Mocna historia pewnej reklamacji - Kross Esker 7.0
HTML-код
- Опубликовано: 8 сен 2024
- Dobrego sprzedawcę czy producenta poznaje się dopiero wtedy kiedy przychodzi czas reklamacji. Ten film pokazuje w jaki sposób do roszczeń gwarancyjnych podchodzi polska firma Kross. Co można więcej powiedzieć? Nic. Najlepiej nie patrzeć w kierunku Krossa kupując rower pomimo atrakcyjnej ceny.
Nie ma czegoś takiego jak ustawa o prawie do zwrotu w terminie 14 dni. Możliwość taka wynika z ustawy o prawach konsumenta art. 27.
Jeżeli rower został kupiony w sklepie stacjonarnym, a nie drogą internetową to zwrotu 14 dniowego nie ma.
Jedyna rozsądna opcja to reklamacja z tytułu rękojmi u sprzedawcy z żądaniem zwrotu pieniędzy. Trzeba zredagować odpowiednie pismo i podać tylko adres do korespondencji - żadnych numerów telefonów czy e-maili.
Potem trzeba liczyć na to, że sprzedawca przekroczy termin 14 dni kalendarzowych na udzielenie odpowiedzi i tym samym wyrazi milczącą zgodę na żądanie. Zaraz okres świąteczno - noworoczny i kilka dni pracy odpadnie, a to jest na korzyść upływania tego terminu. Jeżeli po tym nie odda pieniędzy to za pośrednictwem rzecznika praw konsumenta można założyć sprawę lub samodzielnie internetowo założyć sprawę z opcją wydania wyroku zaocznego przez sąd.
Rękę sobie daję uciąć, że łatwo kasy nie oddadzą
Masz rację oczywiście, ale nie czepiajmy się szczegółów dobra? To był skrót myślowy, zimno było xD. Rower został zwrócony w myśl ustawy o prawie konsumenta a sklep już oddał pieniądze. Film czekał na publikację z dwóch powodów, pierwszy i główny to moment aż pieniądze za rower znajdą się na koncie a dwa przebitki były nagrane w hali i czekaliśmy na zgodę od szefa firmy.
Mnie KROSS nie uznał reklamacji na pęknięcie spawu ramy Alu, które powstało w wyniku użytkowania sztycy carbo. Powód - użycie „niefabrycznych” części. KROSS-never again!!!!
Dla mnie Kross to historia jednej reklamacji. Zaraz po wyjeździe z decathlonu, pękł łańcuch 😂😂😂, kross nie uznał reklamacji, ale decathlon naprawił i podokręcał co trzeba, po dwóch latach trzeszczącego suportu pozbyłem się kross-a z mojego garażu i ulga... nigdy więcej
Też dobra historia... słabe to.
Ja w swoim Eskerze miałem wadliwe fabrycznie obręcze WTB i Kross 3x odrzucił reklamację 2 tyg po zakupie roweru :) Ta firma to jedna wielka cebula. Już pomijam fakt, że łożyska w sterach były włożone na odwrót ;D
Też piknie.
@@pawel_pablo a żeby było jeszcze zabawniej, to obręcze zaczęły pękać przy nyplach. W końcu odesłali samą obręcz nową i robotę dali serwisowi, który nie był zadowolony, że coś musi robić 😆
@@PiwnyBrodacz Czuję się jakbyś o Rondo opowiadał ;-)
Ale jak odwrotnie łożyska? W sensie górne na dół, a dolne na górę? Jeśli to taper, to przecież rura sterowa przy koronie nie przeszłaby przez górne łożysko. A jeśli łożyska zostały włożone do góry nogami w gniazda, to chyba nie dałoby się skręcić wszystkiego, bo widelec odstawałby u doły od główki?.
@@qwertyazerty2137 tam masz FSA T-848, łożyska po jednej stronie mają taki plastikowy dystans czy coś (tak to wyglądało po rozebraniu). W fabryce złożyli to tak, że kiera chodziła po tym plastiku, a nie łożysku i miała ZERO luzu. Podczas jazdy można było się zdziwić 😆
Jesteś doskonałym przykładem że przy zakupie roweru należy brać pod uwagę proces gwarancyjny lepiej dopłacić i kupić Trek lub Giant. Ja miałem wytarty lakier od linki pancerza i Giant wymienił mi na całkowicie nową ramę po 2 latach :)
Giant wymienił z takiego powodu? Mi się lakier od linki wytarł i to dość poważnie.
tak wymienił ale wcześniej miałem ramę zarejestrowaną na ich stronie oficjalnej oczywiście dostałem ramę w innym malowaniu bo moje już było niedostępne @@JakZwykle
Pod płaszczykiem nowoczesności w tych Polskich firmach "z tradycją" jak Kross czy Romet pozostał jednak duch PRL-u kiedy to klient brał co było i nie narzekał.
I tu stanę w obronie ROMETA ,mam Romet orkan tyram go niemiłosiernie,śnieg,błoto pośniegowe,deszcz,błoto w lesie ,jedyne co padlo po sezonie(w trakcie zimy) to turney z pszodu.Dodam,rower budżetowy. Jest druga zima i jak na razie jest ok
@@piotrmejger8952 Bardziej chodzi mi o obsługę po sprzedaży, gwarancję itd. niż o samą jakość (choć ta też bywa różna).
@@piotrmejger8952turney skąd??
@@arek88no spszodu 😂
Dalej kupuj gówno 🎉
Pracowałem tam 9 miesięcy, te rowery to loteria, przy sprzedaży zawsze była zagwozdka czy rower jest sprawny czy nie co wychodziło dopiero przy regulacji, bardzo często trzeba było wysyłać rower lub części na reklamację przedsprzedażną, sama reklamacja salon/centrala też byłą słaba, jakość spadła po zwolnieniach w fabryce i serwisie centralnym, czasami po naprawie potrafiły rowery przyjść w gorszym stanie niż wychodziły, wady fabryczne niestety też są i takie do których kross nie chce się przyznać szczególnie dotyczące zamków baterii w elektrykach, lepiej jak coś przy wysyłce jednak podjechać z tym rowerem do salonu, lub zaprzyjaźnionego serwisu aby był sprawdzony, pękające ramy raczej się nie trafiały, ale piasty, suporty, prowadzenia linek, pedały, korby, stery to byłą masakra, nie wspominając o dętkach mitasa greckiego boga pękniętej gumy, które już na stojakach potrafiły strzelać. Co do gesty handlowego, to częsta odpowiedź nawet w stosunku do salonu handlowego, nie raz miałem face palm patrząc na odpowiedź z centrali :) Sam rowerek na 100% trafi z powrotem do sprzedaży dla klienta w krawacie pzdr.
Witaj. Jak bym Ci opowiedział moja historię reklamacji dwóch rowerów elektrycznych krossa to byś nie uwierzył. Kross Nigdy Więcej!!!! Pozdrowienia.
pewnie soila?
Level boost 1.0
@@Rafal87xcCo nie tak z soilem 2.0 ?
Po kupnie Kross Esker 1.0 również miałem problem z lakierem. Przy obejmie przerzutki lakier odpadał płatami od metalu, a w okolicy zacisku sztycy clar łuszczy się nawet przy dotknięciu paznokciem. Po małej batalii mailowej w moim przypadku reklamacja jednak została uznana, a rama wymieniona na inną sztukę. Trzeba było trochę powalczyć, ale teraz już jest OK 🥳
Poza problemami z lakierem w moim egzemplarzu występowały jeszcze problemy z napędem z przodu, ale to już ogarnąłem sobie we własnym zakresie i teraz to jest extra rower w dobrej cenie 🙂
Ja miałem trochę podobną sytuację. Zcenrowane koło. Okazało się że pękła obręcz/felga jak zwał tak zwał. Pan w serwisie zgłosił na gwarancję. Reklamacji kross nie uznał, ale w geście handlowym wysłał do sewisu nową obręcz. Pan w serwisie przeplótł koło z nową obręczą gratis. Nic nie zapłaciłem i wielkie dzięki dla serwisu bo choć obręcz dali to przeplecenie koła serwis mi zafundował gratis. Tak więc muszę napisać, że czasem serwis lepszy od producenta i to zdecydowanie. Nota bene i tak musiałem wymienić tylne koło bo przez niecałe dwa lata poszło 6 szprych. Nie mniej muszę pochwalić T-bike za fajne podejście do klienta. A w tym przypadku, moim zdaniem kross powinien zapłacić serwisowi za usługę.
u mnie sztyca siodła wytrzymala 3 miesiące i przestała trzymać.
ponoć niewłaściwie użytkowałem, może niepotrzebnie na tym siadałem.
(wymienli w geście handlowym, ale dostałem drugą tak samo badziewną)
Ciekawy temat z tym gestem handlowym, trzeba by pogrzebać co się za tym kryje...
Takie podejście do klienta to skandal. Większość Polaków zarabia najniższą krajową, żeby uzbierać na taki rower musieliby oszczędzać kilka lat. Taki rower nie powinien mieć żadnych wad. Pozdrawiam serdecznie 👍.
Może nie kilka lat, ale na pewno kilka miesięcy, uważam dokładnie tak samo, nie powinno być wad lub powinny zostać usunięte bynajmniej nie przez "zaprawki".
