Mam M3 i w moim układzie jak na razie, przy porywach wiatru udaje mi się dostawać sporadycznie kilka amperów. Ten test pokazuje, że standardowe sterowniki dla takich małych turbin są nic nie warte i dobrze zrobiłem wymyślając własny. Ale i tak problem w tym, że inwerter hybrydowy nie jest w stanie wyłapać pulsującego podawania prądu, bo za wolno się przełącza w ładowanie.
Sterowniki może by i działały lepiej gdyby turbina generowała więcej i stabilniej przy wiatrach 5-6 m sek. Moja M3 48V zaczęła produkować sensownie dopiero przy 10-12 m/sek. Przełączenie na 24 V polepsza sytuację przy słabszych wiatrach - testy wkrótce. Podziwiam kolegi panel sterowania🙂 ale to overkill dla tak słabej turbinki i bardziej by się sprawdził dla Ista Breeze. Rozwiązanie z inwerterem hybrydowym to: przesunąć akumulatory zaraz za mostek prostowniczy, dodać kontroler ( np chiński A30) włączający obciążenie/ pilnujący akumulatory przed przeładowaniem, akumulatory podłączone do inwertera jako magazyn energii. Wejścia DC input nie jest używane, przetwornice step-up zbędne. Inwerter może być włączany/ wyłączany przez kontroler A30. Rozwiązanie sprawdzone i testowane na inwerterach 24V i 48V🙂
@@wiatrakownia Tylko, że u mnie to nie wchodzi w rachubę, bo inwerter działa jako UPS i to on steruje załączaniem zasilania sieci wybranych obwodów z akumulatorów. W moim układzie cała sztuczka polega na tym, że sterownik Jabel wraz z przekaźnikami pozwalają na rozkręcenie się turbiny bez żadnego obciążenia, które załącza się dopiero przy wybranym napięciu. Dzięki temu mogę wybrać czy korzystać z małych podmuchów, czy załączać obciążenie pod turbinę dopiero jak wiatr rokuje na jakieś dłuższe kręcenie. Niestety problem w tym, że ta turbina rozkręca się tak dosyć szybko, ale równie szybko zwalnia, gdy układ zaczyna brać z niej prąd. Dlatego nadaje się to tylko na duże wichury. Teraz już wywaliłem jedną z przetwornic, bo to przy takich małych prądach nie jest potrzebne i tak jak mi tam radzili w komentarzach, nie da się tego ustawić idealnie do równoległej pracy. A prąd przy takich średnich podmuchach podaje tak: photos.app.goo.gl/Wd9Lcd6rZMHcJCmG7
Bardzo dobry materiał - i turbina "2kW" chyba jest zbieżne z moimi szacowaniami - ja liczyłem dla swojej, w miarę wietrznej lokacji w Irlandii - wyszło mi średnio koło 4kWh dziennie produkcji. Ciekaw jestem jak obliczenia dla twojej konkretnej lokacji pokryłyby się z rzeczywistymi danymi. W razie czego przepis liczenia, choć nudny - znajdziesz u mnie.
Widziałem, rzetelnie zrobione:-). Słabym ogniwem w tych obliczeniach jest wykres wskaźnika wykorzystania mocy Cp - dopiero podłączenie turbiny pokazuje jaki jest naprawdę. Z moich doświadczeń z turbinami chińskimi ich wykres Cp jest bardziej przesunięty w prawo i Cp jest bliski 0 nawet przy wiatrach 4-5 m/sek. Przy wiatrach 9-10 m/sek z grubsza się zgadza. Co niestety przekłada się na produktywność turbiny. Nie jest to bolączką wszystkich małych turbin bo dla porównania turbiny Ista Breeze mają wykres Cp zbliżony do wykresu teoretycznego a turbina Air X to ma chyba nawet lepszy!
