Jestem przeciwna szantazowaniu. Jak w takim razie pilnować przestrzegania zasad? Kiedy dziecko chce je łamać? Co konkretnie powiedzieć kiedy dziecko 4 letnie mówi że nie będzie sprzątać zabawek, chociaż wie że robimy to zawsze ? Czy przypomnienie mu, że czytanie książeczki jest dopiero w posprzątany pokoju jest szantażem czy zasada/porządkiem dnia? Zgadzam się z tym co Pani mówi w filmie. Brakuje mi konkretnych przykładów.
Dziekuję za Twoje pytanie. W tym materiale chciałam głównie zwrócic waszą uwagę na zjawisko szantażu i ogólnie powiedzieć o zasadach oraz rytmie rodzicielskim. Dlatego nie ma tu przykładów, niczego nie brakuje w filmie, treść jest celowo tak dobrana. Dziecku zawsze trzeba przypominac zasady. Wielu rodziców jest zaskoczona, kiedy wprowadzają zasadę a dziecko jej nie stosuje lub odmawia zrobienia tego, co jest zasadą.To całkowicie naturalne. To nie działa tak, że jak raz powiesz to wystarczy.Nigdy tak nie było. Zasady trzeba ustalać oraz kazdego dnia je przypominac oraz mierzyc sie z oporem. Przejrzyj mój kanał , znajdziesz tu wiele filmików z konkretnymi przykładami, np co robic jak dziecko nie chce sprzątać, ubierać sie, wracać ze spaceru i wiele innych.
Czy mogę prosić o przykład takiego filmiku ? Przejrzałem kanał i niestety nie znalazłem jakiś przykładów co robić jak dziecko odmawia. My właśnie stary się funkcjonować w przedstawiony przez Panią sposób, ale mam wrażeni, że często idzie to niestety w formę szantażu a chciałbym to zmienić. Pozdrawiam
U nas w domu rozmawiamy, ustalamy zasady. A w czasie konfrontacji ze stoickim spokojem przypominam na co się umawialiśmy i że my rodzice co obiecamy to realizujemy i o to samo synów prosimy. Dzieci mają 4.5 i 7.5 lat. Chłopcy mają wspólny pokój i często są sprzeczki. Szantaż też się czasem zdąża, częściej mężowi. Pracujemy nad tym i dzieci dzięki tej konsewencji od ponad 2 lat sami zasypiają w swoich łóżkach. Konsekwencja i rytm dnia działa cuda. Pozdrawiam
W sumie film nie odpowiada na pytanie - jeśli nie szantaż to co? Rytm dnia ? Ok tylko co jeśli jest bunt wobec jego wprowadzania? Temat spłycony wg mnie i tradycyjnie przy założeniu, że dziecku wprowadzamy dziecko a ono co najwyżej z kwaśną miną wykonuje naszą wolę....
Mamy rytm dnia i rytuały. Ale zdarza się, że w weekend (czy w wolne dni/ urlop) jemy śniadanie w piżamie, lub schodzimy do kuchni bez posłania łóżka. Czy takie 'zmiany" (zazwyczaj zjadamy śniadanie umyci, ubrani, po posłaniu łóżka itp.) mogą mieć negatywne konsekwencje?
Super pomocny odcinek. Niestety nie mogę się pochwalić, że ten szantaż u mnie nie występuje 🙊 A latanie przez moje dzieci na golasa to prawdziwa zmora. Muszę usiąść i na kartce napisać sobie schemat dnia, a potem się do niego stosować. Sama zauważyłam, że istniejące zasady u mnie w rodzinie powodują, że dziecko samo mówi, co będzie po wykonaniu jakiejś rutynowej czynności. O, tak dzieci to lubią, a my jako dorośli musimy się spiąć i wykorzystać jak najlepiej potęgę, tkwiącą właśnie w rutynie;
Ja nie radzę sobie z córką tylko wtedy gdy widzi się z babciami . Płacze że nie chce wracać do domu jakbym jej coś robiła. Aktualnie ból niesamowity w sercu ponieważ mam konflikt z własnymi rodzicami ale mimo że wkoncu powiedziałam nie nos , nie karm (odbierasz jej pewność siebie mówi mi potem i płacze że niepotrafi sama ) nie puszczaj bajek cały dzień (od rana do wieczora w tle bajki moja córka ogląda i mówi mojej mamie co ma aktualnie robić czym się bawić.mimo tego po 7 miesiącach ciszy i braku kontaktu gdy przyjechałam na urodziny babci działo się to samo . A na dowidzenia córka płacz że ona nie chce do mamy ,nic bardziej mnie nie zabolało
Karolino, wychowanie i relacje rodzinne nigdy nie były łatwe, zawsze jest to wielkie wyzwanie. Każdego dnia musisz szukać sposobów, żeby znaleźć rozwiązanie. Pamiętaj, że na relacje pracuje się latami i nawet najmniejsza rzecz, jaką zrobisz, będzie miała znaczenie. W każdym razie - nie odpuszczaj.
