Jedynymi, którzy zdawali sobie sprawę z potencjalnego ryzyka działań guru i ich nieznanej dotąd magii, byli magowie ognia z klasztoru. W liście, który mamy dostarczyć na początku gry, jasno nakazują ustalić źródło ich siły. To właśnie było główną przewagą guru: rodzaj magii o której nikt nie ma pojęcia, ich pojawienie się można porównać do stworzenia pierwszych czołgów w I wś, wywracający porządek w danej dziedzinie.
A mimo to po rytuale przyzwania nie mamy sytuacji, że Obóz Bractwa idzie podbić Kolonię. Po rytuale tylko Kalom, kilku strażników i nowicjuszy ruszyli za Śniącym, cała reszta została. Nie było to rozwinięte w świecie gry, ale wiemy, że guru oprzytomnieli po śmierci Y'Beriona, poza Kalomem
Jak już to bardziej sytuacja teoretyczna w której powiedzmy Brazylia mówi nagle że ma broń atomową. Żaden przełom bo inni też mają ale było to uprzywilejowane grono i nagle do stołu usiadł nowy gracz którego nie powinno w ogóle być. Reszta wtedy zastanawia się jak nowa strona weszła w posiadanie takiej mocy i jak przywrócić stary porządek
Witam serdecznie! Zabieram się za oglądanie :> "Gorąco jest tu w alei prób" jak mawiał pewien Orc, który daje nam początkowego questa w Wowie xD Dzięki i pozdrawiam! :>
Moim zdaniem guru byli bardzo niebezpieczni, ponieważ władali magią śniącego, o którym wówczas było mało wiadomo. Umiejętny guru potrafiłby siać zamęt w całej kolonii, destabilizując np. stary obóz czarem kontrola, czy gniewem, działający tak, że atakuje dany cel.
Moim zdaniem Guru to genialna kasta, zawsze grając w Gothica chciałem nim zostać, szkoda tylko, że gra na to nie pozwalała. Czary Guru faktycznie były wyjątkowe i potężne. Mam nadzieję, że w nowym Gothic'u będzie można nim zostać.
No co do zasady guru nie mogliby się równać z magami, zresztą sam fakt że w 4 rozdziale Saturas nie bierze ich pod uwagę w swoim planie a Myxir w G2 twierdzi że zapiski Y'beriona to w zasadzie bzdury nieźle to pokazuje. Z drugiej strony byli oni i tak jednymi z najpotężniejszych ludzi w kolonii i choć ich magia była prostsza od tej której używali inni magowie to bez wątpienia dawała im olbrzymie możliwości. No i nie zapominajmy są to jedyni ludzie w uniwersum którzy nauczyli się korzystać z magii bez bycia pełnoprawnymi magami co jest dość sporym osiągnięciem tak według mnie (Orkowych Szamanów nie liczę bo jakby nie patrzeć to szaman to odpowiednik maga więc no) Na koniec jeszcze warto zwrócić uwagę że sam rodzaj magii jakim władali był chyba najbardziej niebezpieczny bo czym innym jest komuś przywalić w pysk kulą ognia a czym innym sprawić by typ zabił swojego najlepszego przyjaciela a następnie popełnił samobójstwo albo coś w tym stylu, a Guru byliby do tego zdolni jak najbardziej.
