Velo Metropolis, czyli rowerem przez Małopolskę
HTML-код
- Опубликовано: 7 сен 2024
- Film pokazuje moją dwudniową wycieczkę szlakiem rowerowym Velo Metropolis.
To ponad 220 kilometrów jazdy od granicy Małopolski ze Śląskiem do granicy Małopolski z Podkarpaciem. Malownicza trasa prowadzi w sporej części po wiślanych wałach, odwiedza też trzy małopolskie "metropolie": Oświęcim, Kraków oraz Tarnów.
Przejazd w pełni samodzielny, z biwakiem w terenie.
ProjektyPrzygodowe na Instagramie:
/ projektyprzygodowe
Ślad GPX do pobrania stąd:
velomapa.pl/sz...
Uwielbiam choć nieraz wybity głęboko w fotel GórskieProjekty oglądać ... wkręciłem się i w te BiegoweProjekty choć sam ostatnio je przykróciłem ... najpewniej czuję się w tych RowerowychProjektach nie wnikaj w polemikę rób dalej swoje:)
Robię, robię ;)
Fajnie pojeżdziłeś na początek sezonu.Szosa to nie moja bajka ale chwała tym którzy budują drogi dla rowerów pozdrawiam.
Byle budowali dobre i równe, a nie tylko malowali chodnik z kostki brukowej na czerwono :D
Ooo urodziłeś się w Oświęcimiu. Ja w latach 1985 - 1989 uczyłem się w SMS Oświęcim. Pływanie 😊
No właśnie tak zajrzałem z ciekawości czy są jakieś nowe materiały z roweru bo dawno nic takiego nie wrzucałeś a tu proszę, przyszedłem w sam raz :D. Ciekawie wygląda dość ten odcinek Oświęcim->Kraków. To teraz czekam jeszcze na velo dunajec, fragmentami już jeździłem ale całej nie znam :D.
Idzie wiosna, więc roweru będzie tu więcej. Teraz, ze względu na warunki, Tatry poszły trochę w odstawkę. Skupiam się na bieganiu, wspinaczce oraz właśnie rowerze :)
Dziękuję za relację. Myślę że jak się zrobi cieplej to skorzystam :)
Proszę korzystać :)
Bardzo dziekuję za ten film. Mimo że sam jestem ze stolicy, to ukochana mieszka właśnie w okolicy poczatku szlaku, w Brzeszczach. Jeżdżę do niej często, często pociagiem z przesiadkami. Ale siatka połączeń taka sobie, czy to przez Kraków czy Katowice. Gdybym brał rower, to bardzo ułatwia sprawę. Okolice mam objechane rowerowo, ale zawsze fajnie zobaczyć znajome miejsca z perspektywy kogoś innego :)
8:00 i to własnie jest to. Wg map ścieżka jest od Krakowa po Oświęcim. W rzeczywistości dupa, wszystko w budowie. Raz jechałem z Krakowa i to był dramat, władowałem się w jakieś duze podjazdy i zjazdy, stracilem mnóstwo czasu i sił, bo tym wałem na szosowych oponach jechac się nie dało.
To "coś" co budują, to droga ekspresowa S1 i obwodnica Oświęcimia i Brzeszcz
Widzę że jeździmy na takich samych Tribanach. Mój chyba starszy rocznik, bardziej czarny ;)
Takich większych szlaków jest w Małopolsce kilka, ale niestety, żaden nie jest w 100% gotowy. Budowa takiej trasy to jest ogromne i dość drogie przedsięwzięcie, do którego musi przyłożyć się każda gmina na trasie. Więc niestety, to wszystko trwa i trwa.
Choć i tak myślę, że w ostatnich latach pojawia się naprawdę sporo infrastruktury na światowym poziomie. Za 10 lat może tu być mały, rowerowy raj ;)
No wreszcie jakiś konkretny wypad na rowerze. Podziwiam i zazdroszczę, że potrafisz samotnie przenocować na dziko.
Na początku mam lekki stres, czy znajdę dobre miejsce, ale potem się śpi całkiem nieźle. Tobie co sprawia problem?
@@projektyprzygodowe wyobraźnia za bardzo pracuje:) Nagle jakoś tak przypominają mi się wszystkie horrory jakie widziałem:) Pozdrawiam
Jawiszowice moje miejsce zamieszkania 🥰 Chyba mam juz plan na moje pierwsze 200😊 Dzięki 🤝
No to powodzenia życzę! :)
Super materiał. Gratuluję wytrwałości. No to teraz czekam na relację z VeloDunajec, w sumie to też mam w planach, może nawet na ten rok, ale to się zobaczy, bo w zimę też było dużo planów, a tu się wiosna zrobiła.
