Naprawiłem "Harry'ego Pottera i przeklęte dziecko"! | Strefa Czytacza
HTML-код
- Опубликовано: 29 мар 2023
- Sponsorem odcinka jest KODANO Optyk, właściciel polskiej sieci salonów optycznych i sklepu internetowego Kodano.pl
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Nasz Tik Tok ► / strefaczytacza
Po latach wróciłem do "Harry'ego Pottera i przeklętego dziecka", by je... naprawić. Co nie zadziałało w oryginale i jakie błędy udało mi się wyeliminować?
***
Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
czytacz@strefaczytacza.pl
tel. 576371649
W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
***
#strefaczytacza #harrypotter 
Развлечения
Czytając przeklęte dziecka czułam się jakbym czytała marnej jakości fanfic. Jak oni mogli wydać coś takiego. Mając taki świat i takich bohaterów można by to zrobić na sto lepszych sposobów
Ja nie czytałem i nie zamierzam. Nie zaliczam tej "książki" do serii o Harrym Potterze
Z podróżą w czasie jest tutaj duży problem. Ogólnie w literaturze istnieją 3 główne rodzaje podróży w czasie - Fixed Timeline, Dynamic Timeline, Multiverse.. Przeklęte dziecko poszło trzecią drogą - podróż tworzy multiwersa i odnogi i nie ma wpływu na teraźniejszość skąd dany osobnik pochodzi. Tu jeszcze są dwie podkategorie tego rodzaju podróży a'ka Mutiwersum - pierwsza, że po cofnięciu i zmianach nie możesz wrócić do swojej teraźniejszości bez naprawy tego co zepsułeś lub nawet już nigdy (Start Trek, Terminator). Poprostu wracasz do tej nowej teraźniejszości, a z tamtej oryginalnej znikasz. Druga podkategoria to taka, że cokolwiek nie zrobisz to zawsz wrócisz to swojej terażniejszości, a więc możesz psuć ile wlezie (Avengers Endgame).
Przeklęte dziecko trochę skorzystało z pierwszej podkategorii Multiwersum i pomieszało to z drugim rodzajem podróży w czasie - Dynamicznym, inaczej Paradokslanym. Czyli podróżujesz po jednej lini czasowej i jak coś zepsujesz (np zabicie swojego dziadka) to zamykasz się w wiecznej pętli czasowej. Tutaj zależnie od literatury możesz się cofać do swojego starego "ja" (np Xmeni) lub ogólnie być sobą, ewentualnie duplikatem (Back to the Future). Przeklęte dziecko wykorzystało..wszystko :P I źle to ze sobą posklejało, czy tam wymieszało. Bardzo źle i nielogicznie.
Ale jaki jest problem największy? Że uniwersum HP założyło w 3 części, iż zmieniacze czasu kształtują pierwszy wymieniony wyżej rodzaj podrózy w czasie - Fixed Timeline. Jest to liniowa podróż w czasie, bardzo podobna do tej dynamicznej (paradoksalnej), ale tutaj przeznaczenie rządzi całym wszechświatem i coś co ma się wykonać, zawsze wykona się. Tzn cofnięcie w czasie było Ci przeznaczone i tak naprawdę już się kiedyś wykonało, ale nawet o tym mogłeś nie wiedzieć. Co byś nie robił to to już się wcześniej stało, po prostu musiałeś się cofnąć i coś zrobić - nie ma innej drogi. Więzień Azkabanu idealnie to przedstawił (serial Dark w wielu motywach też). A zatem autorzy Przeklętego Dziecka całkowcie zmienili koncepcję podróży w czasie. Gdyby chcieli trzymać się tego co być powinno, to cofnięcie się Albusa i Scorpiusa byłoby już wpisane w przeszłość i tak naprawdę nic by nie zmieniło, a ich na zawsze zamknęło w tej przeszłości. W tej koncepcji bowiem nie ma powrotu do teraźniejszości, musisz sam do niej dotrwać i po prostu skracasz sobie tym bardziej życie im dalej się cofniesz, bo 2 raz przeżywasz ten sam czas, a wciąż normalnie się starzejesz. Zmieniacze czasu zatem są tu bardzo skomplikowane i niwelują wręcz możliwość cofnięcia się w czasie o jakiś dłuższy okres czasu. Jak cofniesz się za daleko to skończysz trochę jak w Dark - w jednym momencie po świecie będzie chodzić dwudziestoletni i np. czterdziestoletni ty (czyli cofnąłeś się do swoich narodzin o 20 lat i musiałes przeżyć te 20 lat na nowo).
