Nie starczy jednej godziny na to, żeby wykrzyczeć wszystkie pochwały pod adresem tego serialu. Zgodzicie się? A właśnie. Warto być Schematosceptykiem (tj. wspierającym nasz kanał), bo wjechał przed chwilą najbardziej epicki blooper w historii tego kanału - z tej dyskusji. Dostępny dla wspierających - warto, to tylko 5 złociszy. (A przy okazji, pamiętajcie, aby wpadać na Discorda B/S i tam kontynuować dyskusję ► discord.gg/TVUvuSrDCx)
Co do znęcania się i bullyingu: wszystkie relacje, niemal wszyscy po obu stronach traktują się niezwykle brutalnie. Wyzywają się, wyzłośliwiają i praktycznie na każdym kroku ranią. A propos, cytat który zostanie ze mną na zawsze :) Hughie do Butchera: „Wszystkich wyzywasz od cip i pizd. A dla mnie to nie wydaje się obraźliwe. Jest elastyczna, znosi walenie i stoi za 98% moich życiowych wyborów.”
co do relacji Hughiego i Starlight to racja jest oczywiście po stronie Starlight, chociaż miałem moment irytacji na nią. Mianowicie kiedy tłumaczy Hughiemu, żeby postępować właściwie i że ona nie potrzebuje ratowania. Takie trochę wymądrzanie się z pozycji ubermenscha do kolesia, który przy superbohaterach jest mrówką, która może być od niechcenia zdeptana i w zasadzie nawet był świadkiem jak dosłownie to się stało z jego dziewczyną, a teraz pierwszy raz może postawić się w równej pozycji do nich. To jakby jakiś miliarder skarcił bardzo biedną osobę za kradzież i wygłosił truizm "nie wolno kraść, a poza tym pieniądze szczęścia nie dają", aż chce się odpowiedzieć "tak masz całkowitą rację, ale spierdalaj."
Kiedy Maeve jest gotowa poświęcić życie, żeby zabić Homelandera w ramach zemsty za krzywdy to są pochwały. Kiedy Hughie jest gotów poświęcić życie, żeby zabić Homelandera i zlikwidować największe zagrożenie dla swojej dziewczyny to jest "toksyczna męskość". Jesteście niekonsekwentni. To, że Starlight nie chce być ratowana przez chłopaka jest zrozumiałe z jej perspektywy, nie chce tego wymagać; byłaby skrajną egoistką gdyby wymagała. Ale Hughie ma prawo zdecydować czy woli ją uchronić przed bezpośrednim zagrożeniem, czy zachować własne zdrowie. Czy woli respektować jej wolę, czy zadziałać wbrew niej, ale dla jej dobra. Starlight nie ma szans w starciu z Homelanderem, jej moce są bezużyteczne. Hughie zaś jest bardzo użytecznym supportem dla postaci z dużą mocą (Butcher, Soldier Boy), a sam w walce jest prawie nietykalny. Moim zdaniem byłoby ciekawiej gdyby Hughie stwierdził: "możesz mnie rzucić, możesz mnie nienawidzić, ale usunę Homelandera, który ci zagraża, to dla mnie ważniejsze". To jest poświęcenie związku, żeby ratować osobę, którą się kocha - bohaterstwo wymaga poświęceń. Lepsze to niż pusta nadzieja, że "jakoś to będzie, jakoś sobie poradzimy" bez żadnego sensownego planu. Teraz bez Soldier Boya nie ma nikogo, kto mógłby pokonać Homelandera. Dla mężczyzny bezsilne obserwowanie innego mężczyzny znęcającego się nad partnerką to jest jeden z największych triggerów jaki można sobie wyobrazić. Pi*dą byłby, gdyby nie chciał czegoś z tym zrobić, nawet radykalnego. Ta ostatnia scena, w której Hughie decyduje się dać boosta Starlight zamiast użyć V jest dobra, nawet jeśli to kolejny mało subtelny lewicowy przekaz światopoglądowy serialu: jako samiec masz wspierać samicę w jej drodze do wielkości zamiast samemu działać za nią. Pamiętajcie jednak, że ten boost dla Starlight dał jej tylko chwilową moc, finalnie i tak Maeve musiała się poświęcić. Gdyby był tam Hughie to zwyczajnie przeteleportowałby Soldier Boya gdzieś za miasto i byłby spokój, nikt by się nie musiał poświęcać (poza tym, że skróciłby sobie życie jak Billy). Mógłby też przeteleportować Homelandera i Butchera w to samo miejsce, to by się mogli elegancko nago nawalać. Konsekwencje jego wyboru okazały się więc niezbyt korzystne. Sezon, choć dobry, to wręcz wali po głowie lewicowymi poglądami. Toksyczna męskość w wydaniu z 10 postaci, żebyśmy nie zapomnieli nawet na 10 minut. Prawie każdy wątpliwy moralnie charakter jest taki, bo zawiedli ojcowie (włączając tę babkę od rozwalanych głów, której figurą ojca był Edgar z jego metodami). Kobiety super dobre, silne, mądre (Starlight jest tak cukierkowa, że w ogóle nie pasuje do tego serialu). Trump paskudny. Fox news zły, a lewicowe media bez zarzutu. Rasizm przejawiają tylko białe postaci, czarni to oczywiście ofiary. Mordercę wspierają oczywiście głównie pokracznie przedstawieni biali mężczyźni, źródło wszelkiego zła na świecie. Pod tym kątem serial staje się własną autoparodią. Typowe dla poprawnego lewicowego mainstreamu w US, przy czym ze świecą szukać jakiegoś przytyku w stronę skrajnej lewicy czy grup społecznych będących pod jej parasolem. A wystarczyłoby pokazać zwalnianie osób za napisanie jakiegoś niepoprawnego komentarza w internecie, jak to miało miejsce w sprawie zamieszek BLM. Cancel culture to idealny temat do wyśmiania przez ten serial, no ale już mniej pasuje do agendy niż grillowanie po raz setny tematu neonazistów, toksycznej męskości, białego rasizmu i tym podobnych chochołów, którymi spamuje lewica niezależnie czy ma to jakiekolwiek uzasadnienie czy nie. Ten serial byłby wybitny, gdyby bardziej równomiernie wyśmiewał absurdy, no ale obawiam się, że gdyby uderzył w naprawdę drażliwe dla lewicowych płatków śniegu tematy, to by został zcancellowany. Jeśli chcesz wiedzieć kto naprawdę ma władzę, sprawdź kogo nie można krytykować.
Ja pierniczę miałem takie same odczucia oglądając ten serial. Najpierw twórcy pokazują, że mega korporacje wykorzystują w celach czysto zarobkowych popularne hasła oraz ruchy społeczne. Później natomiast sami przemycają popularne obecnie hasła aby mega korporacja jaką jest Amazon mogła na nich zarobić.
"choć dobry, to wręcz wali po głowie lewicowymi poglądami" to by wyjaśniało dlaczego trzeci sezon dla mnie to takie 6,5/10, a pierwszy i drugi to takie 5/10 gdzie logika wyszła przez okno. Albo to, albo cofanie postępów które poczyniono (jak ja nienawidzę "dwa kroki w przód, półtora w tył". Nie raz gubiłem się o co oni w końcu walczą)
@@ladrok97najlepsza jest ta czarna dzielnica uciskana przez białego supka. Jacy oni wszyscy grzeczni. A prawda jest taka że w Ameryce to dzielnice o największej przestepczosci
the boys długo było na mojej liście seriali do obejrzenia, finally kilka dni temu zaczęłam oglądać 1 sezon, i przepadłam. obejrzałam całe 3 sezony, prawie jednym ciągiem. absolutnie skradł moje serce the boys, to jak sprawnie nabija się z absurdów jakie się dzieją w ostatnich latach w usa, no kocham. zabieram się za oglądanie waszego omówienia i czekam na 4 sezon
Czy Butcher przeżyje na czystym V? W pierwszym sezonie Homelander przyznał, że tworzył superterrorystów dawając V m.in. dorosłym ludziom, ale skąd info że ta substancja ma taki efekt? Regeneracja Kimiko to taka jej moc. Skoro już o pierwszym sezonie mowa to ciekawostka, praktycznie potwierdzono, że Homlander w S1 uratował przed eksplozją też syna Madelyn Stillwell :) Wątek rosyjski mnie trochę rozczarował. Nahajpowany mocno, a praktycznie weszli, postrzelali i wyszli. Plus obowiązkowy oligarcha. Za to bardzo fajne plakaty i graffiti. Lubię takie budowanie świata, widoczne przez kilka sekund ale sporo daje - nie mów, lepiej pokaż. Chomik spoko. Lubię Ashley. Taki korposzczurek. Ambitna, ale też zbyt przerażona aby się postawić choć przebija się na powierzchnię zrobienia czegoś dobrego/postawienia się. Odmawia Starlight pomocy w odszukaniu Maeve choć widać, że chce. No a potem scena z A-Train i kasowaniem taśmy - postać rośnie. Homelander to sztuka sama w sobie. Pokażesz filmik jak zabijam pasażerów? A pokazuj. Wolę być kochany, ale strach też się nada. I ten uśmiech na końcu kiedy okazuje się, że kochany będzie nawet jak zabija. S3 - 9,5 na 10
@@BezSchematu Emotka z Kratosem hmm czyżby Filip czekał na Ragnarok z taką niecierpliwością jak ja ? :) Bo chyba osobiście nigdy nie byłem tak zajarany jeżeli chodzi o premierę gry.
Podwójne standardy? Gdy Kimiko bierze "środek" aby chronić Francuza, to jest to dowod miłości? Gdy Hughie bierze lżejszy "środek" aby chronić Annie to dowód męskiej toksyczności? Cos tutaj trąci poprawnością polityczną.
Ah czekałem ! Na to ! Krzysztof trafił w 10 - te mieszanie jest cudowne ! Miałem to samo odczucie dokładnie jak Krzysiek powiedział, nie wiedziałem czy kochać czy życzyć śmierci Homelanderowi gdy zaczął chronić Rayana - ale tam jest wiecej niż pocisk po prawicy amerykańskiej, jak i po lewicy po ruchach LGBT i tęczy i za to kocham ten serial tam jedzie sie po wszystkim... bez pardonu po za tym pięknie odniesienie sie do zaburzonych relacji rodzinnych o których mówił Filip! Ja tam w ojcu Butchera widziałem sporo z mojego ojca - ja jestem troche takim Butcherem ale moja kreska jest troche grubsza i nie jestem az tak zaślepiony - piękna tranzycja Butchera i Maew wybór ku lepszej stronie. Black Noir i jego animowani przyjaciele - mnie to zasmuciło bo o to okazuje sie że ten biedak niema swojej rodziny wymyślone animowane stworki są jego jedyną namiastką rodziny. Krzysiek trafia w sedno jest top ten tego odcinka wielkie szapoba - a według mnie to walka między altruizmem a egoizmem Hugie zajedwabiście z tego wychodzi przytym pokazuje ze ma łeb na karku i nie pędzi do auto zagłady tylko używa mózgu! Bo soldier Boy zdzielił go po ryju i to dość mocno gdy zakwestionował Normandie - Stan Edgar - " Your miss placed product ! " Mistrzostwo. Bycie Stanem to długa żmudna praca i po nim to widać ! Że jest tam gdzie jest nie bez powodu. Dokładnie Krzychu trafia raz po raz w te wszystkie tłuste momenty. Paul Riaser mistrz pięknie zagrane pełna zgoda z Grześkiem. I Quit - moim zdaniem - to taki komentarz do walki i polaryzacji spł miedzy prawicą a lewicą. Ten Uśmiech Rayana był piękny i muzyka w tle komentujaca - jaki ojciec taki syn niedaleko pada zgniłe jabłko od zgniłej jabłoni....cudowny zabieg. Butcher wielki przegrany tego sezonu i zgadzam sie z Filipem.... Butcher zginie. Sprawa z A Train nie jest taka prosta jak to powiedzieliście moim zdaniem rasizm z obu stron, ostatecznie moim zdaniem Blue hawk miał sporo racji w swoich wypoowiedziach a A Train w gwoli sam sprezentował kalectwo swemu bratu widzieliście jak brat się od niego zdystansował dla mnie to poetycka sprawiedliwość właśnie - rasiści obu stron uwięzieni w jednym ciele ;). Francuz i Moncoure to osobna.. wogóle sprawa - ten duet robi dla mnie robotę w wszystkich 3 sezonach. MM jest genialną postacią jest swoistym sumieniem drużyny. Aż szkoda palców i klawiatury na żywo bym z wami podyskutował bo ja sie troche w odbiorze różnie tak tak jestem Prawolem ;) ale nie takim ślepym i ograniczonym lubię dyskusje na takie ponad chmurkowe tematy ;) Pozdrawiam "Chłopaków " :] Filip Do następnej dyskusji.