Pozdrawiam! 💪
Będzie Velo Dunajec, bardzo chętnie powtórzę ten szlak w tym sezonie, bo to jeden ze zdecydowanie najlepszych jakie jechałem do tej pory.
Bardzo ciekawa i inspirująca relacja! Dziękuję 🙂
Fajnie, że się podoba, pozdrawiam! :)
Cześć Michał, subskrybuje Twój kanał od niedawna oglądając tatrzańskie wyrypy, a dziś oglądając ten film dowiedziałem się że urodziłeś się w Oświęcimiu! Ja urodziłem się również w Oświęcimiu i mieszkam tu do dzisiaj, w sumie niedaleko od miejsca które pokazywałeś jako Twoje rodzinne bo na Starym Mieście. Pozdrawiam z Oświęcimia ! 😊 czekam na wiosenne filmy z eksploracji Tatr.
No to pozdrowienia dla Oświęcimia, całkiem miło to miasto wspominam :)
A coś z wiosennych Tatr może będzie, ale póki co warunki nie rozpieszczają, więc jeszcze nie miałem okazji tam ponagrywać. Ale chciałbym w końcu, bo już dobry miesiąc w tych górach nie byłem.
Fajna trasa 👍 Generalnie bardzo dobrze się z Tobą łoi tatrzańskie ściany, ale wycieczki rowerowe też są kozackie 💪 A wszystko to siedząc z kawką na kanapie 😉 Pzdr 😊
Teraz sezon bardziej na rower, ale gór w tym roku będzie jeszcze duuużo ;)
@@projektyprzygodowe Udanego sezonu 💪
To jest jakiś skandal !
Nie masz roweru ze kultowym logo, nie jest na carbonie, nie masz kół za 8 kloców. Jak możesz !? Do tego ten śmieszny sprzęt outdoorowy...
Gdzie jakiś lekki śpiwór, powiedzmy 500-600g? Gdzie ultralekki namiot, najlepiej poniżej 800g, oczywiście po drodze omawiając zajebistość wspomnianych gratów. Jak możesz używać torby bez dużego i znanego logo, no kuźwa jak?
I dlaczego nie jedziesz w ciuchach przynajmniej z subtelnym logiem Rapha ;] Gdzie elementarna nawijka i wciskanie "niesponsorowanych" nikomu niepotrzebnych gadżetów. To godzi we wszystkich jutubowych influencerów.....
No! i Za to ku.wa CIĘ szanuję!
Bez goretexów i liofilizatów. Jak można! :)
Sprzęt jest przereklamowany :D
100 lat temu nie mieli ani ułamka z tych rzeczy, które można teraz kupić w dowolnym sklepie sportowym, a robili takie wyjazdy czy przejścia, o jakich ja mogę tylko pomarzyć.
Faktycznie. No patrz. Co za typ. Bez SPD, nogi pewnie nieogolone (nie ważne, że miał spodnie). Łańcuch nieponawiercany żeby był lżejszy. Brak bidonu za parę stów no i szczyt szczytów
ma kapturki na wentylach a na to są przynajmniej dwa paragrafy. Waga i profanacja wizerunku. Już miałem kończyć ale pytam się gdzie jest licznik, nawigacja za 1 500 - 2 000 zł. Nie monitoruje funkcji życiowych. Brak czujników tętna, kadencji o pomiarze mocy nie mówiąc. Jo nie wiem jak on się nie pogubił i w ogóle trafił, przeżył i dojechał do celu bez tych wszystkich szpejów do lansu.
@@projektyprzygodowe Wiem. Aktualnie przejście zimowe Orlej, ze sprzętem liczonym w grube tysiące, którego nawet nie używają na wielu poważniejszych szczytach w Alpach, udokumentowane dobrym filmem i muzą i już jesteś influencerem, któremu zadawane są standardowe pytania jakby był guru tematu. Za swoich młodych lat spotykałem w Tatrach zmasakrowanych turystów, którzy w ruskich rakach, z jednym czekanem robili w totalnym załamaniu pogody i noclegiem na grani bez niczego cała Orlą. Nikt o nich nie wiedział, jakby zginęli też mało kto by wiedział. Takich ludzi było setki, co robili rzeczy na teraz ekstremalne. Z różnymi pasjami.- rower, moto, żeglarstwo, wspinaczka, biegi, alpinizm.