Dołożę swoją historię i opinię o KROSS. W październiku tego roku zakupiłem KROSS LEVEL 10. Już w czasie jednej z pierwszych jazd pękł mechanizm w piaście, podczas podjazdu pod górkę. Nie czekałem na rozpatrzenie reklamacji, skorzystałem ze 100 dniowego prawa do zwrotu, głównie ze względu na to, że i tak chciałem wymienić na większy. Tak też się stało, przyjęto zwrot (mimo, że sama reklamacja zakończyła się statusem "Niezasadna"), zakupiłem nowy rower, ten sam model, tylko większy.
Po przejechanych około 50 km drugi raz ta sama awaria i znów w bardzo niebezpiecznym momencie. Gdy próbowałem przyśpieszyć, żeby szybko zjechać ze skrzyżowania, nieomal przeleciałem przez kierownicę, kiedy ponownie pękł mechanizm w piaście. Nie dość, że siara w uj, to jeszcze mogłem stracić zdrowie.
Ponownie zgłosiłem reklamację, z zastrzeżeniem jednak, że nie chcę na tej piaście trzeci raz ryzykować stłuczenia jaj i rozwalenia łba. Zaproponowałem wymianę tego chińskiego noname'a GL-B93R-SB/CL-X12 MS 32H na coś, wydającego mi się, bardziej cywilizowanego, niewyszukanego SHIMANO FH-MT410. Widziałem, że stosują tę piastę w innych modelach, mają do niej dostęp, mogło pójść sprawnie.
Nie odpowiedzieli na propozycję. Poprosili, żeby zanieść koło do autoryzowanego serwisu, napisali że je zabiorą i sprawdzą.
Po dwóch tygodniach braku informacji i ponagleniu ich, okazało się, że koło nie zostało jeszcze odebrane z serwisu. Po kolejnych dwóch tygodniach odesłali koło z wymienioną piastą, ale po raz kolejny tym chińskim szajsem.
Dziś, półtora tygodnia po odbiorze koła z reklamacji, piasta pękła po raz trzeci.
Lakier też nie za dobry. Po jeździe z sakwą zawieszoną na ramie lakier szybko się porysował, w jednym miejscu poodbijał. Zakupiłem więc taśmę ochronną. Kiedy po przyklejeniu odklejałem ją, żeby poprawić, lakier w niektórych miejscach odchodził razem z taśmą.
🤷
Coraz grubiej. Ktoś przebija?
@@pawel_pablo Kupiłem Gianta Revolta i jest ok.
Kross Level 10.0 ma takie piasty? albo się nie znawz albo coś pomyliłeś
@@pauless1789 A co jest na stronie Krossa, w specyfikacji tego roweru, pod pozycją Piasta tył?
@@pauless1789 w końcu zdecydowali się zmienić ten badziew na inną piastę
Kliencie kochany kochamy cię do bramy...
Gwarancja do studni, a studnia - o tam za bramą jest ;-)
Brawo za nagłaśnianie takich spraw!
Nigdy więcej Kross-a , w moim starym aluminiowym vento pęknięta główka ramy niemal nie doprowadziła do tragedii . Kolejny Vento tym razem kolegi z ustawek , rower 3 miesięczny, niecałe 1200 km i rozwarstwiający się carbon na łączeniu rury podsiodłowej z widełkami tylnego trójkąta. Kross oczywiście reklamację odrzucił jako powód podając to że uszkodzenie wynikło z niewłaściwego użytkowania.
😯
W ramach wspierania Polskiego biznesu kupiłem kiedyś Krosa R9 i trafił na reklamację po pierwszej jeździe z pęknięciem mocowania przedniej przerzutki. Wymieniono błyskawicznie ramę na taką w której suport presfit można było wymienić bez użycia narzędzi !!! Zrezygnowałem z kolejnej reklamacji, naprawiłem to we własnym zakresie i bez żalu pożegnałem się z tą marką na AMEN.
Każdy kto się wczyta w warunki gwarancji Krossa dojdzie do wiosku że są absurdalne. Żadna szanującą się marka nie ma czegoś podobnego.
Przeczytałem, nie widzę tam nic absurdalnego, może czytalismy inną gwarancję? (Wcale bym się nie zdziwił)
kross.eu/files/ochrona_i_gwarancja/20230113_Warunki_Gwarancji.pdf
Dzięki za film.Wybiłem sobie właśnie z głowy Krossa.Jeszcze raz dziękuję.
Proszę. Możesz odwdzięczyć się subem
Ile to razy machnalem na gwarancje Krossa, placilem normalnie za naprawy i mialem swiety spokoj. Teraz mam wypaczony obraz gwarancji, bo uwazam ze jej de facto nie ma przynajmniej w Krossie, kto ma nerwy i rezerwowe rowery zeby miesiacami sie z tym uzerac?
Tu było łatwo bo poszedł zwrot, ale uznałem że należy się film bo tak nie powinno być.
A ja mam Eskera 6.0. Kupiony wysyłkowo czerwcu 2020. Żadnych niespodzianek nie miałem. Ale może to też dlatego, że sam sobie posprawdzałem imbusem wszystkie śruby, w zasadzie, wszystkie odkręciłem przesmarowalem pastą, dokręciłem dynamometrem łącznie z suportem.
Oczywiście pewnie powinno być to zrobione w fabryce lub na przeglądzie zerowym, ale jest jak jest. Fabryka sklada szybko, a zerówki robią tak, ze albo coś może chodzić gorzej albo tylko podbiją. Ja po moim własnym serwisie, pojechałem i poprosiłem by tylko koła sprawdzic 😂
No i po aferze z niekompatybilną przerzutką montowana w fabryce wymienili bez problemu na nową.
Ogolnie wedlug na moment 2020, Esker 6.0 to był świetny rower w swietnej cenie, z osprzętem z wysokiej półki, ale ze slabym serwisem.
Pisałem już kiedyś pod jakimś filmem, że to januszowa firma krzak. Kupiłem Krossa Level 8 na aluminiowej ramie z krzywo zespawanym tylnym trójkątem, przez co tylne koło nie było w osi z przednim. Wymienili po miesiącu ramę na nową krzywą (podejrzewam cała seria na tamten rocznik taka była). Reasumując prawie dwa miesiące bez roweru i pieniędzy.
Krzywa rama, solidnie 😲
Kto kupuje Krossa ?
Ja
Super @@pikutek5062
Kto normalny kupuje krossa?!
Wiesz kumpel szukał konkretnego rozmiaru i osprzętu, Kross wydawał się całkiem spoko opcją. Teraz już nawet nie patrzy w jego kierunku.
W sumie miałem podobne problemy z nowym rowerem marki Giant. Lakier odpadał z ramy. Udało mi się wykłócić wymianę całej ramy. Ale na początku sklep rowerowy proponował za odpadający lakier 200 zł bon na zakupy w sklepie rowerowym... Co przy dzisiejszych cenach i tym że jak bym chciał cały rower odmalować by było za mało.
Kumpel miał tzw łzę lakiernika w specu, wymiana całej ramy bez gadania.
Sklep chciał Cię spławić
Też nie mam od ub. roku dobrych skojarzen z Giantem (Roam 2). Będę omijać tego producenta szerokim łukiem. To już wolę kupić używkę Speca, nawet jak miałbym wymienić cały napęd i opony.
@@pawel_pabloSpec się b. wysoko ceni. Po części zasadnie. Jako nowy r., dla mnie za drogi. Wiedzą o co chodzi i umieją złożyć dobry r. Choć ideału nie stwierdziłem.
Dla równowagi napiszę, że osobiście byłem zadowolony z obsługi reklamacji przez Krossa, aczkolwiek było to w roku 2017 i drugi raz - rok później. Otóż zakupiłem nowego Krossa Level R8 z amortyzatorem RockShox Reba RL. Już po kilku dniach jazdy, wystąpił jednorazowy i nagły ubytek ciśnienia w amortyzatorze o około 20 psi, co skutkowało nagłym zapadnięciem i zmiękczeniem amortyzatora, jednak po powrocie do domu i ponownym napompowaniu, było już ok. Akurat byłem już umówiony na podstawowy serwis amortyzatora, więc nie zgłaszałem reklamacji. Niestety, po jakimś czasie sytuacja powtórzyła się, a dodatkowo uszczelka kurzowa została wypchnięta z goleni dolnej. Oddałem rower do naprawy gwarancyjnej.
Największą bolączką była utrata roweru w trakcie sezonu, ale ostatecznie byłem zadowolony. Reklamacja została uznana, została wymieniona sprężyna powietrzna i uszczelki. Amortyzator działał prawidłowo przez końcówkę i prawie cały kolejny sezon.
We wrześniu 2018 r. sytuacja powtórzyła się - amor zaczął działać nieprawidłowo (stawiał opór w pierwszej fazie ugięcia), a potem znów wystrzeliła uszczelka kurzowa lewej goleni. Po raz drugi oddałem rower do jednego ze sklepów Krossa. Tym razem czekałem również ok. miesiąc, ale z finału byłem jeszcze bardziej zadowolony, bo w ramach gwarancji, cały amortyzator został wymieniony na nowy, 2 lata nowszy egzemplarz.
Niemniej historia z tego filmu przykra. Mam nadzieję, że to jednostkowy przypadek. W swoim Levelu R8 również zauważyłem duży opór i problemy przy przykręcaniu lub odkręcaniu śrub na bidon.
