Przypomniał mi się mój ś.p.wujek,który był technikiem RTV i pracował w ZURT od lat 60-tych. Zawsze torba z lutownicą, lampami, opornikami, kondensatorami przy sobie. Jak jechaliśmy na wieś do rodziny, to wujka witali jak wybawiciela. A to u kogoś paski na ekranie, a to głosu nie ma... Pamiętam jak opowiadał, że jeden kolega w ZURT-cie miał tak dużą oporność skóry, ze wysokie napięcia np.w tv,właśnie przy kineskopie, sprawdzał palcem. Nazywali go "Rezystor".
Panie Adamie, Najlepiej wytłumaczony temat budowy i działania kineskopu, na jaki udało mi się trafić w internecie. Serdecznie pozdrawiam :) Z niecierpliwością czekam na film o kineskopach kolorowych :)
@@PiotrCh91 oczywiście znam kanały tego Pana jak i film o TV, jednak w mojej opinii Pan Adam wytłumaczył to tak, że nawet osoba mająca znikome pojęcie o elektronice zrozumie jak to działa :)
Panie Smiałek po mimo kilku błędów wynikających z uproszczenia daje 👍👍👍👍Pracę zaczynałem w serwisie RTV od lampowych TV początek lat 80. Miło posłuchać 👀👀🤣
Ekran był sferyczny nie tylko ze względu na próżnię panującą wewnątrz, po prostu wiązką lepiej sterować po wycinku kuli bo odległość zawsze mamy taką samą. Pierwszym krokiem do płaskich ekranów był wycinek walca czyli trinitron firmy sony, poziomo odległość wszędzie była taka sama ale skorygować trzeba było pionowo aby obraz nie był zniekształcony, dopiero jak wymyślono korekcję w obu kierunkach można było wprowadzić płaskie kineskopy. Po drodze były oczywiście ekrany pseudo płaskie czyli sferyczne z nadlanym szkłem od frontu, stosowane często przez producentów koreańskich.
WItam, wspomnienia powróciły... Naprawiało się takie telewizory. Najbardziej się bałem prac przy napięciu anodowym, rozładowywanie kineskopu itd... Pozdrawiam.
Panie Adamie, bardzo dziękuję za ten odcinek. Od dziecka zastanawiałem się jak to działa, ale nigdy nie udało mi się znaleźć na ten temat takiej informacji, która dla mnie, absolutnego głąba w kwestiach elektroniki, byłaby zrozumiała. Fantastycznie Pan to objaśnił, nawet ja zrozumiałem🙂. Najbardziej lubię oglądać Pana filmy, w których wyjaśnia Pan laikom jak i dlaczego coś działa. Świetna robota! Właśnie dlatego wolę YT od telewizji, że mogę oglądać kanały tworzone z pasją i przez pasjonatów, takich jak Pan. Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków.
Nie zapomnę, jak nauczyciel fizyki w podstawówce mówił , że jak się przyłoży magnesik do kineskopu TV , to obraz będzie się odkształcał i zmieniał kolory. Zaciekawiony tematem , wziąłem wielki magnes od 12 calowego głośnika i spróbowałem. Zabawa była przednia obraz tańczył i zmieniał kolory , tylko zabawa się skończyła , jak się okazało ,że na stałe : O odrazu przerażenie , bo starzy to mnie zatłuką , jak włączą tv i zobaczą kolory tęczy zamiast obrazu . Z godzinę, niczym szaman tańcowałem z tym magnesem przyd kineskopem ,aby zneutralizować , to namagnesowanie. Zostało trochę w rogach ,ale nie było tak bardzo widoczne. Jak powiedziałem gościowi od fizyki , jakiego magnesu użyłem , to się mało nie zesrał ze śmiechu.
@Tadek Rafał Też tak zrobiłem i byłem przerażony. Ratowałem telewizor inaczej. Rozmontowałem aparat do masażu i wyciągnąłem elektromagnes. Potem elektromagnes podłączyłem do sieci 230v i zmiennym polem magnetycznym "głaskałem" ekran. Najpierw blisko ekranu, potem coraz dalej. Pomogło! Co za ulga! Gdy składałem aparat do masażu, byłem szczęśliwy.
Ja rozmagnesowywałem lutownicą transformatorową z odłączonym grotem. Prawdopodobnie wystarczy wyłączyć TV na 10 minut, żeby termistor od cewki rozmagnesowującej ostudził się i przy włączeniu popłynął większy prąd. Można powtórzyć kilka razy. Jeśli termistor się popsuje, to kolory same się pojawią bez pomocy magnesów.
Kiedyś tv kineskopowy był czymś normalnym, mało mnie ciekawił. Oglądam to teraz i się łapię za głowę jakie to wszystko jest mega skomplikowane, ekstremalnie ciekawe... Czasem sobie myślę o osiągnięciach technologicznych, jak ktoś na to wpadł, coś niesamowitego...
Przekazuje Pan wiedzę w prosty i zrozumiały sposób, do tego zobrazowanie tematu ułatwia przyswajanie wiedzy. Jest Pan pasjonatą. Dziękuję za dzielenie się wiedzą.
4:31 Czoło współczesnych wyświetlaczy ledowych także powinno być wzmocnione. Mój kolega rzucił kubkiem w telewizor, gdy usłyszał zapomnianego już polityka Ryszarda Petru, który stwierdził, że "Polacy zarabiają za dużo".
🤔😉😀😀👍👍👌👌👍👍🤣🤣 Wow! Czyli dobrze strzelałam na karcie Społeczność! I oczywiście czarno-biały! Mój stary nos retro maniaka dobrze mi podpowiedział! Super! Zabieram się za oglądanie!
Znakomity odcinek jak zresztą zawsze. Świetny pomysł na demonstracje odchylania wiązki przy pomocy zewnętrznego magnesu. Jest też i jedna smutna refleksja. Żaden z aktorów z pokazanej sceny z filmu Va banque już niestety nie żyje.
O naprawiałem takie telewizory z kineskopem to były piękne czasy gdzie można było tanio TV naprawić. Takie TV np. Sony Trinitron po 25 lat działały w nich kineskopy.
90% z tego co było powiedziane wiedziałem ale mimo oglądałem z ogromną przyjemnością. Świetny materiał! Dziękuję i proszę o więcej. Taka ciekawostka odnośnie telewizji kolorowej: w Europie królował system kodowania koloru PAL/SECAM a w USA NTSC. Skrót złośliwe czasem rozwijano jako never the same color ;)
Długo działanie kineskopu w telewizorze było dla mnie tajemnicą, bo łatwiej wytłumaczyć jest działanie ekranu LCD. Stara technologia a tak rozwinięta i dopracowana przez lata. To musi robić wrażenie.
Pamiętam jak rodzice kupili pierwszy kolorowy telewizor do domu, a ja magnesem im plamy na kineskopie zrobiłem. To były czasy. Film jak zwykle świetny, obfity w szczegóły. :-)
Kształt kineskopu, czyli ekran "cięty z kuli" nie był zależny tylko od konstrukcji mechanicznej i wytrzymałości ekranu, ale także ze względu na to, by zapewnić taką samą odległość od wyrzutni do luminoforu. Wtedy ustawiało się skupienie statycznie i wystarczyło. W późniejszych kineskopach "ciętych z walca" trzeba było wprowadzić dynamiczne ogniskowanie, by zapewnić ostrość obrazu. Stare telewizory i monitory, to było utrapienie przy utylizacji. Miałem kiedyś kilka ton starych monitorów komputerowych i był wielki problem z tym, by coś rozsądnego z nimi zrobić. Ołowiowe szkło z kineskopów nie nadawało się do przetopienia, plastikowe obudowy zawierały dodatki uodparniające na UV i zwiększające niepalność, co powodowało, że do przemiału i ponownego wykorzystania też się nie nadawały. A rozbieranie i odzysk elektroniki i cewek ze środka były nieopłacalne. Sprawa w końcu upadła. Jednego, czego żałuję w odejściu od technologii crt, to to, że teraz nie ma nawet w co pięścią walnąć, jak się człowiek zdenerwuje 😁
Bardzo ciekawy materiał i kawał fachowej wiedzy a to wszystko zaserwowane w przystępnej formie sprawia że ponad 20 min. odcinek odbiera się jak 2 min ... Dziękuje i pozdr.
Witam Pana. - Jednym z moich wynalazków było ulepszenie systemu secam, który dawał dużo szumu i marne kolory. Moja konstrukcja dekodera polegała na zastosowaniu dwu oddzielnych filtrów pasmowych dla każdego koloru w miejsce filtru dzwonowego. Jakość obrazu była powalająca, a nasycenie równomierne. - Nie były to jednak czasy dla Polskich rozwiązań, ale dla tandetnych licencji. - Pozdrawiam Krzysztof.
@@KH-lg3xc Witam. - Pomysł przyszedł mi do głowy w trakcie naprawy dekodera w Rubinie 401. W trakcie strojenia zauważyłem, że po dostrojeniu filtra dzwonowego do koloru niebieskiego na obrazie kontrolnym na tym kolorze znikły szumy i bardzo poprawiło się nasycenie. Po powrocie od klienta zaprojektowałem dodatkowy tor do Rubina 707 - od dodatkowego filtra dzwonowego do przełącznika torów wraz z dodatkową linią opóźniającą podłączając już oddzielnie do koloru czerwonego i eureka obraz jak z bajki. Finalnie układ składał się z dwu filtrów pasmowych, dwu przełączników torów i dwu linii opóźniających CV20, pozostała część dekodera pozostawała bez zmian. Dopiero do Jowisza zaprojektowałem cały dekoder od podstaw, wdrażając mój patent i było pięknie. Tak przekonstruowany Secam był bardzo konkurencyjny względem systemu Pal, gdyż posiadał większą dynamikę koloru - za sprawą modulacji FM.
