Mega. Właśnie na pytania z tego zagadnienia szukałam odpowiedzi. Bardzo rozwijające te Wasze pogadanki. W trakcie słuchania zapisałam sobie pół strony A4. Chętnie posłuchałabym tematu o osobie współuzależnionej, a konkretnie o życiu z osoba, (pod kątem, że bez używek), która jest w procesie terapii i świadomego wychodzenia z choroby, chociaż wiadomo, że jest to już choroba na całe życie. Dziękuję Wam. ❤
A ja mam tak, że jak wychodzę ze sklepu, w którym nic nie kupiłam, mam duuuzy niepokój, że pomyślą że coś ukradłam. I wtedy staram się zachowywać dziwnie. Idę wolniej, żeby nie pomyśleli że coś wzięłam i uciekam
Przez pierwszą 1/3 waszego lajwa myślałam, że temat mnie osobiście nie dotyczy... Wychowałam się z tatą, dla którego mówienie prawdy było bardzo ważne i mi wierzył. Z tym nie było problemu. Schody zaczęły się dla mnie dopiero, gdy miałam bardzo trudne przeżycia 'na ulicy' i zobaczyłam jak zakłamane są policja i sąd! Matactwo, zakłamanie i wygodnictwo prosto w nos! Nie znałam takiego gównianego podejścia do ludzi wcześniej i nie chciałam mieć z czymś takim do czynienia. Zapoczątkowało to moją nieufność do policji i innych instytucji państwowych, które powinny chronić ludzi i im pomagać. Staram się je omijać wielkim łukiem i nie wierzę w to, że otrzymałabym tam pomoc w potrzebie, wsparcie lub przyjęcie faktów takimi, jakie one są! Nie wybrałabym sobie też na partnera żadnego policjanta ani nikogo związanego z sądem. Jak dla mnie 'Żegnaj!' od razu zamiast 'Dzień dobry!'... Moje doświadczenia pochodzą z Polski, sprzed czasów UE. Mam nadzieję, że w dzisiejszych czasach praca różnych służb 'zaufania' wygląda już zupełnie inaczej...
🎉Ubieracie w rozmowę moje refleksje i poglębiacie je. Wysyłam wam przyjaźń i intencję dla siebie żeby poznać dziewczynę_kobietę i móc dyskutować o takich świetnych tematach
Też cały czas mam podobnie tłumaczyć się i udowadniać.
Mega. Właśnie na pytania z tego zagadnienia szukałam odpowiedzi. Bardzo rozwijające te Wasze pogadanki. W trakcie słuchania zapisałam sobie pół strony A4. Chętnie posłuchałabym tematu o osobie współuzależnionej, a konkretnie o życiu z osoba, (pod kątem, że bez używek), która jest w procesie terapii i świadomego wychodzenia z choroby, chociaż wiadomo, że jest to już choroba na całe życie. Dziękuję Wam. ❤
Dziękuję wam dziewczyny za to że jesteście ❤❤❤
A ja mam tak, że jak wychodzę ze sklepu, w którym nic nie kupiłam, mam duuuzy niepokój, że pomyślą że coś ukradłam. I wtedy staram się zachowywać dziwnie. Idę wolniej, żeby nie pomyśleli że coś wzięłam i uciekam
💚super temat, dzięki dziewczyny 💞jesteście wspaniałe 🥰🥰
Przez pierwszą 1/3 waszego lajwa myślałam, że temat mnie osobiście nie dotyczy... Wychowałam się z tatą, dla którego mówienie prawdy było bardzo ważne i mi wierzył. Z tym nie było problemu.
Schody zaczęły się dla mnie dopiero, gdy miałam bardzo trudne przeżycia 'na ulicy' i zobaczyłam jak zakłamane są policja i sąd! Matactwo, zakłamanie i wygodnictwo prosto w nos! Nie znałam takiego gównianego podejścia do ludzi wcześniej i nie chciałam mieć z czymś takim do czynienia. Zapoczątkowało to moją nieufność do policji i innych instytucji państwowych, które powinny chronić ludzi i im pomagać. Staram się je omijać wielkim łukiem i nie wierzę w to, że otrzymałabym tam pomoc w potrzebie, wsparcie lub przyjęcie faktów takimi, jakie one są! Nie wybrałabym sobie też na partnera żadnego policjanta ani nikogo związanego z sądem. Jak dla mnie 'Żegnaj!' od razu zamiast 'Dzień dobry!'...
Moje doświadczenia pochodzą z Polski, sprzed czasów UE. Mam nadzieję, że w dzisiejszych czasach praca różnych służb 'zaufania' wygląda już zupełnie inaczej...
Jesteście cudowne, dziękuję za Was ❤
🎉Ubieracie w rozmowę moje refleksje i poglębiacie je. Wysyłam wam przyjaźń i intencję dla siebie żeby poznać dziewczynę_kobietę i móc dyskutować o takich świetnych tematach
❤
❤❤❤dzieki 🎉🎉
❤😊😊
😊
❤❤❤
❤