U nas faktycznie jest rytm i sprzątane przed kąpiela ale i tak zdarzają się dni kiedy młodemu nie chce się sprzątać... Wtedy konsekwencja jest brak czegoś innego przed snem i zazwyczaj jest to wygłupianie się na łóżku z tatą bo już nie ma na nie czasu. A jak odmawia ubrania się i zjedzenia przed żłobkiem naturalnym jest ze pójdzie głodny. Do tej pory działa ani razu głodny nie poszedł za to kilka razy niedojedzony. Dobra nauka? I oczywiście przed drzemka mówimy co będziemy robić jak się obudzi. Jak będzie ładnie to... A jak będzie padać to... 2 latek rozumie już (na swój sposób) co to jest przyczyna i jaki jest skutek. Sam potrafi powiedzieć, że jak coś się wydarzy to później następstwem będzie coś innego. Jak zgasna światła to noc pójdzie papa Jedynym wyjątkiem od wszelkich reguł jest chorobą dziecka. Wtedy wiadomo że nie zawsze jest kąpiel bo to kwestia jak się czuje młody, nie ma niektórych zabaw za to jest więcej przytulasow i spania...
Jolanta, jestem pod wrażeniem tego, co piszesz. Jesteś gwiazdą, która wskazuje droge innym. Nawet dwulatek rozumie prawo przyczyny i skutku. Rytm, zasady , konsekwencja sprawiaja, że wszsytkim jest łatwiej. A przede wszystkim spokojniej, bez burz emocjonalnych. Prawdziwie świadome rodzicielstwo❤
@@doradcarodzicielskimariola3622 ojej dziękuję ☺️ takie słowa od Pani to zaszczyt ☺️ chociaż ja ciągle uważam że robię coś nie tak i ciągle szukam co mogłabym robić lepiej
Ja nie stosuje szantażu emocjonalnego , ale niestety moja żona czasem tak :/. Zawsze spokojnie tłumacze czego nie może robić ( młody ma ponad 2 latka ), staram się wytłumaczyć konsekwencje np dlaczego nie wolno uderzać w szybę :/, tylko nie zawsze to działa i mam czasem obawy że coś sobie zrobi. Ubieranie , usypianie , kąpiel , utarło się że z tatą i nie protestuje, wie co ma robić i sam nawet pilnuje kolejności czynności, upomina mnie kiedy czegoś zapomnę :)
Bardzo fajna sprawa, że udaję się spokojnie tłumaczyć i prowadzić rozmowę. Dzieci uwielbiają rutynę, daję im bezpieczeństwo. Dziękuje Ci za komentarz 🤗
Witam. Wszystko okej ale nie opisała pani jak wyegzekwować rzeczy niestandardowe, niebędące w planie dnia, które jednak chcemy aby dzieci w danej chwili wykonały🤔
U mnie jest tak: sa reguly i pewien schemat dnia (jak niema schematu to opowiadam szczegolowo corce (6lat) co dzis bedzie sie dzialo), ale rowniez sa konsekwencje. Te sa z gory wprowadzane i omawiane z dzieckiem : jak zdazy sie umyc w okreslonym czasie to czytamy dwie bajki na dobranoc, jak nie zdazy to zmniejszamy ilosc bajek itd. Jak nie slucha polecen lub prosb za pierwszym razem (oczywiscie podchodze do niej lub uprzedzam kilka minut wczesniej ze zaraz konczy sie czas danej czynnosci, albo daje danej aktywnosci sie konczyc) to moze wybrac swoja kare, np dzis nie bedzie pol godziny telewizji albo nie bedzie deseru. Corka wie ze po szkole jest jedzenie a potem odrabianie lekcji, a potem telewizja. (umuwione pol godziny-nastawiam budzik i nie ma problemu zazwyczaj) Potem jest czas na zabawe z mama czy z tata no i kolacja , chwila zabawy sama ze soba a po tym mycie sie i bajka, cisza , glaskanie i dobranoc. Ona zna zasady przeciagania czasu, opierania sie czy braku reakcji, no ale zdarza sie ze trzeba jej przypomniec o konsekwencjach zanim zaskoczy lub sie pogodzi z nimi. Jest tu za wiele zeczy ktore by trzebabylo dopowiedziec i dodac w kontekscie ale mysle ze po lebkach tak to wyglada i dziala bez wiekszych dramatow. Wciaz nie jestem pewna czy takie dzialanie jest szantarzem emocjonalnym... moze ktos pospekuluje? Zapraszam. Dziekuje Pani za pozyteczne tematy.