Bo za reklamację amortyzatora nie odpowiadał Kross tylko jego producent... Znaczy Kross reklamował zapewne amortyzator u jego producenta, który reklamację uznał... Tu producentem ramy jest Kross i już podejście inne...
@@kuba6156 tak, producentem amortyzatora był RockShox i trafił do serwisu gwarancyjnego tej firmy (wówczas Harfa-Harryson).
@@filipog4 więc tak naprawdę to możesz pochwalić za podejście do gwarancji najwyżej RockShoxa, a nie Krossa ;) Ten jakie ma, każdy widzi ;)
@@kuba6156 częściowo tak, ale trzeba też pamiętać, że w pierwszej kolejności to Kross rozpatrzył i uznał reklamację, a potem zlecił Harfie realizację naprawy :)
@@filipog4 jasne, ale uznał kiedy nic go to nie kosztowało, bo za gwarancję amortyzatora odpowiada jego producent. Jak widać w przypadku kiedy elementem reklamowanym jest rama, a Kross ma za to zapłacić z własnej kieszeni, to reklamacja już przepada...
Kupujesz nowy rower to chcesz mieć nowy rower, który wygląda. Akurat problem z gwintem to czasem się zdarza i no jak widać można naprawić. Ogólnie zwrot należy się jak psu buda bo towar, który ma uszkodzenia.
Ja z Krossem też mam kiepskie przejścia w postaci krzywej korby (która została wymieniona na gwarancji na również krzywą i serwisant powiedział, że te korby tak mają i tyle) i źle wykonany przegląd gwarancyjny roweru. Dlatego postawiałem na Marina i jestem teraz zadowolony z obsługi sklepu gdzie go zakupiłem :)
"Kupujesz nowy rower to chcesz mieć nowy rower, który wygląda." - takie i moje zdanie.
Ja śmigam na stalowym Marinie pine mountain, istny wół roboczy💪💪💪
@@rafalkimla6606 mariny nie są idealne, ale serwis i gwarancja zawsze na prędkości robiony.
Wiem, że nie są mówię jedynie że mój spisuje się bez zarzutu
@@rafalkimla6606 no u mnie jest grany Four Cornes i jestem też zadowolony, W Krossie to ciągle coś strzykało i chrupało -.-
Kross powie ze lakier odpadl przez ten padajacy snieg, czyli niewlasciwe uzytkowanie ;)
Odpowiedź od Krossa była przed nagraniem filmu, po filmie rower został oczyszczony ze śniegu i wydmuchany kompresorem żeby nie zostało nigdzie wilgoci a następnie zapakowany elegancko do kartonu i odesłany do sklepu.
Oczywiście, że trafi do sklepu i zostanie ponownie sprzedany. To jest norma.
Może tak być, niestety.
Sami sobie to robimy (włączając mnie). Za granicą gdzie gwarancja jest prawdziwa się reklamuje, oddaje, w razie "W" idzie do sądu.
U nas zwykle wygodniej jest machnąć ręką, zrobić samemu.
Nawet w poniższych komentarzach to widać "ja bym to olał, najwyżej psiknął czarnym sprejem w okolicy nitonakrętki. Nitonakrętkę też można samemu zmienić w 20 minut. Rower służy do tyrania, a nie oglądania i podziwiania".
U mnie w Kross Esker 5.0 z powodu niewymiarowego haka przerzutki nie dało się (łatwo i bez narzędzi) wyjąć tylnego koła, co groziło tym, że w przypadku złapania "gumy" w trasie zostajesz z ręką w nocniku - rower na plecy i z buta.
Zrobiłem krótki filmik żeby ludzie mieli obraz to w komentarzach czytałem, że:
a/ jestem głupi
b/ nie umiem wyjąć koła
c/ wystarczy podważyć śrubokrętem, łomem, walnąć młotkiem itp.
d/ obrócić rower do góry nogami, postawić na kierownicy i siodełku, poruszać, podważyć i "na pewno wyjdzie"
itd. itp.
I to w rowerze za 5kPLN - jedziesz 50 km po lesie, weź ze sobą skrzynkę narzędziową, podkładkę na grunt i módl się, żeby było sucho i jasno.
I ja niestety też po 2-tygodniowym oczekiwaniu na rozstrzygnięcie reklamacji (po czym okazało się, że "zaginęła"), a potem propozycji odesłania roweru do naprawy (czytaj: w sumie wyłączenie NOWEGO roweru z użycia na ponad miesiąc w środku sezonu) zdecydowałem, że olewam ich gwarancję. Rozebrałem rower w warsztacie, pół godziny podpiłowywałem, szlifowałem hak, złożyłem - działa. Czyli niby nic ale tak nie powinno być bo to nasze, ciężko zarabiane pieniądze.
Ustawienie manetek - podobnie -ustawione bez sensu, czyli już na początku owijka fizik do śmietnika bo niestety nie dało się jej zdjąć bez uszkodzeń.
Inserty zamontowane krzywo i gwinty zalane lakierem koszyki na bidon i bagażniki w 2 nowych rowerach montowałem z duszą na ramieniu bo wkręcanie śrub szło jak po grudzie i cały czas bałem się uszkodzeń gwintu.
Dla mnie podsumowanie na przyszłość jest takie - nie napalać się na szybki zakup, NIE KUPOWAĆ ZDALNIE w e-shopie.
Zamówić przed sezonem kiedy ceny niższe, poczekać, umówić się na odbiór złożonego i przygotowanego roweru osobiście w sklepie, przygotować sobie check'listę i sprawdzić według niej.
- czy spoiny spawane są ok i nie ma pęknięć
- czy lakier nie ma pęknięć, rys, uszkodzeń, czy inserty na śruby są drożne i gwinty ok
- czy siodło da się regulować (czy sztyca nie jest za luźna lub zablokowana)
- czy przerzutki działają jak należy
- czy korba, stery i pedały (jeśli są) nie mają luzów
- czy koła (zwłaszcza w przypadku sztywnych osi) dają się wyjąć
- czy sprzedawca dodaje za darmo (choćby tanie i podstawowe) wyposażenie obowiązkowe (oświetlenie, dzwonek) czy już na wejściu masz płacić za dodatki
- ciężkie do sprawdzenia ale... miałem przypadek (Triban z Deca), że koła w opisie "tubeless ready" ale co z tego kiedy taśma naklejona krzywo, z bąblami i szparami - czyli znów już na wejściu twoje koszty, których być nie powinno,
- czy klamki (w kierownicy baranek) nie są ustawione całkowicie bez sensu (tak, rozumiem, że małe doregulowanie można zrobić ale jeśli są kompletnie za wysoko / za nisko, to niech sprzedawca je ustawia i ewentualnie da nową owijkę jak oryginalną uszkodzi)
- czy nie ma wycieków z amortyzatorów
- czy tarcze hamulców nie ocierają i nie mają bicia
- czy koła nie biją (centrowanie)
I jeśli check'lista nie będzie Ok, a sprzedawca nie będzie chciał poprawić, to go zostawić z problemem i kupą złomu i niech się ciągnie.
Dzięki za komentarz.
czyli nic się nie zmieniło od ponad 5 lat, ta firma jest nadal podwórkowa, autopsja
Opinia rzeczoznawcy i zgłoszenie do rzecznika praw konsumenta. Niech sie sklepy bujają z takim producentem jeśli chcą sprzedawać złom.
Prościej było odesłać, przynajmniej w tym wypadku. Z rzeczoznawcami rowerowymi jest kłopot bo jest ich niewielu, a biegłych sądowych dwóch na cały kraj.
A ja skomentuję KROSS-a inaczej. Kupiłem na zimę prosty MTB Black Edition 3. I jestem przekonany, że składał go ktoś, kto nie tylko ma o tym pojęcie, to sam też jeździ, bo złożył mój rower zgodnie z wszystkimi zasadami, także niepisanymi. Np. obie opony ustawił tak, że środek napisu jest w miejscu wentyla. Na razie jestem z roweru bardzo zadowolony i nie mam się do czego przyczepić.
Też mam taką schize 😅
To nie jest tak, że ktoś jeździ praktycznie lub ma schizę. Większość serwisów rowerowych mają w praktyce tak stosować, ponieważ to się sprawdza w realnych scenariuszach. Jeśli tylko serwis tak nie czyni to świadczy to o niskiej jakości usług
Jako użytkownik takiego roweru oraz sprzedawca rowerów Kross mogę się wypowiedzieć. Po pierwsze nabywca od samego początku miał konkretne wymogi od marki, która w tak małym budżecie oferuje rower na bardzo fajnym o sprzęcie i tu trochę błąd, bo nawet marki "premium" mają informacje, że specyfikacja może delikatnie ulec zmianie. Druga sprawa, że to zakup przez internet więc nie ma to swoje plusy i minusy jak to, że kupujemy kota w worku. Domyślam się, że ktoś już mógł przymierzać się do zakupu tego egzemplarza bo normalnie Kross mają montowane zaślepki gdzie nie ma szans aby taki odprysk powstał, a pewnie ktoś nieumiejętnie próbował wkręcić śrubkę przez co wynikła taka wada. Kolejna sprawa, że dealerzy uwielbiają takie przypadki jak ktoś kupuje rower przez internet po czym przychodzi do sklepu zareklamować ✌️ wstępnie Kross może uważać, że wada powstała w przypadku tego co napisałem wcześniej 🤔 co do reklamacji to bardzo dużo też zależy od osób składających reklamację (jeżeli zakup nie był w sklepie gdzie reklamacja została złożona to ktoś może mieć mała motywację, aby reklamacja została rozpatrzona jak najlepiej). Sam osobiście miałem przypadek na pęknięta ramę aluminiowa (jedyny przypadek w tym roku) i wstępnie została ona odrzucona lecz po lekkiej wymianie zdań Kross przysłał nowa ramę i zgodnie z prośbą rozmiar większą 😉 więc reasumując na reklamację mogą wpływać wiele czynników lecz o dziwo jak na Polska markę Kross nie najgorzej rozpatruje reklamacje porównując do marek zagranicznych, ale oczywiście jest jeszcze kilka rzeczy do poprawienia nad którymi Kross pracuje, aby poprawić 🙂 to tyle co mogę dodać od siebie i pozdrawiam
Wiesz co ? Samo to, że wstępnie została odrzucona reklamacja pękniętej ramy już nie świadczy najlepiej. Trochę to przypomina branżę obuwniczą, gdzie każda reklamacja jest wstępnie odrzucana jaki niezasadna. Następnie po pierwszym odwołaniu dostajesz opinię biegłego w stylu, że buty firmy A były użytkowane ze skarpetami firmy B i dodatkowo ktoś w nich poszedł do pracy a to buty sportowe. I dopiero po drugim odwołaniu okazuje się, że faktycznie podeszwa nie powinna zetrzeć się do zera po trzech tygodniach. A całość trwa trzy miesiące.