Wróciłem do odcinka o The Boys, słucham sobie w tle, w trakcie pracy, a tu nagle reklama, 3 razy głośniejsza od materiału. TERAZ W EUROOOO KUP EKSPRES SIEMENS!!!!! Spadłem z krzesła [*]
50:50 dla mnie najsłabszym elementem jest casting syna Homelandera, Ryana, który kompletnie mnie nie przekonuje i boje się większej ilości scen z nim w przyszłym sezonie.
Najlepszą rzeczą w tym serialu jest Homelander - masowy morderca, narcyz, gwałciciel i sadysta, lecz jakimś cudem Antony Starr uczłowiecza go zwłaszcza jego miłość i troska do Ryana(świetnie jego postać rozwija ostatni odcinek serialu The Boys: Diabolical) sprawiając, że jest nam go trochę żal u rozumiemy czemu jest jaki jest.
W tym serialu tylko 3 postacie są dobrze napisane. 1) Homelander 2) Cyc 3) Endrogan (?) (Ten jedyny z 3 cyfrowym iq w Voutgh i całym serialu) Mógłby do tego grona dołączyć Francuz, ale tylko zakładając że zapominamy jak został przedstawiony w połowie pierwszego sezonu (został wprowadzony jako profesjonalny zabójca supków, ale jakoś po wysadzeniu Niewidki zapominają o tych jego zdolnościach) Dopisanie Cycowi nagle powodu dlaczego nie lubi supków było przeprowadzone tak sobie, ale nie psuje napisania jego postaci. Natomiast dwie najgorzej napisane postacie to Butcher i Huegh. Butcher to ciul wie co chce. Co chwila odwala jakieś akcje, żeby w końcu mógł umrzeć, ale mu nie wychodzi mimo wszystko, nawet przekraczając limit zażycia chwilowego V Huegh jest źle napisany bo jest pizdą życiową i nie wie co chce robić, ale jak przestanie to będzie jeszcze większą pizdą, więc w to brnie. Pierwsze 4 odcinki miał motywację żeby załatwić Pośpiesznego, ale po zabiciu Niewidki mu się odwiduje i już chce wszystkich supków zabić, bo jego ulubiony pociąg jednak nie jest fajny. Na pewno problemem nie jest wspomniane w 17:10. Gościu wie, że jego dziewczyna ryzykuje swoim życiem, żeby on mógł dalej żyć. No komu by to odpowiadało? Zwłaszcza jak istnieje prosty sposób na usunięcie "szantażu" który ma nad nimi Ojczyznosław? Skoro Ojczyznosław nie może łatwo zabić Huegho, to automatycznie Starlight nie musi być jego pieskiem. PLUS bilans supków dzięki chwilowemu V mógł wzrosnąć o 100%, no gdzie tutaj "toxic masculanity"? Edit: Plus poprzez używanie chwilowego V mógł chociaż na jakiś czas przestać być pizdą, to jego dziewczyna mu powiedziała "pojebało? Ja się zakochałam w piździe, a nie w Rambo. Ogarnij dupę i oddaj narkotyki dorosłym, czyli mi" (przynajmniej tak wyglądały jej argumenty "nie musisz zażywać, bo ja nas ochronię" parę odcinków po tym jak mu powiedziała że się boi o swoje życie bo Ojczyznosława już do reszty pojebało)
Nie pasuje mi ta nagła zmiana stron Ryana. Może czegoś nie dostrzegłem, ale z mojej perspektywy wyglądało to jak "pokłóciłem się z tatusiem, zmieniam drużynę", po jednym foszku/zatajonej informacji. Poszło łatwiej niż z Anakinem O.o
To dzieciak. Dzieciaki tak mają. Nigdy nie zmieniłeś 'stron' pod garażami bo ktoś z 'tej drugiej strony' był milszy, albo pozwolił się pobawić nową super zabawką, podczas gdy ziomek ze starej drużny nie? Like, been there than that. Tutaj masz dużo większą skalę, chłopak od samego początku szuka zrozunienia i ciepła od 'ojca'. Przez większość czasu był to Butcher, ale Butcher zjebał sprawę, przyszedł Homelander i powiedział, że jest dobrze, on rozumie i jest tu dla niego. Legitne jak dla mnie.
Wybacz, nadal dla mnie poszło zbyt szybko i za łatwo. Przynajmniej dwie sceny z tym chłopakiem naświetliłyby tę przemianę i nadały postaci nieco głębi. (odniesienie do sytuacji za garażami w ogóle do mnie nie trafiła, nie byłem takim dzieciakiem :) )
@@Queromus dosłownie rzeznik powiedział, że nie może na niego patrzeć przez to, że zamordował jego żonę i matkę. Z drugiej strony Homeladner obiecał mu, że go nie zostawi I dziwisz się, że młody na to poszedł?
@@sheevpalpatine4006 nie dziwi mnie że na to poszedł. Wychowywał się bez ojca, potem nagle miał dwóch, a teraz jeden go odtrącił. Przeszkadza mi tylko, że za naszymi plecami przestał się bać ojca psychola (zrzucił go z dachu), którego dziewczyna próbowała zabić mu matkę (też się go bała) i stał się małym super dupkiem, uśmiechającym się na widok rozbryzganej głowy jakiegoś randoma. Szybko poszło. Jakaś rodzinna predyspozycja? Może. Scenarzyści chcieli nas zaskoczyć? Nie udało się. Zapowiadało się na to od sceny kiedy młody wyczuł "V" w krwi Butchera.
Już od bardzo dawna (pewnie 10+ lat) nie było serialu, żebym wracał do domu i pierwsze co robił, to szedł w stronę telewizora, żeby już oglądać kolejny odcinek, zaciekawiony tym, co tam znowu Chłopaki wymyślą :) No i oczywiście żeby poczuć tę niepewność którą Antony Starr tak genialnie kreuje swoją postacią Homelandera. Jedyny mankament jak dla mnie to trochę gorszy finał, ale Herogasm podbił poprzeczkę tak wysoko, że ciężko było coś z tym zrobić. Mimo wszystko wolałbym aby ta wysoka stawka o którą Chłopaki grali poniosła swoje żniwo jednak trochę bardziej i mam nadzieję, że Jensen Ackles jeszcze wróci do roli Soldier Boya. P.S. Blooper godny omawianego serialu :P
Przepraszam Panowie ale dla mnie ten sezon był łagodnie mówiąc nierówny- może przez festiwal hipokryzji. Hughie bierze V żeby ratować Starlight? Źle. Kimiko bierze V żeby ratować Francuzika? Dobrze Kimiko płacze że jest potworem? W finale w rytm radosnej muzyki brutalnie szlachtuje ochroniarzy Vought (tak wiem firma to bad guy`ie, ale ci goście to po prostu zwykli pracownicy a my idziemy w niezłe gore), Blue Hawk jest rasistą? Spoko, ale czy my to widzimy? Nie, mamy tylko scenę sprzeczki z tłumem i oskarżenia jednej strony i tłumaczenie drugiej (którą mamy docelowo określoną jako złą i mamy jej nie lubić). Serio chciałbym poznać wasze zdanie w tej sprawie
Blue Hawk powiedział, że czarni częściej dokonują przestępstw, dlatego częściej patroluje ich okolice. Nieważne czy to prawda, samo to stwierdzenie jest rasizmem, tak nie wolno mówić, to wcale niepodobne! xD Najbardziej rozbawiło mnie jak gość się wściekł i zaczął ni stąd ni zowąd bić tych ludzi na spotkaniu z jego "przeprosinami". Tak jakby twórcy wiedzieli, że muszą zrobić z niego niezrównoważonego wariata, bo wtedy widzowie nie będą źli na A-Traina, że go zabił. Musieli więc podkreślić, że postać mająca opinię o czarnoskórych zgodną z policyjnymi statystykami jest bardzo zła i wtedy należy jej się zgon. Jeden z wielu jaskrawych przykładów wbijania widzom młotkiem do głów lewackiej agendy. Co do porównania Kimiko i Hughie'go, bardzo trafne. Zgodnie z lewicową propagandą, kobiety w drodze do siły należy wspierać, a mężczyzn gnoić, bo są toksyczni. Kobieta chroniąca siłą mężczyznę jest dobra (fantazja mająca niewiele wspólnego z realiami), a mężczyzna chroniący siłą kobietę jest paskudnym maczo (oczywiście jak przyjdzie co do czego, to mężczyźni na wojnie muszą ginąć w obronie cudzych kobiet i wówczas to już lewicowcom niespecjalnie przeszkadza). Podobnie panowie przejawiają hipokryzję chwaląc Maeve, że się postawiła Homelanderowi za lata krzywd, mimo że bez zająknięcia nazywają Hughiego toksycznym, bo chce ratować swoją dziewczynę przed realnym zagrożeniem z jego strony i odegrać się za upokorzenia. Widać nawet inteligentni ludzie są podatni na propagandę, gdy jest jej w kulturze tak dużo i sprzyja ich osobistym uprzedzeniom.
@@TheEldarie dołożyłbym jeszcze jeden kamyczek- jeśli wkładamy politykę do serialu, żeby uwydatnić problemy danego kraju bądźmy konsekwentni i dowalajmy każdej ze stron. Tutaj mamy walenie, jak w bęben, w trumpa, republikanów, cnn etc. ale druga strona jeśli jest wspominana to już w pozytywnym aspekcie, bez wskazywania wypaczeń. Moim zdaniem to słabe zagranie, chcemy jechać po kretynizmach polityków i ich stronników? Spoko, ale jedźmy po wszystkich a nie tylko tych których nie lubimy.
@@ukaszbiaek6641 Przeczytaj mój długi komentarz pod tym filmem, poruszam tam kwestie skrajnej stronniczości politycznej tego serialu. Już nawet nie chodzi, żeby walić "po równo", bo każdy sobie inaczej oceni wyważenie, co jest równomierną krytyką. Ale żeby chociaż jakoś to zbalansować, to finalny rezultat nie będzie tak prymitywną propagandą jaką tutaj dostaliśmy. PS: Nie CNN, tylko Fox news
Jeżeli o źle zagrane postacie chodzi to może to tylko ja, ale little Nina to była dla mnie tragedia. Zamiast widzieć graną postać cały czas widziałem aktorkę nieudolnie starającą się udawać Rosjankę.
Aby komentować amerykańską politykę to trzeba się na niej trochę znać. Macie rację, że film przedstawia republikanów, ale to są republikanie oczami demokratów. Innymi słowy jest to sofizmat chochoła. Przedstawimy naszego przeciwnika w złym świetle, a potem skrytykujemy to przedstawienie, a nie rzeczywistość. Nie zamierzam bronić Trumpa, ale za jego rządów spadło bezrobocie, także wśród czarnych. Ekonomia szła do góry. Teraz u rządów jest Biden i brak benzyny, brak mleka dla dzieci itd. Ale tego nie dowiecie się z demokratycznych mediów, które krytykują Trumpa, a wychwalają Bidena. Nie zamierzam jak już pisałem bronić Trumpa. To był zły polityk, ale w porównaniu z Bidenem wypada całkiem nieźle. Widać, że jesteście w bańce informacyjnej po tym jak mówicie o tzw. "ataku na Kapitol". Przejrzyjcie dane - zginęła tam jedna osoba - bezbronna demonstrantka zastrzelona z zimną krwią przez strażnika na Kapitolu. Strażnika, który strzelił prosto w tłum ludzi. Nazywanie tego atakiem świadczy o nieznajomości faktów. Gdybyście posłuchali przesłuchania przed komisją, na którym to przesłuchaniu demokraci starali się dowieść, że to był atak i że zaplanował go Trump. Ośmieszyli się wzywając "świadków", którzy sami nic nie widzieli, ale słyszeli, że inni widzieli. To było żałosne. Niestety ktoś kto jest w bańce informacyjnej nie wiem o tym.
Nie chcę dobijać gwoździa, ale słuchałem przesłuchań. Niedawno asystentka Trumpa (nie Demokratka) przyznała pod przysięgą, że były prezydent USA wiedziało o tym, co się szykuje i że ludzie idący na Kapitol są uzbrojeni. Podjudzał ich i chciał do nich dołączyć: www.nbcnews.com/politics/congress/jan-6-panel-looks-trump-white-house-cassidy-hutchinson-testimony-rcna35550 Czytając Cię widzę elokwencję, ale selektywność w doborze wiedzy.