@@wiatrakownia Jest takie opracowanie Implantation, Operation Data and Performance Assessment of An Urban Area Grid-Connected Small Wind Turbine i na stronie 728 podają przykładowe ZMIERZONE Cp dla konkretnych turbin (jest nawet polski wirnik H Eco Rote - czyli Hipar). Ja dla celów szacowania wybrałem te turbiny które były typu HAVT i nie miały regulowanego kąta ataku oraz były zbliżone rzędem rozmiaru do analizowanej turbiny. Przy czym faktycznie - wyniki szacowań należy traktować jako kryterium: "więcej to z tego nie osiągniemy" - a nie "tyle ma być". Jednak nawet takie "marne" szacowanie daje obraz skali pozyskiwanej energii - i mam nadzieję ostudzi ludzi którzy kupują pionowy wiatraczek o wymiarach 50x70cm (deklarowana moc 3000W!), montują na dachu w osiedlu szeregowców i dziwią się, że "coś te chińczyki niedobre, prądu nie produkuje".
@@bialy100k Ciekawa publikacja, kubeł zimnej wody dla kupujących małe turbiny (również te z poziomą osią obrotu) bez dokładnego sprawdzenia średniorocznych warunków wiatrowych. Czarno na białym, że przy słabych wiatrach nie ma róznicy pomiędzy średnicą 2 m i 6 m (capacity factor tabela 4). Coś dla osób które myślą że kupując dużo większą turbinę rozwiążą problem słabych wiatrów. Co mnie szokuje to różnica w produkcji rocznej pomiędzy podobnymi turbinami - 7.5 kW (Bergey Excel-R) i 6 kW (Proven). 104 kWh do 969 kWh !!!???
@@wiatrakownia Ta turbina Proven to dość dziwna konstrukcja - łopaty są bardzo wąskie, cienkie(tak zresztą jest zalecane, błedem jest przenoszenie profili grubych lotniczych !) nie skręcone. Bergey Excel-R to z kolei prawdopodobnie "stara amerykańska klasyka" z zupełnie prostymi, grubymi i szerokimi łopatami. Jednak samo stanowisko pomiarowe jest dziwne z naszego punktu widzenia, to szczyt wieżowca (!) w mieście. Potencjalnie turbulentnie. A tego to powinniśmy unikać. Natomiast dane o Cp z tej publikacji NIE są zbierane przez autorów publikacji, a przez autorów oprogramowania Widographer. Pod YT ciężko się dyskutuje (brak możliwości linków, zamieszczenia obrazka) - już lepiej na Discordzie (u Arka/4nergy, Jakuba/Zrob_to_sam albo nawet u mnie :) Mój nick jak tutaj.
Jeśli obciążenie tych trzech turbin było takie samo to nie dziwne, że ta najmniejsza nie ruszyła. Mój mały pudel też nie da rady pociągnąć dużych sanek, tak jak 3 psy haskie :) i będzie stał z wynikiem zero. Wspaniała inicjatywa !!! Dziękuję za ten film !!! Dwa lata temu NCBR zorganizował konkurs elektorowni wiatrowych na Stadionie Narodowym. Jest film z finałów na YT. Problem był ten sam już na starcie.
Robiłem izolowane testy turbin w różnych układach - mostek prostowniczy + akumulatory, piaskowe kontrolery MPPT, kontroler solarno-wiatrowy. Rezultaty podobne, więc dałem sobie spokój z mniejszymi (< 1kW) turbinkami. Teraz mam pomysł na tuning układu dla maluchów - testy wkrótce!
Cześć, mam to za sobą. Użyłem przetwornicy step down do napięcia 24V i podłączyłem do niej pakiet super kondensatorów. Jak się naładują do 24V rozładowuję je na odbiorniku energii. W ten sposób odbiornik energii jest zasilany interwałowo. Zasilanie ciągłe z elektrowni przy małej mocy nie powoduje startu odbiornika.
Brzmi lepiej i prościej niż moje rozwiązanie :-). Trzeba odłączać turbinę od kondensatorów podczas ich rozładowywania, czy też mogą się rozładowywać i ładować jednocześnie?
Panel sterowania jest wspólny dla wszystkich turbin umożliwiajacych też pracę każdej z turbin w izolacji , mostki prostownicze, baterie akumulatorów 24/48V jako regulatory napięcia, kaskada obciążenia kontrolowana przez zestaw chińskich kontrolerów A-30.
2.4 kWh would be 1.2 full-load hours for the 2 kW wind turbine. That would amount to 300 to 600 full-load hours over a year, generating 600 to 1200 kWh .