@@GrzegorzK_gg tu akurat ta rama już raz była wymieniana ponad 2 lata temu stąd wstępnie taka decyzja ✌️
Zaraz zaraz. Kupujesz rower, masz specyfikację której powinno się trzymać- nie kupujesz kota w worku tylko rower opisany konkretnymi wymiarami. To że tańszy, to znaczy że ma być złożony niezgodnie ze sztuką? Jak dostał gość rower i poszedł do salonu to chyba naturalny odruch, że idzie do firmy w której kupił wyjaśnić sprawę w jak najszybszym terminie i pogadać z kimś na miejscu- a firma w której kupił, ma go obsłużyć najlepiej nie zależnie od tego czy ma włosy na plecach i tyłku czy nie, więc co to za pieprzenie, że kupił w internecie, więc jest klientem drugiej kategorii? Firma na nim zarobiła to żadna łaska klienta szanować. W d.ch się wam poprzewracało w tej sprzedaży, kiedyś klienta się szanowało a teraz patrzycie tylko ile zostawi u was w kasie a potem najlepiej niech nie zawraca gitary.
@@kro4637 sklep w którym złożył reklamację na nim nie zarobił. Pytanie dlaczego nabywca nie za reklamował tego internetowo? Mógł zrobić zdjęcie i wysłać na maila, aby mogli się do tego jakoś ustosunkować. Co do takich sytuacji to możesz iść do Martesu, bo znajdziesz rower 5 zł taniej a później idziesz do sklepu z napisem Kross, bo się okazuje, że w Martesie to nawet nie wiedzą jak się reklamację składa, nie mają mechanika a nawet narzędzi 🤔 co do kota w worku to większość sklepów internetowych dostaje rower w kartonie od producenta po czym nakleja etykietę i rower leci do kupującego gdzie nikt tego po drodze nie sprawdza po czym klient musi sam rower wyregulować lub dać do serwisu
@@Velobird raczej założyłem, że ktoś poszedł do sklepu sieci w której kupił, szybko pokazać co dostał w paczce. Ale jeśli nawet tak nie było i sklep jest autoryzowanym partnerem, serwisem czy jak to nazwać i wynika z tego, że ma obsługiwać gwarancję krossa każdego z ulicy, to po pierwsze sklep nie robi tego w ramach wolontariatu - ma z tego korzyść, a po drugie, skoro to robią bo mają umowę, to powinni to robić z należytą starannością i żadna łaska. Nie chcą, to niech się z tego wycofają. Co do martesa- sklep jest nieważny, zarówno sprzedawca jak i producent mają obowiązki wynikające ze sprzedaży, jeśli załatwiają to poprzez podwykonawców albo jakiś wewnętrzny centralny serwis to ich sprawa- klient ma prawo oczekiwać obsługi na odpowiednim poziomie, nawet jeśli w sklepie jest tylko kasjer a towar jest odsyłany do podwykonawców- niech Kowalski sobie sam wybierze czy kupi w lokalnym sklepie z serwisem na miejscu, czy od firmy handlującej czym popadnie. Jeśli sklepy z rowerami są takie fajne, to dlaczego nie traktują każdego z odpowiednią starannością?
Kross jest jak Polska, to nie firma tylko stan umysłu.
jak zwykle wszystko zależy od dnia, sytuacji i ludzi. Ja mam eskera 6.0 i w karbonowym widelcu pękła rura sterowa, wymienili (lub naprawili bo nie jestem w stanie sywierdzić) na nowy bez większego problemu. Zauważyłem pewną prawidłowość u Krossa, jeśli głośno się wydzierasz na facebooku, że Kross robi problemy kiedy powinien zachować się inaczej to wtedy jakoś cudownie sytuacja się zmienia na Twoją korzyść, przypadek? 😉
Kolega kupił kilka lat temu A6 i też miał problem z lakierem (zaczął odpadać). Oczywiście reklamacja niezasadna. Zawsze można skorzystać z rękojmi.
Można pewnie, tylko komu by się chciało szarpać skoro można było rower po prostu odesłać. Gdyby to sie stało po miesiącu to pewnie tak by się skończyło.
Tego typu filmy znikają po kilku miesiącach po dogadaniu się z firmą, a później pojawiają się zachwyty 🙂. Nic nie sugeruję, to tylko wnioski z obserwacji, bo o Krossie niejeden film już widziałem 🙂.
Bez przesady u Króla wisi od 10 miesięcy o krzywo pospawanych ramach w Krossie właśnie.
kto kupuje rower powyzej 7k i wybiera krossa XD
Na pewno koledze już te pomysły z głowy wywietrzały ;-)
Esker 7 za 7k to chyba nie jest aż takie zło?
Ja kilka dni temu kupiłem gravela krosa i jest ok ale już pisałem w sprawie ustawienia kierownicy, która idzie bardzo pod górę. Żeby to poprawić trzeba ruszyć owijkę która może się uszkodzić a ja nie chce brać na siebie kosztów i roboty która jest po ich stronie. Pisałem kilka email i zobaczymy co będzie.
Jeśli nie był jeżdżony to zazwyczaj udaje się odwinąć owijkę poprawić klamkomanetki i zawinąć jeszcze raz, no ale do tego trzeba trochę wprawy.
@@pawel_pablotak samo zamontowali klamki w eskerze u znajomego. Musieliśmy odwijać owijkę i przesuwać klamki o kilka cm. Na szczęście była to solidna owijka fizik i obyło się bez żadnych uszczerbków.
@@pawel_pablowszystko zależy od owijki. Jeśli taśma ma mocny klej, to jest szansa, że owijka się porwie przy odwijaniu, szczególnie jak jest perforowana. Można próbować wtedy podgrzewać suszarką do włosów, ale to trwa zanim owijka i klej się nagrzeją
w moim eskerze "solidna owijka fizik" odwinięta w celu przesunięcia bezsensownie ustawionych klamek potargała się przy odwijaniu, także zależy jak wyjdzie
@@jarosawg575 no właśnie tego się boję i mimio nowe trzeba będzie kupić i zakładać nową owijkę, to nie problem jakiś wielki ale dlaczego mam to robić jak jest nowe.
To nie jest "odprysk lakieru" ale rozwalona nitonakrętka do której wkręca się śrubę z koszyka.. Należy usunąć pozostałości po starej i nabić nową. Jakieś ~5 minut roboty. Czy rower przyszedł w takim stanie czy jest to kwestia nieumiejętnego montażu - nie moja sprawa.
Ale dealer krossa powinien jednak takie rzeczy wiedzieć.
Kierownicę, poziom siodła, pozycje manetek to się ustawia samemu pod siebie. Rowery od krossa przychodzą w pudle bez złożenia w całości.
5 minut roboty wyrwać nitonakrętkę spod lakieru nabić nową w karbonowej ramie i zostawić ziejąca dziurę bez lakieru.
Owszem kierownicę i klamkomanetki ustawia się pod siebie ale to są minimalne zmiany a to było złożone tak że bez zdjęcia owijki i ustawienia tego po ludzku nawet by się jechać nie dało.
Jeżeli klamkomanetki ustawia się pod siebie po zakupie to podpowiedz proszę jak znacznie je podnieść (są absurdalnie nisko) bez uszkodzenia owijki?
Ustawia się pod siebie ale jest też dobra praktyka montowania gdzie górna część kierownicy z podstawą klamkomanetki tworzy poziom lub ledwo zauważalny trójkąt wierzchołkiem w dół wtedy klient może sobie dopasować pod siebie bez ściągania owijki.
@@pawel_pablo dotychczas byłem przekonany, że ustawienie o którym piszesz, jest absolutnie standardowe i we wszystkich składanych przeze mnie rowerach tak właśnie ustawiałem. KROSS z filmu jest "wyjątkowy" 😉
@@tomaszjanowski1519 Kupujesz za 10zł taśmę elektryczną, odklejasz to co jest, odkręcasz do obejm klamek. Ustawiasz kierownicę i klamki jak Ci pasuje, Zakręcasz taśmę, doklejasz końce. Jak się przyłożysz, to będzie super estetycznie.