Jeżeli ustalasz zasady i trzymasz rytm to nie ma sensu nazywac karą tego, co jest skutkiem wyboru dziecka. Dziecko dokonuje wyboru , wie, co bedzie jak zrobi tak albo tak. To jest jasne, nie ma tu zaskoczenia. To jest w porzadku. Inaczej sprawa wyglada, kiedy rodzic oczekuje czegos od dziecka, ale nie zrobił nic, zeby to, o co prosi, mogło sie zrealizować. Wtedy najczesciej rodzice dają "kare". Nie jestem za karami. Proponuje wam zawsze takie rozwiazania, które sa fair dla obu stron relacji rodzic- dziecko.
💭 Jak to wygląda u Ciebie? Zdarzył Ci się szantaż emocjonalny?
Napisz mi w komentarzu 🥰❤
Jestem przeciwna szantazowaniu. Jak w takim razie pilnować przestrzegania zasad? Kiedy dziecko chce je łamać? Co konkretnie powiedzieć kiedy dziecko 4 letnie mówi że nie będzie sprzątać zabawek, chociaż wie że robimy to zawsze ? Czy przypomnienie mu, że czytanie książeczki jest dopiero w posprzątany pokoju jest szantażem czy zasada/porządkiem dnia? Zgadzam się z tym co Pani mówi w filmie. Brakuje mi konkretnych przykładów.
Dziekuję za Twoje pytanie. W tym materiale chciałam głównie zwrócic waszą uwagę na zjawisko szantażu i ogólnie powiedzieć o zasadach oraz rytmie rodzicielskim. Dlatego nie ma tu przykładów, niczego nie brakuje w filmie, treść jest celowo tak dobrana. Dziecku zawsze trzeba przypominac zasady. Wielu rodziców jest zaskoczona, kiedy wprowadzają zasadę a dziecko jej nie stosuje lub odmawia zrobienia tego, co jest zasadą.To całkowicie naturalne. To nie działa tak, że jak raz powiesz to wystarczy.Nigdy tak nie było. Zasady trzeba ustalać oraz kazdego dnia je przypominac oraz mierzyc sie z oporem. Przejrzyj mój kanał , znajdziesz tu wiele filmików z konkretnymi przykładami, np co robic jak dziecko nie chce sprzątać, ubierać sie, wracać ze spaceru i wiele innych.
Czy mogę prosić o przykład takiego filmiku ? Przejrzałem kanał i niestety nie znalazłem jakiś przykładów co robić jak dziecko odmawia. My właśnie stary się funkcjonować w przedstawiony przez Panią sposób, ale mam wrażeni, że często idzie to niestety w formę szantażu a chciałbym to zmienić. Pozdrawiam
@@doradcarodzicielskimariola3622 Pani Mariolo, dziękuję za odpowiedź. Jak konkretnie przypominać o zasadach? Dziecko mówi "nie sprzątne" i co dalej?
U nas w domu rozmawiamy, ustalamy zasady. A w czasie konfrontacji ze stoickim spokojem przypominam na co się umawialiśmy i że my rodzice co obiecamy to realizujemy i o to samo synów prosimy. Dzieci mają 4.5 i 7.5 lat. Chłopcy mają wspólny pokój i często są sprzeczki. Szantaż też się czasem zdąża, częściej mężowi. Pracujemy nad tym i dzieci dzięki tej konsewencji od ponad 2 lat sami zasypiają w swoich łóżkach. Konsekwencja i rytm dnia działa cuda. Pozdrawiam
Dziękuje za ten odcinek, niestety często stosuje taki właśnie szantaż 🤦 muszę się nad tym zastanowić i zmienić to...
