Przy całej sympatii do Daniela, ja osobiście wybieram Lawsona, zwyczajnie dlatego, że jest młody. W ostatnich latach, wydaje mi się, jest szczególnie dużo zasiedzianych kierowców...
Jeśli dokonujemy polityczną decyzję o zostaniu TSU to na drugie miejsce LAW. RIC mnie nie przekonuje, ogromny spadek formy przed odejściem, nie będzie młodszy. Jeśli patrzymy w dalszej perspektywie to zatrudnianie RIC nie ma sensu.
Tsubasa i Riczardo są trzymani tylko dla contentu na sociale. Lawson jest nijaki ale przynajmniej stara się być solidny, patrząc z perspektywy zaledwie tych kilku wyścigów.
Lawson nijaki? Robi wyniki lepsze niż De Vries, Tsunoda i być może Ricciardo. Z tym że Daniel nie bardzo miał możliwość się pokazać bo miał wypadek. W przeciwieństwie do Nycka on nie ograniczył się do jednego solidnego występu ale do kilku. Na miejscu RBR bym pomyślał kogo obsadzić na przyszły sezon. Daniel chyba zasługuje żeby mieć możliwość się pokazać do końca sezonu żeby można było zobaczyć która dwójka jest najbardziej optymalnym składem. Mam nadzieję że to będzie Daniel. Tsunoda jakoś nigdy nie był moim zdaniem jakiś wybitny ale czasami zdarzają się mu mocne występy. Lawson jak na razie zrobił na mnie wrażenie i zaczynam gościa lubić.
@@JohnyBlackhand nijaki medialnie* Nikt mu nie odbierze solidnych występów i to w taczce AT ale z twarzy jest podobny zupełnie do nikogo, a niestety teraz w F1 oprócz talentu liczą się pieniądze, które musi włożyć kierowca (Pay Driver jak Latiffi) albo sponsorzy, których nijakość nie przyciąga. Tak to widzę ja, a jak wiadomo zdanie jest jak dupa - każdy ma swoje :D
@@PGWAratok W tym sporcie twarz nie ma znaczenia więc nie rozumiem po co nawet o tym wspominać. Co do pay driverów to myślę że już odchodzą do lamusa. Weszły przepisy o limitach to nawet Williams pozbył się Latifiego. Ostatnim takim wyjątkiem jest Lance Stroll. Jedyny pay driver który nic nie wnosi. W Alpine mamy dwóch Francuzów. To akurat jest przypadek który wyniknął z transferowej karuzeli. Owszem to jest marketing ale Gasly miał przynosić wyniki bo jest dobrym kierowcą. Ricciardo jest medialny ale był taki nawet bez etatu. Mógłby równie dobrze pełnić swoją rolę bez jazdy w AT. Ale widocznie wierzą że ma skill by jeździć dla nich i przynosić wyniki. Wielu kierowców przynosi korzyści marketingowe swoim zespołom ale dodatkowo wnosi umiejętności. Twierdzenie że w każdym przypadku chodzi tylko o kasę jest naciągane przez media. Mam nadzieję że Papa Stroll pogada z synem i go wysle na jakieś studia żeby zwolnił miejsce w kokpicie bo przez tyle lat nie nauczył się jeździć. Nawet do Q2 nie wchodzi, robi go nawet Sargerant. Aston ze Strollem nigdy nic nie wygra choćby Alonso wygrywał jak teraz Max. Bo taki Mercedes czy Ferrari w 2 kierowców będą co wyścig wywozić więcej punktów niż sam Alonso. Irytujący gość na gridzie.
Moim zdaniem Lawson pokazał się z bardzo dobrej strony jako „swieżak” w bolidzie F1 i bardzo chętnie bym go zobaczył z Ricciardo w jednym zespole. Tsunoda daje ciała, po prostu. Lawson wydaje się dojrzalszy w porównaniu do Tsunody, natomiast zastanawiam się czy pewny fotel by go nie zmienił w drugiego De Vries’a. Niestety silniki Hondy mają tu kluczowe znaczenie tak mi się wydaje
Mnie się widzi tak, że najbardziej dalej ma pod górkę Perez. Jeśli wróci do dawania ciała, to po prostu go zmienią, mimo zaklepanego kontraktu. Spłacą go, stać ich. Więc przygotowują po prostu jasny plan B. Ricciardo za Pereza do RB, a w zwolnione miejsce wpada Liam Lawson. Tsunoda jeździ w AT tak długo jak długo trwa deal z Hondą. Jak Honda przestanie być potrzeba, to zrobi się nowy wakat na kogoś ciekawego. P.S. IMHO Perez raczej na pewno wystartuje z fotelem na początku 2024. Ale czy go dowiezie do końca to zupełnie inna rozmowa.