@@BezSchematu właśnie o niej pisałem, jej zeznania polegały na tym, że "słyszałam, że inni słyszeli" - niczego sama nie widziała, ani nie słyszała - to żałosne brać takich świadków. Jedno z jej zeznań dotyczyło tego, że Trump rzucił się na kierowcę limuzyny. Jest to fizycznie niemożliwe. Kierowca jest oddzielony od pasażerów. Wie o tym każdy kto jechał limuzyną. To było ośmieszające i pokazywało jakie "dowody" mają demokraci. To była szopka, a nie przesłuchanie. Z resztą tak zwykle wyglądają przesłuchania organizowane przez polityków.
BEZ SPOILERÓW Zakończył się 3 sezon serialu The Boys, który jest absolutnie fantastyczny. Bardzo podobają mi się postacie, których wątki są poprowadzone tak perfekcyjnie i satysfakcjonująco jak tylko można. Bardzo lubię tą stylistykę, podoba mi się koncept, w którym bohaterowie są odwróceni, a tytułowa drużyna chłopaków w standardowym superhero byłaby złoczyńcami, tu natomiast wychodzą na tych dobrych. Na pewno nie jest to klasyczne wydanie superhero. Gra aktorska na najwyższym poziomie, szczególnie Starr i Urban, dwóch aktorów, którzy sprawiają, że show jest niesamowite. Odpowiednio Homelander i Billy to genialne postacie, a w tym sezonie doszedł do nich jeszcze Soldier Boy. Jeżeli chodzi o napięcie, to wyobrażałam sobie, że w finale tego sezonu wszystko musi się rozwiązań, że bańka emocji musi wybuchnąć, rozładować napięcie. Tak, stało się to, częściowo, natomiast końcówka sprawiła, że to napięcie weszło na zupełnie nowy poziom, który był dla mnie do tej pory niewyobrażalny. Jeżeli miałbym posumować na świeżo to chyba jest to obecnie najlepszy serial jaki oglądałem, a przynajmniej najlepszy serial superhero (do tej rangi może konkurować jedynie Peacemaker i Falcon and Winter Soldier, jednak The Boys dłużej trzyma swój poziom). Materiał top, bardzo fajna dyskusja
Jak dla mnie to ten program nie daje oberwać różnym poglądom. To ułuda. Bo jak jest krytykowane woke, lgbt to na poziomie krytyki komercjalizacji. Czyli tak naprawdę jest to krytyka kapitalizmu. Nie ma krytyki ich ideii jescli chodzi o radykalne ich formy. Wrecz przeciwnie. Czarnoskórzy ciągle podkreślają że są ofiarami z samego tytułu bycia czarnymi. I jest to przedstawiane że tak tak jest. Jak „Cyc” np ciagle to podkreśla ze „no tak nie jestem biały to nie mogę”, co jest żałosne. Nie ma też krytyki socjalizmu i zabierania jednym dawania drugim, obrywa się tylko kapitalizmowi. Ale nie ma tam podanej recepty co w zamian. Bo co w zamian? Rosja? Terrorysci? Jak ta Ameryka taka zła.
@@BezSchematu zupelnie nie :) w przeciwieństwiebdo niektórych mam w dupie poglądy religijne innych i sam się z własnymi nie obnoszę bo etap gimboateizmu zostawilem za sobą jakieś 15 lat temu. Poza tym strasznie kaleczycie angielski akcent i nie piszę tego złośliwie tylko autentycznie lepiej sie słucha angielszczyzny z polskim akcentem niż udawanego fancy akcentu, który nie za bardzo wychodzi. A tak poza tym fajny materiał. Bylo kilka rzeczy, z ktorymi bym polemizował ale generalnie to na +. Pozdrawiam! :)
Pół godziny zachwytów wystarczy, tym bardziej że serial Strażnicy Sprawiedliwości na Netflixie jest lepszy bo się skończył. Gdyby Boysi się skończyli teraz to tez byliby super. Teraz mam wrażenie że to ciągną na siłę. 2. Widzę że nie zauważyliście niedostatecznego uwzględnienia toksycznej żeńskości.
Sezon całkiem niezły, ale jasny szlak plot armor woła tutaj o pomstę do nieba. UWAGA SPOILER A-train przeżył. Jakoś Quin mave przeżyła. Jakoś. Każda postać w ostatecznej walce finału przeżyła. Jakoś. No i to nie plot armor. Bardziej anty plot armor, ale długopis jest potężniejszy od Homelandera. Chryste panie.
Nie powiedziałbym „jakoś”. To, że nikt nie zginął było dla mnie największym zaskoczeniem. Ale z pewnością KAŻDY zapłacił jakąś cenę lub zmienił swoje położenie. I to jest najwazniejsze.
@@BezSchematu No ja bym powiedział, że logika i spójność świata przedstawionego jest najważniejsza. Wezmę konsekwentny rozwój fabuły ponad tanie zaskoczenia rodem z TLJ każdego dnia.
Ej, ale przecież ta "satyra" na USA w The boys jest tak leniwa, banalna i niesubtelna... Sorry, ale nie potrafię zrozumieć pochwał dla tego serialu, który tak powierzchownie podejmuje te przecież ważne i potrzebujące analizy tematy. To jest przecież produkcja typu Supernatural, ale z dużym budżetem. To takie spoko oglądadło ze świetnymi momentami i (czasem) bohaterami (patrz jazdy Homelandera), ale niewiele więcej (np. te walki między SUPERherosami, to czysty śmiech na sali). Chociażby serialowe Watchmen było imho o klasę lepsze jako rozkmina nad "tożsamością Ameryki" i rozliczenie z mitem superbohatera (i Peacemaker też - o klasę lepszy). Zgodzę się chyba tylko z tym, że scena z Homelanderem i Ryanem na samym końcu (gwałtownego przesuwania granic społecznego dyskursu) - naprawdę dobra (szczególnie uśmiech rodzący się na twarzy młodego). [EDIT 1: A, no i z tym, że animacja ala Looney Tunes w wątku Black Noira była super - też się zgadzam :), choć szkoda, że postać posłużyła głównie jako pretekst do ekspozycji przeszłości soldier boya EDIT 2: I tak - fajnie rozwiązano wątek Hughiego, który odkrywa, że nie musi mieć supermocy i bić po pyskach złoli, by być "męski". Choć scena, w której Hughie sobie to uświadamia, w samochodzie razem ze Starlight, po tym jak Butcher dał mu po ryju, jest co najmniej dziwna].
Superbohaterstwo prawem nie towarem! ;) Deep zabił kandydata na wice prezydenta, aby mógł zastąpić go Wiktoria. W serialu the Boys mamy Vought Rifle Association (NRA), a popularny karabin nazywa się VR-15 (AR-15). Skąd wiadomo że współczesna Rosja jest radziecka? Ja tego nie wylapałem, ale może coś przegapiłem.
Hm. Lubię ten serial, ale czy zasługuje na takie peany? Sam nie wiem... Podzielę się jednak moim znaleziskiem. Tzn. pół znaleziskiem, bo widziałem już ten teledysk, ale jakoś nie zanotowałem wcześniej kto go obsadza. Polecam znaleźć "Have you ever seen the rain" z oficjalnego kanału CCR :)
Odkryłem was przy okazji Napisów Końcowych i miło was się słucha. Ale błagam nie rzucajcie spojlerami kolejnych wydarzeń w środku zdania. W końcu nie każdy czyta komiksy, a znając treść komiksów możecie porozmawiać o przyszłych sezonach na samym końcu materiału po uprzednim ostrzeżeniu o możliwych spojlerach. Taka sama sytuacja była w recenzji Rodu Smoka.
Oglądając w ten weekend od pierwszego sezonu wymyśliłem termin: „Obrzezanie Franczyzą”. Cały serial opowiada o metodzie, w jaki megakorporacje (typu: kościół, Disney, Vought) dbają o to, by nikt nie potrafił sobie wyobrazić świata bez nich. Ważne: atak z każdego kierunku zanim człowiek osiągnie zdolność krytycznego myślenia. Dawno temu przetestował to kościół katolicki. Było kwestią czasu zastosowanie przez inne megakorporacje. Po fazie obrzezania, zakwestionowanie ich praw i metod dla samego człowieka staje czymś niewyobrażalnym. Walką z podstawami własnego postrzegania świata. Nie ułatwia mu współpraca i wzajemne wzmacnianie megakorporacji. Widzę to doskonale, będąc ateistą (nigdy nie wierzyłem) i za starym, by wszczepiono mi MCU czy SW. Zauważcie: gdy pada słowo: „biblia”, nawet agnostycy odruchowo recytują frazę: „wspaniała księga”. Podczas gdy podchodząc bez imprintowanego sentymentu, widzę tylko koszmarnie napisaną, pełną patologii i chorych konceptów, przegadaną książkę fantasy. Idąc dalej: MCU i Disney. I tu i na filmwebie, widuję krytyków o wielkiej wiedzy i wrażliwości. Niezwykle wykształconych, z dużą swobodą wypowiedzi. Potrafiących wezwać Kierkegaarda na poparcie krytycznego spojrzenia. Wytykających bezlitośnie wtórność, zapożyczenia, braki konsekwencji twórców. Lecz gdy wkracza MCU lub SW całe na biało, aż klaszczą z radości. Tu odkryją nawiązania do rzadkiego komiksu z 1948, tam 128 cameo lub wręcz dosłowne powtórzenie sceny. A do tego jaka frajda z krzyżowania jednej historii z inną! Disneyowi udała się sztuka niesłychana: sprzedaje setki razy to samo, zmieniając tylko kolory i kolejność klocków. Ale za to ileż radości: można tropić bez końca smaki cukiereczków jedzonych w dzieciństwie! To automatycznie podnosi oceny o dwie gwiazdki. Widzicie: zupełnie inny układ odniesienia i jednostki miar. Wg mnie, to oś całego The Boys: społeczeństwo wspólnym wysiłkiem rozkochiwane w określonych zestawach od dzieciństwa, nie potrafi się od nich odwrócić. Póki nie zostaną mu w dłoniach przedramiona ukochanej. Dobrowolne oddawanie korporacjom bezgranicznej władzy w zamian za ulubione cukierki. Wyuczona bezradność. Niestety, Ojczyznosław potrafi z tego korzystać bez hamulców.
Obejrzałem w końcu cały serial - rewelacyjny. Tylko zastanawia mnie jedno, specjalnie daliście takie tła w kamerkach, żeby symulować amerykańską flagę/barwy? Ojczyznosław byłby dumny! 😄
Zupełnie nie rozumiem porównań do gry o tron. Żaden główny bohater w the boys nie umarł. Jeśli giną to jacyś maksymalnie drugoplanowi, a i tu Meave - nie zawsze mimi, że powinni. Nie mówię, że serial powinen zabijać swoich pierwszozplanowych żeby byc dobrym serialem, ale akurat w tym przypadku the boys, moim zdaniem to byłoby najlepsze rozwiązanie. Serial uwielbiam, ale ma swoje wady. W tym sezonie wątek Francuza i Kimiko moim zdaniem był kompletnie nieangazujacy, a ostatecznie rozwiązanie wątków w finalne niesatysfakcjonujące. Najbardziej lubię w serialu komentarze polityczne, bo chyba już nikt nie udaje, ze Homelander jest jakims alter ego Trumpa i rozwój większości postaci - Hughie. Nadal - the boys strachem o swoich bohaterów nawet nie stoi w tej samej lidze co Gra o tron
BTW ludzie biorący udział w ataku na Kapitol w dużej mierze byli wyborcami demokratów, tak jak Ci którzy rozwalali całe miasta z pod znaku antify i blm... no ale stereotypy republikanów są ważniejsze....