No ale taka podróż w czasie nie pozwoliłaby autorom powymyślać tych fabuł rodem z Star Treka czy Powrotu do Przeszłości, więc to olali.
Na potermor było opisane co by się stało jak by się ktoś cofnoł daleko to kończyło się na szybkim starzeniu i wymazaniu kilku osub z czasu
Kurde podziwiam 😁
Pięknie opisane i wyjaśnione ale i tak pewnie do części osób nie trafi 🙄
ten komentarz sprawił, że zdałam sobie sprawę, że scorpius i albus odwalili ricka i mortiego xD
Zgadzam się w 100% z tym co napisałeś
@Strefa Czytacza Ja osobiście wolałabym zobaczyć jak z Czytaczową naprawiacie inne części Harry'ego Pottera.
Chętnie bym posłuchała co Wy byście zmienili w głównym cyklu. Jakie wątki powinny zostać poprawione, co mogłoby potoczyć się inaczej. Może nagrajcie takie filmiki dla każdego tomu z osobna? 😉😉 To byłoby ciekawe. 💖💖
faktycznie można by zmienić np to że Harry i Ron sobie polecieli autem, zamiast poczekać gdy zamknęło się przejście na peron
Ale główny cykl jest idealny!
@@Vero_la_fea Nie jest - nie miałby tylu absurdów, gdyby był ;D Poza tym: żadna książka i żaden film nie jest idealny.
@@angie-ns2rj Tu się zgadzam, z biegiem lat i ponownej lektury, człowiek zauważa więcej byków. Z drugiej strony, my fani, mamy więcej tematów do przedyskutowania 😀
Nie mam pojęcia o czym mówisz, bo przeczytałam Przeklęte Dziecko od razu jak wyszło i wyparłam je z pamięci :D:D:D Ale to co mówisz ma sens!
Haha dokładnie mam to samo, byłam zaskoczona tymi faktami z książki a pierwsza pobiegłam do księgarni gdy tylko wyszło xd
Ogólnie to przeklęte dziecko podobało mi się, ale ciężko było mi zrozumieć te podróże w czasie, bo jak mówiłeś to w Więźniu Azkabanu było inaczej. A i czy tylko mi na początku Delphi (Kiedy jescze nikt nie wiedział, że to ona jest dzieckiem Voldemorta) przypominała Nimfadorę Tonks?
Pamiętam, że kiedyś widziałam podobny film na angielskiej stronie yt i autor żeby naprawić to "dzieło"... usunął z niego Cedrica i zmieniacze czasu, czyli jakieś 90% fabuły. To jest po prostu przykre.
Interesujące, że ta koncepcja z chłopcami "przemykającymi się" gdzieś w tle przypomina rozwiązanie z gry "Reksio i wehikuł czasu", gdzie wnuki kreta Kretesa właśnie w ten sposób podróżują w czasie równolegle z Reksiem, Kretesem i swoją własną wersją z przyszłości(Nostradamusem- jest to czwórka krecików schowana w pojedynczym kostiumie doktora plagi), która utknęła w średniowieczu, przez co R i K musieli ją ratować.
Zabawa z czasem jest o tyle trudna, że bardzo łatwo wpaść w pętlę czasową, np. jeśli zapomnę śniadania do pracy i cofnę się w czasie aby je spakować to będę je miała więc nie będę musiała cofać się w czasie więc nie będę go miała. Mam nadzieję że było to w miarę logiczne
I to jest właśnie to, za co nienawidzę motywu podróżowania w czasie - tego nie da się dobrze zrobić :D
@@StrefaCzytacza Darwini dobrze zrobili w swoim Słowacki vs Mickiewicz 😊
Czytałem tylko raz w dniu polskiej premiery. Pamiętam jak straszne to było doświadczenie, na szczęście większość już zdążyłem zapomnieć... Nie wiem co by się musiało stać bym sięgnął po to drugi raz...Dla mnie Harry Potter kończy się na Insygniach i nikt i nic mi nie w wmówi, że jest inaczej. Seria to powieść nie sztuka teatralna, jest też autorstwa Rowling, a nie jakiś typów, których nazwisk nawet nie pamiętam. Po tym jak to ostatecznie wyszło szczerze wątpię by ona napisała tam cokolwiek niż tylko swoje imię i nazwisko (a może nawet i to nie)
Kochany napisz to od nowa. Media Rodzina załatwcie mu pozwolenie i wydajcie to!!!