Ale jak była ingerencja handlowa która nie wynikała z reklamacji to chyba prawo na odesłanie juz nie działa chyba ?
Nie wydaje mi się ale prawnikiem nie jestem, w każdym razie rower wrócił do sklepu a pieniądze zostały zwrócone.
@@pawel_pablo ok jeśli tak to spoko
Mi kiep z Kutna sprzedał na necie Kellysa z trafionym przednim hamulcem. Gdy mu opisałem sytuację, odpisał, że rower przed wysyłką był sprawdzony i to moją wina (sic!). Dodał, że jak chcę to mogę go oddać do serwisu Kellysa. Nie skorzystałem z porady kiepa i zgodnie z tym o czym mówi kolega o zakupie internetowym, i 14 dniach na możliwość - odesłałem kiepowi rower. Ponad miesiąc czekałem na zwrot kasy. Straciłem 70 zł za wysyłkę, ale w końcu odzyskałem ponad 3 000 zł. Zawsze kupuje rowery na necie i pierwszy raz mi się zdarzył tak nieuczciwy sprzedawca. Od kilku lat rowery kupuję od sprzedawcy z Białegostoku i pełna profeska. Trzeba po prostu uważać na necie i jak się zauważy cokolwiek niepokojącego w rowerze, natychmiast odsyłać w ramach prawa do zwrotu w ciągu 14 dni. Bujanie się z serwisami to dla ludzi o silnych nerwach.
Miałem kilka lat temu historię z Krossem...w 2013 r. miałem wypadek na rowerze tej firmy. Zderzyłem się z samochodem w wyniku czego uszkodzony został przedni widelec. Skontaktowałem się z serwisem fabrycznym Kross w celu powzięcia informacji, czy mają przypadkiem w magazynie jakis "zalegający" widelec. Ponieważ było jakoś przed świętami Bożego Narodzenia człowiek z którym rozmawiałem przez telefon poprosił mnie abym przysłał maila z opisem modelu itp to on zobaczy i po świętach odpisze co i jak. Upłynęły trzy tygodnie i nic. Napisałem kolejnego maila z zapytaniem co jest grane. Cisza. Po jakimś miesiącu od drugiego maila facet się odezwał. Poprosił abym jeszcze raz napisał o co mi chodzi bo on zapomniał...Kupiłem inny widelec w sklepie i "dorobiłem".
Wiesz, to historia która może się przydarzyć w każdym sklepie, trochę zalezy od człowieka na którego trafisz, albo mu się chce albo nie.
Miałem krosa esker 2,0 widelec aluminiowy nic dobrego choć dawał mi szczęście na początku ale puzniej lipa sprzedałem łapka w górę dobrze prawisz pozdrawiam serdecznie 😊
No bez przesady. Z dobrymi oponami to aluminium jest ok. Mam dwa rowery ze sztywnym alum widelcem i oponami 38/42C.
@@vulpesinculta7074 no to spróbuj pojechać po szutrowych drogach lekkim terenie 200km albo weź udział w maratonie 24g to wtedy pogadamy jak się czują twoje nadgarstki jeżdżę rowerem od 40lat aluminium jest najgorszym materiałem jeśli chodzi o tłumienie to już lepszy by był stalowy widelec jasne jak się pojeździ godzinkę na dobrych oponach to się tego nie odczuję ale nie w maratonach wiem co piszę sprawdziłem to już w wielu rowerach pozdrawiam serdecznie życzę miłej jazdy
@@roweremprzezzycie7633 To biorę crossa z prostą kierą i tyle. Esker 2.0 to cena 3k. Przecież za tyle węgla nie dostaniesz albo namiastkę.
@@vulpesinculta7074 no i dla tego wolę dołożyć więcej kasy i kupić coś lepszego
@@roweremprzezzycie7633 To nie wiem na co narzekałeś, serio w tym budżecie to esker 2.0 nie ma równych jak go zestawisz z konkurencją.
Przecenią pare stówek i pójdzie w inne ręce…Dlatego właśnie Krossy są tańsze niż inne marki…nie wydają aż tyle na serwis :) nie ma frontem do klienta tylko spadaj.
Kolega kiedyś mi powiedział, żebym omijał Krossa szerokim łukiem. No i miał rację.
Gwarancja kross-a katastrofa.
Oddalem rower na gwarancje i pozbylem sie go na miesiac w szczycie sezonu.
Nie polecam!
Ja kupiłem krossa level 13. Rama w czasie gwarancji pękła 3 razy. Na pierwszej ramię jeździłem ja ważę 74kg. Na następnych dwóch mój syn 11lat który ważył 55kg. Czas oczekiwania na dosłanie ramy 2 miesiące... DRAMAT nigdy więcej.
Dodatkowo cały rower poskładany był strasznie, linki i przewody hamulcowe poprowadzone totalnie bez sensu, sztyca miała być 400mm a była 350mm, dętki marki mitas popękały na 1 jeździe. Szkoda
Coraz ciekawiej w komentarzach.
Po setkach wpisów traktujących o jakości wykonania, nigdy nie należy kupować Krossów wysyłkowo - tylko odbiór osobisty po dogłębnym sprawdzeniu wszystkiego.
Oj to ja wolę właśnie wysyłkowo i mieć dwa tygodnie na sprawdzenie wszystkiego.
@@pawel_pablo i potem masz zabawę w bieganie po serwisach, zaprawki, gwintowania i inne wołające o pomstędo nieba wygibasy.
P.S. Biorąc rower ze sklepu również masz 2 tyg. ;)
Kupując stacjonarnie zwrot w ciągu dwóch tygodni nie przysługuje, jeśli coś się zmieniło to napisz na jakiej podstawie, bo mi nic o tym nie wiadomo.
@@kawalerbzdura, zwroty w sklepie stacjonarnym to tylko i wyłącznie dobra wola sprzedającego.
Też myślę, że wysyłkowo w tym przypadku lepiej. Rower przychodzi sprawdzasz wszystko jeśli jest dobry zostaje, jeśli nie odsylasz. I tak do skutku. Może jakbyśmy tak robili częściej to producent zacząłby dostrzegać problem. A najlepiej nie kupować w ogóle skoro robią klienta w konia. Wtedy albo się obudzą albo nie będzie klientów.
Bo to jest składak z części pochodzących z dalekiego wschodu...i konsument powinien być o tym fakcie poinformowany!! Czy tam cos sami produkują? Należy korzystać z rękojmi a nie gwarancji bo ona daje więcej praw dla konsumenta i nie wymusza tych lipnych ich przeglądów!
Chyba wszystkie rowery to składaki.
Każdy rower to składak, większość na osprzęcie Shimano, reszta na Sramie, ostatnio trochę na Microshiftcie, żaden producent nie ma swojego osprzętu.
Ja jestem w trakcie składania gravela na ramie accent furious pro i wykonanie też d... Nie urywa - uszczerbiona rura podsiodłowa po wew. stronie krawędzi i tak pomalowana, plamy pod lakierem bezbarwnym. Pewnie jakieś zanieczyszczenia, ale to pokazuje, że chińczyk, ty tajwańczyk, nie czyści i odtłuszcza ramy między malowaniami. Do tego niedokładne malowanie dolnej rozpórki tylnego trójkąta, gdzie od strony mufy niedopryśnięto lakieru. Potem nitonakrętki na koszyki i bagażnik odstają od krzywizny rurek. Gniazdo dolnego łożyska sterów pociągnięte farbą na ściankach i trzeba było szlifować żeby łożysko się zmieściło. Na główce ramy z przodu po prawej stronie widać pod lakierem okrągły kształt, jakby wywiercony otwór, który został zaspawany/zaszpachlowany albo nie do końca wybity, bo od wew. Nic nie ma, ścianka jest gładka. Czy oni te główki ram nie robią przypadkiem z muf suportu? Do tego naddatki/wargi lakieru po wew. Stronie tylnych dropoutów i drobne odpryski przy otworach mocowania prętów błotnika tylnego. Na koniec, pomalowane fronty mufy suportu. Wydaje mi sie, że powierzchnia powinna być surowa i przede wszystkim splanowana żeby miska przylegała równolegle, a mam wrażenie, że tak nie jest. Trochę słabo za ramę, którą wyceniają na min. 1260 zł, a frameset z fabrycznym widelcem za min. 2300. Accent też nigdy nie należał do jakościowych producentów
Nie znam, nie wypowiem się. Nie da rady znać całego rynku bo bym miał łeb jak sklep xD
Żadna gwarancja nie jest pod klijęnta. Jeden z głównych zapisów to wymiana po trzech,...czterech zepsuciach się. To co coś może się psuć co trzy lub cztery miesiące i jest to normalne? Według gwarancji tak!!
Każda gwarancja zawiera to co sobie napisał producent i jest to zgodne z prawem, natomiast każdego sprzedawcę obowiązuje rękojmia i ta jest identyczna dla wszystkich.
W sumie to jest tanio i jest trochę ryzyka. Cholernie kuszący jest 5.0 na pełnym apexie i hydraulicznych heblach, za 4200. Za tyle to dostanie się korbę na kwadrat i claris od konkurencji
Miałem parę lat temu Vento 3.0 ten żółto-czarny, dałem chyba 2300 używany i jakość/cena miazga. No i wszystko na miejscu.
