierpnia i poprawce w Nagasaki (zresztą spieprzonej przez USA) - wojny nie było. A gdyby jakimś cudem jeszcze była, to dostaliby "na trzecią nóżkę" - i wtedy na pewno by już nie było.
Oba filmy dobre - ciezko powiedzieć, ktory lepszy, bo sa one po prostu bardzo różne, ale Barbie jest filmem mocno psychologicznym i głębokim na wielu plaszczyznach, dlatego rowniez go Wam polecam:) Fajny materiał, dzięki temu, iz opowiadacie w 2och jezykach to mogłam tez pocwiczyc japonski :D
"W 1946 dowództwo armii Stanów Zjednoczonych zawarło układ z dowódcami Jednostki 731 gwarantujący im nietykalność, w zamian za wyniki badań nad zastosowaniem broni biologicznej i chemicznej." Jest to zdanie z wikipedi. Zaciekawilo mnie bo piszecie o tej jednostce w komentarzach. I to pokazuje kim sa naprawde Stany to samo zrobili w Niemczech a tych ktorych nie potrzebowali likwidowali. Stany też powinne za swoje zbrodnie zaplacic ale im wszystko uchodzi bezkarnie. NIe widzialam filmu ale jesli dobrze ukazano problem bomby atomowej to uwarzam ze powinien byc pokazany w Japonii. Chciarz sam fakt spuszczenia jej nigdy nie powinien miec miejsca. Jest to glupie usprawiedliwienie siebie ze Japonia byla agresorem. Moim zdaniem kazdy zbrodniarz powinien zaplacic za swoje grzechy.
zdecydowanie Oppenheimer. Nie wydaje mi się, że Japonia miałaby jakiekolwiek powody do banowania tego filmu. Wręcz w filmie główny bohater czuje na sobie winę za śmierć ludzi a nie skacze z radości, że zginęli. I trzeba pamiętać, że Japonia jako kraj w czasach wojny to raczej była agresorem a nie ofiarą.
Osoba odpowiedzialna za pierwszą wypowiedź zinterpretowała ten film jako opowieść o wynalezieniu bomby atomowej. Tymczasem jest to film biograficzny, opowiadający historię szefa projektu. Mamy więc fragment z jego czasów studenckich. Dowiadujemy się o jego różnych romansach, a sporo czasu poświęcono jego lewicowym poglądom oraz członkom partii komunistycznej, z którymi relacja przysporzyła mu później tylu problemów. Bomba atomowa też się pojawia i pełni nawet jeden z ważniejszych fragmentów filmu, ale ta testowa, zrzucona na pustyni. Warto też pamiętać, że Oppenheimer był od początku na cenzurowanym, więc wiele informacji po prostu nie przedostawało się do niego.
Widziałem i w mojej opinii jest to po prostu zły film, tragicznie spłycający w sumie każdy aspekt tej historii unikając zagłębienia się w jakikolwiek wątek do końca. Cała fabuła opiera się bardziej na powojennym procesie nad Oppenheimerem odnośnie licencji dostępu do utajnionych akt. Poza tym sama forma jest dla mnie dość naiwna i nie do końca na miejscu.
@@kamilpilawka6657 Typowe blockbusterowe podejście, kiczowata muzyka, a raczej użyta w kiczowaty sposób w każdej scenie aż do przesady, prezentacje z ms media player z wersji XP rzucane bez sensu zabierające czas ekranowy kosztem większego związania fabuły, pseudointeligenckie skakanie po liniach czasowych w sumie też nic nie wnoszące (poza ekspozycją tego, że główna linia czasowa to okres z procesu o licencję), a najbardziej kiczowe w tym wszystkim było użycie cytatu z Bhagawadgity wrzucane w losowych momentach jak scena s3ksu... do tego niemal w stylu Marvela przedstawienie spotkania Oppenheimera z Trumanem, gdzie coś co miało być zakończone tragicznym moralnym obciążeniem wyszło komiczne (bo nawet nie groteskowe) kiedy Truman kpi z głównego bohatera przez zamknięte drzwi, pół sali kinowej się zaśmiało pod nosem, co zresztą było bardzo wymowne oczywiście tylko bez pewnego rodzaju podejścia (szedłem nastawiony na bardziej ambitną produkcję) sam film tego nie przekazuje. Stąd rozumiem , dość dobrze jak mi się wydaje co ma na myśli Aiko mówiąc, że "typowy" Japończyk wiele raczej nie straci jak tego filmu nie zobaczy, a jakby zobaczył to może mieć to prawie na pewno tylko negatywny efekt. To moje osobiste zdanie po obejrzeniu tego filmu. Ale nadal uważam, że ta historia została bardzo źle przedstawiona i spłycona, a wątki które może nie odnosiły się bezpośrednio do tytułowego bohatera nie powinny być aż tak zepchnięte na dalszy plan i potraktowane jak jakieś bardzo odległe tło. Raczej po seansie nie trudno się domyślić, że głównym targetem była raczej młodsza widownia zachodnia.
@@karolius4844 Piszesz "uzycie cytatu z Bhagawadgity", serio cos takiego mialo miejsce?? W filmie o takiej fabule? Jesli tak jest, to moze kiedys obejrze, ale a priori nie kupuje historyjki.
Год назад
I w drugą stronę opóźnienia też podobne - na nowego Miyazakiego (jeszcze nie byliście na "Kimitachi wa dô ikiru ka" ?) będę musiał poczekać z pół roku, albo i rok nawet.
Ja bym powiedział że to jest historia twórcy bomby atomowej, niż historia jej zrzucenia. Więc japończycy i samo zrzucenie nie jest wątkiem tego filmu nawet pobocznym. Takie jest moje postrzeganie, a film mi się bardzo podobał. Każdy wie że japończycy stracili życie w wyniku wybuchów bomb oraz późniejszych efektów popromiennych ale może oczekiwali czegoś więcej po tym filmie. Tak jak Polacy ciągle czują się poszkodowani po IIWW. Pozdrawiam Was Aiko i Emi 12:09
8:44 to jak ta historia jest pokazywana w Japonii tak dokładniej? w filmie bylo tyko ze jest ofiara, no i z jednej strony była nią także, tutaj nie ma rozbieżności
Nie wiedziałam, że filmy amerykańskie wychodzą w Japonii z takimi opóźnieniem, ciekawe. Co do samego filmu, hm, na pewno trudny temat i wywoła wiele kontrowersji, ale ja osobiście za niego podziękuję
Film Nolana był dla mnie perełką pod wieloma względami. Ale mam wrażenie, że Japończycy w ogóle nie zrozumieją tematyki filmu. To nie jest film o zrzuceniu bomb na Japonie. To film o tworzeniu bomby i życiu jego głównego "dyrygenta". Wiadomo że konstruując taką broń trudno było mierzyć się z konsekwencjami. Każdy chciał wygrać wojnę. Zresztą nie tylko Stany, Niemcy i Rosja brali udział w wyścigu, kto stworzy pierwszą bombę atomową, bo przecież Japonia robiła dokładnie to samo! Tylko że im się nie udawało i dlatego słysząc, że Stany mają tą bombę nie uwierzyli i szli w zaparte. Czy gdyby Japonii się udało stworzyć taką broń nie posunęłaby się do zrzucenia jej na tereny zajęte przez wrogie państwa? Nie oszukujmy się w tamtym momencie nikt nie myślał o najmniejszym uszczerbku na zdrowiu, tylko żeby dowalić porządnie, boleśnie, dając znak, że tylko kapitulacja może uratować kraj. Przykre realia wojny.
Obejrzałem . Tylko dla wyrobionych widzów .Dużo wysiłku włożono by nie zrobić filmu dokumentalnego . Japonii to mało pokazano tylko wymieniono . Ciekawy obraz naukowca który swój geniusz ,a za takiego się uważał, poświęca dla stworzenia "frankensztejna" by potem być niszczonym politycznie . Ciekawie pokazane tło społeczne tamtych czasów , kamera niekiedy "przyklejona " do twarzy postaci filmu pokazuje cały wachlarz emocji.
Pamiętajmy, że film teoretycznie jest o osobie opracowującej bombę nie o samej bombie tak naprawdę. O jego życiu i dochodzeniu do pewnych celów. Może dlatego się wydawać tak amerykocentryczny?
Wybieram sie na Oppenheimera, zeby spojrzec na to z drugiej strony, bylam w tym roku odwiedzic Hiroszimę, wiec bardzo mnie ten temat interesuje. Muzeum w Hiroszimie zrobilo na mnie ogromne wrazenie. Skala potworności, ktora sie wydarzyla jest trudna do wyobrazenia. prawde powiedziwszy dopiero wizyta tam pozwolila mi to choc w malym stopniu sobie uzmysłowic. Ale nie zapominajmy ze Japonia dostala mozlwiosc kapitulacji bez rozlewu krwii, z ktorego nie skorzystala:( Slyszalam ze jednym z powodow podjecia decyzji o spuszczeniu bomby byla obawa ze Armia Czerwona wejdzie do Japonii i zrobi to samo co z calym blokiem srodkowo - wschodnim. Wlasnie czytam ksiazke o tym co robili żołnierze tej armii na ziemach polskich w ramach "wyzwolenia" i jestem rownie przerażona. Ale nie bede rozwijac wątku, bo to nie miejsce na to...
Proponuję jeszcze lekturę, podcast (bo o filmach nie słyszałem) czy inną formę poznania tego, co Japończycy robili w kontynentalnej Azji z Chińczykami, Koreańczykami oraz na wyspach Pacyfiku. Skala potworności jest porównywalna tylko do Armii Czerwonej i być może nawet ją przewyższa. Zaś wejście AC do Japonii, to fikcja literacka.