Agnieszko trzymam kciuki! 🤗
W sumie film nie odpowiada na pytanie - jeśli nie szantaż to co? Rytm dnia ? Ok tylko co jeśli jest bunt wobec jego wprowadzania? Temat spłycony wg mnie i tradycyjnie przy założeniu, że dziecku wprowadzamy dziecko a ono co najwyżej z kwaśną miną wykonuje naszą wolę....
Niestety stosuje szantaż emocjonalny w swojej rodzinie 🥲czasami z bezsilności..
Bezsilność to jest najczęstsza przyczyna, trzymam kciuki za Was 🤗
Mamy rytm dnia i rytuały. Ale zdarza się, że w weekend (czy w wolne dni/ urlop) jemy śniadanie w piżamie, lub schodzimy do kuchni bez posłania łóżka. Czy takie 'zmiany" (zazwyczaj zjadamy śniadanie umyci, ubrani, po posłaniu łóżka itp.) mogą mieć negatywne konsekwencje?
Super pomocny odcinek. Niestety nie mogę się pochwalić, że ten szantaż u mnie nie występuje 🙊 A latanie przez moje dzieci na golasa to prawdziwa zmora. Muszę usiąść i na kartce napisać sobie schemat dnia, a potem się do niego stosować. Sama zauważyłam, że istniejące zasady u mnie w rodzinie powodują, że dziecko samo mówi, co będzie po wykonaniu jakiejś rutynowej czynności. O, tak dzieci to lubią, a my jako dorośli musimy się spiąć i wykorzystać jak najlepiej potęgę, tkwiącą właśnie w rutynie;
Bardzo ładnie napisane. Dziękuje Ewelino za ten komentarz 🤗
No coz, to bardzo fajna sprawa... mam blizniaki 2 letnie i jest to naprawde kosmos, wprowadzic to...
Ha, no cóż, bliźniaki to dwa razy więcej miłości ale dwa razy więcej wyzwań.
Ja nie radzę sobie z córką tylko wtedy gdy widzi się z babciami . Płacze że nie chce wracać do domu jakbym jej coś robiła. Aktualnie ból niesamowity w sercu ponieważ mam konflikt z własnymi rodzicami ale mimo że wkoncu powiedziałam nie nos , nie karm (odbierasz jej pewność siebie mówi mi potem i płacze że niepotrafi sama ) nie puszczaj bajek cały dzień (od rana do wieczora w tle bajki moja córka ogląda i mówi mojej mamie co ma aktualnie robić czym się bawić.mimo tego po 7 miesiącach ciszy i braku kontaktu gdy przyjechałam na urodziny babci działo się to samo . A na dowidzenia córka płacz że ona nie chce do mamy ,nic bardziej mnie nie zabolało
Karolino, wychowanie i relacje rodzinne nigdy nie były łatwe, zawsze jest to wielkie wyzwanie. Każdego dnia musisz szukać sposobów, żeby znaleźć rozwiązanie. Pamiętaj, że na relacje pracuje się latami i nawet najmniejsza rzecz, jaką zrobisz, będzie miała znaczenie. W każdym razie - nie odpuszczaj.
U nas faktycznie jest rytm i sprzątane przed kąpiela ale i tak zdarzają się dni kiedy młodemu nie chce się sprzątać... Wtedy konsekwencja jest brak czegoś innego przed snem i zazwyczaj jest to wygłupianie się na łóżku z tatą bo już nie ma na nie czasu. A jak odmawia ubrania się i zjedzenia przed żłobkiem naturalnym jest ze pójdzie głodny. Do tej pory działa ani razu głodny nie poszedł za to kilka razy niedojedzony. Dobra nauka? I oczywiście przed drzemka mówimy co będziemy robić jak się obudzi. Jak będzie ładnie to... A jak będzie padać to... 2 latek rozumie już (na swój sposób) co to jest przyczyna i jaki jest skutek. Sam potrafi powiedzieć, że jak coś się wydarzy to później następstwem będzie coś innego. Jak zgasna światła to noc pójdzie papa
Jedynym wyjątkiem od wszelkich reguł jest chorobą dziecka. Wtedy wiadomo że nie zawsze jest kąpiel bo to kwestia jak się czuje młody, nie ma niektórych zabaw za to jest więcej przytulasow i spania...