Moim zdaniem AlphaTauri powinno postawić na Lawsona oraz Riccardo na przyszły sezon. Lawson wykazał się niczym Nyck w Williamsie w zeszłym sezonie, a nawet poradził sobie lepiej moim zdaniem, pytanie więc czy był to przebłysk tego co ten kierowca może zaoferować ekipie, czy też poprzez nałożenie na niego dodatkowej presji związanej z całorocznym kontraktem, pytanie czy zwyczajnie by się nie spalił tak jak Nyck. Zastąpienie nim jednakże Tsunody uważam za dobry ruch oraz warty ryzyka. Yuki nie wykazuje się za bardzo w tym sezonie i oczywiście można mówić o pechu zarówno podczas gp Singaporu jak i Włoch, lecz ogółem rzecz biorąc daleko mu do lidera zespołu i kierowcy, na którym można polegać i budować silny zespół. Abstrachując również od jego narodowości oraz powiązań zespołu z Hondą, to nie jest to kierowca, który realnie ma wiele do zaoferowania. Daniel Riccardo to marka sama w sobie wyrobiona przez lata ścigania się na najwyższym poziomie, mimo słabszych ostatnich sezonów, nadal uważam, iż ma sporo do zaoferowania takiemu zespołowi jak właśnie AlphaTauri, mając również na uwadze, iż medialnie jest to strzał w dziesiątkę dla zespołu. Doświadczenie zebrane przez lata oraz wiedza i umiejętności a także wzięcie na swoje barki tytułu kierowcy numer jeden, to może być coś czego Riccardo zapewne chce i oczekuje od zespołu.
Jako córka pszczelarza też doceniam inicjatywę Vettela 😊 Myślę że AT/Red Bull mają plan którego nie będą już zmieniać, czyli Tsunoda i Riccardo na 2024 rok. Mogą się obawiać kolejnych 'pochopnych' decycji po fiasku z De Vriesem. Ja Lawsona widziałabym w Williamsie za Sargeanta - być może to bezlitosne nie dawać debiutantowi jeszcze jednego roku na doszlifowanie, ale mam wrażenie że F1 dla 'rookies' już od jakiegoś czasu jest surowsza niż dawniej. Lawson i Albon też wydają mi się fajnym duetem ☺️
Vettel... Od dziecka jeździł w sporcie gdzie jest spalana benzyna, tyle lat truł środowisko a jak dostrzegł, że jego kariera w motorsporcie się kończy to nagle zaczął promować faunę i florę :D Gość odleciał tak jak te jego pszczoły przed wyścigiem. Tsunoda i Ricciardo to najgorszy wybór jaki mogło sobie Alfa Tauri wybrać. Młodzik wlazł do obcego bolidu, 3 wyścigi i wywalczył największą ilość pkt w jednym wyścigu niż Tsunoda, de Vries, Ricciardo razem wzięci przez cały sezon ;) George ciągle chce wygrać, zawsze niemal wygrywał, zawsze jego jazda była na wygraną a kończy tak jak zawsze np w GP Singapuru (w ścianie). Chyba jego angaż do zespołu, który chce walczyć o zwycięstwa, mistrzostwo był zbyt wczesny. Koleś ewidentnie nie radzi sobie z emocjami i presją. FIA może chce zatrzeć swoją łatkę "maFIA" i nie chce też karać innych kierowców (którzy nie jeżdżą w mercedesie), ogólnie słabo. Forza Ferrari ;) Max też trochę już odlatuje w swoich wypowiedziach. Piastri jeszcze przez 3 lata bez siwych włosów :)
Będąc Helmutem o nazwisku Marko to Perez out a na jego miejce Riccardo. Tsunoda, Lawson do drugiego zespołu. I jeszcze bym ten beton z haasa wywalił - 2 miejsca zajęte (ciekawe czy Helmut ma taką moc 😂 xD). Swoją drogą ten zespół w ostatnich latach to nwm po co jeździ, dać tam młodych kierowców to znowu mogą zmarnować okazję "pokazania się", bo bolid taczka.
Kurde, jeżeli chodzi o alphatouri to sprawa ciężka, tsunoda ze względu na swój wiek. Potencjał i całkiem niezłe wyniki w ostatnich latach byłby dla mnie napewno pewniakiem. Daniel ma duże doświadczenie i naprawdę dużo może wciąż wnieść do tego zespołu nie tylko za kierownicą. Liam znowu pokazał świetną formę, pokazał że jest w stanie ścigać się z najlepszymi i że jest konkurencyjny. Wszyscy trzej są dobrymi kierowcami ale osobiście miałbym problem zdecydować. Pytanie bardziej co potrzeba alphatouri, doświadczenia Ricciardo czy może młodego ale szybkiego Lawsona. Pozdrawiam i miłego wieczoru wszystkim czytającym.