Dzień dobry (kłamałem, że poczekam do jutra) Tak, pisałem Ci, że jestem ciekaw jak wyglądałby Twoja reakcja na pierwszy odcinek i eksplodującego odprzyrodzeniowo ziomka. Why? Bo to był początek i po takiej przerwie od the Boys kopało baaardzo mocno. Scena z ośmiornicą była później, już człowiek zdążył sobie przypomnieć jaki serial ogląda. Czy to wygładziło jej szok i poruszenie jakie wywołała? Fuck no! XD so, back aff pal (still love ya, ale ta impresja mnie jednak zabolała xD) A i jak już przy tej ośmiornicy jesteśmy to chcę zauważyć, że był to colab żony Kevina (let's dead name The Deep cause he's a spineless cunt) i Homelandera, więc to nie tak, że tylko on jest aż tak zły i pojebany. Bardzo fajnie podkreślone przez Ciebie o wątku rodziny. Ja bym tam jeszcze wcisnął Viki Newman i jej relacje 'córka - ojciec' z tymczasowo byłym szefem firmy. Tego było tyci w serialu, ale jednak podkreślone i jeszcze bardziej umacnia to, że ten serial właśnie o relacjach 'rodzinnych' jest. Piszę ten komentarz od niecałej połowy materiału, więc mogę się jeszcze mylić, ale jak w końcu dobrze mi się dobrze słucha tego co Krzysztof mówi. Może dlatego, że nie było czego szczuć Rant Boyem. I tutaj Krzysztof zwrócił uwagę na tę scenę gdzie Black Noir 'rozmawia' ze sobą, dealuje z rzeczywistością w postaci mechanizmu obronnego składającego się z postaci kreskówkowych. Bardzo dobry zabieg ze strony tworzących serial i jeszcze stojący w kontraście do tego jak czegoś podobnego doświadcza Homelander rozmawiając ze swoim odbiciem. Tam jest bardziej Smegul vs Gollum, a tutaj jego wnętrze próbuje go poskładać hmm dobrocią? Zamiast mu mówić, że jest słabym cry baby. I nie rozumiem trochę reakcji ludzie na herogasm (event, a nie cały odcinek. Chociaż niektórych reakcji na odcinek też nie rozumiem), like, czym tu się oburzać? Widzieliśmy 'gorsze' rzeczy w takim Got czy Spartacus. Teraz jestem w momencie rozwijanego przez was wątku toksycznej męskości (odnośnie tego nie mam chyba nic do dodania) i jest wzmianka o finalnie walce, i o tym jak podkręcono światło. Tak offtopowo, czy tylko ja myślałem, że Hjuji włączy jakąś rosyjską nutę, żeby wzbudzić chwilowy napad u Soldier Boya i dać reszcie na zebranie się? Znaczy, zdaję i zdawałem sobie sprawę, że to byłoby bez sensu, ale jednak myśl się pojawiła. Anyway, słucham Was dalej. Oj tak, oprócz wspomnianej postaci Little Niny, każda inna jest jak nie świetnie to przynajmniej dobrze zgarna. Aktor grający Deepa? Tak przekonująco zagrać idiote bez kręgosłupa (może stąd ten pociąg do ośmiornic?) moralnego to jest coś. Na każdego dobrze się tu patrzy. Nawet aktor wcielający się w postać Ryan'a nie jest jakiś koszmarny, ale rozumiem starą zasadę, żeby w filmie/serialu nie współpracować z dziećmi i zwierzętami,albo, żeby ograniczyć to do minimum (#chcewiecejterrora [pies Butchera]). O to co Jensen jeszcze robi grając Soldier Boya to nie tyle jakby był cały czas w wojsku, ale jakby był cały czas postacią filmową, która jest właśnie takim cool mega męskim żołnierzem z filmów akcji. W sumie też tym ta jego postać jest. Bardziej aktorem udającym bohatera i żołnierza niż faktycznym bohaterem czy żołnierzem. Uuu predictions na koniec pokrywają mi się z Krzysztofem jeśli chodzi o Queen Maeve, znaczy widzę jak 4 sezon otwiera się sceną brutalnego morderstwa najpierw jej partnerki a później niej samej. A jeśli nie na początku sezonu to końcu jako przypomnienie, że nikomu nie może być dobrze w tym świecie. Gdyby tego nie zrobili, to dupcia nie boli. Mam nadzieję, że ten Noir przeżyje (przeżył wybuch super złola w poprzednim sezonie, to może jakoś flaki mu powpychaja). Like, they did him dirty i zostawienie tego tak jak jest, to zostawienie nas z the bluest balls ever. Hint Filipa, że może by coś jak w komiksach go zrobić hmm yeah, mibbie, ale dalej szkoda mi tego konkretnego. Dzięki panowie za materiał, który mógłby się ciągnąć i ciągnąć bo jest o czym gadać a został przez was ładnie zamknięty. Może na discordzie rozwinie się jeszcze bardziej. Yours, Wolfi
Dla mnie to ten serial trafił po prostu na żyzny grunt. Lata zalewania nas filmami Marvela, DC o superbohaterach musiło wytworzyć poczucie przejedzenia tematem. Motyw złego supermana musiał sie dobrze sprzedać. Myślę że gdyby DC zrobiło ekranizację Injustice też by bardziej zainteresowało publikę. Obejrzałem dwa sezony, jakoś nie mam potrzeby oglądania 3. Dla mnie groteską sytuacji jest fakt że w serialu jest ostra krytyka konserwatynych kapitalistów a został o stworzony przez firmę znaną ze zlego traktowania pracowników co nie raz kończyło sie ich śmiercią (nawet w Polsce mieliśmy taki przypadek).
@@savolla12 no własnie nie robi z każdej strony. Bo każde krytykuje z kapitalistycznej strony. A nie krytykuje radykalnego rasizmu który objawia się w dyskryminacji pozytywnej. Nie krytykuje też socjalizmu. Jak krytykuje woke to tylko z poziomu komercjalizacji i robienia czegoś za modą a nie z poziomu idei.
widze,ze mamy do czynienia z chyba najbardziej libkowym serialem ever, wypchanym po brzegi fobiami i mokrymi snami liberalno-lewicowych snowflejkow. Jprdl musze to zobaczyc :)
Świetna dyskusja Panowie. Tak naprawdę zgadzam się z każdym słowem :) Pytanie, pewnie do Filipa i Grzegorza, warto nadrobić komiksowy Boysów? NO I SPOILER Co sądzicie o teorii, że Stormfront może być matką Ojczyznosława? Jeszcze z czasów gdy była Liberty i to jej komórki jajowe zostały wykorzystane z nasieniem Soldier Boya? Trochę to może naciągane, ale czy w tej produkcji można cokolwiek wykluczyć?
Ciężko się zbieram do filmów/seriali, bo nie ma wielu seriali, które i wpasują się w mój klimat i są kurewsko dobre (m.in. BB, GOT, BCS, teraz też The Boys). 3 perfekcyjne sezony, no może poza końcówką bodajże 2 sezonu, gdy Becca ginie w dziwny sposób, ogólnie tamten odcinek miał trochę wad, ale większej uwagi im nie poświęcałem. 3 sezon był wspaniały, świetnie się go oglądało, jednak ostatni odcinek mnie rozczarował. Brakowało "GOT style", gdzie główni bohaterzy też mogą zginąć, trochę słabo że Maeve i SB przeżyli, zabrakło mi tej kropki nad i, która dopnie serial, może Homelander przeżyć, uciekając, ale chciałbym, żeby ktokolwiek z bohaterów zginął. Mimo wszystko serial fajny, miejmy nadzieję, że sezon 4 nie będzie naciągany i będzie kolejne super dzieło. 3 sezon imo 8,5/10
Butcher jest w pizdę dobry. Jest kilka takich scen (niewiele), za to niesamowicie nudnych i wkurwiających, gdzie jakaś postać z dupy zaczyna opowiadać o przeszłości (np. Hughie w aucie ze Starlight) i jeszcze gdzieś, ale to są rozmowy pokroju: - Pamiętasz jak się ruchaliśmy w kiblu w "nazwa fancy restauracji"? - Przynajmniej z dupy ci nie śmierdziało. - I tak mnie kochasz. Skoczymy do mnie na drinka? Mam w zamrażarce czternaście kilo kopru. No jakby... nie. Hughie też mnie strasznie irytuje. Homelander wkurza z wiadomych przyczyn, ale Hughie to po prostu miękka fryta, a jak już zaczęło mu odwalać po tymczasowym V to już w ogóle. A w momencie kiedy Starlight już przestała się bać Homelandera, zastanawiałam się dlaczego po prostu nie nagra po kryjomu jakiejś pseudo-rozmowy. I potem faktycznie to zrobiła. Hah, tak tylko wspominam. Ale najbardziej nie tyle wstrząsającą, co makabryczną i smutną sceną, było zjadanie Timothy'ego. Dopiero wtedy schowałam czoło w dłoń przy wtórz cichego "ja pierdolę". Nic innego tak nie zadziałało jak ta scena. Flaki i krew ma każdy, ale kto zjada własnego przyjaciela żywcem? Na ostatniej walce się wkurwiłam, gdy mieli okazję rozpirzyć Homelandera. Ale nie bo gówniak stoi obok. Jakby come on! Gówniaki nie są święte! Pewnie wyrośnie na jakiegoś posrańca... oh, wait. Dochodzi ostatnia scena, gdzie myślisz: No, to teraz zajebiście. Wcześniej Homelander się hamował, bo nie wiedział jaki będzie odbiór jego rozruby, a teraz mu przyklaskują.
Serial świetnie wyśmiewa takie rzeczy jak wykorzystywanie przez Firmy propagandy LGBT do ocieplania swojego wizerunku, przedmiotowe traktowanie feminizmu i multikulturalizmu.
Nie starczy jednej godziny na to, żeby wykrzyczeć wszystkie pochwały pod adresem tego serialu. Zgodzicie się?
A właśnie. Warto być Schematosceptykiem (tj. wspierającym nasz kanał), bo wjechał przed chwilą najbardziej epicki blooper w historii tego kanału - z tej dyskusji. Dostępny dla wspierających - warto, to tylko 5 złociszy.
(A przy okazji, pamiętajcie, aby wpadać na Discorda B/S i tam kontynuować dyskusję ► discord.gg/TVUvuSrDCx)
Nie
Lubię tych użytkowników, którzy piszą jedno słowo i myślą, że załatwili sprawę i są jak John Wayne.
@@gureedoteam5632 Ach, rzeczywiście! Zwracam honor. Niepotrzebnie rozbite na dwa ;)
Co do znęcania się i bullyingu: wszystkie relacje, niemal wszyscy po obu stronach traktują się niezwykle brutalnie. Wyzywają się, wyzłośliwiają i praktycznie na każdym kroku ranią. A propos, cytat który zostanie ze mną na zawsze :) Hughie do Butchera: „Wszystkich wyzywasz od cip i pizd. A dla mnie to nie wydaje się obraźliwe. Jest elastyczna, znosi walenie i stoi za 98% moich życiowych wyborów.”
co do relacji Hughiego i Starlight to racja jest oczywiście po stronie Starlight, chociaż miałem moment irytacji na nią. Mianowicie kiedy tłumaczy Hughiemu, żeby postępować właściwie i że ona nie potrzebuje ratowania. Takie trochę wymądrzanie się z pozycji ubermenscha do kolesia, który przy superbohaterach jest mrówką, która może być od niechcenia zdeptana i w zasadzie nawet był świadkiem jak dosłownie to się stało z jego dziewczyną, a teraz pierwszy raz może postawić się w równej pozycji do nich. To jakby jakiś miliarder skarcił bardzo biedną osobę za kradzież i wygłosił truizm "nie wolno kraść, a poza tym pieniądze szczęścia nie dają", aż chce się odpowiedzieć "tak masz całkowitą rację, ale spierdalaj."
Oby Soldier Boy wrócił. To zbyt dobra postać żeby trzymać ją w nieprzytomną w zamknięciu.
Pełna zgoda. Jensen Ackles wszedł na pełnej do obsady i oby nie wychodził do samego końca.
Dokładnie. moja ulubiona postać w tym serialu
Kiedy Maeve jest gotowa poświęcić życie, żeby zabić Homelandera w ramach zemsty za krzywdy to są pochwały.
Kiedy Hughie jest gotów poświęcić życie, żeby zabić Homelandera i zlikwidować największe zagrożenie dla swojej dziewczyny to jest "toksyczna męskość". Jesteście niekonsekwentni.
To, że Starlight nie chce być ratowana przez chłopaka jest zrozumiałe z jej perspektywy, nie chce tego wymagać; byłaby skrajną egoistką gdyby wymagała. Ale Hughie ma prawo zdecydować czy woli ją uchronić przed bezpośrednim zagrożeniem, czy zachować własne zdrowie. Czy woli respektować jej wolę, czy zadziałać wbrew niej, ale dla jej dobra. Starlight nie ma szans w starciu z Homelanderem, jej moce są bezużyteczne. Hughie zaś jest bardzo użytecznym supportem dla postaci z dużą mocą (Butcher, Soldier Boy), a sam w walce jest prawie nietykalny.
Moim zdaniem byłoby ciekawiej gdyby Hughie stwierdził: "możesz mnie rzucić, możesz mnie nienawidzić, ale usunę Homelandera, który ci zagraża, to dla mnie ważniejsze". To jest poświęcenie związku, żeby ratować osobę, którą się kocha - bohaterstwo wymaga poświęceń. Lepsze to niż pusta nadzieja, że "jakoś to będzie, jakoś sobie poradzimy" bez żadnego sensownego planu. Teraz bez Soldier Boya nie ma nikogo, kto mógłby pokonać Homelandera. Dla mężczyzny bezsilne obserwowanie innego mężczyzny znęcającego się nad partnerką to jest jeden z największych triggerów jaki można sobie wyobrazić. Pi*dą byłby, gdyby nie chciał czegoś z tym zrobić, nawet radykalnego.