Prosze nie! Harry nigdy nie uzyl by Avady!
Świetny film i świetne pomysły. Zgadzam się, że Rose byłaby świetna jako "trzecia" 😃
Główną wadą Przeklętego Dziecka jest jego fanfikowość i bazowanie na easter eggach. Wszysko kręci się wokół dzieci głównych bohaterów. Jednak nie jako odrębnych postaci ale dzieci "tych bohaterów". Za bardzo bazują na nostalgii fanów, przez to nominalni główni bohaterowie cierpią.
Szczerze, wolałabym żeby ewentualna kontynuacja Pottera, osadzona po Insygniach śmierci była jakaś powieść sportowa o drużynie/zawodniku quiddicha. Raczej klubową a nie szkolną, gdzie trenerką jest... Ginny Potter. Coś a'la Ted Lasso ale bardziej PG-13
Wg mnie książki napisali ludzie którzy oglądali tylko filmy a książkę widzieli przez szybę na witrynie sklepowej.
Chciałabym kontynuację HP , moim zdaniem mogli by wykorzystać motyw czarnej różdżki bo przecież mnóstwo ludzi widziało ostateczną walkę HP z Voldi, słyszeli rozmowę o horkruksach i czarnej różdżce także to jest idealny punkt zaczepienia. Scorpius wiedział wszystko o Harry z książkę itp więc takowe powstały na pewno też w różnych językach więc Rowling mogła by coś napisać o jakimś złym czarodzieju który wykradł rozdzw harremu, nie zabił go z szacunku do jego dokonań ale sam ma aspiracje by…. Nie wiem może jakiś daleki bratanek grindelwalda który chce zrobić to samo co on. Ujawnić czarodziejów . A poznienharry go ściga by odzyskać różdżkę czy coś 😅 różnie można pisać ale myślę że motyw różdżki mógłby zostać pociągnięty
Jak dla mnie tej książki nie da się naprawić, bo cały główny wątek jest absolutnie sprzeczny z kanonen.
Finał trzeciej części WYRAŹNIE wyjaśnił i sprecyzował jak w tym uniwersum wygląda podróż w czasie. A tutaj nie z gruszki, ni z pietruszki wszystko jest wywrócone do góry nogami i w zasadzie cała fabuła jest oparta na rzeczach niezgodnych z kanonen... 🙃🙃 To tak jakby po napisaniu "Władcy Pierścieni" Tolkien napisał kontynuację, która oparta jest na tym, że "jedyny pierścień można zniszczyć pierwszym lepszym narzędziem w każdej chwili". To by zupełnie przekreśliło cały sens trylogii! 😛😛 Albo jakby Stephanie Mayer napisała kontynuację "Zmierzchu" gdzie wampiry nie mogę poruszać się w dzień, sypiają w trumnach, nie mogę jeść krwi zwierząt, mogą zachodzić w ciążę i zmieniać dzieci w wampiry bez ograniczeń... Taka kontynuacja wywróciłaby do góry nogami kanon i tyle... 😕😕
Czy WA wyjaśnia podróż w czasie? Nie do końca. Wyjaśnia, ni mniej ni więcej, podejście do podróży w czasie w szkole. Akcja PD dzieje się ponad 20 lat później. Wiele się mogło zmienić. Nie jestem fanem tego wątku, ale starałem się podejść do niego bardziej konstruktywnie.
