Jeśli chodzi o ostatni punkt z Zenkai'em to raczej tam chodziło o to że to grawitacja była czynnikiem groźnym dla Goku, bo on nie walił sobie Kamehamehą w klatę po prostu rękę przykładając tylko grawitacja to było zbyt wiele dla ówczesnego ciała Goku który był przyzwyczajony do ledwie 10 razy większej z planety Króla Kaio. Dlatego w ten sposób dostał Zenkai biorąc senzu. Bo to nie on krzywdził sam siebie Ki Blastami, tylko robiła to siła zewnętrzna
Co do większego udziału ludzi, ciekawszej roli dla Mirai Trunksa po akcji z Blackiem, zmiany ról i nazw dla SSJG i SSB, oraz zenkaiów Saiyan to pełna zgoda. Ale co do Buu Sagi to mnie się akurat to ich ,,niezdecydowanie'' co do tego który ma zarąbać Buu się podobało. :D Inaczej mielibyśmy takie szybkie i mało kreatywne rozwiązanie akcji. Coś jak z Zamasu, gdzie całość skupiła się na Goku, Vegeta i Trunks vs Zamasu i Black, potem fuzje, a potem te cuda dziwy na końca z Zen'O, które mi osobiście w ogóle nie podeszły. Przekombinowali. A tak może jakby do tej sagi dodali jakieś plot twisty, więcej wojowników i jakoś ożywili ten ,,świat 10'' to inaczej by się to odebrało. I myślę, że podobnie z Buu Sagą pod tym względem. Dlatego tego bym nie ruszał. Co do zmian to z pewnością zmniejszyłbym rolę Saiyan i zwiększył innych ras. To ile dobra od pióra autora dostała ta rasa to się w pale nie mieści. Formy, boskie ki, zenkaie, fuzje, różne ścieżki rozwoju, techniki, cuda na badylu. Reszta ras przy nich wygląda jak figurki do zabawy dla dzieci. Tylko tutaj dziećmi są Saiyanie. Meh.
Akira jak sam mówił to rysował tą mangę na bieżąco tak samo z fabułą, więc często gęsto było tak że sam nie wiedział co wyda za tydzień w tym shounen Jumpa.
Rzecz którą zmieniłbym w Dragon Ball to Raditz Gość jest bratem głównego bohatera i ginie 4-5 odcinków po pojawieniu się a potem zostaje wspomniany może dwa razy i całkiem zapomniany On wręcz powinien mieć znacznie większą rolę. MasakoX zrobił o nim serię filmów What if Raditz turned good.(polecam)
@@abyx9217 No Raditz był by lepszy na miejscu Vegety Gdyby Bulma hajtnęła się z nim to była by prawe jak siostra Goku a Goten i Trunks byli by kuzynami
Co do rasy tenshinhana to jest potwierdzone że to ziemianin( ale nie człowiek to nie to samo) tenshinhan jest potomkiem rodu trójokich,wyglądają jak ludzie poza tym że mają troje oczu,nie różnią się od. Nich siłą, możliwe że wszyscy mogą być łysi (tenshinchan jest jedynym znanym przedstawicielem tej rasy) nie wiadomo też czy są też kobiety tej rasy(jeśli nie to pewnie dlatego nie pojawiają się inni członkowie rasy poza tenshinhanem).
Też do niedawna myślałem, że Ziemianie są w okolicach 100k jednostek, ale jednak biorąc pod uwagę, jak wszyscy trenują i jak rosną moce w Super myślę, że można spokojnie umieścić ich w regionie milionów, maksymalnie nawet do okolic ~100M. Oczywiście to tylko moje odczucie, ale fajnie by było :D A co do SSj God to każdy chyba jest zgodny, że ta forma powinna była dostać więcej szans, by zabłysnąć zanim wprowadzili SSj Blue. W pierwotnym zamyśle Battle of Gods miała być kompletnym skokiem w inny wymiar mocy, takim że wcześniejszy SSj4 to przy tym nic. A chyba jedyna okazja, gdzie SSj God miał dobry showing to jak Goku rozprawił się z Kale i Cauliflą z minimalnym trudem - to była bardzo dobra walka. W mandze jest tego więcej, więc możemy mieć nadzieję, że jak anime Super wróci, to God będzie częściej pokazywany, a Blue pójdzie w rezerwę jako faktycznie najmocniejsza forma (choć Vegety to już druga najmocniejsza, nawet przed Ultra Ego). Kinówki kinówkami, ale anime Super kompletnie zdewaluowało Blue przez to, że było taką go-to formą Goku i Vegety we wszystkich walkach, mogli w tej formie walczyć z mniej niż pełną mocą - a nawet z pełną często dostawali po dupie - zatem sytuacje, gdzie robili power up do maksimum nie miały już takiego impactu, bo Blue był i tak używany wcześniej cały czas.
ja ty bym zmienił te czerwone i niebieskie włoski, w ogóle odszedł bym od konceptu boskiej mocy tylko skupił się na tej legendarnej mocy saiyan. Chciałbym żeby kolejne transformacje nie zmieniały jedynie koloru włosów czy oczy, tylko szedł w stroje db GT i ewentualnie końcowo porównywać moc rodu saiyan do boskiej mocy
Co zmieniłbym w DB?... Wszystko, bo to słabe anime XD Ale tak bardziej na serio, to nie mam za bardzo rzeczy które chciałbym zmienić, już zdążyłem się przyzwyczaić, że Dragon Ball to anime które albo akceptujesz takie jakie jest, albo nie oglądasz, więc trudno mi znaleźć jedną konkretną rzecz którą chciałbym zmienić, Jedyne co przychodzi mi do głowy, to zdecydowanie o tym, czy z Gohana robią fightera, czy nie, bo od 10 lat nie potrafią postawić na jednym
Jeśli chodzi o zmiany to np. Nauczył bym ziemian Kaio-kena oraz tańca Fuzji no bo np. gdyby Yamcha i Tenshin zrobili fuzję i odpalili kaio-ken razy 10 to sądzę że byli by już znaczącym wojownikiem może nawet na poziomie Goku SSJ, wprowadził bym też jakieś konsekwencje związane z użyciem Smoczych Kul chociażby w formie Smoków Cienia. Wymazał bym albo wprowadził później SSJ Blue i na pewno zmienił bym jego wygląd np. na bardziej podobny do Blue Evolution bo bazowy Blue wygląda moim zdaniem fatalnie, Wprowadził bym wcześniej różne drogi rozwoju dla poszczególnych postać a nie jak teraz gdzie właściwie dopiero w ostatniej sadze zaczęli temat różnych dróg rozwoju, Usuną bym też fabuły kinówek BoG i RoF z anime Superki w sensie nie wywalił je z kanonu ale nie powtarzałbym ich tylko wspomniał o tym że była jak zrobili w mandze z Broylim.
Z bazowym Blue wsumie największa racja. O ile SSJG wyglądał niepozornie bo zmienił kolor włosów u Goku i był nawet jakiś efekt wow. To z kolei SSJB zrobił dosłownie to samo, tylko pokolorował SSJ, dał mu wpytę sag i zwyczajnie przemęczył praktycznie całe anime aż do połowy turnieju mocy żeby nastĘpnie znów wleźć jeszcze do kinówki z Broly.
1. W sumie w sądzę Moro i turnieju jakoś ich użyli. Po za tym zabawne jest ze Kirilin jako najsilniejszy ziemianin i tak wydaje się słaby. I zastanawiam się czemu androidy nie są uznawane za ziemian. (18 jest od Krilan dużo silniejsza a nie mówmy tu o 17 czy gamma'ch) 2. Co do do Trunksa to fakt dziwnie zrobili. 3. To do form masz w sumie pewną rację. 4. 10:25 wydaje mi się że myślał na poczekaniu. 5. Wydaje mi się że Vegeta był zbyt dumny do samobójstwa, po za tym może ego mu zabraniało.
Krillan jest najsilniejszym ziemianinem tylko dlatego że odblokowano jego potencjał gdyby wszystkim to zrobiono to raczej tienshinhan byłby najsilnieszy bo jednak cos tam trenuje a krillan bawi sie w policjanta xdd
@@abyx9217 dosłownie 17 i 18 wytarły by podłogę krilanem który jest najsilniejszym ziemianinem. Po za tym Gammy są mniej więcej na poziomie Goku bez przemiany. Co do tenshina ma on mniejszy potencjał jak i tak naprawdę zadziej walczy od krilsna. Po za tym nie raz była mowa jak silny jest krilan
Zenkai bust można wyjaśnić w taki sposób, że Goku i Vegeta nie mają pojęcia jak to działa, Vegeta nie wiedział, że nie może sam się zranić, albo Goku nie pomyślał, że spuszczanie sobie samemu wpierdolu nie ma sensu. W tym drugim przypadku zadziałałoby najwyżej placebo.