Ta ostatnia scena, w której Hughie decyduje się dać boosta Starlight zamiast użyć V jest dobra, nawet jeśli to kolejny mało subtelny lewicowy przekaz światopoglądowy serialu: jako samiec masz wspierać samicę w jej drodze do wielkości zamiast samemu działać za nią. Pamiętajcie jednak, że ten boost dla Starlight dał jej tylko chwilową moc, finalnie i tak Maeve musiała się poświęcić. Gdyby był tam Hughie to zwyczajnie przeteleportowałby Soldier Boya gdzieś za miasto i byłby spokój, nikt by się nie musiał poświęcać (poza tym, że skróciłby sobie życie jak Billy). Mógłby też przeteleportować Homelandera i Butchera w to samo miejsce, to by się mogli elegancko nago nawalać. Konsekwencje jego wyboru okazały się więc niezbyt korzystne.
Sezon, choć dobry, to wręcz wali po głowie lewicowymi poglądami. Toksyczna męskość w wydaniu z 10 postaci, żebyśmy nie zapomnieli nawet na 10 minut. Prawie każdy wątpliwy moralnie charakter jest taki, bo zawiedli ojcowie (włączając tę babkę od rozwalanych głów, której figurą ojca był Edgar z jego metodami). Kobiety super dobre, silne, mądre (Starlight jest tak cukierkowa, że w ogóle nie pasuje do tego serialu). Trump paskudny. Fox news zły, a lewicowe media bez zarzutu. Rasizm przejawiają tylko białe postaci, czarni to oczywiście ofiary. Mordercę wspierają oczywiście głównie pokracznie przedstawieni biali mężczyźni, źródło wszelkiego zła na świecie. Pod tym kątem serial staje się własną autoparodią. Typowe dla poprawnego lewicowego mainstreamu w US, przy czym ze świecą szukać jakiegoś przytyku w stronę skrajnej lewicy czy grup społecznych będących pod jej parasolem. A wystarczyłoby pokazać zwalnianie osób za napisanie jakiegoś niepoprawnego komentarza w internecie, jak to miało miejsce w sprawie zamieszek BLM. Cancel culture to idealny temat do wyśmiania przez ten serial, no ale już mniej pasuje do agendy niż grillowanie po raz setny tematu neonazistów, toksycznej męskości, białego rasizmu i tym podobnych chochołów, którymi spamuje lewica niezależnie czy ma to jakiekolwiek uzasadnienie czy nie.
Ten serial byłby wybitny, gdyby bardziej równomiernie wyśmiewał absurdy, no ale obawiam się, że gdyby uderzył w naprawdę drażliwe dla lewicowych płatków śniegu tematy, to by został zcancellowany. Jeśli chcesz wiedzieć kto naprawdę ma władzę, sprawdź kogo nie można krytykować.
Ja pierniczę miałem takie same odczucia oglądając ten serial. Najpierw twórcy pokazują, że mega korporacje wykorzystują w celach czysto zarobkowych popularne hasła oraz ruchy społeczne. Później natomiast sami przemycają popularne obecnie hasła aby mega korporacja jaką jest Amazon mogła na nich zarobić.
"choć dobry, to wręcz wali po głowie lewicowymi poglądami" to by wyjaśniało dlaczego trzeci sezon dla mnie to takie 6,5/10, a pierwszy i drugi to takie 5/10 gdzie logika wyszła przez okno.
Albo to, albo cofanie postępów które poczyniono (jak ja nienawidzę "dwa kroki w przód, półtora w tył". Nie raz gubiłem się o co oni w końcu walczą)
Tak, jeszcze gunpower i beka z fanów broni, a jak wiadomo prawo do posiadania broni to republikanie
Dokładnie tak. Ten serial jest skrajnie lewicowy. Anty biały. Rasistowski. Oglądam bo dobrze ogląda się ta bajeczkę dla plebsu
@@ladrok97najlepsza jest ta czarna dzielnica uciskana przez białego supka. Jacy oni wszyscy grzeczni. A prawda jest taka że w Ameryce to dzielnice o największej przestepczosci
the boys długo było na mojej liście seriali do obejrzenia, finally kilka dni temu zaczęłam oglądać 1 sezon, i przepadłam. obejrzałam całe 3 sezony, prawie jednym ciągiem. absolutnie skradł moje serce the boys, to jak sprawnie nabija się z absurdów jakie się dzieją w ostatnich latach w usa, no kocham. zabieram się za oglądanie waszego omówienia i czekam na 4 sezon
Czy Butcher przeżyje na czystym V? W pierwszym sezonie Homelander przyznał, że tworzył superterrorystów dawając V m.in. dorosłym ludziom, ale skąd info że ta substancja ma taki efekt? Regeneracja Kimiko to taka jej moc. Skoro już o pierwszym sezonie mowa to ciekawostka, praktycznie potwierdzono, że Homlander w S1 uratował przed eksplozją też syna Madelyn Stillwell :)
Wątek rosyjski mnie trochę rozczarował. Nahajpowany mocno, a praktycznie weszli, postrzelali i wyszli. Plus obowiązkowy oligarcha. Za to bardzo fajne plakaty i graffiti. Lubię takie budowanie świata, widoczne przez kilka sekund ale sporo daje - nie mów, lepiej pokaż. Chomik spoko.
Lubię Ashley. Taki korposzczurek. Ambitna, ale też zbyt przerażona aby się postawić choć przebija się na powierzchnię zrobienia czegoś dobrego/postawienia się. Odmawia Starlight pomocy w odszukaniu Maeve choć widać, że chce. No a potem scena z A-Train i kasowaniem taśmy - postać rośnie.
Homelander to sztuka sama w sobie. Pokażesz filmik jak zabijam pasażerów? A pokazuj. Wolę być kochany, ale strach też się nada. I ten uśmiech na końcu kiedy okazuje się, że kochany będzie nawet jak zabija.
S3 - 9,5 na 10
Wspaniały ostatni akapit. Przywołał wspomnienia tych scen. Ciary.
Moją ulubioną postacią jest Frenchie zdecydowanie z serialu a na drugim miejscu Butcher no a potem Homelander.
Oj tak! Oglądamy najpierw omówienie u was, a potem u Napisów Końcowych!
Radek, nie konkuruj z nami!!!!
@@BezSchematu Emotka z Kratosem hmm czyżby Filip czekał na Ragnarok z taką niecierpliwością jak ja ? :) Bo chyba osobiście nigdy nie byłem tak zajarany jeżeli chodzi o premierę gry.
@@frs1375 A wiesz, to specjalna emotka spośród wielu dla wspierających kanał ;)
Podwójne standardy? Gdy Kimiko bierze "środek" aby chronić Francuza, to jest to dowod miłości? Gdy Hughie bierze lżejszy "środek" aby chronić Annie to dowód męskiej toksyczności?
Cos tutaj trąci poprawnością polityczną.
Ah czekałem ! Na to ! Krzysztof trafił w 10 - te mieszanie jest cudowne ! Miałem to samo odczucie dokładnie jak Krzysiek powiedział, nie wiedziałem czy kochać czy życzyć śmierci Homelanderowi gdy zaczął chronić Rayana - ale tam jest wiecej niż pocisk po prawicy amerykańskiej, jak i po lewicy po ruchach LGBT i tęczy i za to kocham ten serial tam jedzie sie po wszystkim... bez pardonu po za tym pięknie odniesienie sie do zaburzonych relacji rodzinnych o których mówił Filip! Ja tam w ojcu Butchera widziałem sporo z mojego ojca - ja jestem troche takim Butcherem ale moja kreska jest troche grubsza i nie jestem az tak zaślepiony - piękna tranzycja Butchera i Maew wybór ku lepszej stronie. Black Noir i jego animowani przyjaciele - mnie to zasmuciło bo o to okazuje sie że ten biedak niema swojej rodziny wymyślone animowane stworki są jego jedyną namiastką rodziny. Krzysiek trafia w sedno jest top ten tego odcinka wielkie szapoba - a według mnie to walka między altruizmem a egoizmem Hugie zajedwabiście z tego wychodzi przytym pokazuje ze ma łeb na karku i nie pędzi do auto zagłady tylko używa mózgu! Bo soldier Boy zdzielił go po ryju i to dość mocno gdy zakwestionował Normandie - Stan Edgar - " Your miss placed product ! " Mistrzostwo. Bycie Stanem to długa żmudna praca i po nim to widać ! Że jest tam gdzie jest nie bez powodu. Dokładnie Krzychu trafia raz po raz w te wszystkie tłuste momenty. Paul Riaser mistrz pięknie zagrane pełna zgoda z Grześkiem. I Quit - moim zdaniem - to taki komentarz do walki i polaryzacji spł miedzy prawicą a lewicą. Ten Uśmiech Rayana był piękny i muzyka w tle komentujaca - jaki ojciec taki syn niedaleko pada zgniłe jabłko od zgniłej jabłoni....cudowny zabieg. Butcher wielki przegrany tego sezonu i zgadzam sie z Filipem.... Butcher zginie.
Sprawa z A Train nie jest taka prosta jak to powiedzieliście moim zdaniem rasizm z obu stron, ostatecznie moim zdaniem Blue hawk miał sporo racji w swoich wypoowiedziach a A Train w gwoli sam sprezentował kalectwo swemu bratu widzieliście jak brat się od niego zdystansował dla mnie to poetycka sprawiedliwość właśnie - rasiści obu stron uwięzieni w jednym ciele ;). Francuz i Moncoure to osobna.. wogóle sprawa - ten duet robi dla mnie robotę w wszystkich 3 sezonach. MM jest genialną postacią jest swoistym sumieniem drużyny. Aż szkoda palców i klawiatury na żywo bym z wami podyskutował bo ja sie troche w odbiorze różnie tak tak jestem Prawolem ;) ale nie takim ślepym i ograniczonym lubię dyskusje na takie ponad chmurkowe tematy ;) Pozdrawiam "Chłopaków " :] Filip Do następnej dyskusji.
Wróciłem do odcinka o The Boys, słucham sobie w tle, w trakcie pracy, a tu nagle reklama, 3 razy głośniejsza od materiału.
TERAZ W EUROOOO KUP EKSPRES SIEMENS!!!!!
Spadłem z krzesła [*]
50:50 dla mnie najsłabszym elementem jest casting syna Homelandera, Ryana, który kompletnie mnie nie przekonuje i boje się większej ilości scen z nim w przyszłym sezonie.
Najlepszą rzeczą w tym serialu jest Homelander - masowy morderca, narcyz, gwałciciel i sadysta, lecz jakimś cudem Antony Starr uczłowiecza go zwłaszcza jego miłość i troska do Ryana(świetnie jego postać rozwija ostatni odcinek serialu The Boys: Diabolical) sprawiając, że jest nam go trochę żal u rozumiemy czemu jest jaki jest.
W tym serialu tylko 3 postacie są dobrze napisane.
1) Homelander
2) Cyc
3) Endrogan (?) (Ten jedyny z 3 cyfrowym iq w Voutgh i całym serialu)
Mógłby do tego grona dołączyć Francuz, ale tylko zakładając że zapominamy jak został przedstawiony w połowie pierwszego sezonu (został wprowadzony jako profesjonalny zabójca supków, ale jakoś po wysadzeniu Niewidki zapominają o tych jego zdolnościach)
Dopisanie Cycowi nagle powodu dlaczego nie lubi supków było przeprowadzone tak sobie, ale nie psuje napisania jego postaci.
Natomiast dwie najgorzej napisane postacie to Butcher i Huegh.
Butcher to ciul wie co chce. Co chwila odwala jakieś akcje, żeby w końcu mógł umrzeć, ale mu nie wychodzi mimo wszystko, nawet przekraczając limit zażycia chwilowego V
Huegh jest źle napisany bo jest pizdą życiową i nie wie co chce robić, ale jak przestanie to będzie jeszcze większą pizdą, więc w to brnie. Pierwsze 4 odcinki miał motywację żeby załatwić Pośpiesznego, ale po zabiciu Niewidki mu się odwiduje i już chce wszystkich supków zabić, bo jego ulubiony pociąg jednak nie jest fajny. Na pewno problemem nie jest wspomniane w 17:10. Gościu wie, że jego dziewczyna ryzykuje swoim życiem, żeby on mógł dalej żyć. No komu by to odpowiadało? Zwłaszcza jak istnieje prosty sposób na usunięcie "szantażu" który ma nad nimi Ojczyznosław? Skoro Ojczyznosław nie może łatwo zabić Huegho, to automatycznie Starlight nie musi być jego pieskiem. PLUS bilans supków dzięki chwilowemu V mógł wzrosnąć o 100%, no gdzie tutaj "toxic masculanity"?