@@bartek8978 to książka pt. Kaszebe wydawnictwo czarne, generalnie opisuje rejon Kaszub i wyzwoleniu przez Armię czerwoną poświęcony jest tylko część książki, więc nie wiem czy tego szukasz. Ja chciałabym znaleźć coś szerzej w tym temacie i o innych regionach Polski, skąd pochodzą moi przodkowie - jak coś znajdę to tam znac
Bardzo ciekawy jest wątek tego, jak wygląda edukacja historyczna w tym kontekście w Japonii. Bo zdaje się, że interpretacja USA (przyspieszenie zakończenia wojny), to tylko wersja dla ludu. Natomiast dowództwo US Army miało problem z atakiem na wyspy japońskie z obaw o ogromne straty uboczne (w cywilach). W domyśle większe niż spowodowane atakami atomowymi, chociaż te do końca były niemożliwe do oszacowania. Było tak, bo obawiano się, że Japończycy masowo walczyliby z wojskiem. No i między innymi z tego powodu (Japonia do drugiej wojny, to nie był dla jego mieszkańców kraj, tylko "wyznanie"), ten kraj wówczas "potrzebował" wstrząsu, który dobitnie uświadomiłby Japończykom klęskę w wojnie. Żeby nie być gołosłownym przypomnę o partyzantach wiernych cesarzowi i "walczących" za niego i Japonię, jeszcze kilkadziesiąt lat po zakończeniu wojny. Jak widzą to Japończycy dziś i jak uczą o tym dzieci w szkołach? To bardzo ciekawa kwestia. Chociaż, jak napisała Aiko, historia, to trudny temat.
@@agnieszkakostka3439 Bo słodko pierdząca opowiastka o kretynce ubranej w tęczowe szaty sprzeda się lepiej, plus Gosling w roli meskiego patriarchatu, och, och, aż dziwne, że nie ma tam Greci Thunberg
W sobotę byłam na tym filmie i już w trakcie oglądania zastanawiałam się jak Japończycy go odbiorą. Film ciekawy, warty zobaczenia ale Barbie bardziej mi się podobał 😊
Jestem team Barbieheimer :) A co do odbioru Oppenheimera w Japonii, to niestety zawsze i w każdym innym kraju który był agresorem i dopuścił się okropnych zbrodni tak to będzie odbierane, bo to jest przypominanie o dawnych grzechach, wzbudzanie poczucia winy. Nawet niemcy nie przepadają za takimi filmami, a oni chociaż "przepracowali" swoje winy. W Japonii podejście do tego co zrobili jest zupełnie inne, więc tym większy problem. O bombie atomowej podejrzewam że wie każdy Japończyk, ale o jednostce 731 czy masakrze w Nankinie pewnie niewielu a jeszcze z tych niewielu, to pewnie znaczna część będzie poddawać w wątpliwość lub całkowicie negować. Uwielbiam Japonię, ich kulturę, architekturę, naturę, technikę, rzemiosło, sztukę i wiele innych aspektów, ale to co mnie boli, to właśnie ich podejście do tego okresu w ich historii (bo zaczęło się to już przed tym co my znamy jako 2 wojna światowa).
Może rządowi Japonii zależy żeby nie popsuć relacji z USA. Pewnie jest analizowany pod kątem odbioru przez społeczeństwo Japońskie i ta data na pewno też nie za wygodna.
Japonia i Japończycy mieli zarówno dużo szczęścia jak i dużo pecha jeżeli chodzi o bombę atomową....pecha z powodu tego że pierwotnie bomba/bomby atomowe zostały stworzone i miały zostać użyte do zrzucenia ich na Niemcy celami miało być miasto Hamburg i Zagłębie Ruhry czyli ważny okręg przemysłowy ale że wojna w Europie zakończyła się i wróg się poddał a trzeba było gdzieś efekty nowej broni przetestować padło niestety na Kraj kwitnącej wiśni ponieważ wciąż walczył i nie zamierzał się poddać... Hiroszima i Nagasaki nie były celami głównymi któreś z tych miast było miastem tzw zapasowym niż pierwotne na które miał zostać zrzucony atom przeszkodziła pogoda i gęste chmury nad celem głównym więc wybrano miasto zapasowe...A czemu Japonia miała szczęście ponieważ jankesi planowali dla Japonii znacznie bardziej krwawy koniec wojny i kapitulacji operacja miała polegać na desancie na wyspy włącznie z użyciem broni chemicznej i biologicznej czyli "syfu" o wiele bardziej niebezpiecznego i szkodliwego niż atom planowane szacunki operacji zakładały straty w ludziach po stronie japońskiej od 2 do 3 milionów ludzi uznano że zrzucenie bomb będzie bardziej "chumanitarnym" rozwiązaniem jeżeli można wogóle tak to powiedzieć....Emil super że interesujesz się historia a co do filmu to jest warto go obejrzeć to nie podlega dyskusji ma wiele wad ale przekaz historyczny jest w nim fajnie pokazany....A wracając do Hiroszimy i Nagasaki to od zawsze chciałem odwiedzić te dwa miasta w tym roku się już raczej nie uda ale w następnym jeżeli wszystko dobrze się poukłada to będa to obowiązkowe pozycje do zobaczenia...przyjemny odcinek Aiko sporo wyjaśniła 👌...pozdrawiam🤝....🇯🇵🥰❤
Ciekawe jest to podejście Japończyków do własnej historii. W ogóle ciekawy byłby film, jaką historię dot. IIWW przedstawia się w Japonii na lekcjach w szkołach. Ja sama oglądałam Oppenheimera w kinie w Monachium. Sala pełna Niemców. Połowa filmu to przeplatanie NIEMCY/NAZIŚCI. To dopiero był seans 😐
Właśnie! Ja widziałem Opp. 6-go sierpnia. Nie pamiętam scen, które wzbudzały by śmiech widowni. Może okolicznością łagodzącą dla Amerykanów i twórców bomby jest to (co zostało wypowiedziane w filmie), że szykowano ją na Hitlera. Zresztą poruszono w nim wiele niuansów a samych Japończyków i Japonię potraktowano neutralnie, bez oskarżania i wypominania win. Barbie... Nie sądzę. Chyba, że są tam sceny walki. Lubię amBITNE kino.
Ze strony amerykańskiego marketingu rocznica to najlepszy moment na premierę takiego filmu. Reklama za darmo i nic nie trzeba robić by były skandale. Dolary popłyną szeroką rzeką i z filmu i z jego otoczenia. Bo prawa do opowiadania o tym że zszargano czyjeś uczucia też kosztują i super się sprzedadzą. Zapytasz a co z ludźmi co z poszkodowanymi? A czy kogoś odpowiadającego za finanse filmu to interesuje????
Prawie każdy słyszał o Hiroszimie i Nagasaki ale prawie nikt nie widział jakiegoś filmu, POWSZECHNIE znanego na świecie, przedstawiającego to zdarzenie z punktu widzenia mieszkańca tych miast. No ale oczywiście jak to amerykanie cierpieli : a to szeregowiec rayan, a to łowca jeleni itd tu jest pełno.... No, gdyby tak jankesom spuszczono taką bombę na łby w nowym jorku to na jednych tchu byśmy wymienili 10 tytułów z tego eventu ! . Świat, w globalnym przekazie jest zdominowany przez jankeską narrację.
Skoro interesujesz sie 2ws mam pytanie.Czy przed atakiem na Pearl Harbour 1941 japonczycy rozwazali ladowanie wojsk ladowych na Hawajach?Kluczowa baza usa na pacyfiku bez ktorej ciezko byloby pokonac japonczykow.Jesli tak moze powstaly jakies plany takiej operacji?gdzie tego szukac?
Nie było takiego planu. Po Pearl Harbor niby coś tam przebąkiwano o takiej możliwości ale Japoński sztab generalny szybko ukręcił temu pomysłowi łeb ponieważ był nierealny do wykonania. Zamiast lądowania na Hawajach na kolejny cel wybrano więc Midway. Jak się skończyło każdy wie.
@@Amrod97 w armii szykuje sie plany na kazda ewentualnosc ,takze taki plan mogl powstac zeby w razie czego wyciagnac go z lamusa.Gdyby usa przegralo pod midway inwazja Hawajow mogla by byc prawdopodobna.
Co wy macie z tym wsadzaniem wszystkich cytatów w usta Churchilla? XD On nie mogł tego powoedzieć bo nie ma takiego związku frazeologicznego w UK. Poza tym jest on kretyński. To nie cywile z Hitoszimy i Nagasaki zasiali ten wiatr.
Emil, to znowu ja. Nigdy, ok prawie nigdy, nie ogladam tych Twoich filmow jak jezdzisz po Japonii ale ten obejrzalem. Ja ten film obejrzalem, zreszta znam te sprawy z roznych stron. Sie usmialem jak Aiko sie wila jak waz aby nie powiedziec jak naprawde mysli. Pare punktow. 1. Jakos Aiko mowi zawsze w liczbie pojednynczej o bombie atomowej. A przeciez zrzucono 2 bomby na Japonie. Jakos o Nagasaki ani slowa w tym vdeo. Dlaczego? takie umniejszanie? 2. Opine Aiko z netu o filmie. Tylko od Japonczykowe mieszkajacych nie w Japonii. Wiem w Japonii nie byl pokazany wiec trudno o opinie takiego mieszkanca Japonii ktory go obejrzal ale uwazam ze jest mnostwo opinii Japonczykow i takich w necie. bala sie je podac chociaz powiedziala ze byly duzo bardziej antyamerykanskie jak tych co nie zyja w Japonii. Ale chetnie bym posluchal jakby przytoczyla i takie opinie. Wolala tego nie zrobic. 3. Dobra byla wstawka na ekranie ze Aiko wie ze Japonia byly agresorem. Nie powiedziala ze jako ze Japonia byla agresorem to slusznie oberwala dwoma bmbami A a i dywanowe naloty USA zabily setki tys Japonczykow niszczac i miasta. Mam wrazenie ze w Japonii sa prawa na podstawie ktorych bylaby pociagnieta do odpowiedzialnosci jakby tego nie wstawiala. Cos jak w Koreii Pd ksiazki z Koreii Pn sa zakazane gloszenie pogladow pozytywnych Koreii Pn tez i takie cos idzie sie siedziec. Ma Japonia wpisane przez USA w Konstytucje ze nie wolno miec za zle bombardowan Japonii w tym bmbami A jak i konwencjonalnymi? Moze odpowiesz Emil? 4. Film zakazany napewno nie jest ale w Japonii ludzie go oleja wiec biznesu nie bedzie a dotego moze wywolac jakies rzruchy. Wiec dystrybutorzy jego nie puszcza mysle.