Kto nie ryzykuje w kozie nie siedzi, ale poczytaj o jakości lakieru w 5.0 bo wcale nie musi być taka sama sytuacja. Chociaż ja raczej w kierunku Krossa patrzył nie będę.
Moja Luba ma 5, a ja 6. Mielismy opcje kupic po ogromnych rabatach te rowery i same framesety uwazam, ze sa idealne do szerokopojetego 'ciorania'. Kable mozesz przeciagnac w calosci, suport BSA, normalne wymiary lozysk,sztycy, sterowki. Do tego duze przeswity na kapcie, otwory montazowe jak ktos uzywa na torby/blotniki. Lakier jak lakier, bez rewelacji, ale gdzie teraz daja pancerny lakier? =) Od razu mowie, ze kola w obu rowerach mielismy swoje, wiec o fabrycznych nic nie powiem, ale to ogolnie ciezkie klocki. Na koniec najwazniejsze, rower po kupnie od razu trzeba rozebrac i zlozyc caly zgodnie ze sztuka, albo oddac do zaufanego mechanika i wszystko bedzie hulac jak nalezy :-)
Jeszcze jedno dodam, mam trekkinga Krossa Solara rocznik 2018 i powiem Wam, że jestem bardzo z niego zadowolony, bo jest to rower nie do zdarcia!! Full wypas pod kontem wypraw z sakwami. Przejechałem na nim pół Europy, minimum 30 000 km. Oprócz wymienionego łańcucha wszystko ciągle fabryczne i jeździ jak żyleta. Tak, że ja jestem bardzo zadowolony z Krossa. Proszę jednak pamiętać, że mój rower wyprawowy ma już 6 lat, więc nie wiem i nie wypowiadam się w temacie jak jest teraz z jakością w tej firmie.
Ja dla odmiany nie wiem jak było 6 lat temu, ale z komentarzy wynika że teraz dobrze nie jest.
@@pawel_pablo Było tak samo jak teraz. Level 9.0 z 2018- dwa identyczne rowery w tym samym rozmiarze a główka ramy o różnych wysokościach. Jak to możliwe???
Pablo następnym razem nie gwarancją tylko na rękojmi.
Kross to gowno jakich wiele. Chciałem to kiedys kupic i odwiedzilem sklep firmowy przy fabryce kross. Wyleczylem sie z pomysłu i marka kross jest na koncu mojej listy marek rowerowych ale uprzedzam ze bylem naprawde pozytywnie do nich nastawiony na wejsciu z uwagi na patriotyzm konsumencki
Kolega który kupił ten rower na filmie też się już z Krossa wyleczył.
To tylko pokazuje jaki stosunek ma Polska marka Kross do klienta.Jak robili rowery na zachodni rynek to srali w gacie,głaskali,polerowanie,woskowali ,aż wazelina na odbycie im została. Rodowitego klienta mają gdzieś i za nic.Walić Krossa i ich rowery.
Nie tylko Kross, ogólnie mam wrażenie że "gwarancja do bramy" to coraz częściej motto producentów.
Generalnie siódemka to fajny rower. Szkoda ze tak źle podeszli do tematu. Gdyby na mnie trafili to ja bym sie nie awanturował taki juz jestem 😂
Ryzyko że lakier odejdzie dalej było zbyt duże.
Materiał spoko, bez napinki, bez pojazdów i złośliwości, rzsczowo i na temat. Natomiast brskuje mi info o sklepie, bo Mirków należy tępić bezlitośnie w każdej "branży" (no chyba, że mi umknęło?).
Sklep zarówno ten co sprzedał jak i ten gdzie rower był na reklamacji (salon Krossa) nic tu nie zawinił, to centrala odrzuciła reklamację, sprzedawcy w zasadzie nie mieli nic do powiedzenia.
Sprzedający to w zasadzie jest godny polecenia, zwrócił kasę w godzinę od momentu jak odebrał przesyłkę i ogólnie pełne zrozumienie i współpraca.
A ten rower to po wypadku??? Co te klamki takie pokraczne??
Tak zmontowali :-)
Dałem follow na Stravie, jeżeli chcesz to chętnie pokażę Ci trwającą historię z Krossem od kilku lat 😄
Nie wiem czy chcę xD. Chciałem napisać na stravie ale chyba nie włączyłeś opcji pisania do Ciebie.
@@pawel_pablo kliknij follow i powinno wyjść 😄
Oczywiście masz prawo być rozczarowany. Ale ja bym to olał, najwyżej psiknął czarnym sprejem w okolicy nitonakrętki. Nitonakrętkę też można samemu zmienić w 20 minut. Rower służy do tyrania, a nie oglądania i podziwiania jak obraz (chyba że to pinarello). Wiem że to niedobrze, ale przez taką bzdurkę tracisz rower na ileś czasu i nie jeździsz.
Dokładnie, tak uwalony lakier powoduje, że człowiek już się nie martwi, że coś się stanie, a tak to ma nowy i cały w strachu ,że lakier gdzieś odpryśnie .
Gdyby to był mój rower postąpiłbym tak samo, rower służy do jeżdżenia masz rację, ale zapłaciłem za towar pełnowartościowy.
@@olafzpalestyny3046Dlatego używka the best :)
Mam jeszcze Kross level 5.0 z 2018...
Jedynie co to hak przerzutki, ale one pękały od patrzenia na nie.
Kupiony chiński zamiennik kupony 3 lata temu, ma się dobrze.
Sam ważę 110 kg i nic z ramą się nie działo. Kilka upadków było.. nauka na SPD... 😂
No i git! Ja tylko pokazuję jak wygląda jak coś się stanie i to w nowym rowerze, de facto gwarancja nie istnieje.
Zostanie sprzedany 💵
Nie wyobrażam sobie że można tego nie zauważyć kupując rower.
Mój esker 6.0 po tygodniu był cały w odpryskach bo to gravel latający po kamyczkach. Dobrze wspominam tamten rower. Cena VS jakość super. Obsługa w sklepach dilerskich - tragedia. @@pawel_pablo
@@pawel_pablo można , jeśli kupuje się pod wpływem emocji bądź co gorsza alkoholu 😉. A tak naprawdę to nic złego nie powinno się wydarzyć z tym odpryskiem. Ja bym wnioskował o 1000 zł zwrotu za te wady i sam bym je naprawił , gdyby mi zależało na tym rowerze .
A ja kupiłem Boreas 2, przejechałem ok. 1000 km i niczego niewłaściwego nie zauważyłem. Też polska marka. Może bardziej, bo ramy sami produkują. Choc Kross chyba też.
Życzę kolejnych wielu kilometrów, nie miałem do czynienia z Rometem, więc nie mam zdania.
Hehe, Kross 😂
No trochę he he.
Kolejny przykład żeby nie zamawiać kota w worku przez internet, ja zawsze kupuję w sklepie i dokładnie oglądam, plus oczywiście jazda testowa.
Jedno i drugie podejście ma swoje zalety. Kupisz przez internet to możesz odesłać.
Ja oglądam i przymierzam w sklepie a kupuję na necie o minimum 500 zł taniej. Dla mnie to wielka różnica w cenie. Jak ktoś śpi na kasie to gratulację
@@jaraskowalski9967 Staram się tak nie robić, jeśli oglądam i przymierzam w stacjonarnym to kupuję w stacjonarnym, jeśli kupuje przez net to oglądam przez net i ewentualnie odsyłam. Jeśli każdy będzie oglądał w stacjonarnym a kupował przez net to stacjonarne upadną i nie będzie gdzie oglądać. No ale oczywiście rozumiem argument finansowy.
A pózniej przyślą jakiś bubel jak na filmie, ile to razy juz słyszałem 😂😂😂😂@@jaraskowalski9967
Nie ma dramatu...
Są ludzie którzy po zakupie Gianta czekają kilka miesięcy na rozprawę sądową :)
Nie pomyliles z Canyon-em ? nie wiem skad te opinie o Giant, Canyon to co innego, slaba jakosc i reklamacje na odleglosc przez internet, problemy z mostkiem, farba i zle zlozonymi rowerami.. Giant daje dożywotnią gwarancje na ramę, w anglii i australi bardzo popularna marka, pierwszy raz slysze ze sa problemy z gwrancja. Az wpisalem w google "Giant warranty problem" i nie znalazlem nic ciekawego.
Jakieś szczegóły?
@@pawel_pablo
Generalnie: Jakość Gianta poleciała w dół po COVIDzie. Problem który znam i który jest powszechny dotyczy sztuc D-fuse które trzeszczą, pracują, klin które je mocuje się wyrabia. To jest najczęstszy problem i wynika moim zdaniem z wady projektowej.
One miały sens jak były karbonowe - z oszczędności teraz wrzuca się aluminiaki co nie daje efektu amortyzacji tak wyraźnego a jest utrapieniem. Gumowa uszczelka się wyrabia bardzo szybko i odpada podczas jazdy. Praktycznie każda osoba która kupiła rower ze sztycą d-fuse ma z nią problem.
Mam Krossa nie odpowiada kroos za nic serwis 0 to lipa mam wszyskie papiery dzis mam lipe ktora sam musze doprowadzic do uzytku dobrze ze to zwyklak ten grawel temu
W jakim to jest języku napisane ? Jeśli jesteś niepełnosprawny to przepraszam.
To nie powinno tak być, że nowy rower trzeba samemu doprowadzać do użytku.