Wg mnie frakcja poszukiwaczy i powiązanie Śniącego z Beliarem to sklejona na szybko historia do gothica 2, który luźno (przez wydawcę JoWood) podszedł do lore ukonstytuowanego w 1. I temat tego filmiku też to potwierdza. Guru byli bardzo potężni, a mimo to po rytuale przebudzenia Śniącego nie ruszyli na podbój Kolonii. Dlaczego? Bo Kalom ODSZEDŁ z Bractwa. Czyli reszta zachowała zdrowy rozsądek. Historia o tym, że Bractwo wpadło w szał i stali się poszukiwaczami pada w gothicu 2 i jakby się temu przyjrzeć jest bardzo kiepską historyjką. Lester mówi nam, że upadku Bariery, równoważnym z wygnaniem Śniącego, członkowie Bractwa "bez swojego pana nie wiedzieli co mają robić dalej". Skoro wszyscy mu tak służyli i tak słuchali Śniącego, to co stało na przeszkodzie, aby wszyscy guru i w ogóle cały obóz podbił Kolonię? Jak to się ma do tego, że w 1 Bezi mówi "guru zorientowali się, że oddawali cześć demonowi z piekła rodem!" oraz "Kalom opuścił Bractwo"? Ktoś powie, że Śniący nie miał pełni sił, ale to nieprwada. Skoro obdarzył mocą apostatów z Bractwa, którym przewodził Kalom, to gdyby guru i reszta obozu naprawdę wierzyli w zbawczą siłę Śniącego poszliby razem z Kalomem, lub też, Kalom zawładnąłby nimi, a może nawet nie musiałby tego robić. Skoro tak się nie stało, to jest do dobitny dowód na to, że po śmierci Nyrasa, Baal Lukora i jego ekspedycji oraz Y'Beriona Bractwo się opamiętało. I dlatego właśnie tym bardziej szkoda, że tak naprawdę nikt - ani autorzy 20 lat temu, ani przez 20 lat żaden moder nie pochylił się nad tym właśnie wątkiem
być może Śniący rzucił na nich klątwe tak jak na orków kiedyś, jego słowo potrafi wiele, to on w koncu przyzwal smoki więc mogl i przeklnąć swoich wyznawców, tymbardziej , że no mieli te duchowe połączenie ze sobą, oddawali mu cześć więc byc moze dla takiego demona jak Sniący wyprać mózgi paru skazancom nie jest niczym wielkim, akurat poszukiwacze to ciekawe postacie, grajac magiem ognia dopiero sie mozemy dowiedziec ze to czlonkowie starego obozu na bagnie, jest to takie mroczne tajemnicze i pamietam ze jak 1 raz gralem i oni sie pojawili to czułem dreszczyk emocji, do tego nie do konca wyjasnione pochodzenie smoka ozywienca, czemu poszukiwacze mu sluzyli , skoro wczesniej wyznawali sniącego, teorie ze smok ozywieniec to sniący są do dzis ale nie jest to potwierdzone
Fabuła dwójki poszła na łatwiznę ogólnie- jesteś wybrańcem, więc musisz pomóc rycerzom w walce ze smokami. Szkoda, bo po tajemniczej jedynce był potencjał na coś więcej, może jakaś inna bestia równie zaskakująca co Śniący, może coś innego. Możliwości było dużo, a padło na to, co standardowe.
szczerze powiem tak Guru było tylko silne bo miało kontrole umysłu spalenie umysłu że jarasz łep przeciwnika do cna i nie możesz się ruszać a na blisko no wiatrem miałes opcje ich odpychać więc tak i niee bo jednak sporo ludzi popadało w szał gdzie wykruszali się i żyli jako psychole od zielska jaranego lub te owe wizje np:pierwszy kamień ogniskujący no chłop miał wizje lub po zielsku miał odjazdy więc część ludzi potrafiła odejść chyba że góry jak wkurzyło się na jakiegoś nowicjusza i robił dymy
Fakt w G1 mają tylko czary do 4 kręgu. Sam jestem ciekaw czysto teoretycznie jakie mogliby mieć niebespieczne czary na poziome 5 i 6 Masz jakieś ciekawe koncepcje?
Zaklecia op asf gdyby ta frakcja wykazywala jaka kolwiek agresje, ale tuz za rogiem sa orkowie nie wiem czy sa oni odporni na ta magie ale jesli nie to guru nie sa tacy potezni jak to moze sie wydawac.
Guru byli słabi jako magowie nie znali 6 kregu nie mieli dostępu di czarow jak przyzwanie demona tchnienie śmierci deszcz ognia grom krzyk umarłych itp dodatkowo nikt z magow z innych obozów nie brał ich na poważnie oraz to ze byli wyznawcami demona to byli potezni jak im śniący lub beliar pozwoli. A co do poszukiwaczy to nigdzie nie powiedziono ze ta sa jedynie ludzie możliwe ze sa jakimis póldemonami lub nieumarłymi
Jeszcze jeden powód potęgi; Baal Netbek...
😆😆😆😆
Jedynymi, którzy zdawali sobie sprawę z potencjalnego ryzyka działań guru i ich nieznanej dotąd magii, byli magowie ognia z klasztoru. W liście, który mamy dostarczyć na początku gry, jasno nakazują ustalić źródło ich siły. To właśnie było główną przewagą guru: rodzaj magii o której nikt nie ma pojęcia, ich pojawienie się można porównać do stworzenia pierwszych czołgów w I wś, wywracający porządek w danej dziedzinie.