Oppenheimera i tegoroczny film o Barbie wyjątkowo kupię w wersji DVD, mimo że kinem zachodnim typowo z Hollywood już się nie interesuję, przez to że promują co promują i zmieniają historię oraz pochodzenie etniczne postaci eeech... Już lepsze anime Myślę też, że fatalne jest przyjeżdżanie do Hiroszimy, stukanie w ten dzwon pokojowy i myślenie, jaka ta wojna jest straszna i okropna. A później taki turysta wróci do siebie i możliwe, że dostanie powołanie do wojska i pójdzie bez namysłu niszczyć i zabijać
Muzyka w tym filmie według Pana Tomasza Raczka jest świetna. Nie oglądałam i nie wiem czy będę, nie przepadam za amerykańskim filmem, oprócz fantastyki bo tam jest rozmach w efektach specjalnych. historia jest zawsze ciężka gdy trzeba brać odpowiedzialność za to co się stało. Japończycy też mają sporo do wstydy.
Nie ma na kanale. Głównie teraz kamper. Odcinki rowerowe nie cieszyły się popularnością. Zazwyczaj na rowerze jeżdżę na strimach lub są odcinku na dodatkowym kanale Po Japonii.
No właśnie, zbliża się rocznica. To ja bym chętnie dowiedział się jaka jest ta "japońska historia zrzucenia bomby". A szerzej jak widzą swoją historię w tym okresie. Np. 1) Co sądzą o fakcie, że byli w tej wojnie agresorem? 2) Co sądzą o okrucieństwie i bestialstwie jakich dopuszczali się w Azji płd-wsch? 3) Czy nie sadzą, że śmierć ok. 150-200 tys. Japończyków - mieszkańców kraju agresora - i momentalne zakończenie toczącej się w najlepsze wojny, to mimo wszystko cena warta zapłacenia, biorąc pod uwagę, że gdyby wojna toczyła się konwencjonalnymi metodami zginęłoby prawdopodobnie więcej ludzi, w tym Amerykanów, Kanadyjczyków oraz Europejczyków ( w tym prawie na pewno Polaków), gdyż od jesieni 1945 wojska amerykańskie miały być wsparte przez Aliantów z Europy. I co sadzą o tezie, że zrzucenie bomb, demilitaryzacja i trwająca do dzisiaj "nieformalna" amerykańska okupacja, uchroniła Japończyków przed japońskim militaryzmem, hegemonizmem, nacjonalizmem etc. i pozwoliła się kolejnym pokoleniom skoncentrować na efektywnej organicznej pracy? Czy bomba atomowa ich tak naprawdę, historycznie patrząc, nie ocaliła?
Nikt w naszym odcinku nie neguje japonskich zbrodni. Zgodnie ze wspolczesnymi wytycznymi i standardami zrzucenie bomby atomowej na obiekt cywilny i zabicie 100.000 cywilów w tym kobiet i dzieci to zbrodnia wojenna
1. Mówią "W tej wojnie" masz na myśli wojnę z USA? Jeśli tak to nie Japonia była tu agresorem. To agresywna polityka USA doprowadziła do tej wojny, a nie odwrotnie. 2. Japończycy niczym nie wyróżniali się brutalnością od Chińczyków czy nawet Koreańczyków. Taki mieli na dalekim wschodzie styl prowadzenia wojny i tyle. Japonia nie jest tam nawet najgorsza pod tym względem ponieważ w zbrodniach wojennych przodowały Chińczycy. Patrzenie na to przez pryzmat Europy to błąd. 3. Nie, zwłaszcza, ze Japonia dogorywała i tak na prawdę wystarczyłaby blokada morska by poddałaby się do końca roku nawet bez planów jakiejkolwiek inwazji, bomb atomowych czy noża w plecy od ZSRR. Sami Amerykanie o tym pisali w raportach. Japonia szukała sposobu na kontakt z Amerykanami od kwietnia 1945. Chcieli zostawienia cesarza na tronie i by się poddali już wtedy. To była niewyobrażalnie zbędna zbrodnia wojenna której celem było prężenie muskułów przed Stalinem.
@@Amrod97 Co do 3 punktu to się zgodzę bo to prawda ale co do 1 i 2 to nie mogę bo jaki masz dowód że to agresywna polityka USA sprowokowała Japończyków oraz jakie są dowody na to że to Chińczycy mieli przodować w zbrodniach wojennych bo pierwsze o tym słyszę no może dopiero po wojnie za rządów Mao ?
Biedni Japończycy tak jak biedni Niemcy. Co jest nie tak z tym gatunkiem? Jak my mordujemy to ok ale jak nas mordują to już nie fair i wielka zbrodnia.
Rozumiem , ze w filmie nie ma nic o odpowiedzialnosci amerykanow za zrzucenie bomby, tak samo jak nie ma ani slowa o wszystkich 19 konfliktach po wojnie ktore wywolali amerykanie a zawsze postrzega sie ich jako bohaterow ktorzy pedza z pomoca. Wsyscy zapominaja , ze cale zlo w dzisiejszych czasach to anglosasi.Maja wladze, pieniadze...
amerykanie zawsze próbują z siebie robić bohaterów, to co nie wygodne albo przemilczą albo dadzą swoją narrację. Dosłownie to samo zrobili z Godzillą, a bardziej Gojirą, wzięli film mówiący o efekcie testów nuklearnych i skutkach bomb (co zresztą obudziło samą Gojirę), a później go zamerykanizowali i dodali białego amerykanina, który miał zbawić biedną Japonię.
Team Oppenheimer ponieważ as realizacyjnie, wizualnie i dźwiękowo jest to ciekawszy film. Ale Barbie miała śliczną scenografię i kostiumy, na to warto popatrzeć pomimo braków scenariuszowych.
Jego wpływ na świat współczesny jest trudny do przecenienia. Gdy pierwsza bomba atomowa eksplodowała na pustyni w Nowym Meksyku w 1945 roku, z jego ust padły słowa zaczerpnięte z hinduskiej księgi "Bhagawadgita": "Stałem się śmiercią, niszczycielem światów".
Wpływ jest taki że po pierwszym teście było jeszcze parę tysięcy innych... w efekcie Hiroszima wcale nie jest niezwykła pod względem obecności na jej terenie atomów radioaktywnych. Dlatego właśnie rabuje się masowo wraki stalowych statków zrobione ze stali sprzed 1945 roku, produkcja stali wymaga dużych ilości powietrza i w efekcie nowa stal zawiera sporo radioaktywnych atomów zassanych z powietrza i nieważne jest gdzie była huta tej stali. Koszt tylu testów na środowisko i finansowy jest ciężki do wyobrażenia...
Żadnych wojen i bomb. Tylko zapominamy o mentalności Japończyków podczas wojny , a teraz. Jak Japonia napadła Chiny i dopuszczali się zbrodni wojennych to o tym cisza. A jak sami byli ofiarami wojny to już be. Co mają powiedzieć narody które nie były agresorem a tylko ofiara wojny. Mi nie chodzi o zemstę. Wybaczajmy i kochajmy. Pamiętajmy ale wszystko, nie tylko z perspektywy ofiar, ale i jako agresor.
Odpowiadając na pytanie: Jestem tim Dune. Co do zrzucenia bomby, pamiętam jak moja nauczycielka historii w podstawówce (przełom lat 80/90., historia była chyba od 4 do 8 klasy, więc powiedzmy, że gdzieś w 1990.) przestawiła mi ten temat w duchu współczucia ofiarom i żywego konfliktu USA-Japonia nt. tego, czy USA powinno przeprosić (i że Amerykanie najwyraźniej nie zamierzają). Niemniej, podkreślano w popkulturze i trochę też w szkole, ze zrzucenie bomb było potrzebne by rzucić Japonię na kolana i zmusić do kapitulacji w momencie, gdy skazane już na 100% porażkę cesarstwo wysyłało mieszkańców tych wysp na samobójcze misje by zabić jak najwięcej amerykańskich żołnierzy i zniszczyć sprzęt. Filmu jeszcze nie widziałem, ale domyślam się, że może być pokazany ten pkt. widzenia i może to razi Japończyków, którzy woleliby akcent na brutalny atak na mieszkańców wysp. Mimo wszystko chylę się ku temu "zachodniemu" punktowi widzenia. Być może dlatego, że w Japonii widzę sprzymierzeńca Niemców, którzy jak wiadomo, nawet nie mrugnęliby okiem przed zbombardowaniem kogokolwiek, jeśli mieliby dostęp do takiej technologii. I na pewno wybraliby taki cel by spowodować jak największy szok u ofiary. Kolejne zagadnienie, choć mniej wg mnie istotne. Zdaje się, że Japonia nie przyjęła konwencji genewskich?
Japończycy niewątpliwie sa ofiarą bomby atomowej, ale nie można zapomnieć ze to Japonia niemal dekadę przed zrzuceniem bomby była agresorem, a to co wyczyniali w Chinach, Korei czy innych zaatakowanych przez siebie państwach, naprawdę, trochę inaczej kaze patrzeć na zrzucenie bomby w 1945 roku. Niestety, trzeba pamiętać,ze Japonia była agresorem i to brutalnym, bezwzględnym i czesto sadystycznym
Zgadzam sie , ale zrzucenie bomby na niewinne ofiary sa barbarzynstwem niespotykanym. Bombe mozna bylo zrzucic na politykow i elite ktora rzadzi , bo to zwykli ludzie zawsze ponosza kare za grzechy rzadzacych.
@@ewadawidsson9099 gdzie zrzuca się bombę na polityków?
Ok, była agresorem wobec Chin, Chiny były agresorem wobec samych siebie i Korei, USA było agresorem wobec Japonii, a Japonia probowala jak mogła uniknąć wojny z USA.
Tak, im bardziej się wgłębisz w historię dalekiego Wschodu tym bardziej widzisz, że nie było tam czystego kraju. Wszyscy mają na koncie odrażające zbrodnie wojenne. Japonia mawet w nich nie przoduje, robią to Chiny. Taki sposob prowadzenia wojen tam mieli. Japonii dostaje się tylko dlatego bo była po stronie Osi i będąc postawioną pod ścianą zaatakowała USA.
Można sie też dowiedzieć, że to Amerykanie byli prowokatorami wojny z Japonią, a nie odwrotnie.
