Dziękuję Panu za wszystkie filmiki, na pewno przyczyniły się do tego, że wczoraj zdałam za pierwszym podejściem :) Zdawałam w Warszawie na Radarowej. Moja trasa była całkiem standardowa, chociaż nie jechalam przez rondo Wojnara, które jest postrachem kandydatów (ale było inne rondo, na Bakalarskiej). Trasy egzaminacyjne to nie mit. Jeśli chce się wykonać wszystkie zadania, to trzeba przejechać przez pewne standardowe miejsca, a wybór bywa dość ograniczony. W naszym obszarze nie ma zbyt dużo znaków stop czy dróg jednokierunkowych, a odjechanie zbyt daleko od WORDu może niemiłosiernie przedłużyć egzamin (to Warszawa, ruch jest bezlitosny).
Zdałem dzisiaj egzamin, jechałem z tym samym instruktorem co znajomy 2 lata temu, jechaliśmy dosłownie identyczną trasą co on wtedy, także pewnie każdy instruktor ma swoje trasy "przygotowane" pod kandydatów, bo zarówno ja jak i mój znajomy plac zaliczyliśmy bez najmniejszego problemu, to potem wrzucił nas obu na trzy bardzo trudne skrzyżowania w Gdańsku aby nas "udupić", na całe szczęście mu się to nie udało :) Dziękuję Panu za filmiki, mimo że bez mojego Gdańska to Pana porady i pomoc w rozumieniu sytuacji, zachowań bardzo mi pomogły i po prostu dobrze usłyszeć coś pożytecznego od osoby wprawionej w fachu :)
Ustalone trasy to raczej już mit i melodia przeszłości, gdzie czasem były z dwie trzy trasy ustalone i w zasadzie z góry było wiadomo gdzie będziemy jechać. Teraz egzaminator może wybrać inną trasę, chociaż na pewno są jakieś charakteryczne miejsca, gdzie często jeżdżą na egzaminach. Szczególnie jeśli wymagane punkty jak np. przejazd kolejowy jest tylko w jednym miejscu, to na 100 procent tam będziemy jechać ;)
@@Prawkoplus wyraziłem tylko swoje zdanie na podany temat. Nikogo nie obraziłem. Tak, to fakt, jeszcze nie obejrzałem. Jak obejrzę, nie omieszkam zaktualizować swojego komentarza.
zdarzylo mi sie ze raz pojechalem tam gdzie nigdy jazd nie mialem. Chociaz uwazam ze kazdy osrodek ma swoje trasy, lekko modyfikowane przez niektorych egzaminatorow.
Dlatego kiedy przygotowuję pakiet z trasami egzaminacyjnymi z jakiegoś ośrodka to nagrywam między 60 a 80 tras aby mieć pewność że pojechałem już niemal wszystkimi opcjami jakie egzaminatorzy realizowali. Dzięki temu osoba oglądająca materiały ma 99% szans, że jej będzie odbywał się na trasach które już widziała na nagraniach.
Tak trochę nie w temacie- czy ja dobrze zgaduję, że nagranie jest z Warszawy, Południowa Obwodnica Warszawy? :D Teraz pytanko na temat: czy zdarza się, że policja, w przypadku kolizji lub wypadku, może sprawdzać, czy "dano prawko właściwej osobie"? Czy to w Polsce nie jest praktykowane?
10:50 Ma Pan stoicki spokój za kierownicą, podziwiam. Z pewnością lata praktyki jako kierowca i przede wszystkim instruktor, uodporniły Pana na takie zachowania pseudo kierowców. Mi przy samym oglądaniu wyzwiska kierują się na ślinę, a Pan sobie spokojnie jedzie i opowiada :D pozdrawiam
Przede wszystkim robić swoje. Mądrze kierować, nie eskalować konfliktu. Wiesz dlaczego nie ulegam presji innych kierowców? Bo mam ogromną satysfakcję, że to JA jadę mądrze i zgodnie z przepisami a nie oni. Czuję się przez to po prostu lepiej. Lepszy. Ja naprawdę szczerze gardzę tymi, którzy ignorują przepisy i tym samym stwarzają zagrożenie dla innych ale i siebie.
Oj nie.. jeśli doznają uszczerbku na zdrowiu albo zginą w wypadku to my wszyscy pokryjemy tego koszty. A są one ogromne! Przy jednej ofierze śmiertelnej to 2,7 miliona złotych a ciężko rannej 3,5 miliona złotych (dane z 2021 r.) Wszyscy się na to składamy.
@@Prawkoplus to ja jestem zdania, że powinien być przepis, gdzie sprawca wypadku pokrywa koszty spowodowania tego wypadku, tj. wywalamy OC. Zapłaci to zrozumie.
Dziękuję Panu za wszystkie filmiki, na pewno przyczyniły się do tego, że wczoraj zdałam za pierwszym podejściem :)
Zdawałam w Warszawie na Radarowej. Moja trasa była całkiem standardowa, chociaż nie jechalam przez rondo Wojnara, które jest postrachem kandydatów (ale było inne rondo, na Bakalarskiej). Trasy egzaminacyjne to nie mit. Jeśli chce się wykonać wszystkie zadania, to trzeba przejechać przez pewne standardowe miejsca, a wybór bywa dość ograniczony. W naszym obszarze nie ma zbyt dużo znaków stop czy dróg jednokierunkowych, a odjechanie zbyt daleko od WORDu może niemiłosiernie przedłużyć egzamin (to Warszawa, ruch jest bezlitosny).