No cóż temat jest dyskusyjny czy takie rzeczy powinny podlegać gwarancji czy nie. Moim zdaniem tak, bo rower ma przyjechać sprawny i bez takich uszczerbków. Ja też miałem bardzo podobną sytuację tyle, że kupowałem w sklepie ale na odległość i sprzedawca poinformował mnie, że rower ma odprysk lakieru na pokrywie silnika. Niewielki, który mogą zabezpieczyć lakierem bezbarwnym itd. W sumie kupiłem rower ze zniżką. Faktycznie odprysk był niewielki i dobrze zabezpieczony . Problem tylko taki, że pozostałe 4, o których nie wiedziałem też były dobrze zabezpieczone. Czyli znane sprzedawcy, który mnie o nich nie poinformował. Tak czy siak, należy być czujnym przy roweru i oglądać rower z każdej strony. Dosłownie z każdej i to najlepiej w świetle naturalnym i sztucznym a poświęcenie latarką też nie zaszkodzi. A co się stanie z tym Waszym egzemplarzem ? O ile nie będziecie się musieli jeszcze bujać w tematem odmowy przyjęcia zwrotu bo towar uszkodzony, to wystawią go do sprzedaży jako pełnowartościowy i finalnie ktoś go kupi. Ewentualnie pójdzie promka i rower zostanie sprzedany razem z koszykami na bidon.
Film czekał na publikację aż do momentu kiedy kasa wylądowała na koncie. Zresztą sprzedawca od początku zachowywał się bardzo w porządku, przelew zlecił dosłownie w kilka godzin po odebraniu roweru, pewnie odpakował, sprawdził i od razu odesłał pieniądze.
Przykre ale prawdziwe i dlatego ja Polskiej marki nie kupię {niedbałość serwisowa czli brak gwarancji no i jakść jak za komuny} szkoda ale to Polska czas leci a tu nadal komuna płać i spadaj.
Bardzo przykre, dlatego wyszliśmy z założenia że trzeba temat pokazać.
Jeżeli chodzi ci o rowery tylko to spk, ale jezeli mowisz ogolnie o polskich sprzetach itd. to ja bardzo nienawidze takiego podejscia. To, ze cos jest polskie nie znaczy ze jest złe, chociaż większość moze jest, to to co jest dobre i polskie nalezy kupowac, dla mnie to jest czysto z patriotyzmu.
Najlepsze jest to, ze polska w tym rowerze to chyba tylko jest montownia i instrukcja bo oprocz logo Kross to nie ma tam nic wiecej polskiego a i w topowych produktach montuja te same podzespoly...
Chodziło mi o rowery też staram się jak coś jest dobrego Polskiego kupić i dlatego mnie to boli bo kupowałem gravela i wyborem meride potem mtb i kupiłem Orbea a wolałbym np Crossa
Kross to firma żart. kasa kasa kasa
Czy firma żarto to nie wiem, ale gwarancja to żart na pewno.
chyba pijany ktoś ustawiał te klamki
Takie filmy musza sie ukazywac na youtub, bo po prostu nie wierzee ze taki odprysk powstal od nieumiejętnie wkreconego mocowania koszyka bidonu sorry. Jak kross sprzedaje przez internet to niech sie liczy ze kazdy nie będzie odsylac roweru tylko pojdzie do najblizszego sklepu dystrybutora z uwagi chociażby na rozmiar ktory nie wejdzie do inpostu...
Moze dzial kontroli jakosci ma braki jak zwalniali ludzi na covidzie.
Źle położony lakier, nie odtłuszczone albo coś w podobie (akurat o kładzeniu lakieru nie mam pojęcia większego)
Wejdź do sklepu weź ze 3 szt Kross ten sam model i postaw obok siebie to od razu widać jak są posmarkane a nie pospawane i faktycznie każdy wygląda inaczej....
Był film u króla rowerów o tym.
@@pawel_pablo zaprawdę powiadasz 👍 ale niestety miałem "okazję" tego doświadczyć i już nie mogę odzobaczyć 😁😁😁
Mysle ze po tej marce nie masz co oczekiwac mega jakosci,nawet placac kilka tys. Kazdy wie ze te rowery to tajwanska produkcja, ale sa dostepne w sieci od zaraz i na teraz😂 jak chcesz jakosci to poszukaj czegos "handbuilded in UK",ale przygotuj portfel😊
Krossy sa dla ludzi nieswiadomych i niewymagajacych. Ma byc rower....no to jest😅
Wiesz gdyby to się stało po roku, no dobra wtedy by człowiek pomyślał że kupił tanio, ale kurde nie w nowym, no bez żartów.
@@pawel_pablo😢
Mój karbonowy Specialized za 30 koła jest tak samo z Tajwanu, nie łudź się ze coś tego typu jest produkowane w europie
@@Kondord94 Ja się łudzę, ale tutaj idzie o obsługę gwarancyjną.
@@Kondord94są rowery składane na Tajwanie wyższej i niższej jakości. Kross żeby utrzymać konkurencyjna cenę musi korzystać z tej niższej niestety. Pisząc powyższy komentarz miałem na myśli niszowe ramy spawane ręcznie w UK-najwyższa jakość.
Nic w tym filmie się kupy nie trzyma, wasza wersja jest pozbawiona logiki i w sumie walicie sobie w kolano. Każdy myślący , poważam każdy, kto kupi przez neta niesprawny bądź uszkodzony sprzęt odsyła go w ramach 14 dni do sprzedawcy, a nie bawi się w gwarancję, chyba że sam go uszkodzi. Uszkodzenie, które prezentujesz wygląda na mechaniczne nie wynikające z użytkowania sprzętu, nikt tego nie uzna. Ktoś nieumiejętnie przykręcał koszyk, ukręcił gwinty i zniszczył lakier. Być może poprzednia osoba która go kupiła przed wami , być moze odesłała, a sprzedawca nawet nie sprawdził . Jednak z niewiadomych powodów atakujesz producenta, a nawet nie podajesz nazwy sprzedawcy w sytuacji kiedy wina leży po stronie sprzedawcy i osoby kupującej .
To Twoja opowieść się nie trzyma kupy, rower był w dobrej cenie, ciężko było znaleźć dobry rozmiar z dobrą długością korby. Trafił do salonu Krossa na reklamację i to centrala ją odrzuciła. Nie podaję sprzedawcy bo ten zachował się bardzo w porządku, przyjął zwrot i przeprosił że nie ma roweru w tym rozmiarze i z taką korbą, więc czemu miałbym mu robić złą reklamę? To centrala Krossa odrzuciła roszczenie z tytułu gwarancji.
P.S. Ciekawy jestem jak można tak nieumiejętnie przykręcić koszyk żeby spowodować odłażenie lakieru dookoła otworu montażowego.
@@pawel_pablo Rower w takim stanie nie wyszedł na 100% od producenta , producent nie montuje nic w tym miejscu, jeżeli dostał go kolega uszkodzonego to od sprzedawcy. To nie jest wada fabryczna . Pytasz o to jak... wystarczy kolejny super pomysł żeby zakupić ultra lekki koszyk z ALI , koszyk może być spoko tylko śruby w komplecie sa źle nagwintowane. Nie jestem serwisantem, a w życiu widziałem taką sytuacje,( jeszcze więcej nasłuchałem się przez lata w serwisach) czyli ukręcenie gwintu i uszkodzenie lakieru w karbonie, bo kolega uznał, że może dokręcić z tą samą siłą co sidełko i wyrwał insert. Może być inna sytuacja czyli wadliwe śruby , nawet po jednaj dłuższej jeździe ze źle przykręconym koszykiem obciążonym bidonem . Z tej ramy korzysta wiele producentów np Ridley. Rowerów na tej ramie śmiga bardzo dużo u nas w kraju, (forum esker FB - polecam) A ad gwarancji to moi znajomi prowadza spory salon i serwis Treka, wiesz ile się czeka na ramę Madonki na gwarancji :D pewnie być zrobił cały serial lub film pełnometrażowy. Ludzie po sądach biegają, a ty zamiast rower oddać w ramach 14 dni bawisz się w filmowca , wybacz ale tak to wygląda. Kross musiał odrzucić gwarancję , to ewidentnie ( o czym pisze ci juz kilka ogarniętych osób) uszkodzenie mechaniczne nie wynikające z użytkowania , wyobraź sobie że każdy kupi od nich rower i będzie "młotkiem po nim walił" oczekując wymiany ramy na nową. to tak nie działa.
Jakby to powiedzieć - nie rób sobie chłopie jaj. Kup za te same pieniądze speca na clarisie, na pewno będziesz miał lepiej ustawione klamki więc pewnie rower jako całość będzie też "lepszy"
Ustawienie klamkomanetek to sprawa oczywiście indywidualna w dużej mierze, ale należało by je tak ustawić żeby się dało jechać. Natomiast w tym wypadku były ustawione tak że w zasadzie należałoby zacząć od odwinięcia owijki i ustawienia ich jakkolwiek. Czasem się udaje nawinąć tą samą owijkę a czasem nie, mogli by sie chociaż na 20% postarać w fabryce (Kross przychodzi do sklepu z założonymi klamkomanetkami i nawiniętą owijką)
Dlatego kupuje w Niemczech przez internet taniej i mam 30 dni na zwrot. Tam tym dziadostwem dla patriotów nie handlują 😊
Ja kupuję gdzie się da w końcu mamy 21 wiek. Natomiast ten rower kolega wybrał ze względu na wiele czynników i kupił w jedynym miejscu gdzie mieli jego rozmiar i dodatkowo odpowiednią długość korby. W każdym razie już się z Krossa wyleczył.
na Canyona też są skargi i to nie mało.