@@ewadawidsson9099 o czym ty bredzisz, co to za podejscie? caly japonski narod byl niewinny agresji, wojny tylko politycy a moze wojsko tez nie bo tylko wykonywalo rozkazy?
ktora wojna konczyla sie tym, ze zabijalo sie prezydenta czy dyktatora, oszczedzajac jak najwiecej wojska i kraju?
@@wiziek Bardzo wiele wojen kończyło się w ten sposób. Można nawet powiedzieć, że większość.
A bombę można było zrzucić, jako demonstrację, nad oceanem niedaleko Tokyo, liczba ofiar minimalna a efekt ten sam.
Ciekawe omówienie filmu z perspektywy Japończyków .Pozdrawiam.✌️🙋💜
Tylko to nie jest film o zrzucaniu bomby, tylko o organizowaniu jej wytworzenia. Malo o fizyce, duzo o polityce, prywatnych dramatach moralnych i osobistych
10 h temu zakończył się seans tego filmu. To jest historia powstania bomby z perspektywy naukowców. Chęć przekucia wiedzy teoretycznej w eksperymentalną. Należy pamiętać, że bomba powstawała jako wynik wyściugu z niemcami i na Niemcy miała być zrzucona. Jest taka wypowiedź w filmie czemu trafiło na Japonię. I to co wynika z wypowiedzi Aiko - historia jest jedna ale jej interpretacja zależy od uczącego czytaj rządu. Moim zdaniem powinien być film w Japonii ale w związku z polityką historyczną może nie być popularny ani być dobrze odbierany.
nie nie nie nie na niemcy ....na japonie wszyscy ...by chcieli na berlin (ja tez) na berlin bylo by opcjonalnie jakies pol roku przed wejsciem ruskuw do niemiec to by bylo pieknie ....zbyt pieknie a najlepiej jak by wialy wschodnie wiatry
@@wioslo11 mam pytanie a dlaczego uważasz że najlepiej by było zrzucić na berlin bombę gdy by wiały wschodnie wiatry ? przecież jak by wiały wschodnie wiatry to skażenia mogły by przedostać się na teren Polski więc to kiepski pomysł
@@kamilpilawka6657 wschodnie wiatry przewaznie wieja ze wschodu na zachod Berlin jest polozony na zachod od Polski...
szkoda@@wioslo11
Najlepsza para na RUclips. Bije od Was super energia. Łapka w górę i oglądamy
Nie jest to typowy film Nolana. Jest trudniejszy w odbiorze od poprzednich i mocno polityczny. Akcji w nim niewiele. Trzon filmu stanowią głównie dialogi, ale charakterystyczne dla Krzyśka zabiegi również się tam pojawiają. Poza tym aktorzy zagrali mistrzowsko (Murphy, Downey Jr., Blunt i inni, obsada top), dźwięk - jak to u Nolana, bezbłędny, Goransson robi to genialnie... ale są też minusy. Tempo akcji i dialogów jest zabójcze i czułem się zmęczony po filmie. Wyjście na siku równało się z wypadnięciem z jadącego pociągu. Można było pogubić się w zapamiętaniu nazwisk, których jest od groma, a sam film trwał 3h, co nie ułatwiało zadania w ogarnianiu. Jak dla mnie warto było zobaczyć na dużym ekranie i poczuć ten dźwięk, bo robił robotę ale na pewno wygodniej byłoby obejrzeć go w domu ze spacją pod ręką, na pauzach ;). Dla mnie 7,5/10.
Oglądałam Oppenheimera i mi się bardzo podobał, ja go oglądałam jeszcze z innej perspektywy niż Japończyk czy Amerykanin, generalnie cała historia i samo powstawanie tej bomby było niesamowite i pokazane było jak ogromnym przedsięwzięciem było zbudowanie takiej bomby. Był to wielki sukces dla nauki, ale jego skutki były tragiczne
Jeśli którykolwiek obywatel Japonii zechce obejrzeć ten film, to chyba tylko po to, aby wyrobić sobie na jego temat zdanie. Ten film może być wyjątkowo ciężki dla ludzi znających osoby, które przeżyły to piekło, albo mają dobrą wiedzę z historii. Niektóre sceny mogą budzić zbyt wiele przykrych emocji. Szczególnie ta, gdy rodziny "naukowców" cieszą się i wiwatują z powodu "sukcesu" zrzucenia bomb na Hiroshimę i Nagasaki. Ciężko było mi oglądać niektóre z tych scen, a co dopiero może czuć obywatel Japonii. Straszne
Podobno w Japonii nie ucza o II wojnie, o tym co robili Japończycy- to bylo okrutne w skali świata, młodziez nie wie nawet jak swastyka wygląda ani kto walczyl i dlaczeho- byl kiedyś facet chodzil i pytal przechodniow. Czy to prawda jak Japonczycy nie wiedza o Hitlerze i swojej przerazajacej roli obok niego?
Każdy naród żyje w swojej bańce informacyjnej i sposobie prezentowania świata. Ot, z polski drobniutki przykład: jak armia jagiełły szła na grunwald to wycięła w pień parę wiosek - cywili rzecz jasna. No i co ? W podręczniku coś na ten temat ?
Liczę na to że po japońskiej premierze pojawi się z waszej strony jakaś recenzja bo już z tego filmu wynika że wasze podejście do tematu tego filmu i możliwości jego odbioru jest nieco inne to też ciekawi mnie jakie byłyby wasze wnioski i odczucia.
Jestem dokładnie po seansie tego filmu, bardzo wstrzeliliście się w temat:)
Może nie podobać się film i bomba atomowa zrzucona na miasta ale nie słyszałem żadnych uroczystości dotyczących - "zbrodni na Chichi Jimie" albo Jednostce 731 i zostaje jeszcze okupacja Korei przez kilkadziesiąt lat
Bardzo interesujący filmik!
Dziwią mnie cytowania z twittera. Obejrzałem film i on nie jest o bombie sle jak mówi tytuł o Opennchaimerze. Chyba nawet zbyt szeroka to biografia, bo niestety postaci i watkow jest multum. Może to kontrowersyjna opinia, ale moim zdaniem za skutki wojny odpowiada ten, kto przyczynił się do jej wywołania.
Nie do konca, nie można niczym usprawiedliwić zabicia kilkuset tysięcy cywili. Niestety każde z mocarstw okresu II WŚ miało na swoim koncie zbrodnie, ale tylko przegrani zostali osądzeni a ich zbrodnie nazwane po imieniu.
@@malkontentniepoprawny6885 Nie można zapominać że Amerykanie nie mieli kaprysu na zrzucznie tych bomb, lecz była to koniecznosć - walka bezpośrednia zakończyłaby się większymi stratami
@@user-ig7gf3qt8j I tak i nie, stratami wśród wojska, ale oni nie atakowali wojska tylko cywilne obiekty, w Tokio naloty dywanowe przy użyciu bobmb zapalajacych, tysiące zginęły w płomieniach, poza tym zrzucenie drugiej bomby nie miało żadnego innego celu poza zabiciem jak największej ilości ludzi. Nie usprawiedliwiam władz imperialnej japonii, ale rzecz trzeba nazwć po imieniu, amerykańska armia dopuściła się zbrodni na cywilach nie mniejszej niż hitlerowska czy japońska. W Niemczech też stosowali tę sama taktytykę, zabić jak najwięcej cywili aby złamać chęć oporu, naloty na Drezno, Monachium itd, dziesiątki tysięcy ywili spalonych żywcem a tymczasem przemysł nazistaowskich niemiec działał w najlepsze i aż do zakończenia wojny produkcja przemysłowa rosła.
@@malkontentniepoprawny6885 Przyznaje, USA dopusciło się wielu zbrodnii, ale 2 bomba została zrzucona bo sztab Japoński był pełen niedowiarków że USA nie ma 2 bomby.
Może to brzmoeć radykalnie ale społeczeństwa 3 Rzeszy i Cesarstwa były mocno wyprane,i trzeba je było jakoś przywrócic na ziemie, choć takoe Drezno nie kest dobrym przykładem, bo była to zemsta Brytoli za Blitz, a armia demokratyczna niepowinna się mscić na cywilach
@@malkontentniepoprawny6885 popieram w 100%
Pod jednym z komentarzy napisałam coś podobnego, lecz mój komentarz spadł
Zrzucenie dwóch bomb atomowych zdecydowanie nie było koniecznością
Jest różnica między jednostką wojskową, jaką było Pearl Harbor, a między miastami, w których żyją cywile
W wyniku tej "konieczności" życie straciły setki tysięcy ludzi, a przynajmniej dwa razy tyle zmarło później w wyniku promieniowania
Spóźnione japońskie premiery to całkiem niezły sposób na reklamę filmu w Japonii. Jeżeli film odniesie sukces w USA i na całym świecie, to tym bardziej będzie można zachęcić Japończyków do jego obejrzenia. To psychologia - każdy jest ciekawy i chce zobaczyć film którym zachwyciły się miliony ludzi na świecie.
Dokładnie, Japończycy to inteligetni ludzie
Juz odniósł sukces. Za 10 dni zarobił ponad $ 400 mln na całym swiecie.
Ten film jest niesamowicie romantyczny. Wielka Ameryka (która nie miała u siebie wojny poza Pearl Harbor), robi z siebie wielkiego wybawcę. Nie pokazali skutków. Nie pokazali, jaka to była wielka tragedia. Amerykanin nie zobaczy skutków w tym filmie. Przypomnę, ze pilot, który zrzucił bomby był z tego dumny i mówił, ze zrobiłby to jeszcze raz. Nikt nie nazwie to zwykłym zbrodniarzem, a bohaterem wojennym (czyli zamordowanie kilkuset tysięcy cywilów jest powodem do chwały).
AMeryka wywołała większość wojen i konfliktów na świecie a teraz to Putin jest tym potworem w wojnie z krajem, który prawnie nie istnieje
Tak byl bohaterem dla usa, bo bez bomb atomowych, możliwe ze wojna by się dalej ciągnęła, czyli więcej ofiar amerykańskich i ubożenie państwa i obywateli.