Testy turbin w izolacji dały niestety takie same rezultaty. "Duszenie" turbiny 1 kw nie jest spowodowane mocą obciążenia ale niestabilnością pracy turbiny która jest bardzo łatwo wytrącana z obrotów przez podmuchy wiatru. Do stabilnej pracy potrzebuje "sytego i mokrego" wiatru powyżej 9 m/sek, który występuje tu zimą. Według mnie przyczyną jest fabrycznie źle dobrana długość ogona. Testy z przedłużonym ogonem wkrótce.
NIe zawsze. W tym przypadku turbiny chińskie (1 i 0.6 kW) nie osiągają wystaczających obrótów (dają ca 120 obr/min) żeby generować prąd, a już powinny przy tym wietrze. Przy tych obrotach daje napięcie międzyfazowe rzędu 22-24 V. To nie wystacza dla zasilenia systemu 48V ( a to są turbiny przeznaczone do takiego napięcia). Turbina 2 kW osiaga ca 160 obr/min i daje stabilne napięcie międzyfazowe 36-37 V co w zupełnosci wystarcza do zasilania systemu 48 V. Młodszy brat turbiny 2kW o mocy 1kW z łatwością osiąga takie same obroty. Testy wkrótce.
@@wiatrakownia czy zastosowanie chińskiej turbiny 1kW/48V do ładowania 12V akumulatorów w kamperze miałoby sens ??? piszecie tutaj, że taki chińczyk nie nadaje sie do zasilania systemu 48V bo przy małych obrotach nie generuje wystarczająco dużego napięcia ale dla systemy 12V generowane napięcie rzędu 22-24V powinno wystarczyć... ma to sens ???
@@jacekkangaroo4402 Przy słabych wiatrach przełączam i używam turbinę 1kW/48V do ładowania baterii 24V. Napięcie jest wystarczające ale moc jest niewielka -20-50 Wh. Przy obniżeniu napięcia do 12V moc będzie jeszcze mniejsza. Lepiej już wykorzystać dobrą turbinę na 12V.
Waldek z kanału "Zeptobox" turbiną 48V ładuje mały akumulator 24V a później przetwornicą step-up ładuje magazyn energii 48V. Okazało się ,że turbina niby 48V ma lepszą wydajność przy ładowaniu aku 24V.@@jacekkangaroo4402
Год назад
Czekaj czekaj, czy to nie jest Łeba przypadkiem? Chyba przejeżdżałem na hulajnodze koło tego miejsca i się zastanawiałem, co to jest.
Nie wiem ja ty to podłączyleś ale jeżeli wszystkie trzy turbiny ładuja powiedzmy jeden akumulator czyli turbiny sa połączone rownolegle po tych modułach pomiarowych to niestety jest ŻLE. Każda tyrbina powinna mięć SWOJE niezależne obciażenie om takiej samej warotści inaczej pomiary nie maja sensu.
Sure, that is why I am not using controllers. The best controller is no controller at all. Just rectifiers with master-slave batteries. Works like a charm :-)
Panel sterowania to mostki prostownicze, bateria akumulatorów jako regulator i hamulec napięcia, do tego podpięty falownik z kaskadą obciążenia zasysający nadmiar mocy. Przetwornica step down wymagałaby odrębnego obwodu, ale warto przetestować - dzięki 🙂
I takie coś zasługuje na 👍komentarz i suba. Brakuje tylko wartości ile m/s powiewa.
Zostaje i Pozdrawiam 👋
Dzięki za ciekawe badanie zależności mocy turbiny do uzyskanej energii w ciągu 24h. Wnioski są jasne :) Pozdrawiam.
Very good. Thank you 🙂
Super materiał. 🍺🍺🍺🍺
Mam M3 i w moim układzie jak na razie, przy porywach wiatru udaje mi się dostawać sporadycznie kilka amperów. Ten test pokazuje, że standardowe sterowniki dla takich małych turbin są nic nie warte i dobrze zrobiłem wymyślając własny. Ale i tak problem w tym, że inwerter hybrydowy nie jest w stanie wyłapać pulsującego podawania prądu, bo za wolno się przełącza w ładowanie.