Edit: Plus poprzez używanie chwilowego V mógł chociaż na jakiś czas przestać być pizdą, to jego dziewczyna mu powiedziała "pojebało? Ja się zakochałam w piździe, a nie w Rambo. Ogarnij dupę i oddaj narkotyki dorosłym, czyli mi" (przynajmniej tak wyglądały jej argumenty "nie musisz zażywać, bo ja nas ochronię" parę odcinków po tym jak mu powiedziała że się boi o swoje życie bo Ojczyznosława już do reszty pojebało)
Odnoszę wrażenie, że prezes Gustavo jest supkiem i w finale pozamiata ten bordel.
Ubolewam, że nie padło chociaż jedno słowo na temat Fab Five Freddy:DD, ale poza tym super mi się oglądało waszą dyskusję. Pozdrawiam;))
Nie pasuje mi ta nagła zmiana stron Ryana. Może czegoś nie dostrzegłem, ale z mojej perspektywy wyglądało to jak "pokłóciłem się z tatusiem, zmieniam drużynę", po jednym foszku/zatajonej informacji. Poszło łatwiej niż z Anakinem O.o
To dzieciak. Dzieciaki tak mają. Nigdy nie zmieniłeś 'stron' pod garażami bo ktoś z 'tej drugiej strony' był milszy, albo pozwolił się pobawić nową super zabawką, podczas gdy ziomek ze starej drużny nie? Like, been there than that. Tutaj masz dużo większą skalę, chłopak od samego początku szuka zrozunienia i ciepła od 'ojca'. Przez większość czasu był to Butcher, ale Butcher zjebał sprawę, przyszedł Homelander i powiedział, że jest dobrze, on rozumie i jest tu dla niego. Legitne jak dla mnie.
Wybacz, nadal dla mnie poszło zbyt szybko i za łatwo. Przynajmniej dwie sceny z tym chłopakiem naświetliłyby tę przemianę i nadały postaci nieco głębi. (odniesienie do sytuacji za garażami w ogóle do mnie nie trafiła, nie byłem takim dzieciakiem :) )
@@Queromus dosłownie rzeznik powiedział, że nie może na niego patrzeć przez to, że zamordował jego żonę i matkę. Z drugiej strony Homeladner obiecał mu, że go nie zostawi I dziwisz się, że młody na to poszedł?
@@sheevpalpatine4006 nie dziwi mnie że na to poszedł. Wychowywał się bez ojca, potem nagle miał dwóch, a teraz jeden go odtrącił. Przeszkadza mi tylko, że za naszymi plecami przestał się bać ojca psychola (zrzucił go z dachu), którego dziewczyna próbowała zabić mu matkę (też się go bała) i stał się małym super dupkiem, uśmiechającym się na widok rozbryzganej głowy jakiegoś randoma.
Szybko poszło. Jakaś rodzinna predyspozycja? Może. Scenarzyści chcieli nas zaskoczyć? Nie udało się. Zapowiadało się na to od sceny kiedy młody wyczuł "V" w krwi Butchera.
Zgadzam się:) ze wszystkim co padło.
Już od bardzo dawna (pewnie 10+ lat) nie było serialu, żebym wracał do domu i pierwsze co robił, to szedł w stronę telewizora, żeby już oglądać kolejny odcinek, zaciekawiony tym, co tam znowu Chłopaki wymyślą :) No i oczywiście żeby poczuć tę niepewność którą Antony Starr tak genialnie kreuje swoją postacią Homelandera. Jedyny mankament jak dla mnie to trochę gorszy finał, ale Herogasm podbił poprzeczkę tak wysoko, że ciężko było coś z tym zrobić. Mimo wszystko wolałbym aby ta wysoka stawka o którą Chłopaki grali poniosła swoje żniwo jednak trochę bardziej i mam nadzieję, że Jensen Ackles jeszcze wróci do roli Soldier Boya.
P.S. Blooper godny omawianego serialu :P
Przepraszam Panowie ale dla mnie ten sezon był łagodnie mówiąc nierówny- może przez festiwal hipokryzji. Hughie bierze V żeby ratować Starlight? Źle. Kimiko bierze V żeby ratować Francuzika? Dobrze Kimiko płacze że jest potworem? W finale w rytm radosnej muzyki brutalnie szlachtuje ochroniarzy Vought (tak wiem firma to bad guy`ie, ale ci goście to po prostu zwykli pracownicy a my idziemy w niezłe gore), Blue Hawk jest rasistą? Spoko, ale czy my to widzimy? Nie, mamy tylko scenę sprzeczki z tłumem i oskarżenia jednej strony i tłumaczenie drugiej (którą mamy docelowo określoną jako złą i mamy jej nie lubić). Serio chciałbym poznać wasze zdanie w tej sprawie
Blue Hawk powiedział, że czarni częściej dokonują przestępstw, dlatego częściej patroluje ich okolice. Nieważne czy to prawda, samo to stwierdzenie jest rasizmem, tak nie wolno mówić, to wcale niepodobne! xD
Najbardziej rozbawiło mnie jak gość się wściekł i zaczął ni stąd ni zowąd bić tych ludzi na spotkaniu z jego "przeprosinami". Tak jakby twórcy wiedzieli, że muszą zrobić z niego niezrównoważonego wariata, bo wtedy widzowie nie będą źli na A-Traina, że go zabił. Musieli więc podkreślić, że postać mająca opinię o czarnoskórych zgodną z policyjnymi statystykami jest bardzo zła i wtedy należy jej się zgon. Jeden z wielu jaskrawych przykładów wbijania widzom młotkiem do głów lewackiej agendy.
Co do porównania Kimiko i Hughie'go, bardzo trafne. Zgodnie z lewicową propagandą, kobiety w drodze do siły należy wspierać, a mężczyzn gnoić, bo są toksyczni. Kobieta chroniąca siłą mężczyznę jest dobra (fantazja mająca niewiele wspólnego z realiami), a mężczyzna chroniący siłą kobietę jest paskudnym maczo (oczywiście jak przyjdzie co do czego, to mężczyźni na wojnie muszą ginąć w obronie cudzych kobiet i wówczas to już lewicowcom niespecjalnie przeszkadza). Podobnie panowie przejawiają hipokryzję chwaląc Maeve, że się postawiła Homelanderowi za lata krzywd, mimo że bez zająknięcia nazywają Hughiego toksycznym, bo chce ratować swoją dziewczynę przed realnym zagrożeniem z jego strony i odegrać się za upokorzenia. Widać nawet inteligentni ludzie są podatni na propagandę, gdy jest jej w kulturze tak dużo i sprzyja ich osobistym uprzedzeniom.
@@TheEldarie dołożyłbym jeszcze jeden kamyczek- jeśli wkładamy politykę do serialu, żeby uwydatnić problemy danego kraju bądźmy konsekwentni i dowalajmy każdej ze stron. Tutaj mamy walenie, jak w bęben, w trumpa, republikanów, cnn etc. ale druga strona jeśli jest wspominana to już w pozytywnym aspekcie, bez wskazywania wypaczeń. Moim zdaniem to słabe zagranie, chcemy jechać po kretynizmach polityków i ich stronników? Spoko, ale jedźmy po wszystkich a nie tylko tych których nie lubimy.
@@ukaszbiaek6641 Przeczytaj mój długi komentarz pod tym filmem, poruszam tam kwestie skrajnej stronniczości politycznej tego serialu. Już nawet nie chodzi, żeby walić "po równo", bo każdy sobie inaczej oceni wyważenie, co jest równomierną krytyką. Ale żeby chociaż jakoś to zbalansować, to finalny rezultat nie będzie tak prymitywną propagandą jaką tutaj dostaliśmy.
PS: Nie CNN, tylko Fox news
@@TheEldarie a fakt, mea culpa. Tak czytałem twój komentarz i się z nim zgadzam
Jeżeli o źle zagrane postacie chodzi to może to tylko ja, ale little Nina to była dla mnie tragedia. Zamiast widzieć graną postać cały czas widziałem aktorkę nieudolnie starającą się udawać Rosjankę.
Ha! Rzeczywiście! Ale to postać tak trzecioplanowa i pięciominutowa, że aż ciężko ją spamiętać.
@@BezSchematu no dlatego to bardzo malutki minus
"Ojczyznosław" - za każdym razem gdy słyszę lub widzę to słowo skręca mnie w środku nie miłosiernie.
Aby komentować amerykańską politykę to trzeba się na niej trochę znać. Macie rację, że film przedstawia republikanów, ale to są republikanie oczami demokratów. Innymi słowy jest to sofizmat chochoła. Przedstawimy naszego przeciwnika w złym świetle, a potem skrytykujemy to przedstawienie, a nie rzeczywistość. Nie zamierzam bronić Trumpa, ale za jego rządów spadło bezrobocie, także wśród czarnych. Ekonomia szła do góry. Teraz u rządów jest Biden i brak benzyny, brak mleka dla dzieci itd. Ale tego nie dowiecie się z demokratycznych mediów, które krytykują Trumpa, a wychwalają Bidena. Nie zamierzam jak już pisałem bronić Trumpa. To był zły polityk, ale w porównaniu z Bidenem wypada całkiem nieźle. Widać, że jesteście w bańce informacyjnej po tym jak mówicie o tzw. "ataku na Kapitol". Przejrzyjcie dane - zginęła tam jedna osoba - bezbronna demonstrantka zastrzelona z zimną krwią przez strażnika na Kapitolu. Strażnika, który strzelił prosto w tłum ludzi. Nazywanie tego atakiem świadczy o nieznajomości faktów. Gdybyście posłuchali przesłuchania przed komisją, na którym to przesłuchaniu demokraci starali się dowieść, że to był atak i że zaplanował go Trump. Ośmieszyli się wzywając "świadków", którzy sami nic nie widzieli, ale słyszeli, że inni widzieli. To było żałosne. Niestety ktoś kto jest w bańce informacyjnej nie wiem o tym.
Nie chcę dobijać gwoździa, ale słuchałem przesłuchań. Niedawno asystentka Trumpa (nie Demokratka) przyznała pod przysięgą, że były prezydent USA wiedziało o tym, co się szykuje i że ludzie idący na Kapitol są uzbrojeni. Podjudzał ich i chciał do nich dołączyć: www.nbcnews.com/politics/congress/jan-6-panel-looks-trump-white-house-cassidy-hutchinson-testimony-rcna35550
Czytając Cię widzę elokwencję, ale selektywność w doborze wiedzy.
@@BezSchematu właśnie o niej pisałem, jej zeznania polegały na tym, że "słyszałam, że inni słyszeli" - niczego sama nie widziała, ani nie słyszała - to żałosne brać takich świadków. Jedno z jej zeznań dotyczyło tego, że Trump rzucił się na kierowcę limuzyny. Jest to fizycznie niemożliwe. Kierowca jest oddzielony od pasażerów. Wie o tym każdy kto jechał limuzyną. To było ośmieszające i pokazywało jakie "dowody" mają demokraci. To była szopka, a nie przesłuchanie. Z resztą tak zwykle wyglądają przesłuchania organizowane przez polityków.
@@BezSchematudemokraci dla USA to śmierć. Tylko republikanie mogą sprawić że USA będą światowym policjantem. A to zbawienie dla swiata
Cieszę się że są jeszcze ludzie myślący tak samo jak ja
To trochę dziwne bronić szturmu na Kapitol i oskarżać jego ochronę że wykonywała swoją pracę.
BEZ SPOILERÓW
Zakończył się 3 sezon serialu The Boys, który jest absolutnie fantastyczny. Bardzo podobają mi się postacie, których wątki są poprowadzone tak perfekcyjnie i satysfakcjonująco jak tylko można.
Bardzo lubię tą stylistykę, podoba mi się koncept, w którym bohaterowie są odwróceni, a tytułowa drużyna chłopaków w standardowym superhero byłaby złoczyńcami, tu natomiast wychodzą na tych dobrych. Na pewno nie jest to klasyczne wydanie superhero.
Gra aktorska na najwyższym poziomie, szczególnie Starr i Urban, dwóch aktorów, którzy sprawiają, że show jest niesamowite. Odpowiednio Homelander i Billy to genialne postacie, a w tym sezonie doszedł do nich jeszcze Soldier Boy.
Jeżeli chodzi o napięcie, to wyobrażałam sobie, że w finale tego sezonu wszystko musi się rozwiązań, że bańka emocji musi wybuchnąć, rozładować napięcie. Tak, stało się to, częściowo, natomiast końcówka sprawiła, że to napięcie weszło na zupełnie nowy poziom, który był dla mnie do tej pory niewyobrażalny.