Szalenie lubię jak komentujecie jakieś produkcje filmowe z motywem/z tłem japońskim. Nie tak dawno obejrzałam recenzowany przez Was "Bullet Train", był fenomenalny! 🎉
Właśnie sobie uświadomiłem, że ponad 3 lata nie było mnie u Was na kanale, pamiętam jak dziś komentarze i lajki jakie Wam zostawiałem, aż mi się przykro zrobiło - poważnie...
Kto , jak kto ale Japończycy zbytnio nie mają za co lubić Oppenheimera.
Aczkolwiek, z tego co słyszałem, to sam twórca bomby atomowej na ul przeciw ko o zrzuceniu bomb na Japonię, był raczej za pokazową, odstraszającą detonacja w powietrzu ale nie na zrzucaniu jej, ich na miasta.
Amerykanie zrobili sobie jawne poligony doświadczalny z Hiroszima i Nagasaki, a królikami doświadczalnymi tego"eksperymentu" było bagatela kilkaset tysięcy, jak nie ponad milion ofiar, wliczając tych, którzy zmarli w wyniku choroby popromiennej .
??? to maja nie lubic calych stanow, moze przemyslu amerykanskiego? a moze japonczycy nie powinni lubic swojego sojuszu z niemcami i agresji ktorej dokonywali?
Nie oglądałam jeszcze żadnego ale filmy o tematyce drugiej wojny światowej zawsze są kontrowersyjne.
Ja w ogóle nie oglądam filmów, więc nie wiem o czym rozmawiacie.
Jedyne filmy jakie oglądam to Aiko i Emil ... Lubię tych aktorów.
Bardzo ciekawe spostrzeżenia i dużo informacji. Nie wiedziałam, że Japonia wypuszcza amerykańskie filmy z opóźnieniem. Dziś wybieram się na Barbie ze względu na głównych aktorów i panią reżyser. Oczekuję prostej rozrywki, ładnych zdjęć i dobrej charakteryzacji. A czy historia mnie porwie, to się okaże :)
10:25 Emiru w Japonii prawdopodobnie kontrowersyjnym tematem jest generał Shiro Ishii zwany japońskim doktorem Mengele dowódca jednostki 731 założę sie Emiru jak byś zrobił sondę uliczna wśród młodych Japończyków to by nic na ten temat nie wiedzieli lub prawie nic 🤫🤫🤫🤔🤔🤔
Widzę, że nadal mocno zawyzana jest brutalność jednostki 731. Porownywanie Ishiego do Mengele to nieporozumienie.
@@Amrod97 Jednostka 731 - Japońskie eksperymenty na ludziach Jest na YT W Mandżurii w Mieście PING-FANG umiejscowiła sie jednostka 731 wykonywali eksperymenty na ludziach z dżuma Cholera tyfusem żółtaczka Na wyspie OKINOSHIMA do lipca 1945 r roku japońskie uczennice pod przymusem produkowały bron biologiczna w oparciu o prace jednostki 731 Dnia 6 sierpnia 1945 r zrzucona bombę atomowa na Hiroszimę 8 sierpnia 1945 r przed dzień zrzucenia bomby na Nagasaki ZSSR realizują postanowienia konferencji Jałtańskiej i Poczdamskiej wypowiedział Japonii wojnę W PING -FANGU w Mandżurii wydano rozkaz zniszczenia ośrodka a więźniów króliki doświadczalne postanowiono eksterminować gazem Po wojnie tych pseudo lekarzy z 731 r osądzono w Procesie Tokijskim NIKT NIE ZOSTAL SKAZANY a Miłujący pokój Amerykanie użyli broni biologicznej dżumy i cholery i tyfusu podczas wojny koreańskiej 1950 -1953 w oparciu o osiągniecia i prace jednostki 731 z PING FANGU Na końcu filmu jest japoński profesor Asikiro Mori który próbuje dotrzeć do świadomości Japończyków na temat jednostki 731 Zaczyna od uniwersytetu i od młodych japońskich studentów Serdeczne pozdrawiam wszystkich używających MOZGOWNIC Robert 😃😃😃😃😃😃
@@Amrod97Mam pytanie a dlaczego twierdzisz że jego brutalność jest zawyżana ?
Obejrzalam wczoraj Oppenheimera i automatycznie po filmie przyszlo mi do glowy pytanie; 'ciekawe jak japonczycy to odbiora'. Film jest poniekad refleksja na temat spustoszenia jakie przyniosla ze soba kreacja bomby atomowej, ale obraz nie skupia sie dluzej na tragedii Hiroszimy i Nagasaki, tylko ogolnym zlu, jakie ten wynalazek przyniosl (i moze jeszcze nas czekac).
Nolan to marka, ponadto jego filmy nigdy nie sa czarno biale, a otwarte do interpretacji. Polecam obejrzec bez wzgledu na pochodzenie.
A Barbie na pewno zrobi furore w Japonii, ale dla mnie bylo ogromnym fabularnym rozczarowaniem. I bardzo woke xD
Bit unrelated observation… I just caught myself I am unconsciously nodding (Japanese style 😉) whenever you speak in Japanese 😀
I don’t speak Japanese, but I watch your channel for quite a long time.
I wonder if the social construct of nodding is something that spreads unconsciously in a similar way to yawning?
Nie widziałam żadnego z tych filmów i mi nie zależy żeby obejrzeć, ale zostawiam bezsensowny komentarz dla zasięgów ❤
Swietny vlog.
Bardzo fajny film jest
6 sierpnia otwiera się wystawa dot. zrzucenia bomby na Hiroszimę w krakowskim Muzeum Manggha
Aiko i Emil zróbcie jeszcze jeden film kiedy będziecie już po seansie. Ciekawy jestem waszej opinii. Pozdrawiam
Dyskusja na temat tego czy bomby atomowe były decydującym czynnikiem bezwarunkowej kapitulacji Japonii toczą się cały czas. Różni historycy maja różne zdanie na ten temat. A dla mnie w tym temacie jest ciekawy jeszcze jeden aspekt. Czytałem w jakimś artykule (niestety już nie pamiętam gdzie opublikowanym) wspomnienia jakiegoś jeńca obozu japońskiego o tym że zaraz po wybuchu pierwszej bomby nagle zmieniło się zachowanie japońskich i koreańskich strażników - o dziwo na lepsze i plany likwidacji ich obozu (wiemy dobrze co to znaczyło) zostały zarzucone - może chodziło o obawę o odpowiedzialność w sytuacji przegranej, która w tym momencie stała się pewna.
Takiej dyskusji nie ma, bo zamiast dyskusji są gołe fakty. Do 6 sierpnia - była wojna, między 6 a 9 sierpnia - była wojna, ale jak sam zauważasz - już trochę inna ( wywiad japoński donosił, że USA mają tylko jedną taką bombę :) , więc spoko, ale jednak trochę ostrożności nie zawadzi ), po 9 sierpnia i poprawce w Nagasaki (zresztą spieprzonej przez USA) - wojny nie było. A gdyby jakimś cudem jeszcze była, to dostaliby "na trzecią nóżkę" - i wtedy na pewno by już nie było.
Oba filmy dobre - ciezko powiedzieć, ktory lepszy, bo sa one po prostu bardzo różne, ale Barbie jest filmem mocno psychologicznym i głębokim na wielu plaszczyznach, dlatego rowniez go Wam polecam:)
Fajny materiał, dzięki temu, iz opowiadacie w 2och jezykach to mogłam tez pocwiczyc japonski :D
"W 1946 dowództwo armii Stanów Zjednoczonych zawarło układ z dowódcami Jednostki 731 gwarantujący im nietykalność, w zamian za wyniki badań nad zastosowaniem broni biologicznej i chemicznej." Jest to zdanie z wikipedi. Zaciekawilo mnie bo piszecie o tej jednostce w komentarzach. I to pokazuje kim sa naprawde Stany to samo zrobili w Niemczech a tych ktorych nie potrzebowali likwidowali. Stany też powinne za swoje zbrodnie zaplacic ale im wszystko uchodzi bezkarnie. NIe widzialam filmu ale jesli dobrze ukazano problem bomby atomowej to uwarzam ze powinien byc pokazany w Japonii. Chciarz sam fakt spuszczenia jej nigdy nie powinien miec miejsca. Jest to glupie usprawiedliwienie siebie ze Japonia byla agresorem. Moim zdaniem kazdy zbrodniarz powinien zaplacic za swoje grzechy.
zdecydowanie Oppenheimer. Nie wydaje mi się, że Japonia miałaby jakiekolwiek powody do banowania tego filmu. Wręcz w filmie główny bohater czuje na sobie winę za śmierć ludzi a nie skacze z radości, że zginęli. I trzeba pamiętać, że Japonia jako kraj w czasach wojny to raczej była agresorem a nie ofiarą.
Osoba odpowiedzialna za pierwszą wypowiedź zinterpretowała ten film jako opowieść o wynalezieniu bomby atomowej. Tymczasem jest to film biograficzny, opowiadający historię szefa projektu. Mamy więc fragment z jego czasów studenckich. Dowiadujemy się o jego różnych romansach, a sporo czasu poświęcono jego lewicowym poglądom oraz członkom partii komunistycznej, z którymi relacja przysporzyła mu później tylu problemów. Bomba atomowa też się pojawia i pełni nawet jeden z ważniejszych fragmentów filmu, ale ta testowa, zrzucona na pustyni. Warto też pamiętać, że Oppenheimer był od początku na cenzurowanym, więc wiele informacji po prostu nie przedostawało się do niego.
Pokazałbyś przy następnej wizycie cienie w Hiroszimie? Oprowadziłbyś nas?
Widziałem i w mojej opinii jest to po prostu zły film, tragicznie spłycający w sumie każdy aspekt tej historii unikając zagłębienia się w jakikolwiek wątek do końca. Cała fabuła opiera się bardziej na powojennym procesie nad Oppenheimerem odnośnie licencji dostępu do utajnionych akt. Poza tym sama forma jest dla mnie dość naiwna i nie do końca na miejscu.
Mam pytanie a dlaczego forma jest dla ciebie naiwna i nie do końca na miejscu ?