@@StrefaCzytacza 20:32 - Tylko, że wątek podróży w czasie w "Więźniu Azkabanu" i "Przeklętym Dziecku" to dwie zupełnie różne bajki. W "Więźniu", ten wątek przez 90% książki przewija się w tle, na trzecim-czwartym planie tak że nie ma wpływu na fabułę i dopiero w finale zaczyna odgrywać ważną rolę (ale ponieważ to jest jedna linia czasowa, nie wprowadza zamętu w biegu wydarzeń). W "Dziecku" podróż w czasie stanowi główną oś fabularną i mamy tutaj całą masę sytuacji, które wywracają do góry nogami wszystko to co znaliśmy doprowadzając do absurdalnych i wręcz autoparodystycznych sytuacji (np. żartujący Sneape, który cieszy się z tego, że Harry nadał dziecku jego imię).
Więc WA był pod tym względem znacznie lepiej dopracowany na PD i dlatego pokochaliśmy WA, a PD poległo... PD przesadziło z tym motywem.
@@doniaczarodziejka3759 Czytaczowi chodziło raczej o to, że przez te 20 lat mogli, powiedzmy, udoskonalić te podróże w czasie i zrobić "multiwersowe", żeby zmniejszyć prawdopodobieństwo zniszczenia czasu, kiedy ty z przyszłości spotkasz siebie z przeszłości. Nie czytałam Przeklętego Dziecka, jednak z tego co z fabuły kojarzę, to zmieniacz czasu był tym samym, który Hermiona dostała (nie, że dokładnie ten sam, tylko "ten sam model", ujmijmy to tak), tylko jakimś dziwnym trafem przeżył "globalne stłuczenie zmieniaczy czasu". Ale jak pisałam - nie czytałam, może ten zmieniacz był u kogoś skitrany i ten ktoś nad nim pracował, żeby go udoskonalić?
Naprawić tę książkę można tylko w jeden sposób. Cofnąć się w czasie i walnąć J.K. Rowling tym dziełem po głowie.
Przypominam, że sama autorka nie napisała tego dzieła tylko się jakoby pod nim podpisała.
Tak się zastanawiam. W sumie dlaczego Voldemort nie mógł począć córki tradycyjnie? Razem z nosem odpadło mu coś jeszcze?
Postawienie Rose w takiej sytuacji byłoby świetnym rozwiązaniem. Scorpius interesował by się tym, co ona ma do powiedzenia, ale zarazem ukrywał to przed Albusem i był rozerwany pomiędzy najlepszym kumplem, a dziewczyną, która z jednej strony mu imponuje, z drugiej niesamowicie go irytuje swoją przemądrzałością i obaj chłopcy by ją odpychali, choć Scorpius tylko w obecności kolegi robił by to otwarcie i ostentacyjnie.
W "Przeklętym dziecku" najbardziej irytuowało mnie to, co zrobili z Rona... :(
W książce " projekt Riese" było to fajnie wyjaśnia. Inne wersje daję postać.
Prawda Remigiusz umie w takie rzeczy
Słucham, oglądam Was już od jakichś kilku lat, w trasie , w pracy, w domu i postanowiłem po kilku dopiero latach pochwalić Was za to co tworzycie, wymyślacie. Dobra.. baa! Bardzo dobra robota ! Oby tak dalej ! 🔥🙂👍
Bardzo nam miło, dziękujemy! ❤️
Nie wierzę! Naprawdę dajesz szansę? Czytałam to krótko po ukazaniu się... większość wyparłam, nie pamiętam szczegółów. Jednak nigdy tego nie oceniałam jako "przeklęte" albo "zło wcielone", ale równocześnie nigdy nie traktowałam jako kontynuację serii J.K. Rowling. Zobaczyłam autorów, wiedziałam że to sztuka - ok, inaczej do tego podeszłam i jakoś nie piętnowałam. Fajnie, że po raz kolejny się nad tym pochylasz, mimo tak wielu niechęci. Może warto po latach przeczytać ponownie 🤔🤷🏼♀️ A tak przy okazji... Czy Ty drogi Czytaczu nigdy nie myślałeś o napisaniu czegoś związanego z HP? Jakiś poradnik, przewodnik, zbiór najciekawszych rzeczy, czy coś podobnego?
To już drugi film o naprawianiu "Przeklętego Dziecka", jaki oglądam. W obu filmach nie do pomyślenia jest fakt, że taki psychopata jak Voldemort mógł uprawiać segz. Wydaje mi się, że tutaj jest milczące założenie, że segz uprawia się tylko z miłości, a to wcale prawdą nie jest, zwłaszcza wśród psychopatów. Moim zdaniem Bellatrix byłaby na to chętna, tylko trudno się tego domyślić z polskiego tłumaczenia, gdzie "like to lover" jest przełożone jako "z uwielbieniem".