Rower- teraz ktoś leci na Nordkapp i robi z tego film...., ok, ale jak ktoś to robił w połowie lat 80? Samo zdobywanie pozwoleń na wyjazd z kraju, przejazd PKP z gratami na drugi koniec kraju to już duże osiągnięcie. Graty...., to osobny temat. Namiot z tropikiem z brezentu, kuchenka na benzynę, jakieś kondony/ ortaliony przeciw deszczowe.
Boziu, jakie teraz jest wszystko proste.
Miałem okazję pojeździć po Austrii na rowerze(pogranicze z Węgrami, Sopron).Infrastruktura rowerowa tam to kosmos w porównaniu z tym co jest przynajmniej w okolicach Krakowa .Może w innych częściach Polski jest lepiej.
Przyznam, że Austria na rowerze to jest jedno z moich największych turystycznych marzeń :)
A co do Krakowskiej inrastruktury, to z roku na rok jest coraz lepiej. Na tle innych miast i tak jest całkiem ok. Co oczywiście nie znaczy, że nie ma co poprawiać, bo do nagrobienia jest wciąż sporo.
Szacun za trasę!
oo, druga część moje tereny. Jazda puszczą skoro świt - coś pięknego, zwłaszcza że jedzie się samemu.
18:15 veloRaba (kierunkowskaz w lewo) jechałem w tamtym roku - cały czas szutrem wzdłuż wałów - ogólnie źle się jechało trekkingiem
18:19 - kładka w Mikluszowicach - co ciekawe, z drugiej strony kładki jest znak, aby nie jechać rowerem tylko go przeprowadzić :)
19:09 - Sanktuarium, nie kościół, dlatego takie wrażenie ;) (Okulice)
Dzięki za uwagi :)
Co do Velo Raba, to jest to jeden z małopolskich szlaków, które są obecnie w budowie. Być może za parę lat będzie już we w miarę dobrym stanie, podobnie jak np. Velo Skawa czy Velo Rudawa.
Dzięki za uwagi :)
Co do Velo Raba, to jest to jeden z małopolskich szlaków, które są obecnie w budowie. Być może za parę lat będzie już we w miarę dobrym stanie, podobnie jak np. Velo Skawa czy Velo Rudawa.
Podoba mi się te luźne podejście do sprzętu(sznurki,reklamówki),krótkie treści bez tego yyyyy,szybko i bez zbędnego rozwlekania.
Trzeba sobie jakoś radzić z tym, co się ma ;)
O, blisko mojego domu :)
Dobre, dobre :-)
No to miło, że się podoba :)
Czekam na Velo Dunajec bo mam zamiar się przejechać w czerwcu przed wakacjami.Może wspólny wypad rowerowy?
Co do materiału to materiał przedstawiony rewelacyjnie ale nie moja bajka.Wolę trochę podjazdów.
Ostatnio robiłem traskę Miechów przez Kazimierzę Wielką,Koszyce(tam się trochę pokręciłem po okolicy,polecam wieżę widokową w Witowie) do Tarnowa.
112 km i przewyższenia nieco ponad 400m.
Dzień później robiłem trasę z Miechowa przez Porębę Górną,Wolbrom do Zamku w Smoleniu i potem trochę przez las i Dolina Wodącej i do Miechowa.79 km i przewyższenia 800m.Druga trasa o wiele ciekawsza.
Podjazdy mówisz? Poczekaj trochę, będą w kolejnych filmach ;)
Velo Dunajec również planuję w tym roku, może jeszcze wiosną się uda.
@@projektyprzygodowe
Czekam na film bo jestem ciekawy co mnie będzie czekało.
Ja będę z Nowego Targu startował i kończę w Tarnowie.
Nie wiesz czyod Czerwonego Klasztoru do Szczawnicy w całości jest asfalt?
@@ziuru1miechow Po remoncie na tym odcinku jest asfalt. Po polskiej stronie trochę kostki, ale takiej całkiem dobrej, więc jedzie się po tym ok.
@@projektyprzygodowe to mnie cieszy.Dzięki za info.
Objechane to ostanio 2x . ale nie do końca . Film się ... robi .
Jeśli chodzi o te końcówki szlaku po obu stronach, to w sumie niewiele stracone.
Ten park to park Strzelecki
Ile waży ten namiot? Pytam, bo zakładam że to Naturehike bicycle tent? Zastanawiałem się nad zakupem, ale nie mogę znaleźć rzetelnych informacji o jego wadze. Nawet na stronie naturehike podana jest jakaś "szemrana" waga, bo mówią tam że on waży prawie 2kg. Nie chce mi się wierzyć aby był taki cięzki.