Dodać trzeba było, że był także ruch powrotny i na ten czas plamka była wygaszana, a napięcie powstające podczas zaniku prądu w cewkach, po przetransformowaniu i wyprostowaniu wykorzystywane było do przyspieszania elektronów w kineskopie.
Jak zwykle super odcinek!wytlumaczone dosadnie nawet laika da jakiś pogląd!skąd Ty chłopie masz tak wszechstronną wiedzę tylko pozazdrościć i szacunek!
Paaaanie. Trzeba było to wszystko powiedzieć producentom Rubinów i Elektronów. Bo jak się patrzyło na ich produkcje, to zdaje się, że nie mieli oni pojęcia o tym, co Szanowny Pan mówi.
Ehh te czasy gdy do tv pod obudową znajdował się schemat 😂 aż mam ochotę naprawić Neptuna 424 których mam dwie nowe sztuki jeszcze w oryginalnych kartonach. Jeden nie. Ma obrazu a drugi dźwięku, razem mogły by mieć wszystko 😂
Odcinek wspaniały genialny ale... co racja to racja za dużo wiadomości na raz i mózg się mi zagotował. Dla relaksu odpalę lampę "magiczne oczko" bo kiedyś zrobiłem sobie taki wskaźnik wysterowania ze schematów AVT
bardzo fajnie prosto omówione :) mam nadzieje, że kineskop z Wisły nie został świeżo rozbity, bo szkoda :) Alkowi było by bardzo go szkoda Elektronika 409 to mój ulubiony telewizorek :) miałem kilka i bardzo je lubiłem, kilka też naprawiłem przekładając kineskopy z Elektroniki 100 która to nie miała zakresu 21-60 więc można na niej było co najwyżej oglądać 1 program najciekawsze są "krzywoszyjniki" - kineskopy Sony z szyjką do dołu i luminoforem na spodniej, pochyłej części - pierwotnie wynalezione przez Sony do telewizorków "Watchman" ale potem masowo podrabiane i stosowane w wideodomofonach
I dlatego teraz wszystko jest prostsze bo jest bardziej skomplikowane :D A przeplot 17:30 męczył mnie zawsze przy renderingu, wydłużał wszystko i nigdy nie pamiętałem czy ustawić odd czy even... Super odcinek! Pozdrawiam!
Wyniosłem w lato pod śmietnik Philipsa 21 cali. Na drugi dzień stała już tylko skorupa plastikowa. Ktoś sobie bebechy wymontował. Aż strach co za działo zbuduje z tej machiny 😁
Niestety prawdopodobnie kilka złotych na złomie. Cewki odchylania to dużo miedzi, podobnie jak transformator wysokiego napięcia. Znalazłem tak raz pierwszy polski telewizor - Belweder, w wersji 17" - z rozbitym przy nieudolnym demontażu cewek kineskopem. Zbieracz złomu wzbogacił się o parę złotówek, a rzadki zabytek stracił praktycznie całą wartość... A, telewizory się oddaje do PSZOKu a nie wyrzuca do śmietnika, ołów ze szkła i toksyczny luminofor trochę szkodzą przyrodzie.
Emisyjność katody spada po kilku tysiącach godzin to fakt, ale jest to proces na tyle powolny, że zachowuje ona swoją użyteczność jeszcze przez bardzo długi czas, nawet kilkadziesiąt tysięcy godzin bez widocznych strat w jakości obrazu. Sam widziałem telewizory, które pracowały codziennie od rana do wieczora latami bez najmniejszych problemów. Prędzej dochodziło do uszkodzeń układu odchylania czy wyschnięcia kondensatorów elektrolitycznych niż do usterki samego kineskopu.
3 года назад+2
Różnie z tym bywało. Kolorowe radzieckie elektroniki zdychały dość szybko.
@@DamianDaszkiewicz Piaseczno też się nie popisywało. Wypuszczali z zakładu dużo wadliwych kolorowych kineskopów, które z premedytacją montował Unimor w swoich TV. Taki TV kolorowy w PRL kosztował z 8 pensji, to tak jak byś dał dziś ze 25 tys zł, a kupowałeś totalnego bubla. Kineskopy te siadały po kilkudziesięciu/kilkuset godzinach pracy, potem lądowały w ZURT na wymianę kineskopu. "Najśmieszniejsze" jest to, że robiono tak z premedytacją bo liczyła się statystyka wyprodukowanego sprzętu. Radzieckie nie radzieckie, polskie rewelacją też nie było.
@ Namagnesowane kineskopy ratowało się lutownicą transformatorową. kręciło się koła a na końcu energiczny ruch po przekątnej (nigdy nie było pętle rozmagnesowującej pod ręką a lutownica zawsze). Trudniej było z regeneracją działa. Podłączało się generator i wypalało tlenki krótkimi impulsami wysokiego napięcia. W taki sposób kineskopom Rubinów dawało się drugie, trzecie... n-te życie. Gdy już naprawdę obraz był ciemny to zwiększało się napięcie przyspieszania. Nie było to zdrowe (promieniowanie X wydostawało się w większej ilości ale kto na to patrzył). Po którejś "regeneracji" to już kineskop był tak wymęczony, że aż się po kolejnej korekcie linie powrotne pokazywały. W sumie kawał historii. Parę razy dostałem tatuaż w postaci kropki na palcu od lampy wysokiego napięcia. W Rubinach potencjometr "wysokiego" był zaraz pod lampą. Robiło się do tego specjalne śrubokręty ze szprychy rowerowej w igielicie a rączkę z Distalu. I tak parę razy dostałem po palcach z 18kV. W Biazecie w Białymstoku żartem fabrycznym było podawanie naładowanego kineskopu koledze. Musiał wytrzymać i żaden nie wypuścił z rąk :) Inną zabawą było ustawianie zbieżności kolorów. Ilością kombinacji ustawień rdzeni w Rubinach mogłaby się zająć nauka zwana kryptologią :)
Trwałość katody zalezala bardziej o ilosci właczeń telewizora, podczas których następowało wyrywanie elektronów z katody ktora nie osiagnęla jeszcze właściwej temperatury. Mozna bylo temu zapobiedz modyfikując uklad zasilania kineskopu , który podawał ujemny potencjał na siatkę sterujacą aż do czasu osiągniecia własciwej temperatury pracy przez katode. Wydłużalo to znacznie zdolność emisyjną katody.
Za dzieciaka rodzice mówili żeby za blisko nie siedzieć telewizora bo wybuchnąć może. Po latach doszło do mnie że prędzej mógłby się na mnie rubin przewrócić :) doskonały jak zwykle film:)
Rubiny nie wybuchały ale to prawda, że się paliły. To nie legenda. Tajemnica została rozwiązana już dawno. Przyczyną był... Kurz ! W rubinach z tyłu była tzw. maska kineskopu. Kawał siermiężnej blachy. W momencie "zgaszenia" Rubina (bo trudno to nazwać wyłączeniem) pomiędzy zewnętrzną częścią tyłu kineskopu pokrytego grafitem a tą właśnie maską przeskakiwało mnóstwo iskier. Ta sama grafitowa powłoka działała elektrostatycznie na kurz, który osadzał się na tylnej ścianie kineskopu. Zwykle Rubiny były czyszczone regularnie podczas baaardzo częstych serwisów (psuły się na potęgę bo ich jakość - zwłaszcza późniejszych egzemplarzy była podła) odkurzaczem i pędzlem ale nikt nie ściągał maski kineskopu. I właśnie w chwili wyłączenia TV te iskry pomiędzy kineskopem a jego maską zapalały kurz. Ten zapalał płytę drukowaną, która wykonana była z utwardzonej tektury a ta obudowę, obudowa firanki itd. Rubiny są niepowtarzalne. Nie ma dwóch takich samych egzemplarzy. Porównywanie tajemnych ścieżek z ich mapą (schematem) to jak rozwiązywanie zagadki komnat tajemnic. Pierwsze Rubiny nie były złe ale te z lat 80 to przegląd wszystkiego co monter zamiótł spod stołu. Trafa nawijane czasem aluminiowym drutem, czasem miedzianym, randomowe części, coś zostało zmienione to potem coś innego musiało być dopasowane, nie było opornika MŁT o danej wartości to były fabrycznie wstawiane pajęczyny z innych wg prawa Ohma albo korygowane potencjometrem w szereg. Rubiny to była prawdziwa komnata tajemnic z niejedną pułapką...
Dziękuję za tak szczegółowe objaśnienie Oglądam i podziwiam z ogromną wiedze i jestem wdzięczny że ta wiedzą dzieli sie pan ze wszystkimi Nie jedno urzadzenie w dzieciństwie rozebrałem w poszukiwaniu odpowiedzi "Jak to działa "(dwa wysadzone telewizory) dziś na większość pytań dostaję odpowiedź oglądając pana kanał Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Ale mnie Pan zaskoczył grubością szkła w kineskopie, wiedziałem, że działa na nie duża siła i że przez to musi on być gruby ale nie spodziewałem się, że aż tak. Szkoda, że nie wspomniał Pan przy okazji tego tematu o protoplaście kineskopu czyli o lampie oscyloskopowej.