A to nie było tak, że Snape zmarł, przed tym jak Harry poszedł do Voldemorta? I jak niby Harry zginął przez to że nikt nie zabił Nagini? 🤔
Edit: a jeśli chodzi o Delfi. Czy Draco nie był na tyle blisko bellatrix, żeby wiedzieć że była ona w ciąży i że w jego domu pojawiło się dziecko?
Sprawa z podróżami robi się bardzo skomplikowana, jeśli chce się w tym temacie cokolwiek napisać. Zbyt wiele paradoksów i teorii, żeby ich uniknąć. Z jednej strony odgórnie określona pętla czasowa, tak jak mówiłeś, a z drugiej teoria wieloświatów. Tu już musiałyby się włączyć osoby ogarnięte w temacie, jako wsparcie naukowe, żeby to konkretnie ugryźć 🙂.
Osobiście jestem fanem teorii wieloświatów 😉.
Historia Więźnia Azkabanu wskazuje na to, że wszystko odbywa się według pierwszej zasady i to, co się wydarzyło jest już w pętli. Przeklęte dziecko niestety wszystko pogmatwało... Najgorsza do rozkminienia jest sprawa, w którym momencie ta pętla się zaczęła, dlatego jest to tak ciężki temat do opisania, zwykły "Kowalski" może się mocno zamotać...
A mnie zawsze zastanawia, czy Ciebie nie boli ręka od trzymania tych książek 😄
Okej, piszemy to jeszcze raz
Mocno naciągane te przeklęte dziecko, ale ja się fajnie bawiłam czytając, najbardziej ubawiła mnie właśnie pani z wózkiem 😃
Dla mnie wątek podróżowania e czasie mógłby wyglądać tylko tak: można się przenieść do przeszłości, ale nie do przyszłości(oprócz osób które ja opusciły)
Moim największym problemem w tej książce jest ta randomowa kobieta z wózkiem 😂 Kto to w ogóle wymyślił coś tak absurdalnego 😂
👍👍👍👍
Ja i tak nie cierpię tej książki. Przeklęte dziecko jest złe. A Harry Potter jest superrr. Jakby to nie bylo powiązane z Hp to by było ok
Twoja wersja dużo lepsza
Dla mnie choćby nie wiem jak kto to próbował naprawiać to i tak jest bubel, bubel, bubel i jeszcze 5 razy bubel. Opowiadanie tu o tych relacjach jak one wyglądały itd, niby fajnie, niby jakoś to ugryzione tu jest, ale po pierwszej chwili zastanowienia jednak przychodzi takie meh, nic to dla mnie nie zmienia w odczuciu, chyba że tylko na gorsze, zrobić z jednego bohatera wariata (a kiedy czytam całą sagę jakoś nie odnoszę wielkiego wrażenia, że Harry Potter dostał na łeb), choć to akurat miałoby jakaś tam rację bytu gdyby nie było tak przerysowane. Scorpiusy i Dracony Malfoye to chyba jedyna rzecz, która mi się w tym całym szajsie podoba, ale tak naprawdę podoba. Reszta to jest wielkie G. Bieganie, latanie, jojczenie, masakra. Ta Delphini czy Delphi, no niby to jest jakiś pomysł na kolejną książkę/sztukę/film/cokolwiek, ale... w takim wydaniu, tak napisane, nawet gdyby zawierało poprawki przedstawione w tym filmie to mogłoby zadziałać tylko w jakimś innym równoległym pogiętym wszechświecie, gdzie lubią takie gnioty. Takie moje skromne zdanie, mam znajomych którym się to "coś" bardzo podoba i jest spoko. Pozdrawiam.