Mi się wydawało, że z tym Goku trenującym w kapsule lecącej na Namek to jest tak, że obciążenie zadawało największe obrażenie Goku. Trening polega na tym, że nie zadajesz sobie obrażeń, tylko doprowadzasz ciało do skrajnego wycieńczenia. To nie jest wymęczenie bezpośrednio wynikające od ciebie, tylko z czynników zewnętrznych, warunków. Także jak dla mnie Goku mógł spokojnie poprzez Zenkai boosta się wzmacniać. Jednak wiadomo, że mamy do czynienia z nieścisłością, niekonsekwencją autora. Ale fajnie jest sobie coś wytłumaczyć xD
Ja bym chciał wprowadzenia ziemian, ale trochę inaczej. Żeby jakiś kosmita przejął ciało Yamchy i odblokował w nim jakąś ziemską transformacje. Teraz ten kosmita, coś w stylu Gymru, byłby głównym przeciwnikiem. Goku walcząc z nim nie chciałby unicestwić ciała. Mogłoby się okazać, że z tej ukrytej mocy ziemian korzysta Gohan co wszyscy uważali za jego potencjał.
dobra, to po kolei. z kaiokenem się zgadzam, ale żeby którykolwiek z ziemian się go nauczył, musiałby zginąć i udać się do kaito na nauki, co nie jest takie proste, patrząc na to że od sagi namek nie garnęli się do walki. z trunksem i mai też się zgadzam, aczkolwiek chyba toriyama po prostu zapomniał że taka linia czasu w ogóle istniała. zresztą z tymi liniami czasu w ogóle było pomieszanie z poplątaniem. odnośnie god i blue spoko sugestia, z tym że "Saiyan God" po prostu nie brzmi, i prawdopodobnie dlatego ta nazwa nawet nie wchodziłaby w grę. ponadto zawsze było tak że co saga albo kinówka to jakaś nowa forma(z paroma wyjątkami), do tego zauważ że od wprowadzenia ssj blue do wprowadzenia ui(które uważam za kolejną formę, ssjbe vegety pomijam, bo mało co było używane) jednak minęło sporo więcej czasu niż pomiędzy god i blue. co do buu sagi to prawdopodobnie było tak jak było, by nie było narzekania że znowu goku ratuje świat. nawet jeśli tym razem z pomocą vegety. a gotenksa raczej od początku nikt nie powinien brać na poważnie jako kogoś kto ma pokonać buu, jeśli widzi jego debilne zachowanie. co do zenkai, to możliwe że vegeta zwyczajnie myślał że jeśli zrani się sam to to nie zadziała a rzeczywistość była inna. ewentualnie chodziło tylko i wyłącznie o próbę samobójstwa, a nie trenowanie prawie do śmierci.
1. Ja bym zmienił podstawowe SSJ... np konsekwencje. SSJ jest podstawowy więc jest git ale moje przekletę SSJ2 gdzie masz tylko piorunki. Czy nie byłoby super gdyby początkowo Gohan by szybko osłabł... Bo taki ASSJ czy USSJ miało konsekwencje w postaci zerowej prędkości. A SSJ2 byłby szybki i no silniejszy ale defensywa słaba i szybciej zużywa się Ki bo błyskawice by oznaczały uciekająca Ki. SSJ3 miał super konsekwencje. SSJ4 zmieniłbym tak: całe powstanie, konsekwencje w postaci agresji odziedziczonej po Oazaru. Plus miałby zwinność Małpy. SSJG ma super dodatki w postaci leczonka i super speeda. A SSJB ma zajebiste konsekwencje z Mangi.
gdyby każda następna transformacja miała jakieś konsekwencje, to by z nich po prostu nie korzystali, tak jak nie korzystali ani z ussj ani z ssj3. pamiętaj że oni nawet używając tylko ssj mogli być coraz silniejsi.
WatchMojo zrobiło film o top 10 brutalnych momentach w DB (dosłownie wyświetla mi się teraz w proponowanych XD), może też byś zrobił jakąś topkę mocnych, czy wstrząsających momentów?
Moim zdaniem biologia saiyan polega na tym, że ich ciało szybko się adaptuje. Czyli gdy ciężko trenują do ekstremalnych granic wytrzymałości i po tym zregenerują swoje siły to wtedy ciało mają mocniejsze i są silniejsi. Na tej samej zasadzie działa walka. Jeżeli saiyanin walczył bardzo intensywnie, aż do wycieńczenia i przeżył by się zregenerować to wtedy był silniejszy i wytrzymalszy. Wniosek - Vegeta na swój sposób chciał wymusić na swoim ciele adaptacje by wzmocnić ciało i siłę. Ale tą metodą to raczej tylko wzmocnił ciało (wytrzymałość) niż siłę.
Gdybym chciał coś zmienić w Dragon Ballu to wprowadzenie do kanonu Coolera oraz zmienił nazwę doładowania Brolly'ego z Super Saiyanin Pełna Moc na Legendarny Super Saiyanin jako doładowania a nie tytuł.
Z tego co pamiętam to właśnie w Mandze to tak wyglądało Poszedł do przyszłości w której była ich 2 A później stwierdził że nie pasują tutaj I pójdą do tej gdzie go Cell zabił I że znów zabije Buu iwgl
Wydaje mi się że z zenkai booscie chodzi bardziej o nastawienie, tak samo jak Vegeta z ki blasta zmieniał się w ozaru. Możliwe że instynkt saiyanski Gokuw momencie treningu zdał sobie sprawę że poziom wycieńczenia jak i eksploatacji organizmu był na tyle bliski śmierci że go wzmocnił. Tak samo Vegeta strzelając sobie np w brzuch nie obudziłby tego saiyanskiego instynktu potrzebnego do Zenkaia, może chodzi tu o czynniki zewnętrzne na które ma się mniejszy wpływ. Robiąc sobie krzywdę wiemy na ile sobie pozwolić, zarówno Goku trenując przy większej grawitacji, nie wiedział jak to na niego zadziała, qle to tylko moje uzasadnienie, mogę zarówno też pierdolić kocopoły
Ja bym przerobił DBS tak, że Goku by z początku został na Ziemi lub u Kaio masterując goda a Vegeta ćwiczył u Whisa. Goku by walczył z Friezą na God, a Vegeta by się zjawił na Ziemi wraz z Whisem. Gdy Goku obrywa z lasera, pojawia się Vegeta i zmienia się w blue. Whis by wyjaśnił, że Goku przyswoił sobie jedynie transformację, a Vegeta nauczył się kontrolować boską ki.
#12:00 A może Vegeta myślał że to nie zadziała a by zadziałało? - Niewiedza A co do ciała to trochę jednak niezgoda bo jak działa UI? Ciało reaguje samo, czyli ciało w DB myśli - osobny byt? :P
A co do Majin Buu Sagi za chuja się nie zgadzam, według mnie był to dobry zabieg, aby dać każdej postaci trochę czasu antenowego i konsekwentnie budować napięcie, aż nikt nie będzie w stanie przewidzieć co się dalej wydarzy
Eh... napisałem długi komentarz, i nie przeszedł, to teraz tak w skrócie. Po pierwsze Vegeta mógł się mylić co do zenkaia, (choć ja wolałbym aby nie było to stosowane jako deus ex machina, czyli zenkaia dostaje się po walce, nie przypadkowej ranie). Po drugie co bym zmienił, (znów w skrócie nie mam czasu się jeszcze raz rozpisywać): 1)Zasadę działania kryształowych kul, dzięki którym oryginalnie śmierć straciła w zupełności na znaczeniu, bo i tak wskrzeszą. Jakiekolwiek poświęcenie postaci było wyprane z ciężaru jakie ona podejmuję, bo przecież zostanie wskrzeszona? Winno być tak jak w DB, czyli raz i tyle, na tym się kończy zabawa w powroty z zaświatów. Wtedy każdy akt poświęcenia zachowałby swoją wagę. 2)Zmniejszyłbym znacznie znaczenie mocy bojowej, na rzecz technik. Nie oszukujmy się DB w pewnym momencie wpadł w pułapkę absurdalnej wręcz inflacji mocy, i osiąganie nowych poziomów Sajana było takie "aha", zamiast "wow". To mogłoby dać większą rolę Ziemianom, oraz uczynić walki ciekawszymi. 3)Rozproszenie uwagi, z Goku na resztę postaci. Właściwie od Sajan sagi, Goku brał udział czynny czy bierny w pokonywaniu chyba każdego przeciwnika, który pojawił się na Ziemi, a inni robili co najwyżej za wsparcie, to było trochę męczące. Bo były postacie, które się starały, (Picoolo czy Vegeta), aby być silnym, a i tak nic z tego im nie przyszło. 4)Zakończenie Buu sagi przesunąłbym na inny moment, (choć to moja ulubiona saga), rozsądek mi podpowiada, że idealne zakończenie historii to, Picolo po wybuchu Vegety pokonuje osłabionego potwora. W tym momencie historia kończy się klamrą, bo zetka właściwie zaczyna się od spotkania Sajan, a kończy się na ich wymarciu, (Goku był martwy). No i daje to świetny start dla nowej serii, gdzie Gohan nie mogąc się oglądać na innych przyjmuje na swoje barki los Ziemi.