W sumie to samo ..roznca to sposob odchylania wiazki za pomoca pola elektrycznego zamiast elektromamenesu i byly te kineskopy dluzsze i mniejsze bo pole elektrostatyczne jest slabe do odchylania elektronow.
@@mirek190 Absolutnie nie to samo, chyba źe dla kompletnego ignoranta. Zupełnie inne problemy do rozwiązania i ich skala. "To samo" co każda lampa elektronowa, "oko magiczne" czy stary aparat rentgenowski.
Naprawialo się takowe telewizory, tak drodzy widzowie, dawniej sprzęt choć często siermiężny, był naprawialny. Układ synchronizacji odpowiedzialny był właśnie za to co kineskop rysuje, dwa podzespoły w postaci układu odchylania poziomego, który pracował zarazem z zasilaczem wysokiego napięcia, stad charakterystyczny pisk częstotliwości 15625 Hz. Oraz układ odchylania pionowego tzw ramki, ten pracował przy 50 Hz. To tylko namiastka telewizora, ponieważ po pojawieniu się koloru, kineskop posiadał nie jedną, a tezy wyrzutnie elektronów. R, G , B. Co ciekawe kolor zielony w ogóle ne był wysyłany z nadajnika, ponieważ brakło by pasma. Dwie tylko składowe R-y oraz B-y w układzie chrominancji, oraz kolor zielony był wyliczany z układu luminancji. Także Adam dobrze prawi głowa może rozboleć, a ty jescze ówczesne standardy koloru, bo my będąc w bloku wschodnim nadawaliśmy w SECAM, gdy zachód używał PAL, który był poprawioną wersją pierwszego systemu koloru NTSC, pochodzącego USA, i Japoni. Co ciekawe polskie telewizory takie jak Jowisz TC506, czy Unimor Neptun 505 posiadały wszystkie standardy SECAM PAL i NTSC. Odbiornik telewizyjny to dość skomplikowany sprzęt wtedy, obecnie robotę robią wyświetlacze i mikroprocesory. Świetny materiał.
3 года назад
Dalsze szczegóły nastąpią, że tak powiem :) W Polsce nie produkowało się telewizorów NTSC (albo nic o tym nie wiem), ze względu na diametralnie inną budowę (wyższa częstotliwość odchylania, mniej linii, pół telewizora - w przypadku pozbawionych scalaków wysokiej integracji - do zdublowania).
Dodam tylko że system kodowania kolorów SECAM nie był systemem Radzieckim jak niektórzy myślą a również zachodnim, wymyślony we Francji choć używany głównie w krajach bloku wschodniego.
@@gregoryhouse7140 SECAM miał kilka odmian podobnie jak i PAL . Francja korzystała z wersji SECAM IIIB a ZSRR i pozostałe kraje bloku wschodniego używały wersji SECAM D/K. Nie zmienia to faktu że system ten powstał we Francji znaczy jego pierwotna wersja.
@@YTtomek Owszem powstał we Francji, różniły się szczegółami. PAL to poprawiona wersja NTSC chodzi głównie o synchronizację dekodera. Był jeszcze PAL 60 Hz stosowany w krajach Beneluxu
Zastanawiało mnie kiedyś jak wymyślono coś tak skomplikowanego w czasach beż żadnych komputerów czy mikrokontrolerów, w końcu trzeba wysłać i wyświetlić treść w zgrany i precyzyjny sposób. Ale faktycznie odpowiedź, że po prostu z drugiej strony powinien być taki sam mechanizm, tylko odwrotnie powininna się sama narzucić :) Wszystko co kiedyś wydawało się jakimś obrazem generowanym elektronicznie (typu scroll z napisami końcowymi) było robione przez jakieś mechaniczne ustrojstwo w które wycelowano lampę rejestrującą (na odcinek o której nie mogę się doczekać).
Ba ! Były nawet telewizory mechaniczne, czemu zawdzięczamy to nieszczęsne 50Hz odświeżania w późniejszych czasach i co nadal snuje się po optoelektronice nawet do dziś. Ze zmorą 50Hz (60 w USA) oraz z 24 klatkami.sek nadal się walczy. Np. w kinie film wyświetlany jest (był) w 24kl./sek ale już ten sam film zdigitalizowany w telekinie (ktoś jeszcze pamięta co to takiego i do czego służyło?) ma już 25 kl./sek. To dlatego oglądając w TV stary film (już coraz rzadziej bo koryguje się to cyfrowo) czasem słychać głosy aktorów jakby nieco przyspieszone.
Fajne i ciekawe zagadnienie. Chociaż ja zacząłbym od oscyloskopu. Budowa bardzo zbliżona, a opis zasady działania w pewnym sensie pokrywa się z działaniem tv. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
3 года назад
Oscyloskop jest mniej intuicyjny, a telewizor każdy zna. Ale oscyloskop także kiedyś wystąpi.
Bardzo ciekawy i wartościowy materiał. Szkoda, że odkryłem go dopiero dzisiaj! Na elektryce i elektronice się nie znam, wydają się dla mnie zbyt skomplikowane, ale fizyką mocno się interesuję (amatorsko, nie mam wykształcenia w tym kierunku - jestem po studiach teologicznych). Promieniowanie rentgenowskie, o którym wspomniał Pan w materiale i przed którym zabezpieczać ma domieszka ołowiu w szkle, powstaje po przyłożeniu odpowiednio wysokiego napięcia, nadającego elektronom wystarczającą energię, zapewne jako promieniowanie hamowania (Bremsstrahlung). Czy dobrze myślę? Serdecznie dziękuję za odpowiedź.
Fajne materiały tworzysz na Brawo!👋 Dla mnie to wiedza oczywista, sam naprawiałem telewizory CRT z lampą kineskopową 📺, tak czarno-białe, jak i kolorowe, ale dla większości (podejrzewam) to wiedza nieznana. A kineskop kolorowy, no cóż, w zasadzie bardzo podobna zasada działania, tyle tylko, że trzy działa i odpowiednie maski. Jako ciekawostkę napiszę, telewizory Rubin miały bardziej skomplikowany system (układ plamek) "delta", a jak w Piasecznie zaczęliśmy produkować swoje, to wybraliśmy znacznie lepszy układ "w linii". Pozdrawiam!
@@Radek.68 ci zza wschodniej granicy nie sprzedawali nam licencji - najwyżej gotowe wyroby, ale w śladowych ilościach, bo w gospodarce permanentnego niedoboru zaopatrywano w pierwszej kolejności własnych obywateli. Trochę rubinów zmontowano w Polsce, ale szybko tego zaprzestano, bo bilans energetyczny kraju gwałtownie się pogorszył (250W!)
@@adamdarski8919 Bilans energetyczny nie odczuł by nawet miliona Rubinów, jeden blok w dość nowym wówczas Turoszowie dawał 200 MW a bloków tylko w tej elektrowni było 10.
Jeden z lepszych, jeżeli nie najlepszy, film o działaniu, kineskopu. Panie Adamie czy ustawił Pan jakoś inaczej equalizer, czy zmienił mikrofon, mam wrażenie, że głos brzmiał inaczej.
3 года назад+2
Mój własny equalizer zadziałał na skutek chwilowych problemów z gardłem :)
Ten co to wynalazł to dopiero zagadka, odpowiedzieć jak to działa to proste ale jak on na to wpadł? mi od słuchania jak to działa wypaliło czachę ale zrozumiałem dzięki Panu. Czekam na temat tych kolorów. Pozdrawiam.
Swego czasu wziąłęm się za wymianę trafopowielacza w telewizorze, nie mając w tym kierunku praktycznie żadnego doświadczenia. Wylutowałem trafo z płytki i został jeszcze do wyjęcia właśnie ten gumowy kapturek z kineskopu. Telewizor oczywiście kilka godzin stał odłączony od sieci.Przy wyjmowaniu tego kapturka niechcący dotknąłem drucików,które z niego wystawały. Usłyszałem tylko jakby wyładowanie małego pioruna a ja na kilka godzin zapomniałem jak się nazywam.
ja tez kiedys tego doknolem to mi skora na palcu odparowala i goilo sie chyba rok ...
3 года назад+3
Kineskop - o czym nie wspominałem - jest z zewnątrz także pokryty grafitem, żeby rozładowywać różnego rodzaju ładunki (połączony jest z biegunem odniesienia). Zatem powierzchnie szkła mogą się względem siebie naładować jak kondensator, a ponieważ w telewizorze jest zwykle ciepło i sucho, taki ładunek będzie się utrzymywał długo. Jest tego kilkanaście tysięcy woltów przy nanofaradzie mniej więcej, więc nie zabije, ale kopnie mocno. Zasada jest taka, że zanim zdejmie się ten kapturek od wysokich napięć, trzeba tam wsadzić umasiony rezystor (i to kilka razy).
@ Eeee tam. Kineskop rozładowuje się kablem od multimetru do masy (chassis). Tylko trzeba to zrobić z głową! Najpierw jednym końcem masy dotykamy masy a drugim dziury od kapy. Nigdy odwrotnie - o czym się boleśnie przekonałem robiąc niechcący za masę :)) To samo trzeba zrobić z kapą. Zaraz po jej odpięciu od razu "uszynić" kilkakrotnie.