Bardzo mi się podoba ten pomysł, by Rose była "tą trzecią", a nie randomem. Miała potencjał
Ja z całego serca nie lubię imienia Albusa i zamiast Albus Severus widzę coś w stylu Remus Regulus (tak wiem, że Harry zostawił imię Remus dla Tedda, ale mnie to nie obchodzi)
podobieństwo tych samych osób ale z innej lini czasowej jest bardzo popularnym błędem tak samo jak mocne nie docienianie efektu motyla
8:14 - Pełna zgoda. Też mnie wkurza jak kluczowe zwroty akcji wynikają ze z dupy wziętych deus ex machin
Szczerze mówiąc, skoro już chcą żerować na popularności Harry'ego Pottera... Ja osobiście o wiele chętniej niż tą kontynuację poznałabym wydarzenia z oryginalnej serii z perspektywy kogoś innego albo dowiedziała się więcej o przeszłości. Na przykład jakaś książka, która przybliżałaby Huncwotów, albo nawet któryś z tych czarnych charakterów, bo, nie ukrywajmy, lubimy ich czy nie, są ciekawi. Voldemorta znamy z tych momentów, kiedy Harry wskakuje mu do głowy, a w sumie na pewno można by znaleźć coś ciekawego w jego historii, albo np. ród Blacków - Bellatrix i jej wstąpienie do śmierciożerców, Regulus, Syriusz i Andromeda, którzy poszli inną drogą wbrew rodzinie, czy chociaż Peter. W sumie to wydaje mi się ciekawe, jak do tego doszło, że był przyjacielem Jamesa i Lily, Syriusza i Remusa a potem nagle dołączył do Voldemorta. Przeklęte Dziecko rzeczywiście miałoby więcej sensu w ten sposób niż oryginalnie, ale i tak są w nim nieścisłości, których moim zdaniem nie da się naprawić.
Dobry Film !!!!!!!! 🤣
Mi tam się podobała książka była czymś innym od normalnego Harry'ego bardziej zrobione w stylu naszych czasów ale dało radę. Hejt mojm zdaniem się wziął z tego że za duże oczekiwania mieli ludzie i dlatego każdy się spruł jakie to nie dobre i w ogóle.
Podróże w czasie są problematyczne. W więzień z azkabanu dodanie takiej możliwości stworzyło dużo problemów. Lecz samo użycie zmieniacza czasu nie było źle napisane. Nieliczni zdolni uczniowie dostawali możliwość uczenia się większej ilości przedmiotów pod dużymi restrykcjami. Pod koniec zaś czuć to tak, że zmiana wydarzeń nie była zmianą wydarzeń. Bo wszystko co Hermiona i Harry zrobili cofając się w czasie przed cofnięciem się w czasie już się wydarzyło
PZEKLĘTY czytacz
Scorpiuska? A może Scorpiona, albo Scorpena lub Scolopendra.
Scorpiuska - bo jakoś tak uroczo się kojarzy 😂
1. Do czego? Przecież taka książka nie istnieje.
2. Jestem ciekaw czy Harry napisał biografie czy co? Bo takie rzeczy wiedzą że hej. A przecież harry nie lubią gadać o przeszłości co było wypomniane w artyk ule o mistrzostwach 2014 qwidicha.
3. Wyobrażam sobie ze Snejpa by raczej zatkało jak by się dowiedział jak harry nazwał dzieciaka.
4. Batilda Baktoks nie ginie czasem w insygniach śmierci, to raczej nic by nie przekazała. A co do mikstury to mogła by pomóc uważyć.
2. Co innego udzielać publicznych wywiadów, a co innego męczyć dzieci opowieściami :D No ale to wtedy jego syn (lub córka Hermiony) powinien się wykazać szczegółową wiedzą, a nie syn "jego największego wroga" - jemu, przy rodzinnych spotkaniach, z pewnością tego nie opowiadał.
O... A może Ron wydał biografię Harry'ego? 😁
Jacie, Daniel, tak! Piszesz fanfik z HP, naprawiając Przeklęte dziecko, a my to czytamy! DANIEL NA WATTPADA, DANIEL NA WATTPADA, DANIEL NA WATTPADA!
Ja nie jestem fanką tej książki, także nie uważam że to nie jest kanon. Sa tam nieścisłości związane z seria książek HP. Chociażby domniemana ciaza bellatrix. Ponoć urodziła pod koniec marca 1998a z 7 ks Hp wiemy że w tym czasie była w rezydencji malfoy, torturowała hermione przerażona czy nie będzie miała kłopotów ze strony jej pana.
Harry zaczytując myśli voldemorta usłyszał że Voldemort nie lubi małych dzieci i tego nie potrzebnego płaczu.