Jestem fanem Maxa Verstappena i mogę powiedzieć, że ciężko mi się oglądało wyścig w Singapurze i pomimo zaciętej walki o zwycięstwo wcale nie czułem jakiś mocniejszych emocji. Wydaję mi się, że to w zależności od tego kto komu kibicuje i kto walczy o zwycięstwo decyduje o tym czy wyścig jest emocjonujący czy nie. Dla mnie bardziej emocjonujące wyścigi były kiedy Fernando Alonso (którego jestem jeszcze większym fanem) walczył o 2 czy 3 miejsce na podium bo to mu kibicuję i wtedy to akurat ja odczuwam większe emocje. To cała magia Formuły 1 i zawsze będzie tak, że jedni będą zawiedzeni, a inni będą świętować przez lata czyjąś dominację. Jednakże prawdziwi fani F1 nigdy nie powiedzą, że są znudzeni tym sportem i tego jestem pewien! ✌🏻
Niestety Honda ma trochę w szachu rodzine Red Bulla z Tsunodą. Szkoda, bo jest to niesamowicie nijaki kierowca i blokuje miejsce właśnie chociażby dla Lawsona
Nie rozumiem dlaczego oni aż tak pchają tego Ricciardo. Nie można całą karierę jechać na reputacji kilkukrotnego zwycięzcy wyścigów. Jego jedynym atutem jest jego marka osobista i image. Lawson i Tsunoda to młodzi kierowcy których warto rozwijać.
Według mnie crashstappen powinien w singapurze dostać karę i fia pokazała to że nie są sprawiedliwi a wygrana ferrari była najlepszą rzeczą tego sezonu i jedynka pozytywna którą każdy bedzie pamiętał
Zdecydowanie Lawson i Ricciardo, Tsunoda przez 3 sezony pokazał tylko przebłyski wychodzi mu 1 na 4 weekendy gp dużo kraks i Lawson wszedł beż doświadczenia i zaczął go odjeżdżać.
Po co mają brać kolejnego wychowanka z akademii red bulla zamiast stawiać na swojego z akademii Williamsa niech w końcu Red Bull przestanie się ośmieszać z tymi juniorami i da im szanse, a nie trzyma chujowego Pereza w tym sezonie, starego Ricciardo i kompletnie przeciętnego tsunode na 4 rok w F1. Mają 3 miejsce dla kierowców nie licząc pewnego Maxa i cały czas dla nich to jest za mało
Przecież Russel to nerwus. W akcjach stykowych często dziwnie się zachowuje. Ja go odbieram za takiego w gorącej wodzie kąpany. Więc ten wielbłąd który zrobił w Singapurze będzie napewno chciał zatuszować
Ja rozumiem oburzenie Verstappena. Jak mercedes przez 7 lat dominował stawkę, to nikt nie mówił, że jest to nudne, a w 2021 roku wszyscy tylko przypominali i się cieszyli, że będzie to 8 zwycięstwo mercedesa z kolei i jakoś nikt się nie nudził.
Przepraszam bardzo, ale znowu musi być typowe "narzekasz na dominację Red Bulla i Verstappena, to na pewno dominacja Mercedesa i Hamiltona ci się podobała"? Nie możemy po prostu uznać, że obie dominacje się normalnym kibicom nie podobały, bo najczęściej wręczały jedynkom z dominujących zespołów seryjne tytuły z automatu? Jedyne co, to że dominacja Mercedesa dla kibiców była trochę bardziej znośna, bo Mercedes jako zespół oddawał więcej zwycięstw w wyścigach (zwłaszcza po odejściu Rosberga i przyjściu Bottasa, który w ciągu 5 sezonów wygrał ledwie 10 razy), a Hamilton więcej zwycięstw jako kierowca, bo jego rekord to chyba 11 zwycięstw w sezonie - Verstappen ma w tym sezonie już 12 i jeśli nikt go nie powstrzyma, zatrzyma się na zdecydowanie zbyt dużej liczbie 19 na 22 wygranych wyścigów. W tym sezonie nawet wewnątrz dominującego zespołu nie ma rywalizacji, więc kibiców denerwuje ten typowy dla tego sezonu brak nadziei "Czy sucho czy leje, Max Verstappen jedzie na czele". Zbyt dużo wyścigów w tym sezonie ma przewidywalnego zwycięzcę. Całe szczęście, że Singapur nas pozytywnie zaskoczył, bo ten sezon zostanie za jakikolwiek wyścig zapamiętany w kwestii tego, że rozstrzygnięcie, kto wygra, rozegrało się na ostrzu noża i nie było od początku wyścigu pewne. Bo w tym sezonie najczęściej kibice wiedzą, że Max wygra, bo też nie zawala wystarczająco kwalifikacji, żeby dawać nadzieję na to, że dojedzie "tylko" drugi 😜 Zwyczajnie Mercedes i Hamilton byli bardziej "wadliwi", więc dawali reszcie konkurencji więcej okazji do radości, a w tym sezonie głównie smutek, że Red Bulla się na da pokonać, gdy jednym z jego kierowców jest Max Verstappen. Obecna symbioza między zespołem i kierowcą jest bliższa ideałowi i kibiców irytuje, że kwestia zwycięzcy stała się zbyt przewidywalna. Reszta stawki naprawdę ciekawie się tasuje, ale jednak kibice patrzą głównie na kwestię, kto wygrywa, a tu za dużo zwycięstw Verstappena jest bezproblemowych, pozbawionych zagrożenia, że ktokolwiek odbierze mu zwycięstwo. Najbardziej elektryzujący fanów element spektaklu, czyli niepewność co do tożsamości zwycięzcy, został na większość czasu kibicom odebrany i nic dziwnego, że ich boli. Mi pozostaje liczyć, że ten sezon jest przejściowy i nawet jeśli Verstappen znowu będzie miał mistrzostwa irytująco z automatu (czytaj: żaden zespół nie zbuduje bolidu zdolnego mu zagrozić, bo Perez lub jego następca nie będzie przecież żadnym zagrożeniem dla niego), to reszta zespołów wygra w całym sezonie więcej wyścigów niż tylko jeden. Gdzie i tak ten jeden wyścig to miła niespodzianka... Co doskonale obrazuje ten sezon.