W takim razie polecam ci fanfic dragon ball z dynasty w którym masz te wszystkie elementy oprócz tej ostatniej ale do sagi buu autor jeszcze nie dotarł
z treningiem to było tak ze Goku jak miał uraz na statku i nie mógł kontrolować grawitacji poczuł przypływ siły a potem miał już kompletnie wysrane bo wiedział ze obrywajać kamehameha od samegosiebie co sobił na statku i tak przezyje co wzmaniało go mentalnie no i goku ma niesamowity talent ze jego ciało przyswaja sobie techniki którymi dostaje wiec raczej wiedział ze oberwie mocno ale nie umrze stad miał te busty potem w mandze mówili ze to juz nie działa bo ich ciała mają max mocy poprostu goku przyswoił sobie do świadomości ze jest Sayaninem i moze przeciązyć swoje ciało i wytrzyma tak mi sie wydaje
Raditz, rozjebało mnie to jak ogarnąłem, że pojawił się i umarł w 2 odcinki, czy ile tam. Zgadzam się z Ziemianami, uważam, że są oni tak underrated. Freeza, wkurwia mnie to ciągle wskrzeszanie go i wzmacnianie. To ja już wolę powrót Cella albo Coolera szczerze mówiąc. To z Buu sagą było po prostu dla mnie śmieszne. Też mnie to rozwalało, że co wojownik to dostawał wpierdol. Ta ostatnia rozkmina w twoim wykonaniu mnie rozśmieszyła, bo wcześniej tego nie zauważyłem.
Ja rozumiem ze Goku i inni kosmici przestali brać udział w poważnych walkach ale nigdy nie zeozumiem czemu Yamcha czy Krillan musieli się powstrzymywać w turniejach mocy toż to ich własna siła zdobyta ich potem i wysiłkiem a nie jakieś geny, to oni powinni być obrońcami Ziemi a nie Mr Szatan
co do kaiokena... bazowy poziom mocy już w sadze cella totalnie odstawał u naszych ziemian.. nawet x20kaioke za wiele by tu nie zrobił... co do zenkaia może sztuczne krytyczne zranienie realnie nie działa a walka do skraju śmierci/trening już tak XD (nie wiem motyw zenkai bym wypieprzył po sadze namek)
13:40 jest roznica miedzy zrobieniem dziury w sobie a wyniszczaniem miesni zeby sie zbudowaly silniejsze i wytrzymalsze, cialo po czesci wie ze trenujemy poniewaz wyciskajac ciezary dostaje informacje ze to dla nas za malo i lamie strukture miesnia budujac go jeszcze lepszym
To tak nie dziala XDD 1 cialo nie wie ze trenujemy "pod sylwetke" 2 cialo nie lamie struktury miesnia tylko my jako uzytkownicy tkanki miesniowej "rozrywamy" wlokna miesniowe przeciazajac je xd 3 nadbudowa wlokien miesniowych ma szereg skutkow m.in im wiekszy jest miesien tym wieksza moc moze wytworzyc lub to, ze poprzez hipertrofie miesien moze zmagazynowac wiecej glikogenu i wody (:
Trening do skraju wytrzymałości nie jest tym samym, co przestrzelenie sobie samemu brzucha. A skąd ciało wie? Prawdopodobnie stąd, że bierze w tym udział podświadomość danej jednostki? Jeśli ty wiesz, że idziesz na skróty, to twoje ciało również o tym wie.
Tak szczerze, to nie powiedziałbym że tien jest ziemianinem😉 - a z tym ksiokem to jest tak, że by musieli się poodoierdalac nawzajem, żeby w zaświatach się mogli nauczyć od kaio...
8:50 ja tam uważam że fajnym zabiegiem było danie czasu innym postacią niż goku. Bo statecznie w buu sadze swój moment dotsali: vegeta gohan goten trunks ,w porównaniu do cell sagi gdzie wszyscy stali tylko i dostali wpierdol od cell jr
Witaj mój bracie homo sapiens. Mało nas zostało, bo duża część to niby homo sapiens a zachowuje się jak homo erectus. Reemigrując. Tuszę iż to jest bardzo parenetyczny, zacny i zadowalający film. Widać że jesteś bywały w uniwersum Dragon Ball. Osobiście myślę że Lingwista jest trochę rozbisurmaniony twierdząc iż twoje przywitanie jest najgorszym jakie słyszał. Gdyby napisał luboć że to nie jest jedno z lepszych przywitań jakie słyszał to bym to poją, gdyż każdy ma swe twierdenie. Lecz zapisywanie iż jest to najgorsze zapoznanie jakie zawitało w jego uszy jest przesadą.
Dla mnie wystarczyłaby jedna jedyna rzecz i mówię tu głównie o DB Super. Zaprzestanie robienia z Goku debila i nieogarniętego dzieciaka. O ile w pierwszej serii Dragon Ball było to zrozumiałe, potem w serii Z Goku był już bardziej dorosłą i poważną postacią z lekkim poczuciem humoru tak w serii Super jego IQ zostało obniżone co najmniej pięciokrotnie. Strasznie to irytuje... Do mniejszych rzeczy zaliczył bym wszelką cenzurę w postaci braku krwi i ta sielankowa atmosfera z gagami wciśniętymi dla dzieci, ale to już jest do przełknięcia bo wiadomo, serial animowany musi być obecnie dla wszystkich, niestety. Do kwestii fabularnych jak i innych postaci nie ma co się odnosić i wymyślać swoje unikalne scenariusze bo Dragon Ball nie był by już w tedy tym, czym jest obecnie.
Ja zawsze myślałem, że to z zenkai boostem Vegety działa tak, jak z uderzaniem samego siebie, czyli odruchowo wstrzyma albo osłabi się cios, a Kuririn zrobi to bez litości. Co do tego, że ciało odróżnia samozajebanie od treningu, to ja tego tak nie zauważyłem.
Wg mnie SSJ "Blue" powinien mieć również czerwone włosy, tylko poprostu nastroszone tak jak Blue. A co do nazwy mam te same przemyślenia: Sayan God (z Battle of Gods)/ Super Sayan God (z Wskrzeszenie Friezy)/ Super Sayan God 2 (in. Perfect Blue Vegety z Turnieju Mocy, też miałby czerwone włosy, ale lekko przechodzące w pomarańcz na końcówkach). I byłoby miejsce jeszcze na SGSJ3 z długimi czerwonymi włosami, ale przechodzącymi przez pomarańczowy do żółtego na końcówkach.
Z tym Zenkai to nie jest tak, że nie możesz się zranić swoimi własnymi mięśniami? W Sensie ręka uderzająca w brzuch to te same mięśnie. Pytanie, czy można np ki blasta wystrzelić, aby się odbił i trafił w nas by tak było? Co do zmian -> ja bym buu sagę zostawił, z godami i kaioken pełna zgoda. Wywaliłbym ssj2, gohanowi bym dał saiyan rage, a aktualny ssj3 zmieniłbym na ssj2. Nic by się fabularnie nie zmieniło. Przed sagą z boskim kotem wstawiłbym jakieś 2 sagi, w którym ssj3, mystic gohan, gotenks mogliby się wykazać. Najlepiej ich wysłać gdzieś, aby toczyli walki z różnymi przeciwnikami. Friezę bym wywalił, albo wysłał na trening z Champą. Tam ssjb był całkowicie niepotrzebny. Wysłałbym bohaterów do innych uniwersów. Wydłużyłbym walkę Vegeto ssjb z Zamasu.
ja bym przede wszystkim zmieniłbym częstotliwość korzystania z ssj2 w buu sadze(bo był używany za rzadko, szczegółnie niepojęte jest dla mnie czemu gohan go nie użył w walce z daburą i potem z grubym buu, bo jestem przekonany że nie użył, bo gdyby użył to rozwaliłby daburę na lajcie a i zgrubym miałby większe szanse) i jego wygląd, bo pierwsza transformacja gohana w ssj2 odróżniała się bardziej od zwykłego ssj niż każda następna xd. do tego wprowadziłbym coolera, paikuhana, janembę, złe smoki i ssj4(niekoniecznie w tej samej formie)do kanonu.