A mimo to po rytuale przyzwania nie mamy sytuacji, że Obóz Bractwa idzie podbić Kolonię. Po rytuale tylko Kalom, kilku strażników i nowicjuszy ruszyli za Śniącym, cała reszta została. Nie było to rozwinięte w świecie gry, ale wiemy, że guru oprzytomnieli po śmierci Y'Beriona, poza Kalomem
Jak już to bardziej sytuacja teoretyczna w której powiedzmy Brazylia mówi nagle że ma broń atomową. Żaden przełom bo inni też mają ale było to uprzywilejowane grono i nagle do stołu usiadł nowy gracz którego nie powinno w ogóle być. Reszta wtedy zastanawia się jak nowa strona weszła w posiadanie takiej mocy i jak przywrócić stary porządek
Ah gothic wars ,ogladalem kiedys codziennie, facet mowil ze jeszcze sie kiedys zobaczymy a tu 3 lata mijaja i go nie ma :p
Szkoda że tamten kanał umarł, a ja dalej czekam na walki postaci z Kronik Myrtany 😢
Taktyczny Y'berion dla zyskania wpierdolu od Gomeza
Idealnie do obiadu.
Witam serdecznie!
Zabieram się za oglądanie :>
"Gorąco jest tu w alei prób" jak mawiał pewien Orc, który daje nam początkowego questa w Wowie xD
Dzięki i pozdrawiam! :>
Spoko materiał!
O cholipka taki komentarz od Ciebie to duży kop motywacyjny 😁
@@GrymasnyNHZG Aż tak? Nie przesadzaj;)
Moim zdaniem guru byli bardzo niebezpieczni, ponieważ władali magią śniącego, o którym wówczas było mało wiadomo. Umiejętny guru potrafiłby siać zamęt w całej kolonii, destabilizując np. stary obóz czarem kontrola, czy gniewem, działający tak, że atakuje dany cel.
Fajny materiał :D
Moim zdaniem Guru to genialna kasta, zawsze grając w Gothica chciałem nim zostać, szkoda tylko, że gra na to nie pozwalała. Czary Guru faktycznie były wyjątkowe i potężne. Mam nadzieję, że w nowym Gothic'u będzie można nim zostać.
Oby Śniący Miał Cię w swojej opiece
No co do zasady guru nie mogliby się równać z magami, zresztą sam fakt że w 4 rozdziale Saturas nie bierze ich pod uwagę w swoim planie a Myxir w G2 twierdzi że zapiski Y'beriona to w zasadzie bzdury nieźle to pokazuje. Z drugiej strony byli oni i tak jednymi z najpotężniejszych ludzi w kolonii i choć ich magia była prostsza od tej której używali inni magowie to bez wątpienia dawała im olbrzymie możliwości. No i nie zapominajmy są to jedyni ludzie w uniwersum którzy nauczyli się korzystać z magii bez bycia pełnoprawnymi magami co jest dość sporym osiągnięciem tak według mnie (Orkowych Szamanów nie liczę bo jakby nie patrzeć to szaman to odpowiednik maga więc no)
Na koniec jeszcze warto zwrócić uwagę że sam rodzaj magii jakim władali był chyba najbardziej niebezpieczny bo czym innym jest komuś przywalić w pysk kulą ognia a czym innym sprawić by typ zabił swojego najlepszego przyjaciela a następnie popełnił samobójstwo albo coś w tym stylu, a Guru byliby do tego zdolni jak najbardziej.
Wg mnie frakcja poszukiwaczy i powiązanie Śniącego z Beliarem to sklejona na szybko historia do gothica 2, który luźno (przez wydawcę JoWood) podszedł do lore ukonstytuowanego w 1. I temat tego filmiku też to potwierdza.
Guru byli bardzo potężni, a mimo to po rytuale przebudzenia Śniącego nie ruszyli na podbój Kolonii. Dlaczego? Bo Kalom ODSZEDŁ z Bractwa. Czyli reszta zachowała zdrowy rozsądek. Historia o tym, że Bractwo wpadło w szał i stali się poszukiwaczami pada w gothicu 2 i jakby się temu przyjrzeć jest bardzo kiepską historyjką. Lester mówi nam, że upadku Bariery, równoważnym z wygnaniem Śniącego, członkowie Bractwa "bez swojego pana nie wiedzieli co mają robić dalej". Skoro wszyscy mu tak służyli i tak słuchali Śniącego, to co stało na przeszkodzie, aby wszyscy guru i w ogóle cały obóz podbił Kolonię? Jak to się ma do tego, że w 1 Bezi mówi "guru zorientowali się, że oddawali cześć demonowi z piekła rodem!" oraz "Kalom opuścił Bractwo"? Ktoś powie, że Śniący nie miał pełni sił, ale to nieprwada. Skoro obdarzył mocą apostatów z Bractwa, którym przewodził Kalom, to gdyby guru i reszta obozu naprawdę wierzyli w zbawczą siłę Śniącego poszliby razem z Kalomem, lub też, Kalom zawładnąłby nimi, a może nawet nie musiałby tego robić. Skoro tak się nie stało, to jest do dobitny dowód na to, że po śmierci Nyrasa, Baal Lukora i jego ekspedycji oraz Y'Beriona Bractwo się opamiętało.