Co do Lawsona i Williamsa, to nie rozumiem wciskania go do Willimasa, który musiałby brać kolejnego wychowanka z akademii red bulla zamiast stawiać na swojego z akademii Williamsa. Niech w końcu Red Bull przestanie się ośmieszać z tymi juniorami i da im szanse, a nie trzyma chujowego Pereza w tym sezonie, starego Ricciardo i kompletnie przeciętnego Tsunode na 4 rok w F1. Mają 3 miejsca dla kierowców, nie licząc pewnego Maxa i cały czas dla nich, to jest za mało
AlphaTauri zostawiającego na przyszły rok Ricardo strzela sobie w kolano , stawiał bym na młodą krew Lawson no i co najwyżej Tsunodę aczkolwiek nie pokazuje on zbyt dobrej formy za kółkiem
ZAPRASZAM POTENCJALNYCH SZEFÓW ALPHA TAURI DO DYSKUSJI!
Zatrudniłbym w AT Liama i Daniela, ale Yuki ma plecy w Hondzie.
Przy całej sympatii do Daniela, ja osobiście wybieram Lawsona, zwyczajnie dlatego, że jest młody. W ostatnich latach, wydaje mi się, jest szczególnie dużo zasiedzianych kierowców...
Jeśli dokonujemy polityczną decyzję o zostaniu TSU to na drugie miejsce LAW. RIC mnie nie przekonuje, ogromny spadek formy przed odejściem, nie będzie młodszy. Jeśli patrzymy w dalszej perspektywie to zatrudnianie RIC nie ma sensu.
HORNER
Lawson i Ricciardo
Tsubasa i Riczardo są trzymani tylko dla contentu na sociale. Lawson jest nijaki ale przynajmniej stara się być solidny, patrząc z perspektywy zaledwie tych kilku wyścigów.
Lawson nijaki? Robi wyniki lepsze niż De Vries, Tsunoda i być może Ricciardo. Z tym że Daniel nie bardzo miał możliwość się pokazać bo miał wypadek. W przeciwieństwie do Nycka on nie ograniczył się do jednego solidnego występu ale do kilku. Na miejscu RBR bym pomyślał kogo obsadzić na przyszły sezon. Daniel chyba zasługuje żeby mieć możliwość się pokazać do końca sezonu żeby można było zobaczyć która dwójka jest najbardziej optymalnym składem. Mam nadzieję że to będzie Daniel. Tsunoda jakoś nigdy nie był moim zdaniem jakiś wybitny ale czasami zdarzają się mu mocne występy. Lawson jak na razie zrobił na mnie wrażenie i zaczynam gościa lubić.