Kineskopy miały tą właściwość, że jak się od przodu rozbiło to można było zostać poharatanym odłamkami ale już rozbicie lampy z tyłu przed tym zapobiegało. Kopnąć i zabrać zwojkę. Do takich wniosków się dochodziło metodami prób i błędów na podwórku w latach 90 :-) Do dziś pamiętam jak jeden kolega wziął jakiegoś pręta z budowy i zaatakował stojącego przy śmietniku Neptuna czy Ametysta. Huk na całe osiedle jakby granat rąbnął a szkło przeszło przez trampka i rozcięło nogę tak że wymagała szwów. Lampę znajdującą się z tyłu można było skosić nawet trampkiem i absolutnie nic się nie działo. Tylko schodziło ciśnienie a z kineskopu od środka łuszczyło się sreberko, w niektórych miejscach robił się przezroczysty.
3 года назад+1
Tył też mógł zrobić krzywdę. Z reguły to szkło było mniej pancerne, więc uderzenie szło w przód i dlatego rozbijanie z tyłu było bezpieczniejsze.
Do dzisiaj menele jak widzą na śmietniku CRT to rozwalają szyjkę by wyciągnąć miedziane cewki i sprzedać za 10 zł na złomie. Jakoś nie słychać w mediach o przypadkach poranienia menela szkłem z kineskopu - w dzisiejszych lewackich czasach właściciel porzuconego telewizora mógłby mieć problemy z prawem gdyby spowodował rany u Pana Menela.
Zużyte kineskopy na fantazję takich właśnie amatorów mocnych wrażeń utylizowało się w ten sposób, że przed wyrzuceniem go na śmietnik zgniatało się końcówkę szyjki w tym miejscu, gdzie fabrycznie było odsysane powietrze i zasklepiane termicznie. To najsłabszy element kineskopu i zgniecenie płaskimi szczypcami tej właśnie szyjki bezpiecznie i nie gwałtownie pozbawiało próżni kineskop. Potem dzieciaki mogły go sobie tłuc. Ten zawód dzieciarni, gdy nie hukło - bezcenny. A były to czasy, że żadna żarówka, świetlówka, czy kineskop nie oparły się przechodzącej dzieciarni. Zawsze, ale to zawsze musiał taki wziąć cegłę i walnąć. Wszystkie kineskopy tak się rozbrajało przed wyrzuceniem.
@@rabsatpl Ja strącałem te lampy z kopa głównie w celu pozyskania miedzianej zwojki, która się na niej znajdowała. Nie ryzykowało się wtedy, że pęknie w rękach podczas ściągania, można też było spokojnie przewrócić telewizor na kineskop === bez ryzyka, że wybuchnie i zająć się np. trafo.
no i widzimy że jednak mozna zrobic cos nowego - odcineki ciekawią i ucza bo to wszystko nie jest wcale takie proste :) fajny mily program bez laserow - wielkich animacji z durna muzyką. Nie ma tu oblesnych kolesi takich jołjoł gdzie pokazuja jak najlepiej zabijac w danej grze.
Kiedyś na studiach napisałem pracę dyplomową na temat "Krzywe Lissajous", 16 stron wyszło i dostałem piątkę :-) Te 16 stron to można było do półtorej skondensować :-)
@@kaem3 Jeszcze przez pewien czas kineskopy się broniły tzw. Slimami. Hybryda płaskiego kineskopu ale od tyłu aby zbliżyć się gabarytami telewizorów do ówczesnych plazm. Żyły bardzo krótko i miały bardzo duże problemy z odchylaniem. Z przodu kształt klasyczny. Z tyłu spłaszczone do możliwych granic. Ślepa uliczka ewolucji. Zniknęły szybciej, niż się pojawiły całkowicie wyparte przez plazmy a potem LCD. Nawiasem mówiąc plazma LG z początków HD Ready w Polsce roku 42" działa u moich rodziców do dziś a obraz jest bardzo ładny
To był sprzęt na miarę owej epoki, i kto miał smykałkę do tych arkan, mógł naprawić we własnym zakresie, po wielu korowodach polowań na deficytowe części. Bywało, że ów sprzęt potrafił robić psikusa w momencie, gdy odbywały się ważne rozgrywki piłkarskie, rowerowy wyścig ,,pokoju", albo świąteczne dewizowe seriale. Czasami pomagała metoda ,,dezodorantu", czyli w czasie używania owego ,,cuda" wstrząsnąć, uderzając pięścią w obudowę, jakiś martwy styk lub zimny lut na PCL-ce lub pomniejszym ustrojstwie, poprawiał przez moment wizję lub fonię, omijając czasochłonne lutowanie i kalafonię 😆
Pamiętam jak jeszcze widziałem A mieliśmy telewizor kineskopowy to patrząc z boku na kineskop pod kątem na krawędź było widać rozmaite kolorowe linie świecące Ciekawy jestem co to było za zjawisko coś podobnego jak na płycie CD Kiedy pada na nią słońce lub jak pryzmat
3 года назад+2
Raczej działanie niedoskonałej lupy i zarazem pryzmatu na zakrzywionej części szkła.
Pamiętam za dziecka stary ruski telewizorek, który po wyłączeniu jeszcze przez chwilę dawał efekt świecącej plamki na środku ekranu. 21:17 na myśl przychodzi oscyloskop
Czyli: jak zrobić oscyloskop z telewizora? :) Inna sprawa, że w oscyloskopach mamy do czynienia z odchylaniem elektrostatycznym, a nie elektromagnetycznym; niemniej jednak istniały proste szkolne oscyloskopy demonstracyjne z kineskopem. Dostałam taki w licealnych czasach, bo wywalali niepotrzebny sprzęt przed remontem :)
Przypomniał mi się mój ś.p.wujek,który był technikiem RTV i pracował w ZURT od lat 60-tych.
Zawsze torba z lutownicą, lampami, opornikami, kondensatorami przy sobie.
Jak jechaliśmy na wieś do rodziny, to wujka witali jak wybawiciela.
A to u kogoś paski na ekranie, a to głosu nie ma...
Pamiętam jak opowiadał, że jeden kolega w ZURT-cie miał tak dużą oporność skóry, ze wysokie napięcia np.w tv,właśnie przy kineskopie, sprawdzał palcem. Nazywali go "Rezystor".
Odcinek "dzieło sztuki" :)
Po prostu niesamowity.
Na cześć Adasia. Hip hip ....??? 😀
W koncu ktoś to porządnie wyjaśnił. Dziękuję Panu.
Panie Adamie, Najlepiej wytłumaczony temat budowy i działania kineskopu, na jaki udało mi się trafić w internecie. Serdecznie pozdrawiam :) Z niecierpliwością czekam na film o kineskopach kolorowych :)
Proponuję również kanał Krzyśka Bielewicza RS Elektronika !! Tam On też to super opisał !! ruclips.net/video/FF0f2xJseXo/видео.html
Polemizowałbym, czy ReduktorSzumu (Rs elektronika) nie wytłumaczył tego lepiej 🙂 oczywiście ten kanał też lubię szanuję ✌️
@@PiotrCh91 oczywiście znam kanały tego Pana jak i film o TV, jednak w mojej opinii Pan Adam wytłumaczył to tak, że nawet osoba mająca znikome pojęcie o elektronice zrozumie jak to działa :)
@@quazarro3182 dlatego trzeba kibicować jednym i drugim i wspierać kanały o podobnej tematyce 🙂 każdy znajdzie coś dla siebie
Dokładnie. Im więcej puntów widzenia na takie sprawy, tym więcej ludzi zrozumie jak to działa :)
Ten kanał jest super, aż dziw że tak mało subskrybentów. Ciemnota i brak zainteresowania techniką i akustyką dalej w narodzie siedzi. :P
Panie Smiałek po mimo kilku błędów wynikających z uproszczenia daje 👍👍👍👍Pracę zaczynałem w serwisie RTV od lampowych TV początek lat 80. Miło posłuchać 👀👀🤣
Ekran był sferyczny nie tylko ze względu na próżnię panującą wewnątrz, po prostu wiązką lepiej sterować po wycinku kuli bo odległość zawsze mamy taką samą. Pierwszym krokiem do płaskich ekranów był wycinek walca czyli trinitron firmy sony, poziomo odległość wszędzie była taka sama ale skorygować trzeba było pionowo aby obraz nie był zniekształcony, dopiero jak wymyślono korekcję w obu kierunkach można było wprowadzić płaskie kineskopy. Po drodze były oczywiście ekrany pseudo płaskie czyli sferyczne z nadlanym szkłem od frontu, stosowane często przez producentów koreańskich.
WItam, wspomnienia powróciły...
Naprawiało się takie telewizory. Najbardziej się bałem prac przy napięciu anodowym, rozładowywanie kineskopu itd...
Pozdrawiam.
Panie Adamie, bardzo dziękuję za ten odcinek. Od dziecka zastanawiałem się jak to działa, ale nigdy nie udało mi się znaleźć na ten temat takiej informacji, która dla mnie, absolutnego głąba w kwestiach elektroniki, byłaby zrozumiała. Fantastycznie Pan to objaśnił, nawet ja zrozumiałem🙂. Najbardziej lubię oglądać Pana filmy, w których wyjaśnia Pan laikom jak i dlaczego coś działa. Świetna robota! Właśnie dlatego wolę YT od telewizji, że mogę oglądać kanały tworzone z pasją i przez pasjonatów, takich jak Pan. Nie mogę się doczekać kolejnych odcinków.
Naprawdę bardzo przystępnie wyjaśniona zasada działania. Materiał powinien być pokazywany w szkołach.