@@kamilpilawka6657 Typowe blockbusterowe podejście, kiczowata muzyka, a raczej użyta w kiczowaty sposób w każdej scenie aż do przesady, prezentacje z ms media player z wersji XP rzucane bez sensu zabierające czas ekranowy kosztem większego związania fabuły, pseudointeligenckie skakanie po liniach czasowych w sumie też nic nie wnoszące (poza ekspozycją tego, że główna linia czasowa to okres z procesu o licencję), a najbardziej kiczowe w tym wszystkim było użycie cytatu z Bhagawadgity wrzucane w losowych momentach jak scena s3ksu... do tego niemal w stylu Marvela przedstawienie spotkania Oppenheimera z Trumanem, gdzie coś co miało być zakończone tragicznym moralnym obciążeniem wyszło komiczne (bo nawet nie groteskowe) kiedy Truman kpi z głównego bohatera przez zamknięte drzwi, pół sali kinowej się zaśmiało pod nosem, co zresztą było bardzo wymowne oczywiście tylko bez pewnego rodzaju podejścia (szedłem nastawiony na bardziej ambitną produkcję) sam film tego nie przekazuje. Stąd rozumiem , dość dobrze jak mi się wydaje co ma na myśli Aiko mówiąc, że "typowy" Japończyk wiele raczej nie straci jak tego filmu nie zobaczy, a jakby zobaczył to może mieć to prawie na pewno tylko negatywny efekt. To moje osobiste zdanie po obejrzeniu tego filmu. Ale nadal uważam, że ta historia została bardzo źle przedstawiona i spłycona, a wątki które może nie odnosiły się bezpośrednio do tytułowego bohatera nie powinny być aż tak zepchnięte na dalszy plan i potraktowane jak jakieś bardzo odległe tło. Raczej po seansie nie trudno się domyślić, że głównym targetem była raczej młodsza widownia zachodnia.
@@karolius4844 Piszesz "uzycie cytatu z Bhagawadgity", serio cos takiego mialo miejsce?? W filmie o takiej fabule? Jesli tak jest, to moze kiedys obejrze, ale a priori nie kupuje historyjki.
I w drugą stronę opóźnienia też podobne - na nowego Miyazakiego (jeszcze nie byliście na "Kimitachi wa dô ikiru ka" ?) będę musiał poczekać z pół roku, albo i rok nawet.
Ja bym powiedział że to jest historia twórcy bomby atomowej, niż historia jej zrzucenia. Więc japończycy i samo zrzucenie nie jest wątkiem tego filmu nawet pobocznym.
Takie jest moje postrzeganie, a film mi się bardzo podobał. Każdy wie że japończycy stracili życie w wyniku wybuchów bomb oraz późniejszych efektów popromiennych ale może oczekiwali czegoś więcej po tym filmie. Tak jak Polacy ciągle czują się poszkodowani po IIWW. Pozdrawiam Was Aiko i Emi 12:09
Witam Was!!😀😀Nie widziałem filmu "Openhemer",o twórcy bomby atomowej.
8:44 to jak ta historia jest pokazywana w Japonii tak dokładniej? w filmie bylo tyko ze jest ofiara, no i z jednej strony była nią także, tutaj nie ma rozbieżności
Pozdr z Wejherowa
Dawać nowy odcinek!
Witam wszystkich 😁👍
Nie wiedziałam, że filmy amerykańskie wychodzą w Japonii z takimi opóźnieniem, ciekawe. Co do samego filmu, hm, na pewno trudny temat i wywoła wiele kontrowersji, ale ja osobiście za niego podziękuję
Uwielbiam was
Film Nolana był dla mnie perełką pod wieloma względami. Ale mam wrażenie, że Japończycy w ogóle nie zrozumieją tematyki filmu. To nie jest film o zrzuceniu bomb na Japonie. To film o tworzeniu bomby i życiu jego głównego "dyrygenta". Wiadomo że konstruując taką broń trudno było mierzyć się z konsekwencjami. Każdy chciał wygrać wojnę. Zresztą nie tylko Stany, Niemcy i Rosja brali udział w wyścigu, kto stworzy pierwszą bombę atomową, bo przecież Japonia robiła dokładnie to samo! Tylko że im się nie udawało i dlatego słysząc, że Stany mają tą bombę nie uwierzyli i szli w zaparte. Czy gdyby Japonii się udało stworzyć taką broń nie posunęłaby się do zrzucenia jej na tereny zajęte przez wrogie państwa? Nie oszukujmy się w tamtym momencie nikt nie myślał o najmniejszym uszczerbku na zdrowiu, tylko żeby dowalić porządnie, boleśnie, dając znak, że tylko kapitulacja może uratować kraj. Przykre realia wojny.
Obejrzałem . Tylko dla wyrobionych widzów .Dużo wysiłku włożono by nie zrobić filmu dokumentalnego . Japonii to mało pokazano tylko wymieniono . Ciekawy obraz naukowca który swój geniusz ,a za takiego się uważał, poświęca dla stworzenia "frankensztejna" by potem być niszczonym politycznie . Ciekawie pokazane tło społeczne tamtych czasów , kamera niekiedy "przyklejona " do twarzy postaci filmu pokazuje cały wachlarz emocji.
A jak wygląda kwestia zapełnienia kin w Japonii? Widać, że to powoli umiera wobec netflixów, amazonów itd?
Pamiętajmy, że film teoretycznie jest o osobie opracowującej bombę nie o samej bombie tak naprawdę. O jego życiu i dochodzeniu do pewnych celów. Może dlatego się wydawać tak amerykocentryczny?
Nigdy nie powinno do tego dojść, źle się stało że do tego doszło, była Moskwa... powinni
W sumie to zastanawia mnie jaką wersję tej historii mają japończycy,szczególnie patrząc na to co robili w trakcie drugiej wojny światowej.
Świetny komentarz co do filmu. Mam pytanie - co to za urządzenie, które macie na koszulkach, jakiś translator? Jaki model dokładnie?
To jest mikrofon bezprzewodowy
@@AikoiEmil Aha, okay dzięki :)
Wybieram sie na Oppenheimera, zeby spojrzec na to z drugiej strony, bylam w tym roku odwiedzic Hiroszimę, wiec bardzo mnie ten temat interesuje. Muzeum w Hiroszimie zrobilo na mnie ogromne wrazenie. Skala potworności, ktora sie wydarzyla jest trudna do wyobrazenia. prawde powiedziwszy dopiero wizyta tam pozwolila mi to choc w malym stopniu sobie uzmysłowic. Ale nie zapominajmy ze Japonia dostala mozlwiosc kapitulacji bez rozlewu krwii, z ktorego nie skorzystala:( Slyszalam ze jednym z powodow podjecia decyzji o spuszczeniu bomby byla obawa ze Armia Czerwona wejdzie do Japonii i zrobi to samo co z calym blokiem srodkowo - wschodnim. Wlasnie czytam ksiazke o tym co robili żołnierze tej armii na ziemach polskich w ramach "wyzwolenia" i jestem rownie przerażona. Ale nie bede rozwijac wątku, bo to nie miejsce na to...
"Wlasnie czytam ksiazke o tym co robili żołnierze tej armii na ziemach polskich w ramach "wyzwolenia" i jestem rownie przerażona." - jaki tytul?
Proponuję jeszcze lekturę, podcast (bo o filmach nie słyszałem) czy inną formę poznania tego, co Japończycy robili w kontynentalnej Azji z Chińczykami, Koreańczykami oraz na wyspach Pacyfiku. Skala potworności jest porównywalna tylko do Armii Czerwonej i być może nawet ją przewyższa. Zaś wejście AC do Japonii, to fikcja literacka.
@@bartek8978 to książka pt. Kaszebe wydawnictwo czarne, generalnie opisuje rejon Kaszub i wyzwoleniu przez Armię czerwoną poświęcony jest tylko część książki, więc nie wiem czy tego szukasz. Ja chciałabym znaleźć coś szerzej w tym temacie i o innych regionach Polski, skąd pochodzą moi przodkowie - jak coś znajdę to tam znac
Ja nie czytalam, co robili. Moj tato mi opowiadal 🤯
I dlatego mentalnie bliżej nam do Japończyków niż Amerykanów.
Zgadzam się, znajomi natomiast dziwnie się na mnie patrzą jak tak mówię. A nie byli ani w USA ani w Japonii…
Bardzo ciekawy jest wątek tego, jak wygląda edukacja historyczna w tym kontekście w Japonii. Bo zdaje się, że interpretacja USA (przyspieszenie zakończenia wojny), to tylko wersja dla ludu. Natomiast dowództwo US Army miało problem z atakiem na wyspy japońskie z obaw o ogromne straty uboczne (w cywilach). W domyśle większe niż spowodowane atakami atomowymi, chociaż te do końca były niemożliwe do oszacowania. Było tak, bo obawiano się, że Japończycy masowo walczyliby z wojskiem. No i między innymi z tego powodu (Japonia do drugiej wojny, to nie był dla jego mieszkańców kraj, tylko "wyznanie"), ten kraj wówczas "potrzebował" wstrząsu, który dobitnie uświadomiłby Japończykom klęskę w wojnie. Żeby nie być gołosłownym przypomnę o partyzantach wiernych cesarzowi i "walczących" za niego i Japonię, jeszcze kilkadziesiąt lat po zakończeniu wojny. Jak widzą to Japończycy dziś i jak uczą o tym dzieci w szkołach? To bardzo ciekawa kwestia. Chociaż, jak napisała Aiko, historia, to trudny temat.
Nie oglądałem ani Barbi ani Oppenheimer. Ale chyba ciekawszy Oppenheimer powinien być. Barbi może bym obejrzał dla samej aktorki głównej:)
Wśród krytyków, w zdecydowanej większości płci męskiej, którzy byli na obydwu filmach, to Barbie zbiera większe uznanie.