Jolanta, jestem pod wrażeniem tego, co piszesz. Jesteś gwiazdą, która wskazuje droge innym. Nawet dwulatek rozumie prawo przyczyny i skutku. Rytm, zasady , konsekwencja sprawiaja, że wszsytkim jest łatwiej. A przede wszystkim spokojniej, bez burz emocjonalnych. Prawdziwie świadome rodzicielstwo❤
@@doradcarodzicielskimariola3622 ojej dziękuję ☺️ takie słowa od Pani to zaszczyt ☺️ chociaż ja ciągle uważam że robię coś nie tak i ciągle szukam co mogłabym robić lepiej
Ja nie stosuje szantażu emocjonalnego , ale niestety moja żona czasem tak :/. Zawsze spokojnie tłumacze czego nie może robić ( młody ma ponad 2 latka ), staram się wytłumaczyć konsekwencje np dlaczego nie wolno uderzać w szybę :/, tylko nie zawsze to działa i mam czasem obawy że coś sobie zrobi. Ubieranie , usypianie , kąpiel , utarło się że z tatą i nie protestuje, wie co ma robić i sam nawet pilnuje kolejności czynności, upomina mnie kiedy czegoś zapomnę :)
Bardzo fajna sprawa, że udaję się spokojnie tłumaczyć i prowadzić rozmowę. Dzieci uwielbiają rutynę, daję im bezpieczeństwo.
Dziękuje Ci za komentarz 🤗
Witam. Wszystko okej ale nie opisała pani jak wyegzekwować rzeczy niestandardowe, niebędące w planie dnia, które jednak chcemy aby dzieci w danej chwili wykonały🤔
U mnie jest tak: sa reguly i pewien schemat dnia (jak niema schematu to opowiadam szczegolowo corce (6lat) co dzis bedzie sie dzialo), ale rowniez sa konsekwencje. Te sa z gory wprowadzane i omawiane z dzieckiem : jak zdazy sie umyc w okreslonym czasie to czytamy dwie bajki na dobranoc, jak nie zdazy to zmniejszamy ilosc bajek itd. Jak nie slucha polecen lub prosb za pierwszym razem (oczywiscie podchodze do niej lub uprzedzam kilka minut wczesniej ze zaraz konczy sie czas danej czynnosci, albo daje danej aktywnosci sie konczyc) to moze wybrac swoja kare, np dzis nie bedzie pol godziny telewizji albo nie bedzie deseru. Corka wie ze po szkole jest jedzenie a potem odrabianie lekcji, a potem telewizja. (umuwione pol godziny-nastawiam budzik i nie ma problemu zazwyczaj) Potem jest czas na zabawe z mama czy z tata no i kolacja , chwila zabawy sama ze soba a po tym mycie sie i bajka, cisza , glaskanie i dobranoc. Ona zna zasady przeciagania czasu, opierania sie czy braku reakcji, no ale zdarza sie ze trzeba jej przypomniec o konsekwencjach zanim zaskoczy lub sie pogodzi z nimi. Jest tu za wiele zeczy ktore by trzebabylo dopowiedziec i dodac w kontekscie ale mysle ze po lebkach tak to wyglada i dziala bez wiekszych dramatow. Wciaz nie jestem pewna czy takie dzialanie jest szantarzem emocjonalnym... moze ktos pospekuluje? Zapraszam. Dziekuje Pani za pozyteczne tematy.
Jeżeli ustalasz zasady i trzymasz rytm to nie ma sensu nazywac karą tego, co jest skutkiem wyboru dziecka. Dziecko dokonuje wyboru , wie, co bedzie jak zrobi tak albo tak. To jest jasne, nie ma tu zaskoczenia. To jest w porzadku. Inaczej sprawa wyglada, kiedy rodzic oczekuje czegos od dziecka, ale nie zrobił nic, zeby to, o co prosi, mogło sie zrealizować. Wtedy najczesciej rodzice dają "kare". Nie jestem za karami. Proponuje wam zawsze takie rozwiazania, które sa fair dla obu stron relacji rodzic- dziecko.
Czy wprowadzenie zasad i stałego rytmu dnia ma jeszcze sens w momencie gdy synowie mają 9 i 6 lat, czy to raczej mija się z celem?
Wprowadzenie rytmu ma sens zawsze. To działa nawet w przypadku nastolatków, a więc śmiało!
Dziękuję za ten odcinek 🙂
🥰🥰🥰