@@JohnyBlackhand nijaki medialnie* Nikt mu nie odbierze solidnych występów i to w taczce AT ale z twarzy jest podobny zupełnie do nikogo, a niestety teraz w F1 oprócz talentu liczą się pieniądze, które musi włożyć kierowca (Pay Driver jak Latiffi) albo sponsorzy, których nijakość nie przyciąga. Tak to widzę ja, a jak wiadomo zdanie jest jak dupa - każdy ma swoje :D
@@PGWAratok W tym sporcie twarz nie ma znaczenia więc nie rozumiem po co nawet o tym wspominać. Co do pay driverów to myślę że już odchodzą do lamusa. Weszły przepisy o limitach to nawet Williams pozbył się Latifiego. Ostatnim takim wyjątkiem jest Lance Stroll. Jedyny pay driver który nic nie wnosi. W Alpine mamy dwóch Francuzów. To akurat jest przypadek który wyniknął z transferowej karuzeli. Owszem to jest marketing ale Gasly miał przynosić wyniki bo jest dobrym kierowcą. Ricciardo jest medialny ale był taki nawet bez etatu. Mógłby równie dobrze pełnić swoją rolę bez jazdy w AT. Ale widocznie wierzą że ma skill by jeździć dla nich i przynosić wyniki. Wielu kierowców przynosi korzyści marketingowe swoim zespołom ale dodatkowo wnosi umiejętności. Twierdzenie że w każdym przypadku chodzi tylko o kasę jest naciągane przez media. Mam nadzieję że Papa Stroll pogada z synem i go wysle na jakieś studia żeby zwolnił miejsce w kokpicie bo przez tyle lat nie nauczył się jeździć. Nawet do Q2 nie wchodzi, robi go nawet Sargerant. Aston ze Strollem nigdy nic nie wygra choćby Alonso wygrywał jak teraz Max. Bo taki Mercedes czy Ferrari w 2 kierowców będą co wyścig wywozić więcej punktów niż sam Alonso. Irytujący gość na gridzie.
Uwielbiam słuchać twoich vlogów, po wyścigu zawsze wyczekują aż się tutaj na kanale wypowiesz :D.
Ja już się wypowiedziałem odnośnie składu AT na następny sezon pod poprzednim filmem. Ale dla przypomnienia to Yuki i Lawson :)
Moim zdaniem Lawson pokazał się z bardzo dobrej strony jako „swieżak” w bolidzie F1 i bardzo chętnie bym go zobaczył z Ricciardo w jednym zespole. Tsunoda daje ciała, po prostu.
Lawson wydaje się dojrzalszy w porównaniu do Tsunody, natomiast zastanawiam się czy pewny fotel by go nie zmienił w drugiego De Vries’a. Niestety silniki Hondy mają tu kluczowe znaczenie tak mi się wydaje
Lawson i Tsunoda bez żadnego zastanowienia
Zresztą ma zostać ogłoszony pozostanie Yukiego już w ten weekend na Suzuce
Jak Tsunoda skoro on nie iatnieje w tym sezonie. Zamiast progres to regres
pszczoły super, w końcu cos pożytecznego. Zakaz avocado dopełni wszystko :)
Mnie się widzi tak, że najbardziej dalej ma pod górkę Perez. Jeśli wróci do dawania ciała, to po prostu go zmienią, mimo zaklepanego kontraktu. Spłacą go, stać ich. Więc przygotowują po prostu jasny plan B. Ricciardo za Pereza do RB, a w zwolnione miejsce wpada Liam Lawson. Tsunoda jeździ w AT tak długo jak długo trwa deal z Hondą. Jak Honda przestanie być potrzeba, to zrobi się nowy wakat na kogoś ciekawego.
P.S. IMHO Perez raczej na pewno wystartuje z fotelem na początku 2024. Ale czy go dowiezie do końca to zupełnie inna rozmowa.
Według mnie powinno być tak że jeżeli Ric wyprzedzi w klasyfikacji generalnej Liama to powinien zostać jeśli nie to out
Jak zwykle klasa i idealnie do obiadku po pracy 😁
15:25 - powered by psia joga :D
Hahaha, Felusia ❤️
i takie kampanie szanuje, w porownaniu do klęczenia przed wyscigiem. Super inicjatywa
Trudne wstawanie :D jestemw Ameryce Południowej więc 5 godzin wcześniej wszystko.
Cała noc nie przespana
Moim zdaniem AlphaTauri powinno postawić na Lawsona oraz Riccardo na przyszły sezon. Lawson wykazał się niczym Nyck w Williamsie w zeszłym sezonie, a nawet poradził sobie lepiej moim zdaniem, pytanie więc czy był to przebłysk tego co ten kierowca może zaoferować ekipie, czy też poprzez nałożenie na niego dodatkowej presji związanej z całorocznym kontraktem, pytanie czy zwyczajnie by się nie spalił tak jak Nyck. Zastąpienie nim jednakże Tsunody uważam za dobry ruch oraz warty ryzyka. Yuki nie wykazuje się za bardzo w tym sezonie i oczywiście można mówić o pechu zarówno podczas gp Singaporu jak i Włoch, lecz ogółem rzecz biorąc daleko mu do lidera zespołu i kierowcy, na którym można polegać i budować silny zespół. Abstrachując również od jego narodowości oraz powiązań zespołu z Hondą, to nie jest to kierowca, który realnie ma wiele do zaoferowania. Daniel Riccardo to marka sama w sobie wyrobiona przez lata ścigania się na najwyższym poziomie, mimo słabszych ostatnich sezonów, nadal uważam, iż ma sporo do zaoferowania takiemu zespołowi jak właśnie AlphaTauri, mając również na uwadze, iż medialnie jest to strzał w dziesiątkę dla zespołu. Doświadczenie zebrane przez lata oraz wiedza i umiejętności a także wzięcie na swoje barki tytułu kierowcy numer jeden, to może być coś czego Riccardo zapewne chce i oczekuje od zespołu.