@@agnieszkakostka3439 Bo słodko pierdząca opowiastka o kretynce ubranej w tęczowe szaty sprzeda się lepiej, plus Gosling w roli meskiego patriarchatu, och, och, aż dziwne, że nie ma tam Greci Thunberg
W sobotę byłam na tym filmie i już w trakcie oglądania zastanawiałam się jak Japończycy go odbiorą. Film ciekawy, warty zobaczenia ale Barbie bardziej mi się podobał 😊
Jestem team Barbieheimer :) A co do odbioru Oppenheimera w Japonii, to niestety zawsze i w każdym innym kraju który był agresorem i dopuścił się okropnych zbrodni tak to będzie odbierane, bo to jest przypominanie o dawnych grzechach, wzbudzanie poczucia winy. Nawet niemcy nie przepadają za takimi filmami, a oni chociaż "przepracowali" swoje winy. W Japonii podejście do tego co zrobili jest zupełnie inne, więc tym większy problem. O bombie atomowej podejrzewam że wie każdy Japończyk, ale o jednostce 731 czy masakrze w Nankinie pewnie niewielu a jeszcze z tych niewielu, to pewnie znaczna część będzie poddawać w wątpliwość lub całkowicie negować. Uwielbiam Japonię, ich kulturę, architekturę, naturę, technikę, rzemiosło, sztukę i wiele innych aspektów, ale to co mnie boli, to właśnie ich podejście do tego okresu w ich historii (bo zaczęło się to już przed tym co my znamy jako 2 wojna światowa).
A film o Pakcie trzech już podobałby się Japończykom?
Może rządowi Japonii zależy żeby nie popsuć relacji z USA.
Pewnie jest analizowany pod kątem odbioru przez społeczeństwo Japońskie i ta data na pewno też nie za wygodna.
Ja idę na ten film we wtorek i nie wiem czego się spodziewać. Czy jest scena z nagasaki lub Hiroszimą?
Ja jestem team Czarodziejka z Księżyca :))
teraz była premiera Sailor Moon Cosmos 30 czerwca w japońskich kinach 🌙
Ciekawe kiedy w Polsce uda się obejrzeć 😊
@@joannap8985 w polskich kinach raczej nie będzie, ma sie pojawić na netflixie pewnie koło listopada grudnia
Jasne, lepiej se ogladać bzdury,bo historia za trudny temat, co?
@@hhhhh4863 Nikt nie pytał o opinię.
@@joannap8985 ani o Twój komentarz
Japonia i Japończycy mieli zarówno dużo szczęścia jak i dużo pecha jeżeli chodzi o bombę atomową....pecha z powodu tego że pierwotnie bomba/bomby atomowe zostały stworzone i miały zostać użyte do zrzucenia ich na Niemcy celami miało być miasto Hamburg i Zagłębie Ruhry czyli ważny okręg przemysłowy ale że wojna w Europie zakończyła się i wróg się poddał a trzeba było gdzieś efekty nowej broni przetestować padło niestety na Kraj kwitnącej wiśni ponieważ wciąż walczył i nie zamierzał się poddać... Hiroszima i Nagasaki nie były celami głównymi któreś z tych miast było miastem tzw zapasowym niż pierwotne na które miał zostać zrzucony atom przeszkodziła pogoda i gęste chmury nad celem głównym więc wybrano miasto zapasowe...A czemu Japonia miała szczęście ponieważ jankesi planowali dla Japonii znacznie bardziej krwawy koniec wojny i kapitulacji operacja miała polegać na desancie na wyspy włącznie z użyciem broni chemicznej i biologicznej czyli "syfu" o wiele bardziej niebezpiecznego i szkodliwego niż atom planowane szacunki operacji zakładały straty w ludziach po stronie japońskiej od 2 do 3 milionów ludzi uznano że zrzucenie bomb będzie bardziej "chumanitarnym" rozwiązaniem jeżeli można wogóle tak to powiedzieć....Emil super że interesujesz się historia a co do filmu to jest warto go obejrzeć to nie podlega dyskusji ma wiele wad ale przekaz historyczny jest w nim fajnie pokazany....A wracając do Hiroszimy i Nagasaki to od zawsze chciałem odwiedzić te dwa miasta w tym roku się już raczej nie uda ale w następnym jeżeli wszystko dobrze się poukłada to będa to obowiązkowe pozycje do zobaczenia...przyjemny odcinek Aiko sporo wyjaśniła 👌...pozdrawiam🤝....🇯🇵🥰❤
Aiko zasleyowała z kartą za case'em telefonu!
Ciekawe jest to podejście Japończyków do własnej historii. W ogóle ciekawy byłby film, jaką historię dot. IIWW przedstawia się w Japonii na lekcjach w szkołach.
Ja sama oglądałam Oppenheimera w kinie w Monachium. Sala pełna Niemców. Połowa filmu to przeplatanie NIEMCY/NAZIŚCI. To dopiero był seans 😐
Właśnie! Ja widziałem Opp. 6-go sierpnia. Nie pamiętam scen, które wzbudzały by śmiech widowni. Może okolicznością łagodzącą dla Amerykanów i twórców bomby jest to (co zostało wypowiedziane w filmie), że szykowano ją na Hitlera. Zresztą poruszono w nim wiele niuansów a samych Japończyków i Japonię potraktowano neutralnie, bez oskarżania i wypominania win. Barbie... Nie sądzę. Chyba, że są tam sceny walki. Lubię amBITNE kino.
Ze strony amerykańskiego marketingu rocznica to najlepszy moment na premierę takiego filmu. Reklama za darmo i nic nie trzeba robić by były skandale. Dolary popłyną szeroką rzeką i z filmu i z jego otoczenia. Bo prawa do opowiadania o tym że zszargano czyjeś uczucia też kosztują i super się sprzedadzą. Zapytasz a co z ludźmi co z poszkodowanymi? A czy kogoś odpowiadającego za finanse filmu to interesuje????
Prawie każdy słyszał o Hiroszimie i Nagasaki ale prawie nikt nie widział jakiegoś filmu, POWSZECHNIE znanego na świecie, przedstawiającego to zdarzenie z punktu widzenia mieszkańca tych miast. No ale oczywiście jak to amerykanie cierpieli : a to szeregowiec rayan, a to łowca jeleni itd tu jest pełno.... No, gdyby tak jankesom spuszczono taką bombę na łby w nowym jorku to na jednych tchu byśmy wymienili 10 tytułów z tego eventu ! . Świat, w globalnym przekazie jest zdominowany przez jankeską narrację.
Skoro interesujesz sie 2ws mam pytanie.Czy przed atakiem na Pearl Harbour 1941 japonczycy rozwazali ladowanie wojsk ladowych na Hawajach?Kluczowa baza usa na pacyfiku bez ktorej ciezko byloby pokonac japonczykow.Jesli tak moze powstaly jakies plany takiej operacji?gdzie tego szukac?
Nie było takiego planu. Po Pearl Harbor niby coś tam przebąkiwano o takiej możliwości ale Japoński sztab generalny szybko ukręcił temu pomysłowi łeb ponieważ był nierealny do wykonania. Zamiast lądowania na Hawajach na kolejny cel wybrano więc Midway. Jak się skończyło każdy wie.
@@Amrod97 w armii szykuje sie plany na kazda ewentualnosc ,takze taki plan mogl powstac zeby w razie czego wyciagnac go z lamusa.Gdyby usa przegralo pod midway inwazja Hawajow mogla by byc prawdopodobna.
9:41 "Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę" Winston Churchill
Co wy macie z tym wsadzaniem wszystkich cytatów w usta Churchilla? XD On nie mogł tego powoedzieć bo nie ma takiego związku frazeologicznego w UK. Poza tym jest on kretyński. To nie cywile z Hitoszimy i Nagasaki zasiali ten wiatr.
@@Amrod97 To dotyczyło Niemców ale tez pasuje dobrze do ich koalicjantów
Emil, to znowu ja. Nigdy, ok prawie nigdy, nie ogladam tych Twoich filmow jak jezdzisz po Japonii ale ten obejrzalem. Ja ten film obejrzalem, zreszta znam te sprawy z roznych stron.
Sie usmialem jak Aiko sie wila jak waz aby nie powiedziec jak naprawde mysli. Pare punktow.
1. Jakos Aiko mowi zawsze w liczbie pojednynczej o bombie atomowej. A przeciez zrzucono 2 bomby na Japonie. Jakos o Nagasaki ani slowa w tym vdeo. Dlaczego? takie umniejszanie?
2. Opine Aiko z netu o filmie. Tylko od Japonczykowe mieszkajacych nie w Japonii. Wiem w Japonii nie byl pokazany wiec trudno o opinie takiego mieszkanca Japonii ktory go obejrzal ale uwazam ze jest mnostwo opinii Japonczykow i takich w necie. bala sie je podac chociaz powiedziala ze byly duzo bardziej antyamerykanskie jak tych co nie zyja w Japonii. Ale chetnie bym posluchal jakby przytoczyla i takie opinie. Wolala tego nie zrobic.
3. Dobra byla wstawka na ekranie ze Aiko wie ze Japonia byly agresorem. Nie powiedziala ze jako ze Japonia byla agresorem to slusznie oberwala dwoma bmbami A a i dywanowe naloty USA zabily setki tys Japonczykow niszczac i miasta. Mam wrazenie ze w Japonii sa prawa na podstawie ktorych bylaby pociagnieta do odpowiedzialnosci jakby tego nie wstawiala. Cos jak w Koreii Pd ksiazki z Koreii Pn sa zakazane gloszenie pogladow pozytywnych Koreii Pn tez i takie cos idzie sie siedziec. Ma Japonia wpisane przez USA w Konstytucje ze nie wolno miec za zle bombardowan Japonii w tym bmbami A jak i konwencjonalnymi? Moze odpowiesz Emil?
4. Film zakazany napewno nie jest ale w Japonii ludzie go oleja wiec biznesu nie bedzie a dotego moze wywolac jakies rzruchy. Wiec dystrybutorzy jego nie puszcza mysle.
To tak jak by Niemcy zrobili film o powstanu warszawskim 🔨
Nie, bo film opowiadał o naukowcu, a nie wydarzeniach z Hiroshimy i Nagasaki
Japonia należała do Państw Osi, do układu z Niemcami. Nie porównywalabym akurat do Niemców robiących film o powstaniu.
Oppenheimera i tegoroczny film o Barbie wyjątkowo kupię w wersji DVD, mimo że kinem zachodnim typowo z Hollywood już się nie interesuję, przez to że promują co promują i zmieniają historię oraz pochodzenie etniczne postaci eeech...