Na lekcji historii?
W tym momencie daje suba bo materiał jest przedni i bije na głowę konkurencję !
Zatkało mnie. Jakość, wiedza, szczegóły. Tworzy Pan Internet !
Nie zapomnę, jak nauczyciel fizyki w podstawówce mówił , że jak się przyłoży magnesik do kineskopu TV , to obraz będzie się odkształcał i zmieniał kolory. Zaciekawiony tematem , wziąłem wielki magnes od 12 calowego głośnika i spróbowałem. Zabawa była przednia obraz tańczył i zmieniał kolory , tylko zabawa się skończyła , jak się okazało ,że na stałe : O odrazu przerażenie , bo starzy to mnie zatłuką , jak włączą tv i zobaczą kolory tęczy zamiast obrazu . Z godzinę, niczym szaman tańcowałem z tym magnesem przyd kineskopem ,aby zneutralizować , to namagnesowanie. Zostało trochę w rogach ,ale nie było tak bardzo widoczne. Jak powiedziałem gościowi od fizyki , jakiego magnesu użyłem , to się mało nie zesrał ze śmiechu.
@Tadek Rafał
Też tak zrobiłem i byłem przerażony. Ratowałem telewizor inaczej. Rozmontowałem aparat do masażu i wyciągnąłem elektromagnes. Potem elektromagnes podłączyłem do sieci 230v i zmiennym polem magnetycznym "głaskałem" ekran. Najpierw blisko ekranu, potem coraz dalej.
Pomogło! Co za ulga!
Gdy składałem aparat do masażu, byłem szczęśliwy.
Ja rozmagnesowywałem lutownicą transformatorową z odłączonym grotem. Prawdopodobnie wystarczy wyłączyć TV na 10 minut, żeby termistor od cewki rozmagnesowującej ostudził się i przy włączeniu popłynął większy prąd. Można powtórzyć kilka razy. Jeśli termistor się popsuje, to kolory same się pojawią bez pomocy magnesów.
@@MultiKomentator No nie do końca. Rubina uszkodziłem trwale. Nawet profesjonalne rozmagnesowanie nie pomogło.
@@MultiKomentator Nie w tym TV , te ślady zostały już do końca jego żywota.
Kiedyś tv kineskopowy był czymś normalnym, mało mnie ciekawił. Oglądam to teraz i się łapię za głowę jakie to wszystko jest mega skomplikowane, ekstremalnie ciekawe... Czasem sobie myślę o osiągnięciach technologicznych, jak ktoś na to wpadł, coś niesamowitego...
Co się tak ekscytujesz jakbyś zobaczył miss world?
Przekazuje Pan wiedzę w prosty i zrozumiały sposób, do tego zobrazowanie tematu ułatwia przyswajanie wiedzy. Jest Pan pasjonatą. Dziękuję za dzielenie się wiedzą.
Czym jest telewizor ? Urzadzeniem ktory podzielil ten piekny narod od kiedy sie pojawil :) A tak calkiem powaznie dobra robota.
Dokladnie, podzielil ludzi, dal propagande.
Panowie, proponuję doczytać na temat propagandy. Jest dużo starsza niż telewizor :-)
@@jerryl6634 Ale ile latwiejsza z TV i radiem niz bez. W zasadzie to srodek służący do jej rozglaszania :-)
4:31 Czoło współczesnych wyświetlaczy ledowych także powinno być wzmocnione. Mój kolega rzucił kubkiem w telewizor, gdy usłyszał zapomnianego już polityka Ryszarda Petru, który stwierdził, że "Polacy zarabiają za dużo".
🤔😉😀😀👍👍👌👌👍👍🤣🤣 Wow! Czyli dobrze strzelałam na karcie Społeczność! I oczywiście czarno-biały! Mój stary nos retro maniaka dobrze mi podpowiedział! Super! Zabieram się za oglądanie!
Panie Adamie,podstawy znane,w końcu to ja z lat 80,ale w tak formie przystępnej,tak jasno żaden z nauczycieli nie przedstawiał.
Dziękuję.
Towarzysz Adam z czarno-białego odbiornika objawia się nam jak Wujek Dobra Rada. Świetny odcinek. Serwus!
Jestem pod wrażeniem Pana wiedzy i sposobu przekazywania jej w sposób zrozumiały😃👍
Panie Adamie, dziękuję za kolejny świetny odcinek pana przypadków i serdecznie pozdrawiam.
Znakomity odcinek jak zresztą zawsze. Świetny pomysł na demonstracje odchylania wiązki przy pomocy zewnętrznego magnesu.
Jest też i jedna smutna refleksja.
Żaden z aktorów z pokazanej sceny z filmu Va banque już niestety nie żyje.
Oglądałem wiele filmów na ten temat, niemniej jednak ten był najlepszy.
Moja ciekawosc z dziecinstwstwa zostala ujarzmiona... Pan Adam wali wiedza w moj leb niczym dzialo kineskopowe... ; D
Dziekuje...
O naprawiałem takie telewizory z kineskopem to były piękne czasy gdzie można było tanio TV naprawić. Takie TV np. Sony Trinitron po 25 lat działały w nich kineskopy.
Chyba, że ktoś strząsnął kineskop, wtedy wyginała się maskownica i było po kineskopie :)
Świetnie się ogląda, dziękuję za te materiały!
wspaniały materiał. więcej się z niego nauczyłem niż na 5 lekcjach o kineskopie
Fenomenawlny film!!! Kinesikppy wspaniala technologia
ten spokojny klimat jest ekstra kojazy mi sie z programem Sonda - bardzo mile
90% z tego co było powiedziane wiedziałem ale mimo oglądałem z ogromną przyjemnością. Świetny materiał! Dziękuję i proszę o więcej.
Taka ciekawostka odnośnie telewizji kolorowej: w Europie królował system kodowania koloru PAL/SECAM a w USA NTSC. Skrót złośliwe czasem rozwijano jako never the same color ;)
Jest Pan mistrzem wiedzy i opowiadania o niej genialnie to wyszło gratuluję 👏👍
Długo działanie kineskopu w telewizorze było dla mnie tajemnicą, bo łatwiej wytłumaczyć jest działanie ekranu LCD. Stara technologia a tak rozwinięta i dopracowana przez lata. To musi robić wrażenie.
Pamiętam jak rodzice kupili pierwszy kolorowy telewizor do domu, a ja magnesem im plamy na kineskopie zrobiłem. To były czasy. Film jak zwykle świetny, obfity w szczegóły. :-)
Zabawa była pewnie przednia, a wiks od staruszka był ?
@@mioszdorzynski9429 Krzyku było dużo - tyle pamiętam :-)
Kształt kineskopu, czyli ekran "cięty z kuli" nie był zależny tylko od konstrukcji mechanicznej i wytrzymałości ekranu, ale także ze względu na to, by zapewnić taką samą odległość od wyrzutni do luminoforu. Wtedy ustawiało się skupienie statycznie i wystarczyło. W późniejszych kineskopach "ciętych z walca" trzeba było wprowadzić dynamiczne ogniskowanie, by zapewnić ostrość obrazu.
Stare telewizory i monitory, to było utrapienie przy utylizacji. Miałem kiedyś kilka ton starych monitorów komputerowych i był wielki problem z tym, by coś rozsądnego z nimi zrobić. Ołowiowe szkło z kineskopów nie nadawało się do przetopienia, plastikowe obudowy zawierały dodatki uodparniające na UV i zwiększające niepalność, co powodowało, że do przemiału i ponownego wykorzystania też się nie nadawały. A rozbieranie i odzysk elektroniki i cewek ze środka były nieopłacalne. Sprawa w końcu upadła.
Jednego, czego żałuję w odejściu od technologii crt, to to, że teraz nie ma nawet w co pięścią walnąć, jak się człowiek zdenerwuje 😁
Stłuczką ołowiowego szkła podobno były posypane wszystkie polne drogi w okolicy Polkoloru. W sumie szkło to stopiony piasek...
Początek jest super ;). zwłaszcza próżnia i promieniowanie
Dobrze że jest ktoś taki jak Pan! Robi Pan niesamowitą robotę! Pozdrawiam
Super. O taki film walczyłem i czekam na następne części.
Fantastyczne wytłumaczone!
Już wiem ile v mnie walnęło przy majstrowaniu przy tej przyssawce od wew. strony kineskopu.
Powrotu do zdrowia pozdrawiam. PS materiał jak zawszę górnych lotów!
Bardzo ciekawy materiał i kawał fachowej wiedzy a to wszystko zaserwowane w przystępnej formie sprawia że ponad 20 min. odcinek odbiera się jak 2 min ... Dziękuje i pozdr.
Panie Adamie jest pan WIELKI
Super film i w bardzo ciekawy sposób opowiedziane, pozdrawiam.
Po prostu świetne ! dziękuje za material i udostępniam ten material na swojej karcie postów społeczność YT
Zajebisty materiał zdrówka dla Pana Adama
Super film, gdybym miał kiedyś takiego nauczyciela na pewno zostałbym elektronikiem. Pozdrawiam
Witam Pana. - Jednym z moich wynalazków było ulepszenie systemu secam, który dawał dużo szumu i marne kolory. Moja konstrukcja dekodera polegała na zastosowaniu dwu oddzielnych filtrów pasmowych dla każdego koloru w miejsce filtru dzwonowego. Jakość obrazu była powalająca, a nasycenie równomierne. - Nie były to jednak czasy dla Polskich rozwiązań, ale dla tandetnych licencji. - Pozdrawiam Krzysztof.