Czy opona c0 będzie na jakimś torze użyta?
Jako córka pszczelarza też doceniam inicjatywę Vettela 😊 Myślę że AT/Red Bull mają plan którego nie będą już zmieniać, czyli Tsunoda i Riccardo na 2024 rok. Mogą się obawiać kolejnych 'pochopnych' decycji po fiasku z De Vriesem. Ja Lawsona widziałabym w Williamsie za Sargeanta - być może to bezlitosne nie dawać debiutantowi jeszcze jednego roku na doszlifowanie, ale mam wrażenie że F1 dla 'rookies' już od jakiegoś czasu jest surowsza niż dawniej. Lawson i Albon też wydają mi się fajnym duetem ☺️
Gdyby Lawson miałby byc De Vrisem, to już by nim był, a nie jest.
Wątpię, żeby mercedes udostępnił miejsce w Williamsie dla kierowcy z rodziny Redbulla
Vettel... Od dziecka jeździł w sporcie gdzie jest spalana benzyna, tyle lat truł środowisko a jak dostrzegł, że jego kariera w motorsporcie się kończy to nagle zaczął promować faunę i florę :D Gość odleciał tak jak te jego pszczoły przed wyścigiem.
Tsunoda i Ricciardo to najgorszy wybór jaki mogło sobie Alfa Tauri wybrać. Młodzik wlazł do obcego bolidu, 3 wyścigi i wywalczył największą ilość pkt w jednym wyścigu niż Tsunoda, de Vries, Ricciardo razem wzięci przez cały sezon ;)
George ciągle chce wygrać, zawsze niemal wygrywał, zawsze jego jazda była na wygraną a kończy tak jak zawsze np w GP Singapuru (w ścianie). Chyba jego angaż do zespołu, który chce walczyć o zwycięstwa, mistrzostwo był zbyt wczesny. Koleś ewidentnie nie radzi sobie z emocjami i presją.
FIA może chce zatrzeć swoją łatkę "maFIA" i nie chce też karać innych kierowców (którzy nie jeżdżą w mercedesie), ogólnie słabo.
Forza Ferrari ;)
Max też trochę już odlatuje w swoich wypowiedziach.
Piastri jeszcze przez 3 lata bez siwych włosów :)
Świetny materiał, jak zawsze 😊
Dzięki Artur 🤛
Popieram w całej rozciągłości 😀 Maciek mówi prawie tak szybko jak Czarek ale jego rozumiem 👍👍👍
Będąc Helmutem o nazwisku Marko to Perez out a na jego miejce Riccardo. Tsunoda, Lawson do drugiego zespołu.
I jeszcze bym ten beton z haasa wywalił - 2 miejsca zajęte (ciekawe czy Helmut ma taką moc 😂 xD). Swoją drogą ten zespół w ostatnich latach to nwm po co jeździ, dać tam młodych kierowców to znowu mogą zmarnować okazję "pokazania się", bo bolid taczka.
Kurde, jeżeli chodzi o alphatouri to sprawa ciężka, tsunoda ze względu na swój wiek. Potencjał i całkiem niezłe wyniki w ostatnich latach byłby dla mnie napewno pewniakiem. Daniel ma duże doświadczenie i naprawdę dużo może wciąż wnieść do tego zespołu nie tylko za kierownicą. Liam znowu pokazał świetną formę, pokazał że jest w stanie ścigać się z najlepszymi i że jest konkurencyjny. Wszyscy trzej są dobrymi kierowcami ale osobiście miałbym problem zdecydować. Pytanie bardziej co potrzeba alphatouri, doświadczenia Ricciardo czy może młodego ale szybkiego Lawsona. Pozdrawiam i miłego wieczoru wszystkim czytającym.
👍🏼✅
Maćku gdzie będziemy oglądać F1 w 2024 roku?? Plotki mówią o Eleven Sports. Pozdrawiam
Jestem fanem Maxa Verstappena i mogę powiedzieć, że ciężko mi się oglądało wyścig w Singapurze i pomimo zaciętej walki o zwycięstwo wcale nie czułem jakiś mocniejszych emocji. Wydaję mi się, że to w zależności od tego kto komu kibicuje i kto walczy o zwycięstwo decyduje o tym czy wyścig jest emocjonujący czy nie. Dla mnie bardziej emocjonujące wyścigi były kiedy Fernando Alonso (którego jestem jeszcze większym fanem) walczył o 2 czy 3 miejsce na podium bo to mu kibicuję i wtedy to akurat ja odczuwam większe emocje. To cała magia Formuły 1 i zawsze będzie tak, że jedni będą zawiedzeni, a inni będą świętować przez lata czyjąś dominację. Jednakże prawdziwi fani F1 nigdy nie powiedzą, że są znudzeni tym sportem i tego jestem pewien! ✌🏻
Niestety Honda ma trochę w szachu rodzine Red Bulla z Tsunodą. Szkoda, bo jest to niesamowicie nijaki kierowca i blokuje miejsce właśnie chociażby dla Lawsona
Nie rozumiem dlaczego oni aż tak pchają tego Ricciardo. Nie można całą karierę jechać na reputacji kilkukrotnego zwycięzcy wyścigów. Jego jedynym atutem jest jego marka osobista i image. Lawson i Tsunoda to młodzi kierowcy których warto rozwijać.