Jeżeli miałbym posumować na świeżo to chyba jest to obecnie najlepszy serial jaki oglądałem, a przynajmniej najlepszy serial superhero (do tej rangi może konkurować jedynie Peacemaker i Falcon and Winter Soldier, jednak The Boys dłużej trzyma swój poziom).
Materiał top, bardzo fajna dyskusja
Jak dla mnie to ten program nie daje oberwać różnym poglądom. To ułuda. Bo jak jest krytykowane woke, lgbt to na poziomie krytyki komercjalizacji. Czyli tak naprawdę jest to krytyka kapitalizmu. Nie ma krytyki ich ideii jescli chodzi o radykalne ich formy. Wrecz przeciwnie. Czarnoskórzy ciągle podkreślają że są ofiarami z samego tytułu bycia czarnymi. I jest to przedstawiane że tak tak jest. Jak „Cyc” np ciagle to podkreśla ze „no tak nie jestem biały to nie mogę”, co jest żałosne. Nie ma też krytyki socjalizmu i zabierania jednym dawania drugim, obrywa się tylko kapitalizmowi. Ale nie ma tam podanej recepty co w zamian. Bo co w zamian? Rosja? Terrorysci? Jak ta Ameryka taka zła.
W punkt😊
Prawda. Wreszcie serial który unika prawdopośrodkizmu i za to go uwielbiam.
"Zapominam czasem, że jestem ateistą"
Jezu jakie to było słabe XDDD
Pobiegnę po bandaże, mam nadzieję, że nie zraniłem.
@@BezSchematu zupelnie nie :) w przeciwieństwiebdo niektórych mam w dupie poglądy religijne innych i sam się z własnymi nie obnoszę bo etap gimboateizmu zostawilem za sobą jakieś 15 lat temu.
Poza tym strasznie kaleczycie angielski akcent i nie piszę tego złośliwie tylko autentycznie lepiej sie słucha angielszczyzny z polskim akcentem niż udawanego fancy akcentu, który nie za bardzo wychodzi.
A tak poza tym fajny materiał.
Bylo kilka rzeczy, z ktorymi bym polemizował ale generalnie to na +.
Pozdrawiam! :)
@@RoccoKolasso tez mnie ten angielski Panow kluje w uszy
Pół godziny zachwytów wystarczy, tym bardziej że serial Strażnicy Sprawiedliwości na Netflixie jest lepszy bo się skończył. Gdyby Boysi się skończyli teraz to tez byliby super. Teraz mam wrażenie że to ciągną na siłę.
2. Widzę że nie zauważyliście niedostatecznego uwzględnienia toksycznej żeńskości.
Chętniej o niej poczytam.
@@BezSchematu Amber Head/Fagata/queen of the red flag/hipergamia/Maja Staśko/Carrioner
Redpil/blupil/blackpil. Bialorycerstwo.
@@BezSchematu "Gdy kobieta osiąga orgazm z mężczyzną, kolaboruje z systemem patriarchalnym, erotyzując tylko opresję, której ulega."
@@BezSchematu Orville w dzisiejszym odcinku jak na zawołanie przedstawia nam żeńskie szowinistyczne świnie.
@@smokeustachy Wszystko fajnie, ale co to ma wspólnego z THE BOYS?
Porzuciłem The Boys po pierwszym sezonie i po waszym materiale chyba wrócę. Dzięki.
Rofesorze, która Bunnahabhain?
Sezon całkiem niezły, ale jasny szlak plot armor woła tutaj o pomstę do nieba.
UWAGA SPOILER
A-train przeżył. Jakoś
Quin mave przeżyła. Jakoś.
Każda postać w ostatecznej walce finału przeżyła. Jakoś.
No i to nie plot armor. Bardziej anty plot armor, ale długopis jest potężniejszy od Homelandera. Chryste panie.
Zgadzam się. Porównania do Gry o Tron są IMO mocno na wyrost, przynajmniej jeśli chodzi o 3 sezon. Za mało głów wybuchło :)
Nie powiedziałbym „jakoś”. To, że nikt nie zginął było dla mnie największym zaskoczeniem. Ale z pewnością KAŻDY zapłacił jakąś cenę lub zmienił swoje położenie. I to jest najwazniejsze.
@@BezSchematu No ja bym powiedział, że logika i spójność świata przedstawionego jest najważniejsza.
Wezmę konsekwentny rozwój fabuły ponad tanie zaskoczenia rodem z TLJ każdego dnia.
Oczywiście że nie chcieli pozbywać się dobrych aktorów, ale szkoda, bo to trochę wyglądało jak plot armor ;/
SPOILER
Black Noir raczej się nie wygrzebie. Chociaaaaż.....
Ej, ale przecież ta "satyra" na USA w The boys jest tak leniwa, banalna i niesubtelna... Sorry, ale nie potrafię zrozumieć pochwał dla tego serialu, który tak powierzchownie podejmuje te przecież ważne i potrzebujące analizy tematy. To jest przecież produkcja typu Supernatural, ale z dużym budżetem. To takie spoko oglądadło ze świetnymi momentami i (czasem) bohaterami (patrz jazdy Homelandera), ale niewiele więcej (np. te walki między SUPERherosami, to czysty śmiech na sali). Chociażby serialowe Watchmen było imho o klasę lepsze jako rozkmina nad "tożsamością Ameryki" i rozliczenie z mitem superbohatera (i Peacemaker też - o klasę lepszy). Zgodzę się chyba tylko z tym, że scena z Homelanderem i Ryanem na samym końcu (gwałtownego przesuwania granic społecznego dyskursu) - naprawdę dobra (szczególnie uśmiech rodzący się na twarzy młodego).
[EDIT 1: A, no i z tym, że animacja ala Looney Tunes w wątku Black Noira była super - też się zgadzam :), choć szkoda, że postać posłużyła głównie jako pretekst do ekspozycji przeszłości soldier boya
EDIT 2: I tak - fajnie rozwiązano wątek Hughiego, który odkrywa, że nie musi mieć supermocy i bić po pyskach złoli, by być "męski". Choć scena, w której Hughie sobie to uświadamia, w samochodzie razem ze Starlight, po tym jak Butcher dał mu po ryju, jest co najmniej dziwna].
Superbohaterstwo prawem nie towarem! ;)
Deep zabił kandydata na wice prezydenta, aby mógł zastąpić go Wiktoria.
W serialu the Boys mamy Vought Rifle Association (NRA), a popularny karabin nazywa się VR-15 (AR-15).
Skąd wiadomo że współczesna Rosja jest radziecka? Ja tego nie wylapałem, ale może coś przegapiłem.
O, to-to! Dzięki za erratę. Czyli miałem rację za drugim podejściem.
Hm. Lubię ten serial, ale czy zasługuje na takie peany? Sam nie wiem...
Podzielę się jednak moim znaleziskiem. Tzn. pół znaleziskiem, bo widziałem już ten teledysk, ale jakoś nie zanotowałem wcześniej kto go obsadza. Polecam znaleźć "Have you ever seen the rain" z oficjalnego kanału CCR :)
Jak zła by nie była i tak jest lepsza od Polski ^^
Jasny Gwint dlaczego tak krótko ! Czas w świetnym towarzystwie cholerne szybko leci.👍
Odkryłem was przy okazji Napisów Końcowych i miło was się słucha. Ale błagam nie rzucajcie spojlerami kolejnych wydarzeń w środku zdania. W końcu nie każdy czyta komiksy, a znając treść komiksów możecie porozmawiać o przyszłych sezonach na samym końcu materiału po uprzednim ostrzeżeniu o możliwych spojlerach.
Taka sama sytuacja była w recenzji Rodu Smoka.
Hola, w przypadku Rodu Smoka nawet nie czytaliśmy książek, więc jak możemy spoilować?
@@BezSchematu w takim razie przepraszam. Coś mi się pomyliło :D W każdym bądź razie bardzo proszę o zwrócenie na to uwagi ;)
Oglądając w ten weekend od pierwszego sezonu wymyśliłem termin: „Obrzezanie Franczyzą”.
Cały serial opowiada o metodzie, w jaki megakorporacje (typu: kościół, Disney, Vought) dbają o to, by nikt nie potrafił sobie wyobrazić świata bez nich. Ważne: atak z każdego kierunku zanim człowiek osiągnie zdolność krytycznego myślenia. Dawno temu przetestował to kościół katolicki. Było kwestią czasu zastosowanie przez inne megakorporacje. Po fazie obrzezania, zakwestionowanie ich praw i metod dla samego człowieka staje czymś niewyobrażalnym. Walką z podstawami własnego postrzegania świata. Nie ułatwia mu współpraca i wzajemne wzmacnianie megakorporacji.
Widzę to doskonale, będąc ateistą (nigdy nie wierzyłem) i za starym, by wszczepiono mi MCU czy SW.
Zauważcie: gdy pada słowo: „biblia”, nawet agnostycy odruchowo recytują frazę: „wspaniała księga”. Podczas gdy podchodząc bez imprintowanego sentymentu, widzę tylko koszmarnie napisaną, pełną patologii i chorych konceptów, przegadaną książkę fantasy.
Idąc dalej: MCU i Disney. I tu i na filmwebie, widuję krytyków o wielkiej wiedzy i wrażliwości. Niezwykle wykształconych, z dużą swobodą wypowiedzi. Potrafiących wezwać Kierkegaarda na poparcie krytycznego spojrzenia. Wytykających bezlitośnie wtórność, zapożyczenia, braki konsekwencji twórców. Lecz gdy wkracza MCU lub SW całe na biało, aż klaszczą z radości. Tu odkryją nawiązania do rzadkiego komiksu z 1948, tam 128 cameo lub wręcz dosłowne powtórzenie sceny. A do tego jaka frajda z krzyżowania jednej historii z inną! Disneyowi udała się sztuka niesłychana: sprzedaje setki razy to samo, zmieniając tylko kolory i kolejność klocków. Ale za to ileż radości: można tropić bez końca smaki cukiereczków jedzonych w dzieciństwie! To automatycznie podnosi oceny o dwie gwiazdki. Widzicie: zupełnie inny układ odniesienia i jednostki miar.
Wg mnie, to oś całego The Boys: społeczeństwo wspólnym wysiłkiem rozkochiwane w określonych zestawach od dzieciństwa, nie potrafi się od nich odwrócić. Póki nie zostaną mu w dłoniach przedramiona ukochanej. Dobrowolne oddawanie korporacjom bezgranicznej władzy w zamian za ulubione cukierki. Wyuczona bezradność. Niestety, Ojczyznosław potrafi z tego korzystać bez hamulców.
Nie no masz jakieś dziwne wyobrażenie o literaturze
Co ty bierzesz ...
@@przemaser2 Ćpam rzadki narkotyk: inteligencję.
Komentarz dla zasięgów 🦹🏻♀️
Obejrzałem w końcu cały serial - rewelacyjny. Tylko zastanawia mnie jedno, specjalnie daliście takie tła w kamerkach, żeby symulować amerykańską flagę/barwy? Ojczyznosław byłby dumny! 😄
Nie oglądałam The Boys. Wiele dobrego o tym serialu słyszałam... No cóż... Po tym materiale, no już muszę... Przekonaliście mnie...
Jesteś lewicowa będziesz zadowolona jesteś prawicowa będziesz zniesmaczona
Zupełnie nie rozumiem porównań do gry o tron. Żaden główny bohater w the boys nie umarł. Jeśli giną to jacyś maksymalnie drugoplanowi, a i tu Meave - nie zawsze mimi, że powinni.
Nie mówię, że serial powinen zabijać swoich pierwszozplanowych żeby byc dobrym serialem, ale akurat w tym przypadku the boys, moim zdaniem to byłoby najlepsze rozwiązanie.
Serial uwielbiam, ale ma swoje wady. W tym sezonie wątek Francuza i Kimiko moim zdaniem był kompletnie nieangazujacy, a ostatecznie rozwiązanie wątków w finalne niesatysfakcjonujące.
Najbardziej lubię w serialu komentarze polityczne, bo chyba już nikt nie udaje, ze Homelander jest jakims alter ego Trumpa i rozwój większości postaci - Hughie.
Nadal - the boys strachem o swoich bohaterów nawet nie stoi w tej samej lidze co Gra o tron
Ale bardzo przyjemna recenzja, wiele sobie na temat serialu przemyślałam 😇
"Najmniejszej linii oporu" 😢
BTW ludzie biorący udział w ataku na Kapitol w dużej mierze byli wyborcami demokratów, tak jak Ci którzy rozwalali całe miasta z pod znaku antify i blm... no ale stereotypy republikanów są ważniejsze....
Wszystkie Twoje pogadanki będą wrzucane też jako podcasty?