Też słyszałem aczkolwiek ja mam dobre przeżycia, kupiłem rower do filmu i odesłałem żeby sprawdzić jak szybko dostanę kasę i jaka będzie obsługa :-)
Panie Kochany, nie żebym bronił ale nie podchodzi luźno do specyfikacji tylko ze względu na problemy z dostawami podzespołów zapisy takie pojawiły się u większości prpducentów rowerów.
Jasne! Tak samo jest chociażby w Bianchi, ale kurde długość korby i otwory montażowe w ramie które raz są a raz nie ma to jednak nieco przesada.
Idę o zakład, że rozjebaliscie gwint i lakier. Teraz film na yt, żeby wyglądało lepiej.
No nieźle. Ja po przeczytaniu warunków gwarancji Rometu noe oddałem roweru nawet na pierwszy przegląd . Na tę chwile mam już zrobione 10.000km i jestem bardzo zadowolony. Z Krossem to dziwnie wygląda. Ja z reklamacji byłem bardzo zadowolony, mój kolega też ale mamy kumpelę która dostała odmowę uznania gwarancji. Moim zdaniem błędem jest reklamowanie w salonie roweru z wysyłki. Może kwestia na kogo się trafi. Tak czy inaczej rower za 7k to nie byle co.
Gdzieś zareklamować trzeba było, rower był kupiony w internecie bo tylko na końcu Polski mieli taką konfigurację.
Ten grawel tego chlopa to zabawka na weekendy kroos s to rowerki na wycieczki po bulki albo wyskok do pracy czy na lody z dziewczyna kroossy to nie rowery propaganda online sukcesu ja to mam tishert kroossa dostalem gratis i rekawiczki reszta to bubel ten chlop ma racje
Zabawka nie zabawka, gwarancja jak widać nie działa.
Treki nie mają lepszego lakieru...
Miałem treka, rocznik 21, kolega kupił najnowszą Emondę z tego roku i nie zauważyłem żeby lakier odlaził ani z nowego ani po roku użytkowania.
@@pawel_pablo dowód anegdotyczny, zbyt mała próbka, akurat tak trafiłeś. Każdy serwisant czy sprzedawca przez którego ręce przewijają się setki rowerów ci potwierdzi że ostatnimi laty lakier w Trekach to tragedia, zresztą w wielu innych firmach podobnie - większość producentów przerzuciła się na lakiery wodne, które odpadają nawet przy ściąganiu folii zabezpieczających.
@@pawel_pablo w moim Krossie po 3 latach też nie zauważyłem.
@@BARTHEZ42 Może trzy lata temu było lepiej, może nie każdego modelu to dotyczy, nie wiem.
@@pawel_pablo Nie sądzę, że było lepiej. Raczej chodzi o to, że w każdej marce można trafić lepiej albo gorzej z takimi drobnostkami (chociażby dlatego, że różne osoby składają te rowery). Co innego w kwestii obsługi posprzedażowej chociaż ja np. odpuściłem sobie przeglądy rezygnując tym samym z gwarancji. W innym przypadku kupiłem nową szosę kilka tysięcy taniej też ze świadomością, że gwarancji nie będę miał. Jak ktoś woli zapłacić więcej niech bierze Treka czy Speca. Wiadomo, że za tego Eskera też się mało nie płaci, ale jednak porównując z tymi co mają lepszą obsługę to jednak jest różnica.
Kross się już dawno skonczył, dobrze że nagłaśnianie takie rzeczy żeby ostrzec innych przed tym producentem. Takim podejściem do klienta sami sobie strzelają w kolano. Pozdrawiam
Oj bida ten kross
Bida to było podejście do reklamacji, rower całkiem spoko.
ciekawe jakim ty jezdzisz
@@tramwajarz12 specialized venge
Kolejny film o krossie,ja od dawna nie patrzę na tą firmę pozytywnie,sam mam negatywne doświadczenia z Krossem.Nie polecam
kolejny głos o bylejakości krossa. nie jesteś pierwszy...
W komentarzach widać że to raczej norma niż przypadek.
Potwierdzam to norma.
Mam ten rower i dla mnie jest super, ale po oglądnięciu tego materiału trochę się wystraszyłem.
Bo to fajny rower za dobre pieniądze, tylko trafił się taki egzemplarz :-(
Rozumiem oczywiscie, ze zwrot uzasadniony, ale wychodzenie z tym rowerem na taka pogode, zeby nagrac film i jak powiedziales "troche go przetrzemy i pakujemy do kartonu" to frajerstwo straszne, bo ktos potem w tym syfie sie bedzie musial babrac. Jak idziesz do lekarza, to tez na zlosc idziesz z brudna dupa?
Rower został dokładnie wyczyszczony i dodatkowo przedmuchany porządnie kompresorem. Zwrócony w stanie idealnym.
brudna dupe to mialeś jak pisaleś ten komentarz, o jakim syfie mowa bo rower wyprowadzony na śnieg do nagrania niewiem jaki syf może zebrać, jakby jezdził nim z godzinę to i owszem..
@@pawel_pablo to szkoda, ze tego w filmie nie powiedziales, tylko trzeba to w komentarzach doczytac
@@popsute1650 Nie sądzilem że ktoś może ten żarcik o odgarnięciu śniegu potraktować poważnie, przez łeb by mi nie przeszło odesłać brudnego czy mokrego roweru.
Dodatkowo śnieg zaczął padać jak już było wszystko ustawione i nie robiliśmy w tym zakresie żadnych ustaleń po nagraniu wróciliśmy na halę i okazało się że trzeba go porządnie ogarnąć.
Z takim podejściem to Kross zostanie na poziomie producentów rowerów komunijnych choć aspirują do segmentu premium.
do żadnego premium nie aspirują, to dalej niska półka rowerów
No niestety, jak napisałem w opisie, przyjaciół poznaje się w biedzie, a producentów/sprzedawców przy reklamacji.
@@Rafal87xc Aspirowali za czasów teamu Włoszczowska/Neff ale sobie darowali :)
Jeszcze ktoś kupuje krossa xD? Najgorsze ramy zaraz obok tych wozikow z dekatlonu
Czy najgorsze ramy to nie wiem, ale lakier raczej z tych słabych ;-)
Jakieś argumenty za tym, że ramy z deca czy krossa odstają od innych producentów ? :D myślisz że treki czy inne scotty za kilka tysięcy to rzemieślnicze wyroby a nie masówka ściągana z chin ? 😅
@@jedrzejpradzynski2089 Zależy o jakim segmencie cenowym piszesz. Trek produkuje w USA taż. Wiadomo, że modele z niższej półki - głownie to co idzie na świat, a nie do USA, są budowane na Wschodzie. Ale jest też wiele marek "butikowych". Te także produkują ręcznie, z aluminium, karbonu, czy perełki z tytanu. Zdziwił bym się gdybym zobaczył na ramie z logo LOOK, dopisek "Made in PRC". Tańszy i dużo mniejszy Corratec dzierga ramy pod Monachium... Są też magicy potrafiący budować ramy samodzielnie. Raptem kilka sztuk w ciągu roku, ale zawsze.
Ale tak, zdecydowana większość tańszych ram, dużych producentów to Taiwan (siedziba firmy), a Chiny (miejsce produkcji).
słabo :(
No raczej ;-)
Ja kupuje treka , place 2x wiecej ale mam jakość
Ale treki to synonim pękania xD
Prawdziwego sprzedawcę/producenta poznaje się po gwarancji, nie miałem okazji reklamować treka więc się nie wypowiem.
@@pawel_pabloja oddawałem trzy. Co z tego, że wymieniają na nowsze modele jak i tak Alu pęka?
@@tomaszowmazowieckiETM Lepiej niż jakby mieli Ci powiedzieć że reklamacja niezasadna.
Ja mam Krossa w karbonie (Level 15) i Treka Domane. Trek Domane ma napis na ramie: Made in China i lakier, ktory odłazi sam. :D Na miejscu Krossa tez bym nie uznał gwarancji, bo cięzko jednoznacznie stwierdzić czy to powstało u producenta. Równie dobrze ktos mogl wkrecac koszyk i ukrecic gwint uszkadzajac lakier. I tez pewnie to jest jakis promil spraw. NIe sadze aby w ogole sie takie cos powtorzylo. Zamiast robic gownoburze wlasciciel roweru pownien przykrecic bidon - isc na rower i sie cieszyc jazda.
takie wymagania to możemy miec do treka a nie do krossa . chcesz porządnej gwarancji to niestety musisz za to zaplacic.
Coś ci się chyba na zwojach zwarło.
@@louisyoko2723 milion razy walkowany temat braku kontroli jakości w Krossie potem się budzą bo ryska na ramie
@@w00jt4ssno i to znaczy, że klient nie powinien narzekać? Prawo działa (jeszcze) tak samo niezależnie od ceny.
@@louisyoko2723musiałbym nie mieć nic do roboty z życiem żeby składać reklamację z takiego powodu jak na filmie
Nie zgadzam się, gwarancję to każdy producent może sobie napisać jaką chce ale rękojmia za wady obowiązuje każdego taka sama niezależnie od ceny przedmiotu.