Uwielbiam Was słuchać chłopaki. Dziękuję, że jesteście ;) Mam taką jedną myśl jaka mi przyszła w trakcie słuchania Was. Według mnie jedyna nadzieja dla Far Cry, żeby w końcu był czymś wartościowym, jest totalna zmiana mechanik w gameplayu. Wiem, brzmi to jak oksymoron ale konkretnie mam na myśli, że idąc choćby linią najmniejszego oporu mogliby się wzorować na MGS V. Wszystko co robi się w MGS V i - przede wszystkim - jak się to robi pasuje idealnie do świata Far Cry. Najbardziej skupiłbym się na eksploracji baz i na tym jak te bazy i żołnierze w nich funkcjonują. Żołnierze powinni mieć swój cykl dobowy, żeby można było zaplanować i dostosować plan ataku na porę nocną i dzienną, powinni się ze sobą komunikować ( między bazami również), jeśli zrobimy rozpierdziel w jednej bazie, to wezwie posiłki, a w innej już powinien być stan alarmowy. Powinien być również jakiś system sabotażu w bazach taki jak niszczenie na przykład elektryczności przez co w bazie nie będzie światła i zabraknie komunikacji. Mógłbym tak wymieniać i wymieniać ale chyba każdy kto grał w MGS V wie o co chodzi. Pozdrawiam
Jak każdy kolejny Far Cry był lepszy? Chcecie mi wmówić, że 4 jest lepsza od 3? Po premierze 4 była fala krytyki, że to reskin i nic nie wnosi. To samo w 5 gdzie masz znów to samo niemal, a 4 i 5 maja gorszych antagonistów niż 3. W dodatku 3 wcale się nie zestarzała, jak już to tylko graficznie. W 6 jest największy związek z postacią, ale poza tym to gra jest kopią 5 ze wszystkimi schematami rozgrywki itd. A ten zabieg z Dani tylko kolejny raz udowadnia, że bzdurą jest gadanie, że gracze wolą niemowę i "pustą kartkę" bo sobie sami dopowiadają i immersja i takie tam pitu pitu.
To jest tylko twoje zdanie. Ja wcale nie uważam że 4 czy 5 jest gorsza od 3 i że ma gorszych antagonistów, są po prostu inni, szczerze mówiąc to pagan min dużo bardziej mi się podobał niż vaas. Vaasa zapamiętałem jako typowego psychola bez charakteru, pamiętam jeszcze że na drugiej wyspie był jeszcze jakiś (to był chyba nawet szef vaasa czy coś takiego) ale był tak nudny że nawet nie zapamiętałem jego imienia. W 5 części wszyscy antagoniści byli na dobrym poziomie ale zdecydowanie najgorsza była faith, szkoda że najważniejszego z całej tej rodziny było najmniej. A co do tego że każdy następny far cry jest lepszy od poprzedniego to akurat prawda, może są to kopie ale mi się to podoba. Starają się po prostu ulepszać pierwowzór i dobrze im to idzie. Usunęli ten cały crafting (nie wiem jeszcze jak jest w 6 bo nie grałem), może niektórym się to podobało ale mnie tylko irytowało jak np w 3 części trzeba było zrobić sobie portfel bo ci się hajs nie mieścił. Usunęli wieże radiowe. Dodają coraz więcej nowych broni, pojazdów. Skrytki preperskie w 5 to był strzał w dziesiątkę. Poza tym dali dużo większą dowolność w wykonywaniu misji. Do tej pory pamiętam misję z 3 z wrakiem statku, poziom wkurwienia po prostu wyjebał poza skalę. W nowe gry gra się po prostu dużo przyjemniej ale nie mogę nie wspomnieć że fabuła w 3 biła na głowę wszystkie inne oraz postacie były po prostu dobrze napisane i większość była obecna do samego końca
Przemek kompletnie nie masz racji. Spiąłeś się tam, że 3 nie moża być lepsza od 6, a jako najważniejszy argument użyłeś słów "bo jest starsza". A co z projektem otoczenia, mechanikami, feelingiem. Moim zdaniem 3 była najlepsza, każda kolejna część mnie odrzucała. W dodatku wszystkie są bez sensu przepakowane dziwactwem.