Doskonale!! Gratuluję serdecznie!!!
10:50. No i proszę, na barana z padaczką we wstecznym lusterku nie trzeba bylo długo czekać. Standardzik na drogach szybkiego ruchu. Pozdrawiam 😊
Zdałem dzisiaj egzamin, jechałem z tym samym instruktorem co znajomy 2 lata temu, jechaliśmy dosłownie identyczną trasą co on wtedy, także pewnie każdy instruktor ma swoje trasy "przygotowane" pod kandydatów, bo zarówno ja jak i mój znajomy plac zaliczyliśmy bez najmniejszego problemu, to potem wrzucił nas obu na trzy bardzo trudne skrzyżowania w Gdańsku aby nas "udupić", na całe szczęście mu się to nie udało :) Dziękuję Panu za filmiki, mimo że bez mojego Gdańska to Pana porady i pomoc w rozumieniu sytuacji, zachowań bardzo mi pomogły i po prostu dobrze usłyszeć coś pożytecznego od osoby wprawionej w fachu :)
Egzaminator*
a o które skrzyżowania ci chodzi? I o którego egzaminatora, haha, możliwe że miałem tak samo
Dziękujemy.
Ustalone trasy to raczej już mit i melodia przeszłości, gdzie czasem były z dwie trzy trasy ustalone i w zasadzie z góry było wiadomo gdzie będziemy jechać. Teraz egzaminator może wybrać inną trasę, chociaż na pewno są jakieś charakteryczne miejsca, gdzie często jeżdżą na egzaminach. Szczególnie jeśli wymagane punkty jak np. przejazd kolejowy jest tylko w jednym miejscu, to na 100 procent tam będziemy jechać ;)
Najpierw komentarz a potem oglądanie? To jakaś moda teraz? Sugeruję najpierw obejrzeć a potem komentować.
@@Prawkoplus wyraziłem tylko swoje zdanie na podany temat. Nikogo nie obraziłem. Tak, to fakt, jeszcze nie obejrzałem. Jak obejrzę, nie omieszkam zaktualizować swojego komentarza.
zdarzylo mi sie ze raz pojechalem tam gdzie nigdy jazd nie mialem. Chociaz uwazam ze kazdy osrodek ma swoje trasy, lekko modyfikowane przez niektorych egzaminatorow.
Dlatego kiedy przygotowuję pakiet z trasami egzaminacyjnymi z jakiegoś ośrodka to nagrywam między 60 a 80 tras aby mieć pewność że pojechałem już niemal wszystkimi opcjami jakie egzaminatorzy realizowali. Dzięki temu osoba oglądająca materiały ma 99% szans, że jej będzie odbywał się na trasach które już widziała na nagraniach.
Tak trochę nie w temacie- czy ja dobrze zgaduję, że nagranie jest z Warszawy, Południowa Obwodnica Warszawy? :D Teraz pytanko na temat: czy zdarza się, że policja, w przypadku kolizji lub wypadku, może sprawdzać, czy "dano prawko właściwej osobie"? Czy to w Polsce nie jest praktykowane?
Wydaje Ci się. Umiejscowienie kamery na dachu tak może efektować. A nawet jeśli, to są rzeczy ważne i ważniejsze, prawda?
@@Prawkoplus to było pytanie z ciekawości, w jakim miejscu było nagrywane :)
10:50 Ma Pan stoicki spokój za kierownicą, podziwiam. Z pewnością lata praktyki jako kierowca i przede wszystkim instruktor, uodporniły Pana na takie zachowania pseudo kierowców. Mi przy samym oglądaniu wyzwiska kierują się na ślinę, a Pan sobie spokojnie jedzie i opowiada :D pozdrawiam
Faktycznie, dopiero teraz to zauważyłem. No cóż Pan Filip jedzie pewnie przepisowo, a tamtemu 140 to za mało...
Przede wszystkim robić swoje. Mądrze kierować, nie eskalować konfliktu. Wiesz dlaczego nie ulegam presji innych kierowców? Bo mam ogromną satysfakcję, że to JA jadę mądrze i zgodnie z przepisami a nie oni. Czuję się przez to po prostu lepiej. Lepszy. Ja naprawdę szczerze gardzę tymi, którzy ignorują przepisy i tym samym stwarzają zagrożenie dla innych ale i siebie.
@@Prawkoplus Dla siebie sobie mogą stwarzać zagrożenie, gorzej właśnie dla innych
Oj nie.. jeśli doznają uszczerbku na zdrowiu albo zginą w wypadku to my wszyscy pokryjemy tego koszty. A są one ogromne! Przy jednej ofierze śmiertelnej to 2,7 miliona złotych a ciężko rannej 3,5 miliona złotych (dane z 2021 r.) Wszyscy się na to składamy.
@@Prawkoplus to ja jestem zdania, że powinien być przepis, gdzie sprawca wypadku pokrywa koszty spowodowania tego wypadku, tj. wywalamy OC. Zapłaci to zrozumie.