Sterowniki może by i działały lepiej gdyby turbina generowała więcej i stabilniej przy wiatrach 5-6 m sek. Moja M3 48V zaczęła produkować sensownie dopiero przy 10-12 m/sek. Przełączenie na 24 V polepsza sytuację przy słabszych wiatrach - testy wkrótce. Podziwiam kolegi panel sterowania🙂 ale to overkill dla tak słabej turbinki i bardziej by się sprawdził dla Ista Breeze. Rozwiązanie z inwerterem hybrydowym to: przesunąć akumulatory zaraz za mostek prostowniczy, dodać kontroler ( np chiński A30) włączający obciążenie/ pilnujący akumulatory przed przeładowaniem, akumulatory podłączone do inwertera jako magazyn energii. Wejścia DC input nie jest używane, przetwornice step-up zbędne. Inwerter może być włączany/ wyłączany przez kontroler A30. Rozwiązanie sprawdzone i testowane na inwerterach 24V i 48V🙂
@@wiatrakownia Tylko, że u mnie to nie wchodzi w rachubę, bo inwerter działa jako UPS i to on steruje załączaniem zasilania sieci wybranych obwodów z akumulatorów. W moim układzie cała sztuczka polega na tym, że sterownik Jabel wraz z przekaźnikami pozwalają na rozkręcenie się turbiny bez żadnego obciążenia, które załącza się dopiero przy wybranym napięciu. Dzięki temu mogę wybrać czy korzystać z małych podmuchów, czy załączać obciążenie pod turbinę dopiero jak wiatr rokuje na jakieś dłuższe kręcenie. Niestety problem w tym, że ta turbina rozkręca się tak dosyć szybko, ale równie szybko zwalnia, gdy układ zaczyna brać z niej prąd. Dlatego nadaje się to tylko na duże wichury. Teraz już wywaliłem jedną z przetwornic, bo to przy takich małych prądach nie jest potrzebne i tak jak mi tam radzili w komentarzach, nie da się tego ustawić idealnie do równoległej pracy. A prąd przy takich średnich podmuchach podaje tak: photos.app.goo.gl/Wd9Lcd6rZMHcJCmG7
@@wiatrakowniajaki motyw z tego? Dla mniejszych turbin powinny być o wiele większe śmigła, pozdrawiam
Czy jest możliwe założenie koła zamachowego żeby ustabilizować obroty ?
Jeśli tak, to ciężarki na końcach śmigieł rozwiązałyby problem porywów wiatru.
@@emit673 ale wtedy powstaje ryzyko że sterownik będzie próbował odzyskac energię z koła zamachowego hamując turbinę
Bardzo dobry materiał - i turbina "2kW" chyba jest zbieżne z moimi szacowaniami - ja liczyłem dla swojej, w miarę wietrznej lokacji w Irlandii - wyszło mi średnio koło 4kWh dziennie produkcji. Ciekaw jestem jak obliczenia dla twojej konkretnej lokacji pokryłyby się z rzeczywistymi danymi. W razie czego przepis liczenia, choć nudny - znajdziesz u mnie.
Widziałem, rzetelnie zrobione:-).
Słabym ogniwem w tych obliczeniach jest wykres wskaźnika wykorzystania mocy Cp - dopiero podłączenie turbiny pokazuje jaki jest naprawdę. Z moich doświadczeń z turbinami chińskimi ich wykres Cp jest bardziej przesunięty w prawo i Cp jest bliski 0 nawet przy wiatrach 4-5 m/sek. Przy wiatrach 9-10 m/sek z grubsza się zgadza. Co niestety przekłada się na produktywność turbiny. Nie jest to bolączką wszystkich małych turbin bo dla porównania turbiny Ista Breeze mają wykres Cp zbliżony do wykresu teoretycznego a turbina Air X to ma chyba nawet lepszy!
@@wiatrakownia Jest takie opracowanie Implantation, Operation Data and Performance Assessment of
An Urban Area Grid-Connected Small Wind Turbine i na stronie 728 podają przykładowe ZMIERZONE Cp dla konkretnych turbin (jest nawet polski wirnik H Eco Rote - czyli Hipar). Ja dla celów szacowania wybrałem te turbiny które były typu HAVT i nie miały regulowanego kąta ataku oraz były zbliżone rzędem rozmiaru do analizowanej turbiny. Przy czym faktycznie - wyniki szacowań należy traktować jako kryterium: "więcej to z tego nie osiągniemy" - a nie "tyle ma być". Jednak nawet takie "marne" szacowanie daje obraz skali pozyskiwanej energii - i mam nadzieję ostudzi ludzi którzy kupują pionowy wiatraczek o wymiarach 50x70cm (deklarowana moc 3000W!), montują na dachu w osiedlu szeregowców i dziwią się, że "coś te chińczyki niedobre, prądu nie produkuje".