To bardzo interesujące.
@@KH-lg3xc Witam. - Pomysł przyszedł mi do głowy w trakcie naprawy dekodera w Rubinie 401.
W trakcie strojenia zauważyłem, że po dostrojeniu filtra dzwonowego do koloru niebieskiego na obrazie kontrolnym na tym kolorze znikły szumy i bardzo poprawiło się nasycenie. Po powrocie od klienta zaprojektowałem dodatkowy tor do Rubina 707 - od dodatkowego filtra dzwonowego do przełącznika torów wraz z dodatkową linią opóźniającą podłączając już oddzielnie do koloru czerwonego i eureka obraz jak z bajki. Finalnie układ składał się z dwu filtrów pasmowych, dwu przełączników torów i dwu linii opóźniających CV20, pozostała część dekodera pozostawała bez zmian. Dopiero do Jowisza zaprojektowałem cały dekoder od podstaw, wdrażając mój patent i było pięknie. Tak przekonstruowany Secam był bardzo konkurencyjny względem systemu Pal, gdyż posiadał większą dynamikę koloru - za sprawą modulacji FM.
Miło się ogląda, wspomina się stare czasy... ja na ten temat nawet robiłem pracę dyplomową ;) magia ruchomych obrazków ;) ;)
Jak zawsze świetnie opowiedziane....niby stara technologia a jakże genialna
Dodać trzeba było, że był także ruch powrotny i na ten czas plamka była wygaszana, a napięcie powstające podczas zaniku prądu w cewkach, po przetransformowaniu i wyprostowaniu wykorzystywane było do przyspieszania elektronów w kineskopie.
Jak zawsze ciekawy materiał pamiętam to wszystko 74 rok jestem
Genialny materiał!
Kolejny odcinek z dużą ilością wspaniałej wiedzy.Brawo!!!.
Jak zwykle super odcinek!wytlumaczone dosadnie nawet laika da jakiś pogląd!skąd Ty chłopie masz tak wszechstronną wiedzę tylko pozazdrościć i szacunek!
Paaaanie. Trzeba było to wszystko powiedzieć producentom Rubinów i Elektronów. Bo jak się patrzyło na ich produkcje, to zdaje się, że nie mieli oni pojęcia o tym, co Szanowny Pan mówi.
Dzięki za odcinek, przydałoby się omówienie ewolucji kineskopów do zupełnie płaskich i technologii typu trinitron, 100 Hz itp. Pozdrawiam serdecznie.
Ehh te czasy gdy do tv pod obudową znajdował się schemat 😂 aż mam ochotę naprawić Neptuna 424 których mam dwie nowe sztuki jeszcze w oryginalnych kartonach. Jeden nie. Ma obrazu a drugi dźwięku, razem mogły by mieć wszystko 😂
Odcinek wspaniały genialny ale... co racja to racja za dużo wiadomości na raz i mózg się mi zagotował. Dla relaksu odpalę lampę "magiczne oczko" bo kiedyś zrobiłem sobie taki wskaźnik wysterowania ze schematów AVT
bardzo fajnie prosto omówione :)
mam nadzieje, że kineskop z Wisły nie został świeżo rozbity, bo szkoda :) Alkowi było by bardzo go szkoda
Elektronika 409 to mój ulubiony telewizorek :) miałem kilka i bardzo je lubiłem, kilka też naprawiłem przekładając kineskopy z Elektroniki 100 która to nie miała zakresu 21-60 więc można na niej było co najwyżej oglądać 1 program
najciekawsze są "krzywoszyjniki" - kineskopy Sony z szyjką do dołu i luminoforem na spodniej, pochyłej części - pierwotnie wynalezione przez Sony do telewizorków "Watchman" ale potem masowo podrabiane i stosowane w wideodomofonach
Świetny materiał! Dziękuję.
Imponujące, naprawdę podziwiam kunszt i wysoką jakość merytoryczną.
I dlatego teraz wszystko jest prostsze bo jest bardziej skomplikowane :D A przeplot 17:30 męczył mnie zawsze przy renderingu, wydłużał wszystko i nigdy nie pamiętałem czy ustawić odd czy even... Super odcinek! Pozdrawiam!
Świetny jest ten film i cała technika budowy kineskopu pozdrawiam twórcę tego filmiku 👍👍👍👍🇵🇱
Wyniosłem w lato pod śmietnik Philipsa 21 cali. Na drugi dzień stała już tylko skorupa plastikowa. Ktoś sobie bebechy wymontował. Aż strach co za działo zbuduje z tej machiny 😁
Niestety prawdopodobnie kilka złotych na złomie. Cewki odchylania to dużo miedzi, podobnie jak transformator wysokiego napięcia. Znalazłem tak raz pierwszy polski telewizor - Belweder, w wersji 17" - z rozbitym przy nieudolnym demontażu cewek kineskopem. Zbieracz złomu wzbogacił się o parę złotówek, a rzadki zabytek stracił praktycznie całą wartość...
A, telewizory się oddaje do PSZOKu a nie wyrzuca do śmietnika, ołów ze szkła i toksyczny luminofor trochę szkodzą przyrodzie.
Emisyjność katody spada po kilku tysiącach godzin to fakt, ale jest to proces na tyle powolny, że zachowuje ona swoją użyteczność jeszcze przez bardzo długi czas, nawet kilkadziesiąt tysięcy godzin bez widocznych strat w jakości obrazu. Sam widziałem telewizory, które pracowały codziennie od rana do wieczora latami bez najmniejszych problemów. Prędzej dochodziło do uszkodzeń układu odchylania czy wyschnięcia kondensatorów elektrolitycznych niż do usterki samego kineskopu.
Różnie z tym bywało. Kolorowe radzieckie elektroniki zdychały dość szybko.
@ słowo klucz: radzieckie ;-)
@@DamianDaszkiewicz Piaseczno też się nie popisywało. Wypuszczali z zakładu dużo wadliwych kolorowych kineskopów, które z premedytacją montował Unimor w swoich TV. Taki TV kolorowy w PRL kosztował z 8 pensji, to tak jak byś dał dziś ze 25 tys zł, a kupowałeś totalnego bubla. Kineskopy te siadały po kilkudziesięciu/kilkuset godzinach pracy, potem lądowały w ZURT na wymianę kineskopu. "Najśmieszniejsze" jest to, że robiono tak z premedytacją bo liczyła się statystyka wyprodukowanego sprzętu. Radzieckie nie radzieckie, polskie rewelacją też nie było.
@ Namagnesowane kineskopy ratowało się lutownicą transformatorową. kręciło się koła a na końcu energiczny ruch po przekątnej (nigdy nie było pętle rozmagnesowującej pod ręką a lutownica zawsze). Trudniej było z regeneracją działa. Podłączało się generator i wypalało tlenki krótkimi impulsami wysokiego napięcia. W taki sposób kineskopom Rubinów dawało się drugie, trzecie... n-te życie. Gdy już naprawdę obraz był ciemny to zwiększało się napięcie przyspieszania. Nie było to zdrowe (promieniowanie X wydostawało się w większej ilości ale kto na to patrzył). Po którejś "regeneracji" to już kineskop był tak wymęczony, że aż się po kolejnej korekcie linie powrotne pokazywały. W sumie kawał historii. Parę razy dostałem tatuaż w postaci kropki na palcu od lampy wysokiego napięcia. W Rubinach potencjometr "wysokiego" był zaraz pod lampą. Robiło się do tego specjalne śrubokręty ze szprychy rowerowej w igielicie a rączkę z Distalu. I tak parę razy dostałem po palcach z 18kV. W Biazecie w Białymstoku żartem fabrycznym było podawanie naładowanego kineskopu koledze. Musiał wytrzymać i żaden nie wypuścił z rąk :) Inną zabawą było ustawianie zbieżności kolorów. Ilością kombinacji ustawień rdzeni w Rubinach
mogłaby się zająć nauka zwana kryptologią :)
Trwałość katody zalezala bardziej o ilosci właczeń telewizora, podczas których następowało wyrywanie elektronów z katody ktora nie osiagnęla jeszcze właściwej temperatury. Mozna bylo temu zapobiedz modyfikując uklad zasilania kineskopu , który podawał ujemny potencjał na siatkę sterujacą aż do czasu osiągniecia własciwej temperatury pracy przez katode. Wydłużalo to znacznie zdolność emisyjną katody.