Kolejna sprawa że cedrik nie zostałby smierciozerca. On sam kazał harremu wziąć puchar bo Harry uratował go przed pająkiem więc cedrik by nie zdążył. Harry też go uratował przed krumem. Do tego później Harry później opowiedział o powrocie voldemorta.
Moim zdaniem w kontynuacji go powini wykorzystać wątek czarnej różdżki.
Błąd Rowling w epilogu został powielony w przeklętym dziecku.
Tedy Lupin urodził się w kwietniu 1998 więc on powinien skończyć hogwart w czerwcu 2016. Jego nie powinno być w expres hogwart we wrześniu 2017
Czytacz i naprawianie kanonu
A to się da? Bo dla mnie to jest przypadek beznadziejny.
może podróze w czasie były słabe w Wiezniu Azkabanu ale Przeklete dziecko pogorszyło? i jakim prawem Snape żył po 2 hehe dwóch skorpiusów jak Kapitanów Ameryki w Endgame a po z atym dobre był oto że w HArrym Potterze Harry jest pzredstawiony jako heros a tu jako zwykły człowiek
Harry Potter i Przejęte Dziełko
Jak naprawic? Usunac zmieniacz czasu I napisac cos innego....zmienianie czasu won.. tak samo tom 3 przepisac bez zmieniacza...
Właśnie skąd oni wzięli dna Voldka?
Bellatrix i Voldemort to zawsze był mój ulubiony ship, więc dla mnie był to jedyny pozytywny aspekt tej książki
Proszę napisz fanfic i popraw wszystko
CZŁOWIEKU, CZEMU MI PRZYPOMINASZ O TYM POTWORKU KTÓRY BTW NIGDY NIE POWSTAŁ!... PRAWDA?....
Wystarczyło by napisać że ten konkretny zmieniacz czasu działa inaczej (przenosi świadomość a nie osobę).
Przecież nigdzie nie było wyjaśnione że wszystkie działają tak samo...
sprawiłoby to że historia była bardziej logiczna, ale nadal nie pasowałaby do świata i nadal wyglądałoby to jak fanfic, tylko że trochę lepszej jakośći.
Niestety, ale cały pomysł na ten tytuł jest bardzo kruchy, mizerny i pusty fabularnie. Przypomina mi to całą sagę Boruto.
A co Ci nie pasuje z Voldemortem i Bellatrix? Wiem, on niby nie umiał kochać (jak można nie umieć kochać? Rozumiem, że nie umiał okazać miłości, ale to, że w ogóle nie umiał jej czuć jest dla mnie dziwne) ale to nie znaczy, że nie mógł pożądać Bellatrix, a ona jest na tyle walnięta, że jego wygląd nie powinien jej przeszkadzać. PS. Harry miał sny o latającym motocyklu przed pojawieniem się Hagrida. A chłopcy nie ważyli żadnego eliksiru - ukradli jeden składnik, nalewkę z włosów demimoza, o ile dobrze pamiętam, więc zakładam, ze to już był gotowiec
Mozna nie umiec kochac, skoro urodzil sie pod wplywem Amortencji. To jest to co napisala Rowling i niewazne, jak mialby nie umiec kochac, ale nie umial. Okazywac milosci nie potrafi wiele osob, ale Voldemort po prostu nie byl zdolny jej odczuc, bo w jego genach jej nie bylo. A pociag... Wydaje mi sie, ze to bylo jakos polaczone z miloscia. Nie umial kochac, nie umial i porzadac. W calej serii ani razu nie da sie odczuc, by w jakikolwiek sposob pozadal Bellatriks. Takze to ze nagle sie z nia przespal - bylo moim zdaniem nie z milosci, nie z porzadania, a po prostu proba stworzenia sobie potomka, by w przyszlosci sie ocalic
Są takie zaburzenia.
Podczas Bitwy o Hogwart Belatrix musiałby być chwilę po porodzie... Nie byłoby szans żeby była w stanie
@@kari13502 mogła urodzić w księciu półkrwi
@@kari13502 TO wiem, ale nawet gdyby to było magiczne invitro, to i tak musiałaby nosić to dziecko, więc poród jest tu rzeczą, która nie pasuje, niezależnie od tego, co by zrobili.