@@bialy100k Ciekawa publikacja, kubeł zimnej wody dla kupujących małe turbiny (również te z poziomą osią obrotu) bez dokładnego sprawdzenia średniorocznych warunków wiatrowych. Czarno na białym, że przy słabych wiatrach nie ma róznicy pomiędzy średnicą 2 m i 6 m (capacity factor tabela 4). Coś dla osób które myślą że kupując dużo większą turbinę rozwiążą problem słabych wiatrów. Co mnie szokuje to różnica w produkcji rocznej pomiędzy podobnymi turbinami - 7.5 kW (Bergey Excel-R) i 6 kW (Proven). 104 kWh do 969 kWh !!!???
@@wiatrakownia Ta turbina Proven to dość dziwna konstrukcja - łopaty są bardzo wąskie, cienkie(tak zresztą jest zalecane, błedem jest przenoszenie profili grubych lotniczych !) nie skręcone. Bergey Excel-R to z kolei prawdopodobnie "stara amerykańska klasyka" z zupełnie prostymi, grubymi i szerokimi łopatami. Jednak samo stanowisko pomiarowe jest dziwne z naszego punktu widzenia, to szczyt wieżowca (!) w mieście. Potencjalnie turbulentnie. A tego to powinniśmy unikać. Natomiast dane o Cp z tej publikacji NIE są zbierane przez autorów publikacji, a przez autorów oprogramowania Widographer. Pod YT ciężko się dyskutuje (brak możliwości linków, zamieszczenia obrazka) - już lepiej na Discordzie (u Arka/4nergy, Jakuba/Zrob_to_sam albo nawet u mnie :) Mój nick jak tutaj.
Jeśli obciążenie tych trzech turbin było takie samo to nie dziwne, że ta najmniejsza nie ruszyła. Mój mały pudel też nie da rady pociągnąć dużych sanek, tak jak 3 psy haskie :) i będzie stał z wynikiem zero. Wspaniała inicjatywa !!! Dziękuję za ten film !!! Dwa lata temu NCBR zorganizował konkurs elektorowni wiatrowych na Stadionie Narodowym. Jest film z finałów na YT. Problem był ten sam już na starcie.
Robiłem izolowane testy turbin w różnych układach - mostek prostowniczy + akumulatory, piaskowe kontrolery MPPT, kontroler solarno-wiatrowy. Rezultaty podobne, więc dałem sobie spokój z mniejszymi (< 1kW) turbinkami. Teraz mam pomysł na tuning układu dla maluchów - testy wkrótce!
Cześć, mam to za sobą. Użyłem przetwornicy step down do napięcia 24V i podłączyłem do niej pakiet super kondensatorów. Jak się naładują do 24V rozładowuję je na odbiorniku energii.
W ten sposób odbiornik energii jest zasilany interwałowo. Zasilanie ciągłe z elektrowni przy małej mocy nie powoduje startu odbiornika.
Brzmi lepiej i prościej niż moje rozwiązanie :-). Trzeba odłączać turbinę od kondensatorów podczas ich rozładowywania, czy też mogą się rozładowywać i ładować jednocześnie?
A czym kontrolujesz proces ładowania superkondensatorów?
Jakiego użyłeś sterownika do turbiny 2KW? Super test, dziękuję!
Panel sterowania jest wspólny dla wszystkich turbin umożliwiajacych też pracę każdej z turbin w izolacji , mostki prostownicze, baterie akumulatorów 24/48V jako regulatory napięcia, kaskada obciążenia kontrolowana przez zestaw chińskich kontrolerów A-30.
2.4 kWh would be 1.2 full-load hours for the
2 kW wind turbine.
That would amount to 300 to 600 full-load hours
over a year,
generating 600 to 1200 kWh .
That is correct estimation.