Świetna powtórka ze szkoły średniej. 🙂👍
Za dzieciaka rodzice mówili żeby za blisko nie siedzieć telewizora bo wybuchnąć może. Po latach doszło do mnie że prędzej mógłby się na mnie rubin przewrócić :) doskonały jak zwykle film:)
Rubiny nie wybuchały ale to prawda, że się paliły. To nie legenda. Tajemnica została rozwiązana już dawno. Przyczyną był... Kurz ! W rubinach z tyłu była tzw. maska kineskopu. Kawał siermiężnej blachy. W momencie "zgaszenia" Rubina (bo trudno to nazwać wyłączeniem) pomiędzy zewnętrzną częścią tyłu kineskopu pokrytego grafitem a tą właśnie maską przeskakiwało mnóstwo iskier. Ta sama grafitowa powłoka działała elektrostatycznie na kurz, który osadzał się na tylnej ścianie kineskopu. Zwykle Rubiny były czyszczone regularnie podczas baaardzo częstych serwisów (psuły się na potęgę bo ich jakość - zwłaszcza późniejszych egzemplarzy była podła) odkurzaczem i pędzlem ale nikt nie ściągał maski kineskopu. I właśnie w chwili wyłączenia TV te iskry pomiędzy kineskopem a jego maską zapalały kurz. Ten zapalał płytę drukowaną, która wykonana była z utwardzonej tektury a ta obudowę, obudowa firanki itd. Rubiny są niepowtarzalne. Nie ma dwóch takich samych egzemplarzy. Porównywanie tajemnych ścieżek z ich mapą (schematem) to jak rozwiązywanie zagadki komnat tajemnic. Pierwsze Rubiny nie były złe ale te z lat 80 to przegląd wszystkiego co monter zamiótł spod stołu. Trafa nawijane czasem aluminiowym drutem, czasem miedzianym, randomowe części, coś zostało zmienione to potem coś innego musiało być dopasowane, nie było opornika MŁT o danej wartości to były fabrycznie wstawiane pajęczyny z innych wg prawa Ohma albo korygowane potencjometrem w szereg. Rubiny to była prawdziwa komnata tajemnic z niejedną pułapką...
Dziękuję za tak szczegółowe objaśnienie Oglądam i podziwiam z ogromną wiedze i jestem wdzięczny że ta wiedzą dzieli sie pan ze wszystkimi Nie jedno urzadzenie w dzieciństwie rozebrałem w poszukiwaniu odpowiedzi "Jak to działa "(dwa wysadzone telewizory) dziś na większość pytań dostaję odpowiedź oglądając pana kanał Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
A trzeba było w bibliotece szkolnej wypożyczyć znakomitą książkę p.t "Telewizja - ależ to bardzo proste".
Bardzo interesująco i zwięźle opisane. Czekam na wyjaśnienie telewizora z kineskopem kolorowym :)
witam,, prosto jasno i na temat
I tak 3-maj dalej pozdrawiam Ryszard
Fajny film, czekam na materiał o lampie analizującej .
Ale mnie Pan zaskoczył grubością szkła w kineskopie, wiedziałem, że działa na nie duża siła i że przez to musi on być gruby ale nie spodziewałem się, że aż tak.
Szkoda, że nie wspomniał Pan przy okazji tego tematu o protoplaście kineskopu czyli o lampie oscyloskopowej.
W sumie to samo ..roznca to sposob odchylania wiazki za pomoca pola elektrycznego zamiast elektromamenesu i byly te kineskopy dluzsze i mniejsze bo pole elektrostatyczne jest slabe do odchylania elektronow.
@@mirek190 Absolutnie nie to samo, chyba źe dla kompletnego ignoranta. Zupełnie inne problemy do rozwiązania i ich skala. "To samo" co każda lampa elektronowa, "oko magiczne" czy stary aparat rentgenowski.
Jest pan genialny
Dziękuję
Naprawialo się takowe telewizory, tak drodzy widzowie, dawniej sprzęt choć często siermiężny, był naprawialny. Układ synchronizacji odpowiedzialny był właśnie za to co kineskop rysuje, dwa podzespoły w postaci układu odchylania poziomego, który pracował zarazem z zasilaczem wysokiego napięcia, stad charakterystyczny pisk częstotliwości 15625 Hz. Oraz układ odchylania pionowego tzw ramki, ten pracował przy 50 Hz. To tylko namiastka telewizora, ponieważ po pojawieniu się koloru, kineskop posiadał nie jedną, a tezy wyrzutnie elektronów. R, G , B. Co ciekawe kolor zielony w ogóle ne był wysyłany z nadajnika, ponieważ brakło by pasma. Dwie tylko składowe R-y oraz B-y w układzie chrominancji, oraz kolor zielony był wyliczany z układu luminancji. Także Adam dobrze prawi głowa może rozboleć, a ty jescze ówczesne standardy koloru, bo my będąc w bloku wschodnim nadawaliśmy w SECAM, gdy zachód używał PAL, który był poprawioną wersją pierwszego systemu koloru NTSC, pochodzącego USA, i Japoni. Co ciekawe polskie telewizory takie jak Jowisz TC506, czy Unimor Neptun 505 posiadały wszystkie standardy SECAM PAL i NTSC. Odbiornik telewizyjny to dość skomplikowany sprzęt wtedy, obecnie robotę robią wyświetlacze i mikroprocesory. Świetny materiał.
Dalsze szczegóły nastąpią, że tak powiem :) W Polsce nie produkowało się telewizorów NTSC (albo nic o tym nie wiem), ze względu na diametralnie inną budowę (wyższa częstotliwość odchylania, mniej linii, pół telewizora - w przypadku pozbawionych scalaków wysokiej integracji - do zdublowania).
Dodam tylko że system kodowania kolorów SECAM nie był systemem Radzieckim jak niektórzy myślą a również zachodnim, wymyślony we Francji choć używany głównie w krajach bloku wschodniego.
@@YTtomek SECAM tzw francuski nieco się różnił.
@@gregoryhouse7140 SECAM miał kilka odmian podobnie jak i PAL . Francja korzystała z wersji SECAM IIIB a ZSRR i pozostałe kraje bloku wschodniego używały wersji SECAM D/K. Nie zmienia to faktu że system ten powstał we Francji znaczy jego pierwotna wersja.
@@YTtomek Owszem powstał we Francji, różniły się szczegółami. PAL to poprawiona wersja NTSC chodzi głównie o synchronizację dekodera. Był jeszcze PAL 60 Hz stosowany w krajach Beneluxu
Wielkie dzięki za odcinek!
Dobrze dobrze. Dziękować 😜
Zastanawiało mnie kiedyś jak wymyślono coś tak skomplikowanego w czasach beż żadnych komputerów czy mikrokontrolerów, w końcu trzeba wysłać i wyświetlić treść w zgrany i precyzyjny sposób. Ale faktycznie odpowiedź, że po prostu z drugiej strony powinien być taki sam mechanizm, tylko odwrotnie powininna się sama narzucić :) Wszystko co kiedyś wydawało się jakimś obrazem generowanym elektronicznie (typu scroll z napisami końcowymi) było robione przez jakieś mechaniczne ustrojstwo w które wycelowano lampę rejestrującą (na odcinek o której nie mogę się doczekać).
Ba ! Były nawet telewizory mechaniczne, czemu zawdzięczamy to nieszczęsne 50Hz odświeżania w późniejszych czasach i co nadal snuje się po optoelektronice nawet do dziś. Ze zmorą 50Hz (60 w USA) oraz z 24 klatkami.sek nadal się walczy. Np. w kinie film wyświetlany jest (był) w 24kl./sek ale już ten sam film zdigitalizowany w telekinie (ktoś jeszcze pamięta co to takiego i do czego służyło?) ma już 25 kl./sek. To dlatego oglądając w TV stary film (już coraz rzadziej bo koryguje się to cyfrowo) czasem słychać głosy aktorów jakby nieco przyspieszone.
W kamerze TV była lampa analizująca a nie rejestrująca.
@@marekx1054 no i dlatego czekam na odcinek o lampach
@@ZeeKat Jasne : ).
Wydaje się to bardziej skomplikowane niż budowa dzisiejszych ekranów LED :)
Totalnie nic nie zrozumiałem śle i tak fajny odcinek :)
Fajne i ciekawe zagadnienie. Chociaż ja zacząłbym od oscyloskopu. Budowa bardzo zbliżona, a opis zasady działania w pewnym sensie pokrywa się z działaniem tv. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Oscyloskop jest mniej intuicyjny, a telewizor każdy zna. Ale oscyloskop także kiedyś wystąpi.
kurcze ale ciekawe!!!!, pozdrawiam!!!
Świetny choć czarno-biały odcinek ;) EEE Super wyjaśnione :D
Bardzo ciekawy i wartościowy materiał. Szkoda, że odkryłem go dopiero dzisiaj! Na elektryce i elektronice się nie znam, wydają się dla mnie zbyt skomplikowane, ale fizyką mocno się interesuję (amatorsko, nie mam wykształcenia w tym kierunku - jestem po studiach teologicznych). Promieniowanie rentgenowskie, o którym wspomniał Pan w materiale i przed którym zabezpieczać ma domieszka ołowiu w szkle, powstaje po przyłożeniu odpowiednio wysokiego napięcia, nadającego elektronom wystarczającą energię, zapewne jako promieniowanie hamowania (Bremsstrahlung). Czy dobrze myślę? Serdecznie dziękuję za odpowiedź.
Myślałem ostatnio o tym temacie, patrząc na swój nowy 🤔😅
👍🏻
Jak zawsze super odcinek.
Fajne materiały tworzysz na Brawo!👋
Dla mnie to wiedza oczywista, sam naprawiałem telewizory CRT z lampą kineskopową 📺, tak czarno-białe, jak i kolorowe, ale dla większości (podejrzewam) to wiedza nieznana.
A kineskop kolorowy, no cóż, w zasadzie bardzo podobna zasada działania, tyle tylko, że trzy działa i odpowiednie maski. Jako ciekawostkę napiszę, telewizory Rubin miały bardziej skomplikowany system (układ plamek) "delta", a jak w Piasecznie zaczęliśmy produkować swoje, to wybraliśmy znacznie lepszy układ "w linii".
Pozdrawiam!