Ricarrrdddoo Lowsonnnnn
Po co w ogóle trzymają Tsunodę w AT?
Myśle ze liam ma szanse na miejsce. W williamsie
wyjebałbym Tsunode na zbity pysk, ale wiem, że tak nie zrobią
Jako szef Alpha Tauri zwolniłbym Tsunode i zostawił doświadczonego Riciardo oraz szalonego, świetnego Lawsona
Według mnie crashstappen powinien w singapurze dostać karę i fia pokazała to że nie są sprawiedliwi a wygrana ferrari była najlepszą rzeczą tego sezonu i jedynka pozytywna którą każdy bedzie pamiętał
Zdecydowanie Lawson i Ricciardo, Tsunoda przez 3 sezony pokazał tylko przebłyski wychodzi mu 1 na 4 weekendy gp dużo kraks i Lawson wszedł beż doświadczenia i zaczął go odjeżdżać.
Tylko, że Yukiego mają ogłosić już w ten weekend na Suzuce
Ricciardo i Lawson!
Lawsona widziałbym w Williamsie zamiast Serganta ale to pewnie też kwestia kontraktu pomiędzy Liamem i Red Bullem
To byłoby chyba idealne wyjście
Albona puścili
Albona wcisnęli, to może i drugiego kierowcę się uda :)
@@kowal466 niedługo będą musieli mieć 4 zespół dla podopiecznych 🤣
@@RobertMikuss RB w sumie ma kasę, to powinni im dać możliwość wystawienia trzeciego bolidu dla debiutanta
Wziąłbym Ricardo i Liama, ale paszport Tsunody trzyma go w F1 i pewnie jeszcze przytrzyma.
zdecydowanie tsunoda i lawson. Bardzo lubie ricardo ale jednak lawson pokazal sie duzo lepiej od australiczyka
Jak ja bym był szefem Alpha Tauri to Ricciardo i Lawson ale ze nie jestem to pewnie Tsunoda i Ricciardo
Ricciardo i lawson, niby tsunoda miał dużo pecha w tym sezonie no, ale jakby miał coś pokazać to już by pokazał
Limama może Williams przygarnie?🧐
Po co mają brać kolejnego wychowanka z akademii red bulla zamiast stawiać na swojego z akademii Williamsa niech w końcu Red Bull przestanie się ośmieszać z tymi juniorami i da im szanse, a nie trzyma chujowego Pereza w tym sezonie, starego Ricciardo i kompletnie przeciętnego tsunode na 4 rok w F1. Mają 3 miejsce dla kierowców nie licząc pewnego Maxa i cały czas dla nich to jest za mało
Może Lawson do Williamsa za Sargeanta mogłoby być ciekawe duo z Albonem
Wiadomo dlaczego Red Bulle nie dostały żadnych kar za wyczyny w kwalifikacjach i wyścigu GP Singapuru? 🤔
Pies! :D
Ja na bank będę....w F1 TV :D
🤷♂️
Jakby co to ja zamawiam książkę z autografem 😂 tak na przyszłość, kto pierwszy ten lepszy
Lawson może zastopi Pereza i wtedy nie będę tak cisnąć go tak w Red Bull.
Dla mnie Ricciardo i Lawson w at
Dlaczego mówimy o nudzie w F1 od ery sukcesów RedBulla? Gdy Mercedes rządził, nikt nie mówił o nudzie na każdym możliwym kroku...
Przecież Russel to nerwus. W akcjach stykowych często dziwnie się zachowuje. Ja go odbieram za takiego w gorącej wodzie kąpany. Więc ten wielbłąd który zrobił w Singapurze będzie napewno chciał zatuszować
Tsunoda + Lawson
Zobaczycie za parę lat verstappen pójdzie w endurance racing na całego a z nim miliony kibiców 😂
Nikt nie czyta Wikipedii podobno 😉
Ja rozumiem oburzenie Verstappena. Jak mercedes przez 7 lat dominował stawkę, to nikt nie mówił, że jest to nudne, a w 2021 roku wszyscy tylko przypominali i się cieszyli, że będzie to 8 zwycięstwo mercedesa z kolei i jakoś nikt się nie nudził.