@ReAwakenZ xd tylko że gohan użył go gdy robił pokaż dla kibito na turnieju. Więc był w stanie go użyć. I nie twierdzę że pokonałby grubego buu, tylko że byłby dla niego cięższym przeciwnikiem, i być może wytrzymał by w walce do przybycia Vegety a potem razem by go rozpieprzyli
@ReAwakenZ nie, gdy robił pokaz dla kibito to już wściekły nie był, gdyby zrobił to w momencie gdy spopovich masakrował videl, to ten argument miałby sens. Więc nie, nie chodziło tu o to że był wściekły na spopovicha. Moim zdaniem jedyne wytłumaczenie jest takie, że gohan, patrząc na to jak łatwe walki mieli Goku i Vegeta, uznał że ssj mu wystarczy na daburę i zwyczajnie go nie docenił. Wydaje mi się że gohan i Vegeta w ssj2 razem pokonaliby grubego buu, choć nie bez trudności, a jeśliby pomógł im Goku to już na pewno, i chyba nawet nie musiałby wtedy transformować się w ssj3, zwłaszcza że miałby wtedy mniej czasu.
Jak ktoś chce zobaczyć dobry fanfic to polecam dragon ball z dynasty w którym goku podczas wędrówki na planetę króla kaia spada do piekła i tam spotyka swoją rodzinę a potem gdy ma wrócić do życia to ich również przywraca , autor w tym fanficu włącza elementy z super , gt , gier i filmów czyniąc je przy tym znacznie lepszymi od oryginału , Jestem ciekaw waszych opini o tym fanficu .
Do ostatniego a ultra instict ciało porusza się samo ja myślę że ciało czuje że trenuje a jak se chcesz strzelić to jakby jakoś psychicznie lub coś takiego dlatego zenkai nie działa
Gotenks mial zajebista walkę, buu saga była kozacka. Tak samo pp co piccolo wracał na namek jak nic nie zrobił, I to samo z celem w 1 formie po scalenii z kami. Pierdolenie takie. Miały być fajne walki i byly
Do tego błędu można to wyjaśnić w ten sposób że do samobójstwa użyłby swojej energii przez to nie zadziała bo ta energia uskarża ciało punktowo a trening robi to na całym ciele
Dla mnie saga buu była całkiem spoko bo użyli wszystkiego co się dało przecisz buu, a co bym zmienił to nic bym nie zmieniał chciałbym dodać jakąś postać pokroju yamamoto genryuusai z bleach takiego kozaka z bezkompromisową i bezlistosną naturą polecam zobaczyć na yt kim jest yamamoto genryuusai
Przepraszam bardzo, a Roshi na turnieju mocy też był useless? Pokonał kilku przeciwników czy to własną siłę czy mafubą Oczywiście wiem że chodzi o ogół a nie o jeden wybryk
5:03 a przypadkiem w tamtej linii czasowej nie pojawił się buu. Nie ma tam trunks bo zabił go cell ale babidi i Dabura żyją więc pewnie jak by się cofnęli tam to trunks by znów z nim walczył
Ale te zenkaje są śmieszne. Vegeta zbuntował się na tyle by pokonać Dodorie ale nadal Zarbon jest lepszy... Oki. Vegeta znów ma boosta ale tym razem Reccome go zdejmuje... Oki Ale nagle jest wstanie po następnym Booscie walczyć z Frieza w 3 zredukowanej formie A jeszcze później jest lepszy od formy z aliena...
Pierwszy raz słyszę żeby ktoś narzekał na Buu sagę. Szczerze to mnie bardziej nudziła walka Gohana z Cellem w której to Gohan op wiadomo ale w sumie chuja robił
Moje zmiany w DB Wybuch planety Vegeta przeżyła grupa Saiyanek w tym Gine - mama Goku i Raditza , będąca kucharką i przyjaciółką Królowej Mama Bulmy , przyjaciółka Gine , będąca w ciąży z starszą z córek Królowa Vegety Mama Chi Chi Mama Video ,młodsza od reszty mam Mama C 18 Para Saiyanek - Połowa planety Ziemia pod kontrolą Żeńskiej armii Saiyan Na tej połowie opanowanej przez Saiyanki mężczyźni nie mieliby praw i musieli służyć kobietom - nowa planeta Saiyan
Kaioken jest op czemu? przecież może cie zabić ale ciul Goku użył go 2-3 razy na Frizie czyli Śmierć około 100% a nawet więcej, więc nie fart tylko dowód że Kaioken tylko daje tylko obciążenie ciała a nie prowadzi do śmierć ci z ziemi mogli by używać kaioken 50 razy i tak dalej DB zwalił i popsuł Kaioken
Gdyby używali kaiokena 50-krotnego ich ciało było by tak obciążone że albo zemdleli by ze zmęczenia albo byli by martwi po jednym ciosie przeciwnika, jak w grze Dragon Ball Z Kakarot Kaioken w tej grze nie może cię zabić ale po długim jego używaniu zostaje ci 1 hp
@@locker5383 a co powiesz o 10x kaioken na frizie a potem 20x kaioken na frizie saga namek, goku 100% dead albo nawet i więcej, to pokazuje że kaioken obrócz obciążenia ciała nie robi nic innego :)
Oj, dzisiaj przesadziłem z ustawieniami mikrofonu i są przestery w niektórych momentach :D Sorka!
byłem dziś na dbs super herp
Jeśli chodzi o ostatni punkt z Zenkai'em to raczej tam chodziło o to że to grawitacja była czynnikiem groźnym dla Goku, bo on nie walił sobie Kamehamehą w klatę po prostu rękę przykładając tylko grawitacja to było zbyt wiele dla ówczesnego ciała Goku który był przyzwyczajony do ledwie 10 razy większej z planety Króla Kaio. Dlatego w ten sposób dostał Zenkai biorąc senzu. Bo to nie on krzywdził sam siebie Ki Blastami, tylko robiła to siła zewnętrzna
Co do większego udziału ludzi, ciekawszej roli dla Mirai Trunksa po akcji z Blackiem, zmiany ról i nazw dla SSJG i SSB, oraz zenkaiów Saiyan to pełna zgoda. Ale co do Buu Sagi to mnie się akurat to ich ,,niezdecydowanie'' co do tego który ma zarąbać Buu się podobało. :D Inaczej mielibyśmy takie szybkie i mało kreatywne rozwiązanie akcji. Coś jak z Zamasu, gdzie całość skupiła się na Goku, Vegeta i Trunks vs Zamasu i Black, potem fuzje, a potem te cuda dziwy na końca z Zen'O, które mi osobiście w ogóle nie podeszły. Przekombinowali. A tak może jakby do tej sagi dodali jakieś plot twisty, więcej wojowników i jakoś ożywili ten ,,świat 10'' to inaczej by się to odebrało. I myślę, że podobnie z Buu Sagą pod tym względem. Dlatego tego bym nie ruszał.
Co do zmian to z pewnością zmniejszyłbym rolę Saiyan i zwiększył innych ras. To ile dobra od pióra autora dostała ta rasa to się w pale nie mieści. Formy, boskie ki, zenkaie, fuzje, różne ścieżki rozwoju, techniki, cuda na badylu. Reszta ras przy nich wygląda jak figurki do zabawy dla dzieci. Tylko tutaj dziećmi są Saiyanie. Meh.
Akira jak sam mówił to rysował tą mangę na bieżąco tak samo z fabułą, więc często gęsto było tak że sam nie wiedział co wyda za tydzień w tym shounen Jumpa.
Rzecz którą zmieniłbym w Dragon Ball to Raditz
Gość jest bratem głównego bohatera i ginie 4-5 odcinków po pojawieniu się a potem zostaje wspomniany może dwa razy i całkiem zapomniany
On wręcz powinien mieć znacznie większą rolę.
MasakoX zrobił o nim serię filmów What if Raditz turned good.(polecam)
Ostatnio o nim wspomnieli może coś planują
@@kirmarks02 Jedyne, co planowali, to pokazać że Elec zdradzi Gasa
może by dostał większą rolę gdyby nie było vegety. mam wrażenie że vegeta przejął tę rolę którą on mógłby mieć.
@@abyx9217 No Raditz był by lepszy na miejscu Vegety
Gdyby Bulma hajtnęła się z nim to była by prawe jak siostra Goku a Goten i Trunks byli by kuzynami
@@karollysiak1 powiedz to fanom vegety xd. ciekawe czy raditz miałby ich więcej, albo choć tyle samo gdyby był na jego miejscu...
ja bym chcial zeby Tenshinhan okazal sie byc kosmita jakiejs super ekstra rasy co ma swoje unikatowe moce i sposoby trenowania
Co do rasy tenshinhana to jest potwierdzone że to ziemianin( ale nie człowiek to nie to samo) tenshinhan jest potomkiem rodu trójokich,wyglądają jak ludzie poza tym że mają troje oczu,nie różnią się od. Nich siłą, możliwe że wszyscy mogą być łysi (tenshinchan jest jedynym znanym przedstawicielem tej rasy) nie wiadomo też czy są też kobiety tej rasy(jeśli nie to pewnie dlatego nie pojawiają się inni członkowie rasy poza tenshinhanem).