„Swoje“ były oczywiście, jak wtedy wszystko, na licencji, w tym wypadku kupionej od RCA (Radio Company of America)
@@adamdarski8919 Owszem, faktycznie to była licencja. Co nie zmienia faktu, że kupiliśmy licencję lepszą, a nie tę zza wschodniej granicy. :)
@@Radek.68 ci zza wschodniej granicy nie sprzedawali nam licencji - najwyżej gotowe wyroby, ale w śladowych ilościach, bo w gospodarce permanentnego niedoboru zaopatrywano w pierwszej kolejności własnych obywateli. Trochę rubinów zmontowano w Polsce, ale szybko tego zaprzestano, bo bilans energetyczny kraju gwałtownie się pogorszył (250W!)
@@adamdarski8919 O, to tyle co i plazma z lat 2006+ 😜
@@adamdarski8919 Bilans energetyczny nie odczuł by nawet miliona Rubinów, jeden blok w dość nowym wówczas Turoszowie dawał 200 MW a bloków tylko w tej elektrowni było 10.
Świetny odcinek.
Jeden z lepszych, jeżeli nie najlepszy, film o działaniu, kineskopu. Panie Adamie czy ustawił Pan jakoś inaczej equalizer, czy zmienił mikrofon, mam wrażenie, że głos brzmiał inaczej.
Mój własny equalizer zadziałał na skutek chwilowych problemów z gardłem :)
@ Zdrowia życzę.
Adam, robisz dobrą robotę. Pozdrawiam.
Świetna seria.
Ten co to wynalazł to dopiero zagadka, odpowiedzieć jak to działa to proste ale jak on na to wpadł? mi od słuchania jak to działa wypaliło czachę ale zrozumiałem dzięki Panu. Czekam na temat tych kolorów. Pozdrawiam.
Swego czasu wziąłęm się za wymianę trafopowielacza w telewizorze, nie mając w tym kierunku praktycznie żadnego doświadczenia. Wylutowałem trafo z płytki i został jeszcze do wyjęcia właśnie ten gumowy kapturek z kineskopu. Telewizor oczywiście kilka godzin stał odłączony od sieci.Przy wyjmowaniu tego kapturka niechcący dotknąłem drucików,które z niego wystawały. Usłyszałem tylko jakby wyładowanie małego pioruna a ja na kilka godzin zapomniałem jak się nazywam.
ja tez kiedys tego doknolem to mi skora na palcu odparowala i goilo sie chyba rok ...
Kineskop - o czym nie wspominałem - jest z zewnątrz także pokryty grafitem, żeby rozładowywać różnego rodzaju ładunki (połączony jest z biegunem odniesienia). Zatem powierzchnie szkła mogą się względem siebie naładować jak kondensator, a ponieważ w telewizorze jest zwykle ciepło i sucho, taki ładunek będzie się utrzymywał długo. Jest tego kilkanaście tysięcy woltów przy nanofaradzie mniej więcej, więc nie zabije, ale kopnie mocno. Zasada jest taka, że zanim zdejmie się ten kapturek od wysokich napięć, trzeba tam wsadzić umasiony rezystor (i to kilka razy).
@ Eeee tam. Kineskop rozładowuje się kablem od multimetru do masy (chassis). Tylko trzeba to zrobić z głową! Najpierw jednym końcem masy dotykamy masy a drugim dziury od kapy. Nigdy odwrotnie - o czym się boleśnie przekonałem robiąc niechcący za masę :)) To samo trzeba zrobić z kapą. Zaraz po jej odpięciu od razu "uszynić" kilkakrotnie.
Kineskopy miały tą właściwość, że jak się od przodu rozbiło to można było zostać poharatanym odłamkami ale już rozbicie lampy z tyłu przed tym zapobiegało. Kopnąć i zabrać zwojkę. Do takich wniosków się dochodziło metodami prób i błędów na podwórku w latach 90 :-) Do dziś pamiętam jak jeden kolega wziął jakiegoś pręta z budowy i zaatakował stojącego przy śmietniku Neptuna czy Ametysta. Huk na całe osiedle jakby granat rąbnął a szkło przeszło przez trampka i rozcięło nogę tak że wymagała szwów. Lampę znajdującą się z tyłu można było skosić nawet trampkiem i absolutnie nic się nie działo. Tylko schodziło ciśnienie a z kineskopu od środka łuszczyło się sreberko, w niektórych miejscach robił się przezroczysty.
Tył też mógł zrobić krzywdę. Z reguły to szkło było mniej pancerne, więc uderzenie szło w przód i dlatego rozbijanie z tyłu było bezpieczniejsze.
Jak było podane na filmie, szkło w tyłu było dość cienkie, więc i odłamki leciutkie. Po rozbiciu od tyłu ekran zostawał zwykle cały.
Do dzisiaj menele jak widzą na śmietniku CRT to rozwalają szyjkę by wyciągnąć miedziane cewki i sprzedać za 10 zł na złomie. Jakoś nie słychać w mediach o przypadkach poranienia menela szkłem z kineskopu - w dzisiejszych lewackich czasach właściciel porzuconego telewizora mógłby mieć problemy z prawem gdyby spowodował rany u Pana Menela.
Zużyte kineskopy na fantazję takich właśnie amatorów mocnych wrażeń utylizowało się w ten sposób, że przed wyrzuceniem go na śmietnik zgniatało się końcówkę szyjki w tym miejscu, gdzie fabrycznie było odsysane powietrze i zasklepiane termicznie. To najsłabszy element kineskopu i zgniecenie płaskimi szczypcami tej właśnie szyjki bezpiecznie i nie gwałtownie pozbawiało próżni kineskop. Potem dzieciaki mogły go sobie tłuc. Ten zawód dzieciarni, gdy nie hukło - bezcenny. A były to czasy, że żadna żarówka, świetlówka, czy kineskop nie oparły się przechodzącej dzieciarni. Zawsze, ale to zawsze musiał taki wziąć cegłę i walnąć. Wszystkie kineskopy tak się rozbrajało przed wyrzuceniem.
@@rabsatpl Ja strącałem te lampy z kopa głównie w celu pozyskania miedzianej zwojki, która się na niej znajdowała. Nie ryzykowało się wtedy, że pęknie w rękach podczas ściągania, można też było spokojnie przewrócić telewizor na kineskop === bez ryzyka, że wybuchnie i zająć się np. trafo.
no i widzimy że jednak mozna zrobic cos nowego - odcineki ciekawią i ucza bo to wszystko nie jest wcale takie proste :) fajny mily program bez laserow - wielkich animacji z durna muzyką. Nie ma tu oblesnych kolesi takich jołjoł gdzie pokazuja jak najlepiej zabijac w danej grze.
Materiał pierwsza klasa 👍🏼👍🏼👍🏼
Kiedyś na studiach napisałem pracę dyplomową na temat "Krzywe Lissajous", 16 stron wyszło i dostałem piątkę :-) Te 16 stron to można było do półtorej skondensować :-)
Lisażu
Teraz poprosimy kineskopy kolorowe. :) Delta w Rubinach i Trinitron w Sony
Jeszcze były kineskopy IL/PIL, w Polsce najbardziej popularne. Często mylone z Trinitronem, a to nie to samo.
@@kaem3 Jeszcze przez pewien czas kineskopy się broniły tzw. Slimami. Hybryda płaskiego kineskopu ale od tyłu aby zbliżyć się gabarytami telewizorów do ówczesnych plazm. Żyły bardzo krótko i miały bardzo duże problemy z odchylaniem. Z przodu kształt klasyczny. Z tyłu spłaszczone do możliwych granic. Ślepa uliczka ewolucji. Zniknęły szybciej, niż się pojawiły całkowicie wyparte przez plazmy a potem LCD. Nawiasem mówiąc plazma LG z początków HD Ready w Polsce roku 42" działa u moich rodziców do dziś a obraz jest bardzo ładny
To był sprzęt na miarę owej epoki, i kto miał smykałkę do tych arkan, mógł naprawić we własnym zakresie, po wielu korowodach polowań na deficytowe części. Bywało, że ów sprzęt potrafił robić psikusa w momencie, gdy odbywały się ważne rozgrywki piłkarskie, rowerowy wyścig ,,pokoju", albo świąteczne dewizowe seriale. Czasami pomagała metoda ,,dezodorantu", czyli w czasie używania owego ,,cuda" wstrząsnąć, uderzając pięścią w obudowę, jakiś martwy styk lub zimny lut na PCL-ce lub pomniejszym ustrojstwie, poprawiał przez moment wizję lub fonię, omijając czasochłonne lutowanie i kalafonię 😆
Pamiętam jak jeszcze widziałem A mieliśmy telewizor kineskopowy to patrząc z boku na kineskop pod kątem na krawędź było widać rozmaite kolorowe linie świecące Ciekawy jestem co to było za zjawisko coś podobnego jak na płycie CD Kiedy pada na nią słońce lub jak pryzmat
Raczej działanie niedoskonałej lupy i zarazem pryzmatu na zakrzywionej części szkła.
Pamiętam za dziecka stary ruski telewizorek, który po wyłączeniu jeszcze przez chwilę dawał efekt świecącej plamki na środku ekranu.
21:17 na myśl przychodzi oscyloskop
Czyli: jak zrobić oscyloskop z telewizora? :)
Inna sprawa, że w oscyloskopach mamy do czynienia z odchylaniem elektrostatycznym, a nie elektromagnetycznym; niemniej jednak istniały proste szkolne oscyloskopy demonstracyjne z kineskopem. Dostałam taki w licealnych czasach, bo wywalali niepotrzebny sprzęt przed remontem :)
Kobieta?