Yeaaaa... It's like you want to collect one sugar crystal per day so that after a year to get NOT FULLY SWEET tea...
Na koncu filmu masz błąd. Turbina 2kW wyprodukowała 2,4kWh a nie 2,4Wh
Sterownik "dusi" słabsze turbiny. Widać, że 1kw załącza się na chwilę ale odbierana moc jest zbyt duża i kręci tylko chwilę siłą rozpędu.
Testy turbin w izolacji dały niestety takie same rezultaty. "Duszenie" turbiny 1 kw nie jest spowodowane mocą obciążenia ale niestabilnością pracy turbiny która jest bardzo łatwo wytrącana z obrotów przez podmuchy wiatru. Do stabilnej pracy potrzebuje "sytego i mokrego" wiatru powyżej 9 m/sek, który występuje tu zimą. Według mnie przyczyną jest fabrycznie źle dobrana długość ogona. Testy z przedłużonym ogonem wkrótce.
Wychodzi na to że czym mocniejszy tym lepiej radzi sobie ze slabszym wiatrem?
NIe zawsze. W tym przypadku turbiny chińskie (1 i 0.6 kW) nie osiągają wystaczających obrótów (dają ca 120 obr/min) żeby generować prąd, a już powinny przy tym wietrze. Przy tych obrotach daje napięcie międzyfazowe rzędu 22-24 V. To nie wystacza dla zasilenia systemu 48V ( a to są turbiny przeznaczone do takiego napięcia). Turbina 2 kW osiaga ca 160 obr/min i daje stabilne napięcie międzyfazowe 36-37 V co w zupełnosci wystarcza do zasilania systemu 48 V. Młodszy brat turbiny 2kW o mocy 1kW z łatwością osiąga takie same obroty. Testy wkrótce.
@@wiatrakownia czy zastosowanie chińskiej turbiny 1kW/48V do ładowania 12V akumulatorów w kamperze miałoby sens ??? piszecie tutaj, że taki chińczyk nie nadaje sie do zasilania systemu 48V bo przy małych obrotach nie generuje wystarczająco dużego napięcia ale dla systemy 12V generowane napięcie rzędu 22-24V powinno wystarczyć... ma to sens ???
@@jacekkangaroo4402 Przy słabych wiatrach przełączam i używam turbinę 1kW/48V do ładowania baterii 24V. Napięcie jest wystarczające ale moc jest niewielka -20-50 Wh. Przy obniżeniu napięcia do 12V moc będzie jeszcze mniejsza. Lepiej już wykorzystać dobrą turbinę na 12V.
@@wiatrakownia dzięki za odpowiedź
Waldek z kanału "Zeptobox" turbiną 48V ładuje mały akumulator 24V a później przetwornicą step-up ładuje magazyn energii 48V. Okazało się ,że turbina niby 48V ma lepszą wydajność przy ładowaniu aku 24V.@@jacekkangaroo4402
Czekaj czekaj, czy to nie jest Łeba przypadkiem? Chyba przejeżdżałem na hulajnodze koło tego miejsca i się zastanawiałem, co to jest.
Jasne, że Łeba :-)
Nie wiem ja ty to podłączyleś ale jeżeli wszystkie trzy turbiny ładuja powiedzmy jeden akumulator czyli turbiny sa połączone rownolegle po tych modułach pomiarowych to niestety jest ŻLE. Każda tyrbina powinna mięć SWOJE niezależne obciażenie om takiej samej warotści inaczej pomiary nie maja sensu.
Panel sterowania pozwala pracować turbinom w dwóch trybach: izolacji, każda z własnym obciążeniem oraz wspólnym obciążeniem. Będzie o tym film.
Great, but these cheap charging controllers suck. The test had to be repeated on PWM solar controllers
Sure, that is why I am not using controllers. The best controller is no controller at all. Just rectifiers with master-slave batteries. Works like a charm :-)
A próbowałeś z mostkiem prostowniczym i jakąś przetwornica step down za mostkiem?
Panel sterowania to mostki prostownicze, bateria akumulatorów jako regulator i hamulec napięcia, do tego podpięty falownik z kaskadą obciążenia zasysający nadmiar mocy. Przetwornica step down wymagałaby odrębnego obwodu, ale warto przetestować - dzięki 🙂