Są piosenki przy ktorych nogi same chodzą, sa takie których nigdy nie zapominasz, są i takie, które ściskają za serce!......ale jest też COMA, odpalasz, wchodzisz.....giniesz!
Piotra posądza się o grafomanię. Moim zdaniem, sztuka polega na tym, żeby każdy tekst, każdy utwór, miał swój indywidualny odbiór. I to w każdym z nas. Mamy swoje stany psychiczne, swoje indywidualne potrzeby i to wpływa na nasza interpretację.Tak tutaj jest. Słucham dalej...po swojemu..
Pan Piotr pewnie nawet nie wie, ale potrafi śpiewem wyciągnąć z niejednego emocjonalnego dołka i ukoić bóle psychiczne nie tylko moje, ale także wielu innych. Nieopisany.
w piosenkach zarówno Comy, jak i solowych Roguca piękne jest to, że każdy może je zrozumieć przez pryzmat tego, kim i jaki jest. to jest wyjątkowe i wspaniałe, po prostu.
Rogucki śpiewa o strachu, co zresztą dobitnie pointuje na końcu utworu. Każdy kto kiedyś się czegoś bardzo bał odnajdzie wiele odniesień w tym tekście. Podmiot liryczny popełnił w życiu jakiś wielki błąd i obawia się jego konsekwencji. "Zasiałem wiatr za oknem (...) sam w mrok wychodzę zbierać plon" - kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Podmiot zamyka się na świat i Boga, szuka ucieczki od problemów. Wieszczy swój koniec i chce coś po sobie zostawić (listy z wierszami), nim skamienieje ze strachu.
Co jakiś czas wracam do tego utworu bardzo sentymentalnie. Okres w którym go odkryłam był jednym z piękniejszych momentów mojego życia. Szkoda średnia, nasza polonistka prosi o przygotowanie tekstu ulubionej piosenki do zinterpretowania na następnych zajęciach.
Piękna muzyka która trafia tam gdzie mieszka dusza by potem rozlać się po całym ciele trafiając do jego zakątków przez to czuje ją najmniejszym nerwem i całym sobą . Gdy słucham muzyki Comy zatrzymuje się na chwile w moim zabieganym świecie . Cudowne to chwile chce ich więcej więcej i więcej
słuchacie w 2020 ?
Są piosenki przy ktorych nogi same chodzą, sa takie których nigdy nie zapominasz, są i takie, które ściskają za serce!......ale jest też COMA, odpalasz, wchodzisz.....giniesz!
Piotra posądza się o grafomanię. Moim zdaniem, sztuka polega na tym, żeby każdy tekst, każdy utwór, miał swój indywidualny odbiór. I to w każdym z nas. Mamy swoje stany psychiczne, swoje indywidualne potrzeby i to wpływa na nasza interpretację.Tak tutaj jest. Słucham dalej...po swojemu..
tęsknię za takim Rogucem
Pan Piotr pewnie nawet nie wie, ale potrafi śpiewem wyciągnąć z niejednego emocjonalnego dołka i ukoić bóle psychiczne nie tylko moje, ale także wielu innych. Nieopisany.
w piosenkach zarówno Comy, jak i solowych Roguca piękne jest to, że każdy może je zrozumieć przez pryzmat tego, kim i jaki jest. to jest wyjątkowe i wspaniałe, po prostu.
Piosenka , przy której można na chwilkę przystanąć w biegu świata i pomyśleć
Ta piosenka według mnie to legenda!...
Rogucki śpiewa o strachu, co zresztą dobitnie pointuje na końcu utworu. Każdy kto kiedyś się czegoś bardzo bał odnajdzie wiele odniesień w tym tekście. Podmiot liryczny popełnił w życiu jakiś wielki błąd i obawia się jego konsekwencji. "Zasiałem wiatr za oknem (...) sam w mrok wychodzę zbierać plon" - kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Podmiot zamyka się na świat i Boga, szuka ucieczki od problemów. Wieszczy swój koniec i chce coś po sobie zostawić (listy z wierszami), nim skamienieje ze strachu.
Czy jest gdzieś lepsze nagranie tej aranżacji ? Wersja studyjna mi nie wchodzi, ta jest piękna, ale ma kiepską jakość...
Co jakiś czas wracam do tego utworu bardzo sentymentalnie. Okres w którym go odkryłam był jednym z piękniejszych momentów mojego życia. Szkoda średnia, nasza polonistka prosi o przygotowanie tekstu ulubionej piosenki do zinterpretowania na następnych zajęciach.
Zamknąłem drzwi i okna
Dziękuję Ci za tę cudowną wersję tego utworu.... Odnalazłem po kilkunastu latach...❤️
Włączyłem utwór Piotrka, jak zwykle. Jak zwykle było niezwykle.
Pamietam jak moje zycie tak wygladlo jak w utworze-sluchalem tego ciagle , teraz po 8 latach ciesze sie ze moge to sluchac raz i wystarczy....
Jedyna w swoim rodzaju wersja, spotify ma jakąś profanacje.
Grafomania? to się nazywa talent i sztuka.
Jeden z najlepszych utworów jakie słyszałem, smutny ale piękny zarazem.
Piękne! Wzrusza i porusza...muzyka i słowa otwiera drzwi do głębi siebie.
Piękna muzyka która trafia tam gdzie mieszka dusza by potem rozlać się po całym ciele trafiając do jego zakątków przez to czuje ją najmniejszym nerwem i całym sobą . Gdy słucham muzyki Comy zatrzymuje się na chwile w moim zabieganym świecie . Cudowne to chwile chce ich więcej więcej i więcej