Zawsze są. Spotify / Spreaker / Apple.
Najczęściej dzień później.
Filip... Eseje o BloodBorne mnie ujely... O Dark Souls tym bardziej... Zrob Prosze pogadanke o "Trailer Park Boys" :D
Dzień dobry (kłamałem, że poczekam do jutra)
Tak, pisałem Ci, że jestem ciekaw jak wyglądałby Twoja reakcja na pierwszy odcinek i eksplodującego odprzyrodzeniowo ziomka. Why? Bo to był początek i po takiej przerwie od the Boys kopało baaardzo mocno. Scena z ośmiornicą była później, już człowiek zdążył sobie przypomnieć jaki serial ogląda. Czy to wygładziło jej szok i poruszenie jakie wywołała? Fuck no! XD so, back aff pal (still love ya, ale ta impresja mnie jednak zabolała xD)
A i jak już przy tej ośmiornicy jesteśmy to chcę zauważyć, że był to colab żony Kevina (let's dead name The Deep cause he's a spineless cunt) i Homelandera, więc to nie tak, że tylko on jest aż tak zły i pojebany.
Bardzo fajnie podkreślone przez Ciebie o wątku rodziny. Ja bym tam jeszcze wcisnął Viki Newman i jej relacje 'córka - ojciec' z tymczasowo byłym szefem firmy. Tego było tyci w serialu, ale jednak podkreślone i jeszcze bardziej umacnia to, że ten serial właśnie o relacjach 'rodzinnych' jest.
Piszę ten komentarz od niecałej połowy materiału, więc mogę się jeszcze mylić, ale jak w końcu dobrze mi się dobrze słucha tego co Krzysztof mówi. Może dlatego, że nie było czego szczuć Rant Boyem. I tutaj Krzysztof zwrócił uwagę na tę scenę gdzie Black Noir 'rozmawia' ze sobą, dealuje z rzeczywistością w postaci mechanizmu obronnego składającego się z postaci kreskówkowych. Bardzo dobry zabieg ze strony tworzących serial i jeszcze stojący w kontraście do tego jak czegoś podobnego doświadcza Homelander rozmawiając ze swoim odbiciem. Tam jest bardziej Smegul vs Gollum, a tutaj jego wnętrze próbuje go poskładać hmm dobrocią? Zamiast mu mówić, że jest słabym cry baby.
I nie rozumiem trochę reakcji ludzie na herogasm (event, a nie cały odcinek. Chociaż niektórych reakcji na odcinek też nie rozumiem), like, czym tu się oburzać? Widzieliśmy 'gorsze' rzeczy w takim Got czy Spartacus.
Teraz jestem w momencie rozwijanego przez was wątku toksycznej męskości (odnośnie tego nie mam chyba nic do dodania) i jest wzmianka o finalnie walce, i o tym jak podkręcono światło. Tak offtopowo, czy tylko ja myślałem, że Hjuji włączy jakąś rosyjską nutę, żeby wzbudzić chwilowy napad u Soldier Boya i dać reszcie na zebranie się? Znaczy, zdaję i zdawałem sobie sprawę, że to byłoby bez sensu, ale jednak myśl się pojawiła. Anyway, słucham Was dalej.
Oj tak, oprócz wspomnianej postaci Little Niny, każda inna jest jak nie świetnie to przynajmniej dobrze zgarna. Aktor grający Deepa? Tak przekonująco zagrać idiote bez kręgosłupa (może stąd ten pociąg do ośmiornic?) moralnego to jest coś. Na każdego dobrze się tu patrzy. Nawet aktor wcielający się w postać Ryan'a nie jest jakiś koszmarny, ale rozumiem starą zasadę, żeby w filmie/serialu nie współpracować z dziećmi i zwierzętami,albo, żeby ograniczyć to do minimum (#chcewiecejterrora [pies Butchera]).
O to co Jensen jeszcze robi grając Soldier Boya to nie tyle jakby był cały czas w wojsku, ale jakby był cały czas postacią filmową, która jest właśnie takim cool mega męskim żołnierzem z filmów akcji. W sumie też tym ta jego postać jest. Bardziej aktorem udającym bohatera i żołnierza niż faktycznym bohaterem czy żołnierzem.
Uuu predictions na koniec pokrywają mi się z Krzysztofem jeśli chodzi o Queen Maeve, znaczy widzę jak 4 sezon otwiera się sceną brutalnego morderstwa najpierw jej partnerki a później niej samej. A jeśli nie na początku sezonu to końcu jako przypomnienie, że nikomu nie może być dobrze w tym świecie. Gdyby tego nie zrobili, to dupcia nie boli. Mam nadzieję, że ten Noir przeżyje (przeżył wybuch super złola w poprzednim sezonie, to może jakoś flaki mu powpychaja). Like, they did him dirty i zostawienie tego tak jak jest, to zostawienie nas z the bluest balls ever. Hint Filipa, że może by coś jak w komiksach go zrobić hmm yeah, mibbie, ale dalej szkoda mi tego konkretnego.
Dzięki panowie za materiał, który mógłby się ciągnąć i ciągnąć bo jest o czym gadać a został przez was ładnie zamknięty. Może na discordzie rozwinie się jeszcze bardziej.
Yours, Wolfi
Dla mnie to ten serial trafił po prostu na żyzny grunt. Lata zalewania nas filmami Marvela, DC o superbohaterach musiło wytworzyć poczucie przejedzenia tematem. Motyw złego supermana musiał sie dobrze sprzedać. Myślę że gdyby DC zrobiło ekranizację Injustice też by bardziej zainteresowało publikę. Obejrzałem dwa sezony, jakoś nie mam potrzeby oglądania 3. Dla mnie groteską sytuacji jest fakt że w serialu jest ostra krytyka konserwatynych kapitalistów a został o stworzony przez firmę znaną ze zlego traktowania pracowników co nie raz kończyło sie ich śmiercią (nawet w Polsce mieliśmy taki przypadek).
Lal, jak wy mocno jesteście stronniczy w narracji odnosnie tego co sie dzieje obecnie w USA.
Nawet sam serial jest mniej stronniczy, robi satyrę z każdej strony.
@@savolla12 no własnie nie robi z każdej strony. Bo każde krytykuje z kapitalistycznej strony. A nie krytykuje radykalnego rasizmu który objawia się w dyskryminacji pozytywnej. Nie krytykuje też socjalizmu. Jak krytykuje woke to tylko z poziomu komercjalizacji i robienia czegoś za modą a nie z poziomu idei.
Ta strona lepiej się klika 😊
Ci ludzie są forpocztą nowego światowego ladu
@@savolla12nieprawda. Pokazywanie białych jako szmat i czarnych jako nobliwych ludzi
widze,ze mamy do czynienia z chyba najbardziej libkowym serialem ever, wypchanym po brzegi fobiami i mokrymi snami liberalno-lewicowych snowflejkow. Jprdl musze to zobaczyc :)
Stężenie pojęć używanych przez białego oblężonego heteroseksualistę wybiło w tym komentarzu ponad dopuszczalny poziom szamba. Szanuję 🌝
@@BezSchematu lechtaczka ma ponoć 8 tysięcy zakończen nerwowych, ale i tak jest mniej wrażliwa niż wzmozony libek :) Pozdrowienia Panowie.
Aaaaa! OK, ja Cię kojarzę. Ty chodzisz po jutubie i piszesz ludziom, że są libkami. Tak, już pamiętam.
@@BezSchematu nie ludziom tylko Wam. Pozdrawiam :) Btw te refleksje na temat rodzicow i relacji z dzieckiem, bezcenne
Dokładnie tak jest bracie 😊. Lewica jest już w każdym serialu
chętnie bym obejrzał film o Barrym :3
Pierwszy komentarz dla zasięgów. Drugi dłuższy będzie jak wysłucham do końca i się prześpię z tym, bo to był długi i ujowy dzień
Świetna dyskusja Panowie. Tak naprawdę zgadzam się z każdym słowem :) Pytanie, pewnie do Filipa i Grzegorza, warto nadrobić komiksowy Boysów?
NO I SPOILER
Co sądzicie o teorii, że Stormfront może być matką Ojczyznosława? Jeszcze z czasów gdy była Liberty i to jej komórki jajowe zostały wykorzystane z nasieniem Soldier Boya? Trochę to może naciągane, ale czy w tej produkcji można cokolwiek wykluczyć?
Warto nadrobić. Bardzo.
Ciężko się zbieram do filmów/seriali, bo nie ma wielu seriali, które i wpasują się w mój klimat i są kurewsko dobre (m.in. BB, GOT, BCS, teraz też The Boys). 3 perfekcyjne sezony, no może poza końcówką bodajże 2 sezonu, gdy Becca ginie w dziwny sposób, ogólnie tamten odcinek miał trochę wad, ale większej uwagi im nie poświęcałem.
3 sezon był wspaniały, świetnie się go oglądało, jednak ostatni odcinek mnie rozczarował. Brakowało "GOT style", gdzie główni bohaterzy też mogą zginąć, trochę słabo że Maeve i SB przeżyli, zabrakło mi tej kropki nad i, która dopnie serial, może Homelander przeżyć, uciekając, ale chciałbym, żeby ktokolwiek z bohaterów zginął.
Mimo wszystko serial fajny, miejmy nadzieję, że sezon 4 nie będzie naciągany i będzie kolejne super dzieło.
3 sezon imo 8,5/10
Butcher jest w pizdę dobry.
Jest kilka takich scen (niewiele), za to niesamowicie nudnych i wkurwiających, gdzie jakaś postać z dupy zaczyna opowiadać o przeszłości (np. Hughie w aucie ze Starlight) i jeszcze gdzieś, ale to są rozmowy pokroju:
- Pamiętasz jak się ruchaliśmy w kiblu w "nazwa fancy restauracji"?
- Przynajmniej z dupy ci nie śmierdziało.
- I tak mnie kochasz. Skoczymy do mnie na drinka? Mam w zamrażarce czternaście kilo kopru.
No jakby... nie.
Hughie też mnie strasznie irytuje. Homelander wkurza z wiadomych przyczyn, ale Hughie to po prostu miękka fryta, a jak już zaczęło mu odwalać po tymczasowym V to już w ogóle.
A w momencie kiedy Starlight już przestała się bać Homelandera, zastanawiałam się dlaczego po prostu nie nagra po kryjomu jakiejś pseudo-rozmowy. I potem faktycznie to zrobiła. Hah, tak tylko wspominam.
Ale najbardziej nie tyle wstrząsającą, co makabryczną i smutną sceną, było zjadanie Timothy'ego. Dopiero wtedy schowałam czoło w dłoń przy wtórz cichego "ja pierdolę". Nic innego tak nie zadziałało jak ta scena. Flaki i krew ma każdy, ale kto zjada własnego przyjaciela żywcem?
Na ostatniej walce się wkurwiłam, gdy mieli okazję rozpirzyć Homelandera. Ale nie bo gówniak stoi obok. Jakby come on! Gówniaki nie są święte! Pewnie wyrośnie na jakiegoś posrańca... oh, wait.
Dochodzi ostatnia scena, gdzie myślisz: No, to teraz zajebiście. Wcześniej Homelander się hamował, bo nie wiedział jaki będzie odbiór jego rozruby, a teraz mu przyklaskują.
A ja powiem bez/schematu że najlepiej zagranym bohaterem drugoplanowym 3 sezonu był chomik supek. ruclips.net/video/giwQF2DgrQY/видео.html
Oj, rzeczywiście. Liczę na nominację do Emmy.
Rozstalibyście się z dziewczyną która ma super moce ?...haha
Źle zagrany jest Ryan
Nie tyle źle, ile nienadzwyczajnie.
@@BezSchematu Opinie są podzielone 😛
Dziękujemy państwu, na tym kończymy jak zwykle nasz program
Serial świetnie wyśmiewa takie rzeczy jak wykorzystywanie przez Firmy propagandy LGBT do ocieplania swojego wizerunku, przedmiotowe traktowanie feminizmu i multikulturalizmu.
Jak dla mnie z sezonu na sezon jest coraz gorzej i ogladam to z coraz wiekszym niesmakiem
Specjalnie wybraliście barwy tła by się zgadzało z barwami USA?
To jeden z oficjalnych plakatów
@@BezSchematu nie nie, mi chodziło o wasze światła w pokojach - u Ciebie czerwony, u kolegów niebieski i biały
@@kacperq1987 Ach! Alternatywnie: Jedi vs Sith.
Zandberg sponsorowal ten odcinek?? ZLA Ameryka?? LOL Putin to lubi.. ojj.. dzieciaki .. dzieciaki.. brzydko sie bawicie..
Najpierw obejrzyj, potem nie pie***ol.