Już lepsze anime
Myślę też, że fatalne jest przyjeżdżanie do Hiroszimy, stukanie w ten dzwon pokojowy i myślenie, jaka ta wojna jest straszna i okropna. A później taki turysta wróci do siebie i możliwe, że dostanie powołanie do wojska i pójdzie bez namysłu niszczyć i zabijać
Muzyka w tym filmie według Pana Tomasza Raczka jest świetna. Nie oglądałam i nie wiem czy będę, nie przepadam za amerykańskim filmem, oprócz fantastyki bo tam jest rozmach w efektach specjalnych. historia jest zawsze ciężka gdy trzeba brać odpowiedzialność za to co się stało. Japończycy też mają sporo do wstydy.
Nie ma już kontentu rowerowego na kanale, czy coś przegapilieśmy ? Pozdrowienia z Irlandii
Nie ma na kanale. Głównie teraz kamper. Odcinki rowerowe nie cieszyły się popularnością. Zazwyczaj na rowerze jeżdżę na strimach lub są odcinku na dodatkowym kanale Po Japonii.
W internecie bzdury wypisują, tak myślałem że nie jest zakazane
Pewnie clickbaity aby kliknąć, a w artykule się okazuje że po prostu jest opóźnienie :)
Pamiętam że było dużo memów na tiktoku jeśli chodzi o reakcje japończyków na film oppenheimer.
No właśnie, zbliża się rocznica. To ja bym chętnie dowiedział się jaka jest ta "japońska historia zrzucenia bomby". A szerzej jak widzą swoją historię w tym okresie. Np. 1) Co sądzą o fakcie, że byli w tej wojnie agresorem? 2) Co sądzą o okrucieństwie i bestialstwie jakich dopuszczali się w Azji płd-wsch? 3) Czy nie sadzą, że śmierć ok. 150-200 tys. Japończyków - mieszkańców kraju agresora - i momentalne zakończenie toczącej się w najlepsze wojny, to mimo wszystko cena warta zapłacenia, biorąc pod uwagę, że gdyby wojna toczyła się konwencjonalnymi metodami zginęłoby prawdopodobnie więcej ludzi, w tym Amerykanów, Kanadyjczyków oraz Europejczyków ( w tym prawie na pewno Polaków), gdyż od jesieni 1945 wojska amerykańskie miały być wsparte przez Aliantów z Europy. I co sadzą o tezie, że zrzucenie bomb, demilitaryzacja i trwająca do dzisiaj "nieformalna" amerykańska okupacja, uchroniła Japończyków przed japońskim militaryzmem, hegemonizmem, nacjonalizmem etc. i pozwoliła się kolejnym pokoleniom skoncentrować na efektywnej organicznej pracy? Czy bomba atomowa ich tak naprawdę, historycznie patrząc, nie ocaliła?
Nikt w naszym odcinku nie neguje japonskich zbrodni. Zgodnie ze wspolczesnymi wytycznymi i standardami zrzucenie bomby atomowej na obiekt cywilny i zabicie 100.000 cywilów w tym kobiet i dzieci to zbrodnia wojenna
@@AikoiEmil Nikt nie neguje, bo nikt nawet nie wspomina. W jaki sposób, wg japońskiej opinii publicznej, powinna była zakończyć się Wojna na Pacyfiku?
1. Mówią "W tej wojnie" masz na myśli wojnę z USA? Jeśli tak to nie Japonia była tu agresorem. To agresywna polityka USA doprowadziła do tej wojny, a nie odwrotnie.
2. Japończycy niczym nie wyróżniali się brutalnością od Chińczyków czy nawet Koreańczyków. Taki mieli na dalekim wschodzie styl prowadzenia wojny i tyle. Japonia nie jest tam nawet najgorsza pod tym względem ponieważ w zbrodniach wojennych przodowały Chińczycy. Patrzenie na to przez pryzmat Europy to błąd.
3. Nie, zwłaszcza, ze Japonia dogorywała i tak na prawdę wystarczyłaby blokada morska by poddałaby się do końca roku nawet bez planów jakiejkolwiek inwazji, bomb atomowych czy noża w plecy od ZSRR. Sami Amerykanie o tym pisali w raportach.
Japonia szukała sposobu na kontakt z Amerykanami od kwietnia 1945. Chcieli zostawienia cesarza na tronie i by się poddali już wtedy. To była niewyobrażalnie zbędna zbrodnia wojenna której celem było prężenie muskułów przed Stalinem.
@@Amrod97 aha! 😂
@@Amrod97 Co do 3 punktu to się zgodzę bo to prawda ale co do 1 i 2 to nie mogę bo jaki masz dowód że to agresywna polityka USA sprowokowała Japończyków oraz jakie są dowody na to że to Chińczycy mieli przodować w zbrodniach wojennych bo pierwsze o tym słyszę no może dopiero po wojnie za rządów Mao ?
Biedni Japończycy tak jak biedni Niemcy. Co jest nie tak z tym gatunkiem? Jak my mordujemy to ok ale jak nas mordują to już nie fair i wielka zbrodnia.
Rozumiem , ze w filmie nie ma nic o odpowiedzialnosci amerykanow za zrzucenie bomby, tak samo jak nie ma ani slowa o wszystkich 19 konfliktach po wojnie ktore wywolali amerykanie a zawsze postrzega sie ich jako bohaterow ktorzy pedza z pomoca. Wsyscy zapominaja , ze cale zlo w dzisiejszych czasach to anglosasi.Maja wladze, pieniadze...
amerykanie zawsze próbują z siebie robić bohaterów, to co nie wygodne albo przemilczą albo dadzą swoją narrację.
Dosłownie to samo zrobili z Godzillą, a bardziej Gojirą, wzięli film mówiący o efekcie testów nuklearnych i skutkach bomb (co zresztą obudziło samą Gojirę), a później go zamerykanizowali i dodali białego amerykanina, który miał zbawić biedną Japonię.
a ile konfliktow wywolali japonczycy?
@@SamiHime a japonczycy to niby robia teraz?
@@wiziek sądzę że Japonia jest lennikiem USA. Niewiele ma do gadania.
co do "sporu" Barbie czy Oppenheimer, to oba filmy były świetne 🤩
Nie na E-MAILA w opisie
Jest na dole :) podroz@pojaponii.pl
W internecie jest multum nieprawdziwych wiadomości.
Team Oppenheimer ponieważ as realizacyjnie, wizualnie i dźwiękowo jest to ciekawszy film. Ale Barbie miała śliczną scenografię i kostiumy, na to warto popatrzeć pomimo braków scenariuszowych.
Jego wpływ na świat współczesny jest trudny do przecenienia. Gdy pierwsza bomba atomowa eksplodowała na pustyni w Nowym Meksyku w 1945 roku, z jego ust padły słowa zaczerpnięte z hinduskiej księgi "Bhagawadgita": "Stałem się śmiercią, niszczycielem światów".
Wpływ jest taki że po pierwszym teście było jeszcze parę tysięcy innych... w efekcie Hiroszima wcale nie jest niezwykła pod względem obecności na jej terenie atomów radioaktywnych.
Dlatego właśnie rabuje się masowo wraki stalowych statków zrobione ze stali sprzed 1945 roku, produkcja stali wymaga dużych ilości powietrza i w efekcie nowa stal zawiera sporo radioaktywnych atomów zassanych z powietrza i nieważne jest gdzie była huta tej stali.
Koszt tylu testów na środowisko i finansowy jest ciężki do wyobrażenia...
@@Bialy_1 a nie myslisz ze to nie byly puste wyspy typu Bikini,tylko zyjacy ludzie?
Emil czy powstal twoj album ze zdjeciami z KRLD?
Nie, może kiedyś zrobię?
Awesome
Jana wicka polecam jest wart zobaczenia arigato 🤘
Żadnych wojen i bomb. Tylko zapominamy o mentalności Japończyków podczas wojny , a teraz. Jak Japonia napadła Chiny i dopuszczali się zbrodni wojennych to o tym cisza. A jak sami byli ofiarami wojny to już be. Co mają powiedzieć narody które nie były agresorem a tylko ofiara wojny. Mi nie chodzi o zemstę. Wybaczajmy i kochajmy. Pamiętajmy ale wszystko, nie tylko z perspektywy ofiar, ale i jako agresor.
Imperialna japonia a obecna japonia to dwa rozne kraje. I obecnie to chiny buduja obozy koncentracyjne i sa agresorem
👍👍👍👍👍👍
❤❤❤
Ciekawe. Japończycy maja opóźnienie w filmach z zachodu ale za to maja konsole i wiele gier wcześniej. Co kto lubi 😂
Najwieksze golabki pokoju
🇺🇸...
✡️...
Siewcy demokracji☝️
napisal ruski troll?
Emocje = $
Twitter już nie istnieje teraz jest X
Team Barbie! :D
👍❤
Odpowiadając na pytanie: Jestem tim Dune. Co do zrzucenia bomby, pamiętam jak moja nauczycielka historii w podstawówce (przełom lat 80/90., historia była chyba od 4 do 8 klasy, więc powiedzmy, że gdzieś w 1990.) przestawiła mi ten temat w duchu współczucia ofiarom i żywego konfliktu USA-Japonia nt. tego, czy USA powinno przeprosić (i że Amerykanie najwyraźniej nie zamierzają). Niemniej, podkreślano w popkulturze i trochę też w szkole, ze zrzucenie bomb było potrzebne by rzucić Japonię na kolana i zmusić do kapitulacji w momencie, gdy skazane już na 100% porażkę cesarstwo wysyłało mieszkańców tych wysp na samobójcze misje by zabić jak najwięcej amerykańskich żołnierzy i zniszczyć sprzęt. Filmu jeszcze nie widziałem, ale domyślam się, że może być pokazany ten pkt. widzenia i może to razi Japończyków, którzy woleliby akcent na brutalny atak na mieszkańców wysp. Mimo wszystko chylę się ku temu "zachodniemu" punktowi widzenia. Być może dlatego, że w Japonii widzę sprzymierzeńca Niemców, którzy jak wiadomo, nawet nie mrugnęliby okiem przed zbombardowaniem kogokolwiek, jeśli mieliby dostęp do takiej technologii. I na pewno wybraliby taki cel by spowodować jak największy szok u ofiary. Kolejne zagadnienie, choć mniej wg mnie istotne. Zdaje się, że Japonia nie przyjęła konwencji genewskich?
Team Barbieheimer