I dlatego właśnie tym bardziej szkoda, że tak naprawdę nikt - ani autorzy 20 lat temu, ani przez 20 lat żaden moder nie pochylił się nad tym właśnie wątkiem
być może Śniący rzucił na nich klątwe tak jak na orków kiedyś, jego słowo potrafi wiele, to on w koncu przyzwal smoki więc mogl i przeklnąć swoich wyznawców, tymbardziej , że no mieli te duchowe połączenie ze sobą, oddawali mu cześć więc byc moze dla takiego demona jak Sniący wyprać mózgi paru skazancom nie jest niczym wielkim, akurat poszukiwacze to ciekawe postacie, grajac magiem ognia dopiero sie mozemy dowiedziec ze to czlonkowie starego obozu na bagnie, jest to takie mroczne tajemnicze i pamietam ze jak 1 raz gralem i oni sie pojawili to czułem dreszczyk emocji, do tego nie do konca wyjasnione pochodzenie smoka ozywienca, czemu poszukiwacze mu sluzyli , skoro wczesniej wyznawali sniącego, teorie ze smok ozywieniec to sniący są do dzis ale nie jest to potwierdzone
Fabuła dwójki poszła na łatwiznę ogólnie- jesteś wybrańcem, więc musisz pomóc rycerzom w walce ze smokami. Szkoda, bo po tajemniczej jedynce był potencjał na coś więcej, może jakaś inna bestia równie zaskakująca co Śniący, może coś innego. Możliwości było dużo, a padło na to, co standardowe.
szczerze powiem tak Guru było tylko silne bo miało kontrole umysłu spalenie umysłu że jarasz łep przeciwnika do cna i nie możesz się ruszać a na blisko no wiatrem miałes opcje ich odpychać więc tak i niee bo jednak sporo ludzi popadało w szał gdzie wykruszali się i żyli jako psychole od zielska jaranego lub te owe wizje np:pierwszy kamień ogniskujący no chłop miał wizje lub po zielsku miał odjazdy więc część ludzi potrafiła odejść chyba że góry jak wkurzyło się na jakiegoś nowicjusza i robił dymy
Magia Guru: kolejny zmarnowany potencjał 😐
Fakt w G1 mają tylko czary do 4 kręgu.
Sam jestem ciekaw czysto teoretycznie jakie mogliby mieć niebespieczne czary na poziome 5 i 6
Masz jakieś ciekawe koncepcje?
Uważam, że zmniejszenie potwora i tchnienie śmierci mogły by należeć do V kręgu magii Beliara. Ale to tylko taka teoria 😁
Zaklecia op asf gdyby ta frakcja wykazywala jaka kolwiek agresje, ale tuz za rogiem sa orkowie nie wiem czy sa oni odporni na ta magie ale jesli nie to guru nie sa tacy potezni jak to moze sie wydawac.
Na cmentarzu orków, baal Lukor mówi, że jego magia nie działa na orków
W sumie skoro stali się poszukiwicami to muszą być silni
Zbudź się!
Guru byli słabi jako magowie nie znali 6 kregu nie mieli dostępu di czarow jak przyzwanie demona tchnienie śmierci deszcz ognia grom krzyk umarłych itp dodatkowo nikt z magow z innych obozów nie brał ich na poważnie oraz to ze byli wyznawcami demona to byli potezni jak im śniący lub beliar pozwoli. A co do poszukiwaczy to nigdzie nie powiedziono ze ta sa jedynie ludzie możliwe ze sa jakimis póldemonami lub nieumarłymi
Była mowa, że poszukiwacze to dawni członkowie bractwa
Guru w turmieju pvp pokonali magów ognia i wody na kanale gothic wars.
Nie można brać tych pojedynkow na poważnie bo wszyscy nawalają tylko jednym zaklęciem