Około 1,5 kg. Ale to tak plus minus, bo nie mam teraz dostępu do dokładnej wagi.
130 mam na swoim koncie, może się odważyć na 200🤔. Fajna trasa i fajny materiał, cały czas mnie motywujesz, dzięki😊. BTW, pod jakim kątem robisz test sprzętowy? Puść przeciek😁
To tylko głowa! Gdy zrobisz 200, to pojawi się chęć i na 300 i na 400 :)
@ahanurek9240 Mam kilka pomysłów na głównie 3-dniowy wyjazdy. Mogę zdradzić, że jednym z nich jest trasa Świnoujście - Hel przy wybrzeżu Bałtyku :)
@maciejluczkiewicz U mnie bardziej tyłek niż głowa... Po 150 km już przeważnie tak boli, że ciężko się przestać wiercić na siodełku :P
@@projektyprzygodowe I wtedy właśnie głowa musi nie pozwolić nam rezygnować, tylko wytrzymywać to że boli :)
Ogolnie to źle zacząłeś bo powinienes zaczax między stawami w Jawiszowicach, ale szczerze teraz to nie ma sensu zaczynac od tej miejscowości bo budują s1 i obwodnicę Oświęcimia i jest strasznie rozkopana trasa.
Masz jakiś dokładniejszy namiar na to miejsce? Bo zacząłem zgodnie ze śladem GPX przebiegu szlaku, a ponadto, bardzo szybko trafiłem na tabliczki.
🤜🤛🐢
Ten park w Tarnowie to park Strzelecki a w nim mauzoleum Gen. Józefa Bema. Stary cmentarz to cmentarz Żydowski. Z jednej strony podziwiam ludzi którzy sadzą takie kilometry i to z bagażem ale z drugiej ucieka im sporo szczegółów w terenie choć faktem jest że tematem przewodnim była sama trasa.
Masz rację, bardzo dużo ucieka. Nie da się przy takim przejeździe zwiedzić wszystkiego, co by się chciało. Rzuca się okiem, myśli "ładne", "ciekawe" i jedzie dalej. Choć z drugiej strony, ja nawet swojej dzielnicy w Krakowie wciąż w pełni nie poznałem. Każdy kilometr kwadratowy skrywa setki detali i ciekawostek. Życia braknie, by to wszystko poznać ;)
@@projektyprzygodowe W ramach pokuty wejdź na mapycz i pooglądaj zdjęcia : )
Czabyło śpitorbę owinąć jakąś solidniejszą reklamówką, mniejsze ryzyko zmoczenia. No, właśnie usłyszałem, że zawinąłeś w reklamówkę....
Mokry namiot to pół biedy, wyschnie, ale mokry śpiwór to katastrofa.
Solidniejszej nie było już, ale ta dawała radę. A co do przemoczenia to racja, na wiosnę czy latem to jeszcze można wysuszyć, ale szczerze mówiąc, to nie wiem jak ogarnąć przemoczony śpiwór zimą, w wilgotne dni. Chyba zostaje jedynie suszenie swoim ciałem...
Jak Ty to robisz ze spisz sobie w krotkim rekawku w namiocie na poczatku marca?? Powiesz moze jaki to namiot?
Namiot to jednoosobowy Naturehike Spider 1. Ale to bardziej kwestia śpiwora, który ma komfort do -5. No i tego, że to była jednak dość ciepła noc, temperatury nie spadały poniżej 0.
Jechałem tym szlakiem między Krakowem a granicą z Woj. Podkarpackim. Ogólnie beznadziejny ale raz przejechać można. Zwykle drogi i słupki co jakiś czas.
Słaba ta trasa nudna
Brakuje telemetrii na ekranie dla zrozumienia jak niską średnią masz dla bardziej poważnego projektu przygodowego gdzieś dalej niż tylko po kraju
Pewnie te dane są w pliku GPX i dałoby się je jakoś wyciągnąć, ale szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak to zrobić. Inna sprawa, że u mnie rower to tempo typowo turystyczne, z przerwami na zdjęcia, nagrywanie, oglądanie widoków itd. Więc nierzadko mi średnia prędkość wychodzi w okolicach 17-18 km/h.
A co do "gdzieś dalej", to spokojnie mogę robić po 150 km dziennie, tyle że po drugim dniu już tyłek boli od siodełka i przyjemność z jazdy coraz mniejsza.
Co za glupia nazwa velo. Nienawidze tego kraju ...bez swojego jezyka .