Przepraszam bardzo, ale znowu musi być typowe "narzekasz na dominację Red Bulla i Verstappena, to na pewno dominacja Mercedesa i Hamiltona ci się podobała"?
Nie możemy po prostu uznać, że obie dominacje się normalnym kibicom nie podobały, bo najczęściej wręczały jedynkom z dominujących zespołów seryjne tytuły z automatu?
Jedyne co, to że dominacja Mercedesa dla kibiców była trochę bardziej znośna, bo Mercedes jako zespół oddawał więcej zwycięstw w wyścigach (zwłaszcza po odejściu Rosberga i przyjściu Bottasa, który w ciągu 5 sezonów wygrał ledwie 10 razy), a Hamilton więcej zwycięstw jako kierowca, bo jego rekord to chyba 11 zwycięstw w sezonie - Verstappen ma w tym sezonie już 12 i jeśli nikt go nie powstrzyma, zatrzyma się na zdecydowanie zbyt dużej liczbie 19 na 22 wygranych wyścigów.
W tym sezonie nawet wewnątrz dominującego zespołu nie ma rywalizacji, więc kibiców denerwuje ten typowy dla tego sezonu brak nadziei "Czy sucho czy leje, Max Verstappen jedzie na czele".
Zbyt dużo wyścigów w tym sezonie ma przewidywalnego zwycięzcę. Całe szczęście, że Singapur nas pozytywnie zaskoczył, bo ten sezon zostanie za jakikolwiek wyścig zapamiętany w kwestii tego, że rozstrzygnięcie, kto wygra, rozegrało się na ostrzu noża i nie było od początku wyścigu pewne.
Bo w tym sezonie najczęściej kibice wiedzą, że Max wygra, bo też nie zawala wystarczająco kwalifikacji, żeby dawać nadzieję na to, że dojedzie "tylko" drugi 😜
Zwyczajnie Mercedes i Hamilton byli bardziej "wadliwi", więc dawali reszcie konkurencji więcej okazji do radości, a w tym sezonie głównie smutek, że Red Bulla się na da pokonać, gdy jednym z jego kierowców jest Max Verstappen. Obecna symbioza między zespołem i kierowcą jest bliższa ideałowi i kibiców irytuje, że kwestia zwycięzcy stała się zbyt przewidywalna. Reszta stawki naprawdę ciekawie się tasuje, ale jednak kibice patrzą głównie na kwestię, kto wygrywa, a tu za dużo zwycięstw Verstappena jest bezproblemowych, pozbawionych zagrożenia, że ktokolwiek odbierze mu zwycięstwo.
Najbardziej elektryzujący fanów element spektaklu, czyli niepewność co do tożsamości zwycięzcy, został na większość czasu kibicom odebrany i nic dziwnego, że ich boli.
Mi pozostaje liczyć, że ten sezon jest przejściowy i nawet jeśli Verstappen znowu będzie miał mistrzostwa irytująco z automatu (czytaj: żaden zespół nie zbuduje bolidu zdolnego mu zagrozić, bo Perez lub jego następca nie będzie przecież żadnym zagrożeniem dla niego), to reszta zespołów wygra w całym sezonie więcej wyścigów niż tylko jeden. Gdzie i tak ten jeden wyścig to miła niespodzianka... Co doskonale obrazuje ten sezon.
Co do Lawsona i Williamsa, to nie rozumiem wciskania go do Willimasa, który musiałby brać kolejnego wychowanka z akademii red bulla zamiast stawiać na swojego z akademii Williamsa. Niech w końcu Red Bull przestanie się ośmieszać z tymi juniorami i da im szanse, a nie trzyma chujowego Pereza w tym sezonie, starego Ricciardo i kompletnie przeciętnego Tsunode na 4 rok w F1. Mają 3 miejsca dla kierowców, nie licząc pewnego Maxa i cały czas dla nich, to jest za mało
Lawson i Tsunoda
Ja bym postawił raczej na riciardo i lawsona doświadczenie i młodość.
Lawson to jest dla niego szansa. Pokazal sie z super strony, ale uciekac trzeba z rodziny red bulla bo go zniszczą
Ha! Się dałeś wrobić w te wczesne wstawanie i teraz namawiasz żebyśmy Ci towarzyszyli w tej niedoli. Sorry Maćko :D:D
Ricardo i Lawson
Robert i LL 😅
AlphaTauri zostawiającego na przyszły rok Ricardo strzela sobie w kolano , stawiał bym na młodą krew Lawson no i co najwyżej Tsunodę aczkolwiek nie pokazuje on zbyt dobrej formy za kółkiem
Bardzo lubie Ricardo ale Lowson bardziej się do tego zespołu nadaje
Lawson za Sierżanta do Williamsa
hipokryza ze strony Vettela i reszty, przylatują prywatnymi samolotami, helikopterami i mówią coś o byciu eko
Kubica i Riciardo
FORZA MCLAREN !....