![MISSING: SLIM SHADY [Expanded Mourner’s Edition Trailer]](http://i.ytimg.com/vi/xh8qgHrOO1g/mqdefault.jpg)
Spotify: open.spotify.com/show/0iCB70pKYejAaeSuL6Deh5
Apple: podcasts.apple.com/pl/podcast/eurogamer-extra/id1534099057
Anchor: anchor.fm/eurogamerpl
RSS: anchor.fm/s/39408cf4/podcast/rss
Uwielbiam Was słuchać chłopaki. Dziękuję, że jesteście ;)
Mam taką jedną myśl jaka mi przyszła w trakcie słuchania Was. Według mnie jedyna nadzieja dla Far Cry, żeby w końcu był czymś wartościowym, jest totalna zmiana mechanik w gameplayu. Wiem, brzmi to jak oksymoron ale konkretnie mam na myśli, że idąc choćby linią najmniejszego oporu mogliby się wzorować na MGS V. Wszystko co robi się w MGS V i - przede wszystkim - jak się to robi pasuje idealnie do świata Far Cry. Najbardziej skupiłbym się na eksploracji baz i na tym jak te bazy i żołnierze w nich funkcjonują. Żołnierze powinni mieć swój cykl dobowy, żeby można było zaplanować i dostosować plan ataku na porę nocną i dzienną, powinni się ze sobą komunikować ( między bazami również), jeśli zrobimy rozpierdziel w jednej bazie, to wezwie posiłki, a w innej już powinien być stan alarmowy. Powinien być również jakiś system sabotażu w bazach taki jak niszczenie na przykład elektryczności przez co w bazie nie będzie światła i zabraknie komunikacji. Mógłbym tak wymieniać i wymieniać ale chyba każdy kto grał w MGS V wie o co chodzi.
Pozdrawiam
Witam serdecznie. Nareszcie długo oczekiwany podcast ❤
O takkk, tytuł to mój ulubiony tytuł
Bo dobry tytuł to podstawa, ale przynajmniej Was zainteresowaliśmy podcastem! :D
Tytuł
"Somsiad" mógł się opanować z tą wierartką o tak nieludzkiej porze ;)
Tytuł.
Ten u góry po lewej to pieprzy takie farmazony... Skąd wy go wzieliscie?
Bronie "zrób to sam " to samoróbki. I tyle.
ciekawy "tytul"
Najlepszy tytuł!
Jak każdy kolejny Far Cry był lepszy? Chcecie mi wmówić, że 4 jest lepsza od 3? Po premierze 4 była fala krytyki, że to reskin i nic nie wnosi. To samo w 5 gdzie masz znów to samo niemal, a 4 i 5 maja gorszych antagonistów niż 3. W dodatku 3 wcale się nie zestarzała, jak już to tylko graficznie. W 6 jest największy związek z postacią, ale poza tym to gra jest kopią 5 ze wszystkimi schematami rozgrywki itd. A ten zabieg z Dani tylko kolejny raz udowadnia, że bzdurą jest gadanie, że gracze wolą niemowę i "pustą kartkę" bo sobie sami dopowiadają i immersja i takie tam pitu pitu.
To jest tylko twoje zdanie. Ja wcale nie uważam że 4 czy 5 jest gorsza od 3 i że ma gorszych antagonistów, są po prostu inni, szczerze mówiąc to pagan min dużo bardziej mi się podobał niż vaas. Vaasa zapamiętałem jako typowego psychola bez charakteru, pamiętam jeszcze że na drugiej wyspie był jeszcze jakiś (to był chyba nawet szef vaasa czy coś takiego) ale był tak nudny że nawet nie zapamiętałem jego imienia. W 5 części wszyscy antagoniści byli na dobrym poziomie ale zdecydowanie najgorsza była faith, szkoda że najważniejszego z całej tej rodziny było najmniej. A co do tego że każdy następny far cry jest lepszy od poprzedniego to akurat prawda, może są to kopie ale mi się to podoba. Starają się po prostu ulepszać pierwowzór i dobrze im to idzie. Usunęli ten cały crafting (nie wiem jeszcze jak jest w 6 bo nie grałem), może niektórym się to podobało ale mnie tylko irytowało jak np w 3 części trzeba było zrobić sobie portfel bo ci się hajs nie mieścił. Usunęli wieże radiowe. Dodają coraz więcej nowych broni, pojazdów. Skrytki preperskie w 5 to był strzał w dziesiątkę. Poza tym dali dużo większą dowolność w wykonywaniu misji. Do tej pory pamiętam misję z 3 z wrakiem statku, poziom wkurwienia po prostu wyjebał poza skalę. W nowe gry gra się po prostu dużo przyjemniej ale nie mogę nie wspomnieć że fabuła w 3 biła na głowę wszystkie inne oraz postacie były po prostu dobrze napisane i większość była obecna do samego końca
@@_Szefu jasne, że moje zdanie a czyje ;)
Przemek kompletnie nie masz racji. Spiąłeś się tam, że 3 nie moża być lepsza od 6, a jako najważniejszy argument użyłeś słów "bo jest starsza". A co z projektem otoczenia, mechanikami, feelingiem. Moim zdaniem 3 była najlepsza, każda kolejna część mnie odrzucała. W dodatku wszystkie są bez sensu przepakowane dziwactwem.
Tytuł
Tytuł