Bardzo ciekawe prowadzony kanał. Konkretny. Słuchałam już wielu porad marketingowych i zawsze wracam tutaj. I jestem zasmucona, jak mało wiem o marketingu, mimo iż prowadzę firmy od lat 🙂
Z każdym kolejnym odcinkiem jestem pod wrażeniem. Naprawdę. Mega research do podcastów. Mogę się chociaż odwdzięczyć komentarzem. Oby kanał i fanpage rosły jak najszybciej.
Ja mam inną radę- nigdy nie negocjujcie małych kwot (swoją droga to zwykłe targowanie się o "orzeszki"), bo to... nietakt/ prostactwo (kultura wymaga, aby raczej dać napiwek, niż żebrać o 2 złote rabatu na pizzy) oraz dużo wyższe koszta alternatywne. Druga sprawa- nic z tego nie zadziała w poważnym biznesie (inna wiedza i świadomość). W sumie oprócz tego, że zostanie się "łatkę" amatora. *Ale jest inny problem- HR właśnie nasłucha się różnych takich i później myślą, że mają o czymkolwiek pojęcie (a jak trafią na poważne negocjacje, to się obrażą jak dzieci w przedszkolu; sytuacja patowa i kabaret, bo to aż tak niski poziom wiedzy i kompetencji i jeszcze myślą, że mają wysoki, bo nie wiedzą jak wiele nie wiedzą i nawet w jakim zakresie). To jaja są i tyle... :D
Bardzo ciekawe znalezisko... Prowadzący nie nudzi i uczy fajnie :)
Bardzo ciekawe prowadzony kanał. Konkretny. Słuchałam już wielu porad marketingowych i zawsze wracam tutaj. I jestem zasmucona, jak mało wiem o marketingu, mimo iż prowadzę firmy od lat 🙂
Z każdym kolejnym odcinkiem jestem pod wrażeniem. Naprawdę. Mega research do podcastów. Mogę się chociaż odwdzięczyć komentarzem. Oby kanał i fanpage rosły jak najszybciej.
Dzięki Krzysztofie. Im więcej osób takich jak Ty, tym szybciej kanał urośnie.
Wspaniała lekcja 😊 Serdecznie Dziękuję i chętnie będę sie od Ciebie Uczył 😊
Super! Dziękuję bardzo za przekazanie tej wartościowej wiedzy :)
Cała przyjemność po mojej stronie
No w końcu materiał bez lania wody
Dzienki bardzo )))) porcja nowej i korzystnej informacji )))
Polecam się ;-)
Dzięki łysy jutro kupuje pieska o cenie 2000zl ale z twa pomoca kupie go za 1000zl
xD
Ja mam inną radę- nigdy nie negocjujcie małych kwot (swoją droga to zwykłe targowanie się o "orzeszki"), bo to... nietakt/ prostactwo (kultura wymaga, aby raczej dać napiwek, niż żebrać o 2 złote rabatu na pizzy) oraz dużo wyższe koszta alternatywne.
Druga sprawa- nic z tego nie zadziała w poważnym biznesie (inna wiedza i świadomość). W sumie oprócz tego, że zostanie się "łatkę" amatora.
*Ale jest inny problem- HR właśnie nasłucha się różnych takich i później myślą, że mają o czymkolwiek pojęcie (a jak trafią na poważne negocjacje, to się obrażą jak dzieci w przedszkolu; sytuacja patowa i kabaret, bo to aż tak niski poziom wiedzy i kompetencji i jeszcze myślą, że mają wysoki, bo nie wiedzą jak wiele nie wiedzą i nawet w jakim zakresie). To jaja są i tyle... :D
Przyda się do grania w monopoly
Spoko, dzieki
dzielmy sie wiedza
naukowcy obserwowali kelnerki :D wyobraźcie to sobie :D