@@michu1515 jeśli nie ma kobiet, to jak pojawił się tienshinhan
przypominam ze tien jeszcze nie ma odblokowanego potencjału
@@xavison3879 jeszcze? a bedzie mial? xD
Chyba bardziej robotem powinien być
Też do niedawna myślałem, że Ziemianie są w okolicach 100k jednostek, ale jednak biorąc pod uwagę, jak wszyscy trenują i jak rosną moce w Super myślę, że można spokojnie umieścić ich w regionie milionów, maksymalnie nawet do okolic ~100M. Oczywiście to tylko moje odczucie, ale fajnie by było :D
A co do SSj God to każdy chyba jest zgodny, że ta forma powinna była dostać więcej szans, by zabłysnąć zanim wprowadzili SSj Blue. W pierwotnym zamyśle Battle of Gods miała być kompletnym skokiem w inny wymiar mocy, takim że wcześniejszy SSj4 to przy tym nic. A chyba jedyna okazja, gdzie SSj God miał dobry showing to jak Goku rozprawił się z Kale i Cauliflą z minimalnym trudem - to była bardzo dobra walka. W mandze jest tego więcej, więc możemy mieć nadzieję, że jak anime Super wróci, to God będzie częściej pokazywany, a Blue pójdzie w rezerwę jako faktycznie najmocniejsza forma (choć Vegety to już druga najmocniejsza, nawet przed Ultra Ego). Kinówki kinówkami, ale anime Super kompletnie zdewaluowało Blue przez to, że było taką go-to formą Goku i Vegety we wszystkich walkach, mogli w tej formie walczyć z mniej niż pełną mocą - a nawet z pełną często dostawali po dupie - zatem sytuacje, gdzie robili power up do maksimum nie miały już takiego impactu, bo Blue był i tak używany wcześniej cały czas.
ja ty bym zmienił te czerwone i niebieskie włoski, w ogóle odszedł bym od konceptu boskiej mocy tylko skupił się na tej legendarnej mocy saiyan. Chciałbym żeby kolejne transformacje nie zmieniały jedynie koloru włosów czy oczy, tylko szedł w stroje db GT i ewentualnie końcowo porównywać moc rodu saiyan do boskiej mocy
Strone GT
Co zmieniłbym w DB?... Wszystko, bo to słabe anime XD
Ale tak bardziej na serio, to nie mam za bardzo rzeczy które chciałbym zmienić, już zdążyłem się przyzwyczaić, że Dragon Ball to anime które albo akceptujesz takie jakie jest, albo nie oglądasz, więc trudno mi znaleźć jedną konkretną rzecz którą chciałbym zmienić, Jedyne co przychodzi mi do głowy, to zdecydowanie o tym, czy z Gohana robią fightera, czy nie, bo od 10 lat nie potrafią postawić na jednym
Jeśli chodzi o zmiany to np. Nauczył bym ziemian Kaio-kena oraz tańca Fuzji no bo np. gdyby Yamcha i Tenshin zrobili fuzję i odpalili kaio-ken razy 10 to sądzę że byli by już znaczącym wojownikiem może nawet na poziomie Goku SSJ, wprowadził bym też jakieś konsekwencje związane z użyciem Smoczych Kul chociażby w formie Smoków Cienia. Wymazał bym albo wprowadził później SSJ Blue i na pewno zmienił bym jego wygląd np. na bardziej podobny do Blue Evolution bo bazowy Blue wygląda moim zdaniem fatalnie, Wprowadził bym wcześniej różne drogi rozwoju dla poszczególnych postać a nie jak teraz gdzie właściwie dopiero w ostatniej sadze zaczęli temat różnych dróg rozwoju, Usuną bym też fabuły kinówek BoG i RoF z anime Superki w sensie nie wywalił je z kanonu ale nie powtarzałbym ich tylko wspomniał o tym że była jak zrobili w mandze z Broylim.
Z bazowym Blue wsumie największa racja.
O ile SSJG wyglądał niepozornie bo zmienił kolor włosów u Goku i był nawet jakiś efekt wow.
To z kolei SSJB zrobił dosłownie to samo, tylko pokolorował SSJ, dał mu wpytę sag i zwyczajnie przemęczył praktycznie całe anime aż do połowy turnieju mocy żeby nastĘpnie znów wleźć jeszcze do kinówki z Broly.
@@cftm3951 następnie
@@polishalastor142
Jusz popłwiam🙃
To z nazewnictwem się zgodzę w 100%, pamiętam jak w 15' po wydaniu kinowki była masa postów i dyskusji na ten temat
"Tak jakbyś mówił do małych dzieci" a niby do kogo innego on mówi XD
1:40 w grze DBZ Supersonic Warriors w IF Story Krillina, miał on opanowanego Kaiokena i mógł go bez problemu używać. I to było zajebiste
1. W sumie w sądzę Moro i turnieju jakoś ich użyli. Po za tym zabawne jest ze Kirilin jako najsilniejszy ziemianin i tak wydaje się słaby. I zastanawiam się czemu androidy nie są uznawane za ziemian. (18 jest od Krilan dużo silniejsza a nie mówmy tu o 17 czy gamma'ch)
2. Co do do Trunksa to fakt dziwnie zrobili.
3. To do form masz w sumie pewną rację.
4. 10:25 wydaje mi się że myślał na poczekaniu.
5. Wydaje mi się że Vegeta był zbyt dumny do samobójstwa, po za tym może ego mu zabraniało.
androidy są uznawane za silniejsze. dlaczego niby nie?
Krillan jest najsilniejszym ziemianinem tylko dlatego że odblokowano jego potencjał gdyby wszystkim to zrobiono to raczej tienshinhan byłby najsilnieszy bo jednak cos tam trenuje a krillan bawi sie w policjanta xdd
@@xavison3879 według mnie to i tak Tenshinhan był od niego silniejszy, nawet pomimo odblokowania potencjału
@@abyx9217 dosłownie 17 i 18 wytarły by podłogę krilanem który jest najsilniejszym ziemianinem. Po za tym Gammy są mniej więcej na poziomie Goku bez przemiany.
Co do tenshina ma on mniejszy potencjał jak i tak naprawdę zadziej walczy od krilsna. Po za tym nie raz była mowa jak silny jest krilan
Sadze
Zenkai bust można wyjaśnić w taki sposób, że Goku i Vegeta nie mają pojęcia jak to działa, Vegeta nie wiedział, że nie może sam się zranić, albo Goku nie pomyślał, że spuszczanie sobie samemu wpierdolu nie ma sensu. W tym drugim przypadku zadziałałoby najwyżej placebo.
Mi się wydawało, że z tym Goku trenującym w kapsule lecącej na Namek to jest tak, że obciążenie zadawało największe obrażenie Goku. Trening polega na tym, że nie zadajesz sobie obrażeń, tylko doprowadzasz ciało do skrajnego wycieńczenia. To nie jest wymęczenie bezpośrednio wynikające od ciebie, tylko z czynników zewnętrznych, warunków. Także jak dla mnie Goku mógł spokojnie poprzez Zenkai boosta się wzmacniać. Jednak wiadomo, że mamy do czynienia z nieścisłością, niekonsekwencją autora. Ale fajnie jest sobie coś wytłumaczyć xD
Saiyan God przy czerwonym fryzie i Super Saiyan God przy niebieskim ma sens. Też mam taką koncepcję.
Ja bym chciał wprowadzenia ziemian, ale trochę inaczej. Żeby jakiś kosmita przejął ciało Yamchy i odblokował w nim jakąś ziemską transformacje. Teraz ten kosmita, coś w stylu Gymru, byłby głównym przeciwnikiem. Goku walcząc z nim nie chciałby unicestwić ciała. Mogłoby się okazać, że z tej ukrytej mocy ziemian korzysta Gohan co wszyscy uważali za jego potencjał.
Ulepszone i poprawione DB juz jest - TFS
dobra, to po kolei. z kaiokenem się zgadzam, ale żeby którykolwiek z ziemian się go nauczył, musiałby zginąć i udać się do kaito na nauki, co nie jest takie proste, patrząc na to że od sagi namek nie garnęli się do walki. z trunksem i mai też się zgadzam, aczkolwiek chyba toriyama po prostu zapomniał że taka linia czasu w ogóle istniała. zresztą z tymi liniami czasu w ogóle było pomieszanie z poplątaniem. odnośnie god i blue spoko sugestia, z tym że "Saiyan God" po prostu nie brzmi, i prawdopodobnie dlatego ta nazwa nawet nie wchodziłaby w grę. ponadto zawsze było tak że co saga albo kinówka to jakaś nowa forma(z paroma wyjątkami), do tego zauważ że od wprowadzenia ssj blue do wprowadzenia ui(które uważam za kolejną formę, ssjbe vegety pomijam, bo mało co było używane) jednak minęło sporo więcej czasu niż pomiędzy god i blue. co do buu sagi to prawdopodobnie było tak jak było, by nie było narzekania że znowu goku ratuje świat. nawet jeśli tym razem z pomocą vegety. a gotenksa raczej od początku nikt nie powinien brać na poważnie jako kogoś kto ma pokonać buu, jeśli widzi jego debilne zachowanie. co do zenkai, to możliwe że vegeta zwyczajnie myślał że jeśli zrani się sam to to nie zadziała a rzeczywistość była inna. ewentualnie chodziło tylko i wyłącznie o próbę samobójstwa, a nie trenowanie prawie do śmierci.
Ciekawy temat do dyskusji.jak najbardziej się z tobą zgadzam
W sadze buu pewnie chodziło o to aby pokazać możliwości i przedstawienie postaci Buu do czego jest zdolny.
1. Ja bym zmienił podstawowe SSJ... np konsekwencje.
SSJ jest podstawowy więc jest git ale moje przekletę SSJ2 gdzie masz tylko piorunki. Czy nie byłoby super gdyby początkowo Gohan by szybko osłabł... Bo taki ASSJ czy USSJ miało konsekwencje w postaci zerowej prędkości. A SSJ2 byłby szybki i no silniejszy ale defensywa słaba i szybciej zużywa się Ki bo błyskawice by oznaczały uciekająca Ki. SSJ3 miał super konsekwencje.
SSJ4 zmieniłbym tak: całe powstanie, konsekwencje w postaci agresji odziedziczonej po Oazaru. Plus miałby zwinność Małpy.
SSJG ma super dodatki w postaci leczonka i super speeda. A SSJB ma zajebiste konsekwencje z Mangi.
gdyby każda następna transformacja miała jakieś konsekwencje, to by z nich po prostu nie korzystali, tak jak nie korzystali ani z ussj ani z ssj3. pamiętaj że oni nawet używając tylko ssj mogli być coraz silniejsi.
WatchMojo zrobiło film o top 10 brutalnych momentach w DB (dosłownie wyświetla mi się teraz w proponowanych XD), może też byś zrobił jakąś topkę mocnych, czy wstrząsających momentów?
Moim zdaniem biologia saiyan polega na tym, że ich ciało szybko się adaptuje. Czyli gdy ciężko trenują do ekstremalnych granic wytrzymałości i po tym zregenerują swoje siły to wtedy ciało mają mocniejsze i są silniejsi. Na tej samej zasadzie działa walka. Jeżeli saiyanin walczył bardzo intensywnie, aż do wycieńczenia i przeżył by się zregenerować to wtedy był silniejszy i wytrzymalszy.
Wniosek - Vegeta na swój sposób chciał wymusić na swoim ciele adaptacje by wzmocnić ciało i siłę. Ale tą metodą to raczej tylko wzmocnił ciało (wytrzymałość) niż siłę.
Gdybym chciał coś zmienić w Dragon Ballu to wprowadzenie do kanonu Coolera oraz zmienił nazwę doładowania Brolly'ego z Super Saiyanin Pełna Moc na Legendarny Super Saiyanin jako doładowania a nie tytuł.
Z tego co pamiętam to właśnie w Mandze to tak wyglądało
Poszedł do przyszłości w której była ich 2
A później stwierdził że nie pasują tutaj
I pójdą do tej gdzie go Cell zabił
I że znów zabije Buu iwgl
Wydaje mi się że z zenkai booscie chodzi bardziej o nastawienie, tak samo jak Vegeta z ki blasta zmieniał się w ozaru. Możliwe że instynkt saiyanski Gokuw momencie treningu zdał sobie sprawę że poziom wycieńczenia jak i eksploatacji organizmu był na tyle bliski śmierci że go wzmocnił. Tak samo Vegeta strzelając sobie np w brzuch nie obudziłby tego saiyanskiego instynktu potrzebnego do Zenkaia, może chodzi tu o czynniki zewnętrzne na które ma się mniejszy wpływ. Robiąc sobie krzywdę wiemy na ile sobie pozwolić, zarówno Goku trenując przy większej grawitacji, nie wiedział jak to na niego zadziała, qle to tylko moje uzasadnienie, mogę zarówno też pierdolić kocopoły
Ja bym przerobił DBS tak, że Goku by z początku został na Ziemi lub u Kaio masterując goda a Vegeta ćwiczył u Whisa. Goku by walczył z Friezą na God, a Vegeta by się zjawił na Ziemi wraz z Whisem. Gdy Goku obrywa z lasera, pojawia się Vegeta i zmienia się w blue. Whis by wyjaśnił, że Goku przyswoił sobie jedynie transformację, a Vegeta nauczył się kontrolować boską ki.
#12:00 A może Vegeta myślał że to nie zadziała a by zadziałało? - Niewiedza
A co do ciała to trochę jednak niezgoda bo jak działa UI? Ciało reaguje samo, czyli ciało w DB myśli - osobny byt? :P
A co do Majin Buu Sagi za chuja się nie zgadzam, według mnie był to dobry zabieg, aby dać każdej postaci trochę czasu antenowego i konsekwentnie budować napięcie, aż nikt nie będzie w stanie przewidzieć co się dalej wydarzy
W Lini czasowej gdzie Cell zabił Trunksa przecież też później pojawił się Buu.. Nie miałby do kogo wracać
Eh... napisałem długi komentarz, i nie przeszedł, to teraz tak w skrócie.
Po pierwsze Vegeta mógł się mylić co do zenkaia, (choć ja wolałbym aby nie było to stosowane jako deus ex machina, czyli zenkaia dostaje się po walce, nie przypadkowej ranie).
Po drugie co bym zmienił, (znów w skrócie nie mam czasu się jeszcze raz rozpisywać):
1)Zasadę działania kryształowych kul, dzięki którym oryginalnie śmierć straciła w zupełności na znaczeniu, bo i tak wskrzeszą. Jakiekolwiek poświęcenie postaci było wyprane z ciężaru jakie ona podejmuję, bo przecież zostanie wskrzeszona? Winno być tak jak w DB, czyli raz i tyle, na tym się kończy zabawa w powroty z zaświatów. Wtedy każdy akt poświęcenia zachowałby swoją wagę.
2)Zmniejszyłbym znacznie znaczenie mocy bojowej, na rzecz technik. Nie oszukujmy się DB w pewnym momencie wpadł w pułapkę absurdalnej wręcz inflacji mocy, i osiąganie nowych poziomów Sajana było takie "aha", zamiast "wow". To mogłoby dać większą rolę Ziemianom, oraz uczynić walki ciekawszymi.
3)Rozproszenie uwagi, z Goku na resztę postaci. Właściwie od Sajan sagi, Goku brał udział czynny czy bierny w pokonywaniu chyba każdego przeciwnika, który pojawił się na Ziemi, a inni robili co najwyżej za wsparcie, to było trochę męczące. Bo były postacie, które się starały, (Picoolo czy Vegeta), aby być silnym, a i tak nic z tego im nie przyszło.
4)Zakończenie Buu sagi przesunąłbym na inny moment, (choć to moja ulubiona saga), rozsądek mi podpowiada, że idealne zakończenie historii to, Picolo po wybuchu Vegety pokonuje osłabionego potwora. W tym momencie historia kończy się klamrą, bo zetka właściwie zaczyna się od spotkania Sajan, a kończy się na ich wymarciu, (Goku był martwy). No i daje to świetny start dla nowej serii, gdzie Gohan nie mogąc się oglądać na innych przyjmuje na swoje barki los Ziemi.
W takim razie polecam ci fanfic dragon ball z dynasty w którym masz te wszystkie elementy oprócz tej ostatniej ale do sagi buu autor jeszcze nie dotarł
W Z Dynasty Goku spotyka swoją rodzinę a potem rodzice Goku zostają ożywieni
W Buu Saga miało być tak że Gohan staje sie nowym Protagonistą
Lecz samemu twórcy nie spodobało sie jak napisał Gohana więc powrócił do Goku
To by było
Gdyby Gohan był zamiast Goku , zastąpił go
@@polishalastor142 na zagranicznym YT co innego było
Mógłby Trunksa do patrolu czasu tak jak było w xenoverse. Przez to mógłby dostać swoją historię
z treningiem to było tak ze Goku jak miał uraz na statku i nie mógł kontrolować grawitacji poczuł przypływ siły a potem miał już kompletnie wysrane bo wiedział ze obrywajać kamehameha od samegosiebie co sobił na statku i tak przezyje co wzmaniało go mentalnie no i goku ma niesamowity talent ze jego ciało przyswaja sobie techniki którymi dostaje wiec raczej wiedział ze oberwie mocno ale nie umrze stad miał te busty potem w mandze mówili ze to juz nie działa bo ich ciała mają max mocy poprostu goku przyswoił sobie do świadomości ze jest Sayaninem i moze przeciązyć swoje ciało i wytrzyma tak mi sie wydaje
Też jestem za tym żeby Vegeta wtedy strzelił sobie w mordę a potem zobaczył co się wydarzy było by to ciekawsze lol
Nic by nie poczuł
@@polishalastor142 zależy jaka technikę by użył takim ki blastem podobnym co cella uszkodził xD
ssj god jest jak ultra instylnkt czyli ze zdobywasz go na okreslony czas wiec dlatego goku nie mial go w revival of `F` ani w turnieju champy
Raditz, rozjebało mnie to jak ogarnąłem, że pojawił się i umarł w 2 odcinki, czy ile tam.
Zgadzam się z Ziemianami, uważam, że są oni tak underrated.
Freeza, wkurwia mnie to ciągle wskrzeszanie go i wzmacnianie. To ja już wolę powrót Cella albo Coolera szczerze mówiąc.
To z Buu sagą było po prostu dla mnie śmieszne. Też mnie to rozwalało, że co wojownik to dostawał wpierdol.
Ta ostatnia rozkmina w twoim wykonaniu mnie rozśmieszyła, bo wcześniej tego nie zauważyłem.
Ja rozumiem ze Goku i inni kosmici przestali brać udział w poważnych walkach ale nigdy nie zeozumiem czemu Yamcha czy Krillan musieli się powstrzymywać w turniejach mocy toż to ich własna siła zdobyta ich potem i wysiłkiem a nie jakieś geny, to oni powinni być obrońcami Ziemi a nie Mr Szatan
Również witaj serdecznie panie Pawle nasz dekonstruktorze seriali animowanych.
co do kaiokena... bazowy poziom mocy już w sadze cella totalnie odstawał u naszych ziemian.. nawet x20kaioke za wiele by tu nie zrobił...
co do zenkaia może sztuczne krytyczne zranienie realnie nie działa a walka do skraju śmierci/trening już tak XD (nie wiem motyw zenkai bym wypieprzył po sadze namek)
13:40 jest roznica miedzy zrobieniem dziury w sobie a wyniszczaniem miesni zeby sie zbudowaly silniejsze i wytrzymalsze, cialo po czesci wie ze trenujemy poniewaz wyciskajac ciezary dostaje informacje ze to dla nas za malo i lamie strukture miesnia budujac go jeszcze lepszym
To tak nie dziala XDD
1 cialo nie wie ze trenujemy "pod sylwetke" 2 cialo nie lamie struktury miesnia tylko my jako uzytkownicy tkanki miesniowej "rozrywamy" wlokna miesniowe przeciazajac je xd 3 nadbudowa wlokien miesniowych ma szereg skutkow m.in im wiekszy jest miesien tym wieksza moc moze wytworzyc lub to, ze poprzez hipertrofie miesien moze zmagazynowac wiecej glikogenu i wody (:
Trening do skraju wytrzymałości nie jest tym samym, co przestrzelenie sobie samemu brzucha.
A skąd ciało wie? Prawdopodobnie stąd, że bierze w tym udział podświadomość danej jednostki? Jeśli ty wiesz, że idziesz na skróty, to twoje ciało również o tym wie.
dokładnie, trening to trening a nie świadome robienie sobie krzywdy
Wyjaśnił dobranoc :)
No to podświadomość też nie powinna widzieć różnicy między samookaleczeniem, a poproszeniem kogoś by zrobił kuku.
@@msu7777 Dlaczego niby nie? Jeśli twoja ŚWIADOMOŚĆ rozpoznaje roznice, to podświadomość również
Tak szczerze, to nie powiedziałbym że tien jest ziemianinem😉
- a z tym ksiokem to jest tak, że by musieli się poodoierdalac nawzajem, żeby w zaświatach się mogli nauczyć od kaio...
8:50 ja tam uważam że fajnym zabiegiem było danie czasu innym postacią niż goku.
Bo statecznie w buu sadze swój moment dotsali: vegeta gohan goten trunks ,w porównaniu do cell sagi gdzie wszyscy stali tylko i dostali wpierdol od cell jr
Witaj mój bracie homo sapiens. Mało nas zostało, bo duża część to niby homo sapiens a zachowuje się jak homo erectus.
Reemigrując. Tuszę iż to jest bardzo parenetyczny, zacny i zadowalający film. Widać że jesteś bywały w uniwersum Dragon Ball. Osobiście myślę że Lingwista jest trochę rozbisurmaniony twierdząc iż twoje przywitanie jest najgorszym jakie słyszał. Gdyby napisał luboć że to nie jest jedno z lepszych przywitań jakie słyszał to bym to poją, gdyż każdy ma swe twierdenie. Lecz zapisywanie iż jest to najgorsze zapoznanie jakie zawitało w jego uszy jest przesadą.
Dla mnie wystarczyłaby jedna jedyna rzecz i mówię tu głównie o DB Super. Zaprzestanie robienia z Goku debila i nieogarniętego dzieciaka. O ile w pierwszej serii Dragon Ball było to zrozumiałe, potem w serii Z Goku był już bardziej dorosłą i poważną postacią z lekkim poczuciem humoru tak w serii Super jego IQ zostało obniżone co najmniej pięciokrotnie. Strasznie to irytuje... Do mniejszych rzeczy zaliczył bym wszelką cenzurę w postaci braku krwi i ta sielankowa atmosfera z gagami wciśniętymi dla dzieci, ale to już jest do przełknięcia bo wiadomo, serial animowany musi być obecnie dla wszystkich, niestety. Do kwestii fabularnych jak i innych postaci nie ma co się odnosić i wymyślać swoje unikalne scenariusze bo Dragon Ball nie był by już w tedy tym, czym jest obecnie.
Może nie chodzi że ciało wie o co be. Tylko CHI jest samoświadome i to w DB miałoby sens
Vegeta nie wiedział jak dokładnie działał zenkai boost. Za pewne jako wielki książe nigdy nie trenował do upadłego.
fuzjon, jezeli by wprowadzili ssj blue pod koniec sagi champy, nie byloby miejsca dla ssj blue kaioken ktory jest ciekawa forma i dobrze zrobiona
Ja zawsze myślałem, że to z zenkai boostem Vegety działa tak, jak z uderzaniem samego siebie, czyli odruchowo wstrzyma albo osłabi się cios, a Kuririn zrobi to bez litości. Co do tego, że ciało odróżnia samozajebanie od treningu, to ja tego tak nie zauważyłem.
Wg mnie SSJ "Blue" powinien mieć również czerwone włosy, tylko poprostu nastroszone tak jak Blue. A co do nazwy mam te same przemyślenia: Sayan God (z Battle of Gods)/ Super Sayan God (z Wskrzeszenie Friezy)/ Super Sayan God 2 (in. Perfect Blue Vegety z Turnieju Mocy, też miałby czerwone włosy, ale lekko przechodzące w pomarańcz na końcówkach). I byłoby miejsce jeszcze na SGSJ3 z długimi czerwonymi włosami, ale przechodzącymi przez pomarańczowy do żółtego na końcówkach.
pewnie Bulma w sadze Great Saiyamana powinna palić Winstony Zielone
3:54 Wystarczyło przywrócić wszechświat z lini czasowej Trunksa prócz Zamasu za pomocą supersmoczych kul ze świata Goku i byłoby po problemie
Ostatnio powtarzałem sobie DBS Broly i potwierdzam. Super Sayan god wyglada zajebiscie i jest epicki.
Z tym Zenkai to nie jest tak, że nie możesz się zranić swoimi własnymi mięśniami? W Sensie ręka uderzająca w brzuch to te same mięśnie. Pytanie, czy można np ki blasta wystrzelić, aby się odbił i trafił w nas by tak było?
Co do zmian -> ja bym buu sagę zostawił, z godami i kaioken pełna zgoda.
Wywaliłbym ssj2, gohanowi bym dał saiyan rage, a aktualny ssj3 zmieniłbym na ssj2. Nic by się fabularnie nie zmieniło.
Przed sagą z boskim kotem wstawiłbym jakieś 2 sagi, w którym ssj3, mystic gohan, gotenks mogliby się wykazać. Najlepiej ich wysłać gdzieś, aby toczyli walki z różnymi przeciwnikami.
Friezę bym wywalił, albo wysłał na trening z Champą. Tam ssjb był całkowicie niepotrzebny.
Wysłałbym bohaterów do innych uniwersów. Wydłużyłbym walkę Vegeto ssjb z Zamasu.
ja bym przede wszystkim zmieniłbym częstotliwość korzystania z ssj2 w buu sadze(bo był używany za rzadko, szczegółnie niepojęte jest dla mnie czemu gohan go nie użył w walce z daburą i potem z grubym buu, bo jestem przekonany że nie użył, bo gdyby użył to rozwaliłby daburę na lajcie a i zgrubym miałby większe szanse) i jego wygląd, bo pierwsza transformacja gohana w ssj2 odróżniała się bardziej od zwykłego ssj niż każda następna xd. do tego wprowadziłbym coolera, paikuhana, janembę, złe smoki i ssj4(niekoniecznie w tej samej formie)do kanonu.
@ReAwakenZ xd tylko że gohan użył go gdy robił pokaż dla kibito na turnieju. Więc był w stanie go użyć. I nie twierdzę że pokonałby grubego buu, tylko że byłby dla niego cięższym przeciwnikiem, i być może wytrzymał by w walce do przybycia Vegety a potem razem by go rozpieprzyli
@ReAwakenZ nie, gdy robił pokaz dla kibito to już wściekły nie był, gdyby zrobił to w momencie gdy spopovich masakrował videl, to ten argument miałby sens. Więc nie, nie chodziło tu o to że był wściekły na spopovicha. Moim zdaniem jedyne wytłumaczenie jest takie, że gohan, patrząc na to jak łatwe walki mieli Goku i Vegeta, uznał że ssj mu wystarczy na daburę i zwyczajnie go nie docenił. Wydaje mi się że gohan i Vegeta w ssj2 razem pokonaliby grubego buu, choć nie bez trudności, a jeśliby pomógł im Goku to już na pewno, i chyba nawet nie musiałby wtedy transformować się w ssj3, zwłaszcza że miałby wtedy mniej czasu.
O tak SSJ 4
Ja wymyśliłem że Videl jest Saiyanką po mamie która przyleciała na Ziemię razem z Innymi kobietami Saiyankami
Jak ktoś chce zobaczyć dobry fanfic to polecam dragon ball z dynasty w którym goku podczas wędrówki na planetę króla kaia spada do piekła i tam spotyka swoją rodzinę a potem gdy ma wrócić do życia to ich również przywraca , autor w tym fanficu włącza elementy z super , gt , gier i filmów czyniąc je przy tym znacznie lepszymi od oryginału , Jestem ciekaw waszych opini o tym fanficu .
Dobry pomysł z tą jego rodziną
Czekali na wpierdol xd
Do ostatniego a ultra instict ciało porusza się samo ja myślę że ciało czuje że trenuje a jak se chcesz strzelić to jakby jakoś psychicznie lub coś takiego dlatego zenkai nie działa
8:50 idealne podsumowanie buu sagi
no witam serdecznie moje małe urwisy brzmi bardziej oryginalnie
Gotenks mial zajebista walkę, buu saga była kozacka. Tak samo pp co piccolo wracał na namek jak nic nie zrobił, I to samo z celem w 1 formie po scalenii z kami. Pierdolenie takie. Miały być fajne walki i byly
Ja bym na pewno usunął te wszystkie długie momenty gdzie to przed i w trakcie walki postacie rozmawiają albo patrzę na siebie
Te przywitanie odbiera klimat i dodaje zbyt sztucznej powagi
Do tego błędu można to wyjaśnić w ten sposób że do samobójstwa użyłby swojej energii przez to nie zadziała bo ta energia uskarża ciało punktowo a trening robi to na całym ciele
Ogólnie mega fajny odcinek ale popraw sobie miniaturkę bo ma być ZMIENIĆ a nie " ZMIENIC "
SsjBlue to nazwa stworzona przez fanów właśnie xd
Stare przywitanie lepsze.Pierwszy!
Dobry pomysł, ale ja bym w ogóle usunął badziewne Blue i po SSJ God dałbym dopiero Ultra Instynkt - ewentualnie po drodze God+Kaioken.
Dla mnie saga buu była całkiem spoko bo użyli wszystkiego co się dało przecisz buu, a co bym zmienił to nic bym nie zmieniał chciałbym dodać jakąś postać pokroju yamamoto genryuusai z bleach takiego kozaka z bezkompromisową i bezlistosną naturą polecam zobaczyć na yt kim jest yamamoto genryuusai
Przepraszam bardzo, a Roshi na turnieju mocy też był useless? Pokonał kilku przeciwników czy to własną siłę czy mafubą
Oczywiście wiem że chodzi o ogół a nie o jeden wybryk
11:33 dla mnie boo saga była obok namek najlepsza w Z
O! Od razu lepiej!
14:00 minuta a gdy cell się wysadził to jego moc wzrosła
O fajnie że wykorzystałeś mój pomysł :)
5:03 a przypadkiem w tamtej linii czasowej nie pojawił się buu. Nie ma tam trunks bo zabił go cell ale babidi i Dabura żyją więc pewnie jak by się cofnęli tam to trunks by znów z nim walczył
Mogłeś dać w nazwie o którym DB mowiss
Tylko pierwszy dragon Ball hyl dobry, a w Z tylko i wyłącznie saiyan saga, reszta arcow jak i dragon balli S itp itd to dlanie było dno.
Gość z komentarza na początku ale ma dystans do siebie 😆
Mysle ze vegecie choidzlo o to ze nie dalby tak wymierzyc strzalu zeby sam sie nie zabil
Racja
Future Trunk powinien być w świecie w którym Cell go zabił
Ale te zenkaje są śmieszne.
Vegeta zbuntował się na tyle by pokonać Dodorie ale nadal Zarbon jest lepszy... Oki.
Vegeta znów ma boosta ale tym razem Reccome go zdejmuje... Oki
Ale nagle jest wstanie po następnym Booscie walczyć z Frieza w 3 zredukowanej formie
A jeszcze później jest lepszy od formy z aliena...
zauważ że to freeza zaczął i po każdej transformacji wzrastał w moc tak samo jak vegeta po zenkaiach xd
@@abyx9217 ale chodzi mi o to że raz podnosi się Vegecie moc o kilka tysięcy a potem o kilka set tysiecy
@@kubaignistry2910 no freeza przy transformacjach miał podobnie
Pierwszy raz słyszę żeby ktoś narzekał na Buu sagę. Szczerze to mnie bardziej nudziła walka Gohana z Cellem w której to Gohan op wiadomo ale w sumie chuja robił
fuzito? fuzja fusionka i vegito? XDD
hej Fuzion, zrobisz film o wpadkach logicznych w Dragon Ballu?
Tak.
6:56 mozg mi wybuchl
Ejj ale trening do upadku to nie to samo co podcięcie sobie żył
krillin z kaiokenem by zdzialal wiecej w namek sadze
Niestety ale twórcy db zrobili z ziemian mięso armatnie które ma zostać zabite na oczach sajan żeby się wkurwili odblokowali nowa moc i pokonali złych
To z trunksem i bulma to podobnie rick i morty mają
ziemianie majom kilka milionuw poziom mocy a nawet i wiecej
Głównego bohatera.
Moje zmiany w DB
Wybuch planety Vegeta przeżyła grupa Saiyanek w tym
Gine - mama Goku i Raditza , będąca kucharką i przyjaciółką Królowej
Mama Bulmy , przyjaciółka Gine , będąca w ciąży z starszą z córek
Królowa Vegety
Mama Chi Chi
Mama Video ,młodsza od reszty mam
Mama C 18
Para Saiyanek
- Połowa planety Ziemia pod kontrolą Żeńskiej armii Saiyan
Na tej połowie opanowanej przez Saiyanki mężczyźni nie mieliby praw i musieli służyć kobietom
- nowa planeta Saiyan
No i to przywitanie to ja roZumiem
mam pytanie skoro goku może błączyć super sayan super sayan god i kaioken to czy może do tego dodać ultra instynkt
ja bym rozwinął postać Son gotena
Kaioken jest op czemu? przecież może cie zabić ale ciul Goku użył go 2-3 razy na Frizie czyli Śmierć około 100% a nawet więcej, więc nie fart tylko dowód że Kaioken tylko daje tylko obciążenie ciała a nie prowadzi do śmierć ci z ziemi mogli by używać kaioken 50 razy i tak dalej DB zwalił i popsuł Kaioken
Gdyby używali kaiokena 50-krotnego ich ciało było by tak obciążone że albo zemdleli by ze zmęczenia albo byli by martwi po jednym ciosie przeciwnika, jak w grze Dragon Ball Z Kakarot
Kaioken w tej grze nie może cię zabić ale po długim jego używaniu zostaje ci 1 hp
@@locker5383 a co powiesz o 10x kaioken na frizie a potem 20x kaioken na frizie saga namek, goku 100% dead albo nawet i więcej, to pokazuje że kaioken obrócz obciążenia ciała nie robi nic innego :)
O kurde chłop